Miałam się nie wypowiadać bo bycie synową to dla mnie prehistoria ale wciąż jestem teściową. Przez cały okres bycia synową zadawałam sobie pytanie dlaczego do obcej kobiety mam mówić mamo. Uważałam, że mamę mam tylko jedną. Gdy zmarła napisałam jej takie wyznanie : "gdy myślę o tobie Mamo, ból moje serce przebija. I czuję się jak bezdomna. I myślę, że jestem niczyja". Nie chciałam być fałszywa dlatego nazywanie teściowej mamą nigdy nie przeszło mi przez gardło co bardzo utrudniało relacje między nami a mogło być tak miło. Dlatego moim zięciom nakazałam zwracać się do mnie po imieniu, ostatecznie mogą mówić mi pani. Mam apel do wszystkich przyszywanych "mamusiek" zastanówcie się czy nie warto zrezygnować z przestarzałych konwenansów na rzecz zdrowych relacji w rodzinie? Pozdrawiam serdecznie. Felicja
Najlepiej nie mieć oczekiwań. Osobiście cieszę się, że moja teściowa mieszkała 250 km od nas. Nigdy nie mieszała się w nasze sprawy. Podziekowałam jej za jej syna. Szkoda tylko mojego czasu, wysiłku , pieniędzy, starań, aby relacje były jak najlepsze. Zależało mi, aby mąż i córka mieli kontakt z rodziną. Gdybym dokładniej poznała rodzinę męża to chyba nie wyszłabym za niego za mąż. Jednak mój mąż jest dobrym człowiekiem, nigdy nie był maminsynkiem, zawsze był ze mną, z nami. Niestety w tej rodzinie były jakieś zaszłości, które nie zostały odpowiednio przepracowane.
No często tak jest, że się rodziny dobrze nie pozna, moja teściowa jest w miarę, ale teść to jak z dowcipu 🙈 bardzo by chciał za nas decydować i się wtrącać co i jak za ile itp.,na szczęście mieszkamy osobno, chociaż mieszkaliśmy tam pół roku na czas remontu naszego mieszkania, to był ciężki czas dla nas obojga. Mój mąż na szczęście jest za mną i sam ma ciężki kontakt z ojcem. Każdemu radzę, żeby mieszkał osobno po ślubie, bo inaczej to można zwariować, a czasem nawet dochodzi do rozpadu małżeństwa.
No moja tesciowa bardzo o mnie mowila duzo u siebie w pracy... zamiast pracowac poprostu... lubila i lubi ploteczki ;), jest wielka laska, zawsze w bucie na obcasie, wykorzystuje mezczyzn jak sie da, chocby do podwozki autem, dzis tez mnie zdenerwowala ;), ale mam to gdzies, bo mieszkam bardzo daleko od Niej, nie zywie urazy, choc wszytko jest u Nich w rodzinie dla jej mlodszej corki, a dla meza nic... Czesto facet musi sobie sam zapracowac z zona kiedy ma jeszcze siostre :). Pozdrawiam serdecznie wszystkie tesciowe ;) a no i to Ona jest ladniejsza ode mnie to jest HIT ;) to mnie najbardziej rozsmiesza :)
Ach te teściowe. Pani Katarzyno te słowa ,które Pani powiedziała na sam koniec wypowiada często mój kochany 😂 Może Panią czyta 🙂 Uwielbiam Panią słuchać i czytać . Dziękuję za Panią Bogu ❤❤
Uwielbiam pania❤ Ja do mojej teściowej przez dlugi czas odnosiłam się tak bezimiennie, bylo to uciążliwe,ale jakoś mama nie mogła przejść mi przez usta W końcu porozmawiałam z nią szczerze i mówię do niej po imieniu😊jest super teściową od prawie 30-stu lat❤❤❤
Ech,no u mnie ten stereotyp jest :/ teściowa bywa ,nie powiem że zawsze ,ale bywa demonem 😂 Ja się od niej odsunęłam,ale moj mąż ,ona uzależniła go od pieniędzy które mu daje...a daje ,bo tym sobie kupuje możliwość wtrącania się . Temat rzeka .. Szczerze wolałabym żeby mąż ich nie brał i miec ich nieco mniej,ale mieć " święty spokój" .. Pozdrawiam serdecznie 😊
Moja matka powiedziała mi "matka męża głowa węża".Sprawdziło się to u mnie niestety.Trafiłam na osobę bez żadnych hamulców,wstydu i opamiętania.Moje dzieci zapłaciły za jej wstrętny charakter ogromną cenę.Drugą ''niedoszłą" teściową pogoniłam przy pierwszym głupio wypowiedzianym zdaniu.Czas pokazał,że zrobiłam bardzo dobrze.
Pani Kasiu, dzięki za książkę. Dużo pracuje z kobietami, które są i tym, i tym. Ach, te dzisiejsze teściowe... One są tak aktywne, zywotne, energiczne.... Nie rzucają się na wnuki, i dobrze. Dobrze dla obu stron. Ciepło Panią pozdrawiam, i, bardzo czekam na wznowienie po wakacjach podkastu z Panią Joasia Olekszyk.
Miałam wspaniałą teściowa , dusza człowiek . Mimo rozwodu utrzymywaliśmy kontakt i nie tylko chodziło o więź miedzi włóczka - babcia , tak po prostu miałyśmy o czy rozmawiać , czasem bardziej dogadywałam się z nią niż z własną matką . Myśle że to jest w pewnym sensie rywalizacja między dwiema kochanymi kobietami przez „ naszego „ faceta 😉 tylko po co ? I chyba oni w skrycie śmieją się z takiej sytuacji albo zupełnie ich to nie interesuje .
Co jeśli narzeczony spowiada się ze wszystkiego swojej mamie? nie mieszkają razem, ona jest wdową od niedawna .. Tylko mają kontakt telefoniczny lub na komunikatorze. Natomiast jak przy mnie ona zadzwoni do niego, to potrafi uciąć rozmowę i powiedzieć, że nie ma czasu rozmawiać i, że jest zajęty, bez szczegółów jakichkolwiek.
A ja mam zagwostke. "Wychowałam" się psychologicznie na Twoich Kasiu materiałach. Spodziewam się pierwszego dziecka, byłam przekonana że będzie to kobietka, okazało się że to chłopak. No i skąd mogę wiedzieć jak wychować mądrze, bez szufladkowania, bez mamisynkowania chłopca? Sama pochodzę z domu gdzie gdz dziewczynki dostawały lalki i mogły pomagać mamie w kuchni a w sobotę sprzątać, w momencie kiedy moi bracia mieli ciekawsze zajęcia, bardziej rozwijające zabawki ITP. Przerobiłam to od deski do deski- więc z wychowaniem dziewczynki było była chyba prosto. Może ma ktoś ciekawą lekturę do polecenia na powyższy temat?
Pani Kasiu, ja z innej beczki-a propo JEDYNACZKA,może o NICH-Pani pogadanka. Bo ja też jestem JEDYNACZkA i bywa ciężko wśród ludzi .. Co Pani na to. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie❤😊❤❤❤
Hit bierzesz za meza narcyzja slodkiego łobuza cwaniaka i oczekujesz że jego matka bedzie wspaniała osoba😂. Tak na logike z kad wyniusł cwaniactwo? ..no napewno nie z swojego domu 😅.. od kogo nauczył sie tego? A potem wieczny lament i stekanie.
Ja z doświadczenia moglabym nazwac - byc teściowa i nie zwariować. Dajesz dajesz i ..... tyle. Zadnej akcji zwrotnej Niestety. Synuś ustawiany tak zeby jego kobieta miala dobrze. I dalej nic. A synusiowi nic nie brakuje, żeby nie było.
Miałam się nie wypowiadać bo bycie synową to dla mnie prehistoria ale wciąż jestem teściową. Przez cały okres bycia synową zadawałam sobie pytanie dlaczego do obcej kobiety mam mówić mamo. Uważałam, że mamę mam tylko jedną. Gdy zmarła napisałam jej takie wyznanie : "gdy myślę o tobie Mamo, ból moje serce przebija.
I czuję się jak bezdomna.
I myślę, że jestem niczyja".
Nie chciałam być fałszywa dlatego nazywanie teściowej mamą nigdy nie przeszło mi przez gardło co bardzo utrudniało relacje między nami a mogło być tak miło. Dlatego moim zięciom nakazałam zwracać się do mnie po imieniu, ostatecznie mogą mówić mi pani. Mam apel do wszystkich przyszywanych "mamusiek" zastanówcie się czy nie warto zrezygnować z przestarzałych konwenansów na rzecz zdrowych relacji w rodzinie?
Pozdrawiam serdecznie. Felicja
Najlepiej nie mieć oczekiwań. Osobiście cieszę się, że moja teściowa mieszkała 250 km od nas.
Nigdy nie mieszała się w nasze sprawy. Podziekowałam jej za jej syna.
Szkoda tylko mojego czasu, wysiłku , pieniędzy, starań, aby relacje były jak najlepsze. Zależało mi, aby mąż i córka mieli kontakt z rodziną.
Gdybym dokładniej poznała rodzinę męża to chyba nie wyszłabym za niego za mąż. Jednak mój mąż jest dobrym człowiekiem, nigdy nie był maminsynkiem, zawsze był ze mną, z nami.
Niestety w tej rodzinie były jakieś zaszłości, które nie zostały odpowiednio przepracowane.
No często tak jest, że się rodziny dobrze nie pozna, moja teściowa jest w miarę, ale teść to jak z dowcipu 🙈 bardzo by chciał za nas decydować i się wtrącać co i jak za ile itp.,na szczęście mieszkamy osobno, chociaż mieszkaliśmy tam pół roku na czas remontu naszego mieszkania, to był ciężki czas dla nas obojga. Mój mąż na szczęście jest za mną i sam ma ciężki kontakt z ojcem. Każdemu radzę, żeby mieszkał osobno po ślubie, bo inaczej to można zwariować, a czasem nawet dochodzi do rozpadu małżeństwa.
No moja tesciowa bardzo o mnie mowila duzo u siebie w pracy... zamiast pracowac poprostu... lubila i lubi ploteczki ;), jest wielka laska, zawsze w bucie na obcasie, wykorzystuje mezczyzn jak sie da, chocby do podwozki autem, dzis tez mnie zdenerwowala ;), ale mam to gdzies, bo mieszkam bardzo daleko od Niej, nie zywie urazy, choc wszytko jest u Nich w rodzinie dla jej mlodszej corki, a dla meza nic... Czesto facet musi sobie sam zapracowac z zona kiedy ma jeszcze siostre :). Pozdrawiam serdecznie wszystkie tesciowe ;) a no i to Ona jest ladniejsza ode mnie to jest HIT ;) to mnie najbardziej rozsmiesza :)
Szanowna Pani Kasiu, jak zwyklę w punkt. Bardzo dziękuję , bardzo.
Ach te teściowe. Pani Katarzyno te słowa ,które Pani powiedziała na sam koniec wypowiada często mój kochany 😂 Może Panią czyta 🙂 Uwielbiam Panią słuchać i czytać . Dziękuję za Panią Bogu ❤❤
Już szukam tej książki w necie, jest mi niezbędna do przeżycia 😃
Uwielbiam pania❤
Ja do mojej teściowej przez dlugi czas odnosiłam się tak bezimiennie, bylo to uciążliwe,ale jakoś mama nie mogła przejść mi przez usta W końcu porozmawiałam z nią szczerze i mówię do niej po imieniu😊jest super teściową od prawie 30-stu lat❤❤❤
Prawie kazda teściowa była kiedyś synowa i warto wyciągać wnioski i starać się być taka teściowa jaka chciałoby się mieć 😉
Jak ja dobrze znam te wszystkie anegdoty z własnego doświadczenia niestety. ..a tu takie piękne rozwiązania...rewelacja! Pozdrawiam serdecznie 🥰
Pani Kasiu dziękuję bardzo , temat bardzo na czasie dla mnie 😊
Pani Kasiu dziękuje ❤️
Pani Kasiu dziękuję i pozdrawiam serdecznie 💓💓💓
Dziękuję ❤
dziękuję💛💛
Jak pięknie Pani wygląda! 🧡
Ech,no u mnie ten stereotyp jest :/ teściowa bywa ,nie powiem że zawsze ,ale bywa demonem 😂 Ja się od niej odsunęłam,ale moj mąż ,ona uzależniła go od pieniędzy które mu daje...a daje ,bo tym sobie kupuje możliwość wtrącania się . Temat rzeka .. Szczerze wolałabym żeby mąż ich nie brał i miec ich nieco mniej,ale mieć " święty spokój" .. Pozdrawiam serdecznie 😊
Pozdrawiam
Pani Kasiu poprosze o temat odnoszacy sie do dzieci partnerow z poprzednich zwiazkow. Dziekuje i pozdrawiam
WoW ale pięknie wyglada moja Kasia 🎉😊
Pani Kasiu, a co Pani powie o odcinku stricte mówiącym o dystansie? Myślę, że pomógłby wielu osobom ❤
Moja matka powiedziała mi "matka męża głowa węża".Sprawdziło się to u mnie niestety.Trafiłam na osobę bez żadnych hamulców,wstydu i opamiętania.Moje dzieci zapłaciły za jej wstrętny charakter ogromną cenę.Drugą ''niedoszłą" teściową pogoniłam przy pierwszym głupio wypowiedzianym zdaniu.Czas pokazał,że zrobiłam bardzo dobrze.
👍👍pozdrawiam Jola
Najciekawsze jest to , że synowa też będzie teściową 😂. Pozdrawiam serdecznie ❤️😘👍
Pani Kasiu, dzięki za książkę. Dużo pracuje z kobietami, które są i tym, i tym. Ach, te dzisiejsze teściowe...
One są tak aktywne, zywotne, energiczne.... Nie rzucają się na wnuki, i dobrze. Dobrze dla obu stron. Ciepło Panią pozdrawiam, i, bardzo czekam na wznowienie po wakacjach podkastu z Panią Joasia Olekszyk.
Kasia jest moja mamą😀 aczkolwiek chciałabym taką mieć 😅
Miałam wspaniałą teściowa , dusza człowiek . Mimo rozwodu utrzymywaliśmy kontakt i nie tylko chodziło o więź miedzi włóczka - babcia , tak po prostu miałyśmy o czy rozmawiać , czasem bardziej dogadywałam się z nią niż z własną matką . Myśle że to jest w pewnym sensie rywalizacja między dwiema kochanymi kobietami przez „ naszego „ faceta 😉 tylko po co ? I chyba oni w skrycie śmieją się z takiej sytuacji albo zupełnie ich to nie interesuje .
Co jeśli narzeczony spowiada się ze wszystkiego swojej mamie? nie mieszkają razem, ona jest wdową od niedawna .. Tylko mają kontakt telefoniczny lub na komunikatorze. Natomiast jak przy mnie ona zadzwoni do niego, to potrafi uciąć rozmowę i powiedzieć, że nie ma czasu rozmawiać i, że jest zajęty, bez szczegółów jakichkolwiek.
moja teściowa była wspaniałą Kobietą,lepszą milion razy od kobiety ,która mnie urodziła...
Znam to 👍😌
Ja mam wspaniałą teściową i dobrze nam się żyje.
Najważniejsze żeby nie walczyć o synka to wygrasz zawsze. 😂
A ja mam zagwostke.
"Wychowałam" się psychologicznie na Twoich Kasiu materiałach. Spodziewam się pierwszego dziecka, byłam przekonana że będzie to kobietka, okazało się że to chłopak. No i skąd mogę wiedzieć jak wychować mądrze, bez szufladkowania, bez mamisynkowania chłopca?
Sama pochodzę z domu gdzie gdz dziewczynki dostawały lalki i mogły pomagać mamie w kuchni a w sobotę sprzątać, w momencie kiedy moi bracia mieli ciekawsze zajęcia, bardziej rozwijające zabawki ITP. Przerobiłam to od deski do deski- więc z wychowaniem dziewczynki było była chyba prosto.
Może ma ktoś ciekawą lekturę do polecenia na powyższy temat?
Ależ sprawa jest banalnie prosta: zapewnij mu męski wzorzec w postaci ojca. To jedyne co możesz zrobić i nie - nie zastąpisz mu ojca.
Naprawdę, po co komu ślub? Pani Kasia wygląda pięknie jak zwykle.
Pani Kasiu, ja z innej beczki-a propo JEDYNACZKA,może o NICH-Pani pogadanka. Bo ja też jestem JEDYNACZkA i bywa ciężko wśród ludzi .. Co Pani na to. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie❤😊❤❤❤
No cóż trudny temat, może nawet zbyt trudny.....😅
Mam nadzieję, że kolejna książka będzie Być Macochą i nie zwariować🫣
Dzień dobry Pani Katarzyno, Być mamą i nie zwariować...... Co Pani potrzebuje by taki tytuł powstał?
Pani Kasiu czy w tym sezonie będą Pani rozmowy z Panią Naczelną Zwierciadła?
😂❤
A jak synowa później na stare lata obiega starszą nieporadną teściową to wtedy musi nie musi i też ewentualnie za pieniądze
Pani Kasiu a o toksycznych synowych nagra Pani filmik?
🌹🫶🌹
Hit bierzesz za meza narcyzja slodkiego łobuza cwaniaka i oczekujesz że jego matka bedzie wspaniała osoba😂. Tak na logike z kad wyniusł cwaniactwo? ..no napewno nie z swojego domu 😅.. od kogo nauczył sie tego? A potem wieczny lament i stekanie.
Ja z doświadczenia moglabym nazwac - byc teściowa i nie zwariować. Dajesz dajesz i ..... tyle. Zadnej akcji zwrotnej
Niestety. Synuś ustawiany tak zeby jego kobieta miala dobrze. I dalej nic. A synusiowi nic nie brakuje, żeby nie było.
Myślę, że w tym przypadku warto przestać dawać, po prostu :) Czasem druga strona nawet nie oczekuje, żeby jej cokolwiek dawać.
Ostatnio tak Panią słabo słychać. Serdecznie pozdrawiam.
Ja też 😊