Jak zawsze porcja muzyki, aby przyjemnie spędzić czas również po obejrzeniu filmików🙂 👉 Babylon A.D. - Bang Go The Bells (th-cam.com/video/aEdtaZBOzgk/w-d-xo.html) 👉 Steelheart - Late For The Party (th-cam.com/video/EA_FgvZPiXM/w-d-xo.html&ab_channel=MetalSkeith) 👉 Jimmy Eat World - Hear You Me/May Angels Lead You In (th-cam.com/video/5KPu7QhYY_0/w-d-xo.html&ab_channel=KPippin09)
Jeśli chodzi o naukę to pełna zgoda. Sam zauważyłem że ilość czasu jest zdecydowanie mniejsza na robienie notatek. Książka dla relaksu, to zupełnie inna sprawa, tutaj papier bije ekran :D Pozdrawiam
Nie każda książka jest naukowa, czasem chcemy po prostu poczytać coś ciekawego, co nas zainteresuje, co będzie nam odpowiadało intelektualnie i nie koniecznie nas czegoś nauczy, choć może kiedyś nam się przyda. Nie można wszystkiego wrzucać do jednego worka i narzucać co jest dobre lub złe, każdy musi zdecydować co jest dla niego odpowiednie, co mu się przyda w życiu, a co nie. Każdy jest sobą i każdy decyduje o sobie 😊
Jestem zarówno introligatorem i bibliotekarzem, Bartek serce💔 mi łamiesz takim tytułem. W historii próbowano różnych nośników mikrofilmy, płyty gramofonowe, kasety, na wszystkim tym umieszczano książki. Z czasem technologie się zmieniały i jeśli nawet miałeś książki w w/w formach to nie mogłeś ich zwyczajnie odsłuchać lub czytać. Książka w swojej papierowej formie była jest i będzie z nami i zawsze można po nią sięgnąć bez względu na okoliczności(nawet jeśli jest wiekowa, bardzo stara). A książka pięknie oprawiona jest jak arcydzieło i szkoda, że pozbawiamy się obcowania z pięknem, nie otaczamy się pięknymi przedmiotami, nie tworzymy ich jesteśmy bardzo ubodzy przez to. Ale nawet taka zwyczajna w papierowej okładce jak pięknie pachnie. Ps. Próba odszukania czegokolwiek e-booku, przekartkowania, cofnięcia się do jakiegoś fragmentu, to koszmar.
Ja rozumiem nostalgie, ale nie zmienia to stanu rzeczy, ze jest to nieefektywna forma nauki. I badzmy szczerzy - szukanie dowolnej informacji to koszmar w papierowej książce, a nie cyfrowej, gdzie po wlaczeniu funkcji wyszukiwania raz-dwa znajdzie sie odpowiednie fragmenty. Ja w ANKI na podstawie slow kluczowych znajde raz-dwa dostep do tego, co potrzebuje. Nieosiagalne jest to w przypadku papierowych zrodel wiedzy.
P.Zofia B. - zgadzam się w panią całkowicie. Po książkę papierową można sięgnąć w każdej chwili i czytać nawet przy świeczce, natomiast zapisane na komputerze nie
Tytul nie napawał mnie optymizmem, ale po przesluchaniu całego materialu uznalam, ze to naprawde ma sens. 4 rok lekarskiego, opierac go bede o Twoj sposob nauki. wish me luck :)
Ja z książek przepusuje tekst dyktując go do formularza Google. To jest szybsze niż pisanie i ułatwia zapamiętanie informacji, bo je powtarzam na głos. Nie wyobrażam sobie czytania książek na komputerze, ponieważ na nim pracuje 8 godzin dziennie i nie chce spędzać przed nim więcej czasu. Poza tym moje książki zostaną dla moich dzieci i wnuków. Osobną kwesta to książki dla dzieci. Moje dzieci mają ich ogrom.
Eva, ja czytam Twoj komentarz i sie lapie za glowe. Uwazasz, ze jak czyta sie informacje w forme cyfrowej, to czlowiek nie wyplauje rzeczy najwazniejszych i nie uczy poslugiwac sie tekstem? :/
Lapie sie ponownie, czytajac to. Wiem, kiedy moj czas jest stracony i to wyglada na jedna z tych rozmow ;) WIdze, ze nie widzis zironii swoich komentarzy, ze cala ta wiedza z papierowych ksiazek znajduje sie w wiekszosci w formie cyfrowej :D
Niby kanał o edukacji, a znaczny odsetek komentujących albo jest w głębokim dysonansie poznawczym, albo... są pozbawieni piątej klepki (tak se lekko to ujmę), ewentualnie mają problemy ze zrozumieniem tekstu sluchanego. W jaki sposób ci ludzie mają przyswoić tekst pisany? XD
A ja daję łapkę w górę, bo chociażby przypominając sobie moich niektórych ... Słabych co by nie pisać dosadniej, nauczycieli, to spędziłem w życiu pierdyliard godzin na przyswajaniu wiedzy, której dzisiaj już nie pamiętam, bo zamiast pokazać techniki zapamiętywania, uczenia itp., była wiedzą przyswajana na zasadzie 3xZ (na studiach 4x Z). Jak uzbieram kasę, to z chęcią się zapisze na kurs do Pana Bartka. A z książką papierowa dla przyjemności zawsze można usiąść i poczytać... Aż się nie przykima ;)
Nie mam katalogu z ksiazkami. Mam wiedze z ksiazek w formie fiszek i najczesciej w danej fiszce jest odniesienie do zrodla, z ktorego informacja zostala przyswojona.
Świetny filmik, daje do myślenia. Dla książek "gęstych" informacyjnie nie do podważenia. Pewnie to kwestia tematyki i tego, że na ten moment nie zależy mi na efektywnym uczeniu, ale widzę jedną przewagę książek które nie są "gęste":) w dowolnej formie, zarówno książki jak i elektronicznej. Jeśli są dobrze napisane, do nadają nowym zagadnieniom kontekst, a to bardzo ułatwia zapamiętywanie. Ja większość rzeczy zapamiętuje kontekstowo i skojarzeniowo więc ciężko mi przebrnąć przez suche fakty. Jeszcze dojrzewam do skorzystania z Anki, ale już mi się podoba idea.
Ksiązka papierowa ponad wszystko, choć przyznaję - posiadam czytnik i zdarza mi się czytać ebooki, ale to dlatego, źe zajmuje mniej miejsca w torebce niż potężny wolumen. Polecam książkę Rolanda Reusa pt. "Perfekcyjna maszyna do czytania. O ergonomii książki". O ile dobrze zrozumiałam Twoj przekaz, to Ty czytasz tylko dla pozyskania wiedzy. Ja czytam dla przyjemności, dla relaksu i nie uważam tego czasu za stracony, ponieważ starannie dobieram lektury. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
I tez super. Cele moga byc rozne i tym samym podejscia do czytania moga sie roznic. Ja czytam w pewnie 98% dla wiedzy, wiec dla mnie nie ma innej, rozsadnej alternatywy :) Odzdrawiam serdecznie!
Taki sposób oszczędzania czasu jest jak finansowy efekt caffe latte. Możemy oszczędzać na codziennej chwilce przyjemności z latte, by mieć za co, pójść czasem do fajnej restauracji ze znajomymi. A oszczędzony czas na zdobywaniu wiedzy możemy przeznaczyć na delektowanie się papierowymi dziełami literatury.
Dziękuję za cenne uwagi. Kopanie w badaniach jest spoko,jednak ja natrafiam często na tematy które mnie interesują i niestety dostępy są płatne. Jak sobie z tym radzisz masz wykupione jakieś abonamenty,czy płacisz wybiórczo za to co cię interesuje ?
Nie ma za co! Dostep jest wlasciwie zawsze za darmo pod warunkiem, ze 1) Napiszesz do autorow badan. Nigdy nie zdarzylo mi sie, zeby ktos mi odmowil. Poprosisz o pdfa z pelnym badaniem i Ci podesla, bo maja do tego prawo. 2) Strony o nazwie Sci-hub pomijaja skutecznie paywalle.
Jakie emocjonalne komentarze, że zapach, że papier, że trwałość. A Bartkowi, przecież nie chodziło o emocje związane z przedmiotem książki, tylko o produktywność w nauce. Sam mówił, jak lubisz czytać papierową wersję, to spoko, z gustami się nie dyskutuje. Ale tutaj chodzi o efektywność w przygotowaniu materiału do nauki, a nie czytanie dla przyjemności. Myślę, że negatywne komentarze są dlatego, że większość nie wie na czym polega system nauki według metodologii Bartka.
Ewa gdzieś w komentarzach również zauważyła, że większość osób chyba mocno nie zrozumiała filmiku, chociaż streszczeniem jest tytuł. Ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz :) Swoją drogą, elektronika wygra tutaj i bez moich systemów. Mamy tyle badań na ten temat, że ktokolwiek, kto liznął dziedziny pamięci to wie.
W tym kontekście Bartek jest tym złym producentem maszyny parowej wśród pracowników opierających efekty swoje pracy na narzędziach ręcznych lub zwierzętach :)
Chciałbym zobaczyć jak Ty się uczysz. To znaczy chciałbym abyś nagrał film o tym jak uczysz się słówek, jak uczysz się płynności mówienia, jak tworzysz konteksty. Wiem że wszystko to opisałeś w kursie i książkach ale jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów 😁
Mam taki plan. Ogolnie od dlugiego czasu marzyla mi sie taka publiczna misja, prawie dzien po dniu, nauki jezyka. Pomysl, ktory kielkuje to np. pokazac, jak trzasnac np. B1 albo wyzej w 1 miesiac, korzystajac z metod z kursu. Plan byl, zeby do 40-tki poznac 10 jezykow, wiec zostal mi ostatni, a czasu coeaz mniej. Na pewno bede, o tym pisac, jak zwiekszy sie "wykonalnosc" tego pomyslu :)
Przed erą internetu przeczytałem setki książek w tym encyklopedię powszechną w języku włoskim. Dzisiaj 💩z tego materiału pamiętam. Audiobooki natomiast to jak czytanie dorosłemu do poduszki. Świetnie przy tym zasypiam 😉
➡️ Jestem wzrokowcem. Książka papierowa ponad wszystko. 📚 📖 😍 Audiobooki czy e-booki są na drugim miejscu. Dysk zewnętrzny z mi niestety padł 😟 wraz z moją zdigitalizowaną biblioteką. Niesmak potężny.
Ty w ogole sie orientujesz na jakiej zasadzie to działa i czym jest kryptografia, czy tak palnęłas losową bzdurę jak rasowa blondynka? Rozumiem, że jesteś tak ważną i istotną osobistocią, że dane ktore posiadasz moglby zagrozić ludzkości i wszystkie wywiady świata natychmiast rzucą się na nie próbując je odszyfrować tysiącem komputerów kwantowych?
Świetny film.Dziękuję. Chciałbym spytać w jaki sposób optymalizuje Pan tworzenie fiszek z elektronicznych materiałów? Jedyna opcja (poza zwykłym kopiowaniem) jaka jest mi znana to wtyczka Anki Quick Adder do Google Chrome, co pozwala na nieco szybsze tworzenie nowych kart, ale z chęcią dowiem się czy istnieje coś lepszego (przykładowo, żeby tworzyć wygodnie fiszki czytając na Kindlu)? Pozdrawiam
Dzieki! Uzywam dziesiatek metod, wiec ciezko cos w komentarzu dodac. Szukam np. scenariuszy zastosowania danych informacji, analogii, stosuje skroty, itd. Ogolnie wszystko to wymaga aktywnej pracy. Nie ma mowy o skutecznej nauce, jesli ktos przekopiuje tekst i bedzie go uparcie powtarzac. Jest o tym osobny filmik "Bierne odtwarzanie informacji". Pozdrawiam!
Witam! Kwestia jak szybko przenieść dane z Kindla na komputer bądź iPada? Nie ma opcji by raczej zrobić to w 8 sekund ;) a czytać książki ma komputerze bądź jakim wyswietlaczu LCD to zabójstwo dla oczu w szerszym horyzoncie czasowym .. Pozdrawiam ;)
Też ograniczyłem korzystanie z książek papierowych do minimum. Ich rola obecnie sprowadza się jedynie do zdobienia półek na regale. Nawet część podręczników, ktore mam w formie papierowej, a nie były dostępne w formie e-booka zeskanowałem i korzystam z nich w formie PDF z rozpoznanym tekstem, dzieki czemu zawsze mam je przy sobie i łatwo zrobić z nich notatki/fiszki. Natomiast te książki, które bardziej niż nauce, służą przyjemności wole w formie audiobooka, bo można je słuchać podczas wykonywania innych rzeczy, typu trening, jazda samochodem, czynności domowe, co jednej strony umila wykonywanie tych aktywności, a z drugiej pozwala zaoszczedzić czas, bo łączymy je 2w1. Nie rozumiem oburzenia niektórych. W książce z reguły najważniejsza jest treść, natomiast rodzaj jej nośnika to kwestia gustu, a te jak widać są różne. Elektroniczne wygrywają z papierowymi w przypadku przetwarzania danych zawartych w książce (na notatki, fiszki itp.), papierowe dają więcej doznań fizycznych podczas czytania, więc każdy może sobie wybrać to na czym mu bardziej zależy.
Miałem większość danych w wersji elektronicznej. Po padzie dysku sieciowego już 3 miesiąc odzyskuję dane. Sporą część miałem zbackupowaną(!) - ale NIE wszystko, dość sporo nowych materiałów rozsypało się w cholerę. Pamiętajcie - dysk sieciowy, nawet dwudyskowy RAID1 to nie to samo co aktualny backup w innej lokalizacji. Jeżeli się traci - to może to być dramatyczna strata. Wolę nie myśleć co by się działo jakby to był jakiś wyjątkowy sztorm magnetyczny i wszystko poszłoby się walić. Najważniejsze informacje wyryję na kamiennej tabliczce i zakopię ;) P.S. Beletrystyki w ilości rzędu tysiąc i więcej pozbyłem się w większości lata temu. Niestety niektóre materiały techniczno-poradnikowe nie są dostępne w tej formie :(
Jeszcze jakiś czas temu uczyłem się programować z książki papierowej 1000stron do wertowania to była prawdziwa gehenna. Bartek ile czasu przed snem odrywasz się od komputera? Czy stosujesz filtr na niebieskie światło i uczysz się do samego końca?
Przy jakiejkolwiek wiekszej ilosci materialu taka nauka staje sie utrapieniem. Taka prawda. Moze 30 minut? Jakbym mial klopot ze snem, to pewnie robilbym to wczesniej, ale takowy problem nie wystepuje. Po prostu mam bardzo niskie natezenie swiatla na komputerze i gorne swiatla sa przygaszone duzo wczesniej przed zasnieciem. Filtrow nie stosuje. Nie zauwazylem zadnej roznicy podczas ich stosowania, wiec je wyeliminowalem.
Co do książek naukowych to tak ale co do powieści to papier jest super aczkolwiek audiobooki też są dla mnie mistrzostwem, zaoszczędzają bardzo dużo czasu i energii
Lubię wyjaśnianie tematów na konkretnych przykładach, dobry odcinek. No i wypadałoby jak zawsze skorzystać z okazji, że odpowiadasz na komentarze pod świeżymi filmami :) Tylko mam milion pytań, co jest problemem. Czy w najbliższych filmikach albo w ramach "nadchodzącej społeczności" pojawią się materiały o aktywności fizycznej, tj. jaki sport najlepiej uprawiać albo o diecie, tj. jakie konkretnie produkty warto jeść? Mam na myśli praktyczne wskazówki - jak lepiej żyć
Cały ten występ był wdrukowaniem tej nazwy by oglądający zrobili co ty…. Brakuje uczciwego : AUDYCJA ZAWIERA LOKOWANIE PRODUKTU. tak by było uczciwie. Uczciwie. Słowo do sprawdzenia w słowniku. Raczej starym papierowym bo w nowoczesnych to kto wie jakie teraz ma znaczenie.
Hej Bartek! Chciałbym się podpytać Ciebie jak zaczynałeś zgłębiać tajniki medycyny? Wiadomo, badania badaniami, ale te podstawy powiedzmy interny i biochemii, które przecież trzeba znać, żeby owe badania w ogóle zrozumieć. Czy Harper, Szczeklik i atlas anatomii to dobry start dla laika? Pozdro 600 😜
Hej! Zrodla, ktore podales sa absolutnie genialne na poczatek i na pewno je polecam. Wiekszosc sposobow, na ktore zglebialem te zagadnienia, sa raczej nadmiernie dziwne, dla wiekszosci osob, wiec bym ich nie polecal, ale sa to m.in. przerabianie wszystkich badan dostepnych w panelach komercyjnych np. laboratorium Diagnostyki, aby wiedziec, jakie sa dostepne narzedzia diagnostyczne w przekroju medycyny. Przechodzenie pozycja po pozycji przez interesujace mnie dziedziny (glownie interna) w klasyfikacji ICD i wyszukiwanie badan opisujacych dane jednostki chorobowe. To takie przyklady. Pewnie nagram, o tym osobny filmik, jako ciekawostke :) Pozdrawiam!
@@BartoszCzekala Nie zdziwiła mnie Twoja odpowiedź (za którą dziękuję!), bo wszyscy tu wiemy od dawna, że jesteś freakiem - no i dlatego Ciebie oglądamy 😉 Spodziewałem się nieszablonowego podejścia, bo chyba tylko takie rodzi fajne wyniki. Byłoby super gdybyś kiedyś o tym nagrał filmik... A czy ruszyło się cokolwiek w stronę webinarków itp.?
Zgadzam się, ale co robić :) Life goes on :) Mnie najbardziej przeraza terror internetowy, bo 3 osoby mi w miedzyczasie wyslaly mejla, ze sie zgadzaja, ale boja sie napisac XD Pozdrawiam Ewa!
Cd. chodzi. A wystarczy przeczytać ze zrozumieniem tytuł filmu. Bartek odnosi się do efektywności nauki. Dobrą powieść w formie papierowej można czytać dla przyjemności.
A jeszcze jedno krótkie pytanie, może to nabije statystyki filmu? Czy jest możliwe, ucząc się szachów Twoimi metodami i poświęcając im codziennie czas (ale nie na pełen etat) dojść do poziomu arcymistrza? Przy założeniu, że grę w szachy poznaliśmy jako dziecko, ale dopiero jako dorosły (20+ lat) zaczniemy naukę od poziomu np. IV-III kategorii? Może wiesz, o co chodzi, bo w internecie raczej panuje pogląd, że jak nie zaczęliśmy się uczyć szachów intensywnie jako dziecko, to do poziomu arcymistrza już nigdy nie dojdziemy. Tak orientacyjnie pytam, bo od kilku tygodni mam to w głowie.
Celtyckiej, pop-rocka, instrumenalnej, bluesa :) Do nastepnego filmiku jest przygotowana wersja szwedzka. Glownie wlasnie pop-rock :) Jednak w duszy od dekad gra glownie rock, stad to on sie pojawia w komentarzach :)
szkoda że wiele osób tak emocjonalnie podeszła do tematu, ludzie róbcie co chcecie przecież Bartek tylko mówi co on uważa, ale potem się nie dziwcie jak inni są w stanie zrobić 10x więcej pracy w takiej samej jednostce czasowej + pomyślcie jak mało pamiętacie z książek czytanych kilka lat temu, przecież to zwykła strata czasu, którego jako ludzie wiele nie mamy
Fajny temat to pisanie ręczne. Są tacy, co na wyścigi będą udowadniać czy ręczne notatki o 10 czy o 15% poprawiają zapamiętywanie względem pisania na klawiaturze. Tylko jeśli zyskam 1000 czy 20000% czasu, stosując ctrl+v i optymalizując powtórki, to już mogę odpuścić te 15%.
Czegoś jednak nie zrozumiałam! Kto tworzy informacje czy dane w wersji elektronicznej? Chyba jednak musiała być najpierw ksiazka, a potem fiszka tj.kwintensencja . Dlaczego mam zaufać temu skrótowo tj. Zagęszczonej info? Każdy z nas zawsze robił sobie własne fiszki, to żadne odkrycie .
Głosisz herezje ;-) To oczywiscie żart. Cieszy mnie to co mówisz, to odważne i niespotykane. Nawet trafiając na interesujące książki, traci się zbyt dużo czasu żeby wyłowić z obszenych treści to co dla mnie jest ciekawe i ważne w zdobywaniu różnej wiedzy. To jest tak kiedy jesteśmy nastawieni na szukanie konkretnych, prawdziwych informacji w tym zakłamanym świecie. Ale tez sa inne książki niestety "białe kruki" gdzie skupienie na całości daje duchowe, artystyczne odczucia, też pewnego rodzaju poznanie i nie chodzi mi o popularną przygodową fabułę, ani o promowane powszechnie "artystyczne" cegły.
Podjal Pan problem selekcji materialu. Ja np. niekiedy czytam tylko leady tekstow i oceniam, czy pointy sa oparte na przeslankach logicznych (na metodzie naukowej opartej na zwiazkach przyczynowo-skutkowych). Co do ksiazek papierowych, to nabywam tylko takie, do ktorych beda siegal wielokrotnie (np. ostatnio kupilem 1000 stronicowe "Dzieje zachodniej filozofii" autorstwa Bertranda Russella. Oczywiscie nie mam ambicji byc alfa i omega - glownie interesuje sie sterowaniem spolecznym, trasferem wiedzy, w tym ideii, metodologia badan naukowych, jezykiem opisu badan (bo toralitaryzm zawsze sie zaczyna od operacji na jezyku, przesuniec semantycznych). Osobiscie np. fotografuje istotne akapity i je szereguje. Uwaznie uzywajmy tez pojec "nauka", "badania naukowe"! Wiemy jak sie "robi" wspolczesnie nauke, od kiedy badania finansowane sa przez zainteresowane okreslonymi wynikami korporacje, grupy interesu, realnej wladzy, a caly swiat "nauki" opiera sie na grantach. Kiedys jeden z szefow prestizowego "Lanceta" przyznal, ze okolo polowa publikowanych badan to naduzycia, a jednak sa one pozniej wdrazane np. w takiej Polsce. Czym jest korporacyjna "nauka, to juz wiemy np. w kontekscie implementowanej nam pandemii. Widac, ze to akcja, ktora nie ma nic wspolnego z nauka o medycynie (nawet biorac pod uwage oparcie tych dzialan o stary paradygmat), a jest w wielkiej skali dobrze zorganizowana akcja psychologiczna. A cel tego jest jasny.
Super komentarz. Zdaje sobie sprawe, jak wyglada nauka, bo czytam dziesiatki badan tygodniowo, a przegladam jeszcze wiecej. Tu oczywiscie klania sie osobny temat umiejetnosci analizy informacji, ich triangulacji, krytycznego myslenia itd. Pozdrawiam!
Nie, na temat 😉 Barku, czy mógłbyś kiedyś rozwijać odwieczny dylemat osób chcących się zdrowo odżywiać: na czym smażyć?!? Nie chodzi mi o smażenie w głębokim tłuszczu - tego całkiem unikam, tylko: czym podlać, by podsmażyć, by nabrało smaczku a nie przywarło. Z góry dziękuję 😄
Bardzo mała szansa, ze sie tym zajme chocby w ciagu najblizszego roku. Jest tyle innych ciekawszych tematow, ktore mam na liscie, ze do tego nie dotre.
Szybka odpowiedz to tluszcze nasycone - sa najstabilniejsze chemicznie, szczegolnie przy obrobce termicznej. U mnie w domu sie rzadko smazy, ale jak juz, to na masle klarowanym.
Chciał bym jednak zauważyć że papierowaj książki wam nie ocenzurują wam w myśl nowej partii rządzącej podczas aktualizacji kindla... Papier raz zapisany jest na wieczność.
Odsyłam do poczytania, czym jest DarkNet. Internet jest praktycznie niemozliwy do ocenzurowania, jesli patrzymy na jego cala strukture, a nie na clear net, w ktorym sie poruszamy. Poza tym, cenzura ma sie nijak do tematu filmu, czyli efektywnosci nauki :) Pozdrawiam!
@@BartoszCzekala znam sieci tor, onion etc. Ale tam to jest jeszcze większe dno niż mainstream. A bierzmy pod uwagę typowego zjadacza chleba co nie wie jak się zagłębić w tajniki dark web, już teraz mamy przypadki cenzurowania wydanych filmów po latach w wersji stream.
Zgadzam sie, ze jest to tez kawał szamba. Chodzi mi jednak o wolnosc obiegu informacji :) Zreszta jesli mowimy o przecietnych zjadaczach chleba, to duza czesc osob w Polsce nie czyta nawet ksiazki, lub rownowartosci rocznie. Chodzi raczej, o to, ze dla osob, dla ktorych ta wolnosc jesr wazna, dostep dla niej nie jest ciezki.
"Papier raz zapisany jest na wieczność" ? Chyba że określona władza zarządzi powtórkęz palenia książek na stosach. Wiemy też jak "bibułę" ratowano przed cenzurą
Ja czytam dla przyjemności i. nie szkoda mi czasu na czytanie niedługo nie będzie miał pan czasu żeby życ,ciekawie będzie jak nie będzie prądu i wysiądzie elektronika
Jak dla przyjemnosci to co innego. Ale logiki nie bardzo rozumiem. Teraz elektronika jest, wiec z niej korzystam, bo jest bardziej efektywna. Jak nie bedzie, to wroce do papierowych ksiazej. W mysl tej logiki wszyscy powinnismy zaczac jesc robaki, bo kiedys krow zabraknie :) Pozdrawiam!
Ja osobiście nie wyobrażam sobie życia bez książek - papierowych. Czy to do czytania czy nauki lub pracy. Dla mnie najmniej efektywną i "zdrową" pracą i nauką jest ta poprzez wykorzystywanie elektroniki i komputera. Ale rozumiem, że każdy ma inne preferencje. Uważam, że nie jest to takie jednoznaczne, jak wynikałoby z tytułu i treści nagrania.
Anlogiczna linia myslenia: jak zabraknie papieru toaletowego to trzeba bedzie podcierac sie szyszkami. Wprawdzie papier wciaz jest, ale lepiej przerzucic sie zawczasu na szyszki. Pozdrawiam! :)
W dziedzinach takich jak dietetyka i medycyna rozumiem, że badania są dobrym źródłem wiedzy, bo się dynamicznie zmieniają, ale co z dziedzinami takimi jak np. elektryczność, elektroenergetyka itd.? Tutaj chyba tylko książki mogą być źródłem wiedzy.
Młody człowieku.... Nie wiesz co mówisz.... Książka to najlepsze miejsce przetrwania wiedzy....dla nas i dla przyszłych pokoleń... Proszę się głębiej zastanowić... Jestem przerażona takimi zgubnymi postawami.. Szkodliwy relatywizm. Pozdrawiam.
Wiem dokladnie o czym mowie. Mowie, ze nauka z cyfrowych zrodel jest efektywniejsza. Mowie rowniez, ze nauka z programow typu SR (Spaced Repetition), ktorym jestt ANKI jest efektywniejsza niz nauka z papierowych materialow. Jest to zjawisko szeroko potwierdzone w nauce o pamieci. Pytanie, czy to Pani rozumie przesłanie filmiku, bo nie jest nim "eliminacja papierowych ksiazek" :) Pozdrawiam!
Pani Tereso .Chodzi tu o to co zostaje w głowie a wg Bartka,więcej zostaje w glowie przy jego sposobie nauki . Bo i komputer moze paśc i księga spłonąć . I tylko to , co w głowie zostanie wtedy ważne . Chodzi o efektywnosc nauki a nie zapisanie wiedzy dla potomnych . Ta może byc nawet wykuta na granitowych skałach dla trwałości i jedno drugiemu nie przeczy . Kto nie ma potrzeby posiadać szerokiego zakresu wiedzy , wystarczą mu tradycyjne metody nauki , czytanie powieści dla rozrywki . Kiedy weszla telewizja ,, bano sie ze kino przestanie istniec , kiedy komputer stał sie dostępny dla każdego , bano się ze ksiazki przestana istnieć . Tymczasem kina są nadal , książki drukuje się nadal . Fotograficy nadal uzywaja tradycyjnej kliszy mimo dostępu do aparatów cyfowych itp . Nie jest źle ze starymi formami zapisu mimo postępu .
Chłopie. Jak zabraknie prądu to żadnych elektronicznych książek sobie nie przypomnisz. W komputerze jest łatwiej dopóki działa. Wszystko na temat. Tym razem nie dam łapki.
Chybiona logika. Jak zabraknie, to przerzuce sie na papierowe :) Poza tym skuteczna nauka ma to do siebie, ze informacje dobrze kodowane przy zoptymalizowanych powtorkach latwo przechodza do pamieci dlugotrwalej. Fiszki sa potrzebne na poczate/ Potem wiedza zostaje, a one staja sie zbedne. Przeraza mnie taki uproszczony obraz postrzegania nauki na komputerze.
@@BartoszCzekala Wybacz ale nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Chciałem dać do zrozumienia, że wiedza pisana jest trwalsza. Co do merytoryki, jedna i druga może być sfałszowana. Pozdrawiam ;)
Jak zawsze porcja muzyki, aby przyjemnie spędzić czas również po obejrzeniu filmików🙂
👉 Babylon A.D. - Bang Go The Bells (th-cam.com/video/aEdtaZBOzgk/w-d-xo.html)
👉 Steelheart - Late For The Party (th-cam.com/video/EA_FgvZPiXM/w-d-xo.html&ab_channel=MetalSkeith)
👉 Jimmy Eat World - Hear You Me/May Angels Lead You In (th-cam.com/video/5KPu7QhYY_0/w-d-xo.html&ab_channel=KPippin09)
Bartosz, a co z rozwojem wyobraźni poprzez czytanie książek popkulturowych?
Jeśli chodzi o naukę to pełna zgoda. Sam zauważyłem że ilość czasu jest zdecydowanie mniejsza na robienie notatek. Książka dla relaksu, to zupełnie inna sprawa, tutaj papier bije ekran :D
Pozdrawiam
Nie każda książka jest naukowa, czasem chcemy po prostu poczytać coś ciekawego, co nas zainteresuje, co będzie nam odpowiadało intelektualnie i nie koniecznie nas czegoś nauczy, choć może kiedyś nam się przyda. Nie można wszystkiego wrzucać do jednego worka i narzucać co jest dobre lub złe, każdy musi zdecydować co jest dla niego odpowiednie, co mu się przyda w życiu, a co nie. Każdy jest sobą i każdy decyduje o sobie 😊
Jestem zarówno introligatorem i bibliotekarzem, Bartek serce💔 mi łamiesz takim tytułem. W historii próbowano różnych nośników mikrofilmy, płyty gramofonowe, kasety, na wszystkim tym umieszczano książki. Z czasem technologie się zmieniały i jeśli nawet miałeś książki w w/w formach to nie mogłeś ich zwyczajnie odsłuchać lub czytać. Książka w swojej papierowej formie była jest i będzie z nami i zawsze można po nią sięgnąć bez względu na okoliczności(nawet jeśli jest wiekowa, bardzo stara). A książka pięknie oprawiona jest jak arcydzieło i szkoda, że pozbawiamy się obcowania z pięknem, nie otaczamy się pięknymi przedmiotami, nie tworzymy ich jesteśmy bardzo ubodzy przez to. Ale nawet taka zwyczajna w papierowej okładce jak pięknie pachnie.
Ps. Próba odszukania czegokolwiek e-booku, przekartkowania, cofnięcia się do jakiegoś fragmentu, to koszmar.
Ja rozumiem nostalgie, ale nie zmienia to stanu rzeczy, ze jest to nieefektywna forma nauki. I badzmy szczerzy - szukanie dowolnej informacji to koszmar w papierowej książce, a nie cyfrowej, gdzie po wlaczeniu funkcji wyszukiwania raz-dwa znajdzie sie odpowiednie fragmenty. Ja w ANKI na podstawie slow kluczowych znajde raz-dwa dostep do tego, co potrzebuje. Nieosiagalne jest to w przypadku papierowych zrodel wiedzy.
Miło czytać takie komentarze
On to już technokrata
Zadam podchwytliwe pytanie, czy wiesz, co oznacza technokrata? Podejrzewam, ze nie ...
P.Zofia B. - zgadzam się w panią całkowicie. Po książkę papierową można sięgnąć w każdej chwili i czytać nawet przy świeczce, natomiast zapisane na komputerze nie
Tytul nie napawał mnie optymizmem, ale po przesluchaniu całego materialu uznalam, ze to naprawde ma sens. 4 rok lekarskiego, opierac go bede o Twoj sposob nauki. wish me luck :)
Jak 4, to juz blizej konca niz poczatku! :) Trzymam kciuki i powodzenia! :)
Ja z książek przepusuje tekst dyktując go do formularza Google. To jest szybsze niż pisanie i ułatwia zapamiętanie informacji, bo je powtarzam na głos. Nie wyobrażam sobie czytania książek na komputerze, ponieważ na nim pracuje 8 godzin dziennie i nie chce spędzać przed nim więcej czasu. Poza tym moje książki zostaną dla moich dzieci i wnuków. Osobną kwesta to książki dla dzieci. Moje dzieci mają ich ogrom.
U dzieci, to co innego. I jak mowilem, rozumiem, ze ktos chce odpoczac od komputera. Pożądane w tych czasach :) Pozdrawiam!
Eva, ja czytam Twoj komentarz i sie lapie za glowe. Uwazasz, ze jak czyta sie informacje w forme cyfrowej, to czlowiek nie wyplauje rzeczy najwazniejszych i nie uczy poslugiwac sie tekstem? :/
Lapie sie ponownie, czytajac to. Wiem, kiedy moj czas jest stracony i to wyglada na jedna z tych rozmow ;) WIdze, ze nie widzis zironii swoich komentarzy, ze cala ta wiedza z papierowych ksiazek znajduje sie w wiekszosci w formie cyfrowej :D
Jak zwykle czyste fakty :) z identycznych powodów sama zrezygnowałam całkowicie z papierowych książek. Pozdrawiam, Bartku
Ale niewygodne :) Pozdrawiam!
Niby kanał o edukacji, a znaczny odsetek komentujących albo jest w głębokim dysonansie poznawczym, albo... są pozbawieni piątej klepki (tak se lekko to ujmę), ewentualnie mają problemy ze zrozumieniem tekstu sluchanego. W jaki sposób ci ludzie mają przyswoić tekst pisany? XD
A ja daję łapkę w górę, bo chociażby przypominając sobie moich niektórych ... Słabych co by nie pisać dosadniej, nauczycieli, to spędziłem w życiu pierdyliard godzin na przyswajaniu wiedzy, której dzisiaj już nie pamiętam, bo zamiast pokazać techniki zapamiętywania, uczenia itp., była wiedzą przyswajana na zasadzie 3xZ (na studiach 4x Z). Jak uzbieram kasę, to z chęcią się zapisze na kurs do Pana Bartka.
A z książką papierowa dla przyjemności zawsze można usiąść i poczytać... Aż się nie przykima ;)
O, ciekawe rozkminy. Dzięki za omówienie problemiku na przykładzie. No i, trudno się nie zgodzić...
Ewidentnie bardzo polaryzujące :) Nie ma za co. Dzieki za komentarz, jak zawsze. Mam nadzieje, ze juz lepiej ze zdrowiem!
Hi, czy dobrze zrozumialam, masz w Anki, katalogi z potrzebnymi Ci calymi ksiazkami?
Nie mam katalogu z ksiazkami. Mam wiedze z ksiazek w formie fiszek i najczesciej w danej fiszce jest odniesienie do zrodla, z ktorego informacja zostala przyswojona.
Świetny filmik, daje do myślenia. Dla książek "gęstych" informacyjnie nie do podważenia. Pewnie to kwestia tematyki i tego, że na ten moment nie zależy mi na efektywnym uczeniu, ale widzę jedną przewagę książek które nie są "gęste":) w dowolnej formie, zarówno książki jak i elektronicznej. Jeśli są dobrze napisane, do nadają nowym zagadnieniom kontekst, a to bardzo ułatwia zapamiętywanie. Ja większość rzeczy zapamiętuje kontekstowo i skojarzeniowo więc ciężko mi przebrnąć przez suche fakty. Jeszcze dojrzewam do skorzystania z Anki, ale już mi się podoba idea.
W punkt ! Mnie również kontekst bardzo ułatwia zapamiętywanie. Obawiam się, że to też wiek niestety wymusza dodatkowe warunki nauki ;-)
Super przydatna wiedza. Dzieki za nagranie. Czy anki jest platne?
Nie ma za co! Wersja na PC i Androida jest bezplatna. Jedynie na Iphone jest platna okolo 120 zl.
Ksiązka papierowa ponad wszystko, choć przyznaję - posiadam czytnik i zdarza mi się czytać ebooki, ale to dlatego, źe zajmuje mniej miejsca w torebce niż potężny wolumen. Polecam książkę Rolanda Reusa pt. "Perfekcyjna maszyna do czytania. O ergonomii książki". O ile dobrze zrozumiałam Twoj przekaz, to Ty czytasz tylko dla pozyskania wiedzy. Ja czytam dla przyjemności, dla relaksu i nie uważam tego czasu za stracony, ponieważ starannie dobieram lektury. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
I tez super. Cele moga byc rozne i tym samym podejscia do czytania moga sie roznic. Ja czytam w pewnie 98% dla wiedzy, wiec dla mnie nie ma innej, rozsadnej alternatywy :) Odzdrawiam serdecznie!
Ciekawy temat
Dziękuję serdecznie! Pozdrawiam!
Serce mi zamarło jak zobaczyłam tytuł..kocham książki,są że mną całe życie i nic mi ich nie zastąpi,nic
:D Taki mial byc zamiar. Chodzi jednak o efektywność nauki, Regina.
Taki sposób oszczędzania czasu jest jak finansowy efekt caffe latte.
Możemy oszczędzać na codziennej chwilce przyjemności z latte, by mieć za co, pójść czasem do fajnej restauracji ze znajomymi.
A oszczędzony czas na zdobywaniu wiedzy możemy przeznaczyć na delektowanie się papierowymi dziełami literatury.
Popieram całym sercem.Tylko książki papierowe.
Świetny materiał
Dziękuję serdecznie! Pozdrawiam!
Mistrzowska miniatura :D
Ano, Julia wymiata z tymi miniaturami :D
Dziękuję za cenne uwagi. Kopanie w badaniach jest spoko,jednak ja natrafiam często na tematy które mnie interesują i niestety dostępy są płatne. Jak sobie z tym radzisz masz wykupione jakieś abonamenty,czy płacisz wybiórczo za to co cię interesuje ?
Nie ma za co! Dostep jest wlasciwie zawsze za darmo pod warunkiem, ze 1) Napiszesz do autorow badan. Nigdy nie zdarzylo mi sie, zeby ktos mi odmowil. Poprosisz o pdfa z pelnym badaniem i Ci podesla, bo maja do tego prawo. 2) Strony o nazwie Sci-hub pomijaja skutecznie paywalle.
Jakie emocjonalne komentarze, że zapach, że papier, że trwałość. A Bartkowi, przecież nie chodziło o emocje związane z przedmiotem książki, tylko o produktywność w nauce. Sam mówił, jak lubisz czytać papierową wersję, to spoko, z gustami się nie dyskutuje. Ale tutaj chodzi o efektywność w przygotowaniu materiału do nauki, a nie czytanie dla przyjemności. Myślę, że negatywne komentarze są dlatego, że większość nie wie na czym polega system nauki według metodologii Bartka.
Ewa gdzieś w komentarzach również zauważyła, że większość osób chyba mocno nie zrozumiała filmiku, chociaż streszczeniem jest tytuł. Ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz :) Swoją drogą, elektronika wygra tutaj i bez moich systemów. Mamy tyle badań na ten temat, że ktokolwiek, kto liznął dziedziny pamięci to wie.
@@BartoszCzekala hmm również odniosłam wrażenie, że większość zgromadzonych tutaj nie posłuchała ze zrozumieniem o czym mówisz.
W tym kontekście Bartek jest tym złym producentem maszyny parowej wśród pracowników opierających efekty swoje pracy na narzędziach ręcznych lub zwierzętach :)
Trochę, jak w odcinku South Park "They took our jobs". Sa wycinki na Yt. Jak nie widziales to polecam! :)
Bartku. a czy sa jakies techniki przyswajania wiedzy ale w jezyku innym niz ojczysty? z gory dzieki za odpowiedz😊
a czy ta anki jest na kindla lub jakis e-papier? bo smarzyć oczy non stop na lcd to tak troche słabo.
Niestety nie.
Chciałbym zobaczyć jak Ty się uczysz. To znaczy chciałbym abyś nagrał film o tym jak uczysz się słówek, jak uczysz się płynności mówienia, jak tworzysz konteksty. Wiem że wszystko to opisałeś w kursie i książkach ale jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów 😁
Mam taki plan. Ogolnie od dlugiego czasu marzyla mi sie taka publiczna misja, prawie dzien po dniu, nauki jezyka. Pomysl, ktory kielkuje to np. pokazac, jak trzasnac np. B1 albo wyzej w 1 miesiac, korzystajac z metod z kursu. Plan byl, zeby do 40-tki poznac 10 jezykow, wiec zostal mi ostatni, a czasu coeaz mniej. Na pewno bede, o tym pisac, jak zwiekszy sie "wykonalnosc" tego pomyslu :)
Przed erą internetu przeczytałem setki książek w tym encyklopedię powszechną w języku włoskim. Dzisiaj 💩z tego materiału pamiętam. Audiobooki natomiast to jak czytanie dorosłemu do poduszki. Świetnie przy tym zasypiam 😉
➡️ Jestem wzrokowcem. Książka papierowa ponad wszystko. 📚 📖 😍
Audiobooki czy e-booki są na drugim miejscu.
Dysk zewnętrzny z mi niestety padł 😟 wraz z moją zdigitalizowaną biblioteką. Niesmak potężny.
No ale to nie trzymales tych ebookow w żadnej chmurze?
@@ThisPersonDoesNotExists w chmurze? BY KTOŚ OBCY MIAŁ WŁADZE NA DOSTĘPEM DO TWOICH WŁASNYCH RZECZY? życzy ty się dobrze czujesz?
Ty w ogole sie orientujesz na jakiej zasadzie to działa i czym jest kryptografia, czy tak palnęłas losową bzdurę jak rasowa blondynka? Rozumiem, że jesteś tak ważną i istotną osobistocią, że dane ktore posiadasz moglby zagrozić ludzkości i wszystkie wywiady świata natychmiast rzucą się na nie próbując je odszyfrować tysiącem komputerów kwantowych?
Świetny film.Dziękuję. Chciałbym spytać w jaki sposób optymalizuje Pan tworzenie fiszek z elektronicznych materiałów? Jedyna opcja (poza zwykłym kopiowaniem) jaka jest mi znana to wtyczka Anki Quick Adder do Google Chrome, co pozwala na nieco szybsze tworzenie nowych kart, ale z chęcią dowiem się czy istnieje coś lepszego (przykładowo, żeby tworzyć wygodnie fiszki czytając na Kindlu)? Pozdrawiam
Dzieki! Uzywam dziesiatek metod, wiec ciezko cos w komentarzu dodac. Szukam np. scenariuszy zastosowania danych informacji, analogii, stosuje skroty, itd. Ogolnie wszystko to wymaga aktywnej pracy. Nie ma mowy o skutecznej nauce, jesli ktos przekopiuje tekst i bedzie go uparcie powtarzac. Jest o tym osobny filmik "Bierne odtwarzanie informacji". Pozdrawiam!
Witam! Kwestia jak szybko przenieść dane z Kindla na komputer bądź iPada? Nie ma opcji by raczej zrobić to w 8 sekund ;) a czytać książki ma komputerze bądź jakim wyswietlaczu LCD to zabójstwo dla oczu w szerszym horyzoncie czasowym .. Pozdrawiam ;)
Też ograniczyłem korzystanie z książek papierowych do minimum. Ich rola obecnie sprowadza się jedynie do zdobienia półek na regale. Nawet część podręczników, ktore mam w formie papierowej, a nie były dostępne w formie e-booka zeskanowałem i korzystam z nich w formie PDF z rozpoznanym tekstem, dzieki czemu zawsze mam je przy sobie i łatwo zrobić z nich notatki/fiszki. Natomiast te książki, które bardziej niż nauce, służą przyjemności wole w formie audiobooka, bo można je słuchać podczas wykonywania innych rzeczy, typu trening, jazda samochodem, czynności domowe, co jednej strony umila wykonywanie tych aktywności, a z drugiej pozwala zaoszczedzić czas, bo łączymy je 2w1.
Nie rozumiem oburzenia niektórych. W książce z reguły najważniejsza jest treść, natomiast rodzaj jej nośnika to kwestia gustu, a te jak widać są różne. Elektroniczne wygrywają z papierowymi w przypadku przetwarzania danych zawartych w książce (na notatki, fiszki itp.), papierowe dają więcej doznań fizycznych podczas czytania, więc każdy może sobie wybrać to na czym mu bardziej zależy.
W pełni popieram !!!
Z której konkretnie apki dotyczącej Anki korzystasz? Bo widze ze jest ich dużo i w sumie nie wiem ktora Ankę ściągnąć ?
Link jest w opisie (na koncu) :)
Miałem większość danych w wersji elektronicznej. Po padzie dysku sieciowego już 3 miesiąc odzyskuję dane. Sporą część miałem zbackupowaną(!) - ale NIE wszystko, dość sporo nowych materiałów rozsypało się w cholerę. Pamiętajcie - dysk sieciowy, nawet dwudyskowy RAID1 to nie to samo co aktualny backup w innej lokalizacji. Jeżeli się traci - to może to być dramatyczna strata. Wolę nie myśleć co by się działo jakby to był jakiś wyjątkowy sztorm magnetyczny i wszystko poszłoby się walić. Najważniejsze informacje wyryję na kamiennej tabliczce i zakopię ;)
P.S. Beletrystyki w ilości rzędu tysiąc i więcej pozbyłem się w większości lata temu. Niestety niektóre materiały techniczno-poradnikowe nie są dostępne w tej formie :(
Wspolczuje! Albo tatuować :D Pozdrawiam! :)
Lubię czytać książki
No cóż- prawda czasem boli:)
Jeszcze jakiś czas temu uczyłem się programować z książki papierowej 1000stron do wertowania to była prawdziwa gehenna. Bartek ile czasu przed snem odrywasz się od komputera? Czy stosujesz filtr na niebieskie światło i uczysz się do samego końca?
Przy jakiejkolwiek wiekszej ilosci materialu taka nauka staje sie utrapieniem. Taka prawda. Moze 30 minut? Jakbym mial klopot ze snem, to pewnie robilbym to wczesniej, ale takowy problem nie wystepuje. Po prostu mam bardzo niskie natezenie swiatla na komputerze i gorne swiatla sa przygaszone duzo wczesniej przed zasnieciem. Filtrow nie stosuje. Nie zauwazylem zadnej roznicy podczas ich stosowania, wiec je wyeliminowalem.
Dzięki za szybką odpowiedź, i ciekawy komentarz. Jestem spokojniejszy. Poruszyłeś ważny temat. Pozdrawiam.
Co do książek naukowych to tak ale co do powieści to papier jest super aczkolwiek audiobooki też są dla mnie mistrzostwem, zaoszczędzają bardzo dużo czasu i energii
Pewnie! Mi chodzi tylko o przyswajanie informacji, a nie czytanie powiesci, czy fantasy. Cele sa rozne w tym przypadku i tym samym podejscia :)
Lubię wyjaśnianie tematów na konkretnych przykładach, dobry odcinek.
No i wypadałoby jak zawsze skorzystać z okazji, że odpowiadasz na komentarze pod świeżymi filmami :) Tylko mam milion pytań, co jest problemem.
Czy w najbliższych filmikach albo w ramach "nadchodzącej społeczności" pojawią się materiały o aktywności fizycznej, tj. jaki sport najlepiej uprawiać albo o diecie, tj. jakie konkretnie produkty warto jeść? Mam na myśli praktyczne wskazówki - jak lepiej żyć
Nie ma za co! Ciezko powiedziec. Na liscie najblizszych tematow nie ma mnostwo filmikow o tej tematyce.
Świetny film, zgadzam się w 100%!
Dziękuję serdecznie! Pozdrawiam!
Chyba musze się zaznajomić z Anką,ciekawe jak mi pójdzie...
Dzieki za ciekawy film👌
Goraco polecam! :) Nie ma za co! Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :)
Cały ten występ był wdrukowaniem tej nazwy by oglądający zrobili co ty…. Brakuje uczciwego : AUDYCJA ZAWIERA LOKOWANIE PRODUKTU. tak by było uczciwie. Uczciwie. Słowo do sprawdzenia w słowniku. Raczej starym papierowym bo w nowoczesnych to kto wie jakie teraz ma znaczenie.
Dzieki Bartek za kolejny gęsty informacyjnie film. Pozdrawiam.
Nie ma za co! Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :)
Pozdrawiam
Hej Bartek! Chciałbym się podpytać Ciebie jak zaczynałeś zgłębiać tajniki medycyny? Wiadomo, badania badaniami, ale te podstawy powiedzmy interny i biochemii, które przecież trzeba znać, żeby owe badania w ogóle zrozumieć. Czy Harper, Szczeklik i atlas anatomii to dobry start dla laika? Pozdro 600 😜
Hej! Zrodla, ktore podales sa absolutnie genialne na poczatek i na pewno je polecam. Wiekszosc sposobow, na ktore zglebialem te zagadnienia, sa raczej nadmiernie dziwne, dla wiekszosci osob, wiec bym ich nie polecal, ale sa to m.in. przerabianie wszystkich badan dostepnych w panelach komercyjnych np. laboratorium Diagnostyki, aby wiedziec, jakie sa dostepne narzedzia diagnostyczne w przekroju medycyny. Przechodzenie pozycja po pozycji przez interesujace mnie dziedziny (glownie interna) w klasyfikacji ICD i wyszukiwanie badan opisujacych dane jednostki chorobowe. To takie przyklady. Pewnie nagram, o tym osobny filmik, jako ciekawostke :) Pozdrawiam!
@@BartoszCzekala Nie zdziwiła mnie Twoja odpowiedź (za którą dziękuję!), bo wszyscy tu wiemy od dawna, że jesteś freakiem - no i dlatego Ciebie oglądamy 😉 Spodziewałem się nieszablonowego podejścia, bo chyba tylko takie rodzi fajne wyniki. Byłoby super gdybyś kiedyś o tym nagrał filmik... A czy ruszyło się cokolwiek w stronę webinarków itp.?
Na razie nic nie ruszyło. Za duzo na glowie :(
Przeczytałam komentarze i z przykrością stwierdzam,że większość komentujących nie kuma o co
Zgadzam się, ale co robić :) Life goes on :) Mnie najbardziej przeraza terror internetowy, bo 3 osoby mi w miedzyczasie wyslaly mejla, ze sie zgadzaja, ale boja sie napisac XD Pozdrawiam Ewa!
Cd. chodzi. A wystarczy przeczytać ze zrozumieniem tytuł filmu. Bartek odnosi się do efektywności nauki.
Dobrą powieść w formie papierowej można czytać dla przyjemności.
A jeszcze jedno krótkie pytanie, może to nabije statystyki filmu?
Czy jest możliwe, ucząc się szachów Twoimi metodami i poświęcając im codziennie czas (ale nie na pełen etat) dojść do poziomu arcymistrza? Przy założeniu, że grę w szachy poznaliśmy jako dziecko, ale dopiero jako dorosły (20+ lat) zaczniemy naukę od poziomu np. IV-III kategorii?
Może wiesz, o co chodzi, bo w internecie raczej panuje pogląd, że jak nie zaczęliśmy się uczyć szachów intensywnie jako dziecko, to do poziomu arcymistrza już nigdy nie dojdziemy. Tak orientacyjnie pytam, bo od kilku tygodni mam to w głowie.
Trochę dzikie pytanie zadałem, jak na taki filmik.
Troche dzikie Janek. Moze innym razem :)
Przy nauce nie ma to dla mnie znaczenia, ale książka dla przyjemności to tylko papierowa.
Jakiej innej muzyki słuchasz oprócz rockowej? Może polecisz coś też z innych gatunków kiedyś :)
Celtyckiej, pop-rocka, instrumenalnej, bluesa :) Do nastepnego filmiku jest przygotowana wersja szwedzka. Glownie wlasnie pop-rock :) Jednak w duszy od dekad gra glownie rock, stad to on sie pojawia w komentarzach :)
szkoda że wiele osób tak emocjonalnie podeszła do tematu, ludzie róbcie co chcecie przecież Bartek tylko mówi co on uważa, ale potem się nie dziwcie jak inni są w stanie zrobić 10x więcej pracy w takiej samej jednostce czasowej + pomyślcie jak mało pamiętacie z książek czytanych kilka lat temu, przecież to zwykła strata czasu, którego jako ludzie wiele nie mamy
A może on już jest podpięty pod sztuczną inteligencję 😉
Fajny temat to pisanie ręczne. Są tacy, co na wyścigi będą udowadniać czy ręczne notatki o 10 czy o 15% poprawiają zapamiętywanie względem pisania na klawiaturze. Tylko jeśli zyskam 1000 czy 20000% czasu, stosując ctrl+v i optymalizując powtórki, to już mogę odpuścić te 15%.
Wiadomo, ze kopiowanie czy przepisywanie to nie jest nauka. Sekretem jest kodowanie informacji :) Pozdrawiam!
Czegoś jednak nie zrozumiałam! Kto tworzy informacje czy dane w wersji elektronicznej? Chyba jednak musiała być najpierw ksiazka, a potem fiszka tj.kwintensencja . Dlaczego mam zaufać temu skrótowo tj. Zagęszczonej info? Każdy z nas zawsze robił sobie własne fiszki, to żadne odkrycie .
Głosisz herezje ;-) To oczywiscie żart. Cieszy mnie to co mówisz, to odważne i niespotykane. Nawet trafiając na interesujące książki, traci się zbyt dużo czasu żeby wyłowić z obszenych treści to co dla mnie jest ciekawe i ważne w zdobywaniu różnej wiedzy. To jest tak kiedy jesteśmy nastawieni na szukanie konkretnych, prawdziwych informacji w tym zakłamanym świecie. Ale tez sa inne książki niestety "białe kruki" gdzie skupienie na całości daje duchowe, artystyczne odczucia, też pewnego rodzaju poznanie i nie chodzi mi o popularną przygodową fabułę, ani o promowane powszechnie "artystyczne" cegły.
Z kompa spoko, ale na Kindle to tragedia
Podjal Pan problem selekcji materialu. Ja np. niekiedy czytam tylko leady tekstow i oceniam, czy pointy sa oparte na przeslankach logicznych (na metodzie naukowej opartej na zwiazkach przyczynowo-skutkowych). Co do ksiazek papierowych, to nabywam tylko takie, do ktorych beda siegal wielokrotnie (np. ostatnio kupilem 1000 stronicowe "Dzieje zachodniej filozofii" autorstwa Bertranda Russella. Oczywiscie nie mam ambicji byc alfa i omega - glownie interesuje sie sterowaniem spolecznym, trasferem wiedzy, w tym ideii, metodologia badan naukowych, jezykiem opisu badan (bo toralitaryzm zawsze sie zaczyna od operacji na jezyku, przesuniec semantycznych). Osobiscie np. fotografuje istotne akapity i je szereguje. Uwaznie uzywajmy tez pojec "nauka", "badania naukowe"! Wiemy jak sie "robi" wspolczesnie nauke, od kiedy badania finansowane sa przez zainteresowane okreslonymi wynikami korporacje, grupy interesu, realnej wladzy, a caly swiat "nauki" opiera sie na grantach. Kiedys jeden z szefow prestizowego "Lanceta" przyznal, ze okolo polowa publikowanych badan to naduzycia, a jednak sa one pozniej wdrazane np. w takiej Polsce. Czym jest korporacyjna "nauka, to juz wiemy np. w kontekscie implementowanej nam pandemii. Widac, ze to akcja, ktora nie ma nic wspolnego z nauka o medycynie (nawet biorac pod uwage oparcie tych dzialan o stary paradygmat), a jest w wielkiej skali dobrze zorganizowana akcja psychologiczna. A cel tego jest jasny.
Super komentarz. Zdaje sobie sprawe, jak wyglada nauka, bo czytam dziesiatki badan tygodniowo, a przegladam jeszcze wiecej. Tu oczywiscie klania sie osobny temat umiejetnosci analizy informacji, ich triangulacji, krytycznego myslenia itd. Pozdrawiam!
Nie, na temat 😉
Barku, czy mógłbyś kiedyś rozwijać odwieczny dylemat osób chcących się zdrowo odżywiać: na czym smażyć?!? Nie chodzi mi o smażenie w głębokim tłuszczu - tego całkiem unikam, tylko: czym podlać, by podsmażyć, by nabrało smaczku a nie przywarło.
Z góry dziękuję 😄
Bardzo mała szansa, ze sie tym zajme chocby w ciagu najblizszego roku. Jest tyle innych ciekawszych tematow, ktore mam na liscie, ze do tego nie dotre.
@@BartoszCzekala To pytam tylko: na czym sam smażysz?
Zjem wszystko, co Ty powiesz 😂
Szybka odpowiedz to tluszcze nasycone - sa najstabilniejsze chemicznie, szczegolnie przy obrobce termicznej. U mnie w domu sie rzadko smazy, ale jak juz, to na masle klarowanym.
Serdecznie dziękuję za odpowiedź. ☺️
@@BartoszCzekala jeżeli rzadko smażysz, to jak podgrzewasz mięso, bo zrozumiałem, że jesz go sporo?
Racja czytamy by jak najwięcej zapamiętać, cho z tym różnie u mnie
Pierwszy 👌👌
Skubany :D Gratki!
wytłumacz mi proszę co dają takie komentarze *PIERWSZY* ?
bo widzę je prawie pod każdym filmem ale nikt nigdy mi nie odpisał jeszcze na to pytanie
@@kampErOS szczerze to chyba tylko frajdę 😂😂 chyba, że się mylę
@@marcinzdzikot5037 dziękuję za odpowiedź
Jesteś pierwszą osobą która coś odpisała a zadałem to pytanie z 20 razy już
@@evanovak7761 od jakiegoś czasu interesuje mnie zachowanie ludzi na TH-cam stąd moje pytanie o najpopularniejszy komentarz jaki się widuje 😉
😊😊👍👍💫💫
👏👏👏👏👏👍👍🌹🔥💪
👍😃
Chciał bym jednak zauważyć że papierowaj książki wam nie ocenzurują wam w myśl nowej partii rządzącej podczas aktualizacji kindla... Papier raz zapisany jest na wieczność.
Odsyłam do poczytania, czym jest DarkNet. Internet jest praktycznie niemozliwy do ocenzurowania, jesli patrzymy na jego cala strukture, a nie na clear net, w ktorym sie poruszamy. Poza tym, cenzura ma sie nijak do tematu filmu, czyli efektywnosci nauki :) Pozdrawiam!
@@BartoszCzekala znam sieci tor, onion etc. Ale tam to jest jeszcze większe dno niż mainstream. A bierzmy pod uwagę typowego zjadacza chleba co nie wie jak się zagłębić w tajniki dark web, już teraz mamy przypadki cenzurowania wydanych filmów po latach w wersji stream.
Zgadzam sie, ze jest to tez kawał szamba. Chodzi mi jednak o wolnosc obiegu informacji :) Zreszta jesli mowimy o przecietnych zjadaczach chleba, to duza czesc osob w Polsce nie czyta nawet ksiazki, lub rownowartosci rocznie. Chodzi raczej, o to, ze dla osob, dla ktorych ta wolnosc jesr wazna, dostep dla niej nie jest ciezki.
"Papier raz zapisany jest na wieczność" ? Chyba że określona władza zarządzi powtórkęz palenia książek na stosach. Wiemy też jak "bibułę" ratowano przed cenzurą
Też znacznie łatwiej zachować prawidłową postawę przed odpowiednio ustawionym monitorem niż książką.
Zgadza sie :) Pozdrawiam!
Podzielam teorie ...
Ja czytam dla przyjemności i. nie szkoda mi czasu na czytanie niedługo nie będzie miał pan czasu żeby życ,ciekawie będzie jak nie będzie prądu i wysiądzie elektronika
Jak dla przyjemnosci to co innego. Ale logiki nie bardzo rozumiem. Teraz elektronika jest, wiec z niej korzystam, bo jest bardziej efektywna. Jak nie bedzie, to wroce do papierowych ksiazej. W mysl tej logiki wszyscy powinnismy zaczac jesc robaki, bo kiedys krow zabraknie :) Pozdrawiam!
Jak wysiądzie prąd, to można pić wódkę. A jak wysiądzie prąd a książki pójdą na opał, to zostanie już tylko pamięć. Ciekawe co wtedy zrobisz.
@@BartoszCzekala no jeść robaki można bo niektórzy już jedzą
Też prawda. Wciąż jednak relatywna nisza, mimo że agresywnie promowana :)
@@BartoszCzekala Czytanie dla przyjemności jako nisza aktywnie promowana. To podobnie jak z tym jedzeniem robaków.
Kolejny minus papierowych książek - ta waga podczas przeprowadzki xD
A potem wyłączą prąd….😂😂😂😂😂
Ja osobiście nie wyobrażam sobie życia bez książek - papierowych. Czy to do czytania czy nauki lub pracy. Dla mnie najmniej efektywną i "zdrową" pracą
i nauką jest ta poprzez wykorzystywanie elektroniki i komputera. Ale rozumiem, że każdy ma inne preferencje. Uważam, że nie jest to takie jednoznaczne, jak wynikałoby z tytułu i treści nagrania.
Zabraknie prądu, internetu i po książkach elektronicznych
Anlogiczna linia myslenia: jak zabraknie papieru toaletowego to trzeba bedzie podcierac sie szyszkami. Wprawdzie papier wciaz jest, ale lepiej przerzucic sie zawczasu na szyszki. Pozdrawiam! :)
W dziedzinach takich jak dietetyka i medycyna rozumiem, że badania są dobrym źródłem wiedzy, bo się dynamicznie zmieniają, ale co z dziedzinami takimi jak np. elektryczność, elektroenergetyka itd.? Tutaj chyba tylko książki mogą być źródłem wiedzy.
Młody człowieku....
Nie wiesz co mówisz....
Książka to najlepsze miejsce przetrwania wiedzy....dla nas i dla przyszłych pokoleń...
Proszę się głębiej zastanowić...
Jestem przerażona takimi zgubnymi postawami.. Szkodliwy relatywizm.
Pozdrawiam.
Wiem dokladnie o czym mowie. Mowie, ze nauka z cyfrowych zrodel jest efektywniejsza. Mowie rowniez, ze nauka z programow typu SR (Spaced Repetition), ktorym jestt ANKI jest efektywniejsza niz nauka z papierowych materialow. Jest to zjawisko szeroko potwierdzone w nauce o pamieci. Pytanie, czy to Pani rozumie przesłanie filmiku, bo nie jest nim "eliminacja papierowych ksiazek" :) Pozdrawiam!
Pani Tereso .Chodzi tu o to co zostaje w głowie a wg Bartka,więcej zostaje w glowie przy jego sposobie nauki . Bo i komputer moze paśc i księga spłonąć . I tylko to , co w głowie zostanie wtedy ważne . Chodzi o efektywnosc nauki a nie zapisanie wiedzy dla potomnych . Ta może byc nawet wykuta na granitowych skałach dla trwałości i jedno drugiemu nie przeczy .
Kto nie ma potrzeby posiadać szerokiego zakresu wiedzy , wystarczą mu tradycyjne metody nauki , czytanie powieści dla rozrywki . Kiedy weszla telewizja ,, bano sie ze kino przestanie istniec , kiedy komputer stał sie dostępny dla każdego , bano się ze ksiazki przestana istnieć . Tymczasem kina są nadal , książki drukuje się nadal . Fotograficy nadal uzywaja tradycyjnej kliszy mimo dostępu do aparatów cyfowych itp . Nie jest źle ze starymi formami zapisu mimo postępu .
Chłopie.
Jak zabraknie prądu to żadnych elektronicznych książek sobie nie przypomnisz.
W komputerze jest łatwiej dopóki działa.
Wszystko na temat.
Tym razem nie dam łapki.
Chybiona logika. Jak zabraknie, to przerzuce sie na papierowe :) Poza tym skuteczna nauka ma to do siebie, ze informacje dobrze kodowane przy zoptymalizowanych powtorkach latwo przechodza do pamieci dlugotrwalej. Fiszki sa potrzebne na poczate/ Potem wiedza zostaje, a one staja sie zbedne. Przeraza mnie taki uproszczony obraz postrzegania nauki na komputerze.
@@BartoszCzekala Wybacz ale nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Chciałem dać do zrozumienia, że wiedza pisana jest trwalsza. Co do merytoryki, jedna i druga może być sfałszowana. Pozdrawiam ;)
Nie dogadalismy sie w takim razie :) Pozdrawiam!