Pomyślcie sobie, w ostatniej scenie jak wszyscy siedzą przy stole i jedzą, nagle wchodzi Vin Diesel z kartonem Corony, który mówi, że umówił się z rodziną na grilla i chyba pomylił adres 😆
Naprawdę nie wierzę że to naprawdę wyszło spod MCU. W sensie, zawsze myślałem że jest ta pewna norma jakości, że najgorszy poziom produkcji do którego mogą zejść to nijaki/nudny (jak Hawkeye). Nigdy nie sądziłem że dotkną żenujący/cringe'owy...
Tak szczerze, to ja nawet widzę gdzie mógł być ten punkt wspólny między Titanią a Jen. W tym serialu cały czas jest przedstawiana "Titania, influencerka z supermocwmi", gdzie Jen też ma pracę tylko dlatego, że jest She-Hulk. Ja dosłownie co chwilę widziałem że w tym serialu coś powinno być, a nie było, albo było w zupełnie dziwnej kolejności.
Co do finału: najpierw myślałem: "Ok, zrobią klasyczną fabułę z Hulk Kingiem jako przywódcą szowinistycznej męskiej sekty, która chce przejąć krew She-Hulk. No dobra". Potem pojawia się Emil, myślę: "Ale czemu robicie z niego złola po tych wszystkich odcinkach?!". Zjawia się Hulk, pojawia się Titania, myślę: "Co tu się odku8wia?!!". A potem łamanie czwartej ściany okazuje się wejściem niedosłownego buldożera z tą całą akcją z Kevinem i wprowadzeniem motywu "Hej, zrujnujemy ten serial, ale zrobimy to świadomie!". Podobała mi się konwencja przyjemnych heheszkowych lekkich odcinków i nie dbałem o główną drogę Jen ani o znaczenie tego serialu. Myślałem, że po prostu będzie klasyczny oklep na koniec, She-Hulk odzyska dobre imię, coś tam będzie działać dalej, będzie spoko i zapamiętam ten serial jako słaby, niewiele wnoszący, ale chociaż przyjemny hamburgerek na raz. Ale tego co tu się odjaniepawla w finale to NAWET JA nie jestem w stanie zrozumieć 😐 Jeśli miałbym powiedzieć, jak oceniam ten serial po sezonie, to niestety słabo. Jasne, póki to jeszcze była luźna, niezobowiązująca, mała komedyjka z jakąś wielką intrygą w tle i na koniec dostalibyśmy standardową bitkę - spoko, jakoś bym to przełknął, bo oglądało mi się przyjemnie. Niestety po finale dochodzi do tego, że zastanawiam czy jednak nudnego, ale chociaż jakoś tam spójnego "Hawkeye'a" nie oceniłem zbyt surowo - serio. Może był trochę nudny i przeładowany wątkami, ale przynajmniej zmierzał do jakiejś finalnej konfrontacji. Bardzo chciałem traktować ten serial jako właśnie coś takiego. Bohaterka się nie rozwijała, było dużo śmieszków, ale chociaż oglądało mi się względnie OK. Obejrzę raz, zapomnę - spoko. Niestety finał trochę zmienił moją perspektywę. Wytykano temu serialowi, że stara się grać na nucie autoparodii - "patrz, jestem kiepski, ale to śmieszne". Aż do ostatniego odcinka trochę te zarzuty zbywałem i nazywałem "przesadą", jednak dopiero finał pomógł mi spojrzeć na to wszystko inaczej i obrać nową perspektywę. Z resztą, chyba od początku serial ten miał być nie tylko lekką komedią prawniczo-podobną, ale "śmieszkową" odpowiedzią na wszelkie zarzuty wobec nowej drogi MCU. Coś jak "Hehehe, wiemy jakie mamy problemy, dlatego sobie z nich pożartujemy! Takie same zakończenia hahaha słabe CGI hahahaha, TAKIE ZABAWNE ŚMIEJCIE SIĘ NO!!!", co pasowałoby w innej konwencji serialu. "She-Hulk" sprawdzałaby się, według mnie, lepiej, gdyby to była po prostu antologia - małe pojedyncze sprawy dotyczące bohaterów z dna gara, do tego lekki ton, fajny humorek i łamanie czwartej ściany, zabawa formą. Tylko wówczas ten finał by pasował - gdyby cały serial był meta komentarzem. Niestety przebłyski poważnych wątków sugerują, że nie taki był pierwotny zamysł i postanowiono jednak zmieszać tu zarówno jakieś małe osobiste wątki Jen z toną humoru, rozpraw sądowych i superhero, wobec czego wyszedł miks, w którym nie wybija się mocniej żaden z tych elementów.
She Hulk była jednym z najlepszych seriali Marvela. Poważnie - nie rozumiem jak można zrównywać z ziemią ten przyjemny serial, podczas gdy Punisher - gdzie naprawdę nic się nie dzieje czasami i akcja wlecze się jak flaki z olejem wychwalany jest pod niebiosa. mam wrażenie, że po prostu była na to moda. Najgorzej napisana rzecz w całym MCU? Bardzo mocne słowa - jeśli po obejrzeniu innych seriali z Marvela aż tak do tego podchodzicie to jestem w szczerym szoku.
Odkąd miały wejść seriale do MCU chciałem postać Moon Knight'a i She Hulk. To się stało. Moon Knight w miarę ok, Oscar Isaac fenomenalny. Poziom serialu poprawny. She Hulk hmmm oglądałem, czekałem na Daredevil'a i ciągle miałem nadzieję, że w następnym odcinku wydarzy się coś co zmieni odbiór serialu o 180 st. Ale wyszło wiadomo jak 🤷. Największy problem to te zapewne z góry narzucone 30 min około, przez co nie mogli rozwinąć wątków. Wierzę, że cel robienia pierdyliarda seriali ma cel jakiś. Może to po to żeby mieć ich na tyle do Secret Wars 🤔. Ogólnie Marvel musi się ogarnąć.
Scena z "Kevinem" to dla mnie taki zmarnowany potencjał. W dobrze napisanym serialu to byłby taki fajny smaczek, taki fajny i pasujący pomysł. Dokładnie jak powiedział Oskar, nie jestem nawet zły, tylko tak bardzo rozczarowany...
Znalazłem racjonalny sposób jak wyjaśnić dlaczego w "She-Hulk " wszyscy zachowywali się... delikatnie mówiąc nienormalnie... Wanda uszkodziła rzeczywistość MCU z powodu swojej zabawy Darkholden... dlatego wszyscy zapominają o prawie, logice i tak dalej... Musimy poczekać na Lokiego, który zrobi jakieś sprzężenie z linią czasu... I MCU znowu będzie normalne...
Mnie się w tym serialu najbardziej podobało, że ładnie poprowadzono Hulka po Endgame. Bardzo mi się podobały jego występy. Były krótkie, ale treściwe. Początek ładnie rozwinął jego psychikę. Tylko pod koniec bez sensu wrócił- ciekawiej by było, gdyby został w Kosmosie i wrócił dopiero za kilka lat w jakimś filmie- ogółem chcę jego powrotu, ale nie tak. Poza tym przywlókł ze sobą tę żabę- Skaara. Oby w filmach poprawili jego CGI! Po obejrzeniu She-Hulk najdłużej mogę gadać o Bannerze. A jego kuzynka... meh... Daredevil... ujdzie, ale meh... Wszyscy inni... meh... Ten serial to nie tragedia, tylko taki średniaczek... Jedyną tragedią jest tu Wong- on w poważnej wersji jest bardzo potrzebny wielu wątkom związanych z Multiversum, a tutaj zrobili z niego takiego idiotę, że aż chce się rzygać. Poza Wongiem jednak ten serial był w miarę przyjemny, tylko wymagam od MCU więcej niż bycia do kotleta jak Arrowverse.
Zabawa pewną koncepcją w Marvelu wyszła dość....... No właśnie, po pierwszych odcinkach miałem mieszane uczucia. Postanowiłem pójść w tą "grę" i nie nastawiać się na nic tylko zabawę. Po finałowym odcinku pozostało dobre wrażenie jako po całości. Powiem, że bardziej niż po ostatnim Thorze.
Ja nie mam problemu z tym, że polegli w stworzeniu serialu prawniczego. Ja problem mam z tym, że to nawet historia nie jest, tylko jakaś biegunka rozlana na scenariuszu z karykaturalnymi stereotypami zamiast postaci, by moc się później zasłonić tarczą pt. patrzcie! Wiemy o tym, że to jest złe! Sami się z tego śmiejemy! Haha! A reszta negatywnie komentujących to hejterzy, incele i slutshamerzy Gdybym ja był scenarzystą Rick & Morty i stworzył później She-Hulk w takiej formie, to ja bym się zapadł pod ziemie ze wstydu
ten serial bylby ciekawszy jakby odcinki były te 10-15 minut dłuższe aby trwały 40-45 minut. Dzięki temu wątki w poszczególnych odcinkach były bardziej rozbudowane i miały więcej sensu, zwłaszcza te rozprawy sądowe gdzie mamy tylko wstęp gdzie typ przychodzi bo chce kogoś pozwać oraz zakończenie czyli rozprawę sądową. Brakuje rozwinięcia w postaci zbierania jakichś dowodów, dłuższej rozmowy z klientem aby to miało jakiś sens większy. Zróbmy serial o kuzynce Brusa, bo o samym Hulku nie mamy prawa, aby przedstawić widzom Sacara.
@@FullFrontalPisula no tak ale ja zrozumiałem że dla niego to po prostu było głupawe i bezcelowe (tez wolałby czapek) co nie zmienia faktu że wciąż ta czapka tam jest ale w innej formie.
Spoiler . . . . . . . . Już pominąwszy jakość serialu, kiedy w finale stało się to co się stało i She Hulk poszła do Kevina miałem taką nadzieje, że przynajmniej pojawi się Feige, kurde, chłop zaprojektował MCU, należałoby mu się tyle cameo co Stan Lee,tu mógłby dostać przynajmniej jedno, ale dali pieprzonego robota...
@@MichaLisiecki-ej7sv Nie dziwie mu sie tbh. Pierwsze takie cameo pewnie chciałby mieć w jakiejś lepszej produkcji. Niestety mcu jest teraz w takim miejscu jakim jest, oby za jakiś czas sie podniosło. Pytanie tylko na ile te seriale mu wtedy będą ciążyć jako ze wszystko jest połączone.
Nie wolno krytykować She-Hulk, nawet jeśli robicie to merytorycznie. Nie spodziewałem się po was Panowie, że jesteście takimi incelami, seksistami, faszystami, trollami, nazistami, szowinistami i hejterami 😭
1:08:58 Ale tutaj jestem gotów Wongowi wybaczyć. Po tym jak potraktowała Emila She Hulk. Gdyby prawo działałoby tutaj , że oboje siedzieliby w więzieniu to nie, ale dawno olewam to. Ten motyw jest dodatkowo zły, ponieważ najpierw bardzo ufała Emilowi a póżniej nie chciała wysłuchać jego wyjaśnień.
Nie podobał wam się ten serial, więc nie paliłem się do jego obejrzenia. Wczoraj nadrobiłem. O jakim "good guy syndrome" mówił Radek? Ten typ z wesela, Josh Miller nie łapał się pod tą definicję. On miał za zadanie zwyczajnie uwieść Jennifer i wykraść jej dane i krew. Odwalił swoje i znikł, jak typowy zawodowiec. Good Guy syndrom jest super pokazany w animacji Megamocny jako postać Titana. Wojna Idei zrobił o tym świetny film.
08:26 Zresztą tak samo w Flashu CW - Flash i Reverse Flash są wrogami przez.... Straciłem rachubę XD. Ale w razie co umieją stanąć ramie w ramię by pokonać chociażby Godspeeda. Albo Loki i Thor, chociaż to to już w ogóle inna relacja.
Nie pierwszy raz, słyszymy tu pomysły lepsze niż poprowadzone w serialu przez... ekhem.... specjalistów... Czekam aż Was wreszcie zatrudnią w tym Marvelu, zanim to cholerstwo upadnie na ryj, jak he... he... Titania. 🙄
@@Bykun475 też mam wrażenie, że póki co i jeszcze jakiś czas ta kula MCU toczy się siłą rozpędu --> hajs się zgadza. I też poważnym tąpnięciem będą spadki w kinach. Widać ewidentnie, że odkąd Feige stracił praktycznie decyzyjność, zaczęła powstawać padaka.
@@OskarRogowski nie mówię że był super, ale no litości - Shit-Hulk to półprodukt, mutant, który nie powinien ujrzeć światła dziennego, nieudany efekt eksperymentu szalonych "naukowców" (czytaj - tragicznych scenarzystów) z rzeczami, których nie rozumieją
@@Damian_Materowski Dla mnie to ten sam bajzel. She-Hulk miała dużo gorsze momenty niż Hawkeye, ale miała też kilka lepszych. Więc generalnie do tego samego dna to się sprowadza.
@@OskarRogowski myślę, I myślę, minęła godzina i dalej myślę, I już nie wymyślę jakie to były te lepsze momenty. Ja jestem absolutnie zdegustowany tym serialidłem i nic tu dla mnie nie było lepsze od niczego - wszystko było tragiczne...
@@Damian_Materowski Przy całym nagromadzeniu kompletnie głupich żartów itp. serial powiedział chociaż cokolwiek (nie że dużo i nie że sensownie) o Jennifer. O Kate Bishop dalej nie wiem nic, poza tym, że strzelać z łuku lubi. No ale nie będę bronił She-Hulk, bo to razem z Hawkeyem jest dno MCU.
@@OskarRogowski a tak ogólnie masz pozytywne wrażenia z tego sezonu? Nie ukrywam, że chociaż zawsze miło się Was słucha to She-Hulk w ogóle mnie nie interesuje i bardziej czekałem na RoP.
A nie uważacie, że takie seriale są sondą społeczną w wykonaniu Marvela? Co jak co ale ich stać. Puśćmy serial i zobaczmy co ludzie powiedzą. No mi się to kojarzy z badaniem społecznym jak cholera. Pozdrawiam
Moim zdaniem serial był średni. Momentami bawiłam się dobrze, momentami nie za bardzo. Uwielbiam Daredevila zarówno w serialu Netflixa jak i w komiksach, więc ucieszył mnie jego występ. Nie czepiałabym się , że Emil wrócił do więzienia, gdyż ma to związek z pogwałceniem warunków umowy o zwolnieniu warunkowym i poszedł siedzieć, nie za to co zrobił obecnie, ale musiał odsiedzieć resztę wyroku za wcześniejsze wyczyny. Inną sprawą jest, że Jen nie poniosła konsekwencji za parking, a powinna. Na końcu jest powiedziane, że zarzuty w związku z jej wybuchem na gali zostały oddalone i może znów zamieniać się w Hulka. Można rówież domniemywać, że Wonga nie pociągnieto do odpowiedzialności , bo umorzono sprawę.Oczywiście to tylko moja hipoteza. Dla mnie z seriali MCU najlepszy był Loki i Wanda Vision (poza finałem). Hawkeye był, moim zdaniem, też średni. Chyba najmniej lubię Moon Knighta i Miss Marvel, które wielu bardzo chwali, ale mnie trochę znudzilły. A żaden z seriali MCU , według mnie, nie może się równać z Daredevilem.
@@FullFrontalPisula Niska szkodliwość? W końcu Emil wrócił do celi i było to za jego zgodą. Niemożność zlokalizowania Wonga?..Można sobie pogdybać, to przecież tylko serial.😉
@@urszulas.2205 no tak średnio można gdybać, bo wyciągnięcie siłą z więzienia (bo nie ma znaczenia, że więzień tego chciał i wyraził zgodę - każdy by tak zrobił :D ) przestępcy odbywającego ciężki wyrok to ciężkie przestępstwo, gdzie nie ma zupełnie okoliczności łagodzących. Amerykańskie prawo na poziomie ucieczek z więzienia i współudziału w tym jest bezwzględne. Zresztą nie tylko amerykańskie. A niemożność zlokalizowania to tylko kolejny zarzut względem Wonga ;)
Chodziło mi tylko o to, że widywałam w filmach i serialach jeszcze bardziej niedorzeczne i nieprawdopodobne rozwiązania, nie trzeba brać tego tak poważnie. Zwłaszcza, że to serial komediowy.@@FullFrontalPisula
Oni muszą tyle postaci napakować żeby co tydzień móc wrzucić dedykowany plakat bo przecież inaczej nie można promować serialu 🤦🏼♂️🤦🏼♂️ tak samo było w Mando sezonie 2 i Boba Fetcie…
Cześć, chłopaki. Jeśli chodzi o She-Hulk, to serial, jak dla mnie miał dobre tylko kilka odcinków, (odcinki z Wongiem i Derdevilem) pozostałe były niezłe lub średnie… Finał jednak był, czymś najgorszym co widziałem (jeśli chodzi o MCU). Ostatni odcinek (za przeproszeniem) był kompletnie z d***. Co on miał wspólnego z poprzednimi odcinkami? Serial to dla mnie ciąg powiązanych (mniej lub bardziej) wydarzeń, których podsumowanie lub rozwiązanie mamy w ostatnim odcinku serialu, lub sezonu. W She-Hulk z czymś takim nie mamy do czynienia. Ten serial urywa większość wątków lub rozwiązuje je poza ekranem… Już pomijam to, że większość żartów z serialu do mnie nie trafiała… Ta produkcja nie ma w ogóle żadnego sensu… Jaka jest w tej produkcji droga bohaterki? Czemu mamy ją lubić? Żarty z ostatniego odcinka to dla mnie żenada… Twórcy śmieją się, że zrobili gów***** serial i ma mi się przez to go lepiej oglądać? Ekstremalne przełamanie 4 ściany kompletnie mnie wybiło z oglądania (jak She-Hulk wyszła w Disney+). Serial kompletnie mnie na coś takiego nie przygotował. Nawet w Dead poolach nie posunęli się do czegoś takiego (z tego, co pamiętam). Moim skromnym zdaniem widz powinien być na coś takiego przygotowanym. Takie przełamanie 4 ściany powinno być czymś podbudowane, a tu bierze się z niczego, bohaterka wcześniej tylko mówiła do widza, a tu nagle wychodzi se z serialu w jego finale. Słyszałem na Internetach, że takie rzeczy miały miejsce w komiksach… Czyżby to fan serwis? Dla mnie She-Hulk to najgorsze co wydało MCU. Jest to pierwsza produkcja, na którą żałuję, poświęconego czasu. Finał do mnie w ogóle nie trafił i oceniłem go na 2/10.
Ale ten motyw z Hulkiem w ostatnim odcinku mnie tak wkurzył. Ona odwiedza tego Kevina i on jej mówi "musi być Hulk bo musimy zateasować..." a Jen mówi, że nie, nie musimy tego robić teraz. Ja tak to oglądam i myślę "super, nie musimy zalewać serialu niepotrzebnymi cameosami, może chociaż to sobie odpuszczą", a potem i tak Hulk wchodzi i przedstawia swojego syna, więc jakby wyszło na to samo xD to gdzie ten triumf Jen nad Kevinem? xDDD
Mam nadzieje, że tak samo zjedziecie Rings of PAŁA!!! Ten serial mnie obraził… autentycznie. She Hulk mnie tak nie obraził jak Rings of PAŁA ponieważ po she hulk spodziewałem się, że będzie głupkowatym serialem do kotleta. Pozdrawiam
@@danielo51 No to nie jest wybitna sztuka, ale bardzo solidne fantasy i autentycznie nie widzę większych problemów (pewne widzę o tym pogadam) jeśli ktoś nie stawia książek na piedestale i psioczy na każde odstępstwo. Ja zawsze mam gdzieś lore/historie/wszystko co jest w pierwowzorze i czekam na reinterpretację (inaczej przy ilości czytanych komiksów nie mógłbym oglądać MCU).
Serial jest beznadziejny. Okropne efekty specjalne, żałosny humor, brak fabuły, zmarnowanie najciekawszych postaci, mega irytująca główna bohaterka i to okropne łamanie czwartej ściany.. W Deadpoolu jest to naturalne i zabawne a tu naciągane i żałosne. Samoświadomy finał jest niby ok i jakąś tam przyjemność daje ale nie pasuje do marvela i jest taki trochę za bardzo - zdecydowanie o jeden most za daleko. Plus to co ogłosił Hulk na samym końcu.. WTF?! Kiedy, jak i gdzie ja się pytam. No i standardowo - biali mężczyźni to potwory a kobiety święte i wspaniałe. Zmieńcie płytę bo to już się robi nudne. Zabawa konwencją w 4 fazie jest super ale ogromny spadek jakości już nie. Jesli tak ma wyglądać przyszłość marvela to czarno to widzę. Dwie rzeczy są dobre w tym serialu : Daredevil i pytanie kiedy będa X meni - też się zastanawiam.
Radek mówi że scenarzystki stwierdziły wprost że "nie potrafią pisać serialu prawniczego", no to dla mnie podsumowały swoje dzieło w pełni i uczciwie xD bo myślałem że She-Hulk będzie właśnie o tym, znaczy nie ciągle o tym ale jednak, takie Marvelowe Better Call Saul, a jednak no nie
@@DEVDerr albo antologia małych pseudo-prawniczych spraw, ale nie traktująca się na poważnie, bez żadnego głównego wątku za to z kilkoma głównymi postaciami, lekkimi żartami i formą meta komentarza!
@@FullFrontalPisula "Szczególnie, że dzisiaj żyjemy w czasach gdzie te wszystkie ex mężczyźni wrzucają do sieci..." no faktycznie, nie użyłeś słowa "tylko" ale uważam, że wydźwięk jest jasny i niczego nie trzeba sobie dopowiadać.
@@wasu0044 mówię w kontekście konkretnej sytuacji z serialu, gdzie napastnikiem jest mężczyzna. Wszystko poza tym sobie dopowiedziałeś, bo w żadnym momencie nie uścislilem, że to jest problem tylko mężczyzn.
@@FullFrontalPisula Rozumiem, że podtrzymujesz stwierdzenie, że żyjemy w czasach gdzie te wszystkie ex mężczyźni wrzucają do sieci zdjęcia byłych partnerek/partnerów żeby się zemścić. Po prostu się z nim nie zgadzam i kontekst z serialu nie zmienia tutaj niczego.
@@wasu0044 ale z czym się nie zgadzasz? Że istnieje zjawisko revenge porn, które zostało poruszone w serialu? I które uprawiają głównie meżczyźni? W co ty chłopie tutaj brniesz? Bo napisałeś głupotę i okopujesz się bzdurami.
Na to omówienie czekałem bardziej, niż na jakikolwiek odcinek tego serialu ;))
Pomyślcie sobie, w ostatniej scenie jak wszyscy siedzą przy stole i jedzą, nagle wchodzi Vin Diesel z kartonem Corony, który mówi, że umówił się z rodziną na grilla i chyba pomylił adres 😆
Naprawdę nie wierzę że to naprawdę wyszło spod MCU. W sensie, zawsze myślałem że jest ta pewna norma jakości, że najgorszy poziom produkcji do którego mogą zejść to nijaki/nudny (jak Hawkeye). Nigdy nie sądziłem że dotkną żenujący/cringe'owy...
A ja się nie zgadzam ,hawkeye spoko serial według mnie ,she Hulk faktycznie słaby ,ale nie jest najgorszy
@@karoldunst7441 To który jest najgorszy?
@@Petrovelly Ms Marvel zdecydowanie
Tak szczerze, to ja nawet widzę gdzie mógł być ten punkt wspólny między Titanią a Jen. W tym serialu cały czas jest przedstawiana "Titania, influencerka z supermocwmi", gdzie Jen też ma pracę tylko dlatego, że jest She-Hulk. Ja dosłownie co chwilę widziałem że w tym serialu coś powinno być, a nie było, albo było w zupełnie dziwnej kolejności.
Co do finału: najpierw myślałem: "Ok, zrobią klasyczną fabułę z Hulk Kingiem jako przywódcą szowinistycznej męskiej sekty, która chce przejąć krew She-Hulk. No dobra". Potem pojawia się Emil, myślę: "Ale czemu robicie z niego złola po tych wszystkich odcinkach?!". Zjawia się Hulk, pojawia się Titania, myślę: "Co tu się odku8wia?!!". A potem łamanie czwartej ściany okazuje się wejściem niedosłownego buldożera z tą całą akcją z Kevinem i wprowadzeniem motywu "Hej, zrujnujemy ten serial, ale zrobimy to świadomie!". Podobała mi się konwencja przyjemnych heheszkowych lekkich odcinków i nie dbałem o główną drogę Jen ani o znaczenie tego serialu. Myślałem, że po prostu będzie klasyczny oklep na koniec, She-Hulk odzyska dobre imię, coś tam będzie działać dalej, będzie spoko i zapamiętam ten serial jako słaby, niewiele wnoszący, ale chociaż przyjemny hamburgerek na raz. Ale tego co tu się odjaniepawla w finale to NAWET JA nie jestem w stanie zrozumieć 😐
Jeśli miałbym powiedzieć, jak oceniam ten serial po sezonie, to niestety słabo. Jasne, póki to jeszcze była luźna, niezobowiązująca, mała komedyjka z jakąś wielką intrygą w tle i na koniec dostalibyśmy standardową bitkę - spoko, jakoś bym to przełknął, bo oglądało mi się przyjemnie. Niestety po finale dochodzi do tego, że zastanawiam czy jednak nudnego, ale chociaż jakoś tam spójnego "Hawkeye'a" nie oceniłem zbyt surowo - serio. Może był trochę nudny i przeładowany wątkami, ale przynajmniej zmierzał do jakiejś finalnej konfrontacji.
Bardzo chciałem traktować ten serial jako właśnie coś takiego. Bohaterka się nie rozwijała, było dużo śmieszków, ale chociaż oglądało mi się względnie OK. Obejrzę raz, zapomnę - spoko. Niestety finał trochę zmienił moją perspektywę. Wytykano temu serialowi, że stara się grać na nucie autoparodii - "patrz, jestem kiepski, ale to śmieszne". Aż do ostatniego odcinka trochę te zarzuty zbywałem i nazywałem "przesadą", jednak dopiero finał pomógł mi spojrzeć na to wszystko inaczej i obrać nową perspektywę. Z resztą, chyba od początku serial ten miał być nie tylko lekką komedią prawniczo-podobną, ale "śmieszkową" odpowiedzią na wszelkie zarzuty wobec nowej drogi MCU. Coś jak "Hehehe, wiemy jakie mamy problemy, dlatego sobie z nich pożartujemy! Takie same zakończenia hahaha słabe CGI hahahaha, TAKIE ZABAWNE ŚMIEJCIE SIĘ NO!!!", co pasowałoby w innej konwencji serialu. "She-Hulk" sprawdzałaby się, według mnie, lepiej, gdyby to była po prostu antologia - małe pojedyncze sprawy dotyczące bohaterów z dna gara, do tego lekki ton, fajny humorek i łamanie czwartej ściany, zabawa formą. Tylko wówczas ten finał by pasował - gdyby cały serial był meta komentarzem. Niestety przebłyski poważnych wątków sugerują, że nie taki był pierwotny zamysł i postanowiono jednak zmieszać tu zarówno jakieś małe osobiste wątki Jen z toną humoru, rozpraw sądowych i superhero, wobec czego wyszedł miks, w którym nie wybija się mocniej żaden z tych elementów.
Kocham jak Oskar porownuje wszystko do Cobra Kai
Bo to piękny serial jest
@@OskarRogowski tak jak jego fani
Bo Cobra Kai jest zrobione w takim naiwnym stylu, ale tam się wszystko pięknie splata
She Hulk była jednym z najlepszych seriali Marvela. Poważnie - nie rozumiem jak można zrównywać z ziemią ten przyjemny serial, podczas gdy Punisher - gdzie naprawdę nic się nie dzieje czasami i akcja wlecze się jak flaki z olejem wychwalany jest pod niebiosa. mam wrażenie, że po prostu była na to moda. Najgorzej napisana rzecz w całym MCU? Bardzo mocne słowa - jeśli po obejrzeniu innych seriali z Marvela aż tak do tego podchodzicie to jestem w szczerym szoku.
Bardzo słusznie ocenili ten serial
Jesli chodzi o czapkę Kevina to moim zdaniem "prawie" ją widać. Jest takie nadkole nad tymi kolorowymi kamerkami i nad nim jest napis KEVIN ;)
Odkąd miały wejść seriale do MCU chciałem postać Moon Knight'a i She Hulk. To się stało. Moon Knight w miarę ok, Oscar Isaac fenomenalny. Poziom serialu poprawny. She Hulk hmmm oglądałem, czekałem na Daredevil'a i ciągle miałem nadzieję, że w następnym odcinku wydarzy się coś co zmieni odbiór serialu o 180 st. Ale wyszło wiadomo jak 🤷. Największy problem to te zapewne z góry narzucone 30 min około, przez co nie mogli rozwinąć wątków. Wierzę, że cel robienia pierdyliarda seriali ma cel jakiś. Może to po to żeby mieć ich na tyle do Secret Wars 🤔. Ogólnie Marvel musi się ogarnąć.
Scena z "Kevinem" to dla mnie taki zmarnowany potencjał. W dobrze napisanym serialu to byłby taki fajny smaczek, taki fajny i pasujący pomysł. Dokładnie jak powiedział Oskar, nie jestem nawet zły, tylko tak bardzo rozczarowany...
Znalazłem racjonalny sposób jak wyjaśnić dlaczego w "She-Hulk " wszyscy zachowywali się... delikatnie mówiąc nienormalnie... Wanda uszkodziła rzeczywistość MCU z powodu swojej zabawy Darkholden... dlatego wszyscy zapominają o prawie, logice i tak dalej... Musimy poczekać na Lokiego, który zrobi jakieś sprzężenie z linią czasu... I MCU znowu będzie normalne...
Mnie się w tym serialu najbardziej podobało, że ładnie poprowadzono Hulka po Endgame. Bardzo mi się podobały jego występy. Były krótkie, ale treściwe. Początek ładnie rozwinął jego psychikę. Tylko pod koniec bez sensu wrócił- ciekawiej by było, gdyby został w Kosmosie i wrócił dopiero za kilka lat w jakimś filmie- ogółem chcę jego powrotu, ale nie tak. Poza tym przywlókł ze sobą tę żabę- Skaara. Oby w filmach poprawili jego CGI! Po obejrzeniu She-Hulk najdłużej mogę gadać o Bannerze. A jego kuzynka... meh... Daredevil... ujdzie, ale meh... Wszyscy inni... meh... Ten serial to nie tragedia, tylko taki średniaczek... Jedyną tragedią jest tu Wong- on w poważnej wersji jest bardzo potrzebny wielu wątkom związanych z Multiversum, a tutaj zrobili z niego takiego idiotę, że aż chce się rzygać. Poza Wongiem jednak ten serial był w miarę przyjemny, tylko wymagam od MCU więcej niż bycia do kotleta jak Arrowverse.
Zabawa pewną koncepcją w Marvelu wyszła dość....... No właśnie, po pierwszych odcinkach miałem mieszane uczucia. Postanowiłem pójść w tą "grę" i nie nastawiać się na nic tylko zabawę. Po finałowym odcinku pozostało dobre wrażenie jako po całości. Powiem, że bardziej niż po ostatnim Thorze.
Motyw z Immortal menem jedyne co pokazał, to to, że Nikki jest lepszą prawniczką niż Jennifer XDD
Bez kitu, dokładnie XD
Ja nie mam problemu z tym, że polegli w stworzeniu serialu prawniczego. Ja problem mam z tym, że to nawet historia nie jest, tylko jakaś biegunka rozlana na scenariuszu z karykaturalnymi stereotypami zamiast postaci, by moc się później zasłonić tarczą pt. patrzcie! Wiemy o tym, że to jest złe! Sami się z tego śmiejemy! Haha! A reszta negatywnie komentujących to hejterzy, incele i slutshamerzy
Gdybym ja był scenarzystą Rick & Morty i stworzył później She-Hulk w takiej formie, to ja bym się zapadł pod ziemie ze wstydu
ten serial bylby ciekawszy jakby odcinki były te 10-15 minut dłuższe aby trwały 40-45 minut. Dzięki temu wątki w poszczególnych odcinkach były bardziej rozbudowane i miały więcej sensu, zwłaszcza te rozprawy sądowe gdzie mamy tylko wstęp gdzie typ przychodzi bo chce kogoś pozwać oraz zakończenie czyli rozprawę sądową. Brakuje rozwinięcia w postaci zbierania jakichś dowodów, dłuższej rozmowy z klientem aby to miało jakiś sens większy.
Zróbmy serial o kuzynce Brusa, bo o samym Hulku nie mamy prawa, aby przedstawić widzom Sacara.
Nie no K.E.V.I.N miał czapeczke jako ten dzaszek dla obiektywu kamery to było akurat całkiem cwane wizualnie i designowo.
No ale miał mieć po prostu założoną czapkę, tylko Feige na serio się nie zgodził.
@@FullFrontalPisula no tak ale ja zrozumiałem że dla niego to po prostu było głupawe i bezcelowe (tez wolałby czapek) co nie zmienia faktu że wciąż ta czapka tam jest ale w innej formie.
Przecież Kevin ma czapeczkę
Spoiler
.
.
.
.
.
.
.
.
Już pominąwszy jakość serialu, kiedy w finale stało się to co się stało i She Hulk poszła do Kevina miałem taką nadzieje, że przynajmniej pojawi się Feige, kurde, chłop zaprojektował MCU, należałoby mu się tyle cameo co Stan Lee,tu mógłby dostać przynajmniej jedno, ale dali pieprzonego robota...
Ja też ale obsada powiedziała że nie chciał.
@@MichaLisiecki-ej7sv Nie dziwie mu sie tbh. Pierwsze takie cameo pewnie chciałby mieć w jakiejś lepszej produkcji. Niestety mcu jest teraz w takim miejscu jakim jest, oby za jakiś czas sie podniosło. Pytanie tylko na ile te seriale mu wtedy będą ciążyć jako ze wszystko jest połączone.
@@ohsnap7216 Na miejscu Kevina wolałbym mieć cameo w "Lokim"... Bo różne linie czasu...Multiverse...także lepszy serial...
@@danielcydzik2972 Prawda
Swoja droga, kiedy nowe emotki dla wspierajacych
Nie wolno krytykować She-Hulk, nawet jeśli robicie to merytorycznie. Nie spodziewałem się po was Panowie, że jesteście takimi incelami, seksistami, faszystami, trollami, nazistami, szowinistami i hejterami 😭
Dobry troll
Najgorszy serial mcu
1:08:58 Ale tutaj jestem gotów Wongowi wybaczyć. Po tym jak potraktowała Emila She Hulk. Gdyby prawo działałoby tutaj , że oboje siedzieliby w więzieniu to nie, ale dawno olewam to. Ten motyw jest dodatkowo zły, ponieważ najpierw bardzo ufała Emilowi a póżniej nie chciała wysłuchać jego wyjaśnień.
Nie podobał wam się ten serial, więc nie paliłem się do jego obejrzenia. Wczoraj nadrobiłem. O jakim "good guy syndrome" mówił Radek? Ten typ z wesela, Josh Miller nie łapał się pod tą definicję. On miał za zadanie zwyczajnie uwieść Jennifer i wykraść jej dane i krew. Odwalił swoje i znikł, jak typowy zawodowiec.
Good Guy syndrom jest super pokazany w animacji Megamocny jako postać Titana. Wojna Idei zrobił o tym świetny film.
08:26 Zresztą tak samo w Flashu CW - Flash i Reverse Flash są wrogami przez.... Straciłem rachubę XD. Ale w razie co umieją stanąć ramie w ramię by pokonać chociażby Godspeeda. Albo Loki i Thor, chociaż to to już w ogóle inna relacja.
Nie pierwszy raz, słyszymy tu pomysły lepsze niż poprowadzone w serialu przez... ekhem.... specjalistów...
Czekam aż Was wreszcie zatrudnią w tym Marvelu, zanim to cholerstwo upadnie na ryj, jak he... he... Titania. 🙄
Nie jestem typem toxic fana, marudy etc.
Ale czy możemy już mówić, że MCU się posypało?
@@Bykun475 też mam wrażenie, że póki co i jeszcze jakiś czas ta kula MCU toczy się siłą rozpędu --> hajs się zgadza. I też poważnym tąpnięciem będą spadki w kinach. Widać ewidentnie, że odkąd Feige stracił praktycznie decyzyjność, zaczęła powstawać padaka.
29:30 Ja po tej scenie już pomyślałem że lepiej by było jakby protokół z sokovi nadal istniał
Radek, spoko kubek ;)
Ja tam lubię jak jesteście rozczarowani. Bez obrazy.
Czyżby premiera źle ustawiona?
Zrezygnowaliśmy z premier.
@@OskarRogowski ooooch :( szkoda
@@elvenoormg5919 Ciągle są livy raz w tygodniu ;)
Boże, ale to zły serial był.... Chcę o tym zapomnieć 😩
Nie wiem jak to można postawić obok Hawk Eyea.
No Hawkeye to też zły serial o którym dobrze zapomnieć.
@@OskarRogowski nie mówię że był super, ale no litości - Shit-Hulk to półprodukt, mutant, który nie powinien ujrzeć światła dziennego, nieudany efekt eksperymentu szalonych "naukowców" (czytaj - tragicznych scenarzystów) z rzeczami, których nie rozumieją
@@Damian_Materowski Dla mnie to ten sam bajzel. She-Hulk miała dużo gorsze momenty niż Hawkeye, ale miała też kilka lepszych. Więc generalnie do tego samego dna to się sprowadza.
@@OskarRogowski myślę, I myślę, minęła godzina i dalej myślę, I już nie wymyślę jakie to były te lepsze momenty. Ja jestem absolutnie zdegustowany tym serialidłem i nic tu dla mnie nie było lepsze od niczego - wszystko było tragiczne...
@@Damian_Materowski Przy całym nagromadzeniu kompletnie głupich żartów itp. serial powiedział chociaż cokolwiek (nie że dużo i nie że sensownie) o Jennifer. O Kate Bishop dalej nie wiem nic, poza tym, że strzelać z łuku lubi. No ale nie będę bronił She-Hulk, bo to razem z Hawkeyem jest dno MCU.
Na kiedy planujecie zrobić omówienie Pierścieni Władzy?
Jak Radek obejrzy ;)
@@OskarRogowski a tak ogólnie masz pozytywne wrażenia z tego sezonu? Nie ukrywam, że chociaż zawsze miło się Was słucha to She-Hulk w ogóle mnie nie interesuje i bardziej czekałem na RoP.
@@profesorfilologiianonim2666 Tak, mi się bardzo podobał. Są problemy, do dziś nie odzobaczę sceny z Galadrielą na koniu, ale ogólnie bardzo na plus.
A nie uważacie, że takie seriale są sondą społeczną w wykonaniu Marvela? Co jak co ale ich stać. Puśćmy serial i zobaczmy co ludzie powiedzą. No mi się to kojarzy z badaniem społecznym jak cholera. Pozdrawiam
Idealne do pracy odcineczek wleci
Moim zdaniem serial był średni. Momentami bawiłam się dobrze, momentami nie za bardzo. Uwielbiam Daredevila zarówno w serialu Netflixa jak i w komiksach, więc ucieszył mnie jego występ. Nie czepiałabym się , że Emil wrócił do więzienia, gdyż ma to związek z pogwałceniem warunków umowy o zwolnieniu warunkowym i poszedł siedzieć, nie za to co zrobił obecnie, ale musiał odsiedzieć resztę wyroku za wcześniejsze wyczyny. Inną sprawą jest, że Jen nie poniosła konsekwencji za parking, a powinna. Na końcu jest powiedziane, że zarzuty w związku z jej wybuchem na gali zostały oddalone i może znów zamieniać się w Hulka. Można rówież domniemywać, że Wonga nie pociągnieto do odpowiedzialności , bo umorzono sprawę.Oczywiście to tylko moja hipoteza. Dla mnie z seriali MCU najlepszy był Loki i Wanda Vision (poza finałem). Hawkeye był, moim zdaniem, też średni. Chyba najmniej lubię Moon Knighta i Miss Marvel, które wielu bardzo chwali, ale mnie trochę znudzilły. A żaden z seriali MCU , według mnie, nie może się równać z Daredevilem.
Tylko na jakich warunkach można było umorzyć sprawę Wonga? Tam nie było ŻADNYCH okoliczności łagodzących. Porwał więźnia dla rozrywki.
@@FullFrontalPisula Niska szkodliwość? W końcu Emil wrócił do celi i było to za jego zgodą. Niemożność zlokalizowania Wonga?..Można sobie pogdybać, to przecież tylko serial.😉
@@urszulas.2205 no tak średnio można gdybać, bo wyciągnięcie siłą z więzienia (bo nie ma znaczenia, że więzień tego chciał i wyraził zgodę - każdy by tak zrobił :D ) przestępcy odbywającego ciężki wyrok to ciężkie przestępstwo, gdzie nie ma zupełnie okoliczności łagodzących. Amerykańskie prawo na poziomie ucieczek z więzienia i współudziału w tym jest bezwzględne. Zresztą nie tylko amerykańskie. A niemożność zlokalizowania to tylko kolejny zarzut względem Wonga ;)
Chodziło mi tylko o to, że widywałam w filmach i serialach jeszcze bardziej niedorzeczne i nieprawdopodobne rozwiązania, nie trzeba brać tego tak poważnie. Zwłaszcza, że to serial komediowy.@@FullFrontalPisula
@@urszulas.2205 tylko ten problem, że równie komediowy, co prawniczy :D
Oni muszą tyle postaci napakować żeby co tydzień móc wrzucić dedykowany plakat bo przecież inaczej nie można promować serialu 🤦🏼♂️🤦🏼♂️ tak samo było w Mando sezonie 2 i Boba Fetcie…
Cześć, chłopaki. Jeśli chodzi o She-Hulk, to serial, jak dla mnie miał dobre tylko kilka odcinków, (odcinki z Wongiem i Derdevilem) pozostałe były niezłe lub średnie… Finał jednak był, czymś najgorszym co widziałem (jeśli chodzi o MCU). Ostatni odcinek (za przeproszeniem) był kompletnie z d***. Co on miał wspólnego z poprzednimi odcinkami? Serial to dla mnie ciąg powiązanych (mniej lub bardziej) wydarzeń, których podsumowanie lub rozwiązanie mamy w ostatnim odcinku serialu, lub sezonu. W She-Hulk z czymś takim nie mamy do czynienia. Ten serial urywa większość wątków lub rozwiązuje je poza ekranem… Już pomijam to, że większość żartów z serialu do mnie nie trafiała… Ta produkcja nie ma w ogóle żadnego sensu… Jaka jest w tej produkcji droga bohaterki? Czemu mamy ją lubić? Żarty z ostatniego odcinka to dla mnie żenada… Twórcy śmieją się, że zrobili gów***** serial i ma mi się przez to go lepiej oglądać? Ekstremalne przełamanie 4 ściany kompletnie mnie wybiło z oglądania (jak She-Hulk wyszła w Disney+). Serial kompletnie mnie na coś takiego nie przygotował. Nawet w Dead poolach nie posunęli się do czegoś takiego (z tego, co pamiętam). Moim skromnym zdaniem widz powinien być na coś takiego przygotowanym. Takie przełamanie 4 ściany powinno być czymś podbudowane, a tu bierze się z niczego, bohaterka wcześniej tylko mówiła do widza, a tu nagle wychodzi se z serialu w jego finale. Słyszałem na Internetach, że takie rzeczy miały miejsce w komiksach… Czyżby to fan serwis? Dla mnie She-Hulk to najgorsze co wydało MCU. Jest to pierwsza produkcja, na którą żałuję, poświęconego czasu. Finał do mnie w ogóle nie trafił i oceniłem go na 2/10.
będzie omówienie andora 4-6 odc?
Tak
@@OskarRogowski będzie w weekend jeszcze ?
@@mk-ij6kp Jak damy radę to w niedzielę pójdzie.
Niech te seriale beda jak najdalej of filmów, bo po prostu nie chce mi się tego oglądać
Ale ten motyw z Hulkiem w ostatnim odcinku mnie tak wkurzył. Ona odwiedza tego Kevina i on jej mówi "musi być Hulk bo musimy zateasować..." a Jen mówi, że nie, nie musimy tego robić teraz. Ja tak to oglądam i myślę "super, nie musimy zalewać serialu niepotrzebnymi cameosami, może chociaż to sobie odpuszczą", a potem i tak Hulk wchodzi i przedstawia swojego syna, więc jakby wyszło na to samo xD to gdzie ten triumf Jen nad Kevinem? xDDD
Co tokl kuźwa było
Ech, chciałbym żeby Kevinem był Kevin Feige, ale by zachowywał się i mówił jakby był maszyna. A wszystkie pozostałe sceny bym z serialu wyp*******
Jak dla mnie to był najlepszy finał serialu marvela, ale o gustach się nie dyskutuje
Bullshit. Można dyskutować o gustach, ale w wymiarze tego jak postrzegamy pewne rzeczy, co dla nas gra, a co się nie spina.
Kiedy Oskar mówi że widział gorsze seriale od she-hulk to aż mi się przypomina Galadriela(you have not seen what i have seen). Jezu, biedaku :)
Tylko że Oskarowi RoP się PODOBA :D Z resztą będzie na pewno omówienie, bo chłopaki mówili o tym.
Rings of Power to arcydzieło w porównaniu z She-Hulk
Crystal vs alexis 😂😂
Nie wiem jak można to było schrzanić kreskówka dała radę fajnie ją pokazać z humorem i rigczem a tu meh
ja zrobiłam dnf tej serii już mi się nudzi jak na siłe ciągną mcu byle by coś było
Mam nadzieje, że tak samo zjedziecie Rings of PAŁA!!! Ten serial mnie obraził… autentycznie. She Hulk mnie tak nie obraził jak Rings of PAŁA ponieważ po she hulk spodziewałem się, że będzie głupkowatym serialem do kotleta. Pozdrawiam
Raczej nie, bo (nie widziałem jeszcze finału), RoP mi się podoba ;)
Musisz mocnym masochistą, jeśli serial ci się nie podobał, ale dalej kontynuowałeś oglądanie, jakiś hatewatch poteżny
@@Bykun475 aha…okej…pozdrawiam.
"Aha...okej...pozdrawiam" - jak w trzech słowach napisać co myślisz o ludziach, którym (O ZGROZO!) podoba się coś, co tobie nie.
@@danielo51 No to nie jest wybitna sztuka, ale bardzo solidne fantasy i autentycznie nie widzę większych problemów (pewne widzę o tym pogadam) jeśli ktoś nie stawia książek na piedestale i psioczy na każde odstępstwo. Ja zawsze mam gdzieś lore/historie/wszystko co jest w pierwowzorze i czekam na reinterpretację (inaczej przy ilości czytanych komiksów nie mógłbym oglądać MCU).
No siema
Jak dla mnie to she hulk jest osobnym 30 minutowym shortem jak i AM Groot tylko że złym cgi i czasami łączącymi się odcinkami
Meta huehue
Panowie nie tracie czasu na ten bulszit i weźcie się za nadrabianie House of the Dragon.
Odpadłem po trzecim odcinku, ale może jeszcze się zmuszę.
@@OskarRogowski warto nadrobić!
Serial jest beznadziejny. Okropne efekty specjalne, żałosny humor, brak fabuły, zmarnowanie najciekawszych postaci, mega irytująca główna bohaterka i to okropne łamanie czwartej ściany.. W Deadpoolu jest to naturalne i zabawne a tu naciągane i żałosne. Samoświadomy finał jest niby ok i jakąś tam przyjemność daje ale nie pasuje do marvela i jest taki trochę za bardzo - zdecydowanie o jeden most za daleko. Plus to co ogłosił Hulk na samym końcu.. WTF?! Kiedy, jak i gdzie ja się pytam. No i standardowo - biali mężczyźni to potwory a kobiety święte i wspaniałe. Zmieńcie płytę bo to już się robi nudne. Zabawa konwencją w 4 fazie jest super ale ogromny spadek jakości już nie. Jesli tak ma wyglądać przyszłość marvela to czarno to widzę. Dwie rzeczy są dobre w tym serialu : Daredevil i pytanie kiedy będa X meni - też się zastanawiam.
Może po prostu Marvel powinien zacząć zatrudniać lepszych ludzi od scenariusza...
Radek mówi że scenarzystki stwierdziły wprost że "nie potrafią pisać serialu prawniczego", no to dla mnie podsumowały swoje dzieło w pełni i uczciwie xD bo myślałem że She-Hulk będzie właśnie o tym, znaczy nie ciągle o tym ale jednak, takie Marvelowe Better Call Saul, a jednak no nie
Gdyby to chociaż serial był...
Albo nawet jedna sensowna historia rozłożona na pare odcinków...
@@DEVDerr albo antologia małych pseudo-prawniczych spraw, ale nie traktująca się na poważnie, bez żadnego głównego wątku za to z kilkoma głównymi postaciami, lekkimi żartami i formą meta komentarza!
38:50 a no tak, tylko mężczyźni to robią, troche seksizm Radek :p
W którym momencie mówię, że "tylko" mężczyźni? Jeśli sobie w ten sposób dopowiadasz, to raczej problem leży w Tobie.
@@FullFrontalPisula "Szczególnie, że dzisiaj żyjemy w czasach gdzie te wszystkie ex mężczyźni wrzucają do sieci..." no faktycznie, nie użyłeś słowa "tylko" ale uważam, że wydźwięk jest jasny i niczego nie trzeba sobie dopowiadać.
@@wasu0044 mówię w kontekście konkretnej sytuacji z serialu, gdzie napastnikiem jest mężczyzna. Wszystko poza tym sobie dopowiedziałeś, bo w żadnym momencie nie uścislilem, że to jest problem tylko mężczyzn.
@@FullFrontalPisula Rozumiem, że podtrzymujesz stwierdzenie, że żyjemy w czasach gdzie te wszystkie ex mężczyźni wrzucają do sieci zdjęcia byłych partnerek/partnerów żeby się zemścić. Po prostu się z nim nie zgadzam i kontekst z serialu nie zmienia tutaj niczego.
@@wasu0044 ale z czym się nie zgadzasz? Że istnieje zjawisko revenge porn, które zostało poruszone w serialu? I które uprawiają głównie meżczyźni? W co ty chłopie tutaj brniesz? Bo napisałeś głupotę i okopujesz się bzdurami.
Pełna zgoda,nie wierzyłem że obejrzę na siłę coś gorszego od ring od power a tu cyk,she hulk