Grałem w wersje na psp i potwierdzam. Gra miażdży klimatem i zakończeniem! Dla samego zakonczenia warto przejść. Jeden z moich ulubionych Silent Hill-ów : )
Miałem szczęście w to zagrać na PS2 :). Shattered Memories wspominam jako bardzo klimatyczny i relaksacyjny symulator chodzenia, urozmaicony sekwencjami ucieczki i przede wszystkim testami psychologicznymi. Bardzo unikatowe doświadczenie :)
Jestem fanką tej serii i uwielbiam tą grę. Bardzo mi brakuje gier w takim stylu, mam na myśli krótkie przygody których na długo nie zapomnimy. Niestety za gry tego typu biorą się tylko twórcy indie. Poza tym jest bardzo unikatowa i trochę smutne że tak wiele osób omineły tak oryginalne patenty oraz fabuła i narracja która nie odstaje dużo od tej z SH 2. Denerwowały mnie jedynie trochę te ucieczki gdzie błądzimy okrutnie.
Polecam tą grę na Wii. Możecie nie wierzyć, ale kontroler Wii Remote wraz ze swoim głośniczkiem sprawdził się rewelacyjnie w tej grze. Graficznie wygląda trochę lepiej niż na PS2.
Ja mam wersje na psp i ją bardzo polecam za młodu jak w nia grałem to brałem słuchawki i w nocy łaziłem do lasu i grałem w nią porty pełne czasem a teraz co roku przechodzę ją sobie w zimę jakoś zawsze wprowadza mnie w taki zimny zimowy nastrój. Originsy tez mam na psp polecam również
Tak swoją drogą podam informację, że w ostatnich dniach pojawiła się wiadomość, że jakiś nieznany pisarz Shaun Jooste dostał zielone światło od Konami i stworzy pierwszą książkę z uniwersum Silent Hill (Silent Hill: Betrayal)
Grałem niedawno na emulatorze psp w origins i bez przesady, że jest nie grywalna. Osobiście bez większych problemów udało mi się ją ukończyć, tutaj może jest tak samo czyli są pewne bugi, ale da się ją raczej dość spoko przejść.
Wbrew temu co twierdzi NRGeek na pcsx 2 gra działa wyśmienicie (Linux, wtyczka obrazu: GSdx (GCC 7.2.1, SSE2) 1.0.0 [libGSdx-1.0.0], open gl softwarowy)
Prawdziwe Silent Hill skończyło się na części czwartej (dla niektórych na trzeciej). Później wcale nie było źle, ale już zaden SH nie miał tak dobrego klimatu i takiej fabuły.
Czy przypadkiem akcja SH1 nie dzieję się w 1990 roku?Jeśli Shattered Memories odnosi się bezpośrednio do tej części, to jakim cudem główny bohater posiada smartphona?
Grałam dwa razy i bardzo mi się podobała, zwłaszcza wizyty u psychologa, trochę uciążliwe te ucieczki ale ich uciazliwosc zależna od naszego grania i nawet zwracania uwagi np. na dekolty kobiet, niespotykane w innych grach, a gram od wielu, wielu lat. Polecam spróbować być seksoholikiem i obojętnym na sex.
Witam, grałem w tego Shattera i moim zdaniem nie jest to super gra, zdecydowanie polecam Origin. Oczywiście gusta i guściki, każdy lubi co innego. Pozdrawiam i czekam na filmik z Origin.
Ku podniesieniu jakości: cokanie podstawka na gierka zamiast trzymanie w lapce nie drapanie sie po nosie i po czubku glowy "zobaczcie se na wikipedii" (aj sorry kanapa zdradza, ze to stary odcinek) Cokanie i drapanie wybaczone :D
A czy w innych silent hill było jakieś zagrożenie? Praktycznie nie. Wrogowie głupi, powolni, zbugowani, wystarczyło ich omijać... Żaden silent hill nie jest straszny... Dla mnie to crapy przez to, że się ginie tylko jeśli chce się zginąć.
Słucham? Nie powiedziałbym. Klasycznie SH narracyjnie był ZUPEŁNIE inny. Tu jest za dużo paplania, npców, rozmów np telefonicznych etc. W klasycznych Silentach narracja była budowana przez samotność i zaszczucie. Przez godziny potrafiliśmy pokonywać kolejne części miasta, a jakaś rozmowa z npcem była czymś wyjątkowym i niespotykanym. Nie było do pomyślenia, że można sobie w każdym momencie zadzwonić do jakieś postaci. To się kłóciło z założeniami gry. Jeśli masz na myśli, że narracja po prostu jest na wysokim poziomie, to już jest kwestia gustu, ale nijak ma się to do klasycznych części.
Chodziło mi o to że gra wciąż korzysta z symboliki i z kwesti słabości ludzkiej psychiki. Poza tym jest dużo samotności i zaszczucia. Nie dało się tego zrobić jak w klasycznych silentach bo mechaniki gry są kompletnie różne ale liczy się że ogólny efekt jest bardzo podobny.
Słaba gra, poza ścieżką dźwiękową autorstwa Yamaoki. Całkowicie wypaczono koncept z oryginalnego Silent Hill. Całość jest płytka jak kałuża, z prostacką psychoanalizą i dziecinnymi wręcz zagadkami. Grafika i sterowanie - toporne.
Kwestia opinii, dla mnie bardzo spoko część - ogólnie to ja postanowiłem podzielić sobie serie na dwie części - jedną - stworzoną przez Team Silent, i drugą - stworzoną przez inne studia. Zrobiłem to po to, by sprawiedliwie oceniać gry które wyszły po Silent Hill 4, ponieważ rzeczą oczywistą jest, że Silent Hill nigdy nie będzie tak dobry jak był bez Team Silent - według mnie Shattered Memories jest naprawdę dobrą częścią - na plus muzyka, grafika (gra wyszła na Nintendo Wii i chodziła w 60 klatkach na sekundę z naprawdę doskonałymi modelami postaci i dużą ilością detali, co jak na tą konsole jest dobrym wynikiem, to wyjaśnia również sterowanie na które narzekałeś - robione było pod kontroler ruchowy Wii i "gruszkę" - podsumowując, wersja na PS2 to nieudany port), fabuła (można narzekać że postacie wzięte z pierwszej części, ale jak dla mnie ludzie z Climax wiedzieli co robią - w SH mamy dwa typy historii - te związane z kultem i te niezwiązane z kultem - jedynka opowiadała o kulcie - Climax postanowił przedstawić nam jedynkę, ale jako historię kochającego ojca poszukującego swojej córki, która nie ma związku z żadnym kultem i narodzinami boga, naprawdę dobrze to zrobili), gameplay (zagadki owszem proste, ale dość pomysłowe, spotkania z psychologiem było w mojej opinii bardzo spoko odmianą - nie jestem psychologiem, więc grając nie odniosłem jakiegoś wrażenia że jest to w jakimś stopniu prostackie - owszem, zdawałem sobie sprawę że jest to coś bardziej złożonego, ale jakoś mi to nie przeszkadzało) - na minus jedynie zaliczyć mogę momenty z ucieczką - owszem, było w tym trochę symboliki, ale można było to zrobić lepiej.
Grałem w Shattered Memories na PSP i przyznam, że to jedyna część SH, w którą kiedykolwiek grałem... Ale podobała mi się, wciągnęła.
,
Grałem w wersje na psp i potwierdzam. Gra miażdży klimatem i zakończeniem! Dla samego zakonczenia warto przejść. Jeden z moich ulubionych Silent Hill-ów : )
Miałem szczęście w to zagrać na PS2 :). Shattered Memories wspominam jako bardzo klimatyczny i relaksacyjny symulator chodzenia, urozmaicony sekwencjami ucieczki i przede wszystkim testami psychologicznymi. Bardzo unikatowe doświadczenie :)
Jestem fanką tej serii i uwielbiam tą grę. Bardzo mi brakuje gier w takim stylu, mam na myśli krótkie przygody których na długo nie zapomnimy. Niestety za gry tego typu biorą się tylko twórcy indie. Poza tym jest bardzo unikatowa i trochę smutne że tak wiele osób omineły tak oryginalne patenty oraz fabuła i narracja która nie odstaje dużo od tej z SH 2. Denerwowały mnie jedynie trochę te ucieczki gdzie błądzimy okrutnie.
Gra na wii jest piękna. Przeszedłem kilkukrotnie i za każdym razem coś nowego doszło do gry. Klimat odpowiednio wyważony.
Zdecydowanie najlepsza jest wersja na Wii. Nie tylko wygląda lepiej, ale motyw używania wiilota jako latarka i telefon wymiata.
przeszedłem kilka lat temu na psp, polecam !
Polecam tą grę na Wii. Możecie nie wierzyć, ale kontroler Wii Remote wraz ze swoim głośniczkiem sprawdził się rewelacyjnie w tej grze. Graficznie wygląda trochę lepiej niż na PS2.
Ja mam wersje na psp i ją bardzo polecam za młodu jak w nia grałem to brałem słuchawki i w nocy łaziłem do lasu i grałem w nią porty pełne czasem a teraz co roku przechodzę ją sobie w zimę jakoś zawsze wprowadza mnie w taki zimny zimowy nastrój. Originsy tez mam na psp polecam również
Jedna z moich ulubionych gier na PSP ❤️
Oj ten soundtrack, chyba najlepszy z całej serii w tej grze.
Zakończenie SUPER PLASKAĆ W RYJ ogólnie gra super :) PS. Na Ps2. Przeszedłem całą :)
6:10 - Elvis Presley - Always On My Mind
Jak dla mnie ta część pozamiatała. Przeszedłem obydwie na psp ale jednak Shattered Memories jest jak dla mnie trochę lepsza.
Origin jest lepsze od Shatera, uważasz że zbliżona do 2 części clasica a dwójka jest najgorszą moim skromnym zdaniem z serii.
kocham cie nrgeek
Najlepsza część po SH i SH2 imo. Szkoda tylko, że jest łatwa, liniowa (mimo tych wyborów) i bardzo krótka.
Nie ma wersji na PS3 gra wyszła na początku tylko na Wii (to najlepsza wersja) potem były porty na PS2 i PSP.
na wii zajebiscie wykorzystano kontrolery (jako latarka i rozszerzenie telefonu)
Obecnie gram w Silent Hilla 1 na PSX i jaram się tym na 50 calowym TV przez skaler w 1080p oł jeeeee
Emulowanie tej gry na ps3 działa gładko ☺️
Tak swoją drogą podam informację, że w ostatnich dniach pojawiła się wiadomość, że jakiś nieznany pisarz Shaun Jooste dostał zielone światło od Konami i stworzy pierwszą książkę z uniwersum Silent Hill (Silent Hill: Betrayal)
Ostatnia nowa gra jaką kupiłem na PS2
NRGeeku, może zrecenzuj przy okazji Origins, jak już jesteś przy Silentach na PS2. Climax zrobił właśnie wcześniej Origins.
Mi się wydaje, że "retelling" bardziej pasuje niż "remake" ;)
Grałem niedawno na emulatorze psp w origins i bez przesady, że jest nie grywalna. Osobiście bez większych problemów udało mi się ją ukończyć, tutaj może jest tak samo czyli są pewne bugi, ale da się ją raczej dość spoko przejść.
Motywy z psychiatrą i smartfonem są genialne, niesamowicie budują klimat. Szkoda, że gra nie straszy.
To chyba jeszcze nagrałeś przed remontem co? Bo kultowa kanapa dalej jest
Gra według mnie świetna tylko krótka, pojawiła się w 2009
Wbrew temu co twierdzi NRGeek na pcsx 2 gra działa wyśmienicie (Linux, wtyczka obrazu: GSdx (GCC 7.2.1, SSE2) 1.0.0 [libGSdx-1.0.0], open gl softwarowy)
Aktualizacja w 2018 już działa na emulatorze :D
Gra wycisnęła max z mojego ps2.
Prawdziwe Silent Hill skończyło się na części czwartej (dla niektórych na trzeciej). Później wcale nie było źle, ale
już zaden SH nie miał tak dobrego klimatu i takiej fabuły.
A room?
room jest czwarte
Sillent Hill 4 miał podtytuł "The Room
Dlatego, bo czwórka { the room} nie kontynułuje historii z poprzednich części i następne terz tego nie robią.
Czy przypadkiem akcja SH1 nie dzieję się w 1990 roku?Jeśli Shattered Memories odnosi się bezpośrednio do tej części, to jakim cudem główny bohater posiada smartphona?
Gra bierze tylko początkowe wydarzenie z jedynki, reszta jest kompletnie inna.
No tak, tak, ale czy to oznacza, że dzieje się w innym czasie?Jakieś inne multiwersum, czy coś
Myślałem, że jest to opowiedzenie tej samej historii w inny sposób.
cheryl ? you're here ?? xD
zagrasz w Evolve stage 2?
Duchowy spadkobierca, chyba tego słowa brakowało ci na początku filmiku, przy próbie opisania tej gry :)
Właśnie w to gram tylko że na Wii
Grałam dwa razy i bardzo mi się podobała, zwłaszcza wizyty u psychologa, trochę uciążliwe te ucieczki ale ich uciazliwosc zależna od naszego grania i nawet zwracania uwagi np. na dekolty kobiet, niespotykane w innych grach, a gram od wielu, wielu lat. Polecam spróbować być seksoholikiem i obojętnym na sex.
silent hill w folii! zabil bym za niego:)
Akira Yamaoka Rulez !
Mam grę na PSP ale jeszcze nie ograłem.
Witam, grałem w tego Shattera i moim zdaniem nie jest to super gra, zdecydowanie polecam Origin. Oczywiście gusta i guściki, każdy lubi co innego. Pozdrawiam i czekam na filmik z Origin.
Spróbuję zagrać w to na emulatorze. Na emulatorze dałem przejść całe Metal Gear Solid 3 Snake Eater bez bugów, to może to też jednak pójdzie.
niestety na emulatorze gra jest niegrywalna, błędy i problemy jakie napotkasz juz na samym początku uniemożliwią grę
A da radę wyemulować wersję na PSP?
Odpaliłem grę na ppsspp (choć i tak będę przechodzić na konsoli :D ) i działa w pełni poprawnie.
Czy na PPSSPP nie było czasem problemu z latarką? tzn. że nie działała czy coś? Albo jakieś dziwne cienie? Chyba że już to naprawiono.
***** ja nie zauważyłem tego problemu. zagrałem tylko początek (bo chcę przejść grę na konsoli) i nic wielkiego się nie działo.
- my mother was a bitch
- hau hau
;D
jedyny dobry sh poza oryginalnymi
A terapueta jest kosmitą : p.
+Aiim Harems w tym samym zakończeniu można zobaczyć Jamesa Sunderlanda a doktor stwierdził że od jakiegoś czasu nie widział jego żony.
zapraszam na kanał😉
Ku podniesieniu jakości:
cokanie
podstawka na gierka zamiast trzymanie w lapce
nie drapanie sie po nosie i po czubku glowy
"zobaczcie se na wikipedii"
(aj sorry kanapa zdradza, ze to stary odcinek) Cokanie i drapanie wybaczone :D
Wybacz, że zapytam, ale czym jest "cokanie"? Pierwszy raz widzę to słowo :D
Ku podniesieniu jakości:
- pisanie z polskimi znakami
( ͡° ͜ʖ ͡°)
No to kamień z serca
przeciez jest emulator psp na pc wiec mozna zagrac bez problemu
Mam na psp 300+ trzeba dać
A czy w innych silent hill było jakieś zagrożenie? Praktycznie nie. Wrogowie głupi, powolni, zbugowani, wystarczyło ich omijać... Żaden silent hill nie jest straszny... Dla mnie to crapy przez to, że się ginie tylko jeśli chce się zginąć.
Pan Rafał W Sillent Hill nie chodziło o to, żeby jak najwięcej uciekać przed potworami, nie mieli być szybsi od Ciebie.
dlaczego ta gra ma takie chore ceny serio jest taka dobra?
Pierwszy !
Znów SH
Kiedy kolejny crap?
Najlepszy jest Sillent Hill2 z ps2 , a to co wyszlo po Sillent Hill4 The Room to ciagly spadek formy tej serii i banalna fabula i bzdury
Slaba czesc kpina producentow jak oni mogli to tak zje...
średnia cześć. ciekawa ale do klasyki sie nie umywa
Co racja to racja do pierwszej części zawsze będę miał sentyment. Seria Silent Hill dla mnie zakończyła się na części trzeciej.
Narracyjnie to sh z krwi i kości
Słucham? Nie powiedziałbym. Klasycznie SH narracyjnie był ZUPEŁNIE inny. Tu jest za dużo paplania, npców, rozmów np telefonicznych etc. W klasycznych Silentach narracja była budowana przez samotność i zaszczucie. Przez godziny potrafiliśmy pokonywać kolejne części miasta, a jakaś rozmowa z npcem była czymś wyjątkowym i niespotykanym. Nie było do pomyślenia, że można sobie w każdym momencie zadzwonić do jakieś postaci. To się kłóciło z założeniami gry.
Jeśli masz na myśli, że narracja po prostu jest na wysokim poziomie, to już jest kwestia gustu, ale nijak ma się to do klasycznych części.
Chodziło mi o to że gra wciąż korzysta z symboliki i z kwesti słabości ludzkiej psychiki. Poza tym jest dużo samotności i zaszczucia. Nie dało się tego zrobić jak w klasycznych silentach bo mechaniki gry są kompletnie różne ale liczy się że ogólny efekt jest bardzo podobny.
Pi es pi xdddd dlaczego tak mówisz a jak mówisz o PlayStation to nie gadasz pi es dwa tylko normlanie pe es xddddd co za dzban
Data debilu
@@bartass6877 co ma data do tego idooto
Słaba gra, poza ścieżką dźwiękową autorstwa Yamaoki.
Całkowicie wypaczono koncept z oryginalnego Silent Hill. Całość jest płytka jak kałuża, z prostacką psychoanalizą i dziecinnymi wręcz zagadkami. Grafika i sterowanie - toporne.
Kwestia opinii, dla mnie bardzo spoko część - ogólnie to ja postanowiłem podzielić sobie serie na dwie części - jedną - stworzoną przez Team Silent, i drugą - stworzoną przez inne studia. Zrobiłem to po to, by sprawiedliwie oceniać gry które wyszły po Silent Hill 4, ponieważ rzeczą oczywistą jest, że Silent Hill nigdy nie będzie tak dobry jak był bez Team Silent - według mnie Shattered Memories jest naprawdę dobrą częścią - na plus muzyka, grafika (gra wyszła na Nintendo Wii i chodziła w 60 klatkach na sekundę z naprawdę doskonałymi modelami postaci i dużą ilością detali, co jak na tą konsole jest dobrym wynikiem, to wyjaśnia również sterowanie na które narzekałeś - robione było pod kontroler ruchowy Wii i "gruszkę" - podsumowując, wersja na PS2 to nieudany port), fabuła (można narzekać że postacie wzięte z pierwszej części, ale jak dla mnie ludzie z Climax wiedzieli co robią - w SH mamy dwa typy historii - te związane z kultem i te niezwiązane z kultem - jedynka opowiadała o kulcie - Climax postanowił przedstawić nam jedynkę, ale jako historię kochającego ojca poszukującego swojej córki, która nie ma związku z żadnym kultem i narodzinami boga, naprawdę dobrze to zrobili), gameplay (zagadki owszem proste, ale dość pomysłowe, spotkania z psychologiem było w mojej opinii bardzo spoko odmianą - nie jestem psychologiem, więc grając nie odniosłem jakiegoś wrażenia że jest to w jakimś stopniu prostackie - owszem, zdawałem sobie sprawę że jest to coś bardziej złożonego, ale jakoś mi to nie przeszkadzało) - na minus jedynie zaliczyć mogę momenty z ucieczką - owszem, było w tym trochę symboliki, ale można było to zrobić lepiej.