Co do Pacific Drive - to nie jest tak, że jak umierasz to tracisz wszystko. Wracasz do garażu z częścią swojego dobytku i z samochodem pozbawionym losowych części (a jak czegoś brakuje, to zawsze friendly dumpster może nam coś wyrzucić, nawet całkiem nowe elementy do auta). Można potem odnaleźć swój grób, gdzie znajdziemy wrak auta i o ile posiadamy odpowiednie narzędzie, to możemy odczepić od tego wraku pozostałe na nim elementy. Poza ulepszaniem auta ulepszamy też postać - możemy wykupić większą odporność na różnego rodzaju obrażenia, większy plecak, niwelowanie obrażeń od upadku itp.
Przyznam, że gdy nasz reprezentacja rozpoczęła pierwszy mecz bez Lewandowskiego to się ucieszyłem. Uznałem, że to zmusi ich to innej taktyki niż "laga na lewego". Da innym graczom trochę przestrzeni a trenerowi możliwość sprawdzenia innych zagrań. Chciałbym, żeby mieli odwagę wystawić Lewandowskiego jako wabik na obrońców a grać na innymi zawodnikami. Jeśli wszyscy są w stanie wyczytać twoją strategią to są skutecznie w stanie się na nią przygotować.
Również pominąłem rozmowę o piłce ale oczywiście się wypowiem. Uważam, że pora dać sobie spokój. Reprezentacja nigdy nie święciła triumfów i nigdy nie będzie. Dajmy sobie spokój z piłką, przestańəmy dotować PZPN oraz sponsorować kluby piłkarskie a zaoszczędzone pieniądze zainwestujmy w siatkówkę i inne dyscypliny w których faktycznie potrafimy coś osiągnąć.
Damianie, prawdopodobnie mój komentarz cię nie zaskoczy, ale i tak to napiszę: o ile w przypadku nowych Shadowrunów miałeś jak najbardziej rację, to już Laplighters League nie jest grą izometryczną. Pozdrawiam, a do słuchania powrócę przy nastepnej wycieczce rowerowej.
Jak zwykle dziękuję za komentarz ;) Trzeba chyba zrobić wydanie specjalne, aby rozstrzygnąć to w debacie! Puryści kontra reszta świata ;) Będę mierzył kąty, ale zakładałem, że obracanie kamery nie wyklucza gryzę zbioru gier izometrycznych. Np. Xenonauts 2. Zastanawiam sie nad używaniem zwrotu pseudoizometryczny, ale gdzieś mi się wydaje, że to pseudo takie niepasujące. :)
@@Fantasmagieria pseudoizometria byłaby o wiele lepszą opcją przy czym dosyć łatwo jest odróżnić grę pseudoizometryczną od takiej, która posiada grafikę 3D z widokiem z góry, która obok izometrii nawet nie stała (Jak Lamplighters League ;) Swoją drogą, ostatnio znalazłem poradnik na itchio pt. "Wiedza Pixelartowa: Gry izometryczne nie istnieją. Darmowy poradnik dotyczący projekcji i perspektywy w grach video autorstwa Thomasa Feichtemeira"
Odnośnie waszych uwag/obaw dotyczących tego, że ktoś będzie podważał wasz mandat aby wypowiadać się na tematy piłkarskie od razu przyszło mi do głowy, że ktoś powinien skomentować pytaniem co was uprawnia do wypowiadania się o grach? :-D
Still Wakes the Deep bardzo dobre, od razu się za to wziąłem jak zobaczyłem, jakie studio to zrobiło. Skończyłem w jeden wieczór. Warto, klimat z The Thing Carpentera Co do Euro, to my jesteśmy od dostawania wpier***u, trzeba to sobie uświadomić i można wtedy być zadowolonym z występów. Anglia niby koty na papierze, ale grają jak dziewczynki, obstawiam Hiszpania-Włochy finał:)
@@Fantasmagieria Włosi grają ostrożnie na turniejach, dlatego często zachodzą daleko lub wygrywają. Jak dziś wygrają to prawdopodobnie Hiszpania ich zleje dopiero w finale;) Zobaczymy:)
Prawdę mówiąc to Still wakes the deep to jedna z ładniejszych gier ostatnio, momentami fotorealistyczna. Ale nawet na pc gdzie grałem jest dość ciężka, bo jeśli na rtx3080 nie dobija do 60fps, to na konsoli to bez szans. Tam oświetlenie rt zdaje się robi robotę.
@@Fantasmagieria Wierzę:D No jak do tej pory to nauczyłem się jednego, gier na Unreal Engine 5 nie ma co odpalać na konsoli, bo wyglądają i działają tragicznie w 99% przypadków.
Mnie akurat średnio przekonuje argument o tym, że jak kupujesz gry, to w nie grasz, nawet jak kupisz na jakieś promce, ale jak te same gry masz w abonamencie, to już nie. Mam kupionych setki (steam, switch, Xbox) gier, których pewnie nigdy nie odpalę. Na blisko 50 gier w pudełkach na Switcha, przeszedłem z 15, kilku nawet nie odfoliowałem, w pozostałe pograłem chwilę lub kilka chwil. Niby mam 40 lat, znam swój gust, ale raz że mam teraz w miarę za co (więc tolerancja na dyskomfort mniejsza), dwa czasu mam mniej, czasami wystarcza go tylko na kupienie gry ;). Gamepass przynajmniej daje mi to, że nie kupuje tych gier impulsywnie (byłbym bardzo, bardzo zły na siebie wydając sporo kasy na Hellblade 2...), a mogę chociaż na chwilę odpalić i sprawdzić czy stykanie. Właściwie co miesiąc wpada jakiś tytuł który z przyjemnością ukończę, bez nieprzyjemnego uczucia, że gram bo muszę, bo kupiłem. Nie udawajmy, każdy sobie tworzy tego typu teorie i próbuje tłumaczyć swoje wybory i oceniać wybory innych. Nie ma w tym nic racjonalnego, ale zawsze ktoś to tak nazywa, kiedy podaje jakieś irracjonalne, subiektywne i bardzo indywidualne powody podejmowanych wyborów. Tak więc, nie, gamepass nie jest tylko dla casuali, dzieci itp. Kwestia dnia, kto co powie
Wielkie dzięki za info od kiedy jest o grach. Zabrakło tego w ostatnim odcinku podcastu GRUV :)
Realnie zaczyna się od 48:00
Do usług;)
Co do Pacific Drive - to nie jest tak, że jak umierasz to tracisz wszystko. Wracasz do garażu z częścią swojego dobytku i z samochodem pozbawionym losowych części (a jak czegoś brakuje, to zawsze friendly dumpster może nam coś wyrzucić, nawet całkiem nowe elementy do auta). Można potem odnaleźć swój grób, gdzie znajdziemy wrak auta i o ile posiadamy odpowiednie narzędzie, to możemy odczepić od tego wraku pozostałe na nim elementy.
Poza ulepszaniem auta ulepszamy też postać - możemy wykupić większą odporność na różnego rodzaju obrażenia, większy plecak, niwelowanie obrażeń od upadku itp.
Im dłużej słucham o Pacific Drive tym bardziej mam ochotę w to zagrać. Pozdrawiam serdecznie z Mińska Mazowieckiego 😊
Przyznam, że gdy nasz reprezentacja rozpoczęła pierwszy mecz bez Lewandowskiego to się ucieszyłem. Uznałem, że to zmusi ich to innej taktyki niż "laga na lewego". Da innym graczom trochę przestrzeni a trenerowi możliwość sprawdzenia innych zagrań. Chciałbym, żeby mieli odwagę wystawić Lewandowskiego jako wabik na obrońców a grać na innymi zawodnikami. Jeśli wszyscy są w stanie wyczytać twoją strategią to są skutecznie w stanie się na nią przygotować.
Tym razem sie zdecydowalem pominac rozmowe o pilce noznej. To pierwszy raz w historii podcastu jak cos takiego zrobilem :D
no i dobrze, pierwszy raz świadomie zalecalem korzystanie ze spisu ;)
1:07:56 "a, muszę mieć gamepassa"
Jedyną rozsądną taktyką było robienie autobusu po wyjściu na prowadzenie z Holandią i po golu na 1:1 z Austrią.
Na pewno ;)
Również pominąłem rozmowę o piłce ale oczywiście się wypowiem. Uważam, że pora dać sobie spokój. Reprezentacja nigdy nie święciła triumfów i nigdy nie będzie. Dajmy sobie spokój z piłką, przestańəmy dotować PZPN oraz sponsorować kluby piłkarskie a zaoszczędzone pieniądze zainwestujmy w siatkówkę i inne dyscypliny w których faktycznie potrafimy coś osiągnąć.
Damianie, prawdopodobnie mój komentarz cię nie zaskoczy, ale i tak to napiszę: o ile w przypadku nowych Shadowrunów miałeś jak najbardziej rację, to już Laplighters League nie jest grą izometryczną.
Pozdrawiam, a do słuchania powrócę przy nastepnej wycieczce rowerowej.
Jak zwykle dziękuję za komentarz ;) Trzeba chyba zrobić wydanie specjalne, aby rozstrzygnąć to w debacie! Puryści kontra reszta świata ;) Będę mierzył kąty, ale zakładałem, że obracanie kamery nie wyklucza gryzę zbioru gier izometrycznych. Np. Xenonauts 2. Zastanawiam sie nad używaniem zwrotu pseudoizometryczny, ale gdzieś mi się wydaje, że to pseudo takie niepasujące. :)
@@Fantasmagieria pseudoizometria byłaby o wiele lepszą opcją przy czym dosyć łatwo jest odróżnić grę pseudoizometryczną od takiej, która posiada grafikę 3D z widokiem z góry, która obok izometrii nawet nie stała (Jak Lamplighters League ;)
Swoją drogą, ostatnio znalazłem poradnik na itchio pt. "Wiedza Pixelartowa: Gry izometryczne nie istnieją. Darmowy poradnik dotyczący projekcji i perspektywy w grach video autorstwa Thomasa Feichtemeira"
Odnośnie waszych uwag/obaw dotyczących tego, że ktoś będzie podważał wasz mandat aby wypowiadać się na tematy piłkarskie od razu przyszło mi do głowy, że ktoś powinien skomentować pytaniem co was uprawnia do wypowiadania się o grach? :-D
W gry gramy, nie oglądamy jak ktoś gra na twitchu czy coś ;)
Absolutnie nic ;-)
Do segmentu piłkowego: PZPN do sprywatyzowania i zamknięcia.
Still Wakes the Deep bardzo dobre, od razu się za to wziąłem jak zobaczyłem, jakie studio to zrobiło. Skończyłem w jeden wieczór. Warto, klimat z The Thing Carpentera
Co do Euro, to my jesteśmy od dostawania wpier***u, trzeba to sobie uświadomić i można wtedy być zadowolonym z występów. Anglia niby koty na papierze, ale grają jak dziewczynki, obstawiam Hiszpania-Włochy finał:)
Włosi nie dojeżdżają, ale kto wie, ostatnim było podobnie ;)
@@Fantasmagieria Włosi grają ostrożnie na turniejach, dlatego często zachodzą daleko lub wygrywają. Jak dziś wygrają to prawdopodobnie Hiszpania ich zleje dopiero w finale;) Zobaczymy:)
@@Fantasmagieria No i nie dojechali ;)
Prawdę mówiąc to Still wakes the deep to jedna z ładniejszych gier ostatnio, momentami fotorealistyczna. Ale nawet na pc gdzie grałem jest dość ciężka, bo jeśli na rtx3080 nie dobija do 60fps, to na konsoli to bez szans. Tam oświetlenie rt zdaje się robi robotę.
@@nightwing84 tak, i lepiej nie grać w chmurze, bo kompresja dużo zabiera. Gra wygląda wtedy jak z Xbox one ;)
@@Fantasmagieria Wierzę:D No jak do tej pory to nauczyłem się jednego, gier na Unreal Engine 5 nie ma co odpalać na konsoli, bo wyglądają i działają tragicznie w 99% przypadków.
Mnie akurat średnio przekonuje argument o tym, że jak kupujesz gry, to w nie grasz, nawet jak kupisz na jakieś promce, ale jak te same gry masz w abonamencie, to już nie. Mam kupionych setki (steam, switch, Xbox) gier, których pewnie nigdy nie odpalę. Na blisko 50 gier w pudełkach na Switcha, przeszedłem z 15, kilku nawet nie odfoliowałem, w pozostałe pograłem chwilę lub kilka chwil. Niby mam 40 lat, znam swój gust, ale raz że mam teraz w miarę za co (więc tolerancja na dyskomfort mniejsza), dwa czasu mam mniej, czasami wystarcza go tylko na kupienie gry ;). Gamepass przynajmniej daje mi to, że nie kupuje tych gier impulsywnie (byłbym bardzo, bardzo zły na siebie wydając sporo kasy na Hellblade 2...), a mogę chociaż na chwilę odpalić i sprawdzić czy stykanie. Właściwie co miesiąc wpada jakiś tytuł który z przyjemnością ukończę, bez nieprzyjemnego uczucia, że gram bo muszę, bo kupiłem.
Nie udawajmy, każdy sobie tworzy tego typu teorie i próbuje tłumaczyć swoje wybory i oceniać wybory innych. Nie ma w tym nic racjonalnego, ale zawsze ktoś to tak nazywa, kiedy podaje jakieś irracjonalne, subiektywne i bardzo indywidualne powody podejmowanych wyborów. Tak więc, nie, gamepass nie jest tylko dla casuali, dzieci itp. Kwestia dnia, kto co powie
Jak kupuje grę za pełną cenę to gram, jak na promce to odkładam na kupkę wstydu. :)
@@Fantasmagieria Spoko, zwracam uwagę, że nie jest to żadna norma, tylko rzecz zupełnie indywidualna