Mam go od sierpnia...auto proponuje aż 8 trybów jazdy. Są trzy standardowe, czyli eko, sport i komfort. Do tego dochodzi aż 5 trybów jazdy hybrydowej. Możemy bowiem jechać tylko na elektryce (akumulator trakcyjny ma pojemność netto 1,83 kWh), tylko na silniku benzynowym lub korzystać z rekuperacji lub wprost ładowania akumulatora poprzez motor termiczny. Brzmi skomplikowanie, ale jeśli zajrzymy do instrukcji (naprawdę, polecam!) wcale tak trudno nie będzie. Wnętrze też nie rozczaruje. Wprawdzie w zależności od wersji jest mniej lub bardziej twardo, (plastiki w „podstawie” są twarde niczym serce szefa, kiedy o podwyżkę prosimy) za to z montażem problemów nie było. Jest bardzo dokładny. Wersja z całkiem przyjemnymi wstawkami z ekoskóry, stebnówkami i ciekawymi detalami stylistycznymi. Deska to zasadniczo dwa ekrany. Przed oczyma kierowcy 7 celowy i 10,25 cala na środku. Na szczęście nie wszystko jest sterowane tylko z poziomu ekranu. Cześć funkcji jest zdublowana i możemy nimi sterować z kierownicy, przyciskami pod ekranem środkowym lub w okolicy selektora zmiany biegów. Ten zaś nie jest lewarkiem czy joystickiem tylko na wzór fordowskiego pokrętłem...
Ruszając na fabrycznym ustawieniu startuje w trybie Normal z 2 stopniem rekuperacji i to jest wystarczające ustawienie do codziennej jazdy. Całe sterowanie polega na delikatnym operowaniu tzw. gazu jak wciskasz na 60% to do 80 km/h jedzie na samym silniku elektrycznym potem płynnie dopina spalinowy bez żadnych szarpnięć. Jazda to bajka i to bez żadnego wleczenia się.
Realnie to jest raczej 200 Nm ale auto zbiera jak szalone spod świateł to nie ma zawodnika który by nadążył. Nie ma żadnego mielenia kołami, masa równomiernie rozłożona między osie.
Bardzo przyjemny test. Odmienny od pozostałych kanałach.
Mam go od sierpnia...auto proponuje aż 8 trybów jazdy. Są trzy standardowe, czyli eko, sport i komfort. Do tego dochodzi aż 5 trybów jazdy hybrydowej. Możemy bowiem jechać tylko na elektryce (akumulator trakcyjny ma pojemność netto 1,83 kWh), tylko na silniku benzynowym lub korzystać z rekuperacji lub wprost ładowania akumulatora poprzez motor termiczny. Brzmi skomplikowanie, ale jeśli zajrzymy do instrukcji (naprawdę, polecam!) wcale tak trudno nie będzie.
Wnętrze też nie rozczaruje. Wprawdzie w zależności od wersji jest mniej lub bardziej twardo, (plastiki w „podstawie” są twarde niczym serce szefa, kiedy o podwyżkę prosimy) za to z montażem problemów nie było. Jest bardzo dokładny. Wersja z całkiem przyjemnymi wstawkami z ekoskóry, stebnówkami i ciekawymi detalami stylistycznymi. Deska to zasadniczo dwa ekrany. Przed oczyma kierowcy 7 celowy i 10,25 cala na środku. Na szczęście nie wszystko jest sterowane tylko z poziomu ekranu. Cześć funkcji jest zdublowana i możemy nimi sterować z kierownicy, przyciskami pod ekranem środkowym lub w okolicy selektora zmiany biegów. Ten zaś nie jest lewarkiem czy joystickiem tylko na wzór fordowskiego pokrętłem...
Ruszając na fabrycznym ustawieniu startuje w trybie Normal z 2 stopniem rekuperacji i to jest wystarczające ustawienie do codziennej jazdy. Całe sterowanie polega na delikatnym operowaniu tzw. gazu jak wciskasz na 60% to do 80 km/h jedzie na samym silniku elektrycznym potem płynnie dopina spalinowy bez żadnych szarpnięć. Jazda to bajka i to bez żadnego wleczenia się.
Dwóch dziadków usiadło sobie pogadać.
Spece od Wartburga.Buraki z Lublina. Profesjonalizm do pozazdroszczenia.
Te 420 Nm to chyba chińskie i na papierze, przy takich kółkach to auto przy ruszaniu spaliłoby te opony.
Realnie to jest raczej 200 Nm ale auto zbiera jak szalone spod świateł to nie ma zawodnika który by nadążył. Nie ma żadnego mielenia kołami, masa równomiernie rozłożona między osie.