Pisząc ten komentarz dwadzieścia pare lat od czasu kiedy nakręcono ten film z pełną stanowczością podkreslam, że mimo wielu fikcyjnych elementów niemających wogle pokrycia z prawdą i tak na tamte czasy jeśli chodzi o rozmach, epickość, stroje, muzyka film ten bije po prostu na głowę obecne kino przesiąknięte poprawnością polityczną, naszpikowane aż do bólu cyfrowymi efektami bez pomysłu itd... Mógłbym wymienić wiele takich filmów jak Braveheart, na które ludzie do kin walili tłumami, chociażby Tańczący z Wilkami, Ostatni Mohikanin, Gladiator, Patriota, Szeregowiec Ryan, Apocalypto i można by tak dalej wymieniać. Dzisiaj gdzie mamy modę na filmy w stylu Marvella, jakieś bajeczki, wszystko przesiąknięte efekciarstwem a wręcz tandetą to już 1000 razy bardziej wole już takie filmy które kręcono w czasach na przełomie lat dziewięćdziesiątych/ dwutysięcznych gdzie jeszcze dodam były stare kultowe kina, a nie było jeszcze tych multipleksów napakowanych po kilka sal kinowych a i tak nie ma na co do tych kin chodzić.
Dziś jakby Netflix to nakręcił to Wallace byłby czarnoskórą kobietą o skłonnościach lesbijskich, armia Szkotów też składałaby się w większości z kobiet, a 3/4 filmu byłoby przegadane jałowymi dyskusjami o niczym. Więc nie narzekajmy.
Choć co do generalnej tendencji panującej w Netflixie to w 100% się zgadzam. To jednak jest jeden wyjątek, a mianowicie: Outlaw King, z Chrisem Pinem w głównej roli, choć i tam w jednej scenie, w średniowiecznej Szkocji pojawiają się "czarnomordińcy"... Jednakowoż film bardzo fajny i chyba bliższy realiom średniowiecza. Polecam!
Wiesz, jes taki film, produkcji netflixa, nazywa się król wyjęty spod prawa, scenariusz koncentruje się na wydarzeniach po śmieci Wallace'a i nie ma w nim woke motywów w których wymienianiu się prześcigacie.
Lubię historię, wiem, że filmy ją często przekręcają - ale też zwykle wkurzają mnie historycy, którzy nie rozumieją, że fabuła wymaga pewnych uproszczeń, a oni by chcieli drobiazgowy dokument. - Często to wygląda po prostu tak, jakby historyk leczył kompleksy czepialstwem... Trzeba odróżniać błędy zasadnicze od niedopowiedzeń, oraz zmian i przeniesień pewnych drugorzędnych zdarzeń, dokonanych dla spójności fabuły (byle bez wypaczenia ducha epoki - czyli jeśli coś się nie zdarzyło, ale mogło, a nie jest to fakt kluczowy, to ok) Np. co z tego, że Braveheart nie odpowiada o udrękach feudalizmu? Nie jest to dramat socjologiczny- ale kwestia jest poniekąd zasygnalizowana, skoro mamy wyraźny podział na nędzarzy i bogaczy - ci drudzy, po szkockiej stronie, są też wyraźnie dalecy od ideału, więc zarzut historyka o masowe wybielanie Szkotów naciągany... To trochę tak, jakby współczesny film o najeździe ruskich na Ukrainę krytykować, że nie opowiedział o korupcji w tym kraju przed najazdem, albo o tym, że nie tylko Rosjanie czasem walczyli w okrutny sposób... Jeszcze bardziej mi się nie podoba twierdzenie, że te dwie armie były niemal takie same - tak nie było nawet w czasach Roberta Bruce'a, bo szkockie rycerstwo było dużo mniej liczne i uboższe. Tym bardziej w czasach raczej ludowego w charakterze powstania Wallace'a! Wiele źródeł z epoki potwierdza, że Szkoci bardzo się bali angielskiego rycerstwa, a szkocka jazda tylko z trudnością i przez niedługi czas mogła dotrzymać pola jeździe angielskiej (może nieco jakby porównywać Litwę z Krzyżakami przy starciu na otwartym polu) Owszem, problem był częściowo spowodowany przez zmienną lojalność szkockiej szlachty - ale to właśnie taki drugorzędny szczegół, który byłby do wyjaśnienia w serialu typu "Królowa Bona", ale nie w jednym filmie, skupionym głównie na walce...
Sensowna gaducha, bez akademickiej sztywności. Jako fan wyspiarskiej historii czasów średniowiecza, szczególnie wczesnego bardzo jestem z tego materiału zadowolony. I ta koszulka Venoma :D
Miałem takich kilka miesięcy w życiu że motywowałem się do stojących przede mną zadań zakładając koszulę w kratę i słuchając muzyki z tego filmu. 🙂 Ale w końcu mi ta muzyka obrzydła 😄😄
To ze ten film nie pokrywa sie z historia to moze problem dla historykow natomiast dla mnie to jest majstersztyk ktory ogladalem juz wiele razy i bede ogladal zapewne do smierci
Fajny materiał, pana Jakuba czytam w "Historii do Rzeczy". Brakło jeszcze jednej kwestii: samego tytułu. Przydomek Braveheart nosił Robert I Bruce, nie Wallace, a to dlatego że po śmierci jego serce wyruszyło na krucjatę przeciwko Saracenom w Hiszpanii 🙂
Lubię historię, wiem, że filmy ją często przekręcają - ale też zwykle wkurzają mnie historycy, którzy nie rozumieją, że fabuła wymaga pewnych uproszczeń, a oni by chcieli drobiazgowy dokument. - Często to wygląda po prostu tak, jakby historyk leczył kompleksy czepialstwem... Trzeba odróżniać błędy zasadnicze od niedopowiedzeń, oraz zmian i przeniesień pewnych drugorzędnych zdarzeń, dokonanych dla spójności fabuły (byle bez wypaczenia ducha epoki - czyli jeśli coś się nie zdarzyło, ale mogło, a nie jest to fakt kluczowy, to ok) Np. co z tego, że Braveheart nie odpowiada o udrękach feudalizmu? Nie jest to dramat socjologiczny- ale kwestia jest poniekąd zasygnalizowana, skoro mamy wyraźny podział na nędzarzy i bogaczy - ci drudzy, po szkockiej stronie, są też wyraźnie dalecy od ideału, więc zarzut historyka o masowe wybielanie Szkotów naciągany... To trochę tak, jakby współczesny film o najeździe ruskich na Ukrainę krytykować, że nie opowiedział o korupcji w tym kraju przed najazdem, albo o tym, że nie tylko Rosjanie czasem walczyli w okrutny sposób... Jeszcze bardziej mi się nie podoba twierdzenie, że te dwie armie były niemal takie same - tak nie było nawet w czasach Roberta Bruce'a, bo szkockie rycerstwo było dużo mniej liczne i uboższe. Tym bardziej w czasach raczej ludowego w charakterze powstania Wallace'a! Wiele źródeł z epoki potwierdza, że Szkoci bardzo się bali angielskiego rycerstwa, a szkocka jazda tylko z trudnością i przez niedługi czas mogła dotrzymać pola jeździe angielskiej (może nieco jakby porównywać Litwę z Krzyżakami przy starciu na otwartym polu) Owszem, problem był częściowo spowodowany przez zmienną lojalność szkockiej szlachty - ale to właśnie taki drugorzędny szczegół, który byłby do wyjaśnienia w serialu typu "Królowa Bona", ale nie w jednym filmie, skupionym głównie na walce...
@@annicka1181 DO POLAKÓW JESZCZE DZIŚ BEZPIECZNYCH, LECZ WKRÓTCE ATAKOWANYCH ZE WSZYSTKICH STRON: WY TĘPE PIZDY I TĘPE CHUJE, CO POZWOLILIŚCIE ZAŚMIECIĆ SWOJE SERCA I GŁOWY PRZEZ KATÓW WOLNOŚCI, SZCZĘŚCIA I ROZUMU, NAZYWAJĄCYCH SIEBIE POŚREDNIKAMI MIĘDZY BOGIEM A LUDŹMI, NAWET NIE MACIE POJĘCIA, JAKĄ POGARDĘ ORAZ GNIEW, WZBUDZA WASZE ZNIEWOLENIE. WY NIE MACIE BLADEGO POJĘCIA, Z JAKĄ NAWAŁNICĄ BYŚCIE MUSIELI SIĘ ZMIERZYĆ, GDYBY SZLAK BOJOWY ODRADZAJĄCEGO SIĘ IMPERIUM RZYMSKIEGO, WIÓDŁBY PRZEZ NASZE ZIEMIE. DLA WZMOCNIENIA POWTÓRZĘ, GDYBYŚMY W DNIU GNIEWU CESARZY RZYMU, KTÓRZY PRZEZ ŻYDOWSKICH RELIGIJNYCH POPAPRAŃCÓW STALI SIĘ POŚMIEWISKIEM ŚWIATA ORAZ KALEKIMI KARŁAMI Z JEDNĄ NOGĄ, STANĘLI IM NA DRODZE, POZOSTAŁYBY PO NAS UPIORNE WSPOMNIENIA. NIBY DLACZEGO WIESZCZĘ POLAKOM KATASTROFĘ? KURWA MAĆ, JAK TO DLACZEGO, BO JAKO JEDYNI W CYWILIZOWANYM ŚWIECIE MAMY NA RĘKACH KAJDANY RELIGII, OPASKĘ NA OCZACH, A W GŁOWIE CHORE WIZJE, OBJAWIONE PRZEZ NIBY MĘDRCÓW W CZARNYCH SZMATACH. WY NAWET NIE MACIE POJĘCIA, ŻE Z WOLI SHAŃBIONEGO DUMNEGO NARODU POWSTAŁA LISTA NARODÓW DO WYTĘPIENIA I NA NIEJ ZNAJDUJĄ SIĘ TRADYCYJNIE ŻYDZI ORAZ INNE NARODY NIEPEŁNOWARTOŚCIOWE. KURWA MAĆ, KURWA MAĆĆĆ, KURWA MAĆĆĆ, NAS POLAKÓW, PRZEZ PIERDOLONY KOŚCIÓŁ, TAKŻE NA LIŚCIE ŚMIERCI UMIESZCZONO. KURWA MAĆ, WY CHOLERNI NIEWOLNICY WATYKANU, BĘDĄCEGO SIEDZIBĄ NASTĘPCÓW NIEPIŚMIENNYCH ŻYDÓW, KTÓRY ULOKOWAŁ SIĘ W SAMYM SERCU BOSKIEGO MIASTA, JUŻ WKRÓTCE ZBIERZECIE OWOCE WŁASNEJ SKANDALICZNEJ GŁUPOTY. I CHOCIAŻ DEMONICZNI RZYMIANIE NIE BĘDĄ SIAĆ ZNISZCZENIA NA POLSKIEJ ZIEMI, TO DEMON HITLER JUŻ NAM NIE DARUJE. KIEDY WOJSKO WYSŁANE PRZEZ JULIUSZA CEZARA BŁYSKAWICZNIE OPANUJE JUDEĘ NA WIECZNĄ CHWAŁĘ TEGO, CO WYCIERAJĄC KREW WYRZEKŁ PAMIĘTNE SŁOWA: VENI, VIDI, VICI (PRZYBYŁEM, ZOBACZYŁEM, ZWYCIĘŻYŁEM), CESARZ NIEMIEC ADOLF HITLER, BĘDZIE NA NOWO TWORZYĆ OGNIEM I KRWIĄ WŁASNĄ HISTORIĘ. WY TĘPE PIZDY I TĘPE CHUJE ZAPEWNIAM WAS, ŻE WÓWCZAS UJDZIE Z WAS ŻYCIE I PADNIECIE NA TWARZ PRZED SWOIM KATAMI. JEDNAKŻE PRETENSJE O NIEWYMOWNE CIERPIENIE UCZCIWIE RADZĘ KIEROWAĆ POD SWOIM ADRESEM. WY TĘPE PIZDY I TĘPE CHUJE, SAMI CZĘSTO I GĘSTO GDACZECIE, ŻE HISTORIA LUBI SIĘ POWTARZAĆ I BEZTROSKO PRZECHODZICIE NAD TYM DO PORZĄDKU DZIENNEGO. NIESTETY ŚWIAT PAMIĘTA O NASZYCH SŁABOŚCIACH I KIEDY PRZYJDZIE PORA, POKAŻE NAM KOPNIAKAMI, GDZIE JEST NASZE MIEJSCE, A TO MUSI BOLEĆ. CAŁKIEM NIEDAWNO, BO KILKADZIESIĄT LAT TEMU GARDZONO NAMI JAK ROBACTWEM, LECZ OBECNE NASZE POŁOŻENIE NIE RÓŻNI SIĘ WIELE OD POŁOŻENIA ŻYDÓW. WY TĘPE PIZDY I TĘPE CHUJE, CZYŻBYŚCIE ZAPOMNIELI, CO WYPRAWIANO Z ŻYDAMI I NADAL SIĘ WYPRAWIA, TO W TAKIM RAZIE SŁUŻĘ POMOCĄ, BY WAM UZMYSŁOWIĆ WASZE ŻAŁOSNE POŁOŻENIE. ODWOŁAM SIĘ W TYM MOMENCIE DO FILMU "WOŁYŃ" SMARZOWSKIEGO ORAZ APOKALIPSY, JAKA DOTKNĘŁA HIROSZIMĘ, LECZ TO I TAK BĘDZIE MAŁO. BO TAMTEN GNIEW BYŁ GNIEWEM MAŁEGO SZCZURKA BANDERY, A PRZED NAMI GNIEW PRAWDZIWYCH BOGÓW. JEDNAKŻE JA WAM UCZCIWIE RADZĘ, ZA WSZELKĄ CENĘ STARAĆ SIĘ WYZWOLIĆ Z KRĘGU ŚMIERCI I POWTARZAĆ SOBIE W MYŚLACH: PADŁEŚ, POWSTAŃ!!!!!!!!! MACIE PRZY TYM STALE PAMIĘTAĆ, ŻE POKUTUJECIE ZA WŁASNE WINY I BEZ ROZCZULANIA SIĘ NAD SOBĄ. NA POCIESZENIE DODAM, ŻE WARTO ZA KAŻDĄ CENĘ ZACHOWAĆ TWARZ, BO TO POLACY SĄ NARODEM PRAWDZIWIE WYBRANYM PRZEZ NAJPOTĘŻNIEJSZEGO BOGA, CZYLI PRZEZE MNIE. BO CHOCIAŻ JESTEŚCIE OSTRO POPIERDOLENI, TO JEDNAK JAK HISTORIA JUŻ WIELOKROTNIE POKAZAŁA, POLACY SĄ SZATAŃSKO WALECZNI I NIEPOKORNI. A JA PRZED NIEPOKORNYMI SZATANAMI PADAM NA TWARZ. MARZENA MANISTA PRZYSZŁA CESARZOWA POLSKI I KRÓLOWA POLSKICH ŻYDÓW 11 MAJA 2023 WARSZAWA W OSTATNICH MIESIĄCACH POKOJU.
Lubię historię, wiem, że filmy ją często przekręcają - ale też zwykle wkurzają mnie historycy, którzy nie rozumieją, że fabuła wymaga pewnych uproszczeń, a oni by chcieli drobiazgowy dokument. - Często to wygląda po prostu tak, jakby historyk leczył kompleksy czepialstwem... Trzeba odróżniać błędy zasadnicze od niedopowiedzeń, oraz zmian i przeniesień pewnych drugorzędnych zdarzeń, dokonanych dla spójności fabuły (byle bez wypaczenia ducha epoki - czyli jeśli coś się nie zdarzyło, ale mogło, a nie jest to fakt kluczowy, to ok) Np. co z tego, że Braveheart nie odpowiada o udrękach feudalizmu? Nie jest to dramat socjologiczny- ale kwestia jest poniekąd zasygnalizowana, skoro mamy wyraźny podział na nędzarzy i bogaczy - ci drudzy, po szkockiej stronie, są też wyraźnie dalecy od ideału, więc zarzut historyka o masowe wybielanie Szkotów naciągany... To trochę tak, jakby współczesny film o najeździe ruskich na Ukrainę krytykować, że nie opowiedział o korupcji w tym kraju przed najazdem, albo o tym, że nie tylko Rosjanie czasem walczyli w okrutny sposób... Jeszcze bardziej mi się nie podoba twierdzenie, że te dwie armie były niemal takie same - tak nie było nawet w czasach Roberta Bruce'a, bo szkockie rycerstwo było dużo mniej liczne i uboższe. Tym bardziej w czasach raczej ludowego w charakterze powstania Wallace'a! Wiele źródeł z epoki potwierdza, że Szkoci bardzo się bali angielskiego rycerstwa, a szkocka jazda tylko z trudnością i przez niedługi czas mogła dotrzymać pola jeździe angielskiej (może nieco jakby porównywać Litwę z Krzyżakami przy starciu na otwartym polu) Owszem, problem był częściowo spowodowany przez zmienną lojalność szkockiej szlachty - ale to właśnie taki drugorzędny szczegół, który byłby do wyjaśnienia w serialu typu "Królowa Bona", ale nie w jednym filmie, skupionym głównie na walce...
Lubię historię, wiem, że filmy ją często przekręcają - ale też zwykle wkurzają mnie historycy, którzy nie rozumieją, że fabuła wymaga pewnych uproszczeń, a oni by chcieli drobiazgowy dokument. - Często to wygląda po prostu tak, jakby historyk leczył kompleksy czepialstwem... Trzeba odróżniać błędy zasadnicze od niedopowiedzeń, oraz zmian i przeniesień pewnych drugorzędnych zdarzeń, dokonanych dla spójności fabuły (byle bez wypaczenia ducha epoki - czyli jeśli coś się nie zdarzyło, ale mogło, a nie jest to fakt kluczowy, to ok) Np. co z tego, że Braveheart nie odpowiada o udrękach feudalizmu? Nie jest to dramat socjologiczny- ale kwestia jest poniekąd zasygnalizowana, skoro mamy wyraźny podział na nędzarzy i bogaczy - ci drudzy, po szkockiej stronie, są też wyraźnie dalecy od ideału, więc zarzut historyka o masowe wybielanie Szkotów naciągany... To trochę tak, jakby współczesny film o najeździe ruskich na Ukrainę krytykować, że nie opowiedział o korupcji w tym kraju przed najazdem, albo o tym, że nie tylko Rosjanie czasem walczyli w okrutny sposób... Jeszcze bardziej mi się nie podoba twierdzenie, że te dwie armie były niemal takie same - tak nie było nawet w czasach Roberta Bruce'a, bo szkockie rycerstwo było dużo mniej liczne i uboższe. Tym bardziej w czasach raczej ludowego w charakterze powstania Wallace'a! Wiele źródeł z epoki potwierdza, że Szkoci bardzo się bali angielskiego rycerstwa, a szkocka jazda tylko z trudnością i przez niedługi czas mogła dotrzymać pola jeździe angielskiej (może nieco jakby porównywać Litwę z Krzyżakami przy starciu na otwartym polu) Owszem, problem był częściowo spowodowany przez zmienną lojalność szkockiej szlachty - ale to właśnie taki drugorzędny szczegół, który byłby do wyjaśnienia w serialu typu "Królowa Bona", ale nie w jednym filmie, skupionym głównie na walce...
O ile pamiętam, film Gibsona nie powstał na podstawie materiałów historycznych, tylko jego kanwą była poetycka wersja życia Williama, coś jak nasze powieści Sienkiewicza, ku pokrzepieniu serc ;)
Lubię historię, wiem, że filmy ją często przekręcają - ale też zwykle wkurzają mnie historycy, którzy nie rozumieją, że fabuła wymaga pewnych uproszczeń, a oni by chcieli drobiazgowy dokument. - Często to wygląda po prostu tak, jakby historyk leczył kompleksy czepialstwem... Trzeba odróżniać błędy zasadnicze od niedopowiedzeń, oraz zmian i przeniesień pewnych drugorzędnych zdarzeń, dokonanych dla spójności fabuły (byle bez wypaczenia ducha epoki - czyli jeśli coś się nie zdarzyło, ale mogło, a nie jest to fakt kluczowy, to ok) Np. co z tego, że Braveheart nie odpowiada o udrękach feudalizmu? Nie jest to dramat socjologiczny- ale kwestia jest poniekąd zasygnalizowana, skoro mamy wyraźny podział na nędzarzy i bogaczy - ci drudzy, po szkockiej stronie, są też wyraźnie dalecy od ideału, więc zarzut historyka o masowe wybielanie Szkotów naciągany... To trochę tak, jakby współczesny film o najeździe ruskich na Ukrainę krytykować, że nie opowiedział o korupcji w tym kraju przed najazdem, albo o tym, że nie tylko Rosjanie czasem walczyli w okrutny sposób... Jeszcze bardziej mi się nie podoba twierdzenie, że te dwie armie były niemal takie same - tak nie było nawet w czasach Roberta Bruce'a, bo szkockie rycerstwo było dużo mniej liczne i uboższe. Tym bardziej w czasach raczej ludowego w charakterze powstania Wallace'a! Wiele źródeł z epoki potwierdza, że Szkoci bardzo się bali angielskiego rycerstwa, a szkocka jazda tylko z trudnością i przez niedługi czas mogła dotrzymać pola jeździe angielskiej (może nieco jakby porównywać Litwę z Krzyżakami przy starciu na otwartym polu) Owszem, problem był częściowo spowodowany przez zmienną lojalność szkockiej szlachty - ale to właśnie taki drugorzędny szczegół, który byłby do wyjaśnienia w serialu typu "Królowa Bona", ale nie w jednym filmie, skupionym głównie na walce...
@@miceliusbeverus6447 no raczej tu głównym kryterium była kasowosc filmu i sprawdzone holywoodskie schematy, czasem fantastyczne. Sytacja była bardziej skomplikowana niż wynikało by to z filmu i główny bohater był postaciom kontrowersyjną. Film o oparty na fragmetarycznych źródłach byłby o wiele ciekawszy i bardziej wartościowy artystycznie choć zapewne mniej kasowy. Ja osobiście byłbym za tym drugim
@@ZdzichaJedziesz OK, to by było ciekawe w filmie dokumentalnym - gdyby duże kontrowersje wprowadzić do filmu fabularnego, to mielibyśmy dramat psychologiczny - a mamy dramat wojenny, z el. patriotycznym... Trudno, żeby np. "Krzyżacy" byli o różnorodnym wpływie zakonu na podbite ziemie... W każdym razie, nie jest tak, żeby ten film był totalnym stekiem bzdur - choć oczywiście znajdzie się sporo uproszczeń i parę artystycznych "patentów"... Oglądam czasem podobne programy angielskie - i podoba mi się, że historycy potrafią podejść na luzie i mówić: "o, to jest świetne! A ta scena jest zabawna, choć mało prawdopodobna... No, a tutaj to może Szkoci tak wtedy myśleli, ale sprawy były troszkę bardziej złożone..." Podczas gdy u nas mam często poczucie, że ekspert mówi trochę w duchu: "Ja jestem Wielkim Znawcą i udowodnię wam, że jeśli wam się ten film podoba, to jesteście debile!" Poza wszystkim nie zapominajmy, że aby film się dobrze oglądało, musi być umiarkowanie złożony (chyba, że to np. zawikłany kryminał), a główny bohater musi być sympatyczny... Czym innym bywa serial, gdzie jest więcej czasu na niuansowanie... Chwilami ogladam sobie "Koronę królów" i choć to oczywiście bardziej "Klan na koniach", a Jagiełło jest postacią świetlaną, to mamy scenki odbiegające od mitów narodowych, gdzie Witold pokazuje różne racje i wizje polityki... Autorzy filmu sami mówią jednak, że to produkcja rozrywkowa, ma nie zakłamywać głównych faktów, a co do reszty, ma ewentualnie inspirować do sprawdzania, jak to "było naprawdę" - co częściowo sami realizują w równoległym serialu dokumentalnym (choć kręconym z uśmiechem, na planie "Korony), gdzie potrafią mówić np. o pozytywach dotyczących Krzyżaków... No i na koniec bym dodał, że obecnie wielu chce symetryzmu, wyważania racji itd. - mamy np. pokazywać, że Szkoci czy Indianie bywali okrutni... Owszem, ale raz, że bronili swych ziem, a dwa, że najeźdźcy mieli jeszcze więcej na sumieniu... Jarema nie był psychopatycznym mordercą, zrobił mnóstwo dla rozbudowy Ukrainy, ulżenia doli chłopów itd. - uważał natomiast, jak to ładnie ujął Sienkiewicz, że należy "pokonanym łaskę okazać, wtedy ją pamiętać będą, u zwycięzców tylko w pogardę pójdziecie" Szacunek dla prawdy nie musi oznaczać rysowania wszystkiego na siłę "po równo"... Oczywiście mamy szczęście, że Braveheart nie powstał dziś - wtedy skupiałby się pewnie na homo-romansach Wallace'a (jeśli ten miałby być postacią pozytywną) i na walce o prawa LGBT itd. Ciekawe, czy pan ekspert odważyłby się to skrytykować. 😉 Pozdro.
@@miceliusbeverus6447 nie będę wdawał w dyskusję o gustach bo nie ma sensu. Ja lubię rekonstrukcję historyczne. Uważam że wojna zawsze wydobywa z ludzi to co najgorsze i duzo rzadziej to najlepsze. To nie jest kwestia symetryzmu. Raczej ocena rzeczywistości. Nie lubię mitologii narodowych bo są zakłamane. To były czasy walki o władzę , nie było jeszcze patriotyzmu a jeśli był to dotyczył wąskich wykształconych elit. Takie tam hollywoodzkie widowisko czasem wręcz fantastyczne jak sceny zemsty Wallasa po zdradzie i klęsce pod Falkirk. Dobrze się ogląda. Fakt. Ale jakby mi zależało tylko na widowisku to już wolałbym taką: Grę o tron . Wydaje mi się że realia historyczne są tyle widowiskowe i na tyle kształcące i taką mają głębię refleksji histiozoficznej że nie trzeba jeszcze bardziej podkrecać ale ok wtedy by się tak dobrze nie sprzedawały. Film w Hollywood który przynosi tyko 50 % zysku z zainwestowanych środków uważa się tam za klapę 😄
@@poprzezwieki Najsu, Królestwo Niebieskie jest dobrze zrobione choć nie obyło się bez typowych zmian wprowadzonych przez Hollywood. ps. jeszcze w sumie "Waterloo" i "Helena Trojańska" są warte obejrzenia imho.
Fantazja, która tam szła, poszła tak daleko, że zachwiano nawet prawa biologii/ fizjologii. Człowiek w czasie tortur, mając rozcięty worek trzewiowy nie jest w stanie złapać dobrego oddechu a co dopiero drzeć mordę "Freedom". W jednym z filmów dokumentalnych było wspomniane, żę tam, gdzie Wallace był zdradzony, to w rzeczywistości historycznej był wtedy w czasie zawijania kity do Francji i uciekł od tego wydarzenia... Ciekaw jestem na ile to wszystko rzeczywiścei byłoprawdą...
Szanowni Panowie. Umówmy się: 1. Nie uczymy się historii z filmów. Film to jest wg Hollywood i innych kinematografii tzw. story. Czyli opowieść tzw. fiction.. 2. Uczyć się historii z filmów to jak uczyć się historii II Wojny Światowej z serialu "Czterej pancerni i pies". 3. Zrozumiałbym krytykę filmów z pozycji Waszej wiedzy, gdyby aspirowały do miana filmu dokumentalnego. Podsumowanie. Krytykowanie filmów fabularnych za niezgodność z faktami historycznymi nie ma sensu. Ludzie idą do kina na widowisko a nie na film dokumentalny. Owszem trzeba ostrzegać, że to nie historia. I zróbcie krytykę merytoryczną jakiegoś np. filmu "dokumentalnego" bo latają takie tu i w telewizjach, że zęby bolą od samego oglądania. Pozdrawiam :)
Otóż krytykowanie filmów fabularnych za niezgodność z faktami historycznymi nie tylko ma sens, ale jest wręcz koniecznie jeśli takowe filmy są przez twórców i marketing reklamowane jako "film historyczny", "dramat historyczny" itp. Nic nie stoi na przeszkodzie nakręcenia widowiskowego filmu w którym fabuła pokrywa się ze znanymi faktami...
Witam, co ze starym kanałem ? A odcinki na nowym kanale (pochwalam je w komentarzu zbiorczo a łapki w górę oczywiście pod każdym :) ) bardzo na plus, pozdrawiam :)
Mel Gibson nie jest Australijczykiem. Jest Amerykaninem.... urodzil sie w Nowym Jorku. Pozniej rodzice zabrali go do Australii, gdzie zyli przez lata mlodziencze Gibsona.
Pomyslcie... Gibson jeszcze mogl pokazac zepsutego ped... lka, syna Edwarda, zepsutego i zdecydowanie nie COOL. Wyobrazcie sobie jakby ktos dzis cos takiego chcial nakrecic... hahahaha....
Bardzo ciekawy materiał. Ale jak słucham co chwilę przerywania swojemu gościowi, to jakoś mnie tak odrzuca. Daj Pan dokończyć zdanie, jeśli już zadajesz pytanie.
Oooo Fak. Gdzie tam w filmie mówią że to film na faktach autentycznych. Film jest dobry a prawo pierwszej nocy; staniało kiepski z ciebie historyk nauczyciel u mnie byś już nie robił
Braveheart nie był i nawet nie miał być filmem historycznym i pierwsze słyszę żeby Gibson przyznał że przesadził z odstępstwem od historii. Może jakiś link do tego wywiadu. Może przeprowadzicie analizę Predatora? hahaha....szkoda czasu na te pierdoły
Od razu widać że jesteś z Rosji 😁 Ukraina bez Putina ⚡ Narodowośc w Europie to coś masz wpiane do paszportu i dziedziczysz po ojcu jak u Was w Rosji. U nas narodowość to coś istnieje tylko w głowie i może się łatwo zmienić 😁 Dlatego jest naród Australijski, amerykański i ukraiński a także rosyjski. Świadomość narodowa staje się powszechna dopiero w drugiej połowie XIX wieku i na początku XX wieku. Wcześniej ludzie identyfikowali się z religią lub rzadziej z władcą
Pisząc ten komentarz dwadzieścia pare lat od czasu kiedy nakręcono ten film z pełną stanowczością podkreslam, że mimo wielu fikcyjnych elementów niemających wogle pokrycia z prawdą i tak na tamte czasy jeśli chodzi o rozmach, epickość, stroje, muzyka film ten bije po prostu na głowę obecne kino przesiąknięte poprawnością polityczną, naszpikowane aż do bólu cyfrowymi efektami bez pomysłu itd... Mógłbym wymienić wiele takich filmów jak Braveheart, na które ludzie do kin walili tłumami, chociażby Tańczący z Wilkami, Ostatni Mohikanin, Gladiator, Patriota, Szeregowiec Ryan, Apocalypto i można by tak dalej wymieniać. Dzisiaj gdzie mamy modę na filmy w stylu Marvella, jakieś bajeczki, wszystko przesiąknięte efekciarstwem a wręcz tandetą to już 1000 razy bardziej wole już takie filmy które kręcono w czasach na przełomie lat dziewięćdziesiątych/ dwutysięcznych gdzie jeszcze dodam były stare kultowe kina, a nie było jeszcze tych multipleksów napakowanych po kilka sal kinowych a i tak nie ma na co do tych kin chodzić.
Amen.
To jest po prostu rozrywka i business
Komentarz dla zasięgów, świetny materiał
Bardzo dziękujemy :)
Dziś jakby Netflix to nakręcił to Wallace byłby czarnoskórą kobietą o skłonnościach lesbijskich, armia Szkotów też składałaby się w większości z kobiet, a 3/4 filmu byłoby przegadane jałowymi dyskusjami o niczym. Więc nie narzekajmy.
Zapomniałeś o czymś. Wallace w wersji Netflix oprócz tego co napisałeś, dobrze żeby miał też korzenie żydowskie. 😉
No i wszyscy oprawcy Anglicy byliby 100% biali, a waleczni i szlachetni Szkoci multi kulti.
Choć co do generalnej tendencji panującej w Netflixie to w 100% się zgadzam. To jednak jest jeden wyjątek, a mianowicie: Outlaw King, z Chrisem Pinem w głównej roli, choć i tam w jednej scenie, w średniowiecznej Szkocji pojawiają się "czarnomordińcy"... Jednakowoż film bardzo fajny i chyba bliższy realiom średniowiecza. Polecam!
Wiesz, jes taki film, produkcji netflixa, nazywa się król wyjęty spod prawa, scenariusz koncentruje się na wydarzeniach po śmieci Wallace'a i nie ma w nim woke motywów w których wymienianiu się prześcigacie.
Świetna seria. Dobrze dobrani rozmówcy.
Dzięki :)
To ja was już odżałowałem 7 lat temu a wy nadal tworzycie pod inną nazwą, super.
Dopiero w 8 minucie skojarzyłem, że kojarzę skądś Pana Jakuba. Był moim nauczycielem historii w liceum. Pozdrawiam :)
Pozdrawiamy :)
Dobra robota Panowie..!
Bardzo dziękujemy :)
Świetny materiał jak zawsze,jedno małe ale.Porowadzący mnie mów,daj więcej "swobody"gościowi i będzie git.
Uwielbiam wasze filmy, mógłbym oglądać godzinami.
Bardzo się cieszymy :)
Mozna tego sluchac i sluchac. Prosimy o wiecej.❤
w maju nowe odcinki :)
Czekamy na więcej 👍👏👌
Już w poniedziałek nowy odcinek :) zapraszamy
Krótko i na temat 👍 Dobra robota. P.S. Stanowicie dobry duet jako prowadzący ten program, aczkolwiek musi być oczytany żeby to docenić .😎
Dziękujemy :) ale w tym przypadku Pan Jakub Ostromęcki jest naszym gościem autorem książki "Skręcona historia" którą bardzo polecamy :)
Bardzo ciekawy komentarz.
Szkoda ze flim ma tak mało wyświetleń bo tworca ma potencjał
No to jazda z tym materiałem.
Bo obejrzeniu napisze jak ja wodze ten potencjał 😉
Lubię historię, wiem, że filmy ją często przekręcają - ale też zwykle wkurzają mnie historycy, którzy nie rozumieją, że fabuła wymaga pewnych uproszczeń, a oni by chcieli drobiazgowy dokument. - Często to wygląda po prostu tak, jakby historyk leczył kompleksy czepialstwem...
Trzeba odróżniać błędy zasadnicze od niedopowiedzeń, oraz zmian i przeniesień pewnych drugorzędnych zdarzeń, dokonanych dla spójności fabuły (byle bez wypaczenia ducha epoki - czyli jeśli coś się nie zdarzyło, ale mogło, a nie jest to fakt kluczowy, to ok)
Np. co z tego, że Braveheart nie odpowiada o udrękach feudalizmu? Nie jest to dramat socjologiczny- ale kwestia jest poniekąd zasygnalizowana, skoro mamy wyraźny podział na nędzarzy i bogaczy - ci drudzy, po szkockiej stronie, są też wyraźnie dalecy od ideału, więc zarzut historyka o masowe wybielanie Szkotów naciągany...
To trochę tak, jakby współczesny film o najeździe ruskich na Ukrainę krytykować, że nie opowiedział o korupcji w tym kraju przed najazdem, albo o tym, że nie tylko Rosjanie czasem walczyli w okrutny sposób...
Jeszcze bardziej mi się nie podoba twierdzenie, że te dwie armie były niemal takie same - tak nie było nawet w czasach Roberta Bruce'a, bo szkockie rycerstwo było dużo mniej liczne i uboższe. Tym bardziej w czasach raczej ludowego w charakterze powstania Wallace'a! Wiele źródeł z epoki potwierdza, że Szkoci bardzo się bali angielskiego rycerstwa, a szkocka jazda tylko z trudnością i przez niedługi czas mogła dotrzymać pola jeździe angielskiej (może nieco jakby porównywać Litwę z Krzyżakami przy starciu na otwartym polu) Owszem, problem był częściowo spowodowany przez zmienną lojalność szkockiej szlachty - ale to właśnie taki drugorzędny szczegół, który byłby do wyjaśnienia w serialu typu "Królowa Bona", ale nie w jednym filmie, skupionym głównie na walce...
Sensowna gaducha, bez akademickiej sztywności. Jako fan wyspiarskiej historii czasów średniowiecza, szczególnie wczesnego bardzo jestem z tego materiału zadowolony. I ta koszulka Venoma :D
Cieszymy się bardzo i zapraszamy na kolejne :)
Ja również narzekałem na brak mostu w bitwie na moście Sterling!
:) Pozdrawiamy
Leci plus :)
Dzięki :)
Miałem takich kilka miesięcy w życiu że motywowałem się do stojących przede mną zadań zakładając koszulę w kratę i słuchając muzyki z tego filmu. 🙂
Ale w końcu mi ta muzyka obrzydła 😄😄
To ta muzyka może zbrzydnąć?! :O
@@n.i.e.p.y.s.k.u.j. po kilku miesiącach? Może 🙂
Wiadomo jest że historia swoje a Hollywood swoje. Fajny program. Prozdrawiam
Bardzo dziękujemy :) i my też o tym wiemy, ale zawsze fajnie porozmawiać :) pozdrawiamy
To ze ten film nie pokrywa sie z historia to moze problem dla historykow natomiast dla mnie to jest majstersztyk ktory ogladalem juz wiele razy i bede ogladal zapewne do smierci
Film świetny widziałem wczoraj :)
Dla zasięgu
dzięki :)
Fajny materiał, pana Jakuba czytam w "Historii do Rzeczy".
Brakło jeszcze jednej kwestii: samego tytułu. Przydomek Braveheart nosił Robert I Bruce, nie Wallace, a to dlatego że po śmierci jego serce wyruszyło na krucjatę przeciwko Saracenom w Hiszpanii 🙂
Lubię historię, wiem, że filmy ją często przekręcają - ale też zwykle wkurzają mnie historycy, którzy nie rozumieją, że fabuła wymaga pewnych uproszczeń, a oni by chcieli drobiazgowy dokument. - Często to wygląda po prostu tak, jakby historyk leczył kompleksy czepialstwem...
Trzeba odróżniać błędy zasadnicze od niedopowiedzeń, oraz zmian i przeniesień pewnych drugorzędnych zdarzeń, dokonanych dla spójności fabuły (byle bez wypaczenia ducha epoki - czyli jeśli coś się nie zdarzyło, ale mogło, a nie jest to fakt kluczowy, to ok)
Np. co z tego, że Braveheart nie odpowiada o udrękach feudalizmu? Nie jest to dramat socjologiczny- ale kwestia jest poniekąd zasygnalizowana, skoro mamy wyraźny podział na nędzarzy i bogaczy - ci drudzy, po szkockiej stronie, są też wyraźnie dalecy od ideału, więc zarzut historyka o masowe wybielanie Szkotów naciągany...
To trochę tak, jakby współczesny film o najeździe ruskich na Ukrainę krytykować, że nie opowiedział o korupcji w tym kraju przed najazdem, albo o tym, że nie tylko Rosjanie czasem walczyli w okrutny sposób...
Jeszcze bardziej mi się nie podoba twierdzenie, że te dwie armie były niemal takie same - tak nie było nawet w czasach Roberta Bruce'a, bo szkockie rycerstwo było dużo mniej liczne i uboższe. Tym bardziej w czasach raczej ludowego w charakterze powstania Wallace'a! Wiele źródeł z epoki potwierdza, że Szkoci bardzo się bali angielskiego rycerstwa, a szkocka jazda tylko z trudnością i przez niedługi czas mogła dotrzymać pola jeździe angielskiej (może nieco jakby porównywać Litwę z Krzyżakami przy starciu na otwartym polu) Owszem, problem był częściowo spowodowany przez zmienną lojalność szkockiej szlachty - ale to właśnie taki drugorzędny szczegół, który byłby do wyjaśnienia w serialu typu "Królowa Bona", ale nie w jednym filmie, skupionym głównie na walce...
@@miceliusbeverus6447 OK, ale co to ma do mojej uwagi o tytule 😅?
@@Robi2009 Do tytułu nic, ale do opinii, że fajny materiał. 😉
@@miceliusbeverus6447 a miałem napisać "Ch...wy materiał, ledwo obejrzałem do końca" 😅?
@@Robi2009 Bez przesady. Jak to ktoś zauważył, ludzie zapomnieli, że na świecie jest nie tylko hype i hate. 😎
Komentarz dla zasięgu
Bardzo dziękujemy :)
A polecam się na przyszłość :)
@@annicka1181 DO POLAKÓW JESZCZE DZIŚ BEZPIECZNYCH, LECZ WKRÓTCE ATAKOWANYCH ZE WSZYSTKICH STRON:
WY TĘPE PIZDY I TĘPE CHUJE, CO POZWOLILIŚCIE ZAŚMIECIĆ SWOJE SERCA I GŁOWY PRZEZ KATÓW WOLNOŚCI, SZCZĘŚCIA I ROZUMU, NAZYWAJĄCYCH SIEBIE POŚREDNIKAMI MIĘDZY BOGIEM A LUDŹMI, NAWET NIE MACIE POJĘCIA, JAKĄ POGARDĘ ORAZ GNIEW, WZBUDZA WASZE ZNIEWOLENIE. WY NIE MACIE BLADEGO POJĘCIA, Z JAKĄ NAWAŁNICĄ BYŚCIE MUSIELI SIĘ ZMIERZYĆ, GDYBY SZLAK BOJOWY ODRADZAJĄCEGO SIĘ IMPERIUM RZYMSKIEGO, WIÓDŁBY PRZEZ NASZE ZIEMIE. DLA WZMOCNIENIA POWTÓRZĘ, GDYBYŚMY W DNIU GNIEWU CESARZY RZYMU, KTÓRZY PRZEZ ŻYDOWSKICH RELIGIJNYCH POPAPRAŃCÓW STALI SIĘ POŚMIEWISKIEM ŚWIATA ORAZ KALEKIMI KARŁAMI Z JEDNĄ NOGĄ, STANĘLI IM NA DRODZE, POZOSTAŁYBY PO NAS UPIORNE WSPOMNIENIA. NIBY DLACZEGO WIESZCZĘ POLAKOM KATASTROFĘ? KURWA MAĆ, JAK TO DLACZEGO, BO JAKO JEDYNI W CYWILIZOWANYM ŚWIECIE MAMY NA RĘKACH KAJDANY RELIGII, OPASKĘ NA OCZACH, A W GŁOWIE CHORE WIZJE, OBJAWIONE PRZEZ NIBY MĘDRCÓW W CZARNYCH SZMATACH. WY NAWET NIE MACIE POJĘCIA, ŻE Z WOLI SHAŃBIONEGO DUMNEGO NARODU POWSTAŁA LISTA NARODÓW DO WYTĘPIENIA I NA NIEJ ZNAJDUJĄ SIĘ TRADYCYJNIE ŻYDZI ORAZ INNE NARODY NIEPEŁNOWARTOŚCIOWE.
KURWA MAĆ, KURWA MAĆĆĆ, KURWA MAĆĆĆ, NAS POLAKÓW, PRZEZ PIERDOLONY KOŚCIÓŁ, TAKŻE NA LIŚCIE ŚMIERCI UMIESZCZONO.
KURWA MAĆ, WY CHOLERNI NIEWOLNICY WATYKANU, BĘDĄCEGO SIEDZIBĄ NASTĘPCÓW NIEPIŚMIENNYCH ŻYDÓW, KTÓRY ULOKOWAŁ SIĘ W SAMYM SERCU BOSKIEGO MIASTA, JUŻ WKRÓTCE ZBIERZECIE OWOCE WŁASNEJ SKANDALICZNEJ GŁUPOTY. I CHOCIAŻ DEMONICZNI RZYMIANIE NIE BĘDĄ SIAĆ ZNISZCZENIA NA POLSKIEJ ZIEMI, TO DEMON HITLER JUŻ NAM NIE DARUJE. KIEDY WOJSKO WYSŁANE PRZEZ
JULIUSZA CEZARA BŁYSKAWICZNIE OPANUJE JUDEĘ NA WIECZNĄ CHWAŁĘ TEGO, CO WYCIERAJĄC KREW WYRZEKŁ PAMIĘTNE SŁOWA: VENI, VIDI, VICI (PRZYBYŁEM, ZOBACZYŁEM, ZWYCIĘŻYŁEM), CESARZ NIEMIEC ADOLF HITLER, BĘDZIE NA NOWO TWORZYĆ OGNIEM I KRWIĄ WŁASNĄ HISTORIĘ. WY TĘPE PIZDY I TĘPE CHUJE ZAPEWNIAM WAS, ŻE WÓWCZAS UJDZIE Z WAS ŻYCIE I PADNIECIE NA TWARZ PRZED SWOIM KATAMI. JEDNAKŻE PRETENSJE O NIEWYMOWNE CIERPIENIE UCZCIWIE RADZĘ KIEROWAĆ POD SWOIM ADRESEM.
WY TĘPE PIZDY I TĘPE CHUJE, SAMI CZĘSTO I GĘSTO GDACZECIE, ŻE HISTORIA LUBI SIĘ POWTARZAĆ I BEZTROSKO PRZECHODZICIE NAD TYM DO PORZĄDKU DZIENNEGO. NIESTETY ŚWIAT PAMIĘTA O NASZYCH SŁABOŚCIACH I KIEDY PRZYJDZIE PORA, POKAŻE NAM KOPNIAKAMI, GDZIE JEST NASZE MIEJSCE, A TO MUSI BOLEĆ. CAŁKIEM NIEDAWNO, BO KILKADZIESIĄT LAT TEMU GARDZONO NAMI JAK ROBACTWEM, LECZ OBECNE NASZE POŁOŻENIE NIE RÓŻNI SIĘ WIELE OD POŁOŻENIA ŻYDÓW. WY TĘPE PIZDY I TĘPE CHUJE, CZYŻBYŚCIE ZAPOMNIELI, CO WYPRAWIANO Z ŻYDAMI I NADAL SIĘ WYPRAWIA, TO W TAKIM RAZIE SŁUŻĘ POMOCĄ, BY WAM UZMYSŁOWIĆ WASZE ŻAŁOSNE POŁOŻENIE. ODWOŁAM SIĘ W TYM MOMENCIE DO FILMU "WOŁYŃ" SMARZOWSKIEGO ORAZ APOKALIPSY, JAKA DOTKNĘŁA HIROSZIMĘ, LECZ TO I TAK BĘDZIE MAŁO. BO TAMTEN GNIEW BYŁ GNIEWEM MAŁEGO SZCZURKA BANDERY, A PRZED NAMI GNIEW PRAWDZIWYCH BOGÓW. JEDNAKŻE JA WAM UCZCIWIE RADZĘ, ZA WSZELKĄ CENĘ STARAĆ SIĘ WYZWOLIĆ Z KRĘGU ŚMIERCI I POWTARZAĆ SOBIE W MYŚLACH: PADŁEŚ, POWSTAŃ!!!!!!!!! MACIE PRZY TYM STALE PAMIĘTAĆ, ŻE POKUTUJECIE ZA WŁASNE WINY I BEZ ROZCZULANIA SIĘ NAD SOBĄ.
NA POCIESZENIE DODAM, ŻE WARTO ZA KAŻDĄ CENĘ ZACHOWAĆ TWARZ, BO TO POLACY SĄ NARODEM PRAWDZIWIE WYBRANYM PRZEZ NAJPOTĘŻNIEJSZEGO
BOGA, CZYLI PRZEZE MNIE. BO CHOCIAŻ JESTEŚCIE OSTRO POPIERDOLENI, TO JEDNAK JAK HISTORIA JUŻ WIELOKROTNIE POKAZAŁA, POLACY SĄ SZATAŃSKO WALECZNI I NIEPOKORNI. A JA PRZED NIEPOKORNYMI SZATANAMI PADAM NA TWARZ.
MARZENA MANISTA PRZYSZŁA CESARZOWA POLSKI I KRÓLOWA POLSKICH ŻYDÓW
11 MAJA 2023 WARSZAWA W OSTATNICH MIESIĄCACH POKOJU.
Trafiłem przypadkiem, zostaje na dłużej 😉
Bardzo się cieszymy :)
Lubię historię, wiem, że filmy ją często przekręcają - ale też zwykle wkurzają mnie historycy, którzy nie rozumieją, że fabuła wymaga pewnych uproszczeń, a oni by chcieli drobiazgowy dokument. - Często to wygląda po prostu tak, jakby historyk leczył kompleksy czepialstwem...
Trzeba odróżniać błędy zasadnicze od niedopowiedzeń, oraz zmian i przeniesień pewnych drugorzędnych zdarzeń, dokonanych dla spójności fabuły (byle bez wypaczenia ducha epoki - czyli jeśli coś się nie zdarzyło, ale mogło, a nie jest to fakt kluczowy, to ok)
Np. co z tego, że Braveheart nie odpowiada o udrękach feudalizmu? Nie jest to dramat socjologiczny- ale kwestia jest poniekąd zasygnalizowana, skoro mamy wyraźny podział na nędzarzy i bogaczy - ci drudzy, po szkockiej stronie, są też wyraźnie dalecy od ideału, więc zarzut historyka o masowe wybielanie Szkotów naciągany...
To trochę tak, jakby współczesny film o najeździe ruskich na Ukrainę krytykować, że nie opowiedział o korupcji w tym kraju przed najazdem, albo o tym, że nie tylko Rosjanie czasem walczyli w okrutny sposób...
Jeszcze bardziej mi się nie podoba twierdzenie, że te dwie armie były niemal takie same - tak nie było nawet w czasach Roberta Bruce'a, bo szkockie rycerstwo było dużo mniej liczne i uboższe. Tym bardziej w czasach raczej ludowego w charakterze powstania Wallace'a! Wiele źródeł z epoki potwierdza, że Szkoci bardzo się bali angielskiego rycerstwa, a szkocka jazda tylko z trudnością i przez niedługi czas mogła dotrzymać pola jeździe angielskiej (może nieco jakby porównywać Litwę z Krzyżakami przy starciu na otwartym polu) Owszem, problem był częściowo spowodowany przez zmienną lojalność szkockiej szlachty - ale to właśnie taki drugorzędny szczegół, który byłby do wyjaśnienia w serialu typu "Królowa Bona", ale nie w jednym filmie, skupionym głównie na walce...
Mieszkam od 10 lat w Szkocji i powiem wam, że wielu Szkotów uważa, że nikt nie zrobił dla fałszowania szkockiej historii niż Mel Gibson 😎
Dobre :)
bardzo fajny kanał i ciekawy odcinek - leci Sub ☝ - czekam na więcej
Dziękujemy :)
Jak to jest możliwe, że macie tylko 8 k subów
noo faktycznie świetny program a tak mało wyświetleń daję łapkę w górę suba też i pozdrawiam czekam na nowe filmiki
Bardzo dziękujemy i zapraszamy na kolejne odcinki :)
Lubię historię, wiem, że filmy ją często przekręcają - ale też zwykle wkurzają mnie historycy, którzy nie rozumieją, że fabuła wymaga pewnych uproszczeń, a oni by chcieli drobiazgowy dokument. - Często to wygląda po prostu tak, jakby historyk leczył kompleksy czepialstwem...
Trzeba odróżniać błędy zasadnicze od niedopowiedzeń, oraz zmian i przeniesień pewnych drugorzędnych zdarzeń, dokonanych dla spójności fabuły (byle bez wypaczenia ducha epoki - czyli jeśli coś się nie zdarzyło, ale mogło, a nie jest to fakt kluczowy, to ok)
Np. co z tego, że Braveheart nie odpowiada o udrękach feudalizmu? Nie jest to dramat socjologiczny- ale kwestia jest poniekąd zasygnalizowana, skoro mamy wyraźny podział na nędzarzy i bogaczy - ci drudzy, po szkockiej stronie, są też wyraźnie dalecy od ideału, więc zarzut historyka o masowe wybielanie Szkotów naciągany...
To trochę tak, jakby współczesny film o najeździe ruskich na Ukrainę krytykować, że nie opowiedział o korupcji w tym kraju przed najazdem, albo o tym, że nie tylko Rosjanie czasem walczyli w okrutny sposób...
Jeszcze bardziej mi się nie podoba twierdzenie, że te dwie armie były niemal takie same - tak nie było nawet w czasach Roberta Bruce'a, bo szkockie rycerstwo było dużo mniej liczne i uboższe. Tym bardziej w czasach raczej ludowego w charakterze powstania Wallace'a! Wiele źródeł z epoki potwierdza, że Szkoci bardzo się bali angielskiego rycerstwa, a szkocka jazda tylko z trudnością i przez niedługi czas mogła dotrzymać pola jeździe angielskiej (może nieco jakby porównywać Litwę z Krzyżakami przy starciu na otwartym polu) Owszem, problem był częściowo spowodowany przez zmienną lojalność szkockiej szlachty - ale to właśnie taki drugorzędny szczegół, który byłby do wyjaśnienia w serialu typu "Królowa Bona", ale nie w jednym filmie, skupionym głównie na walce...
8:36
To mi wygląda na gród Mirmiła, któremu nawet zbójcerze nie są w stanie podołać.
Miło się to oglądało !
dziękujemy
O ile pamiętam, film Gibsona nie powstał na podstawie materiałów historycznych, tylko jego kanwą była poetycka wersja życia Williama, coś jak nasze powieści Sienkiewicza, ku pokrzepieniu serc ;)
No ale film swego czasu był puszczany przy okazji spotkan szkockich nacjonalistów jako materiał propagandowy i zafaszowywał wizje przyszłości
Lubię historię, wiem, że filmy ją często przekręcają - ale też zwykle wkurzają mnie historycy, którzy nie rozumieją, że fabuła wymaga pewnych uproszczeń, a oni by chcieli drobiazgowy dokument. - Często to wygląda po prostu tak, jakby historyk leczył kompleksy czepialstwem...
Trzeba odróżniać błędy zasadnicze od niedopowiedzeń, oraz zmian i przeniesień pewnych drugorzędnych zdarzeń, dokonanych dla spójności fabuły (byle bez wypaczenia ducha epoki - czyli jeśli coś się nie zdarzyło, ale mogło, a nie jest to fakt kluczowy, to ok)
Np. co z tego, że Braveheart nie odpowiada o udrękach feudalizmu? Nie jest to dramat socjologiczny- ale kwestia jest poniekąd zasygnalizowana, skoro mamy wyraźny podział na nędzarzy i bogaczy - ci drudzy, po szkockiej stronie, są też wyraźnie dalecy od ideału, więc zarzut historyka o masowe wybielanie Szkotów naciągany...
To trochę tak, jakby współczesny film o najeździe ruskich na Ukrainę krytykować, że nie opowiedział o korupcji w tym kraju przed najazdem, albo o tym, że nie tylko Rosjanie czasem walczyli w okrutny sposób...
Jeszcze bardziej mi się nie podoba twierdzenie, że te dwie armie były niemal takie same - tak nie było nawet w czasach Roberta Bruce'a, bo szkockie rycerstwo było dużo mniej liczne i uboższe. Tym bardziej w czasach raczej ludowego w charakterze powstania Wallace'a! Wiele źródeł z epoki potwierdza, że Szkoci bardzo się bali angielskiego rycerstwa, a szkocka jazda tylko z trudnością i przez niedługi czas mogła dotrzymać pola jeździe angielskiej (może nieco jakby porównywać Litwę z Krzyżakami przy starciu na otwartym polu) Owszem, problem był częściowo spowodowany przez zmienną lojalność szkockiej szlachty - ale to właśnie taki drugorzędny szczegół, który byłby do wyjaśnienia w serialu typu "Królowa Bona", ale nie w jednym filmie, skupionym głównie na walce...
@@miceliusbeverus6447 no raczej tu głównym kryterium była kasowosc filmu i sprawdzone holywoodskie schematy, czasem fantastyczne. Sytacja była bardziej skomplikowana niż wynikało by to z filmu i główny bohater był postaciom kontrowersyjną. Film o oparty na fragmetarycznych źródłach byłby o wiele ciekawszy i bardziej wartościowy artystycznie choć zapewne mniej kasowy. Ja osobiście byłbym za tym drugim
@@ZdzichaJedziesz OK, to by było ciekawe w filmie dokumentalnym - gdyby duże kontrowersje wprowadzić do filmu fabularnego, to mielibyśmy dramat psychologiczny - a mamy dramat wojenny, z el. patriotycznym... Trudno, żeby np. "Krzyżacy" byli o różnorodnym wpływie zakonu na podbite ziemie...
W każdym razie, nie jest tak, żeby ten film był totalnym stekiem bzdur - choć oczywiście znajdzie się sporo uproszczeń i parę artystycznych "patentów"...
Oglądam czasem podobne programy angielskie - i podoba mi się, że historycy potrafią podejść na luzie i mówić: "o, to jest świetne! A ta scena jest zabawna, choć mało prawdopodobna... No, a tutaj to może Szkoci tak wtedy myśleli, ale sprawy były troszkę bardziej złożone..." Podczas gdy u nas mam często poczucie, że ekspert mówi trochę w duchu: "Ja jestem Wielkim Znawcą i udowodnię wam, że jeśli wam się ten film podoba, to jesteście debile!"
Poza wszystkim nie zapominajmy, że aby film się dobrze oglądało, musi być umiarkowanie złożony (chyba, że to np. zawikłany kryminał), a główny bohater musi być sympatyczny...
Czym innym bywa serial, gdzie jest więcej czasu na niuansowanie... Chwilami ogladam sobie "Koronę królów" i choć to oczywiście bardziej "Klan na koniach", a Jagiełło jest postacią świetlaną, to mamy scenki odbiegające od mitów narodowych, gdzie Witold pokazuje różne racje i wizje polityki... Autorzy filmu sami mówią jednak, że to produkcja rozrywkowa, ma nie zakłamywać głównych faktów, a co do reszty, ma ewentualnie inspirować do sprawdzania, jak to "było naprawdę" - co częściowo sami realizują w równoległym serialu dokumentalnym (choć kręconym z uśmiechem, na planie "Korony), gdzie potrafią mówić np. o pozytywach dotyczących Krzyżaków...
No i na koniec bym dodał, że obecnie wielu chce symetryzmu, wyważania racji itd. - mamy np. pokazywać, że Szkoci czy Indianie bywali okrutni... Owszem, ale raz, że bronili swych ziem, a dwa, że najeźdźcy mieli jeszcze więcej na sumieniu... Jarema nie był psychopatycznym mordercą, zrobił mnóstwo dla rozbudowy Ukrainy, ulżenia doli chłopów itd. - uważał natomiast, jak to ładnie ujął Sienkiewicz, że należy "pokonanym łaskę okazać, wtedy ją pamiętać będą, u zwycięzców tylko w pogardę pójdziecie" Szacunek dla prawdy nie musi oznaczać rysowania wszystkiego na siłę "po równo"...
Oczywiście mamy szczęście, że Braveheart nie powstał dziś - wtedy skupiałby się pewnie na homo-romansach Wallace'a (jeśli ten miałby być postacią pozytywną) i na walce o prawa LGBT itd. Ciekawe, czy pan ekspert odważyłby się to skrytykować. 😉
Pozdro.
@@miceliusbeverus6447 nie będę wdawał w dyskusję o gustach bo nie ma sensu.
Ja lubię rekonstrukcję historyczne.
Uważam że wojna zawsze wydobywa z ludzi to co najgorsze i duzo rzadziej to najlepsze. To nie jest kwestia symetryzmu. Raczej ocena rzeczywistości. Nie lubię mitologii narodowych bo są zakłamane. To były czasy walki o władzę , nie było jeszcze patriotyzmu a jeśli był to dotyczył wąskich wykształconych elit.
Takie tam hollywoodzkie widowisko czasem wręcz fantastyczne jak sceny zemsty Wallasa po zdradzie i klęsce pod Falkirk. Dobrze się ogląda. Fakt. Ale jakby mi zależało tylko na widowisku to już wolałbym taką: Grę o tron .
Wydaje mi się że realia historyczne są tyle widowiskowe i na tyle kształcące i taką mają głębię refleksji histiozoficznej że nie trzeba jeszcze bardziej podkrecać ale ok wtedy by się tak dobrze nie sprzedawały. Film w Hollywood który przynosi tyko 50 % zysku z zainwestowanych środków uważa się tam za klapę 😄
Rany nie zostawiacie na filmie suchej nitki. To co było autentyczne prócz niektórych nazwisk?
Rzućcie okiem na "Król wyjęty spod prawa", "Król" i "Gettysburg".
Na razie mamy w planach Królestwo Niebieskie :) ale kto wie :) dzięki za propozycje :)
@@poprzezwieki Najsu, Królestwo Niebieskie jest dobrze zrobione choć nie obyło się bez typowych zmian wprowadzonych przez Hollywood.
ps. jeszcze w sumie "Waterloo" i "Helena Trojańska" są warte obejrzenia imho.
zróbcie materiał o filmie "Królestwo niebieskie."
Mamy taki plan :)
@@poprzezwieki super. Seria o filmach historycznych to moja ulubiona.
Fantazja, która tam szła, poszła tak daleko, że zachwiano nawet prawa biologii/ fizjologii. Człowiek w czasie tortur, mając rozcięty worek trzewiowy nie jest w stanie złapać dobrego oddechu a co dopiero drzeć mordę "Freedom". W jednym z filmów dokumentalnych było wspomniane, żę tam, gdzie Wallace był zdradzony, to w rzeczywistości historycznej był wtedy w czasie zawijania kity do Francji i uciekł od tego wydarzenia... Ciekaw jestem na ile to wszystko rzeczywiścei byłoprawdą...
Fajne to :)
Dziękujemy i zapraszamy na kolejne odcinki
Rewelacja !!!
Cieszymy się bardzo , kolejne odcinki już w maju :)
Szanowni Panowie. Umówmy się: 1. Nie uczymy się historii z filmów. Film to jest wg Hollywood i innych kinematografii tzw. story. Czyli opowieść tzw. fiction.. 2. Uczyć się historii z filmów to jak uczyć się historii II Wojny Światowej z serialu "Czterej pancerni i pies". 3. Zrozumiałbym krytykę filmów z pozycji Waszej wiedzy, gdyby aspirowały do miana filmu dokumentalnego. Podsumowanie. Krytykowanie filmów fabularnych za niezgodność z faktami historycznymi nie ma sensu. Ludzie idą do kina na widowisko a nie na film dokumentalny. Owszem trzeba ostrzegać, że to nie historia. I zróbcie krytykę merytoryczną jakiegoś np. filmu "dokumentalnego" bo latają takie tu i w telewizjach, że zęby bolą od samego oglądania. Pozdrawiam :)
Otóż krytykowanie filmów fabularnych za niezgodność z faktami historycznymi nie tylko ma sens, ale jest wręcz koniecznie jeśli takowe filmy są przez twórców i marketing reklamowane jako "film historyczny", "dramat historyczny" itp. Nic nie stoi na przeszkodzie nakręcenia widowiskowego filmu w którym fabuła pokrywa się ze znanymi faktami...
3:19
W filmie pada ze glowny bohater jest australijczykiem ... Mel Gibson urodzil sie przeciez w USA ... skad ta Austarlia ?
Witam, co ze starym kanałem ? A odcinki na nowym kanale (pochwalam je w komentarzu zbiorczo a łapki w górę oczywiście pod każdym :) ) bardzo na plus, pozdrawiam :)
Dziękujemy :) mamy nadzieję że już za kilka dni wrócimy z nowymi nagraniami :) pozdrawiam
Mel Gibson nie jest Australijczykiem. Jest Amerykaninem.... urodzil sie w Nowym Jorku. Pozniej rodzice zabrali go do Australii, gdzie zyli przez lata mlodziencze Gibsona.
zróbcie to samo z Rob Royem
Trzeba będzie pomyśleć :) pozdrawiamy
Pomysł zdaje się powstał wcześniej na innym kanale :)
Jaki pomysł? Naszego programu ?
@@poprzezwieki Na kanale "Inna Historia" kilka lat temu porównywano różne filmy z historią, łącznie z "Braveheartem" :)
Tak?? Tak?? Tak?? Tak?? Tak?!...........
Ależ mi się podoba koszulka Venoma, aahh
No coz , moze i nie trzymal sie faktow ale FILM wart obejrzenia
Dokładnie tak film jako widowisko jest świetny :)
Pomyslcie... Gibson jeszcze mogl pokazac zepsutego ped... lka, syna Edwarda, zepsutego i zdecydowanie nie COOL. Wyobrazcie sobie jakby ktos dzis cos takiego chcial nakrecic... hahahaha....
Wallace niezłomny
Ciekawe
Też nie wiadomo
Bardzo ciekawy materiał. Ale jak słucham co chwilę przerywania swojemu gościowi, to jakoś mnie tak odrzuca. Daj Pan dokończyć zdanie, jeśli już zadajesz pytanie.
Ponoć Robert nigdy nie spotkał Williama
Bo William wolał Katty..😂
ManOwaR’s made of steel not clay! Wszystko w temacie hah
"Królestwo niebieskie" też jest piękną bajeczką.
Ale fajnie się oglądało 😄
Ale tylko reżyserska wersja daje się fajnie oglądać :)
:)
:)
Czy miecz wallesa jest prawdziwy co do epoki
Blad. Nie bylo juz wtedy krucjat na bliskim wschodzie.
Oooo Fak. Gdzie tam w filmie mówią że to film na faktach autentycznych. Film jest dobry a prawo pierwszej nocy; staniało kiepski z ciebie historyk nauczyciel u mnie byś już nie robił
Mała rocznica dziś Tego dnia 1305 roku zginął William Wallace, bohater narodowy Szkocji
Dokładnie
Historyk, autor, nauczyciel a jezyk katastrofa - aaaaa, yyyyy itd. 👻
Braveheart nie był i nawet nie miał być filmem historycznym i pierwsze słyszę żeby Gibson przyznał że przesadził z odstępstwem od historii. Może jakiś link do tego wywiadu. Może przeprowadzicie analizę Predatora? hahaha....szkoda czasu na te pierdoły
A może byliśmy żołnierzami byście ogarneli
Pomyślimy :) pozdrawiamy
Film świetny, chociaż propagandowy i mało historyczny.
Tak sam film jest boski :) i ma fantastyczny klimat :)
Czuje że pan pije do Putina ,szkoda że nie zauwaza pan że czyscili teren to od 2014 banderowcy osadzeni przez USA za legalnie wybranego prezydenta
typie przestna mowic "TAK?!"
Przyjebanie sie do filmu na siłę to nie byl film historyczny.
Ale nikt nie mówi że miał być, rozmawiamy o różnicach i jak wspominamy na początku i dla nas film ten jest kultowy :) pozdrawiamy
Gibson zakłamywał , ale Netflix wyżej stawia poprzeczkę czarnA yarl , czarna Kleopatra ..... a TVPiS i żydoTVN to już zupełnie inna liga
Teraz ciężko o prawdę w Tv :) pozdrawiamy
Szkoda że w szkołach tak nie opowiadają o historii
Może kiedyś zaczną :) pozdrawiamy
Jakiego Australijczyka? Przecież wiadomo że Australia i cała Ameryka to zlepek narodowościowy. Np. Mickiewicz to Białorusin? A Słowacki to Ukrainiec?
Od razu widać że jesteś z Rosji 😁
Ukraina bez Putina ⚡
Narodowośc w Europie to coś masz wpiane do paszportu i dziedziczysz po ojcu jak u Was w Rosji.
U nas narodowość to coś istnieje tylko w głowie i może się łatwo zmienić 😁
Dlatego jest naród Australijski, amerykański i ukraiński a także rosyjski.
Świadomość narodowa staje się powszechna dopiero w drugiej połowie XIX wieku i na początku XX wieku. Wcześniej ludzie identyfikowali się z religią lub rzadziej z władcą
pan historyk ma strasznie ciasne spodenki i pewnie słucha marduka XD
Wytrzymałem 4 minuty. Ależ pierdolicie. Ogladaliście jakiś inny film albo czytaliście opracowanie.
popieram , ale skąd macie tą wiedzę ? podaj zródła bo może to co mówicie to taka sama abstrakcja jak madmax
Polecam podręcznik historii 🙂
Zachęcamy by przeczytać Skręconą Historie, autorstwa właśnie Jakuba Ostromeckiego który jest naszym gościem :)
William Wallace na poczatku swojej "kariery:byl zwyklym rzezimieszkiem i morderca.taka jest prawda