Phoenixowi brakuje energii i charyzmy- mógłby chyba grać Napoleona z lat 1814-1821. Wellington mówił że Napoleon na polu bitwy jest wart 40 tysięcy w filmie słabo to oddano dlaczego żołnierze go ubóstwiali.
Nie zgadzam się co do oceny sojuszu z Austrią. Jednak po odwrocie z Rosji, kiedy wydawało się, że Francja leży i kwiczy, to Rosja i Prusy od razu rzuciły się na niego, żeby Napoleona szybko dokończyć. Austria natomiast długo zachowywała neutralność, bo wcale nie uśmiechało się jej skasowanie Francji jako potęgi europejskiej, i ostry przechył na korzyść Rosji i Prus. Metternich próbował nakłonić Napoleona w Dreźnie do ułożenia się na zasadzie równowagi sił, ale Bonaparte czuł, że póki wygrywa jeszcze w polu, daleko idące ustępstwa są przedwczesne i tylko dowiodłyby jego słabości.
@@MichaKendziorek-Skolimowski Chyba za stary? Wygląda w cholerę staro, a głos ma jak Himilsbach na kacu. Rzęzi jak stuletni astmatyk. Młody Buonaparte był szczupły, Bonaparte po dwudziestu latach był lekko utyty.
Dwa filmy których akcja dzieje się w tych samych czasach, "Pojedynek" i właśnie ten, ostatni. W obu przypadkach reżyserem był Scott. Pierwszy film był wybitny, generalnie pierwsze filmy Ridley'a... zapowiadał się geniusz. 46 lat różnicy... tyle wystarczy, żeby się kompletnie sk...ć. To co robi od dobrego ćwierćwiecza to tylko czysta kasa, nic poza tym... od "Gladiatora" aż po to "coś", wszystko to zakłamane, komercyjne g... Warsztat, czasami dobry operator... ale to za mało. I zdecydowanie nie porównujmy tego z Kubrickiem, ""Barry Lyndon" to arcydzieło, genialne zdjęcia, scenariusz, genialna gra aktorska. To zupełnie inna półka, film Stanley'a to jest dzieło omawiane na zajęciach z analizy dzieła filmowego, na wszystkich kierunkach Kulturoznawstwa, w całej Polsce, a przynajmniej było za moich studenckich lat. To co robi Ridley od niepamiętnych (choćby dla dzisiejszych 30-latków) czasów to nie jest sztuka, nawet w czysto hollywoodzkim wydaniu. Kasa, kasa... koniunktura, rozgłos. A jeżeli chodzi o samą historię to profesor Nawrot ładnie ten "film" podsumował. S.
@@drPiotrNapieraa Dla ludzkości zapewne nie ale nie ma w nim taniego efekciarstwa, jak w np w "Gladiatorze" i późniejszych jego filmach. "Pojedynek" to kino iście europejskie. Zresztą lata 70' to najlepsze czasy w historii kina, także amerykańskiego. Sądzę że te kilka książek które traktują o czasach napoleońskich to trochę za mało żebym mógł wypowiadać się o samej historii, dlatego wspomniałem o opinii profesora Nawrota. Oczywiście jest to również kwestia osobistych preferencji. Pozdrawiam - Stan
Ja padłem przy wymowie miasta Ajaccio przez którąś z postaci w amerykańskiej wymowie : "adżaksjo'ł" xd Ogóle film dobry+. Najlepsza scena w moim przekonaniu bez wątpliwości to zamach stanu.
Nie wiem, dlaczego Pan dr twierdzi, że Joaquin Phoenix chce, żeby wymiawiać jego imię przez "Ż". Wszyscy w stanach wymawiają to "Wakin Phenix", łącznie z samym zainteresowanym.
Jest wersja reżyserska 4 h zobaczymy a na Hbo Spielberg szykuje serial o Napoleonie podobno na podstawie planów Kubricka a Scotta wolę w sf bo tam może fantazjować do woli
Ten film był dramatem, brak lini fabularnej, słaby scenariusz, dla osób nie znających historii to był dramat do oglądania, nie było w ogóle historii, która byłaby tam opowiedziana. Skakanie po wydarzeniach, nie wiadomo co było skutkiem i przyczyną wielu wydarzeń w filmie. Za to dał dużo scen stosunku.... które nie miały żadnego znaczenia, w zasadzie to podczas oglądania zastanawiałem się czy jest to film biograficzny czy raczej romans... eh... gniot 2/10
Sceny batalistyczne zbyt stalowo-mroczne, jak z Gladiatora, bitwa pod Austerlitz wygląda jak gdyby wydarzyła się na Syberii albo w tundrze kanadyjskiej. Podobnie Moskwa wygląda jak z filmu fantasy, skojarzyło mi się ze sceną bitwy o Osgiliath z "Powrotu króla". :) Sala tronowa w Moskwie wygląda jakby wycięta z jakiejś pozahistorycznej fantazji o tym jak to Rosja drzewiej powinna wyglądać, widać że scena była kręcona w neobizantyńskiej katedrze westminsterskiej w Londynie (tej katolickiej). Znakomita rola Ruperta Everetta (Wellington) i Edouarda Philipponnata (Aleksander). Trochę niewykorzystany potencjał, ale fajnie było zobaczyć XVIII/XIX wiek na ekranie w stylistycznie nowoczesnym filmie, że tak to ujmę. :)
Część Piotr, czy podzielasz moją opinię, że scena odbicia Tulonu pod osłoną nocy, była przepiękna montażem i kolorami, a późniejsze bitwy połowę nic szczególnego?😢
Ridley Scott mocno feministyczny był już w poprzednim filmie "Ostatni pojedynek" gdzie prawda jest pokazana jako perspektywa kobiety na wszystkie wydarzenia, więc nie dziwi mnie, że w tym filmie Józefina też odgrywa większą rolę niż w rzeczywistości, ale bardziej męczące jest dla mnie przedstawianie historii w tak mroczny sposób i pisanie całego scenariusza pod jakąś tezę jakby każda postać historyczna miała jedną barwę i jedną motywację w swoim życiu, a w prawdziwym świecie nigdy tak to nie wygląda.
Ostatni pojedynek jest na podstawie książki "The Last Duel: A True Story of Crime, Scandal, and Trial by Combat in Medieval France' Erica Jagera. Mocno polecam. Nie nazwałbym tego filmu feministycznym. Film jest bardziej filmem anty-rycerskim, gdzie Scott rozprawia się ze szlachetnym wizerunkiem rycerza. W kwestii Józefiny: to, że nie odegrała ważnej roli historycznej jest bez znaczenia. Miała dla Napoleona znaczenie osobiste i film to pokazuje.
@@slavicgarou6414 Dzięki za informacje, ale nawet jeśli jest na podstawie książki to nadal mam wrażenie, że wizualnie i scenariuszowo i z "Ostatniego pojedynku" i z "Napoleona" główne rzeczy jakie się przebijają to gorycz i mrok i wizualnie i scenariuszowo i przebijają się w tym wszystskim też negatywne emocje reżysera wzgledem tych postaci które przedstawia w swoich filmach.
@@kolo4852 Ja tam lubię mrok. Ostatni Pojedynek musi byc mroczny bo to film o gwałcie. A jeśli chodzi o Napoleona to jest tutaj kilka śmiesznych scen, których się nie spodziewałem. Nie każdy film musi byc pozytywny jak np Marsjanin, którego uwielbiam. Moim ulubionymi filmami Scotta są Blade Runner i Alien. To nie są wesołe filmy :)
@@slavicgarou6414" Blade Runner" to też jest jeden z moich ulubionych filmów, ale jednak uważam, że ze wszystkim można przesadzić, zwłaszcza jak każdy kolejny film zaczyna wygladać tak samo, ale każdy lubi co innego i jeśli są ludzie którym się te filmy podobają to mogę im tylko życzyć przyjemnego seansu
Teraz czas na recenzję The Last Duel. Po drugie, Królest (tylko wersja reżyserksa) jest o niebo lepsze od Napoleona. Rozumiem, że jako dr historii jest pan wyczulony na kwestie poprawności historycznej, ale praktycznie każdy wysokobudżetowy film historyczny jest de facto filmiem quasi-historycznym a wręcz historical fiction. Filmy historyczne tylko bazują na historii, która nie powinna stać na przeszkodzie w opowiadaniu fabuły.
@@drPiotrNapieraa Panie doktorze, a gdzie mógłbym więcej poczytać albo zobaczyć na yt o tym tańcu, nie wiem czy dobrze napisałem "karion france"? bo to akurat bardzo mocno mnie zainteresowało
Oczekiwania, że hollywódzki film za 200 milionów baksów przedstawi prawdziwą historię jest naiwnością. To spektakl. Od historii są książki. Po drugie, gdyby sceny były krótsze (szybsze tempo) to film totalnie zostałby niezrozumiany przez przeciętnego widza. Film jest za wolny i czasami za szybki, ponieważ jest okrojony z 4 godzinnej wersji, która pojawi się kiedyś na apple tv. PS Akcja będzie w Gladiatorze 2 :)
Film jest na podstawie listow Józefiny do Napoleona , z tej korespondencji powstaje obraz czlowieka. To nie jest martyrologiczna opowiastka w stylu Potopu do której Polacy są przyzwyczajeni, może dlatego się nie podoba. Ridley jest anarchista i dlatego podsumował konsekwencje wojen toczonych przez Napoleona na koniec filmu. W kontekście wojny Putina z Ukrainą czy Żydów niszczących Palestynę nie można zrobić nic więcej jak tylko zjechać Napoleona…bo czym jest wojna jak nie zabijaniem ludzi.
Tu możesz wesprzeć mój kanał: patronite.pl/drpiotrnapierala?podglad-autora
Książki naszego wydawnictwa: www.theatrumilluminatum.pl/shop
Film powinien nosić tytuł " Napoleon i Józefina". Uczciwe postawienie sprawy dla widzów, bo o tym jest ten film tak naprawdę.
Czekam na wersję 4 godzinną, mnie też się nawet wersja kinowa podobała, więc pewnie ta wersja reżyserska będzie super.
Phoenixowi brakuje energii i charyzmy- mógłby chyba grać Napoleona z lat 1814-1821. Wellington mówił że Napoleon na polu bitwy jest wart 40 tysięcy w filmie słabo to oddano dlaczego żołnierze go ubóstwiali.
Nie zgadzam się co do oceny sojuszu z Austrią. Jednak po odwrocie z Rosji, kiedy wydawało się, że Francja leży i kwiczy, to Rosja i Prusy od razu rzuciły się na niego, żeby Napoleona szybko dokończyć. Austria natomiast długo zachowywała neutralność, bo wcale nie uśmiechało się jej skasowanie Francji jako potęgi europejskiej, i ostry przechył na korzyść Rosji i Prus. Metternich próbował nakłonić Napoleona w Dreźnie do ułożenia się na zasadzie równowagi sił, ale Bonaparte czuł, że póki wygrywa jeszcze w polu, daleko idące ustępstwa są przedwczesne i tylko dowiodłyby jego słabości.
Byłam i jak dla mnie warto zobaczyć. Geopolityka i tak proponuje oglądać .
Francuzi narzekali na film bo podobno Napoleon miał przeszywające spojrzenie, a oczy Phoenixa są puste 😊
Ten Phoenix też chyba trochę za stary, w końcu Napoleon pod koniec swojej europejskiej przygody był młodszy od niego.
W wyprawie do Egiptu miał bodajże mniej niż 30 lat.
@@MichaKendziorek-Skolimowski Chyba za stary? Wygląda w cholerę staro, a głos ma jak Himilsbach na kacu. Rzęzi jak stuletni astmatyk. Młody Buonaparte był szczupły, Bonaparte po dwudziestu latach był lekko utyty.
@@MichaKendziorek-Skolimowski a znów Józefina jest zdecydowanie za młoda.
Dwa filmy których akcja dzieje się w tych samych czasach, "Pojedynek" i właśnie ten, ostatni. W obu przypadkach reżyserem był Scott. Pierwszy film był wybitny, generalnie pierwsze filmy Ridley'a... zapowiadał się geniusz. 46 lat różnicy... tyle wystarczy, żeby się kompletnie sk...ć. To co robi od dobrego ćwierćwiecza to tylko czysta kasa, nic poza tym... od "Gladiatora" aż po to "coś", wszystko to zakłamane, komercyjne g... Warsztat, czasami dobry operator... ale to za mało. I zdecydowanie nie porównujmy tego z Kubrickiem, ""Barry Lyndon" to arcydzieło, genialne zdjęcia, scenariusz, genialna gra aktorska. To zupełnie inna półka, film Stanley'a to jest dzieło omawiane na zajęciach z analizy dzieła filmowego, na wszystkich kierunkach Kulturoznawstwa, w całej Polsce, a przynajmniej było za moich studenckich lat. To co robi Ridley od niepamiętnych (choćby dla dzisiejszych 30-latków) czasów to nie jest sztuka, nawet w czysto hollywoodzkim wydaniu. Kasa, kasa... koniunktura, rozgłos. A jeżeli chodzi o samą historię to profesor Nawrot ładnie ten "film" podsumował. S.
tyle, że film pojedynek nie mówi o niczym ważnym dla ludzkosci
@@drPiotrNapieraa Dla ludzkości zapewne nie ale nie ma w nim taniego efekciarstwa, jak w np w "Gladiatorze" i późniejszych jego filmach. "Pojedynek" to kino iście europejskie. Zresztą lata 70' to najlepsze czasy w historii kina, także amerykańskiego. Sądzę że te kilka książek które traktują o czasach napoleońskich to trochę za mało żebym mógł wypowiadać się o samej historii, dlatego wspomniałem o opinii profesora Nawrota. Oczywiście jest to również kwestia osobistych preferencji. Pozdrawiam - Stan
Ja padłem przy wymowie miasta Ajaccio przez którąś z postaci w amerykańskiej wymowie : "adżaksjo'ł" xd Ogóle film dobry+. Najlepsza scena w moim przekonaniu bez wątpliwości to zamach stanu.
Nie wiem, dlaczego Pan dr twierdzi, że Joaquin Phoenix chce, żeby wymiawiać jego imię przez "Ż". Wszyscy w stanach wymawiają to "Wakin Phenix", łącznie z samym zainteresowanym.
Tak: w teatrze i w kinie timing bardzo ważny.
Dziękuję. Obejrzę więc.
Wg filmu, Józefina odegrała kluczową rolę w zwycięstwach Napoleona. Po rozwodzie alles kaputt😄 Taka przestroga dla mężczyzn
Eeeeee, dyskutowałbym, chociaż związki nie są bez znaczenia
Lepiej się nie żenić, wtedy ryzyko rozwodu spada do zera? ;-)
Taka przestroga dla kobiet, nie ważne czy obiad jest smaczny ważne czy dobrze opierdalasz laske
@@wolfrayete104 taki jest przekaz filmu, a nie moje rozważania. Sama się zastanawiałam, czy to nie jest przesadzone
Jest wersja reżyserska 4 h zobaczymy a na Hbo Spielberg szykuje serial o Napoleonie podobno na podstawie planów Kubricka a Scotta wolę w sf bo tam może fantazjować do woli
Ten film był dramatem, brak lini fabularnej, słaby scenariusz, dla osób nie znających historii to był dramat do oglądania, nie było w ogóle historii, która byłaby tam opowiedziana. Skakanie po wydarzeniach, nie wiadomo co było skutkiem i przyczyną wielu wydarzeń w filmie. Za to dał dużo scen stosunku.... które nie miały żadnego znaczenia, w zasadzie to podczas oglądania zastanawiałem się czy jest to film biograficzny czy raczej romans... eh... gniot 2/10
Sceny batalistyczne zbyt stalowo-mroczne, jak z Gladiatora, bitwa pod Austerlitz wygląda jak gdyby wydarzyła się na Syberii albo w tundrze kanadyjskiej. Podobnie Moskwa wygląda jak z filmu fantasy, skojarzyło mi się ze sceną bitwy o Osgiliath z "Powrotu króla". :) Sala tronowa w Moskwie wygląda jakby wycięta z jakiejś pozahistorycznej fantazji o tym jak to Rosja drzewiej powinna wyglądać, widać że scena była kręcona w neobizantyńskiej katedrze westminsterskiej w Londynie (tej katolickiej). Znakomita rola Ruperta Everetta (Wellington) i Edouarda Philipponnata (Aleksander). Trochę niewykorzystany potencjał, ale fajnie było zobaczyć XVIII/XIX wiek na ekranie w stylistycznie nowoczesnym filmie, że tak to ujmę. :)
Bardzo dobra recenzja! 😊❤
Co miał Pan na myśli mówiąc o błędzie Karola Wielkiego i błędu koronacji ?
że wyszło, że papież robi łaskę Karolowi
Z innej beczki. Bedzie pan dr publikowal jakis material o Joel Kotkin i jego krytyce big techu???
Moze juz gdzies byl tylko nie znalazlem?
Podobno dla HBO na powstać serial o Napoleonie
Steven Spielberg ma to robić podobno.
Część Piotr, czy podzielasz moją opinię, że scena odbicia Tulonu pod osłoną nocy, była przepiękna montażem i kolorami, a późniejsze bitwy połowę nic szczególnego?😢
tak
Rodzice z dziećmi i tak nie będą wiedzieć o co chodzi :P A zwłaszcza dzieci.
A o Polsce było wspomniane dwa razy.
lepszy serial o Napoleonie z 2002 roku
Oglądał pan w kinie?
Czy Napoleon jest dla Francuzów bohaterem narodowym? Bo ja nie sądzę. Zrobił tyle samo dobrego co i złego.
W mojej opinii film chwilami przypomina trudne sprawy.
Ridley Scott mocno feministyczny był już w poprzednim filmie "Ostatni pojedynek" gdzie prawda jest pokazana jako perspektywa kobiety na wszystkie wydarzenia, więc nie dziwi mnie, że w tym filmie Józefina też odgrywa większą rolę niż w rzeczywistości, ale bardziej męczące jest dla mnie przedstawianie historii w tak mroczny sposób i pisanie całego scenariusza pod jakąś tezę jakby każda postać historyczna miała jedną barwę i jedną motywację w swoim życiu, a w prawdziwym świecie nigdy tak to nie wygląda.
Ostatni pojedynek jest na podstawie książki "The Last Duel: A True Story of Crime, Scandal, and Trial by Combat in Medieval France' Erica Jagera. Mocno polecam. Nie nazwałbym tego filmu feministycznym. Film jest bardziej filmem anty-rycerskim, gdzie Scott rozprawia się ze szlachetnym wizerunkiem rycerza. W kwestii Józefiny: to, że nie odegrała ważnej roli historycznej jest bez znaczenia. Miała dla Napoleona znaczenie osobiste i film to pokazuje.
@@slavicgarou6414 Dzięki za informacje, ale nawet jeśli jest na podstawie książki to nadal mam wrażenie, że wizualnie i scenariuszowo i z "Ostatniego pojedynku" i z "Napoleona" główne rzeczy jakie się przebijają to gorycz i mrok i wizualnie i scenariuszowo i przebijają się w tym wszystskim też negatywne emocje reżysera wzgledem tych postaci które przedstawia w swoich filmach.
@@kolo4852 Ja tam lubię mrok. Ostatni Pojedynek musi byc mroczny bo to film o gwałcie. A jeśli chodzi o Napoleona to jest tutaj kilka śmiesznych scen, których się nie spodziewałem. Nie każdy film musi byc pozytywny jak np Marsjanin, którego uwielbiam. Moim ulubionymi filmami Scotta są Blade Runner i Alien. To nie są wesołe filmy :)
@@slavicgarou6414" Blade Runner" to też jest jeden z moich ulubionych filmów, ale jednak uważam, że ze wszystkim można przesadzić, zwłaszcza jak każdy kolejny film zaczyna wygladać tak samo, ale każdy lubi co innego i jeśli są ludzie którym się te filmy podobają to mogę im tylko życzyć przyjemnego seansu
Trwa angielska antynapoleonska tradycja...
z calym szacunkiem ale czy nie mógłby pan zająć się CZYMŚ INNYM!
Prof. Dariusz Nawrot, mocno zmasakrował ten film na antenie Tok FM. Określił film nie tylko jako antynapoleoński, ale nawet antyfrancuski.
przesada
Trwa angielska antynapoleonska tradycja..
Teraz czas na recenzję The Last Duel. Po drugie, Królest (tylko wersja reżyserksa) jest o niebo lepsze od Napoleona. Rozumiem, że jako dr historii jest pan wyczulony na kwestie poprawności historycznej, ale praktycznie każdy wysokobudżetowy film historyczny jest de facto filmiem quasi-historycznym a wręcz historical fiction. Filmy historyczne tylko bazują na historii, która nie powinna stać na przeszkodzie w opowiadaniu fabuły.
Perełka o E Piaff
tak, ale nie pasuje hist
@@drPiotrNapieraa Panie doktorze, a gdzie mógłbym więcej poczytać albo zobaczyć na yt o tym tańcu, nie wiem czy dobrze napisałem "karion france"? bo to akurat bardzo mocno mnie zainteresowało
Oczekiwania, że hollywódzki film za 200 milionów baksów przedstawi prawdziwą historię jest naiwnością. To spektakl. Od historii są książki. Po drugie, gdyby sceny były krótsze (szybsze tempo) to film totalnie zostałby niezrozumiany przez przeciętnego widza. Film jest za wolny i czasami za szybki, ponieważ jest okrojony z 4 godzinnej wersji, która pojawi się kiedyś na apple tv. PS Akcja będzie w Gladiatorze 2 :)
Film jest na podstawie listow Józefiny do Napoleona , z tej korespondencji powstaje obraz czlowieka. To nie jest martyrologiczna opowiastka w stylu Potopu do której Polacy są przyzwyczajeni, może dlatego się nie podoba. Ridley jest anarchista i dlatego podsumował konsekwencje wojen toczonych przez Napoleona na koniec filmu. W kontekście wojny Putina z Ukrainą czy Żydów niszczących Palestynę nie można zrobić nic więcej jak tylko zjechać Napoleona…bo czym jest wojna jak nie zabijaniem ludzi.
przed 1815 rokiem wojna przez dlugie wieki byla normą zycia