Robię adaptację poddasza w domu z 2000r, membrana darła się w palcach, mimo że nie minęło ćwierć wieku... Utwierdziłem się tylko w przekonaniu że tradycyjna papa na deskach to nie był u mnie luksus lecz konieczność.
Dzień dobry. Pytanie: Płyta Pir montowana na krokwiowo, jak na niej zamontować membranę paroprzepuszczalną, bezpośrednio na Pir po czym kotrłata i łata czy najpierw kontrłata membrana znowu kontrłata i łata?
Co Pan sądzi o moim planowanym rozwiązaniu, mianowicie mam aktualnie dach kryty dachówką, pod nią jest kolejno kontrłata, łata i membrana. Planuję dać między krokwiowo wełnę o takiej grubości jak krokrwie (20cm- oczywiście ze sznurkowaniem) a następnie płyty pir (10cm) całość będzie aż do szczytu. Czy powinienem dać coś między wełnę a tą płytę? (na płytę docelowo będzie płyta KG.
witam, czy w przypadku płyt pir mówił Pan o izolacji które jest nakrokwiowe ? Ostatnio znalazłem film o takim rozwiązaniu. Co Pan sądzi o takiej technologii ? Rozwiązanie widziałem w firmie Bauder
Dzien dobry, czeka mnie w najblizszym czasie wykonanie dachu na nowo budowanym domu. Zastanawiam sie nad pelnym deskowaniem i tu pojawia sie pytanie. Mianowicie czy zastosowanie na dach desek prosto z tartaku nie spowoduje, że zaczną gnic pod membraną lub papą? A co gdyby zastosowac płytę osb 3 i na to pape podkładową? Czy taka plyta z czasem nie ulegnie degradacji pod wpływem czynnikow zewnetrznych? Pozdrawiam!
W mojej ocenie lepsze są impregnowane deski calówki. Nawet jak będą mokre, nic nie zgnije bo tam będzie przewiew, nie wolno zamykać przestrzeni pod dachem izolacją do 15% wilgotności. Grzyb może wyrosnąć u dewelopera. Odradzam wszelkie płyty, ze względu na rozwarstwianie od ewentualnej wilgoci.
Dobry Wieczór. Chciałem prosić o wytłumaczenie jednego przykładu z jaki miałem podczas prac remontowych. Robiłem remont mieszkania, który był zaraz pod strychem w budynku z roku 1910. Strych był nie ogrzewany i nie użytkowy bez izolacji między krokwiami. Zlecenie, które wykonywałem polegało na demontażu sufitu od wewnętrznej strony mieszkani. Musiałem usunąć tynk, który był zamontowany na deskach, następnie zerwać deski które były zamocowane do krokwi. Później były tak zwane deski od "ślepej" podłogi i na tych deskach materiał izolacyjny w postaci szlaki, czyli odpad po spaleniu koksu lub coś podobnego. Ale o co mi chodzi w tym wszystkim. Przy demontażu była masa pyłu i kurzu, dosłownie była mgła z kurzu. Do czego dążę, do tego, że deski oraz szlaka były bardzo suche. Również tynk był suchy jak pieprz. I teraz moje pytanie, skoro nie ma żadnej izolacji w postaci folii która chroni materiał przed wilgocią, to dlaczego wszystkie te materiały są takie suche ? Mieszkanie było wyposażone tak jak każde w kuchni łazienkę oraz ciągle zamieszkałe. Co jest przyczyną tego że cała ta konstrukcja była tak wysuszona. Remont przeprowadzałem w miesiącach zimowych styczeń luty marzec. Natomiast w dzisiejszych czasach jest duże parcie na izolowanie poddaszy itp. które są ocieplane wełną skalną lub szklaną za pomocą folii lub membrany.
Ciekawe spostrzeżenia i uwagi, myślę że kluczową rolę miało wyschnięcie krokwi i desek przed dalszymi pracami. Jeżeli pokrycie jest szczelne to wilgoć może wejść tylko z użytkowanego powietrza.
@@BronisawSzczepanik Ale nie było i nie ma żadnej folii lub membrany. Prawie Wszystkie budynki przed wojenne są budowane w analogicznej technologii. To nie był pierwszy mój remont takiego sufitu i Wszystkie inne wyglądały podobnie, że suchego materiału było beż liku. Jeśli występuje migracja pary wodnej To dlaczego te wszystkie eltementy są takie suche ? Przecież według tego wszystkiego co jest omawiane z tą izolacją to powinny być chociaż trochę wilgotne od pary wodnej.
@@mateuszsamborski393 Inżynierowie prowadzą rozważania teoretyczne, a my praktyczne. Wydaje mi się że histeria z pianą PUR na deski od spodu bez membrany jest przesadzona. Adaptowałem ostatnio poddasze w domu z 2000r i cudowna membrana sypała się w rękach...
Wydaje mi się, że kluczowe jest to, że strych nie był użytkowany i nieogrzewany. W domach poniemieckich w szczytach zmontowane są okna, których zadaniem było wietrzenie (w zimę pewnie przez nieszczelnosci w starej stolarce okiennej, bo okna raczej zamknięte) takiego poddasza, a więc i usuwanie wilgoci. Dodatkowo poza oknami są jakieś nieszczelnosci np między ścianami a dachem przez które następuje ruch powietrza, więc i wilgotnosc jest przez to mniejsza. A pewnie i to, co tam było pod dachem jest w stanie przepuścić jakieś ilości pary wodnej bez robienia zacieków
Nie jest prawdą, że każdy natrysk piany bezpośrednio na membranę ją wybrzusza. Przykładowo u mnie jest pełno miejsca nad membraną. Jak zawsze, potrzebne jest wykonanie zgodnie ze sztuką. Moim zdaniem, rozchodzi się o to, żeby nie natryskiwać od razu całej grubości, tylko zaczynamy cienką warstwą, która po paru minutach się utwardzi na tyle, że uchroni membranę przed naporem rozprężania piany. Na pewno są firmy, które to pomijają, i stąd takie anegdoty. Skoro dążymy do jakiegoś standardu, to bądźmy konsekwentni na wszystkich etapach prac.
Dzięki, jak zwykle ciekawy i merytoryczny materiał
Też dziękuję za wspieranie.
Robię adaptację poddasza w domu z 2000r, membrana darła się w palcach, mimo że nie minęło ćwierć wieku... Utwierdziłem się tylko w przekonaniu że tradycyjna papa na deskach to nie był u mnie luksus lecz konieczność.
Dzień dobry.
Pytanie: Płyta Pir montowana na krokwiowo, jak na niej zamontować membranę paroprzepuszczalną, bezpośrednio na Pir po czym kotrłata i łata czy najpierw kontrłata membrana znowu kontrłata i łata?
Propozycja tematu 😊 - gniazda os albo szerszeni pod dachówką. Jakie szkody mogą wyrządzić jeśli nie mamy deskowania?
Co Pan sądzi o moim planowanym rozwiązaniu, mianowicie mam aktualnie dach kryty dachówką, pod nią jest kolejno kontrłata, łata i membrana. Planuję dać między krokwiowo wełnę o takiej grubości jak krokrwie (20cm- oczywiście ze sznurkowaniem) a następnie płyty pir (10cm) całość będzie aż do szczytu. Czy powinienem dać coś między wełnę a tą płytę? (na płytę docelowo będzie płyta KG.
witam, czy w przypadku płyt pir mówił Pan o izolacji które jest nakrokwiowe ? Ostatnio znalazłem film o takim rozwiązaniu. Co Pan sądzi o takiej technologii ? Rozwiązanie widziałem w firmie Bauder
Dzien dobry, czeka mnie w najblizszym czasie wykonanie dachu na nowo budowanym domu.
Zastanawiam sie nad pelnym deskowaniem i tu pojawia sie pytanie.
Mianowicie czy zastosowanie na dach desek prosto z tartaku nie spowoduje, że zaczną gnic pod membraną lub papą? A co gdyby zastosowac płytę osb 3 i na to pape podkładową? Czy taka plyta z czasem nie ulegnie degradacji pod wpływem czynnikow zewnetrznych?
Pozdrawiam!
W mojej ocenie lepsze są impregnowane deski calówki. Nawet jak będą mokre, nic nie zgnije bo tam będzie przewiew, nie wolno zamykać przestrzeni pod dachem izolacją do 15% wilgotności. Grzyb może wyrosnąć u dewelopera. Odradzam wszelkie płyty, ze względu na rozwarstwianie od ewentualnej wilgoci.
Dobry Wieczór.
Chciałem prosić o wytłumaczenie jednego przykładu z jaki miałem podczas prac remontowych. Robiłem remont mieszkania, który był zaraz pod strychem w budynku z roku 1910. Strych był nie ogrzewany i nie użytkowy bez izolacji między krokwiami. Zlecenie, które wykonywałem polegało na demontażu sufitu od wewnętrznej strony mieszkani. Musiałem usunąć tynk, który był zamontowany na deskach, następnie zerwać deski które były zamocowane do krokwi. Później były tak zwane deski od "ślepej" podłogi i na tych deskach materiał izolacyjny w postaci szlaki, czyli odpad po spaleniu koksu lub coś podobnego.
Ale o co mi chodzi w tym wszystkim. Przy demontażu była masa pyłu i kurzu, dosłownie była mgła z kurzu. Do czego dążę, do tego, że deski oraz szlaka były bardzo suche. Również tynk był suchy jak pieprz. I teraz moje pytanie, skoro nie ma żadnej izolacji w postaci folii która chroni materiał przed wilgocią, to dlaczego wszystkie te materiały są takie suche ? Mieszkanie było wyposażone tak jak każde w kuchni łazienkę oraz ciągle zamieszkałe. Co jest przyczyną tego że cała ta konstrukcja była tak wysuszona. Remont przeprowadzałem w miesiącach zimowych styczeń luty marzec. Natomiast w dzisiejszych czasach jest duże parcie na izolowanie poddaszy itp. które są ocieplane wełną skalną lub szklaną za pomocą folii lub membrany.
Dzień dobry :-)
Ciekawe spostrzeżenia i uwagi, myślę że kluczową rolę miało wyschnięcie krokwi i desek przed dalszymi pracami. Jeżeli pokrycie jest szczelne to wilgoć może wejść tylko z użytkowanego powietrza.
@@BronisawSzczepanik Ale nie było i nie ma żadnej folii lub membrany. Prawie Wszystkie budynki przed wojenne są budowane w analogicznej technologii. To nie był pierwszy mój remont takiego sufitu i Wszystkie inne wyglądały podobnie, że suchego materiału było beż liku. Jeśli występuje migracja pary wodnej To dlaczego te wszystkie eltementy są takie suche ? Przecież według tego wszystkiego co jest omawiane z tą izolacją to powinny być chociaż trochę wilgotne od pary wodnej.
@@mateuszsamborski393 Inżynierowie prowadzą rozważania teoretyczne, a my praktyczne. Wydaje mi się że histeria z pianą PUR na deski od spodu bez membrany jest przesadzona. Adaptowałem ostatnio poddasze w domu z 2000r i cudowna membrana sypała się w rękach...
Wydaje mi się, że kluczowe jest to, że strych nie był użytkowany i nieogrzewany. W domach poniemieckich w szczytach zmontowane są okna, których zadaniem było wietrzenie (w zimę pewnie przez nieszczelnosci w starej stolarce okiennej, bo okna raczej zamknięte) takiego poddasza, a więc i usuwanie wilgoci. Dodatkowo poza oknami są jakieś nieszczelnosci np między ścianami a dachem przez które następuje ruch powietrza, więc i wilgotnosc jest przez to mniejsza. A pewnie i to, co tam było pod dachem jest w stanie przepuścić jakieś ilości pary wodnej bez robienia zacieków
Nie jest prawdą, że każdy natrysk piany bezpośrednio na membranę ją wybrzusza. Przykładowo u mnie jest pełno miejsca nad membraną. Jak zawsze, potrzebne jest wykonanie zgodnie ze sztuką. Moim zdaniem, rozchodzi się o to, żeby nie natryskiwać od razu całej grubości, tylko zaczynamy cienką warstwą, która po paru minutach się utwardzi na tyle, że uchroni membranę przed naporem rozprężania piany. Na pewno są firmy, które to pomijają, i stąd takie anegdoty. Skoro dążymy do jakiegoś standardu, to bądźmy konsekwentni na wszystkich etapach prac.
W 26 minucie mówi Pan o natrysku piany PIR, rozumiem że to przejęzyczenie bo przeważanie natryskuje się PUR?
Dziękuję za uważne słuchanie. Oczywiście przejęzyczenie. Pozdrawiam