Zanim zakupiłem mojego lwa 308 pług In, nasłuchałem się między innymi Pana i zasugerowałem się jak mam jeździć, czyli np elektryk ile da a później hybryda. I tu jest blad, moim zdanie.Pooglądałem testy peugeota 308 plugin Vs DS 4 panów z ACG i dochodzę do wniosku ze trzeba dac pluginowi sterować poborem energii a włączaniu spalinowego silnika od początku jazdy. W Peugeocie przy codziennym ładowaniu i jeżdżeniu na jednym ładowaniu do 60 km spalanie oscyluje około 1,1 l/ 100 km Jeśli jadę tylko na elektryku najpierw, spalanie benzyny jest wiele większe. Mam codzienna jazdę po mieście i autostradzie. W Peugeocie jazda opiera się na mapie i należy wpisać adres żeby samochód mógł sam zaplanować najekonomiczniejsza jazdę. ( tak to rozumie) Czy taki samochod się opłaca. Sama cena to jedno ale zużycie samochodu to co innego. Silnik z podzespolami zużywanie o wiele mnie. Nie wiem jak z hamulcami, ja jeżdżę z włączona rekuperacja i uzywam jej do hamowania. Opony na pewno szybciej się zużyją. Za to moc samochodu w porównaniu do zwykłego spalinowego jest zarypista. Jak drogi spalinowy trzeba kupić żeby dostac taka moc i przyspieszenie?
Przy okazji testu Lexus NX skomentowałem, iż wybieram zwykłą hybrydę. nie zdecydowałem się na hybrydę ładowaną z Gniazdka bo 50 000 zł różnicy w moim przypadku nie ma żadnych szans się kiedykolwiek zwrócić, a potem krąg potencjalnych nabywców używanego auta też znacznie się zmniejsza. oczywiście kusiła możliwość Jeżdżenia tylko na silnikach elektrycznych, ale ponieważ mam taki Dach w domu, że nie mogę zainstalować fotowoltaiki, to również finansowo byłaby to dość droga Zabawka. stanęło więc na zwykłej hybrydzie i jest super. A ten argument, że trzeba brać hybrydę ładowaną z Gniazdka, bo wtedy nie słyszy się wycia silnika, który musi współpracować z przekładnią Planetarną jest całkowicie Nietrafiony jeżeli ktoś w ruchu miejskim słyszy wycie silnika, to znaczy, że najprawdopodobniej nie umie jeździć.. ci, którzy w ten sposób jeżdżą w mieście, to najczęściej gówniarze w złomiakach po wsiowym tuningu. A przy jeździe w dalszą trasę hybryda ładowana z Gniazdka będzie się zachowywać identycznie jak taka zwykła, więc wycie silnika będzie tak samo słychać, albo nie słychać, w zależności od tego w jaki sposób się jeździ nasza zwykła hybryda może na prądzie przejechać tylko stosunkowo krótkie odcinki, ale daje to naprawdę fajną namiastkę jazdy samochodem elektrycznym. mimo to, nie żałuję, że wybrałem ten wariant bo uważam, iż jest to rozwiązanie optymalne. W mieście spalanie góra 6 l na trasie, również przy prędkościach autostradowych, jakieś siedem. Naprawdę nie potrzeba niczego więcej. nie muszę mieć 300 koni, te 240 też wystarczy.
Zlomiki nawet jak są prowadzone przez „gówniarzy” nie wyją jak tak jak Lexus czy Toyota bo tylko te marki wyją jak katowany skuter 50cm. A skuter to kibel. Przynajmniej jeśli chodzi o pozycje jazdy. 😅
@@piotrgajda8604 Frajda z jazdy to zaczyna się od V6 a jeszcze lepiej V8. Myślę, że nie przepłacił. Auto do normalnej codziennej jazdy bardzo spoko. Przetestowałem sporo aut (ponad 100) więc mam porównanie. Ten Lexus wypadł bardzo OK ale to tylko moja opinia.
@@robertk1431 bardzo bawią mnie negatywne komentarze na temat drogich samochodów ludzi, których najprawdopodobniej nigdy w życiu nie będzie na taki samochód stać. siedzą w skrzypiącym, że rzący mi to Konce się złomiaku, i opowiadają jak im to strasznie w samochodach innych ludzi przekładnia Planetarna przeszkadza :-) A jeżeli przepłaciłem to trudno, jestem chyba w jakimś szacownym gronie, bo na samochód czekałem ponad półtora roku :-)
Rozwiązanie dobre dla osób, mieszkających w domach jednorodzinnych z fotowoltaiką albo kiedy mamy pracodawcę, który zapewnia darmowe ładowanie. Wtedy, jeśli jeździmy na krótkich dystansach - bardzo fajne rozwiązanie. W innym wypadku bym nie brał, jeśli jest opcja bez hybrydy. Zawsze jest mocna dopłata do takowych... Czyli tak, jak mówisz na koniec :D
@@Serew9każdy musi płacić za prąd. Jedni płacą z góry kupując panele a i tak ładując w nocy płacą dodatkowo elektrowni a inni płacą normalne stawki dostawcy.
Myślałem dokładnie tak jak wielu - ciężkie to, drogie, skomplikowane, jaki to ma sens? No ale jak przyszło co do czego to kupiłem używane volvo XC40 plugin.😅Dopiero wtedy zauważyłem, że w rozmowach o pluginach często pomijane są 2 ważne kwestie. 1. Wieloma pluginami zwyczajnie fajnie się jeździ. Po mieście jest cicho, nie szarpie, nie trzęsie, sprawnie i równo przyspiesza, a w trasie silnik elektryczny daje natychmiastowego kopa gdy potrzebujemy. Jako że głównie jeżdżę po mieście i mam gdzie ładować w garażu to jestem zadowolony, ale nie ze względu na ekonomię, a właśnie wrażenia z jazdy. Taki komfort jazdy po mieście dają tylko pluginy i elektryki, a w trasie dodatkowa moc też się przydaje. 2. Przy porównywaniu cena omawiana jest tylko cena nowego auta oraz pomijana jest kwestia mocy - czyli wychodzi największa możliwa delta. Oczywiście, że różnica pomiędzy pluginem, a najsłabszą jednostką benzynową jest duża, ale takie T2 ma 129KM, to jest jednak za mało. Nawet T3 to ok 160KM, gdzie ja mam w sumie 211KM. Można kręcić nosem, że nie jest to moc dostępna zawsze, bo bateria się rozładowuje, ale w trybie "power" auto pilnuje żeby nie zeszła poniżej pewnego poziomu, więc zawsze jest dość energii żeby dać kopa (oczywiście kosztem ekonomii, która i tak jest ok). Nie twierdzę, że pluginy nie są ciężkie i drogie, bo są, ale myślę, że warto spojrzeć na temat ze wszystkich stron. Pozdrawiam 🙂
Dokładnie, to porównanie ceny podstawowej wersji zaczynają się od… phev kosztuje… jest zwyczajnie bez sensu. Powinno być porównanie przynajmniej do podobnej mocowo wersji.
Prawda, chodzi o różnicę w cenie żeby zobaczyć kiedy zwróci się różnica w cenie paliwa. Np 30tys zł w przypadku ceeda zwróci się kiedy będziesz odwoził samochód na złom
Temat jest dość złożony, a ja nie jestem żadnym ekspertem, ale mogę opowiedzieć o moim przypadku, może komuś się przyda. Mieszkam w Austrii więc ceny będą w euro chociaż sprawdzałem też polskie salony. Uwzględniałem tylko auta z gwarancją, czyli np. z programu Volvo Select. Pod koniec 2022 szukałem małego rodzinnego auta do 40 tys. euro. Miało mieć przynajmniej 150KM, roczniki 2019-2021, adaptacyjny tempomat, podgrzewane siedzenia oraz kierownica, no i oczywiście Apple Play. Rozważałem między innymi BMW X1/2, Audi Q3, ale ostatecznie wygrało Volvo z XC40 ze względu na świetne systemu bezpieczeństwa i autonomicznej jazdy, oraz lepszy wybór aut. Po wstępnej selekcji zostało 7 aut wartych uwagi w cenach od 35 do 40 tys. euro, które spełniały wszystkie albo prawie wszystkie moje wymagania, ale te najtańsze to były T2-ki, więc 129KM, trochę za mało. Była jedna fajna T3-ka (163KM) za trochę ponad 36 tys., ale w Polsce, więc musiałbym ją sprowadzać (dodatkowy koszt i kłopot), do tego miała 42 tys. km przebiegu. Ostatecznie stanęło na wyborze pomiędzy 3 autami w identycznej cenie - 39 900 euro: - T4 AWD Inscription 2019, 190KM, 38 tys. przebiegu, bogata opcja - B3 Plus 2022, 163KM, 15 tys. przebiegu - T4 Recharge PHEV R Design Expression 2021, 211KM (129+82), 31 tys. przebiegu. Wszystkie 3 auta miały wszystko co chciałem, ale od razu zakochałem się w komforcie plugina. Co więcej w Austrii jest coś takiego jak podatek drogowy, który płaci się od mocy silnika spalinowego i emisji CO2. W przypadku pierwszego auta płaciłbym 920 euro co roku, za plugina płacę tylko trochę ponad 300. Nie wiem, może to bardzo specyficzny przypadek, do tego oczywiście rynek bardzo dynamicznie się zmienia, ale dla mnie plugin po prostu miał sens. Jako bonus załatwiłem sobie darmowe przejazdy po autostradach w Czechach, drobiazg ale zawsze te 60 euro rocznie do przodu. 🙂
PHEV-jak najbardziej, ale pod warunkami, które wymienił Marek. Czyli musisz mieć gdzie codziennie-co drugi dzień podładowywać (praca, dom) a trasy dłuższe nie mogą być dominującymi w twoich podróżach. Ostatnio przejeżdżałem przez południowo-zachodnią Polskę i liczyłem na większą ilość ładowarek, skoro za 1,5 roku mamy mieć milion elektryków. Infrastruktura do ładowania w Kraju to totalna porażka. Jeżdżę PHEV-em pół roku i szczerze polecam, ale kupujcie z głową, czyli biorąc pod uwagę możliwości ładowania.
PRIUS jest „głośny” tylko ze szklanym dachem. Z normalnym dachem jest dużo lepiej niż w PRIUSACH poprzednich generacji. Dodatkowo w video przeskoczono podkreślenie niesamowitej efektywności napędu PRIUSA. Aż 80-90km zasięgu na akumulatorach zaledwie 13,6kWh (!!!) To jest bezkonkurencyjny wynik! Kształty, lekkość, hybrydowe know-how TOYOTY itd. robią robotę!
Ale ten nie ma szklanego dachu. "...akumulator trakcyjny o pojemności 13,6 kWh (...) wystarczy na przejechanie ponad 80 km, jeśli samochód wyposażony jest w 17-calowe felgi, a na 19-ach, jak ten - zasięg powinien wynosić około 70 km. I taki wynik jest do osiągnięcia." Polecam oglądać i słuchać ze zrozumieniem, a dopieto potem komentować.
@@MarekDrives jestem bardzo zainteresowany tym samochodem bo z pewnością będzie to auto oryginalne, wyróżniające się i raczej niezbyt popularne (rynek wybierze CHR-kę) Wykonałem już nim kilku godzinną jazdę testową EV w pełnym zakresie. Egzemplarz standardowy, felgi 19”. Jechałem po bardzo dobrze mi znanych drogach podmiejskich którymi wjeżdżam niemal codziennie do miasta. Wynik: 80km (!!!) przy prędkości 80-110. Po drodze były dwa wyprzedzenia tzw. „70-tek”. Gdybym nie wyprzedzał to komputer pokazywał cały czas zużycie prądu na zdumiewająco dobrym poziomie ok. 11kWh/sto. Ostatecznie jazdę EV zakończyłem na 13,6 kWh/sto. (Nadmieniam że na tym samym odcinku TOYOTĄ RAV4 PRIME zrobiłem tylko 50km.) Post Scriptum: Do prędkości 100km/h PRIUS jest bardzo cichy i komfortowy. Wyżej robi się głośniej ale tragedii nie ma. Szum dochodzi z nadkoli. Słupki przednie w ogóle nie szumią. Dla mnie jako faceta o wzroście 190cm jedyną wadą jest wsiadanie i za niska linia dachu. Jak już zajmie się miejsce za sterami jest bardzo wygodnie. Pozdrawiam.
Jeździłem Lexusem RX 450H+ przez godzinę tylko w trybie hybrydowym żeby sprawdzić ile pali. Troszeczkę po mieście w większości po S'ce 120-130km/h i wynik 6,6l/100. Jak na samochód tych gabarytów i wadze około 2200kg to chyba nie jest tak źle. Po wyczerpaniu akumulatora trakcyjnego(nigdy w całości) przechodzi w tryb hybrydowy. Co do hałasu silnika to nie jest tak głośno jak niektórzy to przedstawiają. A jak komuś to bardzo przeszkadza wystarczy włączyć aktywny tempomat i wtedy samochód tak przyspiesza do zadanej prędkości, że silnika wogóle nie słychać.
Mam Plugina od prawie 2 lat, jest ciche, ekonomiczne i po prostu świetne. Deklarowane zasięgi na prądzie przez producenta są do osiągnięcia w podmiejskiej trasie no i ładuję je codziennie z gniazdka. Mój max dzienny zasięg na prądzie to ok 120km(oczywiscie z miedzyladowaniami)
Posiadam cupre formentor phev 204KM, jestem mega zadowolony, ładuje codziennie, zużycie paliwa w hybrydzie na naładowanym aku przy normalnej jeździe ok 2.5l-4l jak cisne, na prądzie ok 50km, jak jeździć spokojnie to nawet i 65km można zrobic, spalanie bez aku w trasie 130-140km/h ok 6.5-7l wiec jest bardzo dobrze, generalnie złapałem naprawdę chęć posiadać drugi samochód, elektryk na początku tesla była, ale chyba będzie miejski peugeot 208e :) Pozdrawiam
Uwaga co do Ceed'a: wallbox nie jest potrzebny, żeby auto naładować w 3 godziny, bo się da zrobić z normalnego gniazdka. Tak naprawdę wallbox skraca czas ładowania do 2,5 godziny, wiec tym bardziej nie warto. Co do zasięgu na prądzie, akurat Kia i Hyundai podają wartości dosyć łatwe do osiągnięcia w normalnym użytkowaniu, o ile stosujemy się do zasad ecodrivingu, nie hamujemy do oporu przed każdymi światłami i nie ruszamy za każdym razem wykorzystując pełnie możliwości silnika elektrycznego. Odpowiadając na pytanie z końca filmu: Kia Niro plug-in, obecnie przebieg 105 tys. km, spalanie z tego dystansu 1.8 l/100 km. Mi pasuje.
Załóżmy, że naładowanie akumulatora 9 pln, ładujesz codziennie i na tym przejedziesz 50 km (co daje 18 pln/100 km). A dalej trzeba policzyć, ile, kiedy i w jakim trybie jeździsz.
@@adamgorka9292 żeby to policzyć, to jest największy problem. Generalnie z domu auto wyciągnęło 8261 kWh. Prąd jeszcze niedawno był po 30 gr w nocnej i po 60 gr w dziennej. Z drugiej strony mam fotowoltake, która robiła nadwyżkę, więc troche było z tego. Jesienią zeszłego roku fotowoltaika została powiększona, aby starczyło do auta (koszt 13 tys.), ale poza tym z tego prądu grzeje też wodę CWU, więc całego kosztu na poczet auta liczyć nie można. Oprócz tego auto minimum raz na tydzień jest ładowane poza domem i za to nie płacę. Z publicznych ładowarek korzystałem bardzo rzadko (przy obecnych cenach wcale), na urlopach, jak jest możliwość, to ładuje auto w miejscu, gdzie nocujemy i wtedy się rozliczam 1 zl/h. Podsumowując, za prąd wyszło mnie ok. 3 tys zł (z zapasem) +rozbudowa fotowoltaika.
@@MarekDrives te 9 pln to teraz do niczego nie pasuje 😁 na publicznych stacjach ładowania będzie minimum połowę więcej, w domu z fotowoltaiką dużo mniej. Phev to auto dla konkretnej grupy osób. Obecnie mamy chyba największy wybór rodzajów napędów (benzyna, diesel, MHEV, HEV, PHEV i BEV) i każdy może wybrać coś odpowiedniego dla siebie. Problem w tym, że ten czas powoli dobiega końca i eurokraci próbują/chcą nam ten wybór ograniczyć.
PHEVy znakomicie łączą wady pojazdów spalinowych i elektrycznych. Są drogie i ciężkie, a jednocześnie wymagają normalnego serwisowania. Jeżdżąc mało redukujemy znacznie koszt paliwa, ale przegląd trzeba zrobić normalnie i wymienić olej chociaż silnik przez rok przejechał np. 2 tys. km.
Często stosowane stwierdzenie. A szkoda, że rzadko słychać równie prawdziwe, że poza wadani łączą też zalety spalinowych i elektrycznych. Dlatego kluczem jest określenie swoich potrzeb i warunków.
W spalinowe powiedzą ci ze masz wymienić olej co 30 tys km, co jest oczywiście błędem, powinno się co 10 tys, góra 15. A nawet jeżdżąc 2 tys km rocznie powinienes co rok wymienić olej. W Phev nie masz tego problemu. Poprostu wymieniasz co 30 tys albo raz na rok. I wiesz ze samochód przejechał może 2 km . Silnik przeżyje znacznie dłużej a radochę przyspieszenia masz murowana.
Wady? Co za brednie. Łączy zalety taniego i cichego przemieszczania się „w koło komina” na EV i zalety spalinowego jak zasięg ograniczony pojemnością zbiornika paliwa. O dobrych osiągach większości PHEV nie trzeba chyba wspominać.
Po obejrzeniu miliona filmow wybor padl na PHEV 180KM od Stelantisa w budzie Puga 308 i kilku autach na testy. Mam PV na starych zasadach z nadwyzka, gniazdko do ladowania w garazu, do roboty 40km w obie strony razem z zona, jakies sklepy, uslugi - to samo w zasiegu. Trasa raz na jakis czas. Jeszcze jedna zaleta, czesc producentow przastala oferowac sensowne silniki spalinowe, mialem wybor - gwizdek 1.2 R3 czy sensowne 1.6 R4 wsparte jeszcze maszyna elektryczna. Niby 50KM roznicy na papierze, ale w elastycznosci i przyspieszaniu to byla przepasc.
Jak ktoś zauważył faktycznie Mareczku, taki odcinek na odp... . Jeśli bym mógł zasugerować to odcinek na Bis w którym byłoby to co jest ważne w plug in-e, dlaczego się go kupuje. Jaka jest pojemność baterii, zasięg producenta i twój jeśli go testowałeś, ważne!!! Ile robi kilometrów w trybie ev, Czy jest taki felerny jak w Kii i Hyundaiu! Mimo trybu ev silnik spalinowy i tak się włącza. To parę co przyszło mi do głowy, pozdrawiam i czekam na odcinek.
Szkoda, że pominąłeś Cayenne E-Hybrid i X5 x50e - tam akurat PHEVy wychodzą naprawdę sensownie, są wręcz wersjami z najlepiej wychodzącym stosunkiem mocy do ceny i IMO tak naprawdę tylko wtedy ta zabawa ma sens.
Swietne zestawienie. Dziękuję. Kupię dwa auta małego elektryka do miasta a krowę na pozamiejskie rodzinne wypady w z dużym bagażnikiek w dieselku. Dzięki😊👍
Hybrydy to dobre rozwiązanie w przypadku japońskiego podejścia do elektryfikacji (do 2035 wszystkie auta mają być hybdrydowe lub elektryczne). Na co dzień Japończycy jeśli w ogóle używają auta to pokonują raczej krótsze dystanse i tu napęd elektryczny jest super. Natomiast na dłuższych trasach przydaje się silnik elektryczny - nawet jeśli nie jest specjalnie szybki ani dynamiczny, bo raz że Japończycy jeżdżą duużo spokojniej niż Polacy a dwa że ograniczenie prędkości na highwayach tam to i tak 100km/h. Więc tak, wydaje się że hybrydy to złoty środek dla Japonii który godzi szczytne cele klimatyczne z ekonomiczną pragmatycznością. Czy w Polsce taki napęd ma również takie same zalety - tu już bym nieco wątpił.
Z punktu widzenia ekologii, ma to średni sens. Wozimy ze sobą dodatkowych kilkaset kilo baterii, dodatkowy silnik, które trzeba wyprodukować. Dodatkowe obciążenie zwiększa emisję pyłu z opon, zużycie paliwa itp. Z kolei jadąc w trybie elektrycznym, targamy ze sobą cały silnik spalinowy i bak paliwa. Trochę tak, jakbym zapasowy silnik wrzucał do bagażnika ;) Rozwiązanie jest ciekawe, ale raczej łączy wady niż zalety. obydwu rozwiązań.
Silniki się wspomagają nawzajem, tam gdzie jeden jest słabszy tam drugi jest lepszy. Nie ma uniweralnego silnika spalinowego, albo masz na miasto albo na trasę. Wsadzając silnik elektryczny masz miasto i np takiego 2,5 litra Atkinsona i masz na trasę, oszczędny i jeszcze wspomagany elektrykiem. A na dodatek wspaniałe przyspieszenie i wielka moc, jeśli się to lubi
hm, a ja wolę stać w korku i jechać za hybrydą, zwłaszcza typu phev, Najlepiej jednak za elektrykiem, ale w kraju, w którym nic nie robi się z infrastrukturą energetyczną to marzenie.
Opel Astra 5 rok 2021 1.5 diesel średnie spalanie na 5.1, dokładnie na tej samej trasie jadąc auto za autem Toyota Corolla 2.0 hybryda spalanie 6.2. Trasa nieco ponad 200 kilometrów po miastach powiatowych i pomiędzy nimi drogami krajowymi. Czy hybryda ma sens?
jeżeli interesuje Cię tylko aspekt zużycia paliwa to dla Ciebie nie ma hybryda sensu. Przy okazji, aby rozszerzyć Twoje spojrzenie to hybryda ładowalna w klasie Astry ( a o takich był materiał - nie zalicza się do nich Corolla) na trasie 200 km po drogach krajowych zużyje ~ 2 do 4 l/100km, zależy to od pojemności baterii, a ten wynik zrobi w stylu, który dla diesla nie jest osiągalny.
Ja wybrałem ceed phev czyli najtańszego plugina. Przekonało mnie to że mam fotowoltaike na nowych zasadach, więc żal nie skorzystać z własnego pracy zamiast na oddawaniu tracić 2/3 kwoty. Nie patrzyłem na to że ceed w phev jest 30tys droższy od zwykłego ceeda bo gdybym chciał kupić zwykła benzynę na ceeda bym nie spojrzał. Patrzyłem raczej na konkurencyjne marki z podobnym wyposażeniem i wtedy ceed wychodził podobnie lub taniej biorąc pod uwagę wentylowane fotele auto parkowanie czy tempomat adaptacyjny
Sensowne pluginy to Volvo (dowolny model z T8), nowe BMW X1, Toyota RAV4, Skoda Superb i Porsche Cayenne. W filmie zabrakło info, ze plugin daje nam lepszego kopa, ciszę w mieście, a przy podobnej mocy spalinówki kosztują więcej (tutaj pan Marek mocno się pomylił).
Wszędzie recenzje aut za 100-200k, a większosc polaków w dyskoncie wybiera czy dziś zje pasztetową czy śląską. Zrób jakąś recenzje aut które są dostępne dla zwykłego człowieka, a nie tylko polityka czy lekarza
Kurła, jakie CENY za te PHEVY! Ja się długo zastanawiałem co kupić, brałem pod uwagę BWM X3, Mazde CX-60 , Merca GLC oraz inne podobne i wszystko w konfiguratorze wyszło ponad 300k :() Stwierdziłem że skoro mam PV i nadmiar około 3-4k Kwh prądu to wziąłem Tesle YLR :] Póki co nie żałuje, 270k za auto z 20` felgami. Nie mam kosztownych przeglądów, mój profil działności/pracy jest taki że zrobione 5k km i ładowanie tylko w swoim garażu ze swojego prądu. Wcześniej tankowałem swojego 350CDI który wciągał 10-11 L w mieście, 7 trasa. Tesla YLR zużywa średnio 17 kW na setke, mercedes brał średnio 8-9 L. A więc liczę sobie że każde 17 kW jest warte 50-55zł! Super przelicznik:))) Wg mnie albo ICE albo EV, jak coś próbuje być wszystkim to jest niczym i dużo kosztuje. pozdro!
Będziemy z żona zmieniać auto pod koniec przyszłego roku i mamy dużego klina… Obecnie mamy Corollę w hybrydzie i jesteśmy zadowoleni. Mieszkamy w Krakowie, gdzie więcej sie stoi niż jeździ i hybryda, PHEV czy EV, w naszym trybie jazdy i do naszych potrzeb to ideał. Dlatego myślałem o Tesli 3…tylko obawiamy sie jednego, jak z odsprzedażą ( jak ludzie patrzą na uzywane EV ) i jak Ona będzie traciła na wartości. Kupując nowa Corollę czy Lexusa, jednak mam pewność, że znajdę kupca dość szybko. Kolejny minus Tesli w naszym wypadku to brak możliwości wzięcia na firmę, wiec dotacja tez mniejsza…nie mamy PV, tylko zwykły garaz w bloku z własnym gniazdkiem…
Dzięki za ciekawy i interesujący odcinek, pewnie przyda się osobom rozważajacym kupno auta tego typu, dobre omówienie modeli, 🙏👏👍🤔🙄😯🙂💙💚👍👍👍 Z tych modeli najbardziej podoba mi się Alfa Romeo, elektryka nie wybrałbym ponieważ mieszkam w bloku, raczej wybrałbym zwykłą hybryde Toyoty np Corolle
Jakiekolwiek hybrydy czy to zwykle czy PHEV nie nadaja się na trasy. Jeździłem Ceedem Kombi 2 tygodnie - łączna moc systemowa 140KM w tym wolnossacy 1.6 105KM i elektryk 61KM. W mieście w trybie Normal to straszny muł, w trybie Sport nawet trochę zbyt narowisty podczas jazdy w korku. Ale do rzeczy - spalanie paliwa w praktyce po mieście ok 6l/100km ale pod warunkiem że masz naładowany akumulator za darmo. Jeśli nie- doliczyć koszty ładowania akumulatora o pojemności ok 9kWh. W trasie 120-140km/h spalanie to ok 8-9litrów. Ale najgorsze jest to, że podczas jazdy na tempomacie ze stałą prędkością ok 120 i wyżej w aucie z rodziną na pokładzie w momencie jak wjezdzamy na lekkie wzniesienie... to KIA redukuje bieg! z 7 na 6 bo nie może utrzymać stałej prędkości. Redukcja odbywa się z wyraźnym szarpnięciem zespołu napędowego. W sporo niższej cenie mamy w Ceedzie 1.5TGDI i 160KM bez tych problemów.
ja mialem tak samo w hyundai tucson 1.6tgdi w automacie, na trasie przy 120 jadąc na 7 biegu przy lekkim wzniesieniu zrzuca bieg na 6, czuć tę zmiane i od razu hałas bo obroty idą w górę - sprzedałem.
Po pierwsze skrzynia ma 6 biegów w przód, więc nie kłam. Po 2 to auto przy 120-140 w trybie hybrydowym nie normal na 0 zasięgu elektrycznym pali 5-7. PHEV nadaje się na trasy z pełną baterią i trybem elektrycznym na dojeździe lub powrocie. Bez ładowania owszem i trasy na codzień może być i jest mniej opłacalny niż zwykła hybryda. Zatem należy przemyśleć formę użytkowania, jak nie masz gdzie ładować nie podchodź i nie krytykuj bo nie potrafisz tego używać i tyle...Pod konkretne potrzeby i ładowanie bo po co wozić 300 kg baterii? Kup hybrydę lub diesla!
@@michadobrowolski9554 Ojej, faktycznie ma 6 biegów. Chodziło o redukcję z najwyższego na niższy bo układ napędowy nie daje rady. Reszta jest bez zmian. Bez pomyłek (albo kłamania - jak wolisz). Ta Kia była autem zastępczym na ok 2 tygodnie więc miałem okazję sprawdzić w różnych warunkach. Co więcej to auto zastępcze w serwisie w mieście - gdzie 99% klientów mieszka w mieszkaniach i nie ma gdzie go naładować poza bardzo rzadkimi punktami ładowania. Pozostałe 1% mieszkańców mieszka w domach więc jest na tyle bogata że z tym salonem i marką Kia nie będzie mieć nic wspólnego. Więc to auto nie będzie mieć możliwości ładowanym w zasadzie wcale, chyba że ktoś się pofatyguje go podładować na mieście. Gdybym miał dom i PV to może rozważyłbym zakup PHEV ale na pewno nie takiej konfiguracji jak ta KIA gdzie przy bardzo częstej pracy silnik bez turbo nie radzi sobie z autem cierpiącym na sporą nadwagę. To auto jedzie tylko wtedy gdy ma naładowany akumulator czyli w praktyce po odjechaniu od ładowarki przez 30-35km (producent deklaruje więcej).
Zamieniłem GLC diesla na GLC 300e (Pan Marek o nim nie wspomniał, a jako jedyny ma zasięg ponad 100km na prądzie i ładowarkę 11kW). Robię trasy 50 do 80km w jedną stronę. Zrobiłem w 2 m-ce prawie 7 tys. km i zatankowałem w sumie 3 razy...reszta na prądzie, więc przy takiej eksploatacji w ciągu 2-3 lat powinienem wyjeździć różnicę w cenie między hybrydą dieslem (porównuję cenę jaką zapłaciłem z oficjalną diesla bez zniżki). Bez obniżki hybryda by się nie opłaciła. Co do Volvo, to XC-60 pali ok. 9,5 l/100km a na autostradzie 12 - 15 lub więcej jeśli włączy się dodatkowo ładowanie akumulatora przez silnik spalinowy, no i ładowarkę ma już 6,8
No właśnie zamieniłem GLK na Lexusa NX 350H, a więc zwykłą hybrydę rozważałem kiedyś glc ale nie było wersji standardowej Hybrydy, a z tego co pamiętam wersja phev ma znacznie mniejszy bagażnik od takiej z konwencjonalnym napędem. Czy to Nadal prawda? niestety, mam w domu taki Dach, Architekt puścił wodze fantazji, że nie bardzo jest na nim jak zamontować panele, więc własnego prądu raczej miał nie będę. W tej sytuacji hybryda ładowana z Gniazdka w moim przypadku raczej nie ma szans się sprawdzić. Lexus jest, przynajmniej z tego co się orientuję, jedyna marka premium oferującą samochody typu suv jako konwencjonalne Hybrydy. Nikt inny tego nie oferuje
@@jazgalicji3865 ja zrobiłem wiatę z panelami :-) Mercedesa można ładować ze zwykłego gniazdka d0 3,7kW (16A), więc w niecałe 8 godzin się naładuje... Lexus fajny, wygodny i ładny w środku, ale głośny przy przyspieszaniu gdy się uruchomi spalinowy, no i te częste przeglądy....
Mam XC-60 prawie rok i zrobione nim prawie 18 tys km. i nigdy nie widziałem większego spalania niż 7.5 litra a przynajmniej raz w miesiącu robię trasę prawie 400 km Ska + autostrada. (Jazda z przepisami) Niezwykle istotną kwestią jest korzystanie z wbudowanej nawigacji Google Maps która działa cuda i bardzo optymalizuje działanie całego napędu. Kolejna sprawa to dodatkowe ładowanie, szczerze mówiąc nie znam nikogo kto używa tej funkcji bo to kompletnie nie ma sensu. (przynajmniej w naszych warunkach spalać paliwo żeby doładować baterię? to już lepiej włączyć "hold"). Jeżeli chodzi o najnowszy model który można zamawiać od chyba pół roku to ładowarka pokładowa ma 6,4KW and nie 6,8KW (dwufazowa).
@@dnagan9 ja jeździłem tylko 5 dni i zrobiłem ok.1000 km, ale niekoniecznie zgodnie z przepisami - po prostu testowałem swój sposób jazdy, testowałem też ładowanie i dlatego piszę (czasami to ma sens właśnie na autostradzie, ponieważ nadmiar mocy idzie w akumulator i finalnie zmniejszy ogólne zużycie gdy już wjedziemy do miasta) .
@@krzysiek8603 W trybie hybrydowym szczególnie kiedy skrzynia jest w trybie B (jazda jednym pedałem) odzyskiwanie działa świetnie nawet na autostradzie (+ informacje z Google Maps). Ładowanie polega na tym ,że silnik dodatkowo spala paliwo ,żeby jak najszybciej naładować baterię. To jest wymyślone dla krajów gdzie można w typie bezemisyjnym wjeżdżać do miast nawet jak się ma hybrydę a nie elektryka). Nie ma sensu z tego korzystać w naszych warunkach bo właśnie kończy się to bardzo dużym spalaniem.
Mam 8 km do pracy własny dom z fotowoltaika i od 2018 roku jeżdżę tylko PHEVami. Dla takich zastosowań nie ma lepszych aut. Szkoda, że nie było tu testu Hyundai ioniq w wersji plug-in uważam, że to najlepsza hybryda jaka miałem. Bzdurą są te informacje, że w trasie pala 8 - 10l. Tak mówią tylko ci, którzy nigdy w takim nawet nie siedzieli. Nastepne będzie Volvo V60 recharge. Czekam z niecierpliwością.
Kia ceed plugin - jazda wokół komina Ok 50 km dziennie - spalanie Ok 1,5-2l na 100 km +dom + fv W trasie - zapakowany ma maxa 5 osób, pies 30kg, 4 rowery na haku 100km/h 4-4,5l (Tylko tył siedzi nisko) Czy się opłaca- jeśli będzie w miarę bezawaryjny - to jest się w stanie zwrócić w 4 lata (o ile sprzeda się go także drożej niż zwykły - to się zwróci szybciej. Cisza podczas jazdy - bezcenna. Na pewno nie jest to samochód o mega osiągach, ale jeśli ktoś rozsądnie spojrzy i tak właśnie będzie chciał z niego korzystać (głównie wokół komina) Transport z zadowolony B - to się kalkuluje. Elektryk - kosztowałby z 50k więcej - przy obecnych cenach kWh „na mieście” i w trasie - nie ma sensu…(jeśli mowa tylko o ekonomii)
Aaa i da się tym zrobić te 57-60 km, bez klimy i skupiając się na ekodrive… Z klima normalnie jeżdżąc - bliżej 45. Niestety nie da się zejść w EV No 0% naładowania aku - poniżej 10% działa toto jak hybryda- co tez na plusy bo zawsze jest jakaś rezerwa mocy z elektrycznego silnika ;)
Marek, daj znać jaka hybryda typy plugin ma najszybsza -największą moc ładowarki pokładowej. Ciekawie wygląda Superb oraz Kodiaq który ma wejść w przyszłym roku z bardzo szybką ładowarką, ale pytanie co można wybrać na ten moment.
Te z największymi akumulatorami mają (przynajmniej w opcji) do 11 kW. Nie pamiętam, czy jakiś PHEV ma 22 kW AC. Prędzej będzie opcja ładowania DC CCS. W PHEVie najważniejsze jest, żeby naładować samochód przez noc i żeby starczyło zasięgu na dzienny przebieg.
absolutnie się nie zgadzam - przynajmniej w ocenie Volvo XC60. 219000 to cena za samochód z podstawowym wyposażeniem i słabą benzyną oraz napędem na przód. słabsza hybryda T6 Recharge ma w "standardzie" silnik benzynowy B5 oraz napęd AWD oraz masę dodatkowego wyposażenia, za które w spaliniakach trzeba dodatkowo dopłacić. właśnie czekam na zamówiony T6 Recharge który w ofertach był jedynie 17 000 zł droższy niż adekwatna wersja spalinowa B5 z podobnym wyposażeniem. a mając fotowoltaikę na dachu i w dużej mierze jeżdżąc po mieście "na prądzie" znacznie mniej pieniędzy zostawiam na stacji paliw. w moim konkretnym przypadku przy 5-letnim użytkowaniu ta różnica w cenie się zwróci więc inwestycja raczej ma sens. pozdrawiam ! pomijam wrażenia z mocy samochodu bo tego się nie da wycenić :)
Ostatnio stałem przed wyborem (wymuszonym przez politykę flotową firmy): phev albo elektryk. Wybór sprowadził się do MB A250e albo Tesli M3 SR+ (rata leasingowa +/- taka sama). Ostatecznie stanęło na A klasie. Mimo ogromnego funu z jazdy Teslą i zamiłowania do gadżetów technologicznych, nie byłem w stanie zamówić jej ze spokojną głową, jeszcze nie teraz. Robię ok. 40k km rocznie, dużo spontanicznych tripów weekendowych po Europie, dopadł mnie „range anxiety”. Może zbyt ostrożne podejście do tematu, zobaczymy czy będę żałował :) ale kolejne auto to będzie raczej elektryk, myślę że taka przejściówka w postaci pheva na kilka lat jest ok Do A250e przekonał mnie mocno test Marka, dzięki! Prawie skończyło się na audi a3 40tfsie w bieda wersji, co raczej byłoby błędem. Jak już bieda wersja to lepiej w Mercedesie :p
Phev ma wszystkie wady spaliniaka i zadnych przywilejow elektryka. Dodatkowe w twoim przypadku wybrales auto ktore ma obecnie kiepska opinie awaryjnosci a odrzuciles prawie ze bezawaryjna tesle.... no coz mam nadzieję ze nie okaze sie zlym prorokiem...
@@AA-vf3eu Wszystko zależy od punktu widzenia, jako prywatne auto w życiu plugina bym nie kupił tylko zwykłą mocną benzynę :) z brakiem zalet się nie zgodzę, mam gdzie ładować w pracy i pod domem ale to znowu zależne od prywatnej sytuacji. Co do bezawaryjności to nie wiem, zobaczymy :) Jeździłem przez pół roku a180d z początku produkcji, żadnych problemów nie miałem ani ja ani poprzedni właściciel
@@maciejbanakiewicz6196 nie masz racji iszac ze wszystko zależy od punktu widzenia. Czy w momencie w którym to czytasz fakt ze jest dzien lub noc zalezy od punktu widzenia ciebie i dajmy na to siedzacej obok kobiety? No chyba nie. Tak samo nawet nie zauważyłes ze celowo nie uzylem slowa zaleta tylko skupialem sie na wadach i przywilejach. To ze elektrykiem mozesz jeździć po bus pasie jest faktem niezaleznym od czyjegokolwiek punktu widzenia. Co zas sie tyczy nowych spaliniakow ich rozbudowane systemy oczyszczania spalin czynia je bardzo awaryjnymi. W prostej konstrukcji silnika elektrycznego malo co moze sie popsuc. Ja rozumiem zalety pheva wobec elektryka jaka niewątpliwie jest zasieg. To co probuje ci uświadomić ze nie wziales pod uwagę innych elementów bo najwyraźniej nie jestes ich swiadomy. I naprawdę nie jestem tu poto by by wchodzic z toba w polemiki ale po to gdy twoje nowe auto zacznie sie psuc bys byl swiadomy ze to nie przypadek.
@@AA-vf3eu ale ja do żadnej polemiki nie zapraszałem, sam odpowiedziałeś na mój komentarz, trochę luzu :) Co do brania rzeczy pod uwagę, weź pod uwagę, że nie każdy komentujący tutaj mieszka w Polsce i są kraje gdzie przywilej typu jazda buspasem nie istnieje, istnieją za to np benefity podatkowe. Także luźno, decyzja przemyślana i przeanalizowana ze wszystkich stron. Z fartem!
Zabrakło Forda Kuga phev st line X. Prowadzenie w klasie suv top, układ hybrydowy jeden z najlepszych pod względem bezawaryjnoścu bo od Toyoty. Auto fajnie wygląda, jest rodzinne kiedy trzeba, ale i dla singla co lubi dobrze wyglądające,czy prowadzące się samochody, też podpasuje. Na prądzie przejedziecie około 50-60 km, silnik 2.5l wolnossacy, czyli rzadkość w tej klasie aut. Wykonanie jest na prawdę ok, a cenowo bije w swoim segmencie które były tu zaprezentowane. Prośba o test i omówienie tego auta @marek drives
Jeżeli miałbym wybierać pomiędzy elektrykiem a PHEVem to PHEV - jazda wokół komina tylko na prądzie, a w dłuższe trasy jest konwencjonalne paliwo i nie muszę stać z komputerem, planować podróży i myśleć jakie aplikacje naściągać czy w ogóle ładowarka będzie działać. Natomiast niestety póki co nie opłaca się PHEV, bo wydatek dodatkowych 40-80k PLN za tę dogodność potencjalnie nie zwróci się w czasie, w którym akumulatory będą miały swoją pełną sprawność i z obecnymi cenami prądu lepiej wybrać dobrego HEVa.
Mam PHEVa od ponad 2 lat. Moje obserwacje są takie: PHEV nie może oferować mniejszego bagażnika niż wersja konwencjonalna; PHEV musi mieć bak tej samej pojemności co jego konwencjonalny odpowiednik; Pojemność baterii trakcyjnej netto to minimum 15kWh. Silnik elektryczny i silnik spalinowy muszą być zbliżonej mocy. Nie zdziwiłbym się, gdyby w ciągu kilku lat nastąpił plot twist i PHEVy stałyby się alternatywą po 2035 roku dla aut całkowicie elektrycznych.
Jeśli ktoś na codzienne jeździ dość dynamicznie, cykl mieszany, to plugin ma sens ? Zakładając że chcemy auto na kilka lat, możliwie bezawaryjnej jazdy, z ew odsprzedażą? Chyba nie.mm
Co za ceny?! Szczególnie jeśli chodzi o samochody klasy średniej-wyższej. W tych pieniądzach, to ja rozglądam się za kupnem mieszkania, a nie czegoś, co straci na wartości 50 000 zł po odebraniu kluczyków w salonie. Co do nowoczesnego designu, to jest to dla mnie duża wada. Uważa nowoczesny dizajn za nieporozumienie. Coraz mniej podobają mi się te samochody. Mogłoby być tak ciekawie, a jest tak jakoś nijak z rozwiązaniami wpychanymi na siłę, bo UE sobie wymyśliła. Przecież UE to nie cały rynek!
Warto by było czasem spojrzeć na termometr za oknem i, jeśli ktoś wierzy w ocieplenie klimatu, użyć kalkulatora, żeby przekonać się ile CO2 zostawiamy w powietrzu rocznie jeżdżąc benzyną. Potem pomnożyć to przez ilość aut w korku na Puławskiej. Później wdychamy to wszystko i chorujemy na niewiadomo co, a nasze dzieci będą później jeszcze bardziej. Powietrze na warszawskich osiedlach nie nadaje się do oddychania. Doskonale rozumiem, że akurat phevy tego problemu nie rozwiążą, ale mieszkając pod miastem spokojnie możemy przestać dokładać się do tego i stać na tej Puławskiej bezemisyjnie, nie dusząc przy okazji ludzi próbujących tam żyć. Nikt, kto rozważa pheva, nie wyda na niego ostatnich pięniędzy. Może więc warto wziąć pod uwage coś wiecej niż głebokość swojego portfela. Najopłacalniej jest pewnie jeździć 20 letnim dieslem z czarną chmurą za sobą i miec wszystkich i wszystko w nosie.
słuszna uwaga,, nie ma jak przeliczyć zdrowia, czy jakości życia na pln. Jak czytam komentarze, to większość zawęża samochód do kwestii ile wyda na przejechane kilometry.
Mam podobne przemyślenia. Zacznę od podsumowania - kto bogatemu zabroni. Wydawać kilkadziesiąt tysięcy więcej, żeby co jakiś czas pojechać w trasę bez konieczności ładowania ... słabe. Jeżeli jeżdzimy codziennie tylko na prądzie kilkanaście, kilkadziesiąt kilometrów do pracy itp to wydaje się, że OK, tylko pytanie kiedy zwróci się taka różnica w cenie zakupu w stosunku do zwykłego spaliniaka, no dobra, do hybrydy+LPG. Odpowiadam - nigdy. To jest tylko dla osób, które chciałyby posmakować elektromibilności ale się jeszcze cykają. Dla koncernów motoryzacyjnych to jest jakiś zysk, bo przyzwyczajają - zachęcają klientów do (stopniowej) elektromobilności i przy okazji płacą mniej za emisję CO2 ale dla klienta bez sensu. Jeżdzisz dużo i w dodatku w trasy - kup diesla lub hybrydę z LPG a jak jeżdzisz 90% w mieście to kup elektryka. Ja wasnie tak zrobiłem , z hybrydy+LPG od razu na elektryka.
Ciagle te porównania, jeśli chcesz porównać do podobnego spalinowego to wez takie same osiągi i nagle okaze się ze ten spalinowy kosztuje bardzo dużo więcej i więcej pali.
....zwraca się od razu. Na własnym doświadczeniu przerobiłem.
ปีที่แล้ว
@@matpaksi to wszystko zależy, co miałeś wcześniej, bo jak zwykłego spaliniaka, to możesz odnieść takie wrażenie ale jak ja miałem hybrydę + LPG to różnica jest znikoma, za to w cenie zakupu spora.
@ zakup nowego auta nigdy nie spina się na jego korzyść względem auta poprzedniego i nikt tego nie podnosi, bo to normalne. Mój komentarz odnosił się do ceny pheva względem tego samego modelu z silnikiem wyłącznie spalinowym o przybliżonych osiągach, różnica w salonie wynosiła mniej niż tysiąc złotych. Pheva możesz nie tankować, ja przez rok czasu zatankowałem go 6 razy, i ta różnica w cenie zrównoważą się w 1 miesiącu.
ปีที่แล้ว
@@matpaksi podaj przykład, bo nie znam takiego modelu, co jest różnica tysiąc złotych. Zwykle jest to co najmniej 15tys. spaliniak względem Heva a min. 20tys.zl. różnicy Hev do Phev. To razem się robi min. 35tys. i to optymistycznie patrząc.
Tak mała pojemność baterii w phevach oznacza korzystanie z niej w 100%, a to skutkuje szybką degradacją. Sam rozważałem outlandera, ale właśnie w nich widać jak bardzo wielkim problemem staje się za mała bateria. Poza tym cena phevów jest absurdalna w stosunku do bevów. Na ostatniej wyprzedaży tm3 kosztował przed dopłatami 183k, zasięg 490 wltp. Do tego brak przeglądów i koszty energii na SuC o połowę niższe niż u konkurencji. Nigdy nie sądziłem, że tesla wyjdzie korzystniej niż np. octavia ;)
Temat jest bardziej złożony, ale to nie jest tak ,że zawsze korzystamy z tej baterii w 100% i trzaskamy pełne cykle non stop. Baterie w nowych PHEV-ach znacznie urosły i system dba o nie w podobny sposób jak w elektrykach. (Warto przeczytać zalecenia producentów co do ładowania bo pewno jest to zależne od producenta).
PHEV jest sposobem na spelnienie norm przy jako takiej mocy i wadze. Dla kogos kto ma gdzie ladowac z gniazdka jest to rozsadna propozycja do jazdy w miescie na codzien i od czasu do czasu w trasie. Dla kogos kto jezdzi wiecej ale tylko w miescie jest EV dla kogos kto robi dluuuugie szybkie autostradowe trasy jest diesel. Dlatego zawsze bede sie upieral ze auto to narzedzie do wykonanie pracy. Jakiej pracy zalezy od wlasciciela i jego trybu zycia. Nie ma jednego idealnego rozwiazania bo sa rozne potrzeby. Ja swojego HEV moglbym zmienic na PHEV bo ten odpowiada moim potrzebom chyba nawet lepiej niz HEV. Na BEV nie przesiadl bym sie obecnie za nic w swiecie. Dlaczego? Dlatego ze kilka razy do roku robie trasy autostradowe po 400-500km czasami wiecej i nie mam ochoty zima zastanawiac sie czy dojade do celu bez koniecznosci postoju na ladowanie. Obecny HEV spala mi srednio 6-6,5l/100km bez znaczenia czy w miescie czy na autostradzie co przy zbiorniku 65l pozwala mi w dowolnej sytuacji i porze roku zrobic 900-1000km .
PHEVy to ślepa uliczka motoryzacji, za dużo kosztują względem tego co oferują. To drogi sposób starych koncernów motoryzacyjnych na obniżenie emisji zanieczyszczeń. Hybrydy są dużo ciekawszym rozwiązaniem, ale obserwując co dzieje się na rynku motoryzacyjnych, wszyscy postawili już na elektryki, taka jest przyszłość motoryzacji czy to się nam podoba czy nie. Szkoda, że tak słabo rozwija się infrastruktura do ładownia w naszym kraju. Na zachodzie Europy podróżując obserwuje tego znacznie więcej. Zdrówka
nie "ślepa", a raczej "nie potrwa długo", to rozwiązanie przejściowe,. PHEV to auto dla większości kierowców minus Ci, którzy nie mają gdzie ładować tego auta, tzn nie mają dostępu do zwykłego gniazdka w pobliżu samochodu. Jest to technologia, która daje alternatywę, gdy w trasie nie ma ładowarek (jak w PL).
Witam a czy opłaca się plug-ina jeśli posiada się własną fotowoltaikę i do pracy w dwie strony 58 km. Chodzi mi o mercedesa glc 300 e z baterią 31kwh i zasięgiem 115 km
Proszę usiąść z kalklulatorem i samemu sobie odpowiedzieć na to pytanie. Ile trzeba przejechać kilometrów, żeby wyższa cena 300 e vs. cokolwiek ma porównywalne osiągi się zwróciła? Oraz 115 km w optymalnych warunkach. Realnie nastawiałbym się na 80-90 km, a w zimie 60-70 km.
Mnie osobiście boli że hybrydy nie sa rozwijane tak jak powinny. Ze nikt do tej pory nie stosuje odzyskiwania energii z turbiny jak w f1 to się nie mogę przestać dziwić. Rozumiem fajne jeździć jak elektrykiem, ale moim zdaniem hybryda powinna zwiększać sprawność silnika spalinowego poprzez jego wspomaganie i jednoczesnym odzyskiwaniu energii. A to co teraz mamy to jedna wielka lipa.
"nikt do tej pory nie stosuje odzyskiwania energii z turbiny jak w f1" cywile jeż∂żą inaczej niż kierowcy F1. bardziej opłaca się odzyskiwać energię z kół jak powoli wytracają prędkość. " hybryda powinna zwiększać sprawność silnika spalinowego poprzez jego wspomaganie" generalnie pluginy tak działają dają podparcie silnikowi w niskich obrotach
No chwila, cały materiał i tylko wyrecytowane dane techniczne? Gdzie jakaś tabelka z podsumowaniem, przykładowymi wyliczeniami itd? Suche liczby to każdy z intrukcji i danych producenta sobie wyłuska. Chciałbym zobaczyć skoro to porównianie jakieś, kilka scenariuszy użycia z policzoną rentownością zakupu przynajmniej na oko.
Chyba że masz magazyn energii 😅 u nas we wsi pod wro przez ostatnie 3 lata zbudowali z 1000 domów, większość z fotowoltaika, teraz codziennie przynajmniej na 20min prąd odłącza, czasem po 2h, musiałem kupić generator spalinowy na podtrzymanie, bo piec gazowy beż prądu nie działa 😂😂😂
Absolutnie nie jestem w temacie więc zapytanie jest czysto hipotetyczne. A gdyby tak dało się za pomocą guziczka, zrobić cyk i silnik spalinowy ładuje nam baterię? Wjechaliśmy na trasę i wiemy że przed nami dłuższy kawałek drogi ekspresowej / autostrady..
Nie jest to najbardziej ekonomiczne ładowanie, ale jest taka możliwość. W większości plug-inów można ustawić ładowanie akumulatora do pewnego poziomu lub utrzymanie poziomu naładowania z myślą o tym, że po trasie wjeżdża się do miasta i w mieście chce się (lub trzeba) poruszać się na prąd.
Phev opłaca się najbardziej pod warunkiem że będzie zwykłym dieslem. Wtedy opłaci się jako czysty normalny diesel i to będzie dobre. Wtedy phev będzie dobry. Zapytajcie we Włoszech. Albo gdzieś obok. Phev jest ok jak i elektryk pod warunkiem że jest dieslem
Jak mnie stać na auto za bańkę to prąd mam w... I jazdę na nim również mam w... I nie chcę holować baterii. Za kilka lat okażę się, że baterie be a inny napęd będzie ok, może wodorowy jeżeli zostaną baterie to może około 2035 roku będzie to miało sens. A tak to bez klimy beż świateł i ładowanie co 200 km na autostradzie - omg.
Nigdy żadnej hybrydy Plug in,tym bardziej elektryka. Toyota Camry Hybrid,miasto 3,8-4.5 trasa 5.2. Ma swoje minusy,ale na końcu,kto co woli,jedni wolą jeździć Audi po warsztatach a inni z kolei spokojne spać
Dobrze, wszyscy piszą w stylu "hesli jeździsz kilkanascie kilometrów do pracy codziennie". A co jesli jezdzę 4 kilometry?Co wówczas?Czy PHEV, albo chociaż HEV mialby sens?
@@MarekDrives no dobrze,ale tak naprawdę, ma poważnie, żadna hybryda?Czyli po prostu zwykła benzyna?Rozumiem,że diesel też nie batdzo bo również by się nie nagrzał?
Takie krótkie przebiegi żadnemu samochodowi z silnikiem spalinowym nie zrobią dobrze. Hybryda też musi raz na jakiś czas "odetchnąć". To już lepiej jakiś tani, używany elektryk. Ale trzeba mieć gdzie ładować, etc....
Pełny elektryk to porażka. PHEV jest lepszy bo mamy w razie "W" silnik spalinowy i pojedziemy. Nawet jak braknie paliwa, to sobie poradzimy karnisterkiem. Do elektryka nie ma karnisterków z prądem, chyba że agregat.
@@MarekDrives w volvo spalanie w trybie charge wychodzi 2l więcej, sprawdzone. Przez miesiąc zrobiłem 2800km hybrydą T8 (turbo, kompresor) średnie spalanie ok 7,5l. Przypomnę że ma +400koni. Nie ładowana jeszcze z gniazdka. Pomijam jak efektywnie sobie odzyskuje energie w B
Aniu i Marku muszę kupić samochód - Przetestujcie Nową Konę dla Mnie !!!!!! :D (może być N-Line, bo hybryda wyje i nie jedzie i jeśli chcesz wyjechać z miasta to trzeba się trzymać pasa rowerowego..... :D ) jeżdziłem przez chwilę i wydaje mi się mega komfortowe -> lepsze niz lexus NX30 ktorego mialem na weekend (lexus to chyba żart)
Hej, mam pytanie odnośnie Skody. Przy pełnym naładowaniu i włączeniu zapłonu jaki pokazuje Ci teraz dystans zimą na samym elektryku? Rozumiem, że masz akumulator 13 kWh? Ładuje Ci pełne 13 kWh na stacjach ładowania czy mniej i ile?
Ja bym plugina przygarnął, już pisałem o tym kiedyś pod innym Twoim filmem, no, ale musiałby mieć opcje bezwzględnego trybu elektrycznego. Czyli nie zależnie od temperatury, poziomu naładowania akumulatorów, faz księżyca, musi dać się przełączyć w tryb ev i bez załączania spalinowego przejechać te kilkadziesiąt km na samym prądzie. Chodzi o to, że jadąc do pracy, czy sklepu nie potrzebuje grzać spalinówki bo żadna dalsza niż 10km podróż się nie odbędzie. A taki co nawet w trybie ev odpala spalinówke zeby się przygotować termicznie to niee, to mija się z celem. Wiem gdzie chce jechać, jak daleko to jest i chce mieć możliwość zdecydowania czy auto ma się szykować do dalszej podróży i odpalać spalinówkę czy to tylko szybkie zakupy w markecie nieopodal i ev wystarczy bo i tak zaraz wróce do garażu w którym czeka gniazdko gotowe na sztywny bolec do nieskrępowanego ładowania 🤣 Taki szczegół a nie każdy (producent auta czy ktoś kto testuje auto) o nim wspomina, a ma to duże znaczenie.
@pepe-po4hv jeśli mnie pamięć nie myli, to tylko Toyota/Lexus ma tryb z zapiętym do wyczerpania akumulatora trybem EV. Można nawet rozwinąć vmax w trybie EV. Cała reszta po mocniejszym depnięciu załącza silnik spalinowy niezależnie od wybranego trybu. Stellantis w szczególności. Wiem, bo własnie mam Tonale PHEV pod domem, a to z grubsza ten sam napęd we wszystkichich PHEVach (z wyjątkiem grubszych Jeepów).
Phew na nie 1 mniejszy bagażnik 2 większa masa 3 siłą rzeczy większe opory itd 4 żeby się jako tako opłacało trzeba ładować Już lepsza hybryda klasyczna, pozdrawiam! Ps. w końcu odebrałem NXa po 1,5roku😋
Zależy od producenta, XC60 ma np. minimalnie mniejszy bagażnik (wizualnie nie zauważalny) i dokładnie taki sam bak paliwa. Większą masa jak najbardziej ale też przez to inne zawieszenie (coś za coś).
hev nie ma takich możliwości jak phev 1 jest samochodem mniej komfortowym 2 mniej dynamicznym 3 mniej stabilnym z uwagi na inny rozkład masy 4 nadal ma zbyt wysoki poziom emisji spalin, przez co np. nie korzysta z ulg w strefach parkowania, a wkrótce przez to zejdzie z ofert sprzedaży 5 nie wjedzie do bez emisyjnych stref ruchu 6 wymaga regularnego odwiedzania stacji paliw
Ładowanie PHEV, to tak jakby podjeżdżać na stację paliw i tankować po 5-10 l paliwa. Tylko na stacji paliw "troche" szybciej. I moze jeszcze, ktoś to zrobi za Ciebie, gdy Ty już będziesz płacił przy kasie. A, co do kosztów. No, te 30 k wiecej ,się szybko nie zwróci. Chyba ,że ktoś liczy inaczej ;))
na stację musisz dojechać, spędzić tam czas i dużo zapłacić. Natomiast w phev nie jeździsz miesiącami na stację, śmieszne są rozmowy o zmianach cen benzyny, masz komfort nieosiągalny dla spaliny, a auto ładujesz w domu co jest wygodne i w wielu przypadkach darmowe. Nie masz gdzie ładować, to nie myśl o phev tylko o hev, i tak mniej wydasz na paliwo. Teraz pomyśl ile wydajesz miesięcznie na paliwo, jak często zmieniasz części hamulcowe, dodaj to do ceny spalinówki oraz miej świadomość tego, że wkrótce paliwo jako źródło nieodnawialne będzie coraz droższe.
@@matpaksipod warunkiem że się mało jeździ. Ja mieszkam pod Wrocławiem, robię dziennie ok 150km, czasem jadę w dłuższą trasę ok 400 autostrada - do Kato i spowrotem. Diesel mi pali ok. 7/8l przy 160/180, jak korek i 90 to nawet 4,5. Dostałem zastępczy plugin taki sam model to średnia miałem 12/13. Kwestia tego do czego się używa. Jak do miasta czy na krótkie podjazdy to super. Na długie dystanse padaka, one czesto są łączone z malutkimi silnikami które przy Wyższych predkosciach maja po 4/4,5tys obrotów.
@@rafaanaszewski708 trudno uwierzyć w to co napisałeś, raczej nie mogłeś jechać phevem, tak samo wątpliwe jest stwierdzenie o obrotach silnika, bo to zależy od przekładni, a nie pojemności silnika. Phev przy dystansach, o których napisałeś i tychże prędkościach zużyje mniej lub podobnie paliwa, jest jednak autem z układem napędowym bardziej komfortowym.
do czego dopłacać? jak kupujesz dobro wyższej technologii to zawsze jest ono droższe. Kupisz auto spalinowe to będziesz dużo jeszcze płacić na stacji paliw i u mechanika, bo ten zespół napędowy jest wyjątkowo skomplikowany.
@@matpaksi Właśnie o tym mówię, że różnica w cenie między PHEV a autem z silnikiem spalinowym jest taka, że wystarczy na pokrycie kosztów paliwa na przejechanie ok. 40 000 km. PHEV, to hybryda z silnikiem spalinowym, który trzeba tak samo serwisować i na wodę on nie pracuje. O aspekcie ekologicznym nie wspomnę, bo w Polsce to jakaś kpina póki co.
@@Coolbob1970 różnice w cenie auta spalinowego i i hybrydy są względne, tzn zależą od tego co porównujemy. Zazwyczaj są to porównania najtańszej wersji spalinowej z najtańszą wersją hybrydy (najprostsze ale nie najtrafniejsze porównanie); nic w sumie nie wnosi. Dealerzy praktycznie nie sprzedają w praktyce najsłabszych wersji, sprzedają się droższe....nabywcy się mylą?
PHEV jest wynalazkiem bez sensu, stworzonym tylko w celu omijania coraz bardziej wyśrubowanych norm emisji. Jeśli masz dostęp do w miarę taniego prądu to i tak mając PHEV'a będziesz w 95% jeździł na prądzie. Po co co za tem wozić ze sobą kilkaset kilogramów zbędnego i wymagającego serwisowania balastu. Jeśli nie masz dostępu do prądu, kup benzyniaka.
Temat bardziej złożony i nie zrzucałbym go na karb "wyśrubowanych normy emisji". Z drugiej strony można zapytać po co wozić ciężką baterię w stylu 80-120 kwh w momencie kiedy jeździmy 10-20 km dziennie? Też wozimy zbędne kg. PHEV jest bardziej wynalazkiem na wyeliminowanie "range anxiety" i po prostu w wielu przypadkach daje kupę frajdy z jazdy.
Super materiał sam od miesiąc użytkuję Plug-in i jazda ty samochodem jest super natomiast mozliwość naładowania na trasie jest nie mozliwa właściciele aut elektrycznych o mało mnie nie pobili bo ładowarki są dla ''ICH'' . Ostrzegam użytkowników plug-inów żeby nie zostawiali na noc na ładowarkach bo rano może być rozczarowanie.
Zanim zakupiłem mojego lwa 308 pług In, nasłuchałem się między innymi Pana i zasugerowałem się jak mam jeździć, czyli np elektryk ile da a później hybryda. I tu jest blad, moim zdanie.Pooglądałem testy peugeota 308 plugin Vs DS 4 panów z ACG i dochodzę do wniosku ze trzeba dac pluginowi sterować poborem energii a włączaniu spalinowego silnika od początku jazdy. W Peugeocie przy codziennym ładowaniu i jeżdżeniu na jednym ładowaniu do 60 km spalanie oscyluje około 1,1 l/ 100 km
Jeśli jadę tylko na elektryku najpierw, spalanie benzyny jest wiele większe. Mam codzienna jazdę po mieście i autostradzie.
W Peugeocie jazda opiera się na mapie i należy wpisać adres żeby samochód mógł sam zaplanować najekonomiczniejsza jazdę. ( tak to rozumie)
Czy taki samochod się opłaca. Sama cena to jedno ale zużycie samochodu to co innego. Silnik z podzespolami zużywanie o wiele mnie. Nie wiem jak z hamulcami, ja jeżdżę z włączona rekuperacja i uzywam jej do hamowania. Opony na pewno szybciej się zużyją.
Za to moc samochodu w porównaniu do zwykłego spalinowego jest zarypista. Jak drogi spalinowy trzeba kupić żeby dostac taka moc i przyspieszenie?
Przy okazji testu Lexus NX skomentowałem, iż wybieram zwykłą hybrydę. nie zdecydowałem się na hybrydę ładowaną z Gniazdka bo 50 000 zł różnicy w moim przypadku nie ma żadnych szans się kiedykolwiek zwrócić, a potem krąg potencjalnych nabywców używanego auta też znacznie się zmniejsza. oczywiście kusiła możliwość Jeżdżenia tylko na silnikach elektrycznych, ale ponieważ mam taki Dach w domu, że nie mogę zainstalować fotowoltaiki, to również finansowo byłaby to dość droga Zabawka. stanęło więc na zwykłej hybrydzie i jest super. A ten argument, że trzeba brać hybrydę ładowaną z Gniazdka, bo wtedy nie słyszy się wycia silnika, który musi współpracować z przekładnią Planetarną jest całkowicie Nietrafiony jeżeli ktoś w ruchu miejskim słyszy wycie silnika, to znaczy, że najprawdopodobniej nie umie jeździć.. ci, którzy w ten sposób jeżdżą w mieście, to najczęściej gówniarze w złomiakach po wsiowym tuningu. A przy jeździe w dalszą trasę hybryda ładowana z Gniazdka będzie się zachowywać identycznie jak taka zwykła, więc wycie silnika będzie tak samo słychać, albo nie słychać, w zależności od tego w jaki sposób się jeździ nasza zwykła hybryda może na prądzie przejechać tylko stosunkowo krótkie odcinki, ale daje to naprawdę fajną namiastkę jazdy samochodem elektrycznym. mimo to, nie żałuję, że wybrałem ten wariant bo uważam, iż jest to rozwiązanie optymalne. W mieście spalanie góra 6 l na trasie, również przy prędkościach autostradowych, jakieś siedem. Naprawdę nie potrzeba niczego więcej. nie muszę mieć 300 koni, te 240 też wystarczy.
Zlomiki nawet jak są prowadzone przez „gówniarzy” nie wyją jak tak jak Lexus czy Toyota bo tylko te marki wyją jak katowany skuter 50cm. A skuter to kibel. Przynajmniej jeśli chodzi o pozycje jazdy. 😅
@@piotrgajda8604 Frajda z jazdy to zaczyna się od V6 a jeszcze lepiej V8. Myślę, że nie przepłacił. Auto do normalnej codziennej jazdy bardzo spoko. Przetestowałem sporo aut (ponad 100) więc mam porównanie. Ten Lexus wypadł bardzo OK ale to tylko moja opinia.
@@robertk1431 bardzo bawią mnie negatywne komentarze na temat drogich samochodów ludzi, których najprawdopodobniej nigdy w życiu nie będzie na taki samochód stać. siedzą w skrzypiącym, że rzący mi to Konce się złomiaku, i opowiadają jak im to strasznie w samochodach innych ludzi przekładnia Planetarna przeszkadza :-) A jeżeli przepłaciłem to trudno, jestem chyba w jakimś szacownym gronie, bo na samochód czekałem ponad półtora roku :-)
@@piotrgajda8604 Plug-in dla osób szukających frajdy z jazdy? Dodatkowe kg z baterii raczej w tym nie pomagają.
Rozwiązanie dobre dla osób, mieszkających w domach jednorodzinnych z fotowoltaiką albo kiedy mamy pracodawcę, który zapewnia darmowe ładowanie. Wtedy, jeśli jeździmy na krótkich dystansach - bardzo fajne rozwiązanie.
W innym wypadku bym nie brał, jeśli jest opcja bez hybrydy. Zawsze jest mocna dopłata do takowych...
Czyli tak, jak mówisz na koniec :D
A ja mieszkam w bloku, ale mamy na parkingu podziemnym indywidualne ładowarki do elektryków, więc chyba też rozwiązanie idealne dla mnie?
@@hajerprzodowy133 a macie panele na dachu, czy musisz płacić za prąd?
@@Serew9 panele na dachu są. Ile będę płacić za prąd jeszcze nie wiem.
@@hajerprzodowy133jak będziesz musiał płacić za prąd to jest bez sensu rozwiązanie
@@Serew9każdy musi płacić za prąd. Jedni płacą z góry kupując panele a i tak ładując w nocy płacą dodatkowo elektrowni a inni płacą normalne stawki dostawcy.
Myślałem dokładnie tak jak wielu - ciężkie to, drogie, skomplikowane, jaki to ma sens? No ale jak przyszło co do czego to kupiłem używane volvo XC40 plugin.😅Dopiero wtedy zauważyłem, że w rozmowach o pluginach często pomijane są 2 ważne kwestie.
1. Wieloma pluginami zwyczajnie fajnie się jeździ. Po mieście jest cicho, nie szarpie, nie trzęsie, sprawnie i równo przyspiesza, a w trasie silnik elektryczny daje natychmiastowego kopa gdy potrzebujemy. Jako że głównie jeżdżę po mieście i mam gdzie ładować w garażu to jestem zadowolony, ale nie ze względu na ekonomię, a właśnie wrażenia z jazdy. Taki komfort jazdy po mieście dają tylko pluginy i elektryki, a w trasie dodatkowa moc też się przydaje.
2. Przy porównywaniu cena omawiana jest tylko cena nowego auta oraz pomijana jest kwestia mocy - czyli wychodzi największa możliwa delta. Oczywiście, że różnica pomiędzy pluginem, a najsłabszą jednostką benzynową jest duża, ale takie T2 ma 129KM, to jest jednak za mało. Nawet T3 to ok 160KM, gdzie ja mam w sumie 211KM. Można kręcić nosem, że nie jest to moc dostępna zawsze, bo bateria się rozładowuje, ale w trybie "power" auto pilnuje żeby nie zeszła poniżej pewnego poziomu, więc zawsze jest dość energii żeby dać kopa (oczywiście kosztem ekonomii, która i tak jest ok).
Nie twierdzę, że pluginy nie są ciężkie i drogie, bo są, ale myślę, że warto spojrzeć na temat ze wszystkich stron. Pozdrawiam 🙂
Dokładnie, to porównanie ceny podstawowej wersji zaczynają się od… phev kosztuje… jest zwyczajnie bez sensu. Powinno być porównanie przynajmniej do podobnej mocowo wersji.
@@924Tomek Ale przecież w firmie Marka jest porównanie do podobnej wersji spalinowej.
Prawda, chodzi o różnicę w cenie żeby zobaczyć kiedy zwróci się różnica w cenie paliwa. Np 30tys zł w przypadku ceeda zwróci się kiedy będziesz odwoził samochód na złom
Temat jest dość złożony, a ja nie jestem żadnym ekspertem, ale mogę opowiedzieć o moim przypadku, może komuś się przyda. Mieszkam w Austrii więc ceny będą w euro chociaż sprawdzałem też polskie salony. Uwzględniałem tylko auta z gwarancją, czyli np. z programu Volvo Select.
Pod koniec 2022 szukałem małego rodzinnego auta do 40 tys. euro. Miało mieć przynajmniej 150KM, roczniki 2019-2021, adaptacyjny tempomat, podgrzewane siedzenia oraz kierownica, no i oczywiście Apple Play. Rozważałem między innymi BMW X1/2, Audi Q3, ale ostatecznie wygrało Volvo z XC40 ze względu na świetne systemu bezpieczeństwa i autonomicznej jazdy, oraz lepszy wybór aut.
Po wstępnej selekcji zostało 7 aut wartych uwagi w cenach od 35 do 40 tys. euro, które spełniały wszystkie albo prawie wszystkie moje wymagania, ale te najtańsze to były T2-ki, więc 129KM, trochę za mało. Była jedna fajna T3-ka (163KM) za trochę ponad 36 tys., ale w Polsce, więc musiałbym ją sprowadzać (dodatkowy koszt i kłopot), do tego miała 42 tys. km przebiegu.
Ostatecznie stanęło na wyborze pomiędzy 3 autami w identycznej cenie - 39 900 euro:
- T4 AWD Inscription 2019, 190KM, 38 tys. przebiegu, bogata opcja
- B3 Plus 2022, 163KM, 15 tys. przebiegu
- T4 Recharge PHEV R Design Expression 2021, 211KM (129+82), 31 tys. przebiegu.
Wszystkie 3 auta miały wszystko co chciałem, ale od razu zakochałem się w komforcie plugina. Co więcej w Austrii jest coś takiego jak podatek drogowy, który płaci się od mocy silnika spalinowego i emisji CO2. W przypadku pierwszego auta płaciłbym 920 euro co roku, za plugina płacę tylko trochę ponad 300.
Nie wiem, może to bardzo specyficzny przypadek, do tego oczywiście rynek bardzo dynamicznie się zmienia, ale dla mnie plugin po prostu miał sens. Jako bonus załatwiłem sobie darmowe przejazdy po autostradach w Czechach, drobiazg ale zawsze te 60 euro rocznie do przodu. 🙂
Przymierzam się do DS4 plagina
PHEV-jak najbardziej, ale pod warunkami, które wymienił Marek. Czyli musisz mieć gdzie codziennie-co drugi dzień podładowywać (praca, dom) a trasy dłuższe nie mogą być dominującymi w twoich podróżach. Ostatnio przejeżdżałem przez południowo-zachodnią Polskę i liczyłem na większą ilość ładowarek, skoro za 1,5 roku mamy mieć milion elektryków. Infrastruktura do ładowania w Kraju to totalna porażka. Jeżdżę PHEV-em pół roku i szczerze polecam, ale kupujcie z głową, czyli biorąc pod uwagę możliwości ładowania.
PRIUS jest „głośny” tylko ze szklanym dachem. Z normalnym dachem jest dużo lepiej niż w PRIUSACH poprzednich generacji. Dodatkowo w video przeskoczono podkreślenie niesamowitej efektywności napędu PRIUSA. Aż 80-90km zasięgu na akumulatorach zaledwie 13,6kWh (!!!) To jest bezkonkurencyjny wynik! Kształty, lekkość, hybrydowe know-how TOYOTY itd. robią robotę!
Ale ten nie ma szklanego dachu.
"...akumulator trakcyjny o pojemności 13,6 kWh (...) wystarczy na przejechanie ponad 80 km, jeśli samochód wyposażony jest w 17-calowe felgi, a na 19-ach, jak ten - zasięg powinien wynosić około 70 km. I taki wynik jest do osiągnięcia."
Polecam oglądać i słuchać ze zrozumieniem, a dopieto potem komentować.
@@MarekDrives jestem bardzo zainteresowany tym samochodem bo z pewnością będzie to auto oryginalne, wyróżniające się i raczej niezbyt popularne (rynek wybierze CHR-kę) Wykonałem już nim kilku godzinną jazdę testową EV w pełnym zakresie. Egzemplarz standardowy, felgi 19”. Jechałem po bardzo dobrze mi znanych drogach podmiejskich którymi wjeżdżam niemal codziennie do miasta. Wynik: 80km (!!!) przy prędkości 80-110. Po drodze były dwa wyprzedzenia tzw. „70-tek”. Gdybym nie wyprzedzał to komputer pokazywał cały czas zużycie prądu na zdumiewająco dobrym poziomie ok. 11kWh/sto. Ostatecznie jazdę EV zakończyłem na 13,6 kWh/sto. (Nadmieniam że na tym samym odcinku TOYOTĄ RAV4 PRIME zrobiłem tylko 50km.)
Post Scriptum: Do prędkości 100km/h PRIUS jest bardzo cichy i komfortowy. Wyżej robi się głośniej ale tragedii nie ma. Szum dochodzi z nadkoli. Słupki przednie w ogóle nie szumią. Dla mnie jako faceta o wzroście 190cm jedyną wadą jest wsiadanie i za niska linia dachu. Jak już zajmie się miejsce za sterami jest bardzo wygodnie. Pozdrawiam.
Jeździłem Lexusem RX 450H+ przez godzinę tylko w trybie hybrydowym żeby sprawdzić ile pali. Troszeczkę po mieście w większości po S'ce 120-130km/h i wynik 6,6l/100. Jak na samochód tych gabarytów i wadze około 2200kg to chyba nie jest tak źle. Po wyczerpaniu akumulatora trakcyjnego(nigdy w całości) przechodzi w tryb hybrydowy. Co do hałasu silnika to nie jest tak głośno jak niektórzy to przedstawiają. A jak komuś to bardzo przeszkadza wystarczy włączyć aktywny tempomat i wtedy samochód tak przyspiesza do zadanej prędkości, że silnika wogóle nie słychać.
Mam Plugina od prawie 2 lat, jest ciche, ekonomiczne i po prostu świetne. Deklarowane zasięgi na prądzie przez producenta są do osiągnięcia w podmiejskiej trasie no i ładuję je codziennie z gniazdka. Mój max dzienny zasięg na prądzie to ok 120km(oczywiscie z miedzyladowaniami)
Posiadam cupre formentor phev 204KM, jestem mega zadowolony, ładuje codziennie, zużycie paliwa w hybrydzie na naładowanym aku przy normalnej jeździe ok 2.5l-4l jak cisne, na prądzie ok 50km, jak jeździć spokojnie to nawet i 65km można zrobic, spalanie bez aku w trasie 130-140km/h ok 6.5-7l wiec jest bardzo dobrze, generalnie złapałem naprawdę chęć posiadać drugi samochód, elektryk na początku tesla była, ale chyba będzie miejski peugeot 208e :) Pozdrawiam
Uwaga co do Ceed'a: wallbox nie jest potrzebny, żeby auto naładować w 3 godziny, bo się da zrobić z normalnego gniazdka. Tak naprawdę wallbox skraca czas ładowania do 2,5 godziny, wiec tym bardziej nie warto. Co do zasięgu na prądzie, akurat Kia i Hyundai podają wartości dosyć łatwe do osiągnięcia w normalnym użytkowaniu, o ile stosujemy się do zasad ecodrivingu, nie hamujemy do oporu przed każdymi światłami i nie ruszamy za każdym razem wykorzystując pełnie możliwości silnika elektrycznego. Odpowiadając na pytanie z końca filmu: Kia Niro plug-in, obecnie przebieg 105 tys. km, spalanie z tego dystansu 1.8 l/100 km. Mi pasuje.
Ile kosztował prąd dla tego przebiegu?
Załóżmy, że naładowanie akumulatora 9 pln, ładujesz codziennie i na tym przejedziesz 50 km (co daje 18 pln/100 km). A dalej trzeba policzyć, ile, kiedy i w jakim trybie jeździsz.
@@adamgorka9292 żeby to policzyć, to jest największy problem. Generalnie z domu auto wyciągnęło 8261 kWh. Prąd jeszcze niedawno był po 30 gr w nocnej i po 60 gr w dziennej. Z drugiej strony mam fotowoltake, która robiła nadwyżkę, więc troche było z tego. Jesienią zeszłego roku fotowoltaika została powiększona, aby starczyło do auta (koszt 13 tys.), ale poza tym z tego prądu grzeje też wodę CWU, więc całego kosztu na poczet auta liczyć nie można. Oprócz tego auto minimum raz na tydzień jest ładowane poza domem i za to nie płacę. Z publicznych ładowarek korzystałem bardzo rzadko (przy obecnych cenach wcale), na urlopach, jak jest możliwość, to ładuje auto w miejscu, gdzie nocujemy i wtedy się rozliczam 1 zl/h. Podsumowując, za prąd wyszło mnie ok. 3 tys zł (z zapasem) +rozbudowa fotowoltaika.
@@MarekDrives te 9 pln to teraz do niczego nie pasuje 😁 na publicznych stacjach ładowania będzie minimum połowę więcej, w domu z fotowoltaiką dużo mniej. Phev to auto dla konkretnej grupy osób. Obecnie mamy chyba największy wybór rodzajów napędów (benzyna, diesel, MHEV, HEV, PHEV i BEV) i każdy może wybrać coś odpowiedniego dla siebie. Problem w tym, że ten czas powoli dobiega końca i eurokraci próbują/chcą nam ten wybór ograniczyć.
@@Snikers1983bez PV obecnie wychodzi ok. 1 pln za kWh (z opłatami przesyłowymi, etc.).
PHEVy znakomicie łączą wady pojazdów spalinowych i elektrycznych. Są drogie i ciężkie, a jednocześnie wymagają normalnego serwisowania. Jeżdżąc mało redukujemy znacznie koszt paliwa, ale przegląd trzeba zrobić normalnie i wymienić olej chociaż silnik przez rok przejechał np. 2 tys. km.
Często stosowane stwierdzenie. A szkoda, że rzadko słychać równie prawdziwe, że poza wadani łączą też zalety spalinowych i elektrycznych.
Dlatego kluczem jest określenie swoich potrzeb i warunków.
W spalinowe powiedzą ci ze masz wymienić olej co 30 tys km, co jest oczywiście błędem, powinno się co 10 tys, góra 15. A nawet jeżdżąc 2 tys km rocznie powinienes co rok wymienić olej. W Phev nie masz tego problemu. Poprostu wymieniasz co 30 tys albo raz na rok. I wiesz ze samochód przejechał może 2 km . Silnik przeżyje znacznie dłużej a radochę przyspieszenia masz murowana.
Olej się wymiana raz w roku czy auto jeździ czy nie więc przebieg nie ma znaczenia. Mój cee'd jazda wokół komina na 30 litrach paliwa robi 1000 km 😀
Chyba zalety. Jakbym miał dom i kasę na nowe auto to na 100% byłby to phev. Dziennie robię 30-40km czyli idealnie. Pozdrawiam.
Wady? Co za brednie. Łączy zalety taniego i cichego przemieszczania się „w koło komina” na EV i zalety spalinowego jak zasięg ograniczony pojemnością zbiornika paliwa. O dobrych osiągach większości PHEV nie trzeba chyba wspominać.
Lubię te Twoje zestawienia. Fajna byłaby też jakaś tabela na koniec filmy jako podsumowanie. Tu np. o tym ile trzeb dopłacić do Phev.
Po obejrzeniu miliona filmow wybor padl na PHEV 180KM od Stelantisa w budzie Puga 308 i kilku autach na testy. Mam PV na starych zasadach z nadwyzka, gniazdko do ladowania w garazu, do roboty 40km w obie strony razem z zona, jakies sklepy, uslugi - to samo w zasiegu. Trasa raz na jakis czas. Jeszcze jedna zaleta, czesc producentow przastala oferowac sensowne silniki spalinowe, mialem wybor - gwizdek 1.2 R3 czy sensowne 1.6 R4 wsparte jeszcze maszyna elektryczna. Niby 50KM roznicy na papierze, ale w elastycznosci i przyspieszaniu to byla przepasc.
Jak ktoś zauważył faktycznie Mareczku, taki odcinek na odp... . Jeśli bym mógł zasugerować to odcinek na Bis w którym byłoby to co jest ważne w plug in-e, dlaczego się go kupuje. Jaka jest pojemność baterii, zasięg producenta i twój jeśli go testowałeś, ważne!!! Ile robi kilometrów w trybie ev, Czy jest taki felerny jak w Kii i Hyundaiu! Mimo trybu ev silnik spalinowy i tak się włącza. To parę co przyszło mi do głowy, pozdrawiam i czekam na odcinek.
Świetne omówienie. Dzięki Marku! Łapa w górę ;-)
Szkoda, że pominąłeś Cayenne E-Hybrid i X5 x50e - tam akurat PHEVy wychodzą naprawdę sensownie, są wręcz wersjami z najlepiej wychodzącym stosunkiem mocy do ceny i IMO tak naprawdę tylko wtedy ta zabawa ma sens.
Tak samo nowe BMW x1
@@michalkopec-browarnicysłuszna uwaga!
Swietne zestawienie. Dziękuję. Kupię dwa auta małego elektryka do miasta a krowę na pozamiejskie rodzinne wypady w z dużym bagażnikiek w dieselku. Dzięki😊👍
Bardzo przejrzyste porównanie. Warto obejrzeć. Pozdrawiam. 😉
Wysmienite podsumowanie!
w którym miejscu to podsumowanie?
Hybrydy to dobre rozwiązanie w przypadku japońskiego podejścia do elektryfikacji (do 2035 wszystkie auta mają być hybdrydowe lub elektryczne). Na co dzień Japończycy jeśli w ogóle używają auta to pokonują raczej krótsze dystanse i tu napęd elektryczny jest super. Natomiast na dłuższych trasach przydaje się silnik elektryczny - nawet jeśli nie jest specjalnie szybki ani dynamiczny, bo raz że Japończycy jeżdżą duużo spokojniej niż Polacy a dwa że ograniczenie prędkości na highwayach tam to i tak 100km/h. Więc tak, wydaje się że hybrydy to złoty środek dla Japonii który godzi szczytne cele klimatyczne z ekonomiczną pragmatycznością. Czy w Polsce taki napęd ma również takie same zalety - tu już bym nieco wątpił.
Z punktu widzenia ekologii, ma to średni sens. Wozimy ze sobą dodatkowych kilkaset kilo baterii, dodatkowy silnik, które trzeba wyprodukować. Dodatkowe obciążenie zwiększa emisję pyłu z opon, zużycie paliwa itp. Z kolei jadąc w trybie elektrycznym, targamy ze sobą cały silnik spalinowy i bak paliwa. Trochę tak, jakbym zapasowy silnik wrzucał do bagażnika ;)
Rozwiązanie jest ciekawe, ale raczej łączy wady niż zalety. obydwu rozwiązań.
Silniki się wspomagają nawzajem, tam gdzie jeden jest słabszy tam drugi jest lepszy.
Nie ma uniweralnego silnika spalinowego, albo masz na miasto albo na trasę. Wsadzając silnik elektryczny masz miasto i np takiego 2,5 litra Atkinsona i masz na trasę, oszczędny i jeszcze wspomagany elektrykiem. A na dodatek wspaniałe przyspieszenie i wielka moc, jeśli się to lubi
hm, a ja wolę stać w korku i jechać za hybrydą, zwłaszcza typu phev, Najlepiej jednak za elektrykiem, ale w kraju, w którym nic nie robi się z infrastrukturą energetyczną to marzenie.
Opel Astra 5 rok 2021 1.5 diesel średnie spalanie na 5.1, dokładnie na tej samej trasie jadąc auto za autem Toyota Corolla 2.0 hybryda spalanie 6.2. Trasa nieco ponad 200 kilometrów po miastach powiatowych i pomiędzy nimi drogami krajowymi. Czy hybryda ma sens?
Ma sens bo nie wkurzasz się na dpf, nie masz dwumasy itp..
jeżeli interesuje Cię tylko aspekt zużycia paliwa to dla Ciebie nie ma hybryda sensu. Przy okazji, aby rozszerzyć Twoje spojrzenie to hybryda ładowalna w klasie Astry ( a o takich był materiał - nie zalicza się do nich Corolla) na trasie 200 km po drogach krajowych zużyje ~ 2 do 4 l/100km, zależy to od pojemności baterii, a ten wynik zrobi w stylu, który dla diesla nie jest osiągalny.
Ja wybrałem ceed phev czyli najtańszego plugina. Przekonało mnie to że mam fotowoltaike na nowych zasadach, więc żal nie skorzystać z własnego pracy zamiast na oddawaniu tracić 2/3 kwoty. Nie patrzyłem na to że ceed w phev jest 30tys droższy od zwykłego ceeda bo gdybym chciał kupić zwykła benzynę na ceeda bym nie spojrzał. Patrzyłem raczej na konkurencyjne marki z podobnym wyposażeniem i wtedy ceed wychodził podobnie lub taniej biorąc pod uwagę wentylowane fotele auto parkowanie czy tempomat adaptacyjny
Jasne że się opłaca , jak ktoś posiada przewymiarowaną instalację PV a do pracy w obie strony 50-60km to jeździ prawie za darmo .
Sensowne pluginy to Volvo (dowolny model z T8), nowe BMW X1, Toyota RAV4, Skoda Superb i Porsche Cayenne. W filmie zabrakło info, ze plugin daje nam lepszego kopa, ciszę w mieście, a przy podobnej mocy spalinówki kosztują więcej (tutaj pan Marek mocno się pomylił).
Dodałbym ,że nawet dowolny model Volvo PHEV (T6 i T8). Różnica pomiędzy nimi nie jest wielka.
no właśnie, to mit z tymi różnicami w cenie.
Wszędzie recenzje aut za 100-200k, a większosc polaków w dyskoncie wybiera czy dziś zje pasztetową czy śląską. Zrób jakąś recenzje aut które są dostępne dla zwykłego człowieka, a nie tylko polityka czy lekarza
Ale 100k dziś w salonie samochodowym to jest absolutne minimum żeby kupić coś sensownego
Kolega jeszcze żyje osiem lat temu xD
Jak chcesz auta dla przeciętnego Kowalskiego, to na otomoto są testy aut używanych ;)
Solaris Urbino 18
Który lekarz/polityk jeździ autem za 100-200 tyś? Chyba 10 lat temu, oni teraz jeżdżą autami za 300-500 tyś.
Mam Kugę PHEV od roku, i jestem bardzo zadowolony. Mam fotowoltaike na dachu oraz nadwyżkę energii w ciagu dnia - dla mnie idealne połączenie.
A w jakim systemie jesteś rozliczeń tym nowym czy starym
Kurła, jakie CENY za te PHEVY! Ja się długo zastanawiałem co kupić, brałem pod uwagę BWM X3, Mazde CX-60 , Merca GLC oraz inne podobne i wszystko w konfiguratorze wyszło ponad 300k :() Stwierdziłem że skoro mam PV i nadmiar około 3-4k Kwh prądu to wziąłem Tesle YLR :] Póki co nie żałuje, 270k za auto z 20` felgami. Nie mam kosztownych przeglądów, mój profil działności/pracy jest taki że zrobione 5k km i ładowanie tylko w swoim garażu ze swojego prądu. Wcześniej tankowałem swojego 350CDI który wciągał 10-11 L w mieście, 7 trasa. Tesla YLR zużywa średnio 17 kW na setke, mercedes brał średnio 8-9 L. A więc liczę sobie że każde 17 kW jest warte 50-55zł! Super przelicznik:))) Wg mnie albo ICE albo EV, jak coś próbuje być wszystkim to jest niczym i dużo kosztuje. pozdro!
Będziemy z żona zmieniać auto pod koniec przyszłego roku i mamy dużego klina…
Obecnie mamy Corollę w hybrydzie i jesteśmy zadowoleni. Mieszkamy w Krakowie, gdzie więcej sie stoi niż jeździ i hybryda, PHEV czy EV, w naszym trybie jazdy i do naszych potrzeb to ideał. Dlatego myślałem o Tesli 3…tylko obawiamy sie jednego, jak z odsprzedażą ( jak ludzie patrzą na uzywane EV ) i jak Ona będzie traciła na wartości.
Kupując nowa Corollę czy Lexusa, jednak mam pewność, że znajdę kupca dość szybko.
Kolejny minus Tesli w naszym wypadku to brak możliwości wzięcia na firmę, wiec dotacja tez mniejsza…nie mamy PV, tylko zwykły garaz w bloku z własnym gniazdkiem…
@@ivory2136witam. Jaki masz silnik i ile pali po Krk?
Fajny odcinek
Dzięki za ciekawy i interesujący odcinek, pewnie przyda się osobom rozważajacym kupno auta tego typu, dobre omówienie modeli, 🙏👏👍🤔🙄😯🙂💙💚👍👍👍
Z tych modeli najbardziej podoba mi się Alfa Romeo, elektryka nie wybrałbym ponieważ mieszkam w bloku, raczej wybrałbym zwykłą hybryde Toyoty np Corolle
Jakiekolwiek hybrydy czy to zwykle czy PHEV nie nadaja się na trasy.
Jeździłem Ceedem Kombi 2 tygodnie - łączna moc systemowa 140KM w tym wolnossacy 1.6 105KM i elektryk 61KM.
W mieście w trybie Normal to straszny muł, w trybie Sport nawet trochę zbyt narowisty podczas jazdy w korku. Ale do rzeczy - spalanie paliwa w praktyce po mieście ok 6l/100km ale pod warunkiem że masz naładowany akumulator za darmo. Jeśli nie- doliczyć koszty ładowania akumulatora o pojemności ok 9kWh.
W trasie 120-140km/h spalanie to ok 8-9litrów.
Ale najgorsze jest to, że podczas jazdy na tempomacie ze stałą prędkością ok 120 i wyżej w aucie z rodziną na pokładzie w momencie jak wjezdzamy na lekkie wzniesienie... to KIA redukuje bieg! z 7 na 6 bo nie może utrzymać stałej prędkości. Redukcja odbywa się z wyraźnym szarpnięciem zespołu napędowego.
W sporo niższej cenie mamy w Ceedzie 1.5TGDI i 160KM bez tych problemów.
ja mialem tak samo w hyundai tucson 1.6tgdi w automacie, na trasie przy 120 jadąc na 7 biegu przy lekkim wzniesieniu zrzuca bieg na 6, czuć tę zmiane i od razu hałas bo obroty idą w górę - sprzedałem.
Po pierwsze skrzynia ma 6 biegów w przód, więc nie kłam. Po 2 to auto przy 120-140 w trybie hybrydowym nie normal na 0 zasięgu elektrycznym pali 5-7. PHEV nadaje się na trasy z pełną baterią i trybem elektrycznym na dojeździe lub powrocie. Bez ładowania owszem i trasy na codzień może być i jest mniej opłacalny niż zwykła hybryda. Zatem należy przemyśleć formę użytkowania, jak nie masz gdzie ładować nie podchodź i nie krytykuj bo nie potrafisz tego używać i tyle...Pod konkretne potrzeby i ładowanie bo po co wozić 300 kg baterii? Kup hybrydę lub diesla!
@@michadobrowolski9554 Ojej, faktycznie ma 6 biegów. Chodziło o redukcję z najwyższego na niższy bo układ napędowy nie daje rady. Reszta jest bez zmian. Bez pomyłek (albo kłamania - jak wolisz).
Ta Kia była autem zastępczym na ok 2 tygodnie więc miałem okazję sprawdzić w różnych warunkach. Co więcej to auto zastępcze w serwisie w mieście - gdzie 99% klientów mieszka w mieszkaniach i nie ma gdzie go naładować poza bardzo rzadkimi punktami ładowania. Pozostałe 1% mieszkańców mieszka w domach więc jest na tyle bogata że z tym salonem i marką Kia nie będzie mieć nic wspólnego. Więc to auto nie będzie mieć możliwości ładowanym w zasadzie wcale, chyba że ktoś się pofatyguje go podładować na mieście.
Gdybym miał dom i PV to może rozważyłbym zakup PHEV ale na pewno nie takiej konfiguracji jak ta KIA gdzie przy bardzo częstej pracy silnik bez turbo nie radzi sobie z autem cierpiącym na sporą nadwagę. To auto jedzie tylko wtedy gdy ma naładowany akumulator czyli w praktyce po odjechaniu od ładowarki przez 30-35km (producent deklaruje więcej).
Zamieniłem GLC diesla na GLC 300e (Pan Marek o nim nie wspomniał, a jako jedyny ma zasięg ponad 100km na prądzie i ładowarkę 11kW). Robię trasy 50 do 80km w jedną stronę. Zrobiłem w 2 m-ce prawie 7 tys. km i zatankowałem w sumie 3 razy...reszta na prądzie, więc przy takiej eksploatacji w ciągu 2-3 lat powinienem wyjeździć różnicę w cenie między hybrydą dieslem (porównuję cenę jaką zapłaciłem z oficjalną diesla bez zniżki). Bez obniżki hybryda by się nie opłaciła.
Co do Volvo, to XC-60 pali ok. 9,5 l/100km a na autostradzie 12 - 15 lub więcej jeśli włączy się dodatkowo ładowanie akumulatora przez silnik spalinowy, no i ładowarkę ma już 6,8
No właśnie zamieniłem GLK na Lexusa NX 350H, a więc zwykłą hybrydę rozważałem kiedyś glc ale nie było wersji standardowej Hybrydy, a z tego co pamiętam wersja phev ma znacznie mniejszy bagażnik od takiej z konwencjonalnym napędem. Czy to Nadal prawda? niestety, mam w domu taki Dach, Architekt puścił wodze fantazji, że nie bardzo jest na nim jak zamontować panele, więc własnego prądu raczej miał nie będę. W tej sytuacji hybryda ładowana z Gniazdka w moim przypadku raczej nie ma szans się sprawdzić. Lexus jest, przynajmniej z tego co się orientuję, jedyna marka premium oferującą samochody typu suv jako konwencjonalne Hybrydy. Nikt inny tego nie oferuje
@@jazgalicji3865 ja zrobiłem wiatę z panelami :-) Mercedesa można ładować ze zwykłego gniazdka d0 3,7kW (16A), więc w niecałe 8 godzin się naładuje... Lexus fajny, wygodny i ładny w środku, ale głośny przy przyspieszaniu gdy się uruchomi spalinowy, no i te częste przeglądy....
Mam XC-60 prawie rok i zrobione nim prawie 18 tys km. i nigdy nie widziałem większego spalania niż 7.5 litra a przynajmniej raz w miesiącu robię trasę prawie 400 km Ska + autostrada. (Jazda z przepisami) Niezwykle istotną kwestią jest korzystanie z wbudowanej nawigacji Google Maps która działa cuda i bardzo optymalizuje działanie całego napędu. Kolejna sprawa to dodatkowe ładowanie, szczerze mówiąc nie znam nikogo kto używa tej funkcji bo to kompletnie nie ma sensu. (przynajmniej w naszych warunkach spalać paliwo żeby doładować baterię? to już lepiej włączyć "hold"). Jeżeli chodzi o najnowszy model który można zamawiać od chyba pół roku to ładowarka pokładowa ma 6,4KW and nie 6,8KW (dwufazowa).
@@dnagan9 ja jeździłem tylko 5 dni i zrobiłem ok.1000 km, ale niekoniecznie zgodnie z przepisami - po prostu testowałem swój sposób jazdy, testowałem też ładowanie i dlatego piszę (czasami to ma sens właśnie na autostradzie, ponieważ nadmiar mocy idzie w akumulator i finalnie zmniejszy ogólne zużycie gdy już wjedziemy do miasta) .
@@krzysiek8603 W trybie hybrydowym szczególnie kiedy skrzynia jest w trybie B (jazda jednym pedałem) odzyskiwanie działa świetnie nawet na autostradzie (+ informacje z Google Maps). Ładowanie polega na tym ,że silnik dodatkowo spala paliwo ,żeby jak najszybciej naładować baterię. To jest wymyślone dla krajów gdzie można w typie bezemisyjnym wjeżdżać do miast nawet jak się ma hybrydę a nie elektryka). Nie ma sensu z tego korzystać w naszych warunkach bo właśnie kończy się to bardzo dużym spalaniem.
Mam 8 km do pracy własny dom z fotowoltaika i od 2018 roku jeżdżę tylko PHEVami. Dla takich zastosowań nie ma lepszych aut. Szkoda, że nie było tu testu Hyundai ioniq w wersji plug-in uważam, że to najlepsza hybryda jaka miałem. Bzdurą są te informacje, że w trasie pala 8 - 10l. Tak mówią tylko ci, którzy nigdy w takim nawet nie siedzieli. Nastepne będzie Volvo V60 recharge. Czekam z niecierpliwością.
th-cam.com/video/W8aGB0vQDgQ/w-d-xo.html
Doczekasz się, doczekasz. Miej tylko nadzieję że go sprzedasz w momencie kiedy skoczy się gwarancja na napedy.
Co do spalania to nie bzdury. Sprawdzałem osobiście.
Kia ceed plugin - jazda wokół komina Ok 50 km dziennie - spalanie Ok 1,5-2l na 100 km
+dom + fv
W trasie - zapakowany ma maxa 5 osób, pies 30kg, 4 rowery na haku 100km/h 4-4,5l
(Tylko tył siedzi nisko)
Czy się opłaca- jeśli będzie w miarę bezawaryjny - to jest się w stanie zwrócić w 4 lata (o ile sprzeda się go także drożej niż zwykły - to się zwróci szybciej.
Cisza podczas jazdy - bezcenna.
Na pewno nie jest to samochód o mega osiągach, ale jeśli ktoś rozsądnie spojrzy i tak właśnie będzie chciał z niego korzystać (głównie wokół komina) Transport z zadowolony B - to się kalkuluje.
Elektryk - kosztowałby z 50k więcej - przy obecnych cenach kWh „na mieście” i w trasie - nie ma sensu…(jeśli mowa tylko o ekonomii)
Aaa i da się tym zrobić te 57-60 km, bez klimy i skupiając się na ekodrive…
Z klima normalnie jeżdżąc - bliżej 45.
Niestety nie da się zejść w EV No 0% naładowania aku - poniżej 10% działa toto jak hybryda- co tez na plusy bo zawsze jest jakaś rezerwa mocy z elektrycznego silnika ;)
Marek, daj znać jaka hybryda typy plugin ma najszybsza -największą moc ładowarki pokładowej. Ciekawie wygląda Superb oraz Kodiaq który ma wejść w przyszłym roku z bardzo szybką ładowarką, ale pytanie co można wybrać na ten moment.
Te z największymi akumulatorami mają (przynajmniej w opcji) do 11 kW. Nie pamiętam, czy jakiś PHEV ma 22 kW AC. Prędzej będzie opcja ładowania DC CCS.
W PHEVie najważniejsze jest, żeby naładować samochód przez noc i żeby starczyło zasięgu na dzienny przebieg.
absolutnie się nie zgadzam - przynajmniej w ocenie Volvo XC60. 219000 to cena za samochód z podstawowym wyposażeniem i słabą benzyną oraz napędem na przód. słabsza hybryda T6 Recharge ma w "standardzie" silnik benzynowy B5 oraz napęd AWD oraz masę dodatkowego wyposażenia, za które w spaliniakach trzeba dodatkowo dopłacić. właśnie czekam na zamówiony T6 Recharge który w ofertach był jedynie 17 000 zł droższy niż adekwatna wersja spalinowa B5 z podobnym wyposażeniem. a mając fotowoltaikę na dachu i w dużej mierze jeżdżąc po mieście "na prądzie" znacznie mniej pieniędzy zostawiam na stacji paliw. w moim konkretnym przypadku przy 5-letnim użytkowaniu ta różnica w cenie się zwróci więc inwestycja raczej ma sens. pozdrawiam ! pomijam wrażenia z mocy samochodu bo tego się nie da wycenić :)
Ostatnio stałem przed wyborem (wymuszonym przez politykę flotową firmy): phev albo elektryk. Wybór sprowadził się do MB A250e albo Tesli M3 SR+ (rata leasingowa +/- taka sama). Ostatecznie stanęło na A klasie. Mimo ogromnego funu z jazdy Teslą i zamiłowania do gadżetów technologicznych, nie byłem w stanie zamówić jej ze spokojną głową, jeszcze nie teraz. Robię ok. 40k km rocznie, dużo spontanicznych tripów weekendowych po Europie, dopadł mnie „range anxiety”. Może zbyt ostrożne podejście do tematu, zobaczymy czy będę żałował :) ale kolejne auto to będzie raczej elektryk, myślę że taka przejściówka w postaci pheva na kilka lat jest ok
Do A250e przekonał mnie mocno test Marka, dzięki! Prawie skończyło się na audi a3 40tfsie w bieda wersji, co raczej byłoby błędem. Jak już bieda wersja to lepiej w Mercedesie :p
Phev ma wszystkie wady spaliniaka i zadnych przywilejow elektryka. Dodatkowe w twoim przypadku wybrales auto ktore ma obecnie kiepska opinie awaryjnosci a odrzuciles prawie ze bezawaryjna tesle.... no coz mam nadzieję ze nie okaze sie zlym prorokiem...
@@AA-vf3eu Wszystko zależy od punktu widzenia, jako prywatne auto w życiu plugina bym nie kupił tylko zwykłą mocną benzynę :) z brakiem zalet się nie zgodzę, mam gdzie ładować w pracy i pod domem ale to znowu zależne od prywatnej sytuacji. Co do bezawaryjności to nie wiem, zobaczymy :) Jeździłem przez pół roku a180d z początku produkcji, żadnych problemów nie miałem ani ja ani poprzedni właściciel
@@maciejbanakiewicz6196 nie masz racji iszac ze wszystko zależy od punktu widzenia. Czy w momencie w którym to czytasz fakt ze jest dzien lub noc zalezy od punktu widzenia ciebie i dajmy na to siedzacej obok kobiety? No chyba nie. Tak samo nawet nie zauważyłes ze celowo nie uzylem slowa zaleta tylko skupialem sie na wadach i przywilejach. To ze elektrykiem mozesz jeździć po bus pasie jest faktem niezaleznym od czyjegokolwiek punktu widzenia. Co zas sie tyczy nowych spaliniakow ich rozbudowane systemy oczyszczania spalin czynia je bardzo awaryjnymi. W prostej konstrukcji silnika elektrycznego malo co moze sie popsuc. Ja rozumiem zalety pheva wobec elektryka jaka niewątpliwie jest zasieg. To co probuje ci uświadomić ze nie wziales pod uwagę innych elementów bo najwyraźniej nie jestes ich swiadomy. I naprawdę nie jestem tu poto by by wchodzic z toba w polemiki ale po to gdy twoje nowe auto zacznie sie psuc bys byl swiadomy ze to nie przypadek.
dobry wybór tezla to tandetne i głośne badziewie z którego zrezygnowałem też i wybrałem BMW iX mocna fura z super zasięgiem
@@AA-vf3eu ale ja do żadnej polemiki nie zapraszałem, sam odpowiedziałeś na mój komentarz, trochę luzu :) Co do brania rzeczy pod uwagę, weź pod uwagę, że nie każdy komentujący tutaj mieszka w Polsce i są kraje gdzie przywilej typu jazda buspasem nie istnieje, istnieją za to np benefity podatkowe. Także luźno, decyzja przemyślana i przeanalizowana ze wszystkich stron. Z fartem!
Zabrakło Forda Kuga phev st line X. Prowadzenie w klasie suv top, układ hybrydowy jeden z najlepszych pod względem bezawaryjnoścu bo od Toyoty. Auto fajnie wygląda, jest rodzinne kiedy trzeba, ale i dla singla co lubi dobrze wyglądające,czy prowadzące się samochody, też podpasuje. Na prądzie przejedziecie około 50-60 km, silnik 2.5l wolnossacy, czyli rzadkość w tej klasie aut. Wykonanie jest na prawdę ok, a cenowo bije w swoim segmencie które były tu zaprezentowane. Prośba o test i omówienie tego auta @marek drives
Jeżeli miałbym wybierać pomiędzy elektrykiem a PHEVem to PHEV - jazda wokół komina tylko na prądzie, a w dłuższe trasy jest konwencjonalne paliwo i nie muszę stać z komputerem, planować podróży i myśleć jakie aplikacje naściągać czy w ogóle ładowarka będzie działać.
Natomiast niestety póki co nie opłaca się PHEV, bo wydatek dodatkowych 40-80k PLN za tę dogodność potencjalnie nie zwróci się w czasie, w którym akumulatory będą miały swoją pełną sprawność i z obecnymi cenami prądu lepiej wybrać dobrego HEVa.
A w trasę lepszy phev, mhev czy hev?
diesel :)
Co z tego że producenci odchodzą od diesli i benzyn
jak jeździsz dużo kilometrów dziennie, ponad ~200 km, to raczej hev.
A ja DIESLA wolę i jeżdżę.😁
Świetny wybór; dobrze, że są tacy co to kupują, inaczej nie byłoby komu sprzedać.
Ewidentnie widać że chodzi tylko o pieniądze a nie ekologię. Polityków nie obchodzą problemy zwykłych ludzi bo to inna liga finansowa.
Mam PHEVa od ponad 2 lat. Moje obserwacje są takie: PHEV nie może oferować mniejszego bagażnika niż wersja konwencjonalna; PHEV musi mieć bak tej samej pojemności co jego konwencjonalny odpowiednik; Pojemność baterii trakcyjnej netto to minimum 15kWh. Silnik elektryczny i silnik spalinowy muszą być zbliżonej mocy.
Nie zdziwiłbym się, gdyby w ciągu kilku lat nastąpił plot twist i PHEVy stałyby się alternatywą po 2035 roku dla aut całkowicie elektrycznych.
Jeśli ktoś na codzienne jeździ dość dynamicznie, cykl mieszany, to plugin ma sens ? Zakładając że chcemy auto na kilka lat, możliwie bezawaryjnej jazdy, z ew odsprzedażą? Chyba nie.mm
O co chodzi z tym stwierdzeniem wprzyoadku Mazdy CX-60 -" po co był im ten diesel? ". Skoro to najlepiej oceniany napęd i sprzedaje się doskonale.
zasięg +
pozdrawiam
Co za ceny?! Szczególnie jeśli chodzi o samochody klasy średniej-wyższej. W tych pieniądzach, to ja rozglądam się za kupnem mieszkania, a nie czegoś, co straci na wartości 50 000 zł po odebraniu kluczyków w salonie.
Co do nowoczesnego designu, to jest to dla mnie duża wada. Uważa nowoczesny dizajn za nieporozumienie.
Coraz mniej podobają mi się te samochody. Mogłoby być tak ciekawie, a jest tak jakoś nijak z rozwiązaniami wpychanymi na siłę, bo UE sobie wymyśliła. Przecież UE to nie cały rynek!
Moze przeprosilby sie Pan z Fordem?
Bardzo prosze.
Warto by było czasem spojrzeć na termometr za oknem i, jeśli ktoś wierzy w ocieplenie klimatu, użyć kalkulatora, żeby przekonać się ile CO2 zostawiamy w powietrzu rocznie jeżdżąc benzyną. Potem pomnożyć to przez ilość aut w korku na Puławskiej. Później wdychamy to wszystko i chorujemy na niewiadomo co, a nasze dzieci będą później jeszcze bardziej. Powietrze na warszawskich osiedlach nie nadaje się do oddychania. Doskonale rozumiem, że akurat phevy tego problemu nie rozwiążą, ale mieszkając pod miastem spokojnie możemy przestać dokładać się do tego i stać na tej Puławskiej bezemisyjnie, nie dusząc przy okazji ludzi próbujących tam żyć. Nikt, kto rozważa pheva, nie wyda na niego ostatnich pięniędzy. Może więc warto wziąć pod uwage coś wiecej niż głebokość swojego portfela. Najopłacalniej jest pewnie jeździć 20 letnim dieslem z czarną chmurą za sobą i miec wszystkich i wszystko w nosie.
słuszna uwaga,, nie ma jak przeliczyć zdrowia, czy jakości życia na pln. Jak czytam komentarze, to większość zawęża samochód do kwestii ile wyda na przejechane kilometry.
Zabrakło Forda Explorera. V6 + PHEV to bardzo fajne połączenie.
Rewelacja ☝️☝️❗😄✌️👌
Mam podobne przemyślenia. Zacznę od podsumowania - kto bogatemu zabroni. Wydawać kilkadziesiąt tysięcy więcej, żeby co jakiś czas pojechać w trasę bez konieczności ładowania ... słabe. Jeżeli jeżdzimy codziennie tylko na prądzie kilkanaście, kilkadziesiąt kilometrów do pracy itp to wydaje się, że OK, tylko pytanie kiedy zwróci się taka różnica w cenie zakupu w stosunku do zwykłego spaliniaka, no dobra, do hybrydy+LPG. Odpowiadam - nigdy. To jest tylko dla osób, które chciałyby posmakować elektromibilności ale się jeszcze cykają. Dla koncernów motoryzacyjnych to jest jakiś zysk, bo przyzwyczajają - zachęcają klientów do (stopniowej) elektromobilności i przy okazji płacą mniej za emisję CO2 ale dla klienta bez sensu. Jeżdzisz dużo i w dodatku w trasy - kup diesla lub hybrydę z LPG a jak jeżdzisz 90% w mieście to kup elektryka. Ja wasnie tak zrobiłem , z hybrydy+LPG od razu na elektryka.
Ciagle te porównania, jeśli chcesz porównać do podobnego spalinowego to wez takie same osiągi i nagle okaze się ze ten spalinowy kosztuje bardzo dużo więcej i więcej pali.
....zwraca się od razu. Na własnym doświadczeniu przerobiłem.
@@matpaksi to wszystko zależy, co miałeś wcześniej, bo jak zwykłego spaliniaka, to możesz odnieść takie wrażenie ale jak ja miałem hybrydę + LPG to różnica jest znikoma, za to w cenie zakupu spora.
@ zakup nowego auta nigdy nie spina się na jego korzyść względem auta poprzedniego i nikt tego nie podnosi, bo to normalne. Mój komentarz odnosił się do ceny pheva względem tego samego modelu z silnikiem wyłącznie spalinowym o przybliżonych osiągach, różnica w salonie wynosiła mniej niż tysiąc złotych. Pheva możesz nie tankować, ja przez rok czasu zatankowałem go 6 razy, i ta różnica w cenie zrównoważą się w 1 miesiącu.
@@matpaksi podaj przykład, bo nie znam takiego modelu, co jest różnica tysiąc złotych. Zwykle jest to co najmniej 15tys. spaliniak względem Heva a min. 20tys.zl. różnicy Hev do Phev. To razem się robi min. 35tys. i to optymistycznie patrząc.
Tak mała pojemność baterii w phevach oznacza korzystanie z niej w 100%, a to skutkuje szybką degradacją. Sam rozważałem outlandera, ale właśnie w nich widać jak bardzo wielkim problemem staje się za mała bateria. Poza tym cena phevów jest absurdalna w stosunku do bevów. Na ostatniej wyprzedaży tm3 kosztował przed dopłatami 183k, zasięg 490 wltp. Do tego brak przeglądów i koszty energii na SuC o połowę niższe niż u konkurencji. Nigdy nie sądziłem, że tesla wyjdzie korzystniej niż np. octavia ;)
Temat jest bardziej złożony, ale to nie jest tak ,że zawsze korzystamy z tej baterii w 100% i trzaskamy pełne cykle non stop. Baterie w nowych PHEV-ach znacznie urosły i system dba o nie w podobny sposób jak w elektrykach. (Warto przeczytać zalecenia producentów co do ładowania bo pewno jest to zależne od producenta).
Tonale ❤
w obecnym cenniku VW plug-in 245 KM jest tańszy od TSI 190 KM w tej samej wersji wyposażenia....
Mam x5 phev i myśle ze to najlepsze połączenie zalet samochodów spalinowych i elektrycznych, minusem jest to, że lepiej przyspiesza niż hamuje😁
PHEV jest sposobem na spelnienie norm przy jako takiej mocy i wadze.
Dla kogos kto ma gdzie ladowac z gniazdka jest to rozsadna propozycja do jazdy w miescie na codzien i od czasu do czasu w trasie.
Dla kogos kto jezdzi wiecej ale tylko w miescie jest EV dla kogos kto robi dluuuugie szybkie autostradowe trasy jest diesel.
Dlatego zawsze bede sie upieral ze auto to narzedzie do wykonanie pracy. Jakiej pracy zalezy od wlasciciela i jego trybu zycia. Nie ma jednego idealnego rozwiazania bo sa rozne potrzeby.
Ja swojego HEV moglbym zmienic na PHEV bo ten odpowiada moim potrzebom chyba nawet lepiej niz HEV. Na BEV nie przesiadl bym sie obecnie za nic w swiecie. Dlaczego? Dlatego ze kilka razy do roku robie trasy autostradowe po 400-500km czasami wiecej i nie mam ochoty zima zastanawiac sie czy dojade do celu bez koniecznosci postoju na ladowanie.
Obecny HEV spala mi srednio 6-6,5l/100km bez znaczenia czy w miescie czy na autostradzie co przy zbiorniku 65l pozwala mi w dowolnej sytuacji i porze roku zrobic 900-1000km .
Jest szansa na porównanie Bmw x5 45e i Gle 350de ?
Kiedy będzie test priusa na kanale?
Dla wspierających jest już chyba od 2 tygodni.
th-cam.com/users/MarekDrivesjoin
Szkoda, że została pominięta Skoda Octavia iV, Super iV...
zestawienie aut bez turbo :) W obecnych czasach to nie jest chyba łatwe. Można też używanych zrobić, np. do 5-8 letnich.
Czy z kompresorem się liczy?
@@MarekDrives myślę że powinno się liczyć :) ale to już wedle własnego uznania :)
Co z filtrem Gpf
Zrezygnowali z papierowych slomek więc jest cien szansy ze nadal będzie mozna rejestrowac spalinowki!?
PHEVy to ślepa uliczka motoryzacji, za dużo kosztują względem tego co oferują. To drogi sposób starych koncernów motoryzacyjnych na obniżenie emisji zanieczyszczeń. Hybrydy są dużo ciekawszym rozwiązaniem, ale obserwując co dzieje się na rynku motoryzacyjnych, wszyscy postawili już na elektryki, taka jest przyszłość motoryzacji czy to się nam podoba czy nie. Szkoda, że tak słabo rozwija się infrastruktura do ładownia w naszym kraju. Na zachodzie Europy podróżując obserwuje tego znacznie więcej. Zdrówka
nie "ślepa", a raczej "nie potrwa długo", to rozwiązanie przejściowe,. PHEV to auto dla większości kierowców minus Ci, którzy nie mają gdzie ładować tego auta, tzn nie mają dostępu do zwykłego gniazdka w pobliżu samochodu. Jest to technologia, która daje alternatywę, gdy w trasie nie ma ładowarek (jak w PL).
Witam a czy opłaca się plug-ina jeśli posiada się własną fotowoltaikę i do pracy w dwie strony 58 km. Chodzi mi o mercedesa glc 300 e z baterią 31kwh i zasięgiem 115 km
Proszę usiąść z kalklulatorem i samemu sobie odpowiedzieć na to pytanie. Ile trzeba przejechać kilometrów, żeby wyższa cena 300 e vs. cokolwiek ma porównywalne osiągi się zwróciła?
Oraz 115 km w optymalnych warunkach. Realnie nastawiałbym się na 80-90 km, a w zimie 60-70 km.
Tryb zeroemisyjny z prądu wyprodukowanego ze spalania węgla:) Dlatego ja wolę klasyczną benzynę, a jak ktoś dużo jeździ - tylko diesel.
Najlepszy hybrydowy samochód to leciwy Porsche 918🙃
Mnie osobiście boli że hybrydy nie sa rozwijane tak jak powinny. Ze nikt do tej pory nie stosuje odzyskiwania energii z turbiny jak w f1 to się nie mogę przestać dziwić. Rozumiem fajne jeździć jak elektrykiem, ale moim zdaniem hybryda powinna zwiększać sprawność silnika spalinowego poprzez jego wspomaganie i jednoczesnym odzyskiwaniu energii. A to co teraz mamy to jedna wielka lipa.
"nikt do tej pory nie stosuje odzyskiwania energii z turbiny jak w f1"
cywile jeż∂żą inaczej niż kierowcy F1. bardziej opłaca się odzyskiwać energię z kół jak powoli wytracają prędkość.
" hybryda powinna zwiększać sprawność silnika spalinowego poprzez jego wspomaganie"
generalnie pluginy tak działają dają podparcie silnikowi w niskich obrotach
No chwila, cały materiał i tylko wyrecytowane dane techniczne? Gdzie jakaś tabelka z podsumowaniem, przykładowymi wyliczeniami itd? Suche liczby to każdy z intrukcji i danych producenta sobie wyłuska. Chciałbym zobaczyć skoro to porównianie jakieś, kilka scenariuszy użycia z policzoną rentownością zakupu przynajmniej na oko.
a Fordzika brakuje :)
Co ja poradzę. My forduf nie robio.
zabraklo 4dzikow w zestawieniu?
Z tą fotowoltaika to jeszcze jak jesteś w starym systemie rozliczeń bo w nowym to już nie bardzo bo w ciągu dnia auta raczej nie ładujesz tylko w nocy
Chyba że masz magazyn energii 😅 u nas we wsi pod wro przez ostatnie 3 lata zbudowali z 1000 domów, większość z fotowoltaika, teraz codziennie przynajmniej na 20min prąd odłącza, czasem po 2h, musiałem kupić generator spalinowy na podtrzymanie, bo piec gazowy beż prądu nie działa 😂😂😂
Ceny tych aut są dla bogatych Niemców lub Francuzów czy Szwajcarów. Nie dla Polaków
Absolutnie nie jestem w temacie więc zapytanie jest czysto hipotetyczne. A gdyby tak dało się za pomocą guziczka, zrobić cyk i silnik spalinowy ładuje nam baterię? Wjechaliśmy na trasę i wiemy że przed nami dłuższy kawałek drogi ekspresowej / autostrady..
Nie jest to najbardziej ekonomiczne ładowanie, ale jest taka możliwość. W większości plug-inów można ustawić ładowanie akumulatora do pewnego poziomu lub utrzymanie poziomu naładowania z myślą o tym, że po trasie wjeżdża się do miasta i w mieście chce się (lub trzeba) poruszać się na prąd.
Jestem do tyłu ze skrutami jednostek. Dla czego zamiast tys . zł jest oznaczenie K. Pln? Chodzi mi o to K. Pozdrawiam.
Myślałem, że K od kilo jest wystarczająco jasne, podobnie jak pln, które jest międzynarodowym oznaczeniem złotówki, tak jak usd, gdb, eur, etc.
Dzięki za info. Pozdrawiam.
Lepszy będzie FHEV na codzień do miasta
Phev opłaca się najbardziej pod warunkiem że będzie zwykłym dieslem. Wtedy opłaci się jako czysty normalny diesel i to będzie dobre. Wtedy phev będzie dobry. Zapytajcie we Włoszech. Albo gdzieś obok. Phev jest ok jak i elektryk pod warunkiem że jest dieslem
Nie opłaci sie bo dalej bedzie drogi
Wolę "zwykłą" hybrydę w corolli cross 😉
Jak mnie stać na auto za bańkę to prąd mam w... I jazdę na nim również mam w... I nie chcę holować baterii. Za kilka lat okażę się, że baterie be a inny napęd będzie ok, może wodorowy jeżeli zostaną baterie to może około 2035 roku będzie to miało sens. A tak to bez klimy beż świateł i ładowanie co 200 km na autostradzie - omg.
A gdzie najlepszy plug in na rynku Toyota Rav4 ???
Liczyłem na Kugę🙁
Ja też, ale Ford ze mną nie gada. Nie wiem dlaczego, ale mogę zakładać, że nie mają nic ciekawego do pokazania :)
Nigdy żadnej hybrydy Plug in,tym bardziej elektryka.
Toyota Camry Hybrid,miasto 3,8-4.5 trasa 5.2.
Ma swoje minusy,ale na końcu,kto co woli,jedni wolą jeździć Audi po warsztatach a inni z kolei spokojne spać
Dobrze, wszyscy piszą w stylu "hesli jeździsz kilkanascie kilometrów do pracy codziennie". A co jesli jezdzę 4 kilometry?Co wówczas?Czy PHEV, albo chociaż HEV mialby sens?
Rower.
@@MarekDrives no dobrze,ale tak naprawdę, ma poważnie, żadna hybryda?Czyli po prostu zwykła benzyna?Rozumiem,że diesel też nie batdzo bo również by się nie nagrzał?
Takie krótkie przebiegi żadnemu samochodowi z silnikiem spalinowym nie zrobią dobrze. Hybryda też musi raz na jakiś czas "odetchnąć". To już lepiej jakiś tani, używany elektryk. Ale trzeba mieć gdzie ładować, etc....
na 4 kilometry to rower ze wspomaganiem elektrycznym
@@adamklemarczyk2940 widze,że wszyscy podchodzą z żartem ujmę to tak, jeśli musi być samochód na tak krótko odcinek, MUSI, to jaki najlepiej żeby był?
Pełny elektryk to porażka. PHEV jest lepszy bo mamy w razie "W" silnik spalinowy i pojedziemy. Nawet jak braknie paliwa, to sobie poradzimy karnisterkiem. Do elektryka nie ma karnisterków z prądem, chyba że agregat.
Czy można w ogóle NIGDY nie ładować hybrydy plugin? Czy producent oskarży o źle użytkowanie jak bateria padnie ?
Można, ale po co wtedy kupować phev?
@@MarekDrives w volvo spalanie w trybie charge wychodzi 2l więcej, sprawdzone. Przez miesiąc zrobiłem 2800km hybrydą T8 (turbo, kompresor) średnie spalanie ok 7,5l. Przypomnę że ma +400koni. Nie ładowana jeszcze z gniazdka. Pomijam jak efektywnie sobie odzyskuje energie w B
A gdzie Passat GTE?? :(
Aniu i Marku muszę kupić samochód - Przetestujcie Nową Konę dla Mnie !!!!!! :D (może być N-Line, bo hybryda wyje i nie jedzie i jeśli chcesz wyjechać z miasta to trzeba się trzymać pasa rowerowego..... :D ) jeżdziłem przez chwilę i wydaje mi się mega komfortowe -> lepsze niz lexus NX30 ktorego mialem na weekend (lexus to chyba żart)
Najwcześniej Q1 2024. W dużym skrócie: Niro w innej budzie.
Hmm... Hyundai Kia to marki siostrzane czy braterskie...?
Bratciane😂
zapomniałeś o skodzie mam i jest rewelacyjny zasieg ok 60 km dziennie robie max 40 dalsze trasy max 2x do roku
Hej, mam pytanie odnośnie Skody. Przy pełnym naładowaniu i włączeniu zapłonu jaki pokazuje Ci teraz dystans zimą na samym elektryku? Rozumiem, że masz akumulator 13 kWh? Ładuje Ci pełne 13 kWh na stacjach ładowania czy mniej i ile?
Serio Suzuki Across kosztuje prawie 300 tysięcy? :o
Ja bym plugina przygarnął, już pisałem o tym kiedyś pod innym Twoim filmem, no, ale musiałby mieć opcje bezwzględnego trybu elektrycznego. Czyli nie zależnie od temperatury, poziomu naładowania akumulatorów, faz księżyca, musi dać się przełączyć w tryb ev i bez załączania spalinowego przejechać te kilkadziesiąt km na samym prądzie. Chodzi o to, że jadąc do pracy, czy sklepu nie potrzebuje grzać spalinówki bo żadna dalsza niż 10km podróż się nie odbędzie. A taki co nawet w trybie ev odpala spalinówke zeby się przygotować termicznie to niee, to mija się z celem. Wiem gdzie chce jechać, jak daleko to jest i chce mieć możliwość zdecydowania czy auto ma się szykować do dalszej podróży i odpalać spalinówkę czy to tylko szybkie zakupy w markecie nieopodal i ev wystarczy bo i tak zaraz wróce do garażu w którym czeka gniazdko gotowe na sztywny bolec do nieskrępowanego ładowania 🤣
Taki szczegół a nie każdy (producent auta czy ktoś kto testuje auto) o nim wspomina, a ma to duże znaczenie.
No to Prius czy nowe Lexusy PHEV tak mają.
@@MarekDrives hmm jeden wyglada jak futurystyczny kapec a lexy to takie jak zupa... grzybowa ;)
A C5X jak to ma rozwiazane? Pamietasz moze?
@pepe-po4hv jeśli mnie pamięć nie myli, to tylko Toyota/Lexus ma tryb z zapiętym do wyczerpania akumulatora trybem EV. Można nawet rozwinąć vmax w trybie EV. Cała reszta po mocniejszym depnięciu załącza silnik spalinowy niezależnie od wybranego trybu. Stellantis w szczególności. Wiem, bo własnie mam Tonale PHEV pod domem, a to z grubsza ten sam napęd we wszystkichich PHEVach (z wyjątkiem grubszych Jeepów).
tak mają phevy, domyślnym trybem jest jazda EV. Możesz miesiącami nie używać silnika spalinowego.
@@matpaksi no jak widac w tescie nie wszystkie
Jeden z najgorszych samochodow jakimi jezdzilem - Mercedes klasy A plugin hybrid ( z napedem na przod)
Moja stara kia pali średnio 6l ropy na setkę, dziękuję za te wynalazki.😂😂😂
No ale moj PHEV pali srednio 3 a ma 225 KM, dziekuje za stare KIE :P
@@karolkrawczyk1225 koni i stoisz w korku tak samo jak inni. Jazda drogami krajowymi też korki lub prędkość 50-60 więc po co ci te 225.
@@aligatorek5463 lepiej się stoi mając 225 KM 😉
Ani phev ani hybrida. Wole V8 6.4 z kompresorem....700KM+ w serii😀
to tylko wola, nie ma związku z pogłębioną refleksją
Phew na nie
1 mniejszy bagażnik
2 większa masa
3 siłą rzeczy większe opory itd
4 żeby się jako tako opłacało trzeba ładować
Już lepsza hybryda klasyczna, pozdrawiam!
Ps. w końcu odebrałem NXa po 1,5roku😋
Zależy od producenta, XC60 ma np. minimalnie mniejszy bagażnik (wizualnie nie zauważalny) i dokładnie taki sam bak paliwa. Większą masa jak najbardziej ale też przez to inne zawieszenie (coś za coś).
hev nie ma takich możliwości jak phev
1 jest samochodem mniej komfortowym
2 mniej dynamicznym
3 mniej stabilnym z uwagi na inny rozkład masy
4 nadal ma zbyt wysoki poziom emisji spalin, przez co np. nie korzysta z ulg w strefach parkowania, a wkrótce przez to zejdzie z ofert sprzedaży
5 nie wjedzie do bez emisyjnych stref ruchu
6 wymaga regularnego odwiedzania stacji paliw
Żadnego. Tylko spalina się liczy 🙂
to se ją wąchaj
@@matpaksi to Se będę, Panie Se 🙂
Ładowanie PHEV, to tak jakby podjeżdżać na stację paliw i tankować po 5-10 l paliwa. Tylko na stacji paliw "troche" szybciej.
I moze jeszcze, ktoś to zrobi za Ciebie, gdy Ty już będziesz płacił przy kasie. A, co do kosztów. No, te 30 k wiecej ,się szybko nie zwróci. Chyba ,że ktoś liczy inaczej ;))
na stację musisz dojechać, spędzić tam czas i dużo zapłacić. Natomiast w phev nie jeździsz miesiącami na stację, śmieszne są rozmowy o zmianach cen benzyny, masz komfort nieosiągalny dla spaliny, a auto ładujesz w domu co jest wygodne i w wielu przypadkach darmowe. Nie masz gdzie ładować, to nie myśl o phev tylko o hev, i tak mniej wydasz na paliwo. Teraz pomyśl ile wydajesz miesięcznie na paliwo, jak często zmieniasz części hamulcowe, dodaj to do ceny spalinówki oraz miej świadomość tego, że wkrótce paliwo jako źródło nieodnawialne będzie coraz droższe.
@@matpaksipod warunkiem że się mało jeździ. Ja mieszkam pod Wrocławiem, robię dziennie ok 150km, czasem jadę w dłuższą trasę ok 400 autostrada - do Kato i spowrotem. Diesel mi pali ok. 7/8l przy 160/180, jak korek i 90 to nawet 4,5.
Dostałem zastępczy plugin taki sam model to średnia miałem 12/13. Kwestia tego do czego się używa.
Jak do miasta czy na krótkie podjazdy to super.
Na długie dystanse padaka, one czesto są łączone z malutkimi silnikami które przy Wyższych predkosciach maja po 4/4,5tys obrotów.
@@rafaanaszewski708 trudno uwierzyć w to co napisałeś, raczej nie mogłeś jechać phevem, tak samo wątpliwe jest stwierdzenie o obrotach silnika, bo to zależy od przekładni, a nie pojemności silnika. Phev przy dystansach, o których napisałeś i tychże prędkościach zużyje mniej lub podobnie paliwa, jest jednak autem z układem napędowym bardziej komfortowym.
kupując PHEV i dopłacając 20 000, możemy za to kupić auto spalinowe + paliwo na ok. 40 000 km
do czego dopłacać? jak kupujesz dobro wyższej technologii to zawsze jest ono droższe. Kupisz auto spalinowe to będziesz dużo jeszcze płacić na stacji paliw i u mechanika, bo ten zespół napędowy jest wyjątkowo skomplikowany.
@@matpaksi Właśnie o tym mówię, że różnica w cenie między PHEV a autem z silnikiem spalinowym jest taka, że wystarczy na pokrycie kosztów paliwa na przejechanie ok. 40 000 km. PHEV, to hybryda z silnikiem spalinowym, który trzeba tak samo serwisować i na wodę on nie pracuje. O aspekcie ekologicznym nie wspomnę, bo w Polsce to jakaś kpina póki co.
@@Coolbob1970 różnice w cenie auta spalinowego i i hybrydy są względne, tzn zależą od tego co porównujemy. Zazwyczaj są to porównania najtańszej wersji spalinowej z najtańszą wersją hybrydy (najprostsze ale nie najtrafniejsze porównanie); nic w sumie nie wnosi. Dealerzy praktycznie nie sprzedają w praktyce najsłabszych wersji, sprzedają się droższe....nabywcy się mylą?
PHEV jest wynalazkiem bez sensu, stworzonym tylko w celu omijania coraz bardziej wyśrubowanych norm emisji. Jeśli masz dostęp do w miarę taniego prądu to i tak mając PHEV'a będziesz w 95% jeździł na prądzie. Po co co za tem wozić ze sobą kilkaset kilogramów zbędnego i wymagającego serwisowania balastu. Jeśli nie masz dostępu do prądu, kup benzyniaka.
Temat bardziej złożony i nie zrzucałbym go na karb "wyśrubowanych normy emisji". Z drugiej strony można zapytać po co wozić ciężką baterię w stylu 80-120 kwh w momencie kiedy jeździmy 10-20 km dziennie? Też wozimy zbędne kg. PHEV jest bardziej wynalazkiem na wyeliminowanie "range anxiety" i po prostu w wielu przypadkach daje kupę frajdy z jazdy.
@@dnagan9 frajda z jazdy niesamowita 455 koni robi robotę
Super materiał sam od miesiąc użytkuję Plug-in i jazda ty samochodem jest super natomiast mozliwość naładowania na trasie jest nie mozliwa właściciele aut elektrycznych o mało mnie nie pobili bo ładowarki są dla ''ICH'' . Ostrzegam użytkowników plug-inów żeby nie zostawiali na noc na ładowarkach bo rano może być rozczarowanie.
Ciekawe ile km musimy przejechać, aby różnica 60 tys zł między zwykła spaliną a phev się zwróciła. Ale głupota.
ale jaką zwykła spalinę? Głupotą jest kupowanie auta jak możesz korzystać z autobusu czy roweru.