Jaki uczestnik ruchu drogowego zaobserwowałam, że częściej przepuszczam kogokolwiek kiedy ktoś przepuści mnie, więc staram się to robić bez wielkiej okazji. Czuję jak ta iskierka dobra idzie dalej. Dodatkowo sama czuję się super kiedy ktoś podziekuje, więc staram też się to robić.
@@eklezjastamickiewicza2422 dobre pytanie! Można mieć nastawienie np:" będę komuś dobry to może to kiedyś do mnie wróci" tylko że to trochę takie egoistyczne.... Można też pomyśleć że nie wszystko musi być "za coś". Można być po prostu dobrym dla innych nie oczekując nic w zamian i to uważam za coś wartościowego. Kiedyś przeczytałem starą przypowieść chińską, w której była osada. Ludzie tam żyjący mieli odwieczny problem, bo żeby wydostać się z osady musieli omijać za każdym razem duża górę. Zajmowało im to strasznie dużo czasu i energii...pewnego dnia jeden staruszek wziął łopatę i zaczął kopać tunel.wszyscy się dziwili. Jeden młody zapytał "dziadku po co to robisz"? Dziadek odpowiedział że to przecież ułatwi im życie....ale dziadku przecież by przekopać tunel trzeba by ze 100lat a Ty i tak tego nie doczekasz?! Wiem, wiem odparł starzec, ale kolejne pokolenia będą miały już lżej żeby to ukończyć....
Właśnie wróci ,słowa mają moc, a głupota zawsze przyciąga podobnych ludzi pozdrawiam wszystkich prosimy w następnym odcinku animacje i smoka dla wiarygodności 🫡
Moim zdaniem zło wraca, a dobro nie do końca. Ogólnie uważam, że świat jest skonstruowany tak, że łatwiej jest ludziom czynić zło niż dobro, bo czasami dobre uczynki wymagają większego wysiłku. Mimo wszystko wierzę w ludzi i mam nadzieję, że każdy z Nas będzie starał się postępować dobrze.
Nie, myślę, że po prostu człowiek bardziej odczuwa i zapamiętuje te złe rzeczy. Gdy nasze ego ucierpi to instynktownie analizujemy daną sytuację i szukamy przyczyny powstania jej, aby w przyszłości ona się juz nie powtórzyła ;) natomiast te dobre chwile traktujemy przelotnie. Nie szukamy przyczyn i skutków powstawania ich ponieważ nasze ego jest podsycone, nie ma sytuacji zagrożenia i nasz układ nerwowy rozluźnia się. Wszystko to kwestia perspektywy.. powinniśmy po prostu nauczyć się bardziej doceniać nawet te drobne wartości w naszym życiu i wtedy świat naprawdę zaczyna nabierać barw!
Wszystko jest potrzebne w tym świecie. Czynienie zła przez innych pozwala bardziej docenić dobro. Nie trzeba popierać zła i go popierać, ale przynajmniej świadomość pozwala zrozumieć - te zależności . I patrzeć na to wszystko inaczej.
Jezeli pomoc innym daje ci satysfakcje jak to jest w moim przypadku ( bedac juz od kilku lat walentariuszem ) - to wspaniale👍 . Zas liczac w zamian na doba karme , to srata czasu . W moim zyciowym doswiadczeniu , czesto widze ludzie do ktorych szczescie sie "bardzo usmiecha " ktorzy zupelnie na to nie zasluguja 🤷♀️🤔⁉
Mimo że zdecydowanie uważam, że w życiu warto pomagać to ròwnież obserwuję, że jeśli w otoczeniu są ,, pseudo dobrzy ludzie" to za wysłane im dobra odpłacają złem i w głębi duszy nie nawidzą ludzi, którzy starają się czynić dobro. Ale i tak uważam, że warto czynić dobro nie będąc przekonaną o jego powrocie.
@@ewaholmes707 Tak! Jeśli widać gołym okiem że dany człowiek jest zły, że krzywdzi, to już nic nigdy tego nie zmieni. Choćby stał się archaniołem i tak będzie ZŁY, bo archaniołem stanie się tylko wtedy gdy życie da mu porządnie w kość.
Karma to pojęcie wyższej świadomości, a nie kara i nagroda tu i teraz, jak to się rozumie w potocznym ujęciu przez wielu. Pojęcie karmy wywodzi się z filozofii buddyjskiej, a ta zakłada istnienie reinkarnacji. W tym pojęciu karma rozciąga się na wiele wcieleń, a nie tylko na tu i teraz. Dlatego możemy przez całe życie nie odczuwać karmy, która nadejdzie w następnym wcieleniu, a możemy także odczuwać karmę całe życie ktora jest wynikiem wcielenia które już było. Można sobie to tłumaczyć psychologicznie lub jakkolwiek, ale pierwotna idea tego pojęcia, wywodzi się z konkretnej filozofi ktorą należy zrozumieć w całości a nie wybiórczo. Dopiero wtedy ukazuje się tego sens.
Rozwżajac pojęcie dobra i zła mam wiele dowodów na istnienie tzw. Wyrownania porachunków czy też karmy. Znam osoby, które dopuszczały się niezwykle nikczemnych czynów deprecjonując wartosc innych osob, wynoszac sie i panosząc i dostały tak dotkliwą zapłatę, że nie mogą się do dzisiaj pozbierac, nie mówiac o tym, ze stracily tzw.twarz, autorytet, a także olbrzymie straty finansowe. Znam tez osoby altruistyczne, empatyczne ktore zawsze chetnie słuzyły kazdą możliwą pomocą i los wynagrodzil im to sowicie. Warto być uczciwym, pomocnym bez ovzekiwania na uśmiech losu.
@Ludolfina 626 Wytlumacz mi proszę czym jest karma. Stwierdzenie, ze jest prawem naturalnym nic mi nie mówi. Wedlug buddyzmu karma to suma dobrych i złych uczynków w obecnym zyciu, ktora wplywa na to jakie bedzie nastepne wcielenie danej osoby w lancuchu reinkarnacji. Zatem czym są czyny karmiczne ? A jeśli reinkarnacja nie istnieje?
Jestem już starszą osobą.Całe życie byłam pierwsza do pomocy każdemu ,komu działa się krzywda.Po wielu latach ludzie "oddzwięczyli" mi się mobbingiem,straciłam przez to zdrowie.Teraz pomagam tylko najbliższym a innych ludzi nie chce znać,wrogom życzę aby dosięgło ich zło, które mi wyrządzili, nienawidzę ich,stronię od ludzi,żeby później nie cierpieć.
No właśnie. Dobro nie wraca. To przesądy. Natomiast ludzie podli, źli, egoistyczni, pazerni przez całe swoje życie mają się bardzo dobrze, można powiedzieć jak pączki w maśle. Co gorsza, myślę, że właśnie dlatego, że są tacy...
Dobro wraca, tak samo zło wraca. Robisz komuś dobry uczynek, to nie znaczy że odwdzięczy się ta sama osoba. Dostaniesz dobro od innej. Zrobisz komuś krzywdę to będziesz miał krzywdę od niekoniecznie tej osoby ale od innej. Pozdrawiam serdecznie 🌹🤗
Mengele, Ishii i wielu innych zbrodniarzy byli poza prawem karmy? Jak to? Działa na jednych a nie na drugich? Jak noworodek dostanie raka z rozsiewem na wszystkie narządy to jego też karma dotyka?
Staram się byc dobrą osobą. Jestem dla kazdego mila, szczera itp itd. Flustrujace jednak dla mnie jest to, ze dobro ktore daje innym nie wraca do mnie. Nie umiem sie z tym jakos pogodzic. Boli mnie chamstwo innych osob. Wszelakie kontakty z rowniesnikami udrzucaja mnie widzac jak zachowuja sie wobec mnie badz innych. Czasem mam ochote byc wredna łajzą, jednak moja natura to raczej dobroc, ktora czasem jest przekleństwem.
Tak jest, że nie zawsze jesteśmy usatysfakcjonowani tym jak traktują nas inne osoby, jednak zwracaj uwagę na te małe chociażby szczegóły z których można się cieszyć. Odwzajemniony uśmiech przechodnia na ulicy to już powód do radości🤗
Nie warto być dobrym. Po pierwsze ludzie nie potrafią doceniać, a po drugie jak byliśmy dla kogoś dobrzy to potem te osoby biorą naszą dobroć za pewnik i jeszcze mają pretensje oczekiwania i wymagania . Wszyscy ludzie którzy teraz są chamscy źli opryskliwi kiedyś byli dobrzy tylko zauważyli to nic nie daje, a efekt jest odwrotny także zmienili podejście. Dobroć nie działa także lepiej żeby się bali, strach działa lepiej, strach daje kontrolę, dlatego w telewizji są tylko programy negatywnie naładowane emocjonalnie bo to przyciąga uwage. Można straszyć społeczeństwo i je kontrolować. Dlatego trzeba być gnojkiem bez serca i wszystkich gnoić. Wiem że to nie etyczne i nie moralne ale taka jest rzeczywistość i lepiej odpuścić sobie iluzje wyidealizowanego świata który nie funkcjonuje w naszej rzeczywistości.
Bardzo trafiony temat i wyjątkowo na czasie 👌 Na temat, treściwie, świetne przykłady z życia 👍 Ani sekunda "nie zmarnowana" z tych kilkunastu minut - grono odbiorców będzie się zwiększać (sam coraz częściej polecam rodzinie, przyjaciołom, znajomym) 🤓 ... Jedna uwaga do zostania "dawcą genów' - nie każdy może nim zostać, radzę to konsultować z lekarzem, sam byłem krwiodawcą ale, niestety, już nie mogę
@@soniaflower7242 z doświadczenia wiem, że pomożesz raz i jeśli ktoś ma deficyty w tym miejscu w sobie, to obudzisz taką pomocą drugiego człowieka i może zacząć oczekiwać więcej...może się rów zdarzyć, że pomożesz, zaoferujesz rozwiązanie, ktoś wysłucha ale się nie decyduje, wtedy ja drugi raz się już nie oferuje, bo przekroczylanym cudze granicę I szanuje to,że ktoś nie chcę.
Absolutna bzdura. Ani dobro nie wraca, ani zło nie jest ukarane. Nie ma takiej zasady. Dobrzy ludzie są często niedoceniani, a złym jakoś się udaje wyjść cało z opresji.
Moim zdaniem nie wraca ani dobro, ani zło, bo czymże ono jest jak nie oceną człowieką? Wszechświat (bardziej "przyziemnie" obrazując to: natura) jest neutralna, nie ocenia czy coś jest złe czy jest to dobre, coś po prostu jest... Natomiast w postrzeganiu "rzeczywistości" przez "większość" (ludzi) idea wszechobecnego dualizmu dzieli na dobre i złe, upycha w kategorie, upycha w oceny. Teraz idąc o krok dalej, nie wraca ani dobro, ani zło (bo jest ono naszą opinią stworzoną w opraciu o schematy tudzież wzorce), zaś "wraca", a raczej powinno być to ujęte słowem "przyciągamy", do nas to czym emanujemy, zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie - sformułowanie to znajdzie swe potwierdzenie chociażby w fizyce kwantowej (ale nie tylko tam) - drgania, częstotliwości, fale elektromagnetyczne itd.
@@wiktorkonieczny7146 ja wiem ,że wraca tylko jak wraca dobro to ludzie myślą, że im się poszczęściło,a jak wraca zło to nie powiedzą, że wcześniej zrobili komuś coś złego,tylko biadola i płaczą a my ich żałujemy. Osobiście znam takie przypadki.
W moim przekonaniu ludzie przyciągają ludzi podobnych do siebie. Zgodnie z tą tezą będąc dobrym, przyciągamy dobrych ludzi i właśnie dla tego "karma wraca".
Jest to po prostu współczucie z innymi ludźmi. Buddyzm opiera się na współczuciu. Tylko psychopaci jako osoby osobne i z tragicznie małą osobowością są poza współczuciem.
Nie sądzę, żeby coś "wracało". Po prostu żyjemy wśród ludzi, jedni są bardziej dobrzy, inni mniej. Robimy to, co uważamy za słuszne. Coś dajemy, coś bierzemy, coś nas spotyka.
@@narta9060 No... nie. Autorowi chodzi o przymiotnik a nie o stopniowanie. Wklej w miejsce bardziej dobrzy słowo lepsi i wyjdzie ci totalnie inny sens zdania. Pomyśl zanim zwrócisz uwagę.
Jestem zarejestrowana w DKMS od ponad 2 lat. Na szczęście mój genetyczny bliźniak jest wciąż zdrowy. Mimo to jestem przygotowana, że któregoś dnia znajdzie się osoba, której będę mogła pomóc. Wspaniałe uczucie :3 polecam każdemu
Odbieram twoją wypowiedź jako jednoznacznie świadczącą o myśleniu "coś za coś". Przepraszam jeżeli cię uraziłam, ale wręcz wstrząsnęło mną jedno jedyne wyrażenie na początku twojej wypowiedzi : NA SZCZĘŚCIE. To PO CO zgłosiłaś się, skoro "na szczęście" nikt nie może z tego skorzystać??? Przecież to że twój genetyczny bliźniak nie choruje nie znaczy że KTOŚ nie choruje, choruje milion osób, tylko twój szpik żadnej z nich nie pasuje !!! Czyli co, zgłosiłaś się żeby móc o sobie myśleć że jesteś szlachetną osobą, ale tak naprawdę to na szczęście nikt nic ode mnie nie chce, tak?
@@xaura808 A któż to się objawił nagle,ni z tego ni z owego?... Odnoszę wrażenie, że nie do końca ogarniasz temat Ixauro. I może lepiej niech już tak zostanie, 🤭🤫,🤗. Pozdrawiam serdecznie.
@@tomektomczak2953 myślę, że nie tylko Polska,to przydarza się wszystkim ludziom dobrej woli na świecie,ale to nie znaczy żeby się poddawać,bo pomaganie daję radość, satysfakcję i same pozytywne emocje.
@@smartfonoppo7733 a ja mysle, ze cale zycie, to wlasnie polacy mi sie przytrafiali w 85% , wiec coz moge rzec...mowi sie trudno, a karawana jedzie dalej... plakac nie bede
@@tomektomczak2953 może tak,ale trzeba w takim razie od złych i toksycznych uciekać a znaleźć dobrych,zawsze zostanie ktoś dobry a reszta widocznie nie zasługuje na pomoc.
To prawda. Nie wierze ze dobro wraca bo jak zyje 34 lata nigdy do mnie nic dobrego nie wróciło. Nigdy nikomu nie zrobilam na przekór a nawet niechce się wyrażać jak podle zycie mam 😒
@@kanyenkekanyenke1419 A może nie wraca, tylko po prostu je otrzymałaś niezależnie od tego ile sama go dałaś komu innemu? Niby jaki miałby być związek pomiędzy jednym a drugim?
Nie powiedziałabym, że "dobra karma" zawsze wraca, jest to raczej kwestia tego, na jaką osobę się trafi. Trzeba jeszcze umieć rozpoznawać, do jakiej osoby warto wyciągać rękę, a z kim dać sobie spokój. Wiele razy doświadczyłam sytuacji, gdzie najgorzej byłam traktowana właśnie przez tych, którym najwięcej pomogłam. Nie dość, że nie usłyszałam nawet głupiego "dziękuję" (czego nie oczekiwałam, bo robiłam to bezinteresownie), to jeszcze słyszałam wybrzydzanie i narzekanie, albo wyzwiska i brak szacunku lub, co więcej- próby wejścia na łeb oraz efekt "dasz palec to weźmie całą rękę". Dlatego też musiałam pokazać tym delikwentom, gdzie jest ich miejsce, nie pomagam osobom roszczeniowym i z postawą, że wszystko im się należy tylko skupiam się na bliskich i zaufanych osobach, na które faktycznie mogę liczyć.
Co do norm pomagania jest takie zjawisko w psychologii tylko nie pamiętam jak się nazywa. Im więcej osób jest świadkami np. Wypadku tym mniejsza szansa na pomoc. Im więcej ludzi na miejscu zdarzenia Tym wiecej osób przechodzi obojętnie machając ręką i myśląc, że skoro jest tyle innych osób to ktoś inny osobie potrzebującej pomoże. Sama bylam w takiej sytuacji kiedy samochód dachował, cała ulica stanęła ale nikt nie wyszedl z samochodu. Osobiście jako jedyna na caly korek wyszłam z samochodu i zadzwoniłam po pomoc.
Zawsze jak słyszę ten slogan że karma wraca, przypomina mi się historia dr Mengele "anioła śmierci" który skazywał dzieci i dorosłych na tak potworne cierpienia i ból którego nie da się opisać słowami. Nigdy nie odpowiedział za swoje czyny, po wojnie wiódł spokojny żywot w Brazylii i w czasie kąpieli w oceanie doznał prawdopodobnie udaru mózgu i utonął. Trzeba przyznać że śmierć nie najgorsza, żywot po wojnie całkiem bezstresowy. Tak więc NIE, karma nie wraca :P
Nie wierzę w karmę, ot, przypadki... natomiast wierzę, że ludzie pełni empatii niosą pomoc i nawet w ich podświadomości nie ma ani grama interesowności.
@@maniamania6603 nie ma sensu zebym Ci pisał bo i tak nie uwierzysz. Ale większość rzeczy w naszym życiu jest już zapisanych i można to odczytać. W sensie przyszlosc. Zreszta czas jako taki nie istnieje. Nawet kiedy patrzysz na gwiazdy to widzisz jedynie przeszlosc a niektóre z tych gwiazd juz nie istnieja. Tak samo to co teraz na naszej planecie odbierasz jako teraźniejszość dla kogos kto znajdowal by się na innych planetach jest już przeszłością. Ty patrzysz na przypadki pod względem psychologicznym jako podświadomość. A ja mówię o tym że przyszlosc i to co się dzieje w Twoim życiu jest już w dużej mierze zapisane. I można to odczytać za pomocą snów lub kart itp. Sama fizyka kwantowa pokazuje ze ten swiat jest czymś innym niz się nam wydaje. Poczytaj o eksperymencie ze szczelinami. Lub eksperyment z kotem. A z książek polecam "Zapomniany język" - Erich Fromm. Możesz też poczytać o synchroniczności Junga.
@@Slipknot87 @Bla bla bla To takie bardzo proste pytanie dla Ciebie pewnie naiwe. Kto to wszytko wyreżyserował? Pytam o ludzkie życie, nie o gwiazdy bo to są fakty.
Głosisz jak księża w kościele...Mój ojciec umierał na bialaczke wypisywali go że szpitala nie leczono ...znam układowego pana który chodząc co dwa tygodnie do gabinetu prywatnego załatwiał sobie przy niewydolnych nerkach szybszy ich przeszczep Świat bez sumienia z mamoną korupcją to obecne normy
Hmm a czy też tak masz Łukaszu że jak pomagasz ludziom często to zaniedbujesz swoje potrzeby ? Ja tak mam czasami że jak mam okres w życiu że jestem skóra do pomocy nie odmawiam ludziom jak czegoś potrzebuja to łapie się na tym że nie mam potem czasu na np rozwijanie swoich umiejętności potrzebnych do pracy albo realizację jakiś poza "pracowych" planów
Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak ta przysłowiowa karma, wymysł ludzi którzy musieli sobie jakiś zwrot akcji wytłumaczyć którego nie umieli zrozumieć
Witam Was.Myslalem czasem na temat Karmy od czasu kiedy bylem zaproszony na spotanie z ludzmi z Koreanskiej szkole zen w Falenicy.W moim przemysleniu Karma to wewnetrzna przemiana
...szczegolnie ta Niesamowita Przemiana, ktora nie czeka biologiczych narodzin i nowej kreacji,ale ta ktora dzieje sie w Duszy czlowieka w czasie jego zycia.Dziekuje za wypowiedz.Pozdrawiam Was.💚
@@Robert.Greenwood Karma to jedzenie dla psa albo kota . Ato o czym myslales to zebrany plon po zasianiu. Wiadomo , ze jak zasiejesz kukurydze to nie zbierzesz papryki tylko kukurydze i to w wiekszych ilosciach niz zasiales.
Norma sprawiedliwości o której wspomniałeś na początku, bywa czasem dyskusyjna, problem w tym, czy kara za wyrządzone zło będzie adekwatna do czynu. Może się bowiem zdarzyć, że będzie np zbyt łagodna, co nakręci dalszą spiralę poczucia niesprawiedliwości. W przypadku dziejowych konfliktów jak wojny, wraz z doświadczeniem traumy, dla pojedynczych osób karma może stanowić coś w rodzaju myślenia życzeniowego. Im większa krzywda, jej nieodwracalność, czy bezradność doświadczana w danej sytuacji, tym większa potrzeba zaistnienia tego typu ''sprawiedliwości dziejowej'' lub choćby samej tęsknoty za światem sprawiedliwym. Niestety w wielu przypadkach ciężko mówić o jej spełnieniu, gdzie pewnej części uczestniczących w dziele zniszczenia, nie dosięgła żadna sprawiedliwość i niejednokrotnie dożyli sędziwej starości. Dla ludzi doświadczających utraty osoby bliskiej w wyniku morderstwa ''karma'' może oznaczać jedynie potrzebę zwykłej informacji, zrozumienia ''dlaczego'' lub gdzie spoczywa ich członek rodziny, to czasem wystarczy za formę zadośćuczynienia. 10:30 w przypadku złego nastroju, będącego wynikiem wcześniejszego rozdrażnienia przez kogoś innego, można być w mniejszym stopniu skoncentrowanym na innych, a bardziej na sobie, wtedy raczej karma się nie zwróci, choć wszystko zależy jeszcze od stopnia opanowania. Jednak zazwyczaj zajęcie się przeżuwaniem własnego gniewu czy dyskomfortu, na to nie pozwoli. Z poczuciem winy, zależy jeszcze z czego wypływa, bo jeśli z faktu, że wcześniej nie pomogło się komuś a istniała taka możliwość, to czasem potrafi się z tego zrobić niezły kołowrotek, od irytacji na siebie, po złość na tę drugą osobę, w efekcie pojawia się dziwny wniosek, że czasem ''lepiej'' gdy pomoc leży poza zasięgiem i możliwościami.
Często zdarzają się osoby które, nie czują wdziecznosci za pomoc a czują upokorzenie i dlatego mogą upokarz ac tego kto pomaga. Mogą też przy naszym jakimś potknięcia natychmiast to wyolbzymic do granic absurdu. Musimy umieć postawić granice takim ludziom bo to co robiliśmy dla nich z przyjemnością , potem oni będą postrzegac jako nasz obowiązek . Jestem i teoretykiem ale też praktyki em. Pozdrawiam.
A ja myślę że wraca! Trzeba tylko czasami zakupić Popcorn i uzbroić się w cierpliwość, tym samym oddalić złe myśli i żal, oddać się własnym przyjemnością i życiu...
Karma w rozumieniu religijnym to bzdura. Dla wszechświata nie ma żadnego znaczenia czy jesteś Rudolfem Hoessem czy Karolem Wojtyłą. Jeden i drugi może wygrać w totka, jednego i drugiego może potrącić samochód. Tym czym jest karma, to bilans prawdopodobieństw zysków i strat. Ludzie stworzyli społeczności z zasadami i zwyczajnie nie opłaca się je łamać. Istnieje większe prawdopodobieństwo, że dostaniemy nagrodę, gdy będziemy grali według zasad i większe prawdopodobieństwo kary, gdy je złamiemy. Oczywiście czynniki losowe są ponad to. Warto pamiętać, że negatywy są silniej odczuwane niż pozytywy (nie wpadamy w euforię, gdy zarobimy 100 złotych, ale gdy zgubimy 100 złotych to humor popsuty) dlatego ludzie mają raczej tendencję nie tyle do czynienia dobra, co do nieczynienia zła.
Powrót karmy to bzdura. Przez całe życie , począwszy od lat kilku , pomagałam komu tylko mogłam. I jak mołgam.Nie oczekiwałam nic w zamian. Teraz jestem chora na złośliwca inwazyjnego i już nieoperacyjnego to nie ma nikogo , kto by mi pomógł. Co zrobiłam nie tak , że teraz nie mam na wyjazd do onkologa , na leki a nawet na jedzenie > Dlaczego nie ma nikogo obok mnie , kto chociaż by porozmawiał? Ludzie boją się osób poważnie chorych. To takie smutne. Dobra rada umierającej kobiety - nie pomagajcie !!!!
To przypadek a nie żadna karma. Byłam dobrą przyjaciółką, pomagałam. Wzamian otrzymałam samotność bo wszyscy się zmyli jak już wykorzystali mnie do końca. Dziś nie mam znajomych, została depresja i lęki, również przed ludźmi.
Nie do końca się z tym zgodzę mąż kiedy byłam w ciąży z drugim synem związał się z kochanką po czym zostawił mnie z dwójką dzieci dzień po porodzie ,minęło już ponad trzy lata on szczęśliwy z nią i nie widzę żeby jakakolwiek karma go dopadła choć może nie wiem o czymś...
Też mam podobne spostrzeżenia co do tych którzy mi coś zrobili, ale jak ja wyrządze jakieś zło ono do mnie wraca zwielokrotnione. Wniosek chce być dobra dla własnego bezpieczeństwa.
Nie do konca trzeba w to wierzyc to nie znaczy aby byc złym lecz dobrym.Ale nie wierz w to ,ze wszystko co zrobisz dobrego powroci do ciebie.Ludzie sa rozni i to zaprzeczało by logice.
Żaden dobry uczynek nie zostanie bezkarny!!!! Dlatego tak ciężko jest być człowiekiem!!!! A tym pojeb .... świecie bycie człowiekiem to przestępstwo!!!!! Chyba sami znacie wiele przykładów na to !!!!!!
Mam pytanko czy mógłby pan podrzucać linki do np. eksperymentów społecznych o których pan mówi bo starsze mam ochotę to poczytać ale nie mogę znaleźć. Pozdrawiam 😊
O karmie słyszę tylko w negatywnym kontekście tzn. Gdy ktoś zrobi coś złego to wszyscy jak papugi zaczynają gadać "karma wróci"-a czy takie gadanie to nie jest zła intencja? Nad tym mało. Kto się zastanawia.... Odwrotnie gdy ktoś czyni dobrze nikt tego nie komentuje i nie zwraca uwagi.
Dlatego ludzie nie widzą dobra, a wszędzie oczekują złej karmy dla osoby, która ,, zasługuje”.. wystarczy poczytać komentarze... oczekiwanie powrotu dobra i przewaga widzenia zła. Energia płynie tam gdzie skupia się nasza uwaga.
Ciemna przemiana sie dzieje z człowiekiem jak robi złe rzeczy. Spada mu wibracja i żyje w cierpieniu. Powiedzą być złym sie opłaca, ale utraty duszy nie można porównywać z niczym co materialne i niematerialne. W zasadzie dusza czyli twój stan wewnętrzny energetyczny to wszystko co w życiu poznałeś. Zm8eniając dusze zmienia sie wszystko.
Ja nie wierzę ,że dobro wraca itp . Egoistycznym osobom żyje się lepiej i łatwiej i jakoś nie widziałam nigdy by ich spotykała za to jakaś " kara " ,wręcz przeciwnie
Jestem w bazie dawców ponad 13 lat. Bardzo bym chciała komus się przydać. Dobro warto dzielić bez liczenia na powrót . Ale karma wraca , na 100 ,% nawet po latach .
Według Z. J. Popko jak będziesz złym człowiekiem to ci djabeł dopomoże, ale ciemna przemiana postępuje. A jak osiągniesz wyższy poziom wibracji i staniesz się człowiekiem duchowym to mniej osiągniesz ale ci góra ,, świat duchowy" dopomoże. Zanim osiągnie się wyższe wibracje droga jest ciężka, a siły ciemności atakują przez złych ludzi żeby zbić człowieka z drogi ku niebu. Stawką w tej grze jest wszystko czyli wewnętrzny stan energetyczny.
Trzeba ogarniać zasadę złotego środka. Będziesz zbyt uczynny, ludzie nie będą cię szanować i większość wykorzysta na każdym kroku. Pójdziesz w drugą stronę, w czysty egoizm i chamstwo - to odbijesz się jak gówno od samochodu, zrobisz krzywdę samemu sobie. Pomagajcie innym, ale przede wszystkim, zadbajcie o swoje dobro.
Jestem zdegustowany, jak bardzo ludzie używają terminów, których nie rozumieją. Pojęcie karmy bierze się z hinduizmu (dlaczego więc zdjęcie Buddy na froncie filmu?), i znaczy dużo więcej, niż bycie kopniętym w dupę, po tym jak się komuś ukradło lizaka. Karma ma bezpośredni związek z reinkarnacją, a co za tym idzie, jej wpływ sięga nawet między różne wcielenia i może się objawiać na wiele, pozornie nieprawdopodobnych sposobów. Ludzie, czytajcie książki. PS Nie ma czegoś takiego jak karma w popularnym rozumieniu, bo wiadomo nie od dzisiaj, nie od 10, 100, czy nawet 1000 lat, że życie nie egzekwuje sprawiedliwości. Przykładem jest choćby Pan dr Mengele.
Niekoniecznie widzę to związek pomiędzy Karmą Która wraca a psychologicznymi uwarunkowaniami. Do mnie dobro wraca często zupełnie z innej strony, od zupełnie innych ludzi lub też sytuacji. Nie oczekuję że pomagając ludziom otrzymam takie samo dobro. Pokazywanie wzoru pomagania, dobrego zachowania niestety w moim doświadczeniu Nie zawsze jest skuteczna, i raczej rzadziej niż częściej.
Ej, ale te systemy karmiczne to są mega stare i skomplikowane nauki wschodu. Raczej garstka białych ludzi wierzących w prawo karmy ma o nim jakiekolwiek pojęcie. W tym raczej nie chodzi o nagrodę za dobro czy ukaranie zła. Ludziom z zachodu bardzo się spodobało uproszczenie tego do takiej formy, ale to tylko dowodzi że ciągle myślą kategoriami "grzechu, potępienia, piekła, zbawienia" i żadne otwieranie czakr czy inne puste praktyki nie zrobią z nich wielce oświeconych guru
Wchodzę tu tylko dlatego że uważam z gruntu to za shit ponieważ moje pytanie brzmi gdzie jest karma Fidela Castro, Mao zedunga , kim Dzong Una bądź innych zbrodniarzy i najgorszego typy z możliwych którzy w spokoju dozyli starości w dostatku , a ta historia o pomocy i przyjemności z niej mając z tyłu głowy karmę jest równoznaczne z osobą która chodzi do kościoła i głośno się modli bo ktoś mu obiecał niebo , te konstrukty są smutne że wgl się o nich mówi powinno się skupić na moralności czlowieka i jej rozwoju i uwrażliwienia a nie Religi czy Karmy która też jest koncepcja religijna jak w religiach innych ten sam schemat za dobro dobre za zło złem .
Miałam kiedyś taką sytuację: podczas corocznej akcji zbierania pieniędzy na hospicjum w moim mieście wrzucilam do puszki 50 zł. Kilka godzin później sprawdzając maila zobaczyłam wiadomość, że właśnie sprzedały się buty, które wystawiłam na portalu aukcyjnym i które wisiały tam przez jakiś czas. Poszły za 25 zł, więc wróciła do mnie dokladnie połowa tego, czym postanowiłam się podzielić. Może to po prostu zbieg okoliczności, ale pierwsze co pomyślałam, to właśnie, że "karma wraca" i nie powiem, miło mi się wtedy zrobiło. 😉
Wierzę, że karma wraca. Ta dobra ale chyba bardziej ta zła.Najblzsza rodzina zrobiła mnie i mojej córce mnóstwo okropnych rzeczy.Ja przez to jestem teraz silniejsza a im po kilku latach zaczęło się nie układać w życiu.
Myślę, że eksperyment pokazujący, że ludzie w mieście są mniej skorzy do pomocy osobie rannej dowodzi raczej tego, że dochodzi tu do zjawiska rozmycia odpowiedzialności. Wiem, że za minutę przejdzie tędy ktoś iny kto będzie mógł udzielić pmocy, wiec czemu mam to być ja? Podobne badania, z tą tezą robiono. Inny przykład? Łapię autostopa. Miejsce, constans. Jest stodek dnia - zatrzyma się co 20-30 kierowca. Jest 23, środek tygodnia - szanse, że dany kierowca się zatrzyma szacuję na 50%. Paradoksalnie, czasem o tej 23 jest szybciej. Co do glownej tezy - tak, karma istnieje i tak, nie jest to magiczny przepływ energii, a raczej proces kształtowania się osobowisci danego społeczeństwa. Zeby postawić kropkę nad i. Traktuj swoją kobietę tak jak chciałbyś, żeby twój przyszły zięc traktował twoją córkę.
absolutnie nie wraca ,ctrzeba być cwanym i tyle ;) dla wiekszosci ludzi jak jestes dobry i miły to oznaka słabości i sygnał że można Cie wykorzystać . Tyle w temacie
Można być dobrym i miłym ale trzymać się swoich granic. Nie dawać więcej niż się ma samemu. Jeżeli twierdzisz, że można cie wykorzystywać to tak na prawdę SAM DAJESZ SIĘ WYKORZYSTYWAC 😉
@@slawekkacz2249czekaj ,czekaj to co autor komentarza miał na myśli, bo też nie zrozumiałem🤔Jesteś otwarty ale nie miły, czyli nie wysyłasz sygnałów by ta większość cię wykorzystała....
Jaki uczestnik ruchu drogowego zaobserwowałam, że częściej przepuszczam kogokolwiek kiedy ktoś przepuści mnie, więc staram się to robić bez wielkiej okazji. Czuję jak ta iskierka dobra idzie dalej. Dodatkowo sama czuję się super kiedy ktoś podziekuje, więc staram też się to robić.
Myślę że nawet jeśli nie wraca to i tak warto być dobrym dla innych. Ciekawy odcinek, pozdrwaiam :)
Masz rację młody człowieku,oby wszyscy myśleli tak jak ty.....pozdrawiam
A dlaczego warto?
@@eklezjastamickiewicza2422 dobre pytanie! Można mieć nastawienie np:" będę komuś dobry to może to kiedyś do mnie wróci" tylko że to trochę takie egoistyczne.... Można też pomyśleć że nie wszystko musi być "za coś". Można być po prostu dobrym dla innych nie oczekując nic w zamian i to uważam za coś wartościowego. Kiedyś przeczytałem starą przypowieść chińską, w której była osada. Ludzie tam żyjący mieli odwieczny problem, bo żeby wydostać się z osady musieli omijać za każdym razem duża górę. Zajmowało im to strasznie dużo czasu i energii...pewnego dnia jeden staruszek wziął łopatę i zaczął kopać tunel.wszyscy się dziwili. Jeden młody zapytał "dziadku po co to robisz"? Dziadek odpowiedział że to przecież ułatwi im życie....ale dziadku przecież by przekopać tunel trzeba by ze 100lat a Ty i tak tego nie doczekasz?! Wiem, wiem odparł starzec, ale kolejne pokolenia będą miały już lżej żeby to ukończyć....
Bedac dobrym dla innych, jestes dobry dla siebie, idąc filozofia ubuntu
@@magdalenaspitzmueller626 🍾🎊🏠🏠
Właśnie wróci ,słowa mają moc, a głupota zawsze przyciąga podobnych ludzi pozdrawiam wszystkich prosimy w następnym odcinku animacje i smoka dla wiarygodności 🫡
Witaj. Lubie pomagac, nie zwracam zbytnio uwagi na tzw.zyski I strarty. Uwazam, ze takie podejdcie jest wlasciwe. Oczywiscie nie zapominam o sobie 😊
Gratuluję pomoc, w której się patrzy na zyski i straty to żadna pomoc tylko transakcja.
Bardzo ładna postawa. Miejmy nadzieje, ze polskie dzieci beda sie uczyc tego niedlugo na lekcjach etyki.
Miasto to katastrofa,dlatego mieszkam na wsi,gdzie są piękne lasy,łąki świeże powietrze,spokój i harmonia natury.Kazdemu polecam.😊😊😏
Mieszkam od roku na wsi wczesnirj w duzym miescie wszystko fajnir ale mocno ogranicza ludzi i zamyka im glowe
@@mateuszj9741 potwierdzam-uciekinierka ze stolicy od 25 lat
Moim zdaniem zło wraca, a dobro nie do końca. Ogólnie uważam, że świat jest skonstruowany tak, że łatwiej jest ludziom czynić zło niż dobro, bo czasami dobre uczynki wymagają większego wysiłku. Mimo wszystko wierzę w ludzi i mam nadzieję, że każdy z Nas będzie starał się postępować dobrze.
Patrząc na to co się dzieje to fakt, zło łatwiej czynić 😭
Gdyby każdy starał się czynić dobro to wracało by do ciebie dużo dobra a nie szczątki.
Zło nienawidzi małych dobrych uczynków
Nie, myślę, że po prostu człowiek bardziej odczuwa i zapamiętuje te złe rzeczy. Gdy nasze ego ucierpi to instynktownie analizujemy daną sytuację i szukamy przyczyny powstania jej, aby w przyszłości ona się juz nie powtórzyła ;) natomiast te dobre chwile traktujemy przelotnie. Nie szukamy przyczyn i skutków powstawania ich ponieważ nasze ego jest podsycone, nie ma sytuacji zagrożenia i nasz układ nerwowy rozluźnia się. Wszystko to kwestia perspektywy.. powinniśmy po prostu nauczyć się bardziej doceniać nawet te drobne wartości w naszym życiu i wtedy świat naprawdę zaczyna nabierać barw!
Wszystko jest potrzebne w tym świecie. Czynienie zła przez innych pozwala bardziej docenić dobro. Nie trzeba popierać zła i go popierać, ale przynajmniej świadomość pozwala zrozumieć - te zależności . I patrzeć na to wszystko inaczej.
Jezeli pomoc innym daje ci satysfakcje jak to jest w moim przypadku ( bedac juz od kilku lat walentariuszem ) - to wspaniale👍 . Zas liczac w zamian na doba karme , to srata czasu . W moim zyciowym doswiadczeniu , czesto widze ludzie do ktorych szczescie sie "bardzo usmiecha " ktorzy zupelnie na to nie zasluguja 🤷♀️🤔⁉
Skad wiemy , ze ktos zasluguje a inny nie zasluguje....czy to co widac golem okiem jest prawdziwym obrazem intencji czlowieka? Nie.
Mimo że zdecydowanie uważam, że w życiu warto pomagać to ròwnież obserwuję, że jeśli w otoczeniu są ,, pseudo dobrzy ludzie" to za wysłane im dobra odpłacają złem i w głębi duszy nie nawidzą ludzi, którzy starają się czynić dobro. Ale i tak uważam, że warto czynić dobro nie będąc przekonaną o jego powrocie.
@@irenak.9279 Tak wlasnie trzeba myslec !👍 nic nie oczekiwac ! - innaczej bedzie sie zawiedzionym
@@ewaholmes707 Mozna duzo filozofowac na ten temat , jednak wiele zacnych czynow mozna widziec "golym okiem "😉
@@ewaholmes707 Tak! Jeśli widać gołym okiem że dany człowiek jest zły, że krzywdzi, to już nic nigdy tego nie zmieni. Choćby stał się archaniołem i tak będzie ZŁY, bo archaniołem stanie się tylko wtedy gdy życie da mu porządnie w kość.
Można też niestety mieć problem z nadmiernym pomaganiem innym i zaniedbywaniem siebie. Niestety. Trzeba zachować równowagę jak we wszystkim.
Bardzo madre proste slowa. Bravo. Ilona K.
Karma to pojęcie wyższej świadomości, a nie kara i nagroda tu i teraz, jak to się rozumie w potocznym ujęciu przez wielu. Pojęcie karmy wywodzi się z filozofii buddyjskiej, a ta zakłada istnienie reinkarnacji. W tym pojęciu karma rozciąga się na wiele wcieleń, a nie tylko na tu i teraz. Dlatego możemy przez całe życie nie odczuwać karmy, która nadejdzie w następnym wcieleniu, a możemy także odczuwać karmę całe życie ktora jest wynikiem wcielenia które już było. Można sobie to tłumaczyć psychologicznie lub jakkolwiek, ale pierwotna idea tego pojęcia, wywodzi się z konkretnej filozofi ktorą należy zrozumieć w całości a nie wybiórczo. Dopiero wtedy ukazuje się tego sens.
Tak.Mozna nawet doswiadczyc Karmy w kwadransie.Tozsamosc.
Rozwżajac pojęcie dobra i zła mam wiele dowodów na istnienie tzw. Wyrownania porachunków czy też karmy. Znam osoby, które dopuszczały się niezwykle nikczemnych czynów deprecjonując wartosc innych osob, wynoszac sie i panosząc i dostały tak dotkliwą zapłatę, że nie mogą się do dzisiaj pozbierac, nie mówiac o tym, ze stracily tzw.twarz, autorytet, a także olbrzymie straty finansowe. Znam tez osoby altruistyczne, empatyczne ktore zawsze chetnie słuzyły kazdą możliwą pomocą i los wynagrodzil im to sowicie. Warto być uczciwym, pomocnym bez ovzekiwania na uśmiech losu.
@Ludolfina 626 Wytlumacz mi proszę czym jest karma. Stwierdzenie, ze jest prawem naturalnym nic mi nie mówi. Wedlug buddyzmu karma to suma dobrych i złych uczynków w obecnym zyciu, ktora wplywa na to jakie bedzie nastepne wcielenie danej osoby w lancuchu reinkarnacji. Zatem czym są czyny karmiczne ? A jeśli reinkarnacja nie istnieje?
Zycie jest ,jak lustro ..., mysli dobrych i zlych , wybierajmy te dobre mysli i realizujmy .
Jestem już starszą osobą.Całe życie byłam pierwsza do pomocy każdemu ,komu działa się krzywda.Po wielu latach ludzie "oddzwięczyli" mi się mobbingiem,straciłam przez to zdrowie.Teraz pomagam tylko najbliższym a innych ludzi nie chce znać,wrogom życzę aby dosięgło ich zło, które mi wyrządzili, nienawidzę ich,stronię od ludzi,żeby później nie cierpieć.
Ja też pomagałam teraz sama chora jestem ale walczę i mam nadzieję, że wygram mam męża toksyczneo
mobbing jest świadomym, uporczywym nękaniem psychicznym pracownika w sposób werbalny lub niewerbalny przez przełożonego lub współpracownika
No właśnie. Dobro nie wraca. To przesądy. Natomiast ludzie podli, źli, egoistyczni, pazerni przez całe swoje życie mają się bardzo dobrze, można powiedzieć jak pączki w maśle. Co gorsza, myślę, że właśnie dlatego, że są tacy...
Dobro wraca, tak samo zło wraca. Robisz komuś dobry uczynek, to nie znaczy że odwdzięczy się ta sama osoba. Dostaniesz dobro od innej. Zrobisz komuś krzywdę to będziesz miał krzywdę od niekoniecznie tej osoby ale od innej. Pozdrawiam serdecznie 🌹🤗
Mengele, Ishii i wielu innych zbrodniarzy byli poza prawem karmy? Jak to? Działa na jednych a nie na drugich? Jak noworodek dostanie raka z rozsiewem na wszystkie narządy to jego też karma dotyka?
Staram się byc dobrą osobą. Jestem dla kazdego mila, szczera itp itd. Flustrujace jednak dla mnie jest to, ze dobro ktore daje innym nie wraca do mnie. Nie umiem sie z tym jakos pogodzic. Boli mnie chamstwo innych osob. Wszelakie kontakty z rowniesnikami udrzucaja mnie widzac jak zachowuja sie wobec mnie badz innych. Czasem mam ochote byc wredna łajzą, jednak moja natura to raczej dobroc, ktora czasem jest przekleństwem.
Tak jest, że nie zawsze jesteśmy usatysfakcjonowani tym jak traktują nas inne osoby, jednak zwracaj uwagę na te małe chociażby szczegóły z których można się cieszyć. Odwzajemniony uśmiech przechodnia na ulicy to już powód do radości🤗
Skutkiem ubocznym Pani dobrych działań jest spokojny sen czym nie mogą się cieszyć ludzie kopiący dołki pod innymi.
@@jerry-mind-sky Wątpię czy mają wyrzuty sumienia, które nie pozwalają im spać.
O
Nie warto być dobrym.
Po pierwsze ludzie nie potrafią doceniać, a po drugie jak byliśmy dla kogoś dobrzy to potem te osoby biorą naszą dobroć za pewnik i jeszcze mają pretensje oczekiwania i wymagania . Wszyscy ludzie którzy teraz są chamscy źli opryskliwi kiedyś byli dobrzy tylko zauważyli to nic nie daje, a efekt jest odwrotny także zmienili podejście. Dobroć nie działa także lepiej żeby się bali, strach działa lepiej, strach daje kontrolę, dlatego w telewizji są tylko programy negatywnie naładowane emocjonalnie bo to przyciąga uwage. Można straszyć społeczeństwo i je kontrolować. Dlatego trzeba być gnojkiem bez serca i wszystkich gnoić. Wiem że to nie etyczne i nie moralne ale taka jest rzeczywistość i lepiej odpuścić sobie iluzje wyidealizowanego świata który nie funkcjonuje w naszej rzeczywistości.
Bardzo trafiony temat i wyjątkowo na czasie 👌
Na temat, treściwie, świetne przykłady z życia 👍
Ani sekunda "nie zmarnowana" z tych kilkunastu minut - grono odbiorców będzie się zwiększać (sam coraz częściej polecam rodzinie, przyjaciołom, znajomym) 🤓
...
Jedna uwaga do zostania "dawcą genów' - nie każdy może nim zostać, radzę to konsultować z lekarzem, sam byłem krwiodawcą ale, niestety, już nie mogę
Warto pomagać innym, ale nie zawsze się opłaca
Nigdy nie pomagałam z perspektywy tego, że mi się opłaca, tylko dlatego że mogłam.
@@Obserwator11 może chodzi o to, że czasem feedback, jest gorzki i bolesny....
nie zmienia to faktu, że warto pomagać.
@@soniaflower7242 z doświadczenia wiem, że pomożesz raz i jeśli ktoś ma deficyty w tym miejscu w sobie, to obudzisz taką pomocą drugiego człowieka i może zacząć oczekiwać więcej...może się rów zdarzyć, że pomożesz, zaoferujesz rozwiązanie, ktoś wysłucha ale się nie decyduje, wtedy ja drugi raz się już nie oferuje, bo przekroczylanym cudze granicę I szanuje to,że ktoś nie chcę.
Empatia... zawsze jest cicha, skromna. A dobro samo z siebie nigdy nie wróci.
Absolutna bzdura. Ani dobro nie wraca, ani zło nie jest ukarane. Nie ma takiej zasady. Dobrzy ludzie są często niedoceniani, a złym jakoś się udaje wyjść cało z opresji.
Wiem sama na sobie ,że wraca i dobro I zło! I nie jest to bzdura.
Moim zdaniem nie wraca ani dobro, ani zło, bo czymże ono jest jak nie oceną człowieką? Wszechświat (bardziej "przyziemnie" obrazując to: natura) jest neutralna, nie ocenia czy coś jest złe czy jest to dobre, coś po prostu jest...
Natomiast w postrzeganiu "rzeczywistości" przez "większość" (ludzi) idea wszechobecnego dualizmu dzieli na dobre i złe, upycha w kategorie, upycha w oceny.
Teraz idąc o krok dalej, nie wraca ani dobro, ani zło (bo jest ono naszą opinią stworzoną w opraciu o schematy tudzież wzorce), zaś "wraca", a raczej powinno być to ujęte słowem "przyciągamy", do nas to czym emanujemy, zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie - sformułowanie to znajdzie swe potwierdzenie chociażby w fizyce kwantowej (ale nie tylko tam) - drgania, częstotliwości, fale elektromagnetyczne itd.
@@wiktorkonieczny7146 ja wiem ,że wraca tylko jak wraca dobro to ludzie myślą, że im się poszczęściło,a jak wraca zło to nie powiedzą, że wcześniej zrobili komuś coś złego,tylko biadola i płaczą a my ich żałujemy. Osobiście znam takie przypadki.
Widać, że nie masz pojęcia o statystyce.
Warto jest czynić dobro i warto wierzyć , że do nas wróci. Magia przyciągania. Nasz mózg ma niezwykłą moc.
Sorry , mózg to mięso.
@@jerry-mind-sky Co za głupoty piep...sz!? Masz pomidor pod ręką? No to go popieprz! Smacznego!🍅
@@elzbietaseidel1449 a tata z mamą nie nauczyli dobrych manier ? Nawet w polskiej kuchni są potrawy z móżdżku.
Więc mózg jest mięsem.
Nawet nie wiem czy leżało koło mięsa 🤣
W moim przekonaniu ludzie przyciągają ludzi podobnych do siebie. Zgodnie z tą tezą będąc dobrym, przyciągamy dobrych ludzi i właśnie dla tego "karma wraca".
Jestem w bazie DKMS od wielu lat. A karma wraca, to pewne 👍🏻
Logicznie nie wraca a emocjonalnie wraca zależy jakie masz podejście do życia
Też jestem w tej bazie, a także jestem dawcą organów.
Zarejestrowałam się 😆 dziękuję ❤️ dzięki twojemu apelowi i wklejeniu linku to było bardzo proste. Pozdrowionka ❤️
Nie warto wszystkim pomagać,bo wiem z doświadczenia,że można sobie narobić wielkich kłopotów i przy okazji nieźle się przy tym umęczyć.
Czasem najlepsza formą pomocy jest przede wszystkim nie szkodzić i pozwolić żyć sobie samemu oraz innym po swojemu.
Bardzo mądre spostrzeżenie, zwłaszcza, że pomagając innym uzalezniamy ich jednocześnie od pomocy nie dając wejść na wyżyny walki o swoje dobro.
Dobrze być w porządku dla ludzi a jeśli ktoś nas wykorzystuje to trzeba postawić granice
👍💪
Jest to po prostu współczucie z innymi ludźmi. Buddyzm opiera się na współczuciu. Tylko psychopaci jako osoby osobne i z tragicznie małą osobowością są poza współczuciem.
Fajnie napisane :)
Wspaniałe napisane 👍
Teraz jest tak różne , można pomagać chociaż by bliskim . Można spotkać się z niewdzięcznością . Wiele się dało i obojętność wzamian .
Nie sądzę, żeby coś "wracało". Po prostu żyjemy wśród ludzi, jedni są bardziej dobrzy, inni mniej. Robimy to, co uważamy za słuszne. Coś dajemy, coś bierzemy, coś nas spotyka.
Bardziej dobrzy? Po polsku będzie - lepsi
@@narta9060 niech będzie ;)
@@narta9060 No... nie. Autorowi chodzi o przymiotnik a nie o stopniowanie. Wklej w miejsce bardziej dobrzy słowo lepsi i wyjdzie ci totalnie inny sens zdania. Pomyśl zanim zwrócisz uwagę.
@@mirosawapawlik1079 Użyłeś dobrej formy,
Jestem zarejestrowana w DKMS od ponad 2 lat. Na szczęście mój genetyczny bliźniak jest wciąż zdrowy. Mimo to jestem przygotowana, że któregoś dnia znajdzie się osoba, której będę mogła pomóc. Wspaniałe uczucie :3 polecam każdemu
Odbieram twoją wypowiedź jako jednoznacznie świadczącą o myśleniu "coś za coś". Przepraszam jeżeli cię uraziłam, ale wręcz wstrząsnęło mną jedno jedyne wyrażenie na początku twojej wypowiedzi : NA SZCZĘŚCIE. To PO CO zgłosiłaś się, skoro "na szczęście" nikt nie może z tego skorzystać??? Przecież to że twój genetyczny bliźniak nie choruje nie znaczy że KTOŚ nie choruje, choruje milion osób, tylko twój szpik żadnej z nich nie pasuje !!! Czyli co, zgłosiłaś się żeby móc o sobie myśleć że jesteś szlachetną osobą, ale tak naprawdę to na szczęście nikt nic ode mnie nie chce, tak?
@@agru8273 po prostu cieszy sie ze inna osoba jest zdrowa i nie potrzebuje pomocy??? To nie tak ze to ona wybiera jaki ma szpik XDDD
@@xaura808 A któż to się objawił nagle,ni z tego ni z owego?... Odnoszę wrażenie, że nie do końca ogarniasz temat Ixauro. I może lepiej niech już tak zostanie, 🤭🤫,🤗. Pozdrawiam serdecznie.
pomagalem cale zycie, a nikt tak bardzo nie zaszkodzil mi jak polacy!
Zdarza się anomalia jak wszędzie, mnie też to się zdarzyło,ale nie przejęłam się i tobie też radzę to samo.
@@smartfonoppo7733 skoro polska to anomalia, to wiadomo co jest 5
@@tomektomczak2953 myślę, że nie tylko Polska,to przydarza się wszystkim ludziom dobrej woli na świecie,ale to nie znaczy żeby się poddawać,bo pomaganie daję radość, satysfakcję i same pozytywne emocje.
@@smartfonoppo7733 a ja mysle, ze cale zycie, to wlasnie polacy mi sie przytrafiali w 85% , wiec coz moge rzec...mowi sie trudno, a karawana jedzie dalej... plakac nie bede
@@tomektomczak2953 może tak,ale trzeba w takim razie od złych i toksycznych uciekać a znaleźć dobrych,zawsze zostanie ktoś dobry a reszta widocznie nie zasługuje na pomoc.
Dobro nie wraca.Bycie dobrym jest przyjemne i buduje szacunek do siebie.
To prawda. Nie wierze ze dobro wraca bo jak zyje 34 lata nigdy do mnie nic dobrego nie wróciło. Nigdy nikomu nie zrobilam na przekór a nawet niechce się wyrażać jak podle zycie mam 😒
Do mnie jednokrotnie wróciło, czasem nawet z nawiązką. Także jak najbardziej dobro wraca i warto być dobrym.
Zbaczy nawet tacy zbridniarze jak L**** mysleli że robią dobrze
Owszem, wraca.
@@kanyenkekanyenke1419 A może nie wraca, tylko po prostu je otrzymałaś niezależnie od tego ile sama go dałaś komu innemu? Niby jaki miałby być związek pomiędzy jednym a drugim?
Świetny odcinek. Bardzo przyjemnie sie Pana słucha :) pozdrawiam
Nie powiedziałabym, że "dobra karma" zawsze wraca, jest to raczej kwestia tego, na jaką osobę się trafi. Trzeba jeszcze umieć rozpoznawać, do jakiej osoby warto wyciągać rękę, a z kim dać sobie spokój. Wiele razy doświadczyłam sytuacji, gdzie najgorzej byłam traktowana właśnie przez tych, którym najwięcej pomogłam. Nie dość, że nie usłyszałam nawet głupiego "dziękuję" (czego nie oczekiwałam, bo robiłam to bezinteresownie), to jeszcze słyszałam wybrzydzanie i narzekanie, albo wyzwiska i brak szacunku lub, co więcej- próby wejścia na łeb oraz efekt "dasz palec to weźmie całą rękę". Dlatego też musiałam pokazać tym delikwentom, gdzie jest ich miejsce, nie pomagam osobom roszczeniowym i z postawą, że wszystko im się należy tylko skupiam się na bliskich i zaufanych osobach, na które faktycznie mogę liczyć.
Co do norm pomagania jest takie zjawisko w psychologii tylko nie pamiętam jak się nazywa. Im więcej osób jest świadkami np. Wypadku tym mniejsza szansa na pomoc. Im więcej ludzi na miejscu zdarzenia Tym wiecej osób przechodzi obojętnie machając ręką i myśląc, że skoro jest tyle innych osób to ktoś inny osobie potrzebującej pomoże. Sama bylam w takiej sytuacji kiedy samochód dachował, cała ulica stanęła ale nikt nie wyszedl z samochodu. Osobiście jako jedyna na caly korek wyszłam z samochodu i zadzwoniłam po pomoc.
Dzięki za pierwsze minuty filmiku! Po odkładaniu tego w końcu wypełniłam dane!
DKMS POMAGAM ❤
Zawsze jak słyszę ten slogan że karma wraca, przypomina mi się historia dr Mengele "anioła śmierci" który skazywał dzieci i dorosłych na tak potworne cierpienia i ból którego nie da się opisać słowami. Nigdy nie odpowiedział za swoje czyny, po wojnie wiódł spokojny żywot w Brazylii i w czasie kąpieli w oceanie doznał prawdopodobnie udaru mózgu i utonął. Trzeba przyznać że śmierć nie najgorsza, żywot po wojnie całkiem bezstresowy. Tak więc NIE, karma nie wraca :P
Kiedyś puszczałem taksówkarzy, dzisiaj nie ma na to szans, za dużo chamstwa widziałem z ich strony
Pomimo braku sprawiedliwości, a tym bardziej karmy, warto być przyzwoitym.
Dokładnie rok temu zarejestrowałam się w bazie DKMS 🙂
Nie wierzę w karmę, ot, przypadki... natomiast wierzę, że ludzie pełni empatii niosą pomoc i nawet w ich podświadomości nie ma ani grama interesowności.
zdziwlabys sie jak malo przypadkowosci jest w naszym zyciu
@@Slipknot87
Taa a niby co jest?
Podświadomość.
@@maniamania6603 nie ma sensu zebym Ci pisał bo i tak nie uwierzysz. Ale większość rzeczy w naszym życiu jest już zapisanych i można to odczytać. W sensie przyszlosc. Zreszta czas jako taki nie istnieje. Nawet kiedy patrzysz na gwiazdy to widzisz jedynie przeszlosc a niektóre z tych gwiazd juz nie istnieja. Tak samo to co teraz na naszej planecie odbierasz jako teraźniejszość dla kogos kto znajdowal by się na innych planetach jest już przeszłością. Ty patrzysz na przypadki pod względem psychologicznym jako podświadomość. A ja mówię o tym że przyszlosc i to co się dzieje w Twoim życiu jest już w dużej mierze zapisane. I można to odczytać za pomocą snów lub kart itp. Sama fizyka kwantowa pokazuje ze ten swiat jest czymś innym niz się nam wydaje. Poczytaj o eksperymencie ze szczelinami. Lub eksperyment z kotem. A z książek polecam "Zapomniany język" - Erich Fromm. Możesz też poczytać o synchroniczności Junga.
@@Slipknot87
@Bla bla bla
To takie bardzo proste pytanie dla Ciebie pewnie naiwe. Kto to wszytko wyreżyserował? Pytam o ludzkie życie, nie o gwiazdy bo to są fakty.
@@Slipknot87
Kot Schrödingera i serial dark już za mną zastanawiam się do czego Ty dążysz.. ?
"Każdy dobry uczynek zostanie prędzej czy później ukarany" Ignacy Karpowicz "Ości". Z pozdrowieniem dla dobroczyńców:)
Nie raz dostałem złe rzeczy i nie raz dobre. A jestem dobrym czlowiekiem!
Ogladam now
Karma wraca w magiczny sposób do miski psa. Kot wyjada, a ona wraca.
😂👍
🤣😂👍
dokładnie, karma jest dla psów i kotów!
Głosisz jak księża w kościele...Mój ojciec umierał na bialaczke wypisywali go że szpitala nie leczono ...znam układowego pana który chodząc co dwa tygodnie do gabinetu prywatnego załatwiał sobie przy niewydolnych nerkach szybszy ich przeszczep Świat bez sumienia z mamoną korupcją to obecne normy
Ale i tak trzeba byc dobrym !!! Bez innych korzysci czynmy dorbo to bedzie wdzystkim dobrze.
Po pierwsze to starać się jak najmniej szkodzić, a to niełatwe...jak podpowiada życie, dopiero potem myśleć o czynieniu dobra. To tyle w temacie:)
Dziękuje 😊❤⚘
Hmm a czy też tak masz Łukaszu że jak pomagasz ludziom często to zaniedbujesz swoje potrzeby ? Ja tak mam czasami że jak mam okres w życiu że jestem skóra do pomocy nie odmawiam ludziom jak czegoś potrzebuja to łapie się na tym że nie mam potem czasu na np rozwijanie swoich umiejętności potrzebnych do pracy albo realizację jakiś poza "pracowych" planów
Ja tak mam. A potem jeszcze usłyszę od tych samych osób, że jestem leniem bo nie zrobiłam tego co było potrzebne mi.
Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak ta przysłowiowa karma, wymysł ludzi którzy musieli sobie jakiś zwrot akcji wytłumaczyć którego nie umieli zrozumieć
Witam Was.Myslalem czasem na temat Karmy od czasu kiedy bylem zaproszony na spotanie z ludzmi z Koreanskiej szkole zen w Falenicy.W moim przemysleniu Karma to wewnetrzna przemiana
...szczegolnie ta Niesamowita Przemiana, ktora nie czeka biologiczych narodzin i nowej kreacji,ale ta ktora dzieje sie w Duszy czlowieka w czasie jego zycia.Dziekuje za wypowiedz.Pozdrawiam Was.💚
Ziomek strasznym materialistycznym redukcjonizmem zaleciałeś
@@Robert.Greenwood Karma to jedzenie dla psa albo kota . Ato o czym myslales to zebrany plon po zasianiu. Wiadomo , ze jak zasiejesz kukurydze to nie zbierzesz papryki tylko kukurydze i to w wiekszych ilosciach niz zasiales.
Dobro wraca, zło też wraca. Czasem po prostu potrzeba więcej czasu
Pusty frazes, ileż to razy słyszeliśmy o ludziach czyniących zło do których karma nie wróciła?
@@maciejlublin829 Bardzo zła karmę "spłaca" się w następnym wcieleniu! Dlaczego wielu pyta się "czym zasłużyła(e)m sobie na tyle cierpienia itp.?"
Norma sprawiedliwości o której wspomniałeś na początku, bywa czasem dyskusyjna, problem w tym, czy kara za wyrządzone zło będzie adekwatna do czynu. Może się bowiem zdarzyć, że będzie np zbyt łagodna, co nakręci dalszą spiralę poczucia niesprawiedliwości.
W przypadku dziejowych konfliktów jak wojny, wraz z doświadczeniem traumy, dla pojedynczych osób karma może stanowić coś w rodzaju myślenia życzeniowego. Im większa krzywda, jej nieodwracalność, czy bezradność doświadczana w danej sytuacji, tym większa potrzeba zaistnienia tego typu ''sprawiedliwości dziejowej'' lub choćby samej tęsknoty za światem sprawiedliwym. Niestety w wielu przypadkach ciężko mówić o jej spełnieniu, gdzie pewnej części uczestniczących w dziele zniszczenia, nie dosięgła żadna sprawiedliwość i niejednokrotnie dożyli sędziwej starości.
Dla ludzi doświadczających utraty osoby bliskiej w wyniku morderstwa ''karma'' może oznaczać jedynie potrzebę zwykłej informacji, zrozumienia ''dlaczego'' lub gdzie spoczywa ich członek rodziny, to czasem wystarczy za formę zadośćuczynienia.
10:30 w przypadku złego nastroju, będącego wynikiem wcześniejszego rozdrażnienia przez kogoś innego, można być w mniejszym stopniu skoncentrowanym na innych, a bardziej na sobie, wtedy raczej karma się nie zwróci, choć wszystko zależy jeszcze od stopnia opanowania. Jednak zazwyczaj zajęcie się przeżuwaniem własnego gniewu czy dyskomfortu, na to nie pozwoli.
Z poczuciem winy, zależy jeszcze z czego wypływa, bo jeśli z faktu, że wcześniej nie pomogło się komuś a istniała taka możliwość, to czasem potrafi się z tego zrobić niezły kołowrotek, od irytacji na siebie, po złość na tę drugą osobę, w efekcie pojawia się dziwny wniosek, że czasem ''lepiej'' gdy pomoc leży poza zasięgiem i możliwościami.
Dziękuję I pozdrawiam
Często zdarzają się osoby które, nie czują wdziecznosci za pomoc a czują upokorzenie i dlatego mogą upokarz ac tego kto pomaga. Mogą też przy naszym jakimś potknięcia natychmiast to wyolbzymic do granic absurdu. Musimy umieć postawić granice takim ludziom bo to co robiliśmy dla nich z przyjemnością , potem oni będą postrzegac jako nasz obowiązek . Jestem i teoretykiem ale też praktyki em. Pozdrawiam.
A ja myślę że wraca! Trzeba tylko czasami zakupić Popcorn i uzbroić się w cierpliwość, tym samym oddalić złe myśli i żal, oddać się własnym przyjemnością i życiu...
Oczywiście, ze wraca :)
biorac pod uwage historie zycia wielu nazistow to wychodzi na to ze nie wraca, przynajmniej nie w tym zyciu
A nie zawsze wraca w tym samym życiu😉
@@the_most_in byc moze, tego z nas nikt nie wie na pewno
Innego nie ma jak tylko to na ziemi prawdopodobnie.
@@andrzejkowalski5676 mam inne zdanie na ten temat na podstawie wlasnych doswiadczen
Hahahahahaha, ciekawe jakie możesz mieć inne doświadczenia pozaziemskie 😂
Kiedyś wierzyłem w karmę jak również w wiele innych rzeczy. Ostatnio nie wierzę i ten film nie przekonał mnie do tego żeby ponownie uwierzyć.
Karma w rozumieniu religijnym to bzdura. Dla wszechświata nie ma żadnego znaczenia czy jesteś Rudolfem Hoessem czy Karolem Wojtyłą. Jeden i drugi może wygrać w totka, jednego i drugiego może potrącić samochód. Tym czym jest karma, to bilans prawdopodobieństw zysków i strat. Ludzie stworzyli społeczności z zasadami i zwyczajnie nie opłaca się je łamać. Istnieje większe prawdopodobieństwo, że dostaniemy nagrodę, gdy będziemy grali według zasad i większe prawdopodobieństwo kary, gdy je złamiemy. Oczywiście czynniki losowe są ponad to. Warto pamiętać, że negatywy są silniej odczuwane niż pozytywy (nie wpadamy w euforię, gdy zarobimy 100 złotych, ale gdy zgubimy 100 złotych to humor popsuty) dlatego ludzie mają raczej tendencję nie tyle do czynienia dobra, co do nieczynienia zła.
Altruizm jest wyrazem egoizmu
I z tym się zgadzam
Powrót karmy to bzdura.
Przez całe życie , począwszy od lat kilku , pomagałam komu tylko mogłam. I jak mołgam.Nie oczekiwałam nic w zamian. Teraz jestem chora na złośliwca inwazyjnego i już nieoperacyjnego to nie ma nikogo , kto by mi pomógł.
Co zrobiłam nie tak , że teraz nie mam na wyjazd do onkologa , na leki a nawet na jedzenie >
Dlaczego nie ma nikogo obok mnie , kto chociaż by porozmawiał?
Ludzie boją się osób poważnie chorych. To takie smutne.
Dobra rada umierającej kobiety - nie pomagajcie !!!!
Karma istnieje , wiem to na swoim przykładzie. Warto być dobrym i uczciwym człowiekiem a wszechświat nam ,to wynagrodzi..
To przypadek a nie żadna karma. Byłam dobrą przyjaciółką, pomagałam. Wzamian otrzymałam samotność bo wszyscy się zmyli jak już wykorzystali mnie do końca. Dziś nie mam znajomych, została depresja i lęki, również przed ludźmi.
@@BadGirl12526 To nie przypadek, bo nie ma przypadków! Za tzw."przypadkiem" ukrywa się zawsze Bóg!!!
Pierdolisz głupoty o Bogu, gdzie był Bóg jak w Auschwitz mordowano milionami ludzi?
Jak zawsze ciekawy materiał 👌
Pomagam... głównie naszym braciom mniejszym czyli zwierzętom
Nie do końca się z tym zgodzę mąż kiedy byłam w ciąży z drugim synem związał się z kochanką po czym zostawił mnie z dwójką dzieci dzień po porodzie ,minęło już ponad trzy lata on szczęśliwy z nią i nie widzę żeby jakakolwiek karma go dopadła choć może nie wiem o czymś...
Ja czekałam na to aż karma zrobi swoje 9 lat 😉💪👍 i się doczekałam, nie robiąc dokladnie niczego w tym kierunku tylko cierpliwie czekałam 😉😁
Też mam podobne spostrzeżenia co do tych którzy mi coś zrobili, ale jak ja wyrządze jakieś zło ono do mnie wraca zwielokrotnione. Wniosek chce być dobra dla własnego bezpieczeństwa.
Współczuję Pani. I nie rozumiem jak można budować szczęście kosztem innych osób 😑
Ponieważ jego podświadomość jest przekonana że zrobił dobrze więc nic mu nie grozi
Nie wolno nawet wrogowi życzyć złe, proszę spróbować sobie samemu ułożyć życie, nigdy się na karmę nie nastawiając. Dużo pokory i zdrowia życzę
Nie do konca trzeba w to wierzyc to nie znaczy aby byc złym lecz dobrym.Ale nie wierz w to ,ze wszystko co zrobisz dobrego powroci do ciebie.Ludzie sa rozni i to zaprzeczało by logice.
Nie wraca, widać to patrząc np na to jakie kraje są bogate. Aczkolwiek nie oznacza to że mamy być złymi ludźmi.
Zło też wraca,zwłaszcza do tych,którzy krzywdzą dobrych ludzi.
Żaden dobry uczynek nie zostanie bezkarny!!!! Dlatego tak ciężko jest być człowiekiem!!!! A tym pojeb
.... świecie bycie człowiekiem to przestępstwo!!!!! Chyba sami znacie wiele przykładów na to !!!!!!
Bardzo potrzebny teraz jest ten film ;)
Mam pytanko czy mógłby pan podrzucać linki do np. eksperymentów społecznych o których pan mówi bo starsze mam ochotę to poczytać ale nie mogę znaleźć. Pozdrawiam 😊
Zobacz sobie np filmy po wyszukaniu "gold digger prank".
O karmie słyszę tylko w negatywnym kontekście tzn. Gdy ktoś zrobi coś złego to wszyscy jak papugi zaczynają gadać "karma wróci"-a czy takie gadanie to nie jest zła intencja? Nad tym mało. Kto się zastanawia.... Odwrotnie gdy ktoś czyni dobrze nikt tego nie komentuje i nie zwraca uwagi.
Dlatego ludzie nie widzą dobra, a wszędzie oczekują złej karmy dla osoby, która ,, zasługuje”..
wystarczy poczytać komentarze... oczekiwanie powrotu dobra i przewaga widzenia zła.
Energia płynie tam gdzie skupia się nasza uwaga.
Ciemna przemiana sie dzieje z człowiekiem jak robi złe rzeczy. Spada mu wibracja i żyje w cierpieniu. Powiedzą być złym sie opłaca, ale utraty duszy nie można porównywać z niczym co materialne i niematerialne. W zasadzie dusza czyli twój stan wewnętrzny energetyczny to wszystko co w życiu poznałeś. Zm8eniając dusze zmienia sie wszystko.
Ja nie wierzę ,że dobro wraca itp . Egoistycznym osobom żyje się lepiej i łatwiej i jakoś nie widziałam nigdy by ich spotykała za to jakaś " kara " ,wręcz przeciwnie
Do czasu😁 egoizm zawsze prowadzi do samotności więc wcześniej czy później egoista doświadczy namacalnie skutków swego postępowania
Nie możesz tego dostrzec, ponieważ tylko te osoby wiedzą co wraca do nich. To co Ty widzisz nie musi być prawdą dla nich.
Dobra energia zawsze wraca......🌼🌼🌼
Jestem w bazie dawców ponad 13 lat. Bardzo bym chciała komus się przydać. Dobro warto dzielić bez liczenia na powrót . Ale karma wraca , na 100 ,% nawet po latach .
Karma wraca w trybie instant, ponieważ to my doświadczamy dobra/zła które czynimy.
Według Z. J. Popko jak będziesz złym człowiekiem to ci djabeł dopomoże, ale ciemna przemiana postępuje. A jak osiągniesz wyższy poziom wibracji i staniesz się człowiekiem duchowym to mniej osiągniesz ale ci góra ,, świat duchowy" dopomoże. Zanim osiągnie się wyższe wibracje droga jest ciężka, a siły ciemności atakują przez złych ludzi żeby zbić człowieka z drogi ku niebu. Stawką w tej grze jest wszystko czyli wewnętrzny stan energetyczny.
Z przyjaciółką w technikum zgłosiłysmy się do DKMS. Ja dostałam list, że się nie nadaję po ponad 2 latach. Przyjaciółka do dziś nic nie dostała xD
Trzeba ogarniać zasadę złotego środka. Będziesz zbyt uczynny, ludzie nie będą cię szanować i większość wykorzysta na każdym kroku. Pójdziesz w drugą stronę, w czysty egoizm i chamstwo - to odbijesz się jak gówno od samochodu, zrobisz krzywdę samemu sobie. Pomagajcie innym, ale przede wszystkim, zadbajcie o swoje dobro.
Ale super materiał 👍
oo ciekawy temat
A ja włóczykija mam wytatuowanego na rece :)
@@szymon.mierzwa szacun :O
Każdemu jest lepiej jak zaliczy białą przemiane i jest zadowolony i niechce wracać do starego.
Proces karmiczny to dziś jedyna sprawiedliwość na ziemi 😊😉
żadna sprawiedliwość, to demoniczny wymysł z tą karmą.
Swietny odcinek:)
Jestem zdegustowany, jak bardzo ludzie używają terminów, których nie rozumieją. Pojęcie karmy bierze się z hinduizmu (dlaczego więc zdjęcie Buddy na froncie filmu?), i znaczy dużo więcej, niż bycie kopniętym w dupę, po tym jak się komuś ukradło lizaka. Karma ma bezpośredni związek z reinkarnacją, a co za tym idzie, jej wpływ sięga nawet między różne wcielenia i może się objawiać na wiele, pozornie nieprawdopodobnych sposobów. Ludzie, czytajcie książki.
PS Nie ma czegoś takiego jak karma w popularnym rozumieniu, bo wiadomo nie od dzisiaj, nie od 10, 100, czy nawet 1000 lat, że życie nie egzekwuje sprawiedliwości. Przykładem jest choćby Pan dr Mengele.
no nareszcie ktoś sensownie to skomentował!
Niekoniecznie widzę to związek pomiędzy Karmą Która wraca a psychologicznymi uwarunkowaniami. Do mnie dobro wraca często zupełnie z innej strony, od zupełnie innych ludzi lub też sytuacji. Nie oczekuję że pomagając ludziom otrzymam takie samo dobro. Pokazywanie wzoru pomagania, dobrego zachowania niestety w moim doświadczeniu Nie zawsze jest skuteczna, i raczej rzadziej niż częściej.
Film jak zawsze na czasie dla mnie, panie Łukaszu, czy jest szansa na bezpośrednie spotkanie on-line z panem?
Ej, ale te systemy karmiczne to są mega stare i skomplikowane nauki wschodu. Raczej garstka białych ludzi wierzących w prawo karmy ma o nim jakiekolwiek pojęcie. W tym raczej nie chodzi o nagrodę za dobro czy ukaranie zła. Ludziom z zachodu bardzo się spodobało uproszczenie tego do takiej formy, ale to tylko dowodzi że ciągle myślą kategoriami "grzechu, potępienia, piekła, zbawienia" i żadne otwieranie czakr czy inne puste praktyki nie zrobią z nich wielce oświeconych guru
Jeśli nie wierzysz w karmę, uwierz przyjemniej w zwykłe proste skutki zachowania, przyczyny skutki, nie ma nic prostrzego
Przegadany, męczący materiał. Nie dał mi odpowiedzi na postawione pytanie
Wchodzę tu tylko dlatego że uważam z gruntu to za shit ponieważ moje pytanie brzmi gdzie jest karma Fidela Castro, Mao zedunga , kim Dzong Una bądź innych zbrodniarzy i najgorszego typy z możliwych którzy w spokoju dozyli starości w dostatku , a ta historia o pomocy i przyjemności z niej mając z tyłu głowy karmę jest równoznaczne z osobą która chodzi do kościoła i głośno się modli bo ktoś mu obiecał niebo , te konstrukty są smutne że wgl się o nich mówi powinno się skupić na moralności czlowieka i jej rozwoju i uwrażliwienia a nie Religi czy Karmy która też jest koncepcja religijna jak w religiach innych ten sam schemat za dobro dobre za zło złem .
każde dobro będzie ukarane lub gorzej
Dlaczego?
Miałam kiedyś taką sytuację: podczas corocznej akcji zbierania pieniędzy na hospicjum w moim mieście wrzucilam do puszki 50 zł. Kilka godzin później sprawdzając maila zobaczyłam wiadomość, że właśnie sprzedały się buty, które wystawiłam na portalu aukcyjnym i które wisiały tam przez jakiś czas. Poszły za 25 zł, więc wróciła do mnie dokladnie połowa tego, czym postanowiłam się podzielić. Może to po prostu zbieg okoliczności, ale pierwsze co pomyślałam, to właśnie, że "karma wraca" i nie powiem, miło mi się wtedy zrobiło. 😉
Big jest sędzią sprawiedliwym który za dobro wynagradza A za zło karze
I tu wpada na scenę Magik i wrzeszczy "Jesteś bogiem tylko uświadomi to sobie"
Wierzę, że karma wraca. Ta dobra
ale chyba bardziej ta zła.Najblzsza rodzina zrobiła mnie i mojej córce mnóstwo okropnych rzeczy.Ja przez to jestem teraz silniejsza a im po kilku latach zaczęło się nie układać w życiu.
Myślę, że eksperyment pokazujący, że ludzie w mieście są mniej skorzy do pomocy osobie rannej dowodzi raczej tego, że dochodzi tu do zjawiska rozmycia odpowiedzialności. Wiem, że za minutę przejdzie tędy ktoś iny kto będzie mógł udzielić pmocy, wiec czemu mam to być ja? Podobne badania, z tą tezą robiono. Inny przykład? Łapię autostopa. Miejsce, constans. Jest stodek dnia - zatrzyma się co 20-30 kierowca. Jest 23, środek tygodnia - szanse, że dany kierowca się zatrzyma szacuję na 50%. Paradoksalnie, czasem o tej 23 jest szybciej.
Co do glownej tezy - tak, karma istnieje i tak, nie jest to magiczny przepływ energii, a raczej proces kształtowania się osobowisci danego społeczeństwa.
Zeby postawić kropkę nad i. Traktuj swoją kobietę tak jak chciałbyś, żeby twój przyszły zięc traktował twoją córkę.
absolutnie nie wraca ,ctrzeba być cwanym i tyle ;) dla wiekszosci ludzi jak jestes dobry i miły to oznaka słabości i sygnał że można Cie wykorzystać . Tyle w temacie
Można być dobrym i miłym ale trzymać się swoich granic. Nie dawać więcej niż się ma samemu. Jeżeli twierdzisz, że można cie wykorzystywać to tak na prawdę SAM DAJESZ SIĘ WYKORZYSTYWAC 😉
@@anng2312 hmm w którym momencie mojego komentarza napisałem ze sie daje wykorzystywac ?? umiesz czytać ze zrozumieniem ?
@@slawekkacz2249czekaj ,czekaj to co autor komentarza miał na myśli, bo też nie zrozumiałem🤔Jesteś otwarty ale nie miły, czyli nie wysyłasz sygnałów by ta większość cię wykorzystała....
@@marcinbaszak2179 dokładnie chyba tak i to wszysto jeszcze moja wina :P
@@slawekkacz2249 cały komentarz o tym świadczy. Oczywiście, z lęku przed wykorzystaniem robisz zupełnie na odwrót.
Kiedyś ktoś nam w pracy powiedział, cyt.: "pamiętaj - każde Twoje dobro zostanie ukarane! Niestety to często się sprawdza.....
Niezla krzywdę ktoś wyrządził. Szkoda słów.
Współczuję pracy jaką wykonujesz,nieźle musi ryć banię z takimi teoriami,odkładała bym już na późniejszą terapię....
NIECH ZYJE POLSKA AND THE OTHER PEOPLE I LOVE YOU 💘 ❤ ♥ 💕 💗 💖 💘 ❤ ♥ 💕 💗 💖 💘 ❤ ♥ 💕 💗 💖 💘 ❤