PODŚWIADOME wzorce ojca i matki | DLACZEGO chcę jedno, a robie drugie
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 25 ส.ค. 2024
- Podświadome wzorce ojca i matki czyli chce jedno, a robie drugie
Jak to działa?
#oproblemachinaczej #psychologia #psycholog #hipnoterapeuta #hipnoza #hipnoterapia #podświadomość #mindset #performance #highperformance #mentalperformance #rzeszów #motywacja #ojciec #matka
Mądre słowa!
Baza
Zaliczona? Aaa, nie o to chodziło, sory
Oj tam, oj tam ja tam lubię robić nowe rzeczy, pod warunkiem że sprawiają mi przyjemność XD
"Chwile" temu przestałem osobiście patrzeć na rzeczy z perspektywy przyjemne/nieprzyjemne, lubie/nie lubie, fajne/niefajne, etc. A zacząłem patrzec z perspektywy skuteczne/nieskuteczne. A to oznacza, że nawet jeśli czegoś "nie lubie", jest nudne, nie sprawia mi fanu, etc, ale jest SKUTECZNE, to i tak to robię. Polecam zrobić. Oczywiście nie musisz, ale możesz sobie na to pozwolić i sprawdzić jak zmieni sie Twój stan bycia 🤫
@@oproblemachinaczej U mnie skuteczność to poziom zadowolenia i satysfakcji z tego co robię :) Jeśli coś mi nie służy to tego nie robię :)
@@ukasz6562 to ma sens i jeśli jest skuteczne to ma jeszcze wiekszy sens 👊
+1
Tak prawda ale jest druga opcja staje się katem dla swojego wybranka mówi jedno robi drugie bo ma wzorce że trzeba nie szanować i niszczy swoje życie ale tak robi i to mówię z doświadczenia .Oczywiście historia jest lekko inna ale generalnie wpasowuje się w dramat dzieciństwa gdzie jeden z rodziców robił dramy drugiemu i dziecko na to patrzyło. Taki efekt daje brak poradzenia sobie z daną sytuacją i w konsekwencji tworzy lęk który niszczy drugą osobę w obawie aby nie zaznać drugi raz takiego cierpienia .
Tak, ale tylko Ty decydujesz się na to czy pozwalasz sobie na takie traktowanie. Jak masz sygnały, że tak jest i Ci to nie odpowiada, to po co sie tam pakować? Być może kierujesz się tym samym. W życiu masz to, co tolerujesz. Wydźwięk personalny, ale nie traktuj tego personalnie. Kieruje to do każdego, kto choćby tak ma i sobie na to pozwala.
@@oproblemachinaczej Generalnie przeczesuje różną wiedzę i jedna z nich mówi że widocznie tak miało być ja nie szanujących swoich granic ona nie umiejąca szanować cudzych granic.
To mi towarzyszyło cale życie za dobry dla ludzi ale to doświadczenie zmieniło co było dla mnie źle i ja podniosłem głowę i zacząłem szanować swoje granice i bez nich nie ma życia bo ludzie są nie rzadko jak hieny.
Dzięki temu ciężkiemu doświadczeniu gdzie zbierałem głowę z podłogi wyrzuciłem co mi szkodzi w życiu a ją nauczyłem granic na tyle że mimo wszystko zostałem ale na zasadzie że mi nie zależy bo oo co ma mi zależeć chcesz to zostań a jak ci nie pasuje to żegnam i nie interesują mnie jakieś ale jest wielu facetów zawsze sobie może zmienić a ja się uwolniłem od tego że mi musi zależeć bo to tylko daje efekt niewolnictwa jakiejś udowadnianie ciągle. Ja zostałem bo gdy widzę gdzieś tam w człowieku człowieka ale rozumiem że popełnia błędy i da się z nim porozmawiać i ta osoba tęż stara się zmienić to daje szanse po mimo że tych szans było już 10 gdzieś to każda wyrywała chwasta teraz jestem na etapie zero tolerancji bo już mi się bawić nie chce aczkolwiek zmiana jest ogromna ale mimo wszystko już wymęczony i znudzony więc gdy zajdzie następna ciężka sytuacja to puszczam to wolno.
Ja tak mam że zgłębiam temat głęboko dlatego nie zmieniam jak skarpetki bo nawet jak osoba jest toksyczna to z jakiegoś powodu taka jest.
I tak 10 lat ale drugi raz już bym sobie tego nie zaserwował bo po co ale to co było to jest lekcją jeśli się nie patrzy na kogoś jak na wroga tylko a widzi się siebie i swoje braki jak drugą osobę i jej braki to może być lekcją życia ciężką ale potrzebną.
Myślę że wielu by popełniło samobóstwo w trakcje takiej lekcji ja sam o tym myślałem ale podniosłem głowę i wszystko zacząłem prostować bo czasem coś dobrego się robi ale to przynosi do naszego życia negatywne doświadczenia.
Człowiek dobry może być głupi to jest najważniejsza konfrontacja tego doświadczenia.
Odzielnie bycia dobrym czlowiekiem i ok zostawić to ale bycie głupim bo wyciąganie ręki i pomoc innych po czym rękę ci odcinający to już głupota bo się nie szanuje i na silę chce widzieć dobro w innych a teraz jest tak że są dobrzy ludzie a resza to hieny i kurwy pasożyty i trzeba patrzeć po czynach nie po słowach pozdrawiam
@@maly20107 ostatnie zdanie, które napisałeś, idealnie podsumowuje. Ja bym to ujął jeszcze krócej - SPÓJNOŚĆ
Przeżyłes na pewno sporo, jak każdy z nas na swój indywidualny sposób. Pamiętaj, że "mapa to nie terytorium". Pozdrawiam Cię serdecznie również!
Jezeli taka dziewczyna zacznie pracowac nad sobą chodzic do psychologa itd są szanse na tzw normalność?
Największe gowno można przeobrazic w złoto. Zapraszam