Спасибо Томек за фильм, в Польше погибло 600212 советских солдат, дед моей жены (Ольги) тоже воевал в Польше, он дошёл до Берлина, ему повезло, он остался жив. Мой дед (по материнской линии) тоже дошёл до Берлина через Польшу остался жив, в 1943 году его часть была практически уничтожена, он получил контузию и попал в плен, когда его и других пленных везли на поезде в концлагерь, он в вагоне в полу проделал дыру и 15 человек сбежали и спаслись , мой дед по линии отца не дошёл до Польши, в начале войны были очень тяжёлые сражения, и он на Украине получил ранение , лежал в госпитале, после лечения опять попал на фронт и опять на Украину, опять получил ранение и остался инвалидом, он был под Сталинградом и в Иране в 1943 году, туда приходила техника под лендлизу из США, он её переправлял на фронт
@@_Leszek_ nie, to było przed powstaniem. 100% pewności nie ma że chodziło o Auschwitz. Dziadek uznał że tam jedzie transport gdy zorientował się że mija Częstochowę, wtedy uciekł. Ja jednak obstawiam że jechali do Karlowych War, do sanatorium, tym bardziej że nikt z tego transportu nie wrócił do domu, a to znaczy że im się tam spodobało i nie chcieli wracać. W Auschwitz wiadomo że były kiepskie warunki mieszkaniowe i jeszcze gorsze jedzenie. Jedynie co mieli lepsze to ogrzewanie, bo piece wydajniejsze :)))
Cześć, też nie wiedziałam o istnieniu tego miejsca w Warszawie, ale przybliżyłeś nieznane :) w ogóle serię "Spacery po Warszawie" uważam za mega dobrą koncepcję :))
Jolcia:) we mnie to "lubienie" zaszczepiła moja babcia:)) Od dziecka mieszkała na łódzkim Widzewie i często prowadzała mnie na Zarzew( cmentarz widzewski), tam opowiadała mi niesamowite historie ludzi tam pochowanych, jako dziecko małe bardzo mnie te opowieści fascynowały:))
Baaardzo dawno temu,gdy byłam na wycieczce w Warszawie,doświadczyłam czegoś niepowtarzalnego.Idąc chodnikiem nastąpiłam na linię z informacją,że tędy przebiegała granica getta...Poczułam się jak świętokradca.Później cały czas uważałam,aby ponownie na nią nie stanąć.A w Warszawie jest tak wiele miejsc naznaczonych krwią.To wyjątkowe miasto.Ciekawi mnie,czy są jeszcze ślady tych podwórkowych kapliczek z czasów Powstania Warszawskiego.Może na Pradze...
Może się mylę ale, wydaje mi się że te podwórkowe kapliczki nie mają nic wspólnego z powstaniem, one są przedwojenne. Mężowie żonom, synowie matkom je stawiali żeby mogły chodzić na "majowe" nie spuszczając z oka dzieciów i garków :)))) a może też dla opatrznoćci Bożej, co by od pożarów i chorób stzregła, ta opatrzność :))
Właśnie tak:)))Abrax,w wolnej chwili zerknij na Kalwarię Warmińską w Głotowie,odwzorowaną na kalwarii jerozolimskiej-nawet zachowano długość drogi krzyżowej i kąty nachylenia terenu:)
Nie no, propaganda ! Przecież telewizja rosyjska twierdzi, że w Polsce niszczy się groby krosnoarmiejców, a te które jeszcze zostały są w fatalnym stanie. Przecież wiedzą co mówią i na pewno nie kłamią, także ten tego, sprawny montaż :))
Obejrzałam:-)U nas też byli pochowani w parku,ale niedawno szczątki przeniesiono na cmentarz.gazetakrakowska.pl/chrzanow-zakonczyla-sie-ekshumacja-zolnierze-radzieccy-spoczeli-na-cmentarzu-zdjecia/ar/12946300.Ja osobiście bardzo lubię spacerować po cmentarzach.
Dżon,no cóż od czasu do czasu mogę zabłysnać refleksem:-)Ostatnio byłam chyba ostatnia,więc postanowiłam czatować na Ciebie,żeby tym razem być nr 1:-)))))I się udało:-))))
![โรงเรียนห้ามรัก โดนจับได้ตาย...!! [เอิร์นไดเม่]](http://i.ytimg.com/vi/4u02Sbr556Q/mqdefault.jpg)
Nareszcie dalszy ciąg fantastycznej serii o Warszawie! :)
PRL'story:)Pojawiasz się i znikasz;)) Dołącz jakiś felieton, jak dawniej;)
Спасибо Томек за фильм, в Польше погибло 600212 советских солдат, дед моей жены (Ольги) тоже воевал в Польше, он дошёл до Берлина, ему повезло, он остался жив. Мой дед (по материнской линии) тоже дошёл до Берлина через Польшу остался жив, в 1943 году его часть была практически уничтожена, он получил контузию и попал в плен, когда его и других пленных везли на поезде в концлагерь, он в вагоне в полу проделал дыру и 15 человек сбежали и спаслись , мой дед по линии отца не дошёл до Польши, в начале войны были очень тяжёлые сражения, и он на Украине получил ранение , лежал в госпитале, после лечения опять попал на фронт и опять на Украину, опять получил ранение и остался инвалидом, он был под Сталинградом и в Иране в 1943 году, туда приходила техника под лендлизу из США, он её переправлял на фронт
Mój dziadek ze strony matki też uciekł z pociągu jadącego do Auschwitz, też wyrwał deskę z podłogi. 3 tygodnie wracał do domu pieszo.
@@Dzon_Trawolta Hmmm... do Auschwitz ? No ale to chyba za udział w PW ?
@@_Leszek_ nie, to było przed powstaniem. 100% pewności nie ma że chodziło o Auschwitz. Dziadek uznał że tam jedzie transport gdy zorientował się że mija Częstochowę, wtedy uciekł. Ja jednak obstawiam że jechali do Karlowych War, do sanatorium, tym bardziej że nikt z tego transportu nie wrócił do domu, a to znaczy że im się tam spodobało i nie chcieli wracać. W Auschwitz wiadomo że były kiepskie warunki mieszkaniowe i jeszcze gorsze jedzenie. Jedynie co mieli lepsze to ogrzewanie, bo piece wydajniejsze :)))
@@Dzon_Trawolta Tomek,czasem Twój specyficzny czarny humor mnie przeraża!:)
Cześć, też nie wiedziałam o istnieniu tego miejsca w Warszawie, ale przybliżyłeś nieznane :) w ogóle serię "Spacery po Warszawie" uważam za mega dobrą koncepcję :))
Joellka:) Też lubisz biegać nocą po cmentarzach i dzwonić łańcuchami? ;)
Becia :) Z tym bieganiem nocą to, że zacytuję klasyka, bez brawury :)) Ale przyznaję, że lubię zwiedzać cmentarze :))
Jolcia:) we mnie to "lubienie" zaszczepiła moja babcia:)) Od dziecka mieszkała na łódzkim Widzewie i często prowadzała mnie na Zarzew( cmentarz widzewski), tam opowiadała mi niesamowite historie ludzi tam pochowanych, jako dziecko małe bardzo mnie te opowieści fascynowały:))
Becia :) A co zniknęłaś?
Jolcia:) A bo się nie odzywałaś, to się spłoniłam, że tak sama tu siedzę;))
Baaardzo dawno temu,gdy byłam na wycieczce w Warszawie,doświadczyłam czegoś niepowtarzalnego.Idąc chodnikiem nastąpiłam na linię z informacją,że tędy przebiegała granica getta...Poczułam się jak świętokradca.Później cały czas uważałam,aby ponownie na nią nie stanąć.A w Warszawie jest tak wiele miejsc naznaczonych krwią.To wyjątkowe miasto.Ciekawi mnie,czy są jeszcze ślady tych podwórkowych kapliczek z czasów Powstania Warszawskiego.Może na Pradze...
Może się mylę ale, wydaje mi się że te podwórkowe kapliczki nie mają nic wspólnego z powstaniem, one są przedwojenne. Mężowie żonom, synowie matkom je stawiali żeby mogły chodzić na "majowe" nie spuszczając z oka dzieciów i garków :)))) a może też dla opatrznoćci Bożej, co by od pożarów i chorób stzregła, ta opatrzność :))
Rita:) Trochę o kapliczkach:warszawa.naszemiasto.pl/artykul/kapliczki-w-warszawie-przetrwaly-wojne-i-staja-sie-symbolem,3558610,artgal,t,id,tm.html
@@abrax4226 :))Dziękuję z link:)Jednak bardzo wiele powstało podczas wojny.Na Warmii są piękne kapliczki,najczęściej z czerwonej cegły.
@@Rita_H www.domwarminski.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=26&Itemid=124
Właśnie tak:)))Abrax,w wolnej chwili zerknij na Kalwarię Warmińską w Głotowie,odwzorowaną na kalwarii jerozolimskiej-nawet zachowano długość drogi krzyżowej i kąty nachylenia terenu:)
Nie no, propaganda ! Przecież telewizja rosyjska twierdzi, że w Polsce niszczy się groby krosnoarmiejców, a te które jeszcze zostały są w fatalnym stanie. Przecież wiedzą co mówią i na pewno nie kłamią, także ten tego, sprawny montaż :))
PIERWSZA:-)))))
ale numer, zdążyłaś przede mną :)))
Obejrzałam:-)U nas też byli pochowani w parku,ale niedawno szczątki przeniesiono na cmentarz.gazetakrakowska.pl/chrzanow-zakonczyla-sie-ekshumacja-zolnierze-radzieccy-spoczeli-na-cmentarzu-zdjecia/ar/12946300.Ja osobiście bardzo lubię spacerować po cmentarzach.
Monia, ja też lubię:))
Dżon,no cóż od czasu do czasu mogę zabłysnać refleksem:-)Ostatnio byłam chyba ostatnia,więc postanowiłam czatować na Ciebie,żeby tym razem być nr 1:-)))))I się udało:-))))
@@Monika-pc8xq/ Nickey Wilson, podczas pełni, o północy? Z pohukiwaniem Puszczyka w tle i odgłosem dzwoniących łańcuchów?