Tia, ale wartownik raczej by się nie pokusił na zmianie o alkohol. Albo by umarł pijany od gracza, albo ( zakładamy najgorszy scenariusz ) od kuli przełożonego.
No I oczywiście musi zawierać silną kobietę, jakiegoś faceta który jest totalną porażką, geja, lesbijkę, tranwestytę, dobrego murzyna, złego białego, niepełnosprawnego który jest najsilniejszą postacią w filmie. Coś pominąłem?
12:15 w total war to normalne - ustawiam oddziały na wzniesieniu, oskrzydlam, jazdą dobijam łuczników i generała, i wygrana gwarantowana ;) w skyrimie na początkowym lvlu leciałem do obozu gigantów, stawałem na skale i prułem z łuku albo magią zniszczena nabijając lvl. Potem ich leczyłem i znowu do znudzenia :)
Mi się przypomniało jak z kumplem graliśmy w Rome total war i specjalnie nakupił w ciul jednostek, a ja go i tak pokonałem go zbeitowałem, właśnie pod górę i wystrzelałem ah to były czasy xD
Fajne! Acz na szczęście nie zawsze tak bywa; np. w Darkest Dungeon wrogowie często koncentrują ataki (zwłaszcza niektóre rodzaje potworów). Poza tym AI głupotę wyrównuje zwykle potworną ilością wrogów; trickami w rodzaju kolesi niewrażliwych na nasz ogień dopóki nie spełnimy jakiegoś warunku itp. No i koniecznie trzeba wspomnieć, że błędy AI często są pomocą oferowaną graczowi, której nie musi on przyjmować - to taki swoisty kod ułatwień, dostępny nie z poziomu menu, ale wprost w grze. - Np. w Sekiro bossów da się załatwić uciekając i waląc losowe trafienia - ale trwa to wieki i nie po to zasadniczo walka została zaprojektowana.
Ponieważ ostatnio psioczyłem, dzisiaj chciałbym pochwalić realizację materiału. Te płynne przejścia. Ta wiedza. Ten montaż. To rozwijanie wypowiedzi. O takie TVGry dawałem suba.
12:08 Właśnie da się, np. w WOT, grając bitwy losowe przeważnie intuicyjnie skupiasz ogień na przeciwniku który skupia go na Tobie, grając dawniej na kompaniach człowiek uczył się, że strzelamy do najsłabszego przeciwnika. Wiązało się to też z poprzednią tematyką filmu, o akcjach samobójczych. Bardziej opłacało się zadać 400 obrażeń, zginąć i wygrać, niż zadać 600, przetrwać, ale finalnie przegrać bitwę. Do dzisiaj na serwerach widać, że dwóch trzech starych graczy w jednym miejscu mapy, działających na tej zasadzie jest w stanie wyhamować spory napór wrogiej nawałnicy.
Przypadek bitew o mosty w Medieval: TW, gdy gracz jest broniącym się. Mongołowie niemal całkowicie składają się z wojsk konnych.Jeśli przyjmiemy bitwę na moście, należy rozstawić na naszym końcu postu zaostrzone pale (taką umiejetność mają np. litewscy łucznicy). AI atakuje (bo musi), jednostki konne giną na palach w 95% (bo taka jest mechanika pali).Nadbiegającą piechotę mongolską razimy strzałamy, zatrzymujemy naszą piechotą. Do tego momentu kawalerii wroga już nie będzie (razem z dowódcą), piechota nie stawi długiego oporu ze względu na spadajace morale. Teraz wystarczy taką bitwę na moście powtórzyć jedenaście razy i poradziliśmy sobie z najazdem mongolskim.
Odcinki Pana Grzegorza zawsze sa ciekawe i interesujące. Przykłady podparte historią/strategiami wojskowości są kapitalne. Warto wyciągać wnioski z tych filmów (dla młodzieży dodatkowo doczytać trochę książek) i z powodzeniem można stosować to w grach. I po raz kolejny do młodzieży! Pamiętajcie w grach nie da wam tego super monitor co ma 200+ Hz, myszka za 500zl itd. tego co da wam wiedza i inteligencja. Pozdrock dla całej ekipy!
Gamri bardzo, bardzo prosze Was żeby dodawać taki malutki podpis gdzieś w dolnym rogu co za gra jest właśnie na ekranie. Zdaje sobie sprawe że przy edycji filmu jest troche więcej roboty, ale nie raz chce kupić gre którą widze i kupe czasu zajmuje dotarcie do niej (poza przypadkami kiedy się o niej wspomni w wypowiedzi). Byłbym niesamowicie wdzięczny. Przypuszczam że inni oglądający także. Dzięki za kolejny fajny materiał. Pozdrawiam. Maciek :)
Ten ostatni punkt - nie skupianie ognia na jednym celu, jest bardzo częstym problemem też dla ludzi. Obserwuję to prowadząc tabletop RPG, ale też grając po sieci ze znajomymi np w jakieś klony diablo. Każdy z graczy chce mieć "tego swojego" wroga do zabicia, żeby mieć satysfakcję z fraga wykonanego samodzielnie. Efekty są proste do przewidzenia, albo gracze dostają całkowity łomot, albo przynajmniej są bardzo poważnie uszkodzeni.
Pamiętam trzy gry, kiedy to AI...zaskoczyło mnie: * Unreal: kiedy przeciwnik robił przewroty, unikając pocisków * Half-Life: schowałem się przed komandosami, jestem bezpieczny. Do czasu, aż do kryjówki wleciał granat... * Resident Evil 4: stoję na dachu budynku i przewróciłem drabinę. Przeciwnik nie wejdzie na dach. Aż nie podniósł drabiny...i zaczął wchodzić wchodzić po niej...
11:16 Szansa na taką wygraną wynosi 0%. Niezależnie od tego jak przeciwnik będzie atakował - przegramy, nawet przy najbardziej pozytywnej dla nas sytuacji oraz rozpoczynając ruch
Technologia zmyłki znana była już w Diablo II (choć nigdy nie pamiętam, które postacie były w podstawce, a które w dodatku, wiec dajmy, ze było to w D2LOD) - zabójczyni miała cień, amazonka walkirię, a druig z nekromantą cała wesołą ferajnę towarzyszy. Nie była to kukła, bo się toto poruszało i zadawało jakieś obrażenia, ale z reguły i tak ostateczny cios padał z rąk głównej postaci gracza gdzieś parę metrów dalej. Zresztą i w Mortal Kombat, już od pierwszych chyba odsłon Sub-Zero umiał stawiać lodową rzeźbę samego siebie i żywy gracz raczej starał sie ją przeskakiwać - choć AI zwyczajnie to atakowały... Jednym słowem taktyka wcale nie jest pomysłem współczesnych developerów, a czymś bardzo starym.
- Gwizdanie na przeciwników w serii AC podczas gdy jesteśmy schowani (zwykle w wozie z sianem). - Myślałem, że wspomnisz o zasięgu broni AI. Np. w Strongholdzie dało się przejść kampanię niemal bez strat własnych dzięki ustawieniu swoich łuczników/kuszników w odpowiednim punkcie. A w teorii przeciwnik na murach powinien mieć lepszy zasięg niż gracz stojący na ziemii.
3:05 w realu niektórzy też nie potrafią się chować, raz na paintballu gość położył się na ziemi tak, że zza osłony wystawały mu prawie całe nogi, a jak go trafiłem to myślał, że byłem tuż obok niego, wręcz za jego osłoną
@@miceliusbeverus6447 Oczywiście, że rzeki lepsze, ale czasem się zdarzy dobre miejsce nad jeziorem (lub na wybrzeżu) i wtedy podczas ataku AI zawsze wchodzi do wody ;)
Ahh brothers in arms pamiętam jak grałem w drugą część bardzo dobra połączenie horroru i dramatu wojennego nie pamiętam jak gra się zakończyła ale przypominam sobie ten strażny moment w jednym z epizodów gdzie jak idzie się przez szpital eliminując Niemców jako Amerykański sierżant Matt Baker oddzielony od swojego odziału wracając do tematu. Idąc w jednym korytarzu który znajduje się pomiędzy pomieszczeniami można było znaleźć dziurę w ścianie z widokiem na łóżko jak poczeka się dość długo można zobaczyć kogoś patrzącego się na głównego bohatera po czym postać nagle pojawia się przy ścianie patrząc się na głównego bohatera dość mocne wrażenie jak na ostatni epizod. :p Grafika dość mocna oświetlenie,modele,bronii i postaci bardzo fajne model strzelania dość wygodny :p fabuła 8/10.
Nie pamiętam nazwy gry (bodajże reverse tower defence) - ale był kiedyś taki eksperyment, aby to gracz wysyłał hordy żołnierzyków, a komputerowy przeciwnik rozstawiał wieżyczki. Pewną wariacją na ten temat jest "Art of war" - ale tam wysyłane są zarówno oddziały, jak i budowana obrona.
I te beczkowe kamikadze w gmodzie kiedy to bierzesz na ttt beczkę w magneto sticka i bijesz obok przeciwnika z impetem o jakąkolwiek stałą powierzchnię i KAKURWABOOOM
Jest gra Anti-TD. Trzeba planować jak dowodzić siłami, żeby nie dały się zestrzelić zbyt szybko. Natomiast z chowaniem się, przeciwnik czasem myśli, że jest schowany. W grach czołgowych patrzymy przez celownik, "z lufy". Miałem ubaw z takiego delikwenta, "schował się" po strzale zostawiając szkopem cały bok wieży od frontu. Dwa pociski złapał w wizjer dowódcy (weszły górą w wieżę) zanim zdołał podjąć reakcję, ale to już było po nim. Za dużo uszkodzeń by dał radę wygrać.
W Wiedźminie 2 i 3 jeśli mieliśmy walkę z jakimś monstrum, ale nam towarzyszyli kompanii to mieliśmy połowę roboty praktycznie za sobą - zwłaszcza w dwójce. Przykład z dwójki: tunele w tym krasnoludzkim mieście i walka z bossem umieszczonym w tych tunelach; przykład z trójki: walka z biesem na Krzywuchowych Moczarach - boss skupia się na naszych kompanach a my sobie go bijemy doskakując od czasu do czasu.
W przypadku osłon spotkałem się w Manhuncie z sytuacją gdy AI kurczowo trzymało się osłony do tego stopnia, że zdołałem dobiec do osłony, za którą był przeciwnik, i obaj "ukrywaliśmy się" po przeciwnych stronach tego samego obiektu.
Dodałbym serię Commandos i słynny Saper jedną pułapką mordujący całe oddziały pojedynczo, bo te po śmierci towarzysza i chwilowego pobudzenia, kontynuują rutynę, podczas której od nowa udaje się zamontować pułapkę. Przy odrobinie zaparcia daje się wtedy wytłuc całą mapę z wrogów zerowym nakładem sił.
Tego tytana na koniec podstawki zawsze załatwiałem z łuku niezależnie od klasy postaci, no chyba że rzucała czarami. Stajesz sobie na skraju bezpiecznej strefy i prujesz dziesięć minut z łuku w którym nie masz biegłości w ostatecznego bosa.
6:13 moja ulubiona gra :D kingdom rush - przeszedłem z 10razy kingdom rush fortniers - przeszedłem z 6razy kingdom rush origins - tylko raz ale niedługo drugi :)
ta a ja kingdom rush na Flashu z 16 razy przeszedłem (bez dodatkowych poziomów) i 4 razy na telefonie (z dod. poziomami) kingdom rush frontiers to z 6 razy na Flashu przeszedłem A na telefonie to 0 bo mnie nie stać XD. A origins to 0 na Flashu i telefonie. O i jeszcze revenge 1 raz przeszedłem na telefonie.
A propos "granic" ruchu poszczególnych jednostek - seria Diablo ma chyba słabość do... płotów. W "trójce", w V akcie (i w szczelinach nań stylizowanych) możemy stać przy zamkniętej bramie i spokojnie zdejmować wrogów przez kraty. Historycznie natomiast, podobnie zachowywała się Diablo I - grałem w nią niedługo po premierze, jako przerażony mrocznym klimatem 10-latek. I przechodząc grę KAŻDĄ postacią inwestowałem kilka punktów w zręczność, aby na drugim poziomie podziemi wypuścić Rzeźnika, doprowadzić go do krat i zamknąć za sobą drzwi, gdzie z pomocą krótkiego łuku, (po ochłonięciu) spędzałem kilka minut na oddanie dziesiątek strzał w tego świniaka.
Tak, kojarzę inny przypadek - łapczywość AI do atakowania zawsze tanka. To trochę podobna sytuacja do tej z ostatniego przykładu, ale dotycząca drużyny o nierównych statystykach - powiedzmy, ze nasza drużyna składa się z 4 jednostek - ale 3 z nich mają 5hp i 5 ataku, a jedna 30hp i 1 ataku. Wróg niech ma podobnie - z tym, że 2 jednostki 20hp i 1 ataku i 4 po 5hp i 5 ataku. I co się dzieje? W pierwszej rundzie my zadajemy po 5 obrażeń trzem snajperom wroga, kładąc ich oraz tank tankowi zbija 1hp, a przeciwnik zbija 22 hpki naszego tanka. Druga runda to kolejne 7 (5 od jedynego żywego snajpera i 2 od tanków) w naszego tanka, który dalej z 1hp sobie żyje, a my zabijamy ostatniego snajpera i wklepujemy kolejne 11 obrażeń w pierwszego tanka wroga Trzecia runda pada nasz tank mający na start rundy 1 hp, a pierwszy snajper otrzymuje 1 obrażeń; a my walimy kolejne 16 w pierwszego tanka - który zostaje już z 1hp Runda 4 - nasz pierwszy snajper ma 2hp, przeciwnikowi pada pierwszy tank, a drugi dostaje 10 obrażeń Runda 5 - nasi mają odpowiednio 5, 5 i 1 hp, ostatni tank wroga ma 5 hp Runda 6 - pada nasz snajper i tank wroga, kończymy z połową drużyny na pełnym pasku zdrowia, a to tylko dlatego, ze my wybieraliśmy cele, a AI waliło po kolei. Oczywiście to uproszczony schemat, nie brałem pod uwagę celności i szybkości ataku - bo pewnie parę razy ktoś mógł paść przed wykonaniem ataku, mogla być jakaś postać lecząca w drużynie itd. W kazdym razie przy drużynowych RPGach w 95% przypadków AI atakuje przecinków po kolei, tak jak są ustawieni w formacji, a my zdejmujemy najpierw największe zagrożenia dla nas.
W grze hearts of iron 4 kiedy walki utknęły w na niekorzystnym do ataku terenie. Wtedy oddawaliśmy część terenu poczym te dywizję SI które na nie wkraczało okrążaliśmy i mało tego że zdobywaliśmy ten nie korzystny teren to jeszcze niszczyliśmy w kotle od 5 do około 25 dywizji.
Masakra, ten materiał o samobójczych taktykach był naprawdę świetny. Jeden z najlepszych Waszych materiałów, a uwielbiam dziesiątki z nich. YT algorytmy znowu dały dupy.
Jeszcze wabik zawsze działa: Rzucasz se kamieniem, a wróg mimo że dosłownie widzi skąd poleciał ten kamień, to i tak pójdzie za nim, zamiast zastrzelić naszą postać xd
Most w gothicu 2 noc kruka i sprowadzanie orków na ten most, mowa o powrocie do górniczej doliny, nie przechodząc dodatku przed doliną możemy łatwo umrzecć przez brak doświadczenia. Ja grałem w g2nk tylko z dodatkiem i wiem, że dodatek podnosi poziom trudności. Posiadanie bodajże drugiego miecza możliwego do wykucia i nie do końca rozwiniętego mistrzostwa miecza, lepiej być poniżej 50%, daje nam przewagę w zasięgu ataku, jak mamy mistrzostwo powyżej 50%, to możemy oberwać od orków. Praktycznie nękając tak orków nasza postać na strzała, może zjechać tak wszystkich orków w górniczej dolinie, zdobywając kilkanaście poziomów w górę. Można tak zjechać całą mapę, a od nowego rozdziału orkowie i tak się odrodzą i dojdzie nowy exp
RESIDENT EVIL 5 to było przy pierwszym oblężeniu, wchodziło się na skrzynkę z minimalną ilością miejsca, i kosiło się maczetą, wszystkich co chcieli wskoczyć do nas nie dość, że my od axe men nie doznajemy obrażeń, bo on nie doskoczy, to my kosimy wszystkich i zbieramy fanty, które z nich wypadają i oszczędzamy amunicję.
Gothic. Ściągasz wrogów których nie możesz sam pokonać do osiedli z npcami. Zawsze się sprawdzało, no chyba że to były wilki, bo one zabijały cię zanim cokolwiek mogłeś zrobić.
Widzę Szefa, spodziewam się nawiązania do japońskich pułapek w trakcie Drugiej Wojny Światowej. (Przewinąłem do końca by zobaczyć, że Jordan jest w realizacji odcinka)
Z tą osłoną jest jeszcze coś bo w cod często miałem tak że jest jakaś drewniana skrzynia i pomimo tego że jest już do połowy rozwalona i na pewno nie zatrzyma na sobie kolejnych strzałów to zawsze znajdzie się chętny aby się do tego skrzyni przykleić.
Najlepszą płapką jaką ja zastawiam jest ta która pozwala mi na odstrzelenie największej liczby wrogów zanim zostanę wykryty potem zazwyczaj staram się zmienić pozycje do odstrzału. Tam gdzie kampienie nie jest możliwie od razu staram się być w ruchu tak aby rozeznać się w sytuacjach na mapie ;)
Najniebezpieczniejszym przeciwnikiem w diablo2 jest Duriel, Boss na bardzo małej arenie, gdzie nie można uciec posiadający spowalniającą aure i mogący szarżować na nas dopadając błyskawicznie i zadając duże obrażenia, mix niebezpiecznych umiejętniści i odrobinę niesprawiedliwe dla nas warunki mapy
W Mass Effect 3 zarówno w singlu jak i multi AI ma preferencję do atakowania najsłabszego członka naszej drużyny, jak ktoś dostanie po tyłku to jest celem priorytetowym. Trzeba dobrze pracować taktycznie w takich warunkach, żeby nikogo nie stracić. Na złocie strata członka drużyny na początku fali jest problematyczna, zwłaszcza pod koniec rundy, na platynie to pozamiatane - przy przygotowaniu pod grę drużynową strata kogoś na 10 fali to praktycznie pogrom ekipy.
inne przypadki. Np hoi4. Dzięki nowym DLC dywizje "unikają okrążenia" czyli schodzą z frontu kiedy się ustawi swoje dywizje na fonicie. Nic nie okrążysz ale i tak w miesiąc dojdziesz pod Berlin. Z Kaukazu oczywiście.
Jeśli chodzi o strefy działania AI to pamiętam sieciówkę Anarchy online gdzie ich nie było. Czasem jak się dałeś zauważyć silnemu potworowi to gonił cię dosłownie do upadłego. Chyba że ktoś go ubił (np strażnik miasta). Problemem był także Mobtrain. Gracz ucieka z podziemi po misji ciągną za sobą długi ogon przeciwników i wpada w tłum innych graczy koło teleportu. potem ten cały potworny pociąg masakruje słabszych graczy i wkurza dosłownie wszystkich.
Będzie o grafice i jeździe samochodami w Forzie Horizon? Mi się podoba bo na zewnątrz i w środku samochody wyglądają i brzmią dokładnie tak jak na żywo
@TVGRYpl A może kolejny temat. Jak po latach od zniknięcia gry z platform trzyma się dalej? Typu R.U.S.E która jest najlepszą grą strategiczną lecz już przydała by się kolejna część która prawdopodobnie nigdy nie powstanie 😢
Teraz gram w GTA V, bo darmowe. Pamietam jak wtedy wszyscy wychwalali. Kurde, to AI przechodniow jest takie kiepskie. Chce poderwac jakas laske, a ona dzwoni na policje.
W przytoczonym przykładzie z kropkami, nawet przy optymistycznym założeniu, że to drużyna lewa 4 kropek ma pierwszy ruch, jak i najbardziej szczęśliwym rozkładzie obrażeń, i tak wygrywa drużyna 6 kropek. Jedyne co się zmienia to ilość strat w drużynie 6. Kropek. Tak więc już wiemy dlaczego Napoleon i Hitler obskoczyli w zęby w Moskwie. Masa>taktyka :PP
Absurdy pathfinding'u. W szczególności stare RTS'y albo Rimworld z nowych przypadków. Wystarczy zostawić 1 pole bez muru/umocnień i wrogowie rzucą się na to wejście bo bazy całkowicie ignorując całe tunele pułapek po drodze
Co do tego że nie da się w sieci wygrać kiedy wróg ma przewagę to się nie zgodzę, bo na przykład jakiś czas temu wygrałem mecz w LoLu w którym wrogowie mieli około 40 zabójstw a my tylko dwa moje. Mimo ich większych sił daliśmy radę wygrać mecz przez podział sił i kontrolę celów, kiedy oni cały czas próbowali forsować walki całą piątką :p
Gadasz o osłonach i podajesz tandetne gierki. Arma III to czołgasz się z oddziałem 40 minut tylko po to że jak myślisz że wszystkich wybiłeś z bazy to jakiś ukryty partyzant wywala seria chetszotów w ciebie i twoich kumpli. Albo 1 transporter opancerzony z karabinem maszynowym jest w stanie skosić ponad 40 ludzi, którzy nie mają Tytana albo innej wyrzutni rakiet
A co z grami typu WoW czy G2 gdzie wchodzisz do dungeona i moby nie tracą agro z Ciebie. I musisz sobie z nimi poradzić w jakiś sposób więc są sytuacje gdzie trzeba znaleźć rozwiązanie. Tak też może być.
Cenzurujący tęcze jak to brzmi :D Jestem przeciwko nachalnemu narzucaniu w całej europie ideologi LGBT, bo to bardzo szkodliwy i najgłupszy ruch jaki widział świat.
W horizon zero dawn była masakryczna bariera AI :D. Można tak było tyranozaura ubić będąc na pierwszym levelu. Po prostu dochodził do bariery i zawracał. Było to strasznie komiczne.
Chyba zapomniałeś szefie że SI zawsze idzie najkrótszą drogą a to jest najbardziej śmiercionośna pułapka W becie royal questa mag miał umiejętność ściany ognia, przez którą teoretycznie dało się przejść, ale praktycznie to już nie bo jak próbowałeś to otrzymywałeś obrażenia i cie odpychało. Wystarczyło ustawić taką ściane między sobą a mobem i ten sam się zabijał :D
Bardzo ważne o czym zapomniałeś... ukształtowanie terenu, kiedy AI biegnie na gracza najkrótsza droga (linii prostej) y wpada w doły, biega jak szalony przyjmując na czerep serie ataków dystansowych. Patrz: chyba cała seria AC
12:02 Czy ja coś pomieszalem, czy te 6 jednostek, nawet gdyby ginęła jedna na rundę, zadałby 21 obrażeń (licząc, że obie grupy uderzają w tym samym momencie). A grupa licząca 4 jednostki z 4 hp, sumując, ma hp w ilości 16. Gdyby jednak zaczynała grupa pierwsza i uderzaliby naprzemiennie, grupa druga zadałby 15 obrażeń. Wciąż zakładając, że jedna jednostka na turę umiera. Czyli prawdopodobienstwo na wygraną grupy pierwszej są nie tyle co bardzo duże, co bardzo, bardzo małe.
Inna pułapka to np jakiś płotek. Np w Assassin's creed 2 chyba 3 misje fabularny przeszedłem skacza z jednej strony płotku na drugą i obiekt po obiekcie cała armię można zbic, bo jak zolniez przechodzi przez płotek to jedno uderzenie z miecza czy ukrytego ostrza go zabije. Albo plotek w innych grach, stajesz za nim a komputer biegnie w najkrutszej do ciebie drodze i blokuję się właśnie w tksim płotku, powoli go obijamy aż zginie
- nie chcesz demonetyzacji
- wspominasz o Hitlerze I Wojnach
Choose one
Wybieram 2
^
to jest joke , stupid xD a dokladniej mem
No można się domyśleć bo nie ma reklam
@@_Marexon_ Były teraz ;-)
@@_Marexon_ są reklamy tylko może masz zablokowane
*Może tvhistoria to nie taki zły pomysł jak to ulubiona tematyka szefa*
Ten mondry ma swój kanał więc czemu nie.
I permaban na monetyzację, jeśli chcesz ją uczciwie przedstawiać. Interes życia.
Albo niech się kurwa zatrudni w TVP Historia xd
Jakaś konkurencja dla Historii bez cenzury by się przydała xd
@@regi3371 Jest Irytujący Historyk na przykład
Swastyki w materiale i wypowiedzenie zaklęcia "Hitler"... I to na opresyjnym YT. Życie na krawędzi. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Właśnie miałem pisać Panie Miodku, że ciągle wymawia nazwisko tego akwarelisty z Austrii i się dziwi XD
@Bart Gajan co? XD
To SiE wYpOWiAdA "hitLEr" a nie "Hitleer"
@@hajs8600 Mój wujek który jest moim wujkiem mówił ,że to się czyta ,,Hitla" a nie ,,Hitler"
Widzę Boberka na miniaturce i wiem że będą Baterfildy. Nie ważne jaki by zrobił temat BF-a wciśnie wszędzie :)
I borderlandsy
@Shrek s maszyna losująca od dawna nie faworyzuje wiedźmina.
On nie gada o niczym innym. Jakby miał mówić o najlepszych mieczach to by mówił o rodzajach melee z FPS'ów
@@krzysztofnieradka1244 lllll) 9l9lml9lml👌👌👌👌🇳🇵🇵🇫🇳🇵🇲🇪(-::-|(-:🇧🇦🇧🇯🇧🇯🇧🇯🇧🇯🇧🇦🇧🇦🇦🇨🇧🇦🇧🇦🇧🇯🇧🇯🇨🇬🇬🇱🇩🇪🇬🇱🇬🇱🇬🇼🇬🇼🇩🇪
@@Grathen0 *Idź do lekarza*
dzwonienie na policje w GTA po darmowe radiowozy xD
XD
Konfident
@@komiks42 *Najpierw naucz się co to słowo oznacza*
@@hindenburg1079 +1
Wystarczy postawic domek na dodatkowym bloku zeby zombie nie wbily
Minecraft
Nowoczesne problemy wymagają nowoczesnych rozwiązań.
What a perfect idea
Why i didn't thinking about that
(Jeżeli mam błąd z góry przepraszam)
@@blahachan3692 wtf bruh XDDD
@@blahachan3692 jak juz to wasn't. Ja bym napisał i didnt think
8 mina
Szecunek za wspaniałe nawiązanie XDD
miałęm nadzieje ze tylko ja to zauwazyłem i sie pochawle :(
Oj tak byczq
Gambri: half life edition
6:25 Wole drewniane beczki,w nich jest wino.
Lub piwo :)
albo whisky
Albo czarny proch
@Bart Gajan który film?
Tia, ale wartownik raczej by się nie pokusił na zmianie o alkohol. Albo by umarł pijany od gracza, albo ( zakładamy najgorszy scenariusz ) od kuli przełożonego.
11:18 No taki e-wykład to ja rozumiem! ;)
11:16 Gambri przy tablicy: "Shit just got serious"
Gambri wygląda jak ochroniarz z Half Life, czy mi się wydaje?
Jeżeli Gambri to ochroniarz
To ten mądry to Gordon
Half life blueshift gambri
ahahahahah o nie
@KtntKot Czy to znaczy że, TvGry to Kombinat, i Gambri to szpieg?
Wystarczy zagwizdać z krzaków i już idą prosto do mnie, każdy po kolei.
11:15 w tym scenariuszu rozrysowanym na tablicy, druzyna składającą się z 4 jednostek zawsze przegra z tą 6 jednostkową
Prowadzący wpadł w pułapkę, chciał nam udowodnić, że to jest możliwe, ale użył niewłaściwego przykładu
gwizdanie we wszystkich grach Ubisoft'u mogłoby się zaliczać do tego filmu :D
1:51 i cyk demonetyzacja
Kontrowersyjne tematy, tja... Teraz to wszystko musi być family friendly :v
No I oczywiście musi zawierać silną kobietę, jakiegoś faceta który jest totalną porażką, geja, lesbijkę, tranwestytę, dobrego murzyna, złego białego, niepełnosprawnego który jest najsilniejszą postacią w filmie. Coś pominąłem?
@@mifigor1935pominołeś beznadziejny scenariusz
@@countsudoku6305 i wyszło nam birds of prey
@@mifigor1935 stay mad incel, diversity nie jest zla rzecza.
Jeszcze bio
12:15 w total war to normalne - ustawiam oddziały na wzniesieniu, oskrzydlam, jazdą dobijam łuczników i generała, i wygrana gwarantowana ;)
w skyrimie na początkowym lvlu leciałem do obozu gigantów, stawałem na skale i prułem z łuku albo magią zniszczena nabijając lvl. Potem ich leczyłem i znowu do znudzenia :)
Mi się przypomniało jak z kumplem graliśmy w Rome total war i specjalnie nakupił w ciul jednostek, a ja go i tak pokonałem go zbeitowałem, właśnie pod górę i wystrzelałem ah to były czasy xD
Pamiętam jak używałem suszarki do rąk by wabić AI w payday 2 a potem zabić i dać ciało na kibel
Jakim cudem ty używałeś SUSZARKI jako wabika? XD
Jak
Fajne! Acz na szczęście nie zawsze tak bywa; np. w Darkest Dungeon wrogowie często koncentrują ataki (zwłaszcza niektóre rodzaje potworów). Poza tym AI głupotę wyrównuje zwykle potworną ilością wrogów; trickami w rodzaju kolesi niewrażliwych na nasz ogień dopóki nie spełnimy jakiegoś warunku itp.
No i koniecznie trzeba wspomnieć, że błędy AI często są pomocą oferowaną graczowi, której nie musi on przyjmować - to taki swoisty kod ułatwień, dostępny nie z poziomu menu, ale wprost w grze. - Np. w Sekiro bossów da się załatwić uciekając i waląc losowe trafienia - ale trwa to wieki i nie po to zasadniczo walka została zaprojektowana.
AI w Hoi 4, zamiast bronić swojej stolicy i kluczowych pozycji woli robić bezsensowny desant i przesyłać tam swoją całą armie xD
Ponieważ ostatnio psioczyłem, dzisiaj chciałbym pochwalić realizację materiału. Te płynne przejścia. Ta wiedza. Ten montaż. To rozwijanie wypowiedzi. O takie TVGry dawałem suba.
12:08
Właśnie da się, np. w WOT, grając bitwy losowe przeważnie intuicyjnie skupiasz ogień na przeciwniku który skupia go na Tobie, grając dawniej na kompaniach człowiek uczył się, że strzelamy do najsłabszego przeciwnika. Wiązało się to też z poprzednią tematyką filmu, o akcjach samobójczych.
Bardziej opłacało się zadać 400 obrażeń, zginąć i wygrać, niż zadać 600, przetrwać, ale finalnie przegrać bitwę.
Do dzisiaj na serwerach widać, że dwóch trzech starych graczy w jednym miejscu mapy, działających na tej zasadzie jest w stanie wyhamować spory napór wrogiej nawałnicy.
Przypadek bitew o mosty w Medieval: TW, gdy gracz jest broniącym się. Mongołowie niemal całkowicie składają się z wojsk konnych.Jeśli przyjmiemy bitwę na moście, należy rozstawić na naszym końcu postu zaostrzone pale (taką umiejetność mają np. litewscy łucznicy). AI atakuje (bo musi), jednostki konne giną na palach w 95% (bo taka jest mechanika pali).Nadbiegającą piechotę mongolską razimy strzałamy, zatrzymujemy naszą piechotą. Do tego momentu kawalerii wroga już nie będzie (razem z dowódcą), piechota nie stawi długiego oporu ze względu na spadajace morale. Teraz wystarczy taką bitwę na moście powtórzyć jedenaście razy i poradziliśmy sobie z najazdem mongolskim.
@@jumpjimcrow6959 Wiesz, że słabo im to wychodzi gdy spadają z konia lub biegną przez most?
Odcinki Pana Grzegorza zawsze sa ciekawe i interesujące. Przykłady podparte historią/strategiami wojskowości są kapitalne. Warto wyciągać wnioski z tych filmów (dla młodzieży dodatkowo doczytać trochę książek) i z powodzeniem można stosować to w grach. I po raz kolejny do młodzieży! Pamiętajcie w grach nie da wam tego super monitor co ma 200+ Hz, myszka za 500zl itd. tego co da wam wiedza i inteligencja. Pozdrock dla całej ekipy!
Gamri bardzo, bardzo prosze Was żeby dodawać taki malutki podpis gdzieś w dolnym rogu co za gra jest właśnie na ekranie. Zdaje sobie sprawe że przy edycji filmu jest troche więcej roboty, ale nie raz chce kupić gre którą widze i kupe czasu zajmuje dotarcie do niej (poza przypadkami kiedy się o niej wspomni w wypowiedzi). Byłbym niesamowicie wdzięczny. Przypuszczam że inni oglądający także. Dzięki za kolejny fajny materiał. Pozdrawiam. Maciek :)
Pomysł na odcinek:
Pandemie w grach wideo.
Nrgeek juz zrobil
Ten ostatni punkt - nie skupianie ognia na jednym celu, jest bardzo częstym problemem też dla ludzi. Obserwuję to prowadząc tabletop RPG, ale też grając po sieci ze znajomymi np w jakieś klony diablo. Każdy z graczy chce mieć "tego swojego" wroga do zabicia, żeby mieć satysfakcję z fraga wykonanego samodzielnie. Efekty są proste do przewidzenia, albo gracze dostają całkowity łomot, albo przynajmniej są bardzo poważnie uszkodzeni.
Ooo seria kingdom rush się przewinęła (najlepszy tower defense jak dla mnie). Przyjemnie się słuchało
Może zróbcie materiał o AI w Far Cry 2, bo większość z wymienionych rzeczy do niego się nie stosuje.
popieram
Pamiętam trzy gry, kiedy to AI...zaskoczyło mnie:
* Unreal: kiedy przeciwnik robił przewroty, unikając pocisków
* Half-Life: schowałem się przed komandosami, jestem bezpieczny. Do czasu, aż do kryjówki wleciał granat...
* Resident Evil 4: stoję na dachu budynku i przewróciłem drabinę. Przeciwnik nie wejdzie na dach. Aż nie podniósł drabiny...i zaczął wchodzić wchodzić po niej...
11:16
Szansa na taką wygraną wynosi 0%. Niezależnie od tego jak przeciwnik będzie atakował - przegramy, nawet przy najbardziej pozytywnej dla nas sytuacji oraz rozpoczynając ruch
Technologia zmyłki znana była już w Diablo II (choć nigdy nie pamiętam, które postacie były w podstawce, a które w dodatku, wiec dajmy, ze było to w D2LOD) - zabójczyni miała cień, amazonka walkirię, a druig z nekromantą cała wesołą ferajnę towarzyszy. Nie była to kukła, bo się toto poruszało i zadawało jakieś obrażenia, ale z reguły i tak ostateczny cios padał z rąk głównej postaci gracza gdzieś parę metrów dalej.
Zresztą i w Mortal Kombat, już od pierwszych chyba odsłon Sub-Zero umiał stawiać lodową rzeźbę samego siebie i żywy gracz raczej starał sie ją przeskakiwać - choć AI zwyczajnie to atakowały... Jednym słowem taktyka wcale nie jest pomysłem współczesnych developerów, a czymś bardzo starym.
- Gwizdanie na przeciwników w serii AC podczas gdy jesteśmy schowani (zwykle w wozie z sianem).
- Myślałem, że wspomnisz o zasięgu broni AI. Np. w Strongholdzie dało się przejść kampanię niemal bez strat własnych dzięki ustawieniu swoich łuczników/kuszników w odpowiednim punkcie. A w teorii przeciwnik na murach powinien mieć lepszy zasięg niż gracz stojący na ziemii.
Największą pułapka dla AI jest to, że w ogóle podejmuje walkę z nami chociaż jest z góry skazana na porażkę 🤣
w stronghold crusader stawiasz domki drawala przed brama przeciwnika i on sie blokuje i niszczy caly zamek jakby byl atakowany xd
3:05 w realu niektórzy też nie potrafią się chować, raz na paintballu gość położył się na ziemi tak, że zza osłony wystawały mu prawie całe nogi, a jak go trafiłem to myślał, że byłem tuż obok niego, wręcz za jego osłoną
Żołnierz, a człowiek pierwszy raz na paintballu to spora różnica.
Typ na paintballu a 99% żołnierzy to co innego
Tak, ale kto mówi, że wrogowie z gier są prawdziwymi żołnierzami
Miasto nad jeziorem w Civ V, armia przeciwnika zawsze wejdzie do wody, przez co w większości przypadków są na strzała ;)
Erm... Prawie nigdy nie buduję miast nad jeziorem; kategorycznie wolę rzeki 🙄
@@miceliusbeverus6447 Oczywiście, że rzeki lepsze, ale czasem się zdarzy dobre miejsce nad jeziorem (lub na wybrzeżu) i wtedy podczas ataku AI zawsze wchodzi do wody ;)
Ahh brothers in arms pamiętam jak grałem w drugą część bardzo dobra połączenie horroru i dramatu wojennego nie pamiętam jak gra się zakończyła ale przypominam sobie ten strażny moment w jednym z epizodów gdzie jak idzie się przez szpital eliminując Niemców jako Amerykański sierżant Matt Baker oddzielony od swojego odziału wracając do tematu.
Idąc w jednym korytarzu który znajduje się pomiędzy pomieszczeniami można było znaleźć dziurę w ścianie z widokiem na łóżko jak poczeka się dość długo można zobaczyć kogoś patrzącego się na głównego bohatera po czym postać nagle pojawia się przy ścianie patrząc się na głównego bohatera
dość mocne wrażenie jak na ostatni epizod. :p
Grafika dość mocna oświetlenie,modele,bronii i postaci bardzo fajne model strzelania dość wygodny :p fabuła 8/10.
Nie pamiętam nazwy gry (bodajże reverse tower defence) - ale był kiedyś taki eksperyment, aby to gracz wysyłał hordy żołnierzyków, a komputerowy przeciwnik rozstawiał wieżyczki. Pewną wariacją na ten temat jest "Art of war" - ale tam wysyłane są zarówno oddziały, jak i budowana obrona.
Pewnie będą "Wybuchające beczki" :D
I te beczkowe kamikadze w gmodzie kiedy to bierzesz na ttt beczkę w magneto sticka i bijesz obok przeciwnika z impetem o jakąkolwiek stałą powierzchnię i KAKURWABOOOM
Jest gra Anti-TD. Trzeba planować jak dowodzić siłami, żeby nie dały się zestrzelić zbyt szybko. Natomiast z chowaniem się, przeciwnik czasem myśli, że jest schowany. W grach czołgowych patrzymy przez celownik, "z lufy". Miałem ubaw z takiego delikwenta, "schował się" po strzale zostawiając szkopem cały bok wieży od frontu. Dwa pociski złapał w wizjer dowódcy (weszły górą w wieżę) zanim zdołał podjąć reakcję, ale to już było po nim. Za dużo uszkodzeń by dał radę wygrać.
0:23 wszyscy przeciwnicy w Zeldzie: really
W Wiedźminie 2 i 3 jeśli mieliśmy walkę z jakimś monstrum, ale nam towarzyszyli kompanii to mieliśmy połowę roboty praktycznie za sobą - zwłaszcza w dwójce. Przykład z dwójki: tunele w tym krasnoludzkim mieście i walka z bossem umieszczonym w tych tunelach; przykład z trójki: walka z biesem na Krzywuchowych Moczarach - boss skupia się na naszych kompanach a my sobie go bijemy doskakując od czasu do czasu.
W przypadku osłon spotkałem się w Manhuncie z sytuacją gdy AI kurczowo trzymało się osłony do tego stopnia, że zdołałem dobiec do osłony, za którą był przeciwnik, i obaj "ukrywaliśmy się" po przeciwnych stronach tego samego obiektu.
Dodałbym serię Commandos i słynny Saper jedną pułapką mordujący całe oddziały pojedynczo, bo te po śmierci towarzysza i chwilowego pobudzenia, kontynuują rutynę, podczas której od nowa udaje się zamontować pułapkę. Przy odrobinie zaparcia daje się wtedy wytłuc całą mapę z wrogów zerowym nakładem sił.
3:58 W Titan Quest potworu mogly cie gonic przez pol mapy.
Tego tytana na koniec podstawki zawsze załatwiałem z łuku niezależnie od klasy postaci, no chyba że rzucała czarami. Stajesz sobie na skraju bezpiecznej strefy i prujesz dziesięć minut z łuku w którym nie masz biegłości w ostatecznego bosa.
@@Horus9123 Tak jest nawet w trudnych grach typu Sekiro - ale to raczej sposób na "cziterskie" obejście trudnego bossa, niż prawdziwe pokonanie go.
6:13 moja ulubiona gra :D
kingdom rush - przeszedłem z 10razy
kingdom rush fortniers - przeszedłem z 6razy
kingdom rush origins - tylko raz ale niedługo drugi :)
ta a ja kingdom rush na Flashu z 16 razy przeszedłem (bez dodatkowych poziomów) i 4 razy na telefonie (z dod. poziomami)
kingdom rush frontiers to z 6 razy na Flashu przeszedłem A na telefonie to 0 bo mnie nie stać XD.
A origins to 0 na Flashu i telefonie.
O i jeszcze revenge 1 raz przeszedłem na telefonie.
Spodziewałem się bardziej błędów ai, niż świadomych rozwiązań designerów.
Ten moment kiedy jeszcze nie mineło intro a ty dostajesz powiadomienie o nowym odcinku
A propos "granic" ruchu poszczególnych jednostek - seria Diablo ma chyba słabość do... płotów. W "trójce", w V akcie (i w szczelinach nań stylizowanych) możemy stać przy zamkniętej bramie i spokojnie zdejmować wrogów przez kraty. Historycznie natomiast, podobnie zachowywała się Diablo I - grałem w nią niedługo po premierze, jako przerażony mrocznym klimatem 10-latek. I przechodząc grę KAŻDĄ postacią inwestowałem kilka punktów w zręczność, aby na drugim poziomie podziemi wypuścić Rzeźnika, doprowadzić go do krat i zamknąć za sobą drzwi, gdzie z pomocą krótkiego łuku, (po ochłonięciu) spędzałem kilka minut na oddanie dziesiątek strzał w tego świniaka.
Tak, kojarzę inny przypadek - łapczywość AI do atakowania zawsze tanka. To trochę podobna sytuacja do tej z ostatniego przykładu, ale dotycząca drużyny o nierównych statystykach - powiedzmy, ze nasza drużyna składa się z 4 jednostek - ale 3 z nich mają 5hp i 5 ataku, a jedna 30hp i 1 ataku. Wróg niech ma podobnie - z tym, że 2 jednostki 20hp i 1 ataku i 4 po 5hp i 5 ataku.
I co się dzieje?
W pierwszej rundzie my zadajemy po 5 obrażeń trzem snajperom wroga, kładąc ich oraz tank tankowi zbija 1hp, a przeciwnik zbija 22 hpki naszego tanka.
Druga runda to kolejne 7 (5 od jedynego żywego snajpera i 2 od tanków) w naszego tanka, który dalej z 1hp sobie żyje, a my zabijamy ostatniego snajpera i wklepujemy kolejne 11 obrażeń w pierwszego tanka wroga
Trzecia runda pada nasz tank mający na start rundy 1 hp, a pierwszy snajper otrzymuje 1 obrażeń; a my walimy kolejne 16 w pierwszego tanka - który zostaje już z 1hp
Runda 4 - nasz pierwszy snajper ma 2hp, przeciwnikowi pada pierwszy tank, a drugi dostaje 10 obrażeń
Runda 5 - nasi mają odpowiednio 5, 5 i 1 hp, ostatni tank wroga ma 5 hp
Runda 6 - pada nasz snajper i tank wroga, kończymy z połową drużyny na pełnym pasku zdrowia, a to tylko dlatego, ze my wybieraliśmy cele, a AI waliło po kolei.
Oczywiście to uproszczony schemat, nie brałem pod uwagę celności i szybkości ataku - bo pewnie parę razy ktoś mógł paść przed wykonaniem ataku, mogla być jakaś postać lecząca w drużynie itd. W kazdym razie przy drużynowych RPGach w 95% przypadków AI atakuje przecinków po kolei, tak jak są ustawieni w formacji, a my zdejmujemy najpierw największe zagrożenia dla nas.
W grze hearts of iron 4 kiedy walki utknęły w na niekorzystnym do ataku terenie. Wtedy oddawaliśmy część terenu poczym te dywizję SI które na nie wkraczało okrążaliśmy i mało tego że zdobywaliśmy ten nie korzystny teren to jeszcze niszczyliśmy w kotle od 5 do około 25 dywizji.
Masakra, ten materiał o samobójczych taktykach był naprawdę świetny. Jeden z najlepszych Waszych materiałów, a uwielbiam dziesiątki z nich. YT algorytmy znowu dały dupy.
Jeszcze wabik zawsze działa: Rzucasz se kamieniem, a wróg mimo że dosłownie widzi skąd poleciał ten kamień, to i tak pójdzie za nim, zamiast zastrzelić naszą postać xd
12:10 można prosić tytuł gierki? Jak macie jeszcze jakieś ciekawe turówki będę wdzięczny
Podpinam się do pytania
Wpisałem nazwy postaci w google. Jest to gra Fire Emblem
@@budziszenrych Dzięki
"...Sprytem i intelektem wyrolowaliśmy przeciwników..."
Doomguy: No chyba ty
Kiedy chowasz się w dole a AI idzie prosto na ciebie ale zanim zaatakuje musi dokończyć animację spadanie w owy dołek.
Most w gothicu 2 noc kruka i sprowadzanie orków na ten most, mowa o powrocie do górniczej doliny, nie przechodząc dodatku przed doliną możemy łatwo umrzecć przez brak doświadczenia. Ja grałem w g2nk tylko z dodatkiem i wiem, że dodatek podnosi poziom trudności. Posiadanie bodajże drugiego miecza możliwego do wykucia i nie do końca rozwiniętego mistrzostwa miecza, lepiej być poniżej 50%, daje nam przewagę w zasięgu ataku, jak mamy mistrzostwo powyżej 50%, to możemy oberwać od orków. Praktycznie nękając tak orków nasza postać na strzała, może zjechać tak wszystkich orków w górniczej dolinie, zdobywając kilkanaście poziomów w górę. Można tak zjechać całą mapę, a od nowego rozdziału orkowie i tak się odrodzą i dojdzie nowy exp
Spoko miniaturki macie, bo często wiadomo o co w niej chodzi dopiero po obejrzeniu filmu
RESIDENT EVIL 5 to było przy pierwszym oblężeniu, wchodziło się na skrzynkę z minimalną ilością miejsca, i kosiło się maczetą, wszystkich co chcieli wskoczyć do nas nie dość, że my od axe men nie doznajemy obrażeń, bo on nie doskoczy, to my kosimy wszystkich i zbieramy fanty, które z nich wypadają i oszczędzamy amunicję.
Gothic. Ściągasz wrogów których nie możesz sam pokonać do osiedli z npcami. Zawsze się sprawdzało, no chyba że to były wilki, bo one zabijały cię zanim cokolwiek mogłeś zrobić.
Widzę Szefa, spodziewam się nawiązania do japońskich pułapek w trakcie Drugiej Wojny Światowej.
(Przewinąłem do końca by zobaczyć, że Jordan jest w realizacji odcinka)
W Minecraft te mobki łażą za graczem z tymi creeperami jakby nigdy nic xD
Z tą osłoną jest jeszcze coś bo w cod często miałem tak że jest jakaś drewniana skrzynia i pomimo tego że jest już do połowy rozwalona i na pewno nie zatrzyma na sobie kolejnych strzałów to zawsze znajdzie się chętny aby się do tego skrzyni przykleić.
Najlepszą płapką jaką ja zastawiam jest ta która pozwala mi na odstrzelenie największej liczby wrogów zanim zostanę wykryty potem zazwyczaj staram się zmienić pozycje do odstrzału. Tam gdzie kampienie nie jest możliwie od razu staram się być w ruchu tak aby rozeznać się w sytuacjach na mapie ;)
Po każdym waszym filmie zawsze wydaje mi się że już nic o grach więcej nie można powiedzieć a tu kontent za kontentem😉 jak wy to robicie dude?
Najniebezpieczniejszym przeciwnikiem w diablo2 jest Duriel, Boss na bardzo małej arenie, gdzie nie można uciec posiadający spowalniającą aure i mogący szarżować na nas dopadając błyskawicznie i zadając duże obrażenia, mix niebezpiecznych umiejętniści i odrobinę niesprawiedliwe dla nas warunki mapy
W Mass Effect 3 zarówno w singlu jak i multi AI ma preferencję do atakowania najsłabszego członka naszej drużyny, jak ktoś dostanie po tyłku to jest celem priorytetowym. Trzeba dobrze pracować taktycznie w takich warunkach, żeby nikogo nie stracić. Na złocie strata członka drużyny na początku fali jest problematyczna, zwłaszcza pod koniec rundy, na platynie to pozamiatane - przy przygotowaniu pod grę drużynową strata kogoś na 10 fali to praktycznie pogrom ekipy.
inne przypadki. Np hoi4. Dzięki nowym DLC dywizje "unikają okrążenia" czyli schodzą z frontu kiedy się ustawi swoje dywizje na fonicie. Nic nie okrążysz ale i tak w miesiąc dojdziesz pod Berlin. Z Kaukazu oczywiście.
Przede wszystkim. Zawsze pokonywały mnie "wabiki" w postaci high-tech głośniczków. I zawsze AI szło w miejsce gdzie owy wabik wydawał dźwięk :D
Z ciekawośći co to za gierk 7:23 ? Ktoś coś kojarzy?
pillars of eternity 2 deadfire
@@Erinhirek Dzięki ;)
Ja bym jeszcze dodał te sytłacje gdy w Ark survival evolved leci prosto na ciebie t-rex a pomiędzy wami jest pułapka na niedziwiedzia XD
Jeśli chodzi o strefy działania AI to pamiętam sieciówkę Anarchy online gdzie ich nie było. Czasem jak się dałeś zauważyć silnemu potworowi to gonił cię dosłownie do upadłego. Chyba że ktoś go ubił (np strażnik miasta). Problemem był także Mobtrain. Gracz ucieka z podziemi po misji ciągną za sobą długi ogon przeciwników i wpada w tłum innych graczy koło teleportu. potem ten cały potworny pociąg masakruje słabszych graczy i wkurza dosłownie wszystkich.
Hah. Jak na początku zacząłeś "eh ci głupi..." myślałem, że na końcu będzie coś w stylu "aktywiści", albo "szefowie jutuba".
Judup coraz bardziej się stacza
1:35 pamiętam jak na streamie z medal of honor gambri dokładnie w tym miejscu zginął z kilkanaście razy. Może ta taktyta była całkiem dobra.
Będzie o grafice i jeździe samochodami w Forzie Horizon? Mi się podoba bo na zewnątrz i w środku samochody wyglądają i brzmią dokładnie tak jak na żywo
@TVGRYpl A może kolejny temat. Jak po latach od zniknięcia gry z platform trzyma się dalej? Typu R.U.S.E która jest najlepszą grą strategiczną lecz już przydała by się kolejna część która prawdopodobnie nigdy nie powstanie 😢
- R.U.S.E.
- Najlepsza gra strategiczna
Wybierz jedno ;D
@@noctis6 R.U.S.E ? Nie mam pojęcia o co chodzi zabardzo ale wybieram tą opcje
@@Makak0987 No raczej R. U. S. E. ciężko nazwać najlepszą grą strategiczną, ale jak ją lubisz to nic mi do tego, jest nawet dobra ale nie najlepsza.
@@noctis6 Oczywiście chodzi mi o to że jest dobrze wykonana nawet jak na te lata
Szef i Kingdom Rush w jednym filmiku? Co ja właśnie zobaczyłem
Teraz gram w GTA V, bo darmowe. Pamietam jak wtedy wszyscy wychwalali. Kurde, to AI przechodniow jest takie kiepskie. Chce poderwac jakas laske, a ona dzwoni na policje.
Sims, który wchodzi do basenu, a Ty mu zabierasz drabinkę
To jest pułapka!
W przytoczonym przykładzie z kropkami, nawet przy optymistycznym założeniu, że to drużyna lewa 4 kropek ma pierwszy ruch, jak i najbardziej szczęśliwym rozkładzie obrażeń, i tak wygrywa drużyna 6 kropek. Jedyne co się zmienia to ilość strat w drużynie 6. Kropek. Tak więc już wiemy dlaczego Napoleon i Hitler obskoczyli w zęby w Moskwie. Masa>taktyka :PP
Absurdy pathfinding'u. W szczególności stare RTS'y albo Rimworld z nowych przypadków. Wystarczy zostawić 1 pole bez muru/umocnień i wrogowie rzucą się na to wejście bo bazy całkowicie ignorując całe tunele pułapek po drodze
No, no, fajny odcinek szefie
Co do tego że nie da się w sieci wygrać kiedy wróg ma przewagę to się nie zgodzę, bo na przykład jakiś czas temu wygrałem mecz w LoLu w którym wrogowie mieli około 40 zabójstw a my tylko dwa moje. Mimo ich większych sił daliśmy radę wygrać mecz przez podział sił i kontrolę celów, kiedy oni cały czas próbowali forsować walki całą piątką :p
Kiedy Szef wreszcie założy własny kanał o 2. wojnie światowej? 😃
Gadasz o osłonach i podajesz tandetne gierki. Arma III to czołgasz się z oddziałem 40 minut tylko po to że jak myślisz że wszystkich wybiłeś z bazy to jakiś ukryty partyzant wywala seria chetszotów w ciebie i twoich kumpli. Albo 1 transporter opancerzony z karabinem maszynowym jest w stanie skosić ponad 40 ludzi, którzy nie mają Tytana albo innej wyrzutni rakiet
O tak towarzysz w Skyrimie wchodzący w każdą możliwą pułapkę xD
A co z grami typu WoW czy G2 gdzie wchodzisz do dungeona i moby nie tracą agro z Ciebie. I musisz sobie z nimi poradzić w jakiś sposób więc są sytuacje gdzie trzeba znaleźć rozwiązanie. Tak też może być.
Nie ma nic głupszego niż cenzura TH-cam.
Cenzurujący tęcze jak to brzmi :D
Jestem przeciwko nachalnemu narzucaniu w całej europie ideologi LGBT, bo to bardzo szkodliwy i najgłupszy ruch jaki widział świat.
@@koneserkwasnychjabek9777 mający w nicku wolność obywatelską :D
W horizon zero dawn była masakryczna bariera AI :D. Można tak było tyranozaura ubić będąc na pierwszym levelu. Po prostu dochodził do bariery i zawracał. Było to strasznie komiczne.
Chyba zapomniałeś szefie że SI zawsze idzie najkrótszą drogą a to jest najbardziej śmiercionośna pułapka
W becie royal questa mag miał umiejętność ściany ognia, przez którą teoretycznie dało się przejść, ale praktycznie to już nie bo jak próbowałeś to otrzymywałeś obrażenia i cie odpychało. Wystarczyło ustawić taką ściane między sobą a mobem i ten sam się zabijał :D
Dobrym przykładem z Śródziemia Cień Mordoru są orkowie lecący odrazu do gara z zupą, który dopiero co otruliśmy.
11:16 Obraz ukazuje wiekopomną tablicę, na której Szef obmyśla i przedstawia nowe schematy maszyny losującej
Gambri, kiedy nagrasz swoje #hot16challange2
Już co najmniej 2 osoby Cię nominowały!
To takie piękne kiedy zabijemy kogoś w bardzo upakażający sposób zwłaszcza kiedy to jest gracz
Bardzo ważne o czym zapomniałeś... ukształtowanie terenu, kiedy AI biegnie na gracza najkrótsza droga (linii prostej) y wpada w doły, biega jak szalony przyjmując na czerep serie ataków dystansowych. Patrz: chyba cała seria AC
12:02 Czy ja coś pomieszalem, czy te 6 jednostek, nawet gdyby ginęła jedna na rundę, zadałby 21 obrażeń (licząc, że obie grupy uderzają w tym samym momencie). A grupa licząca 4 jednostki z 4 hp, sumując, ma hp w ilości 16. Gdyby jednak zaczynała grupa pierwsza i uderzaliby naprzemiennie, grupa druga zadałby 15 obrażeń. Wciąż zakładając, że jedna jednostka na turę umiera. Czyli prawdopodobienstwo na wygraną grupy pierwszej są nie tyle co bardzo duże, co bardzo, bardzo małe.
Inna pułapka to np jakiś płotek. Np w Assassin's creed 2 chyba 3 misje fabularny przeszedłem skacza z jednej strony płotku na drugą i obiekt po obiekcie cała armię można zbic, bo jak zolniez przechodzi przez płotek to jedno uderzenie z miecza czy ukrytego ostrza go zabije.
Albo plotek w innych grach, stajesz za nim a komputer biegnie w najkrutszej do ciebie drodze i blokuję się właśnie w tksim płotku, powoli go obijamy aż zginie
Wrogowie z pałkami/elektrycznymi mnie gonią a na końcu czekają moi koledzy ze stacjonarkami