Netflix i Wiedźmin muszą uważać. Ciri jak Daenerys w Game of Thrones
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 22 ต.ค. 2021
- Netflix podjął ryzykowną grę, która może się skończyć tak jak w przypadku Gry o Tron. Wszystko zależy od kreacji jednej postaci.
📽 SUBSKRYBUJ: / 300kultura
👤 Polub nas na Facebooku: / . .
____________________________________________
Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że pomiędzy Wiedźminem i Grą o Tron, a także między Ciri oraz Daenerys nie ma punktów zbieżnych. Jeśli jednak przyjrzeć się nieco bliżej, okaże się, że podobieństw jest całkiem sporo i dotyczą one głównie tego jak te bohaterki są odbierane przed fanów.
Czy w obliczu drugiego sezonu Wiedźmina może to rodzić poważne problemy?
#TheWitcher #Netflix #GameofThrones
____________________________________________
💥 NASZE POZOSTAŁE KANAŁY 💥
🎬 Strona: www.300kultura.com
👤 Facebook: 300kultura
🐦 Twitter: 300Kultura
📷 Instagram: 300kultura
____________________________________________
💥 GDZIE MOŻNA ZNALEŹĆ NAS PRYWATNIE 💥
Grzegorz
🔵 / grzesgarbacik
🔴 / grzesgarbacik
Krzychu
🔵 / krzysztofgarba3
🔴 / krzysztof.g. .
Dawid
🔵 / dcieplinski
🔴 / dawid_ciepl. .
___________________________________________________________
Wykorzystano:
Kevin MacLeod ~ Aces High
www.youtube.com/watch?v=E6Ac9 - บันเทิง
Danny została spierdzielona mistrzowsko. Ciri nie ma jeszcze takiej pozycji, więc popsucie jej wątku może nie mieć takiego wydźwieku. Niemniej, Netflix udowodnił, że jest zdolny do takiej akcji :D
Została spedolona że stanowiska
Patrząc na Ciri z książek muszę przyznać, że jest w tej postaci spora dwoistość. Z jednej strony jest to bardzo niebezpieczna młoda kobieta, nie do końca kontrolująca olbrzymie moce. Tutaj przypomina trochę Daenerys. Jest to jednak również dziewczyna ciągle poszukująca - czy to własnego miejsca na świecie, czy to orientacji seksualnej. Pamiętać trzeba, że sporo akcji wokół Ciri dzieje się z dala od Geralta i Yennefer. Widzę tu pewien problem w przyszłości, bo w telewizji trzeba będzie całość narracji znowu podzielić na różne wątki - a wiemy, że to w pierwszym sezonie było negatywnie odebrane przez wielu fanów. Chociaż nie należę do tej grupy, to jednak chcę, żebyśmy WSZYSCY mieli frajdę z oglądania tego serialu. Sporo będzie chyba zależało od tego, czy Netflix nie przesadzi z własną interpretacją źródeł. Czasami mniej to więcej a gdzie kucharek sześć... itd, itp.
Netflix powinien bardziej skupić się na materiale źródłowym, zamiast wymyślać swoje głupotki. Natomiast Ciri w książkach przechodzi tak ogromną przemianę, że aktorka ma nie lada wyzwanie, a książek nie zna za dobrze. Także podobieństwa do Daenerys są jak najbardziej uzasadnione i Netflix musi bardzo uważać.
Ona książek nie zna w ogóle, opiera się jedynie na scenariuszu niczym więcej.
@@annatar9365 oglądałem wywiady z nią, mówiła że czytała krew elfów, a drugi sezon opiera się właśnie na tej części. Więc póki co dla mnie wystarczy. Sporo aktorów grając rolę w serialach nie ma pojęcia co się stanie z ich postaciami. Z kolei Ciri w netflixie jest dojrzalsza niż ta w książce więc wcale nie dziwię się aktorce, że woli opierać się na scenariuszu. Książkę przeczytała pewnie bardziej jako inspiracje i żeby mieć jakieś ogólne pojęcie o tym co gra.
@@klaszczrubika88 nie miała pojęcia co to jest Dolina Kwiatów, gdy razem aktorem Jaskra i aktorką Yen byli pytani przez Bagińskiego, odpowiedziała że tego nie było w scenariuszu. A co do sezonu do 2 w teorii opiera się na Krwi Elfów
@@annatar9365 bo doliny kwiatów nie było w krwi elfów. Były ruiny shaerrawedd o ile tak to się pisało bo nie pamiętam. Z resztą po co jej taka wiedza do odgrywania roli? Nie każdy kto gra jakąś rolę musi być fanem uniwersum i znać wszystkie szczegóły xd
A sezon drugi opiera się na krwi elfów nie w teorii tylko po prostu. + Adaptacja opowiadania o nivellenie + początek czasu pogardy, bo na planie był widoczny dziki gon więc pewnie zahaczą o drugą część sagi.
Wiedźmin raczej ciężko, żeby skończył jak Gra o Tron. Akurat GoT miał kilka pierwszych sezonów bardzo dobrych a dopiero później zaczął się psuć. Wiedźmin miał pierwszy sezon między beznadziejny a średni i w następnym mogą to zrobić albo lepiej albo zaorać całkowicie potencjał.
Wypieram z pamięci ostatni sezon gry o tron XD
Często powtarzałam znajomym,że jeżeli chodzi o Ciri i Dany - to można się tu pokusić o charakterystykę porównawczą i występuje pararelizm. Oni na to, że łączy ich jedno: kolor włosów... No, właśnie włosy, ich kolor są tutaj niekoniecznie ważne. Jedna i druga miała ojca antagonistę, były księżniczkami, musiały wychowywać się poza życiem dworskim. Ciri jest naznaczona piętnem "starszej krwi", Dany - ma na sobie piętno targayeńskiego szaleństwa. W przypadku Ciri miala urodzić dziecko, które sprowadzi na świat "białe zimno", Dany miała urodzić "rumaka, który przemierzy świat". Ich małżeństwa były wbrew ich woli. Ciri ma jednorożca, Dany ma smoki.
Z kolei jeśli chodzi o zmiany w mentalności to występuje naprawdę duże podobieństwo między Ciri a Aryą Stark. Wiedźmina czytałam najpierw, dawno temu... W sumie nim stało się to modne ;) Grę o Tron później. Pamiętam, że gdy Aryą przechodziła przemianę w chłopca, była w Domu Czerni i Bieli, odmawiała swoją modlitwę powtarzając imiona, to mój mózg sam z siebie podsunął skojarzenie z Ciri w szkole wiedźmińskiej i fabularnie później, gdy Ciri walczyła na arenie. Proszę Cię, abyś przygotował odcinek pokazujący pararelizm Ciri i Aryi.
Jeśli chodzi o wiedźmina netflixa... Cóż wolę polski serial ;) i to chyba najlepszy komentarz, by nie epatować pejoratywnym wydźwiękiem wobec zachodniej produkcji ;) Choć miała ona kilka scen na plus. Głównym błędem według mnie było rażące odejście od materiału źródłowego. Oglądając amerykańskiego netflixa, miałam wrażenie, że zekranizowano scenariusz jakiegoś nastolatka piszącego fanfiki na wattpadzie - niestety. Obawiam się, że jeśli pokażą Dziki Gon to będzie on zamiennikiem Białych Wędrowców/Innych z GOTa - po prostu będzie - bo ma być, zły, lecz bezmyślny twór, bez pogłębionego portretu psychologicznego przywódcy. Takie spłycenie przedstawiania postaci smuci mnie, jako widzą, smuci mnie też to, że widzowie oglądają i nie reagują na takie zabiegi. Rozumiem cięcia kosztów produkcji, naprawdę rozumiem; jak i to, że przecież nie da się pokazać wszystkiego ze słowa pisanego i nie jest to adaptacja. Nie rozumiem natomiast, dlaczego wobec tego, dokonuje się pewnego pogwałcenia fabularnego, wstawia własne wariacje wątkowe - nie mające nic wspólnego z oryginalnym tekstem, a autor na to się zgadza. To właśnie tak, jakby "dziecko literackie", ktoś wziął i dopisał swoje wątki, z ładnego dorobku artystycznego, stworzył fanfik w celu zaskarbienia sobie popularności.
Patrząc na ekranizację na motywach powieści, przywodzi mi pamięć "Przeminęło z wiatrem" - prawdziwa legenda kina i żal mi, że nie ma już dziś takich ekranizacji, gdzie owszem, pewnych wątków się pozbyto, ale jest to ekranizacja na tyle wierna książce, że już bardziej być nie może. Można? Można. Niemniej to jedynie moje odczucia. Obserwuję z zaciekawieniem i niejaką grozą tendencje pewnych dzisiejszych schematów produkcji filmowych i zastanawiam się, czy można już tu mówić o pewnym zjawisku, prawidłowości?... Cóż ten filmik pokazał mi ku mej uciesze, że nie tylko ja myślę ;).
no i przypomniałeś o TEJ "NARADZIE" na końcu i bedę miał koszmary
No nie wiem... Kolor włosów? Xd (pisane przed)
Pamiętacie gre o tron?
Ja- kurde właśnie skończyłam oglądać wasze podsumowanie 8 sezonu
Super! Ogólnie widać, że nawet te nieco starsze materiały z GOT całkiem fajnie się klikają i ludzie cały czas tym żyją :)
tylko że tu nie wymyśla sobie zakończenia bo materiał źródłowy już jest
W sumie bez znaczenia. Danny też była budowana jak w ksiażkach. Dlaczego podbudowa jej szaleństa nie była tak podbudowana jak to można znaleźć u Martina. Z Ciri faktycznie może być problem, ten drugi sezon pokaże jaki to obierze kierunek.
Spoko spoko wieśka też koncertowo już rozpierdalają. Patrz chociażby na tą "Bitwę" pod Soden.
Cała fabuła i spójność świata już jest i tak rozjebana w netflixowym wiedźminie może po balu na thanedd Coś się poskłada do kupy ale nieścisłość jest cała masa od konstrukcji relacji bohaterów aż po polityczne/społeczne podstawy świata. Generalnie po pierwszym odc 1 sezonu byłem dobrze nastawiony niestety potem było już tylko gorzej i obawiam się że tendencja się utrzyma
W ogóle sam przewrót to jest temat na taki materiał, że głowa mała. Niech i ręką boska broni przed spieprzeniem tego.
Wydaje mi się że trochę szukacie problemu tam gdzie go nie ma. Osoby które nie znają książek,a znają Wiedźmina 3, muszą pamiętać jedynie o czasie akcji gry i serialu ( w grach Ciri jest już młodą kobietą (20 lat), w 2 sezonie serialu będzie jeszcze dziewczynką(12 lat)). Ba wydaje mi się że nieznanie książek może mieć swój urok ( fani gry będą mogli zobaczyć drogę Ciri do stania się wiedźminką- na samym poczatku gry mamy tego mały teaser). Netflix może zepsuć mnóstwo rzeczy, spłycić lub całkowicie pominąć wątki istotne dla wiedźmińskiej serii (np. spotkanie Ciri i Geralta w Brokilonie), ale kwestią poruszoną w tym filmie raczej bym się nie przejmował.
Patrząc retrospektywnie, po sezonie 2, Netflix już na nic nie musi uważać, i tak nie ma co zbierać z uniwersum. Równie dobrze Ciri może stać się złolem. Bez znaczenia.
Ciri w grach to postać lubiana. Ładna, zdecydowana, utalentowana dziewczyna. W książkach natomiast jest jeszcze dzieckiem i są takie momenty, gdy robi się tak okropnie nieznośna, że czytać się odechciewa. Bywa niesamowicie uparta, podejmuje złe decyzje, wpada też w nie lada tarapaty z którymi absolutnie sobie nie radzi i jak disney'owska księżniczka czeka na wybawiciela. Cała ta sytuacja ciągnie się przez bardzo długi czas. Jeżeli Netflix przedstawi Ciri jak w książkach, nie będę zdziwiona, jeżeli większość oglądających będzie psioczyć na tą postać bardzo szybko.
Czy Ciri pójdzie w stronę Daenerys? Niekoniecznie. Książkowa Ciri staje się nieznośna stosunkowo szybko, z czasem dorasta i by stać się tą, którą znamy z gier. Daenerys była na równi pochyłej, coraz bardziej zatracała się w odziedziczonym szaleństwie i nie było już za bardzo dla niej ratunku.
no i pamiętajmy że książka przeczołgała ją mocno np wątek Bonharta. Nie wiadomo jak publika zaraaguje i wg czy netflix tego nie zepsuje
@@ziomalxxz Ja bardziej boję się o wątek Szczurów. Netflix bardzo lubi pokazywać inne orientacje, a Ciri miała poważne problemy z odnalezieniem siebie. No i większość mężczyzn jakich spotkała raczej nie wspomina za dobrze. Nic więc dziwnego, że stało się jak się stało. Boję się tylko w jaki sposób Netflix to pokaże i czy część ludzi nie odwróci się wtedy od niej. Zwłaszcza, że jej wątek to niekończące się pasmo porażek, co zaczyna nużyć.
Ciri jest wgl nie podobna do Danny, w książkach ani w serialu. Nawet jeśli jej postać jest trochę zmieniona to i tak nie jest do niej podobna.
Jasne, ale to nie od podobieństwa między nimi chodzi, a o zbieżności w odbiorze :)
@@300Kultura Powiem tak nawet jeśli w grze Ciri była bardziej harda i nie bała się to i tak w książkach było podobnie pod koniec sagi. Ciri i tak miała twardy charakter od początku w serialu jest różnica jedynie taka że Ciri jest trochę mniej wyszczekana choć i tak uważam, że gdy pozna wiedźminów oraz Yennefer to się zmieni.
łał przez 7 minut powtarzałeś to samo, mistrz lania wody
Książki i gry są ok , polski serial jest średni , 1 sezon wiedzmina od netflixa jest tragiczny
Nie czytałam Wiedzmina, ale czytałam GoT i będę sie upierac, że przemiana Danki była jak najbardziej prawdopodobna i konsekwetna, ponieważ Danuta id pierwszych chwil wykazywała niestabilność emocjonalna i skłonność do okrucieństw, co bardzo subtelnie rozwijały kolejne sezony. Natomiast narada... wyparłam ją z pamięci:) dzieki za ciekawy materiał
No i o to właśnie chodzi. Książka dała - jak do tej pory - dużo lepsze fundamenty. Serial potraktował wątek przemiany po macoszemu, a przecież miał możliwość żeby zacząć to robić nieco wcześniej.
O juzus znowu ta skłonność do okrucieństw....czy arya Stark mała dziewczynka nie zabija okrutnie ludzi?