mój kolega z Texasu opowiadał że widział kiedyś ograniczenie prędkości w jakimś prywatnym parkingu na 5,7 mil na godzinę ponoć usunęli jak ktoś pojechał 57 xd
Powtórzenia znaków to moim zdaniem fajna sprawa, a nie że coś cię rozproszy, spojrzysz na chwile w drugą stronę i przez następne kilka kilometrów jedziesz na jakimś zakazie o którym nie masz zielonego pojęcia.
ale "sensowność" tego rozwiązania zależy od tego ja często i gęsto są te powtórzenia. również nie wiem, czy przypominanie o odcinkowym pomiarze jest dobre. nie że mi zależy na "dojeniu kierowców", ale raczej o to chodzi, że "zawsze trzeba zgodnie z przepisami", więc inwigilacja nic nie zmienia. natomiast różnego rodzaju nieoczywiste zakazy i nakazy dobrze jest przypominiać - nawet w ramach "wymuszania poczucia winy", tak jak ten przykładowy "zakaz skrętu w lewo" na skrzyżowaniu
Znaki, drogi i elementy infrastruktury bardzo przypominają te hiszpańskie. Ciekawy odcinek. Jeśli chcesz nagrać kolejny to proponuję Francję. Tam jest dużo "głupich lub dziwnych z naszej polskiej perspektywy" znaków, ale też sporo takich które są lepsze od naszych. Na przykład tabliczki "cedez le passage" pod odpowiednikami naszych A-7, tablice kierunkowe "Toutes Direction", "Rappel" pod ograniczeniem prędkości - kiedy znak jest "przypominajką", choć mogłoby go nie być wcale, czy choćby brak znaków nakazu "Ruch okrężny" przy znaku "ustąp pierwszeństwa" lub na środku wyspy. Są tylko znaki ostrzegawcze mówiące o ruchu okrężnym lub znaki nakazu jazdy w prawo na wyspie. Moim zdaniem z lepszych rozwiązań to znaki "D-1" razem z tablicą koniec lub początek OZ zamiast stawiania pierdyliarda znaków do każdego skrzyżowania za taką tablicą i na koniec fajne rozwiązanie, które chciałbym u nas, czyli 2 tablice przeddrogowskazowe (z symbolem ronda) jeśli jest za dużo informacji jak na jeden znak. Na pierwszej kierunki (miejscowości), a na drugiej kawałek dalej "inne mniej istotne informacje".
Dodam jeszcze że ciekawym rozwiązaniem jest palący się czerwony znak krzyża gdy dla kierowcy z przeciwnego kierunku wyświetla się czerwone światło. Bardzo przydatne gdy skręcamy w lewo.
Też jest na kolizyjnym lewoskręcie na zielonym napis "vous n'avez pas de priorité" (dosłownie "nie masz pierwszeństwa") - może poniekąd to traktowanie tamtejszych kierowców jak idiotów, którym trzeba oczywistości tłumaczyć, ale szczerze w krainie cebuli te znaki nawet bardziej by pasowały.
Super film, nieźle że nie dość że pojechałeś/poleciałeś do Turcji to jeszcze zrobiłeś film i sam z autopsji wiele odpowiedziałeś i pokazałeś a w dodatku zagłębiłeś się w przepisy
4:10 podobnie jak w Stanach czy Kanadzie. Też często tam się wykorzystuje czerwone migające na przejściach dla pieszych czy skrzyżowaniach gdzie są lewoskęty z sygnalizacją, ale nie ma potrzeby nadawania normalnego czerwonego ze względu na mały z przeciwnej strony.
patrząc na google maps na irlandzkie drogi wydaje mi sie ze tam nie ma jakichs skomplikowanych zasad ograniczen predkości tylko zawsze jest znak pokazujacy ile mozna max jechac i działa zawsze jak strefa. chciałbym takie cos wtedy kierowcy nie musza wiedziec w jakim obszarze ile mozna jechac albo czy było gdzies skrzyżowanie odwołujące ograniczenie
Przejechałem całą Turcję i nie było żadnych problemów, rewelacyjne drogi, w większości dwujezdniowe, z niewielkim ruchem, śmigało się jak nigdzie. Nie spotkałeś prawdziwych kontroli, w południowo wschodniej części Turcji można było przynajmniej kilka lat temu spotkać kontrole wojska z bronią i to ciężką - stanowiska ckmów i transportery opancerzone ale kontrolowali głównie busy.
Cześć. W Turcji byłem samochodem w 2023r. Urlop w Oludeniz i sporo po bliższej i dalszej okolicy. Spostrzeżenia z drogi: na autostradach duża kultura jazdy, ale w miastach i miasteczkach to oczy dookoła głowy. Pozdrawiam.
Wspólny środkowy pas do wyprzedzania, migające czerwone i strzałka warunkowa, która nie gaśnie w trakcie zmiany na zielone to są świetne rozwiązania, które bardzo by się u nas przydały.
Dziękuję za fajny film. Fajny materiał do kolejnego odcinka, masz: zjazd z A1 na A4 ograniczanie do 50 na dwupasmowej jezdni. Niedawno wiedząc o tym zwolniłem, bo już zaplaciłem😰 Inne auta mnie wyprzedziły i załapały się na kasting, pomrugało!
U nas prędkość minimalna na autostradzie wynika pośrednio z art. 2 pkt 3 i art. 19 pkt 2 ppkt 1. więc C-14 byłby przydatny bardziej dla przyjezdnych. Odnośnie świateł pulsujących - w Irlandii, przy niedziałającej sygnalizacji, droga z pierwszeństwem ma żółte migające, a droga podporządkowana ma czerwone migające. O "intrygującym" oznakowaniu we Francji już ktoś napisał 😉
Art. 2 pkt 3 nie wprowadza minimalnej prędkości. Mowa tylko o tym, jakie pojazdy mogą poruszać się po A. Z kolei z art. 19 pkt 2 można wiele wniosków wyciągnąć…
Podrzucam pomysł: być może warto nagrać kiedyś odcinek o bezsensownych znakach drogowych lub przepisach obowiązujących w Polsce, ale nie na konkretnych przykładach, gdzie źle zastosowano dany znak, tylko przykłady znaków lub przepisów, które w obecnej formie nie mają żadnego sensu lub stanowczo ograniczają możliwość stosowania danego znaku, tudzież zmuszają zarządców do "wymyślania" własnych znaków niezgodnych z obowiązującymi wzorami. Jakie to mogą być przykłady? Znaki A-3/ A-4 z tabliczką KONIEC, nigdzie poza Polską takich nie stosuje się, bo nie mają one żadnego sensu. Ta tabliczka ma sens wyłącznie, gdy "kończy" odcinek wyrażony na tabliczce T-2, ale też nie zawsze jest to potrzebne. Znaki A-22 / A-23 z symbolem samochodu. Gdyby zamiast symbolu samochodu wstawić w jego miejscu wartość z tabliczki, to po pierwsze nie trzeba byłoby jej stosować, a po drugie można by tego znaku używać na DdR, DdP i CPR, zamiast wymyślać jakieś własne wzory lub stosować dziwne kombinacje ze znakiem A-30. Co należałoby zmienić: Dodanie tabliczki uzupełniającej dla znaku B-1 o treści "EV" lub "LPG" zamiast jakiś dziwnych tworów z pisaniem na tarczy znaku, co nie ma żadnej mocy prawnej. Zakaz stosowania kombinacji znaków B-9 +T-22 zamiast znaku B-11. Wyrzucenie "ciągników rolniczych" z obowiązywania znaku B-5. Zmienić prawo tak by znaki D-7 odwoływały D-9 i vice versa, żeby nie ustawiać znaków D-8 i D-10 w miejscach przejść drogi klasy A w S i S w A. Umieszczanie znaków E-17a i D-42 obligatoryjnie na jednej konstrukcji jeśli są ustawione jeden za drugim. Usunięcie konieczności stosowania powtórzonych znaków A-7 przed "rondami". Usunięcie znaków E-2a jeśli wcześniej zastosowany jest E-1. Znieść zakaz stosowania znaków nakazu i informacyjnych na tablicach F-5 i F-6. Znieść zapis o możliwości stosowania tabliczek barwy niebieskiej T-1a i T-1b tylko do wybranych znaków (obecnie jest bałagan, bo część zarządców do znaków informacyjnych stosuje białe tabliczki, a cześć niebieskie, a obydwie wersje są "nielegalne"). Jest tego dużo więcej, a wszystko to wynika z głupich przepisów...
Jest tego bardzo dużo, ale myślę, że nie ma sensu tego tematu teraz poruszać. Trwają prace nad nowymi rozporządzeniami które mają chyba wyjść w 2026 roku. Trzeba się temu przyglądać
powstały one chyba po to, by móc sprzątać naprzemiennie różne strony ulicy. No i nie obowiązują one od 21 do 24. Ale u nas w miastach są strefy płatnego parkowania które muszę być oznaczone znakami pionowymi (D-18) więc to w praktyce wyklucza stosowanie tych znaków
Tym tureckim znakiem STOP z napisem DUR przypomniałeś mi jak niestandardowy jest dla nas japoński znak stop z napisem "止まれ" - Tomare oraz innym niż nasz kształcie :D
Szczerze mi się podoba izraelskie rozwiązanie - po prostu łapa narysowana, czytelne to w sumie :D W sumie ich znaki są trójjęzyczne, więc komicznie wyglądałby ich znak STOP/עצור/قف w porównaniu do takiej uniwersalnej łapy. Zaś w Ameryce poniżej USA prawie nikt nie używa STOPu, tylko PARE lub ALTO.
Uwaźam, źe migające czerwone używane jako znak stop jest bardzo dobrym rozwiązaniem, używanym też w USA. Wówczas na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną, w czasie gdy jest ona nieaktywna, na drodze z pierwszeństwem mogłoby nadal migać żółte, natomiast na kierunkach podporządkowanych właśnie czerwone.
Jeździłem, na Krecie tam zamiar skrętu sygnalizuje się klaksonem, w połączeniu z wystawieniu ręki, ruch jest powolny, ale przez cały pobyt nie widziałem wypadku. We Francji wypadki co moment! Tyle, że auta uszkodzone były natychmiast chowane, żeby nikt tego nie widział.
Ja zaś ostatnio zauważyłem zmianę na nowo utworzonym odcinkowym pomiarze prędkości na S8 koło Wyszkowa, przy zjeździe na Lucynów. Zawsze był tam znak ograniczenia prędkości do 100km/h. Gdy te miejsce weszło w obszar odcinkowego pomiaru prędkości, znak został usunięty. Czy to znaczy, że poprzednio bezpodstawnie kazano kierowcom redukować prędkość i wytrącano ich z rytmu jazdy, czy może teraz ktoś bezmyślnie NARAŻA ŻYCIE PODRÓŻNYCH ?!
W UK na dwupasmowych jest 118kmh. Więc szybciej. Też są takie w obszarach zabudowanych ale trzeba przyznać że rzadko nie mają dodatkowego ograniczenia prędkości
Z tymi znakami co jakiś czas o odcinkowym pomiarze prędkości to nie jest takie głupie, oczywiście nie co 100 metrów, ale co np 1 km albo nawet 5 km. Bo czasem jedziesz taką drogą i się zastanawiasz czy to jeszcze czy już dawno koniec był, a znak zasłoniła ciężarówka.
Dlatego te znaki są zawieszone nad drogą lub ustawione po obydwu stronach drogi. Gdzieś tam rozumiem Cię, bo faktycznie można nie zauważyć czasem jakiegoś znaku, ale i tak "zero tolerancji" dla niepatrzących na znaki i jeżdżących na pamięć wygrywa w tym sporze także, nie ustawiajmy żadnych dubli...
Jak ktoś jedzie przepisowo, to na co mu w ogóle informacja, że jest jakiś pomiar? 😉 Widziałem jak kierowcy, mijając takie znaki, zwalniają w panice o 10-20 km/h i tylko robią zamieszanie na drodze.
Przydałoby się coś takiego o Czechach. Jadąc przez Czechy często nie mam pewności czy biała tablica z nazwą miejscowości jest początkiem obszaru zabudowanego czy nie.
Nie obowiązuje w Polsce określona prędkość minimalna. Jedynie na autostradę może wjechać pojazd będący w stanie rozwinąć prędkość 40 km/h (i to jeszcze na poziomej jezdni), ale to nie to samo co prędkość minimalna.
Słyszałem kiedyś (choć nie wiem czy to prawda), że w PRL zbudowano parę dróg 2+1 i było to opowiadane w formie żartu, ale jak teraz na to patrzę to dlaczego trzy pasy miałyby być mniej bezpieczne przy wyprzedzaniu niż dwa? No i zastanawia mnie też dlaczego w Polsce w ogóle nie ma ramp ewakuacyjnych - przecież też mamy tereny górskie i znamy kilka przypadków gdzie hamulce się przegrzały i samochód ciężarowy z wielką prędkością przejechał przez teren zabudowany stwarzając zagrożenie.
W Polsce również na autostradach obowiązuje prędkość minimalna 40 km/h. Znak informujący o wjeździe na autostradę sam w sobie jest znakiem minimalnej prędkości 40 km/h i maksymalnej 140 km/h
@@UsuńZnak tak brzmi definicja autostrady w kodeksie drogowym Autostrada - droga dwujezdniowa, oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi, na której nie dopuszcza się ruchu poprzecznego, przeznaczona tylko do ruchu pojazdów samochodowych, z wyłączeniem czterokołowca, które na równej, poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep Nie jest to wprost ustanowienie prędkości minimalnej, ale w praktyce do niego się sprowadza
Nie, u nas nie ma prędkości minimalnej. Jest tylko przepis mówiący, że na autostradę może wyjechać tylko pojazd samochodowy będący w stanie rozwinąć prędkość 40 km/h. Ale nie ma obowiązku poruszania się co najmniej z taką prędkością.
Byłem kilka razy na urlopie w Turcji. Zawsze wypożyczałem tam samochód, żeby trochę pozwiedzać. Jeździ się fajnie, kierowcy są mniej nerwowi i jest sporo "niepisanych" zasad jazdy. Np. na tych dwupasmowych ekspresówkach, jak się stoi na czerwonym, to często podjeżdżają poboczem z prawej strony ci, którym się bardziej spieszy i "wjeżdżają przed maskę". Nie spotkałem się, żeby ktoś kogoś strąbił za to. Klaksonu używają głównie na zasadzie "tu jestem, uważaj", a nie "spi***aj", jak u nas 🙂 Warto wspomnieć o jeszcze jednym elemencie infrastruktury - niesamowicie wysokich krawężnikach 🙂 Pierwszym elementem, który sprawdzają przy zwrocie samochodu jest pas pod zderzakiem z przodu 🙂 Znak DUR traktowany jest bardziej jak "ustąp pierwszeństwa", niż STOP. W każdym razie policja nigdy się do mnie nie przyczepiła o to, mimo, że widzieli, że się nie zatrzymałem.
To migające czerwone faktycznie w pierwszym kontakcie jest absurdalne (zwłaszcza migające czerwone ze strzałką), ale jak już się przyzwyczaimy i pomyślimy, to się okazuje że ma całkiem sporo sensu.
A widziałeś jak na późnym czerwonym😂trąbią i przejeżdżają? Widzialem tez mijankę po angielsku na jakiejś bocznej wiosce. Jazda po turcji to cos niezapomnianego.
Ja proponuję odcinek o znakach na drogach ekspresowych i autostradach Od teraz wloty i wyloty są skrzyżowaniami, czyli nie można tam wyprzedzać, oraz odwołują znaki Dużo jest miejsc, gdzie GDDKiA nie zaktualizowała oznakowania (np. S8 przy węźle Mory w kierunku Łodzi)
3:22 Tu sytuacja może być podobna to montowania popielniczek w samolotach. Każdy wie że nie można palić ale jak już pali to niech zachowa przynajmniej szczątkowe bezpieczeństwo. Niby zakazana jazda ale jak już $%#%^#$ tam pojedzie to niech każdy ma szanse nie zabić ^$%&$^$.
W 2:35 mówisz "w odróżnieniu od Polski obowiązuje prędkość minimalna". A w Polsce przypadkiem nie obowiązuje prędkość minimalna 40kmh wynikająca wprost z prawa, nie ze znaków?
Nasze przepisy określają jedynie, że na autostradę może wjechać pojazd będący w stanie rozwinąć prędkość 40 km/h (i to jeszcze na poziomej jezdni), ale to nie to samo co prędkość minimalna.
Nie zauważyłeś istotnego znaku? Masz okazję zauważyć go jeszcze 7x lub więcej. ;) Z pozoru głupie, ale... Ile to razy w Polsce jakaś ciężarówka czy inny pojazd zasłonił Ci znak? Ile to razy człowiek się zagapił i nie zauważył? ^^
Ba! Ile razy jest tak, że same znaki zasłaniają kolejne i o tym, że masz ograniczenie dowiesz się dopiero mijając pierwszy znak i widząc drugi kątem oka ;-D
to też liczba bardzo ładna z resztą wg mnie, a tu jakieś dyskryminacje że niepodzielna przez 10 to gorsza? a kim ty jesteś żeby takie kryteria normalności wymyślać??
Nie zapomnę jak w Stambule omijałem grupę ludzi stojących na chodniku i musiałem jedną nogą wejść na ulice, tylu klaksonów w życiu nie dostałem 😆 Obok w Armenii a szczególnie w Erywaniu jest podobnie, tam jazda autem to szkoła przetrwania 😁
W europie takze obowiazuje predkosc minimalna na autostradzie 60k/h, tylko posiadacze prawa jazdy ucza sie tego na kursie. W austrii tez ustawia sie policjantow z dykty, jednakze nadruk jest "trojwymiarowy" co z daleka naprawde wyglada jak prawdziwy policjant. Rozwiazanie to jest stosowane szczegolnie na wioskach.
w austrii tak jest. Niemam zrodla niemniej jednak stanowi to podstawe np. zakazowi wjazdu na autostrade np. dla motorowerow poniewaz nie osiagaja 60km/h. Wogole niektore przepisy w pl nie jasno sprecyzowane, jak np. absolutny zakaz wyprzedzania na skrzyzowaniu (nawet jesli to wjazd do na wlasna posesje) lub zakaz wyprzedania po prawej chyba ze jest korek i auta poruszaja sie w kolumnach, nie wiem czy sa sprecyzowane ale jezeli sie tego nie stosuje to grozi mandat.@@UsuńZnak
No panie kolego, nadszedł czas nadeszła rodość. Mam “zlecenie”. Szacunek za nazwanie tej światowo unikalnej absurdalnej polskiej “strzałki”przynajmniej “nieszczęsną” Przypominam że ja od lat przypominam i wyjaśniam że “świat” ~30 lat temu stwierdził że z doświadczenia, natury rzeczy i natury ludzkiej, nie powinno sie albo nie wolno ustalać przepisów o sygnałach zielonych nakazujacych zatrzymanie - to absurd, albo sygnałów kierunkowych s-3 jako warunkowych. Dalszy absurd to praktyczna identyczność sygnału warunkowego s-2 z kierunkowym s-3. Ale dzisiaj z powodu następnej dyskusji zwracam uprzejmie i tobie uwagę na następujący debilizm w przepisach, warty zmiany: sygnały sygnalizatora s-2, oprócz debilnie wyświetlanego sygnału skrętu warunkowego nie są nigdzie zdefiniowane, tzn nic nie znaczą, sygnalizator s-2 można formalnie ignorować, chyba że pali sie strzałka i chcemy w tym kierunku jechać. Być może jest to warte twojej petycji, od tego jesteś specjalistą. Poniżej albo jako “odpowiedzi” za chwilę kilka kopii moich wpisów gdzie indziej które wyjaśniają temat.
Po prostu: sygnalizator s-2 ma zdefiniowany tylko jeden sygnał: czerwone z kierunkowym zielonym, dotyczy on tylko skręcających w kierunku zielonym, głupkowato unikalnie na świecie nakazuje sie zatrzymać i potem skręcać na mniej więcej zasadach włączania sie do ruchu. Jadący prosto albo skręcajacy w innych kierunkach formalnie mogą przy tym sygnale (czerwone z zielonym kierunkowym)se jechać jakby nigdy nic bo ten sygnał ich formalnie nie dotyczy. Nie jest formalnie zdefiniowany dla innych kierunków niż ten zielony. To samo przy niezapalonym sygnale kierunkowym (strzałce), formalnie te sygnały nie są zdefiniowane, czerwone, żólte czy zielone ani nie zabrania jazdy za sygnał ani specjalnie na nią nie zezwala, formalnie można je ignorować i jechać jak sie chce w dowolnym kierunku. Formalnie. Bo w praktyce lepiej sie stosować analogicznie do sygnałów s-1. Tyle że formalnie nie trzeba. Ciągle powtarzam że gupota dzieci w ministerstwie które spieprzyły masowo w 1997 PoRD, razem z wymyśleniem tej światowo unikalnej “strzałki” jest bezdenna.
Jedynymi przepisami definiującymi znaczenie sygnałów jest rozporządzenie o znakach i sygnałach Dz.U.2019.2310 W § 95. [Sygnalizator podstawowy] czytamy znaczenie tych wszystkich kolorków: “1. Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator S-1 oznaczają: 1) sygnał zielony - zezwolenie na wjazd za sygnalizator; 2) sygnał żółty - zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania; sygnał ten oznacza jednocześnie, że za chwilę zapali się sygnał czerwony; 3) sygnał czerwony - zakaz wjazdu za sygnalizator; 4) sygnały czerwony i żółty, nadawane jednocześnie - zakaz wjazdu za sygnalizator; sygnały te oznaczają także, że za chwilę zapali się sygnał zielony. 2. [pomijam dla skrócenia]” W § 97. [Sygnalizator kierunkowy] czytamy dodatkowe szczegóły o sygnałach s-3, ale kluczowy jest pkt 2 poniżej ustalający że wszystkie kolorki sygnałów s-3 znaczą to samo co kolorki sygnałów s-1 (odwołanie do §95.1): “1. Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator kierunkowy S-3 dotyczą kierujących jadących w kierunkach wskazanych strzałką (strzałkami). 2. Przepisy § 95 ust. 1 i 2 stosuje się odpowiednio do sygnałów nadawanych przez sygnalizator kierunkowy S-3. 3. Sygnał zielony nadawany przez sygnalizator kierunkowy S-3 oznacza, że podczas jazdy we wskazanym kierunku nie występuje kolizja z innymi uczestnikami ruchu. 4. [pomijam dla skrócenia]” W § 96. [Sygnalizator z warunkowym zezwoleniem na skręt] nie ma jednak odwołania sygnałów s-2 do znaczenia sygnałów s-1 (jak dla sygnałów s-3 w §97.2), co powoduje że formalnie sygnaly s-2 nje mają żadnego prawnego znaczenia oprócz jedynego poniżej opisanego sygnalu czerwonego z zielonym kierunkowym: “1. Nadawany przez sygnalizator S-2 sygnał czerwony wraz z sygnałem w kształcie zielonej strzałki oznacza, że dozwolone jest skręcanie w kierunku wskazanym strzałką w najbliższą jezdnię na skrzyżowaniu, z zastrzeżeniem ust. 3. 2. Sygnał w kształcie zielonej strzałki, nadawany przez sygnalizator S-2, zezwalający na skręcanie w lewo, zezwala również na zawracanie z lewego skrajnego pasa ruchu, chyba że jest to zabronione znakiem B-23. 3. Skręcanie lub zawracanie, o których mowa w ust. 1 i 2, jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom.” Co powoduje że bez zapalonej strzałki, sygnały s-2 nie maja formalnie żadnego znaczenia dla jadących gdziekolwiek. Można se jechać albo nie na każdym świetle w każdym kierunku. A z zapaloną strzałką sygnały s-2 nie mają formalnie żadnego znaczenia dla jadących gdziekolwiek oprócz skręcających w kierunku strzałki. Można se jechać albo nie w każdym kierunku oprócz w kierunku strzałki, w tym kierunku należy się zatrzymać i jechać potem warunkowo. Dodam że nie ma żadnego przepisu że sygnalizator s-2 jest sygnalizatorem s-1 plus drugi sygnalizator jednokomorowy ze strzałką. Sygnalizator s-2 to jest osobny w osobnym § zdefiniowany sygnalizator, tyle że bez definicji co znaczą jego sygnały oprócz strzałki. Bezdenna powszechna głupota dzieci w ministertwie w 1997 do dzisiaj.
No i zajrzałem do warunków technicznych znaków i sygnałów . Nie ma tam nic innego niż w rozporządzeniu o znakach I sygnalach, a nawet jest więcej szczegółów potwierdzających dramatyczną luke o ktorej mówie w prawie o tym światowo unikalnym polskim absurdalnym sygnale warunkowym. Jest między innymi potwierdenie, że sygnalizator s-2 to wszystkie cztery komory a nie tylko ta ze strzałką: “3.2.3. Sygnalizatory z sygnałem dopuszczającym skręcanie w kierunku wskazanym strzałką Do nadawania sygnału dopuszczającego skręcanie w kierunku wskazanym strzałką przeznaczone są sygnalizatory S-2. Sygnalizatory S-2 mogą być cztero- lub pięciokomorowe. Średnica soczewki nadającej sygnał w kształcie strzałki wynosi 200 mm niezależnie od średnicy pozostałych soczewek.” Tzn że dokladnie jak mówie, sygnały sygnalizatora 4 lub 5 komorowego s-2 są opisane wyłącznie w §96 rozporządzenia o znakach i sygnałach, a tam jest opisany tylko sygnał z zapaloną strzałką dotyczący tylko jadących w kierunku strzałki. Tacy muszą sią zatrzymać i potem jechać jakby włączali sie do ruchu: przepuscić wszystkich innych. Dla jadących prosto albo skręcajacych gdzie indziej niż strałka ten sygnał nie znaczy wg opisu nic, na czerwonym ze strzałką można zatem jechać sobie prosto albo skręcić gdzie indziej, nic tego nie zabrania. Podobnie bez zapalonej strzałki, sygnały sygnalizatora s-2 nie są nigdzie opisane, i nie w §96, tzn nie znaczą nic. Czerwone nie zabrania żadnej jazdy a zielone nie zezwala na nic, można jechać gdzie sie chce i ignorować te sygnały. I nie da sie ukarać za jazde w dowolnym kierunku na samym czerwonym s-2, bo ono nie zabrania formalnie jazdy. I nie da sie ukarać za jazde w dowolnym kierunku innym niż strzałka na czerwonym s-2 ze strzałką, bo ten sygnał nie zabrania formalnie jazdy w kierunku innym niż strzałka. Jedynie karalne jest niezatrzymanie na zielonej (!) strzałce jadąc w kierunku strzałki.
Że ktoś jeszcze sie skutecznie zajmie zmianą światowo unikalnych absurdalnych polskich postaci i zasad sygnałów warunkowych to oczywiscie nje wierzę. Raczej pójdą do usranej śmierci w zaparte jakie to piekne i mondre te zielone sygnały nakazujace stop i praktycznie identyczne do kierunkowych Na oświecenie potrzebaby tu jeszcze dwóch generacji rozwoju umysłowego. Ale temat który opisalem powyżej to jasno co innego
przepisy jedynie określają, że pojazd będący w stanie rozwinąć 40 km/h może wjechać na autostradę, ale nie ma obowiązku poruszania się przynajmniej z taką prędkością
Ciekawe po co w ogóle robić film w takiej tematyce jak Turcy mówiąc delikatnie mają w życi przepisy ruchu drogowego. Pasy? A co to takiego? A ta czerwona lampka na sygnalizatorze? Dziwne pierwsze widzę. Jechałem kilka razy po Turcji i to jest jakiś zdziczały kosmos. Bardzo niebezpieczny kraj
Hola hola... ale w Polsce też jest określona prędkość minimalna na drogach ekspresowych i autostradach oraz też wynosi ona 40km/h. Nie ma niby znaku, który go określa, ale z drugiej strony przy znaku 'teren zabudowany' też go nie ma ¯\_(ツ)_/¯
Nie obowiązuje w Polsce określona prędkość minimalna. Jedynie na autostradę może wjechać pojazd będący w stanie rozwinąć prędkość 40 km/h (i to jeszcze na poziomej jezdni), ale to nie to samo co prędkość minimalna.
Co to jest "miejsce, w którym rozpoczyna się przekrój dwujezdniowy"? Przy tej lini jednostronnie przekraczalnej i środkowym pasie, z którego generalnie nie powinno się zjeżdżać z powodu lini ciągłej, to sie dziwię, że oni się tam wszyscy czołowo nie pozabijali, skoro traktują ten pas jako pas do wyprzedzania dla obu kierunków. Te powtórzenia ważnych znaków, nie są złe, witałabym coś takiego w Polsce, czasami popatrzysz w lusterko i miniesz znak zakazu, nie zauważając go, albo zasłoni ci jakaś ciężarówka. Osobiście wolę znaki z nazwami miejscowości, niz ten debilizm z domkami, który mnie doprowadza do szału, bo nie wiem gdzie jestem, a w okolicy stoi jakaś opuszczona budowla. Wolałabym, żeby w Polsce stosowano się do konwencji wiedenskiej i skończył się ten debilizm z ustępowaniem pieszym, którzy się motają w okolicach przejścia.
Jestem ciekaw, czy tego rodzaju materiały są dla was interesujące. Dajcie znać, czy chcielibyście zobaczyć jeszcze coś podobnego w przyszłości ;-)
materiał całkiem OK - a do tego jak widac sa kraje gdzie wystepuje logika i spójnosc przepisow
Nawet bardzo interesujące jak dla mnie 👍
Bardzo ciekawa odskocznia od dziwacznych przepisów w naszym kraju. Jaki kraj takie unikalne rozwiązania.
Jasne jak najbardziej bardzo interesujące materiały by z tego powstały :)
Tak
mój kolega z Texasu opowiadał że widział kiedyś ograniczenie prędkości w jakimś prywatnym parkingu na 5,7 mil na godzinę
ponoć usunęli jak ktoś pojechał 57 xd
Niech zgadnę... Zobaczyłeś znaki na miniaturce i pomyślałeś, że to filmik o geoguessr?
Nieszkodzi, ja też xD
He he pamiętam jak niedawno w Krakowie rozmawialiśmy o tym ograniczeniu do 82 km/h. Mega nietypowo to wygląda
bardzo fajny materiał! ciekawie czasami wyjrzeć za granicę jak tam wyglądają zwyczaje znakowe ;) no i super widoczki
Powtórzenia znaków to moim zdaniem fajna sprawa, a nie że coś cię rozproszy, spojrzysz na chwile w drugą stronę i przez następne kilka kilometrów jedziesz na jakimś zakazie o którym nie masz zielonego pojęcia.
ale "sensowność" tego rozwiązania zależy od tego ja często i gęsto są te powtórzenia. również nie wiem, czy przypominanie o odcinkowym pomiarze jest dobre.
nie że mi zależy na "dojeniu kierowców", ale raczej o to chodzi, że "zawsze trzeba zgodnie z przepisami", więc inwigilacja nic nie zmienia. natomiast różnego rodzaju nieoczywiste zakazy i nakazy dobrze jest przypominiać - nawet w ramach "wymuszania poczucia winy", tak jak ten przykładowy "zakaz skrętu w lewo" na skrzyżowaniu
Znaki, drogi i elementy infrastruktury bardzo przypominają te hiszpańskie. Ciekawy odcinek. Jeśli chcesz nagrać kolejny to proponuję Francję. Tam jest dużo "głupich lub dziwnych z naszej polskiej perspektywy" znaków, ale też sporo takich które są lepsze od naszych. Na przykład tabliczki "cedez le passage" pod odpowiednikami naszych A-7, tablice kierunkowe "Toutes Direction", "Rappel" pod ograniczeniem prędkości - kiedy znak jest "przypominajką", choć mogłoby go nie być wcale, czy choćby brak znaków nakazu "Ruch okrężny" przy znaku "ustąp pierwszeństwa" lub na środku wyspy. Są tylko znaki ostrzegawcze mówiące o ruchu okrężnym lub znaki nakazu jazdy w prawo na wyspie. Moim zdaniem z lepszych rozwiązań to znaki "D-1" razem z tablicą koniec lub początek OZ zamiast stawiania pierdyliarda znaków do każdego skrzyżowania za taką tablicą i na koniec fajne rozwiązanie, które chciałbym u nas, czyli 2 tablice przeddrogowskazowe (z symbolem ronda) jeśli jest za dużo informacji jak na jeden znak. Na pierwszej kierunki (miejscowości), a na drugiej kawałek dalej "inne mniej istotne informacje".
Dodam jeszcze że ciekawym rozwiązaniem jest palący się czerwony znak krzyża gdy dla kierowcy z przeciwnego kierunku wyświetla się czerwone światło. Bardzo przydatne gdy skręcamy w lewo.
Też jest na kolizyjnym lewoskręcie na zielonym napis "vous n'avez pas de priorité" (dosłownie "nie masz pierwszeństwa") - może poniekąd to traktowanie tamtejszych kierowców jak idiotów, którym trzeba oczywistości tłumaczyć, ale szczerze w krainie cebuli te znaki nawet bardziej by pasowały.
Co dokładnie oznacza "cedez le passage"?
@@Silenthunter199 "ustąp pierwszeństwa!"
Rewelacja. Bardzo ciekawa odskocznia od standardowych filmów. Dużo ciekawostek. Łapka w górę!
Super film, nieźle że nie dość że pojechałeś/poleciałeś do Turcji to jeszcze zrobiłeś film i sam z autopsji wiele odpowiedziałeś i pokazałeś a w dodatku zagłębiłeś się w przepisy
4:10 podobnie jak w Stanach czy Kanadzie. Też często tam się wykorzystuje czerwone migające na przejściach dla pieszych czy skrzyżowaniach gdzie są lewoskęty z sygnalizacją, ale nie ma potrzeby nadawania normalnego czerwonego ze względu na mały z przeciwnej strony.
4:35
Czyli da się zrobić by strzałka gasła wraz z zapaleniem zielonego. A nie jak w Polsce, strzałka gaśnie by 3s później zapaliło się zielone.
I jeszcze nie trzeba się na niej zatrzymywać
@@UsuńZnak W następnym takim zrób Litwę
Zawsze to jakaś odskocznia. Fajnie zobaczyć coś nowego z relacją naocznego świadka.
patrząc na google maps na irlandzkie drogi wydaje mi sie ze tam nie ma jakichs skomplikowanych zasad ograniczen predkości tylko zawsze jest znak pokazujacy ile mozna max jechac i działa zawsze jak strefa. chciałbym takie cos wtedy kierowcy nie musza wiedziec w jakim obszarze ile mozna jechac albo czy było gdzies skrzyżowanie odwołujące ograniczenie
Przejechałem całą Turcję i nie było żadnych problemów, rewelacyjne drogi, w większości dwujezdniowe, z niewielkim ruchem, śmigało się jak nigdzie. Nie spotkałeś prawdziwych kontroli, w południowo wschodniej części Turcji można było przynajmniej kilka lat temu spotkać kontrole wojska z bronią i to ciężką - stanowiska ckmów i transportery opancerzone ale kontrolowali głównie busy.
Dobre te powtórzenia bo już nie ma tłumaczenia, że ktoś nie zauważył znaku.
Najlepsze to te z odcinkowym pomiarem prędkości. Chętnie bym zobaczył takie coś w Polsce.
U nich to chyba kulturowe, w serialu przysięgę składali powtarzając jej słowa trzykrotnie
Cześć. W Turcji byłem samochodem w 2023r. Urlop w Oludeniz i sporo po bliższej i dalszej okolicy. Spostrzeżenia z drogi: na autostradach duża kultura jazdy, ale w miastach i miasteczkach to oczy dookoła głowy. Pozdrawiam.
Wspólny środkowy pas do wyprzedzania, migające czerwone i strzałka warunkowa, która nie gaśnie w trakcie zmiany na zielone to są świetne rozwiązania, które bardzo by się u nas przydały.
Policję z dykty też przerabialiśmy.
Milicję...
To zupełnie jak obecnie
długie lata niedaleko mojej wioski stał polonez milicyjny/policyjny, szkoda że go zdjęli :/
Dziękuję za fajny film.
Fajny materiał do kolejnego odcinka, masz: zjazd z A1 na A4 ograniczanie do 50 na dwupasmowej jezdni.
Niedawno wiedząc o tym zwolniłem, bo już zaplaciłem😰
Inne auta mnie wyprzedziły i załapały się na kasting, pomrugało!
U nas prędkość minimalna na autostradzie wynika pośrednio z art. 2 pkt 3 i art. 19 pkt 2 ppkt 1. więc C-14 byłby przydatny bardziej dla przyjezdnych.
Odnośnie świateł pulsujących - w Irlandii, przy niedziałającej sygnalizacji, droga z pierwszeństwem ma żółte migające, a droga podporządkowana ma czerwone migające. O "intrygującym" oznakowaniu we Francji już ktoś napisał 😉
Art. 2 pkt 3 nie wprowadza minimalnej prędkości. Mowa tylko o tym, jakie pojazdy mogą poruszać się po A. Z kolei z art. 19 pkt 2 można wiele wniosków wyciągnąć…
@@UsuńZnak Racja, trzeba czytać trochę między wierszami. Myślę, że z punktu widzenia polskiego kierowcy, taki nakaz ani grzeje, ani ziębi.
I w sumie to takie 40 kmh minimalnej to moim zdaniem tyle co nic na A/S w dzisiejszych czasach
Podrzucam pomysł: być może warto nagrać kiedyś odcinek o bezsensownych znakach drogowych lub przepisach obowiązujących w Polsce, ale nie na konkretnych przykładach, gdzie źle zastosowano dany znak, tylko przykłady znaków lub przepisów, które w obecnej formie nie mają żadnego sensu lub stanowczo ograniczają możliwość stosowania danego znaku, tudzież zmuszają zarządców do "wymyślania" własnych znaków niezgodnych z obowiązującymi wzorami. Jakie to mogą być przykłady? Znaki A-3/ A-4 z tabliczką KONIEC, nigdzie poza Polską takich nie stosuje się, bo nie mają one żadnego sensu. Ta tabliczka ma sens wyłącznie, gdy "kończy" odcinek wyrażony na tabliczce T-2, ale też nie zawsze jest to potrzebne. Znaki A-22 / A-23 z symbolem samochodu. Gdyby zamiast symbolu samochodu wstawić w jego miejscu wartość z tabliczki, to po pierwsze nie trzeba byłoby jej stosować, a po drugie można by tego znaku używać na DdR, DdP i CPR, zamiast wymyślać jakieś własne wzory lub stosować dziwne kombinacje ze znakiem A-30. Co należałoby zmienić: Dodanie tabliczki uzupełniającej dla znaku B-1 o treści "EV" lub "LPG" zamiast jakiś dziwnych tworów z pisaniem na tarczy znaku, co nie ma żadnej mocy prawnej. Zakaz stosowania kombinacji znaków B-9 +T-22 zamiast znaku B-11. Wyrzucenie "ciągników rolniczych" z obowiązywania znaku B-5. Zmienić prawo tak by znaki D-7 odwoływały D-9 i vice versa, żeby nie ustawiać znaków D-8 i D-10 w miejscach przejść drogi klasy A w S i S w A. Umieszczanie znaków E-17a i D-42 obligatoryjnie na jednej konstrukcji jeśli są ustawione jeden za drugim. Usunięcie konieczności stosowania powtórzonych znaków A-7 przed "rondami". Usunięcie znaków E-2a jeśli wcześniej zastosowany jest E-1. Znieść zakaz stosowania znaków nakazu i informacyjnych na tablicach F-5 i F-6. Znieść zapis o możliwości stosowania tabliczek barwy niebieskiej T-1a i T-1b tylko do wybranych znaków (obecnie jest bałagan, bo część zarządców do znaków informacyjnych stosuje białe tabliczki, a cześć niebieskie, a obydwie wersje są "nielegalne"). Jest tego dużo więcej, a wszystko to wynika z głupich przepisów...
Jest tego bardzo dużo, ale myślę, że nie ma sensu tego tematu teraz poruszać. Trwają prace nad nowymi rozporządzeniami które mają chyba wyjść w 2026 roku. Trzeba się temu przyglądać
Moim faworytem są zakazy parkowania w dnia przyste/nieparzyste
Nie wiem po co ktoś miałby je wprowadzać
@@hernyjjhernyj9657 w wyjaśnieniu można znaleźć, że jest to na potrzeby sprzątania ulic i dostaw do sklepików, ale i tak jest to głupie. Popieram.
powstały one chyba po to, by móc sprzątać naprzemiennie różne strony ulicy. No i nie obowiązują one od 21 do 24. Ale u nas w miastach są strefy płatnego parkowania które muszę być oznaczone znakami pionowymi (D-18) więc to w praktyce wyklucza stosowanie tych znaków
@@UsuńZnakGdzieś się można zapoznać z tymi projektami?
Tym tureckim znakiem STOP z napisem DUR przypomniałeś mi jak niestandardowy jest dla nas japoński znak stop z napisem "止まれ" - Tomare oraz innym niż nasz kształcie :D
Dorzucę jeszcze, że przed linią zatrzymania też nie piszą STOP, a 止まれ właśnie xd
Szczerze mi się podoba izraelskie rozwiązanie - po prostu łapa narysowana, czytelne to w sumie :D W sumie ich znaki są trójjęzyczne, więc komicznie wyglądałby ich znak STOP/עצור/قف w porównaniu do takiej uniwersalnej łapy. Zaś w Ameryce poniżej USA prawie nikt nie używa STOPu, tylko PARE lub ALTO.
Super, dzieki ze robisz takie treści. Za każdym razem w obcym panstwie widze jakies dziwne znaki i nie zawsze sa oczywiste
I weź jedź tu za granicę :) to tak jak podsumował Pan na końcu, trzeba mieć oczy dookoła głowy.
Z tego co pamiętam z kursu, to u nas też jest prędkość minimalna 40km/h na autostradach i drogach ekspresowych
W Izraelu na znaku stop nie ma napisu, tylko jest ✋🏻
Za to w kanadyjskim Quebecu jest na znaku napisane po francusku "ARRÊT".
Tak jest w arabskich krajach czesto
W Izraelu też ciekawe jest to, że np. tablice rejestracyjne informują o wyznaniu religijnym właścicieli aut
@@iwonajaniak4798 ha ha ha ha ha
?????
@@zszokowany9989 dokładnie się na tym nie znam ale gdy byłam tam 5 lat temu przewodniczka nam to opowiadała
Uwaźam, źe migające czerwone używane jako znak stop jest bardzo dobrym rozwiązaniem, używanym też w USA. Wówczas na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną, w czasie gdy jest ona nieaktywna, na drodze z pierwszeństwem mogłoby nadal migać żółte, natomiast na kierunkach podporządkowanych właśnie czerwone.
Jeździłem, na Krecie tam zamiar skrętu sygnalizuje się klaksonem, w połączeniu z wystawieniu ręki, ruch jest powolny, ale przez cały pobyt nie widziałem wypadku. We Francji wypadki co moment! Tyle, że auta uszkodzone były natychmiast chowane, żeby nikt tego nie widział.
Ja zaś ostatnio zauważyłem zmianę na nowo utworzonym odcinkowym pomiarze prędkości na S8 koło Wyszkowa, przy zjeździe na Lucynów. Zawsze był tam znak ograniczenia prędkości do 100km/h. Gdy te miejsce weszło w obszar odcinkowego pomiaru prędkości, znak został usunięty. Czy to znaczy, że poprzednio bezpodstawnie kazano kierowcom redukować prędkość i wytrącano ich z rytmu jazdy, czy może teraz ktoś bezmyślnie NARAŻA ŻYCIE PODRÓŻNYCH ?!
11:33 Zakaz ślizgania się, tylko gdy pada deszcz
W UK na dwupasmowych jest 118kmh. Więc szybciej. Też są takie w obszarach zabudowanych ale trzeba przyznać że rzadko nie mają dodatkowego ograniczenia prędkości
Z tymi znakami co jakiś czas o odcinkowym pomiarze prędkości to nie jest takie głupie, oczywiście nie co 100 metrów, ale co np 1 km albo nawet 5 km. Bo czasem jedziesz taką drogą i się zastanawiasz czy to jeszcze czy już dawno koniec był, a znak zasłoniła ciężarówka.
Dlatego te znaki są zawieszone nad drogą lub ustawione po obydwu stronach drogi. Gdzieś tam rozumiem Cię, bo faktycznie można nie zauważyć czasem jakiegoś znaku, ale i tak "zero tolerancji" dla niepatrzących na znaki i jeżdżących na pamięć wygrywa w tym sporze także, nie ustawiajmy żadnych dubli...
Jak ktoś jedzie przepisowo, to na co mu w ogóle informacja, że jest jakiś pomiar? 😉 Widziałem jak kierowcy, mijając takie znaki, zwalniają w panice o 10-20 km/h i tylko robią zamieszanie na drodze.
@@p.a.1675Wyjaśnij to wszystkim tym, którzy już jadą z poprawną prędkością - a i tak dają po hamulcach :)
@@Quasindro Właśnie o nich mowa 🙂
Czerwone migające to naprawdę fajne rozwiązanie, podobnie jak zielona strzałka traktowana jako "ustąp", a nie "stop"
w Turcji oznakowanie jest po to by poprawić bezpieczeństwo a nie po to by zbierać kasę od kierowców
Przydałoby się coś takiego o Czechach. Jadąc przez Czechy często nie mam pewności czy biała tablica z nazwą miejscowości jest początkiem obszaru zabudowanego czy nie.
Bardzo ciekawy film, polecam nagrać kierowców w Egipcie 😮
2:35 a w Polsce na autostradach nie ma czegoś takiego jak prędkość minimalna? Zawsze wydawało mi się, że to 30 kmh. Może kiedyś tak było u nas?
Z tego co pamiętam, prędkość minimalna jest tylko na drogach ekspresowych 😆
Nie obowiązuje w Polsce określona prędkość minimalna. Jedynie na autostradę może wjechać pojazd będący w stanie rozwinąć prędkość 40 km/h (i to jeszcze na poziomej jezdni), ale to nie to samo co prędkość minimalna.
Technicznie rzecz ujmując nie. Jedynie jest zakaz wjazdu dla pojazdów, które z założenia nie są w stanie osiągnąć więcej niż 40 km/h
@@UsuńZnakczyli w ten sposób to rozumiesz. I ma to sens a już cię chciałem obsmarować że jest ale nie ma takich znaków o tym informujących
Słyszałem kiedyś (choć nie wiem czy to prawda), że w PRL zbudowano parę dróg 2+1 i było to opowiadane w formie żartu, ale jak teraz na to patrzę to dlaczego trzy pasy miałyby być mniej bezpieczne przy wyprzedzaniu niż dwa? No i zastanawia mnie też dlaczego w Polsce w ogóle nie ma ramp ewakuacyjnych - przecież też mamy tereny górskie i znamy kilka przypadków gdzie hamulce się przegrzały i samochód ciężarowy z wielką prędkością przejechał przez teren zabudowany stwarzając zagrożenie.
W USA mają żółte i białe linie jedne oddzielają pasy ruchu drugie kierunku i w ten sposób łatwo zrobić drogi 2+1. Według mnie super pomysł
5:15 Pierwsze skojarzenie widząc ten znak po środku od lewej: Koprolity zostawił komentarz.
2:35 w Polsce też obowiązuje prędkość minimalna.
nie, nie obowiązuje. Jedyne co to na autostradę mogą wjechać pojazdy będące w stanie rozwinąć prędkość 40km/h ale to nie jest prędkość minimalna.
@@UsuńZnak Ale znak istnieje. Proszę zrobić Litwę
W Polsce również na autostradach obowiązuje prędkość minimalna 40 km/h.
Znak informujący o wjeździe na autostradę sam w sobie jest znakiem minimalnej prędkości 40 km/h i maksymalnej 140 km/h
Nie. Na polskich autostradach nie ma prędkości minimalnej.
@@UsuńZnak tak brzmi definicja autostrady w kodeksie drogowym
Autostrada - droga dwujezdniowa, oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi, na której nie dopuszcza się ruchu poprzecznego, przeznaczona tylko do ruchu pojazdów samochodowych, z wyłączeniem czterokołowca, które na równej, poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep
Nie jest to wprost ustanowienie prędkości minimalnej, ale w praktyce do niego się sprowadza
Może rozwinąć, ale nie musi, oczywiście o ile nie utrudnia ruchu.
@@UsuńZnak JEDŹ NA LITWĘ!!!
Z tego co pamiętam, to w Polsce też mamy prędkość minimalną na autostradach i ekspresówkach - 45/h
Nie, u nas nie ma prędkości minimalnej. Jest tylko przepis mówiący, że na autostradę może wyjechać tylko pojazd samochodowy będący w stanie rozwinąć prędkość 40 km/h. Ale nie ma obowiązku poruszania się co najmniej z taką prędkością.
@@UsuńZnak O, to, to. Dzięki za wyjaśnienie
Muszę się kiedyś wybrać do Turcji!
Polecam :)
@@UsuńZnak Następnym razem jedź do Litwy
Byłem kilka razy na urlopie w Turcji. Zawsze wypożyczałem tam samochód, żeby trochę pozwiedzać. Jeździ się fajnie, kierowcy są mniej nerwowi i jest sporo "niepisanych" zasad jazdy. Np. na tych dwupasmowych ekspresówkach, jak się stoi na czerwonym, to często podjeżdżają poboczem z prawej strony ci, którym się bardziej spieszy i "wjeżdżają przed maskę". Nie spotkałem się, żeby ktoś kogoś strąbił za to. Klaksonu używają głównie na zasadzie "tu jestem, uważaj", a nie "spi***aj", jak u nas 🙂 Warto wspomnieć o jeszcze jednym elemencie infrastruktury - niesamowicie wysokich krawężnikach 🙂 Pierwszym elementem, który sprawdzają przy zwrocie samochodu jest pas pod zderzakiem z przodu 🙂 Znak DUR traktowany jest bardziej jak "ustąp pierwszeństwa", niż STOP. W każdym razie policja nigdy się do mnie nie przyczepiła o to, mimo, że widzieli, że się nie zatrzymałem.
Dokładnie. Różne rzeczy się dzieją ale takiego chamstwa/agresji skierowanej na innych ludzi nie zaobserwowałem
@@UsuńZnak Chcę, żebyś pojechał na LITWĘ!!!
To migające czerwone faktycznie w pierwszym kontakcie jest absurdalne (zwłaszcza migające czerwone ze strzałką), ale jak już się przyzwyczaimy i pomyślimy, to się okazuje że ma całkiem sporo sensu.
5:00 nie działa i tak zapiep**ają :) a kontrole masakra gdy drogówka ma pistolet maszynowy lub karabinek :) podczas rutynowej konroli
A widziałeś jak na późnym czerwonym😂trąbią i przejeżdżają? Widzialem tez mijankę po angielsku na jakiejś bocznej wiosce. Jazda po turcji to cos niezapomnianego.
Znaki drogowe jak stop jak dur 3:47
6:50 spotkałem w Rumunii i na pewno jeszcze kilku krajach nowej Unii. Po remontach dróg do standardu UE takie miejsca znikają.
Widziałem taką drogę w Portugalii
Fajna rzecz, przydałoby się u nas na krajówkach.
Ja proponuję odcinek o znakach na drogach ekspresowych i autostradach
Od teraz wloty i wyloty są skrzyżowaniami, czyli nie można tam wyprzedzać, oraz odwołują znaki
Dużo jest miejsc, gdzie GDDKiA nie zaktualizowała oznakowania (np. S8 przy węźle Mory w kierunku Łodzi)
O wyprzedzaniu na takich (na A/S) i innych skrzyżowaniach na pewno zrobię odcinek
@@UsuńZnak super, nie mogę się doczekać
@@UsuńZnak Tak, to dobry pomysł i też czekam na taki odcinek. :)
Podwodny tunel- znak obowiązuje i stosowany jest w Istambule a dotyczy tunelu pod Bosforem
sprawdzałem to miejsce (na youtube i streetview) i nie widziałem tych znaków
Widziałem osobiście. Są
@@pbrylinski7862 Chyba kiedyś takich znaków nie było
przydatna ta sztuczna inteligencja c:
Oznakowanie strasznie przypomina włoskie. No ale z tym ograniczeniem do 82 to mistrzostwo ;)
Może chodzi omożliwość poślizgu po podlewaniu roślinności (resztki roślin i woda)
3:22 Tu sytuacja może być podobna to montowania popielniczek w samolotach. Każdy wie że nie można palić ale jak już pali to niech zachowa przynajmniej szczątkowe bezpieczeństwo. Niby zakazana jazda ale jak już $%#%^#$ tam pojedzie to niech każdy ma szanse nie zabić ^$%&$^$.
W 2:35 mówisz "w odróżnieniu od Polski obowiązuje prędkość minimalna".
A w Polsce przypadkiem nie obowiązuje prędkość minimalna 40kmh wynikająca wprost z prawa, nie ze znaków?
Nasze przepisy określają jedynie, że na autostradę może wjechać pojazd będący w stanie rozwinąć prędkość 40 km/h (i to jeszcze na poziomej jezdni), ale to nie to samo co prędkość minimalna.
@@UsuńZnakAaa, to jest faktycznie drobna różnica, rozumiem, dzięki :)
Dlatego prościej jest w Meksyku ;) Tam praktycznie jedyne znaki jakie sa to ograniczenia prędkości. Oznakowanie poziome, to też raczej takie skąpe.
Najciekawsze na drogach w Turcji nie są same drogi, ani regulacje ruchu, ale ich zwariowane podatki na samochody.
pozdrawiam
A podlinkujesz te ostatnie strony o konwencjach?
Ale u nas jest min predkosc na autostradzie. W filmie mówiłeś że nie ma.
Bo nie ma. Jeśli twierdzisz inaczej, to podaj przepis.
Nie zauważyłeś istotnego znaku? Masz okazję zauważyć go jeszcze 7x lub więcej. ;)
Z pozoru głupie, ale... Ile to razy w Polsce jakaś ciężarówka czy inny pojazd zasłonił Ci znak? Ile to razy człowiek się zagapił i nie zauważył? ^^
Ba! Ile razy jest tak, że same znaki zasłaniają kolejne i o tym, że masz ograniczenie dowiesz się dopiero mijając pierwszy znak i widząc drugi kątem oka ;-D
Ten znak z podwodnym tunelem być może jest wykorzystywany do oznaczenia tunelu w południowym Stambule biegnącym pod cieśniną Bosfor
sprawdzałem na filmach na youtube z przejazdu i street view i akurat go nie widziałem
@@UsuńZnak Jedź do Litwy
Uśmiałem się z tego oznaczenia DUR, przemknęło mi przez myśl, że to ostrzeżenie sanitarne. 😂
brakuje mi ograniczen dla motocykli bo ponoc sa nizsze niz wskazuja znaki, a na zadnym nie znalazlem oddzilenego ograniczenia dla moto na filmie :(
to też liczba bardzo ładna z resztą wg mnie, a tu jakieś dyskryminacje że niepodzielna przez 10 to gorsza? a kim ty jesteś żeby takie kryteria normalności wymyślać??
Czy myślisz nad filmami o przepisach drogowych w jeszcze innych krajach?
Tak
@@UsuńZnak Oby to była Litwa
Nie zapomnę jak w Stambule omijałem grupę ludzi stojących na chodniku i musiałem jedną nogą wejść na ulice, tylu klaksonów w życiu nie dostałem 😆
Obok w Armenii a szczególnie w Erywaniu jest podobnie, tam jazda autem to szkoła przetrwania 😁
Tak chcę zobaczyć tego typu materiały . A poza tym podróże kształcą 🤔
W europie takze obowiazuje predkosc minimalna na autostradzie 60k/h, tylko posiadacze prawa jazdy ucza sie tego na kursie. W austrii tez ustawia sie policjantow z dykty, jednakze nadruk jest "trojwymiarowy" co z daleka naprawde wyglada jak prawdziwy policjant. Rozwiazanie to jest stosowane szczegolnie na wioskach.
w europie czyli gdzie? chętnie zapoznam się ze źródłem tych informacji
w austrii tak jest. Niemam zrodla niemniej jednak stanowi to podstawe np. zakazowi wjazdu na autostrade np. dla motorowerow poniewaz nie osiagaja 60km/h. Wogole niektore przepisy w pl nie jasno sprecyzowane, jak np. absolutny zakaz wyprzedzania na skrzyzowaniu (nawet jesli to wjazd do na wlasna posesje) lub zakaz wyprzedania po prawej chyba ze jest korek i auta poruszaja sie w kolumnach, nie wiem czy sa sprecyzowane ale jezeli sie tego nie stosuje to grozi mandat.@@UsuńZnak
Tak wlasciwie to zrodlem jest StVO (Straßenverkehrsordnung czyli autriacki kodex drogowy) ale nie wiem gdzie dokladnie to pisze.
No ok, ale to tylko Austria, a pisałeś, że w Europie…
@@UsuńZnak I w Niemczech.
super materiał. Aż się zachciało wyskoczyć do tego pięknego kraju.
Co oznacza to czerwone mrugające?
7:24 pewnie to zakaz driftowania
Zakaz hamowania 😂😂
@@jakub28644 XDDDD
Lepiej jeden za dużo niż za mało?
Wybierasz się może na Cypr? ;)
Może kiedyś :)
@@UsuńZnak Obowiązuje ruch lewostronny, więc jedź na Litwę. Tam obowiązuje ruch prawostronny
5:30 Ciekawe czy za każdy znak jest oddzielny mandat..
Boshee ja te (82) mnie dziwiło
6:52 masakra
No panie kolego, nadszedł czas nadeszła rodość.
Mam “zlecenie”.
Szacunek za nazwanie tej światowo unikalnej absurdalnej polskiej “strzałki”przynajmniej “nieszczęsną”
Przypominam że ja od lat przypominam i wyjaśniam że “świat” ~30 lat temu stwierdził że z doświadczenia, natury rzeczy i natury ludzkiej, nie powinno sie albo nie wolno ustalać przepisów o sygnałach zielonych nakazujacych zatrzymanie - to absurd, albo sygnałów kierunkowych s-3 jako warunkowych.
Dalszy absurd to praktyczna identyczność sygnału warunkowego s-2 z kierunkowym s-3.
Ale dzisiaj z powodu następnej dyskusji zwracam uprzejmie i tobie uwagę na następujący debilizm w przepisach, warty zmiany: sygnały sygnalizatora s-2, oprócz debilnie wyświetlanego sygnału skrętu warunkowego nie są nigdzie zdefiniowane, tzn nic nie znaczą, sygnalizator s-2 można formalnie ignorować, chyba że pali sie strzałka i chcemy w tym kierunku jechać.
Być może jest to warte twojej petycji, od tego jesteś specjalistą.
Poniżej albo jako “odpowiedzi” za chwilę kilka kopii moich wpisów gdzie indziej które wyjaśniają temat.
Po prostu:
sygnalizator s-2 ma zdefiniowany tylko jeden sygnał: czerwone z kierunkowym zielonym,
dotyczy on tylko skręcających w kierunku zielonym, głupkowato unikalnie na świecie nakazuje sie zatrzymać i potem skręcać na mniej więcej zasadach włączania sie do ruchu.
Jadący prosto albo skręcajacy w innych kierunkach formalnie mogą przy tym sygnale (czerwone z zielonym kierunkowym)se jechać jakby nigdy nic bo ten sygnał ich formalnie nie dotyczy.
Nie jest formalnie zdefiniowany dla innych kierunków niż ten zielony.
To samo przy niezapalonym sygnale kierunkowym (strzałce), formalnie te sygnały nie są zdefiniowane, czerwone, żólte czy zielone ani nie zabrania jazdy za sygnał ani specjalnie na nią nie zezwala, formalnie można je ignorować i jechać jak sie chce w dowolnym kierunku.
Formalnie. Bo w praktyce lepiej sie stosować analogicznie do sygnałów s-1. Tyle że formalnie nie trzeba.
Ciągle powtarzam że gupota dzieci w ministerstwie które spieprzyły masowo w 1997 PoRD, razem z wymyśleniem tej światowo unikalnej “strzałki” jest bezdenna.
Jedynymi przepisami definiującymi znaczenie sygnałów jest rozporządzenie o znakach i sygnałach Dz.U.2019.2310
W § 95. [Sygnalizator podstawowy] czytamy znaczenie tych wszystkich kolorków:
“1. Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator S-1 oznaczają:
1) sygnał zielony - zezwolenie na wjazd za sygnalizator;
2) sygnał żółty - zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania; sygnał ten oznacza jednocześnie, że za chwilę zapali się sygnał czerwony;
3) sygnał czerwony - zakaz wjazdu za sygnalizator;
4) sygnały czerwony i żółty, nadawane jednocześnie - zakaz wjazdu za sygnalizator; sygnały te oznaczają także, że za chwilę zapali się sygnał zielony.
2. [pomijam dla skrócenia]”
W § 97. [Sygnalizator kierunkowy] czytamy dodatkowe szczegóły o sygnałach s-3, ale kluczowy jest pkt 2 poniżej ustalający że wszystkie kolorki sygnałów s-3 znaczą to samo co kolorki sygnałów s-1 (odwołanie do §95.1):
“1. Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator kierunkowy S-3 dotyczą kierujących jadących w kierunkach wskazanych strzałką (strzałkami).
2. Przepisy § 95 ust. 1 i 2 stosuje się odpowiednio do sygnałów nadawanych przez sygnalizator kierunkowy S-3.
3. Sygnał zielony nadawany przez sygnalizator kierunkowy S-3 oznacza, że podczas jazdy we wskazanym kierunku nie występuje kolizja z innymi uczestnikami ruchu.
4. [pomijam dla skrócenia]”
W § 96. [Sygnalizator z warunkowym zezwoleniem na skręt] nie ma jednak odwołania sygnałów s-2 do znaczenia sygnałów s-1 (jak dla sygnałów s-3 w §97.2), co powoduje że formalnie sygnaly s-2 nje mają żadnego prawnego znaczenia oprócz jedynego poniżej opisanego sygnalu czerwonego z zielonym kierunkowym:
“1. Nadawany przez sygnalizator S-2 sygnał czerwony wraz z sygnałem w kształcie zielonej strzałki oznacza, że dozwolone jest skręcanie w kierunku wskazanym strzałką w najbliższą jezdnię na skrzyżowaniu, z zastrzeżeniem ust. 3.
2. Sygnał w kształcie zielonej strzałki, nadawany przez sygnalizator S-2, zezwalający na skręcanie w lewo, zezwala również na zawracanie z lewego skrajnego pasa ruchu, chyba że jest to zabronione znakiem B-23.
3. Skręcanie lub zawracanie, o których mowa w ust. 1 i 2, jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom.”
Co powoduje że bez zapalonej strzałki, sygnały s-2 nie maja formalnie żadnego znaczenia dla jadących gdziekolwiek. Można se jechać albo nie na każdym świetle w każdym kierunku.
A z zapaloną strzałką sygnały s-2 nie mają formalnie żadnego znaczenia
dla jadących gdziekolwiek oprócz skręcających w kierunku strzałki.
Można se jechać albo nie w każdym kierunku oprócz w kierunku strzałki, w tym kierunku należy się zatrzymać i jechać potem warunkowo.
Dodam że nie ma żadnego przepisu że sygnalizator s-2 jest sygnalizatorem s-1 plus drugi sygnalizator jednokomorowy ze strzałką.
Sygnalizator s-2 to jest osobny w osobnym § zdefiniowany sygnalizator, tyle że bez definicji co znaczą jego sygnały oprócz strzałki.
Bezdenna powszechna głupota dzieci w ministertwie w 1997 do dzisiaj.
No i zajrzałem do warunków technicznych znaków i sygnałów .
Nie ma tam nic innego niż w rozporządzeniu o znakach I sygnalach, a nawet jest więcej szczegółów potwierdzających dramatyczną luke o ktorej mówie w prawie o tym światowo unikalnym polskim absurdalnym sygnale warunkowym.
Jest między innymi potwierdenie, że sygnalizator s-2 to wszystkie cztery komory a nie tylko ta ze strzałką:
“3.2.3. Sygnalizatory z sygnałem dopuszczającym skręcanie w kierunku wskazanym strzałką
Do nadawania sygnału dopuszczającego skręcanie w kierunku wskazanym strzałką przeznaczone są sygnalizatory S-2. Sygnalizatory S-2 mogą być cztero- lub pięciokomorowe. Średnica soczewki nadającej sygnał w kształcie strzałki wynosi 200 mm niezależnie od średnicy pozostałych soczewek.”
Tzn że dokladnie jak mówie, sygnały sygnalizatora 4 lub 5 komorowego s-2 są opisane wyłącznie w §96 rozporządzenia o znakach i sygnałach, a tam jest opisany tylko sygnał z zapaloną strzałką dotyczący tylko jadących w kierunku strzałki.
Tacy muszą sią zatrzymać i potem jechać jakby włączali sie do ruchu: przepuscić wszystkich innych.
Dla jadących prosto albo skręcajacych gdzie indziej niż strałka ten sygnał nie znaczy wg opisu nic, na czerwonym ze strzałką można zatem jechać sobie prosto albo skręcić gdzie indziej, nic tego nie zabrania.
Podobnie bez zapalonej strzałki, sygnały sygnalizatora s-2 nie są nigdzie opisane, i nie w §96, tzn nie znaczą nic.
Czerwone nie zabrania żadnej jazdy a zielone nie zezwala na nic, można jechać gdzie sie chce i ignorować te sygnały.
I nie da sie ukarać za jazde w dowolnym kierunku na samym czerwonym s-2, bo ono nie zabrania formalnie jazdy.
I nie da sie ukarać za jazde w dowolnym kierunku innym niż strzałka na czerwonym s-2 ze strzałką, bo ten sygnał nie zabrania formalnie jazdy w kierunku innym niż strzałka.
Jedynie karalne jest niezatrzymanie na zielonej (!) strzałce jadąc w kierunku strzałki.
Że ktoś jeszcze sie skutecznie zajmie zmianą światowo unikalnych absurdalnych polskich postaci i zasad sygnałów warunkowych to oczywiscie nje wierzę.
Raczej pójdą do usranej śmierci w zaparte jakie to piekne i mondre te zielone sygnały nakazujace stop i praktycznie identyczne do kierunkowych
Na oświecenie potrzebaby tu jeszcze dwóch generacji rozwoju umysłowego.
Ale temat który opisalem powyżej to jasno co innego
Policje z dykty mozna tez spotkac naSłowacji
W Polsce przecież też kiedyś byli "policjanci z dykty", nawet jeszcze w XXI wieku ;) ciekawe kiedy tego u nas zaprzestano?
ale takie fajne dykty ze światełkami? Zwykłe dykty jakoś jeszcze pamiętam ale takich święcących to nie :)
@@UsuńZnak wydaje mi się że coś było. Na pewno były takie jakby modele samochodów z czwgoś twardszego, tyle że węższe.
Ja byłam w Turcji i lotnisko Antalya😂
Akurat znaki z parasolem przydałyby się w Polsce, gdzie ograniczenia są w większości zaniżane.
U nas nie da się tego wprowadzić
@@radosawmajewski6523 Niech zgadnę... urzędnik? Domyślam się bo gadasz tak urzędniczo.
Tyle sprzeczności, bałaganu, a jednak o wymaganym odstępie to tam wprowadzili, a w Polsce nie potrafią poprawnego znaku zrobić :)
Co do minimalnej prędkości na naszych drogach to przecież też jest ona ściśle określona przez przepisy ruchu drogowego.
przepisy jedynie określają, że pojazd będący w stanie rozwinąć 40 km/h może wjechać na autostradę, ale nie ma obowiązku poruszania się przynajmniej z taką prędkością
@@UsuńZnak JEDŹ NA LITWĘ!
82km/h czyli 50 mil na godzinę moze temu taki zank
Myslalem ze tylko w PL mamy problemy z mysleniem.
Ciekawe po co w ogóle robić film w takiej tematyce jak Turcy mówiąc delikatnie mają w życi przepisy ruchu drogowego. Pasy? A co to takiego? A ta czerwona lampka na sygnalizatorze? Dziwne pierwsze widzę. Jechałem kilka razy po Turcji i to jest jakiś zdziczały kosmos. Bardzo niebezpieczny kraj
To jest zakaz driftowania.
Chcesz nagrać kolejny? Ja proponuję Litwę
Albo Chorwację
Tak zmarnować okazję, by zrobić materiał o tym w 82 odcinku ☹️
No niestety, pomyślałem o tym jak kończyłem montować a nie chciałem już przekładać tego ;-)
@@UsuńZnak O oznakowaniu dróg na Litwie nie pomyślałeś
Hola hola... ale w Polsce też jest określona prędkość minimalna na drogach ekspresowych i autostradach oraz też wynosi ona 40km/h. Nie ma niby znaku, który go określa, ale z drugiej strony przy znaku 'teren zabudowany' też go nie ma ¯\_(ツ)_/¯
Nie obowiązuje w Polsce określona prędkość minimalna. Jedynie na autostradę może wjechać pojazd będący w stanie rozwinąć prędkość 40 km/h (i to jeszcze na poziomej jezdni), ale to nie to samo co prędkość minimalna.
@@UsuńZnak I pamiętaj! Jedź do Litwy!
To że polskie OC nie jest ważne w Turcji to chyba wiesz.
jesteś pewien?
@@UsuńZnak Jedź na Litwę!
W Polsce na autostradach minimalna prędkość to 40 km/h, na ekspresowych 30 km/h.
Proszę źródło tych bredni (szczególnie tych 30 km/h)
@@UsuńZnak Jedź do Litwy. Tam czeka cię oznakowanie nie z tej ziemi!
Ciekawy materiał spoza UE, na bazie Twoich doświadczeń.
>"Niedawno"
>2022
wolę myśleć, że to było niedawno ;-)
@@UsuńZnak Chcę zobaczyć oznakowanie dróg z Litwy
Ach Turcja...to taka Polska południowej Europy, albo Azji (mniejszej)...
Co to jest "miejsce, w którym rozpoczyna się przekrój dwujezdniowy"? Przy tej lini jednostronnie przekraczalnej i środkowym pasie, z którego generalnie nie powinno się zjeżdżać z powodu lini ciągłej, to sie dziwię, że oni się tam wszyscy czołowo nie pozabijali, skoro traktują ten pas jako pas do wyprzedzania dla obu kierunków. Te powtórzenia ważnych znaków, nie są złe, witałabym coś takiego w Polsce, czasami popatrzysz w lusterko i miniesz znak zakazu, nie zauważając go, albo zasłoni ci jakaś ciężarówka. Osobiście wolę znaki z nazwami miejscowości, niz ten debilizm z domkami, który mnie doprowadza do szału, bo nie wiem gdzie jestem, a w okolicy stoi jakaś opuszczona budowla. Wolałabym, żeby w Polsce stosowano się do konwencji wiedenskiej i skończył się ten debilizm z ustępowaniem pieszym, którzy się motają w okolicach przejścia.
U nas pierdolnik niewiele lepszy na drogach jeśli o oznakowanie chodzi..
Kupa graj i bez sensu