Wszystko to przerobiłam i role się odwróciły, kiedy zrozumiałam że sama daje przyzwolenie na takie zachowania .Zadbałam o finanse robię to co bardzo lubię Dbam o relaks basen , masaż, kijki ,medytacja i słucham takich podkastow ,które utwierdzają że nie jestem odosobniona .Teraz ja milczę i robię swoje szczęśliwa emerytka i wszystkim życzę by zadbali o siebie pozdrawiam serdecznie 🙏🌟❣️
Może pani napisać coś więcej? Bo ja się czuję w potrzasku i nie wiem co robić, nic się nie da wydusić żadnej rozmowy a na moje argumenty jest cisza, nawet obrażanie się za to że trzeba mieszkanie posprzątać 😮 mam dość takiego życia ! Nie mam nikogo, rodziny ani znajomych więc nikt się za mną nie wstawi 😮 nikt nie pomoże. Na szczęście mam pracę ale z domu więc całe dnie tkwię bez ludzi
@@carolinareaper8089Nie daj się wkręcić w te same stare, utarte i nieskuteczne tory! Nie próbuj rozmawiać z kimś, kto nie chce rozmawiać. A chcę, żebyś czuła się fatalnie - przecież tej osobie o to właśnie chodzi. Chore, prawda? Zobacz, jak jest to bez sensu.. i najlepiej jeszcze raz wysłuchaj podcastu Grzegorza i zacznij stosować te praktyczne porady, bo są bardzo dobre 🔥🙌🥰
Właśnie jestem po raz kolejny karana milczeniem. Tyle, że w tej sytuacji nie widzę potrzeby na siłę się odzywać, skoro do tej pory bylo to tylko wykorzystywane przeciwko mnie. Uważam, że nie ma sensu spotykanie się dla idei, bo rodzina bo mamusia, itd..... skoro nadal mają mnie gdzieś..... , a moje postawienie granic nie skłoniło do przemyśleń, a jeszcze wiekszej toksycznosci.
Mam tak samo,postawienie granic doprowadziło do jeszcze większych ataków przeplatanych karą milczeniem.Efekt kompletnie odwrotny,jeszcze bardziej wściekły urażony maleńki człowiek..
Słucham kilku terapeltow i teraz zaczęłam pana słychać . Super,że jesteście 💚 dzięki takim ludziom jak pan przejrzałam na oczy i teraz wiem skąd tak wiele miałam problemów zdrowotnych już od wczesnych lat życia . Bez profesjonalnej terapia się u mnie nie obędzie . Niech wszystko idzie ku dobremu,ku wolności 🍀
Dziękuję za ten podcast. Jedno małżeństwo Zakończone, drugi związek który dał nadzieję bo znał sytuację dobił wykorzystał wszelkie słabości dla swojej wygody.
Dziekuje za Twoje odcinki. Mam w pracy takie dwie toksyczne kolezanki ktore obrazają sie i karzą milczeniem. Wystarczy ze jednej sie nie spodoba moja wypowiedz i wtedy obie milczą 😂 Jedna jest pod wlywen drugiej. Ja nie wchodze w takie chore relacje wiec raczej jestem obok 😉 jestem tam nowa. Obserwuje i zadziwia mnie ich toksycznosc 😉
Po kolejnej kłótni i jej milczenia, Ja właśnie uciekłam od matki. Ale mam wyrzuty sumienia i trudno mi sobie z tym poradzić. Ona posiłkuje sie znajomymi a ja nie mam kim. Przeprowadziłam się w jej pobliże, bo bardzo mnie potrzebowała. Straciłam kontakt z moimi znajomymi i teraz, w sumie jestem sama z tym wszystkim.
Mam problem z mamą, ktora karze mnie milczeniem, za to, że powiedziałam jej prawdę. Nie chcę do niej biec i przepraszać, tylko jest kwesti, ze 02.02 ma urodziny, co zrobiłyście na moim miejscu? Zadzwonić i złożyć życzenia?
Jakie mądre , prawdziwe , aż dziwi , że w ciągu 20 minut można tak sie " wzbogacić" w wiedzę. Myślę, że te 8 podpowiedzi - to złoty środek do uzdrowienia siebie. Bsrdzo dxiekuję i proszę o dalszą edukację. Jest naprawdę bezcenna i to za darmo.
"Milczenie czasami jest przerwaniem kłótni" jak dobrze, że to usłyszałam, bo często to robię "rozmawiając z toksykiem" zakańczam czy nawet zmieniam temat, żeby się nie pokłócić bo tej osobie wystarczy mała iskra do rangi ognia na dachu. A już się zastanawiałam czy to nie ja jestem toksyczna nie chcąc rozmawiać, żeby się nie pokłócić, ale z drugiej strony kiedyś słyszałam, że jeśli osoba zastanawia się nad sobą czy nie jest toksyczna to na 99% tak nie jest bo toksyczna osoba nie ma refleksji i nie pomyśli, że jest z nią coś nie tak tylko żyje w swoim wyimaginowanym świece na wyspie fantazji.
Ciekawe jak zereagowałaby ta osoba gdyby w takiej sytuacji czlowiek by nagle odszedł a tłumaczeniem byłby argument ,, jestem złym partnerem,masz rację,że się do mnie nue odzywasz,zasługujesz na kogoś lepszego ode mnie Żegnaj"
Jeden z Twoich punktów to znajdź osobę zaufaną by z nią porozmawiać. Ja bym dodała : nie kryj tego w jakiej jesteś sytuacji przed otoczeniem. Gdy ktoś zapyta, a co z "tą" osobą, nie kombinuj tylko wyraźnie powiedz, że że względu na np. poglądy jest teraz między nami cisza, ja mam swoje zdania a on/ona zupełnie inne......i zapadło milczenie. Myślę, że wtedy rozmówca musi szybko podjąć decyzję czy ma chęć na dalszą rozmowę....
Czyli intuicyjnie nie bez pwoowdu mam posprzątane całe mieszkanie 😢 odreagowywanie na poziomie dnia codziennego. Toksykolog czuję się znakomicie bo już dosłownie wszystko w domu spadło na mnie i on nie robi totalnie nic. Pracuje leżąc w łóżku, później gra w gry komputerowe pijąc piwo i śpi całe weekendy. A ja płacę rachunki, sprzątam, gotuje, robię wszelkie naprawy, pilnuje polis,ubezpieczenia, dosłownie wszystko. Nie mam problemu z cisza ale mam problem z tym że we własnym domu jestem sprzątaczka, kucharka i służąca. Próbowałam nie sprzątać tygodniami. Myślicie że mu przeszkadza ? A skąd! To mnie szlag trafił i znowu sama posprzątałam. Przestałam gotować - zamawia ciągle pizzę z dostawą. Są dni i tygodnie że wymieniamy 2-3 słowa na tydzień. Od czasu do czasu robię awanturę i głośno do siebie komentuję jakim jest chu***m partnerem. Jego rozwiązanie ? Żebym ja robiła mniej zamiast wymagać od niego więcej . Czyli nie sprzątać , nie robić nic tylko leżeć. Tylko że to moje mieszkanie i nie umiem żyć w brudzie w końcu się biorę i sprzątam. Cokolwiek powiem on milczy i nawet nie odpowie nic na moje argumenty. Dodam że moi rodzice są super małżeństwem i wzorce mam świetne. Miałam też bardzo bardzo udany związek z mężczyzną za którego miałam wyjść za mąż . Byliśmy dla siebie stworzeni i nigdy o nic nie było nawet 1 kłótni. Niestety los zdecydował , pojawił się rak i zostałam sama. Tym trudniej jest żyć w tak złym związku kiedy miało się związek tak dobry, wspierający i satysfakcjonujący w każdym aspekcie. 😢😮 straszne :(
Dlaczego nie spakujesz mu walizek i nie wystawisz za drzwi??? Nie wpuścisz do życia żadnej zdrowej relacji dokąd ten facet będzie zalegał na Twojej kanapie.
Zawsze się zastanawiałam co starsze babki mają w głowach i mówią stały tekst... szkoda ze 40 lat temu nie było takich filmików... że co? To ty potrzebujesz takiego filmiku żeby zrozumieć że ktoś cie traktuje jak śmiecia? Przepraszam ale u mnie też nie było takich filmików... ale nie dałam sobie wejsc na glowe. Zostalam sama z dzieckiem ale przynajmniej nie stresowałam się z chłopem.
W siódmym punkcie wielu osobom włącza się dzwoneczek ponieważ wielu terapeutów zwyczajnie nie nadaje się do wykonywanej funkcji. Ja osobiście trafiłam na toksyczną terapeutkę ale u mnie na szczęście dobrze się skończyło, niestety wiele osób nie potrafi się zorientować i tkwią w takich terapiach latami. Owszem, terapia jak najbardziej wskazana ale równie ważne jest odpowiednie dobranie terapeuty. Trzeba wziąć pod uwagę że zawód terapeuty nie jest regulowany i trafienie na pseudo specjalistę jest bardzo łatwe.
Ja 1 stycznia tego roku już jest ale masz rację są toksyczni lekarze i terapeuci. Jak 9 lat słuchałam tekstów typu „ to trzeba się za siebie wziąć”. Albo jakby pani miała dzieci to bym pani powiedziała że ma pani po co żyć ale skoro pani nie ma to może faktycznie nie ma powodu. I najlepszy - lekarz mężczyzna - ja nie będę słuchał co pani brała wcześniej i czego próbowała ja będę leczył po swojemu. A nawet nie wiedział z czym przyszłam z jakim doświadczeniem. 😮 szok ze tacy ludzie są niby żeby pomagać. I hit jedna baba doktor filozofii która jakimś cudem wystawiała recepty - zamiast mnie leczyć chciała dzwonić do mojego ojca. Ja kobieta dorosła po 30😮 pojeb**** baba masakra
3 sposób najlepszy. Trzeba też dać toksykowi czas i szansę na oswojenie się z własnymi emocjami a nie brać to na siebie. W tym czasie można go olać i iść na spacer...
Chciałam bardzo Ci podziękować za te filmy. Po ich obejrzeniu poczułam się znacznie lepiej. Ja akurat mam toksyczna osobę w pracy. W życiu prywatnym nie zdawałam sobie sprawy, że są tacy ludzie...możliwe że naturalnie ich unikałam. Dziękuję to co robisz ma dużą wartość
A co jeśli po ciszy, kiedy już jedna strona nie śpi trzy noce i obmyśla plan rozwodowy , ten toksyk wraca do odzywania się jakby nigdy nic? I nie chce wracac do tematu, słowami, znowu chcesz się kłócić?
Naprawdę żyjemy w "cywilizowanym świecie"? 🤪 Kiedy rozglądam się dookoła, ilość osób toksycznych lub ofiar osób toksycznych jest tak duża, że czasem sawanna wydaje się być lepsza 😂😂😂
Jak dobrze Pan ponazywał rzeczy po imieniu.Mnie toskyk popchnął do rozwoju i zaczęłam robić rzeczy o których marzyłam ,zajęłam się sobą .Kopara mu opadła 🤣
Punkt 6. Wiele lat byłam strofowania i pouczana min.przez mamę:,która mieszkała z nami- ustąp,nie bierz do siebie,nie denerwuj się,wyciągnij rękę do zgody, bądź mądrzejsza w tym sporze(kłótni),nie prowokuj,zrezygnuj,nie oczekuj (remont,kupno,wyjazd 😅,zakupy ettc. Czyli prozaiczne codzienne sprawy).Masz rodzinę,masz dzieci ,jakoś!!!! się pogodzicie.Bardzo często czułam się winna ,gorsza,nie dość..dobra żona,matka.Ja wyciągałam rękę do zgody,tym samym okazywało się że moja wina,i lprzepraszałam nie wymawiając tego słowa..Zamiecione i zaklepane pod dywan. Za zainteresowanie,sympatyczne słowa,zdrowa relacje ,brak kłótni i zaczepek i nadzieję że teraz będzie już tylko dobrze reagowałam prezentami,niespodziankami,i czy smakowało.I co i nic wraca jak bumerang.Uslyszalam że że mną nie może żyć i beze mnie też 😮. Więc na starość znalazłam sobie niszę,wyjeżdżam na 2-3 miesiące (też milczenie) z mojej strony również choć boli.Wracam do domu z kluchą w gardle ale z coraz większym poczuciem,że coraz mniej na mnie to działa.
😮prawie to samo z różnicą,że beze mnie może żyć,tylko ja bez niego,nie!chora głowa!50 lat niszczenia mnie,cisza z mojej strony po raz pierwszy przez 4 m-ce i nie zapowiada nic,że będzie inaczej.Chyba będziemy tak milczeć,aż do śmierci,jeśli ja to wytrzymam.aDla niego to chleb powszedni,dla mnie katorga,ale nic,dalej tak trzymam...
Wspaniałe porady. Dziękuję serdecznie🙋🏻♀️😘. Szkoda, że czterdzieści lat byłam wyrozumiała i zawsze pierwsza wyciągałam rękę do zgody tylko dlatego, że nie potrafię żyć w złej atmosferze. Teraz mówię dość. Niech się każdy „we własnym sosie gotuje😁”. Mam tylko jedno życie i chcę je tak spędzić żeby już nigdy niczego nie żałować. Przyszedł czas żeby sobie wynagrodzić lata udręki.
Czy osoba ktora najpierw po klotni milczy, a po staraniu sie wyjasnienia sytuacji ponownie wybucha i wychodzi znikajac nie wiadomo gdzie na 2 noce. Nagle pisze aby isc razem do psychologa, pp czym odbiera moj tel bo chce to omowic a mowi ze jie bedzie teraz rozmawiał po czym kolejna noc poza domem i kolejne dni milczenia, bo dostal sms ze takie zacjowanie jest niedopuszczalne i nie tak sie rozwiazuje tematy, bo jest to ponizajace i robi roller coster i jaka terapia sskoro slowa nie maja pokrycia obecnoscią. O co chodzi takiej osobie? To toks czy ciezki urazony charakter?
Jej jej, fajnie się słuchało i sobie przypominało dawne czasy...😀 Pamiętam, pamiętam te ciągłe ciary i poczucie winy... Ale kiedyś poczułam złość, że no kurcze ile można? Nic złego nie robię a ciągle mam się podle czuć? Ja? Coś tu nie tak. Coś na głowie postawione. To ja powinnam czuć się obrażona za takie traktowanie! I zaczęłam małpować toksyka. Ostentacyjnie robiłam przy takim obrażone miny, zadzieralam nosa, wzdychałam, sapalam przechodząc obok... Twarde miałam sztuki w mojej rodzince. Sytuacja potrafiła trwać miesiącami... Wtedy uświadomiłam sobie jak można być twardym jak beton i jaka ja byłam miękka jak masło... Uświadomiłam sobie też, że skoro one nie wymiękają i nie podają ręki na zgodę...to im na mnie kompletnie nie zależy. Nie jestem im potrzebna. Nie chcą mnie. Jestem sama. Nie mam nikogo. Jestem sama, samiutenka wśród...nie członków rodziny, a obcnych - wrogów. I muszę zająć się sobą bez nich. Zbudować swój własny świat na zgliszczach tego dawnego... Ten ból... że jestem sama, sierota na gruzowisku... Łaaaaa...!!! Wytrzymać! Tak, jestem sama, nie boję się bólu i będę twarda jak one. Jak beton! No przecież kurcze, z ich genów jestem ulepiona, to dlaczego nie mam być twarda jak one? Trzeba pogrzebać, odszukać te geny i uruchomić 😆. I jeszcze ten wewnętrzny "głos" mojego jakiegoś autoterapeuty w myślach: - Nie histeryzuj, nie rozczulaj się nad sobą, nie pieść się. Tak, jesteś sama. No i co to za ból? Kości ci Święta Inkwizycja kołem nie łamie i na stosie nie pali. Pomyśl o innych katowanych! Więc poczucie wstydu przed samą sobą, że inni mieli strasznie, a ja tu oczekuję nie wiadomo jakich puchow i aksamitów życiowych... I do dzieła! Będę beton i to ja będę zwycięzcą jeśli toczymy wojnę. I zaczęłam szukać najróżniejszych strategii, bym to ja stała się władcą toksyka, a nie na odwrót. Tych toksykow i wszystkich w przyszłości. Wkrótce okazało się, że to poszukiwanie i stosowanie pasjonuje mnie. 😆
O wow. Jak bym słuchała o sobie. Tylko czemu najbardziej toksyczne relacje zazwyczaj są w najbliższej rodzinie? To najwięksi wrogowie. Tego nie jestem w stanie zrozumieć.
Mój toksyk po tym jak nakryłam go na kłamstwie zamiast porozmawiać zaczol karać mnie milczeniem. Kiedyś na mnie jego karanie milczeniem robiło na mnie wrażenie, ale od kilku lat to nie robi na mnie wrażenia. W tym czasie zajmuje się sobą. Nie wyciągam ręki na zgodę, gdyż to co się dzieje nie jest moja wina. Ja pewne rzeczy chciałam wytłumaczyć a, że osoba z którą jestem nie przyjmuje do siebie krytyki nie potrafi przyznać się do błędu i nie potrafi rozmawiać tylko problemy zamiata pod dywan, to czyja to wina. W tym czasie wolę zająć się sobą niż skupiac się na danej sytuacji. Przychodzi mi to z łatwością ponieważ nie przerabiam tej sytuacji pierwszy raz i nie jest ona dla mnie nowością .
Ja bylam, jestem za wyrozumiala. Ot biedny nerwus. Poza tym on jest jak dziecko we mgle . Kompletnie sobie nie radzi ze swiatem. W tej sytuacji on doszedl do wniosku ze musi bardziej. Wytyka każdą rzecz, jakoby zebym sie z jego pomocą doskonaliła. Nie myslalam ze normalnie zyjac mozna znalesc tyle punktow zeby pokazac jak jestem do niczego😂. Az dziwne ze biedak musial ze mna wytrzymywac 38 lat. Od pewnego czasu to ja milcze. Coraz dluzej, co go potwornie irytuje. Juz mi sie nie chce kłócić. I tak znajdzie 8 lub 18 innych rzeczy zeby mi wskazac w czym nie jestem niedoskonala. Najbardziej mnie boli kiedy mi dowala ze to jaka jestem to wina moich rodzicow i ich wychowania ( mam 69 lat) 😂😂 . I to wjezdzanie na moich rodzicow mnie boli. I on to wie. To nie jest latwo byc z toksykiem.
Co za bzdura głupszych rzeczy nie słyszałem. To działa ale tylko na inteligentnych ludzi a coksyki zazwyczaj są mało inteligentni są chamscy i agresywnie więc zmienić trzeba całkowicie narrację i moim sposobem na toksyka o jest całkiem odmienna rzecz
Otworzyłeś mi oczy. Zrozumiałam. Mam toksycznego męża. Na początku było tego niewiele, teraz to koszmar. Kiedy próbowałam rozmawiać- patrzył w telefon i tylko powtarzał moje słowa, przedrzezniajac mnie lub mówił "dobra", "skończ pier...ic ". Na moje pytanie: mam odejść? - rób co chcesz... Jego matka sztucznie ubolewała nad śmiercią Teścia chwaląc się, że nie rozmawiała z nim pół roku... Płacę wszystkie rachunki I ratę, kiedy dom jest na niego... Od odejścia powstrzymują mnie psy...
Tak mój w drugi szien swiat trzasnął drzwiami i poszedł do mamusi na cały dzien a jak podjechał pod dom to nawet nie wszedł jakby nie mieszkał 😢a potem jakby nigdy nic przyszedł o 21.00 a ja byłam cały dzien sama a pracy same sukcesy premie i nawet testy oszukał na sama wyszło mu ze jest szalenie inteligentny emocjonalnie obśmiał się do rozpuku z duma patrzył na siebie ze te głupki z firmy które są specjalnie szkolone w tym zakresie nawet się nie zorientowały injeszcze coszienny szantaż ze weźmie cała kasę
Moja partnerka już milczy miesiąc … to nie pierwszy raz . Zawsze obwiniałem siebie , przeprosiny prezenty, płacz , błaganie … Słyszę tylko nie doceniasz mnie , nie wspierasz itp.. zawsze winny ja za wszystko byle , pretensje .., bardzo mi pomógł ten film … pozdrawiam …
Pierwsza różnica zdań, dawno temu, czkanie na zmianę to byl rok. Moja Misia po roku przeprosiła mnie za bardzo złe słowa, jakie mi powiedziała. Ale, przepraszając, nie pamiętała tej rozmowy. Przepraszała, według niej za nic.
Dziękuję!! (Odsłuchuje na razie pierwsze dwa punkty, ale to jest z dużo). Co do pierwszego to zgodą 100%, z tym, że jest tutaj duże (czyt. bardzo duże) ryzyko przeciążenia osoby wspierającej.... (W mojej sytuacji wymiękają nawet tacy ludzie jak kurator (w sprawie dzieci)... Przed chwilą zakończyłem taką właśnie rozmowę smsową...) Warto wtedy podzielić własne odciążanie na wiele stron/przyjaciół/... U mnie jest to (hmm... ale tego jest dużo): psycholog (od 2,5 lat), znajomi (od 8 lat), ludzie nieznani (poznawani np w podróży itd - i paradoksalnie oni wykazują najwięcej zrozumienia i b. dużo wsparcia dzieląc się podobnymi obserwacjami, spostrzeżeniami czy wręcz kolokwialnie mówiąc "przypadkami", a zaczyna się od niewinnej rozmowy często w oparciu o zaczepkę - uznanie lub ciekawość "jak pan (tak) sobie (dobrze/spokojnie) radzi z czwórka dzieci")... Do tego jedna osoba, która pomaga mi w zorganizowaniu siebie (od niedawna, bo w tych wszystkich latach, ja przestałem ogarniać!! :((() i również tam mi się upuszcza, ale dzięki temu razem opracowujemy plan radzenia sobie z tym, czego nie powinienem akceptować, a z czym przechodziłem/przechodzę (do porządku dziennego), potem: wspomniana pani kurator, wcześniej ośrodki typu MOPR i CIK, a także inne dorywcze firmy prywatne (od pracodawcy) wsparcia psychologicznego z dostępem do psychologa przez telefon. (Niebieskie karty swoją drogą z czasem zamykane, wsparcie nieadekwatne i absurdalne nieefektywne, nawet jeśli zgłaszane w zalążku problemu - a portem wymyślenie przewrotnej narracji, chroniącej chore ego toksyka i kreacja obłudnej przewrotnej "rzeczywistości" pełnej przewrotności i sprzeczności z tym co było - która niestety dla ludzi w tym instytucji pomocowych jest nieuchwytna - przynajmniej w dużym stopniu... ale się nie poddaje...) Moją sytuację komplikuje: naiwność rodzinna (żeby nie opowiedzieć wrodzona) - do wybaczania innym, szukania problemu oraz rozwiązań u siebie, przedkładania interesu innych nad swój, itd... - co generalnie jest świetne i stworzyło moje życie pełne pozytywnych rzeczy zaradności pracowitości zadowolenia na co dzień ale jednak nie wszystko w tym poszło jak trzeba nasza podatność na toksyków jest beznadziejna...(co teraz poznając temat rozumiem także dlaczego)), dalej: czwórka dzieci, ogarnianie nie tyle dzieci co rzeczy dookoła, poddawane dzieci (wszystkich) manipulacji z nastawianiabiem przeciwko mnie (przez zaszczepianie fałszywych i absurdalnych przekonań i głośnego głosu) do granic absurdu, problemy / początki problemów dzieci w środowisku (zwłaszcza szkolnym), latające małpy od lat... (~8?), przekonanie o Jezusowosci związku małżeńskiego (tj. nierozerwalność, wybaczanie, pomimo and pomimo,..., szukanie konsensusu, czy choćby kompromisu, którego w takiej relacji nie uświadczam/nie uświadczam się... itp itd) Obecnie na wyjściu, czy sobie radzę - na początku na pewno, teraz jest słabiutko, ale najgorsze - mam nadzieję - mam już za sob. Wychodzę z tego, powoli - sprawczośc jest znowu po mojej stronie i odpowiedzialność już nie za wszystko(!!), a za siebie + powoli znowu za dzieci, ale(!) jedynie w granicach własnych możliwości (nie więcej, bez obwiniania siebie, że rady nie"dałem" i bez obwiniania niewydajnych instytucji pomocowych!!). ...i polecam ostafować się ludźmi, pamiętając o obustronnisci (każdej!) relacji, aby nie być znowu toksycznym obciążeniem dla osób wspierajacych - partnera w rozmowach, a poprostu, bycie partnerem dla osoby, która jest z tym ok, że z nami rozmawia na te trmaty i potrafi to z nami znosić czy w końcu być w takiej relacji z nami konstruktywnymi... Pchajacymi ten wózek do: 1) poszerzania własnego/własnych okien tolerancji na sytuację toksyczne w związku, 2) szukaniem rzeczywistych (krótkotrwałych, ale i) długotrwałych sposobów na rozwiązywanie tych problemów toksycznej relacji (nawet jeśli, albo zwłaszcza jeśli stoją one w sprzeczności z naszymi podstawowymi wartościami np. nierozerwalnością małżeństw - "stanowienia jedno" czy wybaczania - koniec końców - warto te sprawy przewartościować)... by nie dochodziło do kolejnych i kolejnych (choć na początku tak będzie), powtórzeń tych toksycznych mechanizmów... i destabilizujących reakcji... Czego sobie i Wam wszystkim życzę.... Bardzo bardzo dziękuję za te konkretne rady w filmiku - niebawem wrócę po więcej, a chciałem się trochę podzielić wkładem że swojego podwórka - przestrodze, gdzie taka relacja prowadzi...!!! Hi-five!! K.
moja przyjaciółka po 25 latach przestała odbuerać ode mnie tel. i urwała ze mną kontakt. Zero odpowiedzi dlaczego. Było to 1.6 roku temu i koniec przyjaźni. Byłysmy jak rodzina, a tu zero słowa i mnie wywaliła ze swoje życia.
Zadbanie o siebie,to jest to. Nie ratować sytuacji,własnym kosztem, też milczeć. Dziękuję, uczę się powoli.
Tez trzeba dojsc do diebje zadbac wychodzic do ludzi i nie szukac odrazu nastepnego faceta😊
Wszystko to przerobiłam i role się odwróciły, kiedy zrozumiałam że sama daje przyzwolenie na takie zachowania .Zadbałam o finanse robię to co bardzo lubię Dbam o relaks basen , masaż, kijki ,medytacja i słucham takich podkastow ,które utwierdzają że nie jestem odosobniona .Teraz ja milczę i robię swoje szczęśliwa emerytka i wszystkim życzę by zadbali o siebie pozdrawiam serdecznie 🙏🌟❣️
Może pani napisać coś więcej? Bo ja się czuję w potrzasku i nie wiem co robić, nic się nie da wydusić żadnej rozmowy a na moje argumenty jest cisza, nawet obrażanie się za to że trzeba mieszkanie posprzątać 😮 mam dość takiego życia ! Nie mam nikogo, rodziny ani znajomych więc nikt się za mną nie wstawi 😮 nikt nie pomoże. Na szczęście mam pracę ale z domu więc całe dnie tkwię bez ludzi
Czyli "role się odwróciły" i teraz Ty karasz milczeniem 🤔
@@carolinareaper8089Nie daj się wkręcić w te same stare, utarte i nieskuteczne tory! Nie próbuj rozmawiać z kimś, kto nie chce rozmawiać. A chcę, żebyś czuła się fatalnie - przecież tej osobie o to właśnie chodzi. Chore, prawda?
Zobacz, jak jest to bez sensu.. i najlepiej jeszcze raz wysłuchaj podcastu Grzegorza i zacznij stosować te praktyczne porady, bo są bardzo dobre 🔥🙌🥰
Mimo wszystko pozostaje pytanie po co dzielić z kimś takim przestrzeń.... Ja nie znalazłam żadnego mocnego argumentu za i zakończyłam małżeństwo
Zazdroszczę.
Właśnie jestem po raz kolejny karana milczeniem. Tyle, że w tej sytuacji nie widzę potrzeby na siłę się odzywać, skoro do tej pory bylo to tylko wykorzystywane przeciwko mnie. Uważam, że nie ma sensu spotykanie się dla idei, bo rodzina bo mamusia, itd..... skoro nadal mają mnie gdzieś..... , a moje postawienie granic nie skłoniło do przemyśleń, a jeszcze wiekszej toksycznosci.
Mam tak samo,postawienie granic doprowadziło do jeszcze większych ataków przeplatanych karą milczeniem.Efekt kompletnie odwrotny,jeszcze bardziej wściekły urażony maleńki człowiek..
@@nibynikt7771trzeba wytrwać i mieć w nosie,trudne,ale mozliwe
Lepiej nie można było opisać toksyka bardzo dziękuję szkoda że wcześniej tego nie wiedziałam.
Słucham kilku terapeltow i teraz zaczęłam pana słychać . Super,że jesteście 💚 dzięki takim ludziom jak pan przejrzałam na oczy i teraz wiem skąd tak wiele miałam problemów zdrowotnych już od wczesnych lat życia . Bez profesjonalnej terapia się u mnie nie obędzie . Niech wszystko idzie ku dobremu,ku wolności 🍀
Świetnie Pan mówi, przekonuje mnie każde słowo, a kara właśnie trwa, więc przyjmuję te rady, żeby nie zwariować💚
Trzymam kciuki za zadbanie o siebie! 🙌
Bardzo potrzeby jest Twój kanał 😊 dziękuję serdecznie za dawkę wiedzy
Jejku, dziękuję, tak szybko ten filmik !Pan jest niesamowity! Dziękuję!
Dziękuję za film ratunek dla mnie
Witam .Dziękuję bardzo za ciekawe programy . Pozdrawiam serdecznie.
Dziekuje za przekaz
Spokojnej nocy
Dobranoc 😇
Dziękuję za ten podcast. Jedno małżeństwo Zakończone, drugi związek który dał nadzieję bo znał sytuację dobił wykorzystał wszelkie słabości dla swojej wygody.
Dziękuję...teraz wiem że wina moja tylko jedna.... że to ja przepraszałam niemal że na kolanach za coś co nie zrobiłam. Manipulacja
Dziekuje za Twoje odcinki. Mam w pracy takie dwie toksyczne kolezanki ktore obrazają sie i karzą milczeniem. Wystarczy ze jednej sie nie spodoba moja wypowiedz i wtedy obie milczą 😂 Jedna jest pod wlywen drugiej. Ja nie wchodze w takie chore relacje wiec raczej jestem obok 😉 jestem tam nowa. Obserwuje i zadziwia mnie ich toksycznosc 😉
Mam taki sposob: pomysl,ze ta osoba umarla ,a ty musisz sobie dalwj radzic sama i sobie radz,zyj sam( a)
Zylam z tym pomyslem 10 lat. Nie pomaga, bo to wszystko w glebi gdzies sie niestety odklada😞
Bardzo dobre rady jak przetrwać karę milczenia. Czy to się toksykowi kiedyś znudzi?
Dzięki za pomoc
Witam Pana niesamowite 🎉
I dobrze że jest cisza nie słucham kłamstw robię sobie co chce
Po kolejnej kłótni i jej milczenia, Ja właśnie uciekłam od matki. Ale mam wyrzuty sumienia i trudno mi sobie z tym poradzić. Ona posiłkuje sie znajomymi a ja nie mam kim. Przeprowadziłam się w jej pobliże, bo bardzo mnie potrzebowała. Straciłam kontakt z moimi znajomymi i teraz, w sumie jestem sama z tym wszystkim.
Czy toksyk może niszczyć tylko jedną wybraną osobę a innych nie?
Tak
w jakiejkolwiek relacji na odległość toksyk wyjasniony📌
Ja już przepraszalam choć nic złego nie zrobiłam ,płakałam aż zawał dostałam 😢 co mam zrobić zablokować go
❤❤❤❤😢🎉
Kara milczenia... standard.....wykorzystywanie tego co kiedyś było w czym była słabość......
Mam problem z mamą, ktora karze mnie milczeniem, za to, że powiedziałam jej prawdę. Nie chcę do niej biec i przepraszać, tylko jest kwesti, ze 02.02 ma urodziny, co zrobiłyście na moim miejscu? Zadzwonić i złożyć życzenia?
Witam. Ma pan Instagram? Pozdrawiam😊
Tak mam. Nazwa ta sama. Zapraszam :)
Co mam zrobić toksyk karze mnie cisza od 12 dni zablokować go w tel .Pojechałam do pracy zagranicę i muszę zostać tu 2, miesiące blogam co mam zrobić.
Jakie mądre , prawdziwe , aż dziwi , że w ciągu 20 minut można tak sie " wzbogacić" w wiedzę.
Myślę, że te 8 podpowiedzi - to złoty środek do uzdrowienia siebie.
Bsrdzo dxiekuję i proszę o dalszą edukację. Jest naprawdę bezcenna i to za darmo.
"Milczenie czasami jest przerwaniem kłótni" jak dobrze, że to usłyszałam, bo często to robię "rozmawiając z toksykiem" zakańczam czy nawet zmieniam temat, żeby się nie pokłócić bo tej osobie wystarczy mała iskra do rangi ognia na dachu. A już się zastanawiałam czy to nie ja jestem toksyczna nie chcąc rozmawiać, żeby się nie pokłócić, ale z drugiej strony kiedyś słyszałam, że jeśli osoba zastanawia się nad sobą czy nie jest toksyczna to na 99% tak nie jest bo toksyczna osoba nie ma refleksji i nie pomyśli, że jest z nią coś nie tak tylko żyje w swoim wyimaginowanym świece na wyspie fantazji.
To jest chore ja nie znioslam takich zachowań mojego bylego toksyka i po roku zrobił wypad z mojego życia dziękuję za super rady👍
Brawo! 👏🙂
Nie da się z taką osobą żyć, jest tak zepsuta i zaburzona że krzywdzi innych w okrutny sposób bo chce się odegrać za swoje życiowe porażki.
dokładnie
paradoksalnie, ale traktuje cię jak bliską osobę, bo dla obcych jest inna
Ciekawe jak zereagowałaby ta osoba gdyby w takiej sytuacji czlowiek by nagle odszedł a tłumaczeniem byłby argument ,, jestem złym partnerem,masz rację,że się do mnie nue odzywasz,zasługujesz na kogoś lepszego ode mnie Żegnaj"
Hmmm. Nic ? Po toksyku to spłynie. Co najwyżej to będzie starać się odwrócić kota ogonem i sprawić byś myślał że to „twoja wina”
Jeden z Twoich punktów to znajdź osobę zaufaną by z nią porozmawiać.
Ja bym dodała : nie kryj tego w jakiej jesteś sytuacji przed otoczeniem. Gdy ktoś zapyta, a co z "tą" osobą, nie kombinuj tylko wyraźnie powiedz, że że względu na np. poglądy jest teraz między nami cisza, ja mam swoje zdania a on/ona zupełnie inne......i zapadło milczenie.
Myślę, że wtedy rozmówca musi szybko podjąć decyzję czy ma chęć na dalszą rozmowę....
Najlepszy przykład stawiania granic jaki do tej pory usłyszałam. Chyba zostaniesz moim Guru😃
Proste .8 przykładów i się podzieje .ale to jest ciężka praca - wiem coś o tym .życzę sobie i innym poprostu wytrwałości i większej wiary w siebie 😊
Teraz to ja milczę i wcale nie czekam jak będzie.
Zajęłam się tylko sobą.
Swietny nastepny już Pana wyklad.
Pozdrawiam serdecznie ❤
Jak się rozwinęła Pani sytuacja?
Czyli intuicyjnie nie bez pwoowdu mam posprzątane całe mieszkanie 😢 odreagowywanie na poziomie dnia codziennego. Toksykolog czuję się znakomicie bo już dosłownie wszystko w domu spadło na mnie i on nie robi totalnie nic. Pracuje leżąc w łóżku, później gra w gry komputerowe pijąc piwo i śpi całe weekendy. A ja płacę rachunki, sprzątam, gotuje, robię wszelkie naprawy, pilnuje polis,ubezpieczenia, dosłownie wszystko. Nie mam problemu z cisza ale mam problem z tym że we własnym domu jestem sprzątaczka, kucharka i służąca. Próbowałam nie sprzątać tygodniami. Myślicie że mu przeszkadza ? A skąd! To mnie szlag trafił i znowu sama posprzątałam. Przestałam gotować - zamawia ciągle pizzę z dostawą. Są dni i tygodnie że wymieniamy 2-3 słowa na tydzień. Od czasu do czasu robię awanturę i głośno do siebie komentuję jakim jest chu***m partnerem. Jego rozwiązanie ? Żebym ja robiła mniej zamiast wymagać od niego więcej . Czyli nie sprzątać , nie robić nic tylko leżeć. Tylko że to moje mieszkanie i nie umiem żyć w brudzie w końcu się biorę i sprzątam. Cokolwiek powiem on milczy i nawet nie odpowie nic na moje argumenty. Dodam że moi rodzice są super małżeństwem i wzorce mam świetne. Miałam też bardzo bardzo udany związek z mężczyzną za którego miałam wyjść za mąż . Byliśmy dla siebie stworzeni i nigdy o nic nie było nawet 1 kłótni. Niestety los zdecydował , pojawił się rak i zostałam sama. Tym trudniej jest żyć w tak złym związku kiedy miało się związek tak dobry, wspierający i satysfakcjonujący w każdym aspekcie. 😢😮 straszne :(
Dlaczego go nie wyrzucisz że swojego życia skoro jest u Ciebie?
Mam tak samo😞
Dlaczego nie spakujesz mu walizek i nie wystawisz za drzwi??? Nie wpuścisz do życia żadnej zdrowej relacji dokąd ten facet będzie zalegał na Twojej kanapie.
Żałuję że takich filmików nie było 40 lat temu teraz uczę się żyć ale szkoda mi dzieci dziękuję za filmy pozdrawiam 👌👌
Zawsze się zastanawiałam co starsze babki mają w głowach i mówią stały tekst... szkoda ze 40 lat temu nie było takich filmików... że co? To ty potrzebujesz takiego filmiku żeby zrozumieć że ktoś cie traktuje jak śmiecia? Przepraszam ale u mnie też nie było takich filmików... ale nie dałam sobie wejsc na glowe. Zostalam sama z dzieckiem ale przynajmniej nie stresowałam się z chłopem.
Uciekać, póki jeszcze można. Szkoda życia.
Dziękuję za Twoje przekazy. Masz Chłopaku dar pomocy słowem❤. Pozdrawiam
Dziękuję 🙂
W siódmym punkcie wielu osobom włącza się dzwoneczek ponieważ wielu terapeutów zwyczajnie nie nadaje się do wykonywanej funkcji. Ja osobiście trafiłam na toksyczną terapeutkę ale u mnie na szczęście dobrze się skończyło, niestety wiele osób nie potrafi się zorientować i tkwią w takich terapiach latami. Owszem, terapia jak najbardziej wskazana ale równie ważne jest odpowiednie dobranie terapeuty. Trzeba wziąć pod uwagę że zawód terapeuty nie jest regulowany i trafienie na pseudo specjalistę jest bardzo łatwe.
Ja 1 stycznia tego roku już jest ale masz rację są toksyczni lekarze i terapeuci. Jak 9 lat słuchałam tekstów typu „ to trzeba się za siebie wziąć”. Albo jakby pani miała dzieci to bym pani powiedziała że ma pani po co żyć ale skoro pani nie ma to może faktycznie nie ma powodu. I najlepszy - lekarz mężczyzna - ja nie będę słuchał co pani brała wcześniej i czego próbowała ja będę leczył po swojemu. A nawet nie wiedział z czym przyszłam z jakim doświadczeniem. 😮 szok ze tacy ludzie są niby żeby pomagać. I hit jedna baba doktor filozofii która jakimś cudem wystawiała recepty - zamiast mnie leczyć chciała dzwonić do mojego ojca. Ja kobieta dorosła po 30😮 pojeb**** baba masakra
3 sposób najlepszy. Trzeba też dać toksykowi czas i szansę na oswojenie się z własnymi emocjami a nie brać to na siebie. W tym czasie można go olać i iść na spacer...
Mój ; spacer; trwa 4 miesiące,nie odzywamy się,dla mnie to gehenna,on sobie nic z tego nie robi...wręcz jest gorzej
Toksyk nie odzywa się do mnie 2 lata a ja cały czas przeżywam Co robić?
Chciałam bardzo Ci podziękować za te filmy. Po ich obejrzeniu poczułam się znacznie lepiej. Ja akurat mam toksyczna osobę w pracy. W życiu prywatnym nie zdawałam sobie sprawy, że są tacy ludzie...możliwe że naturalnie ich unikałam. Dziękuję to co robisz ma dużą wartość
Dziękuję za miłe słowa 🙂
Będzie więcej
Na żaden temat nie mogę porozmawiać boję się zacząć rozmowę zostałam sama ze sobą
Toksyk wtedy sam siebie każe przecież nie drugq osobę po prostu toksyk to osoba nieodpowiedzialna wobec drugi osoby niech się ogarnie
9 - odetnij chorą relację. Czasami to jedyny sposób
A co jeśli po ciszy, kiedy już jedna strona nie śpi trzy noce i obmyśla plan rozwodowy , ten toksyk wraca do odzywania się jakby nigdy nic? I nie chce wracac do tematu, słowami, znowu chcesz się kłócić?
Naprawdę żyjemy w "cywilizowanym świecie"? 🤪 Kiedy rozglądam się dookoła, ilość osób toksycznych lub ofiar osób toksycznych jest tak duża, że czasem sawanna wydaje się być lepsza 😂😂😂
Jak dobrze Pan ponazywał rzeczy po imieniu.Mnie toskyk popchnął do rozwoju i zaczęłam robić rzeczy o których marzyłam ,zajęłam się sobą .Kopara mu opadła 🤣
👏🙂
Kurczę, szkoda że nie usłyszałem o tych sposobach 20 lat temu...
Dziękuję za materiał!
niestety byłem sam z tym ....
wszystkie porady były korzystne :)
Witam to chyba nie przypadek ze trafilam na twoj kanal dzięki dla mnie najlepsza będzie mantra pozdrawiam
🙂🙌
Punkt 6.
Wiele lat byłam strofowania i pouczana min.przez mamę:,która mieszkała z nami- ustąp,nie bierz do siebie,nie denerwuj się,wyciągnij rękę do zgody, bądź mądrzejsza w tym sporze(kłótni),nie prowokuj,zrezygnuj,nie oczekuj (remont,kupno,wyjazd 😅,zakupy ettc. Czyli prozaiczne codzienne sprawy).Masz rodzinę,masz dzieci ,jakoś!!!! się pogodzicie.Bardzo często czułam się winna ,gorsza,nie dość..dobra żona,matka.Ja wyciągałam rękę do zgody,tym samym okazywało się że moja wina,i lprzepraszałam nie wymawiając tego słowa..Zamiecione i zaklepane pod dywan. Za zainteresowanie,sympatyczne słowa,zdrowa relacje ,brak kłótni i zaczepek i nadzieję że teraz będzie już tylko dobrze reagowałam prezentami,niespodziankami,i czy smakowało.I co i nic wraca jak bumerang.Uslyszalam że że mną nie może żyć i beze mnie też 😮. Więc na starość znalazłam sobie niszę,wyjeżdżam na 2-3 miesiące (też milczenie) z mojej strony również choć boli.Wracam do domu z kluchą w gardle ale z coraz większym poczuciem,że coraz mniej na mnie to działa.
😮prawie to samo z różnicą,że beze mnie może żyć,tylko ja bez niego,nie!chora głowa!50 lat niszczenia mnie,cisza z mojej strony po raz pierwszy przez 4 m-ce i nie zapowiada nic,że będzie inaczej.Chyba będziemy tak milczeć,aż do śmierci,jeśli ja to wytrzymam.aDla niego to chleb powszedni,dla mnie katorga,ale nic,dalej tak trzymam...
Mam pytanie. Czy mąż sterowany przez żonę. Sam może być toksyczny w stosunku do innych osób?
Co to jest dwóch psychologów spiętych łańcuchem na dnie morza? Dobry początek!
Wspaniałe porady. Dziękuję serdecznie🙋🏻♀️😘. Szkoda, że czterdzieści lat byłam wyrozumiała i zawsze pierwsza wyciągałam rękę do zgody tylko dlatego, że nie potrafię żyć w złej atmosferze. Teraz mówię dość. Niech się każdy „we własnym sosie gotuje😁”. Mam tylko jedno życie i chcę je tak spędzić żeby już nigdy niczego nie żałować. Przyszedł czas żeby sobie wynagrodzić lata udręki.
20 latach związku jakoś potrafię wytrzymać 2 miesięcznie karanie ciszą.Wyjezdzam zagranicę.Niemniej wracam do domu z kluchą w gardle.
Nie bylem karany milczeniem ale krzykiem zastraszaniem grozbami itd ...
Konkrety
Ja do teraz trzymam ale zajmuje się sobą i nawet nie patrze na telefon mam siostry które mnie spierają więc mi lżej też miałam ciężko
Czy osoba ktora najpierw po klotni milczy, a po staraniu sie wyjasnienia sytuacji ponownie wybucha i wychodzi znikajac nie wiadomo gdzie na 2 noce. Nagle pisze aby isc razem do psychologa, pp czym odbiera moj tel bo chce to omowic a mowi ze jie bedzie teraz rozmawiał po czym kolejna noc poza domem i kolejne dni milczenia, bo dostal sms ze takie zacjowanie jest niedopuszczalne i nie tak sie rozwiazuje tematy, bo jest to ponizajace i robi roller coster i jaka terapia sskoro slowa nie maja pokrycia obecnoscią. O co chodzi takiej osobie? To toks czy ciezki urazony charakter?
Życie jest za krótkie i zbyt cenne, żeby marnować czas na zaburzone osoby. Jak najszybciej się odciąć i żyć po swojemu. 🫶
Jej jej, fajnie się słuchało i sobie przypominało dawne czasy...😀
Pamiętam, pamiętam te ciągłe ciary i poczucie winy...
Ale kiedyś poczułam złość, że no kurcze ile można? Nic złego nie robię a ciągle mam się podle czuć? Ja? Coś tu nie tak. Coś na głowie postawione. To ja powinnam czuć się obrażona za takie traktowanie!
I zaczęłam małpować toksyka.
Ostentacyjnie robiłam przy takim obrażone miny, zadzieralam nosa, wzdychałam, sapalam przechodząc obok...
Twarde miałam sztuki w mojej rodzince. Sytuacja potrafiła trwać miesiącami... Wtedy uświadomiłam sobie jak można być twardym jak beton i jaka ja byłam miękka jak masło...
Uświadomiłam sobie też, że skoro one nie wymiękają i nie podają ręki na zgodę...to im na mnie kompletnie nie zależy. Nie jestem im potrzebna. Nie chcą mnie. Jestem sama. Nie mam nikogo. Jestem sama, samiutenka wśród...nie członków rodziny, a obcnych - wrogów. I muszę zająć się sobą bez nich. Zbudować swój własny świat na zgliszczach tego dawnego...
Ten ból... że jestem sama, sierota na gruzowisku... Łaaaaa...!!! Wytrzymać! Tak, jestem sama, nie boję się bólu i będę twarda jak one. Jak beton! No przecież kurcze, z ich genów jestem ulepiona, to dlaczego nie mam być twarda jak one? Trzeba pogrzebać, odszukać te geny i uruchomić 😆.
I jeszcze ten wewnętrzny "głos" mojego jakiegoś autoterapeuty w myślach:
- Nie histeryzuj, nie rozczulaj się nad sobą, nie pieść się. Tak, jesteś sama. No i co to za ból? Kości ci Święta Inkwizycja kołem nie łamie i na stosie nie pali. Pomyśl o innych katowanych!
Więc poczucie wstydu przed samą sobą, że inni mieli strasznie, a ja tu oczekuję nie wiadomo jakich puchow i aksamitów życiowych...
I do dzieła! Będę beton i to ja będę zwycięzcą jeśli toczymy wojnę.
I zaczęłam szukać najróżniejszych strategii, bym to ja stała się władcą toksyka, a nie na odwrót. Tych toksykow i wszystkich w przyszłości. Wkrótce okazało się, że to poszukiwanie i stosowanie pasjonuje mnie. 😆
..👍✋️
O wow. Jak bym słuchała o sobie. Tylko czemu najbardziej toksyczne relacje zazwyczaj są w najbliższej rodzinie? To najwięksi wrogowie. Tego nie jestem w stanie zrozumieć.
@@justynaspyra9959😅
Mój toksyk po tym jak nakryłam go na kłamstwie zamiast porozmawiać zaczol karać mnie milczeniem. Kiedyś na mnie jego karanie milczeniem robiło na mnie wrażenie, ale od kilku lat to nie robi na mnie wrażenia. W tym czasie zajmuje się sobą. Nie wyciągam ręki na zgodę, gdyż to co się dzieje nie jest moja wina. Ja pewne rzeczy chciałam wytłumaczyć a, że osoba z którą jestem nie przyjmuje do siebie krytyki nie potrafi przyznać się do błędu i nie potrafi rozmawiać tylko problemy zamiata pod dywan, to czyja to wina. W tym czasie wolę zająć się sobą niż skupiac się na danej sytuacji. Przychodzi mi to z łatwością ponieważ nie przerabiam tej sytuacji pierwszy raz i nie jest ona dla mnie nowością .
czyli patologia braku zrozumienia trwa i jest fajnie
Ja bylam, jestem za wyrozumiala. Ot biedny nerwus. Poza tym on jest jak dziecko we mgle . Kompletnie sobie nie radzi ze swiatem. W tej sytuacji on doszedl do wniosku ze musi bardziej. Wytyka każdą rzecz, jakoby zebym sie z jego pomocą doskonaliła. Nie myslalam ze normalnie zyjac mozna znalesc tyle punktow zeby pokazac jak jestem do niczego😂. Az dziwne ze biedak musial ze mna wytrzymywac 38 lat. Od pewnego czasu to ja milcze. Coraz dluzej, co go potwornie irytuje. Juz mi sie nie chce kłócić. I tak znajdzie 8 lub 18 innych rzeczy zeby mi wskazac w czym nie jestem niedoskonala. Najbardziej mnie boli kiedy mi dowala ze to jaka jestem to wina moich rodzicow i ich wychowania ( mam 69 lat) 😂😂 . I to wjezdzanie na moich rodzicow mnie boli. I on to wie.
To nie jest latwo byc z toksykiem.
Mój toksyk jest uparty milczy już 14 lat
Bardzo dziękuję za ten materiał 😊
Świetny kanał👏👍💪
Najgorzej jest jeszcze wtedy gdy osoba ktora jest karana cisza jest dodatkowo zalezna finansowo od takiego toksyka.
Co za bzdura głupszych rzeczy nie słyszałem. To działa ale tylko na inteligentnych ludzi a coksyki zazwyczaj są mało inteligentni są chamscy i agresywnie więc zmienić trzeba całkowicie narrację i moim sposobem na toksyka o jest całkiem odmienna rzecz
A co robić, gdy dziecko karze milczeniem za usłyszaną prawdę od mamy?
tego nikt nie wie, jak młode to może mu przejdzie, jak stare to już tak zostanie
Super dziękuje❤
Otworzyłeś mi oczy. Zrozumiałam.
Mam toksycznego męża. Na początku było tego niewiele, teraz to koszmar. Kiedy próbowałam rozmawiać- patrzył w telefon i tylko powtarzał moje słowa, przedrzezniajac mnie lub mówił "dobra", "skończ pier...ic ". Na moje pytanie: mam odejść? - rób co chcesz...
Jego matka sztucznie ubolewała nad śmiercią Teścia chwaląc się, że nie rozmawiała z nim pół roku...
Płacę wszystkie rachunki I ratę, kiedy dom jest na niego...
Od odejścia powstrzymują mnie psy...
Rychło wczas 😂
a gdzie zdrowy rozsądek i zasada ograniczonego zaufanie skoro ma się obok drania
Cudownie Pan tlumaczy. Dziekuje
Mój potrafił jeszcze wyjść z domu, bo „szlachetnie” nie chciał byśmy powiedzieli o jedno słowo za dużo🫣 i ja to na początku brałam za dobrą monetę….
??
Tak mój w drugi szien swiat trzasnął drzwiami i poszedł do mamusi na cały dzien a jak podjechał pod dom to nawet nie wszedł jakby nie mieszkał 😢a potem jakby nigdy nic przyszedł o 21.00 a ja byłam cały dzien sama a pracy same sukcesy premie i nawet testy oszukał na sama wyszło mu ze jest szalenie inteligentny emocjonalnie obśmiał się do rozpuku z duma patrzył na siebie ze te głupki z firmy które są specjalnie szkolone w tym zakresie nawet się nie zorientowały injeszcze coszienny szantaż ze weźmie cała kasę
Grzesiu przyklad z pilotem bez Batterie jest 😂😂🎉
Szybko on umrze
W dychę 👍
Dziękuję 😊
Moja partnerka już milczy miesiąc … to nie pierwszy raz . Zawsze obwiniałem siebie , przeprosiny prezenty, płacz , błaganie … Słyszę tylko nie doceniasz mnie , nie wspierasz itp.. zawsze winny ja za wszystko byle , pretensje .., bardzo mi pomógł ten film … pozdrawiam …
prawda jest nie przyjemna powiedział ksiądz po spowiedzi
Doskonały wykład,dziękuję.
Dziękuję za mądre porady😢
Prosze 🙂
Bardzo przydatny film.
Pierwsza różnica zdań, dawno temu, czkanie na zmianę to byl rok. Moja Misia po roku przeprosiła mnie za bardzo złe słowa, jakie mi powiedziała. Ale, przepraszając, nie pamiętała tej rozmowy. Przepraszała, według niej za nic.
Uwielbiam Cię słuchać
cos ty sie tak uwziol na tych toksykow najwidoczniej miales niezle do wiwatu od takiego toksyka opiszto w osobnym filmie
Mialem ich wielu. Opisuje w każdym filmie - po kawałku.
Obecnie ich nie mam. Postawiłem granice lub się pozbyłem
👍👍👍
Super rady😊
Dziękuję bardzo i zapraszam do obejrzenia innych odcinków serii
Dziękuję!!
(Odsłuchuje na razie pierwsze dwa punkty, ale to jest z dużo).
Co do pierwszego to zgodą 100%, z tym, że jest tutaj duże (czyt. bardzo duże) ryzyko przeciążenia osoby wspierającej....
(W mojej sytuacji wymiękają nawet tacy ludzie jak kurator (w sprawie dzieci)... Przed chwilą zakończyłem taką właśnie rozmowę smsową...)
Warto wtedy podzielić własne odciążanie na wiele stron/przyjaciół/... U mnie jest to (hmm... ale tego jest dużo): psycholog (od 2,5 lat), znajomi (od 8 lat), ludzie nieznani (poznawani np w podróży itd - i paradoksalnie oni wykazują najwięcej zrozumienia i b. dużo wsparcia dzieląc się podobnymi obserwacjami, spostrzeżeniami czy wręcz kolokwialnie mówiąc "przypadkami", a zaczyna się od niewinnej rozmowy często w oparciu o zaczepkę - uznanie lub ciekawość "jak pan (tak) sobie (dobrze/spokojnie) radzi z czwórka dzieci")... Do tego jedna osoba, która pomaga mi w zorganizowaniu siebie (od niedawna, bo w tych wszystkich latach, ja przestałem ogarniać!! :((() i również tam mi się upuszcza, ale dzięki temu razem opracowujemy plan radzenia sobie z tym, czego nie powinienem akceptować, a z czym przechodziłem/przechodzę (do porządku dziennego), potem: wspomniana pani kurator, wcześniej ośrodki typu MOPR i CIK, a także inne dorywcze firmy prywatne (od pracodawcy) wsparcia psychologicznego z dostępem do psychologa przez telefon.
(Niebieskie karty swoją drogą z czasem zamykane, wsparcie nieadekwatne i absurdalne nieefektywne, nawet jeśli zgłaszane w zalążku problemu - a portem wymyślenie przewrotnej narracji, chroniącej chore ego toksyka i kreacja obłudnej przewrotnej "rzeczywistości" pełnej przewrotności i sprzeczności z tym co było - która niestety dla ludzi w tym instytucji pomocowych jest nieuchwytna - przynajmniej w dużym stopniu... ale się nie poddaje...)
Moją sytuację komplikuje: naiwność rodzinna (żeby nie opowiedzieć wrodzona) - do wybaczania innym, szukania problemu oraz rozwiązań u siebie, przedkładania interesu innych nad swój, itd... - co generalnie jest świetne i stworzyło moje życie pełne pozytywnych rzeczy zaradności pracowitości zadowolenia na co dzień ale jednak nie wszystko w tym poszło jak trzeba nasza podatność na toksyków jest beznadziejna...(co teraz poznając temat rozumiem także dlaczego)), dalej: czwórka dzieci, ogarnianie nie tyle dzieci co rzeczy dookoła, poddawane dzieci (wszystkich) manipulacji z nastawianiabiem przeciwko mnie (przez zaszczepianie fałszywych i absurdalnych przekonań i głośnego głosu) do granic absurdu, problemy / początki problemów dzieci w środowisku (zwłaszcza szkolnym), latające małpy od lat... (~8?), przekonanie o Jezusowosci związku małżeńskiego (tj. nierozerwalność, wybaczanie, pomimo and pomimo,..., szukanie konsensusu, czy choćby kompromisu, którego w takiej relacji nie uświadczam/nie uświadczam się... itp itd)
Obecnie na wyjściu, czy sobie radzę - na początku na pewno, teraz jest słabiutko, ale najgorsze - mam nadzieję - mam już za sob. Wychodzę z tego, powoli - sprawczośc jest znowu po mojej stronie i odpowiedzialność już nie za wszystko(!!), a za siebie + powoli znowu za dzieci, ale(!) jedynie w granicach własnych możliwości (nie więcej, bez obwiniania siebie, że rady nie"dałem" i bez obwiniania niewydajnych instytucji pomocowych!!).
...i polecam ostafować się ludźmi, pamiętając o obustronnisci (każdej!) relacji, aby nie być znowu toksycznym obciążeniem dla osób wspierajacych - partnera w rozmowach, a poprostu, bycie partnerem dla osoby, która jest z tym ok, że z nami rozmawia na te trmaty i potrafi to z nami znosić czy w końcu być w takiej relacji z nami konstruktywnymi... Pchajacymi ten wózek do: 1) poszerzania własnego/własnych okien tolerancji na sytuację toksyczne w związku, 2) szukaniem rzeczywistych (krótkotrwałych, ale i) długotrwałych sposobów na rozwiązywanie tych problemów toksycznej relacji (nawet jeśli, albo zwłaszcza jeśli stoją one w sprzeczności z naszymi podstawowymi wartościami np. nierozerwalnością małżeństw - "stanowienia jedno" czy wybaczania - koniec końców - warto te sprawy przewartościować)... by nie dochodziło do kolejnych i kolejnych (choć na początku tak będzie), powtórzeń tych toksycznych mechanizmów... i destabilizujących reakcji...
Czego sobie i Wam wszystkim życzę....
Bardzo bardzo dziękuję za te konkretne rady w filmiku - niebawem wrócę po więcej, a chciałem się trochę podzielić wkładem że swojego podwórka - przestrodze, gdzie taka relacja prowadzi...!!!
Hi-five!!
K.
moja przyjaciółka po 25 latach przestała odbuerać ode mnie tel. i urwała ze mną kontakt. Zero odpowiedzi dlaczego. Było to 1.6 roku temu i koniec przyjaźni. Byłysmy jak rodzina, a tu zero słowa i mnie wywaliła ze swoje życia.
Po prostu śmieci się same wyniosły.
Dlaczego milczenie ma być karą? Psycholodzy to dopiero są manipulańci - z chęci zysku zwłaszcza
Rozwod po polsku
Udane małżeństwa trwają krótko a nieudane bardzo długo często aż do śmierci
Alone
💯
Trudno to zrozumieć, ale nikt nikogo nie rozumie
❤
❤❤
A co, jeśli milczeniem karzą syn i synowa, i gdy trwa to miesiącami, latami? To inny rodzaj relacji, niż z partnerem. Boli strasznie.