1. Tłumienie uczuć 0:29 2. Przyjmowanie relacji za pewnik 1:43 3. Noszenie maski aby zaimponować innym 2:44 4. Utrzymywanie negatywnego towarzystwa 3:39 5. Unikanie wychodzenia z domu 4:40 6. Zaniedbywanie ciała 5:40 7. Brak inicjatywy i nie kończenie rzeczy 6:41 8. Nadmierne korzystanie z używek 7:39 9. Strach przed zmianą pracy 8:23 10. Czekasz, aż kiedyś zjawi się ktoś, lub zdarzy się coś 9:23 Podsumowanie w skrócie: Życie jest jedno nie zmarnuj go. Dzięki za wartościowy film 👏
Kiedyś pytałem się wielu osób w rodzinie czego oni żałowali w życiu (przytoczę 3 przykłady): Dziadek 86 lat uważa, że nie żałuje niczego w życiu, bo człowiek powinien doświadczyć w życiu wielu rzeczy i tych bolących i tych przyjemnych. Te doświadczenia definiują człowieka po latach i zmieniają postrzeganie świata. Mama 40 lat ma podobne zdanie, nie wiemy tak na prawdę jak potoczyłoby się nasze życie w przypadku innych decyzji, bo robiąc jedną rzecz nie jesteśmy w stanie wykonać innych w tym samym czasie. Poświęcając się rozwojowi zawodowemu traci na tym rodzina, o ile ją założyliśmy. A gdy późno zakładamy rodzinę to narażamy nasze dzieci na niektóre komplikacje. Nie chodzi tu tylko o genetykę, ale stosunki rodzinne. Nie wszyscy mieli dziadków przez długi czas swojego życia. Można by wymieniać długo... Babcia 68 lat żałuje, że nie spędziła dużo czasu ze swoją matką. Zostałem pouczony jeszcze na to, żeby zawsze czytać umowy i dokładnie analizować zobowiązania, które będą mnie obejmowały przez lata.
Dokładnie, z pespektywy czasu łatwo zgrywać mądrego, ale trzeba brać poprawkę na to że w momencie podejmowania decyzji nie byliśmy świadomi wszystkich za i przeciw. Argument żeby późno nie zakładać rodziny, bo nie będą znały dziadków jest trochę dziwny. Ale sam akurat nigdy nie poznałem swoich dziadków, więc to jest dla mnie kompletnie ambiwalentne. Wg mnie najgorsze co można zrobić to wpakować się w rodzicielstwo zbyt wcześnie, mając całe życie przed sobą. Gmatwasz życie sobie i dziecku, bo będąc młodym (a więc głupim i biednym) nie jesteś w stanie zapewnić mu godnych warunków do życia i edukacji, co zurzutuje na całe jego przyszłe życie. I karuzela patologii tak się kręci...
Pamiętajcie tylko żeby nie wpadać w pułapkę "robienia wszystkiego" :) Ostatecznie czas poświęcony na to co sprawia wam przyjemność nie jest w żaden sposób zmarnowany!
Przypomniał mi się w kontekście tego odcinka cytat z Ferrisa Buellera: "Życie leci szybko, jeśli nie zatrzymasz się i nie rozejrzysz co jakiś czas możesz je przegapić"
Żałuję że nie miałem w życiu żadnego mentora który cokolwiek by mi podpowiedział w kwestii dbania o wygląd czy relacje z ludźmi. Wszystkiego musiałem uczyć się sam, przez co straciłem naprawdę fajne lata beztroski, a jak już ogarnąłem co i jak to dorosłość kopnęła mnie w tylek i w zasadzie nie ma już większego znaczenia. Takze jeżeli ktoś wam będzie mówił jak to nie jest za późno.... Pieprznie. Macie mniej czasu niż wam się wydaje. Trzeba działać.
Kilka lat temu usiadłem i przeanalizowałem 3 swoje poprzednie lata i doszedłem do wniosku, że nie było tam nic warto wspominać. I zacząłem to zmieniać. Wcale nie chodzi mi o wycieczki na Antarktydę, lot na orbitę i inne nierealne dla mnie rzeczy. Bardziej to co jestem w stanie zrealizować. Jednym z najtańszych i jednocześnie najciekawszych rzeczy było wykupienie 3 dniowego kolejowego biletu na pociągi Regio. Spakowałem rolki, namiot i pojechałem :)
„Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.” Mark Twain
Ten uczuć, gdy dowiadujesz się że popełniasz 6 z 10 tych błędów. A najgorsze jest moment gdy uświadamiasz sobie, że twoje życie jest dla ciebie tak mało warte, że nie masz potrzeby tego zmieniać.
Dobrze przedstawione. W polskim społeczeństwie pokazywanie swoich uczuć, myśli jest nie mile widziane, ale nie można się tym przejmować. Dobrze jest też trochę być egoistą i mieć wyjebke na innych, a nie tylko być im uległym.
Potraficie się wstrzelić z odcinkami :D akurat mam okres w życiu w którym zdecydowałem się na zapisanie do psychoterapeuty ze względu nieprzepracowanych wydarzeń z dzieciństwa. Wydarzeń które cholernie mnie stopowaly we wielu rzeczach które chciałem robić i osiągnąć
Mogłbyś więcej o tym powiedzieć? Zastanawiam się czy również nie pójść do psychologa lub na terapię, może to jest zbyt dziwne pytanie ale po czym to zauważyć czy potrzebujemy pomocy?
@@maciej8876 Jesli cos meczy cie od dluzszego czasu lub czujesz ze cos jest nie tak, warto udac się do terapeuty, bo potem moze się pogorszyc. Jak nie jestes pewny tej wizyty to mozesz poszukac czegos o swoich objawach, myslach itp w google, ale nie polecam diagnozowania sie samemu
@@maciej8876 mnie oświeciło gdy wpisałem sobie definicje i introwertyzmu w necie. I wyskoczyło w jednej z nich że introwertykiem nazwiemy osobę która LUBI spędzać czas w ciszy, spokoju, w zaciszu domowym. Więc u mnie coś nie grało. Bo ja tego szczerze nienawidzę. Uwielbiam spędzać czas aktywnie (może nie imprezy) ale na sportowo, aktywnie. Druga sprawa zawsze jak miałem okazję gdzieś wyjść to odmawiałem po czym w środku we mnie się gotowało i mówiłem do siebie "Anon, kurwa co ty odpierdalasz, przecież zawsze chciałeś wychodzić a teraz co?!", natomiast jak jestem w większym towarzystwie mam wrażenie że ludzie się na mnie gapią i oceniają. Pomimo że z natury mam gdzieś opinie innych to tu nie umiem przestać o tym myśleć. Ogólnie jak wpisałem sobie objawy fobii społecznej to też mi nie wyszło wg definicji że to mam... Bo tam jest potliwość rąk, trzesiawka itp przy jakiś kontaktach społecznych no a ja tego nie mam.
9. Aktualnie najbardziej istotny punkt w moim życiu. Emocje i logika mówią mi, że powinienem zrezygnować z aktualnej pracy. Mam 25 lat, od 5 pracuję w jednej firmie handlowo-usługowej (jeszcze wcześniej rok na produkcji). Nie poszedłem na studia ze względu na ciężką sytuację w domu. W zeszłym roku syn szefa skończył zarządzanie i zaczął częściowo pracować dla ojca. Od tego czasu odeszła mi część obowiązków, ta która uważałem za najbardziej rozwojową w tejże pracy. Zrozumiałem, że nie ma dla mnie tam żadnych perspektyw. W tym roku mimo, że mam mniej do roboty zwróciłem się o podwyżkę, którą dostałem tylko dlatego, że w innym wypadku miałem złożyć wypowiedzenie. Aktualnie według mnie jest nas w firmie zbyt dużo i to ja zawsze będę w najgorszej sytuacji. Moja motywacja do pracy spadła bardzo mocno i chciałbym się zwolnić ale nie mam zbyt dużych perspektyw na rynku pracy, tym bardziej bez studiów. To wszystko mnie ostatnio bardzo męczy (pkt. 1) i nie wiem co robić.
Jeżeli czegoś w życiu żałuję, to jest to właśnie okazywanie emocji i przejmowanie inicjatywy. Trzeba nigdy nie spuszczać gardy, a w obec znajomych stosować scenariusze i wyćwiczone „spontaniczne” zachowania, być tym przsłowiowym „cool kid”, bo życie to nie bajka i nikogo nie obchodzi, co czujesz i jak się czujesz. Obchodzi ich, jak oni się czują. Przepraszam, jeżeli przebiłem komuś bańkę iluzji. W kwestii wykonywanych rzeczy: chciałem strzelać z łuku, ćwiczyć szermierkę, umieć grać na pianinie, mieć teleskop, rysować i nagrywać filmy na yt. Rezygnacja z tego nie wiąże się z moim brakiem chęci, tylko z brakiem środków. Za dziecka rodzice byli przekonani, że to chwilowe zachcianki (szczególnie że kuzynka takie miała i cała rodzina kupowała jej pianino, gitarę, szkołę teatralną, bo była gwiazdą rodziny i w sumie rochę nadal jest), a teraz po prostu nie mam czasu i środków na takie sprawy. Ten film jest dla mnie trochę czczym gadaniem. Zawsze najbardziej żałuję decyzji do godziny po, ewentualnie dnia po i powoli przestaję, nie na odwrót.
"Non, je ne regrete rien" - śpiewała Edith Piaf. "Swoimi pamiątkami napaliłam w piecu..." 5:00 Znam debili, którzy resetują się cały czas. Na okrągło!!! 6:10 "Chodzić po lekarzach"? LoL Po tych chujach należy jeździć walcem! Wiem, co mówię. Mam 62 lata, a u lekarza "z chorobą" byłem chyba 25 lat temu, jeśli nie liczyć szycia palca, w który ugryzła mnie krajzega! A srowida przechodziłem 3 miesiące temu. Polegało to na tym, że przez 3-4 dni nie smakowało mi piwo. WIększość kretynów zaraz poleciałaby do lekarza, a skończyłoby się kwarantanną dla całej rodziny!!! Pozdrawiam!
11. Nie wierz w to, że musisz zmieniać bezustannie swoje życie i doświadczać nowych rzeczy. Wielu ludzi nie wzbogaciło by nawet tysiące podróży. Nie każdy wszystkiego potrzebuje. Wystarczy nie niszczyć życia innym ludziom. umierając już możecie być z siebie wtedy zadowoleni.
Nie da się "zmarnować" życia. "Marnowanie" oznacza robienie czegoś, co nie przybliża do celu, a życie nie ma celu. Życie jest. Jak grawitacja. Ale jakbym miał powiedzieć, kto "wygrał" w życie to jest to każdy, który się nie urodził. Nie musiał się starzeć, cierpieć, nie musiał patrzeć na śmierć bliskich, nie doświadczył wojen, głodu i rozczarowania. Nie musiał nikomu służyć, nie musiał słuchać bzdur na TH-cam ani czytać nihilisitycznego komentarza pod filmikiem.
1. Tłumienie uczuć Uczucia to drogowskaz, mówią ci jaki masz stosunek do czegoś. Czy świat jest zgodny z twoimi przekonaniami? Nie ignoruj, wsłuchuj się. Ile razy coś się nie wydarzyło, bo się bałeś? Np do baby zagadać. Spróbowanie nie kosztuje. Brak kosztuje szansę 2. Przyjmowanie relacji za pewnik Przyjaźń jak i miłość. Zwykle po paru latach wyobrażasz sobie że na zawsze będzie. A tu śmierć:( albo przyjaciel wyjedzie, baba rzuci. Trzeba być gotowy. Jedyny pewnik to ty sam. Nie zapominaj. Poznaj nowych 3. Noszenie maski aby zaimponować innych Gęba jest normalna. Ale kiedy nie masz swojej osobowości to lipa. Nie imponuj innym na siłę. Ludzie umierający mówią że żałują że nie byli sobą. Jeśli kogoś zadowolisz, to on będzie miał git i odejdzie. Inponuj sobie 4. Utrzymywanie negatywnego towarzystwa Neurony lustrzane. Jeśli ktoś narzeka to ty też będziesz. A to łagodny przykład. A może być jakiś koszmar. Ludzie żałują że uzależniają wartość swoją od kogoś. Niektórzy chcą tylko czas marnować 5. Unikanie wychodzenia z domu Każdy potrzebuje się odciąć wiadomo. Serial, kanapa. Ale jak często? Ludzie żałujący często wspominają o przegapianiu życia. Nie poznali nowych kultur, świata nie zwiedzili. W Polsce milion kultur, sportów potraw.PRZEMYSL 6. Zaniedbywanie ciała Na necie masz skutki. A co za 10lat? Np że z synem nie zagrasz w piłkę. W wieku 40lat będziesz po lekarzach biegał. Że ludzie w twoim wieku wyglądają lepiej - JAK? Apo co żałować jak można dbać. Aktywność fizyczna zwiększa szczęście 7. Brak inicjatywy i nieskończenie rzeczy Każdy ma marzenia itd. wiek który sprzyja nowym wyzwaniom to 20-30. Jeśli teraz nie zaczniesz to możesz kiedyś, ale wtedy będzie trudniejsze. Jak już podejmiesz się to do końca, a nie. W innym wypadku marnujesz energię 8. Nadmierne korzystanie z używek Niby nic nie jest na następny dzień. Ale dopiero po latach zaniedbań będzie przypał. Ruina z organizmu. 9. Strach przed zmianą pracy 1/3 czasu między 20-60rz. Przez 40 lat tam gdzie nie chcesz? Ehhh kurwa ale lipa nie ma siły negatywne emocje. Wszyscy cierpią. Kierwa jebana. Brak awansu, rozwoju jako człowiek. Zmień coś. 10 czekasz aż kiedyś zjawi się ktoś lub zdarzy się coś Oczekujesz że los podeślę właściwą osobę lub coś tam. Tylko w międzyczasie przegapisz życie. TY BĄDŹ TĄ OSOBĄ KTÓRA BĘDZIE TYM KIMŚ. Nic nie spadnie z nieba halo. Holibka znowu yt oglądasz. Gościu. Nikomu poza tobą nie zależy na twoim życiu. Podsumowanie Banał: życie jest jedno. Zmarnowanie to to największa porażka na świecie. Posłuchaj słów osób które już czegoś żałują. Po co na własnej skórze. Na pewno nie będziesz żałował REKLAMA KURWA
Ciężko się zmusić do wyjścia jak się jest całe życie introwertykiem. Wyjścia gdzie są obcy ludzie bardziej irytują i wysysają energie niż sprawiają przyjemność. 😏🤷♂️
I tu się nie zgodzę w siôdemce, bo warto probowac roznych rzeczy, zeby zweryfikowac, co jest dla nas, a co nie. I najwazniejsze to próbować, a kiedy się tego nie czuje, to porzucić, bo można utknąć.
Po co się zmuszać do wyjścia, jeśli najlepiej jest samemu ze sobą, we własnym towarzystwie? Ludzie wysysają energie, bo trzeba prowadzić nic nie znaczący small talk, wysłuchiwać historii o sąsiadkach i i wnukach. Nawet wśród "wartościowego" towarzystwa. Przecież nie będziesz prowadził non stop dyskusji o fizyce kwantowej. Wysłuchiwanie historii co ktoś na obiad ugotował albo silenie się na opowiadanie "co u ciebie" więcej kosztuje niż wnosi.
8:21 Bardzo ważny punkt - nie bójcie się zmieniać pracy. Mam 27 lat i zmieniałem pracę już 14 razy, łącznie 10 różnych branż i w końcu znalazłem firmę, w której jest mi naprawdę dobrze. Praca nie może być dla nas katorgą, po której wracamy wykończeni do domu, ponieważ spędzamy w niej niemal 1/3 swojego życia. W moim przypadku wystarczył mały zgrzyt w pracy, który mi nie odpowiadał (irytujący szef, słabe godziny pracy, nudna praca, słabi współpracownicy) i od razu rzucałem szukając już nowej roboty. To jest rada idealna dla młodych osób, które przy wsparciu rodziców mogą jeszcze pozwolić sobie na skakanie po firmach - nie bójcie się, w końcu znajdziecie miejsce dla Was.
Ja wiem, ze zmarnowałem 14 lat w armii. Jeszcze rok i odchodzę. Myślę, że przez ten okres znalazł bym prace w której bym się rozwijał i zarabiał dużo większe pieniądze niż teraz. Jeśli chodzi o prywatne zycie to niczego nie żałuję. Mam zdrowego fajnego syna, żonę która zaakceptowała mnie takim jakim jestem (czyli moje wady) i pokochała.
A może to a może tam to . Wybór i jeszcze raz wybór . Każdy wybiera na codzień . Czy są dobre czy złe . I przez lata myślimy:Czy dobrze zrobiłem. Taka nasza natura. Nie ważnie kto ci powie:Nie żałuje decyzji . Nie prawda . Zawsze pojawi w głowie myśli .
Ja żałuję że nie zrobiłam studiów o których marzyłam. Również że choć w części nie spełniłam swoich marzeń. Wiezi rodzinne staram się utrzymywać jak mogę najlepiej choć nie zawsze mi to wychodzi,ale staram się. Uważam że rodzina jest dla mnie najwazniejsza potem przyjaciele.
Już przestałam żałować i to dawno. Teraz tylko dzialam, robię i podejmuje ryzyko. Przekraczam swoje granice i mówię sobie czemu nie. Ktoś mi się podoba ,mówię sobie czemu nie porozmawiać lub prowadzić flirt? Cieszę się z tego kim jestem i jakie postępy zrobiłam sama i przez doświadczenia i ludzi jestem tym kim jestem. Apropo pracy- Można nie mieć siły,ale trzeba mówić sobie że chce mi się a nie że nie chce mi się. Życie i sprawy trzeba brać w swoje ręce,nie żałować niczego, cieszyć się tym co jest i brać co jest. Żyć chwilą tu i teraz nie jutro za rok dzisiaj. Chciałabym żeby ludzie przestali męczyć innych ludzi i narzekać tylko cieszyć się tak po prostu doceniać to co się ma. Teraz planuje kupić motor i ciągle za mną to chodzi i kupię to ,będę jeździć bo chce spróbować chociaż raz.
@@d-evil8075 Marzę o scigaczu i będę go mieć. Zawsze wszytsko co planuje to jest to prędzej czy później i mam co chce. A co chcesz się przejechać ze mną?
@@RmX. Jak odkryjesz przyczynę to będziesz wiedział o co chodzi. Trzdba myśleć o przyszłości i budować ja dzisiaj. Co mi z dzisiaj jak żyje tym dniem tu i teraz, ale moja przyszłość jest ważna i trzeba to robić za wczasu. Głowa całe życie pier i ludzia tylko trzeba wiedzieć, że to ona robi jak to wiesz jesteś sto procet do przodu.
@@magdalena8509 haha, pewnie! Ścigacza jeszcze nie próbowałem 😄 Pytałem, bo sam aktualnie się przymierzam do choppera, choć każdy mówi, że to nie pasuje, bo to dla 'starszych panów' rzekomo motory 😆
Pieprzenie. Życie nie polega tylko na rozwijaniu się, jeśli ktoś nie chce ze sobą nic robić to niech nie robi. I druga kwestia, nie każdy ma możliwość wyjścia poza swoją strefę komfortu. Nie każdy ma kasę na realizowanie marzeń. Gdyby każdy robił to co chce to nie było by kasjerów, sprzątaczek i innych różnych ludzi tylko wszyscy by jeździli po świecie kamperem.
Może nie każdy ma siano na zmiany ale jeżeli nie zrobi nic i zostanie w strefie komfortu to nic się nie zmieni. Trzeba się rozwijać i żyć a nie patrzeć jak inni to robią i żałować. Wymówki są łatwe. Sam będę budował Kampervana i już kombinuje co i jak by osiągnąć ten cel bez kredytów. Wszystko jest możliwe tylko trzeba chcieć. Osiągnę swój cel bo wierzę w siebie i w to że dam radę. Pozytywne myślenie.
@@TostyTeam akurat kamper to kwestia tego co kto lubi bo akurat ja bym kampera nie chciała bo nie jest to w strefie moich zainteresowań jak wielu ludzi zresztą. Jeśli chodzi o rozwój to wpajane mamy od małego że mamy ciężko pracować żeby mieć emeryturę. Tylko że życie gdzie ciągle się rozwijasz, uczysz doprowadza często do różnych zaburzeń a pieniądze które otrzymasz za swoją pracę i tak do grobu nie włożysz. Trzeba się cieszyć chwilą i nie otaczać się materialnymi dobrami. Im mniej masz tym łatwiej się żyje
@@littlecapricorn mówiąc o kamperze patrzyłem przez mój pryzmat. Rozwijanie nie polega tylko na zarabianiu pieniędzy chociaż ułatwiają życie. Rozwijać można się również wewnętrznie. Grunt to cieszyć się życiem. Na moim przykładzie, ilość przedmiotów w domu zaczęła mnie przytłaczać. Nie jest to zbieractwo ale wszystko co masz w domu wymaga twojego czasu a lepiej inaczej go spożytkować na przeżywanie a nie posiadanie. Można wynająć sportowy samochód marzeń na chwilę a nie posiadać i się martwić o niego itd. w obu przypadkach można nim jechać a nie trzeba wcale płacić milionów.
@@TostyTeam ok. Moja wypowiedź ogólnie się odnosi do osób które uważają że sens życia to nauka i rozwój. Nie każdy chce się rozwijać i ma ambicje, dajmy żyć takim ludziom.
@@littlecapricorn oczywiście. Też znam osoby którym dobrze w takiej sytuacji jakiej są i nie szukają poprawy. Ale chodzi o to że są osoby które marudzą i zazdroszczą a nie robią nic w kierunku poprawy. Życzę wszystkim oczywiście jak najlepiej.
Można powiedzieć, że to takie ponadczasowe mądrości z których większość z nas zdaje sobie sprawę, ale wszystkim nam zdarza się o tym zapomnieć niezależnie od wieku. Dlatego warto sobie czasem odświeżyć tę wiedzę :)
Gorzej jak próbujesz zmienić swoje życie, ale nic nie wychodzi. Ludzie non stop cię odrzucają, nic się nie zmienia na lepsze, nie masz motywacji, bo czego się nie dotkniesz i tak nie wychodzi, sam nie wiesz czego chcesz, bo masz wszystkiego dosyć, a każda próba polepszenia czegokolwiek albo kończy sie upokorzeniem, albo frustracją.
Żałuję jak się zachowałem w kilku sytuacjach, lecz to było pod wpływem alkoholu, nie do końca panowałem nad swoim zachowaniem. Żałowałem moich decyzji, które z czasem okazały się dobrymi decyzjami. W życiu ciągle trzeba podejmować jakieś decyzję mniej lub bardziej ważne, czas pokaż które decyzje były dobre. Na pewno żałuję że zaprzestałem aktywności fizycznej! Pozdro!!!
Mój mąż nie żałował żadnych materialnych rzeczy, jedynie chwil, których nie zdążył spędzić z nami (choć i tak byliśmy prawie cały czas razem). Miłość i dobro, które dajemy, okazują się w końcu najważniejsze...
@@maciejzalewski8103 To raczej nie ta książka, ‚Czego żałują umierający?’ jest napisana przez pielęgniarkę paliatywną bardziej w formie autobiografii niż reportażu ;)
@@annagibalska3345 Faktycznie! Co miałem na myśli to książka Marii Mazurek i Wojciecha Harpula "Nad życie - czego uczą nas umierający". Jednak mimo tego i tak polecam 😉, a tą drugą już mam zapisaną w zakładce "DO PRZECZYTANIA". Pozdrawiam Serdecznie!!!
Ciekawy jest ten kanał. To są truizmy i banały, których w gruncie rzeczy często nie dostrzegamy. Nie wiem jak się ustosunkować do twoich filmów, bądź co bądź są na pewno ciekawą nauką dla młodych, ciekawymi spostrzerzeniami dla średnich i oczywistościami dla starszych, jednakże często o tym wszystkim zapominamy. Reasumując, Ja serdecznie dziękuje za cały twój wkład. Wielkie pozdro bo takie formaty są zajebiście potrzebne.
1. Tłumienie uczuć boli w cholerę. Nie mam żadnego znajomego/znajomą, któremu/ej potrafiłbym powiedzieć co czuję. Co za tym idzie nie mam przyjaciół. Najgorsze jest pytanie typu "co słychać" bo zawsze kłamię "dobrze :)". Bo co mam do cholery powiedzieć... kto niby chciałby nagle wysłuchać potok przykrych uczuć (pewnie psycholog, ale to nie rozwiązuje to problemu). Pewnie powinienem wyjść do ludzi. Wychodzę, ale i tak nie mam o czym rozmawiać, a obiektywnie patrząc nudnym człowiekiem nie jestem - rysuję, mam bardzo głęboko refleksyjne usposobienie, które gówno mi daje, jeśli chodzi o relacje, bo to jeszcze bardziej boli. Umieram w środku.
1. Dwa razy w życiu się zakochałem i za obydwoma razami bałem się powiedzieć, co czuję (ta pierwsza się dowiedziała, druga wciąż chyba nie wie), ale jeśli chodzi o relacje, to nic nie straciłem, bo one nie miały racji bytu. 2. Nigdy nie straciłem kogoś naprawdę bliskiego, więc nie wiem, jak to jest i nie myślałem nigdy nad takimi kwestiami. 3. Od wielu lat jestem sobą i się z tym dobrze czuję. 4. Nie jestem w żadnych toksycznych środowiskach. 5. To zależy. Do ludzi - raczej nie wychodzę, staram się walczyć z moją "socjofobią", ale różnie to bywa; mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. A do natury - to bardzo lubię się wyrwać, chętnie robię wypady w góry. 6. Nie wiem, co powiedzieć. Niby na wfie trochę ćwiczę, często wsiadam na rower, ale nie uprawiam konkretnego sportu ani nie chodzę na siłownię. Powinienem? 7. Inicjatywę mam, z kończeniem rzeczy ciężej, bo zanim zrealizuję jakiś cel, mam kolejny pomysł XD Chociaż jak to jest jakiś poważniejszy cel, to często do niego po czasie wracam. Dziękuję za wartościowy materiał. I propozycja odcinka: analiza "Jak wytresować smoka". Pacyfizm, wzajemne rozumienie problemów, komunikacja niewerbalna, indywidualizm, budowanie szczęścia własną drogą, problemy z dostosowywaniem się do wymogów społecznych.
Możesz zrobić bardzo dobry trening w domu. Nie musisz iść na siłownię. A sport, jakikolwiek, zawsze jest fajny więc możesz coś zacząć. W sumie po co ja to ci piszę? Nie wiem. Anyway, miłego.
Nie powinniśmy niczego żałować. Nasze decyzje są konsekwencją naszego jestestwa. Gdyby Ania 10 lat temu podjęła inną decyzję w istocie nie byłaby Anią, tylko kimś innym. Nie mogliśmy podjąć innej decyzji, bo wtedy tacy byliśmy. Nasze decyzje mówią o nas najwięcej.
Dzięki:) Wartościowy materiał. Jedyne, co trochę mi zgrzytnęło, to punkt dotyczący relacji. Oczywiście, że są one zawodne, więc nie możemy na nich opierać bezwzględnie naszego życia, ale miłość nie polega na emocjach, a przynajmniej nie tylko. Gdyby tak było, to każdy związek rozpadłby się maksymalnie po miesiącu:D
Ludzie żałują że czegoś nie spróbowali. A gdy spróbowali to żałują czegoś innego czego nie spróbowali. Zaiste wielkie mądrości. Ci ludzie po prostu są nie pogodzeni z faktem że życie w każdej konfiguracji ma bardzo mało sensu i sobie wyobrażają że gdyby tylko poszli inną drogą to było by inaczej. Otóż nie. Jest to przeciwieństwo paradoksu zwycięzcy (przegrany myśli że mógł odnieść sukces gdyby tylko coś) i wmawianie ludziom takich głupot w większości sprawi że jeszcze bardziej sobie życie rozhuśtają i będą jeszcze bardziej rozgoryczeni że i tak ich starania gówno dały.
Ja nie chcę za dużo mieć obowiązków czy też spełniać wiecznie czyjeś oczekiwania. W życiu liczy się minimalizm. Czym mniej masz, więcej czasu masz dla siebie. Ja nie żyje niewolnictwem jak ludzie w tym systemie!!
Poniekąd żałuję , że poszedłem do technikum na taki kierunek gdzie nawet przyjmą człowieka z ulicy. Gdyby miał wybierać teraz szkole to wolałbym mieć fach w ręku i w przyszłości założyć firmę, z drugiej strony w szkole poznałem już była dziewczynę z którą spędziłem wspaniałych kilka lat i powiem że jedynie tego nie żałuję.
Na pewno interesujący ale trzeba uniknąć wielu interpretacji community bo zrobił tam się wielki chaos Na przykład całą tą supremacja Ni dominants która tylko irytuje wszystkich poza powszechnymi fałszywymi Ni
@@nixtrid2282 Procentowo w internecie jest dużo wiecej Ni i Nf, zwłaszcza introwertyków z I z przodu, ci z z Si i Sf są bardziej zainteresowani światem materialnym i fizycznymi ludzmi
Jakoś nigdy ludzie nie żałują na kogo oddali głos w wyborach. No może żałują ale nie wyciągają wniosków. A nawet jak wyciągają to nie potrafią połączyć ze swoim wyborem. Cóż. Ze swej fortuny nikt nie jest zadowolony. Z rozumu każdy.
Niestety, nie za bardzo mamy wybór w znalezieniu tego odpowiedniego polityka.W większości to ciągle ci sami na których srodze się zawiedliśmy. Nawet jak przyjdzie ktoś nowy to i tak szybko się zmienia na gorsze. Władza nawet najlepszego człowieka zamienia w tyrana, niestety. Piękne słówka i obietnice a rzeczywistość całkiem inna.Jak nas władze ograbiali tak i odrabiać nas będą na tyle byśmy przeżyli od pierwszego do pierwszego. Resztę zabierze ZUS,banki,kościoły,opłaty i cała reszta rządu. A z czyich pieniędzy rząd sobie pensję podwyzsza,premię daje. Nawet w Stanach Zjednoczonych nie ma aż tylu polityków co w Polsce a jest kilka razy większe. Połowę naszego rządu powinno się zlikwidować i to zdecydowanie. Od razu znajdą się pieniądze dla ludzi. Ukraina jest też wieksza a w rządzie u nich też nie ma tylu polityków co u nas. Tyramy jak dzikie osły na tych polityków i pozwalamy im na to a oni z nas się śmieją. Po co nam takie rzady za których Nawet młodzi nie mogą kupić sobie mieszkania bez brania kredytu. Który kraj robi coś takiego swojemu ludowi. Coś takiego to tylko w Polsce. Dziś jak oglądałam o 5 nad ranem na typ info jak Ukraińcy którzy przyjechali do Polski pociągami to dzisiaj opuszczali nasz kraj ekskluzywne samochodami ek
Nie dokończyłam, za blisko jest przycisk. Chciałam napisać jak prezydent Ukrainy dba o swoich,jak dziś wyjeżdżali o 5 nad ranem eksluzywnymi samochodami Ukraińcy którzy wcześniej przyjechali pociągami do Polski. Akurat parę minut wcześniej się obudziłam i pijąc kawę oglądałam na Typ Info wiadomości. Ciekawe że już w późniejszych wiadomościach tego nie pokazywali,usunęli ten kawałek. Jednak to prawda ze najlepsze wiadomości są nad ranem zanim wytna części informacji.
zaluje ze przez 10 lat nie pozwolilem sobie na bliskosc z druga osoba, teraz w wieku 25l zaczynam randkowac i bardzo mi sie to spodobalo, pewnie nie raz zlamia mi serce ale koniec koncow ciesze sie, ze probuje ..gdybym tylko dal sobie wtedy szanse :(
Ja mam 40 lat i nigdy nie mialam strachu przed zmiana pracy ale mimo staran i chodzenia na rozmowy przez kilka lat jakos nikt mnie nie zatrudnil. W koncu dalam sobie spokoj bo juz sil nie mialam. Probowalam, ale niestety dalej siedze w tej samej robocie bez awansu. To jest moja najwieksza porazka zyciowa.
ryczę ciągle i co ja mam zrobić, kto mnie potrzebuje po co ja żyję, punkt drugi to to co mnie najbardziej zniszczyło, już rok siedzę z butelką w ręku i pustą paczką tabletek...
Z takiej 1 bajki przytoczę cytat dla ciebie na świecie są nie tylko źli ludzie na świecie są też i dobrzy zawsze będzie ta jedna osoba która będzie życzyć dobrze. Prawdą jest to żeby znaleźć takie osoby czy osobę trzeba mieć farta i tak naprawdę po czasie wyjdzie czy ta osoba jest dobra ale wierzę że odnajdziesz w swoim życiu dobrych ludzi
Każdy sam podejmuje decyzje w życiu, lepsze lub gorsze. Nie nam to oceniać, bo każdy sam ma własne kryteria którymi się kieruje. Wobec tego mając 60 lat niczego nie powinno się żałować. Analizując 60 lat swojego życia. nie żałuję niczego bo wszystko co w życiu zrobiłam czy nie zrobiłam było moją decyzją. Moim wyborem i wynikiem mojego działania. Zupełnie świadomego czy podświadomego, które gdzieś głęboko leżało w mojej duszy, ukrywane na zewnątrz, ale wpływające na zachowanie. Jest jeszcze jeden element naszego życia. Jedni to nazwą siłą istoty wyższej czyli Boga, a niewierzący nazwą to przypadkiem. To jest ten element życia na który nie mamy wpływu.
Mam 25 lat i nie czuję, że marnuję życie, a że już zmarnowałem, bo widzę jakie mam perspektywy. To co najgorzej wpływa na życie i widzę to też po moich znajomych - etat i permanentne zmęczenie. Nie mówię już nawet o toksycznych rodzicach czy coś. Moment kiedy siedzisz w pracy i wyobrażasz sobie jak idziesz na kilkukodzinny spacer... Wracasz do domu i idziesz spać, niezależnie czy w pracy było ciężko, czy lekko. Musisz ogarnąć obowiązki w domu, wyjść z psem, jak masz dziecko to zapomnij o drzemce. Generalnie jest ciężko, bo nawet jak by mi się udało ogarnąć swoje problemy, to nadal zostaje to głupie uczucie i zawiść, że inni w tydzień doświadczyli więcej niż ja przez całe swoje życie.
Nie myśl o inych, myśl o sobie i swoich małych sukcesach. Jeśli wyszedłeś z psem na spacer to już jest mały sukces. Dotleniłeś się, pies się wybiegał i jest zadowolony. Zrobiłeś coś pożytecznego. A jeśli nie sprawia Ci to przyjemności, to nastepnym razem się zastanów czy to dobry pomysł posiadać psa lub dzieci. Ja nie mam ani tego, ani tego. A mam 37 lat. Mam dziewczynę i dobrze nam razem. W każdej wolnej chwili robimy coś razem, typu rowery, rolki, nurkowanie, jazda autem dla zabawy, wyjazdy nad morze czy jezioro, treningi na siłowni. Zycie nie jest łatwe ale układaj je tak, abys był szczęśliwy. Jeśli nie odpowiada Ci praca to może zacznij coś robić dla siebie. Jakaś mała firma czy coś w tym stylu. Życzę pwodzenia.
@@Cookiekopter pierwszy przelicznik bitcoin/ dolar wynosił ... 1700 , ale nie dolarów za bitcoina, tylko bitcoinów za dolara. A teraz marz sobie dalej co by było gdyby było
Chrzanić to żałowanie i użalanie się. Przeszłoś jest martwa a przyszłoś nie istnieje. Więc po co głowę tym sobie zaśmiecać. Jeśli nic po śmierci nie ma to tym bardziej szkoda czasu na tego typu rozkminy. A jak coś jest to pewnie będzie fajnie i znowu żałowanie czgokolwiek jest nieistotne. Próbujmy wycisnąć jak najwięcej z tu i teraz. Dlatego że to wszystko i aż tyle co mamy. Powodzenia ludziska! Uwolnijcie się z mentalnej klatki!
Wychodzi o to ze będę miał czego za bardzo żałować, ale juz wiem ze jak nie będę bardziej ryzykować i rozwijać się to będę tego żałować. Juz czasami żałuję ze np nie zainwestowałem w krypto jak juz bylem o krok czy ze nie zaczalem czytać więcej 'mądrych książek' gdy przeczytałem bogatego ojca. I w sumie prokastynacja mnie trochę dobija Czyli w sumie punkt 7 😉
Chrzanić to żałowanie i użalanie się. Przeszłość jest martwa a przyszłość nie istnieje. Więc po co głowę tym sobie zaśmiecać. Jeśli nic po śmierci nie ma to tym bardziej szkoda czasu na tego typu rozkminy. A jak coś jest to pewnie będzie fajnie i znowu żałowanie czegokolwiek jest nieistotne. Próbujmy wycisnąć jak najwięcej z tu i teraz. Dlatego że to wszystko i aż tyle co mamy. Powodzenia ludziska! Uwolnijcie się z mentalnej klatki!
A teraz powiem coś, co większości ludzi wkurzy Bo widzu, który właśnie czytasz tą wiadomość, jest spora szansa, że gówno zrobisz z tymi informacjami. Przyznasz że ten pan ma rację i pójdziesz dalej zapominając o tym. Faktycznie skorzysta tylko z max 15% ludzi (choć twierdze że bardziej i nawet 5%) z tego materiału, którzy wiedzą że życie jest jedno i nie warto go marnować. TY znasz konsekwencje swoich działań i nie kłam że jest inaczej, kwestia jest czy w końcu coś z tym zrobisz. Nie przegrał ten, co upadł, tylko ten, który boi się upaść, a ten który zawsze się podnosi w końcu zwycięży, a wówczas wszyscy będą go podziwiać i będą jeszcze bardziej smutni, dlaczego oni sami nie mogą się przemóc. Dlatego, cytując utwór "Do it now" od All good thinks: "Do it now Do it right now It's now or never Throw it down And make it count Lose your excuses Do it right now" (Polecam, zajebisty utwór)
"Życie jest jedno i nie zmarnuj go". XD Skoro jest jedno, to nie będzie kolejnego, w którym można by się np. zadręczać zmarnowaniem poprzedniego, więc nie rozumiem tej 'złotej' myśli. Chyba, że komuś chodzi o uśmiech na łożu śmierci, bo dobrze przeżył życie, po czym zrobi się czarno przed oczami i koniec na wieki wieków. Skoro jest jedno, to "róbta co chceta", bo w dalszej perspektywie nic nie ma znaczenia.
Jestem trochę zawiedziony. Film bardzo ogólny. Wydaje mi się, że nie starałeś się nad nim tak jak nad innymi. Niektóre tematy się nawet powtarzają z lekko inną tematyką. Branie inicjatywy (tej miłosnej i biznesowej) i dbanie o ciało (i branie używek) wymagają tych samych cech, a jednak podzieliłeś to na 4 tematy. Nie było też żadnych ciekawych przemyśleń, jedynie bardzo typowe i często powtarzane mantry.
To często używana w nauce praktyka ,,By się łatwiej nauczyć i szybciej zapamiętać". Powtarza się różne schematy oraz stopniowo je przyswaja, by to było bardziej efektywne w odczycie, a nie ,,Wywalasz wszystko jak leci i nikt nie jest w stanie tego zrozumieć". Twórca(nadawca) musi dostosować się do odbiorców, bo odbiorcy często i gęsto mogą nie zrozumieć tego, co chcę przekazać ta osoba (Przykładowo : TH-camr, który zamieszcza materiał na platformie TH-cam).
Ja ogólnie żałuję, że poszedłem do szkoły branżowej I stopnia ucząc się zawodu tapicer, gdzie przez wiele osób jest uważany za trudny zawód. Jakieś rok temu zastanawiałem się nad tym, aby coś w życiu zmienić. Jednak wiadomo, że nie rozwijam się tak, jak sobie zaplanowałem przez pewien moment. Bardzo często mam również tak, iż nie jestem w stanie rozmawiać z nowo poznanymi mi ludźmi, bo boję się zawsze o samoocenę. Łatwiej mi jest, kiedy kontaktuje się na Discordzie (swoją drogą często z niego korzystam) i potem rozumiem co zrobiłem bądź napisałem później nie tak. Popełniłem błąd, ale od jakieś czasu staram zmienić coś w swoim życiu, na przykład znaleźć inną pracę w innym zawodzie. Zmartwiam bardzo często swoich rodziców, kiedy coś nie wyszło w pracy czy podczas egzaminu. Czasami miałem mętlik w głowie, czy aby na pewno jestem w porządku człowiekiem dla mojego otoczenia. Moje rodzeństwo mi ufa i rodzice też
Film jest dobry i ta opinia nie ma Cię zgnoić, nie ma jakoś spróbować w Ciebie uderzyć a pokazać inną perspektywę, że nie każdemu pokazanie kilku kwestii na które trzeba zwrócić uwagę rozłoży światłą ścieżkę albo da motywację: -Ja po tym filmie mam ochotę tylko płakać, zostało mi jedynie 5 lat do tej statystycznej granicy kiedy człowiek rzekomo wykazuje największą aktywność. Mimo to już czuję się stary, zgnity i przetworzony. Do większości z tych rzeczy przywiązuję taką samą wagę i powiedziałbym innym ludziom dokładnie to samo. Ale wiedzieć, przywiązywać wagę - to nie znaczy umieć, mieć warunki, być w stanie coś zmienić.
Szanuje za animacje, ale jako grafik, który spędził przed tym kierunkiem 7 lat, coś mnie wewnętrznie zżera, jak widzę 1:19 / 5:47 i te przecinające się linie na barkach + 2:57 / 7:46 i ta linia między głową a tułowiem + 3:43 i co tu zaszło z jakością tego lewego mózgu... Wygląda jakby ktoś po prostu wrzucił gif'a zamiast pliku AEP, a jakby ktoś nie wiedział, Gif strasznie tnie jakość wiem, przyszedł pan maruda, ale... Jak do tego doszło
Non stop czegoś żałuje, ale lenistwo i uczucie pozostania w niemocy sprawia że ciężko coś zmienić w życiu. Nie wiem co gorsze: świadomość, że nie robienie z problemami nic tylko się potęgują czy nie myślenie o tym.
8:36 A co jeśli praca rezygnuje z człowieka ? Z praca będzie coraz trudniej co raz częściej potrzeba fachu w ręce . O przyjęciu do pracy może zadecydować nawet źle napisane Civi.
Jak ktoś ma fach i doświadczenie i jest pewny swojej pracy to należy dać sobie szansę na lepsze życie. Podania można składać tam gdzie chce zanim się ją zmieni. Ja często tak robiłam by być jeszcze lepszą w swym fachu.
Co do punktu 10 - możesz stwarzać setki okazji, ale w sprawie związku decydują ostatecznie i tak rzeczy na które nie mamy wpływu, czyli genetyka (wygląd, charakter) i szczęście
Zgadzam się, to jest fart na jakiego partnera trafisz. Psychologowie próbują dorobić ideologię, że "trzeba się zastanowić dlaczego takich partnerów przyciągasz". Po 1. nie ma aż takiego wyboru, żeby móc przyciągnąć jednego właściwego z setki, często jest tak, że wybierasz tego, który akurat jest i w miarę ci się podoba wizualnie, bo jakaś chemia musi być, nie przetłumaczysz sobie, że "wezmę tamtego z rozsądku, bo jest dobry, a że chemii totalnie nie ma i mnie odrzuca fizycznie, to trudno". Po 2. nawet jak dowiesz się, że przyciągasz drani, bo masz "męski" wzorzec mężczyzny wdrukowany, to co w związku z tym? Z podświadomością nie wygrasz. Można być świadomym na poziomie rozsądku, a i tak podświadomość będzie silniejsza.
Jedyną alternatywą na żałowanie jest granie w Ligę Legend... tam nie ma żadnych problemów życiowych. Żyjmy jak Koreańczycy.... pracujmy aby mieć pieniądze na grę i tak do końca.
Nie da się uciec od życia, jak się ma 15-30 lat to można grać non-stop, ale siedziący tryb życia tylko przyspiesza proces starzenia i dolegliwości, po 30 już się zaczynamy "zużywać"
Ten odcinek w pewnym stopniu uświadomił mi, że jednak nie będę miał czego żałować. Mam 28 lat mieszkam sam za granica, podróżuje i zmieniam prace jak rękawiczki. Bałem się, że jest to nie do końca rozsądne, ale kiedy będę miał na to czas jeśli nie teraz?
Ja tak źyłam przez ostatnie 15 lat - a teraz żałuję że nie spędziłam więcej czasu z rodzina, dziadkowie poumierali w międzyczasie. Rozważam powrót do Polski żeby nie przegapić więcej.
a Ty czego nie będziesz żałować? 🤔🤔
Ze jestem drugi tu
Tego, że zawsze myślę i działam niezależnie.
Pierwszego oddechu
tego że zobaczyłam ten film
Gwałtu na sobie
1. Tłumienie uczuć 0:29
2. Przyjmowanie relacji za pewnik 1:43
3. Noszenie maski aby zaimponować innym 2:44
4. Utrzymywanie negatywnego towarzystwa 3:39
5. Unikanie wychodzenia z domu 4:40
6. Zaniedbywanie ciała 5:40
7. Brak inicjatywy i nie kończenie rzeczy 6:41
8. Nadmierne korzystanie z używek 7:39
9. Strach przed zmianą pracy 8:23
10. Czekasz, aż kiedyś zjawi się ktoś, lub zdarzy się coś 9:23
Podsumowanie w skrócie: Życie jest jedno nie zmarnuj go.
Dzięki za wartościowy film 👏
Ale komentarz złoto XD
Dzięki, bo nie cierpię lania wody.
Niekończenie*
Chciałbym takie komentarze pod każdym wideo na TH-cam :)
@@marceliszpak2024 czasem twórcy robią rozdziały na pasku yt
Kiedyś pytałem się wielu osób w rodzinie czego oni żałowali w życiu (przytoczę 3 przykłady):
Dziadek 86 lat uważa, że nie żałuje niczego w życiu, bo człowiek powinien doświadczyć w życiu wielu rzeczy i tych bolących i tych przyjemnych. Te doświadczenia definiują człowieka po latach i zmieniają postrzeganie świata.
Mama 40 lat ma podobne zdanie, nie wiemy tak na prawdę jak potoczyłoby się nasze życie w przypadku innych decyzji, bo robiąc jedną rzecz nie jesteśmy w stanie wykonać innych w tym samym czasie. Poświęcając się rozwojowi zawodowemu traci na tym rodzina, o ile ją założyliśmy. A gdy późno zakładamy rodzinę to narażamy nasze dzieci na niektóre komplikacje. Nie chodzi tu tylko o genetykę, ale stosunki rodzinne. Nie wszyscy mieli dziadków przez długi czas swojego życia. Można by wymieniać długo...
Babcia 68 lat żałuje, że nie spędziła dużo czasu ze swoją matką.
Zostałem pouczony jeszcze na to, żeby zawsze czytać umowy i dokładnie analizować zobowiązania, które będą mnie obejmowały przez lata.
Mądre słowa
@@bunin123 pogadaj znia na skype
Dokładnie, z pespektywy czasu łatwo zgrywać mądrego, ale trzeba brać poprawkę na to że w momencie podejmowania decyzji nie byliśmy świadomi wszystkich za i przeciw.
Argument żeby późno nie zakładać rodziny, bo nie będą znały dziadków jest trochę dziwny. Ale sam akurat nigdy nie poznałem swoich dziadków, więc to jest dla mnie kompletnie ambiwalentne. Wg mnie najgorsze co można zrobić to wpakować się w rodzicielstwo zbyt wcześnie, mając całe życie przed sobą. Gmatwasz życie sobie i dziecku, bo będąc młodym (a więc głupim i biednym) nie jesteś w stanie zapewnić mu godnych warunków do życia i edukacji, co zurzutuje na całe jego przyszłe życie. I karuzela patologii tak się kręci...
@@gostek9071 To jeszcze ludzie używają skype'a?
@@bunin123 Książkowy przykład. 20 lat bunt i ucieczka od rodziców, w wieku 30 lat powrót - nie chodzi mi o taki fizyczny powrót.
Pamiętajcie tylko żeby nie wpadać w pułapkę "robienia wszystkiego" :)
Ostatecznie czas poświęcony na to co sprawia wam przyjemność nie jest w żaden sposób zmarnowany!
O Michał ze strasznie ciekawe ogląda ten kanał. Siemano
dokładnie!
Strasznie ciekawa wypowiedź.
No i żeby nie robić niczego pod ziemią :)
Przypomniał mi się w kontekście tego odcinka cytat z Ferrisa Buellera: "Życie leci szybko, jeśli nie zatrzymasz się i nie rozejrzysz co jakiś czas możesz je przegapić"
Zajebisty
Mądry cytat...
Lubię ten fragment w filmie :) jak są w galerii sztuki czy muzeum
Żałuję że nie miałem w życiu żadnego mentora który cokolwiek by mi podpowiedział w kwestii dbania o wygląd czy relacje z ludźmi. Wszystkiego musiałem uczyć się sam, przez co straciłem naprawdę fajne lata beztroski, a jak już ogarnąłem co i jak to dorosłość kopnęła mnie w tylek i w zasadzie nie ma już większego znaczenia.
Takze jeżeli ktoś wam będzie mówił jak to nie jest za późno.... Pieprznie. Macie mniej czasu niż wam się wydaje. Trzeba działać.
Ile masz lat?
Kilka lat temu usiadłem i przeanalizowałem 3 swoje poprzednie lata i doszedłem do wniosku, że nie było tam nic warto wspominać.
I zacząłem to zmieniać. Wcale nie chodzi mi o wycieczki na Antarktydę, lot na orbitę i inne nierealne dla mnie rzeczy. Bardziej to co jestem w stanie zrealizować. Jednym z najtańszych i jednocześnie najciekawszych rzeczy było wykupienie 3 dniowego kolejowego biletu na pociągi Regio. Spakowałem rolki, namiot i pojechałem :)
O jezu az mi sie zachcialo, ale musze poczekac az dorosne😵
Taki komentarz to ja szanuję 🙂
Ja bym pobiegał 🤪😁🤗. Jak Forest Gamp
@@dreszczu Forest Run!!!❤🎉
Wszystkie wybory parlamentarne i prezydenckie można zaliczyć do tej kategorii.
chłop co dalej od 8 lat komentuje każdy polski film na youtubie jaki jest
myslalam ze na komentowaniu paradokumentow sie skonczy ;_;
W punkt
A samorządowe?
Dlatego trzeba zrobić rewolucje monarchistyczną edit: nie wiedziałem że jest tak dużo monarchistów
„Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.”
Mark Twain
Na Biotad Plus lecimy?
Nie jest ciężko wyruszyć w podróż. Ciężej bywa wrócić do domu
Ten uczuć, gdy dowiadujesz się że popełniasz 6 z 10 tych błędów. A najgorsze jest moment gdy uświadamiasz sobie, że twoje życie jest dla ciebie tak mało warte, że nie masz potrzeby tego zmieniać.
Dobrze przedstawione. W polskim społeczeństwie pokazywanie swoich uczuć, myśli jest nie mile widziane, ale nie można się tym przejmować. Dobrze jest też trochę być egoistą i mieć wyjebke na innych, a nie tylko być im uległym.
Potraficie się wstrzelić z odcinkami :D akurat mam okres w życiu w którym zdecydowałem się na zapisanie do psychoterapeuty ze względu nieprzepracowanych wydarzeń z dzieciństwa. Wydarzeń które cholernie mnie stopowaly we wielu rzeczach które chciałem robić i osiągnąć
Mam nadzieje, ze po kilku miesiacach terapii pogodzisz sie z tymi wydarzeniami i nie beda Ci one juz w niczym przeszkadzac, trzymaj sie!!
@@mizerykordiia bardzo dziękuję za pozytywne słowa! Życzę Ci wszystkiego dobrego!
Mogłbyś więcej o tym powiedzieć? Zastanawiam się czy również nie pójść do psychologa lub na terapię, może to jest zbyt dziwne pytanie ale po czym to zauważyć czy potrzebujemy pomocy?
@@maciej8876 Jesli cos meczy cie od dluzszego czasu lub czujesz ze cos jest nie tak, warto udac się do terapeuty, bo potem moze się pogorszyc. Jak nie jestes pewny tej wizyty to mozesz poszukac czegos o swoich objawach, myslach itp w google, ale nie polecam diagnozowania sie samemu
@@maciej8876 mnie oświeciło gdy wpisałem sobie definicje i introwertyzmu w necie. I wyskoczyło w jednej z nich że introwertykiem nazwiemy osobę która LUBI spędzać czas w ciszy, spokoju, w zaciszu domowym. Więc u mnie coś nie grało. Bo ja tego szczerze nienawidzę. Uwielbiam spędzać czas aktywnie (może nie imprezy) ale na sportowo, aktywnie. Druga sprawa zawsze jak miałem okazję gdzieś wyjść to odmawiałem po czym w środku we mnie się gotowało i mówiłem do siebie "Anon, kurwa co ty odpierdalasz, przecież zawsze chciałeś wychodzić a teraz co?!", natomiast jak jestem w większym towarzystwie mam wrażenie że ludzie się na mnie gapią i oceniają. Pomimo że z natury mam gdzieś opinie innych to tu nie umiem przestać o tym myśleć. Ogólnie jak wpisałem sobie objawy fobii społecznej to też mi nie wyszło wg definicji że to mam... Bo tam jest potliwość rąk, trzesiawka itp przy jakiś kontaktach społecznych no a ja tego nie mam.
9. Aktualnie najbardziej istotny punkt w moim życiu. Emocje i logika mówią mi, że powinienem zrezygnować z aktualnej pracy. Mam 25 lat, od 5 pracuję w jednej firmie handlowo-usługowej (jeszcze wcześniej rok na produkcji). Nie poszedłem na studia ze względu na ciężką sytuację w domu. W zeszłym roku syn szefa skończył zarządzanie i zaczął częściowo pracować dla ojca. Od tego czasu odeszła mi część obowiązków, ta która uważałem za najbardziej rozwojową w tejże pracy. Zrozumiałem, że nie ma dla mnie tam żadnych perspektyw. W tym roku mimo, że mam mniej do roboty zwróciłem się o podwyżkę, którą dostałem tylko dlatego, że w innym wypadku miałem złożyć wypowiedzenie. Aktualnie według mnie jest nas w firmie zbyt dużo i to ja zawsze będę w najgorszej sytuacji. Moja motywacja do pracy spadła bardzo mocno i chciałbym się zwolnić ale nie mam zbyt dużych perspektyw na rynku pracy, tym bardziej bez studiów. To wszystko mnie ostatnio bardzo męczy (pkt. 1) i nie wiem co robić.
I co zrobiłeś
@@s2ara2 można kupę.
jak się potoczyła Twoja historia ?
Jeżeli czegoś w życiu żałuję, to jest to właśnie okazywanie emocji i przejmowanie inicjatywy. Trzeba nigdy nie spuszczać gardy, a w obec znajomych stosować scenariusze i wyćwiczone „spontaniczne” zachowania, być tym przsłowiowym „cool kid”, bo życie to nie bajka i nikogo nie obchodzi, co czujesz i jak się czujesz. Obchodzi ich, jak oni się czują. Przepraszam, jeżeli przebiłem komuś bańkę iluzji.
W kwestii wykonywanych rzeczy: chciałem strzelać z łuku, ćwiczyć szermierkę, umieć grać na pianinie, mieć teleskop, rysować i nagrywać filmy na yt. Rezygnacja z tego nie wiąże się z moim brakiem chęci, tylko z brakiem środków. Za dziecka rodzice byli przekonani, że to chwilowe zachcianki (szczególnie że kuzynka takie miała i cała rodzina kupowała jej pianino, gitarę, szkołę teatralną, bo była gwiazdą rodziny i w sumie rochę nadal jest), a teraz po prostu nie mam czasu i środków na takie sprawy. Ten film jest dla mnie trochę czczym gadaniem. Zawsze najbardziej żałuję decyzji do godziny po, ewentualnie dnia po i powoli przestaję, nie na odwrót.
"Non, je ne regrete rien" - śpiewała Edith Piaf. "Swoimi pamiątkami napaliłam w piecu..."
5:00 Znam debili, którzy resetują się cały czas. Na okrągło!!!
6:10 "Chodzić po lekarzach"? LoL Po tych chujach należy jeździć walcem!
Wiem, co mówię. Mam 62 lata, a u lekarza "z chorobą" byłem chyba 25 lat temu, jeśli nie liczyć szycia palca, w który ugryzła mnie krajzega!
A srowida przechodziłem 3 miesiące temu. Polegało to na tym, że przez 3-4 dni nie smakowało mi piwo. WIększość kretynów zaraz poleciałaby do lekarza, a skończyłoby się kwarantanną dla całej rodziny!!!
Pozdrawiam!
😂😂😂😂😂
11. Nie wierz w to, że musisz zmieniać bezustannie swoje życie i doświadczać nowych rzeczy. Wielu ludzi nie wzbogaciło by nawet tysiące podróży. Nie każdy wszystkiego potrzebuje. Wystarczy nie niszczyć życia innym ludziom. umierając już możecie być z siebie wtedy zadowoleni.
Zobaczyłem miniaturę i już przed materiałem czuję zaciekawienie, ale również to poczucie, że po obejrzeniu będę miał niezłego kaca...
Oglądam!
Nie da się "zmarnować" życia. "Marnowanie" oznacza robienie czegoś, co nie przybliża do celu, a życie nie ma celu. Życie jest. Jak grawitacja.
Ale jakbym miał powiedzieć, kto "wygrał" w życie to jest to każdy, który się nie urodził. Nie musiał się starzeć, cierpieć, nie musiał patrzeć na śmierć bliskich, nie doświadczył wojen, głodu i rozczarowania. Nie musiał nikomu służyć, nie musiał słuchać bzdur na TH-cam ani czytać nihilisitycznego komentarza pod filmikiem.
1. Tłumienie uczuć
Uczucia to drogowskaz, mówią ci jaki masz stosunek do czegoś. Czy świat jest zgodny z twoimi przekonaniami? Nie ignoruj, wsłuchuj się. Ile razy coś się nie wydarzyło, bo się bałeś? Np do baby zagadać. Spróbowanie nie kosztuje. Brak kosztuje szansę
2. Przyjmowanie relacji za pewnik
Przyjaźń jak i miłość. Zwykle po paru latach wyobrażasz sobie że na zawsze będzie. A tu śmierć:( albo przyjaciel wyjedzie, baba rzuci. Trzeba być gotowy. Jedyny pewnik to ty sam. Nie zapominaj. Poznaj nowych
3. Noszenie maski aby zaimponować innych
Gęba jest normalna. Ale kiedy nie masz swojej osobowości to lipa. Nie imponuj innym na siłę. Ludzie umierający mówią że żałują że nie byli sobą. Jeśli kogoś zadowolisz, to on będzie miał git i odejdzie. Inponuj sobie
4. Utrzymywanie negatywnego towarzystwa
Neurony lustrzane. Jeśli ktoś narzeka to ty też będziesz. A to łagodny przykład. A może być jakiś koszmar. Ludzie żałują że uzależniają wartość swoją od kogoś. Niektórzy chcą tylko czas marnować
5. Unikanie wychodzenia z domu
Każdy potrzebuje się odciąć wiadomo. Serial, kanapa. Ale jak często? Ludzie żałujący często wspominają o przegapianiu życia. Nie poznali nowych kultur, świata nie zwiedzili. W Polsce milion kultur, sportów potraw.PRZEMYSL
6. Zaniedbywanie ciała
Na necie masz skutki. A co za 10lat? Np że z synem nie zagrasz w piłkę. W wieku 40lat będziesz po lekarzach biegał. Że ludzie w twoim wieku wyglądają lepiej - JAK? Apo co żałować jak można dbać. Aktywność fizyczna zwiększa szczęście
7. Brak inicjatywy i nieskończenie rzeczy
Każdy ma marzenia itd. wiek który sprzyja nowym wyzwaniom to 20-30. Jeśli teraz nie zaczniesz to możesz kiedyś, ale wtedy będzie trudniejsze. Jak już podejmiesz się to do końca, a nie. W innym wypadku marnujesz energię
8. Nadmierne korzystanie z używek
Niby nic nie jest na następny dzień. Ale dopiero po latach zaniedbań będzie przypał. Ruina z organizmu.
9. Strach przed zmianą pracy
1/3 czasu między 20-60rz. Przez 40 lat tam gdzie nie chcesz? Ehhh kurwa ale lipa nie ma siły negatywne emocje. Wszyscy cierpią. Kierwa jebana. Brak awansu, rozwoju jako człowiek. Zmień coś.
10 czekasz aż kiedyś zjawi się ktoś lub zdarzy się coś
Oczekujesz że los podeślę właściwą osobę lub coś tam. Tylko w międzyczasie przegapisz życie. TY BĄDŹ TĄ OSOBĄ KTÓRA BĘDZIE TYM KIMŚ. Nic nie spadnie z nieba halo. Holibka znowu yt oglądasz. Gościu. Nikomu poza tobą nie zależy na twoim życiu.
Podsumowanie
Banał: życie jest jedno. Zmarnowanie to to największa porażka na świecie. Posłuchaj słów osób które już czegoś żałują. Po co na własnej skórze.
Na pewno nie będziesz żałował REKLAMA KURWA
Zgadzam sie z tym
Ciężko się zmusić do wyjścia jak się jest całe życie introwertykiem. Wyjścia gdzie są obcy ludzie bardziej irytują i wysysają energie niż sprawiają przyjemność. 😏🤷♂️
I tu się nie zgodzę w siôdemce, bo warto probowac roznych rzeczy, zeby zweryfikowac, co jest dla nas, a co nie. I najwazniejsze to próbować, a kiedy się tego nie czuje, to porzucić, bo można utknąć.
Ej, to tylko notatki a nie moje zdanie, jak coś
Po co się zmuszać do wyjścia, jeśli najlepiej jest samemu ze sobą, we własnym towarzystwie? Ludzie wysysają energie, bo trzeba prowadzić nic nie znaczący small talk, wysłuchiwać historii o sąsiadkach i i wnukach. Nawet wśród "wartościowego" towarzystwa. Przecież nie będziesz prowadził non stop dyskusji o fizyce kwantowej. Wysłuchiwanie historii co ktoś na obiad ugotował albo silenie się na opowiadanie "co u ciebie" więcej kosztuje niż wnosi.
8:21 Bardzo ważny punkt - nie bójcie się zmieniać pracy. Mam 27 lat i zmieniałem pracę już 14 razy, łącznie 10 różnych branż i w końcu znalazłem firmę, w której jest mi naprawdę dobrze. Praca nie może być dla nas katorgą, po której wracamy wykończeni do domu, ponieważ spędzamy w niej niemal 1/3 swojego życia. W moim przypadku wystarczył mały zgrzyt w pracy, który mi nie odpowiadał (irytujący szef, słabe godziny pracy, nudna praca, słabi współpracownicy) i od razu rzucałem szukając już nowej roboty. To jest rada idealna dla młodych osób, które przy wsparciu rodziców mogą jeszcze pozwolić sobie na skakanie po firmach - nie bójcie się, w końcu znajdziecie miejsce dla Was.
Dziękuje ci za to co tworzysz, jest to jeden z najbardziej wartościowych contentów na youtube
Typowe pseudo wartościowe pierdolenie :)
Ja wiem, ze zmarnowałem 14 lat w armii. Jeszcze rok i odchodzę. Myślę, że przez ten okres znalazł bym prace w której bym się rozwijał i zarabiał dużo większe pieniądze niż teraz. Jeśli chodzi o prywatne zycie to niczego nie żałuję. Mam zdrowego fajnego syna, żonę która zaakceptowała mnie takim jakim jestem (czyli moje wady) i pokochała.
I bardzo dobrze trzymaj się i zmieniaj pracę ważne byś się czuł dobrze
A może to a może tam to . Wybór i jeszcze raz wybór . Każdy wybiera na codzień . Czy są dobre czy złe . I przez lata myślimy:Czy dobrze zrobiłem. Taka nasza natura. Nie ważnie kto ci powie:Nie żałuje decyzji . Nie prawda . Zawsze pojawi w głowie myśli .
Ja żałuję że nie zrobiłam studiów o których marzyłam. Również że choć w części nie spełniłam swoich marzeń. Wiezi rodzinne staram się utrzymywać jak mogę najlepiej choć nie zawsze mi to wychodzi,ale staram się. Uważam że rodzina jest dla mnie najwazniejsza potem przyjaciele.
Bóg Zapłać. Pozdrawiam.
Już przestałam żałować i to dawno. Teraz tylko dzialam, robię i podejmuje ryzyko. Przekraczam swoje granice i mówię sobie czemu nie. Ktoś mi się podoba ,mówię sobie czemu nie porozmawiać lub prowadzić flirt? Cieszę się z tego kim jestem i jakie postępy zrobiłam sama i przez doświadczenia i ludzi jestem tym kim jestem.
Apropo pracy- Można nie mieć siły,ale trzeba mówić sobie że chce mi się a nie że nie chce mi się. Życie i sprawy trzeba brać w swoje ręce,nie żałować niczego, cieszyć się tym co jest i brać co jest. Żyć chwilą tu i teraz nie jutro za rok dzisiaj.
Chciałabym żeby ludzie przestali męczyć innych ludzi i narzekać tylko cieszyć się tak po prostu doceniać to co się ma. Teraz planuje kupić motor i ciągle za mną to chodzi i kupię to ,będę jeździć bo chce spróbować chociaż raz.
A propos*
Jaki będzie motor: ścigacz, turystyk, chopper?🤔
@@d-evil8075 Marzę o scigaczu i będę go mieć. Zawsze wszytsko co planuje to jest to prędzej czy później i mam co chce. A co chcesz się przejechać ze mną?
Nie jest to takie łatwiej kiedy własna głowa płata ci figle, a tym bardziej bym myślał o teraźniejszości a nie przyszłości.
@@RmX. Jak odkryjesz przyczynę to będziesz wiedział o co chodzi. Trzdba myśleć o przyszłości i budować ja dzisiaj. Co mi z dzisiaj jak żyje tym dniem tu i teraz, ale moja przyszłość jest ważna i trzeba to robić za wczasu. Głowa całe życie pier i ludzia tylko trzeba wiedzieć, że to ona robi jak to wiesz jesteś sto procet do przodu.
@@magdalena8509 haha, pewnie! Ścigacza jeszcze nie próbowałem 😄
Pytałem, bo sam aktualnie się przymierzam do choppera, choć każdy mówi, że to nie pasuje, bo to dla 'starszych panów' rzekomo motory 😆
Czego już żałuję- po skończeniu szkoły przestałam bazgrolić. Jakby policzyć te lata, to w 10 lat mogłabym mieć już najwyższy poziom malarstwa
Wróć do tego
@@aniak2334 Wróciłam. Ale 10 lat będę nadrabiać 10 lat zgubione ;P
Maluj. Będzie okazja do sprawdzianu 😁
@@kanaliaart8724 Jest taka książka w empiku która może ci pomóc jeśli chcesz wrócić do rysowania lub malarstwa dość dosadna w przekazie wiedzy.
@@kanaliaart8724 powodzenia w rowzijaniu pasji ;)
Pieprzenie. Życie nie polega tylko na rozwijaniu się, jeśli ktoś nie chce ze sobą nic robić to niech nie robi. I druga kwestia, nie każdy ma możliwość wyjścia poza swoją strefę komfortu. Nie każdy ma kasę na realizowanie marzeń. Gdyby każdy robił to co chce to nie było by kasjerów, sprzątaczek i innych różnych ludzi tylko wszyscy by jeździli po świecie kamperem.
Może nie każdy ma siano na zmiany ale jeżeli nie zrobi nic i zostanie w strefie komfortu to nic się nie zmieni. Trzeba się rozwijać i żyć a nie patrzeć jak inni to robią i żałować. Wymówki są łatwe. Sam będę budował Kampervana i już kombinuje co i jak by osiągnąć ten cel bez kredytów. Wszystko jest możliwe tylko trzeba chcieć. Osiągnę swój cel bo wierzę w siebie i w to że dam radę. Pozytywne myślenie.
@@TostyTeam akurat kamper to kwestia tego co kto lubi bo akurat ja bym kampera nie chciała bo nie jest to w strefie moich zainteresowań jak wielu ludzi zresztą. Jeśli chodzi o rozwój to wpajane mamy od małego że mamy ciężko pracować żeby mieć emeryturę. Tylko że życie gdzie ciągle się rozwijasz, uczysz doprowadza często do różnych zaburzeń a pieniądze które otrzymasz za swoją pracę i tak do grobu nie włożysz. Trzeba się cieszyć chwilą i nie otaczać się materialnymi dobrami. Im mniej masz tym łatwiej się żyje
@@littlecapricorn mówiąc o kamperze patrzyłem przez mój pryzmat. Rozwijanie nie polega tylko na zarabianiu pieniędzy chociaż ułatwiają życie. Rozwijać można się również wewnętrznie. Grunt to cieszyć się życiem. Na moim przykładzie, ilość przedmiotów w domu zaczęła mnie przytłaczać. Nie jest to zbieractwo ale wszystko co masz w domu wymaga twojego czasu a lepiej inaczej go spożytkować na przeżywanie a nie posiadanie. Można wynająć sportowy samochód marzeń na chwilę a nie posiadać i się martwić o niego itd. w obu przypadkach można nim jechać a nie trzeba wcale płacić milionów.
@@TostyTeam ok. Moja wypowiedź ogólnie się odnosi do osób które uważają że sens życia to nauka i rozwój. Nie każdy chce się rozwijać i ma ambicje, dajmy żyć takim ludziom.
@@littlecapricorn oczywiście. Też znam osoby którym dobrze w takiej sytuacji jakiej są i nie szukają poprawy. Ale chodzi o to że są osoby które marudzą i zazdroszczą a nie robią nic w kierunku poprawy. Życzę wszystkim oczywiście jak najlepiej.
Najgorszy moment to ten, w którym najbardziej w życiu żałujemy rzeczy, na które nawet niemieliśmy prawa mieć wpływu.
Wtenczas przydałby się Seneka czy jakiś Cyceron, choć i oni mieli problem ze stoicyzmem we własnym żywocie. :)
nie zgadzam się
Jeśli nie miałas na nie wpływu to nie możesz żałować że ich nie zrobiłeś... głupotę napisałaś..
Można powiedzieć, że to takie ponadczasowe mądrości z których większość z nas zdaje sobie sprawę, ale wszystkim nam zdarza się o tym zapomnieć niezależnie od wieku. Dlatego warto sobie czasem odświeżyć tę wiedzę :)
Jeśli obrałeś kierunek "alimenty", bo Ci się miłości zachciało to tego na pewno będziesz żałował xd
Gorzej jak próbujesz zmienić swoje życie, ale nic nie wychodzi. Ludzie non stop cię odrzucają, nic się nie zmienia na lepsze, nie masz motywacji, bo czego się nie dotkniesz i tak nie wychodzi, sam nie wiesz czego chcesz, bo masz wszystkiego dosyć, a każda próba polepszenia czegokolwiek albo kończy sie upokorzeniem, albo frustracją.
Trzymaj się Bro
Żałuję jak się zachowałem w kilku sytuacjach, lecz to było pod wpływem alkoholu, nie do końca panowałem nad swoim zachowaniem.
Żałowałem moich decyzji, które z czasem okazały się dobrymi decyzjami.
W życiu ciągle trzeba podejmować jakieś decyzję mniej lub bardziej ważne, czas pokaż które decyzje były dobre.
Na pewno żałuję że zaprzestałem aktywności fizycznej!
Pozdro!!!
Polecam książkę "Czego żałują umierający". Zmienia to jak postrzegamy życie :)
Był o tym filmie na tym kanale.
Świetna książka w formie reportaży z ludźmi, którzy mają, bądź mieli kontakt ze śmiercią. Serdecznie polecam!!!
Mój mąż nie żałował żadnych materialnych rzeczy, jedynie chwil, których nie zdążył spędzić z nami (choć i tak byliśmy prawie cały czas razem). Miłość i dobro, które dajemy, okazują się w końcu najważniejsze...
@@maciejzalewski8103 To raczej nie ta książka, ‚Czego żałują umierający?’ jest napisana przez pielęgniarkę paliatywną bardziej w formie autobiografii niż reportażu ;)
@@annagibalska3345 Faktycznie! Co miałem na myśli to książka Marii Mazurek i Wojciecha Harpula "Nad życie - czego uczą nas umierający". Jednak mimo tego i tak polecam 😉, a tą drugą już mam zapisaną w zakładce "DO PRZECZYTANIA". Pozdrawiam Serdecznie!!!
Dziękuję za kolejny, dobry, esencjonalny odcinek. Pozdrawiam.
8:00 znajomy po 3/4 latach strasznie żałuje że zaczął palić uzależnił się ale dąży żeby przestać cieszę się że ja nie zacząłem i potrafiłem odmówić.
Ciekawy jest ten kanał. To są truizmy i banały, których w gruncie rzeczy często nie dostrzegamy. Nie wiem jak się ustosunkować do twoich filmów, bądź co bądź są na pewno ciekawą nauką dla młodych, ciekawymi spostrzerzeniami dla średnich i oczywistościami dla starszych, jednakże często o tym wszystkim zapominamy. Reasumując, Ja serdecznie dziękuje za cały twój wkład. Wielkie pozdro bo takie formaty są zajebiście potrzebne.
1. Tłumienie uczuć boli w cholerę. Nie mam żadnego znajomego/znajomą, któremu/ej potrafiłbym powiedzieć co czuję. Co za tym idzie nie mam przyjaciół. Najgorsze jest pytanie typu "co słychać" bo zawsze kłamię "dobrze :)". Bo co mam do cholery powiedzieć... kto niby chciałby nagle wysłuchać potok przykrych uczuć (pewnie psycholog, ale to nie rozwiązuje to problemu). Pewnie powinienem wyjść do ludzi. Wychodzę, ale i tak nie mam o czym rozmawiać, a obiektywnie patrząc nudnym człowiekiem nie jestem - rysuję, mam bardzo głęboko refleksyjne usposobienie, które gówno mi daje, jeśli chodzi o relacje, bo to jeszcze bardziej boli. Umieram w środku.
1. Dwa razy w życiu się zakochałem i za obydwoma razami bałem się powiedzieć, co czuję (ta pierwsza się dowiedziała, druga wciąż chyba nie wie), ale jeśli chodzi o relacje, to nic nie straciłem, bo one nie miały racji bytu.
2. Nigdy nie straciłem kogoś naprawdę bliskiego, więc nie wiem, jak to jest i nie myślałem nigdy nad takimi kwestiami.
3. Od wielu lat jestem sobą i się z tym dobrze czuję.
4. Nie jestem w żadnych toksycznych środowiskach.
5. To zależy. Do ludzi - raczej nie wychodzę, staram się walczyć z moją "socjofobią", ale różnie to bywa; mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. A do natury - to bardzo lubię się wyrwać, chętnie robię wypady w góry.
6. Nie wiem, co powiedzieć. Niby na wfie trochę ćwiczę, często wsiadam na rower, ale nie uprawiam konkretnego sportu ani nie chodzę na siłownię. Powinienem?
7. Inicjatywę mam, z kończeniem rzeczy ciężej, bo zanim zrealizuję jakiś cel, mam kolejny pomysł XD Chociaż jak to jest jakiś poważniejszy cel, to często do niego po czasie wracam.
Dziękuję za wartościowy materiał.
I propozycja odcinka: analiza "Jak wytresować smoka". Pacyfizm, wzajemne rozumienie problemów, komunikacja niewerbalna, indywidualizm, budowanie szczęścia własną drogą, problemy z dostosowywaniem się do wymogów społecznych.
Możesz zrobić bardzo dobry trening w domu. Nie musisz iść na siłownię. A sport, jakikolwiek, zawsze jest fajny więc możesz coś zacząć. W sumie po co ja to ci piszę? Nie wiem. Anyway, miłego.
@@RPWStudios Wiem, muszę się w końcu zmotywować do ćwiczeń domowych. Ale dzięki.
Nie powinniśmy niczego żałować. Nasze decyzje są konsekwencją naszego jestestwa. Gdyby Ania 10 lat temu podjęła inną decyzję w istocie nie byłaby Anią, tylko kimś innym. Nie mogliśmy podjąć innej decyzji, bo wtedy tacy byliśmy. Nasze decyzje mówią o nas najwięcej.
Dzięki:) Wartościowy materiał. Jedyne, co trochę mi zgrzytnęło, to punkt dotyczący relacji. Oczywiście, że są one zawodne, więc nie możemy na nich opierać bezwzględnie naszego życia, ale miłość nie polega na emocjach, a przynajmniej nie tylko. Gdyby tak było, to każdy związek rozpadłby się maksymalnie po miesiącu:D
Ludzie żałują że czegoś nie spróbowali. A gdy spróbowali to żałują czegoś innego czego nie spróbowali. Zaiste wielkie mądrości. Ci ludzie po prostu są nie pogodzeni z faktem że życie w każdej konfiguracji ma bardzo mało sensu i sobie wyobrażają że gdyby tylko poszli inną drogą to było by inaczej. Otóż nie. Jest to przeciwieństwo paradoksu zwycięzcy (przegrany myśli że mógł odnieść sukces gdyby tylko coś) i wmawianie ludziom takich głupot w większości sprawi że jeszcze bardziej sobie życie rozhuśtają i będą jeszcze bardziej rozgoryczeni że i tak ich starania gówno dały.
Ja nie chcę za dużo mieć obowiązków czy też spełniać wiecznie czyjeś oczekiwania. W życiu liczy się minimalizm. Czym mniej masz, więcej czasu masz dla siebie. Ja nie żyje niewolnictwem jak ludzie w tym systemie!!
Jeśli masz dziecko/ dzieci, to te słowa już średnio aktualne ;)
@@magorzatazapert9955 Posiadanie dzieci to też wybór.Czy ktoś Ci kazał je mieć?
Poniekąd żałuję , że poszedłem do technikum na taki kierunek gdzie nawet przyjmą człowieka z ulicy. Gdyby miał wybierać teraz szkole to wolałbym mieć fach w ręku i w przyszłości założyć firmę, z drugiej strony w szkole poznałem już była dziewczynę z którą spędziłem wspaniałych kilka lat i powiem że jedynie tego nie żałuję.
Nie zamierzam nigdy żałować tego, że ryzykuję teraz ze wszystkim. Get Rich or Die tryin'
Szanuję i pozdrawiam. Komentarz dla zasięgów. Dziękuję.
Pomysł na odcinek (a nawet kilka): 16 personalities MBTI. Jest to bardzo ciekawy i rozległy temat, który z chęcią zobaczyłabym na tym kanale
Na pewno interesujący ale trzeba uniknąć wielu interpretacji community bo zrobił tam się wielki chaos
Na przykład całą tą supremacja Ni dominants która tylko irytuje wszystkich poza powszechnymi fałszywymi Ni
@@nixtrid2282 Procentowo w internecie jest dużo wiecej Ni i Nf, zwłaszcza introwertyków z I z przodu, ci z z Si i Sf są bardziej zainteresowani światem materialnym i fizycznymi ludzmi
Kompletnie nie mam pojęcia co to. To nie są czasami ten enftp czy ettp czy jakieś inftp co ciagle widze w opisach gdzies?
@@nixtrid2282 Ni to paranoicy, często z zamkniętym umysłem, wierzący w teorie spiskowe i półspiskowe
Dobry pomysł
"W chwili w której Cię poznałem,
Poszedł bym już w drugą stronę". 😐
Bardzo ciekawy temat. Dobrze powiedziane 👍
Dzięki za wartościowy materiał :)
Sformułowania „wymarzona praca” dla zdecydowanej wiekszosci ludzi sa smieszne.
Mam 40 lat i tego słucham i czuje się jakbym był starszy niż zanim to obejrzałem.
Ja przestałem już nosić maskę żeby zaimponować innym, niestety jeszcze do niedawna w sklepach ochrona się mnie z tego powodu czepiała :/
Przede wszystkim tracenie czasu na żałowanie czegoś jest tutaj największym błędem. Nic nie cofnie czasu.
Jakoś nigdy ludzie nie żałują na kogo oddali głos w wyborach. No może żałują ale nie wyciągają wniosków. A nawet jak wyciągają to nie potrafią połączyć ze swoim wyborem. Cóż. Ze swej fortuny nikt nie jest zadowolony. Z rozumu każdy.
Niestety, nie za bardzo mamy wybór w znalezieniu tego odpowiedniego polityka.W większości to ciągle ci sami na których srodze się zawiedliśmy. Nawet jak przyjdzie ktoś nowy to i tak szybko się zmienia na gorsze. Władza nawet najlepszego człowieka zamienia w tyrana, niestety. Piękne słówka i obietnice a rzeczywistość całkiem inna.Jak nas władze ograbiali tak i odrabiać nas będą na tyle byśmy przeżyli od pierwszego do pierwszego. Resztę zabierze ZUS,banki,kościoły,opłaty i cała reszta rządu. A z czyich pieniędzy rząd sobie pensję podwyzsza,premię daje. Nawet w Stanach Zjednoczonych nie ma aż tylu polityków co w Polsce a jest kilka razy większe. Połowę naszego rządu powinno się zlikwidować i to zdecydowanie. Od razu znajdą się pieniądze dla ludzi. Ukraina jest też wieksza a w rządzie u nich też nie ma tylu polityków co u nas. Tyramy jak dzikie osły na tych polityków i pozwalamy im na to a oni z nas się śmieją. Po co nam takie rzady za których Nawet młodzi nie mogą kupić sobie mieszkania bez brania kredytu. Który kraj robi coś takiego swojemu ludowi. Coś takiego to tylko w Polsce. Dziś jak oglądałam o 5 nad ranem na typ info jak Ukraińcy którzy przyjechali do Polski pociągami to dzisiaj opuszczali nasz kraj ekskluzywne samochodami ek
Nie dokończyłam, za blisko jest przycisk. Chciałam napisać jak prezydent Ukrainy dba o swoich,jak dziś wyjeżdżali o 5 nad ranem eksluzywnymi samochodami Ukraińcy którzy wcześniej przyjechali pociągami do Polski. Akurat parę minut wcześniej się obudziłam i pijąc kawę oglądałam na Typ Info wiadomości. Ciekawe że już w późniejszych wiadomościach tego nie pokazywali,usunęli ten kawałek. Jednak to prawda ze najlepsze wiadomości są nad ranem zanim wytna części informacji.
Cóż można dodać . Wszystko święta prawda . Dzięki pozdrawiam
Dzięki za odcinek normalnie to pytałem o to ludzi starszych odemnie
Żałuję że wcześniej nie obejrzałem tego odcinka, bo jest późno, a rano muszę wstać :p
zaluje ze przez 10 lat nie pozwolilem sobie na bliskosc z druga osoba, teraz w wieku 25l zaczynam randkowac i bardzo mi sie to spodobalo, pewnie nie raz zlamia mi serce ale koniec koncow ciesze sie, ze probuje
..gdybym tylko dal sobie wtedy szanse :(
Ja mam 40 lat i nigdy nie mialam strachu przed zmiana pracy ale mimo staran i chodzenia na rozmowy przez kilka lat jakos nikt mnie nie zatrudnil. W koncu dalam sobie spokoj bo juz sil nie mialam. Probowalam, ale niestety dalej siedze w tej samej robocie bez awansu. To jest moja najwieksza porazka zyciowa.
ryczę ciągle i co ja mam zrobić, kto mnie potrzebuje po co ja żyję, punkt drugi to to co mnie najbardziej zniszczyło, już rok siedzę z butelką w ręku i pustą paczką tabletek...
Z takiej 1 bajki przytoczę cytat dla ciebie na świecie są nie tylko źli ludzie na świecie są też i dobrzy zawsze będzie ta jedna osoba która będzie życzyć dobrze. Prawdą jest to żeby znaleźć takie osoby czy osobę trzeba mieć farta i tak naprawdę po czasie wyjdzie czy ta osoba jest dobra ale wierzę że odnajdziesz w swoim życiu dobrych ludzi
Każdy człowiek jest trochę dobry i trochę zły.
Komentarz dla zasięgu ;) A tak serio, to świetny film i wiele cennych rad! Dzięki! :)
Punkt czwarty idealnie opisuje w wielu przypadkach chodzenie do szkoły.
Każdy sam podejmuje decyzje w życiu, lepsze lub gorsze. Nie nam to oceniać, bo każdy sam ma własne kryteria którymi się kieruje. Wobec tego mając 60 lat niczego nie powinno się żałować. Analizując 60 lat swojego życia. nie żałuję niczego bo wszystko co w życiu zrobiłam czy nie zrobiłam było moją decyzją. Moim wyborem i wynikiem mojego działania. Zupełnie świadomego czy podświadomego, które gdzieś głęboko leżało w mojej duszy, ukrywane na zewnątrz, ale wpływające na zachowanie. Jest jeszcze jeden element naszego życia. Jedni to nazwą siłą istoty wyższej czyli Boga, a niewierzący nazwą to przypadkiem. To jest ten element życia na który nie mamy wpływu.
Mam 25 lat i nie czuję, że marnuję życie, a że już zmarnowałem, bo widzę jakie mam perspektywy. To co najgorzej wpływa na życie i widzę to też po moich znajomych - etat i permanentne zmęczenie. Nie mówię już nawet o toksycznych rodzicach czy coś. Moment kiedy siedzisz w pracy i wyobrażasz sobie jak idziesz na kilkukodzinny spacer... Wracasz do domu i idziesz spać, niezależnie czy w pracy było ciężko, czy lekko. Musisz ogarnąć obowiązki w domu, wyjść z psem, jak masz dziecko to zapomnij o drzemce. Generalnie jest ciężko, bo nawet jak by mi się udało ogarnąć swoje problemy, to nadal zostaje to głupie uczucie i zawiść, że inni w tydzień doświadczyli więcej niż ja przez całe swoje życie.
Nie myśl o inych, myśl o sobie i swoich małych sukcesach. Jeśli wyszedłeś z psem na spacer to już jest mały sukces. Dotleniłeś się, pies się wybiegał i jest zadowolony. Zrobiłeś coś pożytecznego.
A jeśli nie sprawia Ci to przyjemności, to nastepnym razem się zastanów czy to dobry pomysł posiadać psa lub dzieci. Ja nie mam ani tego, ani tego. A mam 37 lat. Mam dziewczynę i dobrze nam razem. W każdej wolnej chwili robimy coś razem, typu rowery, rolki, nurkowanie, jazda autem dla zabawy, wyjazdy nad morze czy jezioro, treningi na siłowni.
Zycie nie jest łatwe ale układaj je tak, abys był szczęśliwy. Jeśli nie odpowiada Ci praca to może zacznij coś robić dla siebie. Jakaś mała firma czy coś w tym stylu.
Życzę pwodzenia.
teraz żałuje że nie kupiłem bitcoinów kiedy były za grosze
Ja żałuję że wtedy nie żyłem bo takto bym je kupił
@@Cookiekopter masz 5 lat?
@@mateuszskalski83 wait to aż wtedy były tak mało warte? to jednak żałuję że ich nie kupiłem
@@Cookiekopter już byś je dawno sprzedał - analiza wsteczna zawsze skuteczna
@@Cookiekopter pierwszy przelicznik bitcoin/ dolar wynosił ... 1700 , ale nie dolarów za bitcoina, tylko bitcoinów za dolara. A teraz marz sobie dalej co by było gdyby było
Cytując pewnego mema z kwejka: "Żyj tak, by na starość powiedzieć: kurła, kiedyś to było!"
Wartościowe, ciekawe. Pozdrawiam
Widzę, że autor filmu spróbował tym razem pewnych zmian w narracji filmu - podoba mi się ta zmiana i chęć samodoskonalenia się, doceniam!
Co za motywujący ton, podoba mi się ^^
Za 10 lat będę żałował tego że nie obejrzałem tego filmu.
Chrzanić to żałowanie i użalanie się. Przeszłoś jest martwa a przyszłoś nie istnieje. Więc po co głowę tym sobie zaśmiecać. Jeśli nic po śmierci nie ma to tym bardziej szkoda czasu na tego typu rozkminy. A jak coś jest to pewnie będzie fajnie i znowu żałowanie czgokolwiek jest nieistotne. Próbujmy wycisnąć jak najwięcej z tu i teraz. Dlatego że to wszystko i aż tyle co mamy. Powodzenia ludziska! Uwolnijcie się z mentalnej klatki!
Wychodzi o to ze będę miał czego za bardzo żałować, ale juz wiem ze jak nie będę bardziej ryzykować i rozwijać się to będę tego żałować. Juz czasami żałuję ze np nie zainwestowałem w krypto jak juz bylem o krok czy ze nie zaczalem czytać więcej 'mądrych książek' gdy przeczytałem bogatego ojca. I w sumie prokastynacja mnie trochę dobija
Czyli w sumie punkt 7 😉
Czemu nie zainwestowałeś ? Idealna okazja jest w tym momencie
Kupiłem Bitcoina jak było po 3000 ale widzę że teraz też jest dobra okazja by kupić
Merci! "Nigdy nie jest za późno, bo odzyskać zgubę"...
Chrzanić to żałowanie i użalanie się. Przeszłość jest martwa a przyszłość nie istnieje. Więc po co głowę tym sobie zaśmiecać. Jeśli nic po śmierci nie ma to tym bardziej szkoda czasu na tego typu rozkminy. A jak coś jest to pewnie będzie fajnie i znowu żałowanie czegokolwiek jest nieistotne. Próbujmy wycisnąć jak najwięcej z tu i teraz. Dlatego że to wszystko i aż tyle co mamy. Powodzenia ludziska! Uwolnijcie się z mentalnej klatki!
Za 10 lat będziemy bardziej żałowali tego czego nie odważyliśmy się zrobić niż tego co zrobiliśmy
Ta,dajemy się zniewalać jak barany.
Też tak sądzę... sami na siebie nakładamy ograniczenia.
A teraz powiem coś, co większości ludzi wkurzy
Bo widzu, który właśnie czytasz tą wiadomość, jest spora szansa, że gówno zrobisz z tymi informacjami. Przyznasz że ten pan ma rację i pójdziesz dalej zapominając o tym.
Faktycznie skorzysta tylko z max 15% ludzi (choć twierdze że bardziej i nawet 5%) z tego materiału, którzy wiedzą że życie jest jedno i nie warto go marnować.
TY znasz konsekwencje swoich działań i nie kłam że jest inaczej, kwestia jest czy w końcu coś z tym zrobisz.
Nie przegrał ten, co upadł, tylko ten, który boi się upaść, a ten który zawsze się podnosi w końcu zwycięży, a wówczas wszyscy będą go podziwiać i będą jeszcze bardziej smutni, dlaczego oni sami nie mogą się przemóc.
Dlatego, cytując utwór "Do it now" od All good thinks:
"Do it now
Do it right now
It's now or never
Throw it down
And make it count
Lose your excuses
Do it right now"
(Polecam, zajebisty utwór)
Super te materiały o życiu
"Życie jest jedno i nie zmarnuj go". XD Skoro jest jedno, to nie będzie kolejnego, w którym można by się np. zadręczać zmarnowaniem poprzedniego, więc nie rozumiem tej 'złotej' myśli. Chyba, że komuś chodzi o uśmiech na łożu śmierci, bo dobrze przeżył życie, po czym zrobi się czarno przed oczami i koniec na wieki wieków. Skoro jest jedno, to "róbta co chceta", bo w dalszej perspektywie nic nie ma znaczenia.
Jestem trochę zawiedziony. Film bardzo ogólny. Wydaje mi się, że nie starałeś się nad nim tak jak nad innymi. Niektóre tematy się nawet powtarzają z lekko inną tematyką. Branie inicjatywy (tej miłosnej i biznesowej) i dbanie o ciało (i branie używek) wymagają tych samych cech, a jednak podzieliłeś to na 4 tematy. Nie było też żadnych ciekawych przemyśleń, jedynie bardzo typowe i często powtarzane mantry.
To często używana w nauce praktyka ,,By się łatwiej nauczyć i szybciej zapamiętać". Powtarza się różne schematy oraz stopniowo je przyswaja, by to było bardziej efektywne w odczycie, a nie ,,Wywalasz wszystko jak leci i nikt nie jest w stanie tego zrozumieć". Twórca(nadawca) musi dostosować się do odbiorców, bo odbiorcy często i gęsto mogą nie zrozumieć tego, co chcę przekazać ta osoba (Przykładowo : TH-camr, który zamieszcza materiał na platformie TH-cam).
Ja ogólnie żałuję, że poszedłem do szkoły branżowej I stopnia ucząc się zawodu tapicer, gdzie przez wiele osób jest uważany za trudny zawód. Jakieś rok temu zastanawiałem się nad tym, aby coś w życiu zmienić. Jednak wiadomo, że nie rozwijam się tak, jak sobie zaplanowałem przez pewien moment. Bardzo często mam również tak, iż nie jestem w stanie rozmawiać z nowo poznanymi mi ludźmi, bo boję się zawsze o samoocenę. Łatwiej mi jest, kiedy kontaktuje się na Discordzie (swoją drogą często z niego korzystam) i potem rozumiem co zrobiłem bądź napisałem później nie tak. Popełniłem błąd, ale od jakieś czasu staram zmienić coś w swoim życiu, na przykład znaleźć inną pracę w innym zawodzie. Zmartwiam bardzo często swoich rodziców, kiedy coś nie wyszło w pracy czy podczas egzaminu. Czasami miałem mętlik w głowie, czy aby na pewno jestem w porządku człowiekiem dla mojego otoczenia. Moje rodzeństwo mi ufa i rodzice też
Bardzo mądry odcinek ❤️
Mając 18 wielu wyborów żałuje, a tu się dowiaduje, że jeszcze wielu będę żałować
Nwasd jak zawsze podnosi na duchu
❤🚬
Ten film serio mi uświadomił jak wiele mam do stracenia. Daje mega motywacje do działania i do zmiany na lepsze. Thank u so muchhh❤️
Masz fajkę?
Co bierzesz bo widzę mocny towar. Jak ci psycholog-amator z yutuba wplywa na życie to kondolencje 😆
Ogólnie w materiale jest sporo racji. Do wielu decyzji trzeba dojrzeć ale nie tylko wiekiem lecz emocjonalnie.
Film jest dobry i ta opinia nie ma Cię zgnoić, nie ma jakoś spróbować w Ciebie uderzyć a pokazać inną perspektywę, że nie każdemu pokazanie kilku kwestii na które trzeba zwrócić uwagę rozłoży światłą ścieżkę albo da motywację:
-Ja po tym filmie mam ochotę tylko płakać, zostało mi jedynie 5 lat do tej statystycznej granicy kiedy człowiek rzekomo wykazuje największą aktywność. Mimo to już czuję się stary, zgnity i przetworzony.
Do większości z tych rzeczy przywiązuję taką samą wagę i powiedziałbym innym ludziom dokładnie to samo. Ale wiedzieć, przywiązywać wagę - to nie znaczy umieć, mieć warunki, być w stanie coś zmienić.
Szanuje za animacje, ale jako grafik, który spędził przed tym kierunkiem 7 lat, coś mnie wewnętrznie zżera, jak widzę 1:19 / 5:47 i te przecinające się linie na barkach
+ 2:57 / 7:46 i ta linia między głową a tułowiem
+ 3:43 i co tu zaszło z jakością tego lewego mózgu... Wygląda jakby ktoś po prostu wrzucił gif'a zamiast pliku AEP, a jakby ktoś nie wiedział, Gif strasznie tnie jakość
wiem, przyszedł pan maruda, ale... Jak do tego doszło
Non stop czegoś żałuje, ale lenistwo i uczucie pozostania w niemocy sprawia że ciężko coś zmienić w życiu. Nie wiem co gorsze: świadomość, że nie robienie z problemami nic tylko się potęgują czy nie myślenie o tym.
Uwielbiam wyrazistą dykcję Waszego lektora
mega dobry materiał, świetna robota !
Ojoj, nasz lektor dojrzewa, w KOŃCU ukazuje jakieś emocje w filmach! XDD
Racja hah aż się sam zdziwiłem
już obrośli jajka dla jego, całe te
też właśnie zwróciłam na to uwagę!
@@inaturalnie o cholllllera
Oby tak dalej! ^^
Duzo to wnosi to w moja rzeczywistosc!!
8:36 A co jeśli praca rezygnuje z człowieka ? Z praca będzie coraz trudniej co raz częściej potrzeba fachu w ręce . O przyjęciu do pracy może zadecydować nawet źle napisane Civi.
Niestety tak działa rynek: musisz przedstawiać sobą określoną, pożądaną wartość jeżeli chcesz być atrakcyjny dla pracodawców lub zleceniodawców
@@Shrimporangecat bo mowa a zmianie pracy
Jak ktoś ma fach i doświadczenie i jest pewny swojej pracy to należy dać sobie szansę na lepsze życie. Podania można składać tam gdzie chce zanim się ją zmieni. Ja często tak robiłam by być jeszcze lepszą w swym fachu.
@@mirkawasik5311 ja zmieniałem 100 razy albo więcej
@@mirkawasik5311 trzeba poczekać kilka lat aż sytuacja z wojną się skoñczy
Bobrowej czapki nie będę żałować i życie uratowane. Jakie to proste 😉👍
Co do punktu 10 - możesz stwarzać setki okazji, ale w sprawie związku decydują ostatecznie i tak rzeczy na które nie mamy wpływu, czyli genetyka (wygląd, charakter) i szczęście
Zgadzam się, to jest fart na jakiego partnera trafisz. Psychologowie próbują dorobić ideologię, że "trzeba się zastanowić dlaczego takich partnerów przyciągasz". Po 1. nie ma aż takiego wyboru, żeby móc przyciągnąć jednego właściwego z setki, często jest tak, że wybierasz tego, który akurat jest i w miarę ci się podoba wizualnie, bo jakaś chemia musi być, nie przetłumaczysz sobie, że "wezmę tamtego z rozsądku, bo jest dobry, a że chemii totalnie nie ma i mnie odrzuca fizycznie, to trudno". Po 2. nawet jak dowiesz się, że przyciągasz drani, bo masz "męski" wzorzec mężczyzny wdrukowany, to co w związku z tym? Z podświadomością nie wygrasz. Można być świadomym na poziomie rozsądku, a i tak podświadomość będzie silniejsza.
Omg za dużo tego. Zmarnuje swoje życie na 100%, koncertowo i z przytupem. Tak jak inni żyją na 100%, ja na 100% życie zmarnuje
Jedyną alternatywą na żałowanie jest granie w Ligę Legend... tam nie ma żadnych problemów życiowych. Żyjmy jak Koreańczycy.... pracujmy aby mieć pieniądze na grę i tak do końca.
Nie da się uciec od życia, jak się ma 15-30 lat to można grać non-stop, ale siedziący tryb życia tylko przyspiesza proces starzenia i dolegliwości, po 30 już się zaczynamy "zużywać"
Tłumienie uczuć jest pozytywne, bo jak można kontrolować innych bez kontrolowania siebie.
Nie, nie jest. Jest za to bardzo niezdrowe.
tłumienie uczyć nie ma nic wspólnego z kontrolowaniem siebie XD
@@monya.peretz.892 za to nadinterpretacja i wyrazanie wszystkich uczuc jeszcze bardziej dobija
@@goqnogkowol to i tak lepiej niż zachowania podobne do zespołu Aspergera
> NWASD: ,, oczekujesz że los podeśle ci właściwą osobę we właściwym momencie...ale tak to nie działa
> damy na tinderze: aaa gdzie mój książę....
🤣🤣🤣
dzieki, wezme sobei te rady do serca
Za 10?
Ja już żałuje bardzo wielu życiowych decyzji, a jeszcze nie dożyłem ćwierćwiecza.
Doskonale ciebie rozumiem. Ja jestem niewiele starszy od ciebie, a też dużo żałuję błędów z przeszłości...
Ten odcinek w pewnym stopniu uświadomił mi, że jednak nie będę miał czego żałować. Mam 28 lat mieszkam sam za granica, podróżuje i zmieniam prace jak rękawiczki. Bałem się, że jest to nie do końca rozsądne, ale kiedy będę miał na to czas jeśli nie teraz?
Ja tak źyłam przez ostatnie 15 lat - a teraz żałuję że nie spędziłam więcej czasu z rodzina, dziadkowie poumierali w międzyczasie. Rozważam powrót do Polski żeby nie przegapić więcej.