Dziękuję za kolejny ciekawy materiał. Dorzucę tekst mojego instruktora, „w lotnictwie możesz zadziwić ludzi już tylko swoją głupotą” Pozdrawiam, jutro nad andaluzją kierunek Madera, 11km h.
Ktoś powie, że instruktor sadzi banały, ale faktycznie w dobrze obserwowanej aktywności trwającej ponad wiek trudno o zaskakujące zwroty akcji. Zaś głupota...ooo, to jest niewyczerpane źródło scenariuszy ;))
choć niegdy nie skakałem uwielbiam oglądać ten kanał. Iwan bardzo rzeczowo opowiadasz o swojej życiowej pasji. Wiem że nie nauczę się skakać ale sprawiasz że mam blade wyobrażenie o spadoroniarstwie. Część wypadków bierze się z DELIKATNOŚCI i OBOJĘTNOŚCI ludzi z otoczenia. Mawia się celna kurwa rzucona przez kapitana nadaje marynarzowi prędkości ruchów i jasnego umysłu.
Jak mieliśmy po 8 lat ,w trójkę weszliśmy do dużego woeka ,wychodząc li drabinie w stodole jak najwyżej i skoczyliśmy na resztkę siana pod którym jak się okazało był poukładany cement w workach,jeden złamał nogę ,mnie zatkało bo udeżyłem plecami ,takie to były pierwsze skoki! Były też skoki z dachu stodoły na nartach.
„Wiedza jest śmiertelnym przyjacielem gdy nikt nie przestrzega reguł”. Nie mam legitymacji do fachowej oceny materiałów filmowych, natomiast do fotograficznych owszem. Znakomita większość publikowanych zdjęć jest najnormalniej w świecie marna, na wielu płaszczyznach, i szkoda na nie czasu oraz podejmowanego ryzyka. Efekt i tak utonie w odmętach mierności. Natomiast sytuacja z balonem „co żywo” przypomina mi tematykę wyczynów wiejskich herosów motocyklowych z czasów młodości naszej i naszych rodziców. Inna jest przestrzeń tych „dokonań”. Gdyby nie okoliczności i zaistniałe dramaty, mógłbym napisać, dobrze, że popadało. Niemniej miło było Cię wysłuchać. Pozdro! 👍
Jak napisałeś o wiejskich herosach to zaraz przypomniała mi się MZ-ka, która ze względu na moc dwusuwowego silnika i środek masy przeniesiony do góry i tyłu stanowiła sito dla braku rozsądku podzielonego przez poziom szczęścia ;)
@@ijontichy471 Dzięki! Jest mi niezmiernie miło, kiedy ktoś jeszcze dostrzega te wartości. Ale nie jestem zdziwiony, że dinozaury chadzają nadal po pastwiskach Iwana ;). Pozdrawiam!
Z osobistej perspektywy: pakując się do bydlaka pokroju Cessna 185 jestem skupiony na upchnięciu się do tej puszki, nie zwracam uwagi czy po płycie lotniska ganiają uprawnieni do tego ludzie ( choć to bym z całą pewnością zauważył )poruszając się z właściwymi wektorami ( to bym z pewnością przegapił ). Dziewczyna popełniła błąd. Zwykły ludzki błąd. Zdarza się. Zapłaciła najwyższą cenę. Misiaki od heada z balonu... bez komentarza.
Siła sugestii bywa śmiertelna i dlatego tworzy się zasady bezpieczeństwa, które czasem zmieniają się po kolejnym wypadku. Kiedyś odbierałem dachówki , które z ziemi wciągał ręcznie mój brat - na dole wyznaczyłem białą linię, której nie miał przekraczać. Cały czas obserwowałem go z góry i to mu uratowało życie, bo w pewnym momencie obejma puściła.
Do tego właśnie homo sapiens powinien używać mózgu, biała linia nie ograniczała wolności brata, towar mógł nie spaść, ale myślimy o tym, co może pójść nie tak i jak się na taką okoliczność przygotować.
Cofania w śmigło jako ruchu to ludzie wsiadający mogli nie zaobserwować, bo do tego musieliby na nią przez dłuższy czas patrzeć, a pewnie raczej patrzyli na wejście, a na nią tylko popatrywali. Ale że stoi blisko, to już by mogli.
Może mam przegrzane bezpieczniki, ale poza zastrzałem już bym jej nie pozwolił na sesję zdjęciową, niechby zainwestowała w droższy obiektyw o krótszej ogniskowej
Przy head down mozna rozwinac predkosc nawet ponad 400 km/h, nawet automat by mu nie pomogl, bo bezpieczne otwarcie do 300 km/h, potem sila oporu zrywa tasmy, linki przy otwarciu.
Zawsze się mówi że czasy takie że znieczulica. Ale z mojego doświadczenie też czasy takie że za nadgorliwość można dostać w łeb. Wszelkiego rodzaju wychodzenie przed szereg jest bardziej karane niż jakakolwiek głupota.
Smutne i często prawdziwe jest to o czym piszesz. Ludzie ludziom robią takie rzeczy. Wciąganie za nogi do gotującej się smoły to próba obrony swojej pozycji. Ci, którzy nie powinni być tam gdzie są, lub sami uważają, że nie są godni sprawować pewnej funkcji będą robić piekło wszystkim, którzy mogą teraz, lub w przyszłości zagrozić im na ich pozycji. Tępi się więc wszystkich, którzy myślą, którzy mogą wnieść coś świeżego, odkrywczego. Tępi się ich w obawie, że mogą zająć miejsce jakiegoś zasłużonego umelca.
Mam pytanie. Wprawdzie nie w temacie tych konkretnych przypadków, ale jednak w kwestii bezpieczeństwa. Pojawił się raport końcowy wypadku młodej spadochroniarki w Nowym Targu. Pamiętam, że był na Twoim kanale filmik z wstępnymi hipotezami. Teraz czytam ten raport i z każdym zdaniem coraz bardziej zastanawiam się nad poziomem szkolenia spadochronowego w naszym pięknym kraju. Wygląda na to, że dziewczyna popełniała błąd za błędem. A zdjęcia czaszy ustawionej prostopadle do ziemi są po prostu przerażające. Czy planujesz może omówienie tego raportu na kanale ?
Ciekawa sprawa, bo z Ulą (która przecież też ma doświadczenia instruktorki spadochronowej) patrzymy na świat nieco inaczej. Np powodzie, które teraz dopadły część Hiszpanii to wynik braku rozsądku, taki sam mechanizm jak u skoczków ignorantów - "jakoś to będzie" a potem jest totalna sraka ;)
Nie pierwszy raz dostrzegam, że mówiąc ciekawie o "twoim poletku" opowiadasz o ludziach i życiu wskazując rzeczy nieoczywiste do chwili kiedy je słyszę. I wtedy mam refleksję: kurde, to prawda, dlaczego nie przyszło mi akurat to, czy tamto do głowy? I doceniam, jak zawsze, interakcję z innym człowiekiem. Jego doświadczenie, spojrzenie na sytuację, dostrzeganie innych rzeczy niż ja i dzięki temu uświadamianie, że widzę dzięki temu, sytuację pełniej i często więcej rozumiem. To tak jakby dwa życia przeżyć i zebrać o tyle więcej doświadczenia a wystarczy dostrzec drugiego człowieka i do tego fachowca. I posłuchać. Dzisiaj jest pęd szukania, mówienia, robienia wszystkiego do razu, by nie uciekła okazja i by nic nie pominąć. O ileż życie byłoby wartościowsze gdyby ludzie mieli chęć zatrzymać się na chwilę i posłuchać innego człowieka, niejednokrotnie mądrzejszego i z większym doświadczeniem. Zastanowić się. Mało mam takich kanałów jak Twój, gdzie zaspokajam swą wrodzoną ciekawość świata ale i wynoszę ciekawe przemyślenia. Tak trzymaj. Dzięki za materiał.
To piękne o czym piszesz. Przyłączam się w 100%. Ta chwila refleksji to przejaw szacunku do całego procesu, w którym razem z innymi uczestnikami jesteśmy tworzywem i twórcą
@@arturleonproof5258 W większości przypadków do owego zatrzymania dochodzi. Jednakże w postaci „hamowania nagłego", kiedy neurony drą się „AWARIA!". Bardzo zgrabnie ująłeś swoje myśli. 👍
@@arturleonproof5258 W rzeczy samej uprzejmością to jest. Aczkolwiek istotniejsze jest czego ona jest wyrazem. W sposób zamierzony bądź nie sprawiłeś, że Twoja wypowiedź „włącza pauzę". Bez takich wartości ten kanał byłby pierwszorzędnej jakości, ale jednak tylko instrukcją obsługi albo kompendium wiedzy. A tak stanowi scenę „twórców i tworzywa". A Iwanowi o ten efekt właśnie chodzi. Bo pobudza do myślenia i patrzenia na rzeczywistość zdecydowanie szerzej. 👍
A wiesz co, przypomniała mi się jedna rzecz. Bez żadnego filmowania, bez niczego, samo pilotowanie, a jednak. Raczej a propos tych facetów, co się wbili w ziemię, bo filmowali, niż fotografki. Tak mi się raz ustawiło Słońce, że podchodząc do lądowania leciałem przez te kilkadziesiąt sekund prosto na swój nieruchomy na ziemi cień. I to było takie fajne, że rutynowe wyrównanie przed przyziemieniem wymagało autentycznie zauważalnego wysiłku psychicznego. (Mówię o samolocie, tak dla jasności, chociaż to dla istoty sprawy nie ma raczej znaczenia.)
@@SkydiveAtmosfera I pewnie mnóstwo innych rzeczy tak samo. Mi tu chodzi o to, że to przykucie uwagi było całkowicie "niemerytoryczne", tylko po prostu gapiłem się, bo ładne :-) Do samego pilotowania widok cienia przed progiem jest oczywiście do niczego nie potrzebny.
@@pawepluta4883 Rozmawiając z ludźmi po wypadkach zastanawiałem się nad przyczynami. Nie chodzi mi teraz o procedury, o błędy szkoleniowe i wszystko co można systemowo uszczelniać, chodzi o to jak my sami wpychamy się wypadek. Najczęstszym zauważonym przeze mnie czynnikiem był entuzjazm po czymś udanym w poprzedniej fazie skoku, ale to też nie jest odpowiedź bo to dopiero otwarta furtka. W jakiś sposób obniżamy sobie czujność i robimy rzeczy, których wcześniej nie robiliśmy. Tak jak w Twoim przypadku jakaś część Twojej świadomości (lub podświadomości) zaczęła skupiać się na ładnym widoczku - działanie nieracjonalne w trakcie lądowania, które prawdopodobnie byłoby przyczyną wypadku, gdyby inna część umysłu nie skorygowała toru lotu. To nadal pozostaje fascynujące choć nie wiem czy ludzie są gotowi na dyskusję o tym, dlaczego w pewnych momentach życia pchamy się w problem i sami sobie organizujemy lekcje bólu, wstydu i niesamodzielności szpitalnej.
@SkydiveAtmosfera no to nieźle...., musiało padać. nie widać bardzo na filmie tego. Mój szwagier był spadochroniarzem, miał ponad 3 tys skoków, zginął trenując do zawodów na celność. Co ciekawe na ziemi. Pozdrawiam 🇵🇱
@@SkydiveAtmosfera za 30 lat nadal 37 latka nie będzi dla mnie młoda osoba a tym bardziej dziewczyną.. to juz wiek kiedy statystyczna kobieta zaczyna miec powazne problemy z zajsciem w ciąże, o mozliwosciach psychofizycznych w stosunku do 20 latki nie wspomne, to jzu wiek kiedy sie nie jest krolowa życia
@@gromosawsmiay3000 zupełnie Cię rozumiem, bo też tak myślałem. Nie czuj się urażony, to bardzo możliwe, że się mylę w swoich ocenach. Przyjmijmy więc, że chodzi o to, że była młoda pod kątem doświadczenia spadochronowego
Nie, nie miałem. Starzeję się i powięszkają się różnego rodzaju asymetrie twarzy. Po wylewie nie mógłbym skakać, pewnie nie miałbym też możliwości wyraźnego mówienia.
Dziękuję za kolejny ciekawy materiał. Dorzucę tekst mojego instruktora, „w lotnictwie możesz zadziwić ludzi już tylko swoją głupotą” Pozdrawiam, jutro nad andaluzją kierunek Madera, 11km h.
Ktoś powie, że instruktor sadzi banały, ale faktycznie w dobrze obserwowanej aktywności trwającej ponad wiek trudno o zaskakujące zwroty akcji. Zaś głupota...ooo, to jest niewyczerpane źródło scenariuszy ;))
choć niegdy nie skakałem uwielbiam oglądać ten kanał. Iwan bardzo rzeczowo opowiadasz o swojej życiowej pasji. Wiem że nie nauczę się skakać ale sprawiasz że mam blade wyobrażenie o spadoroniarstwie. Część wypadków bierze się z DELIKATNOŚCI i OBOJĘTNOŚCI ludzi z otoczenia. Mawia się celna kurwa rzucona przez kapitana nadaje marynarzowi prędkości ruchów i jasnego umysłu.
noooo ten tekst o kapitanie, kurwie i marynarzu przechwytuję, bardzo dziękuję za Twój komentarz ;)
Witam i miłego,chciałem tak krótko że niezmiernie cieszę się z Twojej obecności z nowym materiałem a zarazem wiem że to zwiastun czyjegoś bólu.
@@imsar00 Bywają takie filmy jak Bożenka 🙂 krótki materiał ale naładowany świetnymi emocjami po kokardę 🙂 polecam!
a jeszcze głębiej na kanale nawet znajdziecie parodię Adama Słodowego ;) i Makłowicza.
ZDRAWIAM coe Kolego !
Jak mieliśmy po 8 lat ,w trójkę weszliśmy do dużego woeka ,wychodząc li drabinie w stodole jak najwyżej i skoczyliśmy na resztkę siana pod którym jak się okazało był poukładany cement w workach,jeden złamał nogę ,mnie zatkało bo udeżyłem plecami ,takie to były pierwsze skoki! Były też skoki z dachu stodoły na nartach.
Dzięki Iwan
Mój instruktor w WOSL mawiał, że śmierć uwielbia brak doświadczenia, niewiedzę i rutynę. Życie pokazuje, że to święta prawda.
Twój instruktor przedstawiał mądrość, do której czasami trzeba dojrzeć. Jestem przekonany, że widzisz ją teraz teraz wyraźniej, niż wtedy.
Doświadczenie to wiedza, którą zobywamy zaraz po chwili w której jej potrzebowaliśmy, czasem na moment przed śmiercią...
Prawo Darvina górom🤘🤪👏ugułem i nic tego nie zmieni🎉
„Wiedza jest śmiertelnym przyjacielem gdy nikt nie przestrzega reguł”. Nie mam legitymacji do fachowej oceny materiałów filmowych, natomiast do fotograficznych owszem. Znakomita większość publikowanych zdjęć jest najnormalniej w świecie marna, na wielu płaszczyznach, i szkoda na nie czasu oraz podejmowanego ryzyka. Efekt i tak utonie w odmętach mierności. Natomiast sytuacja z balonem „co żywo” przypomina mi tematykę wyczynów wiejskich herosów motocyklowych z czasów młodości naszej i naszych rodziców. Inna jest przestrzeń tych „dokonań”. Gdyby nie okoliczności i zaistniałe dramaty, mógłbym napisać, dobrze, że popadało. Niemniej miło było Cię wysłuchać. Pozdro! 👍
Jak napisałeś o wiejskich herosach to zaraz przypomniała mi się MZ-ka, która ze względu na moc dwusuwowego silnika i środek masy przeniesiony do góry i tyłu stanowiła sito dla braku rozsądku podzielonego przez poziom szczęścia ;)
Brawo za "Epitaph" King Crimson!
@@ijontichy471 Dzięki! Jest mi niezmiernie miło, kiedy ktoś jeszcze dostrzega te wartości. Ale nie jestem zdziwiony, że dinozaury chadzają nadal po pastwiskach Iwana ;). Pozdrawiam!
@@SkydiveAtmosfera Teraz to przynajmniej kaski są w modzie a falująca na wietrze „ajronka" passe 😁. Dzisiejsze dziadki również miały fantazję 😂.
@@mg3289 nie tylko ajronki ale i arafatki były wtedy modne ;)
Z osobistej perspektywy: pakując się do bydlaka pokroju Cessna 185 jestem skupiony na upchnięciu się do tej puszki, nie zwracam uwagi czy po płycie lotniska ganiają uprawnieni do tego ludzie ( choć to bym z całą pewnością zauważył )poruszając się z właściwymi wektorami ( to bym z pewnością przegapił ). Dziewczyna popełniła błąd. Zwykły ludzki błąd. Zdarza się. Zapłaciła najwyższą cenę. Misiaki od heada z balonu... bez komentarza.
Siła sugestii bywa śmiertelna i dlatego tworzy się zasady bezpieczeństwa, które czasem zmieniają się po kolejnym wypadku. Kiedyś odbierałem dachówki , które z ziemi wciągał ręcznie mój brat - na dole wyznaczyłem białą linię, której nie miał przekraczać. Cały czas obserwowałem go z góry i to mu uratowało życie, bo w pewnym momencie obejma puściła.
Do tego właśnie homo sapiens powinien używać mózgu, biała linia nie ograniczała wolności brata, towar mógł nie spaść, ale myślimy o tym, co może pójść nie tak i jak się na taką okoliczność przygotować.
Cofania w śmigło jako ruchu to ludzie wsiadający mogli nie zaobserwować, bo do tego musieliby na nią przez dłuższy czas patrzeć, a pewnie raczej patrzyli na wejście, a na nią tylko popatrywali. Ale że stoi blisko, to już by mogli.
Może mam przegrzane bezpieczniki, ale poza zastrzałem już bym jej nie pozwolił na sesję zdjęciową, niechby zainwestowała w droższy obiektyw o krótszej ogniskowej
@@SkydiveAtmosfera Dokładnie, śmigło w ruchu to nie obiekt, wokół którego urządza się jakieś wędrówki i tupania.
Przy head down mozna rozwinac predkosc nawet ponad 400 km/h, nawet automat by mu nie pomogl, bo bezpieczne otwarcie do 300 km/h, potem sila oporu zrywa tasmy, linki przy otwarciu.
Cypres i M2 Multi mają opcję podwyższenia planowanej aktywacji.
Zawsze się mówi że czasy takie że znieczulica. Ale z mojego doświadczenie też czasy takie że za nadgorliwość można dostać w łeb. Wszelkiego rodzaju wychodzenie przed szereg jest bardziej karane niż jakakolwiek głupota.
Smutne i często prawdziwe jest to o czym piszesz. Ludzie ludziom robią takie rzeczy. Wciąganie za nogi do gotującej się smoły to próba obrony swojej pozycji. Ci, którzy nie powinni być tam gdzie są, lub sami uważają, że nie są godni sprawować pewnej funkcji będą robić piekło wszystkim, którzy mogą teraz, lub w przyszłości zagrozić im na ich pozycji. Tępi się więc wszystkich, którzy myślą, którzy mogą wnieść coś świeżego, odkrywczego. Tępi się ich w obawie, że mogą zająć miejsce jakiegoś zasłużonego umelca.
@SkydiveAtmosfera dokładnie
Mam pytanie. Wprawdzie nie w temacie tych konkretnych przypadków, ale jednak w kwestii bezpieczeństwa. Pojawił się raport końcowy wypadku młodej spadochroniarki w Nowym Targu. Pamiętam, że był na Twoim kanale filmik z wstępnymi hipotezami. Teraz czytam ten raport i z każdym zdaniem coraz bardziej zastanawiam się nad poziomem szkolenia spadochronowego w naszym pięknym kraju. Wygląda na to, że dziewczyna popełniała błąd za błędem. A zdjęcia czaszy ustawionej prostopadle do ziemi są po prostu przerażające. Czy planujesz może omówienie tego raportu na kanale ?
Przeczytam raport. Jeśli jest wartościowy to z satysfakcją go przybliżę widzom
podrzuć proszę łącze do raportu, abym nie nagrał czegoś zupełnie nie od pary ;))
@@SkydiveAtmosfera Raport końcowy : pkbwl.gov.pl/wp-content/uploads/2024/08/2024_0059_RK.pdf
@@SkydiveAtmosfera Na dlapilota jest link.
@@SkydiveAtmosfera A uchwała jak zwykle bez wniosków i zaleceń, bo po co ? pkbwl.gov.pl/wp-content/uploads/2024/08/2024_0059_U.pdf
Bo "kamerzysta nigdy nie ginie"
Dzięki, lubię Cię czasem posłuchać jesteś do bólu merytoryczny ale w Twojej branży to nieodzowne.
Ciekawa sprawa, bo z Ulą (która przecież też ma doświadczenia instruktorki spadochronowej) patrzymy na świat nieco inaczej. Np powodzie, które teraz dopadły część Hiszpanii to wynik braku rozsądku, taki sam mechanizm jak u skoczków ignorantów - "jakoś to będzie" a potem jest totalna sraka ;)
W koncu jakis film, szkoda tylko ze taka tematyka. Pozdrowienia Iwan 🐌
👍
Nie pierwszy raz dostrzegam, że mówiąc ciekawie o "twoim poletku" opowiadasz o ludziach i życiu wskazując rzeczy nieoczywiste do chwili kiedy je słyszę. I wtedy mam refleksję: kurde, to prawda, dlaczego nie przyszło mi akurat to, czy tamto do głowy? I doceniam, jak zawsze, interakcję z innym człowiekiem. Jego doświadczenie, spojrzenie na sytuację, dostrzeganie innych rzeczy niż ja i dzięki temu uświadamianie, że widzę dzięki temu, sytuację pełniej i często więcej rozumiem. To tak jakby dwa życia przeżyć i zebrać o tyle więcej doświadczenia a wystarczy dostrzec drugiego człowieka i do tego fachowca. I posłuchać. Dzisiaj jest pęd szukania, mówienia, robienia wszystkiego do razu, by nie uciekła okazja i by nic nie pominąć. O ileż życie byłoby wartościowsze gdyby ludzie mieli chęć zatrzymać się na chwilę i posłuchać innego człowieka, niejednokrotnie mądrzejszego i z większym doświadczeniem. Zastanowić się. Mało mam takich kanałów jak Twój, gdzie zaspokajam swą wrodzoną ciekawość świata ale i wynoszę ciekawe przemyślenia. Tak trzymaj. Dzięki za materiał.
To piękne o czym piszesz. Przyłączam się w 100%. Ta chwila refleksji to przejaw szacunku do całego procesu, w którym razem z innymi uczestnikami jesteśmy tworzywem i twórcą
@@arturleonproof5258 W większości przypadków do owego zatrzymania dochodzi. Jednakże w postaci „hamowania nagłego", kiedy neurony drą się „AWARIA!". Bardzo zgrabnie ująłeś swoje myśli. 👍
@mg3289 Dziękuję za uprzejmość.
@@arturleonproof5258 W rzeczy samej uprzejmością to jest. Aczkolwiek istotniejsze jest czego ona jest wyrazem. W sposób zamierzony bądź nie sprawiłeś, że Twoja wypowiedź „włącza pauzę". Bez takich wartości ten kanał byłby pierwszorzędnej jakości, ale jednak tylko instrukcją obsługi albo kompendium wiedzy. A tak stanowi scenę „twórców i tworzywa". A Iwanowi o ten efekt właśnie chodzi. Bo pobudza do myślenia i patrzenia na rzeczywistość zdecydowanie szerzej. 👍
Może selekcja naturalna? Jakoś to musi funkcjonować.
Selekcja naturalna niech odbywa się na elektrycznych hulajnogach ;) a w lotnictwie poszukujmy mechanizmów utrzymania bezpieczeństwa
A wiesz co, przypomniała mi się jedna rzecz. Bez żadnego filmowania, bez niczego, samo pilotowanie, a jednak. Raczej a propos tych facetów, co się wbili w ziemię, bo filmowali, niż fotografki. Tak mi się raz ustawiło Słońce, że podchodząc do lądowania leciałem przez te kilkadziesiąt sekund prosto na swój nieruchomy na ziemi cień. I to było takie fajne, że rutynowe wyrównanie przed przyziemieniem wymagało autentycznie zauważalnego wysiłku psychicznego. (Mówię o samolocie, tak dla jasności, chociaż to dla istoty sprawy nie ma raczej znaczenia.)
Tak samo łatwo naprostować zakręt na motocyklu, jak coś przykuwa uwagę ;)
@@SkydiveAtmosfera I pewnie mnóstwo innych rzeczy tak samo. Mi tu chodzi o to, że to przykucie uwagi było całkowicie "niemerytoryczne", tylko po prostu gapiłem się, bo ładne :-) Do samego pilotowania widok cienia przed progiem jest oczywiście do niczego nie potrzebny.
@@pawepluta4883 Rozmawiając z ludźmi po wypadkach zastanawiałem się nad przyczynami. Nie chodzi mi teraz o procedury, o błędy szkoleniowe i wszystko co można systemowo uszczelniać, chodzi o to jak my sami wpychamy się wypadek. Najczęstszym zauważonym przeze mnie czynnikiem był entuzjazm po czymś udanym w poprzedniej fazie skoku, ale to też nie jest odpowiedź bo to dopiero otwarta furtka. W jakiś sposób obniżamy sobie czujność i robimy rzeczy, których wcześniej nie robiliśmy. Tak jak w Twoim przypadku jakaś część Twojej świadomości (lub podświadomości) zaczęła skupiać się na ładnym widoczku - działanie nieracjonalne w trakcie lądowania, które prawdopodobnie byłoby przyczyną wypadku, gdyby inna część umysłu nie skorygowała toru lotu. To nadal pozostaje fascynujące choć nie wiem czy ludzie są gotowi na dyskusję o tym, dlaczego w pewnych momentach życia pchamy się w problem i sami sobie organizujemy lekcje bólu, wstydu i niesamodzielności szpitalnej.
Trawa taaaaka zielona nigdy nie była 😂😂
I nic nie podkolorowuję! Zima idzie, zielono się robi ;)
nie reagują gdy dziewczyna wchodzi w śmigło bo ma kamerę i nikt nie chce być tym, który zepsuje nagranie...
Wspólna jest głupota ludzka, brak wyobraźni i myślenia!
Coś co u ciebie pada, klekocze, naparza tak, że ciężko się ciebie słucha.
Deszcz bębni o dach
@SkydiveAtmosfera no to nieźle...., musiało padać.
nie widać bardzo na filmie tego.
Mój szwagier był spadochroniarzem, miał ponad 3 tys skoków, zginął trenując do zawodów na celność. Co ciekawe na ziemi.
Pozdrawiam 🇵🇱
jezeli 37 latka to młoda osoba to ja jestem królem albani..... a juz nazywanei ja dziewczyna...to tez lekkie nadużycie....
Królu, wszystko to kwestia punktu widzenia. Zapisz sobie gdzieś swój komentarz, poczekaj ze 30 lat i zobacz, czy widzisz to tak samo ;)
@@SkydiveAtmosfera za 30 lat nadal 37 latka nie będzi dla mnie młoda osoba a tym bardziej dziewczyną.. to juz wiek kiedy statystyczna kobieta zaczyna miec powazne problemy z zajsciem w ciąże, o mozliwosciach psychofizycznych w stosunku do 20 latki nie wspomne, to jzu wiek kiedy sie nie jest krolowa życia
@@gromosawsmiay3000 zupełnie Cię rozumiem, bo też tak myślałem. Nie czuj się urażony, to bardzo możliwe, że się mylę w swoich ocenach. Przyjmijmy więc, że chodzi o to, że była młoda pod kątem doświadczenia spadochronowego
@@SkydiveAtmosfera to ja jestem w takim razie w wieku niemowlecym :)
@@SkydiveAtmosferadokładnie tak jest 😂😂dokładnie
Przepraszam, że tak zapytam, czy miałeś wylew? Pytam, bo lewa strona twarzy Ci opada.
Nie, nie miałem. Starzeję się i powięszkają się różnego rodzaju asymetrie twarzy. Po wylewie nie mógłbym skakać, pewnie nie miałbym też możliwości wyraźnego mówienia.