Gdy tak słuchałem o tym jak każdy wyznawca jest inny, a w dodatku wiele zależy od losu to z pozoru mogą wydawać się dość... tzeentchowi. W zasadzie to fajny pomysł na scenariusz - BG wpadają na trop dziwnego kultu, który próbuje wrobić w jakieś poważne przestępstwo tego jedynego sprawiedliwego urzędnika. Na końcu oczywiście okazuje się, że to tak naprawdę sekta Ranalda. Jeśli chodzi o nieoczywiste połączenia kultów to wydaje mi się, że czytałem (niestety źródła nie pamiętam), że na terenie Bretonii dochodzi czasami do współpracy między wyznawcami Ranalda i Vereny. Gdy dany możnowładca przegina z uciskaniem chłopów i łamaniem prawa to oba kulty chcą mu utrudnić życie i pomóc chłopom.
Grałem kiedyś starym oficerem okrętowym, który oszukał resztę drużyny, że jest gorliwym wyznawcą Manana. Inni gracze uwierzyli do tego stopnia, że zaczęli nazywać go kapłanem. Tak na prawdę wyznawał Ranalda pod postacią Boga oszustów i ukrywał to w swoim zamiłowaniu do gawędziarstwa i opowieści. Piękna to była postać.
1. Chciałem wam dać pomysł na odcinek. Byłby to odcinek o wszystkich pomniejszych rodzajach magi, nie będących tymi ośmioma głównymi. Np. Jak magię chaosu, magia zniszczenia, nekromancja, magia ogrów, magia mórz itp. 2. Chciałem podać moją teorię, dlaczego wiatry magi są takie nielogiczne do innych magi. Sami wspominaliście, że Tzeenth uważa się za magię, a każde zaklęcie za osobny byt. Moim zdaniem osiem wiatrów magi to tylko osiem "pojemników". Uważam że starożytni dawno temu zamknęli magię w tym ośmiu domenach by od uzależnić ją od Chaosu. Dlaczego starożytni? Bo to głównie frakcje które miały z nimi dużo wspólnego władają ośmioma wiatrami.Władają nimi elfy, slanowie i ludzie którzy nauczyli się tego od elfów. Magia Dhar była by poprostu rozerwaniem tych pojemników i mieszaniem ich zawartości, jednak bez ochrony przed chaosem. Magia wysoka była by najwyższą formą magi. Elfy dzięki niej łączyły by osiem rodzai magi bez rozrywania tych pojemników, przez co dalej ta magis była by wolna od Chaosu. Inne magię takie jak magią orków były by poprostu bardzo prymitywną magią Dhar, tak samo jak wiedźmina magia. Orki i gobliny były by jednak bezpieczne przez swoją odporność na chaos. Bo muszą być odporne, skoro kochające bitkę orki nie oddają czci Khornowi. Kislevska magia lodu była by poprostu kolejnym z tych pojemników zaprojektowanym przez ludzi, lub inne istoty dawno temu. Magia skavenów była by też magią Dhar, tylko że przystosowaną przez skavemy. W końcu biorą one swoją moc od spaczenia, czyli czystego chaosu. Można by dalej wymieniać, jednak na praktycznie każdą z magi znalazło by się wyjaśnienie. Piszcie co o tym uważacie.
Ja mam problem w połączeniu tego, że Ranald brzydzi się przemocą z jego aspektem małego rewolucjonisty, takiego w obronie biednych, czy np opiekuna jakiegoś sierocińca. Ciężko to ugryźć, bo to rzeczywiście brzmi: ja brzydzę się przemocą, ale jak sprawie, że ktoś inny dopuszcza się przemocy wobec moich wrogów to w sumie spoko, miałem szczęście.
To tylko jeden z wielu mitów, więc raczej bym zakładał, że tylko niektóre shallyanki mogą czuć niechęć do wyznawców Ranalda. Poza tym Shallya ma to do siebie, że jest tak jakby boginią MIŁOSIEDZIA, więc chyba nie byłoby zbyt dalekim wnioskiem, że bogini mu wybaczyła ten żart i od swoich wyznawców wymaga tego samego.
Gdy tak słuchałem o tym jak każdy wyznawca jest inny, a w dodatku wiele zależy od losu to z pozoru mogą wydawać się dość... tzeentchowi. W zasadzie to fajny pomysł na scenariusz - BG wpadają na trop dziwnego kultu, który próbuje wrobić w jakieś poważne przestępstwo tego jedynego sprawiedliwego urzędnika. Na końcu oczywiście okazuje się, że to tak naprawdę sekta Ranalda.
Jeśli chodzi o nieoczywiste połączenia kultów to wydaje mi się, że czytałem (niestety źródła nie pamiętam), że na terenie Bretonii dochodzi czasami do współpracy między wyznawcami Ranalda i Vereny. Gdy dany możnowładca przegina z uciskaniem chłopów i łamaniem prawa to oba kulty chcą mu utrudnić życie i pomóc chłopom.
Wieczorne uszanowanko! Fajny materiał =j
Grałem kiedyś starym oficerem okrętowym, który oszukał resztę drużyny, że jest gorliwym wyznawcą Manana. Inni gracze uwierzyli do tego stopnia, że zaczęli nazywać go kapłanem. Tak na prawdę wyznawał Ranalda pod postacią Boga oszustów i ukrywał to w swoim zamiłowaniu do gawędziarstwa i opowieści. Piękna to była postać.
Madko bosko Sigmarowsko tu 177 odcinek a ja dopiero na 55. . .
Dzięki
1. Chciałem wam dać pomysł na odcinek. Byłby to odcinek o wszystkich pomniejszych rodzajach magi, nie będących tymi ośmioma głównymi. Np. Jak magię chaosu, magia zniszczenia, nekromancja, magia ogrów, magia mórz itp.
2. Chciałem podać moją teorię, dlaczego wiatry magi są takie nielogiczne do innych magi. Sami wspominaliście, że Tzeenth uważa się za magię, a każde zaklęcie za osobny byt. Moim zdaniem osiem wiatrów magi to tylko osiem "pojemników". Uważam że starożytni dawno temu zamknęli magię w tym ośmiu domenach by od uzależnić ją od Chaosu. Dlaczego starożytni? Bo to głównie frakcje które miały z nimi dużo wspólnego władają ośmioma wiatrami.Władają nimi elfy, slanowie i ludzie którzy nauczyli się tego od elfów. Magia Dhar była by poprostu rozerwaniem tych pojemników i mieszaniem ich zawartości, jednak bez ochrony przed chaosem. Magia wysoka była by najwyższą formą magi. Elfy dzięki niej łączyły by osiem rodzai magi bez rozrywania tych pojemników, przez co dalej ta magis była by wolna od Chaosu. Inne magię takie jak magią orków były by poprostu bardzo prymitywną magią Dhar, tak samo jak wiedźmina magia. Orki i gobliny były by jednak bezpieczne przez swoją odporność na chaos. Bo muszą być odporne, skoro kochające bitkę orki nie oddają czci Khornowi. Kislevska magia lodu była by poprostu kolejnym z tych pojemników zaprojektowanym przez ludzi, lub inne istoty dawno temu. Magia skavenów była by też magią Dhar, tylko że przystosowaną przez skavemy. W końcu biorą one swoją moc od spaczenia, czyli czystego chaosu. Można by dalej wymieniać, jednak na praktycznie każdą z magi znalazło by się wyjaśnienie. Piszcie co o tym uważacie.
Zakon Ranalda byłby spoko
Naczelną zasadą. Pokonanemu przeciwnikowi daruj życie i podprowadź sakiewkę 😂
Ja mam problem w połączeniu tego, że Ranald brzydzi się przemocą z jego aspektem małego rewolucjonisty, takiego w obronie biednych, czy np opiekuna jakiegoś sierocińca. Ciężko to ugryźć, bo to rzeczywiście brzmi: ja brzydzę się przemocą, ale jak sprawie, że ktoś inny dopuszcza się przemocy wobec moich wrogów to w sumie spoko, miałem szczęście.
Skąd te obrazki podczas tych plotek? 🤔
The Crosses jest przetłumaczone jako "Krzyże" w starterze do 4ed
Dni mi się chyba pomyliły... Dzisiaj już wtorek?
Trik taki ;-) (Werner)
A to nie tak, że kult Shallyi nie lubi kultu Ranalda za to, że ją oszukał i to w kwestii miłości?
Złamane serce bogini może być pamiętliwe. ;)
To tylko jeden z wielu mitów, więc raczej bym zakładał, że tylko niektóre shallyanki mogą czuć niechęć do wyznawców Ranalda. Poza tym Shallya ma to do siebie, że jest tak jakby boginią MIŁOSIEDZIA, więc chyba nie byłoby zbyt dalekim wnioskiem, że bogini mu wybaczyła ten żart i od swoich wyznawców wymaga tego samego.
Czy Ranald jest patronem Wołka i cancel culture?
No to jak podnieśli kwotę z 500 na 800 kradzieży w PL to chwała Ranaldowi 😅
Za dużo pomysłów na postacie mi dajecie.
Chwała Ronaldowi