Fajnie o tym mówisz... Te łaski które oni nam dają, czujemy się jak w niebie. A po tym wszystkim psychice się wydaje jakby sam Bóg nas opuścił... Jakbyśmy walnęli o dno piekła. A oni idą dalej jakby nigdy nic. I wszystko wymazują z pamięci. To się nie mieści nam w głowie. A wszystkie zło zostawiają przy nas (wiadomo jak....wmawiając nam całe swoje zło).... I też się czułam winna na początku, kiedy ten człowiek tak bardzo mnie kochał a ja bałam się w pelni otworzyć. Nie rozumiałam czemu, myślałam że za mało kocham. A to była intuicja właśnie. Teraz już wiem że bombardowanie miłościa nie jest naturalne. Ale tu łapią nas na nasz wlasny głód miłości, którym trzeba się zająć. Tak jak diabeł obiecywał Jezusowi całe bogactwo świata, w zamian za to że mu zaufa. On się nie dał. Bo przejrzał go. Uczył nas, że cały świat jest przesiąknięty narcystyczna energia. Całe bogactwo tego świata to iluzja, plastikowe zabawki które się rozsypią. Bezwartościowe. A narcyz nas od tego uzależnia. A ta miłość jest w nas, a nie w tej iluzji. Obudzić się z tej iluzji miłości od narcyza jest trudno. Ale jak się już to zrobi to człowiek jest dużo silniejszy.
Mam nadzieję, że odnajdę tę siłę. A on bez żadnych konsekwencji po tym co zrobił bawi się w najlepsze i żyje na fali. NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. I TO JEST OKRUTNE.
Mam 56 lat i dopiero rok temu odkryłam że moja mama "ukryta" alkoholiczka jest narcyzką . Mam za sobą 3 związki z narcyzami, niestety ten ostatni , 5 letni z ukrytym narcyzem mnie zniszczył emocjonalnie i fizycznie .Dostałam ciężkiej depresji i bóli psychosomatycznych itd. Od 7 miesięcy stosuję zero kontaktu. Dzięki filmikom na yuo tube. Szkoda że tak późno ...mam nadzieję że resztę życia przeżyję względnie spokojnie. Po prawie 40 latach wróciłam do Boga ,ale zło cały czas próbuję swoich sztuczek .... Dzięki tej bardzo trudnej lekcji życiowej , tak jak Pani dotarło do mnie kim jest moja mama i dlaczego tak wyglądało moje życie Bóg zapłac Pani za szczerość i tą historię . Szczęść Boże ❤
Kochana Pani Alessandro ja tą traume przeszłam i odkryć ją i wyrzucić jak worek ze śmieciami i zapomnieć. Bardzo wierzę że powoli Bòg otworzy Pani nowy leprzy Świat i tego z całego Serca Pani życzę. ❤
Mocny film. I widać w Pani siłę ktorej wczesniej nie było. Obejrzałem 2 razy. Obejrze jeszcze kilka razy, bo jest tam coś, czego jeszcze nie mogę uchwycic. Dziękuję,
To jest bardzo wartosciowy film. Na pewno wielu osobom przyniesie swiatlo. Probuje zrozumiec narcyzm wlasnie tez od strony duchowej, demonicznej. Tak mi przyszlo na mysl, ze to dzialanie w taki sposob, ze doprowadza sie ofiare do takiego stanu, ze jest sklonna drugiego dnia popelnic samobojstwo to jest demoniczne. Tak jak diabel podsunie pokusy przez ktore zle sie czujemy( szkodzimy sobie, powoli umieramy duchowo trwajac w grzechu). Podobnie pod wplywem oprawcy, ktory przytyka noz do gardla, ale zabiera spowrotem albo docisnie, nastraszy, zadrasnie. Doprowadza do szalu , tak zeby uruchomic w ofierze mechanizm autodestrukcji. Jest nosnikiem tej niszczycielskiej sily. Zasysa dobra energie a oddaje zla. Moze zeby tej zlej nie przyjmowac od niego to tworza nam sie mechanizmy obronne, ktore trzymaja nas w pozycji ofiary. Bo jakbysmy to przyjeli i nie zamienili w autodestrukcje, tylko destrukcje na zewnatrz do innych, to bysmy tez sie tacy stali? Zawlaszczenie jest straszne. Twoje terapie i rozwoj nie byly na marne, bo to jak szybko zobaczylas co jest grane na pewno zawdzieczasz pracy nad soba. 2 lata, tyle trwa stan zakochania. Twoje zdj na instagramie sa powazne i nie wygladasz tam na szczesliwa, usmiechnieta kobiete. Myslalam, ze to tak specjalnie miny robisz, zeby powaznie wygladac. A to moze widac to odssysanie energii. Bede czekac na kolejne filmy, co z tym wszystkim zrobic, w jaki sposob Ty to przerobisz. Dziekuje, ze sie dzielisz i pomagasz.
Dziękuję CI za to, że tak dzielisz się swoimi przeżyciami. Jak tego słucham, to rozpoznaję identyczne zachowania mojego ex męża. Też odkryłam po bardzo długim czasie, że jest narcyzem. Ciągle mi jest trudno zrozumieć, ale wiem, że to jego uczucie, to było tylko moją iluzją. Ciągłe zarzuty, wysysanie energii - dokładnie to samo. Przytulam Cię mocno :) sama się wzruszyłam przy tej opowieści zwłaszcza jak mówisz, że właśnie za to, że się ciągle ma nadzieję, ciągle z empatią wierzy, że razem da się radę, dostaje się taki nokaut :( Ale podnoszę się i to najważniejsze
Też tak miałam , że kiedy myślałam już że przepracowałam swoje rzeczy, że weszłam na drogę miłości , spotkałam człowieka , który okazał się narcyzem, a myślałam, że to nagroda za moje nowe życie. A dostałam "w pysk" jak nigdy w życiu. Nie moglam uwierzyć, że taka miłość mogła się tak skończyć. I dopiero wtedy odkryłam "tajemnice" mojej matki. klocki się poukładały. .... I też miałam odczucie że te 2 lata z nim było jak kuszenie przez diabła na pustyni. Jezus uczył nas jak się nie nabierać!!
Proszę nadal nagrywać takie filmy, nawet dłuższe. Mnie również otwierają się oczy na pewne sytuacje i uświadamiają w jakim piekle żyłam i żyję przez tyle lat i moje dzieci ze mną.
Ola jesteś wspaniała, ten film to kawał dobrej i ciężkiej pracy. Wielka analiza. Mój ojciec nie miał problemu alkoholowego ale jak mówisz o swoim ojcu to tak jakbyś mówiła o moim ojcu. Toksyczność niesamowita, która zabija ludzi wokół. Bardzo dziękuję bo Twój film uświadomił mi to. Wielkie dzięki.
Pani Aleksandro. Ze swojej strony, i pewnie rowniez innych osob, dziekuje za to, ze podzielila sie Pani tak ciezkimi doswiadczeniami. Ten film jest naprawde poruszajacy. Ja osobiscie odnajduje sie w wiekszosci tego, co Pani powiedziala. I pewne sprawy dla mnie sie zlozyly w calosc.
Pani Olu,przed chwilą obejrzałam ten film, który pochodzi sprzed roku..i jeszcze na pewno obejrzę go kilka razy.. poruszył mnie głęboko i odniosłam go do siebie.. Bardzo,bardzo Pani DZIĘKUJĘ ❤❤
Bardzo pomocny live.w odkrywaniu siebie.zycie z Narcyzem to istny koszmar.prawdziwy pająk co wyssie z ciebie całą energię.narcyzom na pewno sie tego ciężko słucha bo nikt nie może ich krytykować
Miałam powołanie do wstąpienia do zakonu,do tej pory mam. Bardzo lubię Panią. Olu szukasz,odkrywasz i dzielisz się tym....ja nie mam na tyle odwagi,co Ty...❤
To co przeszłaś otworzyło ci oczy, identycznie jak mi. Ja też przez pryzmat tego co nauczyłem się po znajomości z narcyzem spojrzałem zupełnie odwrotnie na moje całe życie, na rodziców również. Tak samo 180 stopni różnicy. Pozdrawiam trzymaj się.❤
Bardzo lubię rozdział „Relacja z rodzicami” z książki Gajdów pt. Rozwój. Jak współpracować z łaska”. Oto ich motto: 1.Weź to, co było dobre i odejdź w swoją stronę. Nazaret trzeba opuścić. 2. Rodzice dali nam tyle, ile sami mieli. Nie dzieciom oceniać, czy mogli dać więcej. Rodzice czasem zachowują się strasznie, ale w większości robią to nieświadomie, z braku własnej dojrzałości emocjonalnej, oraz z powodu ran, jakie sami wynieśli z domu. Dlatego wybaczenie im i modlitwa a nawet ofiara za nich są jak najbardziej na miejscu. A cierpieniem i ofiarą może być nawet to, ze np. teraz ja cierpię w relacjach z mężczyznami, przyciągam typy nie nadające się do relacji i trudzę się żeby to zmienić, cierpię bo nie założyłam jeszcze własnej rodziny itp. Jedno z drugim się naprawdę nie kłóci. Druga sprawa ze przez całe dziesięciolecia w Kościele panowała dziwna moda na to, ze alkoholika czy krzywdziciela nie wolno opuścić. To się teraz w jakiś sposób mści na samym Kościele. Dzieci bardzo poranione emocjonalnie żeby zbudować własne rodziny musza się przedzierać przez trudy, uczyć prawidłowych i dobrych relacji dopiero w życiu dorosłym, a to często zajmuje dużo czasu.
Teraz jest podobna tendencja jeśli chodzi o alkoholizm. Ogólna, nawet nie kościelna. Że alkoholik to człowiek chory. A to błąd, bo uruchamia niewłaściwy ciąg myślowy. Choremu należy pomagać, bo przytrafiło mu się nieszczęście, zrządzenie losu. Jeśli pomożesz alkoholikowi, okopie się w swoich pijackich okowach i będzie mu jak w niebie. Alkoholizm to świadomy wybór, żadna choroba. Choć oczywiście rujnowanie zdrowia piciem skończy się chorobami. Ale to tylko na własne życzenie.
Mnie boli sluchanie tego. Obejrzałam do końca, byłam eksploatowana tak samo przez oboje rodziców. Dokładnie tak samo, aż do granic wytrzymałości. Moja matka była gorsza, tyle razy sobie obiecywałam że już nie dam się jej niszczyć. Ale potem znowu. Niestety nadal to się dzieje. To jest przerażające być zżeraną żywcem przez kogoś takiego i nie móc się obronić. A mam 34l. Prawda podobno wyzwala, ale gdy widzi się takie zło, to brakuje powodów żeby żyć. Mnie trzyma to, że wiem że ona by mnie nie żałowała. Po prostu mam pewność. Jak mieć nadzieję, skoro ludzie są potworami. Mogę tylko dodać że weszłam w znajomość z kimś kto sprawił że przez 7 miesięcy nie miałam siły wstać z łóżka, i nie wiedziałam co się dzieje, dlaczego nie mam w ogóle siły. Mnie ta prawda bardziej przeraża niż wyzwala. Mam tak mało siły a ludzie są zdolni do wszystkiego. Skąd wziąć siłę żeby żyć w takim świecie. Tyle razy obiecuje sobie ze nie dam się krzywdzić, i znowu.
Walcz o siebie, myśl o sobie, sprawiaj sobie przyjemność czymkolwiek. Zapisuj sobie na karteczce, co dzisiaj zrobisz tylko dla siebie. Poczytam 15 minut książkę, popracuję nad oddechem przed snem lub rano, posłucham ulubionej muzyki, pójdę sama do kina, na spacer, potańczę, jak nikt nie patrzy. Jeśli nie możesz liczyć na docenienie ze strony najbliższych, doceniaj siebie sama. I myśl o sobie, to jest zdrowy rodzaj egoizmu. Nie zasilaj narcyzów analizowaniem ich zachowania, tego, co powiedzieli, dyskutowaniem z nimi o tym, co Ci zarzucają (dyskusja z narcyzem o tym, co rzekomo źle robisz to najbardziej daremna rzecz na świecie). Twoja obojętność na ich gierki to największa kara, jaka może spotkać narcyza. Pozdrawiam serdecznie, ja powoli wychodzę z tego garnka z klejem, w którym coraz trudniej było utrzymać się na powierzchni.
Wielkie dzieki za te doswiadczenia . Olu kochana opowiadaj dalej , kazdy szczegol z Twojego zycia pozwala mi zrozumiec moje zycie . Samych serdecznosci Aniele
Dzięki za ten filmik i za to ,że podzieliłaś się swoimi odkryciami.🥰Właśnie uświadomiłaś mi moje powiązania narcystyczne z moją matką.Dziękuję ,że jesteś,bardzo nam pomagasz❤❤❤
Dzięki. Właśnie mi pokazałaś coś co powinienem widzieć dawno temu. Fascynujące jest to, jak potrafimy przypisywać i projektować na innych ludzi intencje, cechy i zamiary które w nich nie istnieją.
Bardzo ciekawie opowiadasz Olu i bardzo trafnie, serdecznie Cię pozdrawiam i życzę spokoju i całkowitego wyprostowania Twoich dróg przez Boga ❤,będę się o to modlic ❤
Wszystkim żonom alkoholików i innych zaburzonych osób polecam konferencje Ks. Marka Dziewieckiego „Czym miłość nie jest,” zwłaszcza ostatni punkt „Miłość nie jest naiwna.” Mówi on o tym, ze rozwód jest ostatecznością, ale separacja w przypadku krzywdy, zwłaszcza dzieci - to konieczność. Można się odseparować i modlić za taka osobę, kochać na odległość dopóki krzywdziciel nie zmieni swojego zachowania Pozdrawiam serdecznie Olu. Dziękuje za filmik, bardzo mnie poruszył 😊💖
Ze wszystkim się utożsamiam. To trzeba przeżyć żeby to wiedzieć. Jak ludziom mówię o moim narcystycznym związku, to tego nie czują i nie rozumieją... Czasem człowiek jest sam po takiej traumie. Ludzie mówią... To czemu tego przerwałaś? Gdzie miałaś oczy? A to niestety nie było takie proste. Bo my ludzie empatyczni mierzymy własną miarą.. I przekonani jesteśmy, że jak my nikogo nie krzywdzimy to inni też tego nie czynią... itp
Masz rację, empatyczni mierzą własną miarą i za to też "obrywają". Często są postrzegani jako ludzie słabi, kiedy tymczasem jest inaczej - są aż za bardzo współczujący.
Każdy nosi w sobie rany zadane przez ludzi z którymi mieliśmy w życiu coś więcej wspólnego. Pani były chłopak i ojciec też. Każdy zadaje jakiś ból innym. Pani również Zgadzam się że poza wybaczaniem i kochaniem innych trzeba najpierw kochać siebie samego i dbać o siebie, bo żeby dać siebie trzeba mieć siebie. Nieładnie wygląda takie publiczne obnażanie się i odsyłanie jeszcze na Instagrama po więcej.... Imo każdy kto uważa że może przyczynić się do zbawienia świata / uważający że jest tak ważny że warto pokazywać swoje życie intymne innym jest nomen omen ... narcyzem.. Odkąd od kilkunastu lat jestem ojcem z większą pokorą oceniam swoich rodziców. Przy gigantycznych staraniach i zaangażowaniu i dobrej woli i tak ciągle popełniam błędy i to nie male. Nie mam doświadczenia alkoholowego ale współczuję. Rozczarowany.
Pamietajmy ze milosc ktorej uczy Kosciol nie jest glupia i naiwna, bo to wtedy nie jest milosc. MILOSC jest nierozerwalnie polaczona z MADROSCIA. Cala Biblia o tym az krzyczy. Wiec mysle Olu ze Bog uczy Cie - jak i nas wszystkich przez cale zycie- milosci laskawej, cierpliwej, wybaczajacej ale tez madrej. Bo tylko taka milosc jest oznaka sily. I tylko taka milosc jest w stanie pomoc drugiemu naprawde. Naiwnosc, ktora czesto mylimy z miloscia, tylko " odzywia" i umacnia zlo.
Tylko nie oszukujmy się sam KK źle uczy o miłości, uczy nas być naiwnym. Alkoholizm to choroba, trzeba być miłosiernym itp., a tak naprawdę to są niesamowici cwaniacy.
@@lilianas9702 Taaaa..kolejny expert od KK.. a kiedy ostatni raz brales udzial w Eucharystii? Albo korzystales z Sakramentu pokuty? Albo czytales Biblie czy KKK? No nigdy pewnie....no ale expert...To jest dopiero cwaniactwo...
@@beatadabrowska2584 byłam tydzień temu ;) własnie tym komentarzem pokazałaś swoją MIŁOSC. No, nie ma co się oszukiwać, jak KK uczy ofiarnej miłosci. Ola dopiero teraz się dowiedziała w jakiej żyła "bańce", a powinna to się dowiedzieć w zakonie, w którym spedziła 8 lat.
@@lilianas9702Nie myl milosci ze slodzeniem. Nie bede Ci slodzic. Jezus tez nie slodzil Sanhedrynowi i "poboznym" braciom w wierze. Mowisz ze chodzisz na Eucharystie a oczerniasz Kosciol Chrystusa ze jako ze to jedno klamstwo jest...Ewangelia to nie klamstwo ani cwaniactwo. Chrystus to nie jest cwaniak. A Ola nigdzie nie mowi ze Kosciol jako taki ja oszukal. To wlasnie Kosciol w swej madrosci nie dopuscil jej do slubow wieczystych o czym wielokrotnie mowila przyznajac slusznosc przelozonym. Dzis sama widzi ze jej motywacja nie byla wlasciwa. Wy ktorzy jestescie wrogami Chrystusa, oczerniacie, rzucacie obelgami- wy chcecie przyznania Wam racji i slodzenia. A ja Ci daje Prawde. A prawda to milosc. A milosc to prawda, czasem bolesna. A nie bombonierka. Bombonierki nie bedzie...siostro w wierze...
@@beatadabrowska2584 O cwaniactwie - chodziło mi o alkoholikach, że to nieźli cwaniacy, nie kościół. Właśnie nie chce żeby nam słodzono, tylko żeby nie było nauk, że trzeba miłować, trwać przy alkoholikach itp.,bo oni tacy biedni. Gdyby Ola miała taką wiedzę, w życiu nie wplątalaby sie w zwiazek z narcyzem, czyli coś jednak jest nie tak w KK. Poza tym KK nie jest idealny, wiec można miec swoje zdanie.
To wszystko zaczyna się od dzieciństwa jakich miałaś rodziców emapata czy Narcyz I oczywiście geny robią też swoje Kiedy dowiedz się o rodzicach to oczywiście świat się wywróci ci się do góry nogami ale jeśli masz Narcyza obok siebie uciekaj jak najszybciej Jeśli jesteś empata i w domu Narcyza to uwierz nie mając wiedzy wejdziesz znów w związek z Narcyzem Pozdrawiam serdecznie 🤗
Ten film otwiera oczy. Kolejna iluzja, która odpadła. Po obejrzeniu tych filmów czuję się uzdrowiona. Przyjęcie tej prawdy uleczyło mnie. Jedyną prawdziwą miłością jest miłość Boga.
Tez mam ojca, który na to wygląda, że ma w sobie złego ducha. Takie toksyczne osoby chcac nie chcąc jakos tak robią, że niszczą ludzi wokół siebie. Najgorsze jest to, że duch naszego ojca uzurpuje sobie prawo do jego dzieci. I młoda osoba, która zaczyna się nawracać ma niezwykle ciężko. Tez byłem w zakonie karmelu bosego i rozwijajac życie duchowe nauczyłem się walczyc z diabłem i jego zasadzkami. Ale na tym polega rozwój duchowy na walce ze złem :P a przez to na napełnianiu się tym dobrym Duchem świętym. :)
Dokładnie tak. Wystarczy, że ktoś nie żyje w łasce uświęcającej, a od razu pojawiają się wokół niego złe duchy, które nawet nie muszą opanować człowieka, ale stają się doradcami takiej osoby. Takie jest duchowe prawo. Jeśli ktoś nie żyje z Bogiem i nie stara się pełnić woli Boga, zaczyna pełnić wolę diabła. Innej opcji nie ma. Kto nie stoi przy Bogu, od razu podłącza się do takiej osoby diabeł, który "krąży jak lew ryczący, kogo by pożreć"
Niestety, ale rodzic ma prawa nad dziećmi, które otrzymał od Boga. Jeżeli dziecko chce się nawracać musi sięradykalnie odciąć od rodzica ( jak to zrobił np. św. Franciszek z Asyżu). Tak myślę. Trzeba szukać, wsłuchiwać się w Wolę Boga.
Słuchając czasami Pani na tym kanale zastanawiałam się, co w Pani "siedzi", co Pani skrywa i przed czym ucieka (najpierw do zakonu, teraz za granicę), byle dalej od domu. Teraz już wiem, gdzie leży podłoże takiego stanu rzeczy. Pani dzisiejsze śmiałe odkrycie pokazuje, jak wielkie rany, czasami nigdy nie do zabliźnienia, pozostawia w psychice i w sercu dom rodzinny. Jeżeli Pani tego nie przepracuje na terapii z dobrym psychoterapeutą, trudno będzie Pani samej się uwolnić od bolesnych wspomnień i odnaleźć szczęście u boku jakiegoś mężczyzny, bo prędzej czy później demony z przeszłości będą się uwalniały w Pani pamięci i psychice i prowadziły każdy związek do destrukcji. Proszę o tym pomyśleć. Życzę Pani odzyskania spokoju ducha i wewnętrznej równowagi. 🙌
A po co ma układać związek z mężczyzną? Jeżeli już to musiałby to być człowiek bardzo uduchowiony, religijny, żyjący w łasce uświęcającej. Inny niestety będzie ją niszczył. Uważam, że taka osoba jak Ola powinna się nadal skupiać na Bogu, a nie szukać faceta. W związku z byle kim zatraci tylko to, co wypracowała u siebie w zakonie.
@@waza9986Wie Pani, takie rady to Pani stosuje dla siebie. Nie ma Pani pojęcia o traumie i byciu ofiarą. I nie otarła się Pani o żywe zło. Przebaczyć to nie zapomnieć przede wszystkim a to, co Pani proponuje to gwałt na sobie i swojej wrażliwości. Istnieje syndrom sztokholmski. Może Pani go ma??
Prawda jest taka, że w każdej rodzinie nawet jak jest wszystko dobrze, to jest źle, tak już jest bo taka jest biologia by nie powielać schematów, by rozpocząć życie od nowa. Myślę że nie ma się też co zagłębiać w niuanse, obserwować, ale się zdystansować i nie użalać nad sobą, wszyscy mają większe mniejsze problemy z rodzicami. Odkryłem już dawno że najlepiej jest po prostu nie angażować się w to emocjonalnie, odkrywać stare schematy ale bez namiętności.
Dziękuję za ten film ❤ jeśli chodzi o światowe dni młodzieży to nie polecam!!! Proszę zajrzeć na linki które wysłałam w innych komentarzach. Pozdrawiam :)
Z tego co przez lata odsłuchałam na TH-cam o różnego kalibru narcyzach, wszystko co pani mówi, się zgadza. Jedyne szczęście że pani w porę się uwolniła. Ja sama również dużo wiedzy zawdzięczam YT. Szczęśliwej podróży do Portugalii ❤️🩹 Czekam na kolejne audycje.
To ogromnie ważne, rozpoznać prawdę, rzeczywistość swoich rodzicow. Miałam ojczma ukrytego narcyza. Ta diagnoza dopiero porządkuje moj świat. Edukuję sie w tym temacie. I dopiero teraz jest szansa,zeby zaznac ulgi.
Mój ojciec także jest narcyzem. Nigdy nie zachowywał się jak tata, ale jak starszy brat, który dokuczał najsłabszej jednostce. Mówiłaś o odłączaniu prądu, gdy Twoja siostra pisała pracę - ja, gdy studiowałam, nieraz nie mogłam się uczyć, bo on słuchał muzyki na cały regulator. Nie można było się kąpać za późno, bo jego to budziło, nawet mała strużka z kranu. Chleb kupiony nie ten - awantura. Raz był dym o jajka sadzone, że zrobiłam je z pomidorami, że jaki to idiotyczny pomysł. Na porządku dziennym było zjadanie przez niego wszystkiego, co zobaczył, np. owoców dla dzieci. W telewizji tylko jego programy. Najgorszy tekst, który od niego usłyszałam, to chyba ten, że prędzej mu kaktus na ręce wyrośnie, niż ja zdam maturę, a uczyłam się dobrze przez cały czas. No i oczywiście miałam skończyć na kasie, jakby to było coś upodlającego. Remonty? Nic dla domu, zero. Ale gdy siedział bez pracy, bo sam z pracy często rezygnował, potrafił w tajemnicy przed wszystkimi kupować sobie zegarki do kolekcji. Z resztą jedno ze spektakularnych odejść z pracy miał chwilę po tym, gdy na świecie pojawiła się moja siostra. Obecnie nie mam z nim w ogóle kontaktu po tym, jak sprzedał mieszkanie po babci, mieszkanie, które obiecał dać mojej siostrze, a gdy ta zapytała, dlaczego, nawrzucał jej od najgorszych, jakie z nas skończone egoistki. Pieniądze ze sprzedaży przeznacza na swoje zachcianki, my z siostrą nadal wynajmujemy mieszkania. Można pisać o tym jeszcze długo. Podsumuję jednak krótko: to przerażające, że tacy ludzie decydują się na założenie rodziny.
30:00 Wiesz co.. Ja miałem jeszcze w tamtym roku taką sytuację, że jak już mnie striggerował w pracy, to zadzwoniłem do siostry i mówię jej co jest na rzeczy i w pewnym momencie mówię do niej już w tych nerwach, że nie no.. Ja zaraz chyba nie wytrzymam i skoczę z tego tarasu, na którym robiliśmy. Ale potem patrzę na niego i widzę, że on się uśmiecha zadowolony.. Już nie mówiąc o tym, ile agresji bywało ogólnie w życiu. Ale zastanawia mnie pewna rzecz, ponieważ no jednak czwarte przykazanie mówi o czci do swojego ojca (oczywiście Pismo mówi też ,,4 A [wy], ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci (...)'' (Ef.6,4). Czy nawet biorąc pod uwagę tą rzecz, że człowiek chce budować tę relację z Bogiem, ale może mieć ten obraz nieco wykrzywiony, choćby podświadomie czując nieufność, to zastanawiam się, jak należy podejść do swojego ojca.
Możesz powiedzieć mu, że go szanujesz i akceptujesz takiego jakim jest, ale ponieważ ciągle Cię rani to chcesz odejść z jego życia. Na tym polega szacunek do ojca.
Mój mąż kłóci się , a za chwilę sobie śpi w najlepsze . Dlatego postanowiłam mówić krótko i się nie wkręcać w tłumaczenie . Ja się denerwuję a on się relaksuje .
To jest Twój krzyż - doświadczenia takiego ojca Rozumiem tą energię która Cie podnosi gdy o tym wszystkim opowiadasz Ja mam tak samo rozkładając na czynniki zachowanie mojej mamy
10:45 Cześć Oleńko! Cieszę się, że dzielisz się Swoim Przebudzeniem #awakening 💜 Niedawno minęły 2 lata od mojego własnego przebudzenia i zawsze cieszę się jak mogę widzieć kolejne Istoty, które tego dokonują 💜 Wsłuchuję się dalej w Twoją historię. Z takich rzeczy co mi przyszło na tu i teraz podpowiedzieć, to popatrz, czy nie uwalnia Ci się jeszcze czasami Syndrom Sztokholmski 💜 i oczywiście Praca nad Wewnętrznym Dzieckiem always i forever 💙
Bierzesz się często pod boki na tym filmie. Wcześniej tego raczej nie było. Taki gest oznacza złość, stanowczość. Podoba mi się to, że pozwoliłaś sobie na złość wobec ojca i tego, co wam robił. To jest super energia, dzięki której można się oderwać od tego zła, które płynęło ze strony ojca. Kiedyś i ja na sesji terapeutycznej tak wzięłam się pod boki i terapeutka tak odczytała gest - jako złość. Bardzo dobre uczucie. Gratulacje!
Ojciec narcyz nadal jest ojcem .Należy mu się szacunek ,ale jak wiemy kim jest można już nie martwić się jego krzywą miną .To nie my jesteśmy odpowiedzialni za jego nastrój .
@@danutak. Racja. Myślę, że istnieje potrzeba dobrego zdefiniowania tego, na czym polega szacunek do rodzica, zwłaszcza takiego, który ciągle krzywdzi albo nie ma świadomości zła, jakie wyrządził. Wg mnie szacunkiem jest rezygnacja z odwetu, asertywność, a dla wierzących może to być też modlitwa za ojca, ale taka prosta, jak Ola powiedziała - oddaję Bogu ojca, i tyle, finito. Bóg wie, co robić. Kiedy u mnie okazało się, że ojciec (podobny typ jak u Oli) absolutnie nie widzi swoich błędów, a moje okazanie złości osądził jako brak równowagi emocjonalnej (typowe zagranie!) zdecydowałam, że nie poruszę z nim żadnych tematów, w których uruchamia mu się narcyz, bo wtedy on wali przemocą psychiczną na oślep. Trudno, ilość tematów, na jakie rozmawiamy, drastycznie się ograniczyła, ale jest spokojnie. Widzimy się rzadko, on na ogół się pilnuje, a jeśli zaczyna szaleć, ja się usuwam fizycznie z pola rażenia. Mam kontrolę nad tym, jak chronić siebie, reszta jest poza mną.
Kochana nie wiem czy to przeczytasz, zobacz sobie książkę ks. Jana Reczka "To Jezus leczy złamanych na duchu", chodzi o zranienia z dzieciństwa, przez które podczepiony jest jakiś duch, stąd trauma dalej jest i samo wybaczenie to za mało. Polecam też książkę "Kobiety, które kochają za bardzo", czyli o tym jak "odtwarzamy" scenariusz w związku odnośnie naszej dysfunkcyjnej relacji z rodzicem, np. właśnie ojcem. Z głębi serca Ci polecam, bo wiem, że to pomaga w praktyce, a jest też spójne z tym, co ksiądz Glas mówił, o wybaczeniu z rany. Trzymam za Ciebie kciuki i dziękuję, że jesteś :)
Też mam takiego ojca, jeszcze żyje. Dziś na adoracji zapytałam o tą relację Boga, bo ja w intencji ojca nie umiem się modlić, zbudowałam mur żeby mnie nie ranił i w dużej mierze mogę stwierdzić że z obojętnością wobec niego łatwiej mi się żyje. Dziękuję za ten filmik dużo w nim analogii do sytuacji w moim życiu. Dziś dostałam przynajmniej część odpowiedzi. Pozdrawiam
To wyssysanie energii,wiem o czym mówisz? Mój mąż pił w każdy weekend,doprowadził mnie do takiego stanu,że krzyczałam z bezsilności,robiłam głupie rzeczy. Kiedy pił to i słuchał głośno muzyki...i kiedyś przecielam nożyczkami kabel do głośników.... myślałam,że mnie zabije....wywrócił łóżko do góry nogami na którym schowałam się pod kołdrą...w piżamie uciekłam na ulicę i biegłam przed siebie i czułam namacalnie jak gonią mnie demony...to było straszne przeżycie i teraz pisząc to płacze...Modlę się dużo. Bóg zabrał mu zdrowie i jest teraz wrakiem człowieka..tylko Bóg wie,co przeszłam. Wyssysal ze mnie energie, nie miałam siły wstać z łóżka,byłam osłabiona,bez życia..pojawiały się myśli samobójcze... Bóg uzdrawia mnie z tamtego czasu.
Olu chyba mogę tak powiedzieć. Chyba jesteśmy w podobnym wieku r76. Mamy podobne doświadczenia mój tata nadal pije. Jest alkocholikiem a ja jam jestem w związku z narcyzem 22lata. Ja też szukam miłości tak bardzo jej potrzebuję, czyli miłości. Nie umiem się uwolnić od partnerki ciągle myślę że będzie dobrze a co jakiś czas tak co dwa tygodnie wybucha konflikt klutnia. Teraz już za każdym razem czuję się coraz gożej widzę że to wpływa na moją kondycję fizyczną, pojawiają się różne symptomy chorobowe. Tak mi przyszło na myśl chciałem stworzyć fajną szczęśliwą rodzinę a nie udało się jest taki straszny żal żal nie mogę krzyczeć. A nie wiem co dalej. Czasami prosiłem o śmierć ale żyję a nie mam siły walczyć o szczęście. Pozdrawiam
Moja przygoda z narcyzmem zaczęła się od chęci zrozumienia psychopaty , po głośnych zbrodniach i itd. dlaczego to robi ? Trafiłam tak na opowieści o narcyzach . Słuchałam chętnie, bo byłam ciekawa czy sama taka jestem ? No i się zaczęło . Wyjaśniały się różne sprawy i problemy , w moim przypadku z mamą . Wdzięczna jestem za to co usłyszałam , bo znowu rozjaśniło mi się więcej . Szczególnie poruszyło mnie to powiedzenie o opuszczeniu z sił . Dotąd to ciągle przechodzę i teraz inaczej się do tego ustawię , bo dotąd myślałam , że jestem leniwa albo chora . Teraz przypomniało mi się, że jak przyjeżdżałam do domu ze szkoły a potem z pracy na wolne to zawsze czułam się słabo i sennie i to mnie dziwiło . Teraz mam odpowiedź , myślę .
Jak bardzo naiwne jest nauczanie w kościele, kochaj matkę, ojca, a nie porusza się takich bolesnych kwestii jak tu. Potem dzieci wpadają w samoobwinianie bo nie mogą tego rodzica kochać a nie wiedzą dlaczego.
Tu raczej nie chodzi o miłość na poziomie emocji. Dziecko nie powinno mieć poczucia winy, że nie czuje miłości do rodzica, który je krzywdził. Tu raczej chodzi o taką miłość na poziomie woli. Czyli ktoś decyduje się wewnętrznie pragnąć dobra dla człowieka, który czynił zło, nie szuka zemsty za własne krzywdy, nie cieszy się z nieszczęścia tego człowieka, tylko mimo wszystko życzy mu dobra w jego życiu.
@@20ms13 między miłością a pragnieniem zemsty, krzywdzenia jest jeszcze chęć wyautowania się, ucięcia do minimum kontaktów bez życzenia komuś zła. Czy to jeszcze mieści się w tym znoszeniu rodzica i spełnieniu przykazań?
Wiedza o narcyzmie dopiero się rozpowszechnia. Przez całe dziesięciolecia znany nam mit o Narcyzie wypełniał , ale i bardzo ograniczał nasza wiedzę. Różne zaburzenia były znane i opisywane, ale dopiero od paru lat toczą się badania naukowe nad narcyzmem i jego odmianami. Bardzo ciekawy ale i trudny temat
@@joanna6097 wydaje mi się, że odzielenie się od kogoś w życiu i rezygnacja z kontaktu nie musi kolidować z miłością chrześcijańską. Przykładowo ktoś mnie skrzywdził i uważam, że będzie robił to nadal i mam prawo go za to nie lubić, czuć niechęć (bo też nie na tym polega miłość chrześcijańska, żeby na siłę wszystkich lubić) i nie chce tej osoby w moim życiu. Natomiast nie chce dla niego źle, jako człowieka i wyrzekam się chęci zaszkodzenia, czy zemsty. Czyli nie mamy kontaktu, ale załóżmy (uwaga skrajny przykład), że przetną nam się jeszcze raz drogi zyciowe i widzę że dzieje się jakaś krzywda i jestem jedyną osobą, która np. może zadzwonić po karetkę - po prostu to robię, pomagam jak człowiekowi, nie przesądza prywatna niechęć, czy jakiś ból osobisty względem niej - wtedy będzie to miłość chrześcijańska. Jeśli oczywiście nie będzie sytuacji, pokroju tej opisanej wcześniej, a ja usuwam tę osobę z życia, to jedyne, co mogę zrobić, jako wyraz miłości chrześcijańskiej to nie cieszyć się z nieszczęścia /nie życzyć jej złego/ nie mieć w sobie chęci aby też cierpiała. Po prostu :,,nie chce Cie w moim życiu, więc odchodzę, ale nie życzę Ci źle'' - tylko tyle.
Kochana dziękuję Ci za to czym się dzielisz dzisiaj. Dzięki Tobie uświadomiłam sobie identyczny schemat u mnie. Ojciec alkoholik którego praktycznie jako ojca w domu nie było, maz,ukryty narcyz. Jeszcze raz muszę wrócić do tej ojcowskiej miłości.
Ja odkryłam to co Ty teraz i przeżyłam szok przebudzenia. Taki jest cel poznania romantycznego narcyza, aby dotrzeć do źródła bólu. Gratuluję Tobie i Sobie 🥰
A może ojciec nie to że cię nie kochał ale nie umiał bo sam nie doświadczył miłości od swoich rodziców. Alkoholizm objawia się tym że ojciec jest zraniony wewnętrznie. Dużo ludzi jest zranionych i zawiedzionych szczególnie na inne osoby które doświadczają tego czego oni nie mają. Każdy pragnie miłości nawet ty Aleksandro 😊😊😊😊😊😊❤❤❤❤
Dzięki TOBIE jestem w duchowości karmelitańskiej, w Bractwie Karmelitańskim Może wstąpę do zakonu świeckiego karmelitanów. Ale..... jeszcze nie jestem gotów na wymagania które będę musiał spełniać Używam aplikacji SMAK KARMELU Pozdrawiam.
Ogólnie jest takie zjawisko ,że dzieci są w jakimś sensie nie zadowolone z rodziców ,że za dużo albo za mało pracują ,że za bardzo krytykują dzieci zamiast ciągle chwalić . Rodzice czasami popełniają poważne błędy w opiece nad dzieckiem mimo iż są pewni ,że wszystko robią bardzo dobrze . Dlatego potrzebna jest wyrozumiałość i wybaczenie .
Ok, ale narcystyczne zaburzenie osobowości, to nie pomyłki rodzicielskie, tylko świadoma m in dewaluacja osoby czy niepozwalanie się rozwijać / zniewolenie osoby, w celu wydobycia negatywnego ładunku emocjonalnego. Jeżeli wie, gdzie uderzyć, to uderzy i z perwersyjną satysfakcją będzie obserwował, jak udaje mu się cię niszczyć. W pełni świadomie odizoluje od ciebie twoich najbliższych, kłamiąc na twój temat, żebyś nie miała nikogo, kto by cię słuchał, a na swój temat będzie opowiadał kłamstwa w taki sposób, żeby ludzie mieli go za cudownego człowieka, tworząc wokół siebie tzw. latające małpki. Dodatkowo poprzez gaslighting prowadzi osobę z reguły empatyczną do depresji, rozpaczy czy wstrętu do samego siebie (oczywiście wszystko m in). A gaslighting, to nie jest znowu pomyłka, tylko świadome działanie, które ma doprowadzić osobę z reguły właśnie empatyczną, na skraj wyczerpania. A czemu emaptyczną? Bo właśnie takie osoby są najbardziej podatne na przekazanie swoich emocji i możliwe do zmanipulowania, bo skoro chcą dobrze, to bardziej zastanawiają się nad tym czy to może one same nie popełniają jakiegoś błędu, co jest po prostu zabójcze. Chociaż wiadomo, że dzieci narcyzów, też doświadczają tej przemocy w tzw. Białych rękawiczkach i kończą z traumami (o ile żyją, bo jak Aleksandra sama przyznała - próbowała popełnić kiedyś po tym samobójstwo). Narcyzi, to raczej nie psychopaci, ale przykładowo osoby będące psychopatami nie da się tłumaczyć, że ,,no chcieli dobrze, ale..'' - właśnie tu jest clou, że wykorzystywali człowieka, nieraz pociągając go do samobójstwa bez refleksji moralnej, bo chcieli tylko w ten sposób, zaspokoić swoje potrzeby. Trzeba pomagać ofiarom, a nie sprawcom.. Narcyzi powinni się leczyć. To jest choroba umysłowa (zaburzenie), a nie popełniane błędy.. Po prostu występujące zjawisko w badaniach psychologicznych / psychiatrycznych. Podobno narcyzm obejmuje jakoś 1 do 5% społeczeństwa, chociaż w 40 mln. Państwie, to jednak aż 400 tysięcy do 2 mln. osób w samej tylko Polsce. Dla przykładu: Jeżeli lew się boi, że jego potomek może mu w jakiś sposób zagrozić, to go po prostu zjada i to nie jest przypadek, ale celowo podjęte działanie. Z tą jedną chyba różnicą, że zwierząt o niemoralność nie posądzamy, bo nie posiadają tak rozbudowanej samoświadomości i nie mają ustalonych wzorców moralnych. Człowiek z kolei posiada, więc w odróżnieniu od zwierząt już możemy powiedzieć czy to co robi jest dobre, czy jednak złe, bo on dokonuje oceny i wyboru, zamiast kierować się instynktami. Naprawdę nie polecam lekceważyć badań psychologicznych, bo to działania podejmowane przez osobę chorą, to w ogóle zupełnie coś innego, niż błąd.. Psychopaci też są inni i podejmują czasami nawet przerażające decyzje, które szokują społeczeństwo, a dla nich są czymś zupełnie w porządku.
@@pitbul628 Skoro wszyscy narcyzi są tacy sami , chociaż są w różnym wieku i na pewno są z innych matek i ojców oraz raczej nigdy się nie spotkali aby pobierać od siebie nauki jak być narcyzem - to co to oznacza ?
@@danutak. Nie do końca wiem, co to faktycznie oznacza. Wiem tylko, że jest to jedno z zaburzeń, więc analogicznie powtarzane choćby przez różne osoby, chociaż nawet często dobór słów mają taki sam lub bardzo podobny, co może wydawać się dziwne, ale ja nie jestem specem, tylko zauważ, że narcyzm, to choroba, a nie błędy wychowawcze, bo błędy popełnia każdy, ale choroby się diagnozuje i leczy. Zresztą może tym bardziej, że konsekwencje narcystycznej przemocy (np. Narcystyczne zawłaszczenie, depresja, itd. Itp.) są po prostu koszmarne i to tylko dlatego, że nie rozpoznano choroby i nie podjęto działań. Oczywiście warto się modlić, itd. Mi wspominanie w modlitwie za moim ojcem ogólnie pomaga i mam nadzieję, że jemu też pomoże, chociaż tutaj chyba trzeba już ,,trochę więcej''. Chociaż narcyzi ogólnie też mogą funkcjonować normalnie, jeżeli podejmą się terapii (z tego co wiem), więc mi osobiście jest naprawdę ciężko z jednej strony próbować rozumieć i nie wpadać w sidła, (bo akurat o siebie też powinienem zadbać i to raczej zwłaszcza), bo już doświadczyłem też i tej naiwności, więc wiem, że jakby jego słowa nt. Poprawy nic nie znaczą, a raczej chodzi dalej o zniewolenie człowieka.
@@pitbul628 Narcyz się nie wyleczy jedynie może się wyuczyć oczekiwanych społecznie zachowań , nie ma empatii . Jego myśli o swojej wyjątkowej osobie oraz brak podziwu ze strony otoczenia wkurza go i to jest poruszające uczucie .
Ciekawe,czym tym razem, papiez Franciszek zaskoczy mlodych na Światowych Dniach Młodziezy ? O czym bedzie mówił ? O ekologii, dwutlenku CO2 , o matce ziemi czy o równości wszystkich wyznañ ? Ciekawi mnie Ile będzie Chrystusa, a ile troski o klimat i inne ludzkie sprawy. Co przeważy ? Kto bedzie w centrum uwagi ?
Jak to po Angielsku mówią: przez to wszystko, zmieniłaś się z kokonu w motyla. Nigdy nie można cofnąć tego poziomu świadomości. Jak piękny jest Duch Święty w przekształcaniu świadomości!
Moj ojciec, mimo ze nie mial choroby alkoholowej, tez byl okropnym tyranem i narcyzem, bardzo podobnie zachowywal sie do Twojego, tez dzielil swoje dzieci na gorsze i lepsze... Nigdy nie mialam z nim więzi i czulam sie sierotą. On do tej pory (mam 35 lat) mnie nie akceptuje i nie kocha, dzieki terapii nauczylam się życ mimo to. Tylko że caly czas w zyciu czuję tę ranę, ten bol i pustke, którą w dziecinstwie powinna byla wypelnic milosc ojca (w moim przypadku rowniez matki)... Nie umiem się od tego bolu uwolnic i to rzutuje na to, ze w glębi duszy ciągle czuje sie nikim. Nie umiem dać sobie sama miłości, czuję że nie zasługuje na nią, ponieważ najbliższe mi osoby - rodzice, a nawet część rodzeństwa i dalszą rodzina zawsze dawali mi do zrozumienia że jestem ta gorsza....
W pewnych kwestiach czuje , że się utożsamiamy . Gdyż mogę powiedzieć, że również jestem dorosłym dzieckiem alkoholika , i po twoim filmie nie mam już żadnych wątpliwości , że jest on narcystycznym wampirem , pozdrawiam Cię serdecznie , i proszę nagrywaj dalej uświadamiając ludzi co może im grozić , gdy ,,pająk " zaatakuje . Dziękuję za film 🙏
35:11 Doskonale Cię rozumiem z uwolnieniem! Pięknie, że to zrobiłaś! Co do Mamy, to też, jeżeli Ona sobie pozwoli na Przebudzenie, też to zrobi 💜💙 Pięknie, że zrozumiałaś lekcje #lessonlearned 💜
Chętnie posłucham więcej o narcystycznej naturze i jak postanowiłaś postępować z ojcem,czy ucięłaś kontakt? Jak z nim rozmawiasz teraz po tym odkryciu?
Ludzie załamani którzy idą na psychoterapię doznają rozbicia na kawałeczki i już nigdy się nie pozbierają ,będą pacjentami na lekach do końca życia . Ponadto jest też depresja powstała w wyniku terapii . Dlatego wybaczenie jest najlepszym wyjściem dla własnego dobra .
To jest najgorsze, ze nigdy sie nie przyzna, czyli jest po prostu klamca. Najgorsze, ze przez to ze sie nie przyzna, Ty zaczynasz zaklamywac sama siebie, tracisz zaufanie do siebie. Stajesz w dysonansie jak ktos bliski kto kocha moze klamac w zywe oczy. Szukasz winy i pomylki w sobie. Niby takie niewinne niedopowiedzenie, zaklamanie, a od strony psychologicznej, to jest doslownie pranie mozgu i przemoc. Jak sie nad tm zastanawiam to tylko mi przychdzi w odpowiedzi, ze w takiej osobie siedzi ogromny lek i wstyd przed zdemaskowaniem, ze ta osoba nie jest soba i juz wlasciwe tak sie nauczyla wszysto zaklamywc, ze sama nie wie kim jest. Broni wyimaginowanej wielkosci swojej osoby. No i caly czas wszystko to sprowadza sie do pozyskania energii, zebys byla smutna lub zla ze Ci rzeczy wyrzucil albo zebys sie bala. Mi przestawial rzeczy, bo tylko on wiedzial gdzie jest ich sluszne i wlasciwe miejsca. Albo przewieszal obrazki, sciagal zdjecia moich bliskch. Ukladal rzeczy , a potem jak szukalam to mowil powiedz czego szukasz to Ci to dam. Ukladal i przekladal wszystko( bardzo ladnie to robil) i dlugi czas myslalam ze chodzi o organizacje i porzadek, a potem odkrylam, ze dotyczy to sprawowania kontroli.
Także może w zakonie to nie było kuszenie może to byl objaw choroby ?? Trzeba to rozważyć bo jak diabeł może dać poczucie miłości ?? No nie moze , bo jest nienawiścią
Pani Olu,proszę wysłuchać życiorys Anny Goledzinowskiej,modelki,też miała ciężką historię, żeby się uwolnić, nalezy wybaczyć sobie,tacie,inaczej nic z tego nie będzie, powinna Pani o tym wiedzieć, pozdrawiam serdecznie. Bogdan.
Fajnie o tym mówisz... Te łaski które oni nam dają, czujemy się jak w niebie. A po tym wszystkim psychice się wydaje jakby sam Bóg nas opuścił... Jakbyśmy walnęli o dno piekła. A oni idą dalej jakby nigdy nic. I wszystko wymazują z pamięci. To się nie mieści nam w głowie. A wszystkie zło zostawiają przy nas (wiadomo jak....wmawiając nam całe swoje zło).... I też się czułam winna na początku, kiedy ten człowiek tak bardzo mnie kochał a ja bałam się w pelni otworzyć. Nie rozumiałam czemu, myślałam że za mało kocham. A to była intuicja właśnie. Teraz już wiem że bombardowanie miłościa nie jest naturalne. Ale tu łapią nas na nasz wlasny głód miłości, którym trzeba się zająć. Tak jak diabeł obiecywał Jezusowi całe bogactwo świata, w zamian za to że mu zaufa. On się nie dał. Bo przejrzał go. Uczył nas, że cały świat jest przesiąknięty narcystyczna energia. Całe bogactwo tego świata to iluzja, plastikowe zabawki które się rozsypią. Bezwartościowe. A narcyz nas od tego uzależnia. A ta miłość jest w nas, a nie w tej iluzji. Obudzić się z tej iluzji miłości od narcyza jest trudno. Ale jak się już to zrobi to człowiek jest dużo silniejszy.
Mam nadzieję, że odnajdę tę siłę. A on bez żadnych konsekwencji po tym co zrobił bawi się w najlepsze i żyje na fali. NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. I TO JEST OKRUTNE.
Mam 56 lat i dopiero rok temu odkryłam że moja mama "ukryta" alkoholiczka jest narcyzką .
Mam za sobą 3 związki z narcyzami, niestety ten ostatni , 5 letni z ukrytym narcyzem mnie zniszczył emocjonalnie i fizycznie .Dostałam ciężkiej depresji i bóli psychosomatycznych itd. Od 7 miesięcy stosuję zero kontaktu. Dzięki filmikom na yuo tube.
Szkoda że tak późno ...mam nadzieję że resztę życia przeżyję względnie spokojnie. Po prawie 40 latach wróciłam do Boga ,ale zło cały czas próbuję swoich sztuczek ....
Dzięki tej bardzo trudnej lekcji życiowej , tak jak Pani dotarło do mnie kim jest moja mama i dlaczego tak wyglądało moje życie
Bóg zapłac Pani za szczerość i tą historię
. Szczęść Boże ❤
Podobna sytuacja u mnie. Usciski i zyczenia duzo sily i laski Bozej. Pozdrawiam
Kochana Pani Alessandro ja tą traume przeszłam i odkryć ją i wyrzucić jak worek ze śmieciami i zapomnieć. Bardzo wierzę że powoli Bòg otworzy Pani nowy leprzy Świat i tego z całego Serca Pani życzę. ❤
Tak, wyrzucić, zapomnieć i przebaczyć. Aby się uwolnić emocjonalnie, trzeba też przebaczyć i iść dalej swoją drogą.
Mocny film. I widać w Pani siłę ktorej wczesniej nie było. Obejrzałem 2 razy. Obejrze jeszcze kilka razy, bo jest tam coś, czego jeszcze nie mogę uchwycic. Dziękuję,
To jest bardzo wartosciowy film. Na pewno wielu osobom przyniesie swiatlo. Probuje zrozumiec narcyzm wlasnie tez od strony duchowej, demonicznej. Tak mi przyszlo na mysl, ze to dzialanie w taki sposob, ze doprowadza sie ofiare do takiego stanu, ze jest sklonna drugiego dnia popelnic samobojstwo to jest demoniczne. Tak jak diabel podsunie pokusy przez ktore zle sie czujemy( szkodzimy sobie, powoli umieramy duchowo trwajac w grzechu). Podobnie pod wplywem oprawcy, ktory przytyka noz do gardla, ale zabiera spowrotem albo docisnie, nastraszy, zadrasnie. Doprowadza do szalu , tak zeby uruchomic w ofierze mechanizm autodestrukcji. Jest nosnikiem tej niszczycielskiej sily. Zasysa dobra energie a oddaje zla. Moze zeby tej zlej nie przyjmowac od niego to tworza nam sie mechanizmy obronne, ktore trzymaja nas w pozycji ofiary. Bo jakbysmy to przyjeli i nie zamienili w autodestrukcje, tylko destrukcje na zewnatrz do innych, to bysmy tez sie tacy stali? Zawlaszczenie jest straszne. Twoje terapie i rozwoj nie byly na marne, bo to jak szybko zobaczylas co jest grane na pewno zawdzieczasz pracy nad soba. 2 lata, tyle trwa stan zakochania. Twoje zdj na instagramie sa powazne i nie wygladasz tam na szczesliwa, usmiechnieta kobiete. Myslalam, ze to tak specjalnie miny robisz, zeby powaznie wygladac. A to moze widac to odssysanie energii. Bede czekac na kolejne filmy, co z tym wszystkim zrobic, w jaki sposob Ty to przerobisz. Dziekuje, ze sie dzielisz i pomagasz.
Temat bardzo ważny, chętnie posłucham wiecej
Dziękuję CI za to, że tak dzielisz się swoimi przeżyciami. Jak tego słucham, to rozpoznaję identyczne zachowania mojego ex męża. Też odkryłam po bardzo długim czasie, że jest narcyzem. Ciągle mi jest trudno zrozumieć, ale wiem, że to jego uczucie, to było tylko moją iluzją. Ciągłe zarzuty, wysysanie energii - dokładnie to samo. Przytulam Cię mocno :) sama się wzruszyłam przy tej opowieści zwłaszcza jak mówisz, że właśnie za to, że się ciągle ma nadzieję, ciągle z empatią wierzy, że razem da się radę, dostaje się taki nokaut :( Ale podnoszę się i to najważniejsze
Dziekuje ze sie dzielisz bolesnymi przezyciami. I chce zebys wiedziala jak bardzo takie filmy pomagaja innym. ❤
Też tak miałam , że kiedy myślałam już że przepracowałam swoje rzeczy, że weszłam na drogę miłości , spotkałam człowieka , który okazał się narcyzem, a myślałam, że to nagroda za moje nowe życie. A dostałam "w pysk" jak nigdy w życiu. Nie moglam uwierzyć, że taka miłość mogła się tak skończyć. I dopiero wtedy odkryłam "tajemnice" mojej matki. klocki się poukładały. .... I też miałam odczucie że te 2 lata z nim było jak kuszenie przez diabła na pustyni. Jezus uczył nas jak się nie nabierać!!
Żadne to kuszenie tylko traumy rodowe.
Proszę nadal nagrywać takie filmy, nawet dłuższe. Mnie również otwierają się oczy na pewne sytuacje i uświadamiają w jakim piekle żyłam i żyję przez tyle lat i moje dzieci ze mną.
Dziękuję Ci to co powiedziałaś mi bardzo pomogło
Ola jesteś wspaniała, ten film to kawał dobrej i ciężkiej pracy. Wielka analiza. Mój ojciec nie miał problemu alkoholowego ale jak mówisz o swoim ojcu to tak jakbyś mówiła o moim ojcu. Toksyczność niesamowita, która zabija ludzi wokół. Bardzo dziękuję bo Twój film uświadomił mi to. Wielkie dzięki.
Olu, dzisiaj Ty jesteś światłem dla mnie.
Trzymaj się i niech Maryja ma ciebie w Opiece .
Pani Aleksandro. Ze swojej strony, i pewnie rowniez innych osob, dziekuje za to, ze podzielila sie Pani tak ciezkimi doswiadczeniami. Ten film jest naprawde poruszajacy. Ja osobiscie odnajduje sie w wiekszosci tego, co Pani powiedziala. I pewne sprawy dla mnie sie zlozyly w calosc.
Pani Aleksandro, gratuluje tego filmu.
Pani Olu, bardzo serdecznie Pani dziękuję za ten film, nareszcie zaczynam rozumieć czym jest narcyzm, proszę kontynuować, bardzo Pani dziękuję
Pani Olu,przed chwilą obejrzałam ten film, który pochodzi sprzed roku..i jeszcze na pewno obejrzę go kilka razy.. poruszył mnie głęboko i odniosłam go do siebie..
Bardzo,bardzo Pani DZIĘKUJĘ ❤❤
Bo dopiero wtedy kiedy zdamy sobie sprawe zaczyna sie uzdrowienie
Bardzo mam podobną historię. Wiem o czym mówisz , rozumiem Cię . Dziękuję Olu że tak odważnie o tym mówisz . Miłość nie rani.
👏👏👏 Ola brawo... Posyłam was jak owce między wilki. Bądźcie więc sprytni jak węże, ale nieskazitelni jak gołębie.
Bardzo pomocny live.w odkrywaniu siebie.zycie z Narcyzem to istny koszmar.prawdziwy pająk co wyssie z ciebie całą energię.narcyzom na pewno sie tego ciężko słucha bo nikt nie może ich krytykować
kleszcz, nie pająk
Pająk to pożyteczne stworzenie
Narcyz to pasożyt.
Miałam powołanie do wstąpienia do zakonu,do tej pory mam. Bardzo lubię Panią. Olu szukasz,odkrywasz i dzielisz się tym....ja nie mam na tyle odwagi,co Ty...❤
ZNAKOMITY MATERIAŁ
DZIEKUJE SERDECZNIE POZDRAWIAM
To co przeszłaś otworzyło ci oczy, identycznie jak mi. Ja też przez pryzmat tego co nauczyłem się po znajomości z narcyzem spojrzałem zupełnie odwrotnie na moje całe życie, na rodziców również. Tak samo 180 stopni różnicy. Pozdrawiam trzymaj się.❤
❤
Bardzo lubię rozdział „Relacja z rodzicami” z książki Gajdów pt. Rozwój. Jak współpracować z łaska”. Oto ich motto:
1.Weź to, co było dobre i odejdź w swoją stronę. Nazaret trzeba opuścić.
2. Rodzice dali nam tyle, ile sami mieli. Nie dzieciom oceniać, czy mogli dać więcej.
Rodzice czasem zachowują się strasznie, ale w większości robią to nieświadomie, z braku własnej dojrzałości emocjonalnej, oraz z powodu ran, jakie sami wynieśli z domu. Dlatego wybaczenie im i modlitwa a nawet ofiara za nich są jak najbardziej na miejscu.
A cierpieniem i ofiarą może być nawet to, ze np. teraz ja cierpię w relacjach z mężczyznami, przyciągam typy nie nadające się do relacji i trudzę się żeby to zmienić, cierpię bo nie założyłam jeszcze własnej rodziny itp. Jedno z drugim się naprawdę nie kłóci.
Druga sprawa ze przez całe dziesięciolecia w Kościele panowała dziwna moda na to, ze alkoholika czy krzywdziciela nie wolno opuścić. To się teraz w jakiś sposób mści na samym Kościele. Dzieci bardzo poranione emocjonalnie żeby zbudować własne rodziny musza się przedzierać przez trudy, uczyć prawidłowych i dobrych relacji dopiero w życiu dorosłym, a to często zajmuje dużo czasu.
Teraz jest podobna tendencja jeśli chodzi o alkoholizm. Ogólna, nawet nie kościelna. Że alkoholik to człowiek chory. A to błąd, bo uruchamia niewłaściwy ciąg myślowy. Choremu należy pomagać, bo przytrafiło mu się nieszczęście, zrządzenie losu. Jeśli pomożesz alkoholikowi, okopie się w swoich pijackich okowach i będzie mu jak w niebie. Alkoholizm to świadomy wybór, żadna choroba. Choć oczywiście rujnowanie zdrowia piciem skończy się chorobami. Ale to tylko na własne życzenie.
Mnie boli sluchanie tego. Obejrzałam do końca, byłam eksploatowana tak samo przez oboje rodziców. Dokładnie tak samo, aż do granic wytrzymałości. Moja matka była gorsza, tyle razy sobie obiecywałam że już nie dam się jej niszczyć. Ale potem znowu. Niestety nadal to się dzieje. To jest przerażające być zżeraną żywcem przez kogoś takiego i nie móc się obronić. A mam 34l. Prawda podobno wyzwala, ale gdy widzi się takie zło, to brakuje powodów żeby żyć. Mnie trzyma to, że wiem że ona by mnie nie żałowała. Po prostu mam pewność. Jak mieć nadzieję, skoro ludzie są potworami. Mogę tylko dodać że weszłam w znajomość z kimś kto sprawił że przez 7 miesięcy nie miałam siły wstać z łóżka, i nie wiedziałam co się dzieje, dlaczego nie mam w ogóle siły. Mnie ta prawda bardziej przeraża niż wyzwala. Mam tak mało siły a ludzie są zdolni do wszystkiego. Skąd wziąć siłę żeby żyć w takim świecie. Tyle razy obiecuje sobie ze nie dam się krzywdzić, i znowu.
Super wypowiedz. Duzo sily zycze. Pozdrowienia
Walcz o siebie, myśl o sobie, sprawiaj sobie przyjemność czymkolwiek. Zapisuj sobie na karteczce, co dzisiaj zrobisz tylko dla siebie. Poczytam 15 minut książkę, popracuję nad oddechem przed snem lub rano, posłucham ulubionej muzyki, pójdę sama do kina, na spacer, potańczę, jak nikt nie patrzy. Jeśli nie możesz liczyć na docenienie ze strony najbliższych, doceniaj siebie sama. I myśl o sobie, to jest zdrowy rodzaj egoizmu. Nie zasilaj narcyzów analizowaniem ich zachowania, tego, co powiedzieli, dyskutowaniem z nimi o tym, co Ci zarzucają (dyskusja z narcyzem o tym, co rzekomo źle robisz to najbardziej daremna rzecz na świecie). Twoja obojętność na ich gierki to największa kara, jaka może spotkać narcyza. Pozdrawiam serdecznie, ja powoli wychodzę z tego garnka z klejem, w którym coraz trudniej było utrzymać się na powierzchni.
Jak ja Ciebie rozumiem
Wielkie dzieki za te doswiadczenia . Olu kochana opowiadaj dalej , kazdy szczegol z Twojego zycia pozwala mi zrozumiec moje zycie . Samych serdecznosci Aniele
Dzięki za ten filmik i za to ,że podzieliłaś się swoimi odkryciami.🥰Właśnie uświadomiłaś mi moje powiązania narcystyczne z moją matką.Dziękuję ,że jesteś,bardzo nam pomagasz❤❤❤
Olu, dziękuję za ten film. Ogromnie dziękuję!❤
Gratuluję Oleńko 😃
Najciężej postawić diagnozę !
Teraz wiesz jak się chronić😊😍
Pozdrawiam 🤗
Ps.....wiem o czym mówisz...
Super dzwiek wszystko super 😊💐
Dzięki.
Właśnie mi pokazałaś coś co powinienem widzieć dawno temu.
Fascynujące jest to, jak potrafimy przypisywać i projektować na innych ludzi intencje, cechy i zamiary które w nich nie istnieją.
Potrzebny jest prawdziwy dogłębny wstrząs ,żeby dopiero odkryć ten schemat.
Jak nie wiesz czy komus nie mozesz ufac to znaczy ze nie mozesz mu ufac
Bardzo ciekawie opowiadasz Olu i bardzo trafnie, serdecznie Cię pozdrawiam i życzę spokoju i całkowitego wyprostowania Twoich dróg przez Boga ❤,będę się o to modlic ❤
No to już jasne, bo tyle czasu coś tu było tajemnicą, ciągle wisiał jakiś sekret...
🤗
Wszystkim żonom alkoholików i innych zaburzonych osób polecam konferencje Ks. Marka Dziewieckiego „Czym miłość nie jest,” zwłaszcza ostatni punkt „Miłość nie jest naiwna.”
Mówi on o tym, ze rozwód jest ostatecznością, ale separacja w przypadku krzywdy, zwłaszcza dzieci - to konieczność. Można się odseparować i modlić za taka osobę, kochać na odległość
dopóki krzywdziciel nie zmieni swojego zachowania
Pozdrawiam serdecznie Olu. Dziękuje za filmik, bardzo mnie poruszył 😊💖
Ze wszystkim się utożsamiam. To trzeba przeżyć żeby to wiedzieć. Jak ludziom mówię o moim narcystycznym związku, to tego nie czują i nie rozumieją... Czasem człowiek jest sam po takiej traumie. Ludzie mówią... To czemu tego przerwałaś? Gdzie miałaś oczy? A to niestety nie było takie proste. Bo my ludzie empatyczni mierzymy własną miarą.. I przekonani jesteśmy, że jak my nikogo nie krzywdzimy to inni też tego nie czynią... itp
Masz rację, empatyczni mierzą własną miarą i za to też "obrywają". Często są postrzegani jako ludzie słabi, kiedy tymczasem jest inaczej - są aż za bardzo współczujący.
Każdy nosi w sobie rany zadane przez ludzi z którymi mieliśmy w życiu coś więcej wspólnego. Pani były chłopak i ojciec też. Każdy zadaje jakiś ból innym. Pani również
Zgadzam się że poza wybaczaniem i kochaniem innych trzeba najpierw kochać siebie samego i dbać o siebie, bo żeby dać siebie trzeba mieć siebie.
Nieładnie wygląda takie publiczne obnażanie się i odsyłanie jeszcze na Instagrama po więcej.... Imo każdy kto uważa że może przyczynić się do zbawienia świata / uważający że jest tak ważny że warto pokazywać swoje życie intymne innym jest nomen omen ... narcyzem..
Odkąd od kilkunastu lat jestem ojcem z większą pokorą oceniam swoich rodziców. Przy gigantycznych staraniach i zaangażowaniu i dobrej woli i tak ciągle popełniam błędy i to nie male. Nie mam doświadczenia alkoholowego ale współczuję.
Rozczarowany.
Bóg bardzo panią kocha. Wszytko będzie dobrze. Błogosławię.
Pamietajmy ze milosc ktorej uczy Kosciol nie jest glupia i naiwna, bo to wtedy nie jest milosc. MILOSC jest nierozerwalnie polaczona z MADROSCIA. Cala Biblia o tym az krzyczy. Wiec mysle Olu ze Bog uczy Cie - jak i nas wszystkich przez cale zycie- milosci laskawej, cierpliwej, wybaczajacej ale tez madrej. Bo tylko taka milosc jest oznaka sily. I tylko taka milosc jest w stanie pomoc drugiemu naprawde. Naiwnosc, ktora czesto mylimy z miloscia, tylko " odzywia" i umacnia zlo.
Tylko nie oszukujmy się sam KK źle uczy o miłości, uczy nas być naiwnym. Alkoholizm to choroba, trzeba być miłosiernym itp., a tak naprawdę to są niesamowici cwaniacy.
@@lilianas9702 Taaaa..kolejny expert od KK.. a kiedy ostatni raz brales udzial w Eucharystii? Albo korzystales z Sakramentu pokuty? Albo czytales Biblie czy KKK? No nigdy pewnie....no ale expert...To jest dopiero cwaniactwo...
@@beatadabrowska2584 byłam tydzień temu ;) własnie tym komentarzem pokazałaś swoją MIŁOSC. No, nie ma co się oszukiwać, jak KK uczy ofiarnej miłosci. Ola dopiero teraz się dowiedziała w jakiej żyła "bańce", a powinna to się dowiedzieć w zakonie, w którym spedziła 8 lat.
@@lilianas9702Nie myl milosci ze slodzeniem. Nie bede Ci slodzic. Jezus tez nie slodzil Sanhedrynowi i "poboznym" braciom w wierze. Mowisz ze chodzisz na Eucharystie a oczerniasz Kosciol Chrystusa ze jako ze to jedno klamstwo jest...Ewangelia to nie klamstwo ani cwaniactwo. Chrystus to nie jest cwaniak.
A Ola nigdzie nie mowi ze Kosciol jako taki ja oszukal. To wlasnie Kosciol w swej madrosci nie dopuscil jej do slubow wieczystych o czym wielokrotnie mowila przyznajac slusznosc przelozonym. Dzis sama widzi ze jej motywacja nie byla wlasciwa.
Wy ktorzy jestescie wrogami Chrystusa, oczerniacie, rzucacie obelgami- wy chcecie przyznania Wam racji i slodzenia. A ja Ci daje Prawde. A prawda to milosc. A milosc to prawda, czasem bolesna. A nie bombonierka. Bombonierki nie bedzie...siostro w wierze...
@@beatadabrowska2584 O cwaniactwie - chodziło mi o alkoholikach, że to nieźli cwaniacy, nie kościół. Właśnie nie chce żeby nam słodzono, tylko żeby nie było nauk, że trzeba miłować, trwać przy alkoholikach itp.,bo oni tacy biedni. Gdyby Ola miała taką wiedzę, w życiu nie wplątalaby sie w zwiazek z narcyzem, czyli coś jednak jest nie tak w KK. Poza tym KK nie jest idealny, wiec można miec swoje zdanie.
To wszystko zaczyna się od dzieciństwa jakich miałaś rodziców emapata czy Narcyz
I oczywiście geny robią też swoje
Kiedy dowiedz się o rodzicach to oczywiście świat się wywróci ci się do góry nogami ale jeśli masz Narcyza obok siebie uciekaj jak najszybciej
Jeśli jesteś empata i w domu Narcyza to uwierz nie mając wiedzy wejdziesz znów w związek z Narcyzem
Pozdrawiam serdecznie 🤗
Ola jak ja cię lubię słuchać jak opowiadasz 😂❤
Kocham Cie 😇🌲🥳
Przeraża mnie Twoja emocjonalność w głosie. To coś co mam do przepracowania ja sama.
Powodzenia na nowej drodze życia
Ten film otwiera oczy. Kolejna iluzja, która odpadła. Po obejrzeniu tych filmów czuję się uzdrowiona. Przyjęcie tej prawdy uleczyło mnie. Jedyną prawdziwą miłością jest miłość Boga.
Tez mam ojca, który na to wygląda, że ma w sobie złego ducha. Takie toksyczne osoby chcac nie chcąc jakos tak robią, że niszczą ludzi wokół siebie. Najgorsze jest to, że duch naszego ojca uzurpuje sobie prawo do jego dzieci. I młoda osoba, która zaczyna się nawracać ma niezwykle ciężko. Tez byłem w zakonie karmelu bosego i rozwijajac życie duchowe nauczyłem się walczyc z diabłem i jego zasadzkami. Ale na tym polega rozwój duchowy na walce ze złem :P a przez to na napełnianiu się tym dobrym Duchem świętym. :)
Dokładnie tak. Wystarczy, że ktoś nie żyje w łasce uświęcającej, a od razu pojawiają się wokół niego złe duchy, które nawet nie muszą opanować człowieka, ale stają się doradcami takiej osoby. Takie jest duchowe prawo. Jeśli ktoś nie żyje z Bogiem i nie stara się pełnić woli Boga, zaczyna pełnić wolę diabła. Innej opcji nie ma. Kto nie stoi przy Bogu, od razu podłącza się do takiej osoby diabeł, który "krąży jak lew ryczący, kogo by pożreć"
Niestety, ale rodzic ma prawa nad dziećmi, które otrzymał od Boga. Jeżeli dziecko chce się nawracać musi sięradykalnie odciąć od rodzica ( jak to zrobił np. św. Franciszek z Asyżu). Tak myślę. Trzeba szukać, wsłuchiwać się w Wolę Boga.
Dziękuję za ten film. Dobrze, że Pani jest!
@@telebim4755 nom dokładnie, niektóre osoby żyją tak, jakby sam diabeł im doradzał :P
@@telebim4755 Madrze napisałaś. Daj jakieś namiary na siebie. Duch św. nie zawsze jest dobrze czytelny. Chyba potrzebuję wiecej dobrych doradców :)
Słuchając czasami Pani na tym kanale zastanawiałam się, co w Pani "siedzi", co Pani skrywa i przed czym ucieka (najpierw do zakonu, teraz za granicę), byle dalej od domu. Teraz już wiem, gdzie leży podłoże takiego stanu rzeczy. Pani dzisiejsze śmiałe odkrycie pokazuje, jak wielkie rany, czasami nigdy nie do zabliźnienia, pozostawia w psychice i w sercu dom rodzinny. Jeżeli Pani tego nie przepracuje na terapii z dobrym psychoterapeutą, trudno będzie Pani samej się uwolnić od bolesnych wspomnień i odnaleźć szczęście u boku jakiegoś mężczyzny, bo prędzej czy później demony z przeszłości będą się uwalniały w Pani pamięci i psychice i prowadziły każdy związek do destrukcji. Proszę o tym pomyśleć. Życzę Pani odzyskania spokoju ducha i wewnętrznej równowagi. 🙌
A po co ma układać związek z mężczyzną? Jeżeli już to musiałby to być człowiek bardzo uduchowiony, religijny, żyjący w łasce uświęcającej. Inny niestety będzie ją niszczył. Uważam, że taka osoba jak Ola powinna się nadal skupiać na Bogu, a nie szukać faceta. W związku z byle kim zatraci tylko to, co wypracowała u siebie w zakonie.
Demonów można się pozbyć jeżeli zamiast roztrząsać błędy rodziców codziennie wspominaj dobro , które tobie dali. Ludzie roszczeniowi są na przegranej.
@@telebim4755tu jest potrzebna terapia DDA.
Dużo w tym racji...
@@waza9986Wie Pani, takie rady to Pani stosuje dla siebie. Nie ma Pani pojęcia o traumie i byciu ofiarą. I nie otarła się Pani o żywe zło. Przebaczyć to nie zapomnieć przede wszystkim a to, co Pani proponuje to gwałt na sobie i swojej wrażliwości. Istnieje syndrom sztokholmski. Może Pani go ma??
Prawda jest taka, że w każdej rodzinie nawet jak jest wszystko dobrze, to jest źle, tak już jest bo taka jest biologia by nie powielać schematów, by rozpocząć życie od nowa.
Myślę że nie ma się też co zagłębiać w niuanse, obserwować, ale się zdystansować i nie użalać nad sobą, wszyscy mają większe mniejsze problemy z rodzicami.
Odkryłem już dawno że najlepiej jest po prostu nie angażować się w to emocjonalnie, odkrywać stare schematy ale bez namiętności.
Znam przypadek gdzie rodzice kochali za bardzo , a syn był nieszczęśliwy i aspołeczny .Wszystko w nadmiarze szkodzi .
Dziękuję za ten film ❤ jeśli chodzi o światowe dni młodzieży to nie polecam!!! Proszę zajrzeć na linki które wysłałam w innych komentarzach. Pozdrawiam :)
Z tego co przez lata odsłuchałam na TH-cam o różnego kalibru narcyzach, wszystko co pani mówi, się zgadza. Jedyne szczęście że pani w porę się uwolniła. Ja sama również dużo wiedzy zawdzięczam YT. Szczęśliwej podróży do Portugalii ❤️🩹 Czekam na kolejne audycje.
To ogromnie ważne, rozpoznać prawdę, rzeczywistość swoich rodzicow. Miałam ojczma ukrytego narcyza. Ta diagnoza dopiero porządkuje moj świat. Edukuję sie w tym temacie. I dopiero teraz jest szansa,zeby zaznac ulgi.
Mój ojciec także jest narcyzem. Nigdy nie zachowywał się jak tata, ale jak starszy brat, który dokuczał najsłabszej jednostce. Mówiłaś o odłączaniu prądu, gdy Twoja siostra pisała pracę - ja, gdy studiowałam, nieraz nie mogłam się uczyć, bo on słuchał muzyki na cały regulator. Nie można było się kąpać za późno, bo jego to budziło, nawet mała strużka z kranu. Chleb kupiony nie ten - awantura. Raz był dym o jajka sadzone, że zrobiłam je z pomidorami, że jaki to idiotyczny pomysł. Na porządku dziennym było zjadanie przez niego wszystkiego, co zobaczył, np. owoców dla dzieci. W telewizji tylko jego programy. Najgorszy tekst, który od niego usłyszałam, to chyba ten, że prędzej mu kaktus na ręce wyrośnie, niż ja zdam maturę, a uczyłam się dobrze przez cały czas. No i oczywiście miałam skończyć na kasie, jakby to było coś upodlającego. Remonty? Nic dla domu, zero. Ale gdy siedział bez pracy, bo sam z pracy często rezygnował, potrafił w tajemnicy przed wszystkimi kupować sobie zegarki do kolekcji. Z resztą jedno ze spektakularnych odejść z pracy miał chwilę po tym, gdy na świecie pojawiła się moja siostra. Obecnie nie mam z nim w ogóle kontaktu po tym, jak sprzedał mieszkanie po babci, mieszkanie, które obiecał dać mojej siostrze, a gdy ta zapytała, dlaczego, nawrzucał jej od najgorszych, jakie z nas skończone egoistki. Pieniądze ze sprzedaży przeznacza na swoje zachcianki, my z siostrą nadal wynajmujemy mieszkania. Można pisać o tym jeszcze długo. Podsumuję jednak krótko: to przerażające, że tacy ludzie decydują się na założenie rodziny.
Olu, mów jeszcze proszę o Twoich przeżyciach związanych z narcyzem, bardzo jest to pouczające.❤❤❤
30:00
Wiesz co.. Ja miałem jeszcze w tamtym roku taką sytuację, że jak już mnie striggerował w pracy, to zadzwoniłem do siostry i mówię jej co jest na rzeczy i w pewnym momencie mówię do niej już w tych nerwach, że nie no.. Ja zaraz chyba nie wytrzymam i skoczę z tego tarasu, na którym robiliśmy.
Ale potem patrzę na niego i widzę, że on się uśmiecha zadowolony..
Już nie mówiąc o tym, ile agresji bywało ogólnie w życiu.
Ale zastanawia mnie pewna rzecz, ponieważ no jednak czwarte przykazanie mówi o czci do swojego ojca (oczywiście Pismo mówi też ,,4 A [wy], ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci (...)'' (Ef.6,4).
Czy nawet biorąc pod uwagę tą rzecz, że człowiek chce budować tę relację z Bogiem, ale może mieć ten obraz nieco wykrzywiony, choćby podświadomie czując nieufność, to zastanawiam się, jak należy podejść do swojego ojca.
Możesz powiedzieć mu, że go szanujesz i akceptujesz takiego jakim jest, ale ponieważ ciągle Cię rani to chcesz odejść z jego życia. Na tym polega szacunek do ojca.
Mój mąż kłóci się , a za chwilę sobie śpi w najlepsze . Dlatego postanowiłam mówić krótko i się nie wkręcać w tłumaczenie . Ja się denerwuję a on się relaksuje .
Ola, Ty jesteś niesamowita, Piękna.
Czuje, ze wyzwolilas ogromna energie ❤ plyn na tej fali ❤️❤️❤️
To jest Twój krzyż - doświadczenia takiego ojca
Rozumiem tą energię która Cie podnosi gdy o tym wszystkim opowiadasz
Ja mam tak samo rozkładając na czynniki zachowanie mojej mamy
10:45 Cześć Oleńko! Cieszę się, że dzielisz się Swoim Przebudzeniem #awakening 💜
Niedawno minęły 2 lata od mojego własnego przebudzenia i zawsze cieszę się jak mogę widzieć kolejne Istoty, które tego dokonują 💜
Wsłuchuję się dalej w Twoją historię.
Z takich rzeczy co mi przyszło na tu i teraz podpowiedzieć, to popatrz, czy nie uwalnia Ci się jeszcze czasami Syndrom Sztokholmski 💜 i oczywiście Praca nad Wewnętrznym Dzieckiem always i forever 💙
Bierzesz się często pod boki na tym filmie. Wcześniej tego raczej nie było. Taki gest oznacza złość, stanowczość. Podoba mi się to, że pozwoliłaś sobie na złość wobec ojca i tego, co wam robił. To jest super energia, dzięki której można się oderwać od tego zła, które płynęło ze strony ojca. Kiedyś i ja na sesji terapeutycznej tak wzięłam się pod boki i terapeutka tak odczytała gest - jako złość. Bardzo dobre uczucie. Gratulacje!
Ojciec narcyz nadal jest ojcem .Należy mu się szacunek ,ale jak wiemy kim jest można już nie martwić się jego krzywą miną .To nie my jesteśmy odpowiedzialni za jego nastrój .
@@danutak. Racja. Myślę, że istnieje potrzeba dobrego zdefiniowania tego, na czym polega szacunek do rodzica, zwłaszcza takiego, który ciągle krzywdzi albo nie ma świadomości zła, jakie wyrządził. Wg mnie szacunkiem jest rezygnacja z odwetu, asertywność, a dla wierzących może to być też modlitwa za ojca, ale taka prosta, jak Ola powiedziała - oddaję Bogu ojca, i tyle, finito. Bóg wie, co robić. Kiedy u mnie okazało się, że ojciec (podobny typ jak u Oli) absolutnie nie widzi swoich błędów, a moje okazanie złości osądził jako brak równowagi emocjonalnej (typowe zagranie!) zdecydowałam, że nie poruszę z nim żadnych tematów, w których uruchamia mu się narcyz, bo wtedy on wali przemocą psychiczną na oślep. Trudno, ilość tematów, na jakie rozmawiamy, drastycznie się ograniczyła, ale jest spokojnie. Widzimy się rzadko, on na ogół się pilnuje, a jeśli zaczyna szaleć, ja się usuwam fizycznie z pola rażenia. Mam kontrolę nad tym, jak chronić siebie, reszta jest poza mną.
Aleksandro prosimy o więcej takich historii aby nam szczena opadała.
Kochana nie wiem czy to przeczytasz, zobacz sobie książkę ks. Jana Reczka "To Jezus leczy złamanych na duchu", chodzi o zranienia z dzieciństwa, przez które podczepiony jest jakiś duch, stąd trauma dalej jest i samo wybaczenie to za mało. Polecam też książkę "Kobiety, które kochają za bardzo", czyli o tym jak "odtwarzamy" scenariusz w związku odnośnie naszej dysfunkcyjnej relacji z rodzicem, np. właśnie ojcem. Z głębi serca Ci polecam, bo wiem, że to pomaga w praktyce, a jest też spójne z tym, co ksiądz Glas mówił, o wybaczeniu z rany. Trzymam za Ciebie kciuki i dziękuję, że jesteś :)
Też mam takiego ojca, jeszcze żyje. Dziś na adoracji zapytałam o tą relację Boga, bo ja w intencji ojca nie umiem się modlić, zbudowałam mur żeby mnie nie ranił i w dużej mierze mogę stwierdzić że z obojętnością wobec niego łatwiej mi się żyje. Dziękuję za ten filmik dużo w nim analogii do sytuacji w moim życiu. Dziś dostałam przynajmniej część odpowiedzi. Pozdrawiam
To wyssysanie energii,wiem o czym mówisz? Mój mąż pił w każdy weekend,doprowadził mnie do takiego stanu,że krzyczałam z bezsilności,robiłam głupie rzeczy. Kiedy pił to i słuchał głośno muzyki...i kiedyś przecielam nożyczkami kabel do głośników.... myślałam,że mnie zabije....wywrócił łóżko do góry nogami na którym schowałam się pod kołdrą...w piżamie uciekłam na ulicę i biegłam przed siebie i czułam namacalnie jak gonią mnie demony...to było straszne przeżycie i teraz pisząc to płacze...Modlę się dużo. Bóg zabrał mu zdrowie i jest teraz wrakiem człowieka..tylko Bóg wie,co przeszłam. Wyssysal ze mnie energie, nie miałam siły wstać z łóżka,byłam osłabiona,bez życia..pojawiały się myśli samobójcze... Bóg uzdrawia mnie z tamtego czasu.
Olu chyba mogę tak powiedzieć. Chyba jesteśmy w podobnym wieku r76. Mamy podobne doświadczenia mój tata nadal pije. Jest alkocholikiem a ja jam jestem w związku z narcyzem 22lata. Ja też szukam miłości tak bardzo jej potrzebuję, czyli miłości. Nie umiem się uwolnić od partnerki ciągle myślę że będzie dobrze a co jakiś czas tak co dwa tygodnie wybucha konflikt klutnia. Teraz już za każdym razem czuję się coraz gożej widzę że to wpływa na moją kondycję fizyczną, pojawiają się różne symptomy chorobowe. Tak mi przyszło na myśl chciałem stworzyć fajną szczęśliwą rodzinę a nie udało się jest taki straszny żal żal nie mogę krzyczeć. A nie wiem co dalej. Czasami prosiłem o śmierć ale żyję a nie mam siły walczyć o szczęście. Pozdrawiam
Pani Olu, dziękuję za ten film 🙏
Jest to tez po cos zebysmy naprawili cos w sobie.. dlatego teraz zawsze mowie badz wola Twoja nie moja bo moja prowadzi mnie nie tam gdzie chce.
Wow, pewnie jeszcze kilka razy obejrzę żeby przetrawić. Bardzo pomocne. Pozdrawiam.
Piękne opowiadanie
Moja przygoda z narcyzmem zaczęła się od chęci zrozumienia psychopaty , po głośnych zbrodniach i itd. dlaczego to robi ? Trafiłam tak na opowieści o narcyzach . Słuchałam chętnie, bo byłam ciekawa czy sama taka jestem ? No i się zaczęło . Wyjaśniały się różne sprawy i problemy , w moim przypadku z mamą . Wdzięczna jestem za to co usłyszałam , bo znowu rozjaśniło mi się więcej . Szczególnie poruszyło mnie to powiedzenie o opuszczeniu z sił . Dotąd to ciągle przechodzę i teraz inaczej się do tego ustawię , bo dotąd myślałam , że jestem leniwa albo chora . Teraz przypomniało mi się, że jak przyjeżdżałam do domu ze szkoły a potem z pracy na wolne to zawsze czułam się słabo i sennie i to mnie dziwiło . Teraz mam odpowiedź , myślę .
Jak bardzo naiwne jest nauczanie w kościele, kochaj matkę, ojca, a nie porusza się takich bolesnych kwestii jak tu. Potem dzieci wpadają w samoobwinianie bo nie mogą tego rodzica kochać a nie wiedzą dlaczego.
Tu raczej nie chodzi o miłość na poziomie emocji. Dziecko nie powinno mieć poczucia winy, że nie czuje miłości do rodzica, który je krzywdził.
Tu raczej chodzi o taką miłość na poziomie woli. Czyli ktoś decyduje się wewnętrznie pragnąć dobra dla człowieka, który czynił zło, nie szuka zemsty za własne krzywdy, nie cieszy się z nieszczęścia tego człowieka, tylko mimo wszystko życzy mu dobra w jego życiu.
@@20ms13 między miłością a pragnieniem zemsty, krzywdzenia jest jeszcze chęć wyautowania się, ucięcia do minimum kontaktów bez życzenia komuś zła. Czy to jeszcze mieści się w tym znoszeniu rodzica i spełnieniu przykazań?
Wiedza o narcyzmie dopiero się rozpowszechnia. Przez całe dziesięciolecia znany nam mit o Narcyzie wypełniał , ale i bardzo ograniczał nasza wiedzę. Różne zaburzenia były znane i opisywane, ale dopiero od paru lat toczą się badania naukowe nad narcyzmem i jego odmianami. Bardzo ciekawy ale i trudny temat
Doczytaj reszte przykazania. Co nakazuje Kosciol rodzicom. Nie masz obowiazku znosic ZLYCH rodzicow
@@joanna6097 wydaje mi się, że odzielenie się od kogoś w życiu i rezygnacja z kontaktu nie musi kolidować z miłością chrześcijańską.
Przykładowo ktoś mnie skrzywdził i uważam, że będzie robił to nadal i mam prawo go za to nie lubić, czuć niechęć (bo też nie na tym polega miłość chrześcijańska, żeby na siłę wszystkich lubić) i nie chce tej osoby w moim życiu. Natomiast nie chce dla niego źle, jako człowieka i wyrzekam się chęci zaszkodzenia, czy zemsty.
Czyli nie mamy kontaktu, ale załóżmy (uwaga skrajny przykład), że przetną nam się jeszcze raz drogi zyciowe i widzę że dzieje się jakaś krzywda i jestem jedyną osobą, która np. może zadzwonić po karetkę - po prostu to robię, pomagam jak człowiekowi, nie przesądza prywatna niechęć, czy jakiś ból osobisty względem niej - wtedy będzie to miłość chrześcijańska.
Jeśli oczywiście nie będzie sytuacji, pokroju tej opisanej wcześniej, a ja usuwam tę osobę z życia, to jedyne, co mogę zrobić, jako wyraz miłości chrześcijańskiej to nie cieszyć się z nieszczęścia /nie życzyć jej złego/ nie mieć w sobie chęci aby też cierpiała. Po prostu :,,nie chce Cie w moim życiu, więc odchodzę, ale nie życzę Ci źle'' - tylko tyle.
Kochana dziękuję Ci za to czym się dzielisz dzisiaj. Dzięki Tobie uświadomiłam sobie identyczny schemat u mnie. Ojciec alkoholik którego praktycznie jako ojca w domu nie było, maz,ukryty narcyz.
Jeszcze raz muszę wrócić do tej ojcowskiej miłości.
Ja odkryłam to co Ty teraz i przeżyłam szok przebudzenia. Taki jest cel poznania romantycznego narcyza, aby dotrzeć do źródła bólu.
Gratuluję Tobie i Sobie 🥰
A może ojciec nie to że cię nie kochał ale nie umiał bo sam nie doświadczył miłości od swoich rodziców. Alkoholizm objawia się tym że ojciec jest zraniony wewnętrznie. Dużo ludzi jest zranionych i zawiedzionych szczególnie na inne osoby które doświadczają tego czego oni nie mają. Każdy pragnie miłości nawet ty Aleksandro 😊😊😊😊😊😊❤❤❤❤
A może narcyzi kochają tylko synów ? Trzeba to zbadać .
@@danutak. mizoginicy
Narcyz nie kocha on tylko siebie uwielbia
Dzięki TOBIE jestem w duchowości karmelitańskiej, w Bractwie Karmelitańskim
Może wstąpę do zakonu świeckiego karmelitanów.
Ale..... jeszcze nie jestem gotów na wymagania które będę musiał spełniać
Używam aplikacji SMAK KARMELU
Pozdrawiam.
Ogólnie jest takie zjawisko ,że dzieci są w jakimś sensie nie zadowolone z rodziców ,że za dużo albo za mało pracują ,że za bardzo krytykują dzieci zamiast ciągle chwalić . Rodzice czasami popełniają poważne błędy w opiece nad dzieckiem mimo iż są pewni ,że wszystko robią bardzo dobrze . Dlatego potrzebna jest wyrozumiałość i wybaczenie .
Ok, ale narcystyczne zaburzenie osobowości, to nie pomyłki rodzicielskie, tylko świadoma m in dewaluacja osoby czy niepozwalanie się rozwijać / zniewolenie osoby, w celu wydobycia negatywnego ładunku emocjonalnego.
Jeżeli wie, gdzie uderzyć, to uderzy i z perwersyjną satysfakcją będzie obserwował, jak udaje mu się cię niszczyć.
W pełni świadomie odizoluje od ciebie twoich najbliższych, kłamiąc na twój temat, żebyś nie miała nikogo, kto by cię słuchał, a na swój temat będzie opowiadał kłamstwa w taki sposób, żeby ludzie mieli go za cudownego człowieka, tworząc wokół siebie tzw. latające małpki.
Dodatkowo poprzez gaslighting prowadzi osobę z reguły empatyczną do depresji, rozpaczy czy wstrętu do samego siebie (oczywiście wszystko m in).
A gaslighting, to nie jest znowu pomyłka, tylko świadome działanie, które ma doprowadzić osobę z reguły właśnie empatyczną, na skraj wyczerpania.
A czemu emaptyczną? Bo właśnie takie osoby są najbardziej podatne na przekazanie swoich emocji i możliwe do zmanipulowania, bo skoro chcą dobrze, to bardziej zastanawiają się nad tym czy to może one same nie popełniają jakiegoś błędu, co jest po prostu zabójcze.
Chociaż wiadomo, że dzieci narcyzów, też doświadczają tej przemocy w tzw. Białych rękawiczkach i kończą z traumami (o ile żyją, bo jak Aleksandra sama przyznała - próbowała popełnić kiedyś po tym samobójstwo).
Narcyzi, to raczej nie psychopaci, ale przykładowo osoby będące psychopatami nie da się tłumaczyć, że ,,no chcieli dobrze, ale..'' - właśnie tu jest clou, że wykorzystywali człowieka, nieraz pociągając go do samobójstwa bez refleksji moralnej, bo chcieli tylko w ten sposób, zaspokoić swoje potrzeby.
Trzeba pomagać ofiarom, a nie sprawcom..
Narcyzi powinni się leczyć.
To jest choroba umysłowa (zaburzenie), a nie popełniane błędy.. Po prostu występujące zjawisko w badaniach psychologicznych / psychiatrycznych.
Podobno narcyzm obejmuje jakoś 1 do 5% społeczeństwa, chociaż w 40 mln. Państwie, to jednak aż 400 tysięcy do 2 mln. osób w samej tylko Polsce.
Dla przykładu: Jeżeli lew się boi, że jego potomek może mu w jakiś sposób zagrozić, to go po prostu zjada i to nie jest przypadek, ale celowo podjęte działanie.
Z tą jedną chyba różnicą, że zwierząt o niemoralność nie posądzamy, bo nie posiadają tak rozbudowanej samoświadomości i nie mają ustalonych wzorców moralnych.
Człowiek z kolei posiada, więc w odróżnieniu od zwierząt już możemy powiedzieć czy to co robi jest dobre, czy jednak złe, bo on dokonuje oceny i wyboru, zamiast kierować się instynktami.
Naprawdę nie polecam lekceważyć badań psychologicznych, bo to działania podejmowane przez osobę chorą, to w ogóle zupełnie coś innego, niż błąd..
Psychopaci też są inni i podejmują czasami nawet przerażające decyzje, które szokują społeczeństwo, a dla nich są czymś zupełnie w porządku.
@@pitbul628 Skoro wszyscy narcyzi są tacy sami , chociaż są w różnym wieku i na pewno są z innych matek i ojców oraz raczej nigdy się nie spotkali aby pobierać od siebie nauki jak być narcyzem - to co to oznacza ?
@@pitbul628 Masz rację .To jakby wszyscy narcyzi byli "zrobieni " w/g jednego szablonu .
@@danutak. Nie do końca wiem, co to faktycznie oznacza.
Wiem tylko, że jest to jedno z zaburzeń, więc analogicznie powtarzane choćby przez różne osoby, chociaż nawet często dobór słów mają taki sam lub bardzo podobny, co może wydawać się dziwne, ale ja nie jestem specem, tylko zauważ, że narcyzm, to choroba, a nie błędy wychowawcze, bo błędy popełnia każdy, ale choroby się diagnozuje i leczy.
Zresztą może tym bardziej, że konsekwencje narcystycznej przemocy (np. Narcystyczne zawłaszczenie, depresja, itd. Itp.) są po prostu koszmarne i to tylko dlatego, że nie rozpoznano choroby i nie podjęto działań.
Oczywiście warto się modlić, itd.
Mi wspominanie w modlitwie za moim ojcem ogólnie pomaga i mam nadzieję, że jemu też pomoże, chociaż tutaj chyba trzeba już ,,trochę więcej''.
Chociaż narcyzi ogólnie też mogą funkcjonować normalnie, jeżeli podejmą się terapii (z tego co wiem), więc mi osobiście jest naprawdę ciężko z jednej strony próbować rozumieć i nie wpadać w sidła, (bo akurat o siebie też powinienem zadbać i to raczej zwłaszcza), bo już doświadczyłem też i tej naiwności, więc wiem, że jakby jego słowa nt. Poprawy nic nie znaczą, a raczej chodzi dalej o zniewolenie człowieka.
@@pitbul628 Narcyz się nie wyleczy jedynie może się wyuczyć oczekiwanych społecznie zachowań , nie ma empatii . Jego myśli o swojej wyjątkowej osobie oraz brak podziwu ze strony otoczenia wkurza go i to jest poruszające uczucie .
Ciekawe,czym tym razem, papiez Franciszek zaskoczy mlodych na Światowych Dniach Młodziezy ? O czym bedzie mówił ? O ekologii, dwutlenku CO2 , o matce ziemi czy o równości wszystkich wyznañ ? Ciekawi mnie Ile będzie Chrystusa, a ile troski o klimat i inne ludzkie sprawy. Co przeważy ? Kto bedzie w centrum uwagi ?
Właśnie jak działa narcyz ukryty? Jak rozeznać czy ma się doczynienia z narcyzem. A może samemu się jest narcyzem?🤔
Jak to po Angielsku mówią: przez to wszystko, zmieniłaś się z kokonu w motyla. Nigdy nie można cofnąć tego poziomu świadomości. Jak piękny jest Duch Święty w przekształcaniu świadomości!
Nie dzięki niemu ale pomimo.
Bez takich drastycznych zdarzeń przemiana w motyla zachodzi dużo szybciej.
Duchową przyczyną choroby alkoholowej jest pycha i egoizm
Ale również rany emocjonalne wyniesione z dzieciństwa
Moj ojciec, mimo ze nie mial choroby alkoholowej, tez byl okropnym tyranem i narcyzem, bardzo podobnie zachowywal sie do Twojego, tez dzielil swoje dzieci na gorsze i lepsze... Nigdy nie mialam z nim więzi i czulam sie sierotą. On do tej pory (mam 35 lat) mnie nie akceptuje i nie kocha, dzieki terapii nauczylam się życ mimo to. Tylko że caly czas w zyciu czuję tę ranę, ten bol i pustke, którą w dziecinstwie powinna byla wypelnic milosc ojca (w moim przypadku rowniez matki)... Nie umiem się od tego bolu uwolnic i to rzutuje na to, ze w glębi duszy ciągle czuje sie nikim. Nie umiem dać sobie sama miłości, czuję że nie zasługuje na nią, ponieważ najbliższe mi osoby - rodzice, a nawet część rodzeństwa i dalszą rodzina zawsze dawali mi do zrozumienia że jestem ta gorsza....
czy bylo tak u Pani, że bylo w domu cioagle narzekanie. bylamz sooba nauczona jak jest w domu, ze mi tylko narzekala ale dla innych to usmiechniety
W pewnych kwestiach czuje , że się utożsamiamy . Gdyż mogę powiedzieć, że również jestem dorosłym dzieckiem alkoholika , i po twoim filmie nie mam już żadnych wątpliwości , że jest on narcystycznym wampirem , pozdrawiam Cię serdecznie , i proszę nagrywaj dalej uświadamiając ludzi co może im grozić , gdy ,,pająk " zaatakuje . Dziękuję za film 🙏
35:11 Doskonale Cię rozumiem z uwolnieniem! Pięknie, że to zrobiłaś! Co do Mamy, to też, jeżeli Ona sobie pozwoli na Przebudzenie, też to zrobi 💜💙
Pięknie, że zrozumiałaś lekcje #lessonlearned 💜
Bardzo ciekawie i wnikliwie to przedstawiłaś
Ja też miałam ojca alkoholika jak wchodził trzeba było uciekać bil nas a mama przyglądała się bo bała sie
Chętnie posłucham więcej o narcystycznej naturze i jak postanowiłaś postępować z ojcem,czy ucięłaś kontakt?
Jak z nim rozmawiasz teraz po tym odkryciu?
Dziekuje za ten filmik, temat ❤❤❤
Jesli by tak bylo to okazuje sie ze takich pajakow jest poprostu u mnie masakrycznie duzo sama sie zastanawiam czy ja nim nie jestem
Ludzie załamani którzy idą na psychoterapię doznają rozbicia na kawałeczki i już nigdy się nie pozbierają ,będą pacjentami na lekach do końca życia . Ponadto jest też depresja powstała w wyniku terapii . Dlatego wybaczenie jest najlepszym wyjściem dla własnego dobra .
Szacunek za mądre slowa
Dziękuję za ten film
Mój narcyz wyrzucał moje rzeczy do kosza ( jakieś drobiazgi ) a jak szukałam to się wypierał ,że to ruszał i nie wie czego ja szukam .
Oni tak mają nigdy się nie przyzna
To jest najgorsze, ze nigdy sie nie przyzna, czyli jest po prostu klamca. Najgorsze, ze przez to ze sie nie przyzna, Ty zaczynasz zaklamywac sama siebie, tracisz zaufanie do siebie. Stajesz w dysonansie jak ktos bliski kto kocha moze klamac w zywe oczy. Szukasz winy i pomylki w sobie. Niby takie niewinne niedopowiedzenie, zaklamanie, a od strony psychologicznej, to jest doslownie pranie mozgu i przemoc. Jak sie nad tm zastanawiam to tylko mi przychdzi w odpowiedzi, ze w takiej osobie siedzi ogromny lek i wstyd przed zdemaskowaniem, ze ta osoba nie jest soba i juz wlasciwe tak sie nauczyla wszysto zaklamywc, ze sama nie wie kim jest. Broni wyimaginowanej wielkosci swojej osoby. No i caly czas wszystko to sprowadza sie do pozyskania energii, zebys byla smutna lub zla ze Ci rzeczy wyrzucil albo zebys sie bala. Mi przestawial rzeczy, bo tylko on wiedzial gdzie jest ich sluszne i wlasciwe miejsca. Albo przewieszal obrazki, sciagal zdjecia moich bliskch. Ukladal rzeczy , a potem jak szukalam to mowil powiedz czego szukasz to Ci to dam. Ukladal i przekladal wszystko( bardzo ladnie to robil) i dlugi czas myslalam ze chodzi o organizacje i porzadek, a potem odkrylam, ze dotyczy to sprawowania kontroli.
Także może w zakonie to nie było kuszenie może to byl objaw choroby ?? Trzeba to rozważyć bo jak diabeł może dać poczucie miłości ?? No nie moze , bo jest nienawiścią
Pani Olu,proszę wysłuchać życiorys Anny Goledzinowskiej,modelki,też miała ciężką historię, żeby się uwolnić, nalezy wybaczyć sobie,tacie,inaczej nic z tego nie będzie, powinna Pani o tym wiedzieć, pozdrawiam serdecznie. Bogdan.
Ania Golędzinowska mieszkała w zakonie, poźniej wyszła za mąż ( za faceta, który był "polecany" przez siostry zakonne), a teraz nie są razem :(
@@lilianas9702 Otym nie wiedziałem, że nie są razem,ale życie bywa różne, ale dużo przeszla w życiu, trzeba ufać Jezusowi Chrystusowi.
Planujesz nagrywać coś jeszcze o duchowości karmelitańskiej? Pozdrawiam
Super Video super Kanal 💪 super 👍 phänomenal...war mit..maligne narzismus koszmar Prawda przezylam pieklo,.🤭🤭🤭
Czy moze Pani podac kanaly z ktorych czerpala Pani wiedze na temat narcyzow?