Człowieka, o którym opowiedziałaś, nie podejrzewałbym o złe intencje. Rozumiem, że ta sytuacja mogła być dla Ciebie niekomfortowa, ale spróbujmy odczytać niektóre jego zachowania, biorąc pod uwagę moją wiedzę życiową. Sprawa nr 1 to ubrania-podróbki. Spytałaś go, o co chodzi z tymi podrobionymi ubraniami. Sądzę, że skoro - jak mówisz - pochodził z patologicznej rodziny, to w dzieciństwie i młodych latach rówieśnicy zapewne naśmiewali się z jego tanich ubrań, dlatego teraz, choć nie stać go na drogie rzeczy, kupuje podróbki, żeby nikt już się z niego nie śmiał. Ja sam tego doświadczyłem, kiedy jako chłopak ze wsi, w skromnych ubraniach, zacząłem dojeżdżać do technikum w mieście. Drwiny uczniów "miastowych" z moich tanich butów, to była codzienność. I nie obchodziło ich, jaki jestem, że nie dokuczam innym, że staram się być koleżeński. Sprawa nr 2 - co do tego, że koleś nie słyszał słowa "nie". Gość według mnie był raczej zagubiony, nie wiedział jak się zachować, źle odczytywał twoje sygnały, albo nie odczytywał ich w ogóle. Przyczyna tego może tkwić w patologicznym środowisku, z jakiego próbował - jak mówisz - się wyrwać. Środowiska, w którym nie nauczył się poprawnej komunikacji. Przypominają mi się tu słowa pewnego człowieka z reportażu telewizyjnego, który oglądałem dawno temu i w którym ex-wychowanek domu dziecka (już dorosły mężczyzna) powiedział do kamery: "Nikt nie nauczył mnie, jak żyć". Podobnie facet, z którym się spotkałaś. Nie rozumiał twoich sygnałów, źle je interpretował. Zapewne też nie rozumiał własnych emocji i też źle je interpretował. Poznał nagle atrakcyjną dziewczynę, zgodziła się na spotkanie, więc próbował "kuć żelazo póki gorące". Chciał coś osiągnąć, ale nie wiedział, jak. Miotał się. Pewnie kiedyś, gdy już się ustabilizuje emocjonalnie (czego mu życzę) będzie mu głupio za to, jak zakończył znajomość z Tobą. Ale to będzie kiedyś. Sprawa nr 3 - to, że ten gość dotykał Cię w tańcu za ramię sugeruje, że naczytał się internetowych poradników podrywania i pseudopsychologicznych artykułów z Interii lub Onetu, które mówią, że jeśli na randce dotkniesz druga osobę np za ramię, to zyskasz jej przychylność. Ja wiem, że te poradniki są "o dupę rostrzaść", ale wielu facetów nie wie, jak się zachować i czytają te poradniki, bo nie maja skąd brać wiedzy "jak żyć". Brzmi to smutno, ale taka jest prawda. I nie ma co się z tego śmiać. Nasza kultura skupia się na emocjonalności kobiet. Facetów nikt nie pyta, jak się czują, raczej oczekuje się od nich ukrywania emocji. Konsekwencją często jest właśnie to, że nie wiedzą, jak się zachować w danej sytuacji, bo nie rozumieją sami siebie i tego co podpowiada im wnętrze. Najlepiej byłoby mieć kochającą rodzinę i wspierające otoczenie w dzieciństwie i młodości, i wyrosnąć na zdrowego emocjonalnie dorosłego człowieka, ale to luksus, który nie każdemu był dany. Mi też. Ok, będę kończył, bo juz i tak długi ten mój wpis. Niech będzie jasne - w moim wywodzie nie oceniam, nie osądzam ani Ciebie ani jego. Staram się tylko podejść do Twojej historii analitycznie. Mógłbym tak jeszcze długo analizować, bo temat jest megaciekawy, ale nie będę tu tworzył referatu na 15 stron A4. I tak wyszedł mi przydługi komentarz, który mało kto przeczyta. A wszystkim tym, którzy jednak go przeczytali i dotrwali do tego miejsca, życzę wszystkiego dobrego :)
@@piotrk9979 ja bym dodał jeszcze, że dużo jest kapryśnych księżniczek, które same nie wiedzą czego chcą. A i do prowadzącej kanał mam dwa pytania. 1. Po co siedzieć na tinderze, skoro tam sama patola? 2. Po co siedzieć na app RANDKOWYCH, w celu tylko rozmowy? Toż przecież inne miejsca są do tego. Niby dla pogadania, ale jednak się z nimi umawiałaś, odwozili Cię, bo to było wygodne przecież. I to kolejny dowód na to, że przyjaźń damsko męska nie istnieje, ponieważ popędu nie da się wyłączyć. Prawda jest taka, że szłaś tam z nastawieniem, znalezienia może kogoś więcej. Ale zamiast od razu ucinać relację, to liczyłaś na to, że dany "kolega", może się jeszcze przydać. Sorry ale tak to wyglądało.
Ja byłem kiedyś na randce 100 km od domu. Dziewczyna z tindera wyglądała bardzo obiecująco ale na miejscu już tak nie było. W trakcie spotkania zaczęła mi opowiadać jak wielokrotnie męczyła psychicznie swojego faceta, a potem obserwowała jak się wkurza i sprawiało jej to przyjemność. Trudno o lepszą reklamę na pierwszej randce.
Tak obejrzałem sobie niektóre Twoje filmiki, jak i ten główny, który poszedł wiralem w Polskę. Mówisz tam, że dostałaś dużo hejtu od kobiet, bo powiedziałaś prawdę - "faceta trzeba szanować". Po całym zajściu wstawiasz TO :) Są ludzie, którzy doświadczyli wiele odrzucenia. Faceci często sobie z tym nie radzą, przez co nie wiedzą już czego tak naprawdę chce kobieta. Oni po prostu chcą być szczęśliwi. Twoim zdaniem, najlepiej było go zghostować, aniżeli napisać i wyjaśnić dlaczego nie chcesz z nim kontaktu i dlaczego już na następne wiadomości nie odpiszesz. To świadczy tylko o braku szacunku i klasy. Pozostałe kwestie typu "tworzenie Tindera, bo mi nudno, więc popiszę sobie z jakimś i się pobawię Jego uczuciami", pozostawię bez komentarza. Brak słów.
Czekaj, nie szukałaś a się spotykałaś 🤔 Nie szukałaś a chwilę potem wyszłaś za mąż 🤔 Kurde, chyba muszę zapalić fajkę pokoju 😂 Może jak będę miał wizję to zrozumiem 👍😁
Zachowałaś się jak typowa laska co zgrywa niedostępną , to co się dziwisz ? Spodobałaś się facetowi i to wszystko . Nie wchodzi się na Tindera jak się nikogo nie szuka , sama namieszałaś , 90 % kobiet na początku mówi ,że nikogo nie szuka co jest zwykłym shit testem .
@@optymalna-zmiana proszę...aplikacja randkowa , żeby jakiegos kolege poznac do rozmowy, sa do tego inne grupy chociazby na facebooku, ponadto dobrze sobie zdajesz sprawe z tego żaden wzglednie normalny facet nie umawia sie z babka tylko w celu rozmowy :) co do imprez, kto idzie samemu/samej na impreze tylko zeby potanczyc...sam wiele racy chodzilem i zawsze w jakims celu towarzyskim, nie wierze żeby odwrotnie bylo inaczej, myśle ze poprostu byłas mocno wybredna i szukałaś jak nejlepszej opcji dla siebie :)
Niestety nie rozumiesz o co chodzi, a trochę pokazujesz, że nie jesteś fajną osobą, sorry ale takie jest moje zdanie po tej historii. Jeżeli nikogo nie szukasz to po co masz konto na tinderze? Nie ma na tinderze relacji przyjacielskich między różnymi płciami. No po prostu nie ma. Apka jest w wiadomym celu - spotkaniach matrymonialnych, mówienie facetowi, że nikogo nie szukasz a tylko zabijasz czas gadką z kimś to PRZEDMIOTOWE traktowanie ludzi, w tym przypadku tego faceta. Jak chcesz sobie z kimś popisać o czymś, np o filmach, to piszesz na forach a nie szukasz kogoś dla "zabicia czasu" dając mu mylne przeświadczenie, że coś z tego będzie i idziecie na randke. Koleś się napalił bo miał ładną dziewczynę przed sobą (wg niego), super się gadało, a że nikogo nie szuka na serio? Przecież każda dziewczyna na tinderze tak pisze, może się wstydzi a może nie znalazła tego jednego albo to kolejny shit test. Olać. Potem mówi, ze idzie do klubu SAMA. To facetowi lampka się zaświeciła, że może to jest aluzja, może to zaproszenie. Wiadomo koleś poszedł troche za daleko i się niezbyt szanował bo dał się wykorzystać, ale z jego historii o nałogu można wywnioskować, że miał jakies traumy związane z rozstawaniem albo miał zaburzone relacje w rodzinie przez to bał się opuszczenia. A może potem już wszystko traktował jak shit test. Nie wiem. Współczuje mu, bo trafił na wariatkę która, używa tindera jak wypożyczalnie mord do gadki przy kawie.
Bardzo podobnie to odebrałem. Po co zawracać dupsko facetowi jeżeli ma się go w dupie ? On się napina i pokazuje z dobrej strony (obnaża swoje wady). Żaden facet nie szuka na tinder przyjaciółki do wypicia jednej kawy. Wspomina o pracy bo chce pokazać, że jest zaradny. Mówi, że nie pije. Jeżeli chodzi o to, że przedłuża czas i ryzykuje niewyspanie to w jego oczach wygląda inaczej niż w Patrycji. W ten sposób myślał, że pokaże że jest twardy (dam radę). Jeżeli chodzi o to warowanie , domyślam się że chciał pokazać że pilnuje jej, żeby nic się przykrego nie wydarzyło. Trochę jestem zawiedzony postępowaniem Patrycji. Tu uświadamia facetów, a z drugiej strony sama odwala schematy… Trzeba było przy kawie powiedzieć wprost, że jednak nie będzie nic z tego (żadne przyjaźnie). Drugi raz na imprezie można było powiedzieć wprost - nie jestem tobą zainteresowana. Bez owijania w bawełnę. Napewno nie jeden raz mu któraś odmówiła. Tak trzeba było to rozegrać. Żadnych asertywności tylko brutalna prawda. No i dziewczyna sama na imprezę chodzi żeby się pogibać ze szklanką alkoholu… tego się nie spodziewałem. Jak miałbym się tylko gibać ze szklanką alkoholu do muzyki i żeby nikt nie próbował ze mną nawiązać kontaktu na masowej imprezie to zrobił bym to w domu. Całkowity bezsens. Odnośnie płacenia… idzie pierdolca dostać. Żaden facet nie wie kiedy to jest „sama zapłacę” w sensie sama płacę, a kiedy zrobię ci test… Dzięki temu filmowi widzę, że nie wiele da się zmienić w świadomości kobiet. Nawet tych, które mówią, że wiedzą o co chodzi. Narazie jeszcze nie odsubskrybuje. Wydaje mi się jednak, że filmiki robione pod klikalność. Bo obecnie jest epidemia niezadowolonych mężczyzn z relacji z kobietami, a tu nagle pojawia się kobieta, która zdaje się rozumieć o co chodzi… ale i tak odwala manianę. Gdybyś była świadoma tego jaki efekt osiągniesz opowiadając tą historię to najpewniej byś jej nie opowiedziała. Z tego co widzę to wielu oglądających nie bardzo pochwala takie zachowanie. I nie myśl sobie, że bronię tego gościa. Dla mnie był by skreślony za samą przeszłość narkotykową. Brak transparentności komunikacyjnej kobiet to jest największy problem.
@@optymalna-zmianapóźniejsze zachowanie gościa było totalnym błędem, ale chyba miał mylne przeświadczenie od początku idąc już na spotkanie z Tobą. Celowe przedłużanie spotkania może wynika z tego że bardzo potrzebował kontaktu, ciężko stwierdzić wiadomo dla kobiety to może być "groźne". Nie ma przyjaźni między typem i laską a że to tinder tym bardziej tam się znajomych nie szuka. Myślę że zarówno Twoje jak i jego zachowanie było głupie i naiwne.
@@optymalna-zmiana Patrycjo, on ma racje. Gdybys przez tindera zostala zaproszona przez faceta, ktory na dzien dobry mowi, ze nikogo nie szuka, to co bys pomyslala? pewnie bys pomyslala, ze brzydka jestes i sie nie podobasz, a to co on powiedzial jest jego tlumaczeniem sie nie wprost, by ci przykrosci nie sprawic. Mocno Ci sie pomylil tinder z forum do szukania ludzi ze wspolnymi pasjami, lub z forum od szukania ludzi do aktywnosci roznych typu wyjazd w gory i inne podobne.
Gość ci się nie podobał bo był natarczywy ale sama mu zaproponowałaś że może cię odprowadzić do drugiego klubu kiedy stwierdził - pewnie że nic nie będzie i chciał odejść sam do domu 🙂 Jak ci przeszkadzał to miałaś właśnie okazję się go pozbyć 🙂 i mieć spokój. Ładnie to się tak bawić chłopakami? A później jeszcze niepotrzebne dyskusje, trzeba było go od razu zablokować. Ten filmik potwierdza zasadność twoich rad. Jak kobieta wyczuje że facetowi za bardzo zależy to go wykorzysta. To dotyczy wszystkich kobiet. Rówież ciebie😉 Jak dla mnie łapka w górę 👍
Uczy innych asertywności, a gościa powinna zablokować o wiele wcześniej. Nawet jakby był mega nachalny to zawsze mogłaś poprosić ochronę albo znajomego że koleś się ciebie uczepił, oni na pewno by pomogli. Ty jednak wolałaś korzystać z jego "dobroci" tylko udając niedostępną.
😮Myślałem że jesteś Unicorn taki.. No ale ta historia utwierdziła mnie w przekonaniu że jesteś jednak zwykłą baba, która pod publiczkę dla zasięgów robi kontent dla facetów 😂😂😂 Popisać, potańczyć to jest wymówka dla otoczenia i dla gości którzy nie umieją/nie kwalifikują się.. Skąd wiem? Bo kończyłem sam tam gdzie ten łysy chciałby z Tobą, właśnie z takimi które szły potańczyć i na aplikacji randkowej chciały tylko pogadać.. 😅 Chyba sobie strzeliłaś właśnie w stopę 🤣🤣🤣
Kiedy przekraczasz azymut uczuć i przygód to tylko przyjaźń scala twój związek i nie ma w tym nic złego, a to czy jest to kwestia jej wiary czy nie to już nie moja brocha, podobnie jak twojej wiary w to brak.
@@furion1606 miłość to nie tylko uniesienia i przygody… nawet gdy nie da się robić fizycznie pewnych rzeczy ze względu na wiek, czy ograniczenia fizyczne wynikające z podeszłego wieku. Jednak przyjaźń to coś zupełnie innego niż miłość. Dlatego twierdzę, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną to utopia. Ale to tylko moje zdanie.
@@zelek1984 Utopią jest każda niewiara bo to z góry narzuca nam samym ograniczenia, a przyjaźń jest niczym innym niż miłością do drugiego człowieka bez zależności i płeć wynikających z prozy życia, tedy jeśli istnieje od samego początku w związku to chwała, jeśli pojawia się dopiero później to wtedy jest już wartością niewymierną okupioną doświadczeniem ludzi których ów dotyka. Jednymi słowy nie ma rzeczy niemożliwych, one istnieją tylko w naszych głowach z prozaicznego powodu, bo po prostu w pałach nam się to nie mieści, a ja w tej materii nie jestem odosobnionym przypadkiem z tą różnicą ze zacząłem to dostrzegać. Tobie za to życzę szerszej perspektywy i trzymam kciuki, serdecznie pozdrawiam.
@@furion1606 sprzeczność wynika jedynie z perspektywy postrzegania wartości. Nie potrafię traktować mężczyzny tak samo jak kobietę. Mogło to by być dla niej krzywdzące. Jesteśmy inni tego nie da się zaprzeczyć. Poszukujemy innych rzeczy, cenimy inne rzeczy. Pragnienia mamy jednocześnie te same, ale i dodatkowo różne. To jest główny powód dla którego nie mogę kobiety traktować jak traktuje kolegów. Nawet sposób rozmowy jest inny. Koledze można w razie konfliktu przywalić i nie koniecznie utracić przyjaźń z nim. Można go zmieszać z błotem jeżeli zasłużył być w pełni szczerym do bólu, a za chwilę jest ok. Między kobietą, a mężczyzną zawsze jest jakieś niedopowiedziane oczekiwanie. Zawsze jest jakieś tabu.
Wg mnie pomijając całą historię to typ to klasyczny przykład osoby z niską samooceną. Oprócz właśnie ubierania się w podróbki to dalsze zachowanie wskazuje, że laska wg jego oceny pewnie 9-10/10 wykazała zainteresowanie to teraz będzie robił wg swojego mniemania wszystko aby jej było dobrze oraz przeciągał czas spotkania licząc, że w zamiań coś z tego będzie. A jeśli powie mu się, że nic nie będzie to będzie robił jeszcze więcej aby "przekonać" osobę. Normalny chłop poszedłby do domu po kawie. Wiedząc, że zrobił dobre wrażenie (a już po 30min wiemy czy chcemy kolejne spotkanie czy nie) to wiedziałby, że jest duża szansa że laska sama się odezwie. Tutaj dobrze się sprawdza zależność, że więcej (czasu, wykazywania zainteresowania) nie znaczy lepiej.
Mam dziwne odczucie, że opowiedziałaś to wszystko tylko po to aby wszyscy usłyszeli jaka jesteś super, jakie masz powodzenie, jak to mężczyzna oszalał na twoim punkcie, jakie ogromne masz powodzenie, jak bardzo chcą mieć z tobą kontakt bo jesteś przecież taka wyjątkowa, latają za tobą bo jesteś przecież taka wspaniała, a tobie na niczym i nikim nie zależy, jesteś przecież taka wyluzowana i przyzwyczajona do tych szalejących za tobą mężczyzn, iż nie robi to na tobie wrażenia. Sama jestem kobietą i tak właśnie to odczułam. Mnóstwo nieścisłości w tej historii, jedno mówisz a drugie robisz. Kompletnie cię nie rozumiem. Już pomijając to, że nie masz jakichś poważniejszych obaw co do faceta, którego dopiero co poznałaś . Mógł ci coś przecież wrzucić do drinka ( może dlatego chciał ci go sam zamówić...?), mógł cię napaść gdy odwoził cię nocą do domu, mógł na różne sposoby wykorzystać to, że jesteś na imprezie sama. Może nasłuchałam się zbyt wiele podcastów kryminalnych, jednak takie historie często bardzo źle się kończyły. Nikogo nie szukasz a siedzisz na Tinderze, nie chcesz aby cię odwoził do domu a godzisz się aby cię odwoził ( na dodatek wysiadasz kilometr przed domem i idziesz sama w nocy nie przewidując, że typ mógł iść za tobą! ), masz gościa niby dosyć, a po imprezie nadal z nim piszesz zamiast go zablokować. No nie rozumiem za nic. Może sama powinnaś najpierw zadać sobie pytanie czy jesteś szczera sama ze sobą, bo nic się tu kupy nie trzyma. Nie gniewaj się, ale ja tak właśnie to widzę.
Okrutnie nudna historia. Po jej wysłuchaniu jestem bardziej zmęczony niż ty tym gościem. A odnosząc się merytorycznie to jak ci się kolega nie podobał to mogłaś wsiąść w taksówkę i zakończyć to spotkanie po 10 minutach, a nie męczyć się 5 godzin. Zesrała się bida i płacze.
Ja miałem taką historię z tindera. Poznałem tam 2 lata temu dziewczynę , dzisiaj już można byłoby ją określić starą panną miała wtedy 37 lat , całkiem atrakcyjna . Raczej szukała męża , spędziliśmy na spacerze jakieś 2 godziny , sama między słowami zaproponowała drugie spotkanie. Trochę z nią pisałem i za parę dni zaproponowałem drugie spotkanie , ale szukała wymówek , coś tam , albo coś tam. Dałem sobie spokój i z nią i z tym tinderem a ona za miesiąc , piszę czego się do niej nie odzywam. Ale cisza z mojej strony. Szkoda czasu na takie atencjuszki. Kobiety staram się poznawać , gdzie indziej i mieć większy wybór a ona pewnie dalej siedzi i szuka tam docelowego męża. Wniosek że szkoda tracić czasu na takie nieresponsywne kobiety , czasu i swojej energii życiowej.
Dziwne są dwie rzeczy - że gość nie widział sygnałów że nie masz ochoty na niego tego dnia, druga sprawa że szukasz "znajomych do popisania" na tinderze, to nie jest portal do tego. Myślę że szukałaś atencji a dostałaś jej dużo za dużo w ramach karmy.
Dziwna wypowiedź. Niby niezależna, a jednak zależna od atencji. Nikt nie szuka znajomości przez tego typu stron. Jesteś dużo wiedząca, wiec z pewnością wiesz jaką ma opinię. Nie podoba mi się Twoja postawa wobec innych. Dobrze, że nietrafiłaś na innego gościa, byś wówczas nie nagrała tego. Zaskoczony jestem tym co pokazałaś tyle mówiąc o sobie....o imprezach....a przede wszystkim wielką arogancją i ignoracją. I jeszcze jedno, nie każdego stać oryginalne ciuchy, a to już w ogóle było słabe. No nic, może teraz się uspokoiłaś będąc czy mając męża- wybierz formę.
Dokladnie, nie widzę pptrzeby placic za koszulkę 1tys zl skoro kupie druga z tym sqmym logovza 50zl i ta i ta spelnia swoje zadanie, dlaczego mam nqbijac kieszenie ogr0mnym firmom co dp pracy wykorzystuja ludzi za grosze, pozostake 950zl moge tez przeznaczyc nacinne przyjemnosci. Co do zachowania Pani, ukladanie narracji, rpb8enie komus krzywdy takim zachowaniem, arogancja i przebieranie tak w skrócie, zqskoczylp mnie tovogladajac inne calkiem przyjwmne produkcje Pani, aczkolwiek rozumiem, ze ludzie zmieniaja sie na lepsze i tak jest w tym przypadku, kazdy popelnia bledy
@@tomekninio8898ten kanał jest podklejany z różnych wątków i innych kanałów np tzw redpilowych czy innych w miarę logicznie prezentujących stanowisko tylko,że prowadzony przez kobietę. Będzie więcej "własnych" filmików i przemyśleń pani to łatwiej dojrzy się parcie na treści pod tezę.
Odpadłem w 13 minucie..... Lol. Jednak przygotoway materiał na "optymalna-zmiana" wygląda o niebo lepiej, a swoją drogą twórczyni kanału jest doskonałym przykładem że to co wypicowane i przygotowane pod publikę, a to co robione na spontanie to często niebo i ziemia....
Tinder nauczył mnie, że: 1. Więcej zwierząt jest na rękach kobiet na Tinder, niż widzę na żywo. 2. Match nic nie znaczy ona może odpisać po 7 dniach albo wcale, gdyż zbiera fallowersow na insta. 3. Gdy zapytasz jak długo jest single to 90% napisze w przedziale od 3 do 6 miesięcy, a prawda jest taka że to nie miesiące tylko tygodnie. 4. Gdy po kilkudniowej rozmowie i ustaleniu terminu spotkania oznajmia że ma dzieci.
@@optymalna-zmianato nie jest tylko jego przypadek. Opisał realny wygląd Tondera od strony męskiej. Zrób sobie kiedyś taki eksperyment. Załóż konto męskie wklej fotki takie jakie byś myślała że będą ok i dodaj jakiś fajny opis. Sprawdź ile razy uda ci się osiągnąć dopasowanie i spróbuj nawiązać jakiś kontakt testowo. Zdziwisz się gwarantuje.
@@optymalna-zmiana Te z dziećmi są najlepsze. Hahahahaha Pierwsze pół roku All Inclusive. Oj starają się. Okres demo kończy sie gdy się dowiadują że nie będę inwestował w nie swoje geny i nie mam zamiaru podpisywać weksel in blanco.
@@marcin.b3802 Good point, to jest właśnie mój wymarzony target. Ja właśnie takie biorę i jestem sprite a one pragnieniem. Żadnej nigdy głowa nie boli, doskonale gotują i sprzątają mi chatę. Mijają kwartały i lata. A jak kiedyś dotrze do takiej że profitów z tego nie będzie to odchodzą a po tygodniu następna sprząta mi dom, chcąc tym sprawić że zmięknę :)
Koleś przez kilka godzin nie rozumiał jak sie do niego mówi "nie" więc postanowiłam żeby o 3 w nocy mnie odwiózł 40km bo chciałam sie go pozbyć... ja wiem że jest Pani fajna mądra babka bo już kilka filmików zobaczyłem ale..... ludzie kochane wy same na siłę podbijacie statystyki policyjne.
2 minuty tego filmu i już stek bzdur, kłamstw i manipulacji. Nie mówisz nam prawdy, tylko to co chcesz, żebyśmy myśleli. Takie typowe tworzenie narracji ..... Nie chciałaś nikogo poznać, bo poszłaś tylko potańczyć, więc ściągnęłaś Tindera .... No ma to sens :D Umawiasz się z obcym gościem z Tindera, idziesz z nim na dyskotekę i masz problem, że się do ciebie przystawia. ..... ma to sens :D I jeszcze nam o tym opowiadasz, czyli nadal nie czaisz, że to wszystko konsekwencje twoich własnych wyborów. Skoro był fatalny, to po co spędziłaś z nim 5 godzin i po co pozwoliłaś się odwieźć? Czy to nie ty uczysz nas o twardym stawianiu granic? Czy to tak trudno powiedzieć "nie jestem zainteresowana" i odejść? "Osaczył cię", "Obsesja" - a może się po prostu zakochał :) Patrz jak to inaczej brzmi. Odwiózł cię, chronił cię, opiekował się tobą, dbał o twój interes, płacił za ciebie ... same pozytywne działania. :) Tinder to jest aplikacja randkowa! Jak chcesz sobie pogadać, to zadzwoń do koleżanki. Jeśli idziesz na Tindera z innym zamiarem, niż poznanie kogoś w celach damsko-męskich, to robisz innym krzywdę.
Bo jest miło jak ktoś łechce Ci ego a druga strona nic nie musi robić a potem udaje gł#### i opowiada na YT że ktoś ma obsesję. Typowe narcystyczne zachowanie zaburzonego człowieka. Miło było ale rezygnuje z subskrypcji nie będę wspierał manipulantów. Pozdrawiam
Ja myślę że pierwszy raz słyszysz od laski co naprawdę myśli i doznajesz dysonansu poznawczego. Zgadzam się z Tobą że większość dziewczyn mija się z prawdą. Ale pomyśl sam czy nie chodziłeś z ziomkami na imprezę żeby się zabawić wypić zapalić i zrobić after party? Czy ty będziesz bzykał tępą grubą starą dupę bo ci się klikneło w prawo a zdjęcia trochę przekłamane były? A jej kłamstwa to to że koleś był spoko bo nie był i że nikogo nie szuka. A mogło się zdarzyć że inny koleś z tindera mógł ją odprowadzić do domu po kilku godzinach znajomości i wcale nie był osaczajacy
Po twoich ostatnich filmach ten jest rozczarowujący. "Bądźcie konsekwentni"? 😂 Przecież to kobiety są pierwsze do braku konsekwencji. Kobiece nie, nie znaczy"nie", tylko "postaraj się bardziej". Masa związków w moim otoczeniu w ogóle by nie powstała, gdyby facet po pierwszym nie sobie poszedł. Niby wiesz jak działa gra pomiędzy kobietami a mężczyznami, bo wielokrotnie mówiłaś w filmach jak kobiety testują facetów, a sama masz pretensje że facet uznał że go testujesz 🤣 Ach... kobiety i ich "logika".
Ale czasami faktycznie jest tak, że idzie wyczuć czy dziewczyna gra w gierkę czy nie. Wiem,że różnie bywa, ale niektórzy nie mają wyczucia taktu. Mam znajomego, który sobie wkręcił tak dupę, że już drugi rok se ją wkręca, bo myśli, że ona chce,.żeby za nią latał a tak naprawdę jest nadgorliwym zjebem a ona zrobiła.sobie z niego frajera. Są różne jakby sytuacje wiesz o co chodzi.
Tak zaznaczała w filmach że kobiety testują facetów tak było jest i będzie, ale jak ona sobie najpewniej wpisała w opisie na tinderze że nie szuka związku ani żadnych fwb itd. to jakim prawem chłop na imprezie gada innym osobom że są razem zresztą wytłumaczyła że szukała kogoś do pogadania zabicia czasu i nic więcej. Z resztą od kiedy kobieta testuje faceta na pierwszym spotkaniu nie randce. Na randkach kobiety testują i jest to 2/3 spotkanie albo po dłuższej znajomości. Jak kobieta 20 razy mówi nie to NORMALNY facet zrozumie już za 3/4 razem a może i nawet za 2. Po całej historii bądź jej opisaniu koleś nie był normalny.
Szewc bez butów chodzi. Nasz pośrednik w relacjach damsko-męskich poległ przez niedostatki asertywności, łagodnie mówiąc. Wytrzymałem 18 minut tego materiału. Ciekawe było to, że można Cię poznać od ludzkiej strony paramowy - efekt uboczny materiału bez większej edycji. Trochę szok, trochę satysfakcja, że to też śmiertelnik. 😉 Może jakaś forma treningu wystąpień się przyda? Opowiadanie hisitorii to sztuka. Z tej historii z pewnością da się wyciągnąć więcej niż to wygląda. Wcale nie musiała być taka długa. Wiem, że łatwiej napisać niż powiedzieć. Dopisz to zdarzenie do strony doświadczeń i wyciągnij właściwe wnioski. Jako singiel jestem zdumiony potrzebami imprezowania po sakramentalnym "tak". Po prostu to nie mój świat. 🙂
Nie mam Tindera i mieć nie zamierzam. Starasz się mówić jak jest i jak powinno być w relacjach. Zgadzam się i jest to nawet ciekawe, bo opowiada o tym kobieta. Lecz tą historią pokazałaś, że postępowałaś jak większość "pip". Muszę przyznać, że niezły desperat z tego gościa.
Po wysłuchaniu całej opowieści, mam jedno bardzo nurtujące pytanie. Dlaczego nie powiedziałaś na wstępie temu jegomościowi że z tego nic nie będzie (co najwyżej friendzone). Myślę że koleś od razu by dał Ci spokój i nie latał za Toba wszędzie jak kot z pęcherzem. W dzisiejszych czasach ludzie mają straszne problemy z jasnym komunikowaniem swoich potrzeb.
Oboje mieliśmy zaznaczone, że szukamy tylko znajomych, i to było wyjaśnione już w pierwszej wiadomości. Dlatego tym bardziej dziwi mnie, że sytuacja potoczyła się w taki sposób, bo wszystko było jasno ustalone od samego początku. Niestety, niektórzy mogą nie przyjąć tego do wiadomości lub po prostu mają inne oczekiwania, mimo że komunikacja była klarowna.
Tylko, ze pierwsze to oszustwo, a drugie to "tylko" wiocha/ brak wyczucia/ tandeta*. *Poza wyjątkami, bo np. cała uroda "old school' owej" bluzy adidasa, to właśnie stare logo, czyli listkek na całych plechach.
@@DionizosKratos Ciezko dziala u niektorych pod kopula. Nadal masz znaczek nawet monowany u nas! O to sie rozchodzi,bez znaczka niema towaru podrobionego. No ciezki temat xD
Fajnie opowiadasz, miło się Ciebie słucha. Ale trochę zaskoczyło mnie na minus to stwierdzenie "dla zabicia czasu". Serio, żadnych pomysłów nie ma inteligentna dziewczyna na zapełnienie czymś czasu?
Witam, poprostu jestem wstrząśnięty tą historią 😂!!!!Szanowna pani, określiła pani mężczyznę z tej aplikacji jako zaburzonego,a czego się pani spodziewała korzystając z tego "narzędzia komunikacji społecznej"😂????Wszyscy korzystający z tej apki dóbrze wiedzą po co ja ściągają,a ściągają ja nie po to aby się z kimś napić kawy lub pogadać o "starych rowerach"😂.Ja tak sobie myślę że trzeba być nieźle zaburzonym aby z tej aplikacji korzystać,no ale to moje prywatne zdanie.I na koniec pytanie po co głównie kobiety noszą te sowie zerówki na nosach 😂????Czy wy myślicie że wam to ilorazu inteligencji doda????😂😂😂 Oglądałem przypadkiem wcześniejsze pani materiały i myślałem że słucham wykładow jakiejś pani psycholog,te ziomale i inne biedne pani określenia wyprowadziły mnie szybko z błędu;)))))Na którym zmywaku pani pracowała w tym Londynie???? Pozdro z UK 😂
Okulary to korekcyjne, bo po prostu mam problem ze wzrokiem - ale nie spodziewałam się nic innego po komentarzu, który sugeruje, że w UK widzisz tylko zmywak. Ludzie w UK pracują w różnych branżach, a nie tylko w tych, które sobie wyobrażasz. Co do aplikacji, to tak, ludzie szukają tam różnych znajomości, nie tylko romansu. Może warto poszerzyć swoją perspektywę i zacząć patrzeć szerzej, zamiast oceniać innych przez pryzmat swoich płytkich przekonań.
Po Twoim podejściu do podróbek i kilku filmikach to teraz i ja mam obsesję :D Natomiast tak poważnie dla mnie to jest absolutny red flag, takie świadome kupowanie fejków, tym bardziej, że jest sporo rodzimych marek premium męskich, typu : Vistula, Lancerto, Recman, Herse, Bytom, Giacomo Conti czy nawet Ochni, Próchnik lub Pako Lorente, które mają świetną jakość, a do tego przystępne ceny. Genialne też na randki z zagranicznymi kobietami, bo nie wyglądasz jak każdy po powrocie z Turcji. Co do kobiet, które same chodzą na imprezy, to akurat nigdy nie słyszałem żeby ktoś miał z tym problem, ale jednak same raczej nie chcą, tylko muszą mieć koleżankę, kolegę czy chociaż żeby ktoś znajomy był pod telefonem, lub też gdzieś na rynku, niekoniecznie w tym samym clubie czy pubie. W sumie spotkanie z rzepem to dramatyczne przeżycie :D :D :D Znam to. I nawet to samo było mówione, że po prostu tak na chwilę itd. :D :D :D
@@fleks2007 coś Ci się chyba pomyliło. Sieciówki to Zara, Cropp, Reserved, H&M, Diverse, New Yorker itd. Te wymienione wyżej marki to jak najbardziej odzież premium na tym samym poziomie co Tommy Hilfiger, CK, Hugo Boss, Armani Exchange, Emporio Armani, Cavalli Class, Just Cavalli, Plein Sport, Tommy Jeans, Pierre Cardin czy Lacoste itd. Nie są markami luksusowymi, które najczęściej są podrabiane jak Gucci, LV, Prada, Giorgio Armani, Roberto Cavalli, Dolce&Gabbana, Balmain, D2, Phillipe Plain itp. Mają swoje kolekcje basicowe, które na wyprzedazach można kupić za fajne pieniądze, ale tak samo inne zagraniczne marki premium tutaj wymionione, mają nawet basicowe wielopaki za 150-200 zeta. Nie znasz się to nie płacz, bo widać, że obok męskiej mody, a tymbardziej elegancji nawet nie stałeś. Tydzień temu w Vistuli za kaszmirowy płaszcz musiałem dać 5 koła, ale jego jakość jest tego warta.
@@Mateusz-vf7od Pojechałeś po całości. Znaczna większość marek określonych przez Ciebie jako premium i luksusowe są marnej jakości, włącznie z Vistulą, której duża część kolekcji jest po prostu słaba. Będę miał chwilę czasu to temat rozwinę i przytoczę kilku producentów bardzo dobrych jakościowo odzieży i obuwia.
@@Mateusz-vf7od Na początku sprostuję jedną sprawę - użyte przeze mnie określenie „tanie sieciówki” było skrótem myślowym. Miałem na myśli marne jakościowo sieciówki. Sieciówkami są też kosztowne marki mające sklepy na całym świecie. To tyle na wstępie. Wracając do sedna marki takie jak: Emporio Armani, Dolce & Gabbana, Armani Exchange, Armani Exchange, Prada, Gucci, Giorgio Armani itp. są bardzo przeciętnej jakości. Określenie produktów powyższych marek jako przeciętne powinno być dla nich wielkim wyróżnieniem, bo jak ma powstać dobry produkt ze złej jakości surowców, co sam pośrednio potwierdzasz pisząc o wielopakach za 200 zł. Wymieniasz kilka marek z polskim rodowodem określając je jako premium (Vistula, Lancerto, Recman, Herse, Bytom, Giacomo Conti, Ochnik, Próchnik, Pako Lorente), które w rzeczywistości nimi nie są. Marki premium to symbole jakości i wyrafinowania, więc określając tak powyższe to wielkie nadużycie. Jakość taka sobie, w wielu miejscach poliester. Można je nazwać modnymi, ale na pewno nie eleganckimi i stylowymi: przykrótkie marynarki z wąskimi klapami, wysoko położonym górnym guzikiem, często z dziwnymi kontrastowymi przeszyciami; spodnie wąskie lub bardzo wąskie i do tego biodrówki, płaszcze przykrótkie i często z wątpliwej jakości surowców. Vistula - słabe kroje, ceny w momencie wypuszczenia produktu zawyżone o co najmniej 50%, by później mogli z niej mocno zejść. To dotyczy także płaszcza, o którym wspomniałeś. Należy przypuszczać, że finalnie będzie kosztował około 2 tys. zł. To, że firma próbuje pozycjonować się jako marka premium nie oznacza, że nią jest. Lancerto - no cóż, dosyć słabe kroje plus poliester. Jedynie garnitury i marynarki sygnowane jako Mr. Vintage były b. dobrej jakości, lecz współpracę z M. Kędziorą zakończono i zostało to co mamy. Kiedyś Próchnik, ale ten stary, produkował świetne płaszcze, które użytkuję do dziś, teraz jest nieco gorzej. Bytom też miał ciekawe modele z bardzo dobrych surowców. Na pozostałe wspomniane przez Ciebie marki pozostaje tylko opuścić zasłonę milczenia, bo nic dobrego o nich nie napiszę. Wytwory tak zwanych kreatorów mody np. Emporio Armani, Dolce & Gabbana, Armani Exchange, Armani Exchange, Prada, Gucci, Giorgio Armani ze stylem nie mają nic wspólnego. Z modą owszem, ale dobrze pamiętamy jak jeden z nich wypromował łachmany w postaci dziurawych spodni i natychmiast podchwyciły to sieciówki na całym świecie i zaczęły sprzedawać, bo wszyscy chcieli być modnie ubrani. I znowu, gdzie tu styl i elegancja. Mamy kilka polskich marek odzieżowych, które są blisko premium np. Poszetka, Zack Roman, Macaroni Tomato, 4Gentleman oraz obuwnicze prezentujące dobrą średnią Królewski Herb, Meka. Zagraniczne marki, które są z pewnością premium to np. obuwnicze John Lobb, Alden, Vass, Crockett & Jones, Gaziano & Girling i wiele innych, a średni poziom np. Janko, Shoepassion, TLB, Loake, Barker itd. Odzieżowe zagraniczne premium, to np. Rubinacci, Suitsupply, Charles Tyrwhitt (wysoka średnia), Gieves & Hawkes, Eton. Odzieżowych zagranicznych jest naprawdę dużo.
@@fleks2007 ja to wiem. Chodziło mi bardziej o to jak się cenią dane marki. Przecież nawet te luksusowe zarabiają tak naprawdę na gadżetach typu: okulary, perfumy itd. Wystarczy zobaczyć w Vitkacu ile jest warta nowa kolekcja marek typu Gucci, LV, Balmain, Versace itd, a ile jak ma wchodzić już następna kolekcja. Często luksus w cenie premium można kupić. Ja akurat zawsze na co patrzę to skład materiału. I akurat w polskich markach można wyrwać perełki. Polo w Bytomiu bawełna 70 do 30 z jedwabiem w lecie. Wziąłem oba kolory i naprawdę się sprawdza. Teraz znowu w Vistuli są pola swetrowe 50 na 50 bawełna z wełną merino za śmieszne wręcz pieniądze i ogólnie dużo takich jest perełek. Swetry kilka lat temu 60 do 40 bawełna jedwab. Koszulki z lyocellu.. Prawda też jest taka, że bawełna bawelnie nie jest równa, jedwab jedwabowi, wełna wełnie, len lnu itd. Czy nawet sztuczne materiały typu poliester poliestrowi, wiskoza wizkozie itd. Polskie marki też coraz częściej szyją we Włoszech z włoskich materiałów. Natomiast co do płaszcza z kaszmiru kupiłem go dlatego, bo to też jest właśnie taka perełka, rzadko się zdarza kaszmirowy płaszcz w tak korzystnej cenie. Co do obuwia to już zupełnie inny temat. Oczywiste jest, że kupuje się je w markach, które specjalizują się tylko w tym. Zagraniczne marki, które nie są popularne na polskim rynku, a na które warto zwrócić uwagę to: Giorgio di Mare, Galvanni, a dla młodzieży Trueprodigy. Paprocki & Brzozowski ma też fajną kolekcję comfort dla mężczyzn ( w sumie to unisex), ale od zawsze ją kupuję. Świetnie się sprawdza na spacery, luźne wyjścia itd. A tshirty śmiało nawet pod casuslową marynarkę...
Cześć! Świetne pytania! 😄 Zdecydowanie mogłabym zrobić film na ten temat, bo to naprawdę ciekawe zagadnienia. W pierwszym przypadku, wszystko zależy od tego, jak by się to potoczyło - czasami znajomość, która zaczyna się niezobowiązująco, może przerodzić się w coś więcej, jeśli obie strony czują, że mają do siebie chemie i wspólne wartości. A co do drugiego pytania - to również ciekawe, bo moja historia z mężem pokazuje, jak różne sytuacje mogą się zdarzyć, nawet jeśli początkowo nie szukałam związku. Chętnie opowiem o tym w filmie, żeby to wszystko dokładniej wyjaśnić! 😊
Znam jedna taka dziwna kobiete, ktora umawia sie z kolesiami z portali randkowych i twierdzi, ze ona szuka tylko kolegi do pogadania, taka kobieca konsekwencja.
Miałem kilka 'odpychajacych' kolezanek. Czyli ze niby swietnie się gada i spedza czas ale nic więcej. Ok nic więcej to jasne zasady... pozniej jak się okazywalo ze mam za jakis czas dziewczyne to wielkie zaskoczenie i jak mogłem;) nie na darmo sue mowi ze jak dziewczyna mowie nie to znaczy tak ;)
Też tak miałem. Umówiłem się z panną w sobotę i tak sobie rozmawialiśmy 2 h i stwierdziłem że spadam na imprezę oczywiście nic nie mówiłem a pana wkurzona że ja już uciekam ,powiedziała mi że leci na balet i czy mogę bym ją podrzuci a ja na to że nie bo jadę w innym kierunku to jeszcze bardziej się wkurwił a 😂. Nie jeździ się z drzewem do lasu
Gosc troche nadgorliwy, ale... jak zarzucilas temat ze idziesz na impreze to dla mnie jest oczywiste ze podswiadomie sugerujesz zeby sie dolaczyl... musialby byc jakis lewy zeby nie poszedl. Druga sprawa ze nie wyczuł że jednak potrzebujesz przestrzeni i nie odwzajemniasz. To jakim sie okazal pozniej to inna kwestia, ale do pojscia i chęci wspolnej zabawy to raczej bylo oczywiste...
Z tej pierwszej historii wynika że koleś dużo przeżył nadążyła się okazja (ty) i zapewne chciał cię przytrzymać przy sobie zbyt mocno, lecz był za bardzo natarczywy. W skrócie po części go rozumiem, jak i ciebie.
Ja byłem w podobnej sytuacji o której piszesz. Tzn. swoje przeżyłem i szczerze, nie szukałem żadnej nowej relacji a tym bardziej dziewczyny do związku. Tkwię sobie przez lata w życiu singla aż do momentu, gdy natrafiła się okazja i poznałem zupełnie przypadkiem dziewczynę. Piszę że przypadkiem bo pojechałem na urlop w góry (ok500km) po prostu wypocząć. Wymieniliśmy na szlaku między sobą parę zdań i tyle, nawet nie spytałem o imię czy jakiś kontakt. Przeglądając grupę na FB natrafiłem na jej post ze zdjęciami z owej wyprawy, więc postanowiłem skomentować na co odpowiedziała. Zaznaczę że mimo to wciąż na nic nie liczyłem i się nie nakręcałem na jakąkolwiek relacje. Wróciłem do domu to postanowiłem do niej napisać i kuźwa od samego początku tak nam się zajebiście pisało, ten Vibe między nami, ten luz, ta swoboda w pisaniu, coś pięknego. Ja z koleżanką ze szkoły nie miałem takiego luzu w rozmowie jak z nią. Nasza znajomość ograniczała się tylko do pisania (codziennego) i głosówek bo dzieli nas ok 400km. Po pewnym czasie doszło do spotkania w połowie drogi. I od tamtego momentu poczułem się trochę jak ten gościu z opowiedzianej tu historii. Może nie aż w tak ostrym i natarczywym stopniu ale też zacząłem wywierać presję na poznanej dziewczynie, co chwila sprawdzałem telefon, wspomniałem jej że mimo to iż była dostępna na FB to mi nie odpisała itp. raz palnąłem słowo zazdrość bo wybrała się w góry i tam spotkała się ze znajomym z którym też co prawda się poznała na szlaku. No generalnie dostawałem obsesji na ciągłym kontakcie z nią. Odbyliśmy między sobą poważną rozmowę, wytłumaczyła mi właśnie że czuje się taka osaczona i przytłoczona tym. To że mi od razu nie odpisuje bo ,,nie jest na tu i teraz'' ma swoje życie itd. generalnie obyło się bez bójki i doszliśmy do porozumienia. Wytłumaczyła mi spokojnie co robię źle i tu się zmieniłem. A mogła mnie po prostu spławić i przestać odpisywać ale sama podkreślała że nie chce tej znajomości tracić bo lubi ze mną pisać. Następnie doszło do kolejnego spotkania i pojechałem do niej na weekend i było mega fajnie, po prostu byłem sobą. Niestety moje zachowanie znowu się zmieniało gdy nasz kontakt odbywał się ponownie tylko przez pisanie ze sobą. Czułem się jak ten gościu o którym mowa na filmie. Ona się spotykała z innym znajomym a mnie to właśnie bolało bo ja nie mam takiej możliwości częstego spotkania, a bo to duża odległość a to nie każdy weekend wolny. I tak tłumiłem w sobie te emocje a ona to wyczuwała i doszło do kolejnej sprzeczki i prawie do zakończenia między nami kontaktu. Obecnie sobie nadal piszemy, lecz nie ma co prawda już tego ,,czegoś'' co było na początku. I właśnie przez to swoje życie w samotności nakręciłem się za bardzo na tę relację. Wiem że muszę nad sobą popracować i pewnie nie będzie to takie proste.
Hej, pogadanki fajne, wrzucaj raz na jakis czas takie ale bardzo dobdze sie slucha te krotkie mocno przycinane! Malo kto tak robi a to jest super w dzisiejszym swiecie gdzie kazdy subskrybuje dziesiatki kanałów ale fizycznie nie da rady ich przesluchac.
Dzięki za super feedback! Masz rację, w dzisiejszym pędzącym świecie krótsze treści to klucz. Cieszę się, że ten styl Ci się podoba - na pewno będę wrzucała więcej takich! Dzięki za wsparcie i za to, że jesteś tutaj :)
Dobry wieczór. Bardzo ciekawy kontent, Pani Patrycjo. Nie tylko tematyka z powyższego filmu, ale ogólnie. ...że też człowiek z nastoletnim stażem w związku może odkryć "Instrukcję obsługi" swojej żonki:-) Pozdrawiam
Wysłuchałem do samego końca i mam kilka refleksji, gość o którym mowa startuje z poziomu braku, jest klasycznym simpem. Pomimo wyglądu i dobrego pierwszego wrażenia spalił, bo chciał zbyt wiele w zbyt krótkim czasie. Z kobietami nie ma się co spieszyć, ponieważ działają na zasadzie emocji, kto umie je rozkręcić ten wie;). Budowanie napięcia seksualnego to na pewno nie bieganie za kobietą i nie odstępowanie jej na krok. Wartościowy facet wie, że nie jesteś jego całym światem, ma swoje zainteresowania i obowiązki, jest mu miło że spędzacie razem czas, ale jest to przyjemny dodatek do jego życia, a nie centrum wszechświata. Stawianie kobiety w centrum nigdy nie koczy się dobrze dla nas mężczyzn ;) Ogólnie spoko się słucha, tylko nie rozumiem po co zakładać konto na tinderze jak nie szukasz relacji? Chyba tylko w celu sprawdzenia swojej atrakcyjności, no cóż ale takie są kobiety czasem potrzebują atencji tak są skonstruowane. Myślę, że nie ma w tym nic złego póki jesteś tym który wie jak rozgrywać karty;) Spoko materiał łapka w górę i czekam na następne.
Gościu cię irytuje bo jest nachalny, próbuje się do ciebie zbliżyć a ty wsiadasz mu do auta? Lepiej jak omawiasz relacje damsko- męskie niż wymyślasz tanie historie.
Jak pójdziesz do pracy to poznasz sobie ludzi i będziesz mogła rozmawiać i się umawiać a nie szukasz schadzki na kawę z tind😅ra wiesz do czego służy tinder.
Co za typ😂. Historia trochę śmieszna ale i trochę irytująca. Koleś przeszedł sam siebie. Ale na koniec nie spodziewałem się takiej bazooki 😮 czekam na następną część serii. Pozdrawiam.
Dokładnie, koleś naprawdę przesadził! 😂 Z jednej strony to trochę śmieszne, ale z drugiej - mega irytujące. Dzięki za komentarz i cieszę się, że historia Ci się spodobała! Na pewno będzie więcej, więc trzymaj się i pozdrawiam!
No ok. Zwrócilem Twoja uwage pod innym filmem ,ze proszenie o suby i "łapki" na poczatku filmiku jest słabe. Bo jest i juz. Teraz kiedy - tak frywolnie sobie pozwole- wszedłem w Ciebie kilkuktotnie😜, z czystym sumieniem "sub i łapka'
Po ciężkich epizodach uzależnień od narkotyków i alkoholu ludzie przez wiele miesięcy albo i lat mają uszkodzone struktury płata czołowego, co przekłada się na poważne problemy emocjonalne i ogromne trudności w regulacji swojego zachowania. Często osoby takie przyczyny uzależnień mają w trudnych doświadczeniach z dzieciństwa, co tak naprawdę oznaczać może, że osoba taka nigdy nie zachowywała się normalnie, zaliczała może pojedyncze epizody normalności w życiu (bez trudnych sytuacji), przeskakując od zaburzeń psychicznych w uzależnienie + zaburzenia, wychodząc z powrotem do zaburzeń psychicznych. Im starszy człowiek, tym trudniej później kształtować nowe wzorce zachowań. A co do tindera, to chyba już rozumiesz jakich mężczyzn tam sprowadza, ja w ogóle uważam, że dla mężczyzny posiadanie konta tam jest po prostu poniżające, ustawianie się w długiej kolejce do sklepu, który się zamyka za 10 minut
ja akurat bym się cieszył jakby mi laska na spotkaniu albo nastepny powiedziala czego oczekuje, czy zwiazku czy zabawy czy kumpla to bym wiedzial na czym stoje i ewentualnie szukal innej, a nie, ze po 2 latach ona stwierdza że "to" nie było to czego ona chce. Strata 2 lat, strata czasu.
Nie wiem ale ja po tym jak moi znajomi wskoczyli w tryb (matek, ojców) i spotkania z nimi to była.jakas rzadkość też nie miałem za bardzo do kogo się odezwać. Byłem otwarty na związek ale jakoś nie szukałem go na siłę. Założyłem profil na Badoo jednak nie poświęcałem tej stronie za dużo czasu. Za to udzielałem się na różnych forach jeździłem na spotkanis grup, fajnie miałem. Szanowałem czas swój i innych. Nie bawiłem się w pogawędki z kobietami które mnie nie interesowly. Ten okres w którym nie byłem związany z żadną kobieta wspominam jako piękny czas rozwoju poznawania siebie i normalnej czystej beztroski. Kiedy nie kiedy pojawiał się taki smutek że nie mam nikogo, nikt na mnie nie czeka ale to mijało bardzo szybko gdyż każdy nowy dzień był czymś innym każdy dzień mogłem zaczynać i kończę jak chce. To był piękny czas.
Ja robie taki tryk... Po ktoryms dniu pisania tu dzież po ktoryms spotkaniu rzucam tekst - "oddalbym pol królestwa za masaż". Po tym czekam na reakcję. I Zawsze słysze odpowiedź to do masażysty. Po tym szybko wnioskuję ze nic po za zwykłą znajomością nie będzie 🤷🏻♂️. Raz dostałem odpowiedź - " ja też, wiec moze sie dogadamy", kontakt z tą dziewczyną mam caly czas 👍🏻
Impezowiczka poznana na Tinderze... Wybacz, ale koleś mógł być zaskoczony😂 Jak łapałem takiego matcha i umawiałem się na "randkę", to od razu rezerwowałem pokój w hotelu na ten wieczór. W 9 na 10 przypadków, laska była domknięta. Co nie zmienia faktu, że zachowanie kolesia było żałosne. Zapachniało desperatem.
Z Tindera nigdy nie korzystałem, ale mam kilka historii co kobiety potrafią odwalać, a potrafią! Zawsze miej przy sobie gaz pieprzowy! Nigdy nie wiesz kiedy się przyda!
Co za jakiś desperat?! W końcu spotkał jakąś żywą kobietę i postanowił wycisnąć tę sytuację jak cytrynę. Ja się dziwię, że pozwoliłaś mu się odwieźć do domu. To musi być upodlające dla faceta, że nawet nie widzi, że się komuś narzuca.
Miał swoją wizję i nadzieję :) Ale w drugą stronę to też potrafi tak działać niezależnie, czy jesteśmy w ministry of sound (London) , dekada (Warsaw) or story (sopot), czy innym miejscu. Następnym razem jak ktoś zapyta "Jak masz na imię" możesz odpowiedzieć "A czy to ważne " .
Chodzi sama na imprezy to dla większości Red Flag.. wcześniejsze materiały bardzo spoko widać że jest rozumienie dynamiki relacji. Chodź w kwestii nie widzę nic złego że z kumplem się spotkam i nic tam nie musi być to nie pasuje.. Mam nadzieję że była mowa o sytuacje kiedy jest się singlem a nie w związku😂
Dziewczyno wszystko ładnie pięknie opowiadsz, wiesz co jest pięć ALE tak na moje oko cała twoja prezencja, sposób w jaki się wypowiadasz świadczy o tym że przed ślubem to Ty niezle ziółko byłaś. Ja znam takie laski z mojego otoczenia 😂 Odnośnie tej historii to chłop to źle rozegrał albo okazał się desperatem, gdyby miał więcej dystansu do sytuacji to max na 3 spotkaniu rozkłada byś mu nogi. Samo życie 😂
Cześć mam dwa pytania. Czy gdyby ten koleś nie był nachalny i postąpił tak jak powiedziałaś i potem poszli byście na pizzę itd. To czy mimo że nie szukałaś związku to czy ta znajomość mogła by się przerodzić w coś takiego. Drugie, czy swojego męża znalazłaś mając podejście że nie szukasz związku i zmienił Twoje zdanie, czy gdy go spotkałaś to szukałaś kogoś?
Cześć! Świetne pytania! 😄 Zdecydowanie mogłabym zrobić film na ten temat, bo to naprawdę ciekawe zagadnienia. W pierwszym przypadku, wszystko zależy od tego, jak by się to potoczyło - czasami znajomość, która zaczyna się niezobowiązująco, może przerodzić się w coś więcej, jeśli obie strony czują, że mają do siebie chemie i wspólne wartości. A co do drugiego pytania - to również ciekawe, bo moja historia z mężem pokazuje, jak różne sytuacje mogą się zdarzyć, nawet jeśli początkowo nie szukałam związku. Chętnie opowiem o tym w filmie, żeby to wszystko dokładniej wyjaśnić!
@optymalna-zmiana dzięki za odpowiedź nawet się nie spodziewałem. A odnosząc się do niej trochę to potwierdza że my faceci możemy zupełnie zlać kobiece deklaracje że teraz nikogo nie szuka, bo niema to większego znaczenia, ciągle mamy szansę uwieść kobietę.
🤣 dobre laski swoje faceci swoje... Kto normalny chodzi samemu na imprezę 😊 bo po coś chodzi się na imprezę 😊 wyczuwam odrobinę samousprawiedliwiania 😊 Prawda jest taka że ktoś jest natarczywy no to odtrąca... Nawet laski potrafią to robić 😊
4:00 Rozumiem ze jestes ekspertem w dziedzinie markowych ubran i widzsz na pierwszy rzut oka ze to podrobka. Dziewczyno marnujesz sie na youtube xD (Ja ci gwarnutuje ze dam ci podrobke i stwierdzisz ze to oryginal i tu legnie twoja basniowa opowiesc)
Jeśli kobieta jest singlem niech chodzi sama na imprezki. Jeśli ma partnera no to nie....nie ma bata. Zamieńmy rolę. Facet idzie sam na imprezie gdzie wszystkie kobiety potencjalnie chcą go wyrwać. Ciekawi mnie jakie byłoby wówczas zachowanie jego partnerki.
Nie chcę go bronić, bo facet ma ewidentny problem z poczuciem własnej wartości, myślę że nawet borderline. Natomiast jedna rzecz mnie tutaj ciekawi. Jeśli byłby wporzo i po godzinie by sobie poszedł, to chciałabyś się z nim ponownie spotkać. Tylko po co? Skoro Ty nie szukasz, a On szuka? Nie sądzę że tutaj podświadomie go podrywałaś czy coś, tylko czy aby na pewno nie szukałaś? Dla mnie sprawa jest zawsze jasna. Laska szuka albo nie szuka. Szuka to ok, idę w to, swoim tempem, nie szuka...to może być przyjaciółka, ale czy szukam przyjaciółek? No właśnie. On myślał że zarucha, przeginał pałę, I mu odbiło, borderline, szuka na siłę. Ale jeśli nie szukajcie, to nie szukajcie, a jeśli szukacie, to.... szukajcie 😊
@@optymalna-zmiana To o tym gościu co cię tak stalkowal to ja miałem wersję żeńska gdzie byłeś co robiłeś udowodnij Dlaczego nie odpisujesz itd identyczny schemat Każdy zachowuje się ją umie Patrycja 😘 Pozdrawiam
@@optymalna-zmiana pierwsza u mnie poszła z innym to u mnie nie ma tłumaczenia bilet w jedną stronę Druga to jak ci napisałem gdzie byłeś co robiłeś udowodnij A trzecia milczącą introwertyczka kolejna skrajność Więc każda mega skrajnie inna
Piszę po 0:40. Może to trywialne, ale myślę z różową, jak pochytać: ser biały, żółty, topiony, mortadelę, kminkowa jest spox. Winszuję lajtowych problemów.
Jestem kawalerem 42letnim nigdy z cindera niekozystalem ani z innych portali tylko telegazeta tvp udalo sie pare dziewczyn poznac ale zadna niehciala na stale a mnie zabawa nieinteresowala zreszta to dziewczy byly z daleka , pozdrawiam.
Z tej pierwszej historii jakoś nie potrafię stanąć definitywnie po jednej ze stron. Bo z jednej strony koleś ewidentnie przegiął i przekroczył pewne granice. I to jego zachowanie następnego dnia .Nie mamy o czym rozmawiać . Tak szczerze ja to bym o tej 24 , może ciut wcześniej sobie poszedł ( a co się z Tobą stanie to G mnie obchodziło -najgorzej ,że jak by Ci się coś stało to byłbym pierwszym podejrzanym) ew. Cię odprowadził i finish . No i ciut mniej byłbym natarczywy. Tak nawiasem mam kilku kumpli i z ich opowiadań co oni robią dziewczyną w klubach to mając do Ciebie choć trochę sympatii tez bym się obawiał. Ale z drugiej strony trochę nie rozumiem Twojego podejścia Może to też jest spowodowane tym ( i fakt wielu ludzi do wkurza we mnie) ,że jak ja się z kimś umawiam to raczej na cały dzień bo np. nie wiem pojechać na kajaki/żagle to umawiam się z kimś na obiad na 14 i ten by się chciał rozstać o 16 dajmy na to. Przecież ja mam przez taką osobę schrzaniony cały dzień a nawet weekend. Bo mogłem gdzieś dalej na 2 dni pojechać a przez 1 krótkie spotkanie wszystko się sypie. Miałem kiedyś przyjaciela - co umawiał się z Toba na obiad a już przy przystawce albo ktoś do niego dzwonił albo sam z kimś się kontaktował i okazało się ,ze spotkanie musi być jak najszybciej zakończone bo on jest już z następną osobą umówiony .A człowiek np. został w mieście tylko dlatego bo miał umówione to spotkanie . Ba miałem też taką ,,przyjaciółkę" - koleżankę ze studiów ( golddigger jak cholera) - po kilku tygodniach okazało się ,że ma narzeczonego :D. Ale z nią to samo - kotek może byśmy w sobotę gdzieś wyskoczyli. No to wyskakiwało się i przez godzinne spotkanie cały piękny weekend psu w D. ( potem okazało się ,ze chciała się nażreć i napić za darmo + żebym jej robotę załatwił ) Jak już się z kimś umawiam to spędzam ,,do pożygu" i spokój na dłuższy czas. Tutaj jak liczyłem 19+3 =22 więc już faktycznie można się rozstać. Ale w moim przekonaniu sama go zaprosiłaś na tą dyskotekę informując go ,ze idziesz . Też bym poszedł, bo w sumie noc jeszcze młoda i w ogóle . Ale tak jak pisałem mniej natarczywości i o tej 24 bym się zmył. Taka sprawa - ,,swoje lata już mam" i wiele razy od kobiet (które dały mnie kosza) usłyszałem : ale czemu Ty o mnie nie walczyłeś? Ja Ciebie kochałam i moglibyśmy być tacy szczęśliwi ! Na co ja -No laska bo dla mnie , nie znaczy nie. Na co ona do mnie : No debil - dla nas nie , znaczy tyle ,że chcemy żebyście trochę powalczyli a my się z Wami podroczyli. I tak straciłem kilka razy szansę na związek -powaga. Ale to nie tylko ja tak mam bo np. moja koleżanka i kolega ze studiów byli ze sobą 8 lat lat i laska 3 razy odrzuciła jego oświadczyny :D (pierwszy lat oświadczył się jej po 5 latach znajomości!) - ja to bym po pierwszym razie wziął się spakował, albo jak w tym przypadku mieszkanie było kolegi wywalił laskę za drzwi ( no sorry!) .Bo ile laska potrzebuje czasu .Jak się okazało ona się tylko z nim się droczyła i chciała by jeszcze bardziej o nią walczył. I teraz wiele kobiet w tym Ty w tym filmie mówisz ,ze NIE znaczy NIE a z drugiej strony mówicie ,ze NIE znaczy TAK tylko jeszcze się ze mną trochę podrocz i powalcz. I tutaj kolejna dygresja , ona kochała się z nim droczyć bo wielokrotnie prosiła na głos z uśmiechem na twarzy przy wszystkich ( jak byli razem ) czy może ze mną wracać i czy ja bym nie odwiózł .Po czym temu zaczęło aż z uszów para lecieć i szybko proponował ,ze on ją zawozi do domu. Dodam to nie jest pierwszy przypadek kobiety , która tak się zachowywała. W sumie podsunąłem ciekawy temat na film dla Ciebie. Jak to ma się do Ciebie ? - a no tak ,że wiele kobiet tego czy następnego dnia wysłało by mu wiązankę ,ze ich zostawił ,że mógł z nimi iść. Że trzeba było iść z nimi na to disco na drugie disco , poczekać i odwieźć do domu. Tak nawiasem straszliwie interesuje mnie to jak Ty poznałaś swojego męża , bo po tym filmie mam wrażenie ,że Ty wtedy byłaś straszliwie zamknięta na związki. No i ten wątek co go nie zaczęłaś o mężu i imprezach tez mnie ciekawi. A co do podróbek to będąc kiedyś na tureckim bazarku stwierdziłem - że podróbki są wykonane może i mniej staranniej (gorsza jakoś szwów) ale z lepszego materiału.
Jestem ciekawa waszych historii z Tindera! Dajcie znać 🎉
Nie bede ciac filmu😂 do 30 sekundy 6 ciec😅
Nie będę oceniał.
Blokować nie trzeba było.
Człowieka, o którym opowiedziałaś, nie podejrzewałbym o złe intencje. Rozumiem, że ta sytuacja mogła być dla Ciebie niekomfortowa, ale spróbujmy odczytać niektóre jego zachowania, biorąc pod uwagę moją wiedzę życiową.
Sprawa nr 1 to ubrania-podróbki. Spytałaś go, o co chodzi z tymi podrobionymi ubraniami. Sądzę, że skoro - jak mówisz - pochodził z patologicznej rodziny, to w dzieciństwie i młodych latach rówieśnicy zapewne naśmiewali się z jego tanich ubrań, dlatego teraz, choć nie stać go na drogie rzeczy, kupuje podróbki, żeby nikt już się z niego nie śmiał.
Ja sam tego doświadczyłem, kiedy jako chłopak ze wsi, w skromnych ubraniach, zacząłem dojeżdżać do technikum w mieście. Drwiny uczniów "miastowych" z moich tanich butów, to była codzienność. I nie obchodziło ich, jaki jestem, że nie dokuczam innym, że staram się być koleżeński.
Sprawa nr 2 - co do tego, że koleś nie słyszał słowa "nie". Gość według mnie był raczej zagubiony, nie wiedział jak się zachować, źle odczytywał twoje sygnały, albo nie odczytywał ich w ogóle. Przyczyna tego może tkwić w patologicznym środowisku, z jakiego próbował - jak mówisz - się wyrwać. Środowiska, w którym nie nauczył się poprawnej komunikacji. Przypominają mi się tu słowa pewnego człowieka z reportażu telewizyjnego, który oglądałem dawno temu i w którym ex-wychowanek domu dziecka (już dorosły mężczyzna) powiedział do kamery: "Nikt nie nauczył mnie, jak żyć".
Podobnie facet, z którym się spotkałaś. Nie rozumiał twoich sygnałów, źle je interpretował. Zapewne też nie rozumiał własnych emocji i też źle je interpretował. Poznał nagle atrakcyjną dziewczynę, zgodziła się na spotkanie, więc próbował "kuć żelazo póki gorące". Chciał coś osiągnąć, ale nie wiedział, jak. Miotał się. Pewnie kiedyś, gdy już się ustabilizuje emocjonalnie (czego mu życzę) będzie mu głupio za to, jak zakończył znajomość z Tobą. Ale to będzie kiedyś.
Sprawa nr 3 - to, że ten gość dotykał Cię w tańcu za ramię sugeruje, że naczytał się internetowych poradników podrywania i pseudopsychologicznych artykułów z Interii lub Onetu, które mówią, że jeśli na randce dotkniesz druga osobę np za ramię, to zyskasz jej przychylność. Ja wiem, że te poradniki są "o dupę rostrzaść", ale wielu facetów nie wie, jak się zachować i czytają te poradniki, bo nie maja skąd brać wiedzy "jak żyć". Brzmi to smutno, ale taka jest prawda. I nie ma co się z tego śmiać. Nasza kultura skupia się na emocjonalności kobiet. Facetów nikt nie pyta, jak się czują, raczej oczekuje się od nich ukrywania emocji. Konsekwencją często jest właśnie to, że nie wiedzą, jak się zachować w danej sytuacji, bo nie rozumieją sami siebie i tego co podpowiada im wnętrze.
Najlepiej byłoby mieć kochającą rodzinę i wspierające otoczenie w dzieciństwie i młodości, i wyrosnąć na zdrowego emocjonalnie dorosłego człowieka, ale to luksus, który nie każdemu był dany. Mi też.
Ok, będę kończył, bo juz i tak długi ten mój wpis. Niech będzie jasne - w moim wywodzie nie oceniam, nie osądzam ani Ciebie ani jego. Staram się tylko podejść do Twojej historii analitycznie. Mógłbym tak jeszcze długo analizować, bo temat jest megaciekawy, ale nie będę tu tworzył referatu na 15 stron A4. I tak wyszedł mi przydługi komentarz, który mało kto przeczyta.
A wszystkim tym, którzy jednak go przeczytali i dotrwali do tego miejsca, życzę wszystkiego dobrego :)
@@piotrk9979 ja bym dodał jeszcze, że dużo jest kapryśnych księżniczek, które same nie wiedzą czego chcą. A i do prowadzącej kanał mam dwa pytania.
1. Po co siedzieć na tinderze, skoro tam sama patola?
2. Po co siedzieć na app RANDKOWYCH, w celu tylko rozmowy? Toż przecież inne miejsca są do tego. Niby dla pogadania, ale jednak się z nimi umawiałaś, odwozili Cię, bo to było wygodne przecież. I to kolejny dowód na to, że przyjaźń damsko męska nie istnieje, ponieważ popędu nie da się wyłączyć.
Prawda jest taka, że szłaś tam z nastawieniem, znalezienia może kogoś więcej. Ale zamiast od razu ucinać relację, to liczyłaś na to, że dany "kolega", może się jeszcze przydać. Sorry ale tak to wyglądało.
Ja byłem kiedyś na randce 100 km od domu. Dziewczyna z tindera wyglądała bardzo obiecująco ale na miejscu już tak nie było. W trakcie spotkania zaczęła mi opowiadać jak wielokrotnie męczyła psychicznie swojego faceta, a potem obserwowała jak się wkurza i sprawiało jej to przyjemność. Trudno o lepszą reklamę na pierwszej randce.
Tak obejrzałem sobie niektóre Twoje filmiki, jak i ten główny, który poszedł wiralem w Polskę.
Mówisz tam, że dostałaś dużo hejtu od kobiet, bo powiedziałaś prawdę - "faceta trzeba szanować".
Po całym zajściu wstawiasz TO :)
Są ludzie, którzy doświadczyli wiele odrzucenia. Faceci często sobie z tym nie radzą, przez co nie wiedzą już czego tak naprawdę chce kobieta. Oni po prostu chcą być szczęśliwi.
Twoim zdaniem, najlepiej było go zghostować, aniżeli napisać i wyjaśnić dlaczego nie chcesz z nim kontaktu i dlaczego już na następne wiadomości nie odpiszesz. To świadczy tylko o braku szacunku i klasy. Pozostałe kwestie typu "tworzenie Tindera, bo mi nudno, więc popiszę sobie z jakimś i się pobawię Jego uczuciami", pozostawię bez komentarza. Brak słów.
Czekaj, nie szukałaś a się spotykałaś 🤔 Nie szukałaś a chwilę potem wyszłaś za mąż 🤔 Kurde, chyba muszę zapalić fajkę pokoju 😂 Może jak będę miał wizję to zrozumiem 👍😁
Hahah zrozumiesz po filmie jak opowiem jak to wyglądało 😂
Taka moda na sukces trochę się robi
Zachowałaś się jak typowa laska co zgrywa niedostępną , to co się dziwisz ? Spodobałaś się facetowi i to wszystko . Nie wchodzi się na Tindera jak się nikogo nie szuka , sama namieszałaś , 90 % kobiet na początku mówi ,że nikogo nie szuka co jest zwykłym shit testem .
babka idzie sama na inpreze i nikogo do niczego nie szuka, siedzi na tinderze, pisze z facetami i tez nikogo nie szuka... wogule sie to nie klei
Bo tym czym dla mężczyzny jedt keks todla kobiety jest atencja.
Uzasadnij proszę :)
Bo lepiej Jej się gada z facetami , niektórzy piszą otwarcie ze szukają kogoś do pogadania . To nie można iść samemu na imprezę potańczyć?
@@optymalna-zmiana proszę...aplikacja randkowa , żeby jakiegos kolege poznac do rozmowy, sa do tego inne grupy chociazby na facebooku, ponadto dobrze sobie zdajesz sprawe z tego żaden wzglednie normalny facet nie umawia sie z babka tylko w celu rozmowy :) co do imprez, kto idzie samemu/samej na impreze tylko zeby potanczyc...sam wiele racy chodzilem i zawsze w jakims celu towarzyskim, nie wierze żeby odwrotnie bylo inaczej, myśle ze poprostu byłas mocno wybredna i szukałaś jak nejlepszej opcji dla siebie :)
@@tomaszt283to sorry,nie wiesz nic 😂 ja szanuję twoje zdanie, uszanuj moje 😊
Niestety nie rozumiesz o co chodzi, a trochę pokazujesz, że nie jesteś fajną osobą, sorry ale takie jest moje zdanie po tej historii. Jeżeli nikogo nie szukasz to po co masz konto na tinderze? Nie ma na tinderze relacji przyjacielskich między różnymi płciami. No po prostu nie ma. Apka jest w wiadomym celu - spotkaniach matrymonialnych, mówienie facetowi, że nikogo nie szukasz a tylko zabijasz czas gadką z kimś to PRZEDMIOTOWE traktowanie ludzi, w tym przypadku tego faceta. Jak chcesz sobie z kimś popisać o czymś, np o filmach, to piszesz na forach a nie szukasz kogoś dla "zabicia czasu" dając mu mylne przeświadczenie, że coś z tego będzie i idziecie na randke. Koleś się napalił bo miał ładną dziewczynę przed sobą (wg niego), super się gadało, a że nikogo nie szuka na serio? Przecież każda dziewczyna na tinderze tak pisze, może się wstydzi a może nie znalazła tego jednego albo to kolejny shit test. Olać. Potem mówi, ze idzie do klubu SAMA. To facetowi lampka się zaświeciła, że może to jest aluzja, może to zaproszenie. Wiadomo koleś poszedł troche za daleko i się niezbyt szanował bo dał się wykorzystać, ale z jego historii o nałogu można wywnioskować, że miał jakies traumy związane z rozstawaniem albo miał zaburzone relacje w rodzinie przez to bał się opuszczenia. A może potem już wszystko traktował jak shit test. Nie wiem. Współczuje mu, bo trafił na wariatkę która, używa tindera jak wypożyczalnie mord do gadki przy kawie.
Obejrzałeś całe? po komentarzu tego nie widać ☺️
Bardzo podobnie to odebrałem. Po co zawracać dupsko facetowi jeżeli ma się go w dupie ? On się napina i pokazuje z dobrej strony (obnaża swoje wady). Żaden facet nie szuka na tinder przyjaciółki do wypicia jednej kawy. Wspomina o pracy bo chce pokazać, że jest zaradny. Mówi, że nie pije. Jeżeli chodzi o to, że przedłuża czas i ryzykuje niewyspanie to w jego oczach wygląda inaczej niż w Patrycji. W ten sposób myślał, że pokaże że jest twardy (dam radę).
Jeżeli chodzi o to warowanie , domyślam się że chciał pokazać że pilnuje jej, żeby nic się przykrego nie wydarzyło.
Trochę jestem zawiedzony postępowaniem Patrycji. Tu uświadamia facetów, a z drugiej strony sama odwala schematy…
Trzeba było przy kawie powiedzieć wprost, że jednak nie będzie nic z tego (żadne przyjaźnie). Drugi raz na imprezie można było powiedzieć wprost - nie jestem tobą zainteresowana. Bez owijania w bawełnę. Napewno nie jeden raz mu któraś odmówiła. Tak trzeba było to rozegrać. Żadnych asertywności tylko brutalna prawda.
No i dziewczyna sama na imprezę chodzi żeby się pogibać ze szklanką alkoholu… tego się nie spodziewałem.
Jak miałbym się tylko gibać ze szklanką alkoholu do muzyki i żeby nikt nie próbował ze mną nawiązać kontaktu na masowej imprezie to zrobił bym to w domu. Całkowity bezsens.
Odnośnie płacenia… idzie pierdolca dostać.
Żaden facet nie wie kiedy to jest „sama zapłacę” w sensie sama płacę, a kiedy zrobię ci test…
Dzięki temu filmowi widzę, że nie wiele da się zmienić w świadomości kobiet. Nawet tych, które mówią, że wiedzą o co chodzi.
Narazie jeszcze nie odsubskrybuje.
Wydaje mi się jednak, że filmiki robione pod klikalność. Bo obecnie jest epidemia niezadowolonych mężczyzn z relacji z kobietami, a tu nagle pojawia się kobieta, która zdaje się rozumieć o co chodzi… ale i tak odwala manianę. Gdybyś była świadoma tego jaki efekt osiągniesz opowiadając tą historię to najpewniej byś jej nie opowiedziała. Z tego co widzę to wielu oglądających nie bardzo pochwala takie zachowanie. I nie myśl sobie, że bronię tego gościa.
Dla mnie był by skreślony za samą przeszłość narkotykową. Brak transparentności komunikacyjnej kobiet to jest największy problem.
@@optymalna-zmianapóźniejsze zachowanie gościa było totalnym błędem, ale chyba miał mylne przeświadczenie od początku idąc już na spotkanie z Tobą. Celowe przedłużanie spotkania może wynika z tego że bardzo potrzebował kontaktu, ciężko stwierdzić wiadomo dla kobiety to może być "groźne". Nie ma przyjaźni między typem i laską a że to tinder tym bardziej tam się znajomych nie szuka. Myślę że zarówno Twoje jak i jego zachowanie było głupie i naiwne.
@@optymalna-zmiana Patrycjo, on ma racje. Gdybys przez tindera zostala zaproszona przez faceta, ktory na dzien dobry mowi, ze nikogo nie szuka, to co bys pomyslala? pewnie bys pomyslala, ze brzydka jestes i sie nie podobasz, a to co on powiedzial jest jego tlumaczeniem sie nie wprost, by ci przykrosci nie sprawic. Mocno Ci sie pomylil tinder z forum do szukania ludzi ze wspolnymi pasjami, lub z forum od szukania ludzi do aktywnosci roznych typu wyjazd w gory i inne podobne.
Wylewny ziom 😅 był zbyt wylewny i gadzi mózg z automatu eliminuje takich. Widać nie ogarnął tego że ryby na to nie biorą 😂😂😂😂😂
Gość ci się nie podobał bo był natarczywy ale sama mu zaproponowałaś że może cię odprowadzić do drugiego klubu kiedy stwierdził - pewnie że nic nie będzie i chciał odejść sam do domu 🙂 Jak ci przeszkadzał to miałaś właśnie okazję się go pozbyć 🙂 i mieć spokój.
Ładnie to się tak bawić chłopakami? A później jeszcze niepotrzebne dyskusje, trzeba było go od razu zablokować.
Ten filmik potwierdza zasadność twoich rad. Jak kobieta wyczuje że facetowi za bardzo zależy to go wykorzysta. To dotyczy wszystkich kobiet. Rówież ciebie😉
Jak dla mnie łapka w górę 👍
Uczy innych asertywności, a gościa powinna zablokować o wiele wcześniej. Nawet jakby był mega nachalny to zawsze mogłaś poprosić ochronę albo znajomego że koleś się ciebie uczepił, oni na pewno by pomogli. Ty jednak wolałaś korzystać z jego "dobroci" tylko udając niedostępną.
😮Myślałem że jesteś Unicorn taki.. No ale ta historia utwierdziła mnie w przekonaniu że jesteś jednak zwykłą baba, która pod publiczkę dla zasięgów robi kontent dla facetów 😂😂😂 Popisać, potańczyć to jest wymówka dla otoczenia i dla gości którzy nie umieją/nie kwalifikują się.. Skąd wiem? Bo kończyłem sam tam gdzie ten łysy chciałby z Tobą, właśnie z takimi które szły potańczyć i na aplikacji randkowej chciały tylko pogadać.. 😅 Chyba sobie strzeliłaś właśnie w stopę 🤣🤣🤣
Hehe 😅ona dalej wierzy w przyjazn damsko-meska😂
Widać jeszcze się uczy.
Kiedy przekraczasz azymut uczuć i przygód to tylko przyjaźń scala twój związek i nie ma w tym nic złego, a to czy jest to kwestia jej wiary czy nie to już nie moja brocha, podobnie jak twojej wiary w to brak.
@@furion1606 miłość to nie tylko uniesienia i przygody… nawet gdy nie da się robić fizycznie pewnych rzeczy ze względu na wiek, czy ograniczenia fizyczne wynikające z podeszłego wieku. Jednak przyjaźń to coś zupełnie innego niż miłość. Dlatego twierdzę, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną to utopia.
Ale to tylko moje zdanie.
@@zelek1984 Utopią jest każda niewiara bo to z góry narzuca nam samym ograniczenia, a przyjaźń jest niczym innym niż miłością do drugiego człowieka bez zależności i płeć wynikających z prozy życia, tedy jeśli istnieje od samego początku w związku to chwała, jeśli pojawia się dopiero później to wtedy jest już wartością niewymierną okupioną doświadczeniem ludzi których ów dotyka. Jednymi słowy nie ma rzeczy niemożliwych, one istnieją tylko w naszych głowach z prozaicznego powodu, bo po prostu w pałach nam się to nie mieści, a ja w tej materii nie jestem odosobnionym przypadkiem z tą różnicą ze zacząłem to dostrzegać. Tobie za to życzę szerszej perspektywy i trzymam kciuki, serdecznie pozdrawiam.
@@furion1606 sprzeczność wynika jedynie z perspektywy postrzegania wartości. Nie potrafię traktować mężczyzny tak samo jak kobietę. Mogło to by być dla niej krzywdzące. Jesteśmy inni tego nie da się zaprzeczyć. Poszukujemy innych rzeczy, cenimy inne rzeczy. Pragnienia mamy jednocześnie te same, ale i dodatkowo różne. To jest główny powód dla którego nie mogę kobiety traktować jak traktuje kolegów. Nawet sposób rozmowy jest inny. Koledze można w razie konfliktu przywalić i nie koniecznie utracić przyjaźń z nim. Można go zmieszać z błotem jeżeli zasłużył być w pełni szczerym do bólu, a za chwilę jest ok. Między kobietą, a mężczyzną zawsze jest jakieś niedopowiedziane oczekiwanie. Zawsze jest jakieś tabu.
Wg mnie pomijając całą historię to typ to klasyczny przykład osoby z niską samooceną. Oprócz właśnie ubierania się w podróbki to dalsze zachowanie wskazuje, że laska wg jego oceny pewnie 9-10/10 wykazała zainteresowanie to teraz będzie robił wg swojego mniemania wszystko aby jej było dobrze oraz przeciągał czas spotkania licząc, że w zamiań coś z tego będzie. A jeśli powie mu się, że nic nie będzie to będzie robił jeszcze więcej aby "przekonać" osobę. Normalny chłop poszedłby do domu po kawie. Wiedząc, że zrobił dobre wrażenie (a już po 30min wiemy czy chcemy kolejne spotkanie czy nie) to wiedziałby, że jest duża szansa że laska sama się odezwie. Tutaj dobrze się sprawdza zależność, że więcej (czasu, wykazywania zainteresowania) nie znaczy lepiej.
Mam dziwne odczucie, że opowiedziałaś to wszystko tylko po to aby wszyscy usłyszeli jaka jesteś super, jakie masz powodzenie, jak to mężczyzna oszalał na twoim punkcie, jakie ogromne masz powodzenie, jak bardzo chcą mieć z tobą kontakt bo jesteś przecież taka wyjątkowa, latają za tobą bo jesteś przecież taka wspaniała, a tobie na niczym i nikim nie zależy, jesteś przecież taka wyluzowana i przyzwyczajona do tych szalejących za tobą mężczyzn, iż nie robi to na tobie wrażenia. Sama jestem kobietą i tak właśnie to odczułam. Mnóstwo nieścisłości w tej historii, jedno mówisz a drugie robisz. Kompletnie cię nie rozumiem. Już pomijając to, że nie masz jakichś poważniejszych obaw co do faceta, którego dopiero co poznałaś . Mógł ci coś przecież wrzucić do drinka ( może dlatego chciał ci go sam zamówić...?), mógł cię napaść gdy odwoził cię nocą do domu, mógł na różne sposoby wykorzystać to, że jesteś na imprezie sama. Może nasłuchałam się zbyt wiele podcastów kryminalnych, jednak takie historie często bardzo źle się kończyły. Nikogo nie szukasz a siedzisz na Tinderze, nie chcesz aby cię odwoził do domu a godzisz się aby cię odwoził ( na dodatek wysiadasz kilometr przed domem i idziesz sama w nocy nie przewidując, że typ mógł iść za tobą! ), masz gościa niby dosyć, a po imprezie nadal z nim piszesz zamiast go zablokować. No nie rozumiem za nic. Może sama powinnaś najpierw zadać sobie pytanie czy jesteś szczera sama ze sobą, bo nic się tu kupy nie trzyma. Nie gniewaj się, ale ja tak właśnie to widzę.
A czego się spodziewałaś, szukając na tym portalu?
Okrutnie nudna historia. Po jej wysłuchaniu jestem bardziej zmęczony niż ty tym gościem. A odnosząc się merytorycznie to jak ci się kolega nie podobał to mogłaś wsiąść w taksówkę i zakończyć to spotkanie po 10 minutach, a nie męczyć się 5 godzin. Zesrała się bida i płacze.
Dzięki za komentarz!
Ja miałem taką historię z tindera. Poznałem tam 2 lata temu dziewczynę , dzisiaj już można byłoby ją określić starą panną miała wtedy 37 lat , całkiem atrakcyjna . Raczej szukała męża , spędziliśmy na spacerze jakieś 2 godziny , sama między słowami zaproponowała drugie spotkanie. Trochę z nią pisałem i za parę dni zaproponowałem drugie spotkanie , ale szukała wymówek , coś tam , albo coś tam. Dałem sobie spokój i z nią i z tym tinderem a ona za miesiąc , piszę czego się do niej nie odzywam. Ale cisza z mojej strony. Szkoda czasu na takie atencjuszki. Kobiety staram się poznawać , gdzie indziej i mieć większy wybór a ona pewnie dalej siedzi i szuka tam docelowego męża. Wniosek że szkoda tracić czasu na takie nieresponsywne kobiety , czasu i swojej energii życiowej.
Dziwne są dwie rzeczy - że gość nie widział sygnałów że nie masz ochoty na niego tego dnia, druga sprawa że szukasz "znajomych do popisania" na tinderze, to nie jest portal do tego. Myślę że szukałaś atencji a dostałaś jej dużo za dużo w ramach karmy.
Dziwna wypowiedź. Niby niezależna, a jednak zależna od atencji. Nikt nie szuka znajomości przez tego typu stron. Jesteś dużo wiedząca, wiec z pewnością wiesz jaką ma opinię. Nie podoba mi się Twoja postawa wobec innych. Dobrze, że nietrafiłaś na innego gościa, byś wówczas nie nagrała tego. Zaskoczony jestem tym co pokazałaś tyle mówiąc o sobie....o imprezach....a przede wszystkim wielką arogancją i ignoracją. I jeszcze jedno, nie każdego stać oryginalne ciuchy, a to już w ogóle było słabe. No nic, może teraz się uspokoiłaś będąc czy mając męża- wybierz formę.
Dokladnie, nie widzę pptrzeby placic za koszulkę 1tys zl skoro kupie druga z tym sqmym logovza 50zl i ta i ta spelnia swoje zadanie, dlaczego mam nqbijac kieszenie ogr0mnym firmom co dp pracy wykorzystuja ludzi za grosze, pozostake 950zl moge tez przeznaczyc nacinne przyjemnosci. Co do zachowania Pani, ukladanie narracji, rpb8enie komus krzywdy takim zachowaniem, arogancja i przebieranie tak w skrócie, zqskoczylp mnie tovogladajac inne calkiem przyjwmne produkcje Pani, aczkolwiek rozumiem, ze ludzie zmieniaja sie na lepsze i tak jest w tym przypadku, kazdy popelnia bledy
Jeszcze długo nie zrozumiesz kobiet mam wrażenie, a ten kanał właśnie o tym jest 😊
@@tomekninio8898 to jest Twoj punkt widzenia, a nie jedyny, poprawny, mam nadzieje, ze tez to zrozumiesz, psychologia 😊
@@tomekninio8898 zostań przy swoim zdaniu. Ale pamiętaj, że kobiety nie lubią "białych rycerzy".
@@tomekninio8898ten kanał jest podklejany z różnych wątków i innych kanałów np tzw redpilowych czy innych w miarę logicznie prezentujących stanowisko tylko,że prowadzony przez kobietę. Będzie więcej "własnych" filmików i przemyśleń pani to łatwiej dojrzy się parcie na treści pod tezę.
Odpadłem w 13 minucie..... Lol. Jednak przygotoway materiał na "optymalna-zmiana" wygląda o niebo lepiej, a swoją drogą twórczyni kanału jest doskonałym przykładem że to co wypicowane i przygotowane pod publikę, a to co robione na spontanie to często niebo i ziemia....
Lubialem to obserwować do tego odcinka, Tinder 🤦 dziękuję.
Ok 👍
Nie mam nic do Ciebie.
Też kasuję suba. Są lepsze treści, a czas mam jeden.
Wszystkiego dobrego ☺️
@@optymalna-zmiana
Dzięki i wzajemnie ^^,
Tinder nauczył mnie, że:
1. Więcej zwierząt jest na rękach kobiet na Tinder, niż widzę na żywo.
2. Match nic nie znaczy ona może odpisać po 7 dniach albo wcale, gdyż zbiera fallowersow na insta.
3. Gdy zapytasz jak długo jest single to 90% napisze w przedziale od 3 do 6 miesięcy, a prawda jest taka że to nie miesiące tylko tygodnie.
4. Gdy po kilkudniowej rozmowie i ustaleniu terminu spotkania oznajmia że ma dzieci.
O matko! 🫣
@@optymalna-zmianato nie jest tylko jego przypadek. Opisał realny wygląd Tondera od strony męskiej. Zrób sobie kiedyś taki eksperyment. Załóż konto męskie wklej fotki takie jakie byś myślała że będą ok i dodaj jakiś fajny opis. Sprawdź ile razy uda ci się osiągnąć dopasowanie i spróbuj nawiązać jakiś kontakt testowo. Zdziwisz się gwarantuje.
@@optymalna-zmiana
Te z dziećmi są najlepsze.
Hahahahaha
Pierwsze pół roku All Inclusive.
Oj starają się.
Okres demo kończy sie gdy się dowiadują że nie będę inwestował w nie swoje geny i nie mam zamiaru podpisywać weksel in blanco.
Zgodze sie z 2 i 3punktem xD nienawidzę takich szlaufów zaklamanych
@@marcin.b3802 Good point, to jest właśnie mój wymarzony target. Ja właśnie takie biorę i jestem sprite a one pragnieniem. Żadnej nigdy głowa nie boli, doskonale gotują i sprzątają mi chatę. Mijają kwartały i lata. A jak kiedyś dotrze do takiej że profitów z tego nie będzie to odchodzą a po tygodniu następna sprząta mi dom, chcąc tym sprawić że zmięknę :)
Nigdy nie korzystałem z tindera i dobrze mi z tym.
Super 🙌
Ja też nie. Nawet nie wiedziałem, że ma pomarańczowe logo.
Nie wsiada się do samochodu z obcym facetem. Ciesz się, że nie trafiłaś na totalnego świra.
Zdecydowanie to było drastyczne zachowanie z mojej strony. dziękuję za wsparcie! :)
Koleś przez kilka godzin nie rozumiał jak sie do niego mówi "nie" więc postanowiłam żeby o 3 w nocy mnie odwiózł 40km bo chciałam sie go pozbyć... ja wiem że jest Pani fajna mądra babka bo już kilka filmików zobaczyłem ale..... ludzie kochane wy same na siłę podbijacie statystyki policyjne.
2 minuty tego filmu i już stek bzdur, kłamstw i manipulacji. Nie mówisz nam prawdy, tylko to co chcesz, żebyśmy myśleli. Takie typowe tworzenie narracji ..... Nie chciałaś nikogo poznać, bo poszłaś tylko potańczyć, więc ściągnęłaś Tindera .... No ma to sens :D
Umawiasz się z obcym gościem z Tindera, idziesz z nim na dyskotekę i masz problem, że się do ciebie przystawia. ..... ma to sens :D
I jeszcze nam o tym opowiadasz, czyli nadal nie czaisz, że to wszystko konsekwencje twoich własnych wyborów.
Skoro był fatalny, to po co spędziłaś z nim 5 godzin i po co pozwoliłaś się odwieźć? Czy to nie ty uczysz nas o twardym stawianiu granic? Czy to tak trudno powiedzieć "nie jestem zainteresowana" i odejść?
"Osaczył cię", "Obsesja" - a może się po prostu zakochał :) Patrz jak to inaczej brzmi.
Odwiózł cię, chronił cię, opiekował się tobą, dbał o twój interes, płacił za ciebie ... same pozytywne działania. :)
Tinder to jest aplikacja randkowa! Jak chcesz sobie pogadać, to zadzwoń do koleżanki. Jeśli idziesz na Tindera z innym zamiarem, niż poznanie kogoś w celach damsko-męskich, to robisz innym krzywdę.
Bo jest miło jak ktoś łechce Ci ego a druga strona nic nie musi robić a potem udaje gł#### i opowiada na YT że ktoś ma obsesję. Typowe narcystyczne zachowanie zaburzonego człowieka. Miło było ale rezygnuje z subskrypcji nie będę wspierał manipulantów. Pozdrawiam
Ja myślę że pierwszy raz słyszysz od laski co naprawdę myśli i doznajesz dysonansu poznawczego. Zgadzam się z Tobą że większość dziewczyn mija się z prawdą. Ale pomyśl sam czy nie chodziłeś z ziomkami na imprezę żeby się zabawić wypić zapalić i zrobić after party? Czy ty będziesz bzykał tępą grubą starą dupę bo ci się klikneło w prawo a zdjęcia trochę przekłamane były? A jej kłamstwa to to że koleś był spoko bo nie był i że nikogo nie szuka. A mogło się zdarzyć że inny koleś z tindera mógł ją odprowadzić do domu po kilku godzinach znajomości i wcale nie był osaczajacy
Brawo. Dzięki takim komentarzom jeszcze wierzę w mężczyzn, że potrafią realnie oceniać sytuację.
Po twoich ostatnich filmach ten jest rozczarowujący. "Bądźcie konsekwentni"? 😂 Przecież to kobiety są pierwsze do braku konsekwencji. Kobiece nie, nie znaczy"nie", tylko "postaraj się bardziej". Masa związków w moim otoczeniu w ogóle by nie powstała, gdyby facet po pierwszym nie sobie poszedł.
Niby wiesz jak działa gra pomiędzy kobietami a mężczyznami, bo wielokrotnie mówiłaś w filmach jak kobiety testują facetów, a sama masz pretensje że facet uznał że go testujesz 🤣 Ach... kobiety i ich "logika".
Dokładnie, bingo . Tu nie można doszukiwać się logiki ,NIGDY!!!!
Ale czasami faktycznie jest tak, że idzie wyczuć czy dziewczyna gra w gierkę czy nie. Wiem,że różnie bywa, ale niektórzy nie mają wyczucia taktu. Mam znajomego, który sobie wkręcił tak dupę, że już drugi rok se ją wkręca, bo myśli, że ona chce,.żeby za nią latał a tak naprawdę jest nadgorliwym zjebem a ona zrobiła.sobie z niego frajera. Są różne jakby sytuacje wiesz o co chodzi.
@ Oczywiście, że tak. To jest kwestia subiektywnej oceny. Ja bym na miejscu tego faceta już dawno odpuścił, ale on miał inną ocenę.
Dramat 🫣
Tak zaznaczała w filmach że kobiety testują facetów tak było jest i będzie, ale jak ona sobie najpewniej wpisała w opisie na tinderze że nie szuka związku ani żadnych fwb itd. to jakim prawem chłop na imprezie gada innym osobom że są razem zresztą wytłumaczyła że szukała kogoś do pogadania zabicia czasu i nic więcej. Z resztą od kiedy kobieta testuje faceta na pierwszym spotkaniu nie randce. Na randkach kobiety testują i jest to 2/3 spotkanie albo po dłuższej znajomości. Jak kobieta 20 razy mówi nie to NORMALNY facet zrozumie już za 3/4 razem a może i nawet za 2. Po całej historii bądź jej opisaniu koleś nie był normalny.
Szewc bez butów chodzi. Nasz pośrednik w relacjach damsko-męskich poległ przez niedostatki asertywności, łagodnie mówiąc.
Wytrzymałem 18 minut tego materiału. Ciekawe było to, że można Cię poznać od ludzkiej strony paramowy - efekt uboczny materiału bez większej edycji. Trochę szok, trochę satysfakcja, że to też śmiertelnik. 😉 Może jakaś forma treningu wystąpień się przyda? Opowiadanie hisitorii to sztuka. Z tej historii z pewnością da się wyciągnąć więcej niż to wygląda. Wcale nie musiała być taka długa. Wiem, że łatwiej napisać niż powiedzieć.
Dopisz to zdarzenie do strony doświadczeń i wyciągnij właściwe wnioski. Jako singiel jestem zdumiony potrzebami imprezowania po sakramentalnym "tak". Po prostu to nie mój świat. 🙂
Nie obejrzałeś niestety. Szkoda ☺️
Nie mam Tindera i mieć nie zamierzam. Starasz się mówić jak jest i jak powinno być w relacjach. Zgadzam się i jest to nawet ciekawe, bo opowiada o tym kobieta. Lecz tą historią pokazałaś, że postępowałaś jak większość "pip". Muszę przyznać, że niezły desperat z tego gościa.
Po wysłuchaniu całej opowieści, mam jedno bardzo nurtujące pytanie. Dlaczego nie powiedziałaś na wstępie temu jegomościowi że z tego nic nie będzie (co najwyżej friendzone). Myślę że koleś od razu by dał Ci spokój i nie latał za Toba wszędzie jak kot z pęcherzem. W dzisiejszych czasach ludzie mają straszne problemy z jasnym komunikowaniem swoich potrzeb.
Oboje mieliśmy zaznaczone, że szukamy tylko znajomych, i to było wyjaśnione już w pierwszej wiadomości. Dlatego tym bardziej dziwi mnie, że sytuacja potoczyła się w taki sposób, bo wszystko było jasno ustalone od samego początku. Niestety, niektórzy mogą nie przyjąć tego do wiadomości lub po prostu mają inne oczekiwania, mimo że komunikacja była klarowna.
chodzenie w podróbkach bez logo jest mniej obciachowe niż chodzenie w oryginałach z dużym logo
u ciebie na wsi czy gdzie?
Tylko, ze pierwsze to oszustwo, a drugie to "tylko" wiocha/ brak wyczucia/ tandeta*.
*Poza wyjątkami, bo np. cała uroda "old school' owej" bluzy adidasa, to właśnie stare logo, czyli listkek na całych plechach.
"chodzenie w podróbkach bez logo jest mniej obciachowe niż chodzenie w oryginałach z dużym logo"
Jak może być podróbka bez logo?xD
@@DionizosKratos Definicja podroby to nie ten sam kroj a uzywanie zastrzezonego znaku,wiec bez znaku nie ma podroby i tyle w temacie.
@@DionizosKratos Ciezko dziala u niektorych pod kopula.
Nadal masz znaczek nawet monowany u nas!
O to sie rozchodzi,bez znaczka niema towaru podrobionego.
No ciezki temat xD
Fajnie opowiadasz, miło się Ciebie słucha. Ale trochę zaskoczyło mnie na minus to stwierdzenie "dla zabicia czasu". Serio, żadnych pomysłów nie ma inteligentna dziewczyna na zapełnienie czymś czasu?
Obejrzałeś całość? Nie wydaje mi się 🫣
Witam, poprostu jestem wstrząśnięty tą historią 😂!!!!Szanowna pani, określiła pani mężczyznę z tej aplikacji jako zaburzonego,a czego się pani spodziewała korzystając z tego "narzędzia komunikacji społecznej"😂????Wszyscy korzystający z tej apki dóbrze wiedzą po co ja ściągają,a ściągają ja nie po to aby się z kimś napić kawy lub pogadać o "starych rowerach"😂.Ja tak sobie myślę że trzeba być nieźle zaburzonym aby z tej aplikacji korzystać,no ale to moje prywatne zdanie.I na koniec pytanie po co głównie kobiety noszą te sowie zerówki na nosach 😂????Czy wy myślicie że wam to ilorazu inteligencji doda????😂😂😂 Oglądałem przypadkiem wcześniejsze pani materiały i myślałem że słucham wykładow jakiejś pani psycholog,te ziomale i inne biedne pani określenia wyprowadziły mnie szybko z błędu;)))))Na którym zmywaku pani pracowała w tym Londynie???? Pozdro z UK 😂
Okulary to korekcyjne, bo po prostu mam problem ze wzrokiem - ale nie spodziewałam się nic innego po komentarzu, który sugeruje, że w UK widzisz tylko zmywak. Ludzie w UK pracują w różnych branżach, a nie tylko w tych, które sobie wyobrażasz. Co do aplikacji, to tak, ludzie szukają tam różnych znajomości, nie tylko romansu. Może warto poszerzyć swoją perspektywę i zacząć patrzeć szerzej, zamiast oceniać innych przez pryzmat swoich płytkich przekonań.
Wspólczuje typowi że na ciebie trafił 😐
Po Twoim podejściu do podróbek i kilku filmikach to teraz i ja mam obsesję :D Natomiast tak poważnie dla mnie to jest absolutny red flag, takie świadome kupowanie fejków, tym bardziej, że jest sporo rodzimych marek premium męskich, typu : Vistula, Lancerto, Recman, Herse, Bytom, Giacomo Conti czy nawet Ochni, Próchnik lub Pako Lorente, które mają świetną jakość, a do tego przystępne ceny. Genialne też na randki z zagranicznymi kobietami, bo nie wyglądasz jak każdy po powrocie z Turcji. Co do kobiet, które same chodzą na imprezy, to akurat nigdy nie słyszałem żeby ktoś miał z tym problem, ale jednak same raczej nie chcą, tylko muszą mieć koleżankę, kolegę czy chociaż żeby ktoś znajomy był pod telefonem, lub też gdzieś na rynku, niekoniecznie w tym samym clubie czy pubie. W sumie spotkanie z rzepem to dramatyczne przeżycie :D :D :D Znam to. I nawet to samo było mówione, że po prostu tak na chwilę itd. :D :D :D
Marki, które wymieniłeś nie są premium tylko zwykłymi tanimi sieciówkami.
@@fleks2007 coś Ci się chyba pomyliło. Sieciówki to Zara, Cropp, Reserved, H&M, Diverse, New Yorker itd. Te wymienione wyżej marki to jak najbardziej odzież premium na tym samym poziomie co Tommy Hilfiger, CK, Hugo Boss, Armani Exchange, Emporio Armani, Cavalli Class, Just Cavalli, Plein Sport, Tommy Jeans, Pierre Cardin czy Lacoste itd. Nie są markami luksusowymi, które najczęściej są podrabiane jak Gucci, LV, Prada, Giorgio Armani, Roberto Cavalli, Dolce&Gabbana, Balmain, D2, Phillipe Plain itp. Mają swoje kolekcje basicowe, które na wyprzedazach można kupić za fajne pieniądze, ale tak samo inne zagraniczne marki premium tutaj wymionione, mają nawet basicowe wielopaki za 150-200 zeta. Nie znasz się to nie płacz, bo widać, że obok męskiej mody, a tymbardziej elegancji nawet nie stałeś. Tydzień temu w Vistuli za kaszmirowy płaszcz musiałem dać 5 koła, ale jego jakość jest tego warta.
@@Mateusz-vf7od Pojechałeś po całości. Znaczna większość marek określonych przez Ciebie jako premium i luksusowe są marnej jakości, włącznie z Vistulą, której duża część kolekcji jest po prostu słaba. Będę miał chwilę czasu to temat rozwinę i przytoczę kilku producentów bardzo dobrych jakościowo odzieży i obuwia.
@@Mateusz-vf7od Na początku sprostuję jedną sprawę - użyte przeze mnie określenie „tanie sieciówki” było skrótem myślowym. Miałem na myśli marne jakościowo sieciówki. Sieciówkami są też kosztowne marki mające sklepy na całym świecie. To tyle na wstępie. Wracając do sedna marki takie jak: Emporio Armani, Dolce & Gabbana, Armani Exchange, Armani Exchange, Prada, Gucci, Giorgio Armani itp. są bardzo przeciętnej jakości. Określenie produktów powyższych marek jako przeciętne powinno być dla nich wielkim wyróżnieniem, bo jak ma powstać dobry produkt ze złej jakości surowców, co sam pośrednio potwierdzasz pisząc o wielopakach za 200 zł. Wymieniasz kilka marek z polskim rodowodem określając je jako premium (Vistula, Lancerto, Recman, Herse, Bytom, Giacomo Conti, Ochnik, Próchnik, Pako Lorente), które w rzeczywistości nimi nie są. Marki premium to symbole jakości i wyrafinowania, więc określając tak powyższe to wielkie nadużycie. Jakość taka sobie, w wielu miejscach poliester. Można je nazwać modnymi, ale na pewno nie eleganckimi i stylowymi: przykrótkie marynarki z wąskimi klapami, wysoko położonym górnym guzikiem, często z dziwnymi kontrastowymi przeszyciami; spodnie wąskie lub bardzo wąskie i do tego biodrówki, płaszcze przykrótkie i często z wątpliwej jakości surowców. Vistula - słabe kroje, ceny w momencie wypuszczenia produktu zawyżone o co najmniej 50%, by później mogli z niej mocno zejść. To dotyczy także płaszcza, o którym wspomniałeś. Należy przypuszczać, że finalnie będzie kosztował około 2 tys. zł. To, że firma próbuje pozycjonować się jako marka premium nie oznacza, że nią jest. Lancerto - no cóż, dosyć słabe kroje plus poliester. Jedynie garnitury i marynarki sygnowane jako Mr. Vintage były b. dobrej jakości, lecz współpracę z M. Kędziorą zakończono i zostało to co mamy. Kiedyś Próchnik, ale ten stary, produkował świetne płaszcze, które użytkuję do dziś, teraz jest nieco gorzej. Bytom też miał ciekawe modele z bardzo dobrych surowców. Na pozostałe wspomniane przez Ciebie marki pozostaje tylko opuścić zasłonę milczenia, bo nic dobrego o nich nie napiszę. Wytwory tak zwanych kreatorów mody np. Emporio Armani, Dolce & Gabbana, Armani Exchange, Armani Exchange, Prada, Gucci, Giorgio Armani ze stylem nie mają nic wspólnego. Z modą owszem, ale dobrze pamiętamy jak jeden z nich wypromował łachmany w postaci dziurawych spodni i natychmiast podchwyciły to sieciówki na całym świecie i zaczęły sprzedawać, bo wszyscy chcieli być modnie ubrani. I znowu, gdzie tu styl i elegancja. Mamy kilka polskich marek odzieżowych, które są blisko premium np. Poszetka, Zack Roman, Macaroni Tomato, 4Gentleman oraz obuwnicze prezentujące dobrą średnią Królewski Herb, Meka. Zagraniczne marki, które są z pewnością premium to np. obuwnicze John Lobb, Alden, Vass, Crockett & Jones, Gaziano & Girling i wiele innych, a średni poziom np. Janko, Shoepassion, TLB, Loake, Barker itd. Odzieżowe zagraniczne premium, to np. Rubinacci, Suitsupply, Charles Tyrwhitt (wysoka średnia), Gieves & Hawkes, Eton. Odzieżowych zagranicznych jest naprawdę dużo.
@@fleks2007 ja to wiem. Chodziło mi bardziej o to jak się cenią dane marki. Przecież nawet te luksusowe zarabiają tak naprawdę na gadżetach typu: okulary, perfumy itd. Wystarczy zobaczyć w Vitkacu ile jest warta nowa kolekcja marek typu Gucci, LV, Balmain, Versace itd, a ile jak ma wchodzić już następna kolekcja. Często luksus w cenie premium można kupić. Ja akurat zawsze na co patrzę to skład materiału. I akurat w polskich markach można wyrwać perełki. Polo w Bytomiu bawełna 70 do 30 z jedwabiem w lecie. Wziąłem oba kolory i naprawdę się sprawdza. Teraz znowu w Vistuli są pola swetrowe 50 na 50 bawełna z wełną merino za śmieszne wręcz pieniądze i ogólnie dużo takich jest perełek. Swetry kilka lat temu 60 do 40 bawełna jedwab. Koszulki z lyocellu.. Prawda też jest taka, że bawełna bawelnie nie jest równa, jedwab jedwabowi, wełna wełnie, len lnu itd. Czy nawet sztuczne materiały typu poliester poliestrowi, wiskoza wizkozie itd. Polskie marki też coraz częściej szyją we Włoszech z włoskich materiałów. Natomiast co do płaszcza z kaszmiru kupiłem go dlatego, bo to też jest właśnie taka perełka, rzadko się zdarza kaszmirowy płaszcz w tak korzystnej cenie. Co do obuwia to już zupełnie inny temat. Oczywiste jest, że kupuje się je w markach, które specjalizują się tylko w tym. Zagraniczne marki, które nie są popularne na polskim rynku, a na które warto zwrócić uwagę to: Giorgio di Mare, Galvanni, a dla młodzieży Trueprodigy. Paprocki & Brzozowski ma też fajną kolekcję comfort dla mężczyzn ( w sumie to unisex), ale od zawsze ją kupuję. Świetnie się sprawdza na spacery, luźne wyjścia itd. A tshirty śmiało nawet pod casuslową marynarkę...
Na szczescie nie mam zadnych mediow spolecznosciowych bo to szambo(kazdemu polecam usunac wszelkie socialmedia)
I tu się z Tobą nawet zgodzę!
Pozdro!
Stary ja to wiem ze jestem zajebista... to juz byla petarda... Pati jestes mistrz❤❤❤❤❤❤
Cześć! Świetne pytania! 😄 Zdecydowanie mogłabym zrobić film na ten temat, bo to naprawdę ciekawe zagadnienia. W pierwszym przypadku, wszystko zależy od tego, jak by się to potoczyło - czasami znajomość, która zaczyna się niezobowiązująco, może przerodzić się w coś więcej, jeśli obie strony czują, że mają do siebie chemie i wspólne wartości. A co do drugiego pytania - to również ciekawe, bo moja historia z mężem pokazuje, jak różne sytuacje mogą się zdarzyć, nawet jeśli początkowo nie szukałam związku. Chętnie opowiem o tym w filmie, żeby to wszystko dokładniej wyjaśnić! 😊
Znam jedna taka dziwna kobiete, ktora umawia sie z kolesiami z portali randkowych i twierdzi, ze ona szuka tylko kolegi do pogadania, taka kobieca konsekwencja.
Urzekła mnie Twoja historia.. 😂
Miałem kilka 'odpychajacych' kolezanek. Czyli ze niby swietnie się gada i spedza czas ale nic więcej. Ok nic więcej to jasne zasady... pozniej jak się okazywalo ze mam za jakis czas dziewczyne to wielkie zaskoczenie i jak mogłem;) nie na darmo sue mowi ze jak dziewczyna mowie nie to znaczy tak ;)
Mega słaby film.
Też tak miałem. Umówiłem się z panną w sobotę i tak sobie rozmawialiśmy 2 h i stwierdziłem że spadam na imprezę oczywiście nic nie mówiłem a pana wkurzona że ja już uciekam ,powiedziała mi że leci na balet i czy mogę bym ją podrzuci a ja na to że nie bo jadę w innym kierunku to jeszcze bardziej się wkurwił a 😂. Nie jeździ się z drzewem do lasu
Wciągnęło mnie jak na filmie sensacyjnym😮,ale się zdziwiłem że dałaś się odwieść,a nie pojechałaś taryfą 😱po takich akcjach co odwalał.Pozdrawiam🫡
Fajnie sie słuchało tego jak to wygląda z perspektywy kobiety.Czekam na nastepne historie :)
Gosc troche nadgorliwy, ale... jak zarzucilas temat ze idziesz na impreze to dla mnie jest oczywiste ze podswiadomie sugerujesz zeby sie dolaczyl... musialby byc jakis lewy zeby nie poszedl. Druga sprawa ze nie wyczuł że jednak potrzebujesz przestrzeni i nie odwzajemniasz. To jakim sie okazal pozniej to inna kwestia, ale do pojscia i chęci wspolnej zabawy to raczej bylo oczywiste...
Że co? 😂
Z tej pierwszej historii wynika że koleś dużo przeżył nadążyła się okazja (ty) i zapewne chciał cię przytrzymać przy sobie zbyt mocno, lecz był za bardzo natarczywy. W skrócie po części go rozumiem, jak i ciebie.
Bardzo dużo! Dzięki za komentarz! :)
Ja byłem w podobnej sytuacji o której piszesz. Tzn. swoje przeżyłem i szczerze, nie szukałem żadnej nowej relacji a tym bardziej dziewczyny do związku. Tkwię sobie przez lata w życiu singla aż do momentu, gdy natrafiła się okazja i poznałem zupełnie przypadkiem dziewczynę. Piszę że przypadkiem bo pojechałem na urlop w góry (ok500km) po prostu wypocząć. Wymieniliśmy na szlaku między sobą parę zdań i tyle, nawet nie spytałem o imię czy jakiś kontakt. Przeglądając grupę na FB natrafiłem na jej post ze zdjęciami z owej wyprawy, więc postanowiłem skomentować na co odpowiedziała. Zaznaczę że mimo to wciąż na nic nie liczyłem i się nie nakręcałem na jakąkolwiek relacje. Wróciłem do domu to postanowiłem do niej napisać i kuźwa od samego początku tak nam się zajebiście pisało, ten Vibe między nami, ten luz, ta swoboda w pisaniu, coś pięknego. Ja z koleżanką ze szkoły nie miałem takiego luzu w rozmowie jak z nią. Nasza znajomość ograniczała się tylko do pisania (codziennego) i głosówek bo dzieli nas ok 400km. Po pewnym czasie doszło do spotkania w połowie drogi. I od tamtego momentu poczułem się trochę jak ten gościu z opowiedzianej tu historii. Może nie aż w tak ostrym i natarczywym stopniu ale też zacząłem wywierać presję na poznanej dziewczynie, co chwila sprawdzałem telefon, wspomniałem jej że mimo to iż była dostępna na FB to mi nie odpisała itp. raz palnąłem słowo zazdrość bo wybrała się w góry i tam spotkała się ze znajomym z którym też co prawda się poznała na szlaku. No generalnie dostawałem obsesji na ciągłym kontakcie z nią. Odbyliśmy między sobą poważną rozmowę, wytłumaczyła mi właśnie że czuje się taka osaczona i przytłoczona tym. To że mi od razu nie odpisuje bo ,,nie jest na tu i teraz'' ma swoje życie itd. generalnie obyło się bez bójki i doszliśmy do porozumienia. Wytłumaczyła mi spokojnie co robię źle i tu się zmieniłem. A mogła mnie po prostu spławić i przestać odpisywać ale sama podkreślała że nie chce tej znajomości tracić bo lubi ze mną pisać. Następnie doszło do kolejnego spotkania i pojechałem do niej na weekend i było mega fajnie, po prostu byłem sobą. Niestety moje zachowanie znowu się zmieniało gdy nasz kontakt odbywał się ponownie tylko przez pisanie ze sobą. Czułem się jak ten gościu o którym mowa na filmie. Ona się spotykała z innym znajomym a mnie to właśnie bolało bo ja nie mam takiej możliwości częstego spotkania, a bo to duża odległość a to nie każdy weekend wolny. I tak tłumiłem w sobie te emocje a ona to wyczuwała i doszło do kolejnej sprzeczki i prawie do zakończenia między nami kontaktu. Obecnie sobie nadal piszemy, lecz nie ma co prawda już tego ,,czegoś'' co było na początku. I właśnie przez to swoje życie w samotności nakręciłem się za bardzo na tę relację. Wiem że muszę nad sobą popracować i pewnie nie będzie to takie proste.
Dziękuję za te historie! Doceniam!
Hej, pogadanki fajne, wrzucaj raz na jakis czas takie ale bardzo dobdze sie slucha te krotkie mocno przycinane! Malo kto tak robi a to jest super w dzisiejszym swiecie gdzie kazdy subskrybuje dziesiatki kanałów ale fizycznie nie da rady ich przesluchac.
Dzięki za super feedback! Masz rację, w dzisiejszym pędzącym świecie krótsze treści to klucz. Cieszę się, że ten styl Ci się podoba - na pewno będę wrzucała więcej takich! Dzięki za wsparcie i za to, że jesteś tutaj :)
Takie pytanie, dlaczego mimo wszystko pozwalałaś aby dalej za Tobą chodził i mimo wszystko odwiózł Cię obok domu ? Nie rozumiem.
Bardzo pozytywnie to wyszło, daje do myślenia. Dajesz z tym psycholem, każdy ma prawo do własnych błędów. Ale lepiej uczyć się na cudzych.
Podoba mi się taka forma, czekam na historię o psychopacie z tindera.
Typ zaborczy level master .... zmęczył mnie samą opowiescią🙂
Hah, rozumiem, że to może być męczące! :)
Dobry wieczór. Bardzo ciekawy kontent, Pani Patrycjo. Nie tylko tematyka z powyższego filmu, ale ogólnie. ...że też człowiek z nastoletnim stażem w związku może odkryć "Instrukcję obsługi" swojej żonki:-) Pozdrawiam
Dawaj o tym psychopacie :)
Świetny odcinek, nawet z tym "yyy" :)
Wysłuchałem do samego końca i mam kilka refleksji, gość o którym mowa startuje z poziomu braku, jest klasycznym simpem. Pomimo wyglądu i dobrego pierwszego wrażenia spalił, bo chciał zbyt wiele w zbyt krótkim czasie. Z kobietami nie ma się co spieszyć, ponieważ działają na zasadzie emocji, kto umie je rozkręcić ten wie;). Budowanie napięcia seksualnego to na pewno nie bieganie za kobietą i nie odstępowanie jej na krok. Wartościowy facet wie, że nie jesteś jego całym światem, ma swoje zainteresowania i obowiązki, jest mu miło że spędzacie razem czas, ale jest to przyjemny dodatek do jego życia, a nie centrum wszechświata. Stawianie kobiety w centrum nigdy nie koczy się dobrze dla nas mężczyzn ;) Ogólnie spoko się słucha, tylko nie rozumiem po co zakładać konto na tinderze jak nie szukasz relacji? Chyba tylko w celu sprawdzenia swojej atrakcyjności, no cóż ale takie są kobiety czasem potrzebują atencji tak są skonstruowane. Myślę, że nie ma w tym nic złego póki jesteś tym który wie jak rozgrywać karty;) Spoko materiał łapka w górę i czekam na następne.
Witaj lubię Ciebie oglądać, madra jestes ciężko troszkę, za Tobą nadążyć . Serdecznie pozdrawiam.
Problem tych czasów,że nie wiesz kiedy ktoś okaże się popaprańcem...
Gościu cię irytuje bo jest nachalny, próbuje się do ciebie zbliżyć a ty wsiadasz mu do auta? Lepiej jak omawiasz relacje damsko- męskie niż wymyślasz tanie historie.
Jak mawiał classic: "mamusię oszukasz tatusia oszukasz ale natury nie oszukasz..." 😁😁😁
Jak pójdziesz do pracy to poznasz sobie ludzi i będziesz mogła rozmawiać i się umawiać a nie szukasz schadzki na kawę z tind😅ra wiesz do czego służy tinder.
Co za typ😂. Historia trochę śmieszna ale i trochę irytująca. Koleś przeszedł sam siebie. Ale na koniec nie spodziewałem się takiej bazooki 😮 czekam na następną część serii. Pozdrawiam.
Dokładnie, koleś naprawdę przesadził! 😂 Z jednej strony to trochę śmieszne, ale z drugiej - mega irytujące. Dzięki za komentarz i cieszę się, że historia Ci się spodobała! Na pewno będzie więcej, więc trzymaj się i pozdrawiam!
Dawaj następne opowieści :)
Taktyczny komentarz dla zasiegów. Pozdrawiam
Dziękuje! :)
Kamilu, algorytm TH-cam liczy komentarz dopiero od 8 słów, a Ty napisałeś tylko 5. 🙂
No ok.
Zwrócilem Twoja uwage pod innym filmem ,ze proszenie o suby i "łapki" na poczatku filmiku jest słabe. Bo jest i juz.
Teraz kiedy - tak frywolnie sobie pozwole- wszedłem w Ciebie kilkuktotnie😜, z czystym sumieniem "sub i łapka'
Dziękuję ☺️
Ciekawa historia 😊
Dzięki za komentarz!
Ty wiesz po co jest Tinder w ogóle?
Przeciez widzisz , ze nie wie. Kobiety malo kiedy cos wiedza. Nie maja umiejetnosci myslenia logicznego. Maja tylko mozliwosc kierowania sie emocjami.
@@markusbach5953 twoja mama miała umiejętność logicznego myślenia?
@@graycolors2879 Prawie wcale. ale ojciec wiedzial zawsze jakie beda konsekwencje dzisiejszych wyborow. Nawet w sprawach bardzo skaplikowynych.
Po ciężkich epizodach uzależnień od narkotyków i alkoholu ludzie przez wiele miesięcy albo i lat mają uszkodzone struktury płata czołowego, co przekłada się na poważne problemy emocjonalne i ogromne trudności w regulacji swojego zachowania. Często osoby takie przyczyny uzależnień mają w trudnych doświadczeniach z dzieciństwa, co tak naprawdę oznaczać może, że osoba taka nigdy nie zachowywała się normalnie, zaliczała może pojedyncze epizody normalności w życiu (bez trudnych sytuacji), przeskakując od zaburzeń psychicznych w uzależnienie + zaburzenia, wychodząc z powrotem do zaburzeń psychicznych. Im starszy człowiek, tym trudniej później kształtować nowe wzorce zachowań. A co do tindera, to chyba już rozumiesz jakich mężczyzn tam sprowadza, ja w ogóle uważam, że dla mężczyzny posiadanie konta tam jest po prostu poniżające, ustawianie się w długiej kolejce do sklepu, który się zamyka za 10 minut
ja akurat bym się cieszył jakby mi laska na spotkaniu albo nastepny powiedziala czego oczekuje, czy zwiazku czy zabawy czy kumpla to bym wiedzial na czym stoje i ewentualnie szukal innej, a nie, ze po 2 latach ona stwierdza że "to" nie było to czego ona chce. Strata 2 lat, strata czasu.
Ja miałam wpisane to w profilu + to była 1 informacja jaką wysłałam prywatnie 😉
Tyle razy daj mi spokoj a potem podwozka furą 😂
Nie wiem ale ja po tym jak moi znajomi wskoczyli w tryb (matek, ojców) i spotkania z nimi to była.jakas rzadkość też nie miałem za bardzo do kogo się odezwać. Byłem otwarty na związek ale jakoś nie szukałem go na siłę. Założyłem profil na Badoo jednak nie poświęcałem tej stronie za dużo czasu. Za to udzielałem się na różnych forach jeździłem na spotkanis grup, fajnie miałem. Szanowałem czas swój i innych. Nie bawiłem się w pogawędki z kobietami które mnie nie interesowly. Ten okres w którym nie byłem związany z żadną kobieta wspominam jako piękny czas rozwoju poznawania siebie i normalnej czystej beztroski. Kiedy nie kiedy pojawiał się taki smutek że nie mam nikogo, nikt na mnie nie czeka ale to mijało bardzo szybko gdyż każdy nowy dzień był czymś innym każdy dzień mogłem zaczynać i kończę jak chce. To był piękny czas.
Ja robie taki tryk... Po ktoryms dniu pisania tu dzież po ktoryms spotkaniu rzucam tekst - "oddalbym pol królestwa za masaż". Po tym czekam na reakcję. I Zawsze słysze odpowiedź to do masażysty. Po tym szybko wnioskuję ze nic po za zwykłą znajomością nie będzie 🤷🏻♂️. Raz dostałem odpowiedź - " ja też, wiec moze sie dogadamy", kontakt z tą dziewczyną mam caly czas 👍🏻
Impezowiczka poznana na Tinderze... Wybacz, ale koleś mógł być zaskoczony😂 Jak łapałem takiego matcha i umawiałem się na "randkę", to od razu rezerwowałem pokój w hotelu na ten wieczór. W 9 na 10 przypadków, laska była domknięta. Co nie zmienia faktu, że zachowanie kolesia było żałosne. Zapachniało desperatem.
@jacek19822 Szczęście nie ma z tym nic wspólnego kolego. Natomiast prezencja i mityczny "game", już tak.
Będę musiała doprecyzować tę historię w następnym odcinku 😂
Dzięki. Ciekawie poznać inny punkt widzenia.
Czekam na kolejne historie ;)
Chyba już nic mnie nie zdziwi. Są tak zdesperowani faceci, że nawet podrywają kobiety 60 letnie by zamoczyć, a mają np. 25 lat.
Tak, chętnie poznam więcej historii
Dzięki za wsparcie!
Z Tindera nigdy nie korzystałem, ale mam kilka historii co kobiety potrafią odwalać, a potrafią! Zawsze miej przy sobie gaz pieprzowy! Nigdy nie wiesz kiedy się przyda!
Z chęcią poczytam 😉
Też jestem ciekaw 😅
Co za jakiś desperat?! W końcu spotkał jakąś żywą kobietę i postanowił wycisnąć tę sytuację jak cytrynę. Ja się dziwię, że pozwoliłaś mu się odwieźć do domu.
To musi być upodlające dla faceta, że nawet nie widzi, że się komuś narzuca.
To są "błędy w komunikacji" . Warto jasno komunikować już na początku jakie ma się oczekiwania.
Dawaj kolejny odcinek !!
Jak twoje historie są prawdziwe to chętnie posłucham kolejne.
🫣
Miał swoją wizję i nadzieję :) Ale w drugą stronę to też potrafi tak działać niezależnie, czy jesteśmy w ministry of sound (London) , dekada (Warsaw) or story (sopot), czy innym miejscu. Następnym razem jak ktoś zapyta "Jak masz na imię" możesz odpowiedzieć "A czy to ważne " .
Chodzi sama na imprezy to dla większości Red Flag.. wcześniejsze materiały bardzo spoko widać że jest rozumienie dynamiki relacji.
Chodź w kwestii nie widzę nic złego że z kumplem się spotkam i nic tam nie musi być to nie pasuje.. Mam nadzieję że była mowa o sytuacje kiedy jest się singlem a nie w związku😂
Ja nie szukałam związku i nie widzę przeciwwskazań żeby chodzić sobie samej na imprezy jak się jest singlem 😉
świetnie obmawiasz szarego faceta, to powszechne w biurach na popisach przed koleżankami
Dobrze że szarego a nie czarnego 😉
@@optymalna-zmiana i po co to dopowiadanie
@@optymalna-zmianaczarnego, żółtego, czerwonego itd. też😊
Generalnie to popracuj nad słownictwem tudzież doborem odpowiednich słów 😊 Ah, mialo być kilka historii, tą można by opowiedziec w dwie minuty 😅
Dzięki za komentarz
Dziewczyno wszystko ładnie pięknie opowiadsz, wiesz co jest pięć ALE tak na moje oko cała twoja prezencja, sposób w jaki się wypowiadasz świadczy o tym że przed ślubem to Ty niezle ziółko byłaś. Ja znam takie laski z mojego otoczenia 😂 Odnośnie tej historii to chłop to źle rozegrał albo okazał się desperatem, gdyby miał więcej dystansu do sytuacji to max na 3 spotkaniu rozkłada byś mu nogi. Samo życie 😂
Cześć mam dwa pytania. Czy gdyby ten koleś nie był nachalny i postąpił tak jak powiedziałaś i potem poszli byście na pizzę itd. To czy mimo że nie szukałaś związku to czy ta znajomość mogła by się przerodzić w coś takiego. Drugie, czy swojego męża znalazłaś mając podejście że nie szukasz związku i zmienił Twoje zdanie, czy gdy go spotkałaś to szukałaś kogoś?
Cześć! Świetne pytania! 😄 Zdecydowanie mogłabym zrobić film na ten temat, bo to naprawdę ciekawe zagadnienia. W pierwszym przypadku, wszystko zależy od tego, jak by się to potoczyło - czasami znajomość, która zaczyna się niezobowiązująco, może przerodzić się w coś więcej, jeśli obie strony czują, że mają do siebie chemie i wspólne wartości. A co do drugiego pytania - to również ciekawe, bo moja historia z mężem pokazuje, jak różne sytuacje mogą się zdarzyć, nawet jeśli początkowo nie szukałam związku. Chętnie opowiem o tym w filmie, żeby to wszystko dokładniej wyjaśnić!
@optymalna-zmiana dzięki za odpowiedź nawet się nie spodziewałem. A odnosząc się do niej trochę to potwierdza że my faceci możemy zupełnie zlać kobiece deklaracje że teraz nikogo nie szuka, bo niema to większego znaczenia, ciągle mamy szansę uwieść kobietę.
🤣 dobre laski swoje faceci swoje... Kto normalny chodzi samemu na imprezę 😊 bo po coś chodzi się na imprezę 😊 wyczuwam odrobinę samousprawiedliwiania 😊 Prawda jest taka że ktoś jest natarczywy no to odtrąca... Nawet laski potrafią to robić 😊
4:00 Rozumiem ze jestes ekspertem w dziedzinie markowych ubran i widzsz na pierwszy rzut oka ze to podrobka.
Dziewczyno marnujesz sie na youtube xD
(Ja ci gwarnutuje ze dam ci podrobke i stwierdzisz ze to oryginal i tu legnie twoja basniowa opowiesc)
Jeśli kobieta jest singlem niech chodzi sama na imprezki. Jeśli ma partnera no to nie....nie ma bata. Zamieńmy rolę. Facet idzie sam na imprezie gdzie wszystkie kobiety potencjalnie chcą go wyrwać. Ciekawi mnie jakie byłoby wówczas zachowanie jego partnerki.
Chodzi o singla oczywiście ☺️
Pierdolenie o "szopenie" jednym słowem.
Dzięki za zasięg :)
@optymalna-zmiana Szkoda tylko że Twoje szare komórki nie mają tak dobrego zasięgu by mogły się łączyć między sobą.
Masz szczescie ze nie wchodzil do toalety za Toba😀
"Typ nie był w moim typie." Dlatego pozwoliłaś mu łazić ze/za sobą kilka gidzin? Przedziwne.
Dla atencji, podbudowania ego i ewentualnych korzyści.
Nie chcę go bronić, bo facet ma ewidentny problem z poczuciem własnej wartości, myślę że nawet borderline. Natomiast jedna rzecz mnie tutaj ciekawi. Jeśli byłby wporzo i po godzinie by sobie poszedł, to chciałabyś się z nim ponownie spotkać. Tylko po co? Skoro Ty nie szukasz, a On szuka?
Nie sądzę że tutaj podświadomie go podrywałaś czy coś, tylko czy aby na pewno nie szukałaś? Dla mnie sprawa jest zawsze jasna. Laska szuka albo nie szuka. Szuka to ok, idę w to, swoim tempem, nie szuka...to może być przyjaciółka, ale czy szukam przyjaciółek? No właśnie.
On myślał że zarucha, przeginał pałę, I mu odbiło, borderline, szuka na siłę. Ale jeśli nie szukajcie, to nie szukajcie, a jeśli szukacie, to.... szukajcie 😊
Zrób druga część fajne historie😮
Myślę że na jednej historii nie skończymy 😅
Cieszę się że się podoba ☺️
@@optymalna-zmiana To o tym gościu co cię tak stalkowal to ja miałem wersję żeńska gdzie byłeś co robiłeś udowodnij
Dlaczego nie odpisujesz itd identyczny schemat
Każdy zachowuje się ją umie Patrycja 😘
Pozdrawiam
Ajjjj 😅
@@optymalna-zmiana pierwsza u mnie poszła z innym to u mnie nie ma tłumaczenia bilet w jedną stronę
Druga to jak ci napisałem gdzie byłeś co robiłeś udowodnij
A trzecia milczącą introwertyczka kolejna skrajność
Więc każda mega skrajnie inna
Nie
Nie kontrolujesz siebie idac na imprezę
A w szczególności po alko
Witam, spokoju ducha życzę
Fajnie jak byś więcej historii opowiedziała 😉
Jeśli przypadnie wam ta seria do gustu to zrobie więcej ;)
Podoba sie seria dawaj Patrycja 👍👍👍
Dzięki ☺️
Piszę po 0:40. Może to trywialne, ale myślę z różową, jak pochytać: ser biały, żółty, topiony, mortadelę, kminkowa jest spox. Winszuję lajtowych problemów.
Jestem kawalerem 42letnim nigdy z cindera niekozystalem ani z innych portali tylko telegazeta tvp udalo sie pare dziewczyn poznac ale zadna niehciala na stale a mnie zabawa nieinteresowala zreszta to dziewczy byly z daleka , pozdrawiam.
Z tej pierwszej historii jakoś nie potrafię stanąć definitywnie po jednej ze stron. Bo z jednej strony koleś ewidentnie przegiął i przekroczył pewne granice. I to jego zachowanie następnego dnia .Nie mamy o czym rozmawiać . Tak szczerze ja to bym o tej 24 , może ciut wcześniej sobie poszedł ( a co się z Tobą stanie to G mnie obchodziło -najgorzej ,że jak by Ci się coś stało to byłbym pierwszym podejrzanym) ew. Cię odprowadził i finish . No i ciut mniej byłbym natarczywy. Tak nawiasem mam kilku kumpli i z ich opowiadań co oni robią dziewczyną w klubach to mając do Ciebie choć trochę sympatii tez bym się obawiał.
Ale z drugiej strony trochę nie rozumiem Twojego podejścia Może to też jest spowodowane tym ( i fakt wielu ludzi do wkurza we mnie) ,że jak ja się z kimś umawiam to raczej na cały dzień bo np. nie wiem pojechać na kajaki/żagle to umawiam się z kimś na obiad na 14 i ten by się chciał rozstać o 16 dajmy na to. Przecież ja mam przez taką osobę schrzaniony cały dzień a nawet weekend. Bo mogłem gdzieś dalej na 2 dni pojechać a przez 1 krótkie spotkanie wszystko się sypie. Miałem kiedyś przyjaciela - co umawiał się z Toba na obiad a już przy przystawce albo ktoś do niego dzwonił albo sam z kimś się kontaktował i okazało się ,ze spotkanie musi być jak najszybciej zakończone bo on jest już z następną osobą umówiony .A człowiek np. został w mieście tylko dlatego bo miał umówione to spotkanie . Ba miałem też taką ,,przyjaciółkę" - koleżankę ze studiów ( golddigger jak cholera) - po kilku tygodniach okazało się ,że ma narzeczonego :D. Ale z nią to samo - kotek może byśmy w sobotę gdzieś wyskoczyli. No to wyskakiwało się i przez godzinne spotkanie cały piękny weekend psu w D. ( potem okazało się ,ze chciała się nażreć i napić za darmo + żebym jej robotę załatwił )
Jak już się z kimś umawiam to spędzam ,,do pożygu" i spokój na dłuższy czas. Tutaj jak liczyłem 19+3 =22 więc już faktycznie można się rozstać.
Ale w moim przekonaniu sama go zaprosiłaś na tą dyskotekę informując go ,ze idziesz . Też bym poszedł, bo w sumie noc jeszcze młoda i w ogóle . Ale tak jak pisałem mniej natarczywości i o tej 24 bym się zmył.
Taka sprawa - ,,swoje lata już mam" i wiele razy od kobiet (które dały mnie kosza) usłyszałem : ale czemu Ty o mnie nie walczyłeś? Ja Ciebie kochałam i moglibyśmy być tacy szczęśliwi ! Na co ja -No laska bo dla mnie , nie znaczy nie. Na co ona do mnie : No debil - dla nas nie , znaczy tyle ,że chcemy żebyście trochę powalczyli a my się z Wami podroczyli. I tak straciłem kilka razy szansę na związek -powaga.
Ale to nie tylko ja tak mam bo np. moja koleżanka i kolega ze studiów byli ze sobą 8 lat lat i laska 3 razy odrzuciła jego oświadczyny :D (pierwszy lat oświadczył się jej po 5 latach znajomości!) - ja to bym po pierwszym razie wziął się spakował, albo jak w tym przypadku mieszkanie było kolegi wywalił laskę za drzwi ( no sorry!) .Bo ile laska potrzebuje czasu .Jak się okazało ona się tylko z nim się droczyła i chciała by jeszcze bardziej o nią walczył. I teraz wiele kobiet w tym Ty w tym filmie mówisz ,ze NIE znaczy NIE a z drugiej strony mówicie ,ze NIE znaczy TAK tylko jeszcze się ze mną trochę podrocz i powalcz. I tutaj kolejna dygresja , ona kochała się z nim droczyć bo wielokrotnie prosiła na głos z uśmiechem na twarzy przy wszystkich ( jak byli razem ) czy może ze mną wracać i czy ja bym nie odwiózł .Po czym temu zaczęło aż z uszów para lecieć i szybko proponował ,ze on ją zawozi do domu. Dodam to nie jest pierwszy przypadek kobiety , która tak się zachowywała. W sumie podsunąłem ciekawy temat na film dla Ciebie.
Jak to ma się do Ciebie ? - a no tak ,że wiele kobiet tego czy następnego dnia wysłało by mu wiązankę ,ze ich zostawił ,że mógł z nimi iść. Że trzeba było iść z nimi na to disco na drugie disco , poczekać i odwieźć do domu.
Tak nawiasem straszliwie interesuje mnie to jak Ty poznałaś swojego męża , bo po tym filmie mam wrażenie ,że Ty wtedy byłaś straszliwie zamknięta na związki. No i ten wątek co go nie zaczęłaś o mężu i imprezach tez mnie ciekawi.
A co do podróbek to będąc kiedyś na tureckim bazarku stwierdziłem - że podróbki są wykonane może i mniej staranniej (gorsza jakoś szwów) ale z lepszego materiału.
To nie jest "droczenie się", tylko bardzo toksyczne zachowania. .
A jak poderwał Ciebie twój facet? 😉