Pamiętam doskonale. Jak kierowcy odzyskiwali swoje wypłaty to spuszczali paliwo, sprzedawali zapasówki i wszystko co sie dało byleby tylko odzyskac zaległe wypłaty.
Pamiętam takie powiedzenie Rico riko robią za friko😅. Był kierowca ode mnie z wioski. Nie zapłacili mu to sprzedał całe paliwo. Po ciężarówkę przyjechała laweta
Byłem dzieciakiem jeszcze ale pamiętam jak jechałem z ojcem na Anglię to na radiu jak się mijali to gadali o tym co robić. Mega współczuję każdemu pokrzywdzonemu kierowcy. Do dzisiaj widuje stare naczepy Rico latające po kraju :D
RIco..Firma legenda na początku lat dwutysięcznych :) Kto pamięta ten PRP sp.z.o.o, ten w cyrku się nie śmieje :) Mieli centralę w Polkowicach,jak ich kojarzę z oddziału w Tarnowskich górach. Wbijali się w klientów z takimi nędznymi stawkami,ze przez cały czas się człowiek zastanawiał jak oni to robią,a klienci tylko dumni "że Rico robi to za 60-70%" tego co ja proponowałem.. Dopiero jak to padło,wyszło że transport to był tylko dodatkowa robota,dla tej firmy.Głownie żyli z sprzedaży ciągników/naczep po leasing'ach..Kto pamieta te czasy,ten wie że na nowy ciągnik w tamtym okresie to się czekało 2-3 lata,bo takie było zapotrzebowanie..A Rico miało do sprzedania sprzęt,tylko drożej niż nowy w salonie..Kto miał ciśnienie ten brał od nich.Przyszedł sławetny kryzys 2007-2009,wszystsko usiadło na dupie,i jakoś chętni na ich ciągniki/naczepy wyparowali..I się firma poskładała jak domek z kart Piękne lata dzikiego transportu w Polsce,i nie tylko,książek by szło napisać...
W tamtych czasach zaczynałem swoją przygodę z transportem, miałem kilku kolegów, którzy pracowali w Rico i trochę inaczej too przedstawiali. Po pierwsze mówili , że było mało jazdy, a kasa była wypłacana, a po drugie , że druga wypłatę robili sobie z tzw.oszczednosci i wszyscy się tym zachwycali, ile można było dorobić na boku. Potem ci sami kierowcy strajkowali. Myślę , że oni też się przyczynili do upadku firmy, gdyż w tej firmie nikt spalania nie kontrolował..
W 2007 roku osobiście miałem krótki epizod z tą firmą, i na szczęście nie dopadło mnie to nieszczęście, w czas zmieniłem branżę. Czas w niej spędzony wspominam super, mało jazdy w porównaniu z innymi ok. 6 tys/miesiąc i jak na tamten czas całkiem nieźle zarobki i nowiutkie auto na dzień dobry.
Oj pamiętam jak widzieliśmy auta tej firmy i żartowaliśmy ze RICO jeździ za friko ale jak wyszło całe ta sprawa to już się nie śmialiśmy tylko cieszyliśmy się ze tas nie dotyczy i wspieraliśmy kierowców tej firmy na trasie na tyle ile mogliśmy pozdrawiam
Mój stary za swój hajs musiał tankować, żeby wrócić na bazę, bo okazało się ze w jednym momencie wszystkie firmowe karty zablokowali. Tam była taka sytuacja, ze na początku roku, kierowcy otrzymywali wypłatę po dwóch miesiącach dopiero i akurat w tym momencie firma postanowiła zbankrutować. Ceny transportu u nich były dumpingowe, a firma nie posiadała za bardzo swojego majątku. Pojazdy po spłaceniu leasingu były od razu sprzedawane, a wszystkie siedziby i budynki wynajmowane. Jakiś procent wynagrodzeń odzyskano, ale ojcu na przykład wiszą jeszcze 12k Po upadku firmy można było zaobserwować, ze ludzie którzy nią zarządzali, od razu pootwierali swoje pomniejsze firmy, transportowe jak i handel luksusowymi furami
Wozili u nas wtedy, mieliśmy szczęście, bo kierowcy w porządku i wrócili do nas z towarem, jak już wiedzieli, że to koniec. Szkoda, że właściciele to sku....y.
Frachty, jak na tamte czasy po 55 €/centów za km. Kierowcy na karty paliwowe, w drodze do Świecka kupili 3 expresy do kawy, spalanie 100 na 100. Podmianki silników i podzespołów. To tylko plotki, które słyszałem. Taki transportowy PGR, a PGR-y, ku rozpaczy pracowników, też upadły. O przykrywce transportowej, dla handlu bronią, z bliskim i dalekim wschodem, nie wspomnę. To też na pewno plotka. Odcinek słaby, brak poszukiwań, drążenia tematu i weryfikacji danych. Kopiuj, wklej. 😢😢😢
Wiec tak. Jeździłem w PRP. Fracht z Barlinka do Francji . Jakieś 1200 km i 2800 euro. Wiesz ze w Keelogs ci od płatków śniadaniowych Ricoe było najdroższym przewoźnikiem?. Bo jeżeli firma zrobi pstryk i tylko Ricoe dostarczy w ciągu dwóch godzin 200 LKW. Z Tschernic do Good 2 euro za km. Jak padło to do Swarzędza zjechali dziadtrans i szukali kierowców. 3500 płacili. W Riko miałem wtedy 5600. Super firma. Grzegorz
Ojciec pracował w rico. I to nie kierowcy rico jeździli za friko tylko rico jeździli za friko. Opowiadał, że tam każdy kradł. Spedytorzy pchali ładunki po kosztach bo dostawali w łapę. Kierowcy kradli paliwo na potęgę do tego stopnia, że prywatna „policja” od rico jeździła za kierowcami i łapali ich na gorący uczynku.
Mieszkając niedaleko przejścia granicznego z Ukrainą widziałem masę zestawów Rico znam też dwóch kierowców po upadłości będąc na Ukrainie sprzedali wszystko co mogli i zostawili zestawy na parkingu i na własną rękę wrócili do kraju.
Przy jakieś rocznicy upadlku było mówione, że Rico jeździło po niżej granicy opłacalności gdzie np stawka za km wynosiła 1 zł to oni wchodzili z cena 90 groszy np. W końcu banki przestały udzielać kredytów, większość floty była własnością centrali w Niemczech i spółka córka z Polski nie wiele mogła. Poprostu kolos na glinianych nogach
Z tego co słyszałem od starszych kolegów znających temat to oczywiście Polacy nie bez winy. Wysłali naczepę na wyminę opon to zakładali używki a nowe na handel. To samo podobno z remontami silnika czy skrzyni. Miał być założony nowy silnik a robili przekładkę z używki, nowy silnik sprzedając na lewo.
2008 rok. Właściciele prywatnej, upadającej firmy, przestali płacić. Co robią pracownicy? Blokują jedną z najważniejszych dróg w kraju, utrudniając przejazd dziesiątkom tysięcy zwykłych ludzi oraz zapowiadają głodówkę. Pierwszym szkodzą postronnym osobom, drugim sobie samym. Dyrekcja pewnie przerażona, szczególnie tą głodówką. Niestety, czas płynie, jednak mało się zmienia. Ostatnio mieszkańcy wsi na Lubelszczyźnie, w proteście przeciw kolei dużych prędkości, zablokowali główną drogę w okolicy. Nie chcą mieć torów, których nie ma, więc kierowcy nie mieli drogi. Ministrowie w Warszawie pewnie się pokładli ze śmiechu, widząc takich durniów...
@@konradmanko2303 niee ziomek nie zdenerwowałeś mnie, mam ważniejsze rzeczy w życiu niż denerwować sie na chłopa z internetu, a sklep blokowałem ale jakoś nic sie nie stało leżałem w progu 3 godziny ale każdy tylko kroka dawał i szedł dalej :)
Zdaje się że oprócz transportu drogowego ta firma miała jeszcze własne magazyny przeładunkowe. Przynajmniej jeden z nich mieścił się w stolicy na Wale Miedzyszynskim w 2005r. Ładowałem się tam ze 2 lub 3 razy akcesoriami meblowymi o ile dobrze pamiętam.
@@JakubBardian-tv8wv Nie Rico. Dokładnie adresu i miejsca już sobie nie przypomnę ale kojarzę że wjazd nie był bezpośrednio z Wału. Skręcało się w prawo jadąc w kierunku centrum. Ulicy Wawelskiej bodajże.
Zrób maeriał o protescie 69. Smiali sie z polskich kierowcow nawet za granicą. Tam nie bylo zadnej solidarnosci wsrod kierowcow, a protest polegał na tym ze mieli jezdzc przepisowo i spowalniac ruch. Oni wtedy sie bili miedzy soba, bo jeden strajkował, a drugiemu sie spieszylo do domu.
No kurwa, jak ktoś wymyślił „protest” w piątek, żeby jechać po autostradzie 69 km/h No to proszę cie… takie coś jest chuja warte tylko i wyłącznie coś się może zmienić jeśli transport stanie na 2 tyg conajmniej. Wtedy to ma sens a nie kurwa jakaś pedaliada z kamizelkami na lusterku 🤣
Mój Tato osobiscie w Niemczech wyrzucił kluczyki do studzienki kanalizacyjnej zabral swoje rzeczy i wrócił stopem do domu zostawiając samochód otwarty. Było to spowodowane tym ze karty paliwowe były poblokowane.
Dzisiaj nie ma żadnej jedności. Przypadek z wczoraj. Mieszkam pracuję od 10 lat w UK. Obecnie tylko nocki na pełen etat. Dostałem wczoraj ciężarówkę z potłuczonym lusterkiem i fakt moja wina nie zauważyłem tego od razu. Pojechałem po przyczepę na drugi koniec firmy, patrzę i co? No potłuczone. Podjechał do mnie tzw shunter ( koleś od przestawiania przyczep) chwila gadki i mówię zobacz kurwa na dniówce potłukli lustro i nie zgłosili albo planerzy mają to w dupie (też norma) i mi to dali. Zmarnowałem pół godziny i muszę wymienić ciągnik. Chwila gadki i ten odjechał. Odstawiłem ciągnik idę do biura a ten kondon shunter mnie podpierdlala że wziąłem uszkodzoną ciężarówkę 😅
Witamy a angli. Tu każdy ma 2 twarze. Pierwsza uśmiechnięta hi u all right a druga to właśnie ich mentalność podpierdalaczy. Tam nawet swój swojego sprzeda byle on był najlepszy
Ale gdzie tu podpierdolenie?? Ja bym to zrozumiał tak, że zgłosił że wziąłeś auto,ale szkodę zrobił ktoś inny..?! Czyli wezmą/kupią lusterko dadzą tobie, czy mechanikowi do założenia i nie będzie ,że to ty zrobiłeś...tak to odebrałem 😑🙂
Jak już jesteśmy przy takim Temacie Kolego to przypomina mi się Jeszcze jedna Ciekawa Firma którą można opisać.A mianowicie początek lat 90 i Było coś takiego że TRANSPORT WĘGLA nie jechał Pociągami tylko ZAJMOWAŁA SIĘ TYM FIRMA " HALEX" Podobna sytuacja albo i nawet jeszcze lepsza KTÓRĄ WARTO BY WSPOMNIEĆ
Śp. Roman Niemyjski, sztygar z kopalni który otworzył ogromną firmę zajmująca się importem węgla, mial 50 nowy zestawów,na każdym aucie po 2-3 kierowców i te auta zapierdalaly 24h w Polskę z węglem. Firma padła w mgnieniu oka jak rząd zatrzymał mu dostawy zza granicy...
W 2008 z wujasem jechaliśmy po jego kolegę na granice z Ukraina, zostawił tam magnumke u jakiegoś typa w stodole część kasy zabrał i siema, rico nigdy jej nie odzyskało.. w sumie kto by sie doliczył 🤣
Słyszałem, co przez tą firmę się odwalało w Polkowicach w tamtym czasie. Jakby ktoś był ciekaw, filmy ze stojącymi przy drodze ciężarówkami zostały nakręcone na ulicy Przemysłowej w Polkowicach. Na jednym z ujęć widoczny jest budynek Państwowej Straży Pożarnej przy Polnej, przy skrzyżowaniu z Przemysłową. A to dlatego, że niedaleko, bo na ulicy Krzywej siedzibę miała firma RiCö. Dziś na tym terenie jest mnóstwo innych firm oraz Oddział Celny. Wiem to wszystko, bo mieszkam blisko Polkowic i w tym mieście pracuję.
Ja także mieszkam niedaleko Polkowic i mój tato pracował w Rico w tamtym okresie. pamiętam doskonale dziesiątki stojących ciężarówek i naczep na boku drogi. Smutna historia.
Mieszkam w Polkowicach gdzie byłaś baza RiCö. Auta stały wzdłuż ulicy przemyslowej i komornik/windykator szedłem od auta do auta a przed tym kierowcy okradali wszystko co siema dałoby. Znam kilka osobowości co kroili katalizatory z tych aut xD Strajk również Polkowice dotknął, zatrzymali całej miasto na dłuższą chwilę.
W 2008 roku jak chodzilem do technikum często widywałem ich w Śremie aż ktoregoś dnia to padło i po tym upadku stawki na transporty tez siadly . Taka sytacja miała się potem przez 5 -6 lat . Nastepnym do odstrzału był Pks Multispedytor Błonie ktory miał magazyny w Śremie . Przez 5 lat ich ciężarówki stały na placu aż tego nie wyprzedali .
2007 miałem przyjemność popatrzeć przy budowie A1 (woj pomorskie) jak jeżdżą tzw łódki ze żwirem. Mega było moje zdziwienie jak się dowiedziałem że owa firma plajtła...
@@grzegorz2221W znaczeniu potocznym „TIR” to w j. polskim też określenie dużego samochodu ciężarowego do przewozu towarów na trasach międzynarodowych.
Kolego ni trzeba było kraść tylko złożyć pozew do sądu jestem tego przykładem bo w miesiącu maru złożyłem sprawę do sądu w Gliwicach w miesiącu kwiecień otrzymałem wyrok nakazujący wypłacenie wynagrodzenia po czym udałem się z wyrokiem i tytułem wykonalności do syndyka masy upadłościowej firmy rico gdzie skierowano mnie do urzędu pracy w niemczech tzn Osterode gdzie mieściła się główna baza Rico w ciągu następnych trzech dni wynagrodzenie miałem z zaległe miesiące na kocie ci co okradali firmę z paliwa i i opon to tych pieniędzy nie widzieli
W 2008 roku studiowałem na 4 roku zaocznie kierunek związany z logistyką. Większość moich kolegów ze studiów pracowało na co dzień w różnych firmach logistycznych. Pamiętam, jak koleżanka pracująca w polskim oddziale włoskiej firmy logistycznej przyszła do naszej akademickiej kawiarni z newsem, że firma Rico splajtowała. Naprawdę dla nas to był szok, bo interesowaliśmy się branżą i ta firma była dość znana.
Rico było głównym spedytorem Daimlera.Pamietam jak do firmy przyszło info,żeby absolutnie nie ładować towaru do Daimlera na ciężarówkę RiCo. Inna sprawa-mialem kolegę,który obsługiwał stałą trasę Gliwice -Rastatt.On był bardzo zadowolony z pracy, niestety kontakt się urwał bo on zmienił trasę jeszcze przed problemami w firmie.
A pod koniec do szefowej polskiego oddziału. Przyjechał zestaw z napisem "Alicjo kocham ciebie" a pod szmatą stało najnowsze Porsche które zginęło nie długo z podziemnego parkingu we Wrocławiu.
Jeżeli chodzi o zestawy to mieli bardzo ładną flotę nie ma to tamto, ale jeśli chodzi o ludzi to na tamten moment współczucie było , bo nikt nie lubi jak się kogoś dyma;)
Jezdze i pracuje w niemczech. I widze sukcesywnie jak okleiny agmazu - lukmazu zostaja sciagane. W starszych naczepach widac ślady po okleinach. Takze cos jest na rzeczy. Ale po rejestracjach czy kolorach idzie ich poznac. Rzadko kiedy spotyka sie cale niebieskie zestawy.
Upadek firmy zaczyna się w 2005 roku gdy do uni wchodzą kraje wschodniej europy,konkurencja tanich przewoźników z nowej uni, przeinwestowanie w tabor i dobitka w postaci kryzysu w 2008 to główne przyczyny.
Wszystkie te auta i naczepy staly gdzie popadnie. W Polkowicach brakowalo miejsca. Na początku ciagle kursowały patrole policji, lecz po jakims czasie przestaly o porozcinane plandeki tych naczep były wszedzie. Bardzo duzo osob nawet w bialy dzien potrafilo wracac z nową pralką, lodówką badz innymi sprzetami AGD. Wszystko porozkradali a potem naczepy wraz z ciągnikami zniknęły. Protesty trwaly jakis czas, lecz pozniej wszystko szybko ucichło a w Polkowicach zostal spory bałagan pobtych co te naczepy rozkradali.
w dużej mierze kierowcy doprowadzili do upadku tej firmy bo to że nie płacili, to po co jeździli ... opłacało im się - auta wracały z tras bez kół, brakowało zapasów jak i tych z osi czy bliźniaczych, do tego podjeżdżali na stację i tankowali nawet po kilka osobówek na swoje karty paliwowe, po upadku firmy nikt nie chciał ich kierowców a jak już zatrudniał to montował wszystkie możliwe zabezpieczenia w aucie - w tym czasie pracowałem w sklepie z częściami do ciężarówek i znam temat od strony transportowców i co oni mówili na ten temat
Rico woziło towar do vw poznań, jednego dnia zladowalem puste pojemniki na samochód a na drugi dzień wrócił zeby go jednak rozładować bo plajta. Jakis czas później upadł jeszcze trans-południe i equus. Schedę po nich na vw przejęł elmex i transpil
ja solowka mialem takie same stawki za kilometr jak rico zestawem wiec jazda ponizej kosztow tak sie konczy mysleli ze wyrzna rynek a wyrzneli siebie kij im w oko szkoda tylko kierowcow
Generalnie to firma była nastawiona na handel samochodami. W tamtym okresie pracowałem w serwisie. I polegało to na tym że absolutnie nic nie można było zrobić odpłatnie. Tylko gwarancja. Biznes polegał na tym że brali auto w 2 lub 3 letni leasing. Jeździli po kosztach tak by spłacał się kierowca, leasing i pozostałe obowiązkowe koszty. Po 3 latach wykup za złotówkę i sprzedaż pojazdu. Razy setki aut to są potężne pieniądze. W ostatnim okresie zamówili 80 nowych Magnum. Odpowiedzialny człowiek za zakup wziął kopertę i tyle. Auta odebrane może w ilości 20 szt. Reszta niestety została na stocku.
Kierowcy dobili tą firmę ,śmiać mi się chciało jak jeden mówił nie oddamy swoich zestawów . To ani jego ani tej firmy zestaw tylko banku . Już w trakcie strajku komornik sądowy tam wszedł .
oficjalnie rico zbankrutowało , ale pracowałem w rico 2 lata przed zamknieciem , juz o tym mowili ze bedą robic upadłosć by np wypłat nie dac , juz mieli kupców na auta a własciciele po zamknieciu pławili sie w luksusach za granica ale gdzie wyjechali nikt nie wiedział, ja wtedy zarabiałem 5500 stałej wiec jak na tamte czasy ogromne pieniądze gdzie teraz jezdzą czesto za 7-8 tys
Wtedy jeszcze kierowcy potrafili się zebrać w grupę i o coś walczyć, a dzisiaj?? Wisi nad nami zakaz wyprzedzania w całym kraju, kontrole na każdym kroku, durne przepisy coraz to bardziej umilające życie i co?? Pobiadoli jeden z drugim na parkingu i podkuli ogon. Brak charakteru i solidarności w tej branży jest porażający. Pielęgniarki potrafią się rozłożyć pod sejmem i walczyć o swoje, a kierowcy jak stado baranów robią to co im się każe.
Kolego nie chodzi o to czy mogłeś sprzedać, czy udawać głupka. Chodzi o to, że dawniej ludzie potrafili się zorganizować i zawalczyć o to co im się należy, pomimo tego, że w tamtym okresie był rynek pracodawcy i kierowca musiał się trochę namęczyć, żeby znaleźć pracę, a dzisiaj wystarczy postraszyć większym mandatem i okazuje się, że każdy jest mocny tylko w gębie, a jak przychodzi co do czego to kuli ogon i zapier**la jak mały samochodzik. Śmieszy mnie to zwłaszcza w branży transportowej gdzie naprawdę jest możliwość postawienia na swoim, że względu na braki w kierowcach jakie od jakiegoś czasu są.
Pamietam dobrze. Moje początki w transporcie międzynarodowym. Jeździłem w jednej z duzych Holenderskich firm. Na Qualcomach przysyłali nam info, że jak widzimy RICO na parkingu mamy pytać czy Chłopaki mają co jeść i co pić bo Ci stjący np. Na południowej Fr byli dosłowniw odcieci z dnia na dzień os wszystkiwgo. A takie mieli wozy, że na parkingach chodziło się oglądać niekiedy. Szkoda tylko, że takie walki kończą siw suma sumaeum najgorzej dla Kierowców.
Jak co było powodem, że firma padła. Jak RiCo wchodziło na przetarg to wiadomo jak się kończyło. Jak fracht wyceniałem na np. 600 euro i to wcale nie było jakoś dużo. To RiCo cięło na 500e no i tylko czekałem, aż to pierd.... Nie mogło się udać. Tak samo jak teraz Girteka pierd... rynek bo wygrywają przetargi za free auta jeżdżą 82-3 km żeby zaoszczędzić paliwo bo ich kierowcy gniją w kabinach maksymalnie ile się da. I tak to jest z molochami. Waberers podpierając się tanimi kiermanami z RO BG też się tak rozwinęło....
Okazało się że mieszkam niedaleko starej bazy rico gdzie stoji jego wrak a po spytaniu się rodziców czy pamietają czasy tej firmy powiedzieli mi że dwóch wujków jeździło w rico w tym jeden na słynnej pomarańczowej scani
Nie tylko ta firma padla w tamtych latach ,na slasku tez padla mala firma ok 40 cieżarówek .Musialo byc to uwwarunkowane jskims ekonomicznym zalamaniem .Rok 2023 terax najgorszym pod wzgledem oplacalnosci od 2018 od kiedy dzialam w transporcie .Frachty spadly i jest mniej roboty a koszty rosną caly czas
Spokojnie, rudzielec z całą resztą lewicy jest przy władzy. Jeszcze wrócą czasy biedy i praca z wynagrodzeniem na czas będzie luksusem. I to szybciej niż może się wam wydawać :)
Moj ojciec jezdzil do Francji po auta w tamtych czasach, przed granica w Swiecku jeden z bylych kierowcow otworzyl "stacje paliw" kierowcy podjezdzali ciezarowkami i sprzedawali spuszczone paliwo, oni mieli beczki i normalny dystrybutor i to paliwo sprzedawali, nie pamietam miejscowosci ale moze suchy luton to byl? Na pewno starsi kierowcy beda wiedzieli
To mało wiesz o tej firmie ,bo to że Rico jeździło za friko to było nieprawdą. Bo to byli kierowcy którzy na tamte czasy zarabiali najwiecej z Polskich kierowców i mieli zapewnione bardzo dobre warunki pracy. A to co mówiłeś o tych kradzieżach to niestety ale prawda jest taka, że kierowcy sami obrabowali te ciężarówki z wszystkiego co się dało żeby odbić sobie wypłaty.
Niestety nie ogarnales tematu, przerósł Cie... juz sam fakt, ze przytoczyles "Rico jeździ za friko" w odniesieniu do zarobkow kierowcow potwierdza, ze nie wiesz nic o Rico.
Odżywiaj się dobrze w trasie dzięki partnerowi dzisiejszego filmu!
LINK: bit.ly/pojazdyxyfood
KOD RABATOWY 10%: POJAZDY-TH-cam
Oj szkoda😅
❤👍
Śmieciowe jedzenie...
Pamiętam doskonale. Jak kierowcy odzyskiwali swoje wypłaty to spuszczali paliwo, sprzedawali zapasówki i wszystko co sie dało byleby tylko odzyskac zaległe wypłaty.
Ciekawy komentarz w sprawie. Dzięki.
Tam całe silniki przekładki leciały naprawdę był to magazyn części zamiennych.
Pamiętam takie powiedzenie Rico riko robią za friko😅. Był kierowca ode mnie z wioski. Nie zapłacili mu to sprzedał całe paliwo. Po ciężarówkę przyjechała laweta
To się wydaje jedyne słuszne wyjście z sytuacji- ale tyle aut za grube miliony a na wypłaty nie było??
@@mateuszwojtkowiak6266 I bardzo słusznie :)
Bardzo się cieszę że zrobiłeś o tym materiał, pamiętam jeszcze za dzieciaka jak ta firma latała po PL
Byłem dzieciakiem jeszcze ale pamiętam jak jechałem z ojcem na Anglię to na radiu jak się mijali to gadali o tym co robić. Mega współczuję każdemu pokrzywdzonemu kierowcy. Do dzisiaj widuje stare naczepy Rico latające po kraju :D
RIco..Firma legenda na początku lat dwutysięcznych :) Kto pamięta ten PRP sp.z.o.o, ten w cyrku się nie śmieje :)
Mieli centralę w Polkowicach,jak ich kojarzę z oddziału w Tarnowskich górach.
Wbijali się w klientów z takimi nędznymi stawkami,ze przez cały czas się człowiek zastanawiał jak oni to robią,a klienci tylko dumni "że Rico robi to za 60-70%" tego co ja proponowałem..
Dopiero jak to padło,wyszło że transport to był tylko dodatkowa robota,dla tej firmy.Głownie żyli z sprzedaży ciągników/naczep po leasing'ach..Kto pamieta te czasy,ten wie że na nowy ciągnik w tamtym okresie to się czekało 2-3 lata,bo takie było zapotrzebowanie..A Rico miało do sprzedania sprzęt,tylko drożej niż nowy w salonie..Kto miał ciśnienie ten brał od nich.Przyszedł sławetny kryzys 2007-2009,wszystsko usiadło na dupie,i jakoś chętni na ich ciągniki/naczepy wyparowali..I się firma poskładała jak domek z kart
Piękne lata dzikiego transportu w Polsce,i nie tylko,książek by szło napisać...
Bardzo ciekawy temat
Dokladnie, tak bylo. Wlascicele odrazu wiedzieli co i jak beda robic.
Tylko ze tam jeszcze wchodzilo w gre przebijanie numerow a nie kryzys. Sledzilam te sprawe jeszcze dlugo.
W tamtych czasach zaczynałem swoją przygodę z transportem, miałem kilku kolegów, którzy pracowali w Rico i trochę inaczej too przedstawiali. Po pierwsze mówili , że było mało jazdy, a kasa była wypłacana, a po drugie , że druga wypłatę robili sobie z tzw.oszczednosci i wszyscy się tym zachwycali, ile można było dorobić na boku. Potem ci sami kierowcy strajkowali. Myślę , że oni też się przyczynili do upadku firmy, gdyż w tej firmie nikt spalania nie kontrolował..
było tak jak piszesz, dodam ze te niby kradzieże elementów ciężarówek to tez sprawka samych kierowców.
Próbowali sobie odbic zaległe wypłaty.
Od razu tak pomyślałem 😁
Do czasu jak weszły nowe MAN-y
ja bym sprzedal caly ciagnik jakby trzba bylo:D
W 2007 roku osobiście miałem krótki epizod z tą firmą, i na szczęście nie dopadło mnie to nieszczęście, w czas zmieniłem branżę. Czas w niej spędzony wspominam super, mało jazdy w porównaniu z innymi ok. 6 tys/miesiąc i jak na tamten czas całkiem nieźle zarobki i nowiutkie auto na dzień dobry.
Piotrek wstawaj, zesrales sie
Hahahaha w 2007, 9 tyś na miesiąc??
Ty jesteś normalny?
@@rtxgd no fakt chochlik się wkradł
Oj pamiętam jak widzieliśmy auta tej firmy i żartowaliśmy ze RICO jeździ za friko ale jak wyszło całe ta sprawa to już się nie śmialiśmy tylko cieszyliśmy się ze tas nie dotyczy i wspieraliśmy kierowców tej firmy na trasie na tyle ile mogliśmy pozdrawiam
Mój stary za swój hajs musiał tankować, żeby wrócić na bazę, bo okazało się ze w jednym momencie wszystkie firmowe karty zablokowali. Tam była taka sytuacja, ze na początku roku, kierowcy otrzymywali wypłatę po dwóch miesiącach dopiero i akurat w tym momencie firma postanowiła zbankrutować. Ceny transportu u nich były dumpingowe, a firma nie posiadała za bardzo swojego majątku. Pojazdy po spłaceniu leasingu były od razu sprzedawane, a wszystkie siedziby i budynki wynajmowane. Jakiś procent wynagrodzeń odzyskano, ale ojcu na przykład wiszą jeszcze 12k Po upadku firmy można było zaobserwować, ze ludzie którzy nią zarządzali, od razu pootwierali swoje pomniejsze firmy, transportowe jak i handel luksusowymi furami
Wozili u nas wtedy, mieliśmy szczęście, bo kierowcy w porządku i wrócili do nas z towarem, jak już wiedzieli, że to koniec. Szkoda, że właściciele to sku....y.
Frachty, jak na tamte czasy po 55 €/centów za km. Kierowcy na karty paliwowe, w drodze do Świecka kupili 3 expresy do kawy, spalanie 100 na 100. Podmianki silników i podzespołów. To tylko plotki, które słyszałem. Taki transportowy PGR, a PGR-y, ku rozpaczy pracowników, też upadły. O przykrywce transportowej, dla handlu bronią, z bliskim i dalekim wschodem, nie wspomnę. To też na pewno plotka. Odcinek słaby, brak poszukiwań, drążenia tematu i weryfikacji danych. Kopiuj, wklej. 😢😢😢
Wiec tak. Jeździłem w PRP. Fracht z Barlinka do Francji . Jakieś 1200 km i 2800 euro. Wiesz ze w Keelogs ci od płatków śniadaniowych Ricoe było najdroższym przewoźnikiem?. Bo jeżeli firma zrobi pstryk i tylko Ricoe dostarczy w ciągu dwóch godzin 200 LKW. Z Tschernic do Good 2 euro za km. Jak padło to do Swarzędza zjechali dziadtrans i szukali kierowców. 3500 płacili. W Riko miałem wtedy 5600. Super firma. Grzegorz
Ewidentnie brzmi jak przykrywka dla jakichś wałów wsi czy innej kurwy.
Dokładnie , nie jednen kierowca dorobił się niezłej kasy na Rico , po części Rico rozkradli kierowcy bo nikt wtedy tego nie pilnował
Ojciec pracował w rico. I to nie kierowcy rico jeździli za friko tylko rico jeździli za friko. Opowiadał, że tam każdy kradł. Spedytorzy pchali ładunki po kosztach bo dostawali w łapę. Kierowcy kradli paliwo na potęgę do tego stopnia, że prywatna „policja” od rico jeździła za kierowcami i łapali ich na gorący uczynku.
Pamiętam jak wracałem z Hiszpani i na bramkach pod Lionem kierowcy nie mogli płacić za autostrady bo karty już nie działały.
Mieszkając niedaleko przejścia granicznego z Ukrainą widziałem masę zestawów Rico znam też dwóch kierowców po upadłości będąc na Ukrainie sprzedali wszystko co mogli i zostawili zestawy na parkingu i na własną rękę wrócili do kraju.
Przy jakieś rocznicy upadlku było mówione, że Rico jeździło po niżej granicy opłacalności gdzie np stawka za km wynosiła 1 zł to oni wchodzili z cena 90 groszy np. W końcu banki przestały udzielać kredytów, większość floty była własnością centrali w Niemczech i spółka córka z Polski nie wiele mogła. Poprostu kolos na glinianych nogach
Tak jak mówię; "polska" firma. Flota z Niemiec, kierowcy z Azji, ale gówno na "polski" transport raz rzucone śmierdzi do dziś..
Rico robilo machlojki na leasingu... podejrzewam, ze w du..e mieli kredyty...
Myślę 😮 Że Tak Samo 😊 Skończy AG MAZ.. Niedługo 🎉 Będę Bardzo Wdzięczny.. 💥💥💥 👋
Z tego co słyszałem od starszych kolegów znających temat to oczywiście Polacy nie bez winy. Wysłali naczepę na wyminę opon to zakładali używki a nowe na handel. To samo podobno z remontami silnika czy skrzyni. Miał być założony nowy silnik a robili przekładkę z używki, nowy silnik sprzedając na lewo.
Nie zapomnij o drugich wypłatach z "oszczędności".. potem co sami ludzie strajkowali
@@samuelb6864 Niektórzy ludzie uczestniczą w strajku,bo już się nie da dalej kraść jak dawniej...
2008 rok. Właściciele prywatnej, upadającej firmy, przestali płacić. Co robią pracownicy? Blokują jedną z najważniejszych dróg w kraju, utrudniając przejazd dziesiątkom tysięcy zwykłych ludzi oraz zapowiadają głodówkę. Pierwszym szkodzą postronnym osobom, drugim sobie samym. Dyrekcja pewnie przerażona, szczególnie tą głodówką.
Niestety, czas płynie, jednak mało się zmienia. Ostatnio mieszkańcy wsi na Lubelszczyźnie, w proteście przeciw kolei dużych prędkości, zablokowali główną drogę w okolicy. Nie chcą mieć torów, których nie ma, więc kierowcy nie mieli drogi. Ministrowie w Warszawie pewnie się pokładli ze śmiechu, widząc takich durniów...
Rzeczywiście lepiej siedzieć na piździe skleić wary i głęboko wierzyć w moc jarosława
@@niogwoar ty byś mógł skleić, bo nic mądrego nie napisałeś
@@konradmanko2303 popatrz to mam coś wspólnego z tobą :D
@@niogwoar zdenerwowałem cię? w ramach protestu zablokuj osiedlowy spożywczak.
@@konradmanko2303 niee ziomek nie zdenerwowałeś mnie, mam ważniejsze rzeczy w życiu niż denerwować sie na chłopa z internetu, a sklep blokowałem ale jakoś nic sie nie stało leżałem w progu 3 godziny ale każdy tylko kroka dawał i szedł dalej :)
Warto wspomnieć że nie wszyscy zdołali zatankować. Inni kierowcy pomagali aby zjechać do kraju
Zdaje się że oprócz transportu drogowego ta firma miała jeszcze własne magazyny przeładunkowe. Przynajmniej jeden z nich mieścił się w stolicy na Wale Miedzyszynskim w 2005r. Ładowałem się tam ze 2 lub 3 razy akcesoriami meblowymi o ile dobrze pamiętam.
Nie ;) na myśli z pewnością masz firmę Roto Frank ;)!
@@JakubBardian-tv8wv Nie Rico. Dokładnie adresu i miejsca już sobie nie przypomnę ale kojarzę że wjazd nie był bezpośrednio z Wału. Skręcało się w prawo jadąc w kierunku centrum. Ulicy Wawelskiej bodajże.
@@JakubBardian-tv8wv Dokładnie z mostu siekierkowskiego w prawo na centrum i przed ul wersalską w prawo
Do dziś widuje się naczepy z niedokładnie zamazanym logo Rico.
Zrób maeriał o protescie 69. Smiali sie z polskich kierowcow nawet za granicą. Tam nie bylo zadnej solidarnosci wsrod kierowcow, a protest polegał na tym ze mieli jezdzc przepisowo i spowalniac ruch. Oni wtedy sie bili miedzy soba, bo jeden strajkował, a drugiemu sie spieszylo do domu.
No kurwa, jak ktoś wymyślił „protest” w piątek, żeby jechać po autostradzie 69 km/h No to proszę cie… takie coś jest chuja warte tylko i wyłącznie coś się może zmienić jeśli transport stanie na 2 tyg conajmniej. Wtedy to ma sens a nie kurwa jakaś pedaliada z kamizelkami na lusterku 🤣
Mój Tato osobiscie w Niemczech wyrzucił kluczyki do studzienki kanalizacyjnej zabral swoje rzeczy i wrócił stopem do domu zostawiając samochód otwarty. Było to spowodowane tym ze karty paliwowe były poblokowane.
Kojarzę ta firmę z dzieciństwa sporo ich było można zobaczyć
Dzisiaj nie ma żadnej jedności. Przypadek z wczoraj. Mieszkam pracuję od 10 lat w UK. Obecnie tylko nocki na pełen etat. Dostałem wczoraj ciężarówkę z potłuczonym lusterkiem i fakt moja wina nie zauważyłem tego od razu. Pojechałem po przyczepę na drugi koniec firmy, patrzę i co? No potłuczone. Podjechał do mnie tzw shunter ( koleś od przestawiania przyczep) chwila gadki i mówię zobacz kurwa na dniówce potłukli lustro i nie zgłosili albo planerzy mają to w dupie (też norma) i mi to dali. Zmarnowałem pół godziny i muszę wymienić ciągnik. Chwila gadki i ten odjechał. Odstawiłem ciągnik idę do biura a ten kondon shunter mnie podpierdlala że wziąłem uszkodzoną ciężarówkę 😅
Witamy a angli. Tu każdy ma 2 twarze. Pierwsza uśmiechnięta hi u all right a druga to właśnie ich mentalność podpierdalaczy. Tam nawet swój swojego sprzeda byle on był najlepszy
Skoro 10 lat tam mieszkasz to już naprawdę nie powinno Cię to dziwić.
@@pawe9469 i nie dziwi 😅 .
Ale gdzie tu podpierdolenie??
Ja bym to zrozumiał tak, że zgłosił że wziąłeś auto,ale szkodę zrobił ktoś inny..?!
Czyli wezmą/kupią lusterko dadzą tobie, czy mechanikowi do założenia i nie będzie ,że to ty zrobiłeś...tak to odebrałem 😑🙂
@@KRAPKOWICE0007 od zgłoszenia szkody jestem ja, adwokatów i pośredników nie potrzebuję
Pamiętam,śmiali się w tedy i mówili "kierowcy Rico jeżdżą za friko"
To byl dobrze zaplanowany numer,w transporcie kilka firm w ten sposob "zniknęło" kto zna temat ten wie
Kilka na chwilę się otworzyło i zniknęło tak samo bigosy gdzie są teraz?
Na bankructwie ktoś zarobił.
Jak już jesteśmy przy takim Temacie Kolego to przypomina mi się Jeszcze jedna Ciekawa Firma którą można opisać.A mianowicie początek lat 90 i Było coś takiego że TRANSPORT WĘGLA nie jechał Pociągami tylko ZAJMOWAŁA SIĘ TYM FIRMA " HALEX" Podobna sytuacja albo i nawet jeszcze lepsza KTÓRĄ WARTO BY WSPOMNIEĆ
Hale z Elbląga
Śp. Roman Niemyjski, sztygar z kopalni który otworzył ogromną firmę zajmująca się importem węgla, mial 50 nowy zestawów,na każdym aucie po 2-3 kierowców i te auta zapierdalaly 24h w Polskę z węglem. Firma padła w mgnieniu oka jak rząd zatrzymał mu dostawy zza granicy...
Pamiętam Halexa jak przez całe wakacje wozili miał do Cukrowni Dobre. Mieli meega fajne ciągniki
@@przemysawwedrowski5413 kupili 50 nowych Scań i nowe wanny do tego, w tych latach 97-98 to był wyczyn
Pamiętam, firma marzenie. Szefowa sprawdzała czystość białą rękawiczką
Słyszałem ze dużo aut tuz po ogłoszeniu upadłości "pojechało" na wschód:)
Dobrze słyszałeś. Pieniądze poszły na zachód a sprzęt na wschód.
W 2008 z wujasem jechaliśmy po jego kolegę na granice z Ukraina, zostawił tam magnumke u jakiegoś typa w stodole część kasy zabrał i siema, rico nigdy jej nie odzyskało.. w sumie kto by sie doliczył 🤣
Słyszałem, co przez tą firmę się odwalało w Polkowicach w tamtym czasie. Jakby ktoś był ciekaw, filmy ze stojącymi przy drodze ciężarówkami zostały nakręcone na ulicy Przemysłowej w Polkowicach. Na jednym z ujęć widoczny jest budynek Państwowej Straży Pożarnej przy Polnej, przy skrzyżowaniu z Przemysłową. A to dlatego, że niedaleko, bo na ulicy Krzywej siedzibę miała firma RiCö. Dziś na tym terenie jest mnóstwo innych firm oraz Oddział Celny. Wiem to wszystko, bo mieszkam blisko Polkowic i w tym mieście pracuję.
Dziękuję za twoj komentarz I pozdrawiam serdecznie.
Ja także mieszkam niedaleko Polkowic i mój tato pracował w Rico w tamtym okresie. pamiętam doskonale dziesiątki stojących ciężarówek i naczep na boku drogi. Smutna historia.
Prawda jest taka że tą firmę skończyli kierowcy i spedytorzy.
Mieszkam w Polkowicach gdzie byłaś baza RiCö. Auta stały wzdłuż ulicy przemyslowej i komornik/windykator szedłem od auta do auta a przed tym kierowcy okradali wszystko co siema dałoby. Znam kilka osobowości co kroili katalizatory z tych aut xD Strajk również Polkowice dotknął, zatrzymali całej miasto na dłuższą chwilę.
Dziękuję Ci za komentarz I pozdrawiam serdecznie!
Jedna uwaga ci kierowcy nie kradli ale próbowali odzyskać chociaż jakąś część swojej wypłaty. Wspóczuje im tak ich w konia zrobili
Wtamtych cieżaruwkach nie było jeszcze katalizatoruw
No jak mówili jeździsz w Rico jeździsz za friko przekręt brali wszystko frachty nawet jak było nie opłacalne aby się kręciły koła .
Nawet kierowcy nie wiedzieli za bardzo za ile jadą. A Ty zlyszales głupoty i powtarzasz. Takie plotki. Ze kutas Preusa jest slodki
Mówili: "Rico jeździ za friko", chodziło o to ,że brali WSZYSTKO nawet jak się nie opłacało albo brakowało im samochodów
W 2008 roku jak chodzilem do technikum często widywałem ich w Śremie aż ktoregoś dnia to padło i po tym upadku stawki na transporty tez siadly . Taka sytacja miała się potem przez 5 -6 lat . Nastepnym do odstrzału był Pks Multispedytor Błonie ktory miał magazyny w Śremie . Przez 5 lat ich ciężarówki stały na placu aż tego nie wyprzedali .
Pamietam ta żółta flotę😉 W tamtych czasach ten płac robił wrażenie
@@maciejszulc3548 dokładnie. Obok tej firmy był pierwszy warsztat I firma sprzedającą ciężarówki Iveco . Nazywało się to Iveco Servicepol
2007 miałem przyjemność popatrzeć przy budowie A1 (woj pomorskie) jak jeżdżą tzw łódki ze żwirem. Mega było moje zdziwienie jak się dowiedziałem że owa firma plajtła...
Pekaes Błonie też upadło. Polska firma też mieli kilkaset tirow. Ta firma to była legenda Polskiego transportu i zniszczyli ja ówcześnie rządzący
Co to jest TIR, bo ja kojarzę firmy co jeżdżą ciągnikami siodłowymi, ewentualnie zestawami
Ale TIR dla mnie to coś czego nie ma...
@@grzegorz2221 Transport i Rozrywka
@@grzegorz2221 nie zesraj się z tym. Wiadomo co co chodzi, nie musisz się mądrować xd
@@grzegorz2221 NO KTOS NAZWAL CISGNIK SIODLOWY JAK KONWENCJE. NIE WYCZYMIE LUDZIE TRZYMAJCIE MNIE
@@grzegorz2221W znaczeniu potocznym „TIR” to w j. polskim też określenie dużego samochodu ciężarowego do przewozu towarów na trasach międzynarodowych.
Kolego ni trzeba było kraść tylko złożyć pozew do sądu jestem tego przykładem bo w miesiącu maru złożyłem sprawę do sądu w Gliwicach w miesiącu kwiecień otrzymałem wyrok nakazujący wypłacenie wynagrodzenia po czym udałem się z wyrokiem i tytułem wykonalności do syndyka masy upadłościowej firmy rico gdzie skierowano mnie do urzędu pracy w niemczech tzn Osterode gdzie mieściła się główna baza Rico w ciągu następnych trzech dni wynagrodzenie miałem z zaległe miesiące na kocie ci co okradali firmę z paliwa i i opon to tych pieniędzy nie widzieli
W 2008 roku studiowałem na 4 roku zaocznie kierunek związany z logistyką. Większość moich kolegów ze studiów pracowało na co dzień w różnych firmach logistycznych. Pamiętam, jak koleżanka pracująca w polskim oddziale włoskiej firmy logistycznej przyszła do naszej akademickiej kawiarni z newsem, że firma Rico splajtowała. Naprawdę dla nas to był szok, bo interesowaliśmy się branżą i ta firma była dość znana.
Rico było głównym spedytorem Daimlera.Pamietam jak do firmy przyszło info,żeby absolutnie nie ładować towaru do Daimlera na ciężarówkę RiCo.
Inna sprawa-mialem kolegę,który obsługiwał stałą trasę Gliwice -Rastatt.On był bardzo zadowolony z pracy, niestety kontakt się urwał bo on zmienił trasę jeszcze przed problemami w firmie.
no to był krach, te ciężarówki widziano wszędzie, a tu nagle bankructwo, pamiętam te wiadomości
A pod koniec do szefowej polskiego oddziału. Przyjechał zestaw z napisem "Alicjo kocham ciebie" a pod szmatą stało najnowsze Porsche które zginęło nie długo z podziemnego parkingu we Wrocławiu.
A pamiętasz naczepe na walentynki? 😅 też było jakieś piękne hasło do Ali
kojarzę sytuacje była bardzo głośna kierowcy chowali ciągniki w stodołach
Takich i podobnych historii jest niestety masa a Dziad transów jeszcze jeszcze więcej 😢
Jeżeli chodzi o zestawy to mieli bardzo ładną flotę nie ma to tamto, ale jeśli chodzi o ludzi to na tamten moment współczucie było , bo nikt nie lubi jak się kogoś dyma;)
Warto tez byloby nagrac odcinek o EQUUS z Wegrzec tam tez ladne walki byly
Ty zapomniałem całkowicie o tym kołchozie 😂 Dobrą masz pamięć
@@mateoonowak1992 Jeszcze był Marian Glita czy Glida czy jakoś tak... Też helikopterem latał i PININDZY nie było :)
Jezdze i pracuje w niemczech. I widze sukcesywnie jak okleiny agmazu - lukmazu zostaja sciagane. W starszych naczepach widac ślady po okleinach. Takze cos jest na rzeczy. Ale po rejestracjach czy kolorach idzie ich poznac. Rzadko kiedy spotyka sie cale niebieskie zestawy.
Mieszkam niedaleko tej firmy. Racja już dużo aut jeździ bez logo
Tylko kto nimi jeździ? 🤣
Moich 3 znajomych jeździło raz3m w tej firmie również sprzedawali co się dało od zestawów aby wrócić do domu itp itd ...
Upadek firmy zaczyna się w 2005 roku gdy do uni wchodzą kraje wschodniej europy,konkurencja tanich przewoźników z nowej uni, przeinwestowanie w tabor i dobitka w postaci kryzysu w 2008 to główne przyczyny.
Masakra takim ludziom to dożywotnio odebrać prawo do prowadzenia działalności gospodarczej.
Ten Cwok Richter dalej prowadzi działalność.. ma również transport ale mały..RICHTER GMBH
Wszystkie te auta i naczepy staly gdzie popadnie. W Polkowicach brakowalo miejsca. Na początku ciagle kursowały patrole policji, lecz po jakims czasie przestaly o porozcinane plandeki tych naczep były wszedzie. Bardzo duzo osob nawet w bialy dzien potrafilo wracac z nową pralką, lodówką badz innymi sprzetami AGD. Wszystko porozkradali a potem naczepy wraz z ciągnikami zniknęły. Protesty trwaly jakis czas, lecz pozniej wszystko szybko ucichło a w Polkowicach zostal spory bałagan pobtych co te naczepy rozkradali.
Wracając do tego Actrosa Black Edition to na focie masz V8 610 koni z tego co widać a firma Ricö szkoda jej pamiętam ja z lat 90 pozdrawiam
Dzięki za komentarz, znalazłem zły artykuł.
w dużej mierze kierowcy doprowadzili do upadku tej firmy bo to że nie płacili, to po co jeździli ... opłacało im się - auta wracały z tras bez kół, brakowało zapasów jak i tych z osi czy bliźniaczych, do tego podjeżdżali na stację i tankowali nawet po kilka osobówek na swoje karty paliwowe, po upadku firmy nikt nie chciał ich kierowców a jak już zatrudniał to montował wszystkie możliwe zabezpieczenia w aucie - w tym czasie pracowałem w sklepie z częściami do ciężarówek i znam temat od strony transportowców i co oni mówili na ten temat
Rico woziło towar do vw poznań, jednego dnia zladowalem puste pojemniki na samochód a na drugi dzień wrócił zeby go jednak rozładować bo plajta. Jakis czas później upadł jeszcze trans-południe i equus. Schedę po nich na vw przejęł elmex i transpil
Zrób materiał o girtece to jest przekręt rosyjsko litewski 👍
ja solowka mialem takie same stawki za kilometr jak rico zestawem wiec jazda ponizej kosztow tak sie konczy mysleli ze wyrzna rynek a wyrzneli siebie kij im w oko szkoda tylko kierowcow
Oooo nagrywane na Bielanach Wrocławskich na ul.McMillan obok firmy Cargill, kiedyś, około 13 lat temu się tam codziennie jeździło. Fajny odcinek 💪👍.
Generalnie to firma była nastawiona na handel samochodami. W tamtym okresie pracowałem w serwisie. I polegało to na tym że absolutnie nic nie można było zrobić odpłatnie. Tylko gwarancja. Biznes polegał na tym że brali auto w 2 lub 3 letni leasing. Jeździli po kosztach tak by spłacał się kierowca, leasing i pozostałe obowiązkowe koszty. Po 3 latach wykup za złotówkę i sprzedaż pojazdu. Razy setki aut to są potężne pieniądze. W ostatnim okresie zamówili 80 nowych Magnum. Odpowiedzialny człowiek za zakup wziął kopertę i tyle. Auta odebrane może w ilości 20 szt. Reszta niestety została na stocku.
2008 rok krach na Amerykańsiej giełdzie odbił się echem na całym świecie wiecie już kto tym żądzi
Sławciu a może coś na temat Haldexa?Też ich było wszędzie lełno i nagle jakby mieczem uciął
Rzucę okiem na temat. Pozdrawiam.
Poszuka filmiku juz na ten temat i doda swoj glos i heepi xD
Halex istnieje... pod inna nazwa.
Bm trans
Też mają misia w logo
Takie upadłości i takie firmy to Polska.
Kierowcy dobili tą firmę ,śmiać mi się chciało jak jeden mówił nie oddamy swoich zestawów . To ani jego ani tej firmy zestaw tylko banku . Już w trakcie strajku komornik sądowy tam wszedł .
Pamiętam jak w telewizji mówili że Rico upadło.
Ciężarówki i naczepy nadal widać na drogach
Może napisz coś o firmie arma express z kielc .... mnie nie zapłacili za kilka miesięcy
Z tym "polskim" transportem to nie przesadzajmy...
oficjalnie rico zbankrutowało , ale pracowałem w rico 2 lata przed zamknieciem , juz o tym mowili ze bedą robic upadłosć by np wypłat nie dac , juz mieli kupców na auta a własciciele po zamknieciu pławili sie w luksusach za granica ale gdzie wyjechali nikt nie wiedział, ja wtedy zarabiałem 5500 stałej wiec jak na tamte czasy ogromne pieniądze gdzie teraz jezdzą czesto za 7-8 tys
8:17 kierowcy na umowach otrzymali pieniądze z Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Zawsze się mówiło: Pracując w Rico robisz za friko xd
Kierowcy ponoć też nie byli do końca tacy święci
Pamietam jak 20 lat temu pełno było tych tirów na drogach w Niemczech :) już ich kilka lat nie widziałem
Nie tylko kierowcy jeździli za friko ale całe Rico. Pamiętam jak dawali stawki poniżej kosztów
Kto pamięta protest kierowców z Norberta ? Nik nawet z nimi nie rozmawiał
Wtedy jeszcze kierowcy potrafili się zebrać w grupę i o coś walczyć, a dzisiaj?? Wisi nad nami zakaz wyprzedzania w całym kraju, kontrole na każdym kroku, durne przepisy coraz to bardziej umilające życie i co?? Pobiadoli jeden z drugim na parkingu i podkuli ogon. Brak charakteru i solidarności w tej branży jest porażający. Pielęgniarki potrafią się rozłożyć pod sejmem i walczyć o swoje, a kierowcy jak stado baranów robią to co im się każe.
Nie no zajebiście było mogłeś sprzedać lampy czy inne elementy karoserii bak razem z paliwem i strugać głupka że ci ukradli
Kolego nie chodzi o to czy mogłeś sprzedać, czy udawać głupka. Chodzi o to, że dawniej ludzie potrafili się zorganizować i zawalczyć o to co im się należy, pomimo tego, że w tamtym okresie był rynek pracodawcy i kierowca musiał się trochę namęczyć, żeby znaleźć pracę, a dzisiaj wystarczy postraszyć większym mandatem i okazuje się, że każdy jest mocny tylko w gębie, a jak przychodzi co do czego to kuli ogon i zapier**la jak mały samochodzik. Śmieszy mnie to zwłaszcza w branży transportowej gdzie naprawdę jest możliwość postawienia na swoim, że względu na braki w kierowcach jakie od jakiegoś czasu są.
Pamietam dobrze. Moje początki w transporcie międzynarodowym. Jeździłem w jednej z duzych Holenderskich firm. Na Qualcomach przysyłali nam info, że jak widzimy RICO na parkingu mamy pytać czy Chłopaki mają co jeść i co pić bo Ci stjący np. Na południowej Fr byli dosłowniw odcieci z dnia na dzień os wszystkiwgo. A takie mieli wozy, że na parkingach chodziło się oglądać niekiedy. Szkoda tylko, że takie walki kończą siw suma sumaeum najgorzej dla Kierowców.
Naucz się pisać po polsku, bo oczy bolą od czytania
@@szogun7557 to nie czytaj...
@@szogun7557to mrugnij oczami i leć dalej
Jak co było powodem, że firma padła. Jak RiCo wchodziło na przetarg to wiadomo jak się kończyło. Jak fracht wyceniałem na np. 600 euro i to wcale nie było jakoś dużo. To RiCo cięło na 500e no i tylko czekałem, aż to pierd.... Nie mogło się udać. Tak samo jak teraz Girteka pierd... rynek bo wygrywają przetargi za free auta jeżdżą 82-3 km żeby zaoszczędzić paliwo bo ich kierowcy gniją w kabinach maksymalnie ile się da. I tak to jest z molochami. Waberers podpierając się tanimi kiermanami z RO BG też się tak rozwinęło....
Czasami chyba się mija jeszcze jak ktoś ma taką naczepę z rico logiem hehe
Okazało się że mieszkam niedaleko starej bazy rico gdzie stoji jego wrak a po spytaniu się rodziców czy pamietają czasy tej firmy powiedzieli mi że dwóch wujków jeździło w rico w tym jeden na słynnej pomarańczowej scani
W rico jezdzisz za friko
Rok przed bankructwem miałem miesięczne praktyki ze szkoły w RiCO we Wrocławiu 😉
Oni jako jedyni w tamtych czasach mieli pakiet mobilności wszystko na umowie. Czyli najniższa krajowa
Nie prawda kierowcy sami ta firme rozlozyli na lopatki mam kilka przykladow jak to zrobili
A zna ktoś historię firmy breviter? Też działali w Tych łatach mieli trochę zestawów, jedynie widziałem stację brevitera w Jeleniej górze
Jeszcze do niedawna kilka aut jeździło pod holenderska spedycja, teraz nie wiem
Historyczny filmik to drift scania rico
Super. Pozdrawiam
Fajny odcinek
Mercedes Actros Black Edition miał 450 kW czyli 610 koni mechanicznych
Jeździł nim Czarny Anioł, tata spedytora.. Grzegorz
Nie tylko ta firma padla w tamtych latach ,na slasku tez padla mala firma ok 40 cieżarówek .Musialo byc to uwwarunkowane jskims ekonomicznym zalamaniem .Rok 2023 terax najgorszym pod wzgledem oplacalnosci od 2018 od kiedy dzialam w transporcie .Frachty spadly i jest mniej roboty a koszty rosną caly czas
Fajny film
Mialem tam pracować, czekalem na kurs który byl organizowany przed zatrudnieniem kierowcy
Ja pamietam tysiace tablic indywidualnych Rico a potem chyba RPR
PRP... pozdrawiam byłych z Ricoe. Grzegorz z Sochaczewa
Pamiętam Rico RIP 🙏😪
Pamiętam jak się mawiało, że "W Ricö robią za friko".
Spokojnie, rudzielec z całą resztą lewicy jest przy władzy. Jeszcze wrócą czasy biedy i praca z wynagrodzeniem na czas będzie luksusem. I to szybciej niż może się wam wydawać :)
Jesteś debilem
Moj ojciec jezdzil do Francji po auta w tamtych czasach, przed granica w Swiecku jeden z bylych kierowcow otworzyl "stacje paliw" kierowcy podjezdzali ciezarowkami i sprzedawali spuszczone paliwo, oni mieli beczki i normalny dystrybutor i to paliwo sprzedawali, nie pamietam miejscowosci ale moze suchy luton to byl? Na pewno starsi kierowcy beda wiedzieli
Cześć mam do ciebie pytanie co sądzisz o Mercedesa typu 1017-1632 itp
Kiedyś kierowcy trzymali się razem miał być strajk to był strajk szanowali się pomagali sobie a teraz wie ten kto jeździ
Ostatnio widziałem w DE plandekę rico pamietam jak to wybuchło wtedy i byłem małolatom rico jezdzi za friko
Słaby ten materiał o Rico w polkowicach jeździło wiele ciekawych egzemplarzy min. Scanie long😮
A firma upadła przez osobiste problemy i rozwód właściciela.
To mało wiesz o tej firmie ,bo to że Rico jeździło za friko to było nieprawdą. Bo to byli kierowcy którzy na tamte czasy zarabiali najwiecej z Polskich kierowców i mieli zapewnione bardzo dobre warunki pracy. A to co mówiłeś o tych kradzieżach to niestety ale prawda jest taka, że kierowcy sami obrabowali te ciężarówki z wszystkiego co się dało żeby odbić sobie wypłaty.
Wspomniałem o tym powiedzeniu ale i również dodałem że faktyczne warunki nie były takie złe, pozdrawiam serdecznie.
Niestety nie ogarnales tematu, przerósł Cie... juz sam fakt, ze przytoczyles "Rico jeździ za friko" w odniesieniu do zarobkow kierowcow potwierdza, ze nie wiesz nic o Rico.
Pamietam ile ciezarowek rozbieralismy po poboczach, samochod nowy sie kupilo
A czy tej firmy nie zabili sami kierowcy przez dorabianie na kradzieży paliwa oraz części zamiennych? Kontrola była słaba w tej firmie.