Znajomy zbierał kasę całą zimę i wiosnę aby zakupić sobie dobrego kija na sandacza. Szukał opinii po forach,blogach, gazetach i znajomych. W końcu kupił sobie ten upragniony, wymarzony kij. Wreszcie nadchodzi 1 czerwca auto zapakowane pontonem, wędkami i akcesoriami jedzie A4 w kierunku Mietkowa. Po drodze macha autostopowicz, a że było jedno miejsce z tyłu to co chłopa nie zabrać. W momencie wsiadania autostopowicza szczytówka tej nowej wędki w jakiś niewiadomy sposób wychyliła się za drzwi auta. Wsiadający nie zauważył jej i trzasnął drzwiami aby kontynuować jazdę. Dopiero podczas wysiadki chłopa od stopa okazało się, że szczytówka skrócona jest o 15-20 cm. Mina kierowcy, a zarazem właściciela bezcenna. Mieszanina wściekłości z bezradnością. Od tej pory przestał brać autostopowiczów.
Też miałem domową przygodę z trzema muchówkami i jednym spinningiem. Muchówki szlag trafił, a spinning Jaxona przetrwał i odwdzięczał się przez lata grubymi 50-takami pstrągów. O szczegółach nie będę pisał :D
Pamiętam początki wędkowania. Jesteśmy z kumplem na pobliskim zbiorniku na splawiczek. Jakieś 30 metrów dalej siedzi dwóch Panów też spławiczek. Palą sobie papieroski piją piwko coś tam gadają no jednym słowem pełen luzik. Jeden z nich łapie za wędkę i mówi: -Pa jak pracuje i ciągnie za zyłkę od strony haczyka. (Traach szczytówka pękła) -Łojezuu nowa wędka tyle pieniędzy a taki szmelc! Kontynuje starszy Pan: -Ty ale ta to jest konkretna, ta na pewno nie pęknie. i powtarza zabieg na drugiej wędce. (Trach szczytówka pękła) -Łożesz ku.... no nie. Drugi z Panów z cementową miną patrzy co jego kolega tworzy ale nic nie komentuje. Zaś ja z moim kolegą tażamy się ze śmiechu :D A morał z tego taki że nie ciągnijcie za szczytówkę chłopaki :D
Niezle jak co środę :-)) Ja jeszcze swojej takiej historii z wędką nie mam ale kolega kiedyś przy pakowaniu do samochodu postawił przy drzwiach i zapomniawszy ruszył autem i po wędce przejechał - niestety nie przeżyła ale i nie była to elitka :-)) Pozdrawiam
Bardzo ich lubię. Moje obie St. Croix Legend Elite Salmon & Steelhead zostały przejechane samochodem przez moją dziewczynę i połamane w kilku miejscach. Trochę się załamałem ale zaraz tel do Pana Remigiusza i kazał mi je odesłać do nich. Za 1,5 miesiąca dostałem dwie nowe wędki St. Croix Legend Elite Salmon & Steelhead z najnowszej serii!!! zapłaciłem tylko za cło chyba :-)) Nawet nie dopytywali się jak powstały tak okrutne złamania w kilku miejscach.
Powazna wyprawa nad Odre,nowy kij - zakupiony dwie godziny wczesniej,i nowe auto. Sprawdzam jak rozkladaja sie tylne siedzenia...I z 2,70 robi sie 2,45 metra. Dzieki tej szybkiej i jakze skutecznej "operacji" zyskuje kija o twardej,boleniowej szczytowce:-)
4 ปีที่แล้ว +2
Porządniie.
7 ปีที่แล้ว +2
Mam wędkę sandaczową raczej z niskiej półki jakieś 150zł, jest to wklejka, nie przypadkowo piszę "mam" dalej mi służy. Jakieś 2 lata temu oparłem ją o samochód i od wiatru przewróciła się pomiędzy otwarte drzwi, a auto. Ja chcąc szybko wsiąść do pojazdu pierdyknąłem drzwiami jak w traktorze-jeb! odbiły się jakby coś wadziło...pomyślałem pewnie pasy z zatrzaskiem znowu się wysunęły, gdy spojrzałem serce mi stanęło. Z impetem przygrzmociłem w kij drzwiami, o dziwo odbiły się, a na wędce został tylko delikatny ślad. Co prawda to prawdziwy kij od szczotki ale nie każda wędka wytrzymała by coś takiego. ;) Pozdro
Moja historia z połamanym kijem. Październik zimno jak diabli a okonie brały pięknie na Bugu. Miałem okoniówkę do 10g i fart nie fart zaciąłem suma na paprocha. Długo nie pochodził o kij strzelił na łączeniu wklejki z blankiem.
ja nabiłem sobie guza sumowym szklakiem taty jak go położyłem sobie na samochodzie i mi siesuneła na głowe ciężkie twarde ale na ten sam kij łapałem rapy na blachy :p
kilka tygodni temu wybralem sie na sandacze amerykanskie czyli walleye (mieszkam w usa) prawie 400 kilometrow w jedna strone ,dojezdzam na miejscoweczke a tu wieje i pada deszcz.nie poddajac sie otwieram klape od bagaznika mojego minivana i zaczynam uzbrajac wedziska opierajac je o burte bagaznika.w miedzyczasie dostaje telefon od znajomego i ide z nim pogadac i nagle slysze jak klapa bagaznika z trzaskiem sie zamyka.....dwie wedki zlamane w pol :-(.oj bolalo i to strasznie.
Moja historia z wędka jest taka... Pierwszy maja, nowe pływadełko, nowe płetwy, wodery itp... nowy kijek to trzeba zobaczyć jak to jest z tego łowić. Woduje się w porcie, dziadki patrzą jak na czubka no nic płetwy na buty i ogień, całkiem fajnie sobie płynę i trzeba by połowic myślę, wędka uzbrojona pierwszy rzut, trach wędeczka uszczuplona od szczytu o jakieś 10-15 cm, zagotowany trzeba się zwijać myślę, 2 machnięcia jedna płetwa sie lamię na 2 części, a ja jak pająk bez nogi kręcę się w koło... na środku stoczni i nie wiem jak spłynąć.
Chcialem pokazać koledze jaką muchówkę mam dobrą.Lekko wygiołem za sznur trzymam bo jak za szczytókę to pęknie od razu jakto wędka.Sznur trzymam wędka się leciutko co zgieła i trach pękła . Jak to ja niewiem w pokrowcu worzę,pilnuję jak wszystkie inne badyle .
Z ojcem pojechalem na rzeczke pstragowa, dostalem cynk od skarbnika w moim kole ze dobrze biora. Wedka na tylnym siedzeniu w aucie. Zatrzymalem sie za mostem zeby zobaczyc rzeczke z gory i kij wypadl podczas zamykania drzwi. Oczywiscie sie polamal docisniety drzwiami. :) Bylo polowione.
Panie lipa ta wędka, zareklamować chciałem, w trakcie holu pięknego sandacza, już przy podbieraniu strzeliła naraz w pięciu miejscach a prawda taka, że to jedyna wędka którą połamałem (bo wędki się same nie łamią, przynajmniej te dobre), w trakcie spaceru po wiślanej opasce klasycznym orłem położyłem się na niej nogami do góry, no i strzeliła w pięciu miejscach naraz :)
Rozpoczęcie sezonu 2016 w Niemczech maj znane jeziorko wyjechało juz pare 70+ z tego pomostu.Znajomy podjeżdża gadka rzucam sweep nic nic a to avida i mouse taki stremer z 20cm to zamoczę go ,stoimy na pomoscie .pod nogami go 3 razy zanurzyłem i spod pomostu szczupak 80 HARAT tą mysze i harce a kij bum KURW... szczupak miedzy kołki zawinął odpioł sie i poszedł w jezioro.My na siebie kocie mordy Przecież staliśmy tu dobre 20 minut chodzili pukali stukali a on pod nami. Myślę że przez to ze kolega mi na niego stanął jakiś czas wcześniej a na krótkim dyszlu dało mu popalić i po szycie ;/ ale już w komplecie kijaszek robi robotę wyholował na zawodach 106steczkę ;)pozdrooo waryjatyy
Remek, rozwaliłeś mnie ha ha ha, popłakałem się, gwarancja obejmuje, Talona i żonę.
Znajomy zbierał kasę całą zimę i wiosnę aby zakupić sobie dobrego kija na sandacza. Szukał opinii po forach,blogach, gazetach i znajomych. W końcu kupił sobie ten upragniony, wymarzony kij. Wreszcie nadchodzi 1 czerwca auto zapakowane pontonem, wędkami i akcesoriami jedzie A4 w kierunku Mietkowa. Po drodze macha autostopowicz, a że było jedno miejsce z tyłu to co chłopa nie zabrać. W momencie wsiadania autostopowicza szczytówka tej nowej wędki w jakiś niewiadomy sposób wychyliła się za drzwi auta. Wsiadający nie zauważył jej i trzasnął drzwiami aby kontynuować jazdę. Dopiero podczas wysiadki chłopa od stopa okazało się, że szczytówka skrócona jest o 15-20 cm. Mina kierowcy, a zarazem właściciela bezcenna. Mieszanina wściekłości z bezradnością. Od tej pory przestał brać autostopowiczów.
Z Waszych historii można by było zrobić niezłe nowe opowieści dziwnej treści :) SUPER!!
nie sprawdzalem jeszcze takiej opcji,ale prawdopodobnie po trzech dniach mógłbym nie wracać wogóle 😜
Też miałem domową przygodę z trzema muchówkami i jednym spinningiem. Muchówki szlag trafił, a spinning Jaxona przetrwał i odwdzięczał się przez lata grubymi 50-takami pstrągów. O szczegółach nie będę pisał :D
Pamiętam początki wędkowania.
Jesteśmy z kumplem na pobliskim zbiorniku na splawiczek.
Jakieś 30 metrów dalej siedzi dwóch Panów też spławiczek. Palą sobie papieroski piją piwko coś tam gadają no jednym słowem pełen luzik.
Jeden z nich łapie za wędkę i mówi:
-Pa jak pracuje i ciągnie za zyłkę od strony haczyka.
(Traach szczytówka pękła)
-Łojezuu nowa wędka tyle pieniędzy a taki szmelc!
Kontynuje starszy Pan:
-Ty ale ta to jest konkretna, ta na pewno nie pęknie. i powtarza zabieg na drugiej wędce.
(Trach szczytówka pękła)
-Łożesz ku.... no nie.
Drugi z Panów z cementową miną patrzy co jego kolega tworzy ale nic nie komentuje.
Zaś ja z moim kolegą tażamy się ze śmiechu :D
A morał z tego taki że nie ciągnijcie za szczytówkę chłopaki :D
Niezle jak co środę :-)) Ja jeszcze swojej takiej historii z wędką nie mam ale kolega kiedyś przy pakowaniu do samochodu postawił przy drzwiach i zapomniawszy ruszył autem i po wędce przejechał - niestety nie przeżyła ale i nie była to elitka :-)) Pozdrawiam
Bardzo ich lubię. Moje obie St. Croix Legend Elite Salmon & Steelhead zostały przejechane samochodem przez moją dziewczynę i połamane w kilku miejscach. Trochę się załamałem ale zaraz tel do Pana Remigiusza i kazał mi je odesłać do nich. Za 1,5 miesiąca dostałem dwie nowe wędki St. Croix Legend Elite Salmon & Steelhead z najnowszej serii!!! zapłaciłem tylko za cło chyba :-)) Nawet nie dopytywali się jak powstały tak okrutne złamania w kilku miejscach.
PS Elity to najlepsze wędki na które łapałem!
Powazna wyprawa nad Odre,nowy kij - zakupiony dwie godziny wczesniej,i nowe auto. Sprawdzam jak rozkladaja sie tylne siedzenia...I z 2,70 robi sie 2,45 metra. Dzieki tej szybkiej i jakze skutecznej "operacji" zyskuje kija o twardej,boleniowej szczytowce:-)
Porządniie.
Mam wędkę sandaczową raczej z niskiej półki jakieś 150zł, jest to wklejka, nie przypadkowo piszę "mam" dalej mi służy. Jakieś 2 lata temu oparłem ją o samochód i od wiatru przewróciła się pomiędzy otwarte drzwi, a auto. Ja chcąc szybko wsiąść do pojazdu pierdyknąłem drzwiami jak w traktorze-jeb! odbiły się jakby coś wadziło...pomyślałem pewnie pasy z zatrzaskiem znowu się wysunęły, gdy spojrzałem serce mi stanęło. Z impetem przygrzmociłem w kij drzwiami, o dziwo odbiły się, a na wędce został tylko delikatny ślad. Co prawda to prawdziwy kij od szczotki ale nie każda wędka wytrzymała by coś takiego. ;) Pozdro
Jak do tej pory najlepsza Twoja historia była jak dostałeś rozwolnienia na lodzie,dobrze że Tatko poratował ciuchami,rozwaliła mnie na łopaty..pzdr
jestem synem Jacka fajny film dałem suba i like👍👍👍👍👍👍👍
Kukuczka :)))
Moja historia z połamanym kijem.
Październik zimno jak diabli a okonie brały pięknie na Bugu. Miałem okoniówkę do 10g i fart nie fart zaciąłem suma na paprocha. Długo nie pochodził o kij strzelił na łączeniu wklejki z blankiem.
Tak tak Kukuczka skakał o tyczce
ja nabiłem sobie guza sumowym szklakiem taty jak go położyłem sobie na samochodzie i mi siesuneła na głowe ciężkie twarde
ale na ten sam kij łapałem rapy na blachy :p
kilka tygodni temu wybralem sie na sandacze amerykanskie czyli walleye (mieszkam w usa) prawie 400 kilometrow w jedna strone ,dojezdzam na miejscoweczke a tu wieje i pada deszcz.nie poddajac sie otwieram klape od bagaznika mojego minivana i zaczynam uzbrajac wedziska opierajac je o burte bagaznika.w miedzyczasie dostaje telefon od znajomego i ide z nim pogadac i nagle slysze jak klapa bagaznika z trzaskiem sie zamyka.....dwie wedki zlamane w pol :-(.oj bolalo i to strasznie.
uuuuupssss.....
Moja historia z wędka jest taka... Pierwszy maja, nowe pływadełko, nowe płetwy, wodery itp... nowy kijek to trzeba zobaczyć jak to jest z tego łowić. Woduje się w porcie, dziadki patrzą jak na czubka no nic płetwy na buty i ogień, całkiem fajnie sobie płynę i trzeba by połowic myślę, wędka uzbrojona pierwszy rzut, trach wędeczka uszczuplona od szczytu o jakieś 10-15 cm, zagotowany trzeba się zwijać myślę, 2 machnięcia jedna płetwa sie lamię na 2 części, a ja jak pająk bez nogi kręcę się w koło... na środku stoczni i nie wiem jak spłynąć.
to jeszcze lepiej niż my :) SUPER!! było minęło - zostały wspomnienia :d
Dokładnie.
Chcialem pokazać koledze jaką muchówkę mam dobrą.Lekko wygiołem za sznur trzymam bo jak za szczytókę to pęknie od razu jakto wędka.Sznur trzymam wędka się leciutko co zgieła i trach pękła . Jak to ja niewiem w pokrowcu worzę,pilnuję jak wszystkie inne badyle .
Z ojcem pojechalem na rzeczke pstragowa, dostalem cynk od skarbnika w moim kole ze dobrze biora. Wedka na tylnym siedzeniu w aucie. Zatrzymalem sie za mostem zeby zobaczyc rzeczke z gory i kij wypadl podczas zamykania drzwi. Oczywiscie sie polamal docisniety drzwiami. :) Bylo polowione.
Panie lipa ta wędka, zareklamować chciałem, w trakcie holu pięknego sandacza, już przy podbieraniu strzeliła naraz w pięciu miejscach
a prawda taka, że to jedyna wędka którą połamałem (bo wędki się same nie łamią, przynajmniej te dobre), w trakcie spaceru po wiślanej opasce klasycznym orłem położyłem się na niej nogami do góry, no i strzeliła w pięciu miejscach naraz :)
Rozpoczęcie sezonu 2016 w Niemczech maj znane jeziorko wyjechało juz pare 70+ z tego pomostu.Znajomy podjeżdża gadka rzucam sweep nic nic a to avida i mouse taki stremer z 20cm to zamoczę go ,stoimy na pomoscie .pod nogami go 3 razy zanurzyłem i spod pomostu szczupak 80 HARAT tą mysze i harce a kij bum KURW... szczupak miedzy kołki zawinął odpioł sie i poszedł w jezioro.My na siebie kocie mordy Przecież staliśmy tu dobre 20 minut chodzili pukali stukali a on pod nami. Myślę że przez to ze kolega mi na niego stanął jakiś czas wcześniej a na krótkim dyszlu dało mu popalić i po szycie ;/ ale już w komplecie kijaszek robi robotę wyholował na zawodach 106steczkę ;)pozdrooo waryjatyy
Moja historia ze złamana wędka wyglądała tak ze sprawdzałem hamulec i ugięcie wędki zawiązanej do skrzyni 10kg z narzędziami 😂 tyle było z testów 😂