Przez wiele lat mojego życia nauczyłem się wielu rzeczy, jedną z nich jest to że są trzy pewne rzeczy na świecie: śmierć, podatki oraz to że polski rząd zmarnuje każdą nadającą się okazję, która może być korzystna dla naszego kraju.
A ja się nauczyłem czegoś innego, że Polacy zawsze beda marudzić i narzekać mamy 3 miejsce w produkcji wodory w Europie i drugie miejsce w produkcji baterii. Czego byś jeszcze oczekiwał? W dodatku Polacy chca by gospodarka była rynkowa i rzad sie w nią nie mieszał, a jednoczesnie chca by rząd prowadził inwestycje (sic!!!), albo chcą by składki na emerytury były niższe, a same emerytury były wyższe (mimo ze od zawsze skłądki nie pokrywaja emerytur).
@@dariuszrysak1133 No tak, jak była komuna to wtedy komunisci się tłumaczyli ze to nie jest jeszcze prawdziwy socjalizm/komunizm. Teraz jak jest kapitalistycznym to się tłumacza ze to nie jest prawdziwy kapitalizm. :P No ale widać Polacy chcą jednak komuny skoro to RZĄD ma ma zrobić z Polski wodorową potęgę.
@@doktorek1755 popatrz na niemców. Rynkowy, kapitalistyczny gigantyczny dział automotive a jednocześnie rząd, który kształtuje prawo pod bardziej dynamiczny rozwój branży. Podobnie w Niemczech biogazownie, farmy wiatrowe. Jest technologia w krajowych firmach to pojawia się prawo, dofinansowania, infrastruktura. To rząd ma słuchać potrzeb obywateli i krajowych firm
ale już jesteśmy 5. na świecie xd a w pozostałych przypadkach to były jedynie szumne zapowiedzi czegoś co może się wydarzyć. Dla mnie to ogromna różnica
Co do nadmiaru energii z wiatraków czy paneli fotowoltaicznych to głównie magazyny to elektorowie szczytowo pompowe mogą to nadmiarową energie zużyć a jak przestanie wiać czy po prostu będzie noc oddać, oczywiście jest też utrata kilku % na takim czymś, pytanie cos sie bardziej opłaci, najlepiej robić miks czego sie tylko da, tylko niech po prostu budują a nie rozdają na lewo i prawo pieniądze (500+ itd.)
Znów trzeba to powiedzieć majstersztyk!!!!! ...... Ale nie rozumiem Pana fenomenu w krzewieniu wiedzy ale to chyba Pana aparycja, ton głosu i sposób mówienia i prosta i przejrzysta oprawa graficzna po prostu uruchamia synapsy w mózgu!!!! Dlaczego nie wdraża się tego w szkołach!!!!!!!
Może lepiej jako magazyn energii traktować amoniak zamiast wodoru? Jest bardziej stabilny, o wiele łatwiej się go przechowuje. Można spalić - przy zastosowaniu katalizatora powstaje z tego woda i azot. Można bezpośrednio przetworzyć na prąd elektryczny w ogniwach paliwowych (też powstaje z tego azot i woda). Infrastruktura już jest, technologia w większości opanowana... dlaczego wodór a nie amoniak?
@@hufca Nie mam pojęcia 😅 Myślę, że wydajność konwersji jest zbliżona do wodoru, czyli około 10% jeśli liczyć od wytworzenia do zatankowania, ale to jest strzał w ciemno.
Jak zwykle bardzo ciekawy materiał, dziękuję :) A w przeddzień nowego roku 2024, życzę Panu sukcesów, radości, satysfakcji, spokoju, dobrobytu wszelkiego. ... i (jak usłyszałam kiedyś) zdrowia, zdrowia i jeszcze raz pieniędzy :D
Trochę się zatrzymałem dawno temu, na tym, że nie mamy dobrych sposobów na przechowywanie wodoru. Bardzo miło słyszeć, że już jest inaczej. A pomysł z wykorzystywaniem nadwyżek energii jest świetny, tylko oczywiście też wymaga infrastruktury przygotowanej na takie momenty, które jednak są nieregularne. Ale wygląda to na dobry początek. Wszystkiego dobrego w nadchodzącym nowym roku
Jakieś 20 - 30 lat temu w którymś programie motoryzacyjnym w tv pokazali prototyp Mercedesa napędzany... wodorem. Mówili, że z takiego samochodu będzie można zasilać cały dom i pokazali to. Tamten samochód miał wyjście typu "siłowego" do np. zasilania domku na działce... Te dziady mają bardzo nowoczesne technologie od dziesiątek lat, ale trzymają je w szafie, bo "ludzkość nie jest gotowa"... Statki Apollo, które latały na Księżyc 70 lat temu miały zasilanie... z ogniw wodorowych.
Grafen po prostu został przereklamowany, miał być rewolucją w przemyśle, a okazało się, że ma wąskie spektrum zastosowania. Co przełożyło się na brak zainteresowania ze strony inwestorów i nie doszukiwałbym się winy w naszym kraju. Stosunkowo niedawno na większą skalę zaczęli go używać Brytyjczycy do wzmacniania i utwardzania dróg.
Polecam poczytać o dr. Strupińskim, "ojcu" polskiego grafenu. Na youtube można chyba jeszcze znaleźć z nim wywiad... Mówi niestety o tym samym co Tomasz Rożek. W skrócie beton w światku naukowym i brak współpracy na większą skalnę ze stroną biznesową. Idealny miks na dobry początek.
@@mariuszcieslak3667 To co napisałem, że ma względnie małe spektrum zastosowania. Nie wykluczone, że to się zmieni w najbliższej przyszłości (może nawet już są nowe poważne inwestycje z tym związane, ale nic mi o takich nie wiadomo). Przykładowo, polskie perowskity radzą sobie świetnie i mają mnóstwo inwestorów bo i zastosowanie jest szerokie i rynek z ogromnym potencjałem.
8:11 nie do końca się zgodzę. Jest taka firma Home Power Solutions, która posiada produkt o nazwie Picea i jest to właśnie wodorowy powerbank. Z ofertą także dla domów jednorodzinnych.
Przydomowe (ale również te zakładowe przy turbinach wiatrowych) bezpieczne i kompaktowe produkcje wodoru z nadwyżek to genialny pomysł. Dobrze zorganizowany i zaplanowany pomysł i biznes plan tego może kogoś uczynić naprawdę bogatym. Ja wiem że zaraz się pojawia komentarze że żyjemy w Polsce i to się tutaj nie uda - przypominam że w Polsce powstało wiele innowacyjnych i świetnych pomysłów które działają genialne. Jeden z pierwszych przeszczepów serca w bodajże 1969, paczkomaty InPost, kombinat konopny I wiele wiele więcej. Trochę więcej wiary w ludzi! Gdyby miał więcej wiedzy w tym temacie sam spróbowałbym swoich sił w opracowaniu czegoś takiego.
Super podsumowanie sprawy wodorowej. W peru powstaje juz hydroelektrownia ktora wsparta jest o wodor. Wielki projekt ktory wlasnie ma dzialac na zasadzie powerbanku. Pozdrawiam
Bardzo ciekawym jest pomysł gromadzenia nadmiarowej energii elektrycznej w postaci wodoru. Trzeba jednak odczekać, aż ktoś (coś) opracuje bezpieczną technologię pozyskiwania i co najważniejsze sposób magazynowania wodoru (wszak najbardziej niebezpiecznym etapem będzie jego sprężanie (zarówno ze względu na wybuchowość, jak i ogromne ciśnienia niezbędne do skroplenia gazu, albo ultra niskie temperatury). Pozdrawiam.
Ta jeśli nawet jest taka możliwość to nie zostanie wykorzystane z bardzo ważnego powodu rządzą naszym krajem ludzie którzy dbają tylko i wyłącznie o swój interes !!!!
Obecnie Toyota Mirai (5.6kg wodoru) ma zasieg podobny do Tesli 3, a podobno z biegiem lat jezscze szybciej spada zasieg niż w elektrykach. Bagaznik Mirai jest żałośnie mały (duży samochód a bagażnik jak w Yaris). Poki co Toyota dużo droższa od elektryków. Tankowie wodoru też jest droższe. Nie mam pojęcia jak wygląda kwestia przeglądów okresowych i koszty serwisu. Do tego dochodzi argument, który rzadko sie pojawia tj. wielkość stacji ładowania. Stacja ładowania elektryków jest mała, bo nie potrzeba zbiorników jak w paliwie. Natomiast wodów z powodów bezpieczeństwa ma duży zbiornik + pompa, wiec musimy mieć stacje jak z benzyną. Czyli jednocześnie byśmy mogli ładować kilkanaście samochodów lub tankować 1 wodorowy. Wodór tankuje sie szybko jak benzyne w odróżnieniu od elektryków (choć tutaj są niezłe postępy) Póki co wodór jest na poziomie Priusa sprzed 20lat. Czekamy jak temat się rozwinie. Natomiast wodór jako magazyn energii to już takie projekty powinny być przygotowywane. Zanim elektrownie atomową wybudujemy (opóżnienia i opóźnienia... ehh) to będziemy miec mase wiatraków, paneli słonecznych i energii, które nie ma jak magazynować. Przynajmniej niech prawo budowlane do tego przygotują.
Nikt nie ma wątpliwości że obecnie nie opłaca się w ogóle kupować takiego auta. Ale patrząc na to jaki jest potencjał warto się przyglądać czy za kilka lat wodorowe auta nie będą dużo lepsze.
Będą musle ze wodorowe auta idealne uzupełnią elektryki. Same elektryki przeciąży sieć energetyczna, same wodorowe no bylo by zbyt drogo by jezdzic. Wiec kiedy będziemy wytwarzać duzo pradu dla elektryków bedziemy mogli miec spore nadwyżki dla wodoru, pozatym wodorowe elektrownie beda super.
@@ZenekBlues-n2z wiadomo. Chodziło mi bardziej elektryki vs wodór. Elektryki kilkanaście stanowisk vs kilka wodór/benzyna. Wcale bym się nie zdziwił że technologia nie będzie pozwalać na tankowanie 2 samochodów wodorowych na raz (olbrzymie ciśnienie potrzebne) co by klasyfikowalo wodór na mniej wygodny od benzyny. W każdym razie technologia warta uwagi. 15 lat temu elektryki były nierealne do użytku codziennego a teraz to normalność. Potencjał jest. Toyota już wiele razy wytyczała ścieżki chociażby hybrydy. Trzymam kciuki, tym bardziej że mieszkam w bloku i 45 min ładowania elektryka odrzuca mnie.
@@Blejk_Karington Nic nie mieliśmy wcześniej - (g)łupki u nas były po tym jak rozwineło to się w USA, grafen i laser - po prostu jeden z etapów rozwoju wystąpił u nas, nie był to etap końcowy, co chwila ktoś inny "wychodził na prowadzenie".
Laser niebieski sprzedany, a w zasadzie pożyczony na wieczne nieoddanie. Wykorzystywany jest przy europejskim projekcie stworzenia sztucznego słońca. Najlepsze jest to, że Polska nie bierze udziału XDD. My to umiemy się ustawić jak nikt inny. Rozdać za darmo i niech inni zarabiają krocie na naszej myśli technicznej.
Propozycja na film - "Czy wodór może zastąpić gaz ziemny w kuchence gazowej" - Już kiedyś oglądałem jeden film na ten temat, ale bardzo chętnie usłyszał bym Pana opinie, W tamtym filmie zwrócono uwagę, że aktualnie nie jest to możliwe, bo: 1. Wodór ponoć ma mniejszą energię niż gaz ziemny i żeby go uzuełnić to by trzeba było dużo więcej wodoru wpuścić. 2. Infrastruktura - Ponoć wodór może uszkodzić aktualną infrastrukrue (rury) bo jest źrączy albo korozujny (już nie pamiętam)
7:46 Nie uwzględniłeś moc potrzebną do sprężania wodoru oraz to że wodór ucieka szybciej niż inne gazy. W końcu to najmniejsza cząsteczka w tablicy mendlejewa
Te wodorowe akumulatory brzmią genialnie! Wystarczy narobić wiatraków i elektrowni wodnych, magazynować nadwyżki w wodorze i mamy praktycznie nieograniczone źródło paliwa 😲
Wszyscy wiemy jak trudno składować i dystrybuować wodór w formie czystej. Tak więc jedynym sensownym pomysłem na zagospodarowanie "ujemnych cen energii" jest elektroliza i wprowadzenie wodoru do biogazowni, gdzie bakterie robią C02 + 4H2 = CH4 + 2H2O. Nie jest to wybitnie efektywny proces, ale dostępny na już.
Panie Tomku, to może odcinek skąd brać tą wodę do wytwarzania wodoru.😢 Zasoby słodkiej wody są coraz mniejsze. A jaka jest sprawność całego procesu pobierania energii elekteycznej, zamian w wodór, zamiana w energię elektryczną. 😢
Polityczne ekobzdury... I nie chodzi o wykład Pana Tomasza Rożka. Zgazowanie biomasy a następnie spalanie w procesie kogegeneracji zostało wymyślone już 100lat temu. To sa proste procesy wytwarzania ciepła i energii mechanicznej lub elektrycznej z biomasy (słomy, zrębek, drzewna itp) poprzez zgazowanie w gazogenerator i spaleniu w zwykłym silniku spalinowym. Problem polega tylko na tym że można stać się samowystarczalnym i ciężko będzie ściągać podatek lub akcyzę z tej formy wytwarzania energii. I dlatego wciska sie nam skomplikowane ekorozwiazania które zawsze będą nas wiązać z dostawcami
Jak oglądałem film na Povagovani o samochodzie z silnikiem wodorowym to mi też przyszedł pomysł na budowanie elektrowni szczytowych na wodór. A energia do hydrolizy by była z produkcji nadwyżek energii w nocy czy weekendy. Wtedy nie myślałem o nadwyżkach z wiatraków czy paneli. A tlen też można magazynować by był do procesu wytwarzania prądu. I wodę też by można zbierać do ponownej hydrolizy. Taki obieg zamknięty.
Jest jeszcze jeden aspekt wodorowej rewolucji. Wodor jako nastepca bateryjnych elektrykow jest marzeniem kazdego rzadu, bo w odroznieniu od enegrii slonecznej czy zwyklej z gniazdka, bardzo latwo nalozyc na wodor akcyze. przeciez wraz z odplywem kasy za podatki w paliwie, trzeba bedzie znalezc nowe zrodlo finansowania... i do tego wodor ktorego produkcje i dystrybucje duzo latwiej kontrolowac nadaje sie wrecz idealnie. bo wodorowych samochodow osobowych chwilowo nie ma... to co jest to bardzo zaawansowane prototypy i samochody-Misie... bo aby uznac Mirai za pelowartosciowy samochod to trzeba uprawiac niezla ginmastyke logiczna
1. Wodór (H₂) Energia spalania: około 120 MJ/kg 2. Metan (CH₄) Energia spalania: około 55 MJ/kg 3. Propan-Butan (LPG) Energia spalania: około 46 MJ/kg 4. Alkohol etylowy (etanol, C₂H₅OH) Energia spalania: około 30 MJ/kg 5. Olej napędowy (diesel) Energia spalania: około 45 MJ/kg 6. Benzyna Energia spalania: około 46 MJ/kg
Nie uważam się za szura, płaskoziemcę, jakiegoś fana paliw kopalnych (popieram elketryczne samochody, jeśli energia pochodzi ze źródeł odnawialnych), natomiast do technologii wodorowej mam pewne zastrzeżenia. Oczywiście, produktem spalania tego paliwa jest jedynie woda, natomiast wodór spala się w absurdalnie wysokiej temperaturze. W takiej w której samoistnie powstają szkodliwe tlenki azotu, siarki i innych pierwiastków obecnych w powietrzu. Co Pan myśli na ten temat? Rozmawiałem o tym temacie z jednym z profesorów chemii na mojej uczelni i potwierdził moje spostrzeżenia. Może nagrałby Pan film o tym temacie, lub jakkolwiek nawiązał do tego w przyszłości? Osobiście uważam, że wodór jest bardzo przereklamowaną i na ten moment szkodliwą technologią. Oczywiście jeśli się mylę, to również chętnie bym posłuchał kontrargumentów i może zmienił pogląd na ten temat, ponieważ uważam podobnie jak kilka(albo i naście0 lat temu powiedział SciFun na swoim filmie "zmiana poglądów z fałszywych nie jest porażką przez zburzony dotychczasowy światopogląd, a zwycięstwem nad słabościami własnego postrzegania świata". Pozdrawiam i liczę na jakąś odpowiedź chociażby w formie odpowiedzi na komentarz
ale czy jesteśmy w stanie zainstalować wystarczająco hermetyczne środowisko i odpowiednie izolatory termiczne, aby procesy nie zachodziły samoistnie w powietrzu dookoła? @@fddevnull
Państwa mające duże złoża diamentów są takie bogate, a nie czekaj są wykorzystywane przez kolonie, grabione a przez ich terytoria przetaczają się wojny, no to czekamy
Panie Tomku, jak zwykle chyle czoła przy okazji kolejnego dobrego materialu.. Jednak przy tak duzej ilosci "gdybania", przypomniala mi sie anegdotka bodajze o Gomułce.. na jednej z konferencji powiedzial cos w stylu "produkowalibysmy wiecej konserw gdybysmy mieli cienką blachę na puszki... Ale nie mamy mięsa " No wiec oby tym razem temat rozwinal sie pomimo wszędobylskiej władzy, niezaleznie od opcji politycznej ;)
Genialny pomysł. Energię z OZE, czyli to co nam daje Opatrzność a do niedawna nie potrafiliśmy tego wykorzystać, można przeznaczyć na produkcję ekologicznego paliwa.
Może niech na stronie bądź kanale pokaże jako "Adam Słodowy" jak przeprowadzić elektrolizę i zmagazynować pozyskany wodor jako paliwo w warunkach gospodarstwa domowego na wystarczająca skalę żeby stać się niezależnym wtedy zażre
W fizyce zawsze więcej energii musimy dostarczyć do danego procesu niż później z niego wydobyć. Przykładem jest kreskówkowe rozwiązanie problemu globalnego ocieplenia. Wystarczy co jakiś czas wrzucać ogromną kostkę lodu do oceanu. Tylko co z tego, że to ochłodzi ocean skoro więcej energii zużyliśmy na produkcję tego lodu.
A to nie można pozyskiwać z węglo-wodorów wodoru i składować węgiel? W końcu problem z paliwami kopalnymi nie jest ich wydobywanie tylko spalanie. Jeśli da się oddzielić wodór od węgla i spalić go zamieniając w wodę bez produkcji CO2 to jest to myślę zadowalające rozwiązanie.
nie chce psuc zabawy i zapraszac do stolika fizyki, ale jestem pewien ze klopotem w tym rownaniu jest fakt, ze wydobycie wegla to tez naklad energetyczny, a energia w Polsce jest zazwyczaj nie zielona. Wiec znow caly rachunek jest ujemny.
@@kub998zgadza sie! dlatego najblizej idealnej czystej energi sa te odnawialne, slonce, wiatr, a a przy wytworzeniu wodoru - rozbicie wody, ktorej w niektorych przypadkach nie trzeba wydobywac spod ziemi.
@@michalklucz6907 Ale przecież rozbicie wody na wodór i ten jest bardzo energochłonne XD O tej czystej energii gdzie trzeba wydobyć składniki do infrastruktury i budowy samych baterii słonecznych i wiatraków tym bardziej też chyba zapominasz.
@@kub998 gdyby nie bylo to by nie bylo potrzeby aby wytwarzac go z wegla czy gazu :D Dlatego trzeba uzywac energii gdy jest jej za duzo. tj zrodel odnawialnych i atomu. o kosztach infrastruktury... gdzies trzeba postawic kreske. inaczej do kosztow wydobycia tony wegla bedziemy tez doliczac koszt budowy kopalni ;)
A jaki jest procent sprawności takiego systemu? Jeżeli jesteśmy producentem i sprzedajemy nadwyżki wyprodukowanego prądu to później go kupujemy i sprawność takiego systemu ponoć na starych zasadach wynosiła ok 80% czyli 20 "traciliśmy" a jeżeli nadwyżkę energii spożytkujemy na elektrolizę żeby pozyskać paliwo wodorowe to przy jego spalaniu ile odzyskamy energii bądź ile stracimy w tym systemie?
Tylko gdzieś ten wodór trzeba przetrzymywać. A to też kosztuje, szczególnie w skroplonej formie, utrzymując jego niską temperaturę. Nie prościej naładować baterie?
@@someonewhocares999 wydaje mi się, że my tu mówimy o takich nadwyżkach, ze magazyny energii jakie mamy to się nie nadają. odór trzeba trzymać to fakt ale zapotrzebowanie może być tak duże, że to i tak będzie schodzić na pniu.
@@someonewhocares999 W instalacjach stacjonarnych (jako magazyn energii) można sobie pozwolić na wielkie zbiorniki, w których ciśnienie jest małe (a więc i ucieczka jest mała). Widziałeś zbiorniki gazu ziemnego?
Pytanie co jest droższe. Zmagazynować energię w postaci magazynów energii(np. zużyte baterie samochodowe), czy zrobić z tego wodór. Obecnie pracuje się nad dziesiątkami, jak nie setkami technologii magazynowania energii. Możne wodę pompować w górę, można magazynować ciepło(piasek), nakręcać mechanizmy, które potem tworzą energię gdy wytracają prędkość. Co w dłuższej perspektywie będzie się najbardziej opłacało i będzie najmniej szkodliwe dla środowiska?
No ale jeśli robimy coś, co nie ma ekonomicznego sensu(nie mówię tego), to i bezpieczeństwo maleje, bo tracimy na tym. Podobnie z kulturą, która mogłaby wzrosnąć na pracy nad bardziej przyszłościowymi rozwiązaniami(znowu nie mówię, że tak nie jest).@@fddevnull
Już nawet część "zielonych" zreflektowała się, że wodór z OZE jako "magazyn energii elektrycznej" to ślepa uliczka. Proces Prąd-Wodór-Prąd to sprawność rzędu 30%, czyli ze 100kWh nadwyżki odzyskamy 30kWh. W transporcie sprawdza się średnio w porównaniu do benzyny czy gazu. Domowe elektrolizery? Powodzenia z kwestiami bezpieczeństwa. No ale wodór dla przemysłu już jak najbardziej gdyż to główna alternatywa dla paliw kopalnych. Mimo wszystko Pan Rożek zawsze spoko :-)
Problem jest z przestarzałą i nieefektywną instalacją elektroenergetyczną więc wykorzystanie energii elektrycznej do produkcji wodoru byłoby tylko regionalne
Jestem raczej laikiem w tych sprawach więc sorki jeśli moje pytanie będzie nie na miejscu, ale czy gdy pójdziemy drogą wydobywania wodoru z wody to czy prędzej czy później nie skończą nam się zasoby wody. Czyż woda nie jest również źródłem nieodnawialnym? Idąc dalej, powolny brak wody może mieć jeszcze gorsze skutki dla naszej planety
Dlaczego nie wykorzystywać nadmiarowej energii z wiatraków (kiedy mocno wieje) do hydrolizy wody. Problem z magazynowaniem energii elektrycznej znika, mamy wodór. Wodór mógłby być sposobem na wykorzystanie nadmiaru prądu z wiatraków kiedy mocno wieje. Taki wodór można wykorzystać w pojazdach lub do produkcji energii elektrycznej, kiedy nie wieje.
Trzymamy kciuki, za rozwój tej technologii. Tu nawet nie chodzi o jakiś biznes na skalę światową, choć bez tego pewnie się nie obejdzie, w końcu R&D potrzebuje finansowania. Liczymy na to, że skorzystają na tym zwykli obywatele. Obecny system rozliczeń posiadaczy instalacji fotowoltaicznych napędza branżę magazynów energii. Choć to nie takie proste to może kiedyś doczekamy się przydomowych zbiorników na wodór w połączeniu z generatorem lub wprost kotłów gazowych na wodór by być całkowicie niezależnymi energetycznie przez okrągły rok. 😉
Podobno Niemiec zgodził się tylko na wodór z Rosji. Po co to wzmożenie, skoro już dziś wiadomo, że niemiecki węgiel brunatny jest bardziej zielony od pradawnej puszczy braci Grimm.
Problem w tym że wodór jest bardzo trudny w magazynowaniu/przechowywaniu , zbiorniki są bardzo drogie do tego wytrzymują średnio kilka lat i zaczynają przeciekać ,taka jest natura wodoru że potrafi przenikać przez wszystkie występujące na ziemi materiały .
Nikt nie mówi że będzie to proste , ale gdyby 70 lat temu też wszyscy mówili że kontrolowane rozszczepienie atomu i produkcja prądu w elektrowniach to coś czego się nie da osiągnąć bo nie ma odpowiednich materiałów do budowy reaktora itp. Wiem że to coś innego... może zły przykład , ale myślę że warto rozwijać technologię wodorową @@Bemx2k
@@waldemar9974 Wodór magazynowany pod wysokim ciśnieniem może przenikać przez ścianki pojemnika, co jest jednym z problemów z magazynowaniem wodoru. Przenikanie wodoru do metalu może powodować jego kruchość i pękanie.
Jaka jest "sprawność" takiego zielonego wodoru? Chodzi mi o to jakby wykorzystywać te nadwyżki fotowoltaiki/wiatraków ile by to dało. Z 1kw/h zrobić wodór i potem go spalić w generatorze prądu. Ile by wyprodukował? To jest bliżej 20% czy 80?
@@adamusekk ej majster nadwyżka się marnuje w 100% bo wyłączają fotowoltaikę i wiatraki. Jak nawet się złapie te 20% to chyba na utrzymanie z małym + może wyjdzie
@@kamiljanda2280 jak elektrolizery i zbiorniki na wodór stanieją to czemu nie. Narazie dużo bardziej opłaca się ładować magazyny ciepła i magazyny energii i to jest na świecie rozwijane.
Przydałaby się analiza wodoru vs baterie jako magazyn energii. Wodór przegrywa z bateriami już dziś a postęp w dziedzinie baterii wydaje się dużo szybszy niż technologii wodorowych
Ciekawa opinia, choć zastanawia mnie jej prawdziwość. Moim zdaniem o wiele bliżej jesteśmy wykorzystywania ogniw paliwowych (z H2 jako paliwem), dzięki czemu można byłoby uzyskać pojazdy wydajniejsze energetycznie od tych zasilanych akumulatorami, o budowie podobnej do tych, które wykorzystuje się obecnie. Dodatkowo pojazdy wykorzystujące ogniwa paliwowe posiadają przewagę polegającą na większym prognozowanym zasięgu na pełnym baku (jeśli tak można też określić naładowany w pełni akumulator), którego procedura 'ładowania' również jest szybsza. Interesuje mnie skąd pogląd o potencjalnym, szybszym przełomie w dziedzinie magazynowania energii.
@@morecky3467 Wytworzenie zbiornika na wodór dla samochodu osobowego to obecnie znacznie większy koszt środowiskowy niż wytworzenie nawet dużej baterii. Ponadto zbiorniki wymagają wymiany na nowe zdaje się już po 10latach kiedy baterie powinny dociągać do 15lat (a entuzjaści mówią nawet o 20latach, ale w to nie ma co wierzyć), po czym wciąż mogą działać sprzęgnięte w magazyny energii lub zostać poddane dość skutecznemu recyklingowi.
W Norwegii jest dużo elektrycznych samochodów w wieku ponad 10 lat. Więc baterie są żywotne, w magazynie energii żywotność będzie jeszcze większa. Tesla już dziś sprzedaje paczki baterii do magazynowania prądu, dla większych komercyjnych zastosowań jest tesla megapack a dla klientów indywidualnych sprzedają tesla powerwall. Podobne opcje z wodorem są raczej nie dostępne. Nie słyszałem o tym jeszcze więc wodór jest raczej ciągle w przyszłości... A tymczasem rewolucja w bateriach trwa
przecież istnieją wodorowe "power banki" elktroilize robi się na bieżąco podając prąd z akumulatora auta do pojemnika ze słona wodą i elektrodami miedziowymi, z pojemnika z wodą uwalniany jest na bieżąco wodór, który jest spalany w silniku i nawet jeździły auta z takimi "instalacjami" zanim to było modne, wydajność była niska, a odzysk wodoru mozna robić jak obecnie podczas zwalniania tylko zamiast gromadzić energie elektryczną można gromadzić np. wodór, aczkolwiek więcej uzyskujmy gromadząc elektryczną.
Kilka lat temu o tym samym myślałem, pozyskanie prądu z turbin (tam gdzie mocno wieje) albo paneli (nasłonecznione miejsce), rozbicie prądem wody i przetransportowanie wodoru tam, gdzie jest duże zapotrzebowanie na energię. Ale nie mam pojęcie, dlaczego nikt się tym nie zajął.
Brzmi ciekawie z tym przerzuceniem nadwyżej energii na wodór, ALE ;) Ale co, gdybyśmy przerzucili to na większą skalę? Nie znam się na tym, ale od razu z tyłu głowy pojawiło mi się pytanie "czy będzie gdzie zmagazynować, czy chociaż jakoś skorzystać z tych nadwyżek tlenu?". Powtórzę, nie znam się, ale wydaje mi się, że zbyt dużo tlenu w atmosferze też nie byłoby czymś dobrym. Jak ktoś ogarnia temat, zapraszam do sensownej odpowiedzi ze źródłami. @Nauka. To Lubię
Najbardziej kosztowne jest utrzymywanie wodoru, ponieważ wyprodukowanie zbiornika typu IV jest dość kosztowna. Załóżmy, że przy sprężeniu 60-75 barów przy masie około 4 kg to koszt będzie wynosić kilkadziesiąt, bądź kilkaset tysięcy złotych. Ponadto aby wyprodukować wodór na tyle czysty, aby był użyteczny dla aut typu Toyota Mirai, to porzebowalibyśmy dla przykładu elektrolizer AEM, kolejne 65 tysięcy złotych. Aby uzyskać wodór zielony, bądź żółty, potrzebowalibyśmy farmy wiatrowej lub fotowoltaicznej. Kolejne wydatki. Najlepiej mieszanej, aby zmaksymalizować otrzymywanie odnawialnej energii elektrycznej. Przy takim zestawie, plus oczywiście połączenia, odpowiednie rury, przyłącza i być może dystrybutor, który też jest możliwy do zakupu, jesteśmy w stanie wyprodukować stację wodorową dla naszego wodorowego auta. Koszty? Lekko licząc trzeba minimum milion złotych, chociaż wszystko zależy od ilości elektrolizerów, ponieważ wydajność jednego elektrolizera AEM z Enapteru, który kosztuje 65tys zł wynosi około 1kg czystego wodoru/24h. Zbiornik Toyoty Mirai pomieści 5.6 kg wodoru. Koszt Toyoty Mirai 300tyś zł. Zasięg deklarowany przez producenta wynosi 650 km. Czyli aby zbudować najprostszą stację wodorową do naszego auta, trzeba małego majątku, ale jest to możliwe. Czy opłacalne? Na ten moment niekoniecznie, chyba, że nie ma co się robić z pieniędzmi. Ale! To zdecydowanie najczystsza opcja automotive, jaką jesteśmy w stanie osiągnąć na ten moment. Czekam, aż będzie więcej stacji wodorowych, żeby takie rozwiązanie mogło w końcu wyprzeć auta elektryczne.
No na razie takich urządzeń nie ma za to jest pomysł np. żeby stworzyć projekt Croft fundingowy na opracowanie takiego urządzenia i wdrożenie do produkcji
1:23 Panie Doktorze, ostrożnie z kwantyfikatorami typu wszystkie :) Gwiazdy neutronowe nie składają się z wodoru, być może są jeszcze jakieś inne nie z wodoru
Wodór od strony magazynowo przesyłowej jest bardzo trudnym pierwiastkiem. To nie jest takie hop-siup jak by się wydawało. Zacznijmy od tego że jest to pierwiastek o najmniejszej cząstce atomowej co powoduje, że część dzisiaj znanych materiałów jak nap niektóre stale czy tworzywa są dla takich cząstek jak sito. Cała Europa aktualnie bada temat wodoru w instalacjach gazu ziemnego (tj domieszkiwanie wodoru do gazu ziemnego). Niestety na tą chwilę jest wolna "amerykanka" niema norm nie ma praw nic nie jest pewne. Każdy co coś wie kryje to dla siebie reszta rynku błądzi w ciemno lub prowadzi swoje badania. Na tą chwilę najwięcej można dowiedzieć się z amerykańskich norm. Jednakże wielu trudnych do kontroli zjawisk i reakcji wodoru ze stalą nadal nie potrafimy kontrolować a nie wspominając już o przechowywaniu ogromnych ilości wyprodukowanego wodoru.
Nadwyżki energii ze słońca czy wiatru jak najbardziej powinny być wykorzystane do produkcji ''taniego'' wodoru , tak naprawdę nawet produkowany z nadwyżek energetycznych wodór tani nie będzie , bo dochodzi koszt oczyszczenia , kompresji i przechowywania .
Kluczem jest tani zbiornik dla gospodarstwa domowego. Wtedy mozna myśleć o prawdziwym off grid. Aktualnie taniej wychodzi budowa zbiornika 30 tys litrów jako magazyn cieplny.
Chciałbym dodać jeszcze, że w dzisiejszych czasach pieniądze inwestowane w rozwój energetyki opartej na wykorzystaniu helu, też lepiej było by przeznaczyć na opracowanie technologii produkcji wodoru z wody, przy użyciu turbin wiatrowych, lub paneli fotowoltaicznych. Na pewno jest to rozwiązanie które można by wdrożyć wielokrotnie szybciej, a przebudowanie istniejącej konwencjonalnej elektrowni węglowej, na elektrownię opalaną wodorem jest na pewno wielokrotnie tańsze, niż tworzenie źródła prądu w oparciu o hel, którego jak wiadomo nie można tak po prostu wykopać. I znów nie jestem przeciwny nowym technologiom, ale szansa na nowe rewolucyjne rozwiązania techniczne to piosenka przyszłości, i ciągle ta przyszłość odpływa w jakąś nieokreśloną siną dal. Nasza dzisiejsza wiedza i możliwości technologiczne, przypomina trochę pomysł budowy przez Egipcjan rakiety do lotu na księżyc. Może warto skupić się dzisiaj na czymś osiągalnym już teraz, a dość ekscentryczne pomysły można by przełożyć na później, bo nie zawsze to że czegoś chcemy, oznacza że musimy to robić natychmiast.
Zgadzamy się co do tego że wodór można pozyskiwać z nadmiaru energii. Jednak ta nadmiarowa energia jest na tyle nieprzewidywalna ( nie wiemy kiedy jej nadwyżki wystąpią) i nieobliczalna bo nie wiemy jak dużo jej będzie że nikt rozsądny bez dotacji rządowych czy gwarancji ceny ( a rachunek ekonomiczny wskazuje na min pięciokrotność ceny) nie wyłoży centa na taką inwestycję. Ale jest rozwiązanie. Można wodór produkować w miejscach gdzie "zielone" źródła są stabilniejsze niż u nas. Ale tu jest jedno ale. Takie miejsca są z zasady albo niestabilne politycznie albo "niepokorne politycznie". Są tu dwa wyjścia. Pierwsze, przymknąć oko na wszelkie prawa człowieka, prawa kobiet i inne prawa wszelakie, łącznie z tymi podstawowymi co do koloru skóry itp... Lub po prostu uzależnić te kraje politycznie, wprowadzając tam na siłę (zbrojnie) władze podległe Europejczykom. I niech nikt się nie obraża, bo obie metody są do dzisiaj szeroko stosowane przez białą część świata w pozostałych regionach globu. Tu od kilkuset lat nic nie zmieniło. Zmodyfikowano tylko kilka definicji i tyle.
Z tym piciem wody z układu wydechowego to bym tak nie przesadzał.Silnik wodorowy działa dokładnie tak samo jak zwykły silnik benzynowy przy czym jest większe ryzyko spalania stukowego dlatego zastosowane są lepsze, bduzo bardziej dokładne czujniki. Reszta jest taka sama a jak wiadomo olej również się zużywa, spala i jest zawarty w spalinach. Także do wody mineralnej trochę jej brakuje....
Nadal wodór lubi uciec. To ma sens w transporcie. Ciężkie auto jest tankowane i rusza w długą trasę. Tyle, że jako kierowca ciężarówki nie widzę tego. Ogrzewanie postojowe, trzeba nowego rodzaju instalacji, która będzie grzała elektrycznie. Nie jest to rewolucja, ani wielkie novum, ale wymaga zmiany projektowania instalacji na pojazdach. Grzejniki olejowe lubią wycieki, nagrzewnice suche z kolei zwiększają ryzyko pożaru. Samo tankowanie, wypalę wodór, pauzuję się i mam samochód niejeżdżący, to nawet mając stację tankowania na parkingu, gdzie się pauzuję, nadal nie mam jak podjechać pod dystrybutor. Może jednak mały akumulator pomocniczy? To komplikuje budowę pojazdu. Zostawienie wodoru w zbiorniku spowoduje, że rano będę mieć go mniej, a jeśli robię weekendówkę, straty byłyby wyraźne. Hajs się musi zgadzać.
W praktyce wodór będzie półproduktem - dla energetyki finalnym paliwem będzie syntetyczny metan/metanol, a dla przemysłu nawozów syntetycznych będzie to amoniak. Jak Polska ma zostać tą potęga wodorową jak ten wodór jest zużywany na miejscu (w rafineriach czy przy produkcji nawozów)? Transport oparty o czysty wodór jest nieekonomiczny - zużywa 3 razy więcej energii elektrycznej niż transport oparty o baterie. Do tego ten cięzki zbiornik na wodór.
W napędzane wodorem pojazdy, zbytnio bym nie pokładał nadziei. W znacznie bogatszych krajach technologia ta jest egzotyką, ze względu na trudności z magazynowaniem wodoru na tak małą skalę jak samochód, gdzie obecnie koszt jednego zbiornika na wodór to koszt 50k, Toyota Mirai ma ich 3, więc komplet kosztuje 150k. Zbiórki te mają również swój okres ważności. Trudno mi też sobie wyobrazić, przydomowe instalacje i magazyny wodoru (koszt takiej instalacji + OZE, szedł by w miliony zł). Jednakże na skalę przemysłową, jako takie potężne powerbanki już jak najbardziej jest sensowny.
Polska-światowy lider w liczbie szans na stanie się światowym liderem!
podejrzewam że przed rozbiorami Polski ówczesne elity też królowi takie raporty składali :D
W punkt :D
Nikt nam na to nie pozwoli ale możecie marzyć
Jak zobaczyłem ten film na głównej to wszedłem, aby specjalnie coś podobnego napisać. Chyle czoła byłeś szybszy xd
Przez wiele lat mojego życia nauczyłem się wielu rzeczy, jedną z nich jest to że są trzy pewne rzeczy na świecie: śmierć, podatki oraz to że polski rząd zmarnuje każdą nadającą się okazję, która może być korzystna dla naszego kraju.
A ja się nauczyłem czegoś innego, że Polacy zawsze beda marudzić i narzekać mamy 3 miejsce w produkcji wodory w Europie i drugie miejsce w produkcji baterii. Czego byś jeszcze oczekiwał? W dodatku Polacy chca by gospodarka była rynkowa i rzad sie w nią nie mieszał, a jednoczesnie chca by rząd prowadził inwestycje (sic!!!), albo chcą by składki na emerytury były niższe, a same emerytury były wyższe (mimo ze od zawsze skłądki nie pokrywaja emerytur).
@@doktorek1755 hehe, "Polska krajem kapitalistycznym" XD...
@@dariuszrysak1133 No tak, jak była komuna to wtedy komunisci się tłumaczyli ze to nie jest jeszcze prawdziwy socjalizm/komunizm. Teraz jak jest kapitalistycznym to się tłumacza ze to nie jest prawdziwy kapitalizm. :P
No ale widać Polacy chcą jednak komuny skoro to RZĄD ma ma zrobić z Polski wodorową potęgę.
najtrudniejsze jest wypracowanie recepty na sukces, którego ojcowie są z trzech różnych planet czyli: naukowiec, polityk i biznesmen
@@doktorek1755 popatrz na niemców. Rynkowy, kapitalistyczny gigantyczny dział automotive a jednocześnie rząd, który kształtuje prawo pod bardziej dynamiczny rozwój branży. Podobnie w Niemczech biogazownie, farmy wiatrowe. Jest technologia w krajowych firmach to pojawia się prawo, dofinansowania, infrastruktura. To rząd ma słuchać potrzeb obywateli i krajowych firm
Tak będziemy taką potęgą wodorową jak już jesteśmy grafenową...
Tak samo jak nasze samochody elektryczne i super nowoczesne panele fotowoltaiczne.
Jak nasz przemysł, media i przywódcy.
I potęgą gazu łupkowego...😂
Problemem jest niewiedza, nikt nie mówił że bedziemy potegą grafenu i łupkowym, jedynie dziennikarze krzyczeli.
ale już jesteśmy 5. na świecie xd a w pozostałych przypadkach to były jedynie szumne zapowiedzi czegoś co może się wydarzyć. Dla mnie to ogromna różnica
Jeśli gwiazdy są zbudowane z wodoru, a w PL mamy mnóstwo gwiazd i gwiazdeczek to coś w tym jest...🤔 Tak jesteśmy potęgą 🫣
Zwłaszcza z M jak Miłość z Kurzajewską na czele.
Co do nadmiaru energii z wiatraków czy paneli fotowoltaicznych to głównie magazyny to elektorowie szczytowo pompowe mogą to nadmiarową energie zużyć a jak przestanie wiać czy po prostu będzie noc oddać, oczywiście jest też utrata kilku % na takim czymś, pytanie cos sie bardziej opłaci, najlepiej robić miks czego sie tylko da, tylko niech po prostu budują a nie rozdają na lewo i prawo pieniądze (500+ itd.)
Nie kilka % strat a 20%.
A można Nawet użyć parę elektrowni wiatrowej wyłącznie do produkcji wodoru i jak są nadprodukcję prądu i od razu więcej wodoru się stwarza
Znów trzeba to powiedzieć majstersztyk!!!!! ...... Ale nie rozumiem Pana fenomenu w krzewieniu wiedzy ale to chyba Pana aparycja, ton głosu i sposób mówienia i prosta i przejrzysta oprawa graficzna po prostu uruchamia synapsy w mózgu!!!! Dlaczego nie wdraża się tego w szkołach!!!!!!!
Może lepiej jako magazyn energii traktować amoniak zamiast wodoru? Jest bardziej stabilny, o wiele łatwiej się go przechowuje. Można spalić - przy zastosowaniu katalizatora powstaje z tego woda i azot. Można bezpośrednio przetworzyć na prąd elektryczny w ogniwach paliwowych (też powstaje z tego azot i woda). Infrastruktura już jest, technologia w większości opanowana... dlaczego wodór a nie amoniak?
A jak z produkcją amoniaku? Czy wydajność produkcji amoniaku jest na tyle duża żeby nie było potężnych strat energii na tym?
@@hufca Nie mam pojęcia 😅 Myślę, że wydajność konwersji jest zbliżona do wodoru, czyli około 10% jeśli liczyć od wytworzenia do zatankowania, ale to jest strzał w ciemno.
Bardzo ciekawy temat. Proszę o regularne informacje w tej kwestii😊
Nie ma i nie będzie długo tej kwestii - 10000000 obszernej wiedzy na ten temat a ten wyskoczył jak z pokrzyw - Pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie i łapka w górę dla zasięgu. 👍👌
Jak zwykle bardzo ciekawy materiał, dziękuję :) A w przeddzień nowego roku 2024, życzę Panu sukcesów, radości, satysfakcji, spokoju, dobrobytu wszelkiego. ... i (jak usłyszałam kiedyś) zdrowia, zdrowia i jeszcze raz pieniędzy :D
Trochę się zatrzymałem dawno temu, na tym, że nie mamy dobrych sposobów na przechowywanie wodoru. Bardzo miło słyszeć, że już jest inaczej. A pomysł z wykorzystywaniem nadwyżek energii jest świetny, tylko oczywiście też wymaga infrastruktury przygotowanej na takie momenty, które jednak są nieregularne. Ale wygląda to na dobry początek.
Wszystkiego dobrego w nadchodzącym nowym roku
A kiedy masz nadwyżki energii!!!????
Jeśli ludzie będą musieli ogrzewać prądem bo węgiel, gaz zabroniony.
@@stanisławkulawiok odnoszę się do tego co zostało powiedzianie w ostatnich paru minutach materiału
w Rybniku zrobili stacje wodorową i z tego co wiem jest już pierwszy jeżdzący autobus wodorowy.
Jakieś 20 - 30 lat temu w którymś programie motoryzacyjnym w tv pokazali prototyp Mercedesa napędzany... wodorem. Mówili, że z takiego samochodu będzie można zasilać cały dom i pokazali to. Tamten samochód miał wyjście typu "siłowego" do np. zasilania domku na działce... Te dziady mają bardzo nowoczesne technologie od dziesiątek lat, ale trzymają je w szafie, bo "ludzkość nie jest gotowa"... Statki Apollo, które latały na Księżyc 70 lat temu miały zasilanie... z ogniw wodorowych.
Jesteśmy pierwszą potęgą w znanym wszechświecie jesli chodzi o kompleksy. Drugą jest rosja. Wszystkich zalejemy swoją zółcią.
Piękny rzeczowy materiał, mówiący faktycznie jak jest bez naciągania i ideologi, za takie cenię cię najbardziej:)
Nie zapominajmy jeszcze o wodorze różowym, czyli tym stworzonym z energii jądrowej (choć my obstajemy za tym zielonym :)
Jak to u nas bywa, wiadomo jak to się skończy. Grafenową potęgą też mieliśmy być
Grafen po prostu został przereklamowany, miał być rewolucją w przemyśle, a okazało się, że ma wąskie spektrum zastosowania. Co przełożyło się na brak zainteresowania ze strony inwestorów i nie doszukiwałbym się winy w naszym kraju.
Stosunkowo niedawno na większą skalę zaczęli go używać Brytyjczycy do wzmacniania i utwardzania dróg.
Polecam poczytać o dr. Strupińskim, "ojcu" polskiego grafenu. Na youtube można chyba jeszcze znaleźć z nim wywiad... Mówi niestety o tym samym co Tomasz Rożek. W skrócie beton w światku naukowym i brak współpracy na większą skalnę ze stroną biznesową. Idealny miks na dobry początek.
@@JohneczekCo to znaczy został przereklamowany? 😀 To jest rynek z wzrostem 30%-40% r/r.
@@mariuszcieslak3667 To co napisałem, że ma względnie małe spektrum zastosowania. Nie wykluczone, że to się zmieni w najbliższej przyszłości (może nawet już są nowe poważne inwestycje z tym związane, ale nic mi o takich nie wiadomo). Przykładowo, polskie perowskity radzą sobie świetnie i mają mnóstwo inwestorów bo i zastosowanie jest szerokie i rynek z ogromnym potencjałem.
To się już chyba ciągnie od tow. Gomółki, który miał powiedzieć do narodu: " Gdybyśmy mieli blachy, to byśmy produkowali konserwy. Ale nie mamy mięsa”
8:11 nie do końca się zgodzę. Jest taka firma Home Power Solutions, która posiada produkt o nazwie Picea i jest to właśnie wodorowy powerbank. Z ofertą także dla domów jednorodzinnych.
Przydomowe (ale również te zakładowe przy turbinach wiatrowych) bezpieczne i kompaktowe produkcje wodoru z nadwyżek to genialny pomysł. Dobrze zorganizowany i zaplanowany pomysł i biznes plan tego może kogoś uczynić naprawdę bogatym. Ja wiem że zaraz się pojawia komentarze że żyjemy w Polsce i to się tutaj nie uda - przypominam że w Polsce powstało wiele innowacyjnych i świetnych pomysłów które działają genialne. Jeden z pierwszych przeszczepów serca w bodajże 1969, paczkomaty InPost, kombinat konopny I wiele wiele więcej. Trochę więcej wiary w ludzi! Gdyby miał więcej wiedzy w tym temacie sam spróbowałbym swoich sił w opracowaniu czegoś takiego.
Bez obaw panie Tomaszu, Tusk do tego nie dopuści by Polska podniosła łeb. Zaraz usłyszymy "a co źle się wam korzysta z niemieckiego wodoru"
Super podsumowanie sprawy wodorowej. W peru powstaje juz hydroelektrownia ktora wsparta jest o wodor. Wielki projekt ktory wlasnie ma dzialac na zasadzie powerbanku. Pozdrawiam
Bardzo ciekawym jest pomysł gromadzenia nadmiarowej energii elektrycznej w postaci wodoru.
Trzeba jednak odczekać, aż ktoś (coś) opracuje bezpieczną technologię pozyskiwania i co najważniejsze sposób magazynowania wodoru (wszak najbardziej niebezpiecznym etapem będzie jego sprężanie (zarówno ze względu na wybuchowość, jak i ogromne ciśnienia niezbędne do skroplenia gazu, albo ultra niskie temperatury). Pozdrawiam.
super kanał wiele można się dowiedzieć dziękuję Panu :)
pan rozek to świetny nałukowiec.
nałuka to też moja pasja
Ta jeśli nawet jest taka możliwość to nie zostanie wykorzystane z bardzo ważnego powodu rządzą naszym krajem ludzie którzy dbają tylko i wyłącznie o swój interes !!!!
Dzięki za materiał.
Dziękuję 😉
Koncept przetwarzania nadwyżek energii na wodór jest fantastyczny, dziękuję za materiał!
Bardzo dobry film. Badzmy w koncu graczem w jakiejs dziedzinie!!!. pozdrawiam
Obecnie Toyota Mirai (5.6kg wodoru) ma zasieg podobny do Tesli 3, a podobno z biegiem lat jezscze szybciej spada zasieg niż w elektrykach. Bagaznik Mirai jest żałośnie mały (duży samochód a bagażnik jak w Yaris). Poki co Toyota dużo droższa od elektryków. Tankowie wodoru też jest droższe. Nie mam pojęcia jak wygląda kwestia przeglądów okresowych i koszty serwisu. Do tego dochodzi argument, który rzadko sie pojawia tj. wielkość stacji ładowania. Stacja ładowania elektryków jest mała, bo nie potrzeba zbiorników jak w paliwie. Natomiast wodów z powodów bezpieczeństwa ma duży zbiornik + pompa, wiec musimy mieć stacje jak z benzyną. Czyli jednocześnie byśmy mogli ładować kilkanaście samochodów lub tankować 1 wodorowy. Wodór tankuje sie szybko jak benzyne w odróżnieniu od elektryków (choć tutaj są niezłe postępy)
Póki co wodór jest na poziomie Priusa sprzed 20lat. Czekamy jak temat się rozwinie.
Natomiast wodór jako magazyn energii to już takie projekty powinny być przygotowywane. Zanim elektrownie atomową wybudujemy (opóżnienia i opóźnienia... ehh) to będziemy miec mase wiatraków, paneli słonecznych i energii, które nie ma jak magazynować. Przynajmniej niech prawo budowlane do tego przygotują.
Nikt nie ma wątpliwości że obecnie nie opłaca się w ogóle kupować takiego auta. Ale patrząc na to jaki jest potencjał warto się przyglądać czy za kilka lat wodorowe auta nie będą dużo lepsze.
Będą musle ze wodorowe auta idealne uzupełnią elektryki. Same elektryki przeciąży sieć energetyczna, same wodorowe no bylo by zbyt drogo by jezdzic. Wiec kiedy będziemy wytwarzać duzo pradu dla elektryków bedziemy mogli miec spore nadwyżki dla wodoru, pozatym wodorowe elektrownie beda super.
A jak tankujesz benzynę to ile masz stanowisk? Tam też są zbiorniki.
@@ZenekBlues-n2z wiadomo. Chodziło mi bardziej elektryki vs wodór. Elektryki kilkanaście stanowisk vs kilka wodór/benzyna. Wcale bym się nie zdziwił że technologia nie będzie pozwalać na tankowanie 2 samochodów wodorowych na raz (olbrzymie ciśnienie potrzebne) co by klasyfikowalo wodór na mniej wygodny od benzyny. W każdym razie technologia warta uwagi. 15 lat temu elektryki były nierealne do użytku codziennego a teraz to normalność. Potencjał jest. Toyota już wiele razy wytyczała ścieżki chociażby hybrydy. Trzymam kciuki, tym bardziej że mieszkam w bloku i 45 min ładowania elektryka odrzuca mnie.
Niemca nie przekonasz.
Ta już byliśmy łupkową potęgą i grafenową potęgą i laser niebieski tez mieliśmy....
A ludzie się śmieją z turbopolactwa😁 ...a mieliśmy prawie wszystko wcześniej niż inni
@@Blejk_Karington Nic nie mieliśmy wcześniej - (g)łupki u nas były po tym jak rozwineło to się w USA, grafen i laser - po prostu jeden z etapów rozwoju wystąpił u nas, nie był to etap końcowy, co chwila ktoś inny "wychodził na prowadzenie".
Laser niebieski sprzedany, a w zasadzie pożyczony na wieczne nieoddanie. Wykorzystywany jest przy europejskim projekcie stworzenia sztucznego słońca. Najlepsze jest to, że Polska nie bierze udziału XDD. My to umiemy się ustawić jak nikt inny. Rozdać za darmo i niech inni zarabiają krocie na naszej myśli technicznej.
Propozycja na film - "Czy wodór może zastąpić gaz ziemny w kuchence gazowej" - Już kiedyś oglądałem jeden film na ten temat, ale bardzo chętnie usłyszał bym Pana opinie,
W tamtym filmie zwrócono uwagę, że aktualnie nie jest to możliwe, bo:
1. Wodór ponoć ma mniejszą energię niż gaz ziemny i żeby go uzuełnić to by trzeba było dużo więcej wodoru wpuścić.
2. Infrastruktura - Ponoć wodór może uszkodzić aktualną infrastrukrue (rury) bo jest źrączy albo korozujny (już nie pamiętam)
Panie Tomaszu, chętnie zobaczyłbym materiał pt. "Wodór vs. Elektryk".
Wow... kto wie ❤ Przyszłość jest z każdym dniem bliżej 😊
7:46 Nie uwzględniłeś moc potrzebną do sprężania wodoru oraz to że wodór ucieka szybciej niż inne gazy. W końcu to najmniejsza cząsteczka w tablicy mendlejewa
Te wodorowe akumulatory brzmią genialnie! Wystarczy narobić wiatraków i elektrowni wodnych, magazynować nadwyżki w wodorze i mamy praktycznie nieograniczone źródło paliwa 😲
Gdyby tak było to już dawno by to funkcjonowało.
Jedyne opłacalne to podgrzanie wody do 1000 °C i elektroliza.
Wszyscy wiemy jak trudno składować i dystrybuować wodór w formie czystej. Tak więc jedynym sensownym pomysłem na zagospodarowanie "ujemnych cen energii" jest elektroliza i wprowadzenie wodoru do biogazowni, gdzie bakterie robią C02 + 4H2 = CH4 + 2H2O. Nie jest to wybitnie efektywny proces, ale dostępny na już.
Czyli tracimy połowę wyprodukowanego wodoru?
Panie Tomku, to może odcinek skąd brać tą wodę do wytwarzania wodoru.😢
Zasoby słodkiej wody są coraz mniejsze.
A jaka jest sprawność całego procesu pobierania energii elekteycznej, zamian w wodór, zamiana w energię elektryczną. 😢
Może w końcu się uda, trzymam kciuki. Bardzo dobry program. Pozdrawiam!
uda uda, jak z grafenem i przełomowymi ogniwami słonecznymi
@@kamil1059 wiara czyni cuda. Może będzie inaczej. Pozdrawiam
świetny materiał, trzeba popularyzować, edukować, żeby Polska była na podium produkcji tego pierwiastka
Polityczne ekobzdury... I nie chodzi o wykład Pana Tomasza Rożka.
Zgazowanie biomasy a następnie spalanie w procesie kogegeneracji zostało wymyślone już 100lat temu. To sa proste procesy wytwarzania ciepła i energii mechanicznej lub elektrycznej z biomasy (słomy, zrębek, drzewna itp) poprzez zgazowanie w gazogenerator i spaleniu w zwykłym silniku spalinowym.
Problem polega tylko na tym że można stać się samowystarczalnym i ciężko będzie ściągać podatek lub akcyzę z tej formy wytwarzania energii.
I dlatego wciska sie nam skomplikowane ekorozwiazania które zawsze będą nas wiązać z dostawcami
Jak oglądałem film na Povagovani o samochodzie z silnikiem wodorowym to mi też przyszedł pomysł na budowanie elektrowni szczytowych na wodór. A energia do hydrolizy by była z produkcji nadwyżek energii w nocy czy weekendy. Wtedy nie myślałem o nadwyżkach z wiatraków czy paneli. A tlen też można magazynować by był do procesu wytwarzania prądu. I wodę też by można zbierać do ponownej hydrolizy. Taki obieg zamknięty.
Jest jeszcze jeden aspekt wodorowej rewolucji. Wodor jako nastepca bateryjnych elektrykow jest marzeniem kazdego rzadu, bo w odroznieniu od enegrii slonecznej czy zwyklej z gniazdka, bardzo latwo nalozyc na wodor akcyze.
przeciez wraz z odplywem kasy za podatki w paliwie, trzeba bedzie znalezc nowe zrodlo finansowania... i do tego wodor ktorego produkcje i dystrybucje duzo latwiej kontrolowac nadaje sie wrecz idealnie.
bo wodorowych samochodow osobowych chwilowo nie ma... to co jest to bardzo zaawansowane prototypy i samochody-Misie... bo aby uznac Mirai za pelowartosciowy samochod to trzeba uprawiac niezla ginmastyke logiczna
Brawo i dzięki za tak pozytywne wiadomości
Tusk sprzeda albo zaora , bo godzi w interes niemiecki , nie być naiwny
Zaraz politycy sprzedadzą patenty i możliwości zarobienia na tym i tyle będzie z potencjału
Prosze o odpowiedz: jaka ilosc energii jest zgromadzona w 1kg: wodoru, metanu, propanu-butanu, elkoholu etylowego, oleju napedowego, benzyny itd.
1. Wodór (H₂) Energia spalania: około 120 MJ/kg
2. Metan (CH₄) Energia spalania: około 55 MJ/kg
3. Propan-Butan (LPG) Energia spalania: około 46 MJ/kg
4. Alkohol etylowy (etanol, C₂H₅OH) Energia spalania: około 30 MJ/kg
5. Olej napędowy (diesel) Energia spalania: około 45 MJ/kg
6. Benzyna Energia spalania: około 46 MJ/kg
Coś pięknego! Dziękuję za ten materiał
Nie uważam się za szura, płaskoziemcę, jakiegoś fana paliw kopalnych (popieram elketryczne samochody, jeśli energia pochodzi ze źródeł odnawialnych), natomiast do technologii wodorowej mam pewne zastrzeżenia. Oczywiście, produktem spalania tego paliwa jest jedynie woda, natomiast wodór spala się w absurdalnie wysokiej temperaturze. W takiej w której samoistnie powstają szkodliwe tlenki azotu, siarki i innych pierwiastków obecnych w powietrzu. Co Pan myśli na ten temat? Rozmawiałem o tym temacie z jednym z profesorów chemii na mojej uczelni i potwierdził moje spostrzeżenia. Może nagrałby Pan film o tym temacie, lub jakkolwiek nawiązał do tego w przyszłości? Osobiście uważam, że wodór jest bardzo przereklamowaną i na ten moment szkodliwą technologią. Oczywiście jeśli się mylę, to również chętnie bym posłuchał kontrargumentów i może zmienił pogląd na ten temat, ponieważ uważam podobnie jak kilka(albo i naście0 lat temu powiedział SciFun na swoim filmie "zmiana poglądów z fałszywych nie jest porażką przez zburzony dotychczasowy światopogląd, a zwycięstwem nad słabościami własnego postrzegania świata". Pozdrawiam i liczę na jakąś odpowiedź chociażby w formie odpowiedzi na komentarz
Czyli więćej chorob i skażenia środowiska czyli super znowu zarobią koncerny . To trzeba promować bo daje PKB :)
W ogniwie paliwowym nie wytwarzasz NOx.
ale czy jesteśmy w stanie zainstalować wystarczająco hermetyczne środowisko i odpowiednie izolatory termiczne, aby procesy nie zachodziły samoistnie w powietrzu dookoła?
@@fddevnull
@@xator8736 ogniwo paliwowe pracuje w temp około 80C. Problem NOx to spalanie w silnikach tłokowych w wysokiej temperaturze i ciśnieniu.
@@xator8736 Ogniwa paliwowe używają katalizatora i reakcja utleniania wodoru zachodzi w relatywnie niskiej temperaturze.
Wspaniały materiał! Jak zwykle!Pozdrawiam i czekam na nowe odcinki!
Dziękuję za materiał😊
Państwa mające duże złoża diamentów są takie bogate, a nie czekaj są wykorzystywane przez kolonie, grabione a przez ich terytoria przetaczają się wojny, no to czekamy
Panie Tomku, jak zwykle chyle czoła przy okazji kolejnego dobrego materialu.. Jednak przy tak duzej ilosci "gdybania", przypomniala mi sie anegdotka bodajze o Gomułce.. na jednej z konferencji powiedzial cos w stylu "produkowalibysmy wiecej konserw gdybysmy mieli cienką blachę na puszki... Ale nie mamy mięsa "
No wiec oby tym razem temat rozwinal sie pomimo wszędobylskiej władzy, niezaleznie od opcji politycznej ;)
Genialny pomysł. Energię z OZE, czyli to co nam daje Opatrzność a do niedawna nie potrafiliśmy tego wykorzystać, można przeznaczyć na produkcję ekologicznego paliwa.
Moj kolezka sporo działa próbując konsolidowac środowisko zwiazane z energetyką wodorową, popularyzacji tego tematu w internecie. "Uwaga Wodór!"
Może niech na stronie bądź kanale pokaże jako "Adam Słodowy" jak przeprowadzić elektrolizę i zmagazynować pozyskany wodor jako paliwo w warunkach gospodarstwa domowego na wystarczająca skalę żeby stać się niezależnym wtedy zażre
W fizyce zawsze więcej energii musimy dostarczyć do danego procesu niż później z niego wydobyć. Przykładem jest kreskówkowe rozwiązanie problemu globalnego ocieplenia. Wystarczy co jakiś czas wrzucać ogromną kostkę lodu do oceanu. Tylko co z tego, że to ochłodzi ocean skoro więcej energii zużyliśmy na produkcję tego lodu.
A to nie można pozyskiwać z węglo-wodorów wodoru i składować węgiel?
W końcu problem z paliwami kopalnymi nie jest ich wydobywanie tylko spalanie.
Jeśli da się oddzielić wodór od węgla i spalić go zamieniając w wodę bez produkcji CO2 to jest to myślę zadowalające rozwiązanie.
nie chce psuc zabawy i zapraszac do stolika fizyki, ale jestem pewien ze klopotem w tym rownaniu jest fakt, ze wydobycie wegla to tez naklad energetyczny, a energia w Polsce jest zazwyczaj nie zielona. Wiec znow caly rachunek jest ujemny.
@@michalklucz6907 No ale wydobywanie czegokolwiek i wytwarzanie czegokolwiek jest energetycznie kosztowne.
Wytworzenie paliwa z ropy też.
@@kub998zgadza sie! dlatego najblizej idealnej czystej energi sa te odnawialne, slonce, wiatr, a a przy wytworzeniu wodoru - rozbicie wody, ktorej w niektorych przypadkach nie trzeba wydobywac spod ziemi.
@@michalklucz6907 Ale przecież rozbicie wody na wodór i ten jest bardzo energochłonne XD
O tej czystej energii gdzie trzeba wydobyć składniki do infrastruktury i budowy samych baterii słonecznych i wiatraków tym bardziej też chyba zapominasz.
@@kub998 gdyby nie bylo to by nie bylo potrzeby aby wytwarzac go z wegla czy gazu :D
Dlatego trzeba uzywac energii gdy jest jej za duzo. tj zrodel odnawialnych i atomu.
o kosztach infrastruktury... gdzies trzeba postawic kreske. inaczej do kosztow wydobycia tony wegla bedziemy tez doliczac koszt budowy kopalni ;)
Najprostszym i najmniej energetycznym sposobem pozyskania wodoru jest reakcja metalu z kwasem: HK + M > MK + H2
A jaki jest procent sprawności takiego systemu? Jeżeli jesteśmy producentem i sprzedajemy nadwyżki wyprodukowanego prądu to później go kupujemy i sprawność takiego systemu ponoć na starych zasadach wynosiła ok 80% czyli 20 "traciliśmy" a jeżeli nadwyżkę energii spożytkujemy na elektrolizę żeby pozyskać paliwo wodorowe to przy jego spalaniu ile odzyskamy energii bądź ile stracimy w tym systemie?
Dobry pomysł aby nadwyżkę prądu wykorzystać do produkcji wodoru. Logiczne.
Tylko gdzieś ten wodór trzeba przetrzymywać. A to też kosztuje, szczególnie w skroplonej formie, utrzymując jego niską temperaturę. Nie prościej naładować baterie?
@@someonewhocares999 wydaje mi się, że my tu mówimy o takich nadwyżkach, ze magazyny energii jakie mamy to się nie nadają. odór trzeba trzymać to fakt ale zapotrzebowanie może być tak duże, że to i tak będzie schodzić na pniu.
@@someonewhocares999 W instalacjach stacjonarnych (jako magazyn energii) można sobie pozwolić na wielkie zbiorniki, w których ciśnienie jest małe (a więc i ucieczka jest mała). Widziałeś zbiorniki gazu ziemnego?
Pytanie co jest droższe. Zmagazynować energię w postaci magazynów energii(np. zużyte baterie samochodowe), czy zrobić z tego wodór. Obecnie pracuje się nad dziesiątkami, jak nie setkami technologii magazynowania energii. Możne wodę pompować w górę, można magazynować ciepło(piasek), nakręcać mechanizmy, które potem tworzą energię gdy wytracają prędkość. Co w dłuższej perspektywie będzie się najbardziej opłacało i będzie najmniej szkodliwe dla środowiska?
Są też inne czynniki niż ekonomiczne. Np bezpieczeństwo czy wymogi kultury technicznej na wysokim poziomie.
No ale jeśli robimy coś, co nie ma ekonomicznego sensu(nie mówię tego), to i bezpieczeństwo maleje, bo tracimy na tym. Podobnie z kulturą, która mogłaby wzrosnąć na pracy nad bardziej przyszłościowymi rozwiązaniami(znowu nie mówię, że tak nie jest).@@fddevnull
Już nawet część "zielonych" zreflektowała się, że wodór z OZE jako "magazyn energii elektrycznej" to ślepa uliczka. Proces Prąd-Wodór-Prąd to sprawność rzędu 30%, czyli ze 100kWh nadwyżki odzyskamy 30kWh. W transporcie sprawdza się średnio w porównaniu do benzyny czy gazu. Domowe elektrolizery? Powodzenia z kwestiami bezpieczeństwa. No ale wodór dla przemysłu już jak najbardziej gdyż to główna alternatywa dla paliw kopalnych. Mimo wszystko Pan Rożek zawsze spoko :-)
Problem jest z przestarzałą i nieefektywną instalacją elektroenergetyczną więc wykorzystanie energii elektrycznej do produkcji wodoru byłoby tylko regionalne
Porządny, ciekawy materiał. Pozdrawiam
Moje pytanie- co się stało z projektem i doświadczeniami w kopalni Wieczorek, o której mówił dużo Pan Krzysztof Tytko.
Dziękuję panie Tomku za kolejny odcinek. Pozdrawiam 👍
Pan Tomasz to pasjonat nałuki, tak jak ja
Jestem raczej laikiem w tych sprawach więc sorki jeśli moje pytanie będzie nie na miejscu, ale czy gdy pójdziemy drogą wydobywania wodoru z wody to czy prędzej czy później nie skończą nam się zasoby wody. Czyż woda nie jest również źródłem nieodnawialnym? Idąc dalej, powolny brak wody może mieć jeszcze gorsze skutki dla naszej planety
Wody nie zabraknie, bo produktem spalenia wodoru jest woda.
Dlaczego nie wykorzystywać nadmiarowej energii z wiatraków (kiedy mocno wieje) do hydrolizy wody. Problem z magazynowaniem energii elektrycznej znika, mamy wodór. Wodór mógłby być sposobem na wykorzystanie nadmiaru prądu z wiatraków kiedy mocno wieje. Taki wodór można wykorzystać w pojazdach lub do produkcji energii elektrycznej, kiedy nie wieje.
Ale czy nie bardziej efektywnym procesem magazynowania energii są elektrownie szczytowo-pompowe taka jaka jest np. w Żarnowcu?
Trzymamy kciuki, za rozwój tej technologii. Tu nawet nie chodzi o jakiś biznes na skalę światową, choć bez tego pewnie się nie obejdzie, w końcu R&D potrzebuje finansowania. Liczymy na to, że skorzystają na tym zwykli obywatele. Obecny system rozliczeń posiadaczy instalacji fotowoltaicznych napędza branżę magazynów energii. Choć to nie takie proste to może kiedyś doczekamy się przydomowych zbiorników na wodór w połączeniu z generatorem lub wprost kotłów gazowych na wodór by być całkowicie niezależnymi energetycznie przez okrągły rok. 😉
Podobno Niemiec zgodził się tylko na wodór z Rosji. Po co to wzmożenie, skoro już dziś wiadomo, że niemiecki węgiel brunatny jest bardziej zielony od pradawnej puszczy braci Grimm.
Bardzo dobry pomysł na magazynowanie energii.
Problem w tym że wodór jest bardzo trudny w magazynowaniu/przechowywaniu , zbiorniki są bardzo drogie do tego wytrzymują średnio kilka lat i zaczynają przeciekać ,taka jest natura wodoru że potrafi przenikać przez wszystkie występujące na ziemi materiały .
Nikt nie mówi że będzie to proste , ale gdyby 70 lat temu też wszyscy mówili że kontrolowane rozszczepienie atomu i produkcja prądu w elektrowniach to coś czego się nie da osiągnąć bo nie ma odpowiednich materiałów do budowy reaktora itp. Wiem że to coś innego... może zły przykład , ale myślę że warto rozwijać technologię wodorową @@Bemx2k
@@Bemx2k Bez przesady z tym przenikaniem wodoru przez wszystko .
@@waldemar9974 Jak bez przesady ? Znasz jakiś gaz bardziej przenikliwy niż wodór ?
@@waldemar9974 Wodór magazynowany pod wysokim ciśnieniem może przenikać przez ścianki pojemnika, co jest jednym z problemów z magazynowaniem wodoru. Przenikanie wodoru do metalu może powodować jego kruchość i pękanie.
Jaka jest "sprawność" takiego zielonego wodoru? Chodzi mi o to jakby wykorzystywać te nadwyżki fotowoltaiki/wiatraków ile by to dało. Z 1kw/h zrobić wodór i potem go spalić w generatorze prądu. Ile by wyprodukował? To jest bliżej 20% czy 80?
20%, dlatego to się nie opłaca.
@@adamusekk ej majster nadwyżka się marnuje w 100% bo wyłączają fotowoltaikę i wiatraki. Jak nawet się złapie te 20% to chyba na utrzymanie z małym + może wyjdzie
To bardzo dobre pytanie . Uważam , że to ma sens . Bardzo często widzę , że wiatraki albo pracują na pół gwizdka albo w stoją w 95 %
@@kamiljanda2280za pieniądze za elektrolizer, zbiorniki, sprężarkę ,ogniwo paliwowe kupisz sobie ogniwa LFP, falownik i ładowarkę.
@@kamiljanda2280 jak elektrolizery i zbiorniki na wodór stanieją to czemu nie. Narazie dużo bardziej opłaca się ładować magazyny ciepła i magazyny energii i to jest na świecie rozwijane.
Trzymam kciuki
Świat byłby piękniejszy gdyby ta technologia faktycznie się rozwinęła. Miejmy nadzieję, że do tego dojdzie.
Świetny materiał! Pozdrawiam
Przydałaby się analiza wodoru vs baterie jako magazyn energii. Wodór przegrywa z bateriami już dziś a postęp w dziedzinie baterii wydaje się dużo szybszy niż technologii wodorowych
Pytanie jaki jest okres czasu kiedy ta bateria rzeczywiście działa wydajnie i jaki będzie koszt wymiany
Ciekawa opinia, choć zastanawia mnie jej prawdziwość. Moim zdaniem o wiele bliżej jesteśmy wykorzystywania ogniw paliwowych (z H2 jako paliwem), dzięki czemu można byłoby uzyskać pojazdy wydajniejsze energetycznie od tych zasilanych akumulatorami, o budowie podobnej do tych, które wykorzystuje się obecnie. Dodatkowo pojazdy wykorzystujące ogniwa paliwowe posiadają przewagę polegającą na większym prognozowanym zasięgu na pełnym baku (jeśli tak można też określić naładowany w pełni akumulator), którego procedura 'ładowania' również jest szybsza. Interesuje mnie skąd pogląd o potencjalnym, szybszym przełomie w dziedzinie magazynowania energii.
@@morecky3467 Wytworzenie zbiornika na wodór dla samochodu osobowego to obecnie znacznie większy koszt środowiskowy niż wytworzenie nawet dużej baterii. Ponadto zbiorniki wymagają wymiany na nowe zdaje się już po 10latach kiedy baterie powinny dociągać do 15lat (a entuzjaści mówią nawet o 20latach, ale w to nie ma co wierzyć), po czym wciąż mogą działać sprzęgnięte w magazyny energii lub zostać poddane dość skutecznemu recyklingowi.
@@StaszekZlodziejaszek masz na to jakieś badania czy to Twoja opinia? Chętnie poczytam o bateriach z tego typu żywotnością
W Norwegii jest dużo elektrycznych samochodów w wieku ponad 10 lat. Więc baterie są żywotne, w magazynie energii żywotność będzie jeszcze większa. Tesla już dziś sprzedaje paczki baterii do magazynowania prądu, dla większych komercyjnych zastosowań jest tesla megapack a dla klientów indywidualnych sprzedają tesla powerwall. Podobne opcje z wodorem są raczej nie dostępne. Nie słyszałem o tym jeszcze więc wodór jest raczej ciągle w przyszłości... A tymczasem rewolucja w bateriach trwa
Jak zwykle świetny materiał ❤
przecież istnieją wodorowe "power banki" elktroilize robi się na bieżąco podając prąd z akumulatora auta do pojemnika ze słona wodą i elektrodami miedziowymi, z pojemnika z wodą uwalniany jest na bieżąco wodór, który jest spalany w silniku i nawet jeździły auta z takimi "instalacjami" zanim to było modne, wydajność była niska, a odzysk wodoru mozna robić jak obecnie podczas zwalniania tylko zamiast gromadzić energie elektryczną można gromadzić np. wodór, aczkolwiek więcej uzyskujmy gromadząc elektryczną.
A jak rozwiązać problem ze wodór jest najmniejsza cząsteczka i z czasem ucieknie z magazynu? Nie można go przechowywać za długo
Było powiedziane że mamy już odpowiednie materiały i technologie, także prawdopodobnie znaczyło to że problem ten jest w jakiś sposób rozwiązany
Była taka okazja kiedyś , bo produkowaliśmy mnóstwo wódy , z której dało by się odzyskać wodór ale teraz .... ?!
Bardzo bym chciał by tak było!
Kilka lat temu o tym samym myślałem, pozyskanie prądu z turbin (tam gdzie mocno wieje) albo paneli (nasłonecznione miejsce), rozbicie prądem wody i przetransportowanie wodoru tam, gdzie jest duże zapotrzebowanie na energię. Ale nie mam pojęcie, dlaczego nikt się tym nie zajął.
O tym samym pomyślał Krzysztof Kąkolewski gdy miał 6 lat tj. w 1936 r.
I o czym to świadczy? W dzisiejszych czasach, nadal brakuje nam technologii, czy wciąż ta ekonomia?
@@kovalus Żaden rząd nie będzie zainteresowany paliwem , na którym nie można odpowiednio dużo zarobić ! Niestety to źle dla ludzkości .
Akurat prościej jest transportować prąd...
7:57 "Normalnie woda", a po wypiciu "Normalna woda". Nie moge rozgrysc pierwszej czesci. Co tam Tomku,(czy jak Ci tam) powiedziales?
Brzmi ciekawie z tym przerzuceniem nadwyżej energii na wodór, ALE ;)
Ale co, gdybyśmy przerzucili to na większą skalę? Nie znam się na tym, ale od razu z tyłu głowy pojawiło mi się pytanie "czy będzie gdzie zmagazynować, czy chociaż jakoś skorzystać z tych nadwyżek tlenu?". Powtórzę, nie znam się, ale wydaje mi się, że zbyt dużo tlenu w atmosferze też nie byłoby czymś dobrym.
Jak ktoś ogarnia temat, zapraszam do sensownej odpowiedzi ze źródłami.
@Nauka. To Lubię
Najbardziej kosztowne jest utrzymywanie wodoru, ponieważ wyprodukowanie zbiornika typu IV jest dość kosztowna. Załóżmy, że przy sprężeniu 60-75 barów przy masie około 4 kg to koszt będzie wynosić kilkadziesiąt, bądź kilkaset tysięcy złotych. Ponadto aby wyprodukować wodór na tyle czysty, aby był użyteczny dla aut typu Toyota Mirai, to porzebowalibyśmy dla przykładu elektrolizer AEM, kolejne 65 tysięcy złotych. Aby uzyskać wodór zielony, bądź żółty, potrzebowalibyśmy farmy wiatrowej lub fotowoltaicznej. Kolejne wydatki. Najlepiej mieszanej, aby zmaksymalizować otrzymywanie odnawialnej energii elektrycznej. Przy takim zestawie, plus oczywiście połączenia, odpowiednie rury, przyłącza i być może dystrybutor, który też jest możliwy do zakupu, jesteśmy w stanie wyprodukować stację wodorową dla naszego wodorowego auta.
Koszty? Lekko licząc trzeba minimum milion złotych, chociaż wszystko zależy od ilości elektrolizerów, ponieważ wydajność jednego elektrolizera AEM z Enapteru, który kosztuje 65tys zł wynosi około 1kg czystego wodoru/24h. Zbiornik Toyoty Mirai pomieści 5.6 kg wodoru. Koszt Toyoty Mirai 300tyś zł. Zasięg deklarowany przez producenta wynosi 650 km. Czyli aby zbudować najprostszą stację wodorową do naszego auta, trzeba małego majątku, ale jest to możliwe. Czy opłacalne? Na ten moment niekoniecznie, chyba, że nie ma co się robić z pieniędzmi. Ale! To zdecydowanie najczystsza opcja automotive, jaką jesteśmy w stanie osiągnąć na ten moment. Czekam, aż będzie więcej stacji wodorowych, żeby takie rozwiązanie mogło w końcu wyprzeć auta elektryczne.
No na razie takich urządzeń nie ma za to jest pomysł np. żeby stworzyć projekt Croft fundingowy na opracowanie takiego urządzenia i wdrożenie do produkcji
Dobry pomysł super 😊
super treści - oby tak dalej
1:23 Panie Doktorze, ostrożnie z kwantyfikatorami typu wszystkie :) Gwiazdy neutronowe nie składają się z wodoru, być może są jeszcze jakieś inne nie z wodoru
Ale kiedyś się składały. Niektóre gwiazdy po prostu już zużyły wodór.
Wodór od strony magazynowo przesyłowej jest bardzo trudnym pierwiastkiem. To nie jest takie hop-siup jak by się wydawało. Zacznijmy od tego że jest to pierwiastek o najmniejszej cząstce atomowej co powoduje, że część dzisiaj znanych materiałów jak nap niektóre stale czy tworzywa są dla takich cząstek jak sito. Cała Europa aktualnie bada temat wodoru w instalacjach gazu ziemnego (tj domieszkiwanie wodoru do gazu ziemnego). Niestety na tą chwilę jest wolna "amerykanka" niema norm nie ma praw nic nie jest pewne. Każdy co coś wie kryje to dla siebie reszta rynku błądzi w ciemno lub prowadzi swoje badania. Na tą chwilę najwięcej można dowiedzieć się z amerykańskich norm. Jednakże wielu trudnych do kontroli zjawisk i reakcji wodoru ze stalą nadal nie potrafimy kontrolować a nie wspominając już o przechowywaniu ogromnych ilości wyprodukowanego wodoru.
Nadwyżki energii ze słońca czy wiatru jak najbardziej powinny być wykorzystane do produkcji ''taniego'' wodoru , tak naprawdę nawet produkowany z nadwyżek energetycznych wodór tani nie będzie , bo dochodzi koszt oczyszczenia , kompresji i przechowywania .
Chcesz oczyszczać wodór z elektrolizy ?
Kluczem jest tani zbiornik dla gospodarstwa domowego. Wtedy mozna myśleć o prawdziwym off grid. Aktualnie taniej wychodzi budowa zbiornika 30 tys litrów jako magazyn cieplny.
Do prądu akumulator, do grzania magazyn ciepła.
Po co mieszać w to zbyt skomplikowaną i drogą technologie ?
Ile to już razy traciliśmy szanse na...pozwalając sobie odebrać to, czy tamto.....
Chciałbym dodać jeszcze, że w dzisiejszych czasach pieniądze inwestowane w rozwój energetyki opartej na wykorzystaniu helu, też lepiej było by przeznaczyć na opracowanie technologii produkcji wodoru z wody, przy użyciu turbin wiatrowych, lub paneli fotowoltaicznych. Na pewno jest to rozwiązanie które można by wdrożyć wielokrotnie szybciej, a przebudowanie istniejącej konwencjonalnej elektrowni węglowej, na elektrownię opalaną wodorem jest na pewno wielokrotnie tańsze, niż tworzenie źródła prądu w oparciu o hel, którego jak wiadomo nie można tak po prostu wykopać. I znów nie jestem przeciwny nowym technologiom, ale szansa na nowe rewolucyjne rozwiązania techniczne to piosenka przyszłości, i ciągle ta przyszłość odpływa w jakąś nieokreśloną siną dal. Nasza dzisiejsza wiedza i możliwości technologiczne, przypomina trochę pomysł budowy przez Egipcjan rakiety do lotu na księżyc. Może warto skupić się dzisiaj na czymś osiągalnym już teraz, a dość ekscentryczne pomysły można by przełożyć na później, bo nie zawsze to że czegoś chcemy, oznacza że musimy to robić natychmiast.
Zgadzamy się co do tego że wodór można pozyskiwać z nadmiaru energii. Jednak ta nadmiarowa energia jest na tyle nieprzewidywalna ( nie wiemy kiedy jej nadwyżki wystąpią) i nieobliczalna bo nie wiemy jak dużo jej będzie że nikt rozsądny bez dotacji rządowych czy gwarancji ceny ( a rachunek ekonomiczny wskazuje na min pięciokrotność ceny) nie wyłoży centa na taką inwestycję. Ale jest rozwiązanie. Można wodór produkować w miejscach gdzie "zielone" źródła są stabilniejsze niż u nas. Ale tu jest jedno ale. Takie miejsca są z zasady albo niestabilne politycznie albo "niepokorne politycznie". Są tu dwa wyjścia. Pierwsze, przymknąć oko na wszelkie prawa człowieka, prawa kobiet i inne prawa wszelakie, łącznie z tymi podstawowymi co do koloru skóry itp... Lub po prostu uzależnić te kraje politycznie, wprowadzając tam na siłę (zbrojnie) władze podległe Europejczykom. I niech nikt się nie obraża, bo obie metody są do dzisiaj szeroko stosowane przez białą część świata w pozostałych regionach globu. Tu od kilkuset lat nic nie zmieniło. Zmodyfikowano tylko kilka definicji i tyle.
Z tym piciem wody z układu wydechowego to bym tak nie przesadzał.Silnik wodorowy działa dokładnie tak samo jak zwykły silnik benzynowy przy czym jest większe ryzyko spalania stukowego dlatego zastosowane są lepsze, bduzo bardziej dokładne czujniki. Reszta jest taka sama a jak wiadomo olej również się zużywa, spala i jest zawarty w spalinach. Także do wody mineralnej trochę jej brakuje....
Na TH-cam Polska już jest we wszystkim potęgą, a szczególnie w nazwach tytułów baitowych w filmikach.
Nadal wodór lubi uciec. To ma sens w transporcie. Ciężkie auto jest tankowane i rusza w długą trasę. Tyle, że jako kierowca ciężarówki nie widzę tego. Ogrzewanie postojowe, trzeba nowego rodzaju instalacji, która będzie grzała elektrycznie. Nie jest to rewolucja, ani wielkie novum, ale wymaga zmiany projektowania instalacji na pojazdach. Grzejniki olejowe lubią wycieki, nagrzewnice suche z kolei zwiększają ryzyko pożaru. Samo tankowanie, wypalę wodór, pauzuję się i mam samochód niejeżdżący, to nawet mając stację tankowania na parkingu, gdzie się pauzuję, nadal nie mam jak podjechać pod dystrybutor. Może jednak mały akumulator pomocniczy? To komplikuje budowę pojazdu. Zostawienie wodoru w zbiorniku spowoduje, że rano będę mieć go mniej, a jeśli robię weekendówkę, straty byłyby wyraźne. Hajs się musi zgadzać.
W praktyce wodór będzie półproduktem - dla energetyki finalnym paliwem będzie syntetyczny metan/metanol, a dla przemysłu nawozów syntetycznych będzie to amoniak.
Jak Polska ma zostać tą potęga wodorową jak ten wodór jest zużywany na miejscu (w rafineriach czy przy produkcji nawozów)?
Transport oparty o czysty wodór jest nieekonomiczny - zużywa 3 razy więcej energii elektrycznej niż transport oparty o baterie. Do tego ten cięzki zbiornik na wodór.
Pan Rożek jak zawsze TOP :)
W napędzane wodorem pojazdy, zbytnio bym nie pokładał nadziei. W znacznie bogatszych krajach technologia ta jest egzotyką, ze względu na trudności z magazynowaniem wodoru na tak małą skalę jak samochód, gdzie obecnie koszt jednego zbiornika na wodór to koszt 50k, Toyota Mirai ma ich 3, więc komplet kosztuje 150k. Zbiórki te mają również swój okres ważności. Trudno mi też sobie wyobrazić, przydomowe instalacje i magazyny wodoru (koszt takiej instalacji + OZE, szedł by w miliony zł). Jednakże na skalę przemysłową, jako takie potężne powerbanki już jak najbardziej jest sensowny.
Czy grafen odkryto w Polsce i co się z tym odkryciem dzieje? Komercjalizacja, patenty?