Bardzo mi sie podobal podcast! Przeżyłyście ze mna pierwszy powrót do prowadzenia auta (prawo jazdy mam 8 lat, przez ostatnie 2 lata nie jeździłam). Ten podcast, wasz vibe mnie otulal podczas kierowania i dodawal otuchy! Na mnie działa kupienie sobie kalendarza, ktory podoba mi sie w 100%, taki, którym sie jaram. Natychmiasto bardziej mam ochote zapisywac zadania a pozniej je spełniać ❤
Zawsze uwielbiałam Was oglądać. Oglądam od 2015 roku, aczkolwiek teraz te wasze filmiki, podcasty przeszły mega glowup. Jesteście moim comfort zone. Uwielbiam 🤍 Życzę Wam dobrego tygodnia 🤍
Kiedyś miałam tak, że albo grubo albo wcale, dieta na 120% lub odpuszczanie na 120%, ale później zrozumiałam, że to doprowadza mnie do klasycznego efektu jojo, mam duże wahania wagi oraz , że dieta ma być właśnie stylem życia czyli nie czymś co jestem w stanie robić tylko przez krótki odcinek czasu. Zrozumiałam, że nie ma sensu dieta eliminacyjna na której np nie jem chleba, makaronu , chipsów itp, bo do końca życia zamierzam je jeszcze kiedyś zjeść i chciałabym się nauczyć jeść tego tyle żeby mieścić się w kaloryce. Trudne to, ale to chyba ten balans ❤
Ja polecam metodę małych kroczków w budowaniu nawyków. Zamiast całkowicie zmieniać swoją dietę albo styl życia, fajnie codziennie wprowadzić jakieś małe zmiany (np. jakiś zdrowy koktajl czy 15 minut spaceru, czy czytanie 10 str dziennie), aby nie było to aż tak drastyczne i żeby nie budziło w głowie takiego "nieeee, to dla mnie za dużo". Wtedy jak już danna czynność wejdzie w krew, to gdy nie ma motywacji - działa nawyk. Fajne też jest połączenie nawyku z czymś przyjemnym, co już znamy. Jakiś fajny podcast podczas spaceru czy serial podczas pedałowania na rowerku na siłowni :)
A może dla Pani Kasi będzie dobrym sposobem zapisanie na karteczkach wszystko co chciałaby zrobić np. Przez miesiąc albo tydzień, wrzucić do słoiczka i losować codziennie po jednej albo po dwie karteczki. Może akurat takie zadaniowe podejście do tego będzie skuteczne. Pozdrawiam! 😊
Odnosząc się do podejścia do ćwiczeń - właśnie zero-jedynkowe podejście doprowadziło mnie swego czasu do sporych problemów zdrowotnych i wydaje mi się, że za cokolwiek byśmy się nie brali najważniejszy jest balans. Metoda małych kroków, to tak w formie polecenia wszystkim chcącym coś zmienić 😘 Pani Kasiu, może pora spróbować zmienić to podejście i zaowocuje tym, że te nawyki wejdą do Pani życia na stałe? Życzę, żeby się udało.. Nigdy nie wiadomo 😁Tak czy owak, super się słucha i mam nadzieję, że ten podcast będzie się zjawiał wciąż regularnie!
Pani Kasiu, z doświadczenia powiem, że najlepiej na początku zdać sobie sprawę z tego, że sami często mówiąc o sobie jako o totalnie niezmotywowanych, rozlazłych osobach zniechęcamy się do czegokolwiek. To, że ktoś inny jest aktywny w życiu najczęściej nie wynika z tego, że ma wrodzoną motywację, tylko z tego, że ma w życiu inne podejście i inne nawyki. Polecam zastanowić się co na początku chce się wprowadzić do codziennej rutyny - najlepiej wybrać coś łatwego do czego się od razu nie zniechęcimy np. lekki trening 3 razy w tygodniu, przeczytanie 10 stron książki dziennie. I co najważniejsze, to normalne że na początku będzie ciężko i trzeba mieć to na uwadze. Kluczowe jest przemęczenie się na początku. Z czasem jak już się przyzwyczajamy jest lżej i dodatkowo jak sobie wykreślamy w kalendarzu czy jakimś planerze, że to co sobie założyliśmy w danym tygodniu zrobiliśmy, albo gdy zaczniemy zauważać pozytywne zmiany, efekty - to właśnie to nas zmotywuje i wtedy kliknie. Żeby wyrobić sobie nawyk i żeby coś przychodziło nam z łatwością na początku trzeba mimo trudności podjąć jakieś działanie i być konsekwetnym i nie dopuszczać do siebie myśli, nie skupiać się na tym, że nam się nie chce.
Pani Kasiu dużo osób się z tym boryka. Poprostu na początku trzeba się zmuszać poprostu do systematycznego działania ale małymi kroczkami tak jest z pracą, ćwiczeniami , zdrowym jedzeniem itp. . Na początku trzeba się zmuszać aż przyjdzie nawyk ... Ale te zmiany nie wolno wprowadzać hurtowo i bo to nie wypali ... zacząć od jednej rzeczy np. co dziennie cwiczę 15 min to nie jest dużo czasowo ... Charakter ma znaczenie ale jak to mówią: Myśli → Słowa → Czyny → Nawyki → Charakter = Życie człowieka
Kasia, niepotrzebnie się zafiksowałaś na tym, że dieta dieta, dieta to jest sposób żywienia a nie obcinanie kalorii, to jest sposób żywienia, który powinien zostać na dłużej, a już najlepiej na całe życie. Jeśli lubisz słone przekąski to nie jest to żaden problem, nie patrz pod kątem oszczędności na większych opakowaniach, sama zobaczysz, że ta mniejsza ilość Ci wystarcza. Jest to zupełnie niepotrzebne nakręcanie się. Popatrz gdybyś po prostu jadła te chipsy każdego dnia, ale jednego dnia kupiła mniejszą paczkę to juz jest twój sukces, a życie nie zmieniło się znacząco. Tak samo z tą zadaniowością, po co od razu wszystko na raz i jak czegoś nie wykonasz to jest źle, wdrażaj nawyki po kolei i znajdzie się czas na wykonanie wszystkiego. Wydłużenie spaceru z psami o 2 minuty nie zmieni, jestem pewna, że tego nie odczujesz, a to już mały krok do zmiany. Powodzenia! Nie ma co się zadręczać
Hejka, nie wiem, czy akurat moja propozycja pomoże w praktyce, ale jakiś czas temu uslyszalam, czy zobaczylam na jakims filmiku motywacyjnym (hah), że czasem my niepotrzebnie próbujemy znaleźć sobie powód aby coś w koncu zrobic. Chodzi o to, zeby o tym za duzo nie myslec, a po prostu TO zrobić i tu nie chodzi o to, aby od razu siebie tyrać, tylko small steps. Ale clue jest takie, żeby bez wiekszego namyslu to zrobic.
Ostatnio widziałam TikToka z oczepin. Panna Młoda zamiast rzucać swój bukiet, daje wszystkim kobietą w kole po kwiatku z przygotowanego drugiego bukietu wyglądający jak jej. Myślę że to jest fajne rozwiązanie, wtedy każda kobieta jest uszanowana i nie ma kłótni później, że u Panna Młodego muszki nie złapał partner. Osobiście byłam świadkiem takiej awantury i nie polecam. Od tego czasu unikam oczepin
Jak dojść do siebie po życiowym dołku? Ja nie robię stopniowo, bo tu trzeba na grubo, albo wcale. U mnie pomogła bardzo praca, kiedy ją zaczęłam, to czułam się potrzebna i zaczęło mi się chcieć. Kiedy mam dużo zajęć w ciągu dnia to łatwiej mi je uporządkować i rzeczywiście zrobić, bo wiem, że innego dnia mam jeszcze coś innego. Aktualnie jestem na etapie szkolenia się online w 4 dziedzinach, treningu mobility co wieczór i nagrywam już swoje rzeczy na social media. Oczywiście trzeba zrobić sobie przerwę czasami, pewnie, ale jeśli nie zaczęłabym z kopyta, to dalej leżałabym rozmemłana w łóżku i użalałabym się nad sobą. Cieplutko pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek 😍
Kasiu może spróbuj treningów z trenerem personalnym. Taka osoba często pomaga mentalnie, dopasowuje ćwiczenia, też masz z tyłu głowy informację, że ta osoba jest i pracujecie na Twój sukces. Może też psychodietetyk skoro masz trudność ze zmianą nawyków żywieniowych i nie wytrzymujesz, gdy w szafce jest paczka chipsów. Pomoc specjalisty jest ważny, gdy sami kolejny raz z rzędu próbujemy wdrożyć zmiany i nie idzie. A ja widzę tutaj dużo mentalnych trudności.
Dużo książek przeczytałam na temat prokrastynacji -odwlekania i nie ma metody dla każdego takiej samej, wiele rzeczy nie działa . Wg mnie należy się wziąść za siebie małymi kroczkami wdrożyć cos na początek jednego jeden nawyk...Powtarzam z totalnego " lenistwa " nie wejdzie sie w totalne zmiany we wszystkim ... najgorsze są skrajności
Przez 98% czasu nie chce mi się iść na trening, motywacja i chęci działają przez moment, u mnie osobiście to maksymalnie 2% czasu. Najlepszym sposobem jest po prostu wstać i robić, nie myśleć o tym, jak myślę, że nie mam ochoty, mam zły dzień to tym bardziej znajdę tysiąc powodów, dlaczego dzisiaj NIE 🫣. Mając myśl: muszę zrobić trening, wstaję i idę 🫡. Tak samo w przypadku pracy, czy nauki. Staram się nie dopuszczać myśli, że mi się nie chce, a jak już tak się dzieje to wiem, że mam wstać i iść, by nie rozmyślać o tym 😊 Lepszego działania nie znalazłam 😉 Wielkie gratki za rozpoczęcie podcastów, uwielbiam Pań słuchać 😃 zawsze coś wynoszę z podcastów. Dobrego wieczoru Paniom życzę 😊
Kiedy czuję, że nic mi się nie chce, ale wiem, że chcę coś zmienić, mam taki sposób: dzień wcześniej zapisuję sobie na kartce, jak chciałabym, żeby wyglądał mój dzień jako osoby, którą chciałabym się stać. Chodzi o to, by po prostu przetrwać taki jeden dzień. Nie myślę o całym tygodniu czy miesiącu, tylko skupiam się na jednym dniu. Zapisuję, że taka osoba wstałaby rano, zrobiła jogę, zadbała o pielęgnację, popracowała, wieczorem poszła na siłownię, zjadła to i to. Rozpisuję dokładnie cały dzień, co bym robiła, jakie potrawy jadła, mniej więcej o której godzinie, i jakie czynności wykonywała. Kiedy rano wstaję, podchodzę do tego zadaniowo i sprawdzam, co mam zapisane na kartce - uwzględniając nawet godziny. Ustawiam budzik na odpowiednie pory, ale staram się, żeby plan był realistyczny. Nie wstaję o zupełnie innej godzinie niż zwykle, może tylko pół godziny wcześniej niż normalnie. Trzymam się tej listy aż do wieczora. Jeśli w międzyczasie mam chwile słabości, przypominam sobie, że to tylko jeden dzień. To jest moje zadanie i tyle. Najczęściej podczas takiego dnia odkrywam, że na przykład naprawdę przyjemnie było poczytać książkę, której dawno nie miałam w rękach, albo że super było pójść na siłownię - uświadamiam sobie, jak bardzo mi tego brakowało. Często mam tak, że lubię różne rzeczy, ale wydają mi się za trudne i nie mogę się do nich zmusić. Dzięki temu przypominam sobie, że to tak naprawdę sprawia mi przyjemność, i potem jest już łatwiej.
Kurcze, a mnie motywują Wasze filmiki z postanowieniami noworocznymi, gdzie Pani Kasia idzie na zakupy zdrowe, siłownię. Ćwiczy, mowi ze jest ciężko ale da radę ❤ dziwny sposób, ale sposób. Oglądanie filmików ze zdrowym podejściem do zdrowego stylu życia
Pan to Pan, nie ma innego odpowiednika, Panna i Pani - kobiety. Tak jak po angielsku, jest Mr, a kobiety to Miss albo Mrs ;) Dzięki za zauważenie komentarza
57:40 PGdyby co to super jest starac sie rano przez 30 okolo minut nie korzystac z ttelefonu po wstaniu, dzieki temu ja z doswiadczenia mowie, to nie chce nam sie tak ciagnać do tego telefonu przez reszte dnia a staramy sie skupiac na tym co widzimy tu i teraz i bardziej uslsyzec siebie.
Hejka , taka moja mała uwaga. Oczywiście to nie hejt tylko moje zdanie . Paulina na większości filmach i na dwóch kanałach trochę się zachowuje jakby to tylko ona wszystko prowadziła . Oddaj czasami pałeczkę mamie Kasi , fajnie by było ją trochę więcej posłuchać. Wiadomo że Paulina ma teraz ważny okres w życiu i dużo się dzieje ale to nie zmienia faktu że mama Kasia też na pewno chciałaby trochę więcej zabierać głosu . Oddaj jej czasami początek filmu. Jako odbiorca jest dla mnie to już trochę meczące że słychać głównie Ciebie , nie jesteś pępkiem świata :) pozdrawiam
Pewnie w przyszłym odcinku będzie więcej mamy, bo będzie służyła dobrymi radami dotyczącymi związków na podstawie własnych doświadczeń, więc spokojnie, będzie odcinek gdzie ja będę mówiła mniej ❤️. Ale oczyście dziękujemy za ten komentarz, bo zdecydowanie przyczyni się do rozwoju tego kanału! Ściskamy obie 🥰😘.
Ja lubie gdy starsza osoba z pary oddaje glos mlodszej,ktora moze ma inne spojrzenie na swiat .Moze nie ciekawsze zawsze ale inne.Nauczmy sie sluchac tez i tych mlodszych. Ja osobiscie nie mam takiego wrazenia,zde Pauliny jest wiecej .Choc ostatnio wlasnie lepiej mi sie jej slucha ,ktora bardzo zmienila modulacje glosu,jest wywazona w swoich wypowiedziach,spokojniejsza.Bardzo na plus i zauwazalna zmiana.Milo sie slucha
@@hannahstrzemieczny3106wszystko ok , ale nie zapominajmy że ten kanał tworzą dwie osoby . Oczywiście że w życiu młodzi też muszą mieć głos i fajnie się tego słucha ale to jest kanał mamy i córki . Jeśli córka ma mnóstwo do powiedzenia może mieć kanał sama
@@UlaWdowiak myślę że gdyby Kasia chciała więcej powiedzieć to by powiedziała. Widzę że niektórzy wciąż nie potrafią przeskoczyć tego etapu że Paulina dorosła i ma co nieco do powiedzenia
Paniu Kasiu, odnośnie tej motywacji, znaczy jej braku do tej zmiany - wg mnie to oznacza poprostu, że jesli tak czujemy, ale nie wdrażamy w życie, to tak naprawdę tego nie chcemy. Aby wyrobić nawyk, trzeba wdrożyć daną czynność przez min. 3 tyg. Później to już dyscyplina. Najlepiej założyc sobie konkretny cel, znaleźć aktywność którą się lubi - niekoniecznie siłownia czy bieganie, może to być spacer/rower/taniec. Zacząć od 5 minut dziennie i stopniowo zwiększać ten czas. Myślę, że to może pomóc. No i tak jak Pani mówi, dobrze zapisać to w formie celu, który można odhaczyć. Trzymam kciuki 🥰 I zgadzam się z tym co Paulina powiedziała, może wcale tego nie chcecie, ale czujecie presję otoczenia, porównujecie się do innych osób czy nawet siebie z przeszłości. CZasem trzeba zaakceptować zmiany i spróbować innych rzeczy
Trochę wieje nudą. Chyba ciekawsze filmiki powstają gdy macie konkretne tematy do poruszenia. I też apeluje o nieco mniej tematów o ślubach. Wszyscy się cieszymy Pauliny i Kevina wielkim dniem, ale do tego wydarzenia jest jeszcze prawie rok i jak co film będziecie o tym mówić to po prostu będziemy (my widzowie) mieć już tego przesyt
Mam zupełnie tak samo Pani Kasiu i poproszę o wszelkie rady 😂 Chociaż wiem, że jest jedyna, słuszna rada to „kobieto wstań i to zrób, nie zastanawiaj się” 😂
A drugi komentarz to na prawdę nie zapominajmy o subskrypcji, ponieważ wyświetlenia> subskrypcje😢 widać, że dużo osób ogląda/ słucha, a nie subskrybuje 😢
Nie jem chipsów i nie kupuje od kiedy ich cena sięga prawie 10 zł 🙈🤯 dla mnie to chore 😅 od czasu do czasu kupuje zdrowsza alternatywę z lidla chipsy z groszku albo soczewicy. Są dużo zdrowsze a i bardzo dobre. Napoi tez nie kupuje. Mam sodę stream, jak już mam silna potrzebę to mam syropy bez cukru które są równie smaczne.
Po prostu dziewczyna się ekscytuje to ważne wydarzenie w jej życiu więc jest na maksa pobierana mimo że jeszcze kupa czasu dajcie jej się tym nacieszyć więcej to się już Miejmy nadzieję nie powtórzy
Mnie się nie nudzi. Proszę mówić w liczbie pojedynczej. A Paulinie się nie dziwię to jest jej czas jej ogromne życiowe przeżycie i ma prawo sie tym cieszyć i dzielić swoim szczęściem.
Od dłuższego czasu mam dokladnie tak jak Mama Kasia. Chciałabym zeby mi sie chciało. Jakis zupełny brak motywacji. Wiecie co mi jednak troche pomaga? Zalozenie sobie, że nie chwyce telefonu zanim ogarnę co trzeba. Bo jest tak często, ze czlowiek siega po telefon by sprawdzic, ktora jest godzina po czym konczy na filmiku z śmiesznymi minami kota... Dalej nie wiedząc krora godzina. 😅
Jeżeli powinno się mówić tylko panna młoda, to w takim razie panną młodą się jest tylko w kościele ,lub w urzędzie S.C,a po i na weselu już panią mlodą,bo już się panną nie jest😂
Nie, to nieprawda :) wystarczy kilka kliknięć w internecie i jest wyjaśnienie, że 'Panna Młoda' określa kobietę w dniu tej uroczystości i około uroczystości - przed czy po ślubie. p.s. Słownik języka polskiego PWN nawet o tym pisze.
Bardzo mi sie podobal podcast! Przeżyłyście ze mna pierwszy powrót do prowadzenia auta (prawo jazdy mam 8 lat, przez ostatnie 2 lata nie jeździłam). Ten podcast, wasz vibe mnie otulal podczas kierowania i dodawal otuchy!
Na mnie działa kupienie sobie kalendarza, ktory podoba mi sie w 100%, taki, którym sie jaram. Natychmiasto bardziej mam ochote zapisywac zadania a pozniej je spełniać ❤
Zawsze uwielbiałam Was oglądać. Oglądam od 2015 roku, aczkolwiek teraz te wasze filmiki, podcasty przeszły mega glowup. Jesteście moim comfort zone. Uwielbiam 🤍 Życzę Wam dobrego tygodnia 🤍
Kiedyś miałam tak, że albo grubo albo wcale, dieta na 120% lub odpuszczanie na 120%, ale później zrozumiałam, że to doprowadza mnie do klasycznego efektu jojo, mam duże wahania wagi oraz , że dieta ma być właśnie stylem życia czyli nie czymś co jestem w stanie robić tylko przez krótki odcinek czasu. Zrozumiałam, że nie ma sensu dieta eliminacyjna na której np nie jem chleba, makaronu , chipsów itp, bo do końca życia zamierzam je jeszcze kiedyś zjeść i chciałabym się nauczyć jeść tego tyle żeby mieścić się w kaloryce. Trudne to, ale to chyba ten balans ❤
Ja polecam metodę małych kroczków w budowaniu nawyków. Zamiast całkowicie zmieniać swoją dietę albo styl życia, fajnie codziennie wprowadzić jakieś małe zmiany (np. jakiś zdrowy koktajl czy 15 minut spaceru, czy czytanie 10 str dziennie), aby nie było to aż tak drastyczne i żeby nie budziło w głowie takiego "nieeee, to dla mnie za dużo". Wtedy jak już danna czynność wejdzie w krew, to gdy nie ma motywacji - działa nawyk. Fajne też jest połączenie nawyku z czymś przyjemnym, co już znamy. Jakiś fajny podcast podczas spaceru czy serial podczas pedałowania na rowerku na siłowni :)
Świetna rada!!! Dziękuję 😘
Zgadzam się w 100%, to mi mega pomogło w zbudowaniu nawyków takich jak regularne ćwiczenia i dbanie o zdrówko 🤍✨
A może dla Pani Kasi będzie dobrym sposobem zapisanie na karteczkach wszystko co chciałaby zrobić np. Przez miesiąc albo tydzień, wrzucić do słoiczka i losować codziennie po jednej albo po dwie karteczki. Może akurat takie zadaniowe podejście do tego będzie skuteczne. Pozdrawiam! 😊
Uwielbiam wasze podscakty ❤ uwielbiam was słuchać na rózne tematy i czekalam na niedzielę zeby tylko obejrzeć was podsckat
Odnosząc się do podejścia do ćwiczeń - właśnie zero-jedynkowe podejście doprowadziło mnie swego czasu do sporych problemów zdrowotnych i wydaje mi się, że za cokolwiek byśmy się nie brali najważniejszy jest balans. Metoda małych kroków, to tak w formie polecenia wszystkim chcącym coś zmienić 😘 Pani Kasiu, może pora spróbować zmienić to podejście i zaowocuje tym, że te nawyki wejdą do Pani życia na stałe? Życzę, żeby się udało.. Nigdy nie wiadomo 😁Tak czy owak, super się słucha i mam nadzieję, że ten podcast będzie się zjawiał wciąż regularnie!
Uwielbiam was dziewczyny! Podcast jest super!
Pani Kasiu, z doświadczenia powiem, że najlepiej na początku zdać sobie sprawę z tego, że sami często mówiąc o sobie jako o totalnie niezmotywowanych, rozlazłych osobach zniechęcamy się do czegokolwiek. To, że ktoś inny jest aktywny w życiu najczęściej nie wynika z tego, że ma wrodzoną motywację, tylko z tego, że ma w życiu inne podejście i inne nawyki. Polecam zastanowić się co na początku chce się wprowadzić do codziennej rutyny - najlepiej wybrać coś łatwego do czego się od razu nie zniechęcimy np. lekki trening 3 razy w tygodniu, przeczytanie 10 stron książki dziennie. I co najważniejsze, to normalne że na początku będzie ciężko i trzeba mieć to na uwadze. Kluczowe jest przemęczenie się na początku. Z czasem jak już się przyzwyczajamy jest lżej i dodatkowo jak sobie wykreślamy w kalendarzu czy jakimś planerze, że to co sobie założyliśmy w danym tygodniu zrobiliśmy, albo gdy zaczniemy zauważać pozytywne zmiany, efekty - to właśnie to nas zmotywuje i wtedy kliknie. Żeby wyrobić sobie nawyk i żeby coś przychodziło nam z łatwością na początku trzeba mimo trudności podjąć jakieś działanie i być konsekwetnym i nie dopuszczać do siebie myśli, nie skupiać się na tym, że nam się nie chce.
Pani Kasiu dużo osób się z tym boryka. Poprostu na początku trzeba się zmuszać poprostu do systematycznego działania ale małymi kroczkami tak jest z pracą, ćwiczeniami , zdrowym jedzeniem itp. . Na początku trzeba się zmuszać aż przyjdzie nawyk ... Ale te zmiany nie wolno wprowadzać hurtowo i bo to nie wypali ... zacząć od jednej rzeczy np. co dziennie cwiczę 15 min to nie jest dużo czasowo ... Charakter ma znaczenie ale jak to mówią: Myśli → Słowa → Czyny → Nawyki → Charakter = Życie człowieka
Kasia, niepotrzebnie się zafiksowałaś na tym, że dieta dieta, dieta to jest sposób żywienia a nie obcinanie kalorii, to jest sposób żywienia, który powinien zostać na dłużej, a już najlepiej na całe życie. Jeśli lubisz słone przekąski to nie jest to żaden problem, nie patrz pod kątem oszczędności na większych opakowaniach, sama zobaczysz, że ta mniejsza ilość Ci wystarcza. Jest to zupełnie niepotrzebne nakręcanie się. Popatrz gdybyś po prostu jadła te chipsy każdego dnia, ale jednego dnia kupiła mniejszą paczkę to juz jest twój sukces, a życie nie zmieniło się znacząco. Tak samo z tą zadaniowością, po co od razu wszystko na raz i jak czegoś nie wykonasz to jest źle, wdrażaj nawyki po kolei i znajdzie się czas na wykonanie wszystkiego. Wydłużenie spaceru z psami o 2 minuty nie zmieni, jestem pewna, że tego nie odczujesz, a to już mały krok do zmiany. Powodzenia! Nie ma co się zadręczać
Ale fajny odcinek. Bardzo przyjemnie mi się was słuchało❤
nie ma porównania do tego jak uwielbiam wasze rozmowy!!!!❤
Hejka, nie wiem, czy akurat moja propozycja pomoże w praktyce, ale jakiś czas temu uslyszalam, czy zobaczylam na jakims filmiku motywacyjnym (hah), że czasem my niepotrzebnie próbujemy znaleźć sobie powód aby coś w koncu zrobic. Chodzi o to, zeby o tym za duzo nie myslec, a po prostu TO zrobić i tu nie chodzi o to, aby od razu siebie tyrać, tylko small steps. Ale clue jest takie, żeby bez wiekszego namyslu to zrobic.
No i właśnie Kevin podchodzi do tego zdrowo, Kasiu zadaj sobie pytanie czy całe życie jesteś w stanie być na 100 czy 120%?
Fajnie by było jakby Pani Kasia kiedyś zrobiła taki dzień z tą listą zadań i rano umieściła na story i to by Panią motywowało
Ostatnio widziałam TikToka z oczepin. Panna Młoda zamiast rzucać swój bukiet, daje wszystkim kobietą w kole po kwiatku z przygotowanego drugiego bukietu wyglądający jak jej. Myślę że to jest fajne rozwiązanie, wtedy każda kobieta jest uszanowana i nie ma kłótni później, że u Panna Młodego muszki nie złapał partner. Osobiście byłam świadkiem takiej awantury i nie polecam. Od tego czasu unikam oczepin
Na wszystkich weselach w których byłam nikt nie chciał laoac tych bukietów .
Jak dojść do siebie po życiowym dołku? Ja nie robię stopniowo, bo tu trzeba na grubo, albo wcale. U mnie pomogła bardzo praca, kiedy ją zaczęłam, to czułam się potrzebna i zaczęło mi się chcieć. Kiedy mam dużo zajęć w ciągu dnia to łatwiej mi je uporządkować i rzeczywiście zrobić, bo wiem, że innego dnia mam jeszcze coś innego. Aktualnie jestem na etapie szkolenia się online w 4 dziedzinach, treningu mobility co wieczór i nagrywam już swoje rzeczy na social media. Oczywiście trzeba zrobić sobie przerwę czasami, pewnie, ale jeśli nie zaczęłabym z kopyta, to dalej leżałabym rozmemłana w łóżku i użalałabym się nad sobą. Cieplutko pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek 😍
Brawo!!! 😘
Ślub Wasz to Wasz termin i Wasze potrzeby , wogóle bym się nie przejmowała że ktoś znajomy nawet bliski ma w tym czasie rocznicę...
Kasiu może spróbuj treningów z trenerem personalnym. Taka osoba często pomaga mentalnie, dopasowuje ćwiczenia, też masz z tyłu głowy informację, że ta osoba jest i pracujecie na Twój sukces. Może też psychodietetyk skoro masz trudność ze zmianą nawyków żywieniowych i nie wytrzymujesz, gdy w szafce jest paczka chipsów. Pomoc specjalisty jest ważny, gdy sami kolejny raz z rzędu próbujemy wdrożyć zmiany i nie idzie. A ja widzę tutaj dużo mentalnych trudności.
Dużo książek przeczytałam na temat prokrastynacji -odwlekania i nie ma metody dla każdego takiej samej, wiele rzeczy nie działa . Wg mnie należy się wziąść za siebie małymi kroczkami wdrożyć cos na początek jednego jeden nawyk...Powtarzam z totalnego " lenistwa " nie wejdzie sie w totalne zmiany we wszystkim ... najgorsze są skrajności
Przez 98% czasu nie chce mi się iść na trening, motywacja i chęci działają przez moment, u mnie osobiście to maksymalnie 2% czasu. Najlepszym sposobem jest po prostu wstać i robić, nie myśleć o tym, jak myślę, że nie mam ochoty, mam zły dzień to tym bardziej znajdę tysiąc powodów, dlaczego dzisiaj NIE 🫣. Mając myśl: muszę zrobić trening, wstaję i idę 🫡. Tak samo w przypadku pracy, czy nauki. Staram się nie dopuszczać myśli, że mi się nie chce, a jak już tak się dzieje to wiem, że mam wstać i iść, by nie rozmyślać o tym 😊 Lepszego działania nie znalazłam 😉
Wielkie gratki za rozpoczęcie podcastów, uwielbiam Pań słuchać 😃 zawsze coś wynoszę z podcastów. Dobrego wieczoru Paniom życzę 😊
Dziękujemy za ten komentarz ❤️✨!!!
Kiedy czuję, że nic mi się nie chce, ale wiem, że chcę coś zmienić, mam taki sposób: dzień wcześniej zapisuję sobie na kartce, jak chciałabym, żeby wyglądał mój dzień jako osoby, którą chciałabym się stać. Chodzi o to, by po prostu przetrwać taki jeden dzień. Nie myślę o całym tygodniu czy miesiącu, tylko skupiam się na jednym dniu. Zapisuję, że taka osoba wstałaby rano, zrobiła jogę, zadbała o pielęgnację, popracowała, wieczorem poszła na siłownię, zjadła to i to. Rozpisuję dokładnie cały dzień, co bym robiła, jakie potrawy jadła, mniej więcej o której godzinie, i jakie czynności wykonywała.
Kiedy rano wstaję, podchodzę do tego zadaniowo i sprawdzam, co mam zapisane na kartce - uwzględniając nawet godziny. Ustawiam budzik na odpowiednie pory, ale staram się, żeby plan był realistyczny. Nie wstaję o zupełnie innej godzinie niż zwykle, może tylko pół godziny wcześniej niż normalnie. Trzymam się tej listy aż do wieczora. Jeśli w międzyczasie mam chwile słabości, przypominam sobie, że to tylko jeden dzień. To jest moje zadanie i tyle.
Najczęściej podczas takiego dnia odkrywam, że na przykład naprawdę przyjemnie było poczytać książkę, której dawno nie miałam w rękach, albo że super było pójść na siłownię - uświadamiam sobie, jak bardzo mi tego brakowało. Często mam tak, że lubię różne rzeczy, ale wydają mi się za trudne i nie mogę się do nich zmusić. Dzięki temu przypominam sobie, że to tak naprawdę sprawia mi przyjemność, i potem jest już łatwiej.
Dziękuję za Twój komentarz 🥰
Kurcze, a mnie motywują Wasze filmiki z postanowieniami noworocznymi, gdzie Pani Kasia idzie na zakupy zdrowe, siłownię. Ćwiczy, mowi ze jest ciężko ale da radę ❤ dziwny sposób, ale sposób. Oglądanie filmików ze zdrowym podejściem do zdrowego stylu życia
Ja bardzo lubię temat wesela i ślubu 😍
Pan to Pan, nie ma innego odpowiednika, Panna i Pani - kobiety. Tak jak po angielsku, jest Mr, a kobiety to Miss albo Mrs ;) Dzięki za zauważenie komentarza
57:40 PGdyby co to super jest starac sie rano przez 30 okolo minut nie korzystac z ttelefonu po wstaniu, dzieki temu ja z doswiadczenia mowie, to nie chce nam sie tak ciagnać do tego telefonu przez reszte dnia a staramy sie skupiac na tym co widzimy tu i teraz i bardziej uslsyzec siebie.
Myślę, że czyjąś tusza najbardziej drażni osoby które same mają problem z wagą
* w góry
Nie do gór ☺️🤪
Ten tik tok o którym mowa to Ja- nie w swoich czasach😊 mega mi miło, że Paulina o tym wspomniała na filmie ❤ dziękuję
Hejka , taka moja mała uwaga. Oczywiście to nie hejt tylko moje zdanie . Paulina na większości filmach i na dwóch kanałach trochę się zachowuje jakby to tylko ona wszystko prowadziła . Oddaj czasami pałeczkę mamie Kasi , fajnie by było ją trochę więcej posłuchać. Wiadomo że Paulina ma teraz ważny okres w życiu i dużo się dzieje ale to nie zmienia faktu że mama Kasia też na pewno chciałaby trochę więcej zabierać głosu . Oddaj jej czasami początek filmu. Jako odbiorca jest dla mnie to już trochę meczące że słychać głównie Ciebie , nie jesteś pępkiem świata :) pozdrawiam
Pewnie w przyszłym odcinku będzie więcej mamy, bo będzie służyła dobrymi radami dotyczącymi związków na podstawie własnych doświadczeń, więc spokojnie, będzie odcinek gdzie ja będę mówiła mniej ❤️. Ale oczyście dziękujemy za ten komentarz, bo zdecydowanie przyczyni się do rozwoju tego kanału! Ściskamy obie 🥰😘.
Ja lubie gdy starsza osoba z pary oddaje glos mlodszej,ktora moze ma inne spojrzenie na swiat .Moze nie ciekawsze zawsze ale inne.Nauczmy sie sluchac tez i tych mlodszych.
Ja osobiscie nie mam takiego wrazenia,zde Pauliny jest wiecej .Choc ostatnio wlasnie lepiej mi sie jej slucha ,ktora bardzo zmienila modulacje glosu,jest wywazona w swoich wypowiedziach,spokojniejsza.Bardzo na plus i zauwazalna zmiana.Milo sie slucha
Też mam takie wrażenie że mama jest tam tylko do ozdoby.
I to nie tylko ten odcinek.
Pozdrawiam dziewczyny
@@hannahstrzemieczny3106wszystko ok , ale nie zapominajmy że ten kanał tworzą dwie osoby . Oczywiście że w życiu młodzi też muszą mieć głos i fajnie się tego słucha ale to jest kanał mamy i córki . Jeśli córka ma mnóstwo do powiedzenia może mieć kanał sama
@@UlaWdowiak myślę że gdyby Kasia chciała więcej powiedzieć to by powiedziała.
Widzę że niektórzy wciąż nie potrafią przeskoczyć tego etapu że Paulina dorosła i ma co nieco do powiedzenia
Zamień muszę na chcę, nic nie musisz wszystko możesz.
Paniu Kasiu, odnośnie tej motywacji, znaczy jej braku do tej zmiany - wg mnie to oznacza poprostu, że jesli tak czujemy, ale nie wdrażamy w życie, to tak naprawdę tego nie chcemy. Aby wyrobić nawyk, trzeba wdrożyć daną czynność przez min. 3 tyg. Później to już dyscyplina. Najlepiej założyc sobie konkretny cel, znaleźć aktywność którą się lubi - niekoniecznie siłownia czy bieganie, może to być spacer/rower/taniec. Zacząć od 5 minut dziennie i stopniowo zwiększać ten czas. Myślę, że to może pomóc. No i tak jak Pani mówi, dobrze zapisać to w formie celu, który można odhaczyć. Trzymam kciuki 🥰 I zgadzam się z tym co Paulina powiedziała, może wcale tego nie chcecie, ale czujecie presję otoczenia, porównujecie się do innych osób czy nawet siebie z przeszłości. CZasem trzeba zaakceptować zmiany i spróbować innych rzeczy
Trochę wieje nudą. Chyba ciekawsze filmiki powstają gdy macie konkretne tematy do poruszenia. I też apeluje o nieco mniej tematów o ślubach. Wszyscy się cieszymy Pauliny i Kevina wielkim dniem, ale do tego wydarzenia jest jeszcze prawie rok i jak co film będziecie o tym mówić to po prostu będziemy (my widzowie) mieć już tego przesyt
słychać lepszą jakość w tym odcinku ❤ uwielbiam słuchać te podcasty!
Mam zupełnie tak samo Pani Kasiu i poproszę o wszelkie rady 😂
Chociaż wiem, że jest jedyna, słuszna rada to „kobieto wstań i to zrób, nie zastanawiaj się” 😂
Jesteście mega podobne (jeszcze te fryzury) 🥰
Pani Kasiu, gdzie zakupiony ten piękny komplet? Można prosić numer referencyjny?
Reserved ☺️
Od rana czekam na ten odcinek, w niedzielę zawsze brakuje mi czegoś do oglądania przy śniadaniu bądź gotowaniu może by tak szybciej wstawiać podcast?😁
chyba raczej zostaniemy na godzinach południowych, ale w sobotę na kanale OMIC zawsze wchodzi vlog - może to jest rozwiązanie 😉☺️
A drugi komentarz to na prawdę nie zapominajmy o subskrypcji, ponieważ wyświetlenia> subskrypcje😢 widać, że dużo osób ogląda/ słucha, a nie subskrybuje 😢
Nie jem chipsów i nie kupuje od kiedy ich cena sięga prawie 10 zł 🙈🤯 dla mnie to chore 😅 od czasu do czasu kupuje zdrowsza alternatywę z lidla chipsy z groszku albo soczewicy. Są dużo zdrowsze a i bardzo dobre. Napoi tez nie kupuje. Mam sodę stream, jak już mam silna potrzebę to mam syropy bez cukru które są równie smaczne.
Panna młoda do momentu zaślubin, po zaślubinach na weselu Pani młoda 🤪
Za dużo o ślubie o zaręczynach nudzi to już nas. Za dużo przesyt to już jest.
Nie wypowiadaj się za innych . Może Ciebie nudzi, mnie osobiście nie ;) każdy ma swoje zdanie .
Po prostu dziewczyna się ekscytuje to ważne wydarzenie w jej życiu więc jest na maksa pobierana mimo że jeszcze kupa czasu dajcie jej się tym nacieszyć więcej to się już Miejmy nadzieję nie powtórzy
Mam wrażenie, że tematyka podcastu wiruje wokół tych samych tematów od 3 tygodni
Popieram. Moim zdaniem skoro chcą o tym nagrywać to niech nagrywają. Komu się nie podoba można pominąć
Mnie się nie nudzi. Proszę mówić w liczbie pojedynczej. A Paulinie się nie dziwię to jest jej czas jej ogromne życiowe przeżycie i ma prawo sie tym cieszyć i dzielić swoim szczęściem.
57:17 😅😅
Z tymi książkami tak będzie... ja kupuję ksiażki cały czas ale czas kiedy ją przeczytam daną ksiązkę przyjdzie kiedy będe tego potrzebować...
Ale przed ślubem młoda jest panną, ale po już formalnie pani 😄 więc przygotowania i kościół panna, ale później to już chyba pani
Pani Kasiu mało ale systematycznie to jest klucz ...
Troche stajac w opozycji do innych komentarzy - ja bardzo lubie slubny kontent
Od dłuższego czasu mam dokladnie tak jak Mama Kasia. Chciałabym zeby mi sie chciało. Jakis zupełny brak motywacji. Wiecie co mi jednak troche pomaga? Zalozenie sobie, że nie chwyce telefonu zanim ogarnę co trzeba. Bo jest tak często, ze czlowiek siega po telefon by sprawdzic, ktora jest godzina po czym konczy na filmiku z śmiesznymi minami kota... Dalej nie wiedząc krora godzina. 😅
W tych fryzurach jesteście takie podobne
Pani młoda i pan młody, para młoda
słyszał ktoś określenie kawaler młody ?????jasne że nie
Skąd wasze komplety? ❤
Reserved
ja też zawsze mówiłam "Pani młoda" i nie znam nikogo kto mówi "Panna"
Skolim to nie disco polo jak juz cos.
Jeżeli powinno się mówić tylko panna młoda, to w takim razie panną młodą się jest tylko w kościele ,lub w urzędzie S.C,a po i na weselu już panią mlodą,bo już się panną nie jest😂
faktycznie!!! masz rację!!!
Nie, to nieprawda :) wystarczy kilka kliknięć w internecie i jest wyjaśnienie, że 'Panna Młoda' określa kobietę w dniu tej uroczystości i około uroczystości - przed czy po ślubie. p.s. Słownik języka polskiego PWN nawet o tym pisze.
Po ślubie według mnie to pani młoda
❤
Skolim nie śpiewa disco polo tylko latino pozdrawiam 😊❤
Co 😅
Latino nie jest po polsku XD
❤