Mam wrażenie, że w tym wszystkim najmniej jest o potrzebach dzieci. Proszę zwrócić uwagę o czym zaczęła mówić Pani Ola kiedy prowadząca zapytała jak przebywanie w placówce wpływa na rozwój dzieci - Pani Ola z racji swojego wykształcenia musi wiedzieć czym jest figura przywiązania i jak krytycznie ważna jest ta więź. Nie, płacz dziecka w żłobku nie jest adaptacyjny, nie jest „normalny” i nie powoduje go światło ani inny bodziec. To jest reprezentacja ssaczej potrzeby przebywania z matką lub inną osobą, która będzie stale dostrojona emocjonalnie, otwarta i dostępna dla tego dziecka - żadna placówka nie jest w stanie na te potrzeby odpowiedzieć. I nie, proces adaptacyjny nie jest wystarczający aby obiektem przywiązania stała się opiekunka. Nie zostałam przekonana do tego, że wioski są zorientowane na bliskość. Not surprised. 🤷🏻♀️
Mam wrażenie, że w tym wszystkim najmniej jest o potrzebach dzieci. Proszę zwrócić uwagę o czym zaczęła mówić Pani Ola kiedy prowadząca zapytała jak przebywanie w placówce wpływa na rozwój dzieci - Pani Ola z racji swojego wykształcenia musi wiedzieć czym jest figura przywiązania i jak krytycznie ważna jest ta więź. Nie, płacz dziecka w żłobku nie jest adaptacyjny, nie jest „normalny” i nie powoduje go światło ani inny bodziec. To jest reprezentacja ssaczej potrzeby przebywania z matką lub inną osobą, która będzie stale dostrojona emocjonalnie, otwarta i dostępna dla tego dziecka - żadna placówka nie jest w stanie na te potrzeby odpowiedzieć. I nie, proces adaptacyjny nie jest wystarczający aby obiektem przywiązania stała się opiekunka. Nie zostałam przekonana do tego, że wioski są zorientowane na bliskość. Not surprised. 🤷🏻♀️
Dużo słów, dużo o gościni, mało o macierzyństwie. Szkoda czasu