A co jeżeli pies siada lub się kładzie gdy z odległości widzi inne psy i nie jest zainteresowany zmiana trasy?
2 ปีที่แล้ว +2
Kładzenie się jest często sygnałem mającym na celu zatrzymanie innego psa. Być może Twój pies nie zna innej strategii działania w takiej sytuacji. Można to przetrenować w zaplanowanych interakcjach. Więcej o tym jak poradzić sobie na spacerze w różnych (również tego typu) sytuacjach, mówimy w naszych nagraniach o chodzeniu na smyczy i spacerach z psem.
przyznam się, że mieszkając w centrum wielkiego miasta wychodzenie do parku, gdzie na 100℅ nikogo nie spotkam jest możliwe od godziny 24 w nocy. tak też robiłam przez ostatnie półtora miesiąca, chodziłam do parku, puszczałam go na pierwszej alejce, brałam szarpaka, piszczące zabawki, graliśmy w chowanego, biegałam z nim, szarpałam się, do tej pory jedno wyjście takie jest, chodzę z nim wtedy godzinę. jednak jeśli chodzi o pozostałe pory, to ze względu na moje miejsce zamieszkania unikanie dużej ilości ludzi i psów jest niemożliwe, całe szczęście, że mam nieregularny czas pracy, dzięki któremu jestem w stanie wychodzić z nim na taki aktywny spacer w nocy. i po tym filmiku widzę już swój błąd, dotyczący mojej niekonsekwencji, raz gdy jest na smyczy robię z siebie ścianę, schodzę z psem na drugi koniec chodnika mijając innego psa, a w parku przystaję, bo któryś ciągnie i się obwąchują. my fault. dzięki za garść porad i wybicie mi z głowy ćwiczeń na smyczy z psem na psim wybiegu 😅
2 ปีที่แล้ว
Pisałaś wcześniej o pobudliwości swojego psa. Przemyśl aktywności na spacerze. Może coś bardziej uspokajającego sprawi, że w trudniejszych sytuacjach będzie inaczej reagował.
Nasz pies poza osiedlem nie ma problemu z innymi psami, niestety na osiedlu zrobił się ogromny problem z nim, ponieważ nie polubił się z buldogiem i bokserem. Problem jest na tyle duży, że wychodząc na spacer on czuje te psy na klatce/w windzie i od razu pies wychodzi pobudzony, szczeka, warczy, jeży futro. Staramy się wychodzić o innych porach, ale zapach innych psów długo się najwidoczniej utrzymuje i 90% naszych spacerów tak się rozpoczyna niestety. 😩
2 ปีที่แล้ว +1
Możecie spróbować popracować z tymi konkretnymi psami na spacerach jeśli sąsiedzi by się zgodzili. Najlepiej poza osiedlem na dużych odległościach najpierw. Z doświadczenia jednak wiem, że może to być trudne. Ludzie często nie mają ochoty współpracować. Można też popracować nad wychodzeniem na klatkę w krótkich sesjach (na chwilę) po spacerze. Niestety z takim problemem ciężko doradzać na odległość. Dorze byłoby się umówić ze specjalistą zanim problem eskaluje.
przyznam się bez bicia, że ze swoim nowym (moim pierwszym) psem, podchodziłam do innych psów na smyczy, uprzednio z daleka pytając drugiego właściciela, czy mogę. zdarzyło się to kilka razy, nie więcej niż dziesięć. nie wiem, co mną kierowało, przede wszystkim niewiedza, brak świadomości i jakaś euforia i błędna myśl o "socjalizacji". fakt, że trwało to krótko (kilka pierwszych dni w nowym środowisku) wydaje mi się, że sama uczyniłam z niego reaktywnego psa. i teraz mam gigantyczny problem i czytanie o podbiegaczach, rodzi we mnie tony frustracji i niechęci, bo chyba go na takiego uformowałam. czy jest to możliwa przyczyna? czy w ciągu kilku dni mogłam utrwalić w nim nieświadomie takie zachowanie?
2 ปีที่แล้ว +1
To mało prawdopodobne. Kilka spotkań nie powinno, aż tak zmienić zachowania psa. Chyba, że te spotkania były trudne. Z dużą ilością emocji i silnie stresujące/kosztowne dla niego. Ja postawiłbym na to, że problem był już wcześniej. Natomiast nadal możesz pracować z psem na odległościach, na smyczy i pracować nad jego reaktywnością. Więcej mówimy o tym w naszych nagraniach o pobudzeniu. Link tutaj th-cam.com/play/PL5xQjNx2R424uW3CaiY-uCEIng1A_tRYS.html Życzę owocnej pracy z psem.
CZLOWIEK TO KOBINATOR JEST. Myslenie czlowieka ma nieograniczone mozliwosci, nikt nie zna ceny rozwoju. W Stambule żyje 15 milionów mieszkańcow i 0.5 miliona dzikich psów. Tam nie ma bechawiorystow/doradców bo i po co. U naszego sąsiada przeprowadzono badania i stwierdzono ze 60% wlascicieli psów nigdy nie powinni mieć psa. Prosze wyłaczyć emocje. Pies to towar, do wyboru do koloru. Wlasciciel to konsument na lata, koszty utrzymania psa. A cala reszta to przedsiebiorcy. BIZNES. Dawno temu pies żył obok czlowieka i bylo dobrze. Z chwila gdy czlowiek wzial pod swój dach psa i zaczal traktowac jak czlonka rodziny zaczeły sie problemy bo jest to nienaturalne. Po co czlowiekowi pies? Kto nie powinien mieć psa? Zachecam do rozważań.
ปีที่แล้ว
Dziękujemy za komentarz. Sytuacja jest jednak taka, że miliony psów żyją z ludźmi i staramy się im pomagać jak możemy.
Zero skutecznej praktycznej porady, wszystko przerobione a pies jak uciekał do innych, tak ucieka, moje stracone 22 minut.
2 ปีที่แล้ว
To ciekawe, co piszesz - oznacza to, że być może problem Twojego psiaka jest głębszy? Być może macie problem z relacją między Wami? Zapraszamy do materiałów o relacji z psem: th-cam.com/video/iaPtUiOw00w/w-d-xo.html A może fundujesz psu zbyt pobudzające aktywności na co dzień, przez co jego poziom jego emocji na co dzień jest wysoki i trudno mu się opanować? Polecamy te materiały: th-cam.com/play/PL5xQjNx2R424uW3CaiY-uCEIng1A_tRYS.html Zwróć także uwagę, że aby pies umiał spokojnie mijać inne psy, powinien mieć planowane kontakty z innymi psami. Planowane, czyli nie takie, które zdarzają się w parku czy innym spacerze. Czy aranżujecie takie kontakty? Czy pies uczy się na nich, że z drugim psem się nie szaleje, tylko spokojnie idzie i węszy? Takie spotkania "zmniejszą parcie" na kontakty społeczne ogólnie i nauczą psa, że nie ma się co ekscytować. No i ostatecznie - w jakim wieku jest pies i jak długo stosujecie już poprawnie wdrożone nowe zasady? Min 3-4 tygodnie regularnych ćwiczeń to czas, po którym widać zwykle pierwsze efekty (czasem jest szybciej, czasem dłużej)? :) No i kolejna rzecz - jak długo w życiu psa niechcący zaćwiczałaś nieprawidłowe schematy? Jeśli pies przez pierwsze pół roku (lub kilka lat - nie wiemy, ile ma Twój pies :) ) swojego życia był spotykany na każdym spacerze z psami, jeśli z nimi ganiał i jeśli chodziliście np. na psie wybiegi, to na efekty trzeba będzie czekać dłużej... Czekamy na info i trzymamy kciuki za Wasz sukces!
@ Dziękuję za odpowiedź. Sunia, kundel, trzy lata. Pierwszy rok konsekwentnie uczyłam na 5 metrowej smyczy nie uciekania i podstawowych komend. Budowałam zdrowa relacje przez zabawy, smaczki, wspólne długie spacery, pracę nad sztuczkami. Starałam się unikać błędów. Większość psów od początku reaguje na mojego agresją, bo są witane albo próba dominacji albo postawą jak do ataku, polowania. Psy które chciały się bawić były przewracane i chwytane za gardło. W związku z tym, brak chętnych do wspólnych spacerów. Bez smyczy zawsze ucieka do innych psów pomimo iż są bardzo daleko i idzie z nimi bez oglądania się na mnie. Na smyczy, super zachowanie, razem biegamy, w domu spokojna. Silny instynkt łowiecki i potrzeba biegania Bez innych psów w okolicy reaguje na komendy.
2 ปีที่แล้ว
@@kosakosa4072 No to jeśli mamy tak silne zachowania agresywne, cała praca na ten moment u Was powinna się odbywać przez ogrodzenie na neutralnym terenie. To już nie na porady online. Napisz do nas na maila comowipies@gmail.com skąd jesteś, może będziemy mogli kogoś polecić dla Was do regularnej pracy. Zachowania, o których piszesz mogą wynikać z nieodpowiednich doświadczeń Twojej suni. "Psy, które chciały się bawić", były zapewne psami, które chciały nękać Twoją sunię. Nie respektowały wcześniejszych sygnałów, które ona wysyła - obniżona głowa, zwolnienie kroku, to już ważne sygnały mówiące "odczep się, nie podchodź do mnie". Mogło być tak, że ona zobaczyła, że musi radzić sobie sama z podbiegaczami i wykształciła najskuteczniejsze dla siebie strategie. Jest u Ciebie od początku, czy przygarnęłaś ją w starszym wieku?
Moja sunia jest wybredna.Widząc mniejszego psa od siebie spogląda przez krótką chwilę i obojętnie idzie dalej.Widząc dużego psa kładzie się i obserwuje co będzie dalej.Dalszy przebieg sytuacji zależy od reakcji nadchodzacego psa.Często przykucam przy moim psie i delikatnie głaszczę pewnie to zła metoda ale myślę,że pies czuje się bardziej bezpieczny
Dzięki za szerzenie tak potrzebnej wiedzy! Pani Alu, świetny kolor włosów ☺️
Dziękuję! :D
A co jeżeli pies siada lub się kładzie gdy z odległości widzi inne psy i nie jest zainteresowany zmiana trasy?
Kładzenie się jest często sygnałem mającym na celu zatrzymanie innego psa. Być może Twój pies nie zna innej strategii działania w takiej sytuacji. Można to przetrenować w zaplanowanych interakcjach. Więcej o tym jak poradzić sobie na spacerze w różnych (również tego typu) sytuacjach, mówimy w naszych nagraniach o chodzeniu na smyczy i spacerach z psem.
Bardzo dobry i wartościowy film!
Dziękujemy!
przyznam się, że mieszkając w centrum wielkiego miasta wychodzenie do parku, gdzie na 100℅ nikogo nie spotkam jest możliwe od godziny 24 w nocy. tak też robiłam przez ostatnie półtora miesiąca, chodziłam do parku, puszczałam go na pierwszej alejce, brałam szarpaka, piszczące zabawki, graliśmy w chowanego, biegałam z nim, szarpałam się, do tej pory jedno wyjście takie jest, chodzę z nim wtedy godzinę.
jednak jeśli chodzi o pozostałe pory, to ze względu na moje miejsce zamieszkania unikanie dużej ilości ludzi i psów jest niemożliwe, całe szczęście, że mam nieregularny czas pracy, dzięki któremu jestem w stanie wychodzić z nim na taki aktywny spacer w nocy.
i po tym filmiku widzę już swój błąd, dotyczący mojej niekonsekwencji, raz gdy jest na smyczy robię z siebie ścianę, schodzę z psem na drugi koniec chodnika mijając innego psa, a w parku przystaję, bo któryś ciągnie i się obwąchują. my fault.
dzięki za garść porad i wybicie mi z głowy ćwiczeń na smyczy z psem na psim wybiegu 😅
Pisałaś wcześniej o pobudliwości swojego psa. Przemyśl aktywności na spacerze. Może coś bardziej uspokajającego sprawi, że w trudniejszych sytuacjach będzie inaczej reagował.
Nasz pies poza osiedlem nie ma problemu z innymi psami, niestety na osiedlu zrobił się ogromny problem z nim, ponieważ nie polubił się z buldogiem i bokserem. Problem jest na tyle duży, że wychodząc na spacer on czuje te psy na klatce/w windzie i od razu pies wychodzi pobudzony, szczeka, warczy, jeży futro. Staramy się wychodzić o innych porach, ale zapach innych psów długo się najwidoczniej utrzymuje i 90% naszych spacerów tak się rozpoczyna niestety. 😩
Możecie spróbować popracować z tymi konkretnymi psami na spacerach jeśli sąsiedzi by się zgodzili. Najlepiej poza osiedlem na dużych odległościach najpierw. Z doświadczenia jednak wiem, że może to być trudne. Ludzie często nie mają ochoty współpracować. Można też popracować nad wychodzeniem na klatkę w krótkich sesjach (na chwilę) po spacerze. Niestety z takim problemem ciężko doradzać na odległość. Dorze byłoby się umówić ze specjalistą zanim problem eskaluje.
Dziękuję mądre porady 👏🏻🙋🏻♀️❤️
Bardzo dziękujemy i cieszymy się, że korzystacie!
będzie biegł do nich
Nic mnie tak nie denerwuje... Jak sąsiad, który na siłę próbuje witać mojego psa wtedy kiedy on sie załatwia... Koszmar.
Rozumiemy...
@ jasne, że się da ;) ale takich sąsiadów ślepych na sygnały psów jest sporo, nie z każdym niestety da się porozmawiać :/
przyznam się bez bicia, że ze swoim nowym (moim pierwszym) psem, podchodziłam do innych psów na smyczy, uprzednio z daleka pytając drugiego właściciela, czy mogę. zdarzyło się to kilka razy, nie więcej niż dziesięć. nie wiem, co mną kierowało, przede wszystkim niewiedza, brak świadomości i jakaś euforia i błędna myśl o "socjalizacji". fakt, że trwało to krótko (kilka pierwszych dni w nowym środowisku) wydaje mi się, że sama uczyniłam z niego reaktywnego psa. i teraz mam gigantyczny problem i czytanie o podbiegaczach, rodzi we mnie tony frustracji i niechęci, bo chyba go na takiego uformowałam. czy jest to możliwa przyczyna? czy w ciągu kilku dni mogłam utrwalić w nim nieświadomie takie zachowanie?
To mało prawdopodobne. Kilka spotkań nie powinno, aż tak zmienić zachowania psa. Chyba, że te spotkania były trudne. Z dużą ilością emocji i silnie stresujące/kosztowne dla niego. Ja postawiłbym na to, że problem był już wcześniej. Natomiast nadal możesz pracować z psem na odległościach, na smyczy i pracować nad jego reaktywnością. Więcej mówimy o tym w naszych nagraniach o pobudzeniu. Link tutaj th-cam.com/play/PL5xQjNx2R424uW3CaiY-uCEIng1A_tRYS.html
Życzę owocnej pracy z psem.
CZLOWIEK TO KOBINATOR JEST. Myslenie czlowieka ma nieograniczone mozliwosci, nikt nie zna ceny rozwoju. W Stambule żyje 15 milionów mieszkańcow i 0.5 miliona dzikich psów. Tam nie ma bechawiorystow/doradców bo i po co. U naszego sąsiada przeprowadzono badania i stwierdzono ze 60% wlascicieli psów nigdy nie powinni mieć psa. Prosze wyłaczyć emocje. Pies to towar, do wyboru do koloru. Wlasciciel to konsument na lata, koszty utrzymania psa. A cala reszta to przedsiebiorcy. BIZNES. Dawno temu pies żył obok czlowieka i bylo dobrze. Z chwila gdy czlowiek wzial pod swój dach psa i zaczal traktowac jak czlonka rodziny zaczeły sie problemy bo jest to nienaturalne. Po co czlowiekowi pies? Kto nie powinien mieć psa? Zachecam do rozważań.
Dziękujemy za komentarz. Sytuacja jest jednak taka, że miliony psów żyją z ludźmi i staramy się im pomagać jak możemy.
Zero skutecznej praktycznej porady, wszystko przerobione a pies jak uciekał do innych, tak ucieka, moje stracone 22 minut.
To ciekawe, co piszesz - oznacza to, że być może problem Twojego psiaka jest głębszy? Być może macie problem z relacją między Wami? Zapraszamy do materiałów o relacji z psem: th-cam.com/video/iaPtUiOw00w/w-d-xo.html
A może fundujesz psu zbyt pobudzające aktywności na co dzień, przez co jego poziom jego emocji na co dzień jest wysoki i trudno mu się opanować? Polecamy te materiały: th-cam.com/play/PL5xQjNx2R424uW3CaiY-uCEIng1A_tRYS.html
Zwróć także uwagę, że aby pies umiał spokojnie mijać inne psy, powinien mieć planowane kontakty z innymi psami. Planowane, czyli nie takie, które zdarzają się w parku czy innym spacerze. Czy aranżujecie takie kontakty? Czy pies uczy się na nich, że z drugim psem się nie szaleje, tylko spokojnie idzie i węszy? Takie spotkania "zmniejszą parcie" na kontakty społeczne ogólnie i nauczą psa, że nie ma się co ekscytować.
No i ostatecznie - w jakim wieku jest pies i jak długo stosujecie już poprawnie wdrożone nowe zasady? Min 3-4 tygodnie regularnych ćwiczeń to czas, po którym widać zwykle pierwsze efekty (czasem jest szybciej, czasem dłużej)? :) No i kolejna rzecz - jak długo w życiu psa niechcący zaćwiczałaś nieprawidłowe schematy? Jeśli pies przez pierwsze pół roku (lub kilka lat - nie wiemy, ile ma Twój pies :) ) swojego życia był spotykany na każdym spacerze z psami, jeśli z nimi ganiał i jeśli chodziliście np. na psie wybiegi, to na efekty trzeba będzie czekać dłużej...
Czekamy na info i trzymamy kciuki za Wasz sukces!
@ Dziękuję za odpowiedź. Sunia, kundel, trzy lata. Pierwszy rok konsekwentnie uczyłam na 5 metrowej smyczy nie uciekania i podstawowych komend. Budowałam zdrowa relacje przez zabawy, smaczki, wspólne długie spacery, pracę nad sztuczkami. Starałam się unikać błędów. Większość psów od początku reaguje na mojego agresją, bo są witane albo próba dominacji albo postawą jak do ataku, polowania. Psy które chciały się bawić były przewracane i chwytane za gardło. W związku z tym, brak chętnych do wspólnych spacerów. Bez smyczy zawsze ucieka do innych psów pomimo iż są bardzo daleko i idzie z nimi bez oglądania się na mnie. Na smyczy, super zachowanie, razem biegamy, w domu spokojna. Silny instynkt łowiecki i potrzeba biegania Bez innych psów w okolicy reaguje na komendy.
@@kosakosa4072 No to jeśli mamy tak silne zachowania agresywne, cała praca na ten moment u Was powinna się odbywać przez ogrodzenie na neutralnym terenie. To już nie na porady online. Napisz do nas na maila comowipies@gmail.com skąd jesteś, może będziemy mogli kogoś polecić dla Was do regularnej pracy.
Zachowania, o których piszesz mogą wynikać z nieodpowiednich doświadczeń Twojej suni. "Psy, które chciały się bawić", były zapewne psami, które chciały nękać Twoją sunię. Nie respektowały wcześniejszych sygnałów, które ona wysyła - obniżona głowa, zwolnienie kroku, to już ważne sygnały mówiące "odczep się, nie podchodź do mnie". Mogło być tak, że ona zobaczyła, że musi radzić sobie sama z podbiegaczami i wykształciła najskuteczniejsze dla siebie strategie. Jest u Ciebie od początku, czy przygarnęłaś ją w starszym wieku?
Moja sunia jest wybredna.Widząc mniejszego psa od siebie spogląda przez krótką chwilę i obojętnie idzie dalej.Widząc dużego psa kładzie się i obserwuje co będzie dalej.Dalszy przebieg sytuacji zależy od reakcji nadchodzacego psa.Często przykucam przy moim psie i delikatnie głaszczę pewnie to zła metoda ale myślę,że pies czuje się bardziej bezpieczny
Super, że wspierasz psiaka!
Dzięki to wiele mi wyjaśnia ten temat.@