Mała prośba do fanów serialu oglądających to wideo :) Znalazło się w nim kilka uproszczeń, których celem jest to, żeby nie zasypywać potencjalnych widzów z miejsca szczegółami. Stąd np. nie zagłębiałem się w szczegóły tego jak wyglądają powroty różnych towarzyszy do „normalnego życia”, nie wyjaśniałem dokładnie kim są Władcy Czasu ani nie wchodziłem w tłumaczenie na czym polega „imię” Doktora. To nie jest istotne i prośba do Was: nie zaczynajcie teraz w komentarzach tyrad na te tematy, bo tylko skomplikujecie sprawę potencjalnym „oglądaczom” zanim w ogóle zabiorą się za oglądanie ;)
Ja zacząłem od odc. Pandorica się Otwiera i Wieki Wybuch. Naprawdę bardzo fajny serial. Od tego czasu zacząłem bardziej wciągać się w temat kosmosu itd. Polecam każdemu.
Pamiętam, że jak zaczęłam pierwszą serię, to przerwałam na szóstym odcinku i miałam przerwę przez rok. Musiałam się zebrać, żeby oglądać dalej. I jak się zebrałam to obejrzałam wszystko w pare dni. Zawsze jest drobny smutek, kiedy Doctor (jego odtwórca) się zmienia. I jest takie "Nie no, tamten był świetny, dlaczego to zrobiliście? Nigdy nie będę lubić kolejnego tak jak tego." A po paru odcinkach jest "Merlinie, on jest genialny!" Więc bardzo serdecznie polecam wszystkim ten serial, bo to coś więcej niż serial
Marley Potter Obejrzenie wszystkich odcinków New Who zajmuje prawie 111h czyli ok. 5 dni, w twoim przypadku ok. 4 dni biorąc pod uwagę że kilka odcinków obejrzałas już wcześniej. Nawet jeśli założymy że nie chodziłas do pracy/szkoły/cokolwiek to mimo wszystko musiałaś robić sobie przerwy na jedzenie/załatwianie potrzeb fizjologicznych/higienę więc obejrzenie wszystkiego musiało ci zająć więcej niż tydzień. Ps. To nie jest hejt, tak sobie tylko rozważam ;P
Wszystko w sensie Nowego Doctora. A nie że stare sezony nowe serie. Ale jeśli wciąż chcesz wiedzieć jak, to powiem Ci tyle, że podzielność uwagi, wolny czas i własny komputer są w tym przydatne :D
Parę to mniej niż 10 lub 10, bo to jeszcze nie paręnaście. Nie muszę mówić, że tydzień lub ponad tydzień. Więc tak - zajęło mi to więcej niż tydzień, bo to wciąż było parę dni. PS: A ja po prostu odpowiadam ;)
Ja zawsze jak chce przekonac znajomych do zaczecia Doctora proponuje im "Blink" malo tam Doctora, ale odcinek jest miodzio. Po tym odcinku zawsze puszczam "Vincent and the Doctor". Taka "rownowaga" jak ja to nazywam, bo dzieki temu moga zobaczyc, ze Doctor Who to serial, ktory moze przestraszyc, trzymac w napieciu albo sprawic, ze pojawi nam sie lza w oku :)
Ja przyznaję bez bicia, że takie kosmiczne, star trekowe sprawy to zupełnie nie moje klimaty... ale jednak ten serial ma coś w sobie. Jest naprawdę fantastyczny, a szczególnie aktorzy grający Doktora to po prostu genialna sprawa. Choć przyznaję, że często pojawia się frustracja... niemal przy każdym odcinku mój komentarz to "Co tu się odwala?" :D W każdym razie naprawdę, naprawdę polecam :) A odcinek o Van Goghu jest niesamowity. Płakałam jak dziecko :o
Never miss 9th! xD A tak na serio to całkowicie się zgadzam z odcinkiem o Van Goghu, także zawsze go polecałam osobom które nie oglądały wcześniej, albo które zabił odcinek o żywym plastiku. Podobnie jest chyba z "Blink", jako że tam Doktora praktycznie nie ma. (Choć ciężko przechodzą mi obecnie przez palce pochwały dla Moffata...)
Zaczęłam od pierwszej serii i od razu pokochałam Doctora Who. Bez żadnego wtf oglądałam odcinki takie jak "Aliens of London" i "Love and Monsters". Według mnie to kwintesencja tego serialu i trzeba na to trochę przymrużyć oko ;D
Jeśli chodzi o "Love and Monsters" to zaczęłam nad tym myśleć dopiero później, po skończeniu całej serii i wtedy to było takie: "Czekaj, czekaj... On był z płytą chodnikową... Dżizas." Ale to czyni DW piękniejszym. A na koniec tego odcinka jest fajna myśl (ta że świat jest dużo lepszy niż mówią nam za dzieciaka dorośli).
Kurczę, to jest serial, w ktorym mamy Jacka Harknessa, który, że tak powiem, przed żadną radością serca nie zamykał, a ludzie mają problem z życiem seksualnym dziewczyny zamienionej w kawałek betonu. Sorki, czym to się różni od życia seksualnego osób sparaliżowanych?
A ja zaczęłam oglądać Doctora od 9 odcinka 1 serii ( bo był emitowany na BBC) i w sumie był on na tyle ciekawy, że postanowiłam oglądać go dalej (wracając później do pierwszych odcinków). Prawdę mówiąc nie zawiodłam się. Jednak uważam, że 10 Doctor ma w sobie coś tak przyciągającego, że warto zacząć właśnie od niego. Problem byłby jedynie z pojęciem roli Rose w całym tym bałaganie. Poza tym to najwspanialszy serial jaki kiedykolwiek oglądałam i zawsze polecam go znajomym.
uwielbiam oglądać twoje filmy, bo w prosty i szybki sposób przekazujesz masę informacji. I mówię tu czy o recenzjach czy o pojedynczych filmach na wybrane tematy (np. Bo chłopcy tacy są). Straight to the point ;) kciuk w górę oczywiscie za Doktora :D
Zawsze zaciekawia, czasem bawi czasem wzrusza i wiadomo że dla nas najlepsza jest seria z 2005-2018. Ale po mimo tego że nie było łatwo bo pokochałem go na dobre dopiero po 2 sezonie to uważam że pominięcie Aż 4 pierwszych było by okrucieństwem
Hej! Kompletnie się zgadzam :) Ludzi chcących poznać Doktora zachęcałam do obejrzenia pierwszego odcinka 5 sezonu (bo przyznajmy się pierwszy odcinek pierwszego sezonu potrafi być trochę bolesny teraz) i po takim wstępie albo ktoś był zachęcony oglądać od pierwszego odcinka pierwszego sezonu, albo oglądał dalej. Ktoś kto się wciągnie będzie chciał tak czy siak poznać te wcześniejsze sezony (zazwyczaj). Ewentualnie ktoś będzie chciał obejrzeć wszystkie serie. WSZYSTKO! MUAHAHAHA!!!
Dobry pomysł z "Vincent and the Doctor". Ja osobiście zawsze proponuję też odcinek "Dalek" - pewnie, nie aż tak łatwy do "strawienia", ale ma pełno takich najbardziej charakterystycznych elementów, można się na jego przykładzie łatwo zorientować, czy DW jest dla nas.
Paweł Opydo no wiem wiem. Ale w sumie chciałem zastosować to jako przykład na to, jak różnorodnym serialem może być doctor who. Mnie ten odcinek jako jeden z pierwszych jakie obejrzałem przekonał mnie do serialu po tym jak obejrzałem bodajrze "school reunion" (to było moje pierwsze zetknięcie z doktorem)i kompletnie się zagubiłem. "blink" szybko nakreśla bohaterów i sprawia że zaczyna nam na nich zależeć. Doktor jest zawsze trochę z boku i nie trzeba znać całej historii podróży doktora by wciągnąć się w fabułę. Aha, jeszcze płaczące anioły. Moim zdaniem must watch.
Bardzo mile zaskoczył mnie fakt że powiedziałeś o tym że Klasyki dzieli się na Sezony a nowe odcinki na Serie, nie każdy na to zwraca uwagę. Mogłoby być więcej o klasykach, ale ogólnie spoko.
Próbowałam zacząć serial właśnie od pierwszej serii, ale zraziłam się na jakiś czas po pierwszym odcinku i porzuciłam plany na obejrzenie całości... na szczęście mi przeszło! Niedawno wróciłam do serialu, tym razem serii 5 - od razu mnie zachwyciła (co w sporym stopniu jest zasługą Matta Smitha). Zobaczyłam więc 5, 6 i 7 serię, a teraz nadrabiam te wcześniejsze, w końcu potrafiąc je docenić :D Dlatego też polecam właśnie taką opcję dla zainteresowanych, już jedną znajomą udało mi się w to wciągnąć xD
Polubilam Doctora gdy moj dwunastoletni syn zaczal ogladac i w koncu namowil mnie. Pierwszym odcinkiem, ktory zobaczylam byl 'Blink' i od tej pory jestem fanka :D
Ja tak miałam z Sherlockiem... Nie mogłam się zebrać w sobie, żeby obejrzeć pierwszy odcinek, ale gdy w końcu mi się udało to połknęłam wszystkie 4 sezony i film w 3 dni, z czego pół trzeciego dnia spędziłam na fangirlowaniu. Mam nadzieję że z Doctorem będzie tak samo :-D Ciężko mi znaleźć serial w którym zakochałabym się równie mocno co w Sherlocku :-(
Zaczęłam oglądać od Dziewiątego i nie żałuję. Chociaż najbardziej lubię erę Smitha, to doceniam poprzednie serie mimo pewnych kiczowatych elementów. Eccleston i Tennant byli świetni w swojej roli. Jak ktoś nie ''przetrwa'' ich sezonów to dużo straci. Z drugiej strony ja nie mogę się wkręcić w Classic Who (utknęłam gdzieś na Drugim), więc może trochę rozumiem takich ludzi ;)
No fajnie. 13 doktor jest kobietą... E tam matt smith wciąż moim ulubieńcem (głównie dlatego że był de facto moim pierwszym doktorem) polecam też "silence in the library" i "forest of the dead" żeby później jako tako połapać się w wątku River Song.
Uważam, że River jest świetnie stworzoną postacią, ale przeznaczoną wyłącznie dla fanów serialu z mniej więcej podobnym spojrzeniem na świat. Jej wątek to naprawdę jeden z lepszych elementów ,,Doctora Who,, Zasługuje na uznanie i specjalne traktowanie, dlatego poznanie go przed całym zorientowaniem się w tym uniwersum może nie być dobrym pomysłem.
Pamiętam że jak miałem 5 lat, to czasami zdarzało mi się oglądać ten serial przed dobranocką. Z tego co teraz wyszukałem, to widziałem serię z doktorem 10 i początek 9. Pamiętam z tego tylko tyle że było dziwne, zagmatwane i nic nie rozumiałem. Ale było wciągające.
Ja jak miałam 8 lat zaczęłam go oglądać, ale od jedenastego , siadałam na kanapie i oglądałam na BBC. To co było to oglądałam później na około 3/4 lata miałam przerwę. Wróciłam , obejrzałam prawie całe, ale zawsze tylko jedenastego. Dziś chciałam znów wrócić lecz nie mogę znaleźć nigdzie 11. Właściwie żadnego. Na cda usunęli. Szukałam na BBC, ale nie mogę znaleźć. No cóż.
Panie Opydo! Dziękuję Ci za stworzenie tego materiału. Dzięki tobie nareszcie mogłem zacząć oglądać Doctora Who. Jestem dopiero przy szóstym odcinku (wybrałem rozpoczęcie od pierwszej serii), a już wiem, że ten serial zasługuje na bycie jednym z moich ulubionych. Jeszcze raz bardzo dziękuję i życzę miłego dnia! (jeśli w ogóle kiedyś to przeczytasz)
Jeśli chodzi o odcinki dobre na początek to myślę, że też Silence in the Library i Forest of the Dead. I mimo że odcinek Rose i te manekiny to naprawdę kicz, to jednak warto zacząć od pierwszej serii. We mnie chyba coś umarło razem z Dziesiątym Doktorem i od 5 serii to już nie to samo (dla mnie) ;)
Osobiście polecam oglądnąć od 3 sezonu - cały ten "kicz" z sezonów 1-2 jest mniej widoczny a i budżet serialu się zwiększył więc oko i ucho tak nie cierpią a szkoda przegapić tak dobre odcinki jak: blink, silence in the library, midnight czy finałowe odc sezonów
Ja zaczęłam od 1 serii totalnie nie wiedząc na co się piszę. Po 'dziewiatym' bylam przerażona co się dzieje i stwierdziłam że chyba nie będę oglądać dalej. Ogólnie kocham i polecam wszystkim fanom Fantasy i sci-fi! I pamiętajcie że banany to dobre źródło potasu!
Przez Ciebie aż mi się zachciało wyrzucić Mr. Robota za okno i dokończyć siódmy sezon DW, tymi sześcioma minutami przekonujesz nawet whoviana na emeryturze :P
Ale jeśli zaczyna się od 11 Doktora, to w pewnym momencie (po pożegnaniu z Pondami) najlepiej wrócić do... filmu z 8 Doktorem, serie z 9 i 10 - żeby ogarnąć, co dzieje się w "The Day of the Doctor"! :D
Szczerze fanem chyba nie jestem, widziałem pierwszą serię, i trochę drugiej. Cóż pierwsza urzekła mnie właśnie postacią doktora. Później obejrzawszy jeszcze specjalny odcinek, zrozumiałem czemu przestałem oglądać serial. Mam wrażenie, że Eccelston miał najwięcej charyzmy scenicznej ze wszyskich aktorów, tudzież, projekt tego, (chyba IX) doktora najbardziej mi przypadł do gustu. Zresztą jak dla mnie majsterstykiem, będzię scena w której doktor znów spotyka Daleka, (w pierwszej serii), ja do dziś podziwiam, iż aktor potrafił do tej sceny przelać tyle grozy, co przy wyglądzie tych obcych, naprawdę zasługuję na wielki szacunek.
Pamiętam pierwszy odcinek Doktora Who, jaki kiedykolwiek obejrzałam. Do dziś nie wiem, z jakiej był serii, ani który to odcinek, ale miał miejsce podczas Bożego Narodzenia. Anyway, ostatnio postanowiłam sobie" a co tam, obejrzę!" i proszę, od razu na start dostałam poradnik! :D
Bożonarodzeniowe odcinki z pierwszych czterech serii zwykle były żartem i nie należało ich traktować serio, zawsze tam były jakieś mordercze Święte Mikołaje albo choinki z kosmosu tnące ludzi gałęziami :D
No ja jestem na 9 sezonie i to dalej mnie przeraża. Sama seria główna olbrzymia z 200 ekstra odcinków wszystkich nie oglądam ale dużo ekstra obejrzałem a jeszcze są te pierwsze sezony tam z 600 odcinków i ekstrasy. A jeszcze jest przecież spin off z jackiem
Nic jeszcze nie wiem, a więc pytam... Podałeś dwa warianty a) Zacząć od 1 serii b) Zacząć od 5 serii Ale zatem, co zrobić z sezonami sprzed 1989? Nie warto oglądać? Czy sam oglądałeś? Czy poleciłbyś oglądać, a jeśli tak, to w którym momencie?
Ja uważam, że jak serial Ci siądzie to warto do nich wrócić i albo oglądać wybrane najlepsze (znajdziesz takie zestawienia w internecie), albo po prostu lecieć w miarę po kolei („w miarę”, bo niektórych odcinków już nigdzie nie znajdziesz). Przy tym wygląda to tak, że musisz szukać gdzieś jakichś zapisów w internecie, bo nie ma tego w żadnej normalnej dystrybucji.
May A kto nie będzie . Capaldi był wspaniałym doctorem lecz podczas jego kadencji Moffat się spalił i odc były bardzo nierówne Ale Capalidi w kazdym odc grał kapitalnie
Capaldi sam w sobie był świetny, ale zdecydowanie Moffat i reszta nie wiedzieli co z nim zrobić. Jego pierwsza seria była naprawdę mocno średnia a charakter postaci zmieniał się z odcinka na odcinek, ale ta ostatnia już naprawdę dawała radę. Ale i tak czekam na nowego :)
Ja sam zacząłem oglądać Docotra od Pierwszej serii dzięki Przygodą Sary Jane Smith, które są dobrym wprowadzeniem do pierwszej serii właśnie. Poznajemy kilku obcych, którzy pojawiają się u dokrota, a gdy oglądałem odcinek, w którym pojawiła się Sarah Jane miałem uśmiech na twarzy
A co się stało, że znów nie działał i jeśli pamiętasz, to który to był odcinek (oglądnęłam tylko wszystkie odcinki od 2005 r, w starsze się jeszcze nie zagłębiałam)?
Tylko wiesz, jak ktoś obejrzy serial od 5 serii, to wiele traci. Ja, oglądając finał 10 serii byłem wciśnięty w fotel. Dla znajomych była to kaszana, bo "zepsuli Cybermenów". Klasyczni Cybermani z Mondasu, Mistrz zrobiony na Delgado. Nawiązania do śmierci Doktora. Przy regeneracji wspomnienia z poprzednich regeneracji, no i Pierwszy Doktor na Antarktydzie.
Doctor who... Genialny serial, nie chce by się skończył, jedna Koleżanka podczas wakacji ciągle o nim gadała więc stwierdziłam że obejrzę i teraz mnie to tak mocno wciągnęło
A czy jednym z takich odcinków, którymi można było sprawdzić czy Doktor będzie serialem dla ciebie nie było czasem Blink? :) Chociaż fakt, ten odcinek z Vincentem był genialny
+Mintovelek nie, nie był. Blink nic nie mówi o serialu, nic nie mówi o Doktorze, nie jest reprezentatywny. Jasne, to super odcinek i można go jak najbardziej obejrzeć bez kontekstu, ale nie wyjaśnia "o, zobacz, tak wygląda ten serial".
Moim zdaniem najlepiej jest zacząć od pierwszej serii. Jeśli obejrzysz pierwszy odcinek i Ci się spodoba, już wiesz, że obejrzysz wszystkie. Era Dziewiątego jest czymś na rodzaj wyroczni, pokazuje ci, czy ten serial będzie w ogóle coś dla Ciebie znaczył, czy będzie tylko taką powtórką "M Jak Miłość" do obiadku. Poza tym, jest tam tak wiele wspaniałych postaci, jak Rose, Jack, Donna itd. Polecam zdecydowanie.
No właśnie o tym mówię :) Polecam zacisnąć zęby i oglądać dalej, albo tak jak polecam: zacząć od serii piątej (jest na Netflix) a potem się ewentualnie cofnąć, wiedząc już z czym to się je.
Dla mnie właśnie najlepiej zacząć od 5 serii sam od tej zacząłem. Pamiętam że kiedy byłem na jakimś konwencie to widziałem jakiegoś 1,5 m gościa przebranego za 11 doktora i 2 m gościa przebranego za Tardis XD.
Ja zacząłem od Serii 1, ale wytrwałem 3 odcinki, nie to żeby mi się nie podobało, ale po prostu nie wciągnęło, jednak potem dałem drugą szansę od Eleventh Hour, i mnie pochłonęło. Te z Mattem wciągnąłem raz dwa, a teraz na zmianę oglądam te z Capaldim i Ecclestonem i uwielbiam jedne i drugie
pamiętam jeszcze te czasy gdy ten serial leciał w TVP1 czyli coś koło 2005 roku.... świetna historia zwłaszcza ten odcinek gdy Ziemia przyszłości dosłownie wybucha a główni bohaterowie to obserwują tylko nie pamiętam która to była seria jestem właśnie po 10 odcinku 8.serii leci teraz na TVP ABC ten serial
Ja co prawda jestem gdzieś na 6/7 sezonie, ale długa przerwa ( komputer zepsuł się, a na nim kilka sezonów do przodu :( ) sprawiła, że zaczynam od 1 sezonu ( który jest dobrym startem, dziwnie byłoby oglądać Doctora nie wiedząc kim była Rose). Zawsze zastanawiało mnie, co działo się wcześniej. Nie żeby jakoś specjalnie pociągało mnie oglądanie sezonów sprzed pół wieku, ale ciągle z tyłu głowy brzęczy mi, że coś pominęłam. Czy jest gdzieś jakieś streszczenie najważniejszych wydarzeń, wątków itp.? W odcinku ,,córka Doktora" czy jakoś tak, Doctor powiedział, że był ojcem i od tamtej pory nie daje mi to spokoju...
Próbowaliśmy kiedyś z chłopakiem oglądać i jakoś po dwóch pierwszych odcinkach pierwszej serii daliśmy sobie spokój. Ale po Twoich podpowiedziach chyba wrócimy, spróbujemy według Twojej sugestii i albo się wciągniemy, albo dam sobie spokój i stwierdzę, że mój specyficzny gust kończy się na humorze Monty Pythona i 30 Rock. ;)
Obejrzałam filmik chociaż znam Doctora Who, bardzo fajnie tłumaczysz. Wreszcie nie będę musiała opisywać tego wszystkiego żeby nakłonić znajomych do obejrzenia -.- Chciałabym wreszcie obejrzeć klasyki, wiesz gdzie można je obejrzeć z polskimi napisami?
Nie da się też ukryć, że Doctor Who to świetna promocja Imperium Brytyjskiego. Że niby nie ma już Imperium Brytyjskiego? z jednego z odcinków Doctora można się dowiedzieć, że nadal jest, tylko chwilowo ukryte. :))
Zaczynanie od 11-ego Doktora może mieć sens, ale nie potrafię sobie wyobrazić takiego scenariusza w moim przypadku. Serio, jeśli ktoś się zastanawia, to zaczynajcie od pierwszej serii. Pamiętam jak odcinki z 9-tym leciały jeszcze chyba na tvp i już wtedy pokochałam ten serial (miałam z 9 lat?) i wszelkie motywu z podróżowaniem w czasie, by powrócić do tego kilka lat później. I ta miłość trwa do dziś! :D
No to jest zachowawczy i według mnie jednak lepszy model na rozpoczęcie oglądania, co nie zmienia faktu, że ja oglądałem od Serii 1 i po dwóch odcinkach stwierdziłem, że to najlepsze co kiedykolwiek oglądałem w życiu xD
A gdzie polecasz oglądać Doctora Who? Na Netflixie niestety są serie 05 do 10, natomiast na efilmy.tv są serie od 1 do 11. Znasz może jakieś inny kanał, gdzie można to obejrzeć? PS. Jeden odcinek był nagrany w 1996, gdzie wystąpił ósmy Doktor, który zmienił się w 2013 na wojennego w odcinku The Night Of The Doctor a kolejnym odcinku The Day Of The Doctor, wojenny zmienia się w dziewiątego. Czyli jak "załatać" dziurę między 1996 a 2005 rokiem :)
Ja oglądałem kilka lat temu Doctora Who na telewizorze i oglądałem tam wtedy 12 Doctora i jak zacząłem oglądać Doctora od pierwszej serii to myślałem że pomyliłem seriale bo inny aktor Haha
Kocham ten serial, ale nie mogę go nadrobić. Zawsze jak polubię któregoś z bohaterów i on odchodzi to mam swoistą żałobę i nie umiem oglądać dalej nowych postaci
Mała prośba do fanów serialu oglądających to wideo :) Znalazło się w nim kilka uproszczeń, których celem jest to, żeby nie zasypywać potencjalnych widzów z miejsca szczegółami. Stąd np. nie zagłębiałem się w szczegóły tego jak wyglądają powroty różnych towarzyszy do „normalnego życia”, nie wyjaśniałem dokładnie kim są Władcy Czasu ani nie wchodziłem w tłumaczenie na czym polega „imię” Doktora. To nie jest istotne i prośba do Was: nie zaczynajcie teraz w komentarzach tyrad na te tematy, bo tylko skomplikujecie sprawę potencjalnym „oglądaczom” zanim w ogóle zabiorą się za oglądanie ;)
Gdzie oglądać ten serial w sensie na jakim programie telewizyjnym/ stronie internetowej .
Da się go znaleźć np. na Netflix
+J Korona da się go znaleźć np. na Netflix
Paweł Opydo Dzięki
Ja zacząłem od odc. Pandorica się Otwiera i Wieki Wybuch. Naprawdę bardzo fajny serial. Od tego czasu zacząłem bardziej wciągać się w temat kosmosu itd.
Polecam każdemu.
Na CDA też jest!!
ale ci się oczka świecą jak o tym opowiadasz xD
Społeczeństwo whovian dziękuje za ten materiał!
Zaczynajcie oglądać od piątej serii, ale błagam wróćcie potem i nadróbcie pierwszą serię
Pamiętam, że jak zaczęłam pierwszą serię, to przerwałam na szóstym odcinku i miałam przerwę przez rok. Musiałam się zebrać, żeby oglądać dalej. I jak się zebrałam to obejrzałam wszystko w pare dni. Zawsze jest drobny smutek, kiedy Doctor (jego odtwórca) się zmienia. I jest takie "Nie no, tamten był świetny, dlaczego to zrobiliście? Nigdy nie będę lubić kolejnego tak jak tego." A po paru odcinkach jest "Merlinie, on jest genialny!"
Więc bardzo serdecznie polecam wszystkim ten serial, bo to coś więcej niż serial
obejrzałaś wszystko w parę dni? Jak?
Marley Potter Obejrzenie wszystkich odcinków New Who zajmuje prawie 111h czyli ok. 5 dni, w twoim przypadku ok. 4 dni biorąc pod uwagę że kilka odcinków obejrzałas już wcześniej. Nawet jeśli założymy że nie chodziłas do pracy/szkoły/cokolwiek to mimo wszystko musiałaś robić sobie przerwy na jedzenie/załatwianie potrzeb fizjologicznych/higienę więc obejrzenie wszystkiego musiało ci zająć więcej niż tydzień.
Ps. To nie jest hejt, tak sobie tylko rozważam ;P
Wszystko w sensie Nowego Doctora. A nie że stare sezony nowe serie. Ale jeśli wciąż chcesz wiedzieć jak, to powiem Ci tyle, że podzielność uwagi, wolny czas i własny komputer są w tym przydatne :D
Parę to mniej niż 10 lub 10, bo to jeszcze nie paręnaście. Nie muszę mówić, że tydzień lub ponad tydzień. Więc tak - zajęło mi to więcej niż tydzień, bo to wciąż było parę dni.
PS: A ja po prostu odpowiadam ;)
Marley Potter Podziwiam cię za to, serio. Mnie to zajęło ok. 2 miesięcy i dalej trwa, bo teraz zagłębiam się w spin-offy i audiobooki ;D
Ja zawsze jak chce przekonac znajomych do zaczecia Doctora proponuje im "Blink" malo tam Doctora, ale odcinek jest miodzio. Po tym odcinku zawsze puszczam "Vincent and the Doctor". Taka "rownowaga" jak ja to nazywam, bo dzieki temu moga zobaczyc, ze Doctor Who to serial, ktory moze przestraszyc, trzymac w napieciu albo sprawic, ze pojawi nam sie lza w oku :)
To, lub dla lepszego objaśnienia swoistej logiki serialu odcinek z Madame de Pompadour ,,Dziewczynka w kominku,, :)
Jakieś 2 tygodnie temu zaczęłam ten serial od serii 1 i nie żałuję :D
A ktoś może zna albo pamięta Przygody Sary Jane ? PS pozdrawiam wszystkich którzy lubią Doctora Who :D
Kocham cię za to! Mam nadzieję, że dzięki temu filmikowi więcej osób zacznie oglądać Doktora Who :-)
Ja przyznaję bez bicia, że takie kosmiczne, star trekowe sprawy to zupełnie nie moje klimaty... ale jednak ten serial ma coś w sobie. Jest naprawdę fantastyczny, a szczególnie aktorzy grający Doktora to po prostu genialna sprawa.
Choć przyznaję, że często pojawia się frustracja... niemal przy każdym odcinku mój komentarz to "Co tu się odwala?" :D
W każdym razie naprawdę, naprawdę polecam :)
A odcinek o Van Goghu jest niesamowity. Płakałam jak dziecko :o
Po pięciu latach skorzystałem, i wielkie dzięki ci za to, bawie sie zajebiście :).
Mój pierwszy odcinek był z Tennatem. Dlatego chyba zawsze będę miała do niego największe przywiązanie ❤
Mój dr to 9th Dr Who
Never miss 9th! xD
A tak na serio to całkowicie się zgadzam z odcinkiem o Van Goghu, także zawsze go polecałam osobom które nie oglądały wcześniej, albo które zabił odcinek o żywym plastiku. Podobnie jest chyba z "Blink", jako że tam Doktora praktycznie nie ma. (Choć ciężko przechodzą mi obecnie przez palce pochwały dla Moffata...)
Zaczęłam od pierwszej serii i od razu pokochałam Doctora Who. Bez żadnego wtf oglądałam odcinki takie jak "Aliens of London" i "Love and Monsters". Według mnie to kwintesencja tego serialu i trzeba na to trochę przymrużyć oko ;D
Wibbly-Wobbly Timey-Wimey "Love and Monsters" jest super, nie wiem co ludzie mają do tego odcinka xDD
+Magdzilla nie jest xD
" It's a relationship, of sorts, but we manage. We've even got a bit of a love life. "
Jeśli chodzi o "Love and Monsters" to zaczęłam nad tym myśleć dopiero później, po skończeniu całej serii i wtedy to było takie: "Czekaj, czekaj... On był z płytą chodnikową... Dżizas." Ale to czyni DW piękniejszym. A na koniec tego odcinka jest fajna myśl (ta że świat jest dużo lepszy niż mówią nam za dzieciaka dorośli).
Kurczę, to jest serial, w ktorym mamy Jacka Harknessa, który, że tak powiem, przed żadną radością serca nie zamykał, a ludzie mają problem z życiem seksualnym dziewczyny zamienionej w kawałek betonu. Sorki, czym to się różni od życia seksualnego osób sparaliżowanych?
Dołączyłam do tylu fandomów, że jeden w tą czy w tamtą nie zrobi różnicy. Ale doctora oglądałam już. I kocham
A ja zaczęłam oglądać Doctora od 9 odcinka 1 serii ( bo był emitowany na BBC) i w sumie był on na tyle ciekawy, że postanowiłam oglądać go dalej (wracając później do pierwszych odcinków). Prawdę mówiąc nie zawiodłam się. Jednak uważam, że 10 Doctor ma w sobie coś tak przyciągającego, że warto zacząć właśnie od niego. Problem byłby jedynie z pojęciem roli Rose w całym tym bałaganie. Poza tym to najwspanialszy serial jaki kiedykolwiek oglądałam i zawsze polecam go znajomym.
To raczej nie jest serial dla mnie, ale fajnie, że zrobiłeś takie małe wprowadzenie i poradnik, może kiedyś skuszę się na ten pojedynczy odcinek :)
uwielbiam oglądać twoje filmy, bo w prosty i szybki sposób przekazujesz masę informacji. I mówię tu czy o recenzjach czy o pojedynczych filmach na wybrane tematy (np. Bo chłopcy tacy są). Straight to the point ;) kciuk w górę oczywiscie za Doktora :D
Dzięki za ten odcinek, od dawna już słyszałam o tym serialu, ale nigdy nie miałam pojęcia jak się do niego zabrać ;)
Zawsze zaciekawia, czasem bawi czasem wzrusza i wiadomo że dla nas najlepsza jest seria z 2005-2018. Ale po mimo tego że nie było łatwo bo pokochałem go na dobre dopiero po 2 sezonie to uważam że pominięcie Aż 4 pierwszych było by okrucieństwem
Przyznaje - jak zacznie się kochać Doktora to życie już nie będzie takie samo.
Kolejnym fan Doktora Who! Teraz to już Cię uwielbiam!
Potrzebowałam tego! Dzięki!
Hej! Kompletnie się zgadzam :) Ludzi chcących poznać Doktora zachęcałam do obejrzenia pierwszego odcinka 5 sezonu (bo przyznajmy się pierwszy odcinek pierwszego sezonu potrafi być trochę bolesny teraz) i po takim wstępie albo ktoś był zachęcony oglądać od pierwszego odcinka pierwszego sezonu, albo oglądał dalej. Ktoś kto się wciągnie będzie chciał tak czy siak poznać te wcześniejsze sezony (zazwyczaj). Ewentualnie ktoś będzie chciał obejrzeć wszystkie serie. WSZYSTKO! MUAHAHAHA!!!
Dobry pomysł z "Vincent and the Doctor". Ja osobiście zawsze proponuję też odcinek "Dalek" - pewnie, nie aż tak łatwy do "strawienia", ale ma pełno takich najbardziej charakterystycznych elementów, można się na jego przykładzie łatwo zorientować, czy DW jest dla nas.
Ja Dominek czemu wszyscy zapomnieli o "blink"?
+Red Five bo (po raz tysięczny) Blink nie jest odcinkiem, który potencjalnemu widzowi pokaże o co chodzi w tym serialu i jak wygląda -_-
Paweł Opydo no wiem wiem. Ale w sumie chciałem zastosować to jako przykład na to, jak różnorodnym serialem może być doctor who. Mnie ten odcinek jako jeden z pierwszych jakie obejrzałem przekonał mnie do serialu po tym jak obejrzałem bodajrze "school reunion" (to było moje pierwsze zetknięcie z doktorem)i kompletnie się zagubiłem. "blink" szybko nakreśla bohaterów i sprawia że zaczyna nam na nich zależeć. Doktor jest zawsze trochę z boku i nie trzeba znać całej historii podróży doktora by wciągnąć się w fabułę. Aha, jeszcze płaczące anioły. Moim zdaniem must watch.
Ale "eleventh hour" pozostaje jednak lepszym wyborem na rozpoczęcie przygody z doktorem.
Bardzo mile zaskoczył mnie fakt że powiedziałeś o tym że Klasyki dzieli się na Sezony a nowe odcinki na Serie, nie każdy na to zwraca uwagę.
Mogłoby być więcej o klasykach, ale ogólnie spoko.
Próbowałam zacząć serial właśnie od pierwszej serii, ale zraziłam się na jakiś czas po pierwszym odcinku i porzuciłam plany na obejrzenie całości... na szczęście mi przeszło! Niedawno wróciłam do serialu, tym razem serii 5 - od razu mnie zachwyciła (co w sporym stopniu jest zasługą Matta Smitha). Zobaczyłam więc 5, 6 i 7 serię, a teraz nadrabiam te wcześniejsze, w końcu potrafiąc je docenić :D Dlatego też polecam właśnie taką opcję dla zainteresowanych, już jedną znajomą udało mi się w to wciągnąć xD
Polubilam Doctora gdy moj dwunastoletni syn zaczal ogladac i w koncu namowil mnie. Pierwszym odcinkiem, ktory zobaczylam byl 'Blink' i od tej pory jestem fanka :D
Ja tak miałam z Sherlockiem... Nie mogłam się zebrać w sobie, żeby obejrzeć pierwszy odcinek, ale gdy w końcu mi się udało to połknęłam wszystkie 4 sezony i film w 3 dni, z czego pół trzeciego dnia spędziłam na fangirlowaniu. Mam nadzieję że z Doctorem będzie tak samo :-D Ciężko mi znaleźć serial w którym zakochałabym się równie mocno co w Sherlocku :-(
Zaczęłam oglądać od Dziewiątego i nie żałuję. Chociaż najbardziej lubię erę Smitha, to doceniam poprzednie serie mimo pewnych kiczowatych elementów. Eccleston i Tennant byli świetni w swojej roli. Jak ktoś nie ''przetrwa'' ich sezonów to dużo straci. Z drugiej strony ja nie mogę się wkręcić w Classic Who (utknęłam gdzieś na Drugim), więc może trochę rozumiem takich ludzi ;)
No fajnie. 13 doktor jest kobietą... E tam matt smith wciąż moim ulubieńcem (głównie dlatego że był de facto moim pierwszym doktorem) polecam też "silence in the library" i "forest of the dead" żeby później jako tako połapać się w wątku River Song.
Uważam, że River jest świetnie stworzoną postacią, ale przeznaczoną wyłącznie dla fanów serialu z mniej więcej podobnym spojrzeniem na świat. Jej wątek to naprawdę jeden z lepszych elementów ,,Doctora Who,, Zasługuje na uznanie i specjalne traktowanie, dlatego poznanie go przed całym zorientowaniem się w tym uniwersum może nie być dobrym pomysłem.
Ja zacząłem oglądać od serii 5 i mimo wszystko połapałem się w wątku River, ale to zapewne dla tego, że część informacji pozyskałem z internetu
przekonałeś mnie Pawle 😀
zawsze chciałam być superwholock ale byłam tylko superlock dlatego dzisiaj wezmę się za ten serial. dziękuję za materiał :D
Dzięki za wytłumaczenie, bo od dawna chciałem, a nie wiedziałem jak się za to zabrać.
Ja zaczęłam od sezonu piątego, potem nadrobiłam sezony od 1 do 4 i jak najbardziej polecam to rozwiązanie :)
Piękny serial. Poznałem dzięki Ichabodowi
Pozdrawiam.
- Łukasz
Pamiętam że jak miałem 5 lat, to czasami zdarzało mi się oglądać ten serial przed dobranocką. Z tego co teraz wyszukałem, to widziałem serię z doktorem 10 i początek 9. Pamiętam z tego tylko tyle że było dziwne, zagmatwane i nic nie rozumiałem. Ale było wciągające.
*Nigdy okrutnie, ani tchórzliwie, nigdy się nie poddawać, nigdy nie odpuszczać*
Pozdro dla kumatych
Płakałem na odcinku o Van Goghu, ale i tak uważam, że najlepiej zacząć od "Jedenastej godziny".
The Doctor Albo od "Rose" :D
On nie mówił, żeby od odcinka z Van Goghiem zaczynać, tylko żeby dal osób nieprzekonanych do tego serialu był takim odcinkiem próbnym.
Ja jak miałam 8 lat zaczęłam go oglądać, ale od jedenastego , siadałam na kanapie i oglądałam na BBC. To co było to oglądałam później na około 3/4 lata miałam przerwę. Wróciłam , obejrzałam prawie całe, ale zawsze tylko jedenastego. Dziś chciałam znów wrócić lecz nie mogę znaleźć nigdzie 11. Właściwie żadnego. Na cda usunęli. Szukałam na BBC, ale nie mogę znaleźć. No cóż.
Kocham odcinek "Vincent and The Doctor" - jeden z najbardziej poruszających. Świetna sugestia, żeby go obejrzeć!
Świetne streszczenie tego, czym jest Doctor Who. Podobał mi się Twój dobór słów :D.
Panie Opydo! Dziękuję Ci za stworzenie tego materiału. Dzięki tobie nareszcie mogłem zacząć oglądać Doctora Who. Jestem dopiero przy szóstym odcinku (wybrałem rozpoczęcie od pierwszej serii), a już wiem, że ten serial zasługuje na bycie jednym z moich ulubionych. Jeszcze raz bardzo dziękuję i życzę miłego dnia! (jeśli w ogóle kiedyś to przeczytasz)
Jeśli chodzi o odcinki dobre na początek to myślę, że też Silence in the Library i Forest of the Dead. I mimo że odcinek Rose i te manekiny to naprawdę kicz, to jednak warto zacząć od pierwszej serii. We mnie chyba coś umarło razem z Dziesiątym Doktorem i od 5 serii to już nie to samo (dla mnie) ;)
Dałeś radę DZIĘKI !!!👍👍👍
Osobiście polecam oglądnąć od 3 sezonu - cały ten "kicz" z sezonów 1-2 jest mniej widoczny a i budżet serialu się zwiększył więc oko i ucho tak nie cierpią a szkoda przegapić tak dobre odcinki jak: blink, silence in the library, midnight czy finałowe odc sezonów
Zaraz po obejrzeniu odcinka obejrzałam odcinek z Vincentem.
Kurwa, ryczę jak bóbr. To było za piękne. Ale seria spodobała mi się, na pewno obejrzę
Ja zaczęłam od 1 serii totalnie nie wiedząc na co się piszę. Po 'dziewiatym' bylam przerażona co się dzieje i stwierdziłam że chyba nie będę oglądać dalej. Ogólnie kocham i polecam wszystkim fanom Fantasy i sci-fi! I pamiętajcie że banany to dobre źródło potasu!
Patrycja Szudarska To w końcu obejrzałaś?
Przez Ciebie aż mi się zachciało wyrzucić Mr. Robota za okno i dokończyć siódmy sezon DW, tymi sześcioma minutami przekonujesz nawet whoviana na emeryturze :P
Ale jeśli zaczyna się od 11 Doktora, to w pewnym momencie (po pożegnaniu z Pondami) najlepiej wrócić do... filmu z 8 Doktorem, serie z 9 i 10 - żeby ogarnąć, co dzieje się w "The Day of the Doctor"! :D
Szczerze fanem chyba nie jestem, widziałem pierwszą serię, i trochę drugiej. Cóż pierwsza urzekła mnie właśnie postacią doktora. Później obejrzawszy jeszcze specjalny odcinek, zrozumiałem czemu przestałem oglądać serial. Mam wrażenie, że Eccelston miał najwięcej charyzmy scenicznej ze wszyskich aktorów, tudzież, projekt tego, (chyba IX) doktora najbardziej mi przypadł do gustu. Zresztą jak dla mnie majsterstykiem, będzię scena w której doktor znów spotyka Daleka, (w pierwszej serii), ja do dziś podziwiam, iż aktor potrafił do tej sceny przelać tyle grozy, co przy wyglądzie tych obcych, naprawdę zasługuję na wielki szacunek.
Pamiętam pierwszy odcinek Doktora Who, jaki kiedykolwiek obejrzałam. Do dziś nie wiem, z jakiej był serii, ani który to odcinek, ale miał miejsce podczas Bożego Narodzenia. Anyway, ostatnio postanowiłam sobie" a co tam, obejrzę!" i proszę, od razu na start dostałam poradnik! :D
Bożonarodzeniowe odcinki z pierwszych czterech serii zwykle były żartem i nie należało ich traktować serio, zawsze tam były jakieś mordercze Święte Mikołaje albo choinki z kosmosu tnące ludzi gałęziami :D
Trochę szok bo moją przygodę z Doktorem rozpoczęłam właśnie od odcinka "Vincent and the Doctor" za namową chłopaka XD
Zaczęłam od Matta i dobrze, bo odrazu mnie wciągnęło, a 11 doctor stał się moim ulubionym. Kocham ten serial i staram się nadrobić te stare sezony
Dzięki za ten filmik, już od dawna planuję usiąść do doktora, ale właśnie te 50 lat historii trochę mnie przerażało ;)
No ja jestem na 9 sezonie i to dalej mnie przeraża. Sama seria główna olbrzymia z 200 ekstra odcinków wszystkich nie oglądam ale dużo ekstra obejrzałem a jeszcze są te pierwsze sezony tam z 600 odcinków i ekstrasy. A jeszcze jest przecież spin off z jackiem
Nic jeszcze nie wiem, a więc pytam... Podałeś dwa warianty
a) Zacząć od 1 serii
b) Zacząć od 5 serii
Ale zatem, co zrobić z sezonami sprzed 1989?
Nie warto oglądać? Czy sam oglądałeś? Czy poleciłbyś oglądać, a jeśli tak, to w którym momencie?
Ja uważam, że jak serial Ci siądzie to warto do nich wrócić i albo oglądać wybrane najlepsze (znajdziesz takie zestawienia w internecie), albo po prostu lecieć w miarę po kolei („w miarę”, bo niektórych odcinków już nigdzie nie znajdziesz). Przy tym wygląda to tak, że musisz szukać gdzieś jakichś zapisów w internecie, bo nie ma tego w żadnej normalnej dystrybucji.
Jezu pamiętam jak za dziecka oglądałam pierwszą serie
jutro dowiemy się kto będzie 13 doctorem !!!
MokSu A ja będe cholernie tęsknić za Capaldim :/
May A kto nie będzie . Capaldi był wspaniałym doctorem lecz podczas jego kadencji Moffat się spalił i odc były bardzo nierówne Ale Capalidi w kazdym odc grał kapitalnie
Capaldi sam w sobie był świetny, ale zdecydowanie Moffat i reszta nie wiedzieli co z nim zrobić. Jego pierwsza seria była naprawdę mocno średnia a charakter postaci zmieniał się z odcinka na odcinek, ale ta ostatnia już naprawdę dawała radę. Ale i tak czekam na nowego :)
Paweł Opydo ja nawet nie pamiętam 8 sezonu , był taki nudny :/
nie chcę to wreszcie będzie ruda kobieta...
przekonałeś mnie tym Vincentem :D zabieram się za oglądanie :D
Ja sam zacząłem oglądać Docotra od Pierwszej serii dzięki Przygodą Sary Jane Smith, które są dobrym wprowadzeniem do pierwszej serii właśnie. Poznajemy kilku obcych, którzy pojawiają się u dokrota, a gdy oglądałem odcinek, w którym pojawiła się Sarah Jane miałem uśmiech na twarzy
Szósty Doktor na krótko naprawił układ kameleona więc nie można powiedziec że nigdy nie został on naprawiony
A co się stało, że znów nie działał i jeśli pamiętasz, to który to był odcinek (oglądnęłam tylko wszystkie odcinki od 2005 r, w starsze się jeszcze nie zagłębiałam)?
s22e01p01 Attack of The Cybermen
Tylko wiesz, jak ktoś obejrzy serial od 5 serii, to wiele traci. Ja, oglądając finał 10 serii byłem wciśnięty w fotel. Dla znajomych była to kaszana, bo "zepsuli Cybermenów". Klasyczni Cybermani z Mondasu, Mistrz zrobiony na Delgado. Nawiązania do śmierci Doktora. Przy regeneracji wspomnienia z poprzednich regeneracji, no i Pierwszy Doktor na Antarktydzie.
+Adam Łuczak jak ktoś obejrzy serial od pierwszej serii to też wiele traci :) Poza tym ja nikomu nie zabraniam wracać ;)
Uwielbiam Doctora. Na odcinku z Van Goghiem zawsze rycze.
Doctor who... Genialny serial, nie chce by się skończył, jedna Koleżanka podczas wakacji ciągle o nim gadała więc stwierdziłam że obejrzę i teraz mnie to tak mocno wciągnęło
Dzięki za ten materiał :D
Hej, nie wiem czy ktoś to jeszcze czyta ale mam pytanie gdzie można oglądać Doktora Who? Już dawno nie ma go na Netflix dlatego pytam
A czy jednym z takich odcinków, którymi można było sprawdzić czy Doktor będzie serialem dla ciebie nie było czasem Blink? :) Chociaż fakt, ten odcinek z Vincentem był genialny
+Mintovelek nie, nie był. Blink nic nie mówi o serialu, nic nie mówi o Doktorze, nie jest reprezentatywny. Jasne, to super odcinek i można go jak najbardziej obejrzeć bez kontekstu, ale nie wyjaśnia "o, zobacz, tak wygląda ten serial".
Paweł Opydo w sumie racja
Uwielbiam ten serial ogladam go od wielu lat :D
Dzięki Tobie odkryłam kolejny fantastyczny serial 😊 Dziękuję 😜
Moim zdaniem najlepiej jest zacząć od pierwszej serii. Jeśli obejrzysz pierwszy odcinek i Ci się spodoba, już wiesz, że obejrzysz wszystkie. Era Dziewiątego jest czymś na rodzaj wyroczni, pokazuje ci, czy ten serial będzie w ogóle coś dla Ciebie znaczył, czy będzie tylko taką powtórką "M Jak Miłość" do obiadku. Poza tym, jest tam tak wiele wspaniałych postaci, jak Rose, Jack, Donna itd. Polecam zdecydowanie.
doctor who to życie!!!!
Zachęciłeś mnie. Chyba niedługo zacznę oglądać 😊
Rany pamiętam jak obejrzałam odcinek z plastikowymi ludkami. Tak się zrazilam, że obiecałam sobie iż nigdy nie powrócę do tego serialu...
No właśnie o tym mówię :) Polecam zacisnąć zęby i oglądać dalej, albo tak jak polecam: zacząć od serii piątej (jest na Netflix) a potem się ewentualnie cofnąć, wiedząc już z czym to się je.
czyli obejrzałaś 1 odcinek z 1 serii, tak? leć dalej ;)
Właśnie taki mam zamiar :)
Zatrzymałam się gdzieś na 8 serii i muszę koniecznie wrócić. ;D
Odcinek "piramida na końcu świata" (2017) to reżyserski majstersztyk!
Dla mnie właśnie najlepiej zacząć od 5 serii sam od tej zacząłem. Pamiętam że kiedy byłem na jakimś konwencie to widziałem jakiegoś 1,5 m gościa przebranego za 11 doktora i 2 m gościa przebranego za Tardis XD.
Ja zacząłem od Serii 1, ale wytrwałem 3 odcinki, nie to żeby mi się nie
podobało, ale po prostu nie wciągnęło, jednak potem dałem drugą szansę od
Eleventh Hour, i mnie pochłonęło. Te z Mattem wciągnąłem raz dwa, a teraz na zmianę oglądam te z Capaldim i Ecclestonem i uwielbiam jedne i drugie
Uwielbiam ten serial
Ja zaczęłam oglądać doctora who na nie emieckim kanale one. Tam zaczynał się sezon z marthą jones jako kompan doctora. Nadal go oglądam i nie żałuję.
David Tennant najlepszy Doctor
Change my mind ;)
10-siąty Doctor to Kilgrave z MCU
@@aleksandrakonieczna7384 Nie oglądałem MCU ;P
pamiętam jeszcze te czasy gdy ten serial leciał w TVP1 czyli coś koło 2005 roku....
świetna historia zwłaszcza ten odcinek gdy Ziemia przyszłości dosłownie wybucha a główni bohaterowie to obserwują tylko nie pamiętam która to była seria
jestem właśnie po 10 odcinku 8.serii
leci teraz na TVP ABC ten serial
Drugi odcinek pierwszej serii (z 2005) :D
Na TVP ABC ten serial leci jakoś dziwnie. Leci przez np 4 miesiące codziennie. A później przerwa na np 3 miesiące i znowu leci.
Ja co prawda jestem gdzieś na 6/7 sezonie, ale długa przerwa ( komputer zepsuł się, a na nim kilka sezonów do przodu :( ) sprawiła, że zaczynam od 1 sezonu ( który jest dobrym startem, dziwnie byłoby oglądać Doctora nie wiedząc kim była Rose). Zawsze zastanawiało mnie, co działo się wcześniej. Nie żeby jakoś specjalnie pociągało mnie oglądanie sezonów sprzed pół wieku, ale ciągle z tyłu głowy brzęczy mi, że coś pominęłam. Czy jest gdzieś jakieś streszczenie najważniejszych wydarzeń, wątków itp.? W odcinku ,,córka Doktora" czy jakoś tak, Doctor powiedział, że był ojcem i od tamtej pory nie daje mi to spokoju...
Zora Mozesz poczytać np. artykuły na Gallifrey.pl albo Doktora Wiki.
O dzięki!
Próbowaliśmy kiedyś z chłopakiem oglądać i jakoś po dwóch pierwszych odcinkach pierwszej serii daliśmy sobie spokój. Ale po Twoich podpowiedziach chyba wrócimy, spróbujemy według Twojej sugestii i albo się wciągniemy, albo dam sobie spokój i stwierdzę, że mój specyficzny gust kończy się na humorze Monty Pythona i 30 Rock. ;)
Mieszanka wybuchowa, przekonałeś mnie
Uwielbiam Cię za to
Obejrzałam filmik chociaż znam Doctora Who, bardzo fajnie tłumaczysz. Wreszcie nie będę musiała opisywać tego wszystkiego żeby nakłonić znajomych do obejrzenia -.-
Chciałabym wreszcie obejrzeć klasyki, wiesz gdzie można je obejrzeć z polskimi napisami?
Nie da się też ukryć, że Doctor Who to świetna promocja Imperium Brytyjskiego. Że niby nie ma już Imperium Brytyjskiego? z jednego z odcinków Doctora można się dowiedzieć, że nadal jest, tylko chwilowo ukryte. :))
Zaczynanie od 11-ego Doktora może mieć sens, ale nie potrafię sobie wyobrazić takiego scenariusza w moim przypadku. Serio, jeśli ktoś się zastanawia, to zaczynajcie od pierwszej serii. Pamiętam jak odcinki z 9-tym leciały jeszcze chyba na tvp i już wtedy pokochałam ten serial (miałam z 9 lat?) i wszelkie motywu z podróżowaniem w czasie, by powrócić do tego kilka lat później. I ta miłość trwa do dziś! :D
No to jest zachowawczy i według mnie jednak lepszy model na rozpoczęcie oglądania, co nie zmienia faktu, że ja oglądałem od Serii 1 i po dwóch odcinkach stwierdziłem, że to najlepsze co kiedykolwiek oglądałem w życiu xD
A gdzie polecasz oglądać Doctora Who? Na Netflixie niestety są serie 05 do 10, natomiast na efilmy.tv są serie od 1 do 11. Znasz może jakieś inny kanał, gdzie można to obejrzeć? PS. Jeden odcinek był nagrany w 1996, gdzie wystąpił ósmy Doktor, który zmienił się w 2013 na wojennego w odcinku The Night Of The Doctor a kolejnym odcinku The Day Of The Doctor, wojenny zmienia się w dziewiątego. Czyli jak "załatać" dziurę między 1996 a 2005 rokiem :)
Ej gdzie można oglondać całe odcinki 11 doktora?
Wideo w 1:05 to skad jest? Super to wyglada
Zaczęłam od Rose. Polecam. Kocham ten serial. Zmienił moje życie.
Ja oglądałem kilka lat temu Doctora Who na telewizorze i oglądałem tam wtedy 12 Doctora i jak zacząłem oglądać Doctora od pierwszej serii to myślałem że pomyliłem seriale bo inny aktor Haha
Bardzo dzięki
Ja bym wspomniał o jeszcze jednej możliwości, odczekania na 11serie... która może trochę namieszać ;)
Ja już wyczekuje!
Nie było czegoś takiego na blogu kiedyś?
Na blogu był w ogóle Weekend z Doctor Who i tam była cała seria tekstów, m.in. o tym jak zacząć.
Paweł Opydo Tak właśnie coś kojarzyłem.
Boże jak ja kocham ten serial ❤
Kocham ten serial, ale nie mogę go nadrobić. Zawsze jak polubię któregoś z bohaterów i on odchodzi to mam swoistą żałobę i nie umiem oglądać dalej nowych postaci
Nie byłam w stanie skończyć pierwszego odcinka pierwszej serii. Może piąta seria okaże się lepsza :)
Wiem że wrzuciłeś odcinek 4 lata temy ale chciałam zapytać czy może wiesz gdzie w obecnej chwili można obejrzeć ten serial?
Na cda
Najbardziej lubię doktora Kiedy gra go Math Smith. Nie pytaj czemu. Sama nie wiem.
Mój też ulubiony, ale to chyba tylko dlatego, że lubię tego aktora.
Też , jest po prostu świetny 😂😂