Sprzedawca podszedł do tematu jazdy próbnej jak w przypadku sprzedaży nowego. Lwia część jego dochodu to prowizja ze sprzedaży nowych sztuk. To nowe liczą się do targetu i na to głównie kładzie nacisk. W przypadku nowego jazda jednym w zupełności wystarczy do podjęcia decyzji. O ile w ogóle dochodzi do jazdy próbnej - często auto sprzedaje się bez dodatkowych testów. Ze sprzedaży używanego też rzecz jasna ma prowizję, ale mniejszą. Poza tym z doświadczenia wie, że przygotowywanie dla Was kolejnych aut, przestawianie ich na placu, przekładanie tablic, wypełnianie kolejnych wpisów, etc., to lekko kilka godzin. W tym czasie na salonie (i to praktyczne nie wychodząc zza biurka) potencjalnie jest w stanie sprzedać jedno albo dwa nowe. Każda z tych używek prędzej czy później i tak się sprzeda, więc mu nie zależy. PS. Brak tablic czy wymówka o oponach letnich to zwykła ściema.
Brawo! W końcu napisał z sensem ktoś, kto ma pojęcie, jak to funkcjonuje w Niemczech i dlaczego klient, który chce przetestować jedno czy drugie używane auto, jest traktowany jak natręt.
Auto fajne tylko ten "Mysi" kolor :D A co do uszkodzeń jak pojedzie do Włoch to tam się pewnie kilka nowych pojawi bo tam zderzaki służą do zderzania :D Pozdro
Kupowałem ostatnio w leasingu cls używany widziałem go tylko na fotce na oto moto też bez jazdy próbnej i nie ma żadnego problemu nawet właściciel się dziwił że nie przyjadę go oglądać
Dobra robota👍 Tylko dlaczego jako biedniejszy kraj musimy płacić dodatkowe opłaty kiedy auto przekroczy granicę. Zazwyczaj za zużyte auto (nie w tym przypadku) trzeba płacić akcyzę. Niech to wszystko szlak jasny trafi, krew nagła zaleje, pioruny sierczyste 👹 Pozdrówcie klienta, super fura!
Ja bym kupił to cacko za 42 koła a potem pojechał do Polski i postawił pod biedrą a obok stanie nosacz gulfem i będzie się gramolił a drzwi gulfa będą pieścić drzwi mietka....
moje autko 16 lat w Berlinie (zreszta nabyte przez ten kanal :-) pod chmurką na parkingu na osiedlu - zero, absolutnie zero uszkodzen, wgniotek itd...po 3 latach w PL zmasakrowane jest tak ze odechciewa sie kupna nowego auta bo to jest bez sensu - czlowiek tylko bedzie sie wqrwial...
Niemcy to jednak mają nas za idiotów, myślą że polaczek przyjedzie i będzie kupował kota w worku, bez jazdy próbnej i w ogóle całował po rękach że w ogóle wielmożny pan raczył sprzedać. Super się ogląda wasze filmy szkoda że tak ich mało. Super !!!
świetna bitwa gwiazd, ale mam pytanie od nośnie tego ciemno niebieskiego co stoi obok 32:07 dla mnie o niebo ładniejszy, można jakieś namiary na ten salon, link albo coś żeby można go wstępnie obejrzeć, bo powiem szczerze że takie cacuszko w cenie vw gti to ja bym brał, pozdrawiam super odcinek.
A u nas podjedzie pod tesco albo biedronkę to mu klientela zaraz zrobi ładny lakier, jak janusz z passeratti zacznie wysiadać i tyle uciechy z pięknego lakieru ;-)
Andrzej Bondal kiedyś kumpel szukał auta koniecznie nielakierowany. Oglądał wiele sztuk, Polskę zjeździł w szerz i w poprzek. I kupił. Nie pamietam w jak krótkim czasie, ale auto było obite z każdej strony. A to ktoś w niego wjechał a to on się poślizgnął .... następne auto kupił już lekko uszkodzone i sam naprawiał :)
Podejście do tych jazd próbnych w pewnym sensie fajne. Może firma jest faktycznie bardzo rzetelna i samochody są dokładnie sprawdzone i nie mają żadnych wad. Wówczas rzeczywiście nie trzeba jeździć konkretnym modelem. Nie można takiej sytuacji wykluczyć.
Jesteś w mylnym błędzie. To jest specjalny drut by AMG, wykonany z unikalnego stopu żelaza, węgla, miedzi, magnezu i marynowanych nóżek podgrzybków ze Schwarzwaldu. Dodatkowo przy zderzeniu czołowym ten drut pełni kluczową rolę w ochronie kierowcy (technologia Podgrzybek Power+ ) . Więcej szczegółów nie mogę zdradzić.
Być może bez jazdy próbnej gdyż pewnie w takich salonach nie bawią się w kombinowanie i oszukiwanie a do tego jest gwarancją jakby coś nie działało tak jak powinno.
Jakub Wojciechowski tak to prawda, ale dzięki temu ”przepisowi” powstały różne firmy które zajmują się tym ze one użyczają swojego meldunku za odpowiednia opłatę :)
a po drugie nie "witam" :) kuwa gdzie to ludzie się nauczyli tego uzywac??? Witam mówi GOSPODARZ, domu czy obojetnie jakiego miejscaa ty tu jestes gośćiem.
Ciekawe ile pozyje taki mietek z 2 litrowa benzyna i prawie czterystoma kucykami. Auto mi sie bardzo podoba ale nie jestem przekonany tym wszechobecnym downsizingiem...
Pb87 znajomy ma A45 z przebiegiem 190k i poza jakimiś bolączkami wieku dziecięcego w pierwszych 10 tysiącach, z którymi momentalnie poradzono sobie w ASO, absolutnie nie działo się nic
Ja nie rozumiem takiego podejścia sprzedających i nigdy bym nie kupił kota w worku;) auto ma służyć a nie stać w garażu i ładnie wyglądać. Dzisiaj są takie przekręty że nawet uszkodzone w salonach sprzedają z wadami. Zapytaj się takiego cwanego sprzedawcy czy Ty kupujesz mebel do domu który ma ładnie wyglądać i być wygodny czy auto którym będziesz się poruszał? Oni są już tak przekonani o zajebistosci swoich samochodów i mają takie ego że pora by była to ukrócić. Pieniądze jak za mieszkanie w małym mieście a oni jeszcze się wiele mają że jazdy nie można wykonać... co za chore czasy
Dla mnie jest niezrozumiałe podejście, chcesz kupić auto u nas, sorry jesteśmy zajęci i nie mamy dla Ciebie czasu. Jazda próbna? Zapomnij. To jest diler mercedesa? To jest obsługa aut i klientów klasy Premium? To chyba jakiś żart. Z mojego punktu widzenia to ja decyduje czy chcę tym autem się przejechać zanim kupię czy nie. Auto ma być przygotowane dla klienta tym bardziej że chłopaki przejechali kawał drogi żeby te merce obadac.
Oni nie mają naszych doświadczeń. Polak chce jazdy próbnej by sprawdzić czy sprzedawca nie kłamie i zy to auto jedzie. Niemiec idąc do w sumie autoryzowanego salonu ma pewność, że wszystko jest jak mówią tym bardziej, że dostaje gwarancje. Więc po co ma jeździć. Do tego dochodzą względy praktyczne czyszczenie aut no i ryzyko uszkodzeń. A nawet czas jaki na każdego musieli by poświęcić sprzedawcy. Jak bym kupował auto w takim salonie z gwarancją to nie chciał bym żadnych jazd.
hubi hubertus Niestety, ale z naszych doświadczeń wynika, że nie można ufać nikomu. Czy to salon Mercedesa, czy tzw. porządny Niemiec, czy bogaty autohaus. NIKOMU. Wszędzie pracują tylko ludzie i czy to dla prowizji, z lenistwa, wstania lewą nogą, czy z jakichś innych powodów - potrafią naprawdę narozrabiać, wprowadzić nieumyślnie w błąd czy nawet świadomie nakłamać, że np. auto jest bezwypadkowe, a z historii po VIN wynika, że miało wymieniany cały przód. Sto razy będzie Pan miał szczęście nie trafić na nieuczciwego sprzedawcę, a za 101. razem się nie uda. Statystyka. Mieliśmy kiedyś przypadek (przy kupnie BMW z salonu BMW, 2 lata, 50 tys. km przebiegu, gwarancja), że podczas jeździe próbnej i powstałych wibracjach z tyłu usłyszeliśmy dochodzący głośny metaliczny dźwięk, którego pochodzenie trudno było zidentyfikować. Akurat Pan bez jazdy próbnej by go nie usłyszał i kupiłby Pan auto z usterką. Nasz sprzedawca wtedy najpierw to bagatelizował, udawał, że nie słyszy, a potem przekonywał, że można sobie to naprawić w Polsce. Auto musiało czekać na przelew, więc i tak się nam nie spieszyło, dlatego Niemcy zostali poproszeni o znalezienie źródła niepojących dźwięków. I tydzień im zajęło im ustalenie, że winny jest poluzowany odrobinę zamek klapy bagażnika, skąd przy wibracjach przenosił się metaliczny odgłos po całej karoserii. Pan by kupił i dopiero w Polsce się tym martwił. I pewnie wszystko odbyłoby się na Pana koszt, bo takich rzeczy nie obejmuje gwarancja. Także... jeździć, sprawdzać, zaglądać wszędzie, gdzie się da i gdzie się nie da też. I nie ufać nikomu tylko dlatego że pracuje w Mercedesie, BMW czy innym Porsche.
@@autazniemieccom Niestety to jest ten problem jak się kupuje auto z bardzo daleka. Wtedy faktycznie jest problem z wyegzekwowaniem gwarancji. Trzeba daleko jeździć a to czas i pieniądze. Bo rozumiem, że tej gwarancji dawanej na te auta polskie aso Mercedesa nie uzna. Ja myślę, że Niemcy tak się tych jazd nie domagają dlatego, że u nich prawo bardziej chroni nabywcę niż u nas. A mam tu przykład kolegi. Kupiliśmy z nim Mini. Wszystko było ok tylko, że nie był to żaden salon jak tutaj a handlarz, który współpracował z salonem BMW. Problemu jaki wyszedł w mini jazda próbna by nie wykazała. Bo problem był z pompą wysokiego ciśnienia ujawniał się na zimnym silniku. Więc Niemcy przepalili auto zanim przyjechaliśmy. Po dojechaniu do Polski i kilku dniach problem się ujawnił. Po sprawdzeniu w BMW okazało się, że usterka była zdiagnozowana w tamtejszym aso i był o tym wpis w historii. Jednak sprzedawca nie chciał nic zwracać. Sprawa trafiła do kancelarii prawnej. Po pismach nawet z niemieckiej kancelarii sprzedawca dalej nic. Dopiero pismo z sądu go ruszyło i zwrócił prawie 1 tys euro. Ja oczywiście rozumiem, że Niemcy nie są idealni i aż tak uczciwi. Ale po marce i salonie można się spodziewać więcej niż po jakimś garażu u Turka. W sumie racja nikomu nie można ufać. Zwłaszcza w waszej sytuacji gdzie kupujecie auto komuś.
Myślę, ze przy tej klasie samochodu i wygórowanym oczekiwaniom klienta, te 2 tys EUR nie stanowiły problemu. Ostatecznie w cenie dostał nowe zimówki i tablice
To o jeździe próbnej w okolicy 10min, to w bogatych krajach tak podchodzą do tego, szczegolnie w przypadku świeżego auta, które jeszcze jest na gwarancji. Generalnie jak Niemiec kupuje świeże auto w salonie Mercedesa, to wie że go nie wydymają. To nie jest taki dziki zachód jak w PL, że każdy zagląda w każdą śrubkę na aucie, bo co drugie to walnięte.
@Wujek Dobrarada - w krajach cywilizowanych to działa nieco inaczej niż w PL. W UK na ten przykład większość ludzi kupuje od tradera, a nie prywatnie, bo wtedy mają ogromną ochronę prawną: "Faults, repairs and refunds Under the new act, if a fault renders the product not of satisfactory quality, not fit for purpose or not as described, then the buyer is entitled to reject it within the first 30 days. Between 30 days and 6 months If a fault comes to light after 30 days but before 6 months you’re entitled to a repair, replacement or refund. It’s assumed in law that the fault was present at the time of purchase unless the seller can prove otherwise.Unless you’ve agreed otherwise, the seller (dealer) has only one opportunity to repair (or replace) the faulty vehicle after which, if they fail to repair it, you’re entitled to a refund.In the event of a refund following a failed attempt at repair during the first six months the seller may make a 'reasonable' adjustment to the amount refunded to take account of the use that you’ve had of the vehicle." Czyli do 30 dni, jeśli jest problem z samochodem, możesz go po prostu zwrócić. Po 30 dniach, do 6 miechow dalej jesteś elegancko chroniony. Ą jak to wygląda w PL to chyba każdy wie...
A tak na marginesie to miałem okazję jeździć takim autem w pl i powiem szczerze, że wielu z oglądających mogłoby się rozczarować. Szybkie i tyle nic specjalnego. A najgorszy ten pierdzacy wydech. Szczerze wolałbym 3.0D w dużej landarze, lub typowy funcar typu roadster
Autor lub lektor filmu reprezentuje interesy klienta i to należy mieć na uwadze. ‼️ Inaczej się działa na własny rachunek, inaczej realizując zlecenie 💰
Tak zwana jazda próbna, to w przypadku tego typu klasy auta to brak zaufania dla tak potężnego dealera Mercedesa który to sprzedaje, czyli My Ci nie wierzymy że auto jest dobre i chcemy sobie je sprawdzić i przetestować, Jeżeli ma gwarancję to wsiadamy i jeździmy, a nie sprawdzamy. Z lakierem typowo polskie podejście, w silniku tłoki mogą się przewracać ale lakier ma mieć fabryczny ;-)
a propo podejścia sprzedawcy do tego by pojeździć jednym i wybrać kolor - to powiedział byś coś więcej na temat tej 24 miesięcznej gwarancji na terenie europy, bo z punktu widzenia polaczka cebulaczka brak jazdy testowej niemalże dyskwalifikuje zakup, pamiętaj tez że jazda próbna nawet przez doświadczonego zakup-owca=handlarza dla Waszych klientów, nie ustrzeże przed usterkami, które mogą lub nie pojawić się w czasie eksploatacji
Jeśli są objęte gwarancją, to chłop ma rację, jak coś wyjdzie można nawet zwrócić zakupiony towar. Ja się z tym też już spotkałem, w bardziej renomowanych komisach ludzie mają zaufanie do siebie, nikt nie sprawdza samochodu jak Polacy, czujnikiem, na kanale itd. bo gwarancja/rękojmia/guter Ruf dają bezpieczeństwo zakupu. Co innego od Turka czy Polaka, jak nie spojrzysz od spodu i miernikiem nie zmierzysz lakieru, to potem okaże się, że masz wstawioną ćwiartkę, wyciąganą podłogę, a dach był dospawany.
Z naszego doświadczenia wynika, że nie można ufać nikomu. NIKOMU. Może kiedyś zrobimy również odcinek o niemieckich sprzedawcach i autach z tzw. gwarancją, gdzie sprzedawca nie wiedział, że auto jest powypadkowe, ściąga na prawo albo "zapomniał", że sprowadzone zostało z Holandii i nie jesteśmy w stanie odtworzyć jego historii. Niemiec, salon nie jest żadną 100 proc. gwarancją jakości - wszędzie zdarzają się ludzie zachłanni, mijający się z prawdą, liczący na niewiedzę i brak doświadczenia kupującego. Nie można ufać NIKOMU.
@@autazniemieccom mialem podobna sytuacja jak kupowalem auto uzywane z gwarancja rok czasu, ogolnie teraz moge stwierdzic ze w ksiazce gwarancyjnej jest napisane jedno, a w salonie jak uslysza gwarancja, to kazdy uciekal albo smial sie ze mnie ze co ja za bzdury opowiadam, albo wmawial mi ze to byloby mozliwe tyljo z mojej winy itp. Tyle ze to bylo w polsce, nie wiem jak to dziala w niemczech.
@@autazniemieccom Wyobraź sobie że niektórzy ludzie mają zaplanowany dzień i trzymają się grafiku. Nie czekają oni z utęsknieniem na klienta u progu drzwi lecz przyjmują ich po kolei poświęcając im pełną uwagę. Taka organizacja pracy pozwala obsłużyć większą ilość klientów. Skoro dla ciebie to takie nienaturalne to, czy po wyjechaniu z jednym klientem w trasę po auto zawracasz bo dzwonił drugi i też chce jechać na przyczepkę, czy umawiasz go na następny dzień ?
@dziabi3 Nie ma Pan racji. Oczywiście w filmie nie ma wszystkiego, bo i tak już trwa 30 min. Temat był wałkowany ze sprzedawcą od tygodnia. Miało być wszystko przygotowane na cacy: auta gotowe do jazdy próbnej, podnośnik itd. Takie były ustalenia - pokazać e-maile? Po czym na miejscu okazało się, że nic nie jest przygotowane tak jak było umówione. Tego dnia byliśmy też umówieni właśnie z tym sprzedawcą, ale w ostatniej chwili - na godzinę przed - pokierował nas do innej miejscowości, mówiąc, ze tam na miejscu są koledzy, z którymi wszystko można załatwić. To było właśnie w Schorndorf, gdzie z kolei człowiek powiedział, że miał nam tylko pokazać auto (a właściwie dać klucze), ale o żadnym dalszym procedowaniu tematu nie może być mowy, bo od sprzedaży aut za granicę jest w ich firmie tylko jeden pracownik - ten właśnie nasz sprzedawca roku, który najpierw się z nami umawiał, potem odwołał, żeby na koniec powiedzieć, że nie ma dziś czasu. Pan ma podobne standardy pracy?
@@autazniemieccom To jedynie potwierdza wcześniejsze przypuszczenia, że niestety, ale trafiliście Panowie na typowy "kalkulator" - innymi słowy chyba najgorszy typ sprzedawcy (z punktu widzenia klienta oczywiście), dla którego jedynym priorytetem jest maximum zysku z transakcji przy minimum czasu poświęconego na jej realizację. W takich przypadkach zadowolenie klienta schodzi na dalszy plan, lub czasami w ogóle nie ma większego znaczenia. Typowa spychologia i odsyłanie do innych oddziałów, rzekome ustalanie szczegółów i aranżowanie spotkania przez telefon z innym sprzedawcą, po czym na miejscu okazuje się, że dany człowiek miał tylko przekazać klucze, lub w najgorszym wypadku w ogóle o niczym nie wie... o ile w ogóle jest na miejscu :) Z jednej strony zdziwienie i niedowierzanie - jak to możliwe? Tak poważna firma, Mercedes (i to w Niemczech!), klient u bram + €40K na stole, a tu taka sytuacja??? Firma zarabia jednak głównie na sprzedaży nowych, używki są jedynie dodatkiem, i dokładnie w ten sam sposób działa to w przypadku jej przedstawicieli... na szczęście nie wszędzie działa to w taki sposób.
Moim zdaniem to w Niemczech nie byłeś, tam jeździ sporo starszych fur, wystarczy spojrzeć na mobile. Bardzo dużo zależy w jakim landzie mieszkasz, już nie ma tak kolorowo jak mówią od lat. Niemcy mają dużo niższe koszty kredytu i wiele osób z tego korzysta.
Takie podejście firm jest akurat dobre. Pewnie mają już doświadczenie z ludźmi co chcą się przejechać tylko sportowym autem a wcale nie mają zamiaru kupić. Sami zobaczcie że auto jest wypucowane, czyste, spolerowane a teraz niech codziennie przyjeżdża niby klient, chce się przejechać, nie kupuje auta i co? Znowu dokładne czyszczenie itd. Gdybyście byli zdecydowani na jakieś konkretne auto, wyłożyli całą kasę na stół i powiedzieli że chcecie się mimo wszystko najpierw przejechać to myślę że aura pogodowa nie miała by żadnego znaczenia i na letnich by Was puścili. Jak dla mnie bardzo dobre podejście salonu.
Niedopuszczalne? To całkiem naturalne. Prosimy kupić nowe tarcze, zamontować i postawić auto na 2 tygodnie pod chmurką, szczególnie zimą lub jesienią. Będzie to samo.
@ Jan Kowalski - ludzie mają różne rozeznanie w motoryzacji. Trzeba było dać jakiegoś emotikona 😜 i sprawa byłaby jednoznaczna. Masz pretensję że zotałeś poważnie potraktowany ⁉️
Ja ich tam rozumiem. Roczne auto, widać, ze zadbane z gwarancją Merca. Po co soibie tyłek zawracać jakimiś jazdami. Wiem co chce kupić i kupuję. To nie 15-sto letnie padło, żeby coś sprawdzać - jakieś stuki, puki, huki...Tam jest normalne podejście, to my u nas mamy spaczony świat. Zamawiałem ostatnio żonie Kamiqa. Nawet nie byłem w salonie. Wziąłem w ciemno przez telefon. Poszło zamówienie, po 3 miesiącach przyjechał i jest super. Szkoda czas u na pierdoły.
Wielki come back Auta-z-Niemiec. 🚗
I dobrze, fajnie się ogląda i zdobywa rozeznanie rynku 👍
Świetna robotę robicie wesołych Świąt i udanego sylwestra
Sprzedawca podszedł do tematu jazdy próbnej jak w przypadku sprzedaży nowego. Lwia część jego dochodu to prowizja ze sprzedaży nowych sztuk. To nowe liczą się do targetu i na to głównie kładzie nacisk. W przypadku nowego jazda jednym w zupełności wystarczy do podjęcia decyzji. O ile w ogóle dochodzi do jazdy próbnej - często auto sprzedaje się bez dodatkowych testów. Ze sprzedaży używanego też rzecz jasna ma prowizję, ale mniejszą. Poza tym z doświadczenia wie, że przygotowywanie dla Was kolejnych aut, przestawianie ich na placu, przekładanie tablic, wypełnianie kolejnych wpisów, etc., to lekko kilka godzin. W tym czasie na salonie (i to praktyczne nie wychodząc zza biurka) potencjalnie jest w stanie sprzedać jedno albo dwa nowe. Każda z tych używek prędzej czy później i tak się sprzeda, więc mu nie zależy.
PS. Brak tablic czy wymówka o oponach letnich to zwykła ściema.
Brawo! W końcu napisał z sensem ktoś, kto ma pojęcie, jak to funkcjonuje w Niemczech i dlaczego klient, który chce przetestować jedno czy drugie używane auto, jest traktowany jak natręt.
@@autazniemieccom bali się, że ukradniecie auto i tyle...
13:13 oooo ktoś wiózł kratę browara 🍻
najdłuższy odcinek w historii kanału :) oglądamy :)
No tak :)
Ciągle wam to mówię i będę mówił dobra robota cenie was pozdrawiam chłopaki
Takie filmy lubię 😀
Amg i pręt do maski. Co się dzieje
Pojedzie pod market, jakaś baba mu zaczepi i tyle będzie miał z nielakierowanego auta
miałam nieco przerwę w oglądaniu filmików, ale na szczescie głos jest ten sam:))))
Auto fajne tylko ten "Mysi" kolor :D A co do uszkodzeń jak pojedzie do Włoch to tam się pewnie kilka nowych pojawi bo tam zderzaki służą do zderzania :D Pozdro
Kupowałem ostatnio w leasingu cls używany widziałem go tylko na fotce na oto moto też bez jazdy próbnej i nie ma żadnego problemu nawet właściciel się dziwił że nie przyjadę go oglądać
Fajne filmy kręcisz
Jesteście jednak profesjonalistami
No to te firmy dotarły te silniki a chodzi jak rasowy diesel 👍
Warszawa, włochy. Przecież to pasuje :)
O tym samym pomyślałem :D
Ale mi się podobają te CLA chciałbym takiego
Za rok sobie wezmę w leasing hehe
Żeby Zarebsky takie auta kupował w Berlinie :)
wchodzac w filmik myslalem ze to ten jelop, sluchajac pierwszego zdania pomyslalem to samo co ty xDDDDDDDDDDDDDDDDD
Dobra robota👍 Tylko dlaczego jako biedniejszy kraj musimy płacić dodatkowe opłaty kiedy auto przekroczy granicę. Zazwyczaj za zużyte auto (nie w tym przypadku) trzeba płacić akcyzę. Niech to wszystko szlak jasny trafi, krew nagła zaleje, pioruny sierczyste 👹
Pozdrówcie klienta, super fura!
Ja bym kupił to cacko za 42 koła a potem pojechał do Polski i postawił pod biedrą a obok stanie nosacz gulfem i będzie się gramolił a drzwi gulfa będą pieścić drzwi mietka....
moje autko 16 lat w Berlinie (zreszta nabyte przez ten kanal :-) pod chmurką na parkingu na osiedlu - zero, absolutnie zero uszkodzen, wgniotek itd...po 3 latach w PL zmasakrowane jest tak ze odechciewa sie kupna nowego auta bo to jest bez sensu - czlowiek tylko bedzie sie wqrwial...
TheMadmat76 dlatego takim autem,staje się trochę dalej gdzie jest pusty parking.
@@marcinpawe1864 Dokladnie.
Niemcy to jednak mają nas za idiotów, myślą że polaczek przyjedzie i będzie kupował kota w worku, bez jazdy próbnej i w ogóle całował po rękach że w ogóle wielmożny pan raczył sprzedać. Super się ogląda wasze filmy szkoda że tak ich mało. Super !!!
świetna bitwa gwiazd, ale mam pytanie od nośnie tego ciemno niebieskiego co stoi obok 32:07 dla mnie o niebo ładniejszy, można jakieś namiary na ten salon, link albo coś żeby można go wstępnie obejrzeć, bo powiem szczerze że takie cacuszko w cenie vw gti to ja bym brał, pozdrawiam super odcinek.
BurgerSchloz Uhingen
Dajcie jakieś nowe filmiki pozdrawiam
Kurde ale piękny samochód !!! Miałem okazję jeździć takim przez parę godzin ii emocje nie do opisania !!
Bez jazdy próbnej bo wszystkie są takie same. No fakt 4 koła, kierownica, fotele i tak dalej.
Jak wasz klient pojedzie tym mietkiem do Włoch to dopiero tam mu go pobdzierajom... Jak to we Włoszech..
Co
A u nas podjedzie pod tesco albo biedronkę to mu klientela zaraz zrobi ładny lakier, jak janusz z passeratti zacznie wysiadać i tyle uciechy z pięknego lakieru ;-)
Andrzej Bondal kiedyś kumpel szukał auta koniecznie nielakierowany. Oglądał wiele sztuk, Polskę zjeździł w szerz i w poprzek. I kupił. Nie pamietam w jak krótkim czasie, ale auto było obite z każdej strony. A to ktoś w niego wjechał a to on się poślizgnął .... następne auto kupił już lekko uszkodzone i sam naprawiał :)
Dokładnie o tym samym pomyślałem, mojemu tacie nowe auto obili po 3dniach... mój samochód po siedmiu :) Masakra
Piekne autko, niech kierowca cieszy sie "nowka nierdzewka" :)
Podejście do tych jazd próbnych w pewnym sensie fajne. Może firma jest faktycznie bardzo rzetelna i samochody są dokładnie sprawdzone i nie mają żadnych wad. Wówczas rzeczywiście nie trzeba jeździć konkretnym modelem. Nie można takiej sytuacji wykluczyć.
Auto jako nowe za ponad 60 tys € a maska podparta na drucie zbrojeniowym. MASAKRA
Jesteś w mylnym błędzie. To jest specjalny drut by AMG, wykonany z unikalnego stopu żelaza, węgla, miedzi, magnezu i marynowanych nóżek podgrzybków ze Schwarzwaldu. Dodatkowo przy zderzeniu czołowym ten drut pełni kluczową rolę w ochronie kierowcy (technologia Podgrzybek Power+ ) . Więcej szczegółów nie mogę zdradzić.
I jaki wynik który wygrał turniej , co dalej...
Być może bez jazdy próbnej gdyż pewnie w takich salonach nie bawią się w kombinowanie i oszukiwanie a do tego jest gwarancją jakby coś nie działało tak jak powinno.
wszędzie kombinują,a jazda próbna należy się każdemu,może mają dość cwaniaczków handlarzyn ze wschodu.Pewnie już mają przykre doświadczenia
to przypuśćmy ze checie kupić tego obok cla :D Wtedy niech dają się przejechac docelowym
Ja to bym kupił Passata w TDI
fajne te Garcarki
2 k euro do kieszeni nawet bym nie ruszał bo szkoda oryginału psuć Jak we Włoszech pojeździ to, ze 2 miesiące i obity jak gruszka
...racja do Itali bym orurował jak terenowke
Czy to prawda , że teraz aby otrzymać żółte tablice zjazdowe trzeba być zameldowanym w Niemczech?
Jakub Wojciechowski tak to prawda, ale dzięki temu ”przepisowi” powstały różne firmy które zajmują się tym ze one użyczają swojego meldunku za odpowiednia opłatę :)
Kiedy to weszło? bo ja kupowałem miesiąc temu i normalnie tylko chcieli dokument z adresem zamieszkania i mógł być Polski
@@sebciusebciu5941 zależne od landu
Witam jaka cena jest za Insignie 2014 silnik 1.4 T benzyna z niskim przebiegiem.
Chłopie masz numer telefonu na końcu filmu i dzwonisz, a nie głupie pytania walisz w komentarzu.
Zapraszamy do kontaktu e-mail: info@auta-z-niemiec.com lub telefonicznego: 781 969 747.
a po drugie nie "witam" :) kuwa gdzie to ludzie się nauczyli tego uzywac??? Witam mówi GOSPODARZ, domu czy obojetnie jakiego miejscaa ty tu jestes gośćiem.
Włochy Warszawa ważne że na W
Ciekawe ile pozyje taki mietek z 2 litrowa benzyna i prawie czterystoma kucykami. Auto mi sie bardzo podoba ale nie jestem przekonany tym wszechobecnym downsizingiem...
Pb87 znajomy ma A45 z przebiegiem 190k i poza jakimiś bolączkami wieku dziecięcego w pierwszych 10 tysiącach, z którymi momentalnie poradzono sobie w ASO, absolutnie nie działo się nic
@@t100stanisawowski5 pozyjemy zobaczymy
Te silniki są zakute wewnątrz.
Podejrzewam że jak właściciel będzie robił częstsze interwały olejowe to 300 tysięcy bez problemu.
Ile kosztują u was usługi
ja z nimi byłęm i koszt ich usługi jest ustalany indiwidualnie skontaktuj się z nimi
Niezłe fury ;-)
Super:)
Takie Merce a nie mają podnośników gazowych maski?
Może masa, kawałek pręta jest chyba lżejszy od podnośnika gazowego :)
@@niekrytypolak2388 , ale w marce premium nie wypada.
@@bartekzz1 nie każda marka premium ma, w moim peugeocie 307 też nie ma ;D :D
@@bartekzz1 Dokładnie, ale CLA to pokolenie tych "biednych" Mercedesów, część technologii renault, napęd na przód bazowo, dość tandetne wykonanie.
na to samo zwrocilem uwage,pamietam jak wysmiewano nowa stre za patyka pod maska a tu mercedes,masa masa ale w aucie za ponad 60 tys euro ;)
5,30 co to za "mora nierówny lakier" na prawym przednim błotniku.
Tak wygląda lakier na nowym aucie
Ja nie rozumiem takiego podejścia sprzedających i nigdy bym nie kupił kota w worku;) auto ma służyć a nie stać w garażu i ładnie wyglądać. Dzisiaj są takie przekręty że nawet uszkodzone w salonach sprzedają z wadami. Zapytaj się takiego cwanego sprzedawcy czy Ty kupujesz mebel do domu który ma ładnie wyglądać i być wygodny czy auto którym będziesz się poruszał? Oni są już tak przekonani o zajebistosci swoich samochodów i mają takie ego że pora by była to ukrócić. Pieniądze jak za mieszkanie w małym mieście a oni jeszcze się wiele mają że jazdy nie można wykonać... co za chore czasy
czy tylko ja słyszałem RMF FM
W filmie pojawia się informacja, że pracują tam Polacy przy myciu aut. Stąd i RMF.
Dla mnie jest niezrozumiałe podejście, chcesz kupić auto u nas, sorry jesteśmy zajęci i nie mamy dla Ciebie czasu. Jazda próbna? Zapomnij. To jest diler mercedesa? To jest obsługa aut i klientów klasy Premium? To chyba jakiś żart. Z mojego punktu widzenia to ja decyduje czy chcę tym autem się przejechać zanim kupię czy nie. Auto ma być przygotowane dla klienta tym bardziej że chłopaki przejechali kawał drogi żeby te merce obadac.
Oni nie mają naszych doświadczeń. Polak chce jazdy próbnej by sprawdzić czy sprzedawca nie kłamie i zy to auto jedzie. Niemiec idąc do w sumie autoryzowanego salonu ma pewność, że wszystko jest jak mówią tym bardziej, że dostaje gwarancje. Więc po co ma jeździć. Do tego dochodzą względy praktyczne czyszczenie aut no i ryzyko uszkodzeń. A nawet czas jaki na każdego musieli by poświęcić sprzedawcy. Jak bym kupował auto w takim salonie z gwarancją to nie chciał bym żadnych jazd.
hubi hubertus
Niestety, ale z naszych doświadczeń wynika, że nie można ufać nikomu. Czy to salon Mercedesa, czy tzw. porządny Niemiec, czy bogaty autohaus. NIKOMU. Wszędzie pracują tylko ludzie i czy to dla prowizji, z lenistwa, wstania lewą nogą, czy z jakichś innych powodów - potrafią naprawdę narozrabiać, wprowadzić nieumyślnie w błąd czy nawet świadomie nakłamać, że np. auto jest bezwypadkowe, a z historii po VIN wynika, że miało wymieniany cały przód. Sto razy będzie Pan miał szczęście nie trafić na nieuczciwego sprzedawcę, a za 101. razem się nie uda. Statystyka. Mieliśmy kiedyś przypadek (przy kupnie BMW z salonu BMW, 2 lata, 50 tys. km przebiegu, gwarancja), że podczas jeździe próbnej i powstałych wibracjach z tyłu usłyszeliśmy dochodzący głośny metaliczny dźwięk, którego pochodzenie trudno było zidentyfikować. Akurat Pan bez jazdy próbnej by go nie usłyszał i kupiłby Pan auto z usterką. Nasz sprzedawca wtedy najpierw to bagatelizował, udawał, że nie słyszy, a potem przekonywał, że można sobie to naprawić w Polsce. Auto musiało czekać na przelew, więc i tak się nam nie spieszyło, dlatego Niemcy zostali poproszeni o znalezienie źródła niepojących dźwięków. I tydzień im zajęło im ustalenie, że winny jest poluzowany odrobinę zamek klapy bagażnika, skąd przy wibracjach przenosił się metaliczny odgłos po całej karoserii. Pan by kupił i dopiero w Polsce się tym martwił. I pewnie wszystko odbyłoby się na Pana koszt, bo takich rzeczy nie obejmuje gwarancja.
Także... jeździć, sprawdzać, zaglądać wszędzie, gdzie się da i gdzie się nie da też. I nie ufać nikomu tylko dlatego że pracuje w Mercedesie, BMW czy innym Porsche.
@@autazniemieccom Niestety to jest ten problem jak się kupuje auto z bardzo daleka. Wtedy faktycznie jest problem z wyegzekwowaniem gwarancji. Trzeba daleko jeździć a to czas i pieniądze. Bo rozumiem, że tej gwarancji dawanej na te auta polskie aso Mercedesa nie uzna. Ja myślę, że Niemcy tak się tych jazd nie domagają dlatego, że u nich prawo bardziej chroni nabywcę niż u nas. A mam tu przykład kolegi. Kupiliśmy z nim Mini. Wszystko było ok tylko, że nie był to żaden salon jak tutaj a handlarz, który współpracował z salonem BMW. Problemu jaki wyszedł w mini jazda próbna by nie wykazała. Bo problem był z pompą wysokiego ciśnienia ujawniał się na zimnym silniku. Więc Niemcy przepalili auto zanim przyjechaliśmy. Po dojechaniu do Polski i kilku dniach problem się ujawnił. Po sprawdzeniu w BMW okazało się, że usterka była zdiagnozowana w tamtejszym aso i był o tym wpis w historii. Jednak sprzedawca nie chciał nic zwracać. Sprawa trafiła do kancelarii prawnej. Po pismach nawet z niemieckiej kancelarii sprzedawca dalej nic. Dopiero pismo z sądu go ruszyło i zwrócił prawie 1 tys euro. Ja oczywiście rozumiem, że Niemcy nie są idealni i aż tak uczciwi. Ale po marce i salonie można się spodziewać więcej niż po jakimś garażu u Turka. W sumie racja nikomu nie można ufać. Zwłaszcza w waszej sytuacji gdzie kupujecie auto komuś.
liście pod maska a auto prezentowane w salonie :P nom i maska na badylu :D a auto zacne :P
Auto stało na zewnątrz i pewnie nadal stoi.
Wstawili je do salonu specjalnie i tylko na czas oględzin, bo na zewnątrz się rozpadał deszcz.
Delikatne ubicie drzwi w smart plus zrobi zaprawkę za 450 zł a reszte miałby w kieszeni.
Myślę, ze przy tej klasie samochodu i wygórowanym oczekiwaniom klienta, te 2 tys EUR nie stanowiły problemu. Ostatecznie w cenie dostał nowe zimówki i tablice
To o jeździe próbnej w okolicy 10min, to w bogatych krajach tak podchodzą do tego, szczegolnie w przypadku świeżego auta, które jeszcze jest na gwarancji. Generalnie jak Niemiec kupuje świeże auto w salonie Mercedesa, to wie że go nie wydymają. To nie jest taki dziki zachód jak w PL, że każdy zagląda w każdą śrubkę na aucie, bo co drugie to walnięte.
A że walnięte to co?juz szrot????????
@Wujek Dobrarada - w krajach cywilizowanych to działa nieco inaczej niż w PL. W UK na ten przykład większość ludzi kupuje od tradera, a nie prywatnie, bo wtedy mają ogromną ochronę prawną:
"Faults, repairs and refunds
Under the new act, if a fault renders the product not of satisfactory quality, not fit for purpose or not as described, then the buyer is entitled to reject it within the first 30 days.
Between 30 days and 6 months
If a fault comes to light after 30 days but before 6 months you’re entitled to a repair, replacement or refund.
It’s assumed in law that the fault was present at the time of purchase unless the seller can prove otherwise.Unless you’ve agreed otherwise, the seller (dealer) has only one opportunity to repair (or replace) the faulty vehicle after which, if they fail to repair it, you’re entitled to a refund.In the event of a refund following a failed attempt at repair during the first six months the seller may make a 'reasonable' adjustment to the amount refunded to take account of the use that you’ve had of the vehicle."
Czyli do 30 dni, jeśli jest problem z samochodem, możesz go po prostu zwrócić. Po 30 dniach, do 6 miechow dalej jesteś elegancko chroniony. Ą jak to wygląda w PL to chyba każdy wie...
Za opony to trzasneli ladna cene.;P
Finalnie opony były w gratisie.
Ja bym się wgniotkami nie przejmował pojedzie do Włoch i będzie wyglądał tak samo albo jeszcze gorzej :)
oj troche sie we wloszech zmienia dbaja bardziej :P
Mariusz S. Ciekawe w ktorym miejscu we Wloszech tak sie zmienia, bo jakoś nie zauważyłem 😄
Ja brałbym tańszego i że śwagrem zaprawę by się zrobiło, a 2 tysie ojro w kieszeni 😉Pozdrawiam
Auto nie jest godne tylko zacne.
felga zacna
@wojteksend - a opona mięsista 🎃
kupilem miesiac temu cla250 4matic za 33k dolarow kanadyjskich..35k z podatkiem,
Z jakiego kraju
@@Michu971 jak kupował za dolary kanadyjskie, to pewnie z Mozambiku :P
Rozjebane i złożone w USA
@@MrWafel007 jak 90% aut stamtąd podobno
th-cam.com/video/DchAw2z0DwA/w-d-xo.html co to za syf na fotelu? Popiół z fajki?
Zaleca się niepalenie fajki nabitej ziołem przy oglądaniu YT.
Przecież to woda...
Tosz tam powinno siedzieć pod maska c63 amg
A tak na marginesie to miałem okazję jeździć takim autem w pl i powiem szczerze, że wielu z oglądających mogłoby się rozczarować. Szybkie i tyle nic specjalnego. A najgorszy ten pierdzacy wydech. Szczerze wolałbym 3.0D w dużej landarze, lub typowy funcar typu roadster
Bo cię nie stać na paliwo do mocnej 381 konnej benzyny. Lepiej kupić 3,0 diesla z przebiegiem 300tys skręconym na 178tys.... :D
@skylinedrag myślę że to kwestia gustu, ja np kupiłbym i 381 konną benzynę jak i 3.0D :D
Jazda próbna niczym na niemieckich placach u szlachetnych opalonych ;))
Fajny pomysł na kanał i content. Trochę lepsza realizacja i montaż i było by spoko... Pozdrawiam...
0:55 - Niemcy słuchają RMF?
W warsztacie pracują Polacy.
RMFjest niemiecki wiec wszystko sie zgadza.
auto nie lakierowane to jak goła blacha ;) o kurczaczki !!!
😀😀😀😀😀
O kurczaki 👍👍👍😨😨😨jakie MIETKI 👍FILMIK INFORMACJE BEZ ZBĘDNEGO PIERDO..LENIA JAK ZAJEBSKI 😨😨🤣🤣.bravo Panowie miło się ogląda.
To jest normalne, kupujesz auto prawie nowe z minimalnym przebiegiem i dwu letnią gwarancją to dla Niemców jest nie zrozumiałe że chcesz jazdę próbną.
Autor lub lektor filmu reprezentuje interesy klienta i to należy mieć na uwadze. ‼️
Inaczej się działa na własny rachunek, inaczej realizując zlecenie 💰
Tak zwana jazda próbna, to w przypadku tego typu klasy auta to brak zaufania dla tak potężnego dealera Mercedesa który to sprzedaje, czyli My Ci nie wierzymy że auto jest dobre i chcemy sobie je sprawdzić i przetestować, Jeżeli ma gwarancję to wsiadamy i jeździmy, a nie sprawdzamy. Z lakierem typowo polskie podejście, w silniku tłoki mogą się przewracać ale lakier ma mieć fabryczny ;-)
Czytają komentarze połowa ludzi nie oglądała do końca bo nie wiedzą jakie auto zostało wybrane 😁
a propo podejścia sprzedawcy do tego by pojeździć jednym i wybrać kolor - to powiedział byś coś więcej na temat tej 24 miesięcznej gwarancji na terenie europy, bo z punktu widzenia polaczka cebulaczka brak jazdy testowej niemalże dyskwalifikuje zakup, pamiętaj tez że jazda próbna nawet przez doświadczonego zakup-owca=handlarza dla Waszych klientów, nie ustrzeże przed usterkami, które mogą lub nie pojawić się w czasie eksploatacji
Jeśli są objęte gwarancją, to chłop ma rację, jak coś wyjdzie można nawet zwrócić zakupiony towar. Ja się z tym też już spotkałem, w bardziej renomowanych komisach ludzie mają zaufanie do siebie, nikt nie sprawdza samochodu jak Polacy, czujnikiem, na kanale itd. bo gwarancja/rękojmia/guter Ruf dają bezpieczeństwo zakupu. Co innego od Turka czy Polaka, jak nie spojrzysz od spodu i miernikiem nie zmierzysz lakieru, to potem okaże się, że masz wstawioną ćwiartkę, wyciąganą podłogę, a dach był dospawany.
Z naszego doświadczenia wynika, że nie można ufać nikomu. NIKOMU.
Może kiedyś zrobimy również odcinek o niemieckich sprzedawcach i autach z tzw. gwarancją, gdzie sprzedawca nie wiedział, że auto jest powypadkowe, ściąga na prawo albo "zapomniał", że sprowadzone zostało z Holandii i nie jesteśmy w stanie odtworzyć jego historii. Niemiec, salon nie jest żadną 100 proc. gwarancją jakości - wszędzie zdarzają się ludzie zachłanni, mijający się z prawdą, liczący na niewiedzę i brak doświadczenia kupującego.
Nie można ufać NIKOMU.
@@autazniemieccom mialem podobna sytuacja jak kupowalem auto uzywane z gwarancja rok czasu, ogolnie teraz moge stwierdzic ze w ksiazce gwarancyjnej jest napisane jedno, a w salonie jak uslysza gwarancja, to kazdy uciekal albo smial sie ze mnie ze co ja za bzdury opowiadam, albo wmawial mi ze to byloby mozliwe tyljo z mojej winy itp. Tyle ze to bylo w polsce, nie wiem jak to dziala w niemczech.
nie ma czegoś takiego jak renomowany komis
16:10 Także nie lubię jak ktoś się pcha na spotkanie bez umówienia się. To rozbija cały dzień.
Tak jest, Wasza Książęca Wysokość!
@@autazniemieccom Wyobraź sobie że niektórzy ludzie mają zaplanowany dzień i trzymają się grafiku.
Nie czekają oni z utęsknieniem na klienta u progu drzwi lecz przyjmują ich po kolei poświęcając im pełną uwagę.
Taka organizacja pracy pozwala obsłużyć większą ilość klientów.
Skoro dla ciebie to takie nienaturalne to, czy po wyjechaniu z jednym klientem w trasę po auto zawracasz bo dzwonił drugi i też chce jechać na przyczepkę, czy umawiasz go na następny dzień ?
@dziabi3
Nie ma Pan racji.
Oczywiście w filmie nie ma wszystkiego, bo i tak już trwa 30 min.
Temat był wałkowany ze sprzedawcą od tygodnia. Miało być wszystko przygotowane na cacy: auta gotowe do jazdy próbnej, podnośnik itd. Takie były ustalenia - pokazać e-maile? Po czym na miejscu okazało się, że nic nie jest przygotowane tak jak było umówione. Tego dnia byliśmy też umówieni właśnie z tym sprzedawcą, ale w ostatniej chwili - na godzinę przed - pokierował nas do innej miejscowości, mówiąc, ze tam na miejscu są koledzy, z którymi wszystko można załatwić. To było właśnie w Schorndorf, gdzie z kolei człowiek powiedział, że miał nam tylko pokazać auto (a właściwie dać klucze), ale o żadnym dalszym procedowaniu tematu nie może być mowy, bo od sprzedaży aut za granicę jest w ich firmie tylko jeden pracownik - ten właśnie nasz sprzedawca roku, który najpierw się z nami umawiał, potem odwołał, żeby na koniec powiedzieć, że nie ma dziś czasu.
Pan ma podobne standardy pracy?
@@autazniemieccom To jedynie potwierdza wcześniejsze przypuszczenia, że niestety, ale trafiliście Panowie na typowy "kalkulator" - innymi słowy chyba najgorszy typ sprzedawcy (z punktu widzenia klienta oczywiście), dla którego jedynym priorytetem jest maximum zysku z transakcji przy minimum czasu poświęconego na jej realizację. W takich przypadkach zadowolenie klienta schodzi na dalszy plan, lub czasami w ogóle nie ma większego znaczenia. Typowa spychologia i odsyłanie do innych oddziałów, rzekome ustalanie szczegółów i aranżowanie spotkania przez telefon z innym sprzedawcą, po czym na miejscu okazuje się, że dany człowiek miał tylko przekazać klucze, lub w najgorszym wypadku w ogóle o niczym nie wie... o ile w ogóle jest na miejscu :)
Z jednej strony zdziwienie i niedowierzanie - jak to możliwe? Tak poważna firma, Mercedes (i to w Niemczech!), klient u bram + €40K na stole, a tu taka sytuacja??? Firma zarabia jednak głównie na sprzedaży nowych, używki są jedynie dodatkiem, i dokładnie w ten sam sposób działa to w przypadku jej przedstawicieli... na szczęście nie wszędzie działa to w taki sposób.
Niemcy sa bardziej na luzie , bo dla nich takie auto kupić to żaden problem , mam na myśli zarobki .... inna sprawa że się wycwanili ; )
@MartinMichaellka Kupić może nie problem tylko w Irlandi 90% nowszuch aut to diesle.
Moim zdaniem to w Niemczech nie byłeś, tam jeździ sporo starszych fur, wystarczy spojrzeć na mobile. Bardzo dużo zależy w jakim landzie mieszkasz, już nie ma tak kolorowo jak mówią od lat. Niemcy mają dużo niższe koszty kredytu i wiele osób z tego korzysta.
typowy samochód Johana na ryby i na grzyby .ciekawe za ile lat będzie wart 10 tyś euro
Szyby w prądzie, monitor jest, bixenony nic tylko brać kurczaczki! Tylko was kostet?
I zacna felga🤣🤣🤣
Ładne kółko xDD
Parktroniki sa
Nie was tylko wie viel jak już :)
Takie podejście firm jest akurat dobre. Pewnie mają już doświadczenie z ludźmi co chcą się przejechać tylko sportowym autem a wcale nie mają zamiaru kupić. Sami zobaczcie że auto jest wypucowane, czyste, spolerowane a teraz niech codziennie przyjeżdża niby klient, chce się przejechać, nie kupuje auta i co? Znowu dokładne czyszczenie itd. Gdybyście byli zdecydowani na jakieś konkretne auto, wyłożyli całą kasę na stół i powiedzieli że chcecie się mimo wszystko najpierw przejechać to myślę że aura pogodowa nie miała by żadnego znaczenia i na letnich by Was puścili. Jak dla mnie bardzo dobre podejście salonu.
Czekam na czasy kiedy w Polsce będzie tak wyglądać sprzedaż używek. Chociaż u mnie też nie ma wchodzenia w d... klientowi
Polakom nie dają aut na jazdy próbne, bo nie wracają :)
...u szkopa nie ma szkopułow...xD
Pordzewiale tarcze hamulcowe w rocznym samochodzie? Niedopuszczalne!
Niedopuszczalne?
To całkiem naturalne. Prosimy kupić nowe tarcze, zamontować i postawić auto na 2 tygodnie pod chmurką, szczególnie zimą lub jesienią. Będzie to samo.
2 tygodnie temu wymieniałem tarcze w aucie, przejechałem 500m po deszczu 10 min później... rude ;)
@@autazniemieccom
Szkoda ze nie zrozumiał Pan żartu
Myślałem ze odpowie Pan w tym samym tonie.
@ Jan Kowalski - ludzie mają różne rozeznanie w motoryzacji. Trzeba było dać jakiegoś emotikona 😜 i sprawa byłaby jednoznaczna.
Masz pretensję że zotałeś poważnie potraktowany ⁉️
Ja ich tam rozumiem. Roczne auto, widać, ze zadbane z gwarancją Merca. Po co soibie tyłek zawracać jakimiś jazdami. Wiem co chce kupić i kupuję. To nie 15-sto letnie padło, żeby coś sprawdzać - jakieś stuki, puki, huki...Tam jest normalne podejście, to my u nas mamy spaczony świat. Zamawiałem ostatnio żonie Kamiqa. Nawet nie byłem w salonie. Wziąłem w ciemno przez telefon. Poszło zamówienie, po 3 miesiącach przyjechał i jest super. Szkoda czas u na pierdoły.
vertilozyska vertilozyska to zobacz sobie filmy global motors o mercu za milion złotych z wadą , której nie umie nikt usunąć . Parodia mercedesa.
Skoro tak wolisz byku.. Ja tam wolę profesjonalne podejście