Kiedyś gry Titanfall i Fall guys wrzucały cheaterów do wspólnych lobby. Ale twórcy Fall Guys zrezygnowali z tego bo nagrania jak wszyscy po starcie teleportują się do mety nie robiły dobrego PR.
A propos systemu reputacji. W fall guys (przynajmniej dość świeżo po premierze) było tak, że oszuści nie byli banowani, a trafiali do gry z samymi oszustami : D stąd filmiki jak w finałowej fazie ułamek sekundy po starcie WSZYSCY gracze teleportowali się do mety : D Ajj, po napisaniu zauważyłem, że już ktoś to napisał. No to mamy komentarz dla statystyk : D
Jak widzę tutaj niektóre komentarze usprawiedliwiające cheaty to mi sie słabo robi... "bo ktoś cheatuje to ja też musze", "ja sie odpalam tylko jak w enemy jest cheater". Teraz przynajmniej mamy pewien obraz takich ludzi, są to w większości przypadków mierni gracze, z dużym ego, którzy nie są w stanie się pogodzić z myślą że ktoś może być od nich lepszy (on na pewno cheatuje, przecież jak mógłbym przegrać, JA? z moim sprzętem i krzesłem gamingowy, nie możliwe). Naprawdę nie rozumiem jak można mieć jakąkolwiek frajdę z cheatowania w gierce multiplayer.
Been there done that. Pisałem anty-cheata, który działał z poziomu ring0. Wcześniej pisałem cheaty do gier - tak więc dla nauki, zdecydowanie warto. Ogólnie cała zabawa w tym temacie to... zabawa w kotka i myszkę. Przykładowo można analizować pliki PE i fingerprintować sekcję .text, co swego czasu robił PunkBuster. Tyle, że to też można obejść. Tam wystarczyło założyć hooka na funkcję _sprintf, gdyż system składał tam swoje raporty w stylu "d3d9.dll:bb054e1d245f19a2533570ce023ddc98 0x1000 0x5000" (wystarczyło zlogować poprawne a potem podstawiać już po modyfikacji d3d9). To samo można ze screenshotami (wystarczy wyłączyć widoczne elementy cheata na czas robienia screenshota - zwykle użytkownik cheata tego nawet nie zauważy). Ciekawe motywy, które pamiętam z pisania AC - inne podejście do d3d9. Pamiętam, że w pewnym momencie napisałem funkcję proxy w renderowaniu grafiki i w tej funkcji sprawdzałem czy wejście do procedury weszło z klienta a wyjście jest do d3d9. To było nietuzinkowe i chwilę zajęło, zanim ktoś to złamał. Generalnie problemem jest to, że użytkownik ma taki sam dostęp do systemu, co anti-cheat. Wygrywa ten, kto zyskuje przewagę - ale celem nie musi być koniecznie uniemożliwienie zrobienia cheata. Można podejść do tego też w pewnym sensie poprzez generowanie kodu wykrywającego oszustwa i realizacji tego w taki sposób, że u każdej osoby anti-cheat działa trochę inaczej. Wyobraźcie sobie, że taki programista upublicznia swoje dzieło i okazuje się, że tylko u 10% graczy jest to niewykrywalne ;)
Można podłączyć urządzenie pod PCI express, które może odczytywać pamięć bez udziału procesora i gem, set, mecz gra skończona możesz zebrać zabawki i iść do domu. Problemem obejście anti-cheat'a w kernelu nie jest obejście jego zabezpieczania a obejście na masową skalę bo od Windows 10, któryś tam update wszystkie sterowniki muszą przejść certyfikację, Dlatego jak ktoś już znajdzie lukę w jakimś sterowniku, która pozwala na odczyt lub modyfikację pamięci fizycznej to się nie chwali tym masowo na forach cheater'skich. Przy takich rozwiązaniach zwykle obrywa społeczność graczy bo modderzy już wielokrotnie pokazywali że lepiej radzą sobie z naprawą błędów gry niż jej developerzy pracując za darmo i bez kodu źródłowego gry a stawiając anti-cheat w kernelu rzuca im się tylko kłody pod nogi. Moim zdaniem idealny anti-cheat to taki, który działa po stronie serwera i nie powinno być inaczej jeśli ktoś wymaga takiej ingerencji jak przejście w ring 0 żeby pozbyć się oszustów to znaczy, że źle to wszystko sobie zaprojektował i powinien wrócić do tablicy.
@@0x90h Windows 10 nie ma już wsparcia dla 32 bitów a ładowanie niepodpisanego sterownika nie jest możliwe już bodaj od Windowsa 7 64 - ale są metody obchodzenia tego, w tym sporo dziurawych sterowników. Swego czasu sporo projektów było typu "LoadUnsignedDriver SDK" albo "DSEFix". To rozwiązanie z PCI express czy jakimkolwiek innym modyfikowaniem około-hardware'owym, to nie jest rozwiązanie uniwersalne (nie dasz przecież takiego modułu każdemu użytkownikowi cheata) - a nawet jeśli, to nadal nie obchodzi to problemu z sygnaturami kodu maszynowego. Modyfikacja asma, która nie kończy się szybkim kopnięciem klienta, jest chyba najtrudniejsza a zarazem najbardziej pożądana. Idealny anti-cheat to taki którego nie ma, tzn. nazywa się to kalkulacją po stronie serwera. Całość to zabawa w kotka i myszkę ale tu nie chodzi o całkowite wytępienie problemu cheaterów a o zredukowanie go.
12:50 - gdy twórcom gry w ogóle nie zależy na graczach dochodzi do sytuacji, że cheaterzy tak się rozwiną, że zaczynają modyfikować pliki na komputerach innych graczy, którzy losowo dołączają do lobby cheatera (przypadek mój i masy innych osób w Modern Warfare 3). Cheater nie tylko oszukiwał w grze, ale i niszczy (tak, czas teraźniejszy, bo proceder trwa) profile graczy.
Podobny problem występował we wszystkich grach z serii Dark Souls na PC. W skrócie kod sieciowy pozwalał na RCE na komputerach innych graczy z którymi się połączyłeś. Serwery dość szybko zostały wyłączone i "leżą" chyba do dzisiaj.
po prostu to jest exploit którego nie załatali twórcy, a minęło tak dużo czasu, że twórom cheatów i innym udało się go odnaleźć i wykorzystać. Rozwiązanie? Nie graj w daną grę.
Bardzo dobry materiał. Klasa sama w sobie, jak zwykle! Dodałbym, że istnieją sposoby oszukiwania w grach na konsolach i to nawet na tych najnowszych. O tym chyba nie było, a jak było to sorrki oglądałem przy podzielnej uwadze i pewnie powtórzę na spokojnie. Pozdrawiam.
Ciekawy material. Kiedys sam modyfikowalem save'y gier celem ulepszen i wiekszych zasobow w grach. Grzebalem tez w ramie, a wszystko mialo swoje poczatki od action repleya do Amigi :)
Błagam cię zrób materiał o tym jak działa randomowość/los lub innymi słowy procent na szanse w grach mmo, np. W takich tytułach jak ma Gameforge, bardzo mnie zastanawia na jakiej zasadzie działa szansa na drop jakiegoś innemu lub jego ulepszenie
Oj nie jest to aż takie proste i bardzo zależy od gry. Wiele fałszuje te wartosci, bo mamy coś takiego jak paradoks hazardzisty - czyli, jak 5 razy z rzędu nie trafiłeś, masz wrażenie, ze jakoś twoje szansy rosną za 6tym, a tak nie jest. Dalej masz te 50%. Ale ogólnie nie jest to tabela, a konkretny wzór liczący na bazie statystyk twojej postaci i przeciwnika i czasem biorąc pod uwagę odległość, czy coś. W każdym razie wylicza liczbę pomiędzy 0, a 1 i zwykle ani 0 ani 1, a następnie losuje liczbę, jakimś pseudolosowym algorytmem i obie wartości porównuje - jak wylosowało mniejszą wartość, czyli np z wyliczenia masz 80% i wylosowało 0,71 to trafiasz, a jak większą to nie. Fałszowanie polega na tym, że faktycznie włącza paradoks hazardzisty i co kolejna próba dodaje jakąś wartość do bazowej i ty realnie dalej widzisz 70%, ale już losuje od 0 do 0,9 de facto zawężając zakres niecelności (znaczy realnie i tak losuje między 0 a 1, bo takie są parametry funkcji, ale mnoży to co wyjdzie przez pewien parametr). Przy dropie losowych przedmiotów jest to samo - np dla szans 1/400 losowaną liczbę porównuje z wartością 0,0025 - jak wylosowało więcej, porównuje z powiedzmy 0,01 dla rzadkiego, potem z 0,25 dla magicznego, a jak powyżej to najpopularniejszy złom bez statystyk. Oczywiście są modyfikatory, jak np w Diablo II przedmiot "Kradnijczaszka" podnoszące twoją szansę i taki drop magicznych podniesiony razy 5 już wyklucza drop zwykłego, bo masz zakres do 1,25 na magiczne, a losuje między 0 a 1 i nigdy nie wypadnie powyżej 1,25.
jako ktos kto sie duzo bawil w pastowanie a potem w pisanie gowien do csgo - dobra robota, film tlumaczy co powinien w przystepny sposob nie pomijajac nic istotnego
System reputacji bardziej działa jako wskaźnik ile jeszcze gracz może "nawywijać" zanim dostanie bana. I nie chodzi o cheatowanie, bo za to od razu leci ban, tylko bardziej toksyczne zachowanie, griefing, opuszczanie meczów itp. Co do dobierania graczy nie ma to znaczenia bo za bardzo wydłużyło by to dobieranie graczy, gdzie i tak już muszą być dobrani ze względu na lokalizację i współczynnik skilla w danej grze, i wybranej roli w drużynie. Nawet największe gry nie mają takiej bazy graczy żeby sobie mogli dzielić graczy na jeszcze kilka grup. Wiem że jest jeszcze jeden współczynnik zaufania konta, i chodzi o system reportów innych graczy za złe zachowanie. Jeśli jakiś gracz bardzo często niesłusznie raportuje innych graczy to później system mniej ufa jego kolejnym reportom i analogicznie.
Gdzieś w okolicy 2011 roku sporo gier FPS przeszło na model sprawdzania trafień po stronie klienta. To w takim Battfelfield 3 cheater ze swojego spawna zabijał wszystkich graczy na całym serwerze nawet z broni której pocisk nie miał wystarczającego zasięgu. Drugim minusem było że jak ktoś grał z dużym pingiem to wyglądało że zabijał przeciwnika dużo po tym jak się schował. W Battlefield 4 już chyba dodali funkcję dla lagerów że powyżej chyba 200ms o trafieniu decydował serwer i gracz musiał celować z wyprzedzeniem jak w oldchoolowych FPSach.
1:42 podałeś łatwy przykład z odległością, dla prostych gier zabezpieczenie "pokazuj rzeczy do 5 kratek wprzód" zadziała. Ale co ze skomplikowanymi grami 3D gdzie gracz mógłby widzieć przez ścianę (może stać bardzo blisko drugiego gracza, ale graczy rozdziela ściana czy jakikolwiek inny nieprzeźroczysty element). Skomplikowane obliczenia po stronie serwera czy należy przesłać informację o tym, że gracz wykonał jakąś czynność wydaje mi się karkołomne?
Zawsze to jest kompromis. Albo liczymy wszystko po stronie serwera a co za tym idziemy wydajemy więcej na serwery. Albo niektóre informacje wysyłamy wszystkim i liczymy się z tym, że ktoś może oszukiwać.
Ależ to pytanie jest banalne. Do jakiej kategorii przypisać nowego gracza, jeśli chcemy grupować ze sobą wyłącznie oszustów? Są dwa możliwe rozwiązania, jedno prostsze, ale bardzo efektywne, choć nieidealne - czyli nowy gracz ma na wejście jakiś wysoki ranking, powiedzmy 1000 pkt i modyfikując tą punktację za każdym razem na plus lub minus. Oszuści, czy ludzie banowani w jakiś sposób będą mieli ranking niższy, a zasłużeni gracze z dużym stażem wyższy. W tym w szczególności powracający z nowym kontem zbanowani gracze, będą mieli niższy ranking od świeżaków, zakładających konto po raz pierwszy. To samo da stosowanie rankingów ujemnych i nowym dając 0. Ale zwykle obliczeniowo łatwiej bazować na liczbach nieujemnych. I nie ma sprawy, ze istnieje wtedy dno piekła i ranking 0 poniżej, którego już się nie da upaść. Tacy i tak porzucają grę, a czy to przy wartosciach ujemnych będzie -100, czy -2000000 nie ma już znaczenia, tylko miejsce w bazie danych zajmuje... Drugie rozwiązanie to po prostu równoległe stosowanie więcej, niż jednego rankingu. Zwykle trzech. Ranking stażu, ranking wyników oraz ranking cheatów. To pozwala na jeszcze lepszy match-making, bo nie tylko można grupować oszustów z oszustami, a graczy na pewnym poziomie umiejętności z równie dobrymi, ale jeszcze weteranów z weteranami (również uczciwymi), czy niedoświadczonych graczy z niedoświadczonymi. Ale i choćby oszustów z wysoką punktacją traktować surowiej, niż tych, co ułatwiają sobie grę sporadycznie nie uzyskując nadmiernej przewagi, a tylko nadrabiając własne braki powiedzmy. A doświadczonym graczom, którzy celowo założyli nowe konta, żeby mieć satysfakcję z łatwych zwycięstw, co jest też w pewnym stopniu miękką formą oszustwa - przeciwstawiać podobnych, żeby nowi mogli grać z równie niedoświadczonymi co oni sami, nie mając za wysokiego progu wejścia. Dla utrzymania i nie zniechęcania graczy, którym nie idzie, można też ułatwiać graczon z duzym stażem, niskim rankingiem punktacji i uczciwym zarazem, dając przeciwników na ciut niższym poziomie. Tu da się wiele osiągnąć, majac takie dane. Stąd (choć oczywiście nie tylko) ludzie tak sobie chwalą tego typu system w Leugue of Legends, choć ten ma nawet nie więcej kategorii równoległych rankingów, między innymi ranking podziękowań, ocen po meczu, czy stopnia kultury osobistej na czacie, a może i coś, co pominąłem lub nie jest znane publicznie.
Według mnie najlepszym pomysłem, na zapobieganie cheatowaniu byłoby podzielenie graczy według płatności, czyli osoby które kupiły grę za pomocą karty kredytowej, grają razem, numer karty kredytowej byłby zapisywany, następnie po kupieniu gry na innym koncie, z automatu gracz byłby przydzielany do osób które miały już 1 raz blokadę i użyły tej samej karty, natomiast osoby z np psc musiałyby uwierzytelnić się za pomocą numeru telefonu lub podać numrr karty, dzięki czemu byłyby przenoszone na server z kartami, osoba nie podająca nic z automatu szła by do tego ogólnego servera, w który byłaby duża liczba cheater, a ta byli by oni dzieleni ze względu na poziom zaufani, zgłoszenia innych graczy, dziwne ruchy myszką. O zapytanie jaką metodą gracz się uwierzytelnił, decydowałby server do którego komputer wysyłałby zapytanie, bo ta wiedza byłaby tylko na serverze, pamiętajmy o tym że np na steamie są magazynowane taka wiedza, wystarczy napisać do saporty a oni są w stanie potwierdźć lub zaprzeczyć
Trochę się nauczyłem o komputerach i sieci przy takich okazjach ;) ze starych dobrych jednoosobowych czasów pamiętam Magic Trainer Creator pod Win95 i 98, program na jednej dyskietce, graficzny, ładny i przyjemny. Potem było jeszcze LastHope mniej przyjemne, ale działał na XP. Z grami, jak z zamkami - im więcej będzie otwartej wiedzy który producent dał ciała i w jaki sposób, tym większa szansa na poprawę. Z drugiej strony historia zamków pokazuje że cały czas można produkować i sprzedawać kłódki które da się ominąć haczykiem ;) Osobiście gotowców nie używałem, nie licząc kodów do dooma i duka dawno temu ;) ale coś napisać samemu, pogrzebać w save'ach się zdarzało. Odnośnie miejsca w piekle z komentarza wcześniej - zawsze można liczyć na doborowe towarzystwo ;)
11:56 - O tak, w Panfu tak się monety nabijało. I tak bez premium były bezużyteczne, ale działało. Gra przeglądarkowa na Flasha, ale metoda działała, chyba przez to, że Adobe Flash lokalnie obsługiwał minigry, a potem przesyłał wyniki do serwera.
ja zajmuję się zabezpieczeniem aplikacji webowych. Tam sprawa wygląda podobnie. Zdecydowanie jednak prościej jest analizować wysyłane przez użytkowanika dane. Każda wysyłana dana musi przejść jakby test na autentyczność. Sprawdza się sprzęt użytkownika, jego czas, porównuje z czasem potrzebnym na wykonanie procesu, tworzy się szyfry, klucze itd. Można utrudnić życie hakerom, ale tutaj nauka sama nie pomoże trzeba nie dośc ze rozumieć mechanizmy kodu to jeszcze wpadać na włąsne nieszablonowe pomysły.
4:01 warto przytoczyć fakt że istnieją internale (modyfikujące kod gry, wstrzykujące się w pamięć) i externale (osobne programy analizujące kod gry ale wyświetlające się jako zewnętrzna nakładka. Przez co trudniej jest je zidentyfikować. Obecnie nie ma antycheata którego nie da się obejść, to tylko kwestia czasu. Na faceitach, esea, eac, czy innych od dawna można cheatować z ich zainstalowanym klientem, te cheaty są po prostu bardzo drogie np. $500/miesiąc więc nie każdy może sobie pozwolić na takie wydatki tylko po to aby popisać się przed kolegami jaki to on nie jest dobry w grze 6:10 Oczywiście, że się da. Wystarczy mac changer 6:50 Poziom zaufania to kupsztank. Jeśli ktoś cię reportuje, bo jesteś dobry to będziesz grał na cheaterów i grieferów oraz idiotów. To tylko zniechęca do grania. A granie oszustów z oszustami to totalny bezsens to mówi samo przez się i pokazuje jak bardzo nieudolny jest anticheat. 8:04 W przypadku wielu gier to nie ma znaczenia. Darmowy czy płatny czy prywatny, każdy może zostać wykryty, każdy może zostać scrackowany. Albo wręcz na odwrót darmowy cheat może zostać niewykryty, a płatny dostać detekcję. Zwłaszcza w csgo większość darmowych cheatów od lat utrzymuje się na powierzchni bez wykrycia. Obserwuję od dłuższego czasu poczynania valve i idą one w pewien kompromis, z jednej strony klient anticheat byłyby dobrym rozwiązaniem, ale oni chcą to robić całowicie po stronie serwera i nie ugodzić prywatności graczy... Idą na kompromis albo po prostu są pewni, że ich produkt jest dobry jaki jest i pracują nad nim dalej. Jest też pewna teoria, że po prostu traktowanie cheaterów w ten sposób im sie po prostu opłaca, bo ciągle dostają kase za zakupy cheaterów... Wielu oszustów kupuje drogie itemy, żeby być nierozpoznawalnymi i wtopić się w otoczenie, bo jak ktoś z drogimi skinami miałby cheatować? 8:27 Ale bzdura, teraz cheaty tworzą nową sygnaturę za każdym uruchomieniem, bo mają swój własny silnik. 14:38 Granie w chmurze to najgorsze co mogło powstać, to nie ty decydujesz jak grasz tylko ktoś za ciebie, masz zerowy wpływ na wiele ważnych kwestii, modów też nie zainstalujesz. Głupota. To się może spodobać tylko casualowym graczom
W Pokemon Go jest masa flajów (korzystanie z fake gps). Problem znany jest od początku gry, ale do dzisiaj nie ma skutecznego rozwiązania. Nawet mają się coraz lepiej, mogę np. automatycznie poruszać i łapać wszystkie pokemony na odcinku iluś km i każdy rzut to excellent.
Na cziterach można dobrze zarobić. Należy sprzedać im gre, pozwolić grać przez jakiś czas. Zrobić ban wave, cziterzy kupią kolejne cyfrowe licencje, pozwolić grać, zrobić ban wave i tak w kółko. Przeciętniak myśli, że antycheat zapewnia legitność rozgrywki, bo przecież lecą bany, a jednocześnie cziter w kółko płacił za klucze i haki. Sytuacja win-win dla wydawcy. Dzięki match makingowi legitny gracz i tak gra na swoim poziomie, bez względu przeciwko komu.
6:51 - tu chodzi o coś takiego jak shadow bany? To nowy użytkownik powinien być po środku gdzieś, bo nie wiadomo jak się zachowa. Choć samo profilowanie po jakimś identyfikatorze nie ma sensu, gdyż oszust może sobie zmienić identyfikator sprzętu, czy IP w łatwy sposób. I ogólnie osoby, które oszukują powinny trafiać na inne osoby, które oszukują. Jak jakaś osoba nie wie, że ma bana to marnuje czas grając dalej i ma to też takiej osobie pokazać jak chaty psują rozgrywkę jak nie jest tego świadoma. Dobrym pomysłem jest napiętnowanie samych podejrzanych - np. w GTA Online dostawali wyśmiewające ich specjalne nakrycie głowy, które inni gracze i tak zawsze widzieli. A do wykrywania innym sposobem może być dodawanie niewidzialnych przeciwników, czy nieśmiertelnych przez administratorów. Jeśli ktoś do nich strzela, czy jest w stanie zabić to prawdopodobnie cheater. A do dodawania zasobów, zbyt szybkiego czasu ukończenia: jak ktoś osiąga jakiś cel w krótszym czasie niż to możliwe to wiadomo, że to oszustwo. Ukończony wyścig w kilka sekund? Zdobyte punkty tak szybko, że normalnie by się nie dało? Barak forsy na naszym koncie, a niby była mikro transakcja? - jak takie przypadki inaczej wytłumaczyć, niż oszustwo
Juz teraz sa/sa w powstawaniu cheaty ktore dzialaja na drugim komputerze i wspolpracuja z myszka podpieta do komputera z odpaloną grą. Dziala to tak ze na jednym komputerze program przechwytuje obraz z karty nagrywajacej obraz komputera z grą np elgato i analizuje w jaki sposob "pokierowac" myszka na glowe oponenta a następnie wydaje instrukcje myszce poprzez bt wifi albo drugi kabel, ktora jest podpieta do komputera z gra. IMO tylko AC oparty o Deep learning jest to w stanie ogarnac choc tez nie do konca bo przeciez mozna odpowiednio losowac przedzial "agresywnosci" aimbota i jeszcze mocniej utrudnic przewidywalnosc zachowan cheatera. Moim zdaniem podejscie typu trust factor jest najlepsze z racji, ze ludzie zainteresowani cheatowaniem mocniej niz uga buga macie moja karte kredytowa moga tez rywalizowac ze soba na zasadach hack vs hack (hvh) poprzez pisanie np. Modulow anti aim czy np anti aim resolverow (anti anti aim xD).
Jak kogos zainteresowalo o czym pisze w pierwszych slowach tego slowotoku, to tu macie link do filmu (po angielsku) ktory lepiej tlumaczy o co mi chodzi xD th-cam.com/video/DlsBaQWfE58/w-d-xo.html
Jak jeszcze rozumiem że ktoś robi takie programy że by na tym zarobić. Tak nigdy nie zrozumiem po co komu satysfakcja z wygranej gry online gdy się oszukiwało? Poważnie, nie rozumiem jak można mieć satysfakcję z bycia oszustem
@@sali32123 (odrazu przeprosze za ortografie itd.) Więc tak, jeśli chodzi o to w co grasz: dajmy jako przykład uwielbiane prez wielu i przez równie wielu znienawidzone CS:GO jest tam podział na konta ze statusem prime i bez statusu prime, status prime kiedys nie dużo zmieniał ale teraz posiadanie statusu prime dopiero pozwala na zdobywanie skinów z meczy, zdobywanie rangi i stopnia, status prime jest płatny a bez niego posiada sie bardzo ograniczoną gre, jak sie chce zagrac bez statusu prime to trzeba miec nowe konto bez niego, a wteedy bez prime'a i tak trafiasz prawie tylko na cheaterów w normalnych meczach, i wtedy jak sam zagrasz z cheatami to bedzie zabawa i dalej wmiare zbalansowana gra, poza tym nawet przy cheatowaniu na koncie z primem jeszcze zalezy od tego czy umiesz grać w tą gre bez cheatów czy nie, jak tak to cheatujesz bo jest z tego zabawa a jak nie to jestes śmieciem bo oszukujesz zeby grać lepiej, nie chodzi o satysfakcje z wygranej, tylko o zabawe, trudno to zrozumiec dopóki nie włączysz w jakieś grze cheatów, są poza tym właśnie w csgo serwery HvH czyli Hack vs Hack, gra cheaterzy kontra cheaterzy na najmocniej ustawionych "haxach" jak tylko mozna. trudno to wytłumaczyć.
@@itsHaniiMusic ok, dziękuję bardzo za wyjaśnienie. Ja nie czepiam się błędów ortograficznych. To co napisałeś wydaje się całkiem spoko. To trochę jak by zrobić olimpiadę specjalną dla sterydów. Ja bardziej pytałem w kontekście, jaka frajdę z zabawy ma osoba która gra z ulepszeniami gdy pozostali grają normalnie. Nie jestem fanem używania cheatow nawet na singlu bo to zwyczajnie psuje zabawę. Cos jak granie w koszykówkę dorosłego przeciwko dziecia z podstawówki... Zwyczajnie bym się znudził
@@sali32123 To jest Twoje zdanie. Niestety cała rzesza ludzi ma inne podejście. Tak jak to pisał @Mr. Beside. Ludzie używają wspomagaczy, szczególnie widać to w grach multi, w trybie meczy rankingowych ( np. w CSGO), dla zabawy - bawi ich dręczenie zwykłych graczy i co oczywiste dla podbicia własnego rankingu. Rzecz jasna istnieje cała masa smurf- i troll- kont, gdzie głównie chodzi o naprzykrza nie się pozostałym, słabszym/ nowym graczom. Niestety, bardzo często tego osobiście doświadczałem w przytaczanym CSGO, gdzie nawet na statusie Prime, ciężko jest wygrać mecz rankingowy z racji nieuczciwości graczy. I zarówno dla mnie, jak i pewnie masy innych ludzi, stanowiło to podstawę do zaprzestania gry.
sam na początku wspomniałeś, że nie ufa się niczemu, co wysyła komputer gracza, dlatego działania po tej stronie skupiają się na zapobieganiu ingerencji, a nie na jej zgłaszaniu serwerowi
super film! może kiedyś wh bedzie niemozliwy we wszystkich grach tak jak w world of tanks, ale w praktyce to trzeba od nowa gre budowac. w cs go nadal info o polozeniu przeciwnikow jest w ramie kazdego gracza a wh wyciąga te dane na ekran :/ jak narazie to w cs go mozna latac na spinbocie przez wiele dni czy nawet miesiecy na jednym koncie, to tylko pokazuje jak valve ma to w poważaniu bo to chyba nie jest trudne napisac anticheata ktory banuje po kilkunastu head'ach strzelonych z prędkością światła :/
Zabezpieczenia na poziome kernela mają nie powstrzymać hakerów a wręcz przeciwnie - sprawić, że ich rozwiązania będą droższe. No jeśli ma być trudniej tworzyć cheaty i mają być droższe, to moim zdaniem to nie jest wręcz przeciwnie, a jednak w jakimś stopniu powstrzymuje oszustów. Czy może to ja nie zrozumiałem logiki zdania?
3:00 najczęściej spotykam takich co w grze team deathmatch teleportują się do każdego gracza z przeciwnej drużyny i natychmiastowo zabijają. zwykle po czymś takim serwer pustoszeje
Rozwiązanie Overwatch w CS nie jest idealne, średnio 10 graczy sprawdza jedna powtórkę z podejrzanym. Problem w tym, że za pomocą specjalnego oprogramowania lub trickiem z konsolą można odpalić powtórkę z identyfikatorami graczy. Chyba do tej pory są boty z płatnych serwisów, które przeszukują mecze w poszukiwaniu klientów-oszustów, żeby ich chronić przed zablokowaniem przez Overwatch. Czasem zdarza się że sam VACNet daje bana - z tego co pamietam te bany nie są permanentne, ale na tyle długie że oszust raczej założy nowe konto zamiast czekać te 4-5 lat
Ja jedynego jakiego oszustwa w sumie używałem, to albo jakiś glitchy który pomagają mi a zazwyczaj gram w gry fabularne i jednoosobe. Ale ostatnio grałem np w nfs payback i tam nie chciałem kombinować z glitchami, ale zmieniałem notorycznie zegar w komputerze, bo gra co 10 minut losowała nowe karty do kupna, czy jest to już oszustwo czy jeszcze uszło by jako ulatwianie rozgrywki/ glitch ? Nie daje mi to realnie żandej przewagi online ale przyśpiesza lekko ulepszanie samochodu który też dałoby się w inne sposoby szybko upgradować. No i dla testu the loning sprawdzałem i tam gra ma nawet spoko karanie, i w sumie nie widze powodu by to robić, to psuje rozgrywke, ale ciekawość zaprowadziła mnie do jednego eksperymentu. A i czasem gamę zmieniałem ale to dlatego że słabo widze
Ciekawym rozwiązaniem mógłby być model płatności hybrydowy. Np kupujesz grę by w nią zagrać, a gdy chcesz z niej zrezygnować w dowolnym momencie to dostajesz zwrot kasy na portwel steam. Jeśli dostaniesz bana zwrot przepada.
Dla mnie zabawny jest koncept HvH lub hack vs hack... Rywalizacja cheaterów w tym kto ma lepszy cheat, wiedzą jak popsuć drugiemu aimbota etc. Są nawet specjalne serwery w csie, które pozwalają na taką rywalizację.
Zabezpieczenie na bazie kernela jest złe. To ingerencja w system i jeśli producent nie weźmie odpowiedzialności za szkody - no pasaran. SecuROM na przykład powoduje dziś duże szkody w systemie... Kara dla legalnego gracza za posiadanie oryginału. Jeśli anticheaty miałyby to robić to podziękuję.
Sądzę o oszustach ze w pewnych granicach, są to dobzi ludzie Widuję oszustów, trafiam na nich, jestem jednym z nich, chociaż bardziej interesuje mnie tworzenia takiego oprogramowania.
Tematy ciekawy i prawdziwy, ale Niestety gry nie wykrywają cziterów, a w zasadzie są krok - dwa za nimi. Tylko człowiek jest w stanie zobaczyć movemnet gracza i skill - przynajmniej w CSGO.
Podam na swoim przykładzie prosty sposób na to jak było można poznać, że ktoś oszukiwał. Jest sobie serwis z grami gry online od WP. Gra Gomoku z 2014 roku wersja. W chwili kliknięcia poza obszar gry, twój nick robi się szary. Jeżeli zbyt często tak robił przeciwnik przez co mrygał i jego ruchy były zbyt celne oraz wygrywał to znaczy, że oszukiwał. Ps sam tak robiłem ale po jakimś czasie dałem sobie z tym spokój.
Stworzenie idealnego systemu odpornego na oszustów jest bajecznie proste. Każdy gracz niech ma swoje kilkanaście odbić ale niech to serwer decyduje co w kluczowym momencie widzi gracz i w co trafił. Taki wallhack widziałby kilkanaście postaci zamiast jednej. Ograniczeniem jest oczywiście przepustowość serwera i klienta - nie każdy ma dobrego neta, a gry multiplayer stawiają na pewien kompromis pomiędzy wymaganiami sprzętowymi tak by gra była powszechnie dostępna. W skrócie chodzi o pieniądze.
Obawiam się że jakby to wprowadzać, to jednak wyszłyby jakieś problemy przez które to jednak nie byłoby takie proste. Tylko jeden z klonów musiałby emitować dźwięki, przez co hakerowi łatwo byłoby odfiltrować fantomy. Musiałoby być jakieś zabezpieczenie przed przypadkowym wyrenderowaniem grafiki klona na ekranie legitnego gracza, czyli kolejne ułatwienie dla hakerów.Jak fantomy mają zapobiegać wspomaganiu celowania?
Dla mnie walka z oszustami w singlu to jakiś absurd. Często tylko dzięki modyfikacją dana gra staje się grywalna np. AC Odyssey bez moda na wyłączenie skalowania poziomów jest niesamowicie irytujący.
ja pie próbują wynaleźć koło na nowo battelfild 3 rozwiązał to idealni na czacie pisałeś votekick albo voteban i nik gracza i ludzie głosowali czy chcą tego człowieka zbanować za granie albo zachowanie albo nie nie trzeba kombinować po prostu dajesz innym graczom możliwość głosowania a żeby wyrzucić gracza
Ja miałem 100% dokładnilości od 80% (max ) i nie zbanowali mnie (krudko gram) Np niektuży profesonaliści też mieli na niekturych partiach (przez internet) i nie zbanowali
Skoro wspomniano o PUBG, muszę tu napisać o nowym (a przynajmniej dla mnie) trendzie na oszukiwanie, jaki w tej grze występuje. Każdy kto grał w to, wie, że ciężko jest namierzyć przeciwnika z odległości. System kamuflażu i chowania się w krzakach i za osłonami jest naprawdę dobry. Sam osobiście lubiłem chować się w zaroślach i niczym sniper grzać do ludzi, do czasu, aż nie zorientowali się, z której strony padają strzały lub nie spostrzegli ognia z lufy, ale wracając do meritum. Wielu graczy używa coś, co można nazwać "cheat'em doskonałym, tj. niewykrywalnym i nieformalnym". Ogólnie chodzi o to, aby w opcjach graficznych ustawić jak najniższą jakość szczegółów, przy jednoczesnym zmaksymalizowaniu odległości renderingu. Skutkiem tego jest sytuacja, w której przeciwnik, np: skrada się w gęstych zaroślach i normalnie bardzo ciężko by było go namierzyć. Jednak przy wspomnianych wyżej ustawieniach, widzimy go jak na dłoni, nawet z odległości, gdyż komputer nie renderuje powiedzmy wysokiej trawy, tylko sama postać. W tej sytuacji nie sposób udowodnić jest oszustwo graczowi, no bo jak?
Jesli to jest do ustawienia w opcjach to nie jest to zaden cheat. Wiekszosc zawodowych graczy uzywa customowych ustawien zeby poprawic widocznosc, zwiekszyc FPS etc.
W league of legends istnieje teraz smurfq i niby bardzo dobrze bo nie wyobrażam sobie jak nowa osoba totalnie nic nie wiedząca ma zacząć to wszystko ogarniać tyle tego jest ale nadal wydaje mi się że w ogóle dobicie do wyższego levela jest problemem żeby pograć na ludzi o podobnym poziome ale człowiek uczy się na lepszych i może w sumie to jest jedną z motywacji do grania żeby stać się lepszym
Człowiek uczy się na lepszych, ale nie w przypadku jeśli ten lepszy popełnia "gwałt" na drugiej - mniej ogarniętej osobie. Jeśli ktoś jest lepszy (w tym wypadku mechanicznie) to możesz starać się jakoś przewidywać jego ruchy i kontrować, ale w momencie jak ktoś jest na tyle zaawansowany, że Cię jeszcze dodatkowo podpuszcza to niczego się nie nauczysz. Takie jest moje zdanie.
chciałbym poprawić ciebie na temat VAC, otóż on jest gównem, wiem o tym, bo sam grałem w Team Fortress 2 w okresie kiedy boty były codziennością, i VAC nic nie robił z tymi botami, więc boty sobie chodziły po mapach z aimbottem i wkurzało to wszystkich, pewnie zostanę poprawiony, no ale i tak ja chciałem wyrazić swoją opinię na temat zabezpieczenia VAC, moją opinię podzielają fani tej gry których napotałem podczas grania
W sumie gdy będzie za dużo oszustów, gra zacznie tracić popularność a może nawet umrze i wtedy oszuści nie będą mieli z tego nic po czasie, więc to trochę jak taki pasożyt
Proszę przekazać to Rocstar Games ( Red dead Redaktion I GTA 5 online) gry od ponad 5 lat już umarły, non stop jakiś cheater, większość dzieci na kontach braci
Jakoś nigdy cheaterów w grach nie widzialem, poza jednym przykładem w minecraftcie ale zostali zbanowani odrazu, poza filmikami na yt ale to pewnie dlatego że gram na konsoli, i to w eksy na Switchu takie jak Splatoon 3, co prawda napewno da sie jakos zmodyfikować konsole ale napewno jest to owiele trudniejsze niż pobranie huzuni do minecrafta xD
W cs go jest średnio 2 miesięczne opóźnienie z banem ;) zapewne za sprawą pelno zgłoszeń i mało oglądających overwatch. Śmieszne jest to że valve nie chce nic zrobić i ludzie bezkarnie graja na spinbotach. Na OW non stop walki tytanów oglądających mrówki. O opóźnieniu wiem z autopsji niestety. Pożyczyłem kiedyś "znajomemu" konto mojego taty na steam by sprawdził sobie jak się gra w BF5 przed zakupem. Okazało się, że napierdziela na offline w csgo z haxami ;) po 2 miesiącach vac ban.
Ja nie instaluję Valoranta, bo instaluje mi trojana o nazwie Vanguard, który bezczelnie panoszy się po systemie i robi co chce. Raz mi zablokował kartę sieciową. A w Windowsie jedenaście jeszcze wymusza włączenie TPM i Secure Boot. Co to ma być? Komuś w Riocie chyba mocno się poprzestawiały granice, na co mogą sobie pozwolić, a z czym mogą spadać. Zabezpieczenia swoją drogą, ale ja nie wiem co ten ich trojan robi, a jak widzę po problemach z internetem, to nic dobrego.
Marnotrawstwo zasobów. Tylu wykształconych ludzi pracuje na to, żeby jacyś słabeusze mogli się dowartościować wygrywając i jednocześnie odbierając przyjemność uczciwym graczom. Następni wykształceni ludzie walczą z tymi pierwszymi. Gdyby tak przekierować ten wysiłek w coś pożytecznego jak poszukiwanie nowych lekarstw i szczepionek lub czystszych źródeł energii...
Dla mnie to bezsensu że zabezpiecza się gry typowo SP, jak ktoś sobie tam grzebie to nikomu krzywdy nie robi. Mało tego, jakbym zrobił grę to w opcjach dodałbym trainer. A dla przykładu seria Uncharted, kto grał na pewno widział wbudowany trainer.
Jeśli ktoś gra na kodach, to znaczy że chce ułatwić sobie przejście gry, więc czemu mu w tym przeszkadzać, skoro twórcy dopuszczają kody w grach? A użytkownik gry zakupił ją legalnie.
11:28 ja czasmi oszukuję w grach dla jednego gracza, bo poziomy są tak zdupnie zrobione, że wysokim poziomem trudności wymuszają na graczach sztuczne wydłużenie czasu gry, albo lataniem i zbieraniem jakiś pierdółek do takiego stopnia że to setki godzin trzeba na coś poświęcić. Dobra gra sama się w tej kwestii obroni i spędzisz przy niej setki godzin bez sztucznego wydłużania rozgrywki lub podnoszenia poziomu trudności. Gry single player są dla ciebie i nikomu tam nie wadzisz oszukując. Oszukujesz tylko siebie i cwanych deweloperów, którzy chcieli oszukać ciebie. Na multiplayer to inna rozmowa, oszukiwanie innych graczy powinno być nielegalne.
![[Full Episode] The Restaurant War Thailand ศึกพ่อค้าซ่าแม่ค้าแซ่บ Episode 4 | 13 ต.ค. 67](http://i.ytimg.com/vi/h8N9tY46P-M/mqdefault.jpg)
Kiedyś gry Titanfall i Fall guys wrzucały cheaterów do wspólnych lobby. Ale twórcy Fall Guys zrezygnowali z tego bo nagrania jak wszyscy po starcie teleportują się do mety nie robiły dobrego PR.
Bardzo ciekawy materiał, robisz dobrą robotę 😄
A propos systemu reputacji. W fall guys (przynajmniej dość świeżo po premierze) było tak, że oszuści nie byli banowani, a trafiali do gry z samymi oszustami : D stąd filmiki jak w finałowej fazie ułamek sekundy po starcie WSZYSCY gracze teleportowali się do mety : D
Ajj, po napisaniu zauważyłem, że już ktoś to napisał. No to mamy komentarz dla statystyk : D
A może film o standardach/normach bezpieczeństwa tj. OSSTMM, NIST 800, ISA/IEC 62443 ,NERC CIP, CIS Critical Security Controls ?
Świetny materiał, pod względem tematyki lepszy nawet niż kody do oprogramowania, mimo że nie jestem graczem.
"kody do programowania" xD
Jak widzę tutaj niektóre komentarze usprawiedliwiające cheaty to mi sie słabo robi... "bo ktoś cheatuje to ja też musze", "ja sie odpalam tylko jak w enemy jest cheater".
Teraz przynajmniej mamy pewien obraz takich ludzi, są to w większości przypadków mierni gracze, z dużym ego, którzy nie są w stanie się pogodzić z myślą że ktoś może być od nich lepszy (on na pewno cheatuje, przecież jak mógłbym przegrać, JA? z moim sprzętem i krzesłem gamingowy, nie możliwe).
Naprawdę nie rozumiem jak można mieć jakąkolwiek frajdę z cheatowania w gierce multiplayer.
Kacper uwielbiam Twoje materiały. Szkoda, że brakuje Ci czasu na więcej ale dla mnie to całkowicie zrozumiałe.
Cieszę się, że trafiłem na wasz kanał. Super robota
Been there done that. Pisałem anty-cheata, który działał z poziomu ring0. Wcześniej pisałem cheaty do gier - tak więc dla nauki, zdecydowanie warto.
Ogólnie cała zabawa w tym temacie to... zabawa w kotka i myszkę.
Przykładowo można analizować pliki PE i fingerprintować sekcję .text, co swego czasu robił PunkBuster. Tyle, że to też można obejść. Tam wystarczyło założyć hooka na funkcję _sprintf, gdyż system składał tam swoje raporty w stylu "d3d9.dll:bb054e1d245f19a2533570ce023ddc98 0x1000 0x5000" (wystarczyło zlogować poprawne a potem podstawiać już po modyfikacji d3d9). To samo można ze screenshotami (wystarczy wyłączyć widoczne elementy cheata na czas robienia screenshota - zwykle użytkownik cheata tego nawet nie zauważy).
Ciekawe motywy, które pamiętam z pisania AC - inne podejście do d3d9. Pamiętam, że w pewnym momencie napisałem funkcję proxy w renderowaniu grafiki i w tej funkcji sprawdzałem czy wejście do procedury weszło z klienta a wyjście jest do d3d9. To było nietuzinkowe i chwilę zajęło, zanim ktoś to złamał.
Generalnie problemem jest to, że użytkownik ma taki sam dostęp do systemu, co anti-cheat. Wygrywa ten, kto zyskuje przewagę - ale celem nie musi być koniecznie uniemożliwienie zrobienia cheata. Można podejść do tego też w pewnym sensie poprzez generowanie kodu wykrywającego oszustwa i realizacji tego w taki sposób, że u każdej osoby anti-cheat działa trochę inaczej. Wyobraźcie sobie, że taki programista upublicznia swoje dzieło i okazuje się, że tylko u 10% graczy jest to niewykrywalne ;)
Można podłączyć urządzenie pod PCI express, które może odczytywać pamięć bez udziału procesora i gem, set, mecz gra skończona możesz zebrać zabawki i iść do domu. Problemem obejście anti-cheat'a w kernelu nie jest obejście jego zabezpieczania a obejście na masową skalę bo od Windows 10, któryś tam update wszystkie sterowniki muszą przejść certyfikację, Dlatego jak ktoś już znajdzie lukę w jakimś sterowniku, która pozwala na odczyt lub modyfikację pamięci fizycznej to się nie chwali tym masowo na forach cheater'skich. Przy takich rozwiązaniach zwykle obrywa społeczność graczy bo modderzy już wielokrotnie pokazywali że lepiej radzą sobie z naprawą błędów gry niż jej developerzy pracując za darmo i bez kodu źródłowego gry a stawiając anti-cheat w kernelu rzuca im się tylko kłody pod nogi. Moim zdaniem idealny anti-cheat to taki, który działa po stronie serwera i nie powinno być inaczej jeśli ktoś wymaga takiej ingerencji jak przejście w ring 0 żeby pozbyć się oszustów to znaczy, że źle to wszystko sobie zaprojektował i powinien wrócić do tablicy.
@@0x90h Windows 10 nie ma już wsparcia dla 32 bitów a ładowanie niepodpisanego sterownika nie jest możliwe już bodaj od Windowsa 7 64 - ale są metody obchodzenia tego, w tym sporo dziurawych sterowników. Swego czasu sporo projektów było typu "LoadUnsignedDriver SDK" albo "DSEFix". To rozwiązanie z PCI express czy jakimkolwiek innym modyfikowaniem około-hardware'owym, to nie jest rozwiązanie uniwersalne (nie dasz przecież takiego modułu każdemu użytkownikowi cheata) - a nawet jeśli, to nadal nie obchodzi to problemu z sygnaturami kodu maszynowego. Modyfikacja asma, która nie kończy się szybkim kopnięciem klienta, jest chyba najtrudniejsza a zarazem najbardziej pożądana. Idealny anti-cheat to taki którego nie ma, tzn. nazywa się to kalkulacją po stronie serwera. Całość to zabawa w kotka i myszkę ale tu nie chodzi o całkowite wytępienie problemu cheaterów a o zredukowanie go.
Jak zwykle - piękny materiał :D
12:50 - gdy twórcom gry w ogóle nie zależy na graczach dochodzi do sytuacji, że cheaterzy tak się rozwiną, że zaczynają modyfikować pliki na komputerach innych graczy, którzy losowo dołączają do lobby cheatera (przypadek mój i masy innych osób w Modern Warfare 3). Cheater nie tylko oszukiwał w grze, ale i niszczy (tak, czas teraźniejszy, bo proceder trwa) profile graczy.
Podobny problem występował we wszystkich grach z serii Dark Souls na PC. W skrócie kod sieciowy pozwalał na RCE na komputerach innych graczy z którymi się połączyłeś. Serwery dość szybko zostały wyłączone i "leżą" chyba do dzisiaj.
po prostu to jest exploit którego nie załatali twórcy, a minęło tak dużo czasu, że twórom cheatów i innym udało się go odnaleźć i wykorzystać. Rozwiązanie? Nie graj w daną grę.
@@XdekHckr Przestałem grać w całą serię, skoro Twórcy na mnie się wypięli.
w black ops 2 też
Bardzo dobry materiał. Klasa sama w sobie, jak zwykle!
Dodałbym, że istnieją sposoby oszukiwania w grach na konsolach i to nawet na tych najnowszych. O tym chyba nie było, a jak było to sorrki oglądałem przy podzielnej uwadze i pewnie powtórzę na spokojnie. Pozdrawiam.
Ciekawy material. Kiedys sam modyfikowalem save'y gier celem ulepszen i wiekszych zasobow w grach. Grzebalem tez w ramie, a wszystko mialo swoje poczatki od action repleya do Amigi :)
Błagam cię zrób materiał o tym jak działa randomowość/los lub innymi słowy procent na szanse w grach mmo, np. W takich tytułach jak ma Gameforge, bardzo mnie zastanawia na jakiej zasadzie działa szansa na drop jakiegoś innemu lub jego ulepszenie
Pseudo losowość
ja szczególnie chciałbym wiedzieć dlaczego kowal w m1 spalił mi tygrysią na +8
z tego co wiem to jest tam durny rand() z stdlibc i tabelka z % szans na ulepszenie zaciąganymi z konfiguracji serwera
@@jacekgaazka7503 zależy jeszcze od języka
Oj nie jest to aż takie proste i bardzo zależy od gry. Wiele fałszuje te wartosci, bo mamy coś takiego jak paradoks hazardzisty - czyli, jak 5 razy z rzędu nie trafiłeś, masz wrażenie, ze jakoś twoje szansy rosną za 6tym, a tak nie jest. Dalej masz te 50%. Ale ogólnie nie jest to tabela, a konkretny wzór liczący na bazie statystyk twojej postaci i przeciwnika i czasem biorąc pod uwagę odległość, czy coś. W każdym razie wylicza liczbę pomiędzy 0, a 1 i zwykle ani 0 ani 1, a następnie losuje liczbę, jakimś pseudolosowym algorytmem i obie wartości porównuje - jak wylosowało mniejszą wartość, czyli np z wyliczenia masz 80% i wylosowało 0,71 to trafiasz, a jak większą to nie.
Fałszowanie polega na tym, że faktycznie włącza paradoks hazardzisty i co kolejna próba dodaje jakąś wartość do bazowej i ty realnie dalej widzisz 70%, ale już losuje od 0 do 0,9 de facto zawężając zakres niecelności (znaczy realnie i tak losuje między 0 a 1, bo takie są parametry funkcji, ale mnoży to co wyjdzie przez pewien parametr).
Przy dropie losowych przedmiotów jest to samo - np dla szans 1/400 losowaną liczbę porównuje z wartością 0,0025 - jak wylosowało więcej, porównuje z powiedzmy 0,01 dla rzadkiego, potem z 0,25 dla magicznego, a jak powyżej to najpopularniejszy złom bez statystyk. Oczywiście są modyfikatory, jak np w Diablo II przedmiot "Kradnijczaszka" podnoszące twoją szansę i taki drop magicznych podniesiony razy 5 już wyklucza drop zwykłego, bo masz zakres do 1,25 na magiczne, a losuje między 0 a 1 i nigdy nie wypadnie powyżej 1,25.
jako ktos kto sie duzo bawil w pastowanie a potem w pisanie gowien do csgo - dobra robota, film tlumaczy co powinien w przystepny sposob nie pomijajac nic istotnego
System reputacji bardziej działa jako wskaźnik ile jeszcze gracz może "nawywijać" zanim dostanie bana. I nie chodzi o cheatowanie, bo za to od razu leci ban, tylko bardziej toksyczne zachowanie, griefing, opuszczanie meczów itp. Co do dobierania graczy nie ma to znaczenia bo za bardzo wydłużyło by to dobieranie graczy, gdzie i tak już muszą być dobrani ze względu na lokalizację i współczynnik skilla w danej grze, i wybranej roli w drużynie. Nawet największe gry nie mają takiej bazy graczy żeby sobie mogli dzielić graczy na jeszcze kilka grup. Wiem że jest jeszcze jeden współczynnik zaufania konta, i chodzi o system reportów innych graczy za złe zachowanie. Jeśli jakiś gracz bardzo często niesłusznie raportuje innych graczy to później system mniej ufa jego kolejnym reportom i analogicznie.
Gdzieś w okolicy 2011 roku sporo gier FPS przeszło na model sprawdzania trafień po stronie klienta. To w takim Battfelfield 3 cheater ze swojego spawna zabijał wszystkich graczy na całym serwerze nawet z broni której pocisk nie miał wystarczającego zasięgu. Drugim minusem było że jak ktoś grał z dużym pingiem to wyglądało że zabijał przeciwnika dużo po tym jak się schował. W Battlefield 4 już chyba dodali funkcję dla lagerów że powyżej chyba 200ms o trafieniu decydował serwer i gracz musiał celować z wyprzedzeniem jak w oldchoolowych FPSach.
w csgo powinno byc powyzej 30ms takie rozwiazanie
1:42 podałeś łatwy przykład z odległością, dla prostych gier zabezpieczenie "pokazuj rzeczy do 5 kratek wprzód" zadziała. Ale co ze skomplikowanymi grami 3D gdzie gracz mógłby widzieć przez ścianę (może stać bardzo blisko drugiego gracza, ale graczy rozdziela ściana czy jakikolwiek inny nieprzeźroczysty element). Skomplikowane obliczenia po stronie serwera czy należy przesłać informację o tym, że gracz wykonał jakąś czynność wydaje mi się karkołomne?
Zawsze to jest kompromis. Albo liczymy wszystko po stronie serwera a co za tym idziemy wydajemy więcej na serwery. Albo niektóre informacje wysyłamy wszystkim i liczymy się z tym, że ktoś może oszukiwać.
Ależ to pytanie jest banalne. Do jakiej kategorii przypisać nowego gracza, jeśli chcemy grupować ze sobą wyłącznie oszustów? Są dwa możliwe rozwiązania, jedno prostsze, ale bardzo efektywne, choć nieidealne - czyli nowy gracz ma na wejście jakiś wysoki ranking, powiedzmy 1000 pkt i modyfikując tą punktację za każdym razem na plus lub minus. Oszuści, czy ludzie banowani w jakiś sposób będą mieli ranking niższy, a zasłużeni gracze z dużym stażem wyższy. W tym w szczególności powracający z nowym kontem zbanowani gracze, będą mieli niższy ranking od świeżaków, zakładających konto po raz pierwszy. To samo da stosowanie rankingów ujemnych i nowym dając 0. Ale zwykle obliczeniowo łatwiej bazować na liczbach nieujemnych. I nie ma sprawy, ze istnieje wtedy dno piekła i ranking 0 poniżej, którego już się nie da upaść. Tacy i tak porzucają grę, a czy to przy wartosciach ujemnych będzie -100, czy -2000000 nie ma już znaczenia, tylko miejsce w bazie danych zajmuje...
Drugie rozwiązanie to po prostu równoległe stosowanie więcej, niż jednego rankingu. Zwykle trzech. Ranking stażu, ranking wyników oraz ranking cheatów. To pozwala na jeszcze lepszy match-making, bo nie tylko można grupować oszustów z oszustami, a graczy na pewnym poziomie umiejętności z równie dobrymi, ale jeszcze weteranów z weteranami (również uczciwymi), czy niedoświadczonych graczy z niedoświadczonymi. Ale i choćby oszustów z wysoką punktacją traktować surowiej, niż tych, co ułatwiają sobie grę sporadycznie nie uzyskując nadmiernej przewagi, a tylko nadrabiając własne braki powiedzmy. A doświadczonym graczom, którzy celowo założyli nowe konta, żeby mieć satysfakcję z łatwych zwycięstw, co jest też w pewnym stopniu miękką formą oszustwa - przeciwstawiać podobnych, żeby nowi mogli grać z równie niedoświadczonymi co oni sami, nie mając za wysokiego progu wejścia. Dla utrzymania i nie zniechęcania graczy, którym nie idzie, można też ułatwiać graczon z duzym stażem, niskim rankingiem punktacji i uczciwym zarazem, dając przeciwników na ciut niższym poziomie. Tu da się wiele osiągnąć, majac takie dane. Stąd (choć oczywiście nie tylko) ludzie tak sobie chwalą tego typu system w Leugue of Legends, choć ten ma nawet nie więcej kategorii równoległych rankingów, między innymi ranking podziękowań, ocen po meczu, czy stopnia kultury osobistej na czacie, a może i coś, co pominąłem lub nie jest znane publicznie.
zrób i spienięż
@@Kartax co mam zrobić i spieniężyć?
Kolejny genialny film. Dzięki
Według mnie najlepszym pomysłem, na zapobieganie cheatowaniu byłoby podzielenie graczy według płatności, czyli osoby które kupiły grę za pomocą karty kredytowej, grają razem, numer karty kredytowej byłby zapisywany, następnie po kupieniu gry na innym koncie, z automatu gracz byłby przydzielany do osób które miały już 1 raz blokadę i użyły tej samej karty, natomiast osoby z np psc musiałyby uwierzytelnić się za pomocą numeru telefonu lub podać numrr karty, dzięki czemu byłyby przenoszone na server z kartami, osoba nie podająca nic z automatu szła by do tego ogólnego servera, w który byłaby duża liczba cheater, a ta byli by oni dzieleni ze względu na poziom zaufani, zgłoszenia innych graczy, dziwne ruchy myszką. O zapytanie jaką metodą gracz się uwierzytelnił, decydowałby server do którego komputer wysyłałby zapytanie, bo ta wiedza byłaby tylko na serverze, pamiętajmy o tym że np na steamie są magazynowane taka wiedza, wystarczy napisać do saporty a oni są w stanie potwierdźć lub zaprzeczyć
Karty kredytowe tymczasowe, numer tel można kupić :)
Trochę się nauczyłem o komputerach i sieci przy takich okazjach ;) ze starych dobrych jednoosobowych czasów pamiętam Magic Trainer Creator pod Win95 i 98, program na jednej dyskietce, graficzny, ładny i przyjemny. Potem było jeszcze LastHope mniej przyjemne, ale działał na XP. Z grami, jak z zamkami - im więcej będzie otwartej wiedzy który producent dał ciała i w jaki sposób, tym większa szansa na poprawę. Z drugiej strony historia zamków pokazuje że cały czas można produkować i sprzedawać kłódki które da się ominąć haczykiem ;)
Osobiście gotowców nie używałem, nie licząc kodów do dooma i duka dawno temu ;) ale coś napisać samemu, pogrzebać w save'ach się zdarzało.
Odnośnie miejsca w piekle z komentarza wcześniej - zawsze można liczyć na doborowe towarzystwo ;)
Perfekcyjny materiał dzięki
twoje filmy są najlepszą odskocznią od życia codziennego
11:56 - O tak, w Panfu tak się monety nabijało. I tak bez premium były bezużyteczne, ale działało. Gra przeglądarkowa na Flasha, ale metoda działała, chyba przez to, że Adobe Flash lokalnie obsługiwał minigry, a potem przesyłał wyniki do serwera.
ja zajmuję się zabezpieczeniem aplikacji webowych. Tam sprawa wygląda podobnie. Zdecydowanie jednak prościej jest analizować wysyłane przez użytkowanika dane. Każda wysyłana dana musi przejść jakby test na autentyczność. Sprawdza się sprzęt użytkownika, jego czas, porównuje z czasem potrzebnym na wykonanie procesu, tworzy się szyfry, klucze itd. Można utrudnić życie hakerom, ale tutaj nauka sama nie pomoże trzeba nie dośc ze rozumieć mechanizmy kodu to jeszcze wpadać na włąsne nieszablonowe pomysły.
4:01 warto przytoczyć fakt że istnieją internale (modyfikujące kod gry, wstrzykujące się w pamięć) i externale (osobne programy analizujące kod gry ale wyświetlające się jako zewnętrzna nakładka. Przez co trudniej jest je zidentyfikować. Obecnie nie ma antycheata którego nie da się obejść, to tylko kwestia czasu. Na faceitach, esea, eac, czy innych od dawna można cheatować z ich zainstalowanym klientem, te cheaty są po prostu bardzo drogie np. $500/miesiąc więc nie każdy może sobie pozwolić na takie wydatki tylko po to aby popisać się przed kolegami jaki to on nie jest dobry w grze
6:10 Oczywiście, że się da. Wystarczy mac changer
6:50 Poziom zaufania to kupsztank. Jeśli ktoś cię reportuje, bo jesteś dobry to będziesz grał na cheaterów i grieferów oraz idiotów. To tylko zniechęca do grania. A granie oszustów z oszustami to totalny bezsens to mówi samo przez się i pokazuje jak bardzo nieudolny jest anticheat.
8:04 W przypadku wielu gier to nie ma znaczenia. Darmowy czy płatny czy prywatny, każdy może zostać wykryty, każdy może zostać scrackowany. Albo wręcz na odwrót darmowy cheat może zostać niewykryty, a płatny dostać detekcję. Zwłaszcza w csgo większość darmowych cheatów od lat utrzymuje się na powierzchni bez wykrycia. Obserwuję od dłuższego czasu poczynania valve i idą one w pewien kompromis, z jednej strony klient anticheat byłyby dobrym rozwiązaniem, ale oni chcą to robić całowicie po stronie serwera i nie ugodzić prywatności graczy... Idą na kompromis albo po prostu są pewni, że ich produkt jest dobry jaki jest i pracują nad nim dalej. Jest też pewna teoria, że po prostu traktowanie cheaterów w ten sposób im sie po prostu opłaca, bo ciągle dostają kase za zakupy cheaterów... Wielu oszustów kupuje drogie itemy, żeby być nierozpoznawalnymi i wtopić się w otoczenie, bo jak ktoś z drogimi skinami miałby cheatować?
8:27 Ale bzdura, teraz cheaty tworzą nową sygnaturę za każdym uruchomieniem, bo mają swój własny silnik.
14:38 Granie w chmurze to najgorsze co mogło powstać, to nie ty decydujesz jak grasz tylko ktoś za ciebie, masz zerowy wpływ na wiele ważnych kwestii, modów też nie zainstalujesz. Głupota. To się może spodobać tylko casualowym graczom
W Pokemon Go jest masa flajów (korzystanie z fake gps). Problem znany jest od początku gry, ale do dzisiaj nie ma skutecznego rozwiązania. Nawet mają się coraz lepiej, mogę np. automatycznie poruszać i łapać wszystkie pokemony na odcinku iluś km i każdy rzut to excellent.
Widzimy graczy z Wiejskiej. Kombinują od początku wyborów aż po końcowy etap wyw a l e n i a👁😁
Do gier single są tzw.trainery.Można mieć nieśmiertelność,albo nieskończoną amunicję.Np. survival horrory,gdzie jest mało amunicji.
Na cziterach można dobrze zarobić. Należy sprzedać im gre, pozwolić grać przez jakiś czas. Zrobić ban wave, cziterzy kupią kolejne cyfrowe licencje, pozwolić grać, zrobić ban wave i tak w kółko. Przeciętniak myśli, że antycheat zapewnia legitność rozgrywki, bo przecież lecą bany, a jednocześnie cziter w kółko płacił za klucze i haki. Sytuacja win-win dla wydawcy. Dzięki match makingowi legitny gracz i tak gra na swoim poziomie, bez względu przeciwko komu.
przykład gta
Dziękuję I pozdrawiam
6:51 - tu chodzi o coś takiego jak shadow bany? To nowy użytkownik powinien być po środku gdzieś, bo nie wiadomo jak się zachowa. Choć samo profilowanie po jakimś identyfikatorze nie ma sensu, gdyż oszust może sobie zmienić identyfikator sprzętu, czy IP w łatwy sposób. I ogólnie osoby, które oszukują powinny trafiać na inne osoby, które oszukują. Jak jakaś osoba nie wie, że ma bana to marnuje czas grając dalej i ma to też takiej osobie pokazać jak chaty psują rozgrywkę jak nie jest tego świadoma. Dobrym pomysłem jest napiętnowanie samych podejrzanych - np. w GTA Online dostawali wyśmiewające ich specjalne nakrycie głowy, które inni gracze i tak zawsze widzieli. A do wykrywania innym sposobem może być dodawanie niewidzialnych przeciwników, czy nieśmiertelnych przez administratorów. Jeśli ktoś do nich strzela, czy jest w stanie zabić to prawdopodobnie cheater. A do dodawania zasobów, zbyt szybkiego czasu ukończenia: jak ktoś osiąga jakiś cel w krótszym czasie niż to możliwe to wiadomo, że to oszustwo. Ukończony wyścig w kilka sekund? Zdobyte punkty tak szybko, że normalnie by się nie dało? Barak forsy na naszym koncie, a niby była mikro transakcja? - jak takie przypadki inaczej wytłumaczyć, niż oszustwo
Juz teraz sa/sa w powstawaniu cheaty ktore dzialaja na drugim komputerze i wspolpracuja z myszka podpieta do komputera z odpaloną grą.
Dziala to tak ze na jednym komputerze program przechwytuje obraz z karty nagrywajacej obraz komputera z grą np elgato i analizuje w jaki sposob "pokierowac" myszka na glowe oponenta a następnie wydaje instrukcje myszce poprzez bt wifi albo drugi kabel, ktora jest podpieta do komputera z gra. IMO tylko AC oparty o Deep learning jest to w stanie ogarnac choc tez nie do konca bo przeciez mozna odpowiednio losowac przedzial "agresywnosci" aimbota i jeszcze mocniej utrudnic przewidywalnosc zachowan cheatera.
Moim zdaniem podejscie typu trust factor jest najlepsze z racji, ze ludzie zainteresowani cheatowaniem mocniej niz uga buga macie moja karte kredytowa moga tez rywalizowac ze soba na zasadach hack vs hack (hvh) poprzez pisanie np. Modulow anti aim czy np anti aim resolverow (anti anti aim xD).
Jak kogos zainteresowalo o czym pisze w pierwszych slowach tego slowotoku, to tu macie link do filmu (po angielsku) ktory lepiej tlumaczy o co mi chodzi xD th-cam.com/video/DlsBaQWfE58/w-d-xo.html
Jak jeszcze rozumiem że ktoś robi takie programy że by na tym zarobić. Tak nigdy nie zrozumiem po co komu satysfakcja z wygranej gry online gdy się oszukiwało?
Poważnie, nie rozumiem jak można mieć satysfakcję z bycia oszustem
Jeszcze zalezy w co grasz i w jakich warunkach grasz
@@itsHaniiMusic możesz rozwinąć?
Jak już mam czas grać to dla odstresowania się.
Czy ludzie grają tam na pieniądze?
@@sali32123 (odrazu przeprosze za ortografie itd.) Więc tak, jeśli chodzi o to w co grasz: dajmy jako przykład uwielbiane prez wielu i przez równie wielu znienawidzone CS:GO jest tam podział na konta ze statusem prime i bez statusu prime, status prime kiedys nie dużo zmieniał ale teraz posiadanie statusu prime dopiero pozwala na zdobywanie skinów z meczy, zdobywanie rangi i stopnia, status prime jest płatny a bez niego posiada sie bardzo ograniczoną gre, jak sie chce zagrac bez statusu prime to trzeba miec nowe konto bez niego, a wteedy bez prime'a i tak trafiasz prawie tylko na cheaterów w normalnych meczach, i wtedy jak sam zagrasz z cheatami to bedzie zabawa i dalej wmiare zbalansowana gra, poza tym nawet przy cheatowaniu na koncie z primem jeszcze zalezy od tego czy umiesz grać w tą gre bez cheatów czy nie, jak tak to cheatujesz bo jest z tego zabawa a jak nie to jestes śmieciem bo oszukujesz zeby grać lepiej, nie chodzi o satysfakcje z wygranej, tylko o zabawe, trudno to zrozumiec dopóki nie włączysz w jakieś grze cheatów, są poza tym właśnie w csgo serwery HvH czyli Hack vs Hack, gra cheaterzy kontra cheaterzy na najmocniej ustawionych "haxach" jak tylko mozna. trudno to wytłumaczyć.
@@itsHaniiMusic ok, dziękuję bardzo za wyjaśnienie.
Ja nie czepiam się błędów ortograficznych.
To co napisałeś wydaje się całkiem spoko. To trochę jak by zrobić olimpiadę specjalną dla sterydów.
Ja bardziej pytałem w kontekście, jaka frajdę z zabawy ma osoba która gra z ulepszeniami gdy pozostali grają normalnie. Nie jestem fanem używania cheatow nawet na singlu bo to zwyczajnie psuje zabawę.
Cos jak granie w koszykówkę dorosłego przeciwko dziecia z podstawówki... Zwyczajnie bym się znudził
@@sali32123 To jest Twoje zdanie. Niestety cała rzesza ludzi ma inne podejście. Tak jak to pisał @Mr. Beside. Ludzie używają wspomagaczy, szczególnie widać to w grach multi, w trybie meczy rankingowych ( np. w CSGO), dla zabawy - bawi ich dręczenie zwykłych graczy i co oczywiste dla podbicia własnego rankingu. Rzecz jasna istnieje cała masa smurf- i troll- kont, gdzie głównie chodzi o naprzykrza nie się pozostałym, słabszym/ nowym graczom. Niestety, bardzo często tego osobiście doświadczałem w przytaczanym CSGO, gdzie nawet na statusie Prime, ciężko jest wygrać mecz rankingowy z racji nieuczciwości graczy. I zarówno dla mnie, jak i pewnie masy innych ludzi, stanowiło to podstawę do zaprzestania gry.
sam na początku wspomniałeś, że nie ufa się niczemu, co wysyła komputer gracza, dlatego działania po tej stronie skupiają się na zapobieganiu ingerencji, a nie na jej zgłaszaniu serwerowi
super film! może kiedyś wh bedzie niemozliwy we wszystkich grach tak jak w world of tanks, ale w praktyce to trzeba od nowa gre budowac. w cs go nadal info o polozeniu przeciwnikow jest w ramie kazdego gracza a wh wyciąga te dane na ekran :/ jak narazie to w cs go mozna latac na spinbocie przez wiele dni czy nawet miesiecy na jednym koncie, to tylko pokazuje jak valve ma to w poważaniu bo to chyba nie jest trudne napisac anticheata ktory banuje po kilkunastu head'ach strzelonych z prędkością światła :/
Super materiał :)
Bardzo ciekawy materiał, który zachęcił mnie do subskrypcji kanału :)
Zabezpieczenia na poziome kernela mają nie powstrzymać hakerów a wręcz przeciwnie - sprawić, że ich rozwiązania będą droższe. No jeśli ma być trudniej tworzyć cheaty i mają być droższe, to moim zdaniem to nie jest wręcz przeciwnie, a jednak w jakimś stopniu powstrzymuje oszustów. Czy może to ja nie zrozumiałem logiki zdania?
3:00 najczęściej spotykam takich co w grze team deathmatch teleportują się do każdego gracza z przeciwnej drużyny i natychmiastowo zabijają. zwykle po czymś takim serwer pustoszeje
mega fajny temat 💯
Rozwiązanie Overwatch w CS nie jest idealne, średnio 10 graczy sprawdza jedna powtórkę z podejrzanym. Problem w tym, że za pomocą specjalnego oprogramowania lub trickiem z konsolą można odpalić powtórkę z identyfikatorami graczy. Chyba do tej pory są boty z płatnych serwisów, które przeszukują mecze w poszukiwaniu klientów-oszustów, żeby ich chronić przed zablokowaniem przez Overwatch. Czasem zdarza się że sam VACNet daje bana - z tego co pamietam te bany nie są permanentne, ale na tyle długie że oszust raczej założy nowe konto zamiast czekać te 4-5 lat
Ja jedynego jakiego oszustwa w sumie używałem, to albo jakiś glitchy który pomagają mi a zazwyczaj gram w gry fabularne i jednoosobe.
Ale ostatnio grałem np w nfs payback i tam nie chciałem kombinować z glitchami, ale zmieniałem notorycznie zegar w komputerze, bo gra co 10 minut losowała nowe karty do kupna, czy jest to już oszustwo czy jeszcze uszło by jako ulatwianie rozgrywki/ glitch ? Nie daje mi to realnie żandej przewagi online ale przyśpiesza lekko ulepszanie samochodu który też dałoby się w inne sposoby szybko upgradować.
No i dla testu the loning sprawdzałem i tam gra ma nawet spoko karanie, i w sumie nie widze powodu by to robić, to psuje rozgrywke, ale ciekawość zaprowadziła mnie do jednego eksperymentu.
A i czasem gamę zmieniałem ale to dlatego że słabo widze
super materiał 🔥
Ciekawym rozwiązaniem mógłby być model płatności hybrydowy. Np kupujesz grę by w nią zagrać, a gdy chcesz z niej zrezygnować w dowolnym momencie to dostajesz zwrot kasy na portwel steam. Jeśli dostaniesz bana zwrot przepada.
Właściwie anty cheat musi ciągle balansować między ućciwymi graczami, wydajnością systemu, prywatnością, i jakością rozgrywki.
Świetna robota Kacper! Czekam na wiecej tego typu materiałów!
Przez cziterów przeszedłem na konsolę, ale już mi się nie podoba sytuacja bo wchodzi crossplay z pc i już widać w grach dziwne zachowania.
to w sumie takie openai może mogłoby znaleźć swą rolę w poszukiwaniu oszustów
tak samo antywirusy
komentarz dla zasięgu!
Dla mnie zabawny jest koncept HvH lub hack vs hack... Rywalizacja cheaterów w tym kto ma lepszy cheat, wiedzą jak popsuć drugiemu aimbota etc. Są nawet specjalne serwery w csie, które pozwalają na taką rywalizację.
Zabezpieczenie na bazie kernela jest złe. To ingerencja w system i jeśli producent nie weźmie odpowiedzialności za szkody - no pasaran.
SecuROM na przykład powoduje dziś duże szkody w systemie... Kara dla legalnego gracza za posiadanie oryginału. Jeśli anticheaty miałyby to robić to podziękuję.
Fajny material
....podobno był taki... co grał "znaczonymi szachami". Pozdrawiam.#
Fajne i interesujace.
Ja nigdy nie zrozumiem jak taki jeden z drugim może mieć frajde z grania na cheatach...
zrób obcinek o nowym zabezpieczeniu lola własnie operującego o jądro systemu
Podobało się
Sądzę o oszustach ze w pewnych granicach, są to dobzi ludzie
Widuję oszustów, trafiam na nich, jestem jednym z nich, chociaż bardziej interesuje mnie tworzenia takiego oprogramowania.
8:26 jestem na filmie, pozdrawiam
Tematy ciekawy i prawdziwy, ale Niestety gry nie wykrywają cziterów, a w zasadzie są krok - dwa za nimi. Tylko człowiek jest w stanie zobaczyć movemnet gracza i skill - przynajmniej w CSGO.
Podam na swoim przykładzie prosty sposób na to jak było można poznać, że ktoś oszukiwał. Jest sobie serwis z grami gry online od WP. Gra Gomoku z 2014 roku wersja. W chwili kliknięcia poza obszar gry, twój nick robi się szary. Jeżeli zbyt często tak robił przeciwnik przez co mrygał i jego ruchy były zbyt celne oraz wygrywał to znaczy, że oszukiwał. Ps sam tak robiłem ale po jakimś czasie dałem sobie z tym spokój.
Gram dużo w szachy i tak.. trudno walczyć z cheaterami. Na ten moment chesscom sobie z tym nie może poradzić
Radzi sobie ale tylko na ludzi co perfidnie wykonują najlepsze ruchy a jak ktoś będzie czasem wykonywać błędy to nic
Stworzenie idealnego systemu odpornego na oszustów jest bajecznie proste. Każdy gracz niech ma swoje kilkanaście odbić ale niech to serwer decyduje co w kluczowym momencie widzi gracz i w co trafił. Taki wallhack widziałby kilkanaście postaci zamiast jednej. Ograniczeniem jest oczywiście przepustowość serwera i klienta - nie każdy ma dobrego neta, a gry multiplayer stawiają na pewien kompromis pomiędzy wymaganiami sprzętowymi tak by gra była powszechnie dostępna. W skrócie chodzi o pieniądze.
Obawiam się że jakby to wprowadzać, to jednak wyszłyby jakieś problemy przez które to jednak nie byłoby takie proste.
Tylko jeden z klonów musiałby emitować dźwięki, przez co hakerowi łatwo byłoby odfiltrować fantomy. Musiałoby być jakieś zabezpieczenie przed przypadkowym wyrenderowaniem grafiki klona na ekranie legitnego gracza, czyli kolejne ułatwienie dla hakerów.Jak fantomy mają zapobiegać wspomaganiu celowania?
Jak gry wykrywają oszustów...z Wiejskiej™️🐬
Dla mnie walka z oszustami w singlu to jakiś absurd. Często tylko dzięki modyfikacją dana gra staje się grywalna np. AC Odyssey bez moda na wyłączenie skalowania poziomów jest niesamowicie irytujący.
ja pie próbują wynaleźć koło na nowo battelfild 3 rozwiązał to idealni na czacie pisałeś votekick albo voteban i nik gracza i ludzie głosowali czy chcą tego człowieka zbanować za granie albo zachowanie albo nie nie trzeba kombinować po prostu dajesz innym graczom możliwość głosowania a żeby wyrzucić gracza
Mysle, ze uciecie palcow wskazujacych, za pierwsze oszustwo, to rozsadne, lagodne rozwiazanie ;)
9:00 "Maszyny są od nas dużo mądrzejsze" - polemizowałbym. Fakt dostępu do większej wiedzy nie implikuje większej "mądrości".
Ja miałem 100% dokładnilości od 80% (max ) i nie zbanowali mnie (krudko gram)
Np niektuży profesonaliści też mieli na niekturych partiach (przez internet) i nie zbanowali
Dla oszustów w grach multi jest specjalne miejsce w piekle
Popularnym i legalnym programem do oszukiwania w grach jest program Plitch.
Skoro jest tyle sposobów na przeciwdziałanie cheatów to czemu aż tylu ich jest w grach?
Skoro wspomniano o PUBG, muszę tu napisać o nowym (a przynajmniej dla mnie) trendzie na oszukiwanie, jaki w tej grze występuje. Każdy kto grał w to, wie, że ciężko jest namierzyć przeciwnika z odległości. System kamuflażu i chowania się w krzakach i za osłonami jest naprawdę dobry. Sam osobiście lubiłem chować się w zaroślach i niczym sniper grzać do ludzi, do czasu, aż nie zorientowali się, z której strony padają strzały lub nie spostrzegli ognia z lufy, ale wracając do meritum. Wielu graczy używa coś, co można nazwać "cheat'em doskonałym, tj. niewykrywalnym i nieformalnym". Ogólnie chodzi o to, aby w opcjach graficznych ustawić jak najniższą jakość szczegółów, przy jednoczesnym zmaksymalizowaniu odległości renderingu. Skutkiem tego jest sytuacja, w której przeciwnik, np: skrada się w gęstych zaroślach i normalnie bardzo ciężko by było go namierzyć. Jednak przy wspomnianych wyżej ustawieniach, widzimy go jak na dłoni, nawet z odległości, gdyż komputer nie renderuje powiedzmy wysokiej trawy, tylko sama postać. W tej sytuacji nie sposób udowodnić jest oszustwo graczowi, no bo jak?
Jesli to jest do ustawienia w opcjach to nie jest to zaden cheat. Wiekszosc zawodowych graczy uzywa customowych ustawien zeby poprawic widocznosc, zwiekszyc FPS etc.
@@Aresqn87 No tak, lecz jak dla mnie jest to w pewnym stopniu małe oszustwo.
@@panbuka914 Takim rozumowaniem mozna mowic ze ktos kto ma lepsza klawiature lub myszke od Ciebie albo wiekszy monitor tez jest oszustem.
nie porównywuje kodu tylko hashe plików.
Teraz w cs jest jedną mapa cziterów (office) tam są rozgrywane mecze cziterów
W league of legends istnieje teraz smurfq i niby bardzo dobrze bo nie wyobrażam sobie jak nowa osoba totalnie nic nie wiedząca ma zacząć to wszystko ogarniać tyle tego jest ale nadal wydaje mi się że w ogóle dobicie do wyższego levela jest problemem żeby pograć na ludzi o podobnym poziome ale człowiek uczy się na lepszych i może w sumie to jest jedną z motywacji do grania żeby stać się lepszym
Człowiek uczy się na lepszych, ale nie w przypadku jeśli ten lepszy popełnia "gwałt" na drugiej - mniej ogarniętej osobie.
Jeśli ktoś jest lepszy (w tym wypadku mechanicznie) to możesz starać się jakoś przewidywać jego ruchy i kontrować, ale w momencie jak ktoś jest na tyle zaawansowany, że Cię jeszcze dodatkowo podpuszcza to niczego się nie nauczysz.
Takie jest moje zdanie.
Taktyczny komentarz dla algorytmu.
Imagine wpaść przez wadę wzroku 😢
Nie popieram oczywiście oszustów bo to psucie innym rozgrywki a w grach solo psucie sobie.
Call Of Duty Warzone po jakimś czasie stało sie praktycznie niegrywalne. Każdą partie wygrywali cheaterzy.
chciałbym poprawić ciebie na temat VAC, otóż on jest gównem, wiem o tym, bo sam grałem w Team Fortress 2 w okresie kiedy boty były codziennością, i VAC nic nie robił z tymi botami, więc boty sobie chodziły po mapach z aimbottem i wkurzało to wszystkich, pewnie zostanę poprawiony, no ale i tak ja chciałem wyrazić swoją opinię na temat zabezpieczenia VAC, moją opinię podzielają fani tej gry których napotałem podczas grania
ja tam już nie oszukuje zostałem raz ukarany za to i mi starczy teraz gram czysto :)
W sumie gdy będzie za dużo oszustów, gra zacznie tracić popularność a może nawet umrze i wtedy oszuści nie będą mieli z tego nic po czasie, więc to trochę jak taki pasożyt
nie darady wyplewic tego tak samo w ufc4
Proszę przekazać to Rocstar Games ( Red dead Redaktion I GTA 5 online) gry od ponad 5 lat już umarły, non stop jakiś cheater, większość dzieci na kontach braci
GTA V raczej nie umiero, bo pomimo tego nadal przynosi dla Rockstar kolosalne zyski.
Jakoś nigdy cheaterów w grach nie widzialem, poza jednym przykładem w minecraftcie ale zostali zbanowani odrazu, poza filmikami na yt ale to pewnie dlatego że gram na konsoli, i to w eksy na Switchu takie jak Splatoon 3, co prawda napewno da sie jakos zmodyfikować konsole ale napewno jest to owiele trudniejsze niż pobranie huzuni do minecrafta xD
W cs go jest średnio 2 miesięczne opóźnienie z banem ;) zapewne za sprawą pelno zgłoszeń i mało oglądających overwatch. Śmieszne jest to że valve nie chce nic zrobić i ludzie bezkarnie graja na spinbotach. Na OW non stop walki tytanów oglądających mrówki. O opóźnieniu wiem z autopsji niestety. Pożyczyłem kiedyś "znajomemu" konto mojego taty na steam by sprawdził sobie jak się gra w BF5 przed zakupem. Okazało się, że napierdziela na offline w csgo z haxami ;) po 2 miesiącach vac ban.
Napisałem kiedyś bota do world of tanks prostym programem który kilkał myszką w odpowiednim punkcie widział tylko do bitwy a za to była waluta w grze
taktyczny komentarz dla zasięgów
Ja nie instaluję Valoranta, bo instaluje mi trojana o nazwie Vanguard, który bezczelnie panoszy się po systemie i robi co chce. Raz mi zablokował kartę sieciową. A w Windowsie jedenaście jeszcze wymusza włączenie TPM i Secure Boot. Co to ma być? Komuś w Riocie chyba mocno się poprzestawiały granice, na co mogą sobie pozwolić, a z czym mogą spadać. Zabezpieczenia swoją drogą, ale ja nie wiem co ten ich trojan robi, a jak widzę po problemach z internetem, to nic dobrego.
O te lamy i się dziwie czemu moja drużyna przepieprza w pysk ja ci wrogowie używają programu które są citami prawie moja klawia dostała
Nikomu nie udało się mnie oszukać bo g ogóle nie gram :-)
Marnotrawstwo zasobów. Tylu wykształconych ludzi pracuje na to, żeby jacyś słabeusze mogli się dowartościować wygrywając i jednocześnie odbierając przyjemność uczciwym graczom. Następni wykształceni ludzie walczą z tymi pierwszymi. Gdyby tak przekierować ten wysiłek w coś pożytecznego jak poszukiwanie nowych lekarstw i szczepionek lub czystszych źródeł energii...
Kacpi top
15:15 to chyba Vangard od Valoranta. Odinstalowałem tego szpiega jak najszybciej. Ha tfu na antycheata co pozwala sobie na więcej niż system.
Dla mnie to bezsensu że zabezpiecza się gry typowo SP, jak ktoś sobie tam grzebie to nikomu krzywdy nie robi. Mało tego, jakbym zrobił grę to w opcjach dodałbym trainer.
A dla przykładu seria Uncharted, kto grał na pewno widział wbudowany trainer.
Pierwszy go zobaczyłem
Pierwszy strzeliłem
Pierwszy zginąłem
..Cheater jak @#$#
Jeśli ktoś gra na kodach, to znaczy że chce ułatwić sobie przejście gry, więc czemu mu w tym przeszkadzać, skoro twórcy dopuszczają kody w grach? A użytkownik gry zakupił ją legalnie.
11:28 ja czasmi oszukuję w grach dla jednego gracza, bo poziomy są tak zdupnie zrobione, że wysokim poziomem trudności wymuszają na graczach sztuczne wydłużenie czasu gry, albo lataniem i zbieraniem jakiś pierdółek do takiego stopnia że to setki godzin trzeba na coś poświęcić. Dobra gra sama się w tej kwestii obroni i spędzisz przy niej setki godzin bez sztucznego wydłużania rozgrywki lub podnoszenia poziomu trudności. Gry single player są dla ciebie i nikomu tam nie wadzisz oszukując. Oszukujesz tylko siebie i cwanych deweloperów, którzy chcieli oszukać ciebie. Na multiplayer to inna rozmowa, oszukiwanie innych graczy powinno być nielegalne.