Ty2 był najliczniej występującym parowozem na dawnym PKP W górach prowadzono pociągi towarowe i osobowe Choć na Podkarpaciu było dość dużo tekatek Każda zmiana na parowozach to opowieść ciekawa Walka o pare i czas przejazdu Szacun wszystkim co jeździli na tych smokach
Pamiętam je. Grzejki na Głównym. Ostatnie sprawne parowozy z CDOKP w drugiej połowie lat 80 aż bodajże do zimy 91/92 przyjeżdżały do "tramwajowej Warszawy" która parowozu nie widziała od końca lat 60. Zapamiętałem m.in Ty2-775 z MD Małaszewicze. I ten przejazd na Odolany do unrowskiego zasobnika na węgiel... Do Warszawy przybywały chyłkiem, kuchennymi drzwiami przez Dworzec Gdański i drugą linię obwodową do MD Odolany. Na Główny przemykały starymi torami przez Czyste mijając jeszcze bocznice do zakładów na Woli z czasów DŻWW. A obok inny świat. Bezduszne podmiejskie EN57 od numeru 16XX z płaską podsufitką, plastikowymi siedzeniami, szybkoobrotowymi wibrującymi sprężarkami i malowaniem w graffiti...
@@mariuszratajczak5020 A skąd. Tylko te grzejki - pierwszej połowie lat 80 ze Skierniewic, a później z Małaszewicz i Ełku. W połowie lat 80 do Warszawy przyjechał Orient express prowadzony zdaje się Pt47 i Ty51. To była sensacja. Później jeszcze w 1993 albo 1994 roku Ol49 - 3 z Ełku na zdjęcia do filmu "Anna Karenina", no i pamiętne lato 1995 z paradą parowozów na 150 lecie kolei.
@@Martinez77 Czyli parowozy pojawiały się najbliżej Warszawy w Skierniewicach, Nasielsku i Siedlcach? Bezduszne En57 powiadasz😉 Ale to i tak była kolej z klimatem w stosunku do dzisiejszego taboru i struktur kolejowych, ludzi i tp
@@mariuszratajczak5020 PS. Źle się wyraziłem. Liniowych spalinowozów w latach 80 w Warszawie praktycznie nie było. Rzadkie to były w latach 70. Były jak napisałem powyżej tylko odstawione "Gagariny" na Pradze bo po elektryfikacji trasy białostockiej i siedleckiej straciły pracę. Kilka sztuk było czynnych do obsługi górki, i to tylko do czasu wejścia SM48. Kiedyś na Odolany przyjechała (oczywiście przez Gdański) SP45 z Ostrołęki na zapadnię. Maszyniści przychodzili oglądać "Fiata", a starsi stażem zawodowym wspominali, że w latach 70 śmigali takimi do Trójmiasta.
Ty2 był najliczniej występującym parowozem na dawnym PKP
W górach prowadzono pociągi towarowe i osobowe Choć na Podkarpaciu było dość dużo tekatek
Każda zmiana na parowozach to opowieść ciekawa
Walka o pare i czas przejazdu
Szacun wszystkim co jeździli na tych smokach
co znaczy "walka o parę"?
Pamiętam je. Grzejki na Głównym. Ostatnie sprawne parowozy z CDOKP w drugiej połowie lat 80 aż bodajże do zimy 91/92 przyjeżdżały do "tramwajowej Warszawy" która parowozu nie widziała od końca lat 60. Zapamiętałem m.in Ty2-775 z MD Małaszewicze. I ten przejazd na Odolany do unrowskiego zasobnika na węgiel... Do Warszawy przybywały chyłkiem, kuchennymi drzwiami przez Dworzec Gdański i drugą linię obwodową do MD Odolany. Na Główny przemykały starymi torami przez Czyste mijając jeszcze bocznice do zakładów na Woli z czasów DŻWW. A obok inny świat. Bezduszne podmiejskie EN57 od numeru 16XX z płaską podsufitką, plastikowymi siedzeniami, szybkoobrotowymi wibrującymi sprężarkami i malowaniem w graffiti...
Parowozy oficjalnie z Warszawskich lokomotywowni wycofano w 1973 roku. Natomiast poza tym z pewnością bywały
@@mariuszratajczak5020
A skąd. Tylko te grzejki - pierwszej połowie lat 80 ze Skierniewic, a później z Małaszewicz i Ełku. W połowie lat 80 do Warszawy przyjechał Orient express prowadzony zdaje się Pt47 i Ty51. To była sensacja. Później jeszcze w 1993 albo 1994 roku Ol49 - 3 z Ełku na zdjęcia do filmu "Anna Karenina", no i pamiętne lato 1995 z paradą parowozów na 150 lecie kolei.
@@Martinez77 Czyli parowozy pojawiały się najbliżej Warszawy w Skierniewicach, Nasielsku i Siedlcach?
Bezduszne En57 powiadasz😉
Ale to i tak była kolej z klimatem w stosunku do dzisiejszego taboru i struktur kolejowych, ludzi i tp
@@mariuszratajczak5020
PS.
Źle się wyraziłem. Liniowych spalinowozów w latach 80 w Warszawie praktycznie nie było. Rzadkie to były w latach 70. Były jak napisałem powyżej tylko odstawione "Gagariny" na Pradze bo po elektryfikacji trasy białostockiej i siedleckiej straciły pracę. Kilka sztuk było czynnych do obsługi górki, i to tylko do czasu wejścia SM48. Kiedyś na Odolany przyjechała (oczywiście przez Gdański) SP45 z Ostrołęki na zapadnię. Maszyniści przychodzili oglądać "Fiata", a starsi stażem zawodowym wspominali, że w latach 70 śmigali takimi do Trójmiasta.
Piękny i niecodzienny materiał!
Lata 90= druciarstwo. Fajny film.
Wow Wartość historyczna nagrania