Długo słuchałem i zastanawiałem się, do czego brzmieniowo porównać to cudeńko i już wiem. To tak jakby mikstura małych organów Kościoła Pokoju w Świdnicy, organów Wąchocka, i kościoła św. Floriana w Krakowie.
Temperacja łódzkiej organów to "für die große Stadt" ze zbioru opublikowanego przez królewieckiego kapelmistrza Neidhardta w 1732 roku - a zatem temperacja jak najbardziej historyczna. Znane są wypowiedzi Hildebrandta na temat temperacji w sporządzonym przez niego protokole na temat stanu wlk. org. w kościele NMP w Gdańsku w 1727 roku. Opowiadał się za tzw. dobrymi temperacjami ("wohltemperiert"), dzięki którym można muzykować we wszystkich, szczególnie chromatycznych, tonacjach "ohne Vertrüb eines delicaten Gehörs". Z nadbałtyckiego pasa między Szczecinem a Królewcem jedynie temperacje Neidhardta zostały jeszcze w XVIII w. opublikowane i wg. jednej z takich temperacji nastrojone miały być - zgodnie z umową z 1729 roku - np. ukończone w 1734 organy kościoła zamkowego w Królewcu (pierwszy udokumentowany przypadek innego niż średniotonowy stroju zastosowanego faktycznie w XVIII-wiecznych organach między Hamburgiem a Królewcem...). Innymi słowy: dla XVII w. na - obecnie - polskim wybrzeżu udokumentowana jest jedynie średniotonowość (1/4 komatu), dla XVIII w. udokumentowane są jedynie stroje Neidhardta z obu jego wydawnictw. Każda inna temperacja dla organów z kręgu gdańskiego jest spekulacją bez poparcia w faktach.
Wielkie gratulacje!
Wspaniala sprawa i gratulacje dla pana Urbaniaka za to opus Dei...
ale sztos! kiedy koncerty?
Niech grają na Chwałę Panu. ..
Pan Urbaniak to fachowiec wysokiej klasy.
Długo słuchałem i zastanawiałem się, do czego brzmieniowo porównać to cudeńko i już wiem. To tak jakby mikstura małych organów Kościoła Pokoju w Świdnicy, organów Wąchocka, i kościoła św. Floriana w Krakowie.
@Sir Artman Znam się i to o wiele lepiej niż Rydzyk na darmowych autach.
Świetny instrument! Ale... temperacja jakaś taka mało historyczna... :-(
Temperacja łódzkiej organów to "für die große Stadt" ze zbioru opublikowanego przez królewieckiego kapelmistrza Neidhardta w 1732 roku - a zatem temperacja jak najbardziej historyczna. Znane są wypowiedzi Hildebrandta na temat temperacji w sporządzonym przez niego protokole na temat stanu wlk. org. w kościele NMP w Gdańsku w 1727 roku. Opowiadał się za tzw. dobrymi temperacjami ("wohltemperiert"), dzięki którym można muzykować we wszystkich, szczególnie chromatycznych, tonacjach "ohne Vertrüb eines delicaten Gehörs". Z nadbałtyckiego pasa między Szczecinem a Królewcem jedynie temperacje Neidhardta zostały jeszcze w XVIII w. opublikowane i wg. jednej z takich temperacji nastrojone miały być - zgodnie z umową z 1729 roku - np. ukończone w 1734 organy kościoła zamkowego w Królewcu (pierwszy udokumentowany przypadek innego niż średniotonowy stroju zastosowanego faktycznie w XVIII-wiecznych organach między Hamburgiem a Królewcem...). Innymi słowy: dla XVII w. na - obecnie - polskim wybrzeżu udokumentowana jest jedynie średniotonowość (1/4 komatu), dla XVIII w. udokumentowane są jedynie stroje Neidhardta z obu jego wydawnictw. Każda inna temperacja dla organów z kręgu gdańskiego jest spekulacją bez poparcia w faktach.