Nie chcę generalizować ale auta, które miałem sprowadzone (nie zawsze byłem pierwszym właścicielem w PL) były po prostu w lepszym stanie technicznym niż te kupowane w Polsce. Żadnego druciarstwa, zrobiona konserwacja podwozia itd. Krajowy samochód można kupić dopóki się do niego nie dorwały ręce jakiegoś janusza-mechanika i nie był naprawiany po kosztach, wszystko co ma 6 lat i w górę wolałbym sprowadzić.
@@robertsztabler6004 Hahaha Może się przywiązałem, ale uważam, że są lepsze samochody, np. Mercedes W140. Natomiast Audi 80 jest tanim samochodem w utrzymaniu i wystarcza na moje potrzeby.
@@biglob9732 i słusznie uważasz! Jeżeli się nie psuje można jeździć do śmierci! Znam takich co to jeżdżą starym autem a nowy trzymają w garażu i jeżdżą od święta ! Paranoja !
Tych dobrych nie kupisz w niskiej cenie, do nas jedzie najgorszy szrot, chyba że sam pojedziesz i uda Ci się znaleźć, ale kto ma na to czas. Handlarz zawsze Cię wydyma.
Auto albo własny import z USA (młode auto max 3lata, wiadomo co się kupiło samemu naprawić lub nadzorować naprawę )lub z importu z Europy zachodniej za dużo wyższa cenę niż odpowiednik krajowy. Najlepiej samemu pojechać do Niemiec i zobaczyć o ile drożej auto z pewnego źródła kosztuje na zachodzie a potem u Turka i wyciągnąć wnioski co do nas sprowadzają handlarze. Auta na zachodzie teraz są dużo droższe niż odpowiedniki w Polsce. Fajny 10latek to 10-15tus euro
Jestem na etapie zmiany auta z wspomnianej w filmie Hondy Civic gen IX, swoją drogą ma 9 lat i ani śladu rdzy, ponad 220000 przebiegu, na opla Zafirę i z tego co zauważyłem, to krajowe samochody są dużo słabiej wyposażone aniżeli sprowadzane z Niemiec czy Szwajcarii a jest ich sporo więcej niż krajowych tyle, że faktycznie ich historia zaczyna się od sprowadzenia do Polski, bo sprzedawcy oczywiście jak jeden mąż zachwalają jaka to jest cudowna i bezwypadkowa sztuka :). Kupno używanego samochodu jest potężnym wyzwaniem jednak w tych czasach gdzie samochodów z rynku wtórnego jest niesamowicie duża ilość i przebrnąć przez te wszystkie oferty to nie lada wyzwanie:) Pozdrawiam Serdecznie Panie Adamie
idealny temat a ja dzisiaj odebrałem W KOŃCU swój szukany poł roku , zamówiony miesiąc temu samochodzik :) Jutro wydział komunikacji i w końcu można się będzie przejechać :) Dzieki za wszystkie rady i podpowiedzi :)
Liczy się stan konkretnego egzemplarza a nie to skąd pochodzi. Świetny materiał :) Dodałbym jeszcze, że na zachodzie samochody zazwyczaj są lepiej wyposażone.
@@andrzejstolarczyk5565 niekoniecznie: ja dorwałem auto poleasingowe w salonie (nie flotowe, właścicielem była osoba prywatna) 7 lat, ale pierwsza rejestracja od 5 lat, przebieg 88 tyś. oczywiście serwisowane w ASO (tylko, bo leasing wymagał); facet miał wszystkie faktury, nawet za żarówki.
Posiadałem łącznie 7 różnych aut - od małego miejskiego po suva, oczywiacie różnych marek, producentów i w różnym okresie czasu . Wszystkie kupione jako nowe w krajowych salonach. Zbywalem je w przedziale od 3 do 6 lat. Regularnie serwisowane, na co istniała dokumentacja i zadbane, bez wypadku czy kolizji. Ze zbyciem żadnego z nich nie miałem najmniejszego problemu. Najszybciej sprzedałem po 2 godzinach od ogłoszenia. Najdłużej po 2 tygodniach i to tylko dlatego, że kupujący zapłacił zaliczkę i musiał dozbierać resztę. W żadnej z transakcji nie targowałem się. Ustalałem cenę w oparciu o dane z rynku i najczęściej nieco ją podwyższłem z uwagi na stan i zwykle poniżej normatywny przebieg. Większość z nich nie zobaczyła nawet rynku zewnętrznego, trafiła do rodziny lub znajomych. Wystarczyło puścić wici... 😉
Bez znaczenia czy krajowy czy import. Można trafić na super egzemplarz auta z importu, ale trzeba mieć świadomość, że będzie to kosztować więcej. Można też trafić na szrot. I tak samo będzie z autem krajowym. I do jednego i do drugiego należy podchodzić na chłodno i metodycznie weryfikować stan. W dobie internetu jest tylu ludzi, którzy nagrywają filmiki i porady jak to zrobić, że nawet dziecko by sobie z tym poradziło. Mamy różnego rodzaju portale CarDNA, Carvertical itd itd.. Żeby kupić ulepa to trzeba być naprawdę nieudolnym i leniwym.
Miałem już kilkanaście aut zawsze używane, powiem tak auto kupione z Polski od kolejnego właściciela, który oszczędzał na serwisie (miałem Audi a2 trzy daty były na rozrządzie, rzeźby kryły się wszędzie), auto sprowadzone z zagranicy zawsze będzie lepsze... Tyle na temat
Mam Sharana 1.9 z 1998 rok od 13lat ja nim jeżdżę sprowadzony sam byłem po niego i jest nie do zdarcia. A żona Hyundai I30 z polskiego salonu benzyna też super autko 👍👍
A ja myślałem że jebani handlarze ściągający ubitą cytrynę na lawecie, picują gównolitem i wystawiają jako markę premium żeby nabić w butelkę drugiego polaka. Tfu
W Polsce najlepiej się sprzedaje nowe Audi, BMW i Mercedes-Benz, które najczęściej są leasingowane przez firmy. W Polsce nowymi samochodami marek premium jeździ wysoka kadra zarządzająca, czyli dyrektorzy i prezesi lub właściciele firm.
Mój wybór był taki... Auto podstawowe, większe (kombi segment C), młodsze, droższe - wybrałem "krajówkę", dobrze wyposażoną, z sieci dealerskiej marki, ze znaną historią serwisową, z gwarancją, po przeglądzie serwisowym, itd, itp. "Żonowóz", czyli segment A, trochę starsze, ale poniżej 10 lat, duuuużo tańsze od "podstawowego" - wybrałem auto sprowadzone, czyli... praktycznie brak historii serwisowej, oczywiście po "miejskiej przygodzie", parę rzeczy do zrobienia, ale lepiej wyposażone i mimo wad i tak deklasujące wyglądem i stanem oferowane w tym samym czasie "krajówki" kosztujące mniej-więcej tyle samo. W pierwszym przypadku zadziałał "rozum" i wymienione przez Adama przesłanki do zakupu auta krajowego, w drugim "serce", a zakup poszedł prawie że "na żywioł". W obu przypadkach udało się nie zaliczyć "miny", jestem zadowolony i z "dużej" i z "małej" (tak, są tej samej, popularnej w Polsce i nie tylko marki :-) ), ale... "dużej" tak "na wariata" chyba bym nie kupił. I chyba tak z tym jest (o czym też mówił Adam), że wydając dużo i celując w auto popularne jednak bardziej patrzymy na samochody krajowe, jako te (teoretycznie) bardziej pewne, wydając mniej, lub kupując "sercem" samochód wyjątkowy, jesteśmy skłonni zaakceptować obce pochodzenie i potencjalnie wynikające z tego ograniczenia lub wady (co nie oznacza, że przy zakupie auta krajowego na pewno nas nie oszukają, jak i że auto sprowadzone na pewno nie będzie miało nienagannego stanu i 100% udokumentowanej historii).
Dzień dobry to opowiem jak to u mnie było w skrócie, szukałem mondeo MK4 2,5t no i tak szukałem rok czasu w Polsce wydane 1500tys na Autotesto, co wydałem szukając samemu nawet nie liczę i żaden tych co ja oglądałem ani z raportów Autotesto się nie nadawał, miałem pecha na to wygląda w tedy pomyślałem a pojadę do Niemczech zobaczę pierwsze auto jakie oglądałem mam do teraz czyli już 5 lat i jestem bardzo zadowolony, pełen serwis, gwarancja przedłużona jak go brałem miał jeszcze na rok, porobione wszystko ogólnie myślę że do teraz szukał bym takiego w Polsce ale to moja historia nie każdy, tak musi mieć. Dobry odcinek pozdrawiam.
Średnia wieku z CEPiKu jest błędna, wykreślić te stare pojazdy, które od ponad10lat nie były na przeglądach ani nie miały OC to się okaże ze kilka mln pojazdów zniknie i to właśnie tych starych.
W Polsce bardzo mało sprzedaje się nowych samochodów co roku w przeliczeniu na 1000 mieszkańców, więc za bardzo nie ma w czym wybierać w używanych samochodach krajowych.
Fajny filmik, wszystko zależy od stanu egzemplarza i ceny. Kraj nie robi aż takiej różnicy, chociaż za granicą łatwiej jest utargować 500 EUR niż w Polsce 2000 PLN i dodatkowo używki sprzedawane przez salony (przysłowiowe 3 latki) są za granicą tańsze niż te sprzedawane przez salony polskie. A planując zakup przy okazji zwiedzając okolicę można zrobić dwie pieczenie na jednym ogniu. Pozdrowienia dla wszystkich.
Ja mialam i mam wszystkie z Niemiec, dwa ostatnie z pełną dokumentacją i z niemieckiego komisu. Jestem i byłam zadowolona, maksymalnie wyposażone, w b. dobrym stanie, to pewnie zależy w skąd, ile jesteśmy w stanie wydać na auto.
a ja mam od nowości jeepa rocznik 2009, jedyny właściciel, z przebiegiem 120.000 (10.000 rocznie) i najwyższym mozliwym wyposażeniem, w dieslu (pali 6,7 litra) . I nikt mi nie wierzy, że nie kręcony licznik ;). I przeglądy rejestracyjne mam zawsze w jednym miejscu robione ;) - u dealera Opla i Harleya bo lubie tam jeździć a serwis robię sam aczkolwiek tej wiosny skusze się na promocję Jeepa - przegląd 20 punktów za złotówkę.
Lubimy klasyki ,i te samochody które się nie psują,a dziś mnóstwo elektroniki i innych uzależnień.Nie wszyscy mechanicy są przeszkoleni w serwisowanie takiego auta.tylko serwis i to nie zawsze mają pojęcie o serwisie.danej marki.Pozdrawiam Panie Adamie.
Właśnie cieszę się wygodą szczególnie psychiczną auta praktycznie bez awaryjne tanie w utrzymaniu co potwierdza że kolejnym autem będzie także Fiat .Nie stety posiadacze BMW mają może i wygodę ale i portfel bez dna bo tak naprawdę to szorty którymi się ludzie zachwycają do póki nie odkryją skarbonek na 4 kółkach
Jak ktoś mieszka w dużym mieście to samochód jest mu niepotrzebny. Wszędzie dojedzie komunikacją, jedzenie mu też tanio przywiążą, a na wczasy lepiej jechać pociągiem, czy polecieć samolotem, większy komfort. Samochód to gigantyczne koszty. Ubezpieczenie, części, benzyna. Sam mam samochód, ale jest mi on niepotrzebny, ale nawet kiedy nim nie jeżdżę, generuje duże koszty. Trzeba go ubezpieczyć, wymieniać filtry itd.
Ja po mieście w ogóle nie poruszam się samochodem bo to głupota i strata czasu, ale na wypady do lasu czy nad rzekę, jeszcze z wędkami czy pontonem i namiotem niezbyt wygodnie gramolić się do pociągu.
@@marekjanczewski 4 chyba nie wiesz o czym piszesz bo wielu kierowcow zakupilo LPG dla oczszednosci a tu zonk. LPG ma ostry trend wzrostowy.ok 100% w poltora roku a to jeszcze nie koniec.mulowate diesle najmniej oberwa na podwyzkach paliw-cos za cos-maly koszt przejechania 100km ale na frajde nie ma co liczyc...aczkolwiek w ter zab bez problemu i takim mulem idzie pojechac 150.
@@arturorlicz5174Akurat ja w tym komentarzu tylko krytycznie się wypwiedziałem n/t handlarzy i chyba pomyliłeś adresatów, bo ja zawsze sceptycznie podchodziłem do LPG, co potwierdziło życie-sprzedałem dobre auto sąsiadowi, zagazował i zrobił z silnika 2,0 odpowiednik 1,4, pozdrawiam.😁
Dopóki auto jest w leasingu i przeglądy/ naprawy robi się w aso to faktycznie coś tam można wiedzieć ale jeśli auto ma 15 lat z czego 2-4 lat historia aso a później tylko na przeglądzie przebieg to tak średnio bym powiedział. Jak dla mnie to krajówka jeśli nie jest po jakimś krezusie to będzie bieda wersja w podobnej kasie jak zagraniczny z lepszym wyposażeniem. A historii tych aut i tak nikt by nie zrozumiał jak nie robione w aso
Jeszcze nie zapominajmy o: 1. bogatszym wyposażeniu aut z importu 2. przegląd techniczny np. TUV jest bardziej wymagający niż nasze stacje (trzeba zastanowić się, jeśli w ogłoszeniu jest napisane, ze TUV się skończył ileś miesięcy wczesniej 3. poza ASO auta serwisuje się na częściach OEM, gdzie u nas jest cała masa lepszych i gorszych zamienników 4. auto nawet po lekkiej szkodzie będzie naprawiane w Aso, w zachodniej Europie mniej rzeźbią jeśli chodzi o naprawy chałupnicze (pomijając Turek autohandel)
Właśnie niedawno kupiłem 14 letnie auto, w cenie w której miałbym do wyboru ładne kilka modeli nowych aut z salonu. Pierwszy raz w życiu kupiłem też auto sprowadzone z za granicy. Jeszcze nie wiem czy nie żałuję. Póki co jestem bardzo zadowolony
na zachodzie relatywnie zadbane są tylko auta firmowe, ale one z kolei katowane są ogromnymi przebiegami, natomiast pojazdy prywatne są zaniedbane, bo nie przywiązuje się do nich takiej wagi jak u nas... idąc ulicą podrzędnej dzielnicy Paryża, wśród zaparkowanych pojazdów trudno znaleźć taki, który nie jest poobijany, podrapany czy plastiki ma w komplecie
no tak, za granicę można jechać i kupić auto samemu, ale nie ma co liczyć że od handlarza kupi się dobre auto z zagranicy. Auta w dobrym stanie za granicą kosztują często więcej niż dany model w Polsce, więc handlarz by musiał dokładać do interesu sprowadzając takie auta ;)
otóż to, pamiętajmy, że nawet na zachodzie, mało kto sprzedaje auto bezawaryjne. Bo i po co? Pomijam wyjątkowe przypadki że ktoś zmienia auto bo chce nowsze, większe, mniejsze itp.
@@ancymonBF na zachodzie zakładają części z logo firmy w PL z chińskim krzaczkiem,ale co tam jakie ma to znaczenie,a auto powyżej 5roku co jeździ do aso to jedno na conajmniej tysiąc,ale to przecież nie ma znaczenia
Srednia wieku aut w Holandii to przeszlo 11 lat i rosnie..sam mam auto 16 letnie, do niedawna mialem autko(jako drugie, ktore mialo 24 lata i smigalo jak wsciekle, silnik jak zyleta, z karoseria juz troche gorzej bylo, ale bez problemu znalazl sie klient..wiek i przebieg nie ma sie co bac
Jeżeli jest możliwość to sprowadza się auta lub kupuje z państw gdzie droga nie widzi soli a takie państwa są. Niech to także będą auta firm-marek które występują rajdach - wyścigach . Mercedes , Renault , Toyota , grupa VAG , oczywiście trzeba uwzględnić oryginalność auta a dla przykładu opiszę Volvo tylko stylistyka jest oryginalna silniki mają różne od Renaulta Mitsubishi Forda podłoga Ford Mitsubishi ale temat jest inny. Ja kupuję gruza za 5tys z full opcją wkładam 10tysi i mam furę pewną i tak naprawdę karoserię i silnik oraz podwozie pewne i nowe. Auto ożywa i już stanowi część mnie samego. Mam możliwość sprawdzania samochodów komputerowo i każdy jest kręcony i dodatkowo przez tiunera blokowany ma program aby nie wyszło że auto ma 800tys najechane np moje auto w 2014r 12 kwietnia miało nowe oprogramowanie a ja auto kupiłem w 2018r - daje do myślenia? żadnych też aut od handlarzy . Pozdro
Ja ostatnio sprowadziłem od Francuza na pełnym on lajnie Renault Grand Modus 1.5dci za 850e. Przebieg 150tkm od pierwszej właścicielki z książką serwisową. Auto transportem podjechało pod dom. Nie musiałem nawet palcem kiwnąć. Zrobił już u mnie 10tkm i daje radę. Nie kupię już auta w PL.
Co komuś po używanym japońskim samochodzie sprowadzonym z Japonii albo Stanów Zjednoczonych ze stanu Kalifornia, gdzie na drogi nie sypie się soli, jak po kilku zimach zacznie korodować w Polsce?
znajomi jezdzili do niemiec po auta dla siebie i baaaaardzo mocno sie rozczarowali tym co widzieli na wlasne oczy. Jezdzili po komisach, salonach i z prywatnych ogloszen. To ze turcy maja smietniki to juz zadna nowosc, niemcy tez juz sie wycwanili i przed kazdym przegladem cofaja liczniki no i stan faktyczny aut tez daje wiele do zyczenia. ale co do holandii to moge sie zgodzic ze tam sa auta w lepszym stanie niz w niemczech jeden minus to taki ze holendrzy nie zbieraja kwitow na wymienione czesci
ja mam z kolei inne doświadczenia. Mojego nikt nie chciał kupić bo krajowe są zwykle słabiej wyposażone (szyby na korbkę, klimatyzacja manualna itp ) i przez to swój samochód przez 6 miesięcy sprzedawałem... Zacząłem tracić nadzieje, ale się wkońcu udało :) A mechanicznie był Tip Top tylko słabo wyposażony. Właściwie wyposażona, bo to meganka III.
@@arkadiuszwojno5210 tak. Sprzedalem za dobra cene, wyzsza niz srednia rynkowa. Kupujacy sprawdzil sobie u dealera historie serwisow, widzial ze przebieg prawdziwy, auto serwisowane na oryginalnych czesciach i nie ulep sklejony z dwoch .... i to mialo dla kupujacego dodatkowa wartosc za ktora byl sklonny zaplacic wiecej.
kupiłem w ciemno 2 letniego merca E z małym przebiegiem i to byl strzal w 10, w Polsce srednia wieku aut wysoka bo kasy nie ma nowe, na zachodzie wyeksplatowany w lepszym stanie jak w Pl zadbany, sorry taki klimat
Panie Adamie, nie wspomniał Pan przy okazji używanych samochodów o tym co się dzieje z autami z USA Kanada. To są kryminalne sprawy gdzie po wrzuceniu vinu w google wychodzi samochód po totalnym dzwonie a w ogłoszeniu napisane bezwypadkowy. 5% takich ofert ma informacje o tym że samochód był uszkodzony. Szukam auta od miesiąca i nie moge uwierzyć w to co się dzieje, a jestem świadomym gościem co już jedno auto z za granicy kupił 9 lat temu i to był świetny okaz. Nie sądziłem po latach że tak to wygląda. Tylko że to powinno się nagłaśniać bo pewnie 50% osób szukających może zupełnie nie mieć świadomości. To powinien być temat na odcinek osobny. Pozdrawiam
Co to za kraj, w którym naród nie stać kupić najtańszy nowy samochód z salonu marki Dacia? Pomijając Dacie Sandero w wersji Access za bardzo nic oferujący oprócz przestroniejszego wnętrza i większego bagażnika od nowych samochodów segmentu A.
Wszystko zaczyna się od portfela klienta. Jak kasy mało to używka dlatego mamy taką średnią wieku aut, kredyty są takie że potem się płacze ile przepłaciło bo nie tylko oprocentowanie a wartość spada. Wtedy już tylko jeździć aż do złomowania.
Posiadam auto z 2006 r. z salonu RP, nowe z salonu RP z 2019 r. oraz motocykl z 2014 r. również z salonu RP - wszystkie bezproblemowe. Nigdy więcej sprowadzonego!
@@andrzejstolarczyk5565 Masz przykre doświadczenia z salonu, ja natomiast jak na razie jestem zadowolony, punkt widzenia jest zależny od osobistych doświadczeń. Wniosek z tego że kupujący nigdy nie może czuć się bezpiecznie. Współczuję takiej niemiłej przygody, ale chyba zrobili to w ramach gwarancji?
@@marekjanczewski to ,że coś się zepsuło to pikuś najbardziej boli cena dodatków i utrata wartości no i coraz częstsze zatajenie przez serwis,że auto już miało przygode
@@andrzejstolarczyk5565 Niestety, ale dla mnie to i tak najlepsza opcja, do tej pory kupowałem używane i zawsze była porażka, żeby doprowadzić do normalności szła gruba kasa i w ogólnym rozrachunku cena zbliżała się do nowego, z jednym wyjątkiem gdy kupiłem od znajomego. Dlatego tak jadę na handlarzy, zresztą to nie tylko moja opinia. Pozdrawiam.
Miałem i mam 3 Hondy Civic, 2 krajowe i jedną sprowadzoną. Krajowe ok warte tego że były droższy, sprowadzona katastrofa. Nigdy sprowadzone przez handlarza złodzi....
@@andrzejstolarczyk5565 Na pewno nie chciałbym się obracać w takim towarzystwie-to patologia i żebym mógł coś zarobić musiałbym stosować takie metody jak oni, a to nie leży w mojej naturze. Będąc uczciwy zniszczyła by mnie konkurencja.
Właśnie jestem na etapie kupna auta te z eksportu na pewno mają lepsze wyposażenie ale za to duże przebiegi za to nasze krajowe są uboższe w wyposażeniu. A tak w ogóle to jedna wielka loteria ….
@@marekjanczewski Krajowy tak zgadzam się jest łatwiej go sprawdzić Z punktu widzenia kobiety jak oglądam i słucham sprzedającego jakie bajki wciska to się głęboko zastanawiam czy nadal chcę auto ….
Bo ja wiem ? W Polsce możesz kupić nowy zarejestrowany z salonu a okaże się ze to bajera i to była testowka z przebiegiem 10 tys zjechana przez 100 osób i skręcona na 30 km. ( bywały takie przypadki). Mam jedno i drugie tzn nowe z salonu ale tańsze i 10 latka z importu z przebiegiem 310tys. Ze Szwecji. Tam przebieg jest monitorowany cały czas i jakoś im bardziej ufam. Z DE bym nie kupił albo inaczej dla mnie każde auto z DE ma 500tys+ bez względu na cenę i stan tak trzeba je traktować a nie będzie bolało.
21 letni cywik, ale czemu? Prosta budowa, obecne samochody nie dość że robione z gówna to są skomplikowane. A w cywiku wszystko tanio. Obawiam sie że przesiadka nastąpi już do elektryka o ile będą tańsze
Cześć z tym wysyłaniem fachowców na oględziny to tak bym nie przesadzał bo szwagier wysłał na oględziny infiniti w Warszawie owszem ładne zdjęcia wszystko pięknie opisane a jak pojechaliśmy kupić to pokrywa silnika odstaje przy słupku, zderzak pozatapiane trytytki a lakier cieniowany za klamkami. Kolejna sprawa której byłem świadkiem to jak przyjechał fachowiec na oględziny auta i pierwsze pytanie do właściciela było ile zapłaci za pozytywne oględziny dostał 300 zł i jeszcze wieczorem był nowy nabywca który dał 450 zł auta nie kupił, kasa wydana opis z palca (witam w Polsce)
Nie poruszył Pan zasadniczego pytania czy kupować od osoby prywatnej czy z baraku? A jest jeszcze opcja jak np w Niemczech auta używane z autohausu. Otóż z racji iż mieszkam w Berlinie i mam VW kupione od Niemki wiem tyle że jak już chcemy auto na lata to najlepiej a autohausu bo ma się gwarancje - niski przebieg i sa to auta 2/3/4 a nawet 10 letnie. A od osoby prywatnej to tylko od "rodowitych" Niemców (autochtonów). Żadnych Turków,Arabów czy Bułgarów. Niemiec jak kupi auto nieważne jakie to bedzie dbał o nie (zwłaszcza Ci z mniejszych miast lub miasteczek. Nie bedą kręcić przy liczniku. A jak ktoś chce przyoszczędzić i kupic auto z tzw baraku od Turka to sam sie pcha na mine. Sa to auta zajechane, przebite, z usterkami (po tańszej cenie niż w Polsce). Ale można je kupic i w Polsce. Skąd polskie lawety przywożą auta do naszego kraju? Jeśli z niemiec to właśnie od arabów i turków. Ten sam szrot tylko jeszcze w wyższej cenie.
' Skąd polskie lawety przywożą auta do naszego kraju?' z ubezpieczalni 'Total Shade' . Praca blacharza-lakiernika w Polsce jest 2-3x tańsza niż w Niemieckim ASO .
Właśnie kupiłam 206 z 2009 blacha nawet ok ale niestety miał strzała jakiego tego nie wiem. Podłoga w porządku. Motor jak na 1.4 w tych samochodach ma swoje boleści małe jeszcze nie najgorsze. Zbiera się super. Jest krajowy. Stare przysłowie mówi, jak dbasz tak masz. Możesz pojechać za granicę i też na zdjęciach piękny a na miejscu tragedia.
Lepiej jest kupić niemieckie samochody w wieku 8-10 lat, ponieważ są jakości premium albo japońskie samochody nieco młodsze z brakiem lub słabym zabezpieczeniem antykorozyjnym w cenach nowych Dacii Sandero lub Logan?
Podobno wiek 8-12 lat to klasyczna "strefa śmierci" auta już się psują a jeszcze nie ma odpowiedniej liczby części after-marketowych * Nie dotyczy FCA które produkuje te same model przez 12 lat ;)
Bo Dacia to syf. Te auta wybiera wąska grupa motoryzacyjnych ignorantów dla których jedynym kryterium wyboru auta jest wiek i cena. Nie mają kasy na chociaż Skodę to biorą dacie myśląc że każdy nowy będzie lepszy niż każdy używany a to wielki błąd.
@@bartulatrn4955 W 2019 roku Dacia Sandero drugiej generacji była na 6 miejscu sprzedaży nowych samochodów w Europie. Druga generacja Dacii Sandero dobrze się sprzedawała w Hiszpanii, Słowenii, Rumunii i we Francji. W Polsce najlepiej wśród klientów indywidualnych sprzedaje się druga generacja Dacii Duster.
Przekonujące argumenty. Osobiście jestem zwolennikiem kupna auta od Niemca osoby prywatnej. Dlatego, wiec gdy się decyduję przyjmuję pewne kryteria zakupowe aby ograniczyć ryzyko itd.
A jak jest z samochodami bardziej premium ale używanymi? Tutaj lepiej polski czy sprowadzany? ( np. Audi A5, BMW seria 5 czy Lexus ES). Chciałbym jeszcze zapytać o opinie o samochodach używanych ale z salonu, czyli np. Audi Select Plus czy BMW Premium Selection, Lexus Select? Są one tak jak piszą sprawdzone w 100%? Bardzo Interesujący film i bardzo ciekawe spostrzeżenie, że niektóre modele lepiej sprowadzać z zagranicy a inne z PL. Ja ogólnie zawsze uważałem, że tylko z PL wchodzą w grę a zagranicznych lepiej unikać. Łapka w górę i pozdrawiam
'Są one tak jak piszą sprawdzone w 100%?' Gdyby były to miałyby gwarancję na 5 lat na wszystkie wady których nie wymienili po * drobnym drukiem ;). Najlepiej sprawdzają auta takie firmy jak 'AAA' ale tylko chcesz im sprzedać auto ;).
@@tokarp390 Dzięki za odpowiedź. Jednak z tego co widzę na stronie to gwarancja jest 4 letnia (audi select plus). Natomiast nic nie mogę znaleźć co wykluczają z gwarancji. Być może "drobny druk" o którym piszesz jest już przy samej umowie?
Głupoty chłopaku gadasz ...widać ,że nie masz doświadczenia z kupowaniem samochodów a Twój program "zakup kontrolowany" to bajka....ja handluję od lat samochodami i jak słyszę takie głupoty to wiem ,że przeciętny polski Janusz Cię posłucha ale....co do sprawdzenia samochodu np z Niemiec to wystarczy zrobić jedną prostą rzecz...z ks serwisowej spisujesz tel ....idziesz do tłumacza j niemieckiego ...dajesz mu 100zł i tel w łapę ...on dzwoni do serwisu i prosi o historię ...oprucz tego są tzw dokumenty z TUV...co też jest łatwo zweryfikować i gadanie ,że nie da sie sprawdzić auta innego pochodzenia niż z PL jest bzdurą....Co do jakości aut to w DE są serwisy i kasa a PL jest gównolandia i wszystko po taniości....W DE auta mają wypas a PL najczęściej tzw Biedaedition....i można by tak opowiadać do jutra
Nie chcę generalizować ale auta, które miałem sprowadzone (nie zawsze byłem pierwszym właścicielem w PL) były po prostu w lepszym stanie technicznym niż te kupowane w Polsce. Żadnego druciarstwa, zrobiona konserwacja podwozia itd. Krajowy samochód można kupić dopóki się do niego nie dorwały ręce jakiegoś janusza-mechanika i nie był naprawiany po kosztach, wszystko co ma 6 lat i w górę wolałbym sprowadzić.
100/100 w sedno komentarz
Kiedyś nie byłem fanem ale się przekonałem i teraz jestem. Pozdrawiam najlepszego dziennikarza motoryzacyjnego w Polsce😁
Mam Audi 80 z 94r. Stać mnie na nowy, ale zdaję sobie sprawę, że nie koniecznie będzie on lepszy.
Jaki silnik?
@@Slawek159 2.0 ABT w LPG
Nie długo założysz żółte tablice i powiesz że lepszego nie ma ! To jest przywiązanie do samochodu jak do żony !!!!. Nie bajeruj !
@@robertsztabler6004 Hahaha Może się przywiązałem, ale uważam, że są lepsze samochody, np. Mercedes W140. Natomiast Audi 80 jest tanim samochodem w utrzymaniu i wystarcza na moje potrzeby.
@@biglob9732 i słusznie uważasz! Jeżeli się nie psuje można jeździć do śmierci! Znam takich co to jeżdżą starym autem a nowy trzymają w garażu i jeżdżą od święta ! Paranoja !
W przypadku starszych aut te zagraniczne często będą lepiej wyposażone - ze względu raczej wiadomych.
I bardziej dbane 😆😆😆
Tych dobrych nie kupisz w niskiej cenie, do nas jedzie najgorszy szrot, chyba że sam pojedziesz i uda Ci się znaleźć, ale kto ma na to czas. Handlarz zawsze Cię wydyma.
@@marekjanczewski I tu sie mylisz bo nie kazdy 🤣🤣🤣
@@michalsiekierski1453 ???
@@marekjanczewski ucielo mi mialo byc ze nie kazdy chandlaz to zlo 🤣🤣🤣
Auto albo własny import z USA (młode auto max 3lata, wiadomo co się kupiło samemu naprawić lub nadzorować naprawę )lub z importu z Europy zachodniej za dużo wyższa cenę niż odpowiednik krajowy. Najlepiej samemu pojechać do Niemiec i zobaczyć o ile drożej auto z pewnego źródła kosztuje na zachodzie a potem u Turka i wyciągnąć wnioski co do nas sprowadzają handlarze.
Auta na zachodzie teraz są dużo droższe niż odpowiedniki w Polsce. Fajny 10latek to 10-15tus euro
Wielu nie zdaje sobie z tego sprawy👍
Każdy samochód wyjechał kiedyś z salonu jeden z Polskiego inny zagranicznego, ogólnie to wóz się liczy pozatym bardzo dobry nie stronniczy materiał
Jestem na etapie zmiany auta z wspomnianej w filmie Hondy Civic gen IX, swoją drogą ma 9 lat i ani śladu rdzy, ponad 220000 przebiegu, na opla Zafirę i z tego co zauważyłem, to krajowe samochody są dużo słabiej wyposażone aniżeli sprowadzane z Niemiec czy Szwajcarii a jest ich sporo więcej niż krajowych tyle, że faktycznie ich historia zaczyna się od sprowadzenia do Polski, bo sprzedawcy oczywiście jak jeden mąż zachwalają jaka to jest cudowna i bezwypadkowa sztuka :). Kupno używanego samochodu jest potężnym wyzwaniem jednak w tych czasach gdzie samochodów z rynku wtórnego jest niesamowicie duża ilość i przebrnąć przez te wszystkie oferty to nie lada wyzwanie:)
Pozdrawiam Serdecznie Panie Adamie
idealny temat a ja dzisiaj odebrałem W KOŃCU swój szukany poł roku , zamówiony miesiąc temu samochodzik :) Jutro wydział komunikacji i w końcu można się będzie przejechać :)
Dzieki za wszystkie rady i podpowiedzi :)
Liczy się stan konkretnego egzemplarza a nie to skąd pochodzi. Świetny materiał :) Dodałbym jeszcze, że na zachodzie samochody zazwyczaj są lepiej wyposażone.
I serwisowane na ori częściach ,a u nas najtańszy syf byle tylko kołem kręciło
@@andrzejstolarczyk5565 niekoniecznie: ja dorwałem auto poleasingowe w salonie (nie flotowe, właścicielem była osoba prywatna) 7 lat, ale pierwsza rejestracja od 5 lat, przebieg 88 tyś. oczywiście serwisowane w ASO (tylko, bo leasing wymagał); facet miał wszystkie faktury, nawet za żarówki.
@@marog8536 a gdzie jest haczyk bo w PL cudów nie ma albo auto dacia albo jakaś wersja niechodliwa
@@andrzejstolarczyk5565 Nissan X-trail
@@marog8536 no to gratulacje bo to rzadkość u nas
Posiadałem łącznie 7 różnych aut - od małego miejskiego po suva, oczywiacie różnych marek, producentów i w różnym okresie czasu . Wszystkie kupione jako nowe w krajowych salonach. Zbywalem je w przedziale od 3 do 6 lat. Regularnie serwisowane, na co istniała dokumentacja i zadbane, bez wypadku czy kolizji. Ze zbyciem żadnego z nich nie miałem najmniejszego problemu. Najszybciej sprzedałem po 2 godzinach od ogłoszenia. Najdłużej po 2 tygodniach i to tylko dlatego, że kupujący zapłacił zaliczkę i musiał dozbierać resztę. W żadnej z transakcji nie targowałem się. Ustalałem cenę w oparciu o dane z rynku i najczęściej nieco ją podwyższłem z uwagi na stan i zwykle poniżej normatywny przebieg. Większość z nich nie zobaczyła nawet rynku zewnętrznego, trafiła do rodziny lub znajomych. Wystarczyło puścić wici... 😉
👍
Jesteś jednym z bardziej zaufanych 👋👋👋👋👋 Cenie szanuję i lubię ❤️
O! love story xD.
Bez znaczenia czy krajowy czy import. Można trafić na super egzemplarz auta z importu, ale trzeba mieć świadomość, że będzie to kosztować więcej. Można też trafić na szrot. I tak samo będzie z autem krajowym. I do jednego i do drugiego należy podchodzić na chłodno i metodycznie weryfikować stan. W dobie internetu jest tylu ludzi, którzy nagrywają filmiki i porady jak to zrobić, że nawet dziecko by sobie z tym poradziło. Mamy różnego rodzaju portale CarDNA, Carvertical itd itd.. Żeby kupić ulepa to trzeba być naprawdę nieudolnym i leniwym.
Miałem już kilkanaście aut zawsze używane, powiem tak auto kupione z Polski od kolejnego właściciela, który oszczędzał na serwisie (miałem Audi a2 trzy daty były na rozrządzie, rzeźby kryły się wszędzie), auto sprowadzone z zagranicy zawsze będzie lepsze... Tyle na temat
Mam Sharana 1.9 z 1998 rok od 13lat ja nim jeżdżę sprowadzony sam byłem po niego i jest nie do zdarcia. A żona Hyundai I30 z polskiego salonu benzyna też super autko 👍👍
Jak ten głos mnie uspokaja ammmmmm-najlepsza terapia :)
I dobrze usypia, nie trzeba liczyć już baranów xD
Samochody na rynki bogatsze są zbudowane z lepszej jakości komponentów i są serwisowane na lepszych częściach.
Największą wadą samochodu z importu jest CHORA akcyza za silniki 2L +....
A ja myślałem że jebani handlarze ściągający ubitą cytrynę na lawecie, picują gównolitem i wystawiają jako markę premium żeby nabić w butelkę drugiego polaka. Tfu
robicie świetny program, pozdro🌿👍🙂
W Polsce najlepiej się sprzedaje nowe Audi, BMW i Mercedes-Benz, które najczęściej są leasingowane przez firmy. W Polsce nowymi samochodami marek premium jeździ wysoka kadra zarządzająca, czyli dyrektorzy i prezesi lub właściciele firm.
Albo cyganie.
Adam, zajebiście się Ciebie słucha 😜. Super seria. I pięknie rośnie kanał! Powodzenia.
Ciebie mimo wszystko lepiej, Pacześ polskiej sceny motoryzacyjnej :)
Lizus.🤣🙃
Proszę nie kaleczyć języka polskiego
łee i znowu żarcik... się człowiek cieszy że fajny odcineczek na wieczór, a tu hola hola, premiera jutro... xDDDDD
Dokładnie tak samo się zrobiłem w konia😂
Mój wybór był taki... Auto podstawowe, większe (kombi segment C), młodsze, droższe - wybrałem "krajówkę", dobrze wyposażoną, z sieci dealerskiej marki, ze znaną historią serwisową, z gwarancją, po przeglądzie serwisowym, itd, itp. "Żonowóz", czyli segment A, trochę starsze, ale poniżej 10 lat, duuuużo tańsze od "podstawowego" - wybrałem auto sprowadzone, czyli... praktycznie brak historii serwisowej, oczywiście po "miejskiej przygodzie", parę rzeczy do zrobienia, ale lepiej wyposażone i mimo wad i tak deklasujące wyglądem i stanem oferowane w tym samym czasie "krajówki" kosztujące mniej-więcej tyle samo. W pierwszym przypadku zadziałał "rozum" i wymienione przez Adama przesłanki do zakupu auta krajowego, w drugim "serce", a zakup poszedł prawie że "na żywioł". W obu przypadkach udało się nie zaliczyć "miny", jestem zadowolony i z "dużej" i z "małej" (tak, są tej samej, popularnej w Polsce i nie tylko marki :-) ), ale... "dużej" tak "na wariata" chyba bym nie kupił. I chyba tak z tym jest (o czym też mówił Adam), że wydając dużo i celując w auto popularne jednak bardziej patrzymy na samochody krajowe, jako te (teoretycznie) bardziej pewne, wydając mniej, lub kupując "sercem" samochód wyjątkowy, jesteśmy skłonni zaakceptować obce pochodzenie i potencjalnie wynikające z tego ograniczenia lub wady (co nie oznacza, że przy zakupie auta krajowego na pewno nas nie oszukają, jak i że auto sprowadzone na pewno nie będzie miało nienagannego stanu i 100% udokumentowanej historii).
3:38 swoją drogą byłem w Montepulciano!
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ... Niestety
Dzień dobry to opowiem jak to u mnie było w skrócie, szukałem mondeo MK4 2,5t no i tak szukałem rok czasu w Polsce wydane 1500tys na Autotesto, co wydałem szukając samemu nawet nie liczę i żaden tych co ja oglądałem ani z raportów Autotesto się nie nadawał, miałem pecha na to wygląda w tedy pomyślałem a pojadę do Niemczech zobaczę pierwsze auto jakie oglądałem mam do teraz czyli już 5 lat i jestem bardzo zadowolony, pełen serwis, gwarancja przedłużona jak go brałem miał jeszcze na rok, porobione wszystko ogólnie myślę że do teraz szukał bym takiego w Polsce ale to moja historia nie każdy, tak musi mieć. Dobry odcinek pozdrawiam.
Średnia wieku z CEPiKu jest błędna, wykreślić te stare pojazdy, które od ponad10lat nie były na przeglądach ani nie miały OC to się okaże ze kilka mln pojazdów zniknie i to właśnie tych starych.
Dokładnie tak, te wszystkie oficjalne statystyki nic wspólnego z faktami nie mają. Dziwię się, że tyle osób je cytuje.
@@wojtuz nie dawno nawet o tym wspominał Motoprawda
Nawet nie kilka milionów, ponad 25% wszystkich zarejestrowanych na Polskę aut od co najmniej 10 lat nie była używana.
W Polsce bardzo mało sprzedaje się nowych samochodów co roku w przeliczeniu na 1000 mieszkańców, więc za bardzo nie ma w czym wybierać w używanych samochodach krajowych.
Fajny filmik, wszystko zależy od stanu egzemplarza i ceny. Kraj nie robi aż takiej różnicy, chociaż za granicą łatwiej jest utargować 500 EUR niż w Polsce 2000 PLN i dodatkowo używki sprzedawane przez salony (przysłowiowe 3 latki) są za granicą tańsze niż te sprzedawane przez salony polskie. A planując zakup przy okazji zwiedzając okolicę można zrobić dwie pieczenie na jednym ogniu. Pozdrowienia dla wszystkich.
Ja mialam i mam wszystkie z Niemiec, dwa ostatnie z pełną dokumentacją i z niemieckiego komisu. Jestem i byłam zadowolona, maksymalnie wyposażone, w b. dobrym stanie, to pewnie zależy w skąd, ile jesteśmy w stanie wydać na auto.
a ja mam od nowości jeepa rocznik 2009, jedyny właściciel, z przebiegiem 120.000 (10.000 rocznie) i najwyższym mozliwym wyposażeniem, w dieslu (pali 6,7 litra) . I nikt mi nie wierzy, że nie kręcony licznik ;). I przeglądy rejestracyjne mam zawsze w jednym miejscu robione ;) - u dealera Opla i Harleya bo lubie tam jeździć a serwis robię sam aczkolwiek tej wiosny skusze się na promocję Jeepa - przegląd 20 punktów za złotówkę.
Lubimy klasyki ,i te samochody które się nie psują,a dziś mnóstwo elektroniki i innych uzależnień.Nie wszyscy mechanicy są przeszkoleni w serwisowanie takiego auta.tylko serwis i to nie zawsze mają pojęcie o serwisie.danej marki.Pozdrawiam Panie Adamie.
Jeżdżę Fiatami już 16 lat i zawsze krajowe od prywatnych właścicieli jak i z komisu ,póki co jestem zadowolony .
Tylko tak 👍
Wypada zmienić preferencje - przejdź na BMW będziesz miał wygodę.
Zacznij od BMW e 39.
Właśnie cieszę się wygodą szczególnie psychiczną auta praktycznie bez awaryjne tanie w utrzymaniu co potwierdza że kolejnym autem będzie także Fiat .Nie stety posiadacze BMW mają może i wygodę ale i portfel bez dna bo tak naprawdę to szorty którymi się ludzie zachwycają do póki nie odkryją skarbonek na 4 kółkach
tylko krajowy i od prywatnego właściciela a nie od handlarza z cofanym licznikiem okazje z UE .
Jak ktoś mieszka w dużym mieście to samochód jest mu niepotrzebny. Wszędzie dojedzie komunikacją, jedzenie mu też tanio przywiążą, a na wczasy lepiej jechać pociągiem, czy polecieć samolotem, większy komfort. Samochód to gigantyczne koszty. Ubezpieczenie, części, benzyna. Sam mam samochód, ale jest mi on niepotrzebny, ale nawet kiedy nim nie jeżdżę, generuje duże koszty. Trzeba go ubezpieczyć, wymieniać filtry itd.
Ja po mieście w ogóle nie poruszam się samochodem bo to głupota i strata czasu, ale na wypady do lasu czy nad rzekę, jeszcze z wędkami czy pontonem i namiotem niezbyt wygodnie gramolić się do pociągu.
kupujac auto od osoby prywatnej mozna znalezc okazje ale okazja od handlarza to mega fart
Większa szansa jest na trafienie szóstki w lotto.
@@marekjanczewski 4 chyba nie wiesz o czym piszesz bo wielu kierowcow zakupilo LPG dla oczszednosci a tu zonk. LPG ma ostry trend wzrostowy.ok 100% w poltora roku a to jeszcze nie koniec.mulowate diesle najmniej oberwa na podwyzkach paliw-cos za cos-maly koszt przejechania 100km ale na frajde nie ma co liczyc...aczkolwiek w ter zab bez problemu i takim mulem idzie pojechac 150.
@@arturorlicz5174Akurat ja w tym komentarzu tylko krytycznie się wypwiedziałem n/t handlarzy i chyba pomyliłeś adresatów, bo ja zawsze sceptycznie podchodziłem do LPG, co potwierdziło życie-sprzedałem dobre auto sąsiadowi, zagazował i zrobił z silnika 2,0 odpowiednik 1,4, pozdrawiam.😁
Dopóki auto jest w leasingu i przeglądy/ naprawy robi się w aso to faktycznie coś tam można wiedzieć ale jeśli auto ma 15 lat z czego 2-4 lat historia aso a później tylko na przeglądzie przebieg to tak średnio bym powiedział. Jak dla mnie to krajówka jeśli nie jest po jakimś krezusie to będzie bieda wersja w podobnej kasie jak zagraniczny z lepszym wyposażeniem. A historii tych aut i tak nikt by nie zrozumiał jak nie robione w aso
Jeszcze nie zapominajmy o:
1. bogatszym wyposażeniu aut z importu
2. przegląd techniczny np. TUV jest bardziej wymagający niż nasze stacje (trzeba zastanowić się, jeśli w ogłoszeniu jest napisane, ze TUV się skończył ileś miesięcy wczesniej
3. poza ASO auta serwisuje się na częściach OEM, gdzie u nas jest cała masa lepszych i gorszych zamienników
4. auto nawet po lekkiej szkodzie będzie naprawiane w Aso, w zachodniej Europie mniej rzeźbią jeśli chodzi o naprawy chałupnicze (pomijając Turek autohandel)
Właśnie niedawno kupiłem 14 letnie auto, w cenie w której miałbym do wyboru ładne kilka modeli nowych aut z salonu. Pierwszy raz w życiu kupiłem też auto sprowadzone z za granicy. Jeszcze nie wiem czy nie żałuję. Póki co jestem bardzo zadowolony
Lubisz andrenalinę.
na zachodzie relatywnie zadbane są tylko auta firmowe, ale one z kolei katowane są ogromnymi przebiegami, natomiast pojazdy prywatne są zaniedbane, bo nie przywiązuje się do nich takiej wagi jak u nas... idąc ulicą podrzędnej dzielnicy Paryża, wśród zaparkowanych pojazdów trudno znaleźć taki, który nie jest poobijany, podrapany czy plastiki ma w komplecie
no tak, za granicę można jechać i kupić auto samemu, ale nie ma co liczyć że od handlarza kupi się dobre auto z zagranicy. Auta w dobrym stanie za granicą kosztują często więcej niż dany model w Polsce, więc handlarz by musiał dokładać do interesu sprowadzając takie auta ;)
Samochody zagraniczne może i lepiej wyposażone ale też z ciemniejszą stroną historii. W końcu naprawiać im się tego nie opłaca, no nie?
otóż to, pamiętajmy, że nawet na zachodzie, mało kto sprzedaje auto bezawaryjne. Bo i po co? Pomijam wyjątkowe przypadki że ktoś zmienia auto bo chce nowsze, większe, mniejsze itp.
Pewnie 👍
Strach przed przeglądem:)
@@ancymonBF na zachodzie zakładają części z logo firmy w PL z chińskim krzaczkiem,ale co tam jakie ma to znaczenie,a auto powyżej 5roku co jeździ do aso to jedno na conajmniej tysiąc,ale to przecież nie ma znaczenia
Super odcinek
Importowane z zachodu pzebieg dwa razy niższy niż u nas a właściwie do uzdgodnienia:)
Panie Adamie proszę dać mi znać jak będzie chciał Pan sprzedać swój samochód ;) ten ostatnio oklejony ;) taka krajówka to rarytas 🤘❤️
Różni się wyposażeniem!!!
Srednia wieku aut w Holandii to przeszlo 11 lat i rosnie..sam mam auto 16 letnie, do niedawna mialem autko(jako drugie, ktore mialo 24 lata i smigalo jak wsciekle, silnik jak zyleta, z karoseria juz troche gorzej bylo, ale bez problemu znalazl sie klient..wiek i przebieg nie ma sie co bac
zdecydowanie za krótki film... pozdro
Jeżeli jest możliwość to sprowadza się auta lub kupuje z państw gdzie droga nie widzi soli a takie państwa są. Niech to także będą auta firm-marek które występują rajdach - wyścigach . Mercedes , Renault , Toyota , grupa VAG , oczywiście trzeba uwzględnić oryginalność auta a dla przykładu opiszę Volvo tylko stylistyka jest oryginalna silniki mają różne od Renaulta Mitsubishi Forda podłoga Ford Mitsubishi ale temat jest inny. Ja kupuję gruza za 5tys z full opcją wkładam 10tysi i mam furę pewną i tak naprawdę karoserię i silnik oraz podwozie pewne i nowe. Auto ożywa i już stanowi część mnie samego. Mam możliwość sprawdzania samochodów komputerowo i każdy jest kręcony i dodatkowo przez tiunera blokowany ma program aby nie wyszło że auto ma 800tys najechane np moje auto w 2014r 12 kwietnia miało nowe oprogramowanie a ja auto kupiłem w 2018r - daje do myślenia? żadnych też aut od handlarzy . Pozdro
Ja ostatnio sprowadziłem od Francuza na pełnym on lajnie Renault Grand Modus 1.5dci za 850e. Przebieg 150tkm od pierwszej właścicielki z książką serwisową. Auto transportem podjechało pod dom. Nie musiałem nawet palcem kiwnąć. Zrobił już u mnie 10tkm i daje radę. Nie kupię już auta w PL.
Jaki jest mniej więcej koszt takiej lawety?
Co komuś po używanym japońskim samochodzie sprowadzonym z Japonii albo Stanów Zjednoczonych ze stanu Kalifornia, gdzie na drogi nie sypie się soli, jak po kilku zimach zacznie korodować w Polsce?
znajomi jezdzili do niemiec po auta dla siebie i baaaaardzo mocno sie rozczarowali tym co widzieli na wlasne oczy. Jezdzili po komisach, salonach i z prywatnych ogloszen. To ze turcy maja smietniki to juz zadna nowosc, niemcy tez juz sie wycwanili i przed kazdym przegladem cofaja liczniki no i stan faktyczny aut tez daje wiele do zyczenia. ale co do holandii to moge sie zgodzic ze tam sa auta w lepszym stanie niz w niemczech jeden minus to taki ze holendrzy nie zbieraja kwitow na wymienione czesci
Czy jeździli do NRD czy do RFN północnego czy do Bawarii ?
Sprzedawalem 2 swoje auta kupione w polskim salonie i za kazdym razem kupujacy byl sklonny zaplacic mi wiecej niz za podobne auto z "importu" ...
to trzeba bylo sprzedac za wiecej
ja mam z kolei inne doświadczenia. Mojego nikt nie chciał kupić bo krajowe są zwykle słabiej wyposażone (szyby na korbkę, klimatyzacja manualna itp ) i przez to swój samochód przez 6 miesięcy sprzedawałem... Zacząłem tracić nadzieje, ale się wkońcu udało :) A mechanicznie był Tip Top tylko słabo wyposażony. Właściwie wyposażona, bo to meganka III.
@@emilolech4440 i co kupiles ?
@@arkadiuszwojno5210 tak. Sprzedalem za dobra cene, wyzsza niz srednia rynkowa. Kupujacy sprawdzil sobie u dealera historie serwisow, widzial ze przebieg prawdziwy, auto serwisowane na oryginalnych czesciach i nie ulep sklejony z dwoch .... i to mialo dla kupujacego dodatkowa wartosc za ktora byl sklonny zaplacic wiecej.
kupiłem w ciemno 2 letniego merca E z małym przebiegiem i to byl strzal w 10, w Polsce srednia wieku aut wysoka bo kasy nie ma nowe, na zachodzie wyeksplatowany w lepszym stanie jak w Pl zadbany, sorry taki klimat
Panie Adamie, nie wspomniał Pan przy okazji używanych samochodów o tym co się dzieje z autami z USA Kanada. To są kryminalne sprawy gdzie po wrzuceniu vinu w google wychodzi samochód po totalnym dzwonie a w ogłoszeniu napisane bezwypadkowy. 5% takich ofert ma informacje o tym że samochód był uszkodzony. Szukam auta od miesiąca i nie moge uwierzyć w to co się dzieje, a jestem świadomym gościem co już jedno auto z za granicy kupił 9 lat temu i to był świetny okaz. Nie sądziłem po latach że tak to wygląda. Tylko że to powinno się nagłaśniać bo pewnie 50% osób szukających może zupełnie nie mieć świadomości. To powinien być temat na odcinek osobny. Pozdrawiam
Ja tak spierałem się z gościem który nie chciał w to wierzyć-jeszcze usłyszałem co nieco, a później płacz że wtopił 100k.
teraz tylko krajowe a nie od handlarzy... mam lagunę po 1 właścicielu i nie narzekam.
Chodzi też o silniki - u nas niektórych wersji nie ma i opłaca się z importu przy autach nie popularnych
Co to za kraj, w którym naród nie stać kupić najtańszy nowy samochód z salonu marki Dacia? Pomijając Dacie Sandero w wersji Access za bardzo nic oferujący oprócz przestroniejszego wnętrza i większego bagażnika od nowych samochodów segmentu A.
Wszystko zaczyna się od portfela klienta. Jak kasy mało to używka dlatego mamy taką średnią wieku aut, kredyty są takie że potem się płacze ile przepłaciło bo nie tylko oprocentowanie a wartość spada. Wtedy już tylko jeździć aż do złomowania.
Posiadam auto z 2006 r. z salonu RP, nowe z salonu RP z 2019 r. oraz motocykl z 2014 r. również z salonu RP - wszystkie bezproblemowe. Nigdy więcej sprowadzonego!
👍
Mój ojciec kupił auto z salonu i po 26km spalił się moduł lina i z powrotem
@@andrzejstolarczyk5565 Masz przykre doświadczenia z salonu, ja natomiast jak na razie jestem zadowolony, punkt widzenia jest zależny od osobistych doświadczeń. Wniosek z tego że kupujący nigdy nie może czuć się bezpiecznie. Współczuję takiej niemiłej przygody, ale chyba zrobili to w ramach gwarancji?
@@marekjanczewski to ,że coś się zepsuło to pikuś najbardziej boli cena dodatków i utrata wartości no i coraz częstsze zatajenie przez serwis,że auto już miało przygode
@@andrzejstolarczyk5565 Niestety, ale dla mnie to i tak najlepsza opcja, do tej pory kupowałem używane i zawsze była porażka, żeby doprowadzić do normalności szła gruba kasa i w ogólnym rozrachunku cena zbliżała się do nowego, z jednym wyjątkiem gdy kupiłem od znajomego. Dlatego tak jadę na handlarzy, zresztą to nie tylko moja opinia. Pozdrawiam.
Miałem i mam 3 Hondy Civic, 2 krajowe i jedną sprowadzoną. Krajowe ok warte tego że były droższy, sprowadzona katastrofa. Nigdy sprowadzone przez handlarza złodzi....
To prawda, handlarze to śmiecie i oszuści.
@@marekjanczewski jak otworzysz jutro taką działalność to cie będą tak nazywać i nieważne co będziesz robił
@@andrzejstolarczyk5565 Na pewno nie chciałbym się obracać w takim towarzystwie-to patologia i żebym mógł coś zarobić musiałbym stosować takie metody jak oni, a to nie leży w mojej naturze. Będąc uczciwy zniszczyła by mnie konkurencja.
Adam TOP!!
Właśnie jestem na etapie kupna auta te z eksportu na pewno mają lepsze wyposażenie ale za to duże przebiegi za to nasze krajowe są uboższe w wyposażeniu. A tak w ogóle to jedna wielka loteria ….
Bo w Polszy przebiegi są kręcone
@@matiicobra11 w IV Rzeszy też - we flotach miedzy przeglądami co 30 tyś km co skręcone to zarobione ;).
Tylko z polskiego salonu-przynajmniej możesz sprawdzić.
@@matiicobra11 a gdzie nie są za nim trafi do Polski to ma o połowę mniejszy ….
@@marekjanczewski Krajowy tak zgadzam się jest łatwiej go sprawdzić
Z punktu widzenia kobiety jak oglądam i słucham sprzedającego jakie bajki wciska to się głęboko zastanawiam czy nadal chcę auto ….
Dla mnie przy zakupie wyboru nie było, młode auto luksusowe, w Polsce kilka sztuk, w Germanii setki do wyboru do koloru
W Holandii mozesz sprawdzic kazdy samochod po numerach rejestracyjnych. Wystarczy odwiedzic ich stroy...
Skąd wiesz ?
Krajowe auta mają pewniejszy przebieg, ale są gorzej wyposażone, przez co mam wrażenie (być może mylne) że takie auto ciężej sprzedać.
Bo ja wiem ? W Polsce możesz kupić nowy zarejestrowany z salonu a okaże się ze to bajera i to była testowka z przebiegiem 10 tys zjechana przez 100 osób i skręcona na 30 km. ( bywały takie przypadki). Mam jedno i drugie tzn nowe z salonu ale tańsze i 10 latka z importu z przebiegiem 310tys. Ze Szwecji. Tam przebieg jest monitorowany cały czas i jakoś im bardziej ufam. Z DE bym nie kupił albo inaczej dla mnie każde auto z DE ma 500tys+ bez względu na cenę i stan tak trzeba je traktować a nie będzie bolało.
@@elmer967 Faktycznie. Nie wziąłem tego pod uwagę. W sumie w Polsce też można skręcić licznik tuż przed samym przeglądem :\ pozdrawiam.
@@emilolech4440 w RFN też można , bo od przebiegu zależy rata najmu
Ja przed zakupem staram się używać rozumu, ale moja ukochana raczej tylko serca... ciężko mi doprowadzić do kompromisu.
21 letni cywik, ale czemu? Prosta budowa, obecne samochody nie dość że robione z gówna to są skomplikowane. A w cywiku wszystko tanio. Obawiam sie że przesiadka nastąpi już do elektryka o ile będą tańsze
Super!
Sprowadzone często mają lepsze wyposażenie
I kupę usterek, o ile nie są składane z trzech.
Jak szukasz gruza to co się dziwisz
@@marekjanczewski miałeś czy wróżysz z kuli
@@andrzejstolarczyk5565 Raz się naciąłem i wystarczy, a z kuli nie wróżę, bo nie umiem.🙂
Fajny film!!!!
Pozdro!!!!!
Kupując z Holandii auto też można poznać jego historię po rejestracji lub nr vin i też wiemy wszystko 😉
Pozdrawiam
Krajowe praktycznie zawsze gorsze, mentalnosc, serwis, stan drog, jakosc paliw wszystko przemawia za tym, zeby nie kupowac od polakow.
Jaki wolny rynek? A akcyza i cło za auta z UE lub spoza?
Cześć z tym wysyłaniem fachowców na oględziny to tak bym nie przesadzał bo szwagier wysłał na oględziny infiniti w Warszawie owszem ładne zdjęcia wszystko pięknie opisane a jak pojechaliśmy kupić to pokrywa silnika odstaje przy słupku, zderzak pozatapiane trytytki a lakier cieniowany za klamkami.
Kolejna sprawa której byłem świadkiem to jak przyjechał fachowiec na oględziny auta i pierwsze pytanie do właściciela było ile zapłaci za pozytywne oględziny dostał 300 zł i jeszcze wieczorem był nowy nabywca który dał 450 zł auta nie kupił, kasa wydana opis z palca (witam w Polsce)
aż się zdziwiłem, że nie mam tutaj jeszcze suba! 😃 leci sub, pozdro! 😃
Akurat majac holenderskie tablice rejestracyjne mozna przesledzic historie pojazdu z Niderlandów :P
Dzięki Adam fajny program więcej taki filmów
Najlepsze jest to... Że on chce, chce dobrze ale za cholery sam nie jest przekonany do kupna auta z Polski😂😂
Ja juz 2 smochody z niemiec. Chociaż nie mam wątpliwości czy bity czy nie :D
Nie poruszył Pan zasadniczego pytania czy kupować od osoby prywatnej czy z baraku? A jest jeszcze opcja jak np w Niemczech auta używane z autohausu. Otóż z racji iż mieszkam w Berlinie i mam VW kupione od Niemki wiem tyle że jak już chcemy auto na lata to najlepiej a autohausu bo ma się gwarancje - niski przebieg i sa to auta 2/3/4 a nawet 10 letnie. A od osoby prywatnej to tylko od "rodowitych" Niemców (autochtonów). Żadnych Turków,Arabów czy Bułgarów. Niemiec jak kupi auto nieważne jakie to bedzie dbał o nie (zwłaszcza Ci z mniejszych miast lub miasteczek. Nie bedą kręcić przy liczniku. A jak ktoś chce przyoszczędzić i kupic auto z tzw baraku od Turka to sam sie pcha na mine. Sa to auta zajechane, przebite, z usterkami (po tańszej cenie niż w Polsce). Ale można je kupic i w Polsce. Skąd polskie lawety przywożą auta do naszego kraju? Jeśli z niemiec to właśnie od arabów i turków. Ten sam szrot tylko jeszcze w wyższej cenie.
' Skąd polskie lawety przywożą auta do naszego kraju?' z ubezpieczalni 'Total Shade' . Praca blacharza-lakiernika w Polsce jest 2-3x tańsza niż w Niemieckim ASO .
Właśnie kupiłam 206 z 2009 blacha nawet ok ale niestety miał strzała jakiego tego nie wiem.
Podłoga w porządku.
Motor jak na 1.4 w tych samochodach ma swoje boleści małe jeszcze nie najgorsze.
Zbiera się super.
Jest krajowy. Stare przysłowie mówi, jak dbasz tak masz. Możesz pojechać za granicę i też na zdjęciach piękny a na miejscu tragedia.
Lepiej jest kupić niemieckie samochody w wieku 8-10 lat, ponieważ są jakości premium albo japońskie samochody nieco młodsze z brakiem lub słabym zabezpieczeniem antykorozyjnym w cenach nowych Dacii Sandero lub Logan?
Zawsze bym wybrał nowe, prestiż to się zdobywa osiągnięciami nie samochodem.
Podobno wiek 8-12 lat to klasyczna "strefa śmierci" auta już się psują a jeszcze nie ma odpowiedniej liczby części after-marketowych
* Nie dotyczy FCA które produkuje te same model przez 12 lat ;)
No akurat sprowadzone używane auto z USA>używane auto z Polski. Większa gwarancja, że nie był spawany w garażu u janusza z 3 innych fur.
Taki Passat krajowy a sprowadzony Sprowadzony jest lepiej wyposażony
Mam pytanie, czy Pan jeździł używanymi autami?
Panie Adamie, poleci Pan proszę serwis BMW w rejonie ursynowa/piaseczna
Panie dlaczego w Polsce co roku mniej rejestruje się nowych Dacii od Audi, BMW i Mercedesów?
Bo Dacia to syf. Te auta wybiera wąska grupa motoryzacyjnych ignorantów dla których jedynym kryterium wyboru auta jest wiek i cena. Nie mają kasy na chociaż Skodę to biorą dacie myśląc że każdy nowy będzie lepszy niż każdy używany a to wielki błąd.
Bo większość aut w Polsce kupują ludzie-firmy.
@@bartulatrn4955 W 2019 roku Dacia Sandero drugiej generacji była na 6 miejscu sprzedaży nowych samochodów w Europie. Druga generacja Dacii Sandero dobrze się sprzedawała w Hiszpanii, Słowenii, Rumunii i we Francji. W Polsce najlepiej wśród klientów indywidualnych sprzedaje się druga generacja Dacii Duster.
Przekonujące argumenty. Osobiście jestem zwolennikiem kupna auta od Niemca osoby prywatnej. Dlatego, wiec gdy się decyduję przyjmuję pewne kryteria zakupowe aby ograniczyć ryzyko itd.
Panie Adamie, proszę nie grzeszyć. Elektronikę również kupuje się secem.
Jezdzimy bo musimy ..i zaczyna jezdzic obraczka po palcu.Przypadek?
A jak jest z samochodami bardziej premium ale używanymi? Tutaj lepiej polski czy sprowadzany? ( np. Audi A5, BMW seria 5 czy Lexus ES).
Chciałbym jeszcze zapytać o opinie o samochodach używanych ale z salonu, czyli np. Audi Select Plus czy BMW Premium Selection, Lexus Select? Są one tak jak piszą sprawdzone w 100%?
Bardzo Interesujący film i bardzo ciekawe spostrzeżenie, że niektóre modele lepiej sprowadzać z zagranicy a inne z PL. Ja ogólnie zawsze uważałem, że tylko z PL wchodzą w grę a zagranicznych lepiej unikać.
Łapka w górę i pozdrawiam
'Są one tak jak piszą sprawdzone w 100%?' Gdyby były to miałyby gwarancję na 5 lat na wszystkie wady których nie wymienili po * drobnym drukiem ;).
Najlepiej sprawdzają auta takie firmy jak 'AAA' ale tylko chcesz im sprzedać auto ;).
@@tokarp390 Dzięki za odpowiedź. Jednak z tego co widzę na stronie to gwarancja jest 4 letnia (audi select plus). Natomiast nic nie mogę znaleźć co wykluczają z gwarancji. Być może "drobny druk" o którym piszesz jest już przy samej umowie?
zależy kto sprowadza, czy osoba zaufana, czy handlarz
Średnia aut 14lat? Większość zarabia 3-4 tys. Nie koniecznie zamiłowanie do starszych często lepszych aut.
👍
Głupoty chłopaku gadasz ...widać ,że nie masz doświadczenia z kupowaniem samochodów a Twój program "zakup kontrolowany" to bajka....ja handluję od lat samochodami i jak słyszę takie głupoty to wiem ,że przeciętny polski Janusz Cię posłucha ale....co do sprawdzenia samochodu np z Niemiec to wystarczy zrobić jedną prostą rzecz...z ks serwisowej spisujesz tel ....idziesz do tłumacza j niemieckiego ...dajesz mu 100zł i tel w łapę ...on dzwoni do serwisu i prosi o historię ...oprucz tego są tzw dokumenty z TUV...co też jest łatwo zweryfikować i gadanie ,że nie da sie sprawdzić auta innego pochodzenia niż z PL jest bzdurą....Co do jakości aut to w DE są serwisy i kasa a PL jest gównolandia i wszystko po taniości....W DE auta mają wypas a PL najczęściej tzw Biedaedition....i można by tak opowiadać do jutra
Nie wierzę Ci w ani jedno słowo, jak wszystkim ch..jom handlarzom.
@@marekjanczewski wali mnie w co wierzysz ...ważne frajerze ,że płacisz...buhaha
Kiedy lajt boży?
Pozdrawiam serdecznie
W sensie, czy użytkował Pan prywatnie. Ale nie chodzi o "malucha" sto lat temu.
Jaki samochod na pierwszy za 10 15 tys benzyna
Adam jesteś genialny
Panie Adamie Polacy kupią strare samochodu bo ich po prostu nie stać na nowe 😜.
Chcą być cwani i dlatego