Pamiętam jak w Mark of Chaos, zielony mag był zajebistym crowd controlem. Szarża rycerzy chaosu.. Dupa, nie szarża, bo konie zostały spętane przez podziemne pnącza. A działo wtedy robiło bum... I koniec :D Natomiast przez wiele lat nie kumałem trochę lorowo, po co są w takim układzie goście od bestii i niebios, bo w Mark of Chaos dawało też możliwość ciskania piorunami jadeitowym magom, a skoro to był mag "natury" to powinien też kontrolować zwierzęta... Dopiero później ogarnąłem, że to są bardziej floryści niż władcy całej przyrody. Jedyne co obecnie wypaczyło mój lorowy światopogląd to kwestia określania ich "druidami" bo to bardziej pasowało mi do mitycznego Albionu i konotacji z mitologią celtów etc... Super materiał pozdrawiam :D
Akurat w mojej kampanii jest BN elfi mag zielonego wiatru ghyran. Bardzo fajnie wyszedł jego motyw w przygodzie, do tego okazał się potężny na polu walki, jego czary są OP! Jako że jest elfem to ma swoje wady z powodu charakteru i wywyższania się, ale nawet krasnolud poczuł jego przydatność gdy uleczył jego kontuzjowaną nogę (rozmowy jakie prowadzą są na granicy kłótni, lekkie docinki - super klimat). Fajnie jakbyście opowiadali o wiatrach magii nie tylko z perspektywy kolegiów ale też elfów, to jednak elfy są mistrzami magii i często gracze wybierają elfy na postać maga.
@@wcieniuimperium by się człowiek spodziewał, że to takie proste, ale Google mówią, że nie ma takiego fontu. Nic to, trzeba długopisem dorabiać ogonki, kreski i kropki.
No cóż, tego typu domeny (supportowe i leczące: Rhya, Ghyran, Taal, Ghur, Shallya i te wszystkie tam aptekarki czy zielarki) są doceniane w momencie, jak trzeba podróżować po lasach i nie tylko w poszukiwaniu opuszczonych/dziwnych/magicznych/starych/zapomnianych miejsc (czyli... w większości przygód?) lub żarełka oraz kiedy jakiś przygłupi wojownik, jeszcze głupszy Ulrykowiec czy najgłupszy z nich wszystkich - mag ognia dostanie lepę na ... twarz ;D Ja w drużynie takiego supporta albo healera lubię mieć (sama też takimi gram), bo przynajmniej nie muszę potem wydawać worów złotych monet na medyków czy jakieś specyfiki do leczenia chorób :D w dodatku te profesje są niesamowicie ciekawe (badania chorób, szlajanie się po jakiś zapomnianych kręgach czy innych magicznych dziwactwach w środku lasu są niesamowicie interesujące). Na pewno ciekawsze (dla mnie) niż te wszystkie typowo wojownicze profesje czy właśnie jacyś magowie ognia czy Sigmaryci, którzy są no... nudni... :D ale co kto woli ;) Bardzo fajny odcinek, bardzo dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałam :) Pozdrawiam!!
Regenerate w 4e? Chociaż rzeczywiście nie ma typowego heala, ale może to i lepiej, ostatecznie to WFRP kapłani Shaylli tez muszą mieć jakąś robotę ;) - Rupert
Pamiętam jak w Mark of Chaos, zielony mag był zajebistym crowd controlem. Szarża rycerzy chaosu.. Dupa, nie szarża, bo konie zostały spętane przez podziemne pnącza. A działo wtedy robiło bum... I koniec :D Natomiast przez wiele lat nie kumałem trochę lorowo, po co są w takim układzie goście od bestii i niebios, bo w Mark of Chaos dawało też możliwość ciskania piorunami jadeitowym magom, a skoro to był mag "natury" to powinien też kontrolować zwierzęta... Dopiero później ogarnąłem, że to są bardziej floryści niż władcy całej przyrody. Jedyne co obecnie wypaczyło mój lorowy światopogląd to kwestia określania ich "druidami" bo to bardziej pasowało mi do mitycznego Albionu i konotacji z mitologią celtów etc... Super materiał pozdrawiam :D
Akurat w mojej kampanii jest BN elfi mag zielonego wiatru ghyran. Bardzo fajnie wyszedł jego motyw w przygodzie, do tego okazał się potężny na polu walki, jego czary są OP! Jako że jest elfem to ma swoje wady z powodu charakteru i wywyższania się, ale nawet krasnolud poczuł jego przydatność gdy uleczył jego kontuzjowaną nogę (rozmowy jakie prowadzą są na granicy kłótni, lekkie docinki - super klimat).
Fajnie jakbyście opowiadali o wiatrach magii nie tylko z perspektywy kolegiów ale też elfów, to jednak elfy są mistrzami magii i często gracze wybierają elfy na postać maga.
Ciekawa perspektywa.
29:55 ha ha ha
Czad odcinek!
Dzięki.
Magia życia.....Brzmi jak jakiś bezpieczna i użyteczna magia, a jak wszyscy wiemy jest to oksymoron! Chwała Sigmarowi
11:34 intersujące i obrzek terz fajny
0:30 ja maylsem że druidzi to od wiatru besti są
Kur... Tym razem nie jestem pierwszy:)
A ja swoją drogą cały czas usiłuje przeforsować swojego druida ( na bazie Dawnej Wiary)...
4:44 juz kuli pioruna nie zabradzo ;]
Przydałby się jeszcze film o olbrzymach
Dorzucimy do naszej listy, dzięki ;)
- Rupert
@@wcieniuimperium ja już chyba 50 odcinków temu o to prosiłem i miało być dodane 🤣
9:10 jak zznajdą miejski park to na peno i w mieśce wytrzymaja dłużej ;]
Czy moglibyście zdradzić, jakiego fontu używacie do napisów końcowych? Znalazłem podobny, ale bez polskich znaków :/
Caslon Antique PL ;)
- Rupert
@@wcieniuimperium by się człowiek spodziewał, że to takie proste, ale
Google mówią, że nie ma takiego fontu. Nic to, trzeba długopisem dorabiać ogonki, kreski i kropki.
Ja zawsze chciałem zagrać kiedyś wszystkimi kolegiami.
Jednocześnie? 😁😉
- Rupert
@@wcieniuimperium no racja dlatego będę korzystał z każdego wiatru magii
@@przemekwajda6786 moc dhar jest wielka, co szkodzi skorzystać? Tylko raz. Przekonaj się!
Teraz pytanie jako kto? Jako Elf to z tego co wiem to na spokojnie. Jako człowiek może się okazać że to bilet w jedną stronę. Hehehe
No właśnie, kiedy odcinki o kolejnych kolorach magii... magyi :P ?
Kiedyś do nich dojdziemy, ale na razie jakąś "trójpolówkę" trzeba mieć ;-) (Werner)
No cóż, tego typu domeny (supportowe i leczące: Rhya, Ghyran, Taal, Ghur, Shallya i te wszystkie tam aptekarki czy zielarki) są doceniane w momencie, jak trzeba podróżować po lasach i nie tylko w poszukiwaniu opuszczonych/dziwnych/magicznych/starych/zapomnianych miejsc (czyli... w większości przygód?) lub żarełka oraz kiedy jakiś przygłupi wojownik, jeszcze głupszy Ulrykowiec czy najgłupszy z nich wszystkich - mag ognia dostanie lepę na ... twarz ;D
Ja w drużynie takiego supporta albo healera lubię mieć (sama też takimi gram), bo przynajmniej nie muszę potem wydawać worów złotych monet na medyków czy jakieś specyfiki do leczenia chorób :D w dodatku te profesje są niesamowicie ciekawe (badania chorób, szlajanie się po jakiś zapomnianych kręgach czy innych magicznych dziwactwach w środku lasu są niesamowicie interesujące). Na pewno ciekawsze (dla mnie) niż te wszystkie typowo wojownicze profesje czy właśnie jacyś magowie ognia czy Sigmaryci, którzy są no... nudni... :D ale co kto woli ;)
Bardzo fajny odcinek, bardzo dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałam :) Pozdrawiam!!
jak to nie zelony?
taki zelony że nawet ludze mogą zelenieć ;]
Problemem kolegium jadeitu w RPG jest to że ich magia jest beznadziejna. I nie mają czaru leczącego.
Regenerate w 4e? Chociaż rzeczywiście nie ma typowego heala, ale może to i lepiej, ostatecznie to WFRP kapłani Shaylli tez muszą mieć jakąś robotę ;)
- Rupert