Jedno im trzeba przyznać posługują się Biblią (rzadkość na ogół taplają się w dogmatach) chyba "Mowa o zburzeniu Jerozolimy i przyjściu Chrystusa" czyli Mateusz 24 (chociaż nie znamię bestii to raczej św. Jan). Słabo ją interpretują - w normie - przykład: Latem 1844, milleryci zaczęli wierzyć, iż Jezus powróci na ziemię 22 października 1844 roku. Gdy to się nie stało większość wyznawców opuściło ruch. Wydarzenie to stało się znane jako „wielkie rozczarowanie”. Jak udowodnić coś, co nie chce się do końca ujawnić albo czego nie widać?! Np. Wiatr? Patrz na liście! (obserwacje pośrednie) No to liśćmi niech będzie historia i weźmy tego nieszczęsnego Mateusza 24 (spektakularne to musi być SHOW!): Wojna Peloponeska (dla draki przed Jezusem): - Trzęsienia ziemi w Sparcie - Wojna - Zaraza w Atenach ... Pominę Wojna/y Żydowska/ie zburzenie świątyni itd. Mmm coś bardziej współczesnego: - Wielkie trzęsienie w Sun Francisco - I Wojna Światowa - Grypa Hiszpanka - Meteor Tunguski (od tych czasów ogarniania się większej przestrzeni dzięki technologiom informacyjnym) - Trzęsienie ziemi w Turcji (wcześniej Fukushima) - Wojna na Ukrainie (pogłoski o rywalizacji USA-Chiny) - Covid - Meteor Czelabiński Subiektywnie: Apokalipsa raz na jakiś czas się zdarza i - i nie jest ostateczna. Upadki spektakularnych meteorów (przynajmniej od czasów telegrafów, radia i telewizji), większe trzęsienia ziemi, większe zarazy, większe wojny i to wszystko w "krótkich" odstępach czasu. Trochę schematyczne, trochę cykliczne, czyli posiadające znamiona systemu :D Im łatwiej zaobserwować "dziwne" korelacje itd. (dzięki globalnej wymianie informacji w czasie prawie rzeczywistym z cyklu: THX Google) tym słabiej z interpretacją, a druga strona tym chętniej wszystkiemu przeczy (Właściwie ciekawe zjawisko od strony socjologicznej w obu przypadkach. Wyparcie?! I żeby było zabawniej z obydwu stron). No i mordowanie chrześcijan Mateusza 24 czy św. Jan to przepowiednia pogromów sprzed 2000 lat (Wojna Żydowska, Cesarz Neron... te klimaty. Przepowiednie/proroctwa tak Jezusa jak i św. Jana które się spełniły na kartach historii dawno temu) w kolejnych apokalipsach chrześcijan nie mordowano (za to były pogromy Indian, Żydów... no chyba, że protestantów: "Noc św. Bartłomieja" itd.) no ale: analfabetyzm funkcjonalny jest powszechny... Polecam badać (obserwacje pośrednie) na całym świecie: Zoomorfizm albo ścinanie głów w różnych kulturach i czasie czy jakąś symbolikę "piktogramową" (swastyki, krzyże lunarne w naszej kulturze zwane łacińskimi) itd. da się to połączyć do kupy i stworzyć w miarę czytelny obraz w XXI wieku (jeszcze raz THX Google np. Zomorfizm: od barnaka Jezu, po jaguara Tezcatlipoca (i inne święte krowy w tym: małpki z Płaskowyż Nazca, Burak wierzchowiec Mahometa i Warszawska syrenka itd). PS Jakby ktoś chciałby znamię bestii to musi mieć "jaja" (metafory metafizyczne też można badać). Tak więc nie załatwię niestety. Na pocieszenie ludzkość (na kartach historii) w skali makro (w tym dłuższej "Boskiej" perspektywie czasu) wychodzi in plus (w czasach Jezusa na ziemi żyło 250 milionów i nie było Żabek za rogiem z kawą i bagietkami) choć w mikroskali to częstokroć nieszczęście dla mniejszej większej grupy jednostek. Pozdrówka!
Jeśli to do mnie to sir Newton (to ten Pan znany z grawitacji, całek...) przewidział Apokalipsę na AD 2060 XD Data końca świata według Isaaca Newtona 2060 rok. No to czekamy XD Nie jestem okultystą więc bliżej mi ateizmu, ale akceptuję metafizykę (pogląd bliski podejścia Schopenhauera do religii), tyle że mnie to interesuje wyłącznie od strony intelektualnej, albo interesowało, bo z wygody - wygody zaakceptowałem prawdę taką, jaką poznałem (zapewne nie w pełni i nie do końca to prawda, ale takowej nikt nie znał inaczej: Reformatorzy, Teolodzy... nie byliby potrzebni: logika. Słynny przypadek byłego Polskiego guru teologii ks. prof. dr. hab Tomasz Węcławski obecnie prof. dr. hab Tomasz Polak ateista). Mianowicie nie zaprzątam sobie tym głowy na co dzień (czasami przypadkowo trafiam na film na YT, tak było i w tym przypadku i naskrobie jakiś komentarz, bo coś na ten temat wiem). Po co mi wymyślać (patrząc na religijnych czy ateistów) ile czasu i intelektu..., patrząc się na nich. Solidna egzegeza do niczego nie prowadzi jw. na koniec dnia nikt nie wie, a nawet i Jezus na krzyżu zwątpił, w jego istnieniu nie przeczą ani historycy, ani co bardziej intelektualni ateiści. Co prawda można ułożyć z tego w miarę czytelny obraz, ale "w miarę", a nie oznacza w pełni) akceptacja jest wygodna (tym bardziej że mam taką percepcję, że nie mam większych dysonansów poznawczych czy mechanizmów wyparcia). PS Taki świat każdy szanujący się intelektualista powinien przeczytać Biblię, nawet jeśli jest ateistą (a nawet tym bardziej, bo trzeba wiedzieć co się krytykuje). Na dobranoc polecam Pańczatantre (hinduizm lepiej bądź gorzej też poznałem), to starożytny zbiór indyjskich bajek i opowieści, których celem było przekazanie zasad moralnych i praktycznej mądrości. Hindusi mawiają, że: po lekturze Pańczatantry największy głupiec staje się prawdziwym mędrcem (nawiązując do poprzedniego komentarza Pańczatantra jest zoomorficzna bo występuje tam choćby Bóg Bogów Indra: Byk jak Grecki Zeus zresztą itd. No chyba, że ktoś chce rozszerzyć zoomorfizm o cały zwierzyniec - też można) Branoc!
Jak bylam mala dwie rzeczy byly popularne - karty z Pokemonami i obrazki po mszy ze swietymi. W mojej 9 letniej glowie skoro dzieci zbieraly Pokemony to starsi ludzie swietych. Zapytalam babcie czy ma komplet obrazkow, a ona majac wtyki w lokalnym kosciele mi ten komplet swietych Pokemonow zalatwila. Potem bylo zdziwko, bo na odwrocie zamiast statow Swietego Jakuba byly jakies glupie daty i modlitwy. Zapytalam babcie jak sie w to gra to kazala mi pic swieta wode z Lichenia.
to jest piękne, jakbym słuchał osób gadających tak głęboko o lore star wars, że nikt nie rozumie, ale cały czas odnosząc się, że tylko legendy się liczą, a teraz to co disney zrobił... xd
Najbardziej nierealne jest to, że część wyznawców kazdej religii stawia w którymś miejscu kreskę i stwierdza "nasze tradycje ewoluowały już 1000 lat, ale teraz już nie można nowych, bo to będzie bluźnierstwo i absolutnie już nic nowego ma nie powstać"
To jest szersze. Ja miałem znajomych, co się zastrzegali, że dramat europejski się skończył na Szekspirze, powieści na Sienkiewiczu, a muzyka na -- tu różnie, bo jedni na The Beatles, a inni na Bachu. Że wszystko co nowsze, to jakiś idiotyczny modernizm i antysztuka. Natomiast to nie było instytucjonalne, a część KK (i nie tylko) udaje, że mamy "odwieczną tradycję", która ma trwać. Potem rozmawiam z kimś, mówiąc, że np. KK w Polsce przeniósł uroczystość Wniebowstąpienia Jezusa Chrystusa z czwartku na niedzielę, na co słyszę, że "Nie, Kościół NIGDY nie przenosi świąt! Odwieczna tradycja na to nie pozwala!". Choć przecież to łatwo zweryfikować, a przeniesienie nie jest takie dawne...
I Kościół ma wrócić do realiów ustalonych w XVI w., gdzie 99% wiernych to byli chłopi pańszczyzniani będący analfabetami, a często pleban był jedyną osobą we wsi, która umiała czytać i pisać. Ok obecny Kościół powstał w realiach sprzed 60 lat, ale to wciąż bardziej współczesne niż tradycjonalizm katolicki.
Jak katolik powinien przygotować się do "czasów ostatecznych? Tak jak PRLowski szwej do wojny jądrowej, owinąć się prześcieradłem i czołgać w stronę cmentarza
Mnie rozwalają chrześcijańskie cheat kody, typu odwal takie i takie nabożeństwo to ktoś z twoich bliskich zmarłych dostanie przyspieszenie przechodzenia czyśćca (czy jakoś tak)
"Chcą mieć tak jak było oryginalnie" -- no, nie oryginalnie, bo od XVI wieku, po zdeptaniu wcześniejszej tradycji, którą częściowo przywrócono na II soborze watykańskim. Zawsze mnie to bawi, że "zawsze" dla konserwatystów znaczy "nie za dawno w przeszłości, z dodatkiem jej idealizacji".
Najlepsze, że w tym "dobrym" przedsoborowiu ludzie nie wiedzieli co się dzieje w trakcie mszy, bo nie znali łaciny, kobiety wiejskie w trakcie mszy odmawiały różaniec. Po soborze, gdy wprowadzono mszę po polsku ludzie zaczęli rozumieć czym jest msza i zaczęli czynnie w niej uczestniczyć.
@@dapp9183Myślę że jednak ludzie wiedzieli co się dzieje na Mszy bo ksiądz im to tłumaczył. A język sakralny to przecież normalna rzecz obrządek wschodni ma cerkiewnosłowiański który co prawda ludzie piąte przez dziesiąte rozumieją ale jednak to język obcy. Aktywizowanie wiernych miało już miejsce przez soborem np. powstawały mszaliki dla wiernych albo msze były dialogowane. Reforna obrzędów mszalnych była naturalną konsekwencją.
@@dapp9183 hmm. To, że rozumiem słowa nie znaczy, że rozumiem sens. Jeśli chodzi o sens mszy św, to dlatego rozumiem czym jest msza, bo ci właśnie mówiący łaciną mszę wytłumaczyli mi każdą jej kolejną część. Nigdy nie uświadczyłem czegoś takiego na polskiej mszy. Do dziś nie potrafiłbym powiedzieć co w zamyśle Kościoła miałaby oznaczać dana część mszy, mimo, że jest po polsku. Mszę zaś wszechczasów rozumiem, mimo, że po łacinie, co się na niej dzieje i kiedy i co oznacza co.
@@felinolog79 Na początku to liturgia była sprawowana po grecku. We wczesnym chrześcijaństwie łacina była wrecz zakazana i trzeba było mieć pozwolenie na sprawowanie liturgii po łacinie.
Ten kult śmierci i martyrologii w katolicyzmie, u świadków Jehowy itp jest przerażający. Jak ci ludzie mają jakikolwiek funkcjonować w społeczeństwie. Rozumiem głęboką religijność ale sam kult śmierci jest straszny. U nas mocno wierzące osoby pilnują różnych "przykazań" natomiast one wszystkie ulegają zawieszeniu jeśli chodzi o ratowanie życia lub zdrowia. (Pikuach nefesh) I teraz niech ktoś mi wytłumaczy jak ktokolwiek uznał, że "jedyną słuszną wiarą" jest kult śmierci i cierpienia, życie w strachu, poczuciu winy, poczuciu zagrożenia i podsycanie nienawiści do tego co jest nawet mikroskopijnie inne. Jeśli cos ma doprowadzić swiat do zguby to bedzie to taki ślepy radykalizm i martyrologia religijna.
ci ludzie nadają się na poważną i trudną terapię. przykre to, że jest bardzo dużo prostych ludzi, którzy im ufają i w ten sposób jeszcze bardziej wykrzywiają sobie postrzegania rzeczywistości.
Najlepsze że to ludzie którzy nie mają żadnego wykształcenia teologicznego, problemy które poruszają nie są proste dla profesorów teologii, czy doświadczonych księży, a oni wiedzą najlepiej.
@@dapp9183 bo to są problemy nierozwiązywalne. Każdy wierzący ma taką wizję jaka mu się podoba, "wszystkowiedzący I nieomylny" bóg tak natchnął pisarzy, że cytatami z biblii można uzasadnić dowolną podłość i prawie dowolna doktrynę co z resztą urzeczywistniło się patrząc na kilkadziesiąt tysięcy odłamów chrześcijaństwa, które obecnie istnieją i jeden drugiemu odmawia zbawiania nazywając się heretykami lub zarzucając błędną interpretacje słowa Bożego 😂 ci ludzie to tylko chujowe naczynia, podatne na wypełnienie chujowa zawartością. 😇
@@azipser nie tylko odłamy tu widzimy że katolicy przedsoborowi najzacieklej atakują tych posoborowych w tym obecnego papieża, człowieka który jest głową ich Kościoła, za to że jest otwarty na ludzi i jak na papieża postępowy zresztą też mają źle zdanie o jednym z największych rodaków w historii i jednym ze znaczących świętych katolickich - Janie Pawle II też za to że był otwarty na ludzi i był zdecydowanym zwolennikiem Soboru i realizatorem jego postanowień.
Nie mów, że nie chciałabyś jako ta mucha na ścianie obejrzeć choć raz ich małżeńskie pożycie. Nawet jak wszystko będzie pod kołderką. To musi być niesamowicie traumatyczny widok.
Raz na ruski rok, po ciemku, pod kołdrą, na misjonarza i po to aby począć dziecko. U przedsoborowców nawet kalendarzyk jest grzechem, bo seks ma mieć tylko na celu poczęcie dziecka, po soborze Kościół dopuścił seks dla przyjemności (choć katolicy powinni mieć z tyłu głowy że może być z tego dziecko).
Miałem kiedyś takiego klienta, który mocno się odkleił. Wszedł mocno w MLM, pomieszał to z jakimiś kazaniami live i wypierdolił z całą rodziną do Paragwaju tworzyć szczęśliwą wioskę podobnych mu odklejeńców. Skończyło się na srogim przekrecie, rozpadzie rodziny i ciułaniu grosza do grosza. Ale nadal pitoli o czasach końca. Na wiki jest fajna lista tych wszystkich ludzi, którzy od początku naszej ery tak własnie zapowiadała czasy końca... 2000 lat później oni nadal to samo 😆
To przede wszystkim wiecie, że przyjdą w ostatnich dniach szydercy pełni szyderstwa, którzy będą postępowali według własnych żądz i będą mówili: «Gdzie jest obietnica Jego przyjścia? Odkąd bowiem ojcowie zasnęli, wszystko jednakowo trwa od początku świata». Nie wiedzą bowiem ci, którzy tego pragną, że niebo było od dawna i ziemia, która z wody i przez wodę zaistniała na słowo Boże, i przez nią ówczesny świat zaginął wodą zatopiony. A to samo słowo zabezpieczyło obecnie niebo i ziemię jako zachowane dla ognia na dzień sądu i zguby bezbożnych ludzi. Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy - bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia. Jak złodziej zaś przyjdzie dzień Pański, w którym niebo ze świstem przeminie, gwiazdy się w ogniu rozsypią, a ziemia i dzieła na niej zostaną znalezione.
@@panadolf2691Ja byłbym ostrożny z powoływaniem się na listy Piotra, gdyż drugiego listu Piotra według poważnej większości biblistów nie napisał Piotr. Co do pierwszego zdania są podzielone 50/50, ale argumenty, że również jest to pseudografika (takie ładne słowo oznaczające de facto fałszerstwo) też są mocne. Paweł definitywnie wierzył, że powrót Jezusa jest tuż za rogiem. On nawet ludzi nauczał, że najlepiej by było gdyby ludzie skoncentrowali się na Bogu i przestali zakładać związki małżeńskie, no chyba, że nie potrafią zapanować nad swoim seksualnym popędem i inaczej by grzeszyli
Nie ma czegoś takiego jak "najsilniejsza modlitwa"... W modlitwie nie chodzi o słowa, o ich ilość, lecz o serce modlącego się. Wie o tym Kościół, wiedzą o tym wszyscy prawdziwi chrześcijanie
Oni totalnie nie rozumieją, że być może źle odczytali znaczenie proroctwa i tak naprawdę nie brzmi ono "W czasach ostatecznych ludzie będą mordowani za przynależność do kościoła" tylko "W czasach ostatecznych ludzie będą mordowani za NIE PRZYNALEŻNOŚĆ do kościoła"... A wtedy czasy ostateczne zaczeły się dużo wcześniej niż im się wydaje! Jesteśmy zgubieni.
Wiesz, jak czytam o Apokalipsie św. Jana, to tam jest serio dyskusja biblistów, czy ona dotyczy: a) przyszłości dla autora księgi, b) teraźniejszości, c) przeszłości. A jeśli dotyczy przyszłości względem życia autora, to czy jest to także nasza przyszłość, czy też już przeszłość. A oni biorą to, że to NA PEWNO przyszłość. No i że ich interpretacja (och, jak kocham zdjęcia Trumpa i zwolenników w czapeczkach MAGA z podpisem, że ludzie będą nosili piętno na swoim czole w czasach ostatecznych :) ).
@@PKowalski2009 właśnie nie rozumiem tych wszystkich dyskusji Biblistów jak ostatecznie i tak interpretacja znaczenia słowa zależy od bzdury którą aktualnie ktoś wypowiedział i musi się czymś podeprzeć, albo od losowych zdarzeń na świecie, tak żeby dopasować do nich konkretne proroctwa...
@@michalmi944 no nie mów :O Całe życie w nieświadomości... Nawet te o czerwonej krowie? "Gdy na świat przyjdzie czerwona krowa i wielka świątynia powstanie od nowa, ludzkość osądzić przybędzie Jehowa" ?
@@ris816 I bibliści... różni są. Ale wielu ci nie powie: proroctwo się spełniło, czy się spełni. Albo jeśli powiedzą to prywatnie, a nie zawodowo. Zawodowo powiedzą ci: "Autor X, w wieku Y, napisał Z, mając na myśli, że Q". Tak to mniej więcej wygląda w rozkminach Apokalipsy -- autor podający się za św. Jana, na przełomie I i II wieku, spisuje proroctwa, które nawiązują do historii biblijnej (znanej mu z Septuaginty i nauczania chrześcijan), oraz do historii prześladowań chrześcijan -- opisuje zwycięstwo Boga nad prześladowaniami i złem. I to mniej więcej pewnik, a potem mamy dalsze interpetacje: np. "pisząc ma na myśli przebieg prześladowań w I wieku, którą to przeszłość opisuje z użyciem języka apokaliptycznego" (uwaga: apokalipsa to gatunek literacki, a w Biblii są dwie :) ); albo "pisząc ma na myśli bieżące wydarzenia i pisze ku pokrzepieniu serc, obiecując zwycięstwo obecnie cierpiących", itp., itd.
W sumie to nic dziwnego, że zdaniem religiantów pogrzeby powinny być smutniejsze - wszak "Biada wam, którzy się śmiejecie, albowiem płakać będziecie" i "Błogosławieni ci, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie". Itd.
Dla mnie to jest takie not real, że ludzie potrafią uwierzyć w historyjki napisane w książce, która była napisana 2000 lat temu. Ale w niektóre naukowe fakty za chuja.
Niezapominajmy że tylko napisana tylko przez mężczyzn o tym jak to kobiety powinny żyć w czystości i niewiastosci i podporządkować się mężczyznom, oczywiście dlatego że kobiety nie umiały pisać bo gdy umiały to były czarownicami
Mam dokładnie to samo. Duchowość to jest jakiś backdoor, który posiada system operacyjny większości ludzi. Wciśniesz im przez niego absolutnie wszystko, omijając totalnie ośrodek analizy krytycznej.
Przecież większość filozofii i prawd moralnych którymi ludzkość się dziś posługuje została spisana jeszcze przed chrystusem w antycznej Grecji. Co data czy wiek ma do prawdy i fałszu danego stwierdzenia?
@@panadolf2691 nie wiem co to za dowód skoro równocześnie stworzył też mniejszość ludzi którzy przestali wierzyć w Boga mniej więcej w tym samym momencie co w Mikołaja i nigdy nie odczuli potrzeby powrotu. Mało konsekwentny design z jego strony.
co do momentu "nie wybierasz wiary po prostu wierzysz" to cos w tym jest bo jeśli jestes w rodzinie która wierzy od pokoleń i kiedy od zawsze rodzice wmawiają ze tak jest i tak wygląda świat, to ja np. po prostu nie wiedzialem że da sie inaczej ze moge przestać sie bać tego co jest "napisane przez boga" bo tak musi być. Nad zmagam sie z tym że robie to co chce i gdzieś s oddalonych myślach mam cos takiego że "przecież bóg tak nie chciał i trafie do piekła" i ciągle nie mgoe uwolnic sie od tego strachu który został we mnie zakorzeniony od pokoleń
Totalnie Cię rozumiem. To, co rodzice we mnie bardzo mocno niestety zakorzenili, to to podskórne, prześladujące uczucie, że a co jeśli to jednak była prawda, Bóg faktycznie istnieje i ja serio pójdę do piekła? No i te wszystkie pułapki, które religia zastawia typu "To demon cię okłamuje, bo on chce, żebyś myślał, że on nie istnieje". Bardzo przykra sprawa
8:53 znaczy, nie wybiera się na pewno środowiska socjalizacji, w której dany typ wiary się wchłania w dzieciństwie I możemy teraz bawić się w deterministyczne dyskusje o tym, czy cokolwiek w życiu wybieramy, ale no ja wiem, że odejście od wiary to był dla mnie trudny wybór, a znalezienie się w niej był niezależny ode mnie w ogóle I to wierzącym daje często złudzenie, jakoby to oni byli wybrani przez wiarę, a nie na odwrót :P
Najlepszy jest to, że wiara to podobno łaska, dar od Boga, ale jednoczesnie za jej brak trafisz do piekła. Szczerze mówiąc, jak się tak zagłębić to ten brak spójności i "rozedrganie" tej narracji zaczyna mi coraz bardziej przypominać to, co się wyprawia w ruskiej TV.
@@blazej799 wiara jest wprawdzie laska, do ktorej Bog przygotowuje i jej udziela, jednak jak z kazda łaską i tę można odrzucić. Jednak odrzucenie wiary dopiero jest grzechem, gdy odrzuca sie ja, gdy jest dostatecznie przedstawiona, to znaczy, wiemy ze wiara jest prawdziwa, ale ja odrzucamy. Jesli jakis wierzacy wciska niewierzacemu np jakis kit, bo nie umie niewierzacemu wylozyc podstaw swej wiary, to z punktu widzenia katolickiej moralnosci dla bledow przedstawienia wiary, niekatolik ma obowiazek ODRZUCIĆ fałsz. I tyle w temacie. Taka rzecz w oczach Boga nie jest grzechem. Co innego jak strona katolicka dobrze wyklada rzecz, niekatolik ma juz pewne chocby watlpiwosci w swej niewierze, ale nie chce dalej badac prawdy, aby nie musiec sie jej podporzadkowac, wtedy taki czlowiek jest winny swrj niewiary. Zupelnie winny jest gdy jest calkiem pewien prawdziwosci wiary, ale i tak ja odrzuca.
@@michabadzinski6433 "wiemy ze wiara jest prawdziwa, ale ja odrzucamy". -> Jeżeli wiemy, to nie jest wiara, tylko fakt. 😉 "Co innego jak strona katolicka dobrze wyklada rzecz, niekatolik ma juz pewne chocby watlpiwosci w swej niewierze, ale nie chce dalej badac prawdy, aby nie musiec sie jej podporzadkowac, wtedy taki czlowiek jest winny swrj niewiary." - >przecież to jest klasyczny "victim blaming", niewierzący może dalej nie badać bo argumenty wierzącego go po prostu nie przekonały, lub może takie badanie podjąć i może się ono dla niego rozstrzygnąć na korzyść niewiary.
@@michabadzinski6433Hmm. Ja sobie tą wiarę katolicką badam i okazuje się, że historycznie Exodus Żydów z Egiptu nie miał miejsca, Żydzi nie zdobyli Jerycha (ani z pomocą Boga, ani bez), by nie wspomnieć, że żadni Żydzi nie zdobyli Jerycha. No i co teraz? Co Pańska katolicka wiara i moralność podpowiada Panu w tym przypadku?
@@blazej799 no nie do końca. Aby rozumnie przyjac wiarę trzeba wiedzieć parę rzeczy przed uwierzeniem mianowicie: ze Bog istnieje,jest wszechwiedzacy i wszechmocny(moze dokonac wszystko czego zapragnie), nie moze kłamać( bo nie tego moze zapragnac), moze sie objawic, objawil sie przez cuda i proroctwa( trzeba rowniez wiedziec jaka jest moc dowodowa cudow i proroctw) towarzyszace Jezusowi i Apostołom. Ze Jezus zalozyl Kościół, ktory jest katolicki, ma wladze od Boga nauczac nieomylnie w Jego imieniu( a raczej przyobiecane mu jest, ze w swych ostatecznych rozstrzygnieciach o wierze i moralnosci nie moze pobladzic w okreslaniu co Bog objawil a co nie, o tym jak wiarę daną raz w I.wieku rozumieć). Te rzeczy najpierw trzeba wiedziec( z grubsza, chyba zadnego kroku nie pominalem), zeby potem przyjac naukę, czyli uwierzyć w objawienie Boga dane zachowywane przez Kosciol Katolicki po to ustanowiony. To nazywam wiedzą, ze wiara jest prawdziwa, bo co innego wierzyc cos moca autorytetu, a co innego wiedziec, ze ktos ma nieomylny autorytet, ktore nalezy wierzyć. Dalej. Ten fragment o victim blaming. Troche Pan mnie zle zrozumial albo ja cos opatrznie ujalem. Kiedy sumienie czlowiekowi wyrzuca, ze dany czlowiek moze mowic prawdę( uznajemy to za prawdodobne), ale odrzucamy to co mówi i nie badamy dalej, chociaz bysmy mogli( czego nie zakladam. Mozliwe jest, ze dana osoba nie jest w stanie zweryfikować jakis twierdzen i tyle) to wtedy sami jestesmy winni odrzucenia prawdy( bo moglismy ją poznać). Jednakże podejrzewam, ze znaczna wiekszosc nie wierzy i nie ma jakis watpliwosci co doswej niewiary, nie widzi powodow dla wiary, wiec ja odrzuca. Nawet czesto za wiare przyjmuje cos co nia nie jest. Bardzo latwo mi przychodzi sadzic, wiec, ze taka niewiara nie jest przed Bogiem zawiniona. Nie kazda niewiara jest zawiniona.
Tylko że oni nie uważają Jezusa za Żyda, bo według nich Żydzi nie są Żydami, gdyż duchową spuściznę judaizmu świątynnego przejęło chrześcijaństwo, a genetyczną dzisiejsi Palestyńczycy.
@@patrycja1571 Czyli argumentacja typu "no true Scotsman" z ich strony. W ogóle to ciekawe, co oni by powiedzieli na stwierdzenie, że szkoda, że trzy tysiące lat temu Filistyni nie zabili wszystkich Żydów, bo wtedy nie zostałaby spisana żadna księga żydowskiej Biblii i nie byłyby powielane żydowskie religijne kłamstwa. Takie stwierdzenie byłoby przynajmniej konsekwentne, a nie pokrętne jak u nich. Ogólnie, charakterystyczne, że dla religijnych szurów-tradycjonalistów często ulubioną księgą Biblii jest apokalipsa św. Jana.
Była fraszka (hm... któregoś ze skamandrytów): "Polski ateusz z logiką beztroską/ nie wierzy w Boga, tylko w Matkę Boską". No, OK, nie to samo, ale mnie śmieszy.
Nie wiem jak definiujecie antysemityzm ale uznawanie religii żydowskiej za fałszywą i szczególnie szkodliwą jest dość logiczne z perspektywy chrześcijańskiej - w końcu mowa o religii, której głównym celem było przygotowanie jej wyznawców na przyjęcie Mesjasza, a której główną cechą dzisiaj jest jego odrzucenie.
@@1986LuposAwww, biedaczek polaczek się rumieni, bo ktoś chce się opalić. Dam dadę wieśniaku: patrz się na własny obrzydliwy bemboch, a nie na innych ludzi.
Akurat tego kanału, wbrew jego nazwie, nie traktowałbym jako źródła miarodajnej oceny zwolenników przedsoborowego katolicyzmu, jak i samego tego nurtu. To oczywiście bez wątpienia są jedni z nich, ale wiele treści, które głoszą, a nawet ich zachowanie, wynikają z zupełnie odmiennych pobudek i jedynie doklejają je sobie do reszty narracji. Miłośnikiem takiej tradycyjnej liturgii był chociażby śp. ks. Kaczkowski, duchowny uwielbiany zarówno przez osoby wierzące, jak i niewierzące. Zresztą sam w bardzo merytoryczny sposób tłumaczył, o co tak naprawdę chodzi zwolennikom "starej Mszy".
Dokładnie nie wiem czy oni założyliby sami z siebie hospicjum i zajmowaliby się ciężko chorymi ludźmi, a na pewno nie rozmawialiby z ludzką życzliwością z osobami, które inaczej myślą czy inaczej uważają. Tak jak to robił śp. ks. Kaczkowski.
Kurde tacy tradycjonaliści, znawcy historii a nie wiedzą, że w dziejach co chwilę pojawiają się takie szury mówiące o tym, że "już za chwilę będą tzw. Czady Ostateczne".
@@dapp9183 raczej patrząc na to, że dwa siedzą tam dwa klony to nie spodziewam się nikogo innego jak klona. A gdyby było gejem to nawet na księdza się nada.
@@Dupawielka dzieci jakie by nie były w wieku nastoletnim przechodzą bunt przeciwko rodzicom, poza tym musieliby trzymać swojej dzieci 24h/7 dni w tygodniu pod swoim tradsowskim kloszem żeby były takie jak oni.
ciekawostka a propo ludzi z przed narodzin Chrystusa którzy nie mieli jak doświadczyć łaski boga. Według biblii pierwotnie mieli oni trafiać do trzeciego wymiaru nazywanego Limbo czy też otchłanią pogląd ten choć dziś nieco zapomniany, był dość popularny w średniowieczu i wiele obrazów z tamtego okresu przedstawiało wizje takowej otchłani. Dla sprostowania nie było to w żadnym stopniu piekło. sheol (czyli piekło potępionych) i Latin limbus patrum ( czyli limbo) to dwa osobne byty biblijne. Istnieje też koncept Latin limbus infantium które miałoby być częścią otchłani przeznaczoną dla nieochrzczonych noworodków jednak to kwestia bardziej sporna.
Dzięki, po ich materiale na temat Eurowizji i twoim komentarzu niektórzy mogli myśleć, że to jacyś mainstreamowi katolicy, a nie margines marginesu. Polecam ich filmiki o czerwonych jałówkach i odbudowie świątyni w Jerozolimie, to jest dopiero jazda bez trzymanki
@@dapp9183 pewnie nic kontrowersyjnego nie mowia i nie jest to antysemityzm czyli jedno z najbardziej nadużywanych. Współczesny Kościół błędy popełnia dialogujac z Judaizmem, nazywając ich braćmi, bo nie są.
Kasiu, I CAN’T, wychowałem się w rodzinie nie mającej nic wspólnego z katolicyzmem i im więcej się dowiaduję, tym bardziej mnie odlepia, czy połowa Polski jest w sekcie??? Ja wiem, że oni mają ekstremalne poglądy, ale nawet to co Ty opowiadasz, że u Ciebie w kościele się działo, JA JUŻ NIE MOGĘ, NIE DAJĘ RADY Z KATOLICYZMEM, KASIU!
Bardzo niewiele ludzi bierze to aż tak na poważnie. U większości sprowadza się to do chodzenia na mszę co niedzielę i święta, chociaż i to traci na popularności.
Oni gadają dokładnie to samo co Jehowi. The last days of the last days, prześladowania nie ustają, rządy odwracające się od religii. Jehowi mają jeszcze walecznego Jezusa.
Ci też promują walecznego Jezusa - Deus Vult, Jezus wywracający stoły kupców w świątyni, surowy sąd ostateczny, ani słowa o miłosierdziu, o tym że Bóg jest miłością, potępieniu faryzeizmu.
Jestem katolikiem i jeśli chodzi o przedsoborową mszę to chyba bardziej oddaje ona to czego szukam w kościele, czyli sacrum, jakiejś zadumy. Co do teologii to byłbym daleki jednak do straszenia ludzi piekłem xd. To co mi przeszkadza w dzisiejszym kościele to właśnie ksiądz skaczący z gitarą i wesołe piosenki. Gdy chcę się dobrze bawić to idę pochillować ze znajomymi i jakąś dobrą muzyką, a nie do kościoła. Także dla mnie te zmiany są i na plus i na minus.
zgadzam się. i to karaoke na ekranie :P jako osoba prawosławna jestem przyzwyczajona do nabożeństw bardzo mistycznych, odprawianych w cerkiewnosłowiańskim, które są nawet doświadczeniem artystycznym co osobiście uważam, że sprzyja zadumie i modlitwie. wciąż nie mogę przejść do porządku dziennego będąc w kościele katolickim nad tymi oazowymi wesołymi piosenkami wyświetlanymi na prompterze. przepraszam jeśli ktoś poczuł się tym urażony - nie mam tego na myśli.
Jeżeli chodzi o ten ich "sformalizowany" sposób myślenia o wierze: ogólnie dziwnie o tym myśleć ze współczesnego punktu widzenia, ale przed czasami nowożytnymi (w zasadzie to aż do oświecenia) chrześcijanie pojmowali prawo boże i biblię w bardzo dosłowny sposób (no shit, wiem). Sprowadzało się to do tego, że zgodnie z naukami filozofów Kościoła prawo zawarte w Biblii postrzegano dosłownie jako prawo obowiązujące, będące w hierarchii wyżej niż prawo stanowione (np. jakąś wypowiedź Jezusa traktowano dosłownie tak, jakby była obowiązującym przepisem prawa, istniejącym obok norm stanowionych). Było to o tyle absurdalne, że przy okazji wszystkich ważniejszych przemian polityczno-społecznych na pierwszy plan wychodziła dyskusja o prawo boże. Np. dyskusja w związku z rewolucją burżuazyjną w Anglii nie miała charakteru politycznego (nie było argumentacji racjonalnej, myślenia utylitarnego, do którego jesteśmy przyzwyczajeni współcześnie), ale zamiast tego przypominała debatę teologiczną ("powinniśmy wprowadzić monarchię ograniczoną, bo taki ustrój ustanowił Bóg w Izraelu przed rządami Dawida"). Chrześcijańscy fundamentaliści wobec tego rozumieją literalnie wiele fragmentów biblii, które posoborowy Kościół interpretuje niedosłownie i stąd wynika to ich przywiązanie do formalności - bo są przekonani że sam fakt celowościowej wykładni biblii to odchodzenie od ortodoksji
@1:54 Patrząc po ostatnim dokumencie Karola Fjałkowskiego i tego gdzie pokazał jak w Polsce wiara jest prześladowana, to chciałbym choć ułamek tej kwoty jaką kościół katolicki w Polsce jest prześladowany, mógłbym sobie wyspę kupić, wybudować domy, budynki użyteczności publicznej, drogi i stworzyć nowe państwo. XD
Nie zgadzam się z podejściem takim jak "Nie rozumiem czemu ktoś chce w to wierzyć". Trochę tak jakbyś przebywała w opuszczonym domu i słyszała zgrzyt podłogi ale stwierdziła, że to na pewno nie duch bo nie chcesz aby duchy istniały. Takie zakłamywanie rzeczywistości w stylu "podoba mi się, że złych ludzi dosięgnie karma więc to istnieje ale nie podoba mi się wizja piekła bo to takie depresyjne i smutne więc tego nie ma". Jak byłam katoliczką to traktowałam poważnie wszystko co składało się na katolicyzm, nie mogłabym wywalić jakiegoś aspektu tylko dlatego, że wole aby tak nie było.
24:13 Katechizm uzasadnia czyściec na podstawie fragmentu z Ewangelii Mateusza: "Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz."
Megaszkodliwe -- ja się zastanawiam, ile osób to bierze na serio, a ile dla beki. (Co nie znaczy, że to nie jest megaszkodliwe, bo jest. Zawsze się coś przyczepi z takiego g.. Ale nie sądzę by zasięg "rażenia" odpowiadał liczbie odbiorców -- będzie dużo mniejszy.)
Gdyby byli jedynym takim kanałem w polskim internecie to może nie byłoby źle, ale niestety nie są. Powiedzmy że mamy osobę, która jest mocno wierząca, ale nie skłania się aż w takie ekstrema, wejdzie na ich filmik i zostanie tam trochę. Algorytm zobaczy zaangarzowanie i podrzuci tej osobie kolejny filmik, może nawet od innego twórcy, a potem kolejny. I w ten sposób taka osoba trafia do radykalizującego ją pipe line-u
@@Aliens420 Znam to, bo interesuje mnie Biblia. Nie czuję się religijnym szurem -- ot, złożenie kultury i historii, które intryguje i dlatego czasem słucham historyków, a czasem biblistów, w profilu od ateizmu po mainstreamową religię. I już mnie zaczyna profilować w kierunku ultrareligijnym.
Zauważyłam że z jakiegoś powodu te kanały są promowane przez algorytm i często pokazują sie jako jedne z pierwszych po wpisaniu niektórych zapytan religijnych w Google. Sama zaczelam się zastanawiać, czy rzeczywiście ich tak dużo czy to jakaś nadwyżka na yt
Zabawne że katolicy wypowiadają się o Biblii gdzie cała organizacja jest w tylu miejscach sprzeczna z ich najważniejszą książką. Zresztą już samo założenie że Kościół katolicki jest jedyną drogą zbawienia jest na tyle absurdalne bo to kreowanie Boga którego nie wiem kto by chciał. Zresztą masa obrzędów wygląda jak magiczne rytuały odprawiane według ścisłej receptury, nowenna to w ogóle ciekawe bo Bóg liczy czy ktoś się pomodlił 53 czy pomylił się ktoś i pomodlił się 55razy lub ma problemy z liczeniem i trafił na rok przestępny i pomodlił się tylko 52razy więc rytuał nie działa XD sam czyściec to wymysł papieski , nie patrząc na wiarę to sposób na wyciągnięcie pieniędzy od ludzi za ludzi po śmierci, więc czy żywy czy martwy ale przynosi dochód, zresztą to był powód reformacji i rozpadu kościoła i powstanie kalwinów, luteran itd
No nie wiem, Nie widzę sprzeczności. Czytałem zarzuty różnych protestantów do Katolików, ale często są chybione, atakują coś, czego Kościół nie wyznaje, często zarzuty wewnętrznie sprzeczne ( co jeden protestant podtrzymuje, drugi odrzuca, a każdy podpiera się Biblią), albo są życzeniową interpretacją Pisma Św, której nie da się w sposób jednoznaczny wyciągnąć z Pisma św. Bóg zaś to nie modelka, nie musi wygrywać castingu, On jest jaki jest i mamy go poznawać jakim On rzeczywiście jest. A to, że często jest inny niż my albo nasze wyobrażenia o NIm, to już inna śpiewka. Poza tym wydaje się, że Pan Bóg " liczy " nasze modlitwy, bo zachęca do nieustannej modlitwy lub gdzie indziej w przypowieści o sędzi do kontynuowania natarczywego modlitwy, nawet jak nie zostaniemy od razu wysłuchani, stąd to ile się modlimy ma znaczenie. Naukę zaś o czyśćcu nie jest wymysłem papieskim, ale te twierdzenie słyszę nie pierwszy raz, ale ma ono różne warianty, dlatego spytam. KTÓRY papież według Pana wymyślił czyśćciec? W czyściec wierzono od początku chrześcijaństwa, tak jak i w Trójcę świętą. Wyrażano tę naukę w różny sposób. Mogę tu jednak coś nasunąć z Pisma św. O jakim odpuszczeniu grzechu mówi Pan Jezus w MT 12,32"ale kto by mówił przeciw Duchowi św, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym" ? Przecież w piekle nie ma odpuszczenia, bo jest ono na wieki, tak samo i w niebie, bo tam już wszystkim są odpuszczone. Nie może chodzić również o wiek przyszły w znaczeniu II wiek po Chrystusie, bo ludzie żyją setkami lat. ( zdaje się to być odpuszczenie, które zakłada istnienie trzeciego miejsca. i tym trzecim jest tak zwany czyścieć.) Nadużycia zaś przy odpustach były po prostu nadużyciami. Kościół zbierał zwyczajowo pieniądze przy odpustach na różne potrzeby. Pieniądze nie były warunkiem odtrzymania odpustu. Bywali wprawdzie kaznodzieje odpustów( jak bodajże dominikanin Tetzel) , którzy dla szpetnego zysku głosili inaczej, ale to były nadużycia zwalczane przez Katolicki Kościół( Choćby ten przykład, ten dominikanin został za to ekskomunikowany)
@@michabadzinski6433Nie widzi Pan sprzeczności? Która z genealogii Jezusa poddanych w Ewangeliach jest prawdziwa? (zakładając na potrzeby dyskusji, że jedna jest).
Ja z bańki youtube'a chrześcijańskiego - było pytanie o czyściec i Biblię - katoliccy apologeci czasem powołują się na I List Do Koryntian 3,15: "ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień" - w kontekście widać, że chodzi o losy pośmiertne.
Znałam dziewczynę, która najpierw opowiadała mi jak to ich kot chodzi z jej rodziną do pokoju modlitw modlić się. Po chwili opowiadała kolejną historię, jak to z kolegą ze szkoły zostali „friends with benefits”😮 I to jednego wieczoru mi opowiedziała 🫣katolicy są często hipokrytami.
Pracowałam kiedyś z dziewczyną, która dumnie nazywała siebie katoliczką, ale jednocześnie mówiła, że miłość jest ewolucyjnym reliktem, który u współczesnych ludzi jest nieprzydatny a nawet szkodliwy. To chyba typ ludzi, którzy religię traktują pragmatycznie, jako narzędzie do wypracowania sobie jakiejś pozycji czy kontroli nad rodziną, społeczeństwem. Wbrew pozorom wydaje mi się, że to powszechny sposób myślenia, tylko mało kto się do tego przyznaje
Co do czyśćca to ta nauka jest oparta luźno na Biblii, bardziej jest to domniemanie na podstawie tego, co jest w 1 Kor 3:14n: "Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień"
wybacz julka, próbujesz coś ośmieszyć, ale niestety nie masz, pojecia, kszty racji, ani nawet zabawna nie jesteś. Wbrew tym ludziom zgadzając sie z nimi lub nie, to przynajmniej to co mówią ma ciągłość logiczną, ty masz pajacowanie i infantylizm. pozdrawiam
Zupełnie na poważnie, wypowiedzi tej pary są nieporównywalnie bardziej sensowne niż jakiekolwiek z amerykańskiego chrześcijańskiego instagrama, który się tu też pojawiał
Ten typ wygląda jak kolo który musiał zbierać niezłe wciry w szkoleXD - ucieka wzrokiem - traci kontakt z rzeczywistością - nerwowy wzrok To jest jakiś PTSD albo inne traumy
śmieszy mnie że wszyscy ludzie z wiarą ortodoksyjną są kurwa tacy smutni (śmieszy mnie też fakt jak źle interpretują pismo świete a czaczej biorą je dosłownie)
@@blazej799 Teoria ewolucji mocno komplikuje ustalenie, od jakiego momentu ludzie mają duszę. Zresztą Kohelet spekuluje, czy zwierzęta też jej nie mają.
podczas wielkiego potopu nie zginęli wszyscy ludzie na co dowód mamy w tym, że mamy różne rasy, twórca księgi o wielkim potopie mówił, że zalało cały świat, ale ten cały świat to był uwcześnie znany cały świat, więc najprawdopodobniej zalało cały bliski wschód bo arka zayrzymała się na górze Ararat, dodatkowo chcę powiedzieć, że mamy jakiegoś wspólnego przodka, ale nie jest nim Noe
To straszne, co oni mówią! Jak można tak żyć? Widać, że ta para w pierwszej części jest potężnie znerwicowana tymi rytuałami i straszeniem piekłem. Czy to się jakoś leczy?
@@spartanadam3525 Straszne jest to, że ci ludzie z taką powagą wierzą w te strachy na lachy, że życie ludzkie może toczyć się w tak dużym samozastraszaniu banialukami. Szkoda mi ich po prostu. Jakby nie byli religijni, mogliby być szczęśliwi, mieliby na to szanse. Skąd wiem, że nie są? Taka jest moja ocena, gdy ich wysłuchałem.
Nie jesteś poganinem. Jesteś czymś znacznie gorszym. Jesteś osobą która mając dostęp do "prawdy" odrzuca ją. Poganin nie zna prawdy, ty znasz i jesteś ignorantem.
@@panadolf2691 ale ludzie nie obeznani dobrze z tematem, przyjmują, że takie bdzury jak Najki czy tej parki z materiału są oficjalnym nauczaniem Kościoła.
@@dapp9183 wielu księży wygaduje podobne bzdury i nie spotyka się to z żadną reakcją, dopiero jak zaczną się stawiać biskupowi, to wtedy tak. Ile czasu Natanek szukał diabła w czarnym lakierze do paznokci i graniu w pokemony jako oficjalny przedstawiciel Kościoła Katolickiego, 2 lata ?
Dobrze by było ogarnąć te zagadnienia zanim się je wyśmieje. Lubię się śmiać z odklejeńców, ale te rzeczy o które pytasz sa wyjaśniane na religii i historii.
co jest wyjasniane na histori? mi nikt soborow na religi nie tlumaczyl, protestantyzmu, innych wyzwan. przestan trollowac bo swiat nie kreci sie dookola chrzescijan, katolicyzmu, rozne odlamy to spora czesc wierzacych ale jakos to nie religia ruszyla realnie swiat do przodu (poza obluda i praniem mozgow)
Siema chciałam napisać ze jestem chrześcijaninem. Co nie oznacza że jestem katoliczką, protestantem, nie należę do zadnego zgromadzenia chrześcijańskiego (nie jestem też swiadkiem jehowy). Nie jestem osobą religijną, jestem osobą wierzącą a to spora różnica. Moja wiara polega na tym że staram sie przestrzegać przykazań, szczególnie "miłuj bliźniego swego jak siebie samego i nieprzyjaciół swoich" (wiadomo czasem jest ciężko). Polega to tez natym ze modle sie do Boga w taki sposób ze oddaje mu moje troski i obawy. Wtedy robi mi sie lżej. Polega to też na yym że czytam biblię (i nie nie biore zniej wszystkiego sosłownie, wierze w ewolucję) Biblie traktuję jako zbór naprawde dobrych opowieści z morałem, jest tez w niej dużo metafor. A co do niektorych opini w komentarzach ze " to glupie czerpać moralne postawy z książki z przed 2 tys lat " moge sie odniesc tak, mozemy czytac biblie i obserwowac jak w niektorych aspektach nasza cywilizacja poszla do przodu, bo raczej nikt o zdrowych zmyslach nie odda swojej córki za maż gosciowi ktory ja zgwałcił. Warto pamietac ze ludzie kiedyś naprawde tak żyli, a nam dane jest żyć w lepszych czasach. Mozna ten fakt docenić. Oczywiscie ze tez nasze spoleczensto tez mierzy sie z roznymi duzymi problemami, z ktorymi musimy sobie poradzić. I tu moge wspomniec o jezusie jako przykladze czlowieka o tradycyjnych zydowskich wartosciach i zasadach, ktory czasem SAM JE ŁAMAŁ tylko po to zeby stworzyc coś nowego lepszego, ale to by sie nie udało bez szacunku do jego histori i kultury. Dziekuje za uwage, wiem pewnie w moim kometarzu bedzie dzuzo błędów(mam dysleksję)
Najwyraźniej holokaust i Hiroszima nie były wystarczającym znakiem. Znaki dopiero teraz są coraz bliżej, bo nie ma nic gorszego niż odejście od ortodoksji wiary. Wtf...
4:20 takie troche gimnazjalne przypierdalanki 7:10 Czemu przywalasz się do zasad czyjejś religii i tradycyjnych obrzędów? Każda religia ma swój porządek, obrzędy, zasady itp.
Ale brać Okiem Nacjonalisty (narodowczyków i fanboyów Piaseckiego tradycjonalistami nie nazwę) jako przedstawicieli tradycjonalizmu katolickiego to dla tego kanału zbytnia nobilitacja, a dla rzeczonego tradycjonalizmu ujma
10:00 katolicy mogą wierzyć w ewolucje ale i tak każdy jest obowiązany wierzyć w to, że dosłownie Adam i Ewa istnieli, naprawdę żyli i naprawdę upadli i od nich zaczął się grzech pierworodny, co również przeczy nauce, bo wiemy, że istnieli niby quasi-pra przodkowie jak Y-chromosomalny Adam i mitochondrialna Ewa, ale jeżeli w ogóle ta hipoteza się okaże prawdą to i tak dzieliły ich dziesiątki tysięcy lat i pewnie tysiące kilometrów, więc katolicy MUSZĄ zgodnie z KKK wierzyć w nienaukowe bzdury
Nie ma to jak nakrecic film o tym o czym nie ma sie kompletnie zadnego pojecia. To tak jakbym ja opierala swoja wiedze na temat dajmy na to kultury bliskiego Wschodu na podstawie filmiku Kasi z Walbrzycha. Swoja droga tezeba byc niezle odklejonym, zeby poswiecac czas na krecenie filmiku o czyms czego sie nie rozumie.
I jak się nie mylę to obaj (jak również państwo Witowie z kanału Okiem Tradycjonalisty) u księdza Grzegorza Śniadocha który swoją drogą jest w oficjalnych strukturach Kościoła i ze wszystkich "internetowych" księży obrządku przedsoborowego to ksiądz Grzegorz według mnie mówi najrozsądniej.
Ale jakby w perspektywie chrześcijańskiej my już żyjemy w czasach ostatecznych. Bo to jest określenie na czas po zmartwychwstaniu Jezusa do Jego ponownego przyjścia.
Prehistoryczni nie mieli dostępu do zbawienia, bo wtedy jeszcze nie przyszedł Chrystus, nie chodzi o liturgię, wtedy ludzie grzeszni szli do Szeolu (piekła powiedzmy). Jezus po śmierci zstąpił do piekieł, żeby uwolnić i zbawić tych ludzi, którzy umarli przed nim. Dziś mamy dostęp do zbawienia przez wiarę w Jezusa, a nie przez liturgię. Ważne, by być dobrym człowiekiem kochającym siebie i innych, potem wiara w Jezusa, religia nie jest potrzebna do zbawienia, po prostu niektórym pomaga. Jak Ty jej nie potrzebujesz, to nic złego, ważne, że wierzysz w miłość, czyli Jezusa. Dobrze wiesz, że ich wiara, że oni zostaną zbawieni, a my nie, to absurd, taki Bóg. Bóg jest spoko i nie jest dla nas tak surowy
@@Leon-gl6ts tak, widziałem to "wyjaśnienie" nie raz w 1.5 prędkości.. A czy Pan widział wyjaśnienie pana Kapusty przez ks. Bankę na szkole akwinaty? Polecam bo nie ma co zbierać xD
@@Jacko-dd8fj No właśnie chodzi o Szkołę Akwinaty. Na Dobra Nowina, Mikołaj Kapusta merytorycznie wyjaśnia wszelkie "niedociągnięcia" merytoryczne "ks." Bańki 😉
Ja tam sądzę że czasów ostatecznych nie dożyjemy, bo jakby, minęły 2000 lat, a do końca wszechświata jest jeszcze jakieś 10^1500 lat do niektóych przewidywanych końców jakiejkolwiek aktywności we wszechświecie. może więcej, może mniej, ale obstawiam że sąd ostateczny nie będzie prędzej niż za jakiś miliard lat albo i więcej
"Jesteśmy bliżej do tych czasów niż kiedykolwiek ludzie w historii" - mój bracie w (nomen, omen) Chrystusie, tak działa czas
Jedno im trzeba przyznać posługują się Biblią (rzadkość na ogół taplają się w dogmatach) chyba "Mowa o zburzeniu Jerozolimy i przyjściu Chrystusa" czyli Mateusz 24 (chociaż nie znamię bestii to raczej św. Jan). Słabo ją interpretują - w normie - przykład: Latem 1844, milleryci zaczęli wierzyć, iż Jezus powróci na ziemię 22 października 1844 roku. Gdy to się nie stało większość wyznawców opuściło ruch. Wydarzenie to stało się znane jako „wielkie rozczarowanie”.
Jak udowodnić coś, co nie chce się do końca ujawnić albo czego nie widać?! Np. Wiatr? Patrz na liście! (obserwacje pośrednie) No to liśćmi niech będzie historia i weźmy tego nieszczęsnego Mateusza 24 (spektakularne to musi być SHOW!):
Wojna Peloponeska (dla draki przed Jezusem):
- Trzęsienia ziemi w Sparcie
- Wojna
- Zaraza w Atenach
...
Pominę Wojna/y Żydowska/ie zburzenie świątyni itd. Mmm coś bardziej współczesnego:
- Wielkie trzęsienie w Sun Francisco
- I Wojna Światowa
- Grypa Hiszpanka
- Meteor Tunguski (od tych czasów ogarniania się większej przestrzeni dzięki technologiom informacyjnym)
- Trzęsienie ziemi w Turcji (wcześniej Fukushima)
- Wojna na Ukrainie (pogłoski o rywalizacji USA-Chiny)
- Covid
- Meteor Czelabiński
Subiektywnie: Apokalipsa raz na jakiś czas się zdarza i - i nie jest ostateczna. Upadki spektakularnych meteorów (przynajmniej od czasów telegrafów, radia i telewizji), większe trzęsienia ziemi, większe zarazy, większe wojny i to wszystko w "krótkich" odstępach czasu. Trochę schematyczne, trochę cykliczne, czyli posiadające znamiona systemu :D Im łatwiej zaobserwować "dziwne" korelacje itd. (dzięki globalnej wymianie informacji w czasie prawie rzeczywistym z cyklu: THX Google) tym słabiej z interpretacją, a druga strona tym chętniej wszystkiemu przeczy (Właściwie ciekawe zjawisko od strony socjologicznej w obu przypadkach. Wyparcie?! I żeby było zabawniej z obydwu stron). No i mordowanie chrześcijan Mateusza 24 czy św. Jan to przepowiednia pogromów sprzed 2000 lat (Wojna Żydowska, Cesarz Neron... te klimaty. Przepowiednie/proroctwa tak Jezusa jak i św. Jana które się spełniły na kartach historii dawno temu) w kolejnych apokalipsach chrześcijan nie mordowano (za to były pogromy Indian, Żydów... no chyba, że protestantów: "Noc św. Bartłomieja" itd.) no ale: analfabetyzm funkcjonalny jest powszechny... Polecam badać (obserwacje pośrednie) na całym świecie: Zoomorfizm albo ścinanie głów w różnych kulturach i czasie czy jakąś symbolikę "piktogramową" (swastyki, krzyże lunarne w naszej kulturze zwane łacińskimi) itd. da się to połączyć do kupy i stworzyć w miarę czytelny obraz w XXI wieku (jeszcze raz THX Google np. Zomorfizm: od barnaka Jezu, po jaguara Tezcatlipoca (i inne święte krowy w tym: małpki z Płaskowyż Nazca, Burak wierzchowiec Mahometa i Warszawska syrenka itd).
PS Jakby ktoś chciałby znamię bestii to musi mieć "jaja" (metafory metafizyczne też można badać). Tak więc nie załatwię niestety. Na pocieszenie ludzkość (na kartach historii) w skali makro (w tym dłuższej "Boskiej" perspektywie czasu) wychodzi in plus (w czasach Jezusa na ziemi żyło 250 milionów i nie było Żabek za rogiem z kawą i bagietkami) choć w mikroskali to częstokroć nieszczęście dla mniejszej większej grupy jednostek. Pozdrówka!
xDD piękny komentarz
Jeśli to do mnie to sir Newton (to ten Pan znany z grawitacji, całek...) przewidział Apokalipsę na AD 2060 XD Data końca świata według Isaaca Newtona 2060 rok. No to czekamy XD
Nie jestem okultystą więc bliżej mi ateizmu, ale akceptuję metafizykę (pogląd bliski podejścia Schopenhauera do religii), tyle że mnie to interesuje wyłącznie od strony intelektualnej, albo interesowało, bo z wygody - wygody zaakceptowałem prawdę taką, jaką poznałem (zapewne nie w pełni i nie do końca to prawda, ale takowej nikt nie znał inaczej: Reformatorzy, Teolodzy... nie byliby potrzebni: logika. Słynny przypadek byłego Polskiego guru teologii ks. prof. dr. hab Tomasz Węcławski obecnie prof. dr. hab Tomasz Polak ateista). Mianowicie nie zaprzątam sobie tym głowy na co dzień (czasami przypadkowo trafiam na film na YT, tak było i w tym przypadku i naskrobie jakiś komentarz, bo coś na ten temat wiem). Po co mi wymyślać (patrząc na religijnych czy ateistów) ile czasu i intelektu..., patrząc się na nich. Solidna egzegeza do niczego nie prowadzi jw. na koniec dnia nikt nie wie, a nawet i Jezus na krzyżu zwątpił, w jego istnieniu nie przeczą ani historycy, ani co bardziej intelektualni ateiści. Co prawda można ułożyć z tego w miarę czytelny obraz, ale "w miarę", a nie oznacza w pełni) akceptacja jest wygodna (tym bardziej że mam taką percepcję, że nie mam większych dysonansów poznawczych czy mechanizmów wyparcia).
PS Taki świat każdy szanujący się intelektualista powinien przeczytać Biblię, nawet jeśli jest ateistą (a nawet tym bardziej, bo trzeba wiedzieć co się krytykuje). Na dobranoc polecam Pańczatantre (hinduizm lepiej bądź gorzej też poznałem), to starożytny zbiór indyjskich bajek i opowieści, których celem było przekazanie zasad moralnych i praktycznej mądrości. Hindusi mawiają, że: po lekturze Pańczatantry największy głupiec staje się prawdziwym mędrcem (nawiązując do poprzedniego komentarza Pańczatantra jest zoomorficzna bo występuje tam choćby Bóg Bogów Indra: Byk jak Grecki Zeus zresztą itd. No chyba, że ktoś chce rozszerzyć zoomorfizm o cały zwierzyniec - też można) Branoc!
śmieszne jak dosłownie jedno zdanie wcześniej mówił jakie to oczywiste jest, że co sekundę jesteśmy bliżej końca 😂
I to właśnie powiedział, ale czepiasz sie wyjmując zdanie z kontekstu
Jak bylam mala dwie rzeczy byly popularne - karty z Pokemonami i obrazki po mszy ze swietymi. W mojej 9 letniej glowie skoro dzieci zbieraly Pokemony to starsi ludzie swietych. Zapytalam babcie czy ma komplet obrazkow, a ona majac wtyki w lokalnym kosciele mi ten komplet swietych Pokemonow zalatwila. Potem bylo zdziwko, bo na odwrocie zamiast statow Swietego Jakuba byly jakies glupie daty i modlitwy. Zapytalam babcie jak sie w to gra to kazala mi pic swieta wode z Lichenia.
Może woda była rytuałem inicjacji do wspólnej zabawy 😅
to jest piękne, jakbym słuchał osób gadających tak głęboko o lore star wars, że nikt nie rozumie, ale cały czas odnosząc się, że tylko legendy się liczą, a teraz to co disney zrobił... xd
😂 totalnie :D
ej ale dla mnie sequele to nie kanon
@@younglingslayer2000 Oho, przedsikłelowiec.
dosłownie to ma taki vibe LMAO
Najbardziej nierealne jest to, że część wyznawców kazdej religii stawia w którymś miejscu kreskę i stwierdza "nasze tradycje ewoluowały już 1000 lat, ale teraz już nie można nowych, bo to będzie bluźnierstwo i absolutnie już nic nowego ma nie powstać"
No właśnie, to jest tak weird
To jest szersze. Ja miałem znajomych, co się zastrzegali, że dramat europejski się skończył na Szekspirze, powieści na Sienkiewiczu, a muzyka na -- tu różnie, bo jedni na The Beatles, a inni na Bachu. Że wszystko co nowsze, to jakiś idiotyczny modernizm i antysztuka.
Natomiast to nie było instytucjonalne, a część KK (i nie tylko) udaje, że mamy "odwieczną tradycję", która ma trwać. Potem rozmawiam z kimś, mówiąc, że np. KK w Polsce przeniósł uroczystość Wniebowstąpienia Jezusa Chrystusa z czwartku na niedzielę, na co słyszę, że "Nie, Kościół NIGDY nie przenosi świąt! Odwieczna tradycja na to nie pozwala!". Choć przecież to łatwo zweryfikować, a przeniesienie nie jest takie dawne...
@@alternator-vx2wqkij z katolikami, mam nadzieję że język nie będzie ewoluował jak w tej wypowiedzi
Akurat nie każde wyznanie tak robi ale fakt to jest mega dziwne
I Kościół ma wrócić do realiów ustalonych w XVI w., gdzie 99% wiernych to byli chłopi pańszczyzniani będący analfabetami, a często pleban był jedyną osobą we wsi, która umiała czytać i pisać. Ok obecny Kościół powstał w realiach sprzed 60 lat, ale to wciąż bardziej współczesne niż tradycjonalizm katolicki.
Jak katolik powinien przygotować się do "czasów ostatecznych? Tak jak PRLowski szwej do wojny jądrowej, owinąć się prześcieradłem i czołgać w stronę cmentarza
Współczuję odklejenia
Mnie rozwalają chrześcijańskie cheat kody, typu odwal takie i takie nabożeństwo to ktoś z twoich bliskich zmarłych dostanie przyspieszenie przechodzenia czyśćca (czy jakoś tak)
Co jest złego w protipach i kodach?
@@hobby30plus Chyba nic, po prostu mnie bawi że istnieją
Kościół wymyślił mikro transakcje przed deweloperami gier na telefony XD
Katolicki tipsomaniak kiedy
modlitwa za dusze czyśćcowe jest totalnie bezsensu, bo 5 lat czy 500 lat w kontekście życia wiecznego w niebie, nie ma znaczenia XD
"Chcą mieć tak jak było oryginalnie" -- no, nie oryginalnie, bo od XVI wieku, po zdeptaniu wcześniejszej tradycji, którą częściowo przywrócono na II soborze watykańskim. Zawsze mnie to bawi, że "zawsze" dla konserwatystów znaczy "nie za dawno w przeszłości, z dodatkiem jej idealizacji".
Najlepsze, że w tym "dobrym" przedsoborowiu ludzie nie wiedzieli co się dzieje w trakcie mszy, bo nie znali łaciny, kobiety wiejskie w trakcie mszy odmawiały różaniec. Po soborze, gdy wprowadzono mszę po polsku ludzie zaczęli rozumieć czym jest msza i zaczęli czynnie w niej uczestniczyć.
@@dapp9183Myślę że jednak ludzie wiedzieli co się dzieje na Mszy bo ksiądz im to tłumaczył. A język sakralny to przecież normalna rzecz obrządek wschodni ma cerkiewnosłowiański który co prawda ludzie piąte przez dziesiąte rozumieją ale jednak to język obcy. Aktywizowanie wiernych miało już miejsce przez soborem np. powstawały mszaliki dla wiernych albo msze były dialogowane. Reforna obrzędów mszalnych była naturalną konsekwencją.
@@dapp9183 hmm. To, że rozumiem słowa nie znaczy, że rozumiem sens. Jeśli chodzi o sens mszy św, to dlatego rozumiem czym jest msza, bo ci właśnie mówiący łaciną mszę wytłumaczyli mi każdą jej kolejną część. Nigdy nie uświadczyłem czegoś takiego na polskiej mszy. Do dziś nie potrafiłbym powiedzieć co w zamyśle Kościoła miałaby oznaczać dana część mszy, mimo, że jest po polsku. Mszę zaś wszechczasów rozumiem, mimo, że po łacinie, co się na niej dzieje i kiedy i co oznacza co.
Jeśli ma być oryginalnie tak jak było, to łacinę powinni zastąpić językiem hebrajskim lub aramejskim jak podczas Ostatniej Wieczerzy.
@@felinolog79 Na początku to liturgia była sprawowana po grecku. We wczesnym chrześcijaństwie łacina była wrecz zakazana i trzeba było mieć pozwolenie na sprawowanie liturgii po łacinie.
Ten kult śmierci i martyrologii w katolicyzmie, u świadków Jehowy itp jest przerażający. Jak ci ludzie mają jakikolwiek funkcjonować w społeczeństwie. Rozumiem głęboką religijność ale sam kult śmierci jest straszny. U nas mocno wierzące osoby pilnują różnych "przykazań" natomiast one wszystkie ulegają zawieszeniu jeśli chodzi o ratowanie życia lub zdrowia. (Pikuach nefesh) I teraz niech ktoś mi wytłumaczy jak ktokolwiek uznał, że "jedyną słuszną wiarą" jest kult śmierci i cierpienia, życie w strachu, poczuciu winy, poczuciu zagrożenia i podsycanie nienawiści do tego co jest nawet mikroskopijnie inne. Jeśli cos ma doprowadzić swiat do zguby to bedzie to taki ślepy radykalizm i martyrologia religijna.
ci ludzie nadają się na poważną i trudną terapię. przykre to, że jest bardzo dużo prostych ludzi, którzy im ufają i w ten sposób jeszcze bardziej wykrzywiają sobie postrzegania rzeczywistości.
ludzie z tym typem osobowości akurat w terapii, o ile w ogóle na nią trafią, to się w niej nie utrzymują
@@vocativusss też mi się wydaje że jedynie śmieciarka musi ich zabrać ;P
Najlepsze że to ludzie którzy nie mają żadnego wykształcenia teologicznego, problemy które poruszają nie są proste dla profesorów teologii, czy doświadczonych księży, a oni wiedzą najlepiej.
@@dapp9183 bo to są problemy nierozwiązywalne. Każdy wierzący ma taką wizję jaka mu się podoba, "wszystkowiedzący I nieomylny" bóg tak natchnął pisarzy, że cytatami z biblii można uzasadnić dowolną podłość i prawie dowolna doktrynę co z resztą urzeczywistniło się patrząc na kilkadziesiąt tysięcy odłamów chrześcijaństwa, które obecnie istnieją i jeden drugiemu odmawia zbawiania nazywając się heretykami lub zarzucając błędną interpretacje słowa Bożego 😂 ci ludzie to tylko chujowe naczynia, podatne na wypełnienie chujowa zawartością. 😇
@@azipser nie tylko odłamy tu widzimy że katolicy przedsoborowi najzacieklej atakują tych posoborowych w tym obecnego papieża, człowieka który jest głową ich Kościoła, za to że jest otwarty na ludzi i jak na papieża postępowy zresztą też mają źle zdanie o jednym z największych rodaków w historii i jednym ze znaczących świętych katolickich - Janie Pawle II też za to że był otwarty na ludzi i był zdecydowanym zwolennikiem Soboru i realizatorem jego postanowień.
Nie mów, że nie chciałabyś jako ta mucha na ścianie obejrzeć choć raz ich małżeńskie pożycie. Nawet jak wszystko będzie pod kołderką. To musi być niesamowicie traumatyczny widok.
Raz na ruski rok, po ciemku, pod kołdrą, na misjonarza i po to aby począć dziecko. U przedsoborowców nawet kalendarzyk jest grzechem, bo seks ma mieć tylko na celu poczęcie dziecka, po soborze Kościół dopuścił seks dla przyjemności (choć katolicy powinni mieć z tyłu głowy że może być z tego dziecko).
Wyobraź, że wracasz z pogrzebu znajomego i napierdalasz filmik na tubę, że chujowa impreza
Miałem kiedyś takiego klienta, który mocno się odkleił. Wszedł mocno w MLM, pomieszał to z jakimiś kazaniami live i wypierdolił z całą rodziną do Paragwaju tworzyć szczęśliwą wioskę podobnych mu odklejeńców. Skończyło się na srogim przekrecie, rozpadzie rodziny i ciułaniu grosza do grosza. Ale nadal pitoli o czasach końca. Na wiki jest fajna lista tych wszystkich ludzi, którzy od początku naszej ery tak własnie zapowiadała czasy końca... 2000 lat później oni nadal to samo 😆
Grubo
Jezu oni o tym koncu świata mówią od 2000 lat. Oryginalnie Jezus mial wrócić za życia swoich uczniów ale okazało sie że jest jak mój stary z mlekiem
To przede wszystkim wiecie, że przyjdą w ostatnich dniach szydercy pełni szyderstwa, którzy będą postępowali według własnych żądz i będą mówili: «Gdzie jest obietnica Jego przyjścia? Odkąd bowiem ojcowie zasnęli, wszystko jednakowo trwa od początku świata». Nie wiedzą bowiem ci, którzy tego pragną, że niebo było od dawna i ziemia, która z wody i przez wodę zaistniała na słowo Boże, i przez nią ówczesny świat zaginął wodą zatopiony. A to samo słowo zabezpieczyło obecnie niebo i ziemię jako zachowane dla ognia na dzień sądu i zguby bezbożnych ludzi. Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy - bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia. Jak złodziej zaś przyjdzie dzień Pański, w którym niebo ze świstem przeminie, gwiazdy się w ogniu rozsypią, a ziemia i dzieła na niej zostaną znalezione.
hmmm? No nie. Niektórzy tak zrozumieli co prostował św, Piotr w swoim drugim liście. CHyba jeszcze św. Paweł też o tym pisał
@@panadolf2691Ja byłbym ostrożny z powoływaniem się na listy Piotra, gdyż drugiego listu Piotra według poważnej większości biblistów nie napisał Piotr.
Co do pierwszego zdania są podzielone 50/50, ale argumenty, że również jest to pseudografika (takie ładne słowo oznaczające de facto fałszerstwo) też są mocne.
Paweł definitywnie wierzył, że powrót Jezusa jest tuż za rogiem.
On nawet ludzi nauczał, że najlepiej by było gdyby ludzie skoncentrowali się na Bogu i przestali zakładać związki małżeńskie, no chyba, że nie potrafią zapanować nad swoim seksualnym popędem i inaczej by grzeszyli
piękny fikołek XD
@@kxkxkx6377 ?
Nie ma czegoś takiego jak "najsilniejsza modlitwa"... W modlitwie nie chodzi o słowa, o ich ilość, lecz o serce modlącego się. Wie o tym Kościół, wiedzą o tym wszyscy prawdziwi chrześcijanie
Nazywają się Ludwik i Natalia jak parka z rodzinki PL. Jeszcze śmieszniejsze jest to że serialowa rodzina miała na nazwisko Boscy. Przypadek ?
Nie sądze
Oni totalnie nie rozumieją, że być może źle odczytali znaczenie proroctwa i tak naprawdę nie brzmi ono "W czasach ostatecznych ludzie będą mordowani za przynależność do kościoła" tylko "W czasach ostatecznych ludzie będą mordowani za NIE PRZYNALEŻNOŚĆ do kościoła"... A wtedy czasy ostateczne zaczeły się dużo wcześniej niż im się wydaje! Jesteśmy zgubieni.
Wiesz, jak czytam o Apokalipsie św. Jana, to tam jest serio dyskusja biblistów, czy ona dotyczy: a) przyszłości dla autora księgi, b) teraźniejszości, c) przeszłości. A jeśli dotyczy przyszłości względem życia autora, to czy jest to także nasza przyszłość, czy też już przeszłość.
A oni biorą to, że to NA PEWNO przyszłość. No i że ich interpretacja (och, jak kocham zdjęcia Trumpa i zwolenników w czapeczkach MAGA z podpisem, że ludzie będą nosili piętno na swoim czole w czasach ostatecznych :) ).
@@PKowalski2009 właśnie nie rozumiem tych wszystkich dyskusji Biblistów jak ostatecznie i tak interpretacja znaczenia słowa zależy od bzdury którą aktualnie ktoś wypowiedział i musi się czymś podeprzeć, albo od losowych zdarzeń na świecie, tak żeby dopasować do nich konkretne proroctwa...
Z tym że akurat wszelkie proroctwa to bulshit
@@michalmi944 no nie mów :O Całe życie w nieświadomości... Nawet te o czerwonej krowie?
"Gdy na świat przyjdzie czerwona krowa i wielka świątynia powstanie od nowa,
ludzkość osądzić przybędzie Jehowa"
?
@@ris816 I bibliści... różni są. Ale wielu ci nie powie: proroctwo się spełniło, czy się spełni. Albo jeśli powiedzą to prywatnie, a nie zawodowo. Zawodowo powiedzą ci: "Autor X, w wieku Y, napisał Z, mając na myśli, że Q". Tak to mniej więcej wygląda w rozkminach Apokalipsy -- autor podający się za św. Jana, na przełomie I i II wieku, spisuje proroctwa, które nawiązują do historii biblijnej (znanej mu z Septuaginty i nauczania chrześcijan), oraz do historii prześladowań chrześcijan -- opisuje zwycięstwo Boga nad prześladowaniami i złem. I to mniej więcej pewnik, a potem mamy dalsze interpetacje: np. "pisząc ma na myśli przebieg prześladowań w I wieku, którą to przeszłość opisuje z użyciem języka apokaliptycznego" (uwaga: apokalipsa to gatunek literacki, a w Biblii są dwie :) ); albo "pisząc ma na myśli bieżące wydarzenia i pisze ku pokrzepieniu serc, obiecując zwycięstwo obecnie cierpiących", itp., itd.
W sumie to nic dziwnego, że zdaniem religiantów pogrzeby powinny być smutniejsze - wszak "Biada wam, którzy się śmiejecie, albowiem płakać będziecie" i "Błogosławieni ci, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie". Itd.
Dla mnie to jest takie not real, że ludzie potrafią uwierzyć w historyjki napisane w książce, która była napisana 2000 lat temu. Ale w niektóre naukowe fakty za chuja.
Niezapominajmy że tylko napisana tylko przez mężczyzn o tym jak to kobiety powinny żyć w czystości i niewiastosci i podporządkować się mężczyznom, oczywiście dlatego że kobiety nie umiały pisać bo gdy umiały to były czarownicami
Mam dokładnie to samo. Duchowość to jest jakiś backdoor, który posiada system operacyjny większości ludzi. Wciśniesz im przez niego absolutnie wszystko, omijając totalnie ośrodek analizy krytycznej.
Przecież większość filozofii i prawd moralnych którymi ludzkość się dziś posługuje została spisana jeszcze przed chrystusem w antycznej Grecji. Co data czy wiek ma do prawdy i fałszu danego stwierdzenia?
@@SwiatlocienMożesz nazywać duchowość backdoorem natomiast dla ludzi wierzących będzie to dowód na istnienie Stwórcy.
@@panadolf2691 nie wiem co to za dowód skoro równocześnie stworzył też mniejszość ludzi którzy przestali wierzyć w Boga mniej więcej w tym samym momencie co w Mikołaja i nigdy nie odczuli potrzeby powrotu. Mało konsekwentny design z jego strony.
co do momentu "nie wybierasz wiary po prostu wierzysz" to cos w tym jest bo jeśli jestes w rodzinie która wierzy od pokoleń i kiedy od zawsze rodzice wmawiają ze tak jest i tak wygląda świat, to ja np. po prostu nie wiedzialem że da sie inaczej ze moge przestać sie bać tego co jest "napisane przez boga" bo tak musi być. Nad zmagam sie z tym że robie to co chce i gdzieś s oddalonych myślach mam cos takiego że "przecież bóg tak nie chciał i trafie do piekła" i ciągle nie mgoe uwolnic sie od tego strachu który został we mnie zakorzeniony od pokoleń
mam dokładnie tak samo 😢
tulę mocno! z tego da się wyjść, naprawdę
Totalnie Cię rozumiem. To, co rodzice we mnie bardzo mocno niestety zakorzenili, to to podskórne, prześladujące uczucie, że a co jeśli to jednak była prawda, Bóg faktycznie istnieje i ja serio pójdę do piekła? No i te wszystkie pułapki, które religia zastawia typu "To demon cię okłamuje, bo on chce, żebyś myślał, że on nie istnieje". Bardzo przykra sprawa
oni mają jeszcze drugi kanał - Okiem narodowca, zobacz sobie
8:53 znaczy, nie wybiera się na pewno środowiska socjalizacji, w której dany typ wiary się wchłania w dzieciństwie
I możemy teraz bawić się w deterministyczne dyskusje o tym, czy cokolwiek w życiu wybieramy, ale no ja wiem, że odejście od wiary to był dla mnie trudny wybór, a znalezienie się w niej był niezależny ode mnie w ogóle
I to wierzącym daje często złudzenie, jakoby to oni byli wybrani przez wiarę, a nie na odwrót :P
Najlepszy jest to, że wiara to podobno łaska, dar od Boga, ale jednoczesnie za jej brak trafisz do piekła. Szczerze mówiąc, jak się tak zagłębić to ten brak spójności i "rozedrganie" tej narracji zaczyna mi coraz bardziej przypominać to, co się wyprawia w ruskiej TV.
@@blazej799 wiara jest wprawdzie laska, do ktorej Bog przygotowuje i jej udziela, jednak jak z kazda łaską i tę można odrzucić. Jednak odrzucenie wiary dopiero jest grzechem, gdy odrzuca sie ja, gdy jest dostatecznie przedstawiona, to znaczy, wiemy ze wiara jest prawdziwa, ale ja odrzucamy. Jesli jakis wierzacy wciska niewierzacemu np jakis kit, bo nie umie niewierzacemu wylozyc podstaw swej wiary, to z punktu widzenia katolickiej moralnosci dla bledow przedstawienia wiary, niekatolik ma obowiazek ODRZUCIĆ fałsz. I tyle w temacie. Taka rzecz w oczach Boga nie jest grzechem. Co innego jak strona katolicka dobrze wyklada rzecz, niekatolik ma juz pewne chocby watlpiwosci w swej niewierze, ale nie chce dalej badac prawdy, aby nie musiec sie jej podporzadkowac, wtedy taki czlowiek jest winny swrj niewiary. Zupelnie winny jest gdy jest calkiem pewien prawdziwosci wiary, ale i tak ja odrzuca.
@@michabadzinski6433 "wiemy ze wiara jest prawdziwa, ale ja odrzucamy". -> Jeżeli wiemy, to nie jest wiara, tylko fakt. 😉
"Co innego jak strona katolicka dobrze wyklada rzecz, niekatolik ma juz pewne chocby watlpiwosci w swej niewierze, ale nie chce dalej badac prawdy, aby nie musiec sie jej podporzadkowac, wtedy taki czlowiek jest winny swrj niewiary." - >przecież to jest klasyczny "victim blaming", niewierzący może dalej nie badać bo argumenty wierzącego go po prostu nie przekonały, lub może takie badanie podjąć i może się ono dla niego rozstrzygnąć na korzyść niewiary.
@@michabadzinski6433Hmm. Ja sobie tą wiarę katolicką badam i okazuje się, że historycznie Exodus Żydów z Egiptu nie miał miejsca, Żydzi nie zdobyli Jerycha (ani z pomocą Boga, ani bez), by nie wspomnieć, że żadni Żydzi nie zdobyli Jerycha.
No i co teraz? Co Pańska katolicka wiara i moralność podpowiada Panu w tym przypadku?
@@blazej799 no nie do końca. Aby rozumnie przyjac wiarę trzeba wiedzieć parę rzeczy przed uwierzeniem mianowicie: ze Bog istnieje,jest wszechwiedzacy i wszechmocny(moze dokonac wszystko czego zapragnie), nie moze kłamać( bo nie tego moze zapragnac), moze sie objawic, objawil sie przez cuda i proroctwa( trzeba rowniez wiedziec jaka jest moc dowodowa cudow i proroctw) towarzyszace Jezusowi i Apostołom. Ze Jezus zalozyl Kościół, ktory jest katolicki, ma wladze od Boga nauczac nieomylnie w Jego imieniu( a raczej przyobiecane mu jest, ze w swych ostatecznych rozstrzygnieciach o wierze i moralnosci nie moze pobladzic w okreslaniu co Bog objawil a co nie, o tym jak wiarę daną raz w I.wieku rozumieć). Te rzeczy najpierw trzeba wiedziec( z grubsza, chyba zadnego kroku nie pominalem), zeby potem przyjac naukę, czyli uwierzyć w objawienie Boga dane zachowywane przez Kosciol Katolicki po to ustanowiony. To nazywam wiedzą, ze wiara jest prawdziwa, bo co innego wierzyc cos moca autorytetu, a co innego wiedziec, ze ktos ma nieomylny autorytet, ktore nalezy wierzyć. Dalej. Ten fragment o victim blaming. Troche Pan mnie zle zrozumial albo ja cos opatrznie ujalem. Kiedy sumienie czlowiekowi wyrzuca, ze dany czlowiek moze mowic prawdę( uznajemy to za prawdodobne), ale odrzucamy to co mówi i nie badamy dalej, chociaz bysmy mogli( czego nie zakladam. Mozliwe jest, ze dana osoba nie jest w stanie zweryfikować jakis twierdzen i tyle) to wtedy sami jestesmy winni odrzucenia prawdy( bo moglismy ją poznać). Jednakże podejrzewam, ze znaczna wiekszosc nie wierzy i nie ma jakis watpliwosci co doswej niewiary, nie widzi powodow dla wiary, wiec ja odrzuca. Nawet czesto za wiare przyjmuje cos co nia nie jest. Bardzo latwo mi przychodzi sadzic, wiec, ze taka niewiara nie jest przed Bogiem zawiniona. Nie kazda niewiara jest zawiniona.
Antysemityzm u chrześcijan zawsze mnie śmieszy. Modlisz się do żyda na krzyżu, a masz problem z żydami
Tylko że oni nie uważają Jezusa za Żyda, bo według nich Żydzi nie są Żydami, gdyż duchową spuściznę judaizmu świątynnego przejęło chrześcijaństwo, a genetyczną dzisiejsi Palestyńczycy.
@@patrycja1571 Czyli argumentacja typu "no true Scotsman" z ich strony.
W ogóle to ciekawe, co oni by powiedzieli na stwierdzenie, że szkoda, że trzy tysiące lat temu Filistyni nie zabili wszystkich Żydów, bo wtedy nie zostałaby spisana żadna księga żydowskiej Biblii i nie byłyby powielane żydowskie religijne kłamstwa. Takie stwierdzenie byłoby przynajmniej konsekwentne, a nie pokrętne jak u nich.
Ogólnie, charakterystyczne, że dla religijnych szurów-tradycjonalistów często ulubioną księgą Biblii jest apokalipsa św. Jana.
Że aż zacytuję Kaczmarskiego o Polakach: "u żyda pił, batożył żyda, a przed żydowską matką klękał"
Była fraszka (hm... któregoś ze skamandrytów): "Polski ateusz z logiką beztroską/ nie wierzy w Boga, tylko w Matkę Boską". No, OK, nie to samo, ale mnie śmieszy.
Nie wiem jak definiujecie antysemityzm ale uznawanie religii żydowskiej za fałszywą i szczególnie szkodliwą jest dość logiczne z perspektywy chrześcijańskiej - w końcu mowa o religii, której głównym celem było przygotowanie jej wyznawców na przyjęcie Mesjasza, a której główną cechą dzisiaj jest jego odrzucenie.
Polecam ci oglądnąć też ich film o noszeniu spodni przez kobiety czy o strojach kąpielowych, nieźle odklejone.
Tak samo odklejone jak to, kiedy laska ma sznurek w dupie i chodzi toples na publicznej plaży.
@@1986LuposAwww, biedaczek polaczek się rumieni, bo ktoś chce się opalić. Dam dadę wieśniaku: patrz się na własny obrzydliwy bemboch, a nie na innych ludzi.
@@1986LuposXD a co na chodzić w kombinezonie po szyję gdy jest gorąco?
miałam przyjaciółkę z bardzo katolickiej rodziny obie miałyśmy mindfuck jak dowiedziałyśmy się że jej rodzice i młodszy brat nie wierzą w ewolucje
Według Cebosu ok. 40% Polaków nie uważa teorii ewolucji za fakt. To jest dopiero mindfuck
@@Aliens420 Czyli że Cebos opisuje poglądy Cebulaków. :D
Strzelam, że spora grupa Polaków zapytana o teorię ewolucji nawet nie będzie wiedziała o co chodzi.
@@kapitanXbomber1989 Ale spoko, jak zapytacie ich o Trójcę Świętą to też nie.
Akurat ewolucja to tylko teoria a nie potwierdzony fakt.
Akurat tego kanału, wbrew jego nazwie, nie traktowałbym jako źródła miarodajnej oceny zwolenników przedsoborowego katolicyzmu, jak i samego tego nurtu. To oczywiście bez wątpienia są jedni z nich, ale wiele treści, które głoszą, a nawet ich zachowanie, wynikają z zupełnie odmiennych pobudek i jedynie doklejają je sobie do reszty narracji.
Miłośnikiem takiej tradycyjnej liturgii był chociażby śp. ks. Kaczkowski, duchowny uwielbiany zarówno przez osoby wierzące, jak i niewierzące. Zresztą sam w bardzo merytoryczny sposób tłumaczył, o co tak naprawdę chodzi zwolennikom "starej Mszy".
Dokładnie nie wiem czy oni założyliby sami z siebie hospicjum i zajmowaliby się ciężko chorymi ludźmi, a na pewno nie rozmawialiby z ludzką życzliwością z osobami, które inaczej myślą czy inaczej uważają. Tak jak to robił śp. ks. Kaczkowski.
Kurde tacy tradycjonaliści, znawcy historii a nie wiedzą, że w dziejach co chwilę pojawiają się takie szury mówiące o tym, że "już za chwilę będą tzw. Czady Ostateczne".
Skąd oni wiedzą, jak modliła się Maria? Podsłuchiwali i zapisywali?
Jak mowa o przedsoborowcach to nie powinno zabraknąć sekty księdza-nie-pana Woźnickiego (kanał Wroniecka na Yt)
Można się z nimi nie zgadzać, ale dobrali się jak rzadko się zdarza. Piękna para
Każda potwora znajdzie swojego amatora
Ciekawe czy mają dzieci? Co się stanie, gdy ich dorastające dziecko okaże się gejem/lesbijką albo widząc nawiedzenie rodziców stanie się niewierzące?
@@dapp9183 raczej patrząc na to, że dwa siedzą tam dwa klony to nie spodziewam się nikogo innego jak klona. A gdyby było gejem to nawet na księdza się nada.
@@Dupawielka dzieci jakie by nie były w wieku nastoletnim przechodzą bunt przeciwko rodzicom, poza tym musieliby trzymać swojej dzieci 24h/7 dni w tygodniu pod swoim tradsowskim kloszem żeby były takie jak oni.
ciekawostka a propo ludzi z przed narodzin Chrystusa którzy nie mieli jak doświadczyć łaski boga. Według biblii pierwotnie mieli oni trafiać do trzeciego wymiaru nazywanego Limbo czy też otchłanią pogląd ten choć dziś nieco zapomniany, był dość popularny w średniowieczu i wiele obrazów z tamtego okresu przedstawiało wizje takowej otchłani. Dla sprostowania nie było to w żadnym stopniu piekło. sheol (czyli piekło potępionych) i Latin limbus patrum ( czyli limbo) to dwa osobne byty biblijne. Istnieje też koncept Latin limbus infantium które miałoby być częścią otchłani przeznaczoną dla nieochrzczonych noworodków jednak to kwestia bardziej sporna.
Potrzebujemy więcej przedsoborowego kontentu
Polecam Wroniecką i ekskomunikowanego kapłona Michaśkę. Jazda bez trzymanki
Jesteś masochistką? ;)
@@michalmi944uniwersum Wronieckiej to już psychiatryk
Piorunek i lgbt XDDDD współczuję rodzicom
@@kxkxkx6377 nie narzekają bo sami mnie do takich poglądów wychowali
modliwa, która penetruje Defense Shield Maryi , daje ci +1000 Power :3
Dzięki, po ich materiale na temat Eurowizji i twoim komentarzu niektórzy mogli myśleć, że to jacyś mainstreamowi katolicy, a nie margines marginesu. Polecam ich filmiki o czerwonych jałówkach i odbudowie świątyni w Jerozolimie, to jest dopiero jazda bez trzymanki
Ale to jest oczywiste że na eurowixji był kult szatana
To jest pospolity antysemityzm, który współczesny Kościół po II WŚ widząc do czego to doprowadziło, uznaje za grzech.
@@dapp9183 pewnie nic kontrowersyjnego nie mowia i nie jest to antysemityzm czyli jedno z najbardziej nadużywanych. Współczesny Kościół błędy popełnia dialogujac z Judaizmem, nazywając ich braćmi, bo nie są.
Kasiu, I CAN’T, wychowałem się w rodzinie nie mającej nic wspólnego z katolicyzmem i im więcej się dowiaduję, tym bardziej mnie odlepia, czy połowa Polski jest w sekcie???
Ja wiem, że oni mają ekstremalne poglądy, ale nawet to co Ty opowiadasz, że u Ciebie w kościele się działo, JA JUŻ NIE MOGĘ, NIE DAJĘ RADY Z KATOLICYZMEM, KASIU!
Bardzo niewiele ludzi bierze to aż tak na poważnie. U większości sprowadza się to do chodzenia na mszę co niedzielę i święta, chociaż i to traci na popularności.
Oni gadają dokładnie to samo co Jehowi. The last days of the last days, prześladowania nie ustają, rządy odwracające się od religii. Jehowi mają jeszcze walecznego Jezusa.
Ci też promują walecznego Jezusa - Deus Vult, Jezus wywracający stoły kupców w świątyni, surowy sąd ostateczny, ani słowa o miłosierdziu, o tym że Bóg jest miłością, potępieniu faryzeizmu.
Akurat "Okiem Tradycjonalisty" to kanał szurów, nie można utożsamiać ich z tradycyjnymi katolikami
Jestem katolikiem i jeśli chodzi o przedsoborową mszę to chyba bardziej oddaje ona to czego szukam w kościele, czyli sacrum, jakiejś zadumy. Co do teologii to byłbym daleki jednak do straszenia ludzi piekłem xd. To co mi przeszkadza w dzisiejszym kościele to właśnie ksiądz skaczący z gitarą i wesołe piosenki. Gdy chcę się dobrze bawić to idę pochillować ze znajomymi i jakąś dobrą muzyką, a nie do kościoła. Także dla mnie te zmiany są i na plus i na minus.
zgadzam się. i to karaoke na ekranie :P jako osoba prawosławna jestem przyzwyczajona do nabożeństw bardzo mistycznych, odprawianych w cerkiewnosłowiańskim, które są nawet doświadczeniem artystycznym co osobiście uważam, że sprzyja zadumie i modlitwie. wciąż nie mogę przejść do porządku dziennego będąc w kościele katolickim nad tymi oazowymi wesołymi piosenkami wyświetlanymi na prompterze.
przepraszam jeśli ktoś poczuł się tym urażony - nie mam tego na myśli.
Polecam kanał "Trudno być katolikiem, ale warto". Tam też jest niezła jazda. Oglądam hobbystycznie.
Ale przepraszam bardzo!
Nie ma omawiania przedsoborowych przedsoborowcow bez wspominania o Michale Misiu WoWo Woźnickim!
Co ma do rzeczy w tym temacie państwo Wit lub pan Woźnicki?
Ok. Nie mogę Cię oglądać na siłowni. Prawie się zabiłam na bieżni przy błogosławionym Bartolo :D
Jeżeli chodzi o ten ich "sformalizowany" sposób myślenia o wierze: ogólnie dziwnie o tym myśleć ze współczesnego punktu widzenia, ale przed czasami nowożytnymi (w zasadzie to aż do oświecenia) chrześcijanie pojmowali prawo boże i biblię w bardzo dosłowny sposób (no shit, wiem). Sprowadzało się to do tego, że zgodnie z naukami filozofów Kościoła prawo zawarte w Biblii postrzegano dosłownie jako prawo obowiązujące, będące w hierarchii wyżej niż prawo stanowione (np. jakąś wypowiedź Jezusa traktowano dosłownie tak, jakby była obowiązującym przepisem prawa, istniejącym obok norm stanowionych). Było to o tyle absurdalne, że przy okazji wszystkich ważniejszych przemian polityczno-społecznych na pierwszy plan wychodziła dyskusja o prawo boże. Np. dyskusja w związku z rewolucją burżuazyjną w Anglii nie miała charakteru politycznego (nie było argumentacji racjonalnej, myślenia utylitarnego, do którego jesteśmy przyzwyczajeni współcześnie), ale zamiast tego przypominała debatę teologiczną ("powinniśmy wprowadzić monarchię ograniczoną, bo taki ustrój ustanowił Bóg w Izraelu przed rządami Dawida"). Chrześcijańscy fundamentaliści wobec tego rozumieją literalnie wiele fragmentów biblii, które posoborowy Kościół interpretuje niedosłownie i stąd wynika to ich przywiązanie do formalności - bo są przekonani że sam fakt celowościowej wykładni biblii to odchodzenie od ortodoksji
@1:54 Patrząc po ostatnim dokumencie Karola Fjałkowskiego i tego gdzie pokazał jak w Polsce wiara jest prześladowana, to chciałbym choć ułamek tej kwoty jaką kościół katolicki w Polsce jest prześladowany, mógłbym sobie wyspę kupić, wybudować domy, budynki użyteczności publicznej, drogi i stworzyć nowe państwo. XD
Nie zgadzam się z podejściem takim jak "Nie rozumiem czemu ktoś chce w to wierzyć". Trochę tak jakbyś przebywała w opuszczonym domu i słyszała zgrzyt podłogi ale stwierdziła, że to na pewno nie duch bo nie chcesz aby duchy istniały. Takie zakłamywanie rzeczywistości w stylu "podoba mi się, że złych ludzi dosięgnie karma więc to istnieje ale nie podoba mi się wizja piekła bo to takie depresyjne i smutne więc tego nie ma". Jak byłam katoliczką to traktowałam poważnie wszystko co składało się na katolicyzm, nie mogłabym wywalić jakiegoś aspektu tylko dlatego, że wole aby tak nie było.
24:13 Katechizm uzasadnia czyściec na podstawie fragmentu z Ewangelii Mateusza: "Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz."
Są jeszcze inne fragmenty. Szczególnie ten z Księgi Machabejskiej, który przedstawia modlitwę za zmarłych jako coś godnego pochwały.
Megaszkodliwe -- ja się zastanawiam, ile osób to bierze na serio, a ile dla beki.
(Co nie znaczy, że to nie jest megaszkodliwe, bo jest. Zawsze się coś przyczepi z takiego g.. Ale nie sądzę by zasięg "rażenia" odpowiadał liczbie odbiorców -- będzie dużo mniejszy.)
Gdyby byli jedynym takim kanałem w polskim internecie to może nie byłoby źle, ale niestety nie są. Powiedzmy że mamy osobę, która jest mocno wierząca, ale nie skłania się aż w takie ekstrema, wejdzie na ich filmik i zostanie tam trochę. Algorytm zobaczy zaangarzowanie i podrzuci tej osobie kolejny filmik, może nawet od innego twórcy, a potem kolejny. I w ten sposób taka osoba trafia do radykalizującego ją pipe line-u
@@Aliens420 Znam to, bo interesuje mnie Biblia. Nie czuję się religijnym szurem -- ot, złożenie kultury i historii, które intryguje i dlatego czasem słucham historyków, a czasem biblistów, w profilu od ateizmu po mainstreamową religię. I już mnie zaczyna profilować w kierunku ultrareligijnym.
Zauważyłam że z jakiegoś powodu te kanały są promowane przez algorytm i często pokazują sie jako jedne z pierwszych po wpisaniu niektórych zapytan religijnych w Google. Sama zaczelam się zastanawiać, czy rzeczywiście ich tak dużo czy to jakaś nadwyżka na yt
Co niby szkodliwe. Szkodliwe to jest ideologia lgbt
Dla mnie to nawet nie jest egzotyczne, sporo w rodzinie mam tradkatów
Zabawne że katolicy wypowiadają się o Biblii gdzie cała organizacja jest w tylu miejscach sprzeczna z ich najważniejszą książką. Zresztą już samo założenie że Kościół katolicki jest jedyną drogą zbawienia jest na tyle absurdalne bo to kreowanie Boga którego nie wiem kto by chciał. Zresztą masa obrzędów wygląda jak magiczne rytuały odprawiane według ścisłej receptury, nowenna to w ogóle ciekawe bo Bóg liczy czy ktoś się pomodlił 53 czy pomylił się ktoś i pomodlił się 55razy lub ma problemy z liczeniem i trafił na rok przestępny i pomodlił się tylko 52razy więc rytuał nie działa XD sam czyściec to wymysł papieski , nie patrząc na wiarę to sposób na wyciągnięcie pieniędzy od ludzi za ludzi po śmierci, więc czy żywy czy martwy ale przynosi dochód, zresztą to był powód reformacji i rozpadu kościoła i powstanie kalwinów, luteran itd
Też miałem te same przemyślenia
Akurat kościół mega bazuje swoje tradycje na okultyzmie i pogaństwie (ba sam Jahwe nie jest oryginalną istotą z kanonu chrześcijaństwa)
@@gracjanwojciechowski9872 źródło?
No nie wiem, Nie widzę sprzeczności. Czytałem zarzuty różnych protestantów do Katolików, ale często są chybione, atakują coś, czego Kościół nie wyznaje, często zarzuty wewnętrznie sprzeczne ( co jeden protestant podtrzymuje, drugi odrzuca, a każdy podpiera się Biblią), albo są życzeniową interpretacją Pisma Św, której nie da się w sposób jednoznaczny wyciągnąć z Pisma św. Bóg zaś to nie modelka, nie musi wygrywać castingu, On jest jaki jest i mamy go poznawać jakim On rzeczywiście jest. A to, że często jest inny niż my albo nasze wyobrażenia o NIm, to już inna śpiewka. Poza tym wydaje się, że Pan Bóg " liczy " nasze modlitwy, bo zachęca do nieustannej modlitwy lub gdzie indziej w przypowieści o sędzi do kontynuowania natarczywego modlitwy, nawet jak nie zostaniemy od razu wysłuchani, stąd to ile się modlimy ma znaczenie. Naukę zaś o czyśćcu nie jest wymysłem papieskim, ale te twierdzenie słyszę nie pierwszy raz, ale ma ono różne warianty, dlatego spytam. KTÓRY papież według Pana wymyślił czyśćciec? W czyściec wierzono od początku chrześcijaństwa, tak jak i w Trójcę świętą. Wyrażano tę naukę w różny sposób. Mogę tu jednak coś nasunąć z Pisma św. O jakim odpuszczeniu grzechu mówi Pan Jezus w MT 12,32"ale kto by mówił przeciw Duchowi św, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym" ? Przecież w piekle nie ma odpuszczenia, bo jest ono na wieki, tak samo i w niebie, bo tam już wszystkim są odpuszczone. Nie może chodzić również o wiek przyszły w znaczeniu II wiek po Chrystusie, bo ludzie żyją setkami lat. ( zdaje się to być odpuszczenie, które zakłada istnienie trzeciego miejsca. i tym trzecim jest tak zwany czyścieć.) Nadużycia zaś przy odpustach były po prostu nadużyciami. Kościół zbierał zwyczajowo pieniądze przy odpustach na różne potrzeby. Pieniądze nie były warunkiem odtrzymania odpustu. Bywali wprawdzie kaznodzieje odpustów( jak bodajże dominikanin Tetzel) , którzy dla szpetnego zysku głosili inaczej, ale to były nadużycia zwalczane przez Katolicki Kościół( Choćby ten przykład, ten dominikanin został za to ekskomunikowany)
@@michabadzinski6433Nie widzi Pan sprzeczności? Która z genealogii Jezusa poddanych w Ewangeliach jest prawdziwa? (zakładając na potrzeby dyskusji, że jedna jest).
Ja z bańki youtube'a chrześcijańskiego - było pytanie o czyściec i Biblię - katoliccy apologeci czasem powołują się na I List Do Koryntian 3,15: "ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień" - w kontekście widać, że chodzi o losy pośmiertne.
Ogólnie to jeżeli wielki potop by się wydarzył to bylibyśmy potomkami Noego i jego rodziny - czyli kazirodztwo w pełnej krasie 😂
Pierwsze 11 rozdziałów księgi Rodzaju nie trzeba rozumieć dosłownie ;)
Znałam dziewczynę, która najpierw opowiadała mi jak to ich kot chodzi z jej rodziną do pokoju modlitw modlić się. Po chwili opowiadała kolejną historię, jak to z kolegą ze szkoły zostali „friends with benefits”😮 I to jednego wieczoru mi opowiedziała 🫣katolicy są często hipokrytami.
Pracowałam kiedyś z dziewczyną, która dumnie nazywała siebie katoliczką, ale jednocześnie mówiła, że miłość jest ewolucyjnym reliktem, który u współczesnych ludzi jest nieprzydatny a nawet szkodliwy. To chyba typ ludzi, którzy religię traktują pragmatycznie, jako narzędzie do wypracowania sobie jakiejś pozycji czy kontroli nad rodziną, społeczeństwem. Wbrew pozorom wydaje mi się, że to powszechny sposób myślenia, tylko mało kto się do tego przyznaje
Co do czyśćca to ta nauka jest oparta luźno na Biblii, bardziej jest to domniemanie na podstawie tego, co jest w 1 Kor 3:14n: "Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień"
Jeszcze niektórzy powołują się na fragment 2 księgi machabejskiej ale nie pamiętam który. Pewnie jest do znalezienia
@@pawegrudzinski516 to fakt, ale to księga deuterokanoniczna, z głównego kanonu jest tylko ten podany przeze mnie fragment
Bartolo Longo to słynny, włoski aktor filmów dla dorosłych. Przyjaciel Rocco.
wybacz julka, próbujesz coś ośmieszyć, ale niestety nie masz, pojecia, kszty racji, ani nawet zabawna nie jesteś. Wbrew tym ludziom zgadzając sie z nimi lub nie, to przynajmniej to co mówią ma ciągłość logiczną, ty masz pajacowanie i infantylizm. pozdrawiam
Zupełnie na poważnie, wypowiedzi tej pary są nieporównywalnie bardziej sensowne niż jakiekolwiek z amerykańskiego chrześcijańskiego instagrama, który się tu też pojawiał
Ten typ wygląda jak kolo który musiał zbierać niezłe wciry w szkoleXD
- ucieka wzrokiem
- traci kontakt z rzeczywistością
- nerwowy wzrok
To jest jakiś PTSD albo inne traumy
Typowy przegryw
Prawdą jest, że prawdziwych pogrzebów już nie ma.
Oni mówią tak, że słyszę chóralną muzykę w tle. I dzwony.
7:34
Nawet najstraszniejsza, najmniej przyjemna teza jest tak samo prawdopodobna niezależnie od wspomnianej straszności czy nieprzyjemności
Modlitwa Pompejańska it's super-effective
oni brzmia jak ludzie ktorzy obsraliby sie za tekst do malego dziecka ze mama jest w niebie
śmieszy mnie że wszyscy ludzie z wiarą ortodoksyjną są kurwa tacy smutni (śmieszy mnie też fakt jak źle interpretują pismo świete a czaczej biorą je dosłownie)
Ofiara Jezusa działa wstecznie i obejmuje wszystkich ludzi, którzy żyli przed nim.
No spoko, ale jednak te +/- 200 000 lat w piekle dla pierwszych hominidów które zeszły z drzewa jawi się jako trochę niesprawiedliwe 😉
@@blazej799 Teoria ewolucji mocno komplikuje ustalenie, od jakiego momentu ludzie mają duszę. Zresztą Kohelet spekuluje, czy zwierzęta też jej nie mają.
czyli co siedzieli w piekle albo czysciu? oczywiscie w czysciu ktorego nie byl przed ktoryms soborem?
@@wiziek Jezus w czasie tych trzech dni, kiedy leżał w grobie, zstąpił do piekieł, aby ogłosić duszom tam przebywającym, że mają szansę na zbawienie.
Nowy fetysz odblokowany - umysłowe bdsm
Znerfili najskuteczniejszą modlitwę poprawiając modyfikatory rzutów obronnych Maryi. Teraz potyczka z nią nie będzie już takim spacerkiem.
podczas wielkiego potopu nie zginęli wszyscy ludzie na co dowód mamy w tym, że mamy różne rasy, twórca księgi o wielkim potopie mówił, że zalało cały świat, ale ten cały świat to był uwcześnie znany cały świat, więc najprawdopodobniej zalało cały bliski wschód bo arka zayrzymała się na górze Ararat, dodatkowo chcę powiedzieć, że mamy jakiegoś wspólnego przodka, ale nie jest nim Noe
10:20 Tak nie mieli dostępu do zbawienia, bo taką możliwość (według wierzenia katolickiego) ustanowił Jezus
Tak, zbawienie jest od niespełna 2000 lat dopiero, wcześniej nie było.
Dlaczego w takim razie na najstarszych ikonach Jezus schodzi do Otchłani i podaje ręce Adamowi i Ewie?
No to prawie 100 miliardów ma przechlapane
@@michalmi944 No niestety tak 😁
@@urszulawrona6049 A czemu dopatrujesz sie tu jakiejs sprzecznosci?
Ewangelik protestant here, nie wiem jak w stanach ale w Polsce wierzymy w ewolucję i popieramy rozwoj nauki
czasy ostateczne są od 2000 lat xD a ta seria o jałówkach to naprawdę świetne guilty pleasure, takie głupie że aż fajnie się ogląda
To straszne, co oni mówią! Jak można tak żyć? Widać, że ta para w pierwszej części jest potężnie znerwicowana tymi rytuałami i straszeniem piekłem. Czy to się jakoś leczy?
Co niby straszmego w tym jest
@@spartanadam3525 Straszne jest to, że ci ludzie z taką powagą wierzą w te strachy na lachy, że życie ludzkie może toczyć się w tak dużym samozastraszaniu banialukami. Szkoda mi ich po prostu. Jakby nie byli religijni, mogliby być szczęśliwi, mieliby na to szanse. Skąd wiem, że nie są? Taka jest moja ocena, gdy ich wysłuchałem.
Moja pogańska dupa nie jest wstanie wytrzymać w trakcie oglądania 😭😭
Nie jesteś poganinem. Jesteś czymś znacznie gorszym. Jesteś osobą która mając dostęp do "prawdy" odrzuca ją. Poganin nie zna prawdy, ty znasz i jesteś ignorantem.
Hmm. Dobra po tym material czas na Iron Maiden - The Number of the Beast
On jest mokry bo dopiero wyszedl z łona Maryi Panny
Co jest złego w powadze? Proszę się przyjrzeć, jak wygląda Eugen Drewermann: grobowa mina, uboga mimika, smutne oczy.
Ej najlepsze jest to, że jakby spytać jakiegoś księdza o to, to on by się pewnie nie zgodził z wieloma rzeczami, które oni opowiadają 😂😂😂
Chyba, że serio odklej …
No pewnie, tak było z Najką kiedyś puszczono jednemu księdzu co ona za bzdury opowiada, to aż złapał się za głowę.
@@dapp9183No bo w wielu wypadkach to nie są akty Kościoła tylko prywatne opinie.
@@panadolf2691 ale ludzie nie obeznani dobrze z tematem, przyjmują, że takie bdzury jak Najki czy tej parki z materiału są oficjalnym nauczaniem Kościoła.
@@dapp9183 wielu księży wygaduje podobne bzdury i nie spotyka się to z żadną reakcją, dopiero jak zaczną się stawiać biskupowi, to wtedy tak. Ile czasu Natanek szukał diabła w czarnym lakierze do paznokci i graniu w pokemony jako oficjalny przedstawiciel Kościoła Katolickiego, 2 lata ?
Dobrze by było ogarnąć te zagadnienia zanim się je wyśmieje. Lubię się śmiać z odklejeńców, ale te rzeczy o które pytasz sa wyjaśniane na religii i historii.
co jest wyjasniane na histori? mi nikt soborow na religi nie tlumaczyl, protestantyzmu, innych wyzwan. przestan trollowac bo swiat nie kreci sie dookola chrzescijan, katolicyzmu, rozne odlamy to spora czesc wierzacych ale jakos to nie religia ruszyla realnie swiat do przodu (poza obluda i praniem mozgow)
Siema chciałam napisać ze jestem chrześcijaninem. Co nie oznacza że jestem katoliczką, protestantem, nie należę do zadnego zgromadzenia chrześcijańskiego (nie jestem też swiadkiem jehowy). Nie jestem osobą religijną, jestem osobą wierzącą a to spora różnica. Moja wiara polega na tym że staram sie przestrzegać przykazań, szczególnie "miłuj bliźniego swego jak siebie samego i nieprzyjaciół swoich" (wiadomo czasem jest ciężko). Polega to tez natym ze modle sie do Boga w taki sposób ze oddaje mu moje troski i obawy. Wtedy robi mi sie lżej.
Polega to też na yym że czytam biblię (i nie nie biore zniej wszystkiego sosłownie, wierze w ewolucję) Biblie traktuję jako zbór naprawde dobrych opowieści z morałem, jest tez w niej dużo metafor. A co do niektorych opini w komentarzach ze " to glupie czerpać moralne postawy z książki z przed 2 tys lat " moge sie odniesc tak, mozemy czytac biblie i obserwowac jak w niektorych aspektach nasza cywilizacja poszla do przodu, bo raczej nikt o zdrowych zmyslach nie odda swojej córki za maż gosciowi ktory ja zgwałcił. Warto pamietac ze ludzie kiedyś naprawde tak żyli, a nam dane jest żyć w lepszych czasach. Mozna ten fakt docenić. Oczywiscie ze tez nasze spoleczensto tez mierzy sie z roznymi duzymi problemami, z ktorymi musimy sobie poradzić. I tu moge wspomniec o jezusie jako przykladze czlowieka o tradycyjnych zydowskich wartosciach i zasadach, ktory czasem SAM JE ŁAMAŁ tylko po to zeby stworzyc coś nowego lepszego, ale to by sie nie udało bez szacunku do jego histori i kultury. Dziekuje za uwage, wiem pewnie w moim kometarzu bedzie dzuzo błędów(mam dysleksję)
Z ciekawości, co sądzisz o Unitarianach Uniwersalistach?
Najwyraźniej holokaust i Hiroszima nie były wystarczającym znakiem. Znaki dopiero teraz są coraz bliżej, bo nie ma nic gorszego niż odejście od ortodoksji wiary. Wtf...
4:20 takie troche gimnazjalne przypierdalanki
7:10 Czemu przywalasz się do zasad czyjejś religii i tradycyjnych obrzędów? Każda religia ma swój porządek, obrzędy, zasady itp.
Witia Pawlak: Ale tato, jak ja się napatrzę, tak dobrze, i w nocy się przyśni, to jej tak nienawidzę, że strach. 😅
Ale brać Okiem Nacjonalisty (narodowczyków i fanboyów Piaseckiego tradycjonalistami nie nazwę) jako przedstawicieli tradycjonalizmu katolickiego to dla tego kanału zbytnia nobilitacja, a dla rzeczonego tradycjonalizmu ujma
Oni tak bardzo chcieli by być męczennikami a rzeczywistość ktoś im napisze nieprzychylne komentarze na TH-cam
Niestety muszę co jakiś czas oglądać typa na żywo, jest z mojego miasta i chodził ze mną do szkoły
na żywo też jest taki mokry?
4:29 tłusta cera, niektórzy ludzie tak mają… mam i ja. I co zrobisz jak nic nie zrobisz
Jest gdzieś do obejrzenia ta część z samego początku? Ta o Maryi odpierającej (xd) modlitwy?
Przepraszam, nie skleiłem że to wrzutka z dalszej części xd
10:00 katolicy mogą wierzyć w ewolucje ale i tak każdy jest obowiązany wierzyć w to, że dosłownie Adam i Ewa istnieli, naprawdę żyli i naprawdę upadli i od nich zaczął się grzech pierworodny, co również przeczy nauce, bo wiemy, że istnieli niby quasi-pra przodkowie jak Y-chromosomalny Adam i mitochondrialna Ewa, ale jeżeli w ogóle ta hipoteza się okaże prawdą to i tak dzieliły ich dziesiątki tysięcy lat i pewnie tysiące kilometrów, więc katolicy MUSZĄ zgodnie z KKK wierzyć w nienaukowe bzdury
Nie ma to jak nakrecic film o tym o czym nie ma sie kompletnie zadnego pojecia. To tak jakbym ja opierala swoja wiedze na temat dajmy na to kultury bliskiego Wschodu na podstawie filmiku Kasi z Walbrzycha. Swoja droga tezeba byc niezle odklejonym, zeby poswiecac czas na krecenie filmiku o czyms czego sie nie rozumie.
Oni zalatują mi sektą. Ciekawe kiedy on ogłosi się prorokiem lub "synem bożym".
Gdy zastanawiasz się kto wybrał Grzegorza Brauna
Przynajmniej dwóch posłów konfy brało ślub w obrządku przedsoborowym. O ile wiem to Bosak i Braun.
Absolutnie mnie nie dziwi, że Braun wziął ślub w tym obrządku. On ma takiego fioła na punkcie religii, że szkoda gadać
I jak się nie mylę to obaj (jak również państwo Witowie z kanału Okiem Tradycjonalisty) u księdza Grzegorza Śniadocha który swoją drogą jest w oficjalnych strukturach Kościoła i ze wszystkich "internetowych" księży obrządku przedsoborowego to ksiądz Grzegorz według mnie mówi najrozsądniej.
Ale to są sedewakantyści a Braun i Bosak normlanie uznają ważność papieża
@@cringe1020Pan Grzegorz Braun chodzi na Mszę Świętą trydencką do Bractwa FSSPX.😊
generalnie katolik powinien zawsze być przygotowany na koniec świata a nie siedzieć i wypatrywać jakichś znaków
A końcem własnego świata dla każdego człowieka jest jego śmierć.
To nie są tradycjonaliści, to fanatycy
Katolicki universe ponownie atakuje LOL
Państwo Wit nie wierzy po katolicku
Kocham odczytywanie Apokalipsy jako dosłownego przewodnika i instrukcji. ❤
Słusznie, że boisz się ich jako ludzi! Ja też się boję takich ludzi.
Ale jakby w perspektywie chrześcijańskiej my już żyjemy w czasach ostatecznych. Bo to jest określenie na czas po zmartwychwstaniu Jezusa do Jego ponownego przyjścia.
Z tego co rozumiem ludzie którzy żyli przed chrześcijaństwem i dzieci nie ochszczone szły od razu do najłagodniejszego kręgu piekła - Limbo
Przy czym Kościół nigdy nie oglosił dogmatu o limbusie, więc oficjalnie jest to koncepcja teologiczna.
Prehistoryczni nie mieli dostępu do zbawienia, bo wtedy jeszcze nie przyszedł Chrystus, nie chodzi o liturgię, wtedy ludzie grzeszni szli do Szeolu (piekła powiedzmy). Jezus po śmierci zstąpił do piekieł, żeby uwolnić i zbawić tych ludzi, którzy umarli przed nim. Dziś mamy dostęp do zbawienia przez wiarę w Jezusa, a nie przez liturgię. Ważne, by być dobrym człowiekiem kochającym siebie i innych, potem wiara w Jezusa, religia nie jest potrzebna do zbawienia, po prostu niektórym pomaga. Jak Ty jej nie potrzebujesz, to nic złego, ważne, że wierzysz w miłość, czyli Jezusa. Dobrze wiesz, że ich wiara, że oni zostaną zbawieni, a my nie, to absurd, taki Bóg. Bóg jest spoko i nie jest dla nas tak surowy
To są "jałowki" tradycji katolickiej. Proszę się zabrać za szkołę akwinaty tj ks. Szymona Bankę. Wyjaśni Panią bez problemu w odpowiedzi.
Szymona Bańkę (nie wiem, czy jest księdzem Kościoła katolickiego) wyjaśnia skutecznie katolicki teolog Mikołaj Kapusta :P
@@Leon-gl6ts tak, widziałem to "wyjaśnienie" nie raz w 1.5 prędkości..
A czy Pan widział wyjaśnienie pana Kapusty przez ks. Bankę na szkole akwinaty? Polecam bo nie ma co zbierać xD
To opieranie swojej tezy odnośnie Dawida na jakimś starym protestanckim filmie najbardziej mnie rozbawiło xDD
@@Jacko-dd8fj No właśnie chodzi o Szkołę Akwinaty. Na Dobra Nowina, Mikołaj Kapusta merytorycznie wyjaśnia wszelkie "niedociągnięcia" merytoryczne "ks." Bańki 😉
@@Leon-gl6ts Tak, o tym piszemy ;) Warto poznać punkt widzenia obu stron by uczciwie wyrobić sobie opinię.
Ja tak zrobiłem a Pan??
Dzięki Ci za ten film, Jezus Cię kocha
Ja tam sądzę że czasów ostatecznych nie dożyjemy, bo jakby, minęły 2000 lat, a do końca wszechświata jest jeszcze jakieś 10^1500 lat do niektóych przewidywanych końców jakiejkolwiek aktywności we wszechświecie. może więcej, może mniej, ale obstawiam że sąd ostateczny nie będzie prędzej niż za jakiś miliard lat albo i więcej