Też doszlam do momentu że juz mi sie ulało... Miałam dosyć pogardy i braku szacunku wobec mnie, wiec postawiłam bardzo mocne granice toksycznym ludziom. Efekt jest taki, że wszyscy uznali mnie za dziwną, nerwową i starzejącą się osobę.... A tak naprawdę nie mogą znieść braku kontroli nade mną i tego, że stracili darmowy worek treningowy😅
Ludzie wcale o nas tak dużo nie myślą, jak nam się wydaje. Myślą przede wszystkim o sobie. Napisałaś: nerwowa, taka i owaka. I już się obwiniasz tutaj. Powiedz sobie : jestem OK.
@@grazynna9346 ja wiem że jestem ok, to oni mnie wyzywają od starej, nerwowej i dziwnej. Do tego oczerniają mnie przed całą rodziną i znajomymi 😁 więc tym bardziej uważam że to nie ja mam problem 😉
@@grazynna9346 jest różnica między przejmowaniem się tym, a pozwalaniem non stop na takie traktowanie. Jak nie postawisz granic to będą myśleli że tak można robić do końca życia
Serdecznie dziekuje za ten wyklad .Staram sie wyciagac wnioski a zarazem ucze sie zyc .Mam 73 lata i jestem w zwiazku z takim toksykiem ktory mnie niszczy .Caly czas robilam dla dobra dzieci zeby mialy rodzine w pelni ale tylko skrzywdzilam ich i siebie przez to ze mialam za dobre serce teraz stawiam granice bo chce z tego piekla wyjsc choc na koniec .Nie wiem co z tego wyjdzie ale chce byc niezalezna od tyrana .Chociaz juz nie mam zdrowia ale nie pozwole zeby mna manipulowal do konca .Zaluje tylko ze wczesniej od niego nie odeszlam ale tak mna zmanipulowal ze sobie nie poradze .Dzisiaj wiem ze to byl wielki zyciowy blad .Sluchajac wlasnie takich pouczajacych wskazowek czlowiek uczy sie jak postepowac .Bardzo mi Pan pomogl bo wiem ze nie zmienie teraz swego ja i postawie granice .Ten czlowiek w koncu dla mnie jest nikim .Dziekuje i pozdrawiam .
Byłem w związku z Narcyzem złośliwym. Częstował mnie swoimi paranojami - traktowałam je z przymrużeniem oka. Sączył jad, wszyscy go podglądali, spiskowali, wykorzystywali. Żadnej empatii Wielki, doskonały niedoceniony. Byłam nieszczęśliwa i czułam się niekochana. Uciekłam przy pierwszym karaniu ciszą. Mój ojciec też karał moją mamę ciszą - niezasługiwała na to ! Narcyz pierdolony.
Super przedstawiony problem życia z narcyzem. Toż to piekło na ziemi, dla każdej osoby, niekoniecznie tej wrażliwej. Dziękuję za ten super jasny wykład.❤
Doskonały wykład Grzegorzu❤Czuje się po nim lepiej, dziękuję❤Mam 38 lat i mam toksycznych rodziców z którymi nie utrzymuje kontaktu od dnia dziecka '23 roku. Postawiłam granicę pierwszy raz w życiu i całkowicie odcięłam siebie i moja rodzinę od nich (na ich własną prośbę). Toksyczność moich rodziców zaczęła "zabijać" także moje córki, gdy stały się świadkami chęci uderzenia mnie przez mojego ojca w ubiegłoroczne święta Bożego Narodzenia. W głównej mierze to był najważniejszy punkt zakończenia tych chorych relacji. Brak empatii, szacunku, miłości, karanie ciszą, przemoc słowna i fizyczna, brak pomocy - to wszystko co otrzymałam od moich rodziców. Aby całkowicie zakończyć relacje postanowiłam napisać list do rodziców, opisując wiele wspomnień, trudnych momentów... Moje dzieci i Mąż także dołączyli się do pisaniu listu... długiego, bo zawartość wylana została na ponad 60 stron. Ten rodzaj terapii pomógł mi uwolnić się od przeszłości. Wiem, że rodzice poszli oboje na terapię, jednak wiem też, że wybrali niewłaściwego psychoterapeutę, bez doświadczenia w takich przypadkach jak nasz... Teraz uczę się nie oczekiwać czegokolwiek...choć jest to bardzo trudne, ilość wylanych łez była niepoliczona. Przestaje oczekiwać ich zrozumienia krzywd mi, nam wyrządzonych...😢 Wiem, że nie będę już nigdy więcej workiem treningowym dla mojej mamy. Trzeba mieć naprawdę pecha, aby mieć dwóch toksycznych rodziców będąc przy tym jedynaczką, nigdy nierozpieszczoną... Dzięki wsparciu mojego kochanego Męża nigdy nie dałabym rady zakonczyć tych toksycznych relacji. Jestem gąbka nasiąkniętą miłością mojego Męża i córek, nie ma w niej miejsca na truciznę. Dziękuję Grzegorzu raz jeszcze za te wszystkie słowa, nagrania tutaj na YT, jest mi lepiej, czuje swoiste catharsis. Serdecznie Ciebie pozdrawiam, Aleksandra K.
Edit.moi rodzice przeszli ogromną przemianę - odbyli cykl wizyt u psychoterapeuty, który bardzo pomógł im zrozumieć swoje błędy. Jestem wdzięczna, bo odzyskałam rodziców, choć nie liczyłam na to w ogóle ...
Dopiero teraz po wielu latach dojrzałam do tego aby postawić granicę, nie być gąbką i przestać mieć oczekiwania że strony brata. Matkowalam mu przez całe życie a wzamian wciąż słyszałam krytykę, ocenę. Nie umiał ułożyć sobie życia osobistego a moje niszczył. Krytykował mnie do mojego syna i zniechęcał go do mnie. Dopiero teraz, aby uratować swoją rodzinę zbuntowałam się. Dość. Teraz mam dobrą atmosferę w swojej rodzinie, ale jeszcze mam w głowie troskę, jakbym wyrzuciła dziecko-brata z domu. A jesteśmy już starsi. Ja mam 69 lat a brat 59. Na szczęście mieszkamy w innych miastach. Teraz jest trudny okres bo zbliżają się święta, a ja zawsze robiłam i zapraszałam go do siebie. Mimo że zawsze kończyły się krytyka mnie i spędzaniem mnie w poczucie winy , że gdyby nie ja to byłoby lepiej. Teraz będą święta bez brata . Muszę utwierdzać się w przekonaniu, że właściwie postąpiłam.
Dzien dobry 😊 dobrze,ze w wieku 69 lat jest Pani wolna osoba, prosze myslec o sobie i nie robic nikomu dobrze, zeby Pani bylo zle.Swieta bez brata☀️👍🕉️ wreszcie super decyzja,,, wyslalam duzo ☀️☀️☀️🕉️ pozytywnej Energie i zycze,konsekwencj w dzialaniu i samych cudownych chwil w zyciu bez TOKSYCZNYCH NARCYZOW,CHWASTOW W POBLIZU🍀🍀🍀🕉️
Jestem z panią i proszę w dalszym ciągu stawiać granice ,nie mieć poczucia winy i proszę pamiętać, że gdyby mu pani przysłowiowe złote góry stworzyła to i tak będzie źle I dalej będzie nie zadowolony. Ja mam to samo z mężem. Żyjemy prawie 50 lat ,stworzyłam mu życie gdzie nic nie musi ,za nic nie odpowiada,ma wszystko o czym inni marzą a i tak jest jest ciągle nieszczęśliwy w mojej obecności, czasem wśród rodziny gra zadowolonego jak inni się kłopoczą z życiem. Zawsze znałam swoją wartość a od paru lat postawiłam granice a jego humory mam gdzieś. Tak radzę.
Powiedziałam rodzinie /wielkie słowo/ nie chce z wami utrzymywać kontaktu.poniewaz nie zachowujecie się jak Rodzina Kiedy napadła na mnie psycholka siostra.to reszta ich przyglądała się z rozbawieniem.❤❤❤Teraz mijam ich wszystkich na ulicy obojetnie
Doskonały program, miałam szczęście, że dzisiaj Pana odkryłam. Niestety byłam takim workiem w kontaktak z toksykiem. Dla świętego spokoju wysłuchiwałam, zamiatałam pod dywan to co robił, mówił. Telefony 3x dziennie po godzinie wysłuchiwania bzdur. Byłam tak zmęczona, wypompowana, z energi. Nie mogłam spać, jeść. Aż się przelało, zastosowałam metodę toksyka odcięłam go od "źródełka" powiedziałam dość, tak dłużej nie będzie. Ponieważ jestem osobą konsekwentną, trwa to już kilka miesięcy. Próbuje mnie oczerniać przed znajomymi. Za to ja od momentu zerwania kontaktu, zaczęłam wracać do siebie, odnowiłam swoje znajomości, których mi nie było wolno mieć. Wróciłam do moich ulubionych rzeczy, chodzę do teatru, na spacery, spotykam się z fajnymi ludzmi. Zaczęłam na nowo żyć. I nie mam zupełnie wyrzutów sumienia, że może tej osobie jest źle, albo zrobiłam mu krzywdę. Bo słuchając Pana zrozumiałam, że krzywdziłam najbardziej, siebie, zaniechaniem. Nic nie robilam, żeby to zmienić. I się skończyło, "żarło, żarło, aż zdechło" Dziękuję bardzo, że upewnił mnie Pan, że decyzja jaką podjęłam jest słuszna. Ulzylo mi. Teraz otwierają się przedemna nowe perspektywy. Tamte drzwi są na zawsze zamknięte. Anna
Dziękuję, najważniejsze nie obwiniać się i nie rozpamiętywać. To wszystko już przeszłość, chociaż bolesna. Trzeba swoje życie przeorganizować, zmodyfikować, po takiej traumie należy nam się oddech i nagroda z lepszego życia. Pozdrawiam wszystkich odważnych, którzy sie zdecydowali i nie dają. Tych, którzy jeszcze nie mogą się zdecydować, radzę spróbować. Będzie coraz lepiej. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Pozdrawiam Anna
A ja ciągle drepcze w miejscu cierpiac podziwiam takich ludzi jak Ty Aniu że poradziłaś sobie a mnie za dużo łączy z toksykiem który mnie ciagle obwinnia o wszystko najmniejsze uchybienie z mojej strony jest wypomniane wciąż wypompowuje ze mnie energię, jestem do niczego
Kiedyś usłyszałam zdanie: "jeśli na kogoś narzekasz to znak, że nie postawiłaś granic." To zdanie jest dla mnie kompasem, aby brać odpowiedzialność za swoje życie i dać sobie chodzić po głowie. Kiedy zaczęłam to robić szybko zniknęły z mojego życia osoby narzekające i toksyczne, a pojawiły się inspirujace.
Zostalam postawiona przed ścianą nie mam kasy ma terapię...zaczelam sama stawiac granice jest b ciężko ale mowie wam warto jest lepiej zaczynam dobrze sie czuc szanuje się ale to juz bylo duzo tego wybieram siebie .....ale dla dobrych ludzi jestem do dyspozycji zawsze❤
Tak jak w nagraniu było powiedziane - dobra terapia. Dobra! Ja jestem po trzech, wieloletnich. Wydane multum kasy, blablanie godzinne wciąż o tym samym, wywlekanie bolących rzeczy i rozdrapywanie ran beż podpowiedzi co z tym dalej robić. Słuchanie odpowiednich nagrań i porad na yt więcej mi dało. Polecam! Dasz radę!
e Dziekuje pieknie za Twoja lekcje Grzegorzu mam 70 lat i dopiero od niedawna nauczylam sie sama walczyc o swoj swiat,Bylam w zwiazku 22 lat z takim narcysta a po rozwodzie z nim juz 20 lat moje corki na emigracji traktowaly mnie jak on ,Nauczylam sie ze lepiej mi bez corek niz z nimi i ponizaniu powiedzialam Nie to bolalo ale teraz wole moj swiat bez dramatow i obwiniania mnie za wszekie plagi tego swiata ,dzieki polskim przyjaciola odkrylam jak silna jeste kobieta i samotna matka,Czasami dobrze jest sie zatrzymac w tej samotnej egzystencji i widziec jak duzo zrobilam dla siebie ,Odbudowalam swoje poczucie wlasnej wartosci i wiem ze bylam najleprza matka jak umialam i nareszcie zrozumialam ze reszta nalezy do nich nie obwiniam sie wiecej za przeszlosc.Dziekuje ci za to bo widze jak duzo osiagnelam>Zycze Powodzenia plynace po 36 latach w Californi gdzie corki skonczyly dobre uczelnie i sa niezalezne a ze mnie nie potrzebuja wiecej to juz jest ich wielka strata
Witam serdecznie wszystkich na tym kanale, coś nas wszystkich łączy ❤,skoro tu jesteśmy! Panie Grzegorzu czapki z głów za Pana wykłady . Dlaczego tyle łez rozlanych i" pocharatanych" serc gdyby wcześniej ktoś nas uświadamiał.Po dwóch terapiach 30 i 8 lat temu nikt mi nie powiedział że taki potwór zjada mnie! Od takich ludzi jak P.Grzegorz zaczynam się uczyć ( od pół roku) obserwuje podobne kanały, trochę działa,a przynajmniej podjęłam decyzję o odejściu,jeszcze tylko wsparcie psychologa i mam nadzieję że będę się uśmiechać!!! Tego życzę każdemu kto tu jest ❤😂
Dziękuję, tego mi brakowało. To takie oczywiste, mam na myśli oczekiwania ,a umyka kompletnie. Już sama się zastanawiałam czy nie jestem toksyczna tracąc nerwy bo ile możną człowiekowi tłumaczyć to samo. Dzisiaj po raz kolejny padłam z wyczerpania po kilkugodzinnym monologu i zaczęłam szukać ….i znalazłam. To prawda. Ja nie rozumiem , czasami mam wrażenie że toksyk jest martwy wewnątrz.
Panie Grzegorzu serdecznie dziękuję za ten materiał. Dopadła mnie olśnienie i potwierdzenie moich własnych spostrzeżeń. Bylam z toksykiem. I od ponad roku próbuję się z tej relacji wydostać. To trudne. Jest sinusoidą. A ja jestem nadal "gąbką". Ale mam już w swojej głowie upartą myśl. DOŚĆ! Dziękuję za wsparcie tej myśli. Pozdrawiam. Joanna
Powiedziałam sobie w końcu ,, już nigdy ,nikomu nie dam się więcej przeczłgać.W relacjach z ludźmi ,z którymi nie mam więzi emocjonalnych dobrze mi to wychodzi.Jednak w relacji z moją córką ,człowiekiem ,którego kochałam najbardziej na świecie, powiedzenie i zrealizowanie postanowienia ,przyniosło mi ogromne cierpienie. Jestem zadowolona ,że nie pozwoliłam jej już dłużej ,,szarpać moimi emocjami ,, . Jednak to , że już dwa lata nie odzywa się do mnie i nie pozwala mi mieć kontaktu z moimi ukochanymi wnukami sprawia ,że bardzo cierpię.Popełniłam błąd próbując ją,, naprawić ,,.Namawiałam na terapię.Moje życie nie było łatwe , a ona przecież razem ze mną w nim tkwiła.Wiem ,że ma prawo mieć problemy.To ,że ona taka jest ,to też moja wina. Jednak jest już dorosłą kobietą .Ma możliwości terapii ,wzięcia życia w swoje ręce.Nie mam zamiaru więcej się płaszczyć i poniżać i przepraszać . Czuję się z tym lepiej . Jednak gdybym miała taki guzik i przestała ją kochać i kochać moje wnuki.Dzisiaj zastosowałabym pana radę i nie miała oczekiwań i czekała na empatię córki .Miałabym kontakt z moimi wnukami.
Podobnie jest z myśleniem innych o tym że każde dziecko kochamy tak samo.Nie,nie,nie.Kazdego człowieka i każde dziecko kochamy inaczej bo mają inny charakter,bo inaczej postępują,bo to co robią od nas wymaga innych zachowan.Jesli dziecko jest w wielu sprawach poukładane i to nie jest wymuszone lecz wynika z jego charakteru to rodzic wspiera,jeśli dziecko jest uparte w czynieniu zła to rodzic próbuje wskazać dobrą drogę ( dopuki jest dziecko pod jego skrzydlami-najczesciej do dorosłości).Rodzice naprawdę kochający często biorą na swoje barki wiele zachowań dzieci ale w tym należy stawiać granice gdy są dorośli.
Bardzo dobrze Pan przedstawił temat .Dziękuje życzę Panu wielu sukcesów w życiu osobistym i w pracy.Było by dobrze aby już w przedszkolu uczono dzieci jak zachować się aserytywnie.To takie ważne!
Ja tez zasubskrybowalam i mimo,ze mysle,ze juz potrafie reagowac obojetnoscia na toksykow, to jednak w stosunku do najblizszych jeszcze mi nie wychodzi.Ciagle siebie winie, za to, ze jednak im ustepuje i szukam winy u siebie..
@@urszulacesarz4180 Jeżeli są narcyzami to znakomicie sobie poradzą. Samorozwój jest najlepszą terapią. Narcyzy mają zwyczaj uniemożliwiać jakikolwiek rozwój. Przestań o nich myśleć.
Jestem taką gąbką, która przez lata uniżania się, przebaczania i ciągle jako pierwsza wyciągania ręki nasiąknęłam trucizną jak ta gąbka, o której Pan mówi. Ta trucizna zniszczyła mi zdrowie i psychikę.
Ja popełniam wszystkie te błędy ale ten ostatni ta gąbka jest dla mnie najbardziej trafny. Najgorzej się czuje jak bliska mi osoba po całym dniu mojej ciężkiej pracy przychodzi pogadać. O czym? Oczywiście o polityce. O wojnie. O tym że jest źle i będzie koniec świata a jak ja nie chcę słuchać to krzyczy na mnie ze jestem wygodna że najłatwiej jest udawać że nic się nie dzieje i to przez takich jak ja jest wszelkie zło tego świata. I awantura w domu gotowa.
Przed świętami z toksykami jest Pan najlepszym trenerem do ćwiczeń w radzeniu sobie z nimi. I mam postanowienie.., że jak coś odwalą w tym roku to kolejne święta spędzam gdzieś w ciepłych krajach..
Wyuczone poczucie winy to straszna rzecz. Na poziomie świadomym dawno mam to rozpracowane, oczekiwań nie mam żadnych, wręcz zakładam od dłuższego czasu scenariusz dużo gorszy, niż się faktycznie wydarza, granice mam żelazne z drutem kolczastym, kontakt ograniczony do minimum, zrezygnowałam z roli worka treningowego i gąbki, ucinam wszystkie próby, zanim się na dobre zaczną, ale że przez całe życie byłam obarczana odpowiedzialnością za samopoczucie i szczęście toksyka ("ty jesteś całym moim życiem" rzucane w środku dzikiej awantury, której genezą było zwykle to, że nie spełniam cudzych oczekiwań i nie daję się wkręcać w toksyczne gierki), to nie potrafię wyzbyć się uczucia żalu, że rzeczony toksyk jest nieszczęśliwy. Chociaż zdaję sobie sprawę, że mój wpływ na to jest minimalny, toksyk sam na własne życzenie się unieszczęśliwia i chciałby zrobić to również ze mną.
Ja zaś oczekiwałam od babci, miałam oczekiwania, że będzie traktować moje wybory, mój indywidualizm z szacunkiem, a ona atakuje, obraża, wyzywa od najgorszych - zwłaszcza jak nie ma świadków. Nie mogę niczego zrobić po swojemu, bo ona się martwi co ludzie powiedzą. Nie wie np. o mojej największej traumie w życiu, bo wiem, że będzie mnie obwiniała, bo jest po prostu taka, ciągnie mnie w dół. Najlepsza broń względem niej to pielęgnować swoje wybory, swój styl trwanie w nim, trwanie w swoich decyzjach. Zamiast się na nią drzeć jak kiedyś, po prostu wychodzę. Polecam. Dzięki Grzesiu - pozdrawiam, Ruda
Wspaniały przekaz Panie Grzegorzu❤ niby wszystko to już wiem, słuchałam wielu wykładów, ale czuję się, jakbym słuchała po raz pierwszy 🤩 i ten ładunek emocjonalny, który tak pięknie wybrzmiewa! Jestem pod ogromnym wrażeniem! Po prostu majstersztyk 👌 Właśnie takiego mężczyznę, jak Pan, chciałabym uczynić mężem (oczywiście za zgodą tegoż) 😌☺️🤗
Jestem gąbką😅ale nauczyłam się stawiać granice jakiś czas temu i teraz lepiej radzę sobie z takimi osobami,jestem szczęśliwsza dzięki temu☺️dziękuję za przykłady i wiedzę którą się Pan dzieli👍🏼
Grzegorzu, proszę nagraj materiał nt. osób które w rozmowie na dosłownie każdy temat, wypowiadają się jakby były ekspertami, ale też w taki sposób aby wzbudzić u słuchającego poczucie że jest gorszy, głupi lub “co ty tam wiesz”. Te osoby Przerywają i nie dopuszczają nikogo do głosu bądź też atakują/negują inne opinie. Mam styczność z takimi ludźmi i podczas próby rozmowy z takimi osobami zawsze czuję się jak na “wojnie”.
Jak masz styczność z takim przemądrzałym i wszystko wiedzącym człowiekiem,to zawsze możesz jemu powiedzieć na spokojnie,że jest trzy razy naj. Najlepiej wszystko wie,najlepiej wszystko robi i najlepiej wszystkim dupę opierdala🙂. Albo skoro jest taki mądry,to niech każe na swoim nagrobku wyryć takie słowa: byłem lepszy i mądrzejszy od innych a jak skończyłem🙂. Zobaczysz jak się zagotuje i prawdopodobnie będzie atak słowny a jak nie będzie,to będzie łaził,oczerniał i obgadywał za plecami. Najlepiej wypowiedzieć te słowa w towarzystwie i zgasić takiego mądralę jak peta. Sprawdzone sposoby z lat 90tych.
U mnie w terapii wyszedł właśnie schemat samopoświęcenia/ fixera. Od urodzenia z toksyczna matka, a potem wybieranie niedojrzałych emocjonalnie partnerów, wiec dokładnie jak opisałeś: ktoś sobie nie radzi z emocjami, a ja siebie obwiniam i od razu lecę naprawiać, żeby tylko relacje utrzymać. W tym ignorowanie własnych odczuć czy granic, byle tylko znów ta osoba poczuła się lepiej, bo wtedy relacja nie skończy się. Plus lek wszechogarniający, ze po prostu świat się zaraz skończy, jeśli nic nie zrobię. Powoli przestaje, świat istnieje🙃 Bardzo celnie opisujesz te mechanizmy! Gratuluje tych umiejętności! Oby tak dalej 💪🏻
To wszystko jest prawda ale co w przupadku jak mamy do czynienia z osoba chora , niepelnosprawna i starsza dla ktorej wszystko jest zle i nie dobre .za wszystko mnie obarcza wina ,
Ma pan rację trzeba mowic nie ,ale czesto dla swietego spokoju czlowiek ulega ,dziekuje czas to zmienic jest pan kochany daje pan sile do walki o siebie😊😊😊😊😊
Słuchając nabieram sił by walczy o swoje zdrowe.wszystkie trzy punkty przerobiłam w związku z Narcyzem.To są egoiści,ludzie bez serca.dziekuje panu za pomoc
Witam Pana Grzegorza, ja popełniam wszystkie 3 błędy. Jednakże ostatnio postawiłam granice dwóm osobom. Oczywiście po tym fakcie osoby te zamilkły i się nie odzywają. Nie żałuję tego, jedna z nich trenowała na mnie różne strategie przez wiele lat. jest jeszcze moja matka, która mi naublżała kiedy jej pomagałam i zabrałam na spacer. Miałam poczucie winy ze może to moja wina ale już słabsze niż kiedyś. To samo kara milczeniem od 3 miesięcy. Ja obecnie czuję się duzo lepiej kiedy jej nie widzę. Jest staruszką , ma opiekunkę która jej pomaga i brat też. Powiem szczerze,ż ze nawet boję się z nią spotkać. Obawiam się ponownej toksycznej sytuacji i nic nie robię. Pozdrawiam serdecznie Grazyna
Twoj przekaz jest powiewem radosci ze mamy moc w sobie wgladu na osoby przez ktore klopoty nas dotykaja dlatego poslugujmy sie zdrowym rozsadkiem posilkujac sie wymiarem w ktorym cierpliwosc I pokora bedzie sposobem na dobre rozwiazania naszych doswiadczen ktore nam zycie przydaje .
Jest pan cudowny.Wszystko to przeszlam ,zgadzam sie z tym calkowicie.Zmiana jest bardzo trudna .Nie kazdy podoła.Prawda jest taka ze czlowiek wchłania właśnie jak ta gąbka,,i przychodzi czas ze mowi "dość".Ale zanim przyjdzie ten czas to niektórzy z nas są juz bardzo nasączeni jadem toksyka .U mnie to historia,ale teraz jeden z plusów uwolnienia sie od toksyka jest taki , że na kilometr poznaję osobę toksyczną.I niech inni sobie gadają: jaka to jest fajna osoba,,,Ja wiem ze tak nie jest,i nie pozwalam tej negatywnej energii zblizyc sie do mnie .Nie obyło się bez niemiłych doświadczeń,bo prawda jest taka, że osoby wrazliwe przyciagaja toksykow.Ale jestem dumna z siebie . Cały czas jednak trzeba być czujnym,bo toksyków wokół nas jest pełno .To jest właśnie ta zła energia.Energetyczne wampiry.Pana pozdrawiam .Super to wszystko pan przedstawia.👍♥️
Obiecuję sobie nie być więcej workiem treningowym i gąbką, która chlonie wszystko! Przedstawione w filmie porównania tak trafnie i dosadnie pokazały problem, że taką obietnicę postanowiłam złożyć. Mam nadzieję, że mi się uda jej dotrzymać. Dziękuję bardzo za przekazanie ważnej i pomocnej wiedzy w prosty i przekonujacy sposób❤
Ja bylam workiem treningowym na telefon dla wielu, zanim postawilam granice zastosowałam metodę lustra, już nie mam z nikm z nich kontaktu a część to moja najbliższa rodzina
Ja już nawet jak nie oczekiwałam to też bolało milczenie drugiej strony. Idziecie obok zadajesz pytanie i cisza.ponawiasz i cisza. Boli ,że kocham osobę która tak mnie traktuje. Boli rozczarowanie bezradnością.
@@krystynadziak2554 A na logikę wiesz,że jesteś po prostu dla kogoś bo jeszcze nie znalazł tego czego szuka i pozwala nam czuć się ważna od czasu do czasu by nie być samemu. A nawet jeśli są inne powody to i tak kluczowe jest to,że czujemy się gorzej niż jakbyśmy spacerowały same. Pokręcone to. Ech. I to co zbudowałam jest teraz w rozchwianiu. Detoks jest okropny ale wiem,że słuszny i mocno zapieram się by wytrwać. Ściskam .
Oczywiście.., że mój błąd to OCZEKIWANIE NA TO, ŻE KTOŚ COŚ PWINIEN...niestety..mialam zbyt duże oczekiwanie wobec moich teściów, jako dziadków..oni dostrzegali głównie dzieci swojej córki.., my o każdy ich przyjazd do naszych dzieci musieliśmy wręcz żebrać...dziś już nie rozmawiamy ze sobą...😖
Był taki moment w mojej relacji z toksykiem który wiedząc że popełnił błąd zadając się zniedpowiednimi kolegami popadł w kłopoty z prawem i później na jego opowieści mówiłam że nie chce o tym rozmawiać do jakiegoś momentu później odpuściłam i to był błąd ,tak jak pan mówił za😅czekam nieświadomie być ta przysłowiową gąbką która już była zmęczona życiem ,a miałam nad nim kontrolę wracam na proste tory dziękuję za rady pozdrawiam serdecznie . że zaczyna m walkę o swoje ja😊😊😊😊😊
Mam, miałem toksyka w pobliżu, mojego teścia i te wszystkie zachowania i taktyki z jego strony przechodziłem. Po 10 latach pod jednym dachem w jakiś sposób udało mi się z.jefo córką i,. zarazem moją żoną wyprowadzić. Skutki tego jak i poczucie winy związane z dzieciństwem i toksyczną matką odczuwam do dziś. Pozdrawiam Cię Grzegorz, świetny materiał i z miłą chęcią będę czekały na kolejne Twoje materiały . Pozdrawiam z całego serca ❤❤❤
Dziękuję za Twoje rzeczowe filmiki. To, co przedstawiasz, jest klarowne i spójne. W kontekście osób karających milczeniem - skąd im się to bierze? W jaki sposób to sie w nich kształtuje? Podejrzewam, że one też funkcjonują w pewnym schemacie nabytym w bolesnym dzieciństwie 🤔
Wszystko czego szukacie w innych macie w sobie. Od tego należy zacząć. Potem od odpowiedzialności za swoje wybory i decyzje. Zamiast zwalać winę na innych przyjrzyj się sobie co Ty wybierasz?....
Bardzo dobrze i szczegółowo- kompetentnie przygotowany wykład, który rozjaśnił jak postępować z prawdziwie toksycznymi osobami, serdecznie dziękuję i dodam,że specjalisci w tej dziedzinie powinni przyjść do Pana na rzetelne przeszkolenie,by zrozumieć odrużnić prawdziwego toksyka,żeby nie zranić tzw.- ofiary- przez prawdziwego toksyka , który może skutecznie maskować się - osobiście zwracam szczególną uwagę, ponieważ nie raz przez nieumiejętną ocenę zostałam zraniona!- ze swojej strony muszę popracować nad tym dystansem do ludzi,ponieważ nie każdy jest tak spontanicznie szczery i nawet - naiwny,muszę też popracować, aby nie być właśnie - takim" workiem treningowym"- dziękuje za cenne wskazówki i za to ,że nareszcie znalazłam też odpowiedzi na zachowanie tych - prawdziwie toksycznych ludzi, rzeczywiście powinno się na takich wziąć tzw." poprawke" - i zbyt wiele od nich- nieoczekiwać a raczej - dystansować się i szukać - prawdziwie pozytywnych osób, jeszcze raz dziękuję za cenne wskazówki i życzę dalszych sukcesów w Swojej Dziedzinie i z chęcią obejrzę i rozwarze inne wskazówki i porady - z poważaniem - Pani Barbara z Poznania.
Dziękuję za świetny, merytoryczny, pełen pozytywnej energii materiał. Takie materiały, jak Pana, są ... niesamowicie potrzebne, wzmacniają, budują. Ogromnie dziękuję :) P.S. Tekst roku: "Wybieraj to czym nasiąkasz" :)
Miło się Pana słucha. Podaje Pan przykłady i są one tak obrazowe, że wszystko staje się jasne. Wiele wyjaśniają. Najtrudniejsze jest dla mnie stawianie granic
Nie myślę tak bo wiem że takim workiem treningowym jest dużo kobiet i dzieci gdzie jest przemoc,uzależnienia i ich konsekwencje.Zeby to poznać przeszłam wiele terapii.Dlatego że potrafię stawiać granice to mam wielu wrogów.Wielu mówi że rodzic ma do śmierci ciągnąć dzieci za sobą wg ich poglądów.Nie,nie i nie.Dorosle dzieci mają prawo żyć wg swoich zasad.Rodzic dorosłym dzieciom ma obowiązek powiedzieć o tym co czynią złego ale nie może za kogoś przeżyć życia.Bog daje nam dzieci abyśmy ich wychowali ale one nie są naszą własnością.
👌👌👌❤️ Na szczęście w miarę, szybko się zorientowałem, że to toksyczny i narcystyczny, Człowiek i pogoniłam ,Pimpka,😏Dziękuję, za świetne, filmy i za to,że JESTEŚ 👌😊❤️❤️❤️
Praktycznie z kazda z tych sytuacji sie utozsamiam ,ale w roznym stopniu ,w zaleznosci od relacji .Najgorzej mi idzie w stosunkach z bratem i bratowa oraz z wlasnymi dziecmi ( juz doroslymi ) oraz przyjaciolka .Z osobami postronnymi daje sobie rade .Dziekuje za liva .
Jak stanąć finansowo i psychicznie na własnych nogach, jak być niezależną finansowo od narcyza, kiedy zostawiło sie pracę w mlodosci bo tego wymagał narcyz, że przecież dzieci są male, to sie nie opłaca, później było zawsze coś, Straciłam wiarę w swoje najmniejze możliwości,wg niego nc nie potrafie, nie nadaję się do niczego jak probowalam znaleźć pracę. Przy dwojce dzieci nic nie pomagał jak poszłam do pracy ,to od razu musialam zrezygnować,. Teraz po latach , kiedy nawet za kilka lat nie będę mieć emerytury, chcę sie uwolnić, bo dopiero się zorientowalam,że to narcyz, że się nie zmieni. Nie wiem, jak mam uniezależnić się,jak przestac się bać. Zdrowie mi wysiada, co chwile coś innego. Wyśmiewa mnie, mówi,że w moim wieku nikt babci nie zatrudni i jednocześnie obwinia teraz mnie,że on musi harować na mnie i mi się nic nie należy i może mnie zostawić kiedy zechce ( juz raz odszedł ,kiedy jeszcze byłam młoda ale wrocił po ponaad roku) A kobiet to może mieć na pęczki. A ja się tylko kurczę i trzesę. Kiedyś byłam atrakcyjną wesołą kobietą,nawet zaradną. Teraz to tylko wspomnienia ale mam nadzieję jeszcze się podnieść z kolan,tylko jak...Proszę o radę.❤
Chyba przy rozwodzie można ubiegać się o alimenty od męża jeśli udowodni Pani, że zdrowie nie pozwala na podjęcie pracy aby zapewnić sobie byt. Proszę zasięgnąć rady prawnika jak to wygląda a następnie zdobyć dokumentację medyczną bo myślę, że ma Pani głęboką nerwicę/depresję, która to uniemożliwia znalezienie pracy. Znany jest przypadek byłej żony byłego premiera Marcinkiewicza, który płaci alimenty młodej kobiecie, ponieważ udowodniła, że z powodu choroby nabytej w trakcie małżeństwa poniosła uszczerbek na zdrowiu,
Tak ja po 30 latach uciekłam od Tyrana i udowodniłam uszkodzenie psychiczne zdrowia zdrowia i musi płacić. Tego Pani życzę. Dziś jestem szczęśliwa mam dwoje dorosłych Dzieci.
I koniecznie proszę szukać sojuszników w najbliższym otoczeniu - w rodzinie, wśród przyjaciół, znajomych, sąsiadów - którzy podziela Pani perspektywę i udzielą niezbędnego wsparcia na co dzień, co najmniej emocjonalnego 💪
Muszę dodać do wszystkich rad, jedna dość ważną - ani słowa toksykowi o swoich planach o poszukiwaniu pracy, o tym, że Pani już wie z kim ma doczynienia bo to się zawsze kończy wyśmianiem i ściąganiem w dół. Teraz jak się obudziłaś jesteś najważniejsza osobą na świecie i silną zobacz ile przeszłaś...😎, nie zdradzaj swoich planów nawet rodzinie kto wie czy Narc nie manipuluje nimi. Tylko zaufana osoba która wie co się dzieje. Stawanie z powrotem na nogi i nauka chodzenia nie jest łatwa , jak upadasz wstań, wstań, wstań
@@iwenus7204 Niestety, powiedziałam narcyzowi kim jest,mając nadzieję,że to go obudzi,niestety wyśmiał mnie i mówi czasem o mnie ,że to ja jestem narcyzem, rodzinie też potrafi powiedzieć jaki on jest wykończony przezemnie i to że,to ja nie on jestem narcyzem.Żałuję,że powiedziałam mu, jest jeszcze bardziej zimny i pewny siebie. Dziękuję bardzo za wszystkie rady i od wszystkich.
W takim razie mam pytanie. Czy ja karząc milczeniem osobę która jest wobec mnie złośliwa (do innych ludzi również), chamska, komentująca wszystko kiedy tylko nadarzy się okazja w sposób złośliwy i żartobliwy (tej osobie wydaje się, że jest zabawna) to czy ja jestem toksyczny?
Ješli nie chcesz rozmawiać z chamem (mimo twego komunikatu) bo nie rozumie że nie tak i w ten sposób to nie. Jeśli karzesz milczeniem to jest prawdopodobne a że to sobie tłumaczysz to oszukiwanie się. Ale że prawdopodobne to nie zawsze prawdziwe bo toksyk by nie zadał sobie raczej takiego pytania. Jednak nie jestem psychologiem choch studiowałem na pierwszym roku psychologię i dzięki temu zawsze w życiu już inaczej patrzyłem na ludzi i miałem refleksje i przemyślenia. Mimo że jestem niewiarygodny bo nie jestem psychologiem i po tak powierzchownym opisie jednej tylko strony strzelam że nie😉
Dziękuję. Cudownie Pan tłumaczy. Poglądowo. Otwiera Pan oczy na sprawy niby proste a jednak nie zawsze czytelne. Super uchwycił Pan błędy. Najczęściej popełniam drugi. Trzeci w miarę opanowalam. Szacunek dla kompetencji . Dobrego, radosnego dnia.
U mnie były i jeszcze są zbyt duże oczekiwania wobec jednej z osób najbliższej rodziny. Muszę to ułożyć w swej głowie. Napisałam list niby do tej osoby, a tak naprawdę "wywaliłam" to co chciałam powiedzieć i wykrzyczeć,....i muszę przyznać, że to działa , uspokoiłam serce i powoli przekonuję swój umysł.
Jestem wdzięczna za rewelacyjny wykład. Bardzo mi pomoże w oduczaniu się mojej służalczości i ranie odrzucenia. Przykład z pasem, rewelacja, ma Pan niesamowity dar przekazywania informacji. Jeśli chodzi o poczucie winy, to od jakiegoś czasu zamieniłam je mówiąc to był błąd. Chcę tym samym uniknąć samobiczowania wynikającego z poczucia winy.
Supert uwielbiam ten kanał! Prosty przekaz 😀💪 Jestem wysoko empatycxna i WWO Nie potrafiłam stawiać gtanic 🫣 A poczucie winy to moje drugie imię 😓 Jestem od 3 miesięcy na psychoterapii Kolejny schemat dzięki Panu odkryty 🎉
Mi też się ulało ,uszami i nosem relacja z moim bratem i bratową . Szczególnie z bratową . Chodź mieszkamy w jednym budynku,uciełam wszelkie spotkania .Trwa to trzy miesiące ale dziś jest mi lżej.Może kiedyś będę żałować ,dziś nie żałuję że uciełam to wszystko .Pozdrawiam
Tak- zasubskrybowałem Twój kanał bo otwierasz mi oczy na moje własne życie psychiczne i relacje z innymi. To jest często bolesne ale jednocześnie fascynujące. Dziękuję!
Cześć. Kurcze trafiłam dzisiaj na ten odcinek i powiem Ci że jestem mocno zaskoczona w jaki sposób pięknie to wszystko jest wytłumaczone. Szacunek i wielkie dziękuję za to co robisz i w jaki sposób. Bardzo dobra dykcja. Dobrze się słucha. Pozdrawiam serdecznie
Czy świat zwariował? Czy wcześniej nie analizowało się zachowań toksycznych ludzi? Czy ja, jak zwykle dobre serce...nie dostrzegałam, że tacy ludzie są wśród Nas? Mój partner, już od dwóch miesięcy karze mnie ciszą. Nie mieszkamy razem. Z dnia na dzień się odciął bo zaczęłam twardo stawiać swe granice. Podczas kolejnej kłotni, oznajmiłam że jadę do domu by spędzić w spokoju resztę dnia. Rozpętało to piekło ^^ Ale tak jak Pan mówi, obniżyłam swe oczekiwania do zera, boli to mniej. Ale nadal Boli...
Też doszlam do momentu że juz mi sie ulało... Miałam dosyć pogardy i braku szacunku wobec mnie, wiec postawiłam bardzo mocne granice toksycznym ludziom. Efekt jest taki, że wszyscy uznali mnie za dziwną, nerwową i starzejącą się osobę.... A tak naprawdę nie mogą znieść braku kontroli nade mną i tego, że stracili darmowy worek treningowy😅
Ludzie wcale o nas tak dużo nie myślą, jak nam się wydaje. Myślą przede wszystkim o sobie. Napisałaś: nerwowa, taka i owaka. I już się obwiniasz tutaj. Powiedz sobie : jestem OK.
@@grazynna9346 ja wiem że jestem ok, to oni mnie wyzywają od starej, nerwowej i dziwnej. Do tego oczerniają mnie przed całą rodziną i znajomymi 😁 więc tym bardziej uważam że to nie ja mam problem 😉
Liczą, że przejmiesz się tym. 😁
@@grazynna9346 jest różnica między przejmowaniem się tym, a pozwalaniem non stop na takie traktowanie. Jak nie postawisz granic to będą myśleli że tak można robić do końca życia
Jestem z Tobą BRAWO tak trzymaj.Buziaczki iduzo słońca ślę z Florydy ❤😊
Serdecznie dziekuje za ten wyklad .Staram sie wyciagac wnioski a zarazem ucze sie zyc .Mam 73 lata i jestem w zwiazku z takim toksykiem ktory mnie niszczy .Caly czas robilam dla dobra dzieci zeby mialy rodzine w pelni ale tylko skrzywdzilam ich i siebie przez to ze mialam za dobre serce teraz stawiam granice bo chce z tego piekla wyjsc choc na koniec .Nie wiem co z tego wyjdzie ale chce byc niezalezna od tyrana .Chociaz juz nie mam zdrowia ale nie pozwole zeby mna manipulowal do konca .Zaluje tylko ze wczesniej od niego nie odeszlam ale tak mna zmanipulowal ze sobie nie poradze .Dzisiaj wiem ze to byl wielki zyciowy blad .Sluchajac wlasnie takich pouczajacych wskazowek czlowiek uczy sie jak postepowac .Bardzo mi Pan pomogl bo wiem ze nie zmienie teraz swego ja i postawie granice .Ten czlowiek w koncu dla mnie jest nikim .Dziekuje i pozdrawiam .
Wspieram!
Każdy moment życia jest ważny i warto walczyć o poprawę jakości swojego życia, trzymam kciuki
Byłem w związku z Narcyzem złośliwym. Częstował mnie swoimi paranojami - traktowałam je z przymrużeniem oka. Sączył jad, wszyscy go podglądali, spiskowali, wykorzystywali. Żadnej empatii Wielki, doskonały niedoceniony. Byłam nieszczęśliwa i czułam się niekochana. Uciekłam przy pierwszym karaniu ciszą. Mój ojciec też karał moją mamę ciszą - niezasługiwała na to ! Narcyz pierdolony.
Nie ma nic bardziej okropnego 😢
Dzień dobry
Jeżeli można zapytać jak długo była Pani w relacji
Brawo jest pani WIELKA . ❤
Super przedstawiony problem życia z narcyzem. Toż to piekło na ziemi, dla każdej osoby, niekoniecznie tej wrażliwej. Dziękuję za ten super jasny wykład.❤
Doskonały wykład Grzegorzu❤Czuje się po nim lepiej, dziękuję❤Mam 38 lat i mam toksycznych rodziców z którymi nie utrzymuje kontaktu od dnia dziecka '23 roku. Postawiłam granicę pierwszy raz w życiu i całkowicie odcięłam siebie i moja rodzinę od nich (na ich własną prośbę). Toksyczność moich rodziców zaczęła "zabijać" także moje córki, gdy stały się świadkami chęci uderzenia mnie przez mojego ojca w ubiegłoroczne święta Bożego Narodzenia. W głównej mierze to był najważniejszy punkt zakończenia tych chorych relacji. Brak empatii, szacunku, miłości, karanie ciszą, przemoc słowna i fizyczna, brak pomocy - to wszystko co otrzymałam od moich rodziców. Aby całkowicie zakończyć relacje postanowiłam napisać list do rodziców, opisując wiele wspomnień, trudnych momentów... Moje dzieci i Mąż także dołączyli się do pisaniu listu... długiego, bo zawartość wylana została na ponad 60 stron. Ten rodzaj terapii pomógł mi uwolnić się od przeszłości. Wiem, że rodzice poszli oboje na terapię, jednak wiem też, że wybrali niewłaściwego psychoterapeutę, bez doświadczenia w takich przypadkach jak nasz... Teraz uczę się nie oczekiwać czegokolwiek...choć jest to bardzo trudne, ilość wylanych łez była niepoliczona. Przestaje oczekiwać ich zrozumienia krzywd mi, nam wyrządzonych...😢 Wiem, że nie będę już nigdy więcej workiem treningowym dla mojej mamy. Trzeba mieć naprawdę pecha, aby mieć dwóch toksycznych rodziców będąc przy tym jedynaczką, nigdy nierozpieszczoną... Dzięki wsparciu mojego kochanego Męża nigdy nie dałabym rady zakonczyć tych toksycznych relacji. Jestem gąbka nasiąkniętą miłością mojego Męża i córek, nie ma w niej miejsca na truciznę. Dziękuję Grzegorzu raz jeszcze za te wszystkie słowa, nagrania tutaj na YT, jest mi lepiej, czuje swoiste catharsis. Serdecznie Ciebie pozdrawiam, Aleksandra K.
Gratuluję odwagi by zadbać o siebie! 🔥🙂
Super👌🕊️
Edit.moi rodzice przeszli ogromną przemianę - odbyli cykl wizyt u psychoterapeuty, który bardzo pomógł im zrozumieć swoje błędy. Jestem wdzięczna, bo odzyskałam rodziców, choć nie liczyłam na to w ogóle ...
Dopiero teraz po wielu latach dojrzałam do tego aby postawić granicę, nie być gąbką i przestać mieć oczekiwania że strony brata. Matkowalam mu przez całe życie a wzamian wciąż słyszałam krytykę, ocenę. Nie umiał ułożyć sobie życia osobistego a moje niszczył. Krytykował mnie do mojego syna i zniechęcał go do mnie. Dopiero teraz, aby uratować swoją rodzinę zbuntowałam się. Dość. Teraz mam dobrą atmosferę w swojej rodzinie, ale jeszcze mam w głowie troskę, jakbym wyrzuciła dziecko-brata z domu. A jesteśmy już starsi. Ja mam 69 lat a brat 59. Na szczęście mieszkamy w innych miastach. Teraz jest trudny okres bo zbliżają się święta, a ja zawsze robiłam i zapraszałam go do siebie. Mimo że zawsze kończyły się krytyka mnie i spędzaniem mnie w poczucie winy , że gdyby nie ja to byłoby lepiej. Teraz będą święta bez brata . Muszę utwierdzać się w przekonaniu, że właściwie postąpiłam.
Dzien dobry 😊 dobrze,ze w wieku 69 lat jest Pani wolna osoba, prosze myslec o sobie i nie robic nikomu dobrze, zeby Pani bylo zle.Swieta bez brata☀️👍🕉️ wreszcie super decyzja,,, wyslalam duzo ☀️☀️☀️🕉️ pozytywnej Energie i zycze,konsekwencj w dzialaniu i samych cudownych chwil w zyciu bez TOKSYCZNYCH NARCYZOW,CHWASTOW W POBLIZU🍀🍀🍀🕉️
Dobra decyzja. On nigdy nie miał poczucia winy więc Pani też nie powinna jej mieć.
Pozdrawiam 😊
Super super wiedza ♥️ Dziękuję bardzo serdecznie ♥️🌹❤️
Jestem z panią i proszę w dalszym ciągu stawiać granice ,nie mieć poczucia winy i proszę pamiętać, że gdyby mu pani przysłowiowe złote góry stworzyła to i tak będzie źle I dalej będzie nie zadowolony. Ja mam to samo z mężem. Żyjemy prawie 50 lat ,stworzyłam mu życie gdzie nic nie musi ,za nic nie odpowiada,ma wszystko o czym inni marzą a i tak jest jest ciągle nieszczęśliwy w mojej obecności, czasem wśród rodziny gra zadowolonego jak inni się kłopoczą z życiem. Zawsze znałam swoją wartość a od paru lat postawiłam granice a jego humory mam gdzieś. Tak radzę.
Powiedziałam rodzinie /wielkie słowo/ nie chce z wami utrzymywać kontaktu.poniewaz nie zachowujecie się jak Rodzina Kiedy napadła na mnie psycholka siostra.to reszta ich przyglądała się z rozbawieniem.❤❤❤Teraz mijam ich wszystkich na ulicy obojetnie
Strasznie trudne jest życie. 😔
Fajnie, że pomaga Pan ludziom❤️
🙂🙌
Moj błąd to traktowanie toksyków po ludzku. Dziś wiem ,że trzeba rozpoznać z kim masz do czynienia - Czy to człowiek czy zwierze.
Ja tez myslalam, ze w stosunku do wszystkich ludzi nalezy sie zachowac z empatia i kultura, ale to bzdura.
Tu mała poprawka nie zwierze ale antyczlowiek.Zwierzeta to wspaniałe stworzenia.Serdecznie pozdrawiam
Napisałem zwierze w tym złym tego słowa znaczeniu nie mając na myśli naszych mniejszych braci.
Tu się nie zgodzę bo nie wszyscy i nie zawsze zasługują na szacunek. Mówię to bez emocji i z rozwagą.
Rozumiem bo też czasami tak mówię i sama się na tym łapie. A właśnie 20 lat już że zwierzętami pracuję. Pozdrawiam
Tego powinni uczyć w szkole podstawowej !!!
Doskonały program, miałam szczęście, że dzisiaj Pana odkryłam. Niestety byłam takim workiem w kontaktak z toksykiem. Dla świętego spokoju wysłuchiwałam, zamiatałam pod dywan to co robił, mówił. Telefony 3x dziennie po godzinie wysłuchiwania bzdur. Byłam tak zmęczona, wypompowana, z energi. Nie mogłam spać, jeść. Aż się przelało, zastosowałam metodę toksyka odcięłam go od "źródełka" powiedziałam dość, tak dłużej nie będzie.
Ponieważ jestem osobą konsekwentną, trwa to już kilka miesięcy. Próbuje mnie oczerniać przed znajomymi.
Za to ja od momentu zerwania kontaktu, zaczęłam wracać do siebie, odnowiłam swoje znajomości, których mi nie było wolno mieć. Wróciłam do moich ulubionych rzeczy, chodzę do teatru, na spacery, spotykam się z fajnymi ludzmi. Zaczęłam na nowo żyć. I nie mam zupełnie wyrzutów sumienia, że może tej osobie jest źle, albo zrobiłam mu krzywdę. Bo słuchając Pana zrozumiałam, że krzywdziłam najbardziej, siebie, zaniechaniem. Nic nie robilam, żeby to zmienić.
I się skończyło, "żarło, żarło, aż zdechło" Dziękuję bardzo, że upewnił mnie Pan, że decyzja jaką podjęłam jest słuszna. Ulzylo mi. Teraz otwierają się przedemna nowe perspektywy. Tamte drzwi są na zawsze zamknięte. Anna
Anno gratuluje.Przedemna jeszcze troche pracy
Gratuluję i trzymam kciuki za dalsze dbanie o siebie 💪🏼🙂
Dziękuję, najważniejsze nie obwiniać się i nie rozpamiętywać. To wszystko już przeszłość, chociaż bolesna. Trzeba swoje życie przeorganizować, zmodyfikować, po takiej traumie należy nam się oddech i nagroda z lepszego życia. Pozdrawiam wszystkich odważnych, którzy sie zdecydowali i nie dają. Tych, którzy jeszcze nie mogą się zdecydować, radzę spróbować. Będzie coraz lepiej. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Pozdrawiam
Anna
Aniu, tak trzymaj😊
A ja ciągle drepcze w miejscu cierpiac podziwiam takich ludzi jak Ty Aniu że poradziłaś sobie a mnie za dużo łączy z toksykiem który mnie ciagle obwinnia o wszystko najmniejsze uchybienie z mojej strony jest wypomniane wciąż wypompowuje ze mnie energię, jestem do niczego
Pierwszy raz słuchałam Pana i zgadzam sie w100% .
Kiedyś usłyszałam zdanie: "jeśli na kogoś narzekasz to znak, że nie postawiłaś granic." To zdanie jest dla mnie kompasem, aby brać odpowiedzialność za swoje życie i dać sobie chodzić po głowie.
Kiedy zaczęłam to robić szybko zniknęły z mojego życia osoby narzekające i toksyczne, a pojawiły się inspirujace.
Bardzo madre zdanie, tego potrzebowalam, dziekuje
Jezeli od kobiety slyze ze ON MI zrobil to czy tamto to mowie ...SAMA SOBIE TO ZAFUNDOWALAS ON CI ZROBIL TYLE NA ILE MU POZWOLILAS.....DROGIE PANIE
Zostalam postawiona przed ścianą nie mam kasy ma terapię...zaczelam sama stawiac granice jest b ciężko ale mowie wam warto jest lepiej zaczynam dobrze sie czuc szanuje się ale to juz bylo duzo tego wybieram siebie .....ale dla dobrych ludzi jestem do dyspozycji zawsze❤
kazdy krok do przodu to sukces, gratuluje
Tak jak w nagraniu było powiedziane - dobra terapia. Dobra! Ja jestem po trzech, wieloletnich. Wydane multum kasy, blablanie godzinne wciąż o tym samym, wywlekanie bolących rzeczy i rozdrapywanie ran beż podpowiedzi co z tym dalej robić. Słuchanie odpowiednich nagrań i porad na yt więcej mi dało. Polecam! Dasz radę!
Witaj w klubie
Ale mozesz pożyczyć ode bez odsetek
Tazdegk toskyka bym zaje...
Sam doświadczyłem
Stawianie granic do pierwszy krok do sukcesu😊 jak wszyscy cię znienawidzili za to, to znaczy że działa😁
@@dorotabz Dokładnie tak :))
Dziękuję. Jestem osobą wysoko wrażliwa ciągle jestem czyimś workiem treningowym Władnie powiedziałam kolejnemu toksyk owi dość Nie będę już nigdy niczyim workiem treningowym
Pisanie pamiętników jest jednym z najlepszych sposobów przelewania swoich emocji i taniec!!!!
e Dziekuje pieknie za Twoja lekcje Grzegorzu mam 70 lat i dopiero od niedawna nauczylam sie sama walczyc o swoj swiat,Bylam w zwiazku 22 lat z takim narcysta a po rozwodzie z nim juz 20 lat moje corki na emigracji traktowaly mnie jak on ,Nauczylam sie ze lepiej mi bez corek niz z nimi i ponizaniu powiedzialam Nie to bolalo ale teraz wole moj swiat bez dramatow i obwiniania mnie za wszekie plagi tego swiata ,dzieki polskim przyjaciola odkrylam jak silna jeste kobieta i samotna matka,Czasami dobrze jest sie zatrzymac w tej samotnej egzystencji i widziec jak duzo zrobilam dla siebie ,Odbudowalam swoje poczucie wlasnej wartosci i wiem ze bylam najleprza matka jak umialam i nareszcie zrozumialam ze reszta nalezy do nich nie obwiniam sie wiecej za przeszlosc.Dziekuje ci za to bo widze jak duzo osiagnelam>Zycze Powodzenia plynace po 36 latach w Californi gdzie corki skonczyly dobre uczelnie i sa niezalezne a ze mnie nie potrzebuja wiecej to juz jest ich wielka strata
Witam serdecznie wszystkich na tym kanale, coś nas wszystkich łączy ❤,skoro tu jesteśmy! Panie Grzegorzu czapki z głów za Pana wykłady . Dlaczego tyle łez rozlanych i" pocharatanych" serc gdyby wcześniej ktoś nas uświadamiał.Po dwóch terapiach 30 i 8 lat temu nikt mi nie powiedział że taki potwór zjada mnie! Od takich ludzi jak P.Grzegorz zaczynam się uczyć ( od pół roku) obserwuje podobne kanały, trochę działa,a przynajmniej podjęłam decyzję o odejściu,jeszcze tylko wsparcie psychologa i mam nadzieję że będę się uśmiechać!!! Tego życzę każdemu kto tu jest ❤😂
świetne...oczekujemy od ludzi żeby byli ludźmi a to są często gady!
Dziękuję, tego mi brakowało.
To takie oczywiste, mam na myśli oczekiwania ,a umyka kompletnie.
Już sama się zastanawiałam czy nie jestem toksyczna tracąc nerwy bo ile możną człowiekowi tłumaczyć to samo.
Dzisiaj po raz kolejny padłam z wyczerpania po kilkugodzinnym monologu i zaczęłam szukać ….i znalazłam. To prawda. Ja nie rozumiem , czasami mam wrażenie że toksyk jest martwy wewnątrz.
Świetne i prawdziwe określenie: martwy wewnątrz. Zapamiętam.
Nie wiem kim Pan jest ale w fajny sposób przekazuje Pan wiedzę, dziękuję 🍀🍀🍀🍀💚🙂
Jaki mądry wykład!!!!! Wszystko to co mówisz ,to jest sama prawda.dziekuję
Wspaniały wykład. Dużo pozytywnych rad ,które wprowadzę do swojego życia. Bardzo dziękuję 😊
Panie Grzegorzu serdecznie dziękuję za ten materiał.
Dopadła mnie olśnienie i potwierdzenie moich własnych spostrzeżeń.
Bylam z toksykiem.
I od ponad roku próbuję się z tej relacji wydostać.
To trudne.
Jest sinusoidą.
A ja jestem nadal "gąbką".
Ale mam już w swojej głowie upartą myśl. DOŚĆ!
Dziękuję za wsparcie tej myśli.
Pozdrawiam. Joanna
Powiedziałam sobie w końcu ,, już nigdy ,nikomu nie dam się więcej przeczłgać.W relacjach z ludźmi ,z którymi nie mam więzi emocjonalnych dobrze mi to wychodzi.Jednak w relacji z moją córką ,człowiekiem ,którego kochałam najbardziej na świecie, powiedzenie i zrealizowanie postanowienia ,przyniosło mi ogromne cierpienie. Jestem zadowolona ,że nie pozwoliłam jej już dłużej ,,szarpać moimi emocjami ,, . Jednak to , że już dwa lata nie odzywa się do mnie i nie pozwala mi mieć kontaktu z moimi ukochanymi wnukami sprawia ,że bardzo cierpię.Popełniłam błąd próbując ją,, naprawić ,,.Namawiałam na terapię.Moje życie nie było łatwe , a ona przecież razem ze mną w nim tkwiła.Wiem ,że ma prawo mieć problemy.To ,że ona taka jest ,to też moja wina. Jednak jest już dorosłą kobietą .Ma możliwości terapii ,wzięcia życia w swoje ręce.Nie mam zamiaru więcej się płaszczyć i poniżać i przepraszać . Czuję się z tym lepiej . Jednak gdybym miała taki guzik i przestała ją kochać i kochać moje wnuki.Dzisiaj zastosowałabym pana radę i nie miała oczekiwań i czekała na empatię córki .Miałabym kontakt z moimi wnukami.
Podobnie jest z myśleniem innych o tym że każde dziecko kochamy tak samo.Nie,nie,nie.Kazdego człowieka i każde dziecko kochamy inaczej bo mają inny charakter,bo inaczej postępują,bo to co robią od nas wymaga innych zachowan.Jesli dziecko jest w wielu sprawach poukładane i to nie jest wymuszone lecz wynika z jego charakteru to rodzic wspiera,jeśli dziecko jest uparte w czynieniu zła to rodzic próbuje wskazać dobrą drogę ( dopuki jest dziecko pod jego skrzydlami-najczesciej do dorosłości).Rodzice naprawdę kochający często biorą na swoje barki wiele zachowań dzieci ale w tym należy stawiać granice gdy są dorośli.
Kapitalny wyklad-prosto,jasno wytlumaczone mechanizmy dzialania toksycznych osób.
Dziękuję i prosze o wiecej odcinków!
Dziękuję bardzo i zapraszam do obejrzenia pozostałych odcinków serii są już cztery
Bardzo dobrze Pan przedstawił temat .Dziękuje życzę Panu wielu sukcesów w życiu osobistym i w pracy.Było by dobrze aby już w przedszkolu uczono dzieci jak zachować się aserytywnie.To takie ważne!
23:05 - jak cię walnie pierwszy raz, to nie twoja wina, ale każdy kolejny raz to już jest twoja wina
Generalnie cierpienie bierze się z tego, że rzeczywistość rozmija się z naszymi wyobrażeniami. Wykład super. Zasubskrybowałam i zalajkowałam.
Dziękuję i zapraszam do obejrzenia pozostałych odcinków serii
Ja tez zasubskrybowalam i mimo,ze mysle,ze juz potrafie reagowac obojetnoscia na toksykow, to jednak w stosunku do najblizszych jeszcze mi nie wychodzi.Ciagle siebie winie, za to, ze jednak im ustepuje i szukam winy u siebie..
@@urszulacesarz4180 Jeżeli są narcyzami to znakomicie sobie poradzą. Samorozwój jest najlepszą terapią. Narcyzy mają zwyczaj uniemożliwiać jakikolwiek rozwój. Przestań o nich myśleć.
Jestem taką gąbką, która przez lata uniżania się, przebaczania i ciągle jako pierwsza wyciągania ręki nasiąknęłam trucizną jak ta gąbka, o której Pan mówi. Ta trucizna zniszczyła mi zdrowie i psychikę.
Niestety mnie rowniez.Zycze ci powodzenia czego i sobie i znalejzienia radosci w zyciu dojrzalym.Pozdrawiam.
@@urszulacesarz4180 Bardzo dziękuję i również życzę wszystkiego co najlepsze. ❤️
Zerowe oczekiwania to pogodzenie się z przeszłością i przyjęcie rodziców. Nie ma innej drogi. Długa i żmudna ale warta zachodu.
Ja popełniam wszystkie te błędy ale ten ostatni ta gąbka jest dla mnie najbardziej trafny. Najgorzej się czuje jak bliska mi osoba po całym dniu mojej ciężkiej pracy przychodzi pogadać. O czym? Oczywiście o polityce. O wojnie. O tym że jest źle i będzie koniec świata a jak ja nie chcę słuchać to krzyczy na mnie ze jestem wygodna że najłatwiej jest udawać że nic się nie dzieje i to przez takich jak ja jest wszelkie zło tego świata. I awantura w domu gotowa.
Wiedzy nigdy dosyć...dziękuję za wiele mądrych spostrzeżeń ❤
Przed świętami z toksykami jest Pan najlepszym trenerem do ćwiczeń w radzeniu sobie z nimi. I mam postanowienie.., że jak coś odwalą w tym roku to kolejne święta spędzam gdzieś w ciepłych krajach..
Wyuczone poczucie winy to straszna rzecz. Na poziomie świadomym dawno mam to rozpracowane, oczekiwań nie mam żadnych, wręcz zakładam od dłuższego czasu scenariusz dużo gorszy, niż się faktycznie wydarza, granice mam żelazne z drutem kolczastym, kontakt ograniczony do minimum, zrezygnowałam z roli worka treningowego i gąbki, ucinam wszystkie próby, zanim się na dobre zaczną, ale że przez całe życie byłam obarczana odpowiedzialnością za samopoczucie i szczęście toksyka ("ty jesteś całym moim życiem" rzucane w środku dzikiej awantury, której genezą było zwykle to, że nie spełniam cudzych oczekiwań i nie daję się wkręcać w toksyczne gierki), to nie potrafię wyzbyć się uczucia żalu, że rzeczony toksyk jest nieszczęśliwy. Chociaż zdaję sobie sprawę, że mój wpływ na to jest minimalny, toksyk sam na własne życzenie się unieszczęśliwia i chciałby zrobić to również ze mną.
Brawo! Zadbałaś o siebie! 💪🏼🙂
Ja zaś oczekiwałam od babci, miałam oczekiwania, że będzie traktować moje wybory, mój indywidualizm z szacunkiem, a ona atakuje, obraża, wyzywa od najgorszych - zwłaszcza jak nie ma świadków. Nie mogę niczego zrobić po swojemu, bo ona się martwi co ludzie powiedzą. Nie wie np. o mojej największej traumie w życiu, bo wiem, że będzie mnie obwiniała, bo jest po prostu taka, ciągnie mnie w dół. Najlepsza broń względem niej to pielęgnować swoje wybory, swój styl trwanie w nim, trwanie w swoich decyzjach. Zamiast się na nią drzeć jak kiedyś, po prostu wychodzę. Polecam. Dzięki Grzesiu - pozdrawiam, Ruda
🙌
Wspaniały przekaz Panie Grzegorzu❤ niby wszystko to już wiem, słuchałam wielu wykładów, ale czuję się, jakbym słuchała po raz pierwszy 🤩 i ten ładunek emocjonalny, który tak pięknie wybrzmiewa! Jestem pod ogromnym wrażeniem! Po prostu majstersztyk 👌
Właśnie takiego mężczyznę, jak Pan, chciałabym uczynić mężem (oczywiście za zgodą tegoż) 😌☺️🤗
Jestem gąbką😅ale nauczyłam się stawiać granice jakiś czas temu i teraz lepiej radzę sobie z takimi osobami,jestem szczęśliwsza dzięki temu☺️dziękuję za przykłady i wiedzę którą się Pan dzieli👍🏼
Świadomość to często pierwszy krok do zmian! Trzymam kciuki
Moim mezem byl toksyk ale jeszcze gorszym jest to ,że zrozumialam,że corka też. Jestem bardzo nieszczesliwa. Wyssali ode mnie całą energię.
Grzegorzu, proszę nagraj materiał nt. osób które w rozmowie na dosłownie każdy temat, wypowiadają się jakby były ekspertami, ale też w taki sposób aby wzbudzić u słuchającego poczucie że jest gorszy, głupi lub “co ty tam wiesz”. Te osoby Przerywają i nie dopuszczają nikogo do głosu bądź też atakują/negują inne opinie. Mam styczność z takimi ludźmi i podczas próby rozmowy z takimi osobami zawsze czuję się jak na “wojnie”.
Jak masz styczność z takim przemądrzałym i wszystko wiedzącym człowiekiem,to zawsze możesz jemu powiedzieć na spokojnie,że jest trzy razy naj. Najlepiej wszystko wie,najlepiej wszystko robi i najlepiej wszystkim dupę opierdala🙂. Albo skoro jest taki mądry,to niech każe na swoim nagrobku wyryć takie słowa: byłem lepszy i mądrzejszy od innych a jak skończyłem🙂. Zobaczysz jak się zagotuje i prawdopodobnie będzie atak słowny a jak nie będzie,to będzie łaził,oczerniał i obgadywał za plecami. Najlepiej wypowiedzieć te słowa w towarzystwie i zgasić takiego mądralę jak peta. Sprawdzone sposoby z lat 90tych.
Super tekst. Koniecznie wyprobuje 😎
@@maciejdomanski1731w punkt
U mnie w terapii wyszedł właśnie schemat samopoświęcenia/ fixera. Od urodzenia z toksyczna matka, a potem wybieranie niedojrzałych emocjonalnie partnerów, wiec dokładnie jak opisałeś: ktoś sobie nie radzi z emocjami, a ja siebie obwiniam i od razu lecę naprawiać, żeby tylko relacje utrzymać. W tym ignorowanie własnych odczuć czy granic, byle tylko znów ta osoba poczuła się lepiej, bo wtedy relacja nie skończy się. Plus lek wszechogarniający, ze po prostu świat się zaraz skończy, jeśli nic nie zrobię. Powoli przestaje, świat istnieje🙃 Bardzo celnie opisujesz te mechanizmy! Gratuluje tych umiejętności! Oby tak dalej 💪🏻
To wszystko jest prawda ale co w przupadku jak mamy do czynienia z osoba chora , niepelnosprawna i starsza dla ktorej wszystko jest zle i nie dobre .za wszystko mnie obarcza wina ,
Ma pan rację trzeba mowic nie ,ale czesto dla swietego spokoju czlowiek ulega ,dziekuje czas to zmienic jest pan kochany daje pan sile do walki o siebie😊😊😊😊😊
Słuchając nabieram sił by walczy o swoje zdrowe.wszystkie trzy punkty przerobiłam w związku z Narcyzem.To są egoiści,ludzie bez serca.dziekuje panu za pomoc
Witam Pana Grzegorza, ja popełniam wszystkie 3 błędy. Jednakże ostatnio postawiłam granice dwóm osobom. Oczywiście po tym fakcie osoby te zamilkły i się nie odzywają. Nie żałuję tego, jedna z nich trenowała na mnie różne strategie przez wiele lat. jest jeszcze moja matka, która mi naublżała kiedy jej pomagałam i zabrałam na spacer. Miałam poczucie winy ze może to moja wina ale już słabsze niż kiedyś. To samo kara milczeniem od 3 miesięcy. Ja obecnie czuję się duzo lepiej kiedy jej nie widzę. Jest staruszką , ma opiekunkę która jej pomaga i brat też. Powiem szczerze,ż ze nawet boję się z nią spotkać. Obawiam się ponownej toksycznej sytuacji i nic nie robię. Pozdrawiam serdecznie Grazyna
Czasem to niestety jedyne wyjście, a toksyczne osoby nie akceptują tego że stawiamy granice. Trzeba dbać o siebie 🙂🙌
Twoj przekaz jest powiewem radosci ze mamy moc w sobie wgladu na osoby przez ktore klopoty nas dotykaja dlatego poslugujmy sie zdrowym rozsadkiem posilkujac sie wymiarem w ktorym cierpliwosc I pokora bedzie sposobem na dobre rozwiazania naszych doswiadczen ktore nam zycie przydaje .
💪🏼🙂
Jest pan cudowny.Wszystko to przeszlam ,zgadzam sie z tym calkowicie.Zmiana jest bardzo trudna .Nie kazdy podoła.Prawda jest taka ze czlowiek wchłania właśnie jak ta gąbka,,i przychodzi czas ze mowi "dość".Ale zanim przyjdzie ten czas to niektórzy z nas są juz bardzo nasączeni jadem toksyka .U mnie to historia,ale teraz jeden z plusów uwolnienia sie od toksyka jest taki , że na kilometr poznaję osobę toksyczną.I niech inni sobie gadają: jaka to jest fajna osoba,,,Ja wiem ze tak nie jest,i nie pozwalam tej negatywnej energii zblizyc sie do mnie .Nie obyło się bez niemiłych doświadczeń,bo prawda jest taka, że osoby wrazliwe przyciagaja toksykow.Ale jestem dumna z siebie . Cały czas jednak trzeba być czujnym,bo toksyków wokół nas jest pełno .To jest właśnie ta zła energia.Energetyczne wampiry.Pana pozdrawiam .Super to wszystko pan przedstawia.👍♥️
Obiecuję sobie nie być więcej workiem treningowym i gąbką, która chlonie wszystko! Przedstawione w filmie porównania tak trafnie i dosadnie pokazały problem, że taką obietnicę postanowiłam złożyć. Mam nadzieję, że mi się uda jej dotrzymać. Dziękuję bardzo za przekazanie ważnej i pomocnej wiedzy w prosty i przekonujacy sposób❤
Ostatnio pozbyłem się 4 takich osób....."przyjaciel 12 lat znajomości" ......
Brawo!
Ja bylam workiem treningowym na telefon dla wielu, zanim postawilam granice zastosowałam metodę lustra, już nie mam z nikm z nich kontaktu a część to moja najbliższa rodzina
Ja już nawet jak nie oczekiwałam to też bolało milczenie drugiej strony. Idziecie obok zadajesz pytanie i cisza.ponawiasz i cisza. Boli ,że kocham osobę która tak mnie traktuje. Boli rozczarowanie bezradnością.
Tulę do serca, bo też sobie z tym nie radzę ❤
@@krystynadziak2554 A na logikę wiesz,że jesteś po prostu dla kogoś bo jeszcze nie znalazł tego czego szuka i pozwala nam czuć się ważna od czasu do czasu by nie być samemu. A nawet jeśli są inne powody to i tak kluczowe jest to,że czujemy się gorzej niż jakbyśmy spacerowały same. Pokręcone to. Ech. I to co zbudowałam jest teraz w rozchwianiu. Detoks jest okropny ale wiem,że słuszny i mocno zapieram się by wytrwać. Ściskam .
@@krystynadziak2554 Dziękuję. Również tulę.
Oczywiście.., że mój błąd to OCZEKIWANIE NA TO, ŻE KTOŚ COŚ PWINIEN...niestety..mialam zbyt duże oczekiwanie wobec moich teściów, jako dziadków..oni dostrzegali głównie dzieci swojej córki.., my o każdy ich przyjazd do naszych dzieci musieliśmy wręcz żebrać...dziś już nie rozmawiamy ze sobą...😖
Był taki moment w mojej relacji z toksykiem który wiedząc że popełnił błąd zadając się zniedpowiednimi kolegami popadł w kłopoty z prawem i później na jego opowieści mówiłam że nie chce o tym rozmawiać do jakiegoś momentu później odpuściłam i to był błąd ,tak jak pan mówił za😅czekam nieświadomie być ta przysłowiową gąbką która już była zmęczona życiem ,a miałam nad nim kontrolę wracam na proste tory dziękuję za rady pozdrawiam serdecznie
. że zaczyna m walkę o swoje ja😊😊😊😊😊
Warto posłuchać madrych ludzi
🙂🙌
Mam, miałem toksyka w pobliżu, mojego teścia i te wszystkie zachowania i taktyki z jego strony przechodziłem. Po 10 latach pod jednym dachem w jakiś sposób udało mi się z.jefo córką i,. zarazem moją żoną wyprowadzić. Skutki tego jak i poczucie winy związane z dzieciństwem i toksyczną matką odczuwam do dziś. Pozdrawiam Cię Grzegorz, świetny materiał i z miłą chęcią będę czekały na kolejne Twoje materiały . Pozdrawiam z całego serca ❤❤❤
Wreszcie ktoś mi to wszystko „łopatologicznie” wytłumaczył 😮
Dziękuję za Twoje rzeczowe filmiki. To, co przedstawiasz, jest klarowne i spójne. W kontekście osób karających milczeniem - skąd im się to bierze? W jaki sposób to sie w nich kształtuje? Podejrzewam, że one też funkcjonują w pewnym schemacie nabytym w bolesnym dzieciństwie 🤔
Wszystko czego szukacie w innych macie w sobie. Od tego należy zacząć. Potem od odpowiedzialności za swoje wybory i decyzje. Zamiast zwalać winę na innych przyjrzyj się sobie co Ty wybierasz?....
Wspaniały wykład. Bardzo panu dziękuję. Życzę Panu dużo sukcesów i pozdrawiam serdecznie.👍
Dziękuję bardzo i zapraszam do obejrzenia pozostałych odcinków z serii
Bardzo dobrze i szczegółowo- kompetentnie przygotowany wykład, który rozjaśnił jak postępować z prawdziwie toksycznymi osobami, serdecznie dziękuję i dodam,że specjalisci w tej dziedzinie powinni przyjść do Pana na rzetelne przeszkolenie,by zrozumieć odrużnić prawdziwego toksyka,żeby nie zranić tzw.- ofiary- przez prawdziwego toksyka , który może skutecznie maskować się - osobiście zwracam szczególną uwagę, ponieważ nie raz przez nieumiejętną ocenę zostałam zraniona!- ze swojej strony muszę popracować nad tym dystansem do ludzi,ponieważ nie każdy jest tak spontanicznie szczery i nawet - naiwny,muszę też popracować, aby nie być właśnie - takim" workiem treningowym"- dziękuje za cenne wskazówki i za to ,że nareszcie znalazłam też odpowiedzi na zachowanie tych - prawdziwie toksycznych ludzi, rzeczywiście powinno się na takich wziąć tzw." poprawke" - i zbyt wiele od nich- nieoczekiwać a raczej - dystansować się i szukać - prawdziwie pozytywnych osób, jeszcze raz dziękuję za cenne wskazówki i życzę dalszych sukcesów w Swojej Dziedzinie i z chęcią obejrzę i rozwarze inne wskazówki i porady - z poważaniem - Pani Barbara z Poznania.
Dziękuję za świetny, merytoryczny, pełen pozytywnej energii materiał. Takie materiały, jak Pana, są ... niesamowicie potrzebne, wzmacniają, budują. Ogromnie dziękuję :)
P.S. Tekst roku: "Wybieraj to czym nasiąkasz" :)
Miło się Pana słucha. Podaje Pan przykłady i są one tak obrazowe, że wszystko staje się jasne. Wiele wyjaśniają. Najtrudniejsze jest dla mnie stawianie granic
Tego trzeba się nauczyć. Sprawdzić potestować zobaczyć z czym nam jest dobrze. Warto!
Kiedyś często pozwalałam ludziom „wchodzić sobie na głowę” i włączałam wewnętrznego kata ;), ale dziś jestem już w dużo lepszej formie. Dzięki :)
Dziękuję za bardzo ciekawy i inspirujący wykład. Pozdrawiam serdecznie 😊
Dziękuję z całego serca
Proszę bardzo 🙂
Nie myślę tak bo wiem że takim workiem treningowym jest dużo kobiet i dzieci gdzie jest przemoc,uzależnienia i ich konsekwencje.Zeby to poznać przeszłam wiele terapii.Dlatego że potrafię stawiać granice to mam wielu wrogów.Wielu mówi że rodzic ma do śmierci ciągnąć dzieci za sobą wg ich poglądów.Nie,nie i nie.Dorosle dzieci mają prawo żyć wg swoich zasad.Rodzic dorosłym dzieciom ma obowiązek powiedzieć o tym co czynią złego ale nie może za kogoś przeżyć życia.Bog daje nam dzieci abyśmy ich wychowali ale one nie są naszą własnością.
To prawda i dlatego warto stawiać granice i bardzo siebie💪🏼🙂
Dziękuję, że Pan jest!!! 💗💗💗💗💗💗🙏🙏🙏🙏🙏🙏 Genialne!!!!! Otwiera oczy! Dziękuję!!! 💖💖💖🙏🙏🙏
🙂🙌
👌👌👌❤️ Na szczęście w miarę, szybko się zorientowałem, że to toksyczny i narcystyczny, Człowiek i pogoniłam ,Pimpka,😏Dziękuję, za świetne, filmy i za to,że JESTEŚ 👌😊❤️❤️❤️
Dziękuję za miłe słowa i zapraszam regularnie 🙂🙌
Schemat gąbki do mnie przemawia, pora to zmienić :)
❤❤❤❤❤umiec zamienic miejsce,tak uczumy sie miłości
Kiedyś powiedziałem wielu osobą czy pozwoliłem im krzyczeć na mnie?
Od tamtej sytuacji wszyscy co na mnie krzyczeli ucichli.
Brawo!
Muszę przyznać, że trafił pan w moje najczulsze struny ,coraz częściej myślę z żalem, dlaczego tak późno. Dojrzewam ,nie jest łatwe. Dziękuję ❤
Proszę bardzo i zapraszam do obejrzenia pozostałych odcinków serii 🙌
Płakać mi się hce tak jest😢
Dzięki Panu na wiele sytuacji w życiu patrzę inaczej. Dziękuję serdecznie 🌹
Bardzo mądre tezy, dziękuję
Przekonuje mnie i życzę ci milion klików
Praktycznie z kazda z tych sytuacji sie utozsamiam ,ale w roznym stopniu ,w zaleznosci od relacji .Najgorzej mi idzie w stosunkach z bratem i bratowa oraz z wlasnymi dziecmi ( juz doroslymi ) oraz przyjaciolka .Z osobami postronnymi daje sobie rade .Dziekuje za liva .
Super wykład. Nawet.nie wie Pan, jak bardzo mi tym pomógł.
Jak stanąć finansowo i psychicznie na własnych nogach, jak być niezależną finansowo od narcyza, kiedy zostawiło sie pracę w mlodosci bo tego wymagał narcyz, że przecież dzieci są male, to sie nie opłaca, później było zawsze coś, Straciłam wiarę w swoje najmniejze możliwości,wg niego nc nie potrafie, nie nadaję się do niczego jak probowalam znaleźć pracę. Przy dwojce dzieci nic nie pomagał jak poszłam do pracy ,to od razu musialam zrezygnować,. Teraz po latach , kiedy nawet za kilka lat nie będę mieć emerytury, chcę sie uwolnić, bo dopiero się zorientowalam,że to narcyz, że się nie zmieni. Nie wiem, jak mam uniezależnić się,jak przestac się bać. Zdrowie mi wysiada, co chwile coś innego. Wyśmiewa mnie, mówi,że w moim wieku nikt babci nie zatrudni i jednocześnie obwinia teraz mnie,że on musi harować na mnie i mi się nic nie należy i może mnie zostawić kiedy zechce ( juz raz odszedł ,kiedy jeszcze byłam młoda ale wrocił po ponaad roku) A kobiet to może mieć na pęczki. A ja się tylko kurczę i trzesę. Kiedyś byłam atrakcyjną wesołą kobietą,nawet zaradną. Teraz to tylko wspomnienia ale mam nadzieję jeszcze się podnieść z kolan,tylko jak...Proszę o radę.❤
Chyba przy rozwodzie można ubiegać się o alimenty od męża jeśli udowodni Pani, że zdrowie nie pozwala na podjęcie pracy aby zapewnić sobie byt. Proszę zasięgnąć rady prawnika jak to wygląda a następnie zdobyć dokumentację medyczną bo myślę, że ma Pani głęboką nerwicę/depresję, która to uniemożliwia znalezienie pracy. Znany jest przypadek byłej żony byłego premiera Marcinkiewicza, który płaci alimenty młodej kobiecie, ponieważ udowodniła, że z powodu choroby nabytej w trakcie małżeństwa poniosła uszczerbek na zdrowiu,
Tak ja po 30 latach uciekłam od Tyrana i udowodniłam uszkodzenie psychiczne zdrowia zdrowia i musi płacić. Tego Pani życzę. Dziś jestem szczęśliwa mam dwoje dorosłych Dzieci.
I koniecznie proszę szukać sojuszników w najbliższym otoczeniu - w rodzinie, wśród przyjaciół, znajomych, sąsiadów - którzy podziela Pani perspektywę i udzielą niezbędnego wsparcia na co dzień, co najmniej emocjonalnego 💪
Muszę dodać do wszystkich rad, jedna dość ważną - ani słowa toksykowi o swoich planach o poszukiwaniu pracy, o tym, że Pani już wie z kim ma doczynienia bo to się zawsze kończy wyśmianiem i ściąganiem w dół. Teraz jak się obudziłaś jesteś najważniejsza osobą na świecie i silną zobacz ile przeszłaś...😎, nie zdradzaj swoich planów nawet rodzinie kto wie czy Narc nie manipuluje nimi. Tylko zaufana osoba która wie co się dzieje. Stawanie z powrotem na nogi i nauka chodzenia nie jest łatwa , jak upadasz wstań, wstań, wstań
@@iwenus7204 Niestety, powiedziałam narcyzowi kim jest,mając nadzieję,że to go obudzi,niestety wyśmiał mnie i mówi czasem o mnie ,że to ja jestem narcyzem, rodzinie też potrafi powiedzieć jaki on jest wykończony przezemnie i to że,to ja nie on jestem narcyzem.Żałuję,że powiedziałam mu, jest jeszcze bardziej zimny i pewny siebie. Dziękuję bardzo za wszystkie rady i od wszystkich.
W takim razie mam pytanie.
Czy ja karząc milczeniem osobę która jest wobec mnie złośliwa (do innych ludzi również), chamska, komentująca wszystko kiedy tylko nadarzy się okazja w sposób złośliwy i żartobliwy (tej osobie wydaje się, że jest zabawna) to czy ja jestem toksyczny?
Ješli nie chcesz rozmawiać z chamem (mimo twego komunikatu) bo nie rozumie że nie tak i w ten sposób to nie.
Jeśli karzesz milczeniem to jest prawdopodobne a że to sobie tłumaczysz to oszukiwanie się. Ale że prawdopodobne to nie zawsze prawdziwe bo toksyk by nie zadał sobie raczej takiego pytania.
Jednak nie jestem psychologiem choch studiowałem na pierwszym roku psychologię i dzięki temu zawsze w życiu już inaczej patrzyłem na ludzi i miałem refleksje i przemyślenia.
Mimo że jestem niewiarygodny bo nie jestem psychologiem i po tak powierzchownym opisie jednej tylko strony strzelam że nie😉
Powiedz prawdę i nie musisz milczeć...
Proste...
Dziękuję. Cudownie Pan tłumaczy. Poglądowo. Otwiera Pan oczy na sprawy niby proste a jednak nie zawsze czytelne. Super uchwycił Pan błędy. Najczęściej popełniam drugi. Trzeci w miarę opanowalam. Szacunek dla kompetencji . Dobrego, radosnego dnia.
Proszę bardzo i zapraszam do obejrzenia innych odcinków serii
Szkoda, że tego wszystkiego nie wiedziałam jeszcze kilka lat temu 🙂a teraz po prostu wszystko jest takie oczywiste.
U mnie były i jeszcze są zbyt duże oczekiwania wobec jednej z osób najbliższej rodziny. Muszę to ułożyć w swej głowie. Napisałam list niby do tej osoby, a tak naprawdę "wywaliłam" to co chciałam powiedzieć i wykrzyczeć,....i muszę przyznać, że to działa , uspokoiłam serce i powoli przekonuję swój umysł.
Dużo sił w walce o swoje granice życzę
Fantastyczny ,rzeczowy wykład. Bardzo konstruktywny. Będę systematycznie słuchac. Dziękuję bardzo.😢😊
Proszę bardzo i zapraszam regularnie 🙂🙌
Jestem wdzięczna za rewelacyjny wykład. Bardzo mi pomoże w oduczaniu się mojej służalczości i ranie odrzucenia. Przykład z pasem, rewelacja, ma Pan niesamowity dar przekazywania informacji. Jeśli chodzi o poczucie winy, to od jakiegoś czasu zamieniłam je mówiąc to był błąd. Chcę tym samym uniknąć samobiczowania wynikającego z poczucia winy.
Proszę bardzo i zapraszam do obejrzenia pozostałych odcinków serii
Bardzo mądrze Pan opisuje to wszystko,tak dokładnie jest.
Witam, to jest dobry temat, wszystkiego dobrego i pozdrawiam wszystkich cudownych ludzi.
🙂🙌
Super porady. Ja zaczęłam stawiać granice i toksyczni ludzie zaczęli znikać z mojego życia.
Brawo! 👏🙂
Bardzo dziekuje to bylo pomocne
Super film bo dostrzegłam ze tez mam podobny problem.
Biore odpowiedzialnosc na siebie za cudze emocje.
Czas sie od tego uwolnic👍
🙂🙌
Słuchając Pana Dostaję coraz więcej sily ,zaczynam walczyć o siebie Dziękuję
Supert uwielbiam ten kanał!
Prosty przekaz 😀💪
Jestem wysoko empatycxna i WWO
Nie potrafiłam stawiać gtanic 🫣
A poczucie winy to moje drugie imię 😓
Jestem od 3 miesięcy na psychoterapii
Kolejny schemat dzięki Panu odkryty 🎉
Mi też się ulało ,uszami i nosem relacja z moim bratem i bratową . Szczególnie z bratową . Chodź mieszkamy w jednym budynku,uciełam wszelkie spotkania .Trwa to trzy miesiące ale dziś jest mi lżej.Może kiedyś będę żałować ,dziś nie żałuję że uciełam to wszystko .Pozdrawiam
No świetne te filmy
Fantastyczne wnioski 👌
Tak- zasubskrybowałem Twój kanał bo otwierasz mi oczy na moje własne życie psychiczne i relacje z innymi. To jest często bolesne ale jednocześnie fascynujące. Dziękuję!
I ZNOWU 100 % RACJA!!! DOKŁADNIE TAK JEST!!! SUPER WYKŁAD 💯‼️❤ POZDRAWIAM SERDECZNIE!
Najlepszy przekaz o
gabce,po prostu świetny, nic dodac nic ująć.
Doskonały wykład ❤
Cześć. Kurcze trafiłam dzisiaj na ten odcinek i powiem Ci że jestem mocno zaskoczona w jaki sposób pięknie to wszystko jest wytłumaczone. Szacunek i wielkie dziękuję za to co robisz i w jaki sposób. Bardzo dobra dykcja. Dobrze się słucha. Pozdrawiam serdecznie
Czy świat zwariował? Czy wcześniej nie analizowało się zachowań toksycznych ludzi? Czy ja, jak zwykle dobre serce...nie dostrzegałam, że tacy ludzie są wśród Nas?
Mój partner, już od dwóch miesięcy karze mnie ciszą. Nie mieszkamy razem. Z dnia na dzień się odciął bo zaczęłam twardo stawiać swe granice. Podczas kolejnej kłotni, oznajmiłam że jadę do domu by spędzić w spokoju resztę dnia. Rozpętało to piekło ^^ Ale tak jak Pan mówi, obniżyłam swe oczekiwania do zera, boli to mniej. Ale nadal Boli...
Boli ...nasza glupota😂😂😂😂😂😂
Wreszcie znalazłam odpowiedź na moje pytania dziękuję bardzo i proszę o więcej