Bardzo ciekawy materiał.Coś takiego marzy mi się u nas w górach. Jak założe swoja pasiekę to z pewnością będę tutaj wracam po więcej informacji. Leci Pan do SUBA ;) Pozdrawiam
Wycięli moją podpowiedź ale raz jeszcze napiszę. Książka -reprint poparta grafikami blisko 1000 stronnicowa ,,Dokładna praktyczna nauka dla pasieczników" Juliana Lubienieckiego. Obszerne dzieło zawierające 3 tomy wiedzy pszczelarskiej z czasów gdy nie stosowało się węzy. Gorąco polecam czyta się lekko mimo staropolskiej mowy i nie stosowanych powszechnie u nas jednostek miary😉
Dodam tylko że terminy stosowane w tej książce często stosowane są przez Pana Marka. Zauważyłem że Tylko on nie myli pojęć i jako nieliczny i mówi o ciemnych plastrach jako swoistym dobru środowiska ulowego.
Książka Lubienieckiego traktuje o metodach hodowli w ulach rozbieranych. Napisał ją 70 lat po zakazie hodowli pszczół w ulach nierozbieralnych ( barciach, kłodach ) i zlikwidowaniu bartnictwa. Zawarł w niej uwagi dotyczące obsługi uli nierozbieralnych więc warto przeczytać. Ale całościowego ujęcia procedur hodowlanych brak. W czasach Lubienieckiego nikt już nie prowadził pasiek z bezdenkami i glówczakami a kłody proste przerobione były na snozowe co zmieniało przekrój wewnątrz. Powstawało wtedy bardzo dużo różnych konstrukcji uli rozbieranych. Hodowla pszczół w lasach była całkowicie zakazana ( od 1813) a władze kladly nacisk na kilka uli przydomowych. Pszczoły mógł mieć każdy i robić z nimi co chciał. Prawo regulujące zasady prowadzenia pasiek i hodowli pszczół zlikwidowano (i tak trwa to do dziś). Wczytując się w dziewiętnastowieczną literaturę należy mieć to na uwadze. To wtedy powstał obraz bartnika jako ubogiego dziadka włóczącego się z liną po lasach. Jedyną zachowaną pozycją z czasów bartnictwa jest " nauka koło pasiek" Walętego Kąckiego. Pozostała wiedza jest mocno rozproszona w zachowanych inwentarzach i rozporządzeniach ( biskupów, wojewodów , starostw i bractw bartnych)
@@marekgrabowski1619 Dobrze fajnie a mógłbyś Marku coś więcej opisać na ten temat.Pszczsoły same radzą sobie z tym dręczem czy jak to wygląda napisz coś proszę jak sobie z tym radzić w kłodach
@@trzmieltrzmielowski7401 wogule nie zwalcza się warozy w kłodach sama natura co widac po osypie pusto w kłodzie co widac na filmie tam czasami rozmnaza sie waroze itp.robaczki robi to na zasadzie wyrajania aż ul opustoszeja a te pszczoły z warozom itp chorobami nie leczone chasają sobie po innych kwiatkach ulach Jak ul opustoszeje wkłada nowy odkład jak ma kilkanaście kłodów można tak jakoś przetrwac tyle ze inni pszczelaże są w okolicy nie zadowoleni bo chorubska lataja
Pszczoły wariują w momencie kiedy ktoś się kręci w okolicy ich gniazda Tym pszczołom ktoś to gniazdo niszczy rozbiera a one się nie zorientowały ??? One cicho mruczą ??? Pewnie oglądały tv na pełną moc głośnika
@@marekgrabowski1619 madry zabieranie miodu pszczołom osłabionym turz przed mrozami nawet zadna nie wyleciała z ula podczas rabunku to zwykłe barbazynstwox
@@nkem76 Barbarzyństwem jest każda hodowla wliczając w to uprawę roślin. Sięgając głębiej barbarzyństwem jest życie bo wymaga jedzenia. Wyjątkiem są organizmy samożywne np. porosty, bo odżywiają się światłem i składnikami z powietrza. Zacznij od wyłączenia prądu, wody i ogrzewania. Jeśli chodzi o papier którego codziennie używasz, to przy jego produkcji, w Twoim imieniu, urządzana jest jatka. Rozwiążesz problem jedząc kamienie. A jeśli znajdziesz sposób na wcześniejsze, bez zabijania, usunięcie z nich wszelkiego życia z porostami włącznie osiągniesz status humanissimus vir.👍🙂
No popatrz, zostawił barć w lesie i zapewnił równowagę biologiczną w regionie. Niestety my nie zostawimy swojego ula w lesie bo nam ktoś ukradnie. Osobiście szanuję jego pasję bo pozytywnie wpływa na przyrodę...
@@szczepan_zygmunt8380 Wystarczy zostawić na skraju i dwa km polecą. Jak kto ma ambicje czy pasje ekologiczne to jego sprawa, chce niech się bawi w barcie, póki nie niszczy żywych drzew (a bywało i tak) - spoko. Skanseny też są pewnie komuś potrzebne.
@@agusiasz2981 na własne potrzeby można sobie kombinować do woli, choć wystarczy w tym lesie postawić ul i dalej nie stosować chemii - nota bene w UE dopuszcza się chemię tylko w zwalczaniu warrozy więc nie ma o czym gadać. Sensu barć nie ma żadnego - taki miód powinien kosztować ze 3 razy jak manuka albo lepiej, zabiegi sanitarne są utrudnione albo niemożliwe a zgnilec szaleje, ile barci można wydłubać, ile razy można wleźć na drabinę zanim się w końcu spadnie itd. Ale każdy ma prawo robić ze swoim czasem co chce.
Bardzo ciekawy materiał.Coś takiego marzy mi się u nas w górach. Jak założe swoja pasiekę to z pewnością będę tutaj wracam po więcej informacji. Leci Pan do SUBA ;) Pozdrawiam
dziekuje za materiał, zawsze zastanawiałem dlaczego w ulu jest lekki zapach fermentacji
Trzymam kciuki za dobrą zimowlę!
Spokx
O starych Bartnikach: th-cam.com/video/GMVc9l6l4Ng/w-d-xo.html
Ile może ważyć taka barć? Ile cm pszczoły mają pod nogami? A ile nad głową?
Czy może Pan polecić literaturę dotyczącą bartnictwa? Z góry uprzejmie dziękuję
Ksiązki o metodach i procedurach hodowli pszczół w ulach nierozbieralnych nie ma. Trzeba wyłapywać fragmenty.
Wycięli moją podpowiedź ale raz jeszcze napiszę. Książka -reprint poparta grafikami blisko 1000 stronnicowa ,,Dokładna praktyczna nauka dla pasieczników" Juliana Lubienieckiego. Obszerne dzieło zawierające 3 tomy wiedzy pszczelarskiej z czasów gdy nie stosowało się węzy. Gorąco polecam czyta się lekko mimo staropolskiej mowy i nie stosowanych powszechnie u nas jednostek miary😉
Dodam tylko że terminy stosowane w tej książce często stosowane są przez Pana Marka. Zauważyłem że Tylko on nie myli pojęć i jako nieliczny i mówi o ciemnych plastrach jako swoistym dobru środowiska ulowego.
@@carpennter dzięki serdeczne za odpowiedź!
Książka Lubienieckiego traktuje o metodach hodowli w ulach rozbieranych. Napisał ją 70 lat po zakazie hodowli pszczół w ulach nierozbieralnych ( barciach, kłodach ) i zlikwidowaniu bartnictwa. Zawarł w niej uwagi dotyczące obsługi uli nierozbieralnych więc warto przeczytać. Ale całościowego ujęcia procedur hodowlanych brak. W czasach Lubienieckiego nikt już nie prowadził pasiek z bezdenkami i glówczakami a kłody proste przerobione były na snozowe co zmieniało przekrój wewnątrz. Powstawało wtedy bardzo dużo różnych konstrukcji uli rozbieranych. Hodowla pszczół w lasach była całkowicie zakazana ( od 1813) a władze kladly nacisk na kilka uli przydomowych. Pszczoły mógł mieć każdy i robić z nimi co chciał. Prawo regulujące zasady prowadzenia pasiek i hodowli pszczół zlikwidowano (i tak trwa to do dziś). Wczytując się w dziewiętnastowieczną literaturę należy mieć to na uwadze. To wtedy powstał obraz bartnika jako ubogiego dziadka włóczącego się z liną po lasach. Jedyną zachowaną pozycją z czasów bartnictwa jest " nauka koło pasiek" Walętego Kąckiego. Pozostała wiedza jest mocno rozproszona w zachowanych inwentarzach i rozporządzeniach ( biskupów, wojewodów , starostw i bractw bartnych)
Czy w jakikolwiek sposób zwalcza pan warroze w kłodach jak tak to w jaki ?
Stosując metody hodowli pszczół w warunkach naturalnych. 🙂
@@marekgrabowski1619 Dobrze fajnie a mógłbyś Marku coś więcej opisać na ten temat.Pszczsoły same radzą sobie z tym dręczem czy jak to wygląda napisz coś proszę jak sobie z tym radzić w kłodach
@@trzmieltrzmielowski7401Temat jest zbyt obszerny. Spróbuję w książce. 👍
@@trzmieltrzmielowski7401 wogule nie zwalcza się warozy w kłodach sama natura co widac po osypie pusto w kłodzie co widac na filmie tam czasami rozmnaza sie waroze itp.robaczki robi to na zasadzie wyrajania aż ul opustoszeja a te pszczoły z warozom itp chorobami nie leczone chasają sobie po innych kwiatkach ulach Jak ul opustoszeje wkłada nowy odkład jak ma kilkanaście kłodów można tak jakoś przetrwac tyle ze inni pszczelaże są w okolicy nie zadowoleni bo chorubska lataja
Kiedy film był nagrywany?
26 11 2021
Panie Marku przydałby się mikrofon przy nagrywaniu. Mądre słowa zanikają.Najlepiej bezprzewodowy.Mógłby Pan nadawać z leziwy.😀
Niestety nie dysponuję ekipą filmową a jedynie mniej lub bardziej przypadkowym trzymaczem telefonu. 😀
@@marekgrabowski1619 Może pomocny byłby statyw?
@@xyz13133 👍
A JAK SIE TAKIE MAŁE KAWAŁKI OBCINANE PLASTRÓW ODWIROWUJE Z MIODU ?
Nie odwirowuje się.🙂
Panie Marku kiedy książka?
Piszę🙂
@@marekgrabowski1619 super że będzie książka!
@@Kitsune1978 pisze już kilka lat i jeszcze nie napisał leki się chłop :)
@@marekgrabowski1619 Zapisuję się na listę oczekujących :) do kompletu mam już pusty lipowy pień :D
A może by tak zorganizować przedsprzedaż by choć trochę wspomóc twórcę w tym karkołomnym przedsięwzięciu
Gdzie są pszczoly ?
W głowie kłody.
Pszczoły wariują w momencie kiedy ktoś się kręci w okolicy ich gniazda
Tym pszczołom ktoś to gniazdo niszczy rozbiera a one się nie zorientowały ???
One cicho mruczą ???
Pewnie oglądały tv na pełną moc głośnika
Tak, i w tym czasie premier ogłaszał kolejny lockdown a one nie chciały wychodzić do lasu
osypu jest nie wiele dobre ha ha było taczkom podjechac
Tyle co masz w ulu warozy. Jeździj taczkĄ mniej się napchasz. 🙂
@@marekgrabowski1619 madry zabieranie miodu pszczołom osłabionym turz przed mrozami nawet zadna nie wyleciała z ula podczas rabunku to zwykłe barbazynstwox
@@nkem76 Barbarzyństwem jest każda hodowla wliczając w to uprawę roślin. Sięgając głębiej barbarzyństwem jest życie bo wymaga jedzenia. Wyjątkiem są organizmy samożywne np. porosty, bo odżywiają się światłem i składnikami z powietrza. Zacznij od wyłączenia prądu, wody i ogrzewania. Jeśli chodzi o papier którego codziennie używasz, to przy jego produkcji, w Twoim imieniu, urządzana jest jatka. Rozwiążesz problem jedząc kamienie. A jeśli znajdziesz sposób na wcześniejsze, bez zabijania, usunięcie z nich wszelkiego życia z porostami włącznie osiągniesz status humanissimus vir.👍🙂
@@marekgrabowski1619 jaki ty mądry jesteś mu mu zaraz tak zrobimy niedługo będziesz miał ciemniutko jak w tej kłodzie powodzenia wujek dobre rady
@@nkem76 tam nie było pszczół.Nawet się nie zorientowały że się im miód zabiera?Nie zły Jankiel-,,cymbalista"?(cymbalistów było wielu...)🤭🤐
Trzymanie pszczół w barciach to zabawa dla pasjonatów - nie ma sensu ale trudno komukolwiek zabronić.
No popatrz, zostawił barć w lesie i zapewnił równowagę biologiczną w regionie.
Niestety my nie zostawimy swojego ula w lesie bo nam ktoś ukradnie.
Osobiście szanuję jego pasję bo pozytywnie wpływa na przyrodę...
@@szczepan_zygmunt8380 Wystarczy zostawić na skraju i dwa km polecą. Jak kto ma ambicje czy pasje ekologiczne to jego sprawa, chce niech się bawi w barcie, póki nie niszczy żywych drzew (a bywało i tak) - spoko. Skanseny też są pewnie komuś potrzebne.
@@NoNick-xr3jd lubi to więc niech kontynuuje
A może tak jest zdrowiej, bo nie używa chemii?
@@agusiasz2981 na własne potrzeby można sobie kombinować do woli, choć wystarczy w tym lesie postawić ul i dalej nie stosować chemii - nota bene w UE dopuszcza się chemię tylko w zwalczaniu warrozy więc nie ma o czym gadać. Sensu barć nie ma żadnego - taki miód powinien kosztować ze 3 razy jak manuka albo lepiej, zabiegi sanitarne są utrudnione albo niemożliwe a zgnilec szaleje, ile barci można wydłubać, ile razy można wleźć na drabinę zanim się w końcu spadnie itd. Ale każdy ma prawo robić ze swoim czasem co chce.