Cześć Ignacy. Nie umiem oderwać się od oglądania Twoich filmów. Sposób w jaki mówisz, słownictwo i jasność prowadzenia myśli są, w połączeniu z faktem ze mówisz w trudnym obcym języku, hipnotyzujące. Nie postawiłbym dawniej wiele na to, że do wysiłku składnej i starannej wypowiedzi będzie mnie zmuszała myśl o obcokrajowcu, którego chcę doścignąć. Dziękuję!
Chłopie mam dokładnie to samo odczucie. Ignacy jest tak fenomenalny, że jest mi głupio przed sobą jak słabo znam swój ojczysty język i jakim leniem jestem w życiu:)
@@krzysztofkurzawa9593 😂😂😂. No fakt! Ten film dał mi sporo do myślenia, ale... przecież Ignacy zdaje sobie spraę z tych kulturowych różnic, więc już dobrze wie, że jak hejtują, to na pewno szczerze 😜😆, a jak chwalą to... różnie może być 🤔. Przecież u nas też są niewinne klamstewka, aby kogoś nie urazić, np. "ładnie ci w tym nowym kolorze włosów" , a myślisz: "ale żenada". Niemniej pewnie w dużo mniejszym stopniu, jak w Japonii. Generalnie długo nikt w sobie niczego nie "dusi" i do różnicy zdań dochodzi pewnie szybciej. Zgodnie z zasadą: prawda nas wyzwoli 😜😆..
Wiesz za co podziwiam Twój polski? Za perfekcyjne odmienianie przez przypadki! Gdybym nie urodziła się w Polsce, to w życiu nie nauczyłabym się tego języka :D
@Theodor the Cat nie za bardzo rozumiesz, o czym piszesz. Dominacja (chwilowa) angielszczyzny wynika jedynie z mody, trochę historii (wygrana wojna z Japończykami i Niemcami), trochę z propagandy i dezinformacji (na przykład film fantazy "pierwszy człowiek na Księżycu"). Tylko, że to światowe szaleństwo skończy się szybciej niż za trzydzieści lat wraz z upadkiem ekonomicznym usa i anglii.
To jest wyższy poziom kobiecego "domyśl się" xD W każdym razie to prawda. Ciężko potem wywnioskować co myślą, a najbardziej nie lubię kiedy podczas sprzeczki japończyk ucina rozmowę i woli zrobić tzw ciche dni. Ja tam wolę wszystko z siebie wyrzucić i znaleźć rozwiązanie problemu, nawet jeśli podane słowa mnie lub kogoś zabolą, bo tak to nic się nie zmieni :/
Zawsze ciągnęło mnie do japońskiej kultury przez to, że też jestem nadmiernie uprzejma i skryta, co wyciągnęłam z domu. Dopiero poznawszy obecnego partnera, nauczyłam się więcej ryzykować w rozmowie i w działaniu. W tym kontekście również sprawdza się zasada złotego środka. Ani ekstremalna uprzejmość, ani dobitna szczerość nie jest idealnym modelem zachowań i potrafi psuć relacje.
Własnie : chamstwo nigdy nie jest dobre i dobrze widziane , a tacy są przewaznie Europejczycy , a na pewno Amerykanie: kompletny brak kultury i jakichkolwiek zasad.
Wolę ten japoński styl niż włoski... nie lubie jak ktoś na mnie krzyczy, a Włosi ciągle robią awantury o nic! A sama robię tak że jak ktoś mi nie podchodzi to "znikam" ;) więc Japończycy to bliższy mi biegun i nie zazdroszczę Japończykowi we Włoszech :D
W gruncie rzeczy to podsumowanie jest bardzo trafne, bo i tak wymyślenie "o co mu chodziło?" jest jak gra w rosyjską ruletkę, a szansa że trafisz jest niewielka- domysły nie są warte czasu i energii.
wydaje mi się że dużo ludzi ma takie zachowania, nawet nie Japończyków. ja często z grzeczności czegoś nie mówię albo się na cos zgadzam bo nie chce żeby komuś było przykro. ale wtedy mi jest przykro więc to trochę kiepskie podejście.
Muszę powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem niezwykle bogatego słownictwa prowadzącego. Naturalnie da się usłyszeć, że mówi obcokrajowiec, ale swoboda wypowiedzi zachwyca.
Ignacy, świetny odcinek, dużo wnikliwych obserwacji kulturowych i psychologicznych. Podziwiam Twoją znajomość polskiego. bo wiem, że nawet rodowici Polacy mają problem z opanowaniem literackiej polszczyzny na dobrym poziomie. Bardzo podoba mi się określenie "komunikacja wysoko-/nisko-kontekstowa"
Nie mogę wyjść z podziwu, że potrafisz na tak skomplikowany temat mówić w obcym dla siebie języku (choć już niemal perfekcyjnie opanowanym) bez najmniejszego błędu. Chapeau bas!
Witaj Ignacy, kilka dni temu znalazłem twój kanał i od razu zostałem twoim fanem. Od wczesnego dzieciństwa fascynowala mnie Japonia ale do tej pory nie znałem żadnego Japończyka. Dzięki Tobie mogę od środka poznać Japonię. Bardzo dziękuję że jesteś na polskim youtubie. Krzysztof
" Najlepiej nie myslec za duzo, bo mozna sie przemeczyc. " :-))))))))))))))))))))))))))))))))) Ignacy dziekujemy , ze jestes. Ze tutaj jestes i w ogole , ze istniejesz... Japonski umysl i polska bezposrednosc jak rowniez kawalek polskiej mentalnosci, ktora najwyrazniej Ci imponuje i ktora w czesci juz chyba zainfekowales czyni cuda :-)))))))))) pzdr. KK.
Ignacy jesteś wspaniały. Twoja uwaga, że w Polsce kiedyś bardziej porozumiewano się kontekstowo to fakt. Mam 67 lat i pamiętam moich dziadków którzy tak z nami rozmawiali i w ten sposób przekazywali o wiele więcej wiedzy niż dziś. Po prostu rozmowa z kontekstem też pokazuje inteligencje osoby, ale również może prowadzić do nieporozumień w odbiorze. Pozdrawiam serdecznie
Świetny odcinek! Szczególnie ta sfera emocjonalna w kontaktach międzyludzkich jest bardzo ciekawa. Ja mieszkam 15 lat w UK, i widzę że Anglicy też nie zawsze mówią to co myślą, bo często chcą być mili. Więc to nie jest jedynie cecha Japończyków. Z własnego doświadczenia wiem, że nawet jak się z kimś jest (z kimś z tego samego kraju, a nawet miasta) przez wiele lat, to też nie zawsze człowiek może być pewny, że wie o co chodzi drugiej osobie... Nigdy nie myślałem o nauce japońskiego, ale tak polubiłem Ignasia, że zacząłem oglądać jego filmiki poświęcone nauce jego języka. I starać się zapamiętywać jak najwięcej z tego co mówi.
Też to zauważyłam w Anglii. Tylko u Anglików bardziej odbieram to nie jako zbytnią grzeczność, ale nieszczerość. Bo na przykład umówisz się z Anglikiem, że coś tam zrobi dla ciebie, a potem cię oleje, ponieważ zgodził się tylko dlatego, że wypadało. Masakra.
To wyjątkowy, bardzo przydatny i odważny przekaz. To bardzo pomaga zrozumieć inną kulturę. Mam wielki szacunek do Twojego Ciebie za wkład pracy jakiego wymaga każdy odcinek. Rzetelność. Bardzo dziękuję. Pozytywnie motywujesz do pracy.
DZIĘKUJĘ CI za szczerość i otwartość. To dużo pomocnych i cennych informacji. Nigdy nie przypuszczałbym, że słowa mają takie małe znaczenie a trzeba obserwować zachowanie, gesty, pewnie też mimikę twarzy, oczy itd.
Cześć Ignacy, dziękuję Ci że wyjaśniłeś tak dokładnie co myślą i jak zachowują się Japończycy, jestem Polakiem a mimo to bardzo identyfikuje się z tym sposobem myślenia. Pozdrawiam mocno !
Omówiłes bardzo wrażliwy temat komunikacji w bardzo ludzki ale i profesionalny sposób.. Ja staram się wyczytać z twarzy co osoba naprawde myśli. Ale niektórzy ludzie maja 'betonową' (bez emocji) twarz i nie da sie nic wydedukować 😁🙄🦉.
a mnie tak strasznie wk..urza, jak ja sie nagadam, natlumacze, a potem ten ktos jakby nie sluchal tylko nie wiem, patrzyl czy oczy przymruzam, i odpala "wcale tak nie myslisz",... takie marnotrawienie mojego czasu i komunikacji.
Jeden z lepszych odcinków. Bardzo przydatny i wyjaśnia pewne niezrozumiałe zachowania, które nadal mogą być dla nas dziwne i nieakceptowalne dlatego najlepszym wyjściem jest nie zagłębianie się w nie i odpuszczenie pewnych spraw. Zwłaszcza te błahe. A jak się jest dociekliwym to wtedy najlepiej się domyślać po tym jak osoba się zachowuje podczas rozmowy.
miałem taką sytuację, że na jednej z imprez był Japończyk. Z racji tego, że to było stosunkowo małe miasto, nie często zdarzali się obcokrajowcy, a tym bardziej Japończycy, to część imprezowiczów chciała być miła, okazać tej osobie sympatię. Problem w tym, że wszyscy stwierdzili, że będą mu stawiać kolejki. W pewnym momencie widać, że już nie chciał pić, ale głupio mu było odmówić, więc dale się godził na stawianie i napicie się. Skończyło się w ten sposób, że miał na stole kilka niewypitych piw, a jego koleżanka z Polski zanosiła go do domu
Okazywanie sympatii na sposób polski, my God...biedny. Może w ten sposób nauczył się asertywizmu😀 Ja zawsze odmawiałam picia i miałam gdzieś, kto co sobie pomyślał...uniknęłam alkoholizmu.
Wiedziałem o tym z różnych książek i publikacji o Japonii, więc gdy poznałem Ciebie, mniej więcej wiedziałem czego się spodziewać :) Natomiast bezpośrednio, na własnej skórze przekonałem się o tych kłopotach komunikacyjnych z pewną Japonką, kilkanaście lat temu (wtedy jeszcze o japońskiej kulturze nie wiedziałem za dużo), która właśnie chyba była ze mną przez pewien czas z grzeczności, nie chcąc mnie urazić, a po jakimś czasie kontakt się urwał łamiąc mi serce... i dopiero bliżej poznając Japońską kulturę domyśliłem się dlaczego tak się stało :P
W Polsce jest na odwrót. Raczej mówi się prosto z mostu. Tak mentalność jeszcze z czasów przedrozbiorowych, kiedy nie bawiono się w konwenanse i otwarcie mówiło kto bohater, a kto zdrajca. Miałem kiedyś na zajęciach z angielskiego w szkole, o tym, że Japończycy są raczej inni niż my i u nich się wszystko obchodzi. I w dyskusji wyszło nam, że jednak lepiej mówić prosto, a nie wydziwiać i obchodzić temat. Jakby wszyscy ludzie byli szczerzy to świat byłby lepszy. Ludzie nie lubią słyszeć prawdy, kiedy innym wmawia się miłe kłamstwa, bo też tak chcą. Gdyby jednak mówiono prawdę wszędzie i zawsze to świat byłby dużo lepszy. Nic tak nie boli ludzi jak szczerość. Nic nie wywołuje takiej agresji i nienawiści jak prawda. Dożyliśmy czasów kiedy fakt jest zły, kiedy jest sprzeczny z ideologią i poglądami kogoś. Ja wolę mówić prawdę i robię to zdecydowanie za często sądząc po reakcjach ludzi. Ale nie lubię kłamać, ani milczeć. Tak to tak, nie to nie.
Gdy tak cie słucham z filmiku na filmik, coraz bardziej sie przekonuje o tym ze mam bardzo japońską mentalność i jak kiedyś odwiedze twoj kraj to bede sie czuc jak ryba w wodzie bo mentalność Zachodu strasznie mi przeszkadza, ale ludzie sie nie zmienią
Witaj Ignacy. Bardzo lubię twoje wypowiedzi opisujące różnice kulturowe. One bardzo pomagają zrozumieć Twoich krajan. Wspaniale posługujesz się językiem polskim i znakomicie wypowiadasz słowa. Jesteś znakomity życzę Ci, aby Twoje kanały rozwijały się tak, jak sobie tylko możesz wymarzyć. Serdecznie pozdrawiam i powodzenia.
Jesteś geniuszem! Przechechrałem się ogromnie przez cały Twój odcinek. Twój geniusz polega na doskonałej konstrukcji tego mówionego eseju - przykłady, ich analizy i zabójczy wniosek: daj se spokój ze zrozumieniem Japończyka. Upewniam Cię, ze mam to na myśli i nie napisałem, żeby Ci było miło, bo się narobiłeś, ale jednak przytrułeś.
Fajnie że poruszyłeś tak obszernie ten temat, zawsze mnie intrygował ten aspekt japońskiej mentalności. Czyli jak Japończyk stara się być asertywny, to sobie tak myśli ,,tym razem powiem mu ,,tak'', ale trochę zdecydowaniej okażę przy tym ,,nie'' gestami.
Cześć, jestem pod wrażeniem twojego Polskiego. Na prawdę mówisz lepiej niż większość Polaków, nawet wymowę masz świetną. To ciekawe zjawisko gdy cudzoziemiec mówi lepiej (z pragmatycznego punktu widzenia) od native speakera. よかった. To ciekawe, że obserwuję wiele takich cech u siebie, jak niewielu Polaków. Trudne sprawa dorastać tutaj z takimi cechami ciężko), no ale trudności uszlachetniają, to była dobra inwestycja, hehe. Dzięki za świętną lekcję japońskiego myślenia! Doceniam.
Witaj Ignacy super odcinek pozdrawiam i czekamy na inne ciekawostki o Japonii i Japończykach :). To było super " Najlepiej nie myśleć za dużo bo inaczej można się przemęczyć". Rozbawiło mnie to zdanie :))).
Sama też taka jestem i to nawet do przesady. Wszędzie doszukuję się aluzji, ukrytych intencji, jestem miła nawet dla osób, których nie lubię... Myślę, że wynika to z chęci bycia lubianym przez wszystkich, a jak wiadomo do niczego dobrego to nie prowadzi. I mimo, że jestem wrażliwa i wolę gdy ludzie są dla mnie mili, to naprawdę podziwiam szczere, bezpośrednie osoby. Wyglądają na takie pewne siebie i nieoczekujące poklasku byle kogo... Ale cóż, ludzie mają różne charaktery i po prostu wiem, że tak już zostanie ;) Może da się coś zmienić, ale ta "uprzejmość" i wrażliwość siedzi głęboko w umyśle
Dziękuję za rozszerzenie mojego rozumienia koncepcji honne i tatemae. Pierwszy raz spotkałem się z tym na kanale Dogena, jednak on nie rozwija swoich myśli. Komunikacja kontekstowa ma swoją specyfikę i to na pewno było trudne, żeby zaadaptować się do standardów kulturowych panujących w tym kraju. Wszystkiego dobrego!
Miałam do czynienia z Japończykami podczas kilku wyjazdów na kurs angielskiego. Najczęściej było tak, że byli wystraszeni i kompletnie nie utrzymywali porządku. Raz trafiłam na czyścioszkę i całkiem przyjazną i komunikatywną dziewczynę. Także różnie bywa.
Najlepiej nie myśleć za dużo, bo można się przemęczyć hihihi XD,. To tak pięknie i poprawnie brzmi po polsku, ale każdy powiedziałby "bo można zwariować". Ignaś, po prostu szacunek dla Ciebie- w tym krótkim zdaniu przejawiła się twoja japońska dusza. Pozdrawiam
Jesteś nadzwyczajny! Stałeś się idolem mojej rodziny od czasu gdy pokazałem im Twoje filmiki! Dzięki! Drobna uwaga: Dosyć nietrafnie używasz słowa "stereotyp" .
powiem tak. Wychodzi na to ze ja mam mentalnosc Japonska :D dzieki za wszytkie filmiki mimo ze tylko czasami ogladam. to i tak szanuje i wspieram bo jestes mega ciekawym czlowiekiem :) dziekuje
Ignacy niektórzy są trudno domyślni, jak im nie powiesz wprost to się nie domyślą, np. ja do nich się zaliczam. Choć zgadzam się żę nieraz lepiej czegoś wprost nie mówić ponieważ można kogoś zranić.Z drugiej strony, jak się z kimś umawiam to wolę żeby od razu powiedział że nie przyjdzie, ponieważ sobie wtedy inaczej plany ułożę ;)
bo ludzie nie sa od tego zeby domyslac sie bez przerwy, kto tam kazdy jeden ma jakiegos swojego... fikola w glowie, ale nie chce o nim mowic. ludzie maja dosc swoich problemow i zadan na glowie zeby jeszcze marnowac czas na takie "rozrywki"
Sporo Polaków ma wiele przytoczonych, japońskich cech :) W sumie jesteśmy miksem kulturalno-obyczajowym. Wydaje mi się, że bardziej "Japońscy" są ludzie mający więcej niż naście, 20 lub 30 lat, ale przy tym należy zaznaczyć, ze wiele tych cech nazywamy najzwyczajniej w świecie kulturą osobistą, obyciem lub szacunkiem. Skrajności rzadko są dobre, ale Japońska mentalność i wychowanie pod wieloma względami są warte naśladowania.
@Theodor the Cat Po pierwsze wyraźnie zaznaczyłem, że chodzi o niektóre cechy kulturalno-obyczajowe i w ogóle nie wiem do czego nawiązujesz tymi atakami na Polskę i Polaków. Po drugie trzeba być wielkim ignorantem, żeby pisać takie teksty jak ty znając chociaż podstawy historii w perspektywie tego, że odzyskaliśmy wolność 30 lat temu. Odzyskaliśmy częściowo ;)
Wychodzi na to, że czasami myślę jak japończycy 🤷🏻. Ale fakt jest taki, nie zależnie od kultury trzeba mówić co tak naprawdę myślimy i być wyrozumiałym dla innych :)
Nikt nie jest w stanie odgadnąć, co druga osoba myśli. To jest nie tylko międzynarodowe, ale i lokalne. [edit] Sam często godziłem się towarzysko na kolejną 'lufkę', choć już faktycznie nie miałem ochoty.
wszystko sie zgadza ,bedąc dziewczyną Japończyka od dziecka interesująca sie Japonia i kulturą mogę stwierdzić ze kazdy przyklad był mi znajomy ,z jedzeniem znalazłam genialne rozwiązanie mianowicie jak moj chlopak odmawia to ja biore moje jedzenie i daje mu je i prawie zawsze konczy sie wymianą talerzy ...co do kłótni moj nigdy ale to nigdy nawet miną nie pokazal ze coś go bardzo wkurzyło będąc po za domem ,dopiero jak wracamy toczy sie miedzy nami ostra wymiana zdań
Słucham Cię, słucham i chyba jesteś najmądrzejszym popularnym polskim youtuberem. Przynajmniej z kategorii innych niż "Nauka". Komunikacja wysokokontekstowa, ja pierdzielę :) Zrób kanał lingwistyczny! Jak NativLang, Langfocus, itd :)
Japońska mentalność jest chyba trochę bardziej uniwersalna niż mogłoby się wydawać :). Wiele z cech i zachowań, które przytoczyłeś znajduję u siebie. No chyba, że w poprzednim wcieleniu byłam Japonką/Japończykiem i nie zapomniałam o tym do końca ;). Jak zwykle interesujący materiał i przekazany w łatwoprzyswajalny sposób. Dziękuję i czekam na więcej! :)
Czyli gdy się Tobie coś zaproponuje i odpowiesz „nie, dziękuje”, to należy proponować kolejny raz, bo być może powiedziałeś „nie” odruchowo i teraz żałujesz? 😉😊
Czasami zrozumienie człowieka jest ważniejsze niż to w jakim języku mówi :)Chociaż nie mam zdolności językowych to umiem ''czytać ludzi'' :P więc mam nadzieje , że jeśli nie dotrę do umysłu Japończyków to może dotrę do ich serc ^.-
Ja mam bardzo podobna mentalność. Dużo osób ma mi za zle że nie wale prawdy w oczy, albo jestem nieszczera, bo u nas ta szczerość jest taka słynna i modna, nawet jeśli jest chamstwem, a ja się strasznie staram kogoś nie urazić. Powolne "znikanie" znajomości albo zgadzanie się od razu a potem zmiane planów też często praktykuje. Czuję się bardzo niedopasowana do innych, a ta japońska mentalność zawsze była mi bliższa i doskonale ją rozumiem.
Moim zdaniem to dobre cechy, taka ponad podziałowa komunikacja i wyczuwanie emocji. Poza tym jeśli jest ktoś dobrze wychowany nie powinien sprawiać drugiej osobie problemów. To Nasze podejście jest złe skoro nie dostrzegamy problemów lub poziomu relacji z daną osobą. Chętnie poznam Japończyków :)
Z tego co opowiadasz wynika że Japończycy są bardzo mili, uprzejmi i dobrze wychowani. Czasem wręcz do przesady, bo więcej myślą o innych niż o sobie. Tak się ciężko żyje. Pozdrawiam. Bardzo lubię Twoje filmiki.
z tego co mówisz to ja świetnie bym rozumiał Japończyków jeśli bym tylko rozumiał ich język, tyle że przestałem uważać że nie urażanie innych jest dobre w jakiejkolwiek sytuacji, jeśli kogoś nie urażamy to na moment jest przyjemniej, ale później doprowadzamy do nie miłej lub nie wygodnej sytuacji, robimy to bo chcemy czuć się jako osoba dobra pomagająca, a tak naprawdę dla swojego ego, efekt jest taki że szkodzimy drugiej osobie a sobie jeszcze bardziej, i obwiniamy za to 2 stronę. dodatkowo zakładając że ktoś się domyśli zmuszamy innych do funkcjonowania innych na naszych zasadach nawet jeśli tego nie lubią, więc z automatu jesteśmy nie mili, tylko druga osoba o tym się nie dowiaduje, albo dowiaduje później, że cały czas udawaliśmy że kogoś lubimy a tak naprawdę taka osoba jest naszym wrogiem. ja zbudowałem a potem obaliłem podobne zachowanie na podstawie wyłącznie własnych przemyśleń i obserwacji, jeśli ktoś jest nie miły i chcemy sobie zepsuć trochę humor do jakiegoś stopnia by pomóc takiej osobie to po 1, w cale nie czyni to nas od tej osoby ani trochę lepszymi, bo ta osoba nie ma możliwości odmówić takiej dobroci jeśli o niej nie wie, a 2 nie możemy tego ciągnąć przekraczając granicę na ile założyliśmy na początku że chcemy sobie zepsuć humor kosztem poprawy nastroju drugiej osoby, 3 kolejna kwestia, jeśli nie umiemy tego robić to nie powinniśmy się za to brać, podświadomość jest świetnym obserwatorem, i jeśli psujemy sobie humor by kogoś uszczęśliwić, to przez to my się źle czujemy, a przez to że my się źle czujemy drugo osoba w naszym towarzystwie też jakoś się czuje nieco gorzej, 4 jeśli nie umiemy tego robić (poprawiać komuś humor, równocześnie bezinteresownie psując swój) to marnujemy czas osobie jaką poznaliśmy na znajomość z nami, pomimo że ta znajomość i ten czas jest nic nie wart, 5 wiele Europejczyków używa część zasad jak cel sam w sobie, taką zasadą jest między innymi prawdomówność, albo lojalność, jeśli ktoś ich nie przestrzega to postępuje źle w kontekście tych zasad nie ważne czy wynik jego działań jest pozytywny czy negatywny, bo zwykle łamanie tych zasad powoduje że więcej ludzi w większej liczbie kwestii je łamie, popularyzuje to łamanie tych zasad, i koniec końców jeśli łamiemy je za często wynik na dłuższą metę zawsze będzie negatywny, tylko większość Europejczyków nie zastanawia się nad tym i nie rozumie że tak się kończy łamanie tych zasad, nie rozróżnia ich od innych zasad, po prostu jest tych zasad nauczona od dziecka, jako element mentalności czy kultury, i przyjmuje je w dużej mierze bezkrytycznie, automatycznie
Chyba we mnie jest ta Japońska mentalność i została mi ona przekazana w genach po moich przodkach z Japonii, bo ja tak właśnie myślę i działam jak opisałeś.
Za miesiąc lecę pierwszy raz do Japonii i będę mieszkał kolejno u 4 rodzin w różnym wieku (od młodych bezdzietnych, przez rodzinę z dziećmi, aż po małżeństwo emerytów). Część rzeczy, o których wspomniałeś, wiedziałem już wcześniej, ale sporo rad od Ciebie wezmę sobie do serca. Mam nadzieję, że polski barbarzyńca nie przyniesie mojemu narodowi wstydu w Kraju Kwitnącej Wiśni :)
Polecam Akademik Dwudziestolatkę - Wrocław. Można zamieniać współlokatorów ;) . Ja na szczęście trafiłam na świetną grupę sąsiadów ale były przypadki zamian więc śmiało można się tam udać jak będziecie we Wrocławiu :) .
Zgadzam się w pełni. To co nazwałeś Ignacy "kłamstwem" oczywiście nie jest kłamstwem, jest po prostu dla Polaków i jak widzę Japończyków grzecznością, kulturą osobistą, dobrym wychowaniem czy kindersztubą. Tak, tu Polacy i Japończycy mają wiele wspólnego. Promowana w Polsce w mediach chyba z dekadę temu "zachodnia" asertywność, to dla mnie np. było promowanie prostackiego zachowania, bo nawet odmówić czy zanegować można w sposób uprzejmy, a nie np. "nie zjem dokładki dania bo niesmacznie pani gotuje" wystarczy powiedzieć "już więcej nie mogę bo jestem na diecie" albo "nie dziękuję, już jestem taaaaki "pełny"" itp. :) Ja chyba jestem Japończykiem, bo reaguję identycznie jak Japończycy. Wyjątki tworzy Internet, czasami ludzie piszą ostro, czy wręcz hejtuja, ale na żywo nigdy by tak nie zareagowali. Polacy są często krytyczni wobec Polski, tego co w Polsce się dzieje (na ogół, że źle i ja tak uważam :) ), a już na politykach, rządzie, posłach to psy wieszają i nawet przeklinają. Podział wzmocnił się po zamachu i katastrofie w Smoleńsku w 2010 z rządów PO, gdy PIS był w opozycji (obecnie oni rządzą teoretycznie przynajmniej). Polacy podzielili się, choć dotyczy to ludzi zainteresowanych życiem politycznym. Pozdrawiam
To dość skomplikowane i nawet nie zdawałem sobie sprawy jak duże są tutaj różnice kulturowe... Bardzo dobrze do opisałeś, zrozumiale. Zastanawia mnie od razy jak Japończycy dogadują się z Chińczykami, jak wyglądają pomiędzy nimi różnice kulturowe?
Jest takie powiedzenie: "Kto pyta, chętnie nie daje" Więc jeżeli ktoś się mnie pyta czy coś chcę, zawsze odmawiam, mimo że mam ochotę. Jeżeli chcę się czymś podzielić to często mogę wydawać się nachalny, ale lubię się dzielić z kimś kogo polubiłem.
- Kohei, polać ci?
- Nie, dziękuję.
- *NO CO TY ZE MNĄ SIĘ NIE NAPIJESZ?!*
Kto nie pije, ten donosi XD
Onein
chyba kto nie pije ten z policji xd
@@napewnoniejaalbobeto7940 Że co? Kto nie pije ten na pewno nie jest z policji.
Rasiści
"Powiedziałem tak, bo nie chce żeby ten Polak chodził głodny."
Padłem XD
Hehe to było dobre
Cały Ignacy, fajne że są tacy ludzie :) Pozdrawiam
mialem zostawic dokladnie taki sam komentarz xd
To niech weźmie herbatę albo coś innego do picia.
masakra z nimi xd
Cześć Ignacy. Nie umiem oderwać się od oglądania Twoich filmów. Sposób w jaki mówisz, słownictwo i jasność prowadzenia myśli są, w połączeniu z faktem ze mówisz w trudnym obcym języku, hipnotyzujące. Nie postawiłbym dawniej wiele na to, że do wysiłku składnej i starannej wypowiedzi będzie mnie zmuszała myśl o obcokrajowcu, którego chcę doścignąć. Dziękuję!
I teraz Ignacy nie wie czy naprawdę tak myślisz czy chciałeś zrobić mu przyjemność.
ja tu tylko zeby napisac. Milego ogladania! :)
Moje odczucia są identyczne. Ignacy jest THE BEST!
Chłopie mam dokładnie to samo odczucie. Ignacy jest tak fenomenalny, że jest mi głupio przed sobą jak słabo znam swój ojczysty język i jakim leniem jestem w życiu:)
@@krzysztofkurzawa9593 😂😂😂. No fakt! Ten film dał mi sporo do myślenia, ale... przecież Ignacy zdaje sobie spraę z tych kulturowych różnic, więc już dobrze wie, że jak hejtują, to na pewno szczerze 😜😆, a jak chwalą to... różnie może być 🤔. Przecież u nas też są niewinne klamstewka, aby kogoś nie urazić, np. "ładnie ci w tym nowym kolorze włosów" , a myślisz: "ale żenada". Niemniej pewnie w dużo mniejszym stopniu, jak w Japonii. Generalnie długo nikt w sobie niczego nie "dusi" i do różnicy zdań dochodzi pewnie szybciej. Zgodnie z zasadą: prawda nas wyzwoli 😜😆..
"Najlepiej nie myślieć za dużo, bo można się przemęczyć"
Ignacy z Japonii
27-01-2020
:)
Genialna w swej uniwersalności myśl. Ale może lepiej nie przedrzeźniać obcokrajowca (,,myśleć'' byłoby wystarczające, bez [i]).
@@adamz.2195 ;p
Zdaje się, że Kubuś Puchatek powiedział to zacznie wcześniej ;)
Motto wszystkich uczniów😅
Europejczyk do Japonki:
- Czy wyjdziesz za mnie za mąż ?
-Tak
to ona się zgodziła czy nie ? :)
Zapytaj się Emila
@@xxxxxx400 Dziś zapytam :)
Aiko, czy mogę wyrzucić twoją cenną kolekcję porcelany z Bolesławca?
Jak się ktoś komuś oświadcza to chyba zna się tę osobę, więc powinno się wiedzieć, co druga osoba myśli.
@@MrPumparapum Po pijaku różne rzeczy się robi ;-)
Wiesz za co podziwiam Twój polski? Za perfekcyjne odmienianie przez przypadki! Gdybym nie urodziła się w Polsce, to w życiu nie nauczyłabym się tego języka :D
@Theodor the Cat nie ma czegoś takiego jak patagoński
mówi się "jeśli myślisz, że jesteś w czymś mistrzem, to zawsze znajdzie się jakiś Azjata, który zrobi to lepiej" i to prawda.
@Theodor the Cat polski jest potrzebny, aby zachować elastyczność umysłu.
@Theodor the Cat szkoda że mało kto ten angielski zna. I nie chodzi mi tu o Polaków a o cały cały świat.
@Theodor the Cat nie za bardzo rozumiesz, o czym piszesz. Dominacja (chwilowa) angielszczyzny wynika jedynie z mody, trochę historii (wygrana wojna z Japończykami i Niemcami), trochę z propagandy i dezinformacji (na przykład film fantazy "pierwszy człowiek na Księżycu"). Tylko, że to światowe szaleństwo skończy się szybciej niż za trzydzieści lat wraz z upadkiem ekonomicznym usa i anglii.
"najlepiej nie myslec za duzo, bo inaczej mozna sie przemeczyc". Biore to za filozofie zycia :D
To jest wyższy poziom kobiecego "domyśl się" xD
W każdym razie to prawda. Ciężko potem wywnioskować co myślą, a najbardziej nie lubię kiedy podczas sprzeczki japończyk ucina rozmowę i woli zrobić tzw ciche dni. Ja tam wolę wszystko z siebie wyrzucić i znaleźć rozwiązanie problemu, nawet jeśli podane słowa mnie lub kogoś zabolą, bo tak to nic się nie zmieni :/
Nie sprzeczaj się z Japończykami.
@@piotrb8434 czasami się nie da inaczej 😅
@@piotrb8434 i ta ofensywna kropka 😂😂
To dowód na to że kobiece "domyśl się" tak naprawdę nie jest tylko kobiece i nawet mężczyźni w PL też tak potrafią się zachowywać
@@LostAniolek tylko mezczyzni wychowywani przez kobiety...
Skomplikowane to trochę 😅 mam szacunek do miłych ludzi ☺️ ale i tak wolę wiedzieć co ktoś o mnie myśli. Dziękuję za ten odcinek 😄
Może jak w bliższe relacje się wchodzi to da się to jakoś ogarnąć. Ale no dziwne i zarazem ciekawe to jest. Zawsze mnie Japonia fascynowała 😅
Zawsze ciągnęło mnie do japońskiej kultury przez to, że też jestem nadmiernie uprzejma i skryta, co wyciągnęłam z domu. Dopiero poznawszy obecnego partnera, nauczyłam się więcej ryzykować w rozmowie i w działaniu. W tym kontekście również sprawdza się zasada złotego środka. Ani ekstremalna uprzejmość, ani dobitna szczerość nie jest idealnym modelem zachowań i potrafi psuć relacje.
Własnie : chamstwo nigdy nie jest dobre i dobrze widziane , a tacy są przewaznie Europejczycy , a na pewno Amerykanie: kompletny brak kultury i jakichkolwiek zasad.
@@magorzataewa5906 no Anglicy są mistrzami chamstwa....😉 a ta fałszywa japońska uprzejmość chyba niekoniecznie.
Komicznie musi być jak Japończycy trafiają do Włoch, gdzie otwarta komunikacja rządzi 😉
jest... przejebane ale każdy człowiek jest inny także Japończyk
Wolę ten japoński styl niż włoski... nie lubie jak ktoś na mnie krzyczy, a Włosi ciągle robią awantury o nic! A sama robię tak że jak ktoś mi nie podchodzi to "znikam" ;) więc Japończycy to bliższy mi biegun i nie zazdroszczę Japończykowi we Włoszech :D
najlepiej nie myśleć za dużo bo można się przemęczyć - dobre ;-))))
W gruncie rzeczy to podsumowanie jest bardzo trafne, bo i tak wymyślenie "o co mu chodziło?" jest jak gra w rosyjską ruletkę, a szansa że trafisz jest niewielka- domysły nie są warte czasu i energii.
Niewłaściwie zrozumiane może się stać hasłem wielu głupków. Wypada raczej polecać: respice finem.
...koń ma dużą głowę (a żyrafa jeszcze większą), więc niech sobie myśli...
Super!
Oprócz językoznawstwa zaczynamy wchodzić w dziedziny psychologii :)
Brawo Ignacy !
wydaje mi się że dużo ludzi ma takie zachowania, nawet nie Japończyków. ja często z grzeczności czegoś nie mówię albo się na cos zgadzam bo nie chce żeby komuś było przykro. ale wtedy mi jest przykro więc to trochę kiepskie podejście.
lepiej mówić wprost, bo potem st druga osoba zauważy że tobie jest przykro i będzie wam obydwojgu przykro :/
Muszę powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem niezwykle bogatego słownictwa prowadzącego. Naturalnie da się usłyszeć, że mówi obcokrajowiec, ale swoboda wypowiedzi zachwyca.
Ignacy, świetny odcinek, dużo wnikliwych obserwacji kulturowych i psychologicznych. Podziwiam Twoją znajomość polskiego. bo wiem, że nawet rodowici Polacy mają problem z opanowaniem literackiej polszczyzny na dobrym poziomie. Bardzo podoba mi się określenie "komunikacja wysoko-/nisko-kontekstowa"
Nie mogę wyjść z podziwu, że potrafisz na tak skomplikowany temat mówić w obcym dla siebie języku (choć już niemal perfekcyjnie opanowanym) bez najmniejszego błędu. Chapeau bas!
Witaj Ignacy, kilka dni temu znalazłem twój kanał i od razu zostałem twoim fanem. Od wczesnego dzieciństwa fascynowala mnie Japonia ale do tej pory nie znałem żadnego Japończyka. Dzięki Tobie mogę od środka poznać Japonię. Bardzo dziękuję że jesteś na polskim youtubie. Krzysztof
Bezcenne informacje, Ignasiu jak ja Ciebie lubię 🙂
" Najlepiej nie myslec za duzo, bo mozna sie przemeczyc. "
:-)))))))))))))))))))))))))))))))))
Ignacy dziekujemy , ze jestes. Ze tutaj jestes i w ogole , ze istniejesz...
Japonski umysl i polska bezposrednosc jak rowniez kawalek polskiej mentalnosci,
ktora najwyrazniej Ci imponuje i ktora w czesci juz chyba zainfekowales czyni cuda :-))))))))))
pzdr.
KK.
Ignacy jesteś wspaniały. Twoja uwaga, że w Polsce kiedyś bardziej porozumiewano się kontekstowo to fakt. Mam 67 lat i pamiętam moich dziadków którzy tak z nami rozmawiali i w ten sposób przekazywali o wiele więcej wiedzy niż dziś. Po prostu rozmowa z kontekstem też pokazuje inteligencje osoby, ale również może prowadzić do nieporozumień w odbiorze. Pozdrawiam serdecznie
Najlepiej nie myśleć za dużo, bo można się przemęczyć. To zdanie wyrwane z kontekstu jest cudne 😄
Świetny odcinek!
Szczególnie ta sfera emocjonalna w kontaktach międzyludzkich jest bardzo ciekawa.
Ja mieszkam 15 lat w UK, i widzę że Anglicy też nie zawsze mówią to co myślą, bo często chcą być mili. Więc to nie jest jedynie cecha Japończyków.
Z własnego doświadczenia wiem, że nawet jak się z kimś jest (z kimś z tego samego kraju, a nawet miasta) przez wiele lat, to też nie zawsze człowiek może być pewny, że wie o co chodzi drugiej osobie...
Nigdy nie myślałem o nauce japońskiego, ale tak polubiłem Ignasia, że zacząłem oglądać jego filmiki poświęcone nauce jego języka. I starać się zapamiętywać jak najwięcej z tego co mówi.
Mario
Uber?
Też to zauważyłam w Anglii. Tylko u Anglików bardziej odbieram to nie jako zbytnią grzeczność, ale nieszczerość. Bo na przykład umówisz się z Anglikiem, że coś tam zrobi dla ciebie, a potem cię oleje, ponieważ zgodził się tylko dlatego, że wypadało. Masakra.
Ja też go polubiłam i uczę się japońskich słówek. Ignacy jest super chłopak.
To wyjątkowy, bardzo przydatny i odważny przekaz. To bardzo pomaga zrozumieć inną kulturę. Mam wielki szacunek do Twojego Ciebie za wkład pracy jakiego wymaga każdy odcinek. Rzetelność. Bardzo dziękuję. Pozytywnie motywujesz do pracy.
DZIĘKUJĘ CI za szczerość i otwartość. To dużo pomocnych i cennych informacji. Nigdy nie przypuszczałbym, że słowa mają takie małe znaczenie a trzeba obserwować zachowanie, gesty, pewnie też mimikę twarzy, oczy itd.
Cześć Ignacy, dziękuję Ci że wyjaśniłeś tak dokładnie co myślą i jak zachowują się Japończycy, jestem Polakiem a mimo to bardzo identyfikuje się z tym sposobem myślenia. Pozdrawiam mocno !
Socjologicznie bardzo interesujące 👍
Omówiłes bardzo wrażliwy temat komunikacji w bardzo ludzki ale i profesionalny sposób.. Ja staram się wyczytać z twarzy co osoba naprawde myśli. Ale niektórzy ludzie maja 'betonową' (bez emocji) twarz i nie da sie nic wydedukować 😁🙄🦉.
A do tego Japończyk może jeszcze mieć maseczkę na twarzy 😄
a mnie tak strasznie wk..urza, jak ja sie nagadam, natlumacze, a potem ten ktos jakby nie sluchal tylko nie wiem, patrzyl czy oczy przymruzam, i odpala "wcale tak nie myslisz",... takie marnotrawienie mojego czasu i komunikacji.
Świetny i ciekawy odcinek. 👍
Fajnie toś nam wytłumaczył Ignasiu nasz...pozdrawiam
Dzieki ze podzieliles sie tym ... dobrze wiedziec takie zeczy na przyszlosc ;)
Czyli Japonczycy to taka wersja logiki kobiet ;-D
😂😂😂
Dzięki, lubię jak przybliżasz wasze obyczaje ☺️ Super odc 👍
zobacz
Jeden z lepszych odcinków. Bardzo przydatny i wyjaśnia pewne niezrozumiałe zachowania, które nadal mogą być dla nas dziwne i nieakceptowalne dlatego najlepszym wyjściem jest nie zagłębianie się w nie i odpuszczenie pewnych spraw. Zwłaszcza te błahe. A jak się jest dociekliwym to wtedy najlepiej się domyślać po tym jak osoba się zachowuje podczas rozmowy.
Uwielbiam oglądać twoje filmy. One coś wnoszą do mojego życia, czasem potrzebuje poczuć się mądra. Dzięki tobie mogę heh
miałem taką sytuację, że na jednej z imprez był Japończyk. Z racji tego, że to było stosunkowo małe miasto, nie często zdarzali się obcokrajowcy, a tym bardziej Japończycy, to część imprezowiczów chciała być miła, okazać tej osobie sympatię. Problem w tym, że wszyscy stwierdzili, że będą mu stawiać kolejki. W pewnym momencie widać, że już nie chciał pić, ale głupio mu było odmówić, więc dale się godził na stawianie i napicie się. Skończyło się w ten sposób, że miał na stole kilka niewypitych piw, a jego koleżanka z Polski zanosiła go do domu
Hahah 😂 oj biedny 😅 chyba prędko do Polski nie wróci
Okazywanie sympatii na sposób polski, my God...biedny.
Może w ten sposób nauczył się asertywizmu😀
Ja zawsze odmawiałam picia i miałam gdzieś, kto co sobie pomyślał...uniknęłam alkoholizmu.
czyli dobrze sie skonczylo! co straszysz!:) juz myslalem ze na koncu opowiesci bedzie szpital czy policja :)
Stwierdzam iż mentalność Japończyków jest tak skomplikowana jak Polska ortografia i gramatyka.😁
A Ty Ignacy jesteś super.
Pozdrawiam!
Trafiłem tu przypadkiem i jestem w szoku - mówisz bez błędów !!!
Szacunek !
Osobiście bardzo szanuję i podziwiam Japończyków za "takie" zachowanie. W moich oczach jest to przejaw wysokiej kultury osobistej.
Zgadza sie.Niestety coraz rzadziej widzimy to w Europie.
Wiedziałem o tym z różnych książek i publikacji o Japonii, więc gdy poznałem Ciebie, mniej więcej wiedziałem czego się spodziewać :) Natomiast bezpośrednio, na własnej skórze przekonałem się o tych kłopotach komunikacyjnych z pewną Japonką, kilkanaście lat temu (wtedy jeszcze o japońskiej kulturze nie wiedziałem za dużo), która właśnie chyba była ze mną przez pewien czas z grzeczności, nie chcąc mnie urazić, a po jakimś czasie kontakt się urwał łamiąc mi serce... i dopiero bliżej poznając Japońską kulturę domyśliłem się dlaczego tak się stało :P
Ja miałam tak samo, ale z osobą polską, która fascynuje się japonią.
W Polsce jest na odwrót. Raczej mówi się prosto z mostu. Tak mentalność jeszcze z czasów przedrozbiorowych, kiedy nie bawiono się w konwenanse i otwarcie mówiło kto bohater, a kto zdrajca. Miałem kiedyś na zajęciach z angielskiego w szkole, o tym, że Japończycy są raczej inni niż my i u nich się wszystko obchodzi. I w dyskusji wyszło nam, że jednak lepiej mówić prosto, a nie wydziwiać i obchodzić temat. Jakby wszyscy ludzie byli szczerzy to świat byłby lepszy. Ludzie nie lubią słyszeć prawdy, kiedy innym wmawia się miłe kłamstwa, bo też tak chcą. Gdyby jednak mówiono prawdę wszędzie i zawsze to świat byłby dużo lepszy. Nic tak nie boli ludzi jak szczerość. Nic nie wywołuje takiej agresji i nienawiści jak prawda. Dożyliśmy czasów kiedy fakt jest zły, kiedy jest sprzeczny z ideologią i poglądami kogoś.
Ja wolę mówić prawdę i robię to zdecydowanie za często sądząc po reakcjach ludzi. Ale nie lubię kłamać, ani milczeć. Tak to tak, nie to nie.
„Najlepiej nie myśleć za dużo, bo inaczej można się przemęczyć...” Dobrze powiedziane. :-)
Gdy tak cie słucham z filmiku na filmik, coraz bardziej sie przekonuje o tym ze mam bardzo japońską mentalność i jak kiedyś odwiedze twoj kraj to bede sie czuc jak ryba w wodzie bo mentalność Zachodu strasznie mi przeszkadza, ale ludzie sie nie zmienią
Nareszcie kolejny odcinek 🔥
Witaj Ignacy. Bardzo lubię twoje wypowiedzi opisujące różnice kulturowe. One bardzo pomagają zrozumieć Twoich krajan. Wspaniale posługujesz się językiem polskim i znakomicie wypowiadasz słowa. Jesteś znakomity życzę Ci, aby Twoje kanały rozwijały się tak, jak sobie tylko możesz wymarzyć. Serdecznie pozdrawiam i powodzenia.
Ignacy, genialne 👍❤️
dziękuję za filmik pozdrawiam.
jestes super ambasadorem Japonii . . .good job ! thx ! pozdrowienia z Berlina . . .
Jesteś geniuszem! Przechechrałem się ogromnie przez cały Twój odcinek. Twój geniusz polega na doskonałej konstrukcji tego mówionego eseju - przykłady, ich analizy i zabójczy wniosek: daj se spokój ze zrozumieniem Japończyka. Upewniam Cię, ze mam to na myśli i nie napisałem, żeby Ci było miło, bo się narobiłeś, ale jednak przytrułeś.
Fajnie że poruszyłeś tak obszernie ten temat, zawsze mnie intrygował ten aspekt japońskiej mentalności. Czyli jak Japończyk stara się być asertywny, to sobie tak myśli ,,tym razem powiem mu ,,tak'', ale trochę zdecydowaniej okażę przy tym ,,nie'' gestami.
Cześć, jestem pod wrażeniem twojego Polskiego. Na prawdę mówisz lepiej niż większość Polaków, nawet wymowę masz świetną. To ciekawe zjawisko gdy cudzoziemiec mówi lepiej (z pragmatycznego punktu widzenia) od native speakera. よかった.
To ciekawe, że obserwuję wiele takich cech u siebie, jak niewielu Polaków. Trudne sprawa dorastać tutaj z takimi cechami ciężko), no ale trudności uszlachetniają, to była dobra inwestycja, hehe.
Dzięki za świętną lekcję japońskiego myślenia! Doceniam.
Witaj Ignacy super odcinek pozdrawiam i czekamy na inne ciekawostki o Japonii i Japończykach :). To było super " Najlepiej nie myśleć za dużo bo inaczej można się przemęczyć". Rozbawiło mnie to zdanie :))).
Sama też taka jestem i to nawet do przesady. Wszędzie doszukuję się aluzji, ukrytych intencji, jestem miła nawet dla osób, których nie lubię... Myślę, że wynika to z chęci bycia lubianym przez wszystkich, a jak wiadomo do niczego dobrego to nie prowadzi. I mimo, że jestem wrażliwa i wolę gdy ludzie są dla mnie mili, to naprawdę podziwiam szczere, bezpośrednie osoby. Wyglądają na takie pewne siebie i nieoczekujące poklasku byle kogo... Ale cóż, ludzie mają różne charaktery i po prostu wiem, że tak już zostanie ;) Może da się coś zmienić, ale ta "uprzejmość" i wrażliwość siedzi głęboko w umyśle
Taki typ osobowości
Zmagam się ze wszystkimi zachowaniami które opisałeś 😂
Chyba najlepszy film Ignacego, jaki widziałem. Nie myśleć za dużo bo nie da się tego ogarnąć ;-)
Świetna analiza zachowan kulturowych
Bardzo ciekawy materiał. Dzięki
Dziękuję za rozszerzenie mojego rozumienia koncepcji honne i tatemae. Pierwszy raz spotkałem się z tym na kanale Dogena, jednak on nie rozwija swoich myśli. Komunikacja kontekstowa ma swoją specyfikę i to na pewno było trudne, żeby zaadaptować się do standardów kulturowych panujących w tym kraju.
Wszystkiego dobrego!
Znowu bardzo ciekawy filmik. Brawo.
Bardzo interesujący filmik :-)
Bardzo ciekawy film ! Pozdrawiam
Cześć Ignacy, Pozdrawiam Cię
Jestem pod wrażeniem Twoich wrzutek na Twoim kanale...
Robisz wspaniałą robotę...
Jak zwykle ciekawy filmik.
Nie myśleć za dużo, bo inaczej można się przemęczyć. Bardzo dobre motto w życiu.
Miałam do czynienia z Japończykami podczas kilku wyjazdów na kurs angielskiego. Najczęściej było tak, że byli wystraszeni i kompletnie nie utrzymywali porządku. Raz trafiłam na czyścioszkę i całkiem przyjazną i komunikatywną dziewczynę. Także różnie bywa.
Ignacy, zajebiście mówisz po polsku! 👍
Najlepiej nie myśleć za dużo, bo można się przemęczyć hihihi XD,. To tak pięknie i poprawnie brzmi po polsku, ale każdy powiedziałby "bo można zwariować". Ignaś, po prostu szacunek dla Ciebie- w tym krótkim zdaniu przejawiła się twoja japońska dusza. Pozdrawiam
Jesteś nadzwyczajny! Stałeś się idolem mojej rodziny od czasu gdy pokazałem im Twoje filmiki! Dzięki!
Drobna uwaga: Dosyć nietrafnie używasz słowa "stereotyp" .
powiem tak. Wychodzi na to ze ja mam mentalnosc Japonska :D
dzieki za wszytkie filmiki mimo ze tylko czasami ogladam. to i tak szanuje i wspieram bo jestes mega ciekawym czlowiekiem :) dziekuje
Bardzo ciekawy odcinek. I bardzo precyzyjny Polski. Gratuluję.
Ignacy, super ❤
Bardzo ciekawy jest wasz naród.taki poniekąd wyjątkowy.chyba powiedzenie "milczenie jest złotem" przybyło od was 😊
Ignacy niektórzy są trudno domyślni, jak im nie powiesz wprost to się nie domyślą, np. ja do nich się zaliczam. Choć zgadzam się żę nieraz lepiej czegoś wprost nie mówić ponieważ można kogoś zranić.Z drugiej strony, jak się z kimś umawiam to wolę żeby od razu powiedział że nie przyjdzie, ponieważ sobie wtedy inaczej plany ułożę ;)
bo ludzie nie sa od tego zeby domyslac sie bez przerwy, kto tam kazdy jeden ma jakiegos swojego... fikola w glowie, ale nie chce o nim mowic. ludzie maja dosc swoich problemow i zadan na glowie zeby jeszcze marnowac czas na takie "rozrywki"
Sporo Polaków ma wiele przytoczonych, japońskich cech :)
W sumie jesteśmy miksem kulturalno-obyczajowym. Wydaje mi się, że bardziej "Japońscy" są ludzie mający więcej niż naście, 20 lub 30 lat, ale przy tym należy zaznaczyć, ze wiele tych cech nazywamy najzwyczajniej w świecie kulturą osobistą, obyciem lub szacunkiem.
Skrajności rzadko są dobre, ale Japońska mentalność i wychowanie pod wieloma względami są warte naśladowania.
@Theodor the Cat Można prosić bez pisma obrazkowego, drogi przyjacielu z Petersburskiej farmy? :)
@Theodor the Cat Po pierwsze wyraźnie zaznaczyłem, że chodzi o niektóre cechy kulturalno-obyczajowe i w ogóle nie wiem do czego nawiązujesz tymi atakami na Polskę i Polaków. Po drugie trzeba być wielkim ignorantem, żeby pisać takie teksty jak ty znając chociaż podstawy historii w perspektywie tego, że odzyskaliśmy wolność 30 lat temu. Odzyskaliśmy częściowo ;)
@Theodor the Cat o, to prawie jak Japończycy z Chińczykami. :(
Rzaba 🥰
@Theodor the Cat co to za ojkofobia. Polska ma się dobrze, w niektórych aspektach nawet lepiej niż sąsiedzi.
Wychodzi na to, że czasami myślę jak japończycy 🤷🏻.
Ale fakt jest taki, nie zależnie od kultury trzeba mówić co tak naprawdę myślimy i być wyrozumiałym dla innych :)
Bo jesteś baba. Nie dziw się.
Tak a potem oburzenie bo powiedziałem co myślę, znam już to ale cóż jak ktoś się oburzy to trudno.
Nikt nie jest w stanie odgadnąć, co druga osoba myśli. To jest nie tylko międzynarodowe, ale i lokalne. [edit] Sam często godziłem się towarzysko na kolejną 'lufkę', choć już faktycznie nie miałem ochoty.
Ja poznałem Japonkę na insta i w Tokyo ją poznałem, mówiła bardzo dużo razy „Tak Tak Tak Tak” i się śmiała i do dziś mamy kontakt
wszystko sie zgadza ,bedąc dziewczyną Japończyka od dziecka interesująca sie Japonia i kulturą mogę stwierdzić ze kazdy przyklad był mi znajomy ,z jedzeniem znalazłam genialne rozwiązanie mianowicie jak moj chlopak odmawia to ja biore moje jedzenie i daje mu je i prawie zawsze konczy sie wymianą talerzy ...co do kłótni moj nigdy ale to nigdy nawet miną nie pokazal ze coś go bardzo wkurzyło będąc po za domem ,dopiero jak wracamy toczy sie miedzy nami ostra wymiana zdań
Świetny materiał.
Słucham Cię, słucham i chyba jesteś najmądrzejszym popularnym polskim youtuberem. Przynajmniej z kategorii innych niż "Nauka".
Komunikacja wysokokontekstowa, ja pierdzielę :)
Zrób kanał lingwistyczny! Jak NativLang, Langfocus, itd :)
Bardzo ciekawy blog.Pozdrawiam.
Japońska mentalność jest chyba trochę bardziej uniwersalna niż mogłoby się wydawać :). Wiele z cech i zachowań, które przytoczyłeś znajduję u siebie. No chyba, że w poprzednim wcieleniu byłam Japonką/Japończykiem i nie zapomniałam o tym do końca ;). Jak zwykle interesujący materiał i przekazany w łatwoprzyswajalny sposób. Dziękuję i czekam na więcej! :)
Czyli gdy się Tobie coś zaproponuje i odpowiesz „nie, dziękuje”, to należy proponować kolejny raz, bo być może powiedziałeś „nie” odruchowo i teraz żałujesz? 😉😊
W punkt.
To samo z Polakami ;)
Czyli jak babcia na obiedzie dziesięć razy mówi "A może serniczka?" to prezentuję swoją międzykulturową biegłość 😉
@@jarosawrzepecki hahahahahahahaszpital
Jarosław Rzepecki 😂
Cudowny odcinek! ☺️
Jaki piękny język polski i mega ciekawy film! ❤
Ignacy, jestes genialny!
Czasami zrozumienie człowieka jest ważniejsze niż to w jakim języku mówi :)Chociaż nie mam zdolności językowych to umiem ''czytać ludzi'' :P więc mam nadzieje , że jeśli nie dotrę do umysłu Japończyków to może dotrę do ich serc ^.-
Ja mam bardzo podobna mentalność. Dużo osób ma mi za zle że nie wale prawdy w oczy, albo jestem nieszczera, bo u nas ta szczerość jest taka słynna i modna, nawet jeśli jest chamstwem, a ja się strasznie staram kogoś nie urazić. Powolne "znikanie" znajomości albo zgadzanie się od razu a potem zmiane planów też często praktykuje. Czuję się bardzo niedopasowana do innych, a ta japońska mentalność zawsze była mi bliższa i doskonale ją rozumiem.
Moim zdaniem to dobre cechy, taka ponad podziałowa komunikacja i wyczuwanie emocji. Poza tym jeśli jest ktoś dobrze wychowany nie powinien sprawiać drugiej osobie problemów. To Nasze podejście jest złe skoro nie dostrzegamy problemów lub poziomu relacji z daną osobą. Chętnie poznam Japończyków :)
Z tego co opowiadasz wynika że Japończycy są bardzo mili, uprzejmi i dobrze wychowani. Czasem wręcz do przesady, bo więcej myślą o innych niż o sobie. Tak się ciężko żyje. Pozdrawiam. Bardzo lubię Twoje filmiki.
Wspaniałe, dziękuję! Teraz trochę lepiej rozumiem ten sposób myślenia. :)
z tego co mówisz to ja świetnie bym rozumiał Japończyków jeśli bym tylko rozumiał ich język, tyle że przestałem uważać że nie urażanie innych jest dobre w jakiejkolwiek sytuacji, jeśli kogoś nie urażamy to na moment jest przyjemniej, ale później doprowadzamy do nie miłej lub nie wygodnej sytuacji, robimy to bo chcemy czuć się jako osoba dobra pomagająca, a tak naprawdę dla swojego ego, efekt jest taki że szkodzimy drugiej osobie a sobie jeszcze bardziej, i obwiniamy za to 2 stronę. dodatkowo zakładając że ktoś się domyśli zmuszamy innych do funkcjonowania innych na naszych zasadach nawet jeśli tego nie lubią, więc z automatu jesteśmy nie mili, tylko druga osoba o tym się nie dowiaduje, albo dowiaduje później, że cały czas udawaliśmy że kogoś lubimy a tak naprawdę taka osoba jest naszym wrogiem.
ja zbudowałem a potem obaliłem podobne zachowanie na podstawie wyłącznie własnych przemyśleń i obserwacji, jeśli ktoś jest nie miły i chcemy sobie zepsuć trochę humor do jakiegoś stopnia by pomóc takiej osobie to po 1, w cale nie czyni to nas od tej osoby ani trochę lepszymi, bo ta osoba nie ma możliwości odmówić takiej dobroci jeśli o niej nie wie, a 2 nie możemy tego ciągnąć przekraczając granicę na ile założyliśmy na początku że chcemy sobie zepsuć humor kosztem poprawy nastroju drugiej osoby, 3 kolejna kwestia, jeśli nie umiemy tego robić to nie powinniśmy się za to brać, podświadomość jest świetnym obserwatorem, i jeśli psujemy sobie humor by kogoś uszczęśliwić, to przez to my się źle czujemy, a przez to że my się źle czujemy drugo osoba w naszym towarzystwie też jakoś się czuje nieco gorzej, 4 jeśli nie umiemy tego robić (poprawiać komuś humor, równocześnie bezinteresownie psując swój) to marnujemy czas osobie jaką poznaliśmy na znajomość z nami, pomimo że ta znajomość i ten czas jest nic nie wart, 5 wiele Europejczyków używa część zasad jak cel sam w sobie, taką zasadą jest między innymi prawdomówność, albo lojalność, jeśli ktoś ich nie przestrzega to postępuje źle w kontekście tych zasad nie ważne czy wynik jego działań jest pozytywny czy negatywny, bo zwykle łamanie tych zasad powoduje że więcej ludzi w większej liczbie kwestii je łamie, popularyzuje to łamanie tych zasad, i koniec końców jeśli łamiemy je za często wynik na dłuższą metę zawsze będzie negatywny, tylko większość Europejczyków nie zastanawia się nad tym i nie rozumie że tak się kończy łamanie tych zasad, nie rozróżnia ich od innych zasad, po prostu jest tych zasad nauczona od dziecka, jako element mentalności czy kultury, i przyjmuje je w dużej mierze bezkrytycznie, automatycznie
Niesamowite🤔
Dziękuję za cenne info
Chyba we mnie jest ta Japońska mentalność i została mi ona przekazana w genach po moich przodkach z Japonii, bo ja tak właśnie myślę i działam jak opisałeś.
Za miesiąc lecę pierwszy raz do Japonii i będę mieszkał kolejno u 4 rodzin w różnym wieku (od młodych bezdzietnych, przez rodzinę z dziećmi, aż po małżeństwo emerytów). Część rzeczy, o których wspomniałeś, wiedziałem już wcześniej, ale sporo rad od Ciebie wezmę sobie do serca. Mam nadzieję, że polski barbarzyńca nie przyniesie mojemu narodowi wstydu w Kraju Kwitnącej Wiśni :)
Bardzo ważny i przydatny film dziękuje ☺️☺️👍🏻
Polecam Akademik Dwudziestolatkę - Wrocław.
Można zamieniać współlokatorów ;) . Ja na szczęście trafiłam na świetną grupę sąsiadów ale były przypadki zamian więc śmiało można się tam udać jak będziecie we Wrocławiu :) .
Zgadzam się w pełni. To co nazwałeś Ignacy "kłamstwem" oczywiście nie jest kłamstwem, jest po prostu dla Polaków i jak widzę Japończyków grzecznością, kulturą osobistą, dobrym wychowaniem czy kindersztubą. Tak, tu Polacy i Japończycy mają wiele wspólnego. Promowana w Polsce w mediach chyba z dekadę temu "zachodnia" asertywność, to dla mnie np. było promowanie prostackiego zachowania, bo nawet odmówić czy zanegować można w sposób uprzejmy, a nie np. "nie zjem dokładki dania bo niesmacznie pani gotuje" wystarczy powiedzieć "już więcej nie mogę bo jestem na diecie" albo "nie dziękuję, już jestem taaaaki "pełny"" itp. :)
Ja chyba jestem Japończykiem, bo reaguję identycznie jak Japończycy. Wyjątki tworzy Internet, czasami ludzie piszą ostro, czy wręcz hejtuja, ale na żywo nigdy by tak nie zareagowali. Polacy są często krytyczni wobec Polski, tego co w Polsce się dzieje (na ogół, że źle i ja tak uważam :) ), a już na politykach, rządzie, posłach to psy wieszają i nawet przeklinają. Podział wzmocnił się po zamachu i katastrofie w Smoleńsku w 2010 z rządów PO, gdy PIS był w opozycji (obecnie oni rządzą teoretycznie przynajmniej). Polacy podzielili się, choć dotyczy to ludzi zainteresowanych życiem politycznym. Pozdrawiam
To dość skomplikowane i nawet nie zdawałem sobie sprawy jak duże są tutaj różnice kulturowe... Bardzo dobrze do opisałeś, zrozumiale. Zastanawia mnie od razy jak Japończycy dogadują się z Chińczykami, jak wyglądają pomiędzy nimi różnice kulturowe?
Jest takie powiedzenie: "Kto pyta, chętnie nie daje" Więc jeżeli ktoś się mnie pyta czy coś chcę, zawsze odmawiam, mimo że mam ochotę. Jeżeli chcę się czymś podzielić to często mogę wydawać się nachalny, ale lubię się dzielić z kimś kogo polubiłem.