A czy the? Zasada, którą musisz znać! 🇺🇸 Dave z Ameryki
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 6 ก.พ. 2025
- 🇬🇧🇪🇸🇩🇪 Poznaj Nasze Pełne Szkolenia Językowe: instytutlingwi...
🔥 ✔️ Odbierz PDF podsumowujący odcinek: newsletter.exp...
💪 Dołącz do naszego 7-dniowego wyzwania językowego: bit.ly/3nyliUw
👉 Sprawdź się w bezpłatnym językowym quizie: instytutlingwi...
Subskrybuj nasz kanał.
🔔 Kliknij dzwoneczek, aby otrzymywać info o nowościach!
Polub nas na Facebooku:
👥 / instytutlingwistyki
...i dołącz do naszej grupy:
👩👨 / szybkanaukajezykow
↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘
Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego „a”, „an” i „the” są tak ważne w języku angielskim? Choć to tylko małe słowa, ich poprawne użycie może naprawdę ułatwić zrozumienie i komunikację.
Przygotuj się na praktyczne wskazówki, które sprawią, że Twoja angielska gramatyka będzie bezbłędna.
Gotów na wyzwanie?
Nowe odcinki w każdy wtorek o 20.
↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗
Skontaktuj się z naszym biurem:
📨 kontakt@instytutlingwistyki.pl
-------------------------------------------------------
Prosty Angielski jako podcast:
🎧 Spotify: open.spotify.c...
🎧 Google Podcasts: podcasts.googl...
#SzybkaNauka #KursAngielskiego #Fiszki #Słówka
🇬🇧🇪🇸🇩🇪 Skorzystaj z wyjątkowej promocji na kursy językowe online z gwarancją rezultatów w Instytucie Lingwistyki: instytutlingwistyki.pl
⏰ Ważne tylko do niedzieli do godziny 23:59.
🔥 ✔ Odbierz PDF podsumowujący odcinek: newsletter.expertia.com.pl/landing/podsumowanie
💪 Dołącz do naszego 7-dniowego wyzwania językowego: bit.ly/3nyliUw
👉 Sprawdź się w bezpłatnym językowym quizie: instytutlingwistyki.pl/quiz/
🇬🇧🇪🇸🇩🇪 Poznaj Nasze Pełne Szkolenia Językowe: instytutlingwistyki.pl
Subskrybuj nasz kanał.
🔔 Kliknij dzwoneczek, aby otrzymywać info o nowościach!
Polub nas na Facebooku:
👥 facebook.com/InstytutLingwistyki
...i dołącz do naszej grupy:
👩👨 facebook.com/groups/szybkanaukajezykow/
↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘
Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego „a”, „an” i „the” są tak ważne w języku angielskim? Choć to tylko małe słowa, ich poprawne użycie może naprawdę ułatwić zrozumienie i komunikację.
Przygotuj się na praktyczne wskazówki, które sprawią, że Twoja angielska gramatyka będzie bezbłędna.
Gotów na wyzwanie?
Nowe odcinki w każdy wtorek o 20.
↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗
Skontaktuj się z naszym biurem:
📨 kontakt@instytutlingwistyki.pl
-------------------------------------------------------
Prosty Angielski jako podcast:
🎧 Spotify: open.spotify.com/show/6rLC1KkluFJoAW05EjPDs3
🎧 Google Podcasts: podcasts.google.com/feed/aHR0cHM6Ly93d3cuc3ByZWFrZXIuY29tL3Nob3cvNTU1NDE4My9lcGlzb2Rlcy9mZWVk
#SzybkaNauka #KursAngielskiego #Fiszki #Słówka
Waćpan Pierścionków xD Potrzebuję takiego tłumaczenia tej książki! Zrobiłeś mi dzień!
Generalnie bardzo dobre i proste wytłumaczenie zasady. Ja bym dodał taką metodę: na początku zanim coś napiszesz po angielsku, w wersji polskiej wszędzie wstawiaj "jakiś" lub "ten" przed rzeczownikiem i potem podczas tlumaczenia zamieniasz łatwo na "a" lub "the". A w wymowie to i tak nie jest aż tak istotne jak się czasem człowiek pomyli.
Posłucham tego jeszcze kilka razy, ale dzięki za lekcję, już w głowie trochę jaśniej. Ode mnie zawsze 👍🏻
"Waćpan pierścionków"😂😂😂 o stary najzabawniejsze co dziś usłyszałem.
Anglosasy nie mają pojęcia o zaletach języków fleksyjnych, do których należą języki słowiańskie. Dzięki odmianie rzeczowników i zaimków przez przypadki i odmianie czasowników przez osoby i liczby, mamy o wiele swobodniejszy szyk wyrazów w zdaniu, łatwiej się rozumiemy w hałasie. A przedimków A, AN, THE, również nie potrzebujemy, tak samo jak czasu Present Perfect.
Jeśli polski to prymitywny język jaskiniowy, to dlaczego Dave po tylu latach jeszcze go nie opanował?
@@gruchazdo tego chłop nie ma pojęcia co to jest instytut i że jego koledzy z pl nie uświadomili go ze jest częścią fejkowej instytucji.. Wystarczy wpisać w słownik np PWN...
@@gruchazŁacina to też język prymitywny? Przecież angielski w dużej części to łacina. Ale rozumiem o co Daveowi chodzi. Dla ludzi mówiących po angielsku tak może się wydawać.
To nie jest zaleta, to jest wada. Język powinien być prosty, intuicyjny i zrozumiały. Polski jest bardzo dosłownym językiem, wszystko się w nim odmienia, a jakby tego było mało, to jeszcze komplikuje się go niepotrzebnie tworząc żeńskie zamienniki, które są absurdalne, jak ministra, doktorka, profesorka. W angielskim tego nie ma i dzięki bogu. Angielski jest krótszy, nie tak dosłowny jak polski.
Mój angielski chłopak uważa że polski jest trudny. Kiedyś się zapytał: "jak jest po polsku?" Odpowiadam: "sto" Ucieszył się: "Wreszcie coś łatwego! Jeden sto, dwa sto, trzy sto" "Niestety! Sto, dwieście, trzysta" Nie jest łatwo z polskim!
Proszę mu zaproponować, żeby ( na fali tak modnych feminatywów...) powiedział: inżynierka metalurżka albo chirurżka neurolożka. 😊
Liliana uspokój się z tym flexem, on dopiero zaczyna naukę pilskiego
@@lilianawojciechowska3985 feminatywy nie są "modne", one po prostu SĄ. Wiesz, że one były wcześniej w języku polskim, tylko PRL je wykasował, prawda?
@@elvenoormg5919 bzdura
PRL niczego nie wykasował, tylko w czasie jego trwania zapanowała moda głównie na męskie formy poprzedzone pan/pani (pani dyrektor, pan naczelnik, itd). I w pełni zgadzam się z tym, że dziś mamy nową modę, tym razem na feminatywy i sztuczną odmienę przez oba rodzaje w liczbie mnogiej ("Polki i Polacy", bo jak ktoś powie "Polacy", to zwraca się tylko do mężczyzn 🤦). Zresztą posłuchaj sobie przemówień Gomółki albo innego Gierka, jak z trybuny nawołuje "obywatele i obywatelki", to może przestawi Ci się Twoj pogląd, że PRL coś wykasował w tym temacie. To tak jakby powiedzieć, że pod koniec wieku XX angielski wyciął język francuski jako międzynarodowy, a wcześniej francuski wykasował łacinę.
Bardzo pomocne … „Władca pierścieni“ nazywa się ten film po polsku… dzięki Dave za ten filmik :))))
Rozmawiałem kiedyś z Anglikiem na temat jakiegoś filmu. Potem temat zmieniliśmy i przez jakiś czas rozmawialiśmy o czymś zupełnie innym. Potem mnie się przypomniał ablsolutnie inny niż ten wspomiany może dziesięć minut temu film. Ale zamiast "A" użyłem "The". Ten Anglik od razu pomyślał o tym wcześniejszym filmie. Wtedy zrozumiałem jak to działa.
12:38 Polecam playlistę "przedimki" (a, an, the) na kanale Prawdziwy Angielski. Bardzo dużo materiałów w tym temacie. Pozdrawiam.
THX 🙏
Dave jak ty wymawiasz "The end" - obejrzyj ten film jeszcze raz i posłuchaj jak ty mówisz.
Uwaga mam ważny komunikat. Przykro mi, ale prawdopodobnie nigdy nie opanujecie poprawnego użycia articles jeśli nie wyrośliście w anglojęzycznym środowisku. Możecie to robić lepiej lub gorzej, ale nie radziłbym popadać przez to w nadmierną frustrację, ponieważ również u native speakerów często słyszę niekonsekwencję w użyciu articles.
Też się mylą w tej kwestii?
@@dominikkurek1155 Nie wiem czy można to nazwać myleniem się. Wiem natomiast, że skoro jeden native powie 'a', drugi 'the', a jeszcze inny w ogóle nie użyje article to nie ma co sobie aż tak mocno wjeżdżać na psychikę, że się nie ogarnia articles. Wiadomo podstawy warto znać, ale moim zdaniem nawet jak chcesz gadać dobrze i biegle po angielsku to nie musisz koniecznie wiedzieć gdzie jaki article użyć bo sami nativi tego nie wiedzą 🤣
Za jakieś 1000 lat anglosasi zaczną używać końcówek i przestaną używać a, an, the. Taka jest ewolucja języków, bo angielski to jest jeszcze prosty i prymitywny język, ale się rozwinie z czasem.
Prymitywny to ty jesteś. Idąc twoim idiotycznym tokiem myślenia polski kiedyś wyewoluuje w język polisyntetyczny.
Nasze polski rzeczowniki są wolne, nie muszą być ani jakieś ani szczegópne, żeby móc być użyte. W angoleskim Anie ma wopnych rzeczowników.
Szacunek
"Waćpan pierścionków" - złoto
Haha dobre wytłumaczenie
Podsumowując:
a car - jeden nieokreślony
cars - kilka nieokreślonych
the car - jeden określony
the cars - kilka określonych
Czyli liczba pojedyncza: I bought a car
I liczba mnoga: I bought cars
Dobrze?
Hi Dave mam pytanie czy i gdzie urodziles sie w Polsce?
Pozdrawiam z UK
Jaroslaw Brzozowski Jerry
Jest chyba jeden słowiański język, w którym są rodzajniki (tak bowiem po polsku nazywają się "articles", ale tylko jeżeli przybierają różne formy w zależności od rodzaju gramatycznego; w przeciwnym razie - jak w angielskim właśnie - są to "przedimki". Chociaż... ale o tym może później), ale chyba tylko określone - to bułgarski. Rodzajnikami są tam przyrostki, tak jak np. w szwedzkim czy rumuńskim (zastanawiam się jednak nad tym, czy nazwa "przedimek" byłaby po polsku poprawna, skoro *nie* daje się ich *przed* rzeczownikiem, tylko na końcu. A to rodzi pytanie, jak by nazwać po polsku "article", który nie ma różnych form zależnych od rodzaju - zatem nie byłby to "rodzajnik" - a zarazem dawałoby się go na końcu wyrazu - a więc nie wiem czy można by go nazwać "przedimkiem". Co prawda nie wiem czy takie zjawisko występuje w jakimkolwiek języku naturalnym, ale kto wie... nie zapominajmy zresztą o językach sztucznych).
Z drugiej jednak strony to, czy Bułgarzy to Słowianie, jest kwestią dyskusyjną...
Hej, jak zwykle bardzo fajny materiał. Chciałbym tylko doprecyzować jeden szczegół odnośnie "a/an" vs. "the". Jak w przykładzie o kocie, gdy chcę powiedzieć mojemu rozmówcy, że żona chce "jakiegoś kota", to mówię "My wife wants a cat" - to jest jasne. Ale jeśli kot jest już konkretny, z góry upatrzony (np. wiadomo jaka to będzie rasa), to czy do mojego rozmówcy nie powinienem wtedy od razu powiedzieć "My wife wants the cat"? Nawet jeśli pierwszy raz rozmawiam z tym kimś o tym kocie? Czy w takim zdaniu, użycie "the cat" nie jest przypadkiem informacją dla mojego rozmówcy, że kot jest już bardzo konkretny?
Pytam, bo właściwie skąd mam pamiętać, czy z danym rozmówcą pierwszy raz rozmawiam o kocie i powinienem powiedzieć "a cat", a kiedy rozmówca powinien wiedzieć o co chodzi i mówię "the cat"?
My wife wants the cat, brzmi dziwnie na moje ucho. To jest bez sensu, nie wiadomo o co chodzi. Jak kot jest już określony, to raczej: my wife wants the cat I was telling you about. To tak samo po polsku, nie powiesz komuś: moa żona chce tego kota, tylko pełnym zdaniem, tego, o którym ci wspominałem.
@@ks2884 Brzmi rozsądnie, nigdy nie przyszła mi do głowy taka analogia po polsku. W tak prostym wytłumaczeniu, czuję duży potencjał dla siebie dla innych zdań. Dzięki! :)
Dzięki za świetny materiał! 👍Czy przed słowem "end" nie powinno się wymawiać "the" jako /ði/? Zastanawiam się, bo zawsze słyszałem, że tak jest poprawnie.
Właśnie też to zauważyłem, bo jak zawsze mówiłem i też słyszałem "the" jak /ði/ dodatkowo to "a car" bardziej /ə kɑr/ takie bardziej lekkie "e" niż takie mocne "A" car, więc jak to jest?
Tak, powinno się.
@@grzegorz.swiech W szybkiej mowie powinno się mówić tak, jak podałeś w transkrypcji, czyli ze schwa, natomiast wymowa rodzajnika nieokreślonego jako dyftongu jest charakterystyczna dla wymowy starannej i może być pożądana w kilku specyficznych sytuacjach.
Jeżeli ktoś mówi ze język polski czy jakikolwiek słowiański jest prymitywny to jest totalnym ignorantem. Mamy bardzo bogata gramatyke, bogatsza niż jakikolwiek zachodnioeuropejski język. Dlatego nie potrzebujemy nic nie znaczących a i the. Ale jak by się uparł, to można to porównać do (a) jakiś, jakiś tam, jakiś jeden, jeden, i (the) ten , tamten, ten konkretny, itp, no ale w większości czasu tego nie potrzebujemy.
Ty natomiast jesteś prymitywem, gdyż twierdzisz, że język polski ma bogatszą gramatykę niż inne języki. Przykładowo polska fonologia jest sto razy uboższa od angielskiej. Ale ty nie możesz tego wiedzieć, ponieważ nie znasz nawet znaczenia tego słowa.
używasz polskiego "the" mówiąc np "ten' film. Jeśli nie wynika z kontekstu o czym mówisz.
Manhattan, Brooklyn, Queens, THE Bronx
Od 3:10 zaczyna wyjasniac.
Niestety nic nie wyjaśnia, podaje niektóre przykłady... uwielbiam filmiki z tego kanału, ale nie da się w 14 minut zrozumieć kiedy a, kiedy an, kiedy the, a kiedy nic nie mówić, nie ma tego w języku polskim i trzeba na to poświęcić więcej czasu.
The "A" and a "The".
W kwestii nazw miast - można powiedzieć Hague, ale można też powiedzieć The Hague (in the Netherlands). Czyli bywają wyjątki ;)
going to Double Bridges, going to Twin Bridges, going to Jackson Heights, going to Queens
Jeśli przed słowem można wstawić "kurwa", to trzeba użyć "a".
Np.
To kurwa kot - It's a cat.
A jeśli pasuje "jebany" to używamy "the".
Np.
Jebany kot jest bardzo głośny!
The cat is so noisy!
Mam nadzieję, że pomogłem. Pozdrawiam.
XD
The geniusz ;)
Ale dlaczego jest the zoo albo the store kiedy wspominamy o tym miejscu pierwszy raz w zdaniu?
Bo chodzi o konkretne zoo i konkretny sklep.
@@LingwistycznyPunktWidzenia 🙂
Dave, a co w przypadku gdy znam tytuł i go podaję? Dodaje wtedy "the" czy nie dodaję? Która wersja będzie poprawna:
1) Let's watch Lord of the Rings movie
2) Let's watch the Lord of The Rings movie
Po angielsku tytuł Władcy Pierścieni to: The lord of the rings. Zawsze z "the". I nie trzeba dodawać na końcu, że to jest film, bo to wynika ze zdania. Książki nie da się obejrzeć, tylko przeczytać.
@@ks2884 No dobra, ale to jest akurat taki tytuł. Natomiast, gdyby sam tytuł nie miał w sobie "the", to co wtedy?
@ Nie jestem pewien do końca, ale jak nie ma w tytule "the", to chyba nie musimy go podawać. Let's watch interstellar.
@@ks2884 Dzięki.
Bo prawda jest taka, że języków nie uczy się zasadami. Bo nikt z nas nie nauczył się Polskiego poznając zasady. Uczymy się słysząc, znowu słysząc i jeszcze raz słysząc. Zasady w języku są dla nauczycieli, żeby mogli zarabiać pieniądze. Ale języka zasadami nikogo nie nauczą. Słuchaj i będziesz wiedzieć kiedy a, an czy the.
Ale pierdolisz.
"Zasady w języku są dla nauczycieli, żeby mogli zarabiać pieniądze" xDDD Z samego słyszenia nie nauczysz się języka. Jasne, słuchanie i mówienie to ważne rzeczy, ale jednak bez gramatyki ani rusz.
Moja nauczycielka pytana o to dlaczego jest tyle wyjątków od zasad w jez wegierskim zwykła mówić "Bo język to nie matematyka".😅
@ Widać, że gówno wie o językoznawstwie.
Znajomość zasad gramatycznych to jedyna przewaga jaka masz nad native speakerami. Metody naturalne są najlepsze, ale tylko w mieszance z metodą słownikowo gramatyczna. Żeby się dobrze nauczyć musisz przedewszysfkim uczyć się metodą naturalna, tu masz rację, ale żeby mówić dobrze musisz też dobrze nauczyć się zasad gramatycznych i definicji językowych słów. Mówię to Jako lektor i osoba mówiąca kilkoma językami obcymi.
Dlaczego The End mówisz jako "de end" a nie "di end"?
Wprawdzie "th" w "the" to raczej nie jest "d", ale rzeczywiście, też mi się wydaje, że to "e" w "the" przed "end" winno raczej się wymawiać jak "i" niż jak "e".
@@profesorinkwizytor4838 Anglik mi kiedyś powiedział ze można tak i tak, ale Dave to mówi jeszcze inaczej. Przysłuchajcie się. On mówi cos w rodzaju "Tha" ja tam słyszę "a" a nie "e" ani nie "i". Tha end. Dziwne, może tam skąd pochodzi tak się mówi. Moim zdaniem angielskiego się powinno uczyć uniwersalnego a nie regionalizmów. Regionalizmów można się uczyć jak juz się mieszka w pewnym miejscu dość długo. Może się mylę i pewnie tak, ale takie mam zdanie.
Też moim zdaniem mówi "wa"
Kurwa mieszkam 22 lata w stanach i pierwszy raz słyszę o tym 🤣
A znasz angielski?
@@robertm5760 No właśnie, mieszkać można wszędzie, pytanie, czy się mówi w danym języku oraz czy mówi się poprawnie. Ja mówię po polsku, ale specjalistą od polskiej gramatyki nie jestem.
@@ks2884 też nie jestem, ale jednak małe szanse żeby jej nie poznać, choćby z osłuchania.
To teraz wytłumacz czemu jest "the" przed zoo.
Dlaczego w 10:40 mówimy the store zamiast a store ? Przecież nasz rozmówca nie wie o jaki sklep chodzi.
Słuchaj uważnie. Dave użył tego w kontekście przypadku, gdy już mówimy o czymś konkretnym, czyli w tej sytuacji nasz rozmówca już wie, o jaki sklep chodzi, bo mu wcześniej powiedzieliśmy. "I potem jak już dalej mówimy o tym, mówimy the".
tak tak, to nie zaszkodzi przypominać Polakom co jakiś czas......:)
Complete food cats.... napis na karmie dla kotów.... A ja napisałbym, the complete food for the cats... czy jest to poprawnie?
The end nie wymawia się przypadkiem „thi end”? Tak samo the U.S.? 🤔
Przedimki mogą być jeszcze bardziej skomplikowane w językach romańskich:
1. Odmieniają się przez rodzaje (toteż po polsku częściej nazywa się je "rodzajnikami") i przez liczby;
2. Oprócz "określonych" i "nieokreślonych" występują też "cząstkowe";
3. Istnieje liczba mnoga rodzajników nieokreślonych;
4. Po włosku są jeszcze bardziej skomplikowane reguły tego, jak zmienia się rodzajnik w zależności od tego, jak się zaczyna słowo bezpośrednio po nim - tj. np. w rodzaju męskim l.poj. używamy domyślne rodzajnika "il", ale przed "gn", "ps", "j", "x", "y", "z", a także "s" po którym bezpośrednio występuje spółgłoska jest to już "lo" (inna sprawa, że litery "j", "x" i "y" są po włosku dość rzadko używane), zaś przed samogłoską (w wymowie) jest to "l'" ("l" z apostrofem).
5. Po francusku rodzajnik określony pojedynczy też łączy się z wyrazem rozpoczynającym się na samogłoskę, ale sprawy się komplikują, gdy samogłoska jest poprzedzona na piśmie przez "h-"; po francusku istnieje bowiem podział na "h" nieme i "h" przydechowe - właściwie to obydwa są nieme, ale to drugie nie pozwala na takie łączenie wyrazów (np. "l'homme" - "człowiek", "mężczyzna", ale za to "la hache" - "topór", a nie "l'hache").
6. Wracając do włoskiego: przed zaimkiem dzierżawczym (nawet jeżeli nie jest "samodzielny" jak angielskie "mine", tylko stoi bezpośrednio przed np. rzeczownikiem) raczej używa się rodzajnika. W (brazylijskim) portugalskim też widziałem takie przypadki.
W językach germańskich (innych niż angielski) też może być niezły zamęt:
1. Niemiecki rodzajniki odmieniają się przez przypaki;
2. Mimo iż szwedzkie rodzajniki określone są domyślnie przyrostkami, mogą jednak wystąpić jako osobne słowa, jeżeli przed określanym przez nie rzeczownikiem stoi przymiotnik (wtedy stawiamy rodzajnik jeszcze przed przymiotnikiem).
Nic nie powiedziales o japonskim.
@robertk5441 Na japońskich przedimkach/rodzajnikach to ja się nie znam, zresztą to ani język romański, ani germański.
Wiec dlaczego mówimy:The Bronx,instead?
Iść do więzienia:
- go to jail - jako więzień
- go to *the* jail - nie jako więzień, chodzi po prostu o to, by fizycznie znaleźć się na terenie więzienia (np. jako strażnik, na widzeniu itd.).
To trochę jak w grze w Monopoly®️: jeżeli staniesz na polu "Więzienie" bo tyle ci wypadło na kostce (a raczej "kostkach"), to nie zostajesz uwięziony, tylko jesteś "odwiedzającym". Zatem nie było to "go to jail", ale "go to *the* jail".
you wanna go to jail or you wanna go home? - kto tak mówił?
Nie napisałeś poprawnie. Dave zrobił już o tym filmik.
- go to jail - to jest ogólne określenie że ktoś idzie do więzienia (jako do instytucji, został skazany)
- go to the jail - mówi że ktoś poszedł do konkretnego więzienia (jako budynku)
@@kamilble2441 Arlena Witt byłaby innego zdania...
Przynajmniej kiedyś.
"I saw a monkey at the zoo." W sumie w tym zdaniu "zoo" pojawia sie pierwszy raz i byl tylko w jednym zoo, wiec tak troche pasuje tam "a zoo"?
Jeśli w naszym mieście jest jedno zoo, to wiesz o które zoo chodzi, więc musi być the zoo. Jak jesz śniadanie i prosisz o mleko mówisz "pass the milk, please" - to mleko które jest na stole
"A zoo" pasowałoby np. w zdaniu "I would like to see a monkey in a zoo" - chciałbym zobaczyć jakąś małpę w jakimkolwiek zoo, czyli nieważne gdzie, ja chcę zobaczyć jakąkolwiek małpę.
@grzegorz.swiech o tym samym pomyślałem :)
Swego czasu ukazała się książka poświęcona tylko tej kwestii "Angielski. A czy the"
No i też ważne, że jeśli mamy jakiś przymiotnik przed danym rzeczownikiem, to patrzymy na pierwszą literę przymiotnika - ‚He has A car’ / ‚He has AN orange car’
Wspomina o tym w 11:06, na przykładzie "I saw AN old man".
Na literę? Czyli powinno być 'a honest man'?
@@LingwistycznyPunktWidzenia An honest, bo "h" jest nieme w tym wyrażeniu. Innymi słowy, liczy się pierwsza litera, ale w zapisie fonetycznym.
Akurat w przypadku końca filmu, to według mnie jest logiczne że jest koniec. Przecież to logiczne że chodzi o ten koniec, więc nie muszę mówić że ten koniec tylko koniec. Chyba że mówię o filmie, jak oglądałem dwa filmy, jeden za drugim, to mówię; ten koniec, tego filmu był lepszy. To znaczy jak chcę zaznaczyć, że o ten koniec mi chodzi.
Czyli liczba mnoga pokazuje, że jednak "a" i "an" są niepotrzebne. No bo w liczbie mnogiej nie trzeba już przedstawiać tych wyrazów dodając przed nimi "a" lub "an" i wszyscy rozumieją, o co chodzi. Analogicznie zatem rozumieliby, gdyby nie dodawać ich przed wyrazami w liczbie pojedynczej.
"The" już ma więcej sensu, bo faktycznie może w ten sposób podkreślić, że chodzi o ten konkretny obiekt. Choć dziwne, że to nie jest jasne z kontekstu tak jak w języku polskim. No i poza tym zawsze można przecież użyć słowa "this" jeśli chcemy powiedzieć "ten". Zatem i bez "the" można by przeżyć.
No ale jak już człowiek przyzwyczai się, że trzeba dodawać wszędzie "a", "an" lub "the", to potem bez tych dodatków zdania jakoś dziwnie brzmią. Sam zresztą się do tego przyzwyczaiłem po tym jak kilka lat temu wytłumaczyła mi tę zasadę żona, która podobnie jak Ty została wychowana w angielskojęzycznym kraju przez rodziców Polaków.
Takim gadaniem można by obalić dosłownie wszystko. Po co w polskim siedem przypadków, skoro w angielskim ludzie bez nich świetnie się dogadują? Dlaczego w polskim budujemy zdania z wielu wyrazów, skoro Eskimosi tak łączą morfemy, że całe nasze zdanie są w stanie wyrazić jednym wyrazem? Po co nam odrębne fonemy "p" i "b"? Gdybyśmy mieli na przykład tylko "p", to wyraz "bić" byłby tożsamy z "pić" i odróżnialibyśmy je kontekstem. Moglibyśmy też wyrzucić z polskiego większość spółgłosek-w języku Piraha jest ich tylko 6 i jego użytkownicy jakoś sobie radzą.
@@LingwistycznyPunktWidzenia Nie wszystko, tylko to co jest nadmiarowe. W języku polskim też jest sporo takich rzeczy, ale nie te, które wymieniłeś. Zresztą jeśli chodzi o język polski, to najchętniej zmodernizowałbym alfabet pozbywając się tych wszystkich liter z ogonkami, kreskami i kropkami. Trzeba by je tylko sensownie zastąpić jakimiś zestawami podwójnych standardowych liter, które zazwyczaj obok siebie nie występują. Np. zamiast "ź" można by napisać "zx" albo coś tego typu.
I wiadomo, że takie gadanie nie zmieni ani angielskiego ani polskiego ani żadnego innego języka. Ja jedynie zwracam na to uwagę. Koniec końców ewolucja języków zależy od tego jak większość ich użytkowników się nimi posługuje, a nie od komentarza jakiegoś gościa w Internecie :)
Nadal nie wiadomo co to są te artykuły ... Jakoś nie zauważyłem żeby język polski był prymitywny ... Jak coś jest nie amerykańskie to zawsze jest BEE ?
Nie zauważyłeś, by polski był prymitywny, bo masz polską perspektywę. Nie mówisz na co dzień po angielsku, więc nie wiesz, jak na to patrzą obcokrajowcy.
Kiedyś widziałem badanie, z którego wynikało, że większość Amerykanów nie wie nawet, gdzie na mapie leży jaki kraj, nawet Polska, a co dopiero jak trudnym językiem jest polski.
Szkoda tylko, że 1 na 3 Amerykanów ma długi medyczne, ogromną skalę narkomanii i bezdomności, ale mają też a, an, the, zaś prymitywne języki nie, no bo chyba nie wspomniał (przypadkiem?), że mają zdecydowanie bardziej złożoną gramatykę niż Amerykanie, Anglicy czy Hiszpanie... 😉
The lord of rings, Wladca pierścieni
My jak naśladujemy prymitywnych ludzi mówimy: Kali jeść, Kali pić - to z powieści W pustyni i w puszczy, gdzie autor chciał podkreślić że Kali słabo mówił w afrykańskim języku swahili, ale paradoksem jest to że w swahili praktycznie nie ma odmiany, więc zdaje się że Kali mógł mówić całkiem poprawnie 🙂
Da end? Ja słyszałem, że większość ludzi mówi "Di end".
Bo tak sie mowi "di end"
@@dw8461 No wiem, dlatego się dziwię, że Dave powiedział "da end".
Nikt nie mówi w angielskim di ani da.
@@dw8461 chvja się mówi "di end". Słyszałeś o różnicach między amerykańską a angielską wymową?
@@dougie2150
"di" end jest poprawnie
"da" bardziej slangowo.
why a mirror is na tym drzewie?????
Odstrasza niedźwiedzie i inne zwierzaki.
To pewnie najpierw sie musimy zapytac czy wszyscy juz wiedza o jakim filmie mowie. Czyli tak hey does everyone know what a movie i am talking about? Cause i want use the heheh
The Lord of the rings(Władca pierscieni )
5 słów w ang. vs. 2 słowa polskie - polski zdecydowanie wygrywa! Btw. Rings piszesz tu wielką literą.
Hey there mate.... DI end not DE end as far as I know...at least this is how Brits pronounce that.
who's swingin’ that mirror behind you?
W zoo jest więcej jak jedna małpa. Przeważnie jest zgraja małp
Niby tak, ale całkiem często słyszę jak ludziom mówiącym angielskim jako ich pierwszym językiem wyrywa się "the" przed imieniem lub nazwiskiem. Tak chyba trochę z rozpędu :)
Przed nazwiskiem w liczbie mnogiej to zrozumiałe
Angielski to język analityczny, a polski to język syntetyczny.
A co z ‚de’ i ‚di’? Np ‚di union’ …
Nie ma czegoś takiego jak di.
@@LingwistycznyPunktWidzenia jest.
@@LingwistycznyPunktWidzenia To dlaczego Jim Morrison z The Doors śpiewał "This is "DI" end... My only friend, "DI" End... ?
@ Ucz się języka z piosenek, w których jest pełno niegramatycznych zwrotów, to daleko zajdziesz.
@@LingwistycznyPunktWidzenia Dużo nie gramatycznych zwrotów jest w języku potocznym i angielskim jak i polskim, To jest żywy język i ten prawdziwy a nie ten z książek.
No i po co jest niby potrzebne to dookreślenie w "the end" że to chodzi o konkretnie ten film, który oglądasz? Że to właśnie ten się skończył? A niby jaki? Jakiś inny się skończył, skoro oglądałem ten? To bzdura jest przecież. Zasady zasadami, ale samo "End" wystarczająco konkretnie w takim przypadku wskazuje, co się skończyło, a jeśli ktoś może nie rozumieć, to może zamiast "the end" lepiej pisać "it is the end of the movie you just watched, exactly right now", czy wtedy to będzie dość konkretne dla Amerykanina? Albo to "I broke MY arm", bo nie czyjąś, tylko twoją złamałeś i trzeba to wskazać. W polskim jakoś mówimy "złamałem rękę" i doskonale każdy rozumie bez zbędnych detali. Czy to tak ciężko na to wpaść, czyja to była ręka? Amerykański angielski, z takim zamiłowaniem i skłonnością do skracania form i słów... Ok, nieraz jest to potrzebne, rozumiem różnicę miedzy a i the, ale w wielu przypadkach jest to zupełnie nadmiarowe
Dlatego dosyć ciężko nauczyć się tego o czym w tym odcinku mówi Dave, bo nawet jak codziennie rozmawiamy z nativami którzy używają tego poprawnie, w ogóle nie wyłapujemy tych niuansów z a an i the, bo nie są nam do niczego potrzebne i nie zwracamy na nie uwagi, bo doskonale rozumiemy o co chodzi rozmówcy bez tego.
@@marcinsobczak2485 to jest to ! mieszkam w US od wielu lat i po prostu Nie slysze jak oni to mowia
Dlaczego zle wymawiasz ,,the end" ?????
To wszystko chyba przez tych duńskich Wikingów ?
Waćpan Pierścionków rulez! 😀
Po polsku to są rodzajniki
przedimki
@dominikkurek1155 Tak, to rodzaj przedimka.
Dobra a dlaczego "I saw some monkeys" a nie "I saw the monkeys"? Albo jak oglądam mecz to komentatorzy mówią "what a pass" a nie "what the pass" skoro to każdy wie o które podanie chodzi. No chyba, że przez to, że obok siebie jest dwa razy "t" to ja źle to słyszę.
Gdzie są dwa t obok siebie?
@LingwistycznyPunktWidzenia whaT The pass. Możliwe, że szybko wypowiedziane przez komentatora jest ciężko do wychwycenia dla kogoś obcojęzycznego.
@ W wymowie the nie ma żadnego t, tak więc gadasz jakieś bzdury.
@@smutnysmutny9453 what a pass. Pierwszy raz wspomina o tym podaniu i to nieważne że wszyscy wiedzą bo widzą to na ekranach. Gdy powstawały zasady języka nie było jeszcze tv 😀 zawsze: what a…, nigdy: what the… . Nie „I saw the monkeys” bo nie wiadomo co za małpy widziałeś. I saw some monkeys - widziałem (jakieś) małpy. The monkeys were eating - (Te) małpy (które widziałem) jadły.
@@LingwistycznyPunktWidzenia ale geniuszu w słowie "what" już chyba jest słychać. Nie no nie zabieraj się za naukę kogoś bo chyba nie potrafisz.
Ale nawet Amerykanie mówią /ði ˈɛnd/, a nie /ðə/. Dlaczego uczysz ludzi niechlujstwa? Tym bardziej, że rozróżniasz a i an.
"Dlaczego uczysz ludzi niechlujstwa?" xDD Ekspert internetowy się znalazł, co zna angielski lepiej niż Dave, który z tym językiem żyje na co dzień.
Ej en i da
Co da?
Mądrej głowie dość dwie słowie. Pracowałem zzróżnymi i tylko z angolami nie mogłem się dogadać.
To już twój problem. Widocznie nie umiesz tego języka tak dobrze, jak myślisz.
@@elvenoormg5919 Nawet Anglicy się często nie rozumieją. Wiele razy słyszałem: Bill, english please (hahaha)... I speak f...ng english!!! (hahaha) to było śmieszne, słyszałem wiele razy. hahaha
W lesie gazowy grill. Mam się od tegu uczyć Angielskiego? Słaby żart.
Co ma piernik do wiatraka??
Lord of the Rings po Polsku się mówi Władca Pierścieni
Waćpan pierścionków brzmi zdecydowanie lepiej
Ty nie uczysz Angielskiego, lecz Amerykańskiej prostej wersji. Mogę się mylić.
Złoty łańcuch/poziom inteligencji. Ciekawe prawda czy zaprzeczenie?
przecinek