Sohayo przypomina mi osoby, które raz poszły do psychologa, ale okazało się, że terapia to nie poklepanie po główce, a ciężka i często niekomfortowa praca nad sobą, więc teraz wymyślają całą mitologię, żeby poczuć się lepiej i, broń boże, nie naruszyć status quo i nie przyznać, że źródło części ich problemów może znajdować się w nich samych
Ona nawet nie wymyśliła żadnej mitologii. Po prostu zapoznała się z kilkoma zagadnieniami, w których ja akurat siedzę od lat i nadal uważam się za ucznia/czeladnika - z kolei soha zupełnie nie zrozumiała owych zagadnień, wszystko przeinaczyła, siedzi w tym temacie maksymalnie kilka miesięcy i uważa się za oświeconego guru. Guru, który każe ludziom płacić sobie pieniądze i "leczy" owych ludzi między innymi poprzez zabieranie ich na dyskoteki. To jest absurdalne i żałosne - absurdalne jest to, że ludzie korzystają z jej usług, a żałosnym jest fakt, że soha świadczy takie "usługi" Żadna osoba, która zapoznała się dobrze z zagadnieniami dotyczącymi spraw, które soha liznęła i nieudolnie próbuje przekazać pewną wiedzę dalej nie bierze pieniędzy za przekazywanie owych konceptów i zagadnień - stoi to w sprzeczności z owymi zagadnieniami. Ergo soha nigdy nie opuści niewoli 3D, jest zamknięta w egocentryzmie i pogoni za mamoną, czyni to ją uwięzioną w kręgu życia i śmierci. To tyle, nie będę się rozpisywał na temat tego, czym są owe "zagadnienia" i dlatego też nie podaję żadnych konkretów - pierwszy krok należy wykonać samemu. Jeżeli patrząc w lustro widzisz Boga, to już jesteś na początku dobrej drogi. Pozdrawiam!
Wspominała na story że była u wielu terapeutów i nie ma co też negować takich doświadczeń: faktycznie niektóre osoby bardzo długo muszą szukać odpowiedniej osoby, odpowiedniego nurtu, a nawet jak już znajdą to terapia może trwać bardzo długo zanim będzie taki trwały rezultat, szczególnie jak ktoś ma np. zaburzenia osobowości, a u Oli z tego co kojarzę sama mówiła że dostała diagnozę borderline. Czasem pomagają tylko leki, a czasem nic, generalnie nauka nie ma jeszcze wszystkich odpowiedzi, ale generalnie statystyczne dowody skuteczność terapii są. Co więcej terapia nie kłóci się z ogolnie pojętą duchowością i różnymi praktykami na których działanie póki co nie ma badań lub działają jak placebo. Więc tak naprawdę po prostu niestety Ola jako osoba z magistrem z psychologii dalej nie wie o czym mówi, szkoda że na jej uczelni nikt tego dobrze nie wyjaśnił no ale cóż.
Tak. Bo usłyszała niekomfortowa prawdę na swój temat, ze ma borderline. Usłyszała ze ma problemy. A przecież ona wie lepiej, to cały świat ma, nie ona.
Jako osoba ktora od dziecka miala stycznosc z podobnymi zachowaniami co sohayo chcialabym sie wypowiedziec. Od okolo 8/9 roku zycia moja mama byla bardzo zaglebiona w tego typu wierzenia i teorie. Poczatkowo nie bylo to nic powaznego ale z rokiem na rok zaczynala wierzyc w coraaz wiecej. Gdy mialam 12 lat zaczela wydawac duze ilosci pieniedzy na rozne spotkania, ksiazki rozne rodzaje ziol itp. Byla wstanie wydac tak wielka ilosc pieniedzy ze nie zostalo nam prawie nic. Pozniej bylo tylko gorzej, zakaz chodzenia do lekarza, brania lekow i szczepionek, uzywania spf albo jedzenia gotowanych lub sztucznych posilkow bo to wszystko bylo jej zdaniem nie zdrowe. Namawiala mnie na branie udzialu w kilkudniowe glodowki lub tygodniowe diety polegajace na piciu tylko sokow, bo to najlepszy sposob aby oczyscic swoj organizm. Jej zdaniem moja astma to byl wynik niezdrowej zywnosci, a powod dlaczego nadal w wieku 17 lat nie mialam okresu to bylo przetworzone jedzenie a nie niedobory (oczywiscie wizyty u lekarza z tego powodu nie byla mile widziana z jej strony). Jej chora obsesja z walka z "matrixem" sprawila ze nie bylam w stanie dojrzec normalnie bez ciaglego wciskania mi teori spiskowych, ktore mocno wplynely na moje zdrowie fizyczne i psychiczne. Teraz jako dorosla osoba ktora juz z nia nie mieszka jestem w stanie zauwazyc jak krzywdzace bylo to zachowanie. Sohayo oczyiwscie nie promuje glodzenia swoich dzieci lub nie zabierania ich do lekarzy itp. ale jej slowa sa w stanie bardzo mocno wplynac na osoby ogladajace ja. Osoby ( np takie jak moja mama) ktore sa latwowierne i bardo latwo nimi manipulowac beda slepo wierzyc we wszystko co sohayo powie, i nawet jesli to nie jest ich cel nadal beda mocno wplywac na osoby w ich otoczeniu. Nikt nie zabrania Oli wierzyc w to co chce i robic to co chce, ale ma ona duzy wplyw i duza ogladalnosc, dzieki temu jej szkodlwie wierzenia sa w stanie dotrzec do duzej ilosci osob ktore uwierza i zastosuja jej porady itp. Ola nie jest jedyna, wielu influencerow polskich i zagranicznych promuja taki lifestyle ktory jest szkodliwy dla tych osob jak i dla wszytkich wokol nich. Sohayo nie powinna powielac tego typu tresci, a tym bardziej probowac zmieniac zyca niekotrych osob poprzez tworzeniem siebie samej osoby z kwalifikacjiami oraz odpowiedniej do rozmow psychologicznych. Obsesja na punkcie "wyjscia z matrixu" nie jest dobra a moze doprowadzic do roznych problemow: psychicznych oraz fizycznych, a powielanie tego typu zachowan nie powinno miec miejsca. Soha mowi ze chce pomoc, jednak to nie jest pomoc a ukryte zaproszenie do sekty ktora wyciagnie duze ilosci pieniedzy z osob latowiernych i podatnych na takie klamstwa...
Dziękuję że się tym podzieliłaś i mega współczuję. Takie historie powinny zostać nagłośnione, wiele dzieci cierpi i będzie cierpieć przez takich oszołomów
Twoja mama zboczyła z dobrej drogi, popadła w szaleństwo, bo nie potrafiła zrozumieć całego konceptu - nie była na to wszystko gotowa i przyjmowała wszelkie teorie bez żadnych własnych przemyśleń (a co dopiero jakiegoś przewodnika) Współczuję Tobie cholernie, matka miała za "słabą głowę" i stąd wzięły się te wszystkie jej odpały - swoim zachowaniem przeczyła całej koncepcji, bo nie szanowała wolnej woli innych istnień (w tym wypadku Ciebie i wszystkich innych, których zmuszała do podejmowania absurdalnych decyzji. Muszę wspomnieć, że sam "siedzę w temacie" od ponad półtorej dekady i jakoś nie odpierdalam takich akcji, jak Twoja mama. Po prostu medytuję, poszerzam swoją wiedzę, rozważnie używam medycyny, nikogo do niczego nie namawiam i nie chcę żadnych pieniędzy. To, że mam świadomość, iż żyjemy na łonie Pachamamy i jesteśmy w zasadzie "dziećmi" które dorastają (jeśli tylko chcą tego, nikt nie nakazuje opuszczać 3D) do kolejnego etapu, jaki nadejdzie po śmierci naszej fizycznej powłoki. Jesteśmy światłem, jedyną niematerialną substancją, eter jest wieczny, a ilość materii jest ograniczona (powie Ci to każdy fizyk). W każdym razie nie obnoszę się specjalnie ze swoimi praktykami, chodzę normalnie do lekarza, szczepiony byłem na wszystko poza Covidem, generalnie żyję normalnym życiem, choć niestety przez moje nałogi i nawyki wiem, że karmicznie działam źle na Boga - czyli tego, kogo widzę w lustrze i w każdym innym żyjącym bycie. Staram się nadrabiać karmę będąc dobry dla ludzi i odnosząc się do nich z szacunkiem, jeśli tylko na niego zasługują. Pozdrawiam serdecznie, życzę Tobie powodzenia na swojej drodze - niezależnie od tego, czy zamierzasz krążyć w 3D, czy otworzyć się na światło - to Twoja decyzja i Twoja wola, nikt nie powinien siłą na nią wpływać. Bądź twarda i dobra, niech Twoje piekło stanie się rajem! To wszystko - energia od Boga we mnie, dla Boga w Tobie, niech Ci służy :)
Musiałaś przechodzić ciężki czas, zwłaszcza że był to okres dorastania... Fajnie, że podzieliłaś się tym z nami. Widzę po Twoim komentarzu, że nie poszłaś w tą "ciemną stronę" i wyrosłaś na mądrą osobę. Przykro mi natomiast, że musiałaś przechodzić przez to wszystko.
Manifestacja jest dobra bo dzięki niej możesz sprecyzować swoje własne cele. Ale myślenie że manifestowanie przyniesie ci cokolwiek bez pracy to idiotyzm.
nawet wiecej mozna niz sprecyzowac cele, ma szereg zalet, poprawia ogolny dobrostan psychiczny -dodaje motywacji, zaufania dla siebie i swoich umiejetnosci, moze wplynac na poprawe samopoczucia,samooceny. jest jak mowisz to wspaniala technika - sek w tym ze trzeba jej uzywac poprawnie
jako typiara która jest po studiach z coachingu - coaching nie ma nic wspólnego z tym co większość "coachów" tworzy na polskim rynku, a manifestacja jak i wizualizacja mają pomóc w znalezieniu drogi do celu ale nie ma to, tak jak mówisz, siły sprawczej xD
Nie, soha zapoznała się z pewnymi zagadnieniami i tezami. Problem polega na tym, że zupełnie ich nie zrozumiała i w zasadzie wszystko przeinaczyła. Dlaczego? Bo jest ogarnięta pogonią za mamoną, sławą i prestiżem - nigdy nie opuści 3D, bo to zamyka ją we fraktalnej spirali życia i śmierci. Zakłada tandetną i fałszywą koronę na głowę, kiedy prawdziwa korona powinna się otwierać. Świat istnieje, jest po prostu inny, niż to się wydaje większości ludzi. To, że soha temu przeczy oznacza, że zupełnie nie ma pojęcia o czym mówi. Pycha kroczy przed upadkiem...nie życzę nikomu źle, niemniej nie będę zdziwiony tym, że soha niebawem "odleci" i to nie tam, gdzie jej się wydaje. Pozdrawiam!
Nie, pisałam z nią. Zamiast w stronę socjalizmu, poszła w stronę szurowskiego faszyzmu. To sie zaczelo od sztuki i duchowosci i bylam ciekawa w ktora stronę to pójdzie.
Imo zle robiny ze o niej mowimy bo laska jest w naszym wieku i robi to dla kontentu o niej, co sama przyznala. Jakby moj filmik ktos czytal dla 200 tys osob chcoiazby w zlym kontescie, to i tak bym sie cieszyła, ze zaintersowalam tyle osob... Damn... Ja na nia patrze jak na kolezanke, ktorej sie czyta pamiętnik.
@@instagramsci9615 Ty znasz w ogóle tą typiarę, czy po prostu tak sobie to analizujesz jako instagramerka instagramerkę? Trudno porównywać oglądanie tych treści do czytania cudzego pamiętnika, bo pamiętniki z zasady są prywatne aż do czasu, kiedy twórca nie zgodzi się na udostępnienie ich treści. Z drugiej strony np. ja czytam sobie pamiętniki Josepha Goebbelsa i raczej ani ja, ani nikt nie pytał go o zgodę, bo śmieć po prostu się zabił i kazał spalić. Zasięgi to jedno, drugie to sprzedaż tego całego bełkotu. Ergo zasięgi podnoszą jej zyski. Jest to o tyle ciekawa sprawa, że mamy tutaj prawdziwy dylemat moralny, gdyby monetyzowała scam, to jasne, że trzeba ją skreślić. Sęk w tym, że nie wciska scamu, tylko siebie i swoje pitolenie. Kto chce, ten kupi - wolna wola. Czy można uznać to za działanie szkodliwe? Obecnie nie, zobaczymy jak to wyjdzie długofalowo. Zobacz ile wątków wychodzi z tego jednego tylko fragmentu, to pieprzona królicza nora, hihi :)
Ja też dużo przeszłam, więc mogę być psychologiem, seksuologiem, jestem kobietą więc mogę być ginekologiem, mieszkam w domu, więc mogę być agentką nieruchomości
A ja nie jem śniadań. Nie dlatego, że się do tego zmuszam, po prostu nie jestem głodny. Jem max 2 pełne posiłki dziennie, bo tak mam, nie zmuszam się do niczego. I jakoś nikomu się tym nie chwalę. Niemniej wspominam o tym teraz, tutaj, ponieważ moja dieta sprawia, że chudnę (mam lekką nadwagę) i czuję się ze sobą lepiej - to NA PEWNO czyni mnie DOSKONAŁYM DIETETYKIEM xD Ponadto znam się na lekach i na tym, jak zwalczać niektóre choroby - czyni mnie to zarówno farmaceutą, jak i lekarzem. Biorę też narkotyki, lecz nie nałogowo - wyszedłem z nałogu, ergo jestem TERAPEUTĄ UZALEŻNIEŃ! O tym, że uprawiam seks, co za automatu czyni mnie SEKSUOLOGIEM już nawet nie będę się rozpisywał. P.S Moja pierwsza, PROFESJONALNA, darmowa porada dietetyczna - zacznij dzień od zapalenia papierosa, u mnie to działa. Oczywiście to tylko darmowa próbka, pełne plany dietetyczne za jedyne 2137zł - polecam i zapraszam! :D
Ona nie powinna chodzic na studia psychologiczne i potem pracować w tym zawodzie tylko iść do psychiatry,bo to co teraz pokazuje udowadnia,że dziewczyna może jedynie zaszkodzić przyszłym pacjentom i sama potrzebuje pomocy
Skoro mogę dostać to, co chcę- chcę zakończyć depresję i ptsd oraz niechorować na ADHD, chcę jutro obudzić się w mojej willi w LA i być sławną piosenkarką
Wszystko się da jak widać po Caroline Derpinski i manifestacja też działa tylko sohayo trochę tego nie ogarnia bo, się pogubiła między manifestacją która nie jest logiczna a psychologią która już jest
Gdyby ktoś tak Sohayo powiedział, że ci ludzie, którzy pracowali w polu 300 lat temu, to pracowali w pełnym odzieniu i z nakryciem głowy, bo wiedzieli, że można mieć oparzenia słoneczne i to boli XDDDD
Ja się zastanawiam z tym jej pier*oleniem że się nie smaruje żadnym filtrem... Bo gdyby ktoś tak jak ona przyjechal do Barcelony i się opalał beż filtra to byłby zaraz poparzony. A ona nawet zaczerwieniona nie była...
@@georgianaspencer7631 mówiła na ig, że nie używa kremu z filtrem ale za to używa oleju kokosowego i marchewkowego ponieważ również zawierają spf tylko w mniejszej ilości (co jest prawdą). fajnie, że pokazuje alternatywy do kremów których nie chce kupować przez to jaki wpływ ich produkcja ma na środowisko, natomiast no widać jej hipokryzje jak później imprezuje, kupuje drogie rzeczy itp.
@@georgianaspencer7631 zależy od pigmentu skóry, ile przebywała na słońcu, w jakich godzinach i czy faktycznie nie używała kremu z filtrem. Np. ja jestem bardzo blada i jak się nie posmaruję to mam oparzenia nawet przy słońcu, które tylko kilka razy na chwilę wyjdzie zza chmury w ciągu kilku godzin xD
To jest też fajna okazja, żeby pomyśleć o tym, jaka prosta mądrość była w tych naszych przodkach mimo tego, że nie mieli naszej wiedzy. Przykładowo wierzono, że jeden ze słowiańskich demonów - południca - atakuje ludzi przebywających w polu w południe, dlatego w tym czasie przerywano pracę. I dziś wiemy, że to było słuszne podejście; wprawdzie to nie wina południcy, ale latem wysokie nasłonecznie w okolicy południa rzeczywiście jest niebezpieczne i gdy ktoś wtedy pracuje na zewnątrz, to grozi mu udar cieplny czy zawał serca.
Soha nie rozumie tego, że musi być murzynem. Ludzie, którzy na co dzień żyją w pełnym słońcu mają ciemną karnację - ludzie żyjący w Namibii są wręcz czarni. Aha - proszę nie rzucać mi żadnych fałszywych oskarżeń o rasizm, bo rasizmu tutaj nie ma, ja po prostu stwierdzam fakt.
Idealnie do tej osoby pasuje cytat Rickiego z "Chłopaków z baraków": "Chodzi o to, że jestem mądry, ale jestem tak samo madry, samoukiem jestem.. uczyłem się obserwujac życie, paląc jointy i tak dalej... sam się uczyłem i na tym polega cała różnica, nie potrzebuję książek, ani szkoły... do wszystkiego doszedłem sam i dzięki temu żyje."
Żeby to tylko jointy były...ona poszła bez przewodnika i opiekuna w zaczarowany las i niebezpieczną przestrzeń. Z jej borderdlinem to raczej nie skończy się dobrze. Pycha kroczy przed upadkiem.
Jako osobę studiującą fizykę na uw strasznie mnie to wszystko denerwuje. Te osoby które są teraz zaangażowane w te wszystkie ruchy manifestacje itd. wysługują się prawdziwymi terminami i teoriami z fizyki kwantowej, żeby powiedzieć coś co nie ma żadnego logicznego ani tym bardziej fizycznego sensu. Zabawne w tym jest to że właściwie żadna z tych osób nie rozumie znaczenia słów które wypowiada, a ludziom się wydaje że brzmi to mądrze i warto ich słuchać.
Wyjątkowo się nie śmieję. Soha naprawdopodobniej cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową. Sama o tym kiedyś wspominała. Teraz jest prawdopodobnie w epizodzie manii, stąd to wszystko… Niestety może za jakiś czas znów zniknąć na kilka miesięcy, kiedy przyjdzie dołek. Jeśli ktoś ją obserwuje, to widać u niej te cykle. To bardzo smutne i niebezpieczne
Masakra... I po co takie rzeczy udostępniac dla atencji.... Hm, tylko ja postuje takie rzeczy na yt, to znaczy ze jestem chora... A może jestem Boginią...😅
dokładnie, widzę podobieństwo do Gabbie Hannah nie tak dawno, jak "wypluła" z siebie tysiące tiktoków w epizodzie manii, a potem głucha cisza, słuch o niej zaginął.. to samo robi sohayo tylko na insta, produkując milion stories i gadając dosłownie cokolwiek nie zważając na sens ani logikę. straszne
Ja pamiętam ją z okresu gdy uczyła się całymi dniami i robiła motywacyjne filmy żeby "Napierdalać nauke". Oglądałem i w jakiś sposób się nimi motywowałem. Udało mi się skończyć studia. Osobiście jest mi bardzo przykro patrząc na to co przechodzi. :(
Załamuje mnie to co oglądam. Aż ciężko uwierzyć, że tacy ludzie chodzą z nami po tej nieistniejącej Ziemi. Według mnie to wygląda jak taka sekta, tylko działająca na całym świecie, której ciężko stwierdzić jednego lidera. Jestem ciekawa czy to efekt jakiegoś zagubienia w życiu, choroby psychicznej, czy po prostu takie nasranie w głowie, że traci się kontakt z rzeczywistością
Myślę, że Sohayo nie weźmie sobie żadnej konstruktywnej krytyki do serca bo cały czas, gdzieś obok niej jest Nikola, która przyczepiła sie do niej jak jakiś pasożyt i powoli wpuszcza toksyny do jej mózgu. Pewnie lecą teksty w stylu: "Jestem Twoją jedyną przyjaciółką i tylko ja Cie rozumiem". Trzeba przyznać, że się ustawiła. Pojawiła sie z dupy, niekojarzona przez nikogo i nagle myk! Podpierdoliła Oli cały kanał
Pracowałam w hotelu, w którym była Pani Lailani- dieta sokowa, specjalnie dla tej pani i jej koleżanki obieralysmy i wyciskalysmy 3/4 kartony dziennie pomarańczy bo tak sobie pani zażyczyła. Po tygodniu pani Lailani- nie chciała zapłacić bo myślała, że te soki są w ramach tego, że nic nie je innego z karty ;) logika taka, ze jakby ktoś jadł kawior to też nie musi płacić bo nie je innych rzeczy z karty, a cena już tej pani nie interesuje :)
Dodam, że pół litra świeżo wyciskanego soku pomarańczowego kosztował okolo 25-30 złotych za pół litra (normalna cena w prestiżowym hotelu), pani Lailani przyleciała do nas helikopterem, za lot który dała kilka tysięcy euro i wyklocala się z nami oraz szefostwem o rachunek za soki który wynosił kilkaset złotych:) później ta pani się broniła, że myślała, że jest to "wymiana barterowa", to szefowa wprost jej powiedziała, że ona nie potrzebuje "promocji" od takich gwiazd ;) pani leilani wyszła z wielkim fochem :)
przez chwilę myślałam, że ta koncepcja hologramu to będzie jakieś porównanie typu: postrzeganie świata zależy od naszych emocji, sytuacji życiowych, ale jak powiedziała o tych palmach to nie wiedziałam czy to żart czy się po prostu przesłyszałam xD
Soha nie potrafi przekazać o co chodzi. Poza tym żadne z nas nie jest "wyświetlaczem" czy jak tam to ona nazwała. Dzbany nie powinny mówić o rzeczach, których same do końca nie łapią. Sam siedzę w tym ponad 15 lat i w życiu nie podawałbym się za jakiegoś guru od wszystkiego. Przeciwnie - mimo lat doświadczenia wciąż jestem (i będę) uczniem.
to miało akurat bardzo dobry potencjał sam wstęp brzmiał bardzo ciekawie jakby już faktycznie miało paść coś mądrego ale bardzo szybko okazuje się że ona odleciała już z naszego wszechświata
@@mateuszujazdowski6753 Popierdoliła relatywizm z wizualizowaniem sobie swoich celów. Żeby zrobić tak podstawowy błąd, to trzeba być totalnie wypranym. Oczywiście w najlepszym proszku do prania, prosto z Reichu! xD Co do "naszego wszechświata" - jestem ciekawy, w ilu z równoległych wymiarów istnieje soha, która nie pierdoli głupot, nie miesza pojęć i rozumie koncepty, z którymi się przez chwilę zapoznała...
Akurat o tym śnie i rzeczywistości czytałam książke pewnego duchowego góru i traktowanie tego zbyt dosłownie chyba właśnie kończy się zachowywaniem się jak Sohayo. To, że świat nie istnieje jest prawdziwe tylko w kontekście tego, że nasz subiektywny "świat" nie istnieje, a nie w kontekście tego, że nie ma żadnej rzeczywistości xd
@@laura20035*Guru, nie góru. I bycie guru na siłę jest szkodliwe (w sensie uważanie siebie za guru/szamana itd) bo jest oznaką pychy. Generalnie z pewnością rozumiesz to lepiej, niż soha. Ergo jesteś na dobrej drodze. Ten świat istnieje, lecz faktycznie jest takim "matrixem" dla naszego ducha. Możesz pójść wyżej, ale nie da zrobić się tego fizycznie. Da się z naszej obecnej powłoki na chwilę wydostać, "zajrzeć" do wyższej gęstości na przykład poprzez: - Kundalini (odpowiednie Krije robione regularnie przez dłuższy czas, indywidualna kwestia) - Niektóre Enteogeny (jeśli nie ma się doświadczenia i mindsetu, to lepiej mieć przewodnika, by się nie zgubić, poddać strach i blokady) - Srogą Medytację (sęk w tym, że odpowiednio przeprowadzoną, co jest procesem długotrwałym i trudnym) Polecam zapoznać się z Torusem i tym, jak zrzucić wdruki dzięki programowaniu neurolingwistycznemu (jak dobrze to stosować dowiesz się z książki "Powstający Prometeusz" Roberta Antona Wilsona - spokojnie, to lekka lektura, zawarta w niej treść przydaje się też generalnie do życia) Głównym celem tej drogi życiowej jest wydostanie się z kręgu życia i śmierci, porzucenie materii, by wrócić do Eteru, światła - Eter jest wieczny. Mam nadzieję, że trochę wyjaśniłem sprawę i tak, wiem, że to zawiłe. Właśnie dlatego niektórzy ludzie się gubią i stają toksyczni, tak jak Soha właśnie. Ona myśli, że robi dobrze, a jest zupełnie odwrotnie. Pozdrawiam! :)
Sohayo: trzeba mieć otwarty umysł!!! Nie zamykać się na różne źródła informacji: Też Sohayo: no ja ogólnie nie czytam w ogóle badań naukowych, a jak ktoś się ze mną nie zgadza to wyciągam go na forum albo blokuję 😙💅✌️
I jeszcze powiedziala to laska co jest po psychologii i ma zamiar "pomagac" ludziom, mega slabe. mysle ze nikt powazny, kto przypuszcza u siebie depresje, nie zwroci sie do niej po pomoc
@@ikuvici351A tak na serio, to depresja, wszelkie choroby psychiczne to konieczność BRANIA LEKÓW. Ale ludzie i tak będą szukali znachorów, przyjdą do niej. A ona im powie : psychoterapia, gabinet rozmowy xD Na co wielu z ich pewnie będzie chcialo z nią pogadać, bo jest "sławna" i jej nawet za to zapłaci, a nie dlatego, że to 50 letni profesor psychiatrii z postępowym podejściem do badań naukowych. Komu pomoże rozmowa, skoro tkwimy wszyscy w bagnie kapitalizmu? Ważna jest tutaj jedna rzecz: szury. Szury lubią znachorów. Szury lubią jak sie im mowi, co chcą usłyszeć. Lubią mieć guru, sekciarza. Ale najbardziej szukają potwierdzenia tego, że ich wersja rzeczywistości jest prawdziwa. A ponieważ mają "silne" osobowości i sami wiedzą wszystko najlepiej, obstawiam, że do sohayo po radę, zgłoszą się tylko ulegli fani łykający jej słowa jak ze strumienia prawdy oświeconej. Więc nie ważne, czy wierzysz w leki, kamienie, czy psychoterapię - zapłacisz sohayo i jej magiczna osoba cię uzdrowi samą obecności twoich pieniędzy u niej w portfelu. I to nie jest tak, że leki to jest lekarstwo - owszem to kamuflowanie skutków kapitalizmu. Choroby cywilizacyjne, leki, lekarze... Skąd sie to bierze, ale raczej nie jest to spisek korporacji, a pudrowanie ran w odpowiedzi na chorobe. Nie da sie byc szczęśliwym w kapitalizmie. To jest podstawowa prawda i o tym trzeba pamiętać zakładając taki gabinet rozmów
Jeszcze raz ktoś mi powie, że im wyższe wykształcenie tym większe IQ i przysięgam... Mam problem z takimi ludźmi jak ona. Kończą studia, dostają tytuł i dyplom po czym zaczynają swoją praktykę i dosłownie wysysają pieniądze z ludzi w ich najbardziej wrażliwym momencie życia. Ludzi zagubionych, którzy pozbawieni są jakiejkolwiek tarczy przed takimi odklejeńcami. Żarty żartami, ale to na prawdę smutna rzeczywistość. Samo zło! P.S. Nazwa tej ich organizacji kojarzy mi się z efektem gotowanej żaby i dam sobie łapkę uciepać, że to właśnie bagienko tego typu. Dajesz się robić na mentoring po malutku i nie zauważysz kiedy jesteś ugotowany i oskubany.
Ta dziewczyna nie jest zła, ale bardzo zagubiona i wpada w złe towarzystwo, które wykorzystuje to, że jest chora :( myślę, że gdyby nie przerwała terapii, brała leki to jej życie nie było by tak popierdolone i nie myślała by, że jest jakimś człowiekiem 5D. Niestety ona w przeciwieństwie do jej wykorzystującej ją koleżanki, poprzez choroby psychiczne na prawdę może w to wierzyć i to jest na prawdę przykre
Dziwne jest dla mnie zaprzestawanie brania leków, tylko po to, aby otworzyć komorke i gadać do telefonu takie bzdury, żeby myslec, ze to co sie mowi, wymaga upublicznienia....przeciez film prokrastynacjo to bullying. Otwierasz kogos pamiętnik, bo przeciez wiadomo, ze to osoba niepoczytalna... I śmiejesz sie z niej. To jak w jakimś filmie dla nastolatkow ma sie bekę z tego, że niesmiała koleżanka coś mówi, i okazauje się, że się osmiesza, ale wy mowicie, zeby ro wrzuciła do internetu
@@instagramsci9615jaki pamiętnik, jak Sohayo udostępnia to do sieci, nie zamkniętego serwera tylko dla siebie, ale do publiki. Film prostracji to krytyka szkodliwego pierdololo, które powinno być tępione.
Niestety odnośnie braku monitorowania takich "terapeutów" to widzę, że odkąd skończyłam studia (jestem mgr psychologii) nadal nic się nie zmieniło. Wystarczy założyć działalność gospodarczą, i można prowadzić gabinet. Nikt tego nie zweryfikuje :( Nawet nie musisz mieć wykształcenia w tym kierunku. Smutne i niebezpieczne niestety...
Heja. Jestem w szoku, staram się nie udzielać w polskich stronach TH-cam'a, ale jak już tu jesteśmy to czemu nie. Zaczęłam oglądać Sohayo od jej początków kiedy była młoda szalona i nie przykładała uwagi do wyglądu. Kiedy starała się motywować i robić jakieś tam vlogi. Ten moment jej załamki trwa już bardzo długo i szczerze kiedy zaczęła malować, zmieniać co chwilę kierunek studiów to zaczęło już się tam dziać odkleja. Moim zdaniem z tego co zaobserwowałam, jej znajoma ma wyjątkowy dziwny wpływ na nią bo Soha się zachowuje kropka w kropkę jak ona nawet te usta ustawia w sposób który zniecheca do oglądania jej. Po rozstaniu (z Dominikiem Bos, zapomniałam dodać) była w toksycznym związku i jej promowanie gwałtów było dla mnie kropką nad i. Ma bardzo niszczące podejście, promuje niesamowicie odklejony od rzeczywistości tryb życia bo można sobie zbierać kryształy, medytować i manifestować bez promowania tak odległych bzdur jak robi to ona. Bo samorozwój nie jest szkodliwy sam w sobie jeżeli ona chce tak działać, ale namawianie innych do tego co ona przez ten długi czas głosila jest absurdalne.
Sohayo była bodajże zdiagnozowana z dwubiegunówką albo borderlinem z tego co pamietam, ale oczywiście ona powiedziała że ją źle zdiagnozowali napewno. To co piszesz by się bardzo zgadzało z jej chorobą, ona jest po prostu chora i nie ma wokół siebie odpowiednich ludzi, jakaś masakra.
Nie wiem czemu ludzie myślą, że jak pójdziesz na terapię, otworzysz się przed kimś to problem od razu minie. Ale ja walcząc z traumą poświęciłam cztery lata na cotygodniowych spotkaniach w gabinecie psychologicznym. Problemy nie mijają od razu i właśnie jak powiedziała Julka mogą być bardzo złożone.
jako osoba mająca problemy z derealizacją, ja pierdole XD jej kontent serio jest w stanie skrzywdzić wiele osób, szczególnie tych w kryzysie psychicznym
serio, doslownie ona robi ludziom tym krzywde, zwlaszcza zmagajacym sie wlasnie z derealizacja i ciaglym lekiem ze to co jest dookola nie jest prawdziwe
Sohayo to idealny przykład "fake it until u make it". Wmawia wszystkim, że wszystko zawdzięcza manifestacji i "programowaniu siebie", wyjeżdża do "fajnych" miejsc typu Barcelona, zaraz będzie Dominikana (w ramach jakiegoś wolontariatu - Gonciarz tego nie wyciął jak gadała o tym w tle) oczywiście wszystko to sobie wymanifestowała. Tworzy tę narrację tylko po to, aby przyciągnąć do siebie naiwnych, którzy znajdują się w ciężkim dla siebie okresie, widzą, że jej się udało i też tak chcą, więc wykupują u niej ebooka/mentoring/czy ten słynny kurs o manifestacji, no bo skoro jej się udało, to czemu nie. Ukrywa jednak fakt, że to nie manifestacja za wszystkim stoi, a skrzętnie przygotowany plan, aby pokazać, że jej narracja jest prawdziwa, oszukać ludzi i czerpać potem zyski z tego.
Nic mnie tak nie wkurza jak wykorzystywanie ludzi pod przykrywka niesienia dobra i pomocy. Laska wykorzystuje swoje zasiegi po to by za pieniądze przekonywać ludzi że mogą wszystko. Wykorzystuje tanie tricki jak ładny hotelik z basenem, restauracje czy drogie randki po to by uwiarygodnić się jako osoba sukcesu wmawiajac przy tym wszystkim, że im sie należy "bo tak" no bo tak działa manifestacja. Z jednej strony gada, że robi to bo chce ludziom pomagać, a z drugiej strony mówi, że nic za darmoszke i nie chce jawnie odpowiedzieć z czego wynika teraz ten jej lifestyle i jak sie utrzymuje. Udaje, że manifestuje sobie życie za free żyjąc za pieniądze ludzi którym wmawia że mozna żyć za free... 😐 i o ile nie widzę problemu w robieniu czegoś dobrego za pieniadze to mam spory problem z tworzeniem "perpetuum mobile"w stylu Ty mi płacisz a ja Ci pokazuje jak można fajnie za to żyć żebyś zapłacił mi jeszcze więcej bo mihe życie wyglada fajnie
Poza tym mam wrażenie że ona zwyczajnie wykorzystuje ludzi. Po pierwsze swoich obserwatorów nakłaniając ich do zakupu swoich wypocin. Znajomych z którymi przebywa by płacili za jej życie (udostępniła stories które na to wskazuje, w jakiejś wiadomości babka napisała że "przyjaciele płacą jej za wszystko na spotkaniach bo spędzają czas z niesamowitą osobą, aniołem i boginią" na co ona stwierdziła, że będzie udostępniać takie wiadomości by potwierdzić że takie rzeczy dzieją się nie tylko u niej tylko u każdego kto manifestuje). Faceta z którym spotykała się na randce i wyciągnęła od niego bardzo droga kolację i hajs na powrót do domu. Poszła na te randkę tylko dlatego że się nie chciał od niej odczepić i poinformowała go już na randce że to tylko taka jednorazowa sprawa. I oczywiście nie widzę problemu z takimi jednorazowymi randkami, ale jeśli się idzie na taką randkę z takim nastawieniem i nie płaci się za siebie takich kwot tylko po to żeby się tym potem chwalić w internecie, że się jest boginią no to to jest jawne wykorzystywanie
@@kamila459 no nie wiem na przykład to, że idziesz tam interesownie tylko po to żeby się najeść z góry zakładając, że nie chcesz mieć z tą osobą nic wspólnego? Powiedziała, że ta jedna kolacja kosztowała tyle co jej czynsz za mieszkanie w Gdyni. Jakby była taka boss bitch za jaką się uważa to by po pierwsze tam nie poszła skoro nie jest nim zainteresowana co wyraźnie podkreśliła, a po drugie sama zapłaciła za siebie. Toż to jest książkowe wykorzystywanie, miała w dupie tamtego typa i chciała sobie po prostu miło spędzić czas za jego hajs.
To co mówi Sohayo kojarzy mi się z uczuciem derealizacji, którego doświadczyłam chorując na nerwice lękową z tym, ze ja byłam tego świadoma ze mnie odcięło i starałam się po prostu udawać ze tak wcale nie jest xD Poznałam nawet ziomka, który żyje z tym od 6 lat bez przerwy wiec może Ola jest chora nawet o tym nie wiedząc xd
Wow, czekam na dzień aż wreszcie przejdzie ustawa o zawodzie psychologa i będzie można kogoś pozbawić uprawnień, bo niektórzy serio nie powinni wykonywać tego zawodu...
zawód psychologa niestety jest bardzo nieuporządkowany prawnie, to samo ze niektórzy psychologowie nazywają się psychoterapeutami bez podjęcia żadnych kursów. A kasują więcej
Dokładnie! Ja jeszcze dorzucę moje małe marzenie o egzaminach wstępnych i psychotestach dla studentów, by nie dopuszczać ludzi z niepoukładaną głową do tego zawodu (i wielu innych).
Prawda, kiedyś byłem w szpitalu psychiatrycznym i tam było parę osób niedługo kończących liceum które gadały że ich największym marzeniem jest zostanie psychologiem i załamywało mnie to, mimo że wtedy w trakcie rozmowy te osoby zdawały się mówić do rzeczy to nie zmienia faktu że mają jakieś wewnętrzne traumy które mogą aktywować się podczas wywiadu z trudnym pacjentem, albo zaczną modyfikować terapię wedle jakiś wewnętrznych uprzedzeń jak coś tam im się odwidzi
akurat sohayka już od dawna srogo sie odklejała mimo że nikt oprócz Ewy sie tak ostro na jej temat nie wypowiadał, cieszę się wzięłaś za ten temat bo niech ona sobie ma swoje poglądy tylko niektóre są wybitnie szkodliwe do dzielenia sie publicznie
Mi sie wydaje ze Sohayo jest chora, odstawila leki gubiła sie w tym co robi, a pod wplywem nowej kolezanki ktora zobaczyla juz jakies zasiegi dala sie zmanipulowac i wpedzic w jakas pozytywna wizje zycia. Uwazam ze ta dziewczyna ja wykorzystuje
Zasięgi mają żadne. Seriusly. Nicole ma pasję i smykałkę do designu. Po prostu zrobiła sohayo "darmowy" upgrade wszystkiego - od osobowosci do tozsamosci i konta na yt - a soha to kupiła, jak sid kupuje cienie w sklepie
Wyobraźcie sobie, że jesteście na randce w knajpce z kimś, kto wygaduje takie rzeczy jak soha. Big red flag alert, 10 minut oświeconej pogawędki i ratowanie się skokiem przez łazienkowe okienko i szybką ucieczką.
No ale przecież wszyscy bogaci faceci z Barcelony chcą Sohayo, tylko ona idzie z nimi na jednego drinka, obiad i ich odrzuca, bo robi sobie detox od facetów i manifestuje żarcie za darmo xD
Mi wystarczyło, że gość chciał leczyć ludzi ze starości. Żeby nie umierali. Pytam o przeludnienie, a on do mnie, że zasiedlimy inne planety... I to wszystko jak najszybciej.
Jako psycholog jestem przerażona tym filmikiem. Dlatego tak bardzo potrzebna jest nam ustawa o zawodzie psychologa, żeby taka osoba nie miała prawa przyjmować klientów.
Tak jak za czasów potopu płaskoźemców nasz bohater i zbawiciel sci-fun, nagrał 5 tomową kontr krucjate przeciwko teoriom spiskowym i ciemnocie. Tak teraz musi do nas powrócić kiedy zjawisko globalnego zaćmienia umysłu ponownie przybiera na popularności.
czyli nie tylko dla mnie Sohayo i płaskoziemcy brzmią prawie jak jedno i to samo. szczególnie z tym, że nie czyta badan tylko polega na własnych doświadczeniach
no niestety w PL nie ma ustawy regulującej zawód psychologa, nie ma nikogo ani niczego co by mogło kontrolować takie osoby jak Sohayo. Dlatego manifestuje całym serduszkiem by taka ustawa weszła w życie
Jako osoba która ma problem z derealizacją uważam że jest to strasznie szkodliwe. Jest to woda na młyn i po prostu głupota. Mierzę się z brakiem pewności co do mojej egzystencji a tu sohayo wychodzi i mówi że do tego wszyscy powinni dążyć. Nie życzyłabym najgorszemu wrogowi posiadania takich zaburzeń. Chryste panie czy naprawdę dobrze jej z tą myślą? Mam nadzieje że uzyska w końcu odpowiednią pomoc bo przerażajace jest to
Zastanawia mnie to, jak sohayo sobie tlumaczy używanie filtrów na każdej relacji i mocny retusz zdjęć ❤ skoro wszystko jest hologramem i mamy się skupiać tylko na sobie, nie na opinii innych
Ale nie wiem czy o to jej chodzi. Mnie zastanawia jak tłumaczy tlenienie włosow i szkodliwosc "chemii" w jedzeniu czy w uv, skoro cialo wszystko wchłania...
Tak ogólnie to istnieje trop filozoficzny na temat tego że wszystko co odczuwamy zmysłami jest tylko połączeniami neuronowymi w naszym mózgu więc teoretycznie cały świat jaki odczuwamy może istnieć tylko w naszej głowie. Ale chyba ona go nie zna i nie o to jej chodzi xd
08:08 Nie wiem, czy Sohayo tak naprawdę o to chodziło, ale to że "świat nie istnieje" ma trochę sensu. To znaczy każdy człowiek ma swój własny filtr (jego umysł jest projektorem, który robi taką "nakładkę" na rzeczywistość). Bardzo fajnie to widać w literaturze, szczególnie kiedy mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową. Gdyby wziąć dowolną książkę i zamienić głównego bohatera z jakimś innym, okazałoby się, że opisy tych samych miejsc/wydarzeń mogą się między sb różnić (np. Boh 1 miał zły dzień więc wszystko opisuje jako szare i ponure, zwraca uwagę na śmieci na ulicy, bezdomnych i paskudną pogodę. Boh 2 miał wspaniały dzień więc opisuje wszystko jako "fajny jesienny klimat", obskurne budynki opisuje jako tajemnicze, ale piękne mimo że podniszczone). Tak więc nie tyle świat nie istnieje, co nasz indywidualny świat nie istnieje. Bo to tylko interpretacja rzeczywistości 😅
Idk, szczerze na początku to z projektorem brzmiało jakby mówiła coś w stylu "mogę ukształtować swój świat przez działanie, rozwój, zmieniać świat robieniem xyz" ale potem pociąg wypadł z torów i pojechał do innej galaktyki
Dodam coś od siebie, jako osoba, która siedzi w ✨duchowości i magii✨ My (myślę, że mogę się wypowiedzieć za grupę) też mamy z niej bekę. To znaczy mamy bekę z każdego przedstawiciela ruchu New Age - Soha to tylko jeden z cięższych, medialnych przypadków. Ich jest więcej, ale nie każdy ma aż taką siłę przebicia. Więc jako osoba, która siedzi w ✨ duchowości i magii ✨powiem, że ona bardzo dużo przekręca i nie ma pojęcia, o czym mówi. „Matrix” istnieje tylko w głowach nowoerowców. Nie każdy, kto się zajmuje tymi tematami ma takie same poglądy i jest odklejony w takim samym stopniu. Manifestacja, o której ona opowiada nie jest żadną manifestacją. Wspominam o tym, bo bardzo często jesteśmy wszyscy wrzucani do jednego worka z takimi osobami, jak Sohayo, tylko dlatego, że ludzie znają te tematy tylko z takiego „źródła”, jak ona i nie widzą przez to kolosalnych, serio kolosalnych, różnic. Na koniec dopowiem, że mam nadzieję, że nie zostanę zwyzywana od odklejeńców, tylko dlatego, że przyznałam się do zajmowania „podobnymi” tematami.
Wpisałam ostatnio "matrix" i wyszła mi jakaś pani, która w jednym "eseju" pisała o tym że "kazdemu wobec pracy,kazdemu wwdług mozliwosci" to cytata ( tak "CYTATA" ) Z Ayn Randt i że socjalizm zniszczył ludzkość 😅 Że nas tłamsi. A socjalizmu nigdy nie było, kolektywizm jest budującą wartością 💪 Po pierwsze, jak ci ludzie w ogóle piszą, to jest jakaś tragedia. Po drugie: Ayn Randt była filozofką indywidualizmu. Laska mieszała ze sobą wiele osób historycznych, nie wiedziała co to historia albo miała w głowie swoją wersję zdarzeń, bo cała reszta to "matrix i spisek". Widziałam w jej wywodach mocną mentalną regresję. Nie mogła zdefiniować CZYM jest matrix, więc pisała bzdury, że władza nas tłamsi, ludzie obudzcie się, prl .... Szkoda gadać taka magia😅😅😅😅
@@magorzatakozuszek8115 Nie ma takiej. Trzeba myśleć samemu, mieć autorefleksję, dużo czytać i poznawać różne spojrzenia w tym temacie. New Age niestety jest tą najpowszechniejszą, ale i niebezpieczną drogą.
zgadzam się z tym co piszesz!! Sama interesuje się "duchowością i magią" i całkowicie masz rację z tym, że trzeba myśleć samemu, patrzeć w głąb siebie , a nie na zewnątrz, bo niestety teraz bardzo dużo osób zarabia na naiwności innych :((
Też uważam takie zachowania za wychodzące na piedestał rozwoju duchowego dla mas, nie tłumacząc kontekstów, nie pogłębiając pojęć ani związków między nimi, ale czego oczekuję od osób, które „obfitość wszechświata” odbierają jako wartość samą w sobie, nie wymagającą jakiegokolwiek tła merytorycznego oraz zjawiska w relacji do ogólnie rozumianej rzeczywistości. Ci ludzie nie reprezentują ani nigdy reprezentować nie będą poważnych nurtów duchowych oraz ludzi, którzy „manifestacji” oraz palo santo nie postrzegają jako jakąkolwiek rzetelną wiedzę w zakresie praktyki duchowej, a co za tym idzie przestrzegam przed złotoustymi judaszami robiącymi z duchowości instrumentarium do okrywania się podziwem oraz korzyściami finansowymi oraz moralnymi
Trochę dziwnie przedstawione to "nieistnienie świata", ale tacy myśliciele jak Platon w swoim micie metaforycznie ukazuje, że świat jest tym cieniem odbijamy od przenoszonych przedmiotów. Filozofia zna wiele podobnych przypadków, ale ten jest chyba najpopularniejszy. W ogóle teorią poznania zajmuje się epistemologia.
Aby zostać magiczną osobą potrzebujesz: -energi ze słońca -podążania za swoją intuicją jednocześnie ignorując wiedzę ludzi -musisz założyć swoją stronę/biznes coachingu (minimum 200zł za jeden kurs) - itd
tęsknię za stara sohą, dala mi tyle motywacji i zrozumienia, była prawdziwa. do tego teraz nawet nie bede mogła odświeżyć sobie jej starych filmów na kanale, a szkoda..
No właśnie tamta Sohayo bardziej motywowywała i pokazywała, że można być "dziwakiem," ale odnajdywać się w świecie i się nie poddawać, jak życie kładzie ci kłody pod nogi
@olajasianek Ma bordera i dodatkowo nieodpowiedzialnie zażywa środki i medycyny, które w takim wypadku tylko szkodzą i pogarszają jej stan psychiczny - bez opiekuna i przewodnika poszła w tajemniczą i niebezpieczną przestrzeń.
S 17:48 słowo od historyka: ludzie żyli nawet długo (statystyki są nieco zakłamane przez ogromną śmiertelność dzieci, ludzie spokojnie dożywali 60-70 lat) ALE Ludzie nie potrzebowali filtrów bo... Inaczej się ubierali. Nie było ubrań na ramiączkach czy z krótkim rękawem w których szło się do pola. Wszystko miało długi rękaw (było lniane najczęściej więc świetnie chłodziło organizm). W pełnym słońcu też nie pracowano (w końcu południce nie wzięły się znikąd - a z przeświadczenia że w południe siedząc na polu można umrzeć - co by się zgadzało jak człowiek dostanie udaru) . O wyższych warstwach społecznych nie wspomnę, tam unikano słońca na potęgę. I ostatni aspekt - nie było super diagnostyki jak dziś - jak ktoś na coś umarł to nawet o tym nie wiedział jak nie było widocznych oznak- "umarł naturalnie/ze starości itd." więc jeśli pani Sohayo chce uniknąć raka skóry od słońca to powinna się dobrze zakrywać i unikać słońca skoro nie chce stosować filtrów 😂 dzięki za fajny odcinek! 😊
Mnie to już nawet nie dziwi, żyjemy w takich czasach ze coraz to więcej ludzi będzie się w ten sposób odklejać, żeby znaleźć jakaś odskocznie od rzeczywistości. Wszystko przez mega stres i wyścig szczurów jakiemu jesteśmy poddawani
Nie, moj drogx, o nie nie nie. Wszystko przez KAPITALIZM. Nie mamy środków produckji, nie mamy pojecia o klasach w społeczne stwie. I potem takiej shoayo sie wydaje ze jest Bogiem i avatarem. Bo jest odklejona, nie tyle od rzeczywistości, co od wspólnoty.
Opowiem wam cos. Obserwowalam Ole praktycznie od poczatku jej dzialania na youtube. Poczatkowo zauroczyla mnie jej otwartosc, niedoskonalosc i szczerosc. Potem skrecilo to w zla strone po zwiazku z Dominikiem i troche przyicichla. Pomyslalam ze sie pogubila. Ucieszylam sie kiedy wrocila i dolaczylam do jej challenge, bo wydawalo mi sie, ze w koncu robi cos dobrego. Poczatkowe zalozenia 60days challenge byly super, zaczelam cwiczyc i medytowac, ale ta narzucona hiperproduktywnosc tylko mnie frustrowala i powodowala jeszcze wiekszy brak pewnosci siebie. Pozniej dziewczyny wydaly ksiazke i wtedy nagrano i niej filmiki, i przyznam kupilam ja, nie wiem po co bo nie ma w niej nic konkretnego. Co o zyciu moga ci napisac dwie 25-latki? Zmarnowane pieniadze. A kiedy ola wyjechala do barcelony to konkretnie jej juz odebao. Mam wrazenie ze czuje sie lepsza od nas, tej „szarej masy” ktora zyje w matrixie i ma ograniczone zasoby, bo nie, to nieprawda ze nic cie w swiecie nie ogarnicza; i nie trzeba byc matka z dzieckiem na wsi zeby miec mase problemow z ktorych ciezko wyjsc i zaczac zyc „your dream life” tak po prostu.
Trzymaj się. To jest szkodliwa pinda, też mialam powrot do niej, pisałam z nia nawet. Zobaczyłam jej, po tych etapach, gdzie plakała na filmie a ja sie z nią kłóciłam w komentarzach, potem miałam do niej mega afekt. Przebaczyłam jej, nawet z nią pisałam trochę. A potem znowu się do niej powraca, nie daje jej w spokoju zniknąć stoph RAZ NA Zawsze
Przeraża mnie, że takie osoby jak Sohayo i jej koleżaneczka działają sobie wolno i nie ponoszą za swoje działania konsekwencji. To, co one prezentują, może bardzo mocno zaszkodzić ludziom w potrzebie i kryzysie. Sama uczęszczam na terapię u psychologa i nie wyobrażam sobie, by mi ktoś takie głupoty wtłaczał do głowy 😢
Zgadzam się, ze jej treści są bardziej niż bardzo szkodliwe. Tez chodzę na terapie już ponad rok a ta kobieta wymazuje cala ciężka prace osób które walczą o lepsze życie dla siebie.
Fakt że Sohayo jest odklejona tylko że terapia nie zawsze na każdego jest skuteczna, chodziłam długo i kiedy próbowałam się otwierać czułam się jeszcze gorzej niż kiedy byłam zamknięta w sobie, więc to nie tak że miałam za mało chęci, ale daleko mi do Sohayo bo ona twierdzi że słońce leczy a u mnie słońce pogarsza nastrój i przyczynia się do izolacji
Dlatego trzeba w końcu unowocześnić prawo, żeby prawo regulowało takie odklejone zachowania i wyciągało konsekwencje od tych ludzi. Może obawa przed konsekwencjami sprawi, że ci ludzie zaczną myśleć 2 razy zanim coś wrzącą do internetu.
@@mekamino_kushi Ale każdy ma prawo okazywać swoje poglądy i mówić co myśli być może na podstawie swoich doświadczeń, nikt nie zmusza do oglądania czy śledzenia Sohayo, a Prostracja też często zachowuje się niepedagogiczne chociażby jak to zrobiła w stosunku do Weroniki Truszczyńskiej a później usunęła film, Sohayo jest jaka jest ale przynajmniej nie szuka zaczepek jak Prostracja
to co sohayo tworzy jest po prostu niezdrowe, wygląda to jak zamknięcie się w swoim delulu świecie i wmawianie innym, że jedyny właściwy światopogląd jest jej. ona wywyższa się nad "normalnymi" (XDD) osobami, słuchanie jej zabiera mi komórki mózgowe manifestacja sama w sobie jest świetnym sposobem aby zmienić swój mindset, ale nie można zapominać o tym, że samo myślenie o sukcesie nie przybliży nas do niego. trzeba też ciężko pracować i REALNIE oceniać swoje możliwości, mieć świadomość tego co możemy zrobić i na ile nas stać
Zachowania Sohayo wyglądają jak pewien epizod manii, jednak mam wrażenie że Julka niektóre słowa interpretuje zbyt dosłownie a ich sens jest inny niż przedstawiany w tym filmie. Mimo to Sohe odkleiło porządnie co przykro sie ogląda z perspektywy jej dawnej twórczości. Ola wydaje sie bardzo zagubioną osobą łatwo ulegającą poglądom i opinią osób zewnętrznych.
Mówi że psychologia zła bo studia nie pomogły jej rozwiązać jej własnych problemów. Gdyby poszła na chirurga, to by mówiła że beznadziejne te zajęcia, bo nawet nie może sobie sama wyciąć wyrostka XD
właściwie to istniał rosyjski (chyba) chirurg, który przeprowadził sam na sobie operację, ale to był ekstremalny przypadek, gdzie typ nie miał innego wyjścia i zdawał sobie sprawę z ryzyka XD
Chcąc-niechcąc byłam na różnych tego typu szkoleniach. Nic do mojego życia prywatnego i zawodowego nie wniosły, ale na zawsze zapamiętam ćwiczenie ze świadomego jedzenia rodzynki 😅 pozdrawiam serdecznie ❤
Jak ktoś był kiedyś na transowym festiwalu to słyszał już taka gadkę nie raz 😆😆 mi się wydaje ze nazarla się kwasu ew grzybów, jest w jakimś cięższym stanie psychicznym i mamy z tego piekna historie. Życzę zdrowia mimo wszystko
Leilani to jest w ogóle odklejka. Zamarzył ci sie chłop ale jest żonaty i ma dzieci? Żaden problem, manifestuj, że jesteście razem a jego dzieci umarły...
@@instagramsci9615 no ja bym wolała, aby ktoś miał wykształcenie w tym kierunku, a nie że jego doświadczeniem jedynym jest gnębienie w szkole, bo to przechodził każdy xd
chciałam tak tylko zwrócić uwagę że kwas hialuronowy wszyscy mamy naturalnie w organizmie tylko w różnych ilościach, z wiekiem coraz mniej dlatego np usta nam wiotczeją z wiekiem. Tak więc nie wiem jak można porównać coś co mamy w ciele do np filtru :D nie to że SOhę popieram ale troszkę wiedzy wypada mieć zanim się coś pisze.
@@jayrohit4391kwas hialuronowy to jest tylko takie hasełko. Nie wiem czy w medycynie estetycznej kiedykolwiek był to faktycznie kwas hialuronowy, co wiem, to to ze TERAZ używa się substancji których nazwy nawet nie umiem wypowiedzieć. Nie jest to żaden kwas hialuronowy. A nawet jeśli by był co to to za argument ze mamy go w ciele? Kości tez mamy w ciele. A pewnie nie będziesz zadowolona jak jakaś Ci utknie w gardle podczas obiadu.
ty jesteś osobą normalną? Bo piszesz gorsze kocopły niż Socha. CO ma kość do kwasu?? Kość utknięta w gardle szkodzi... kość w kręgosłupie już nie.... kwas hialuronowy nie szkodzi w żadnym miejscu w ciele, wszędzie jest przydatny, naturalnie występuje w ustach a potem z wiekiem go ubywa, w ustach też. Kwas to nie kwas :-D no tak :_D i ziemia to nie kula... nie wiem jakiego masz dilera ale oczywiście że substancja jaką się używa do ust to KWAS hialuronowy. Jeśli inaczej twierdzisz to nic na to nie poradzę... nie każdy się w końcu musi edukować, możliwe że obecnie używa się adenchromu z dzieci wyprodukowanego przez masonów :D. Kończę dyskusję bo widzę że tu cięzki kaliber z Tobą jest :-D @@JulkaAtil
Sohayo spóźniła się o jakieś 2500 lat. Solipsyzm, z którego objawieniem obudziła się któregoś ranka XXI wieku, istniał jeszcze przed naszą erą. Równie szybko jak powstał, został skrytykowany i stał międzypokoleniowym memem filozofów. Sohayo wiedziałaby, że żadna z niej odkrywczyni, gdyby pewnie nie ominęła jednych z pierwszych zajęć z filozofii. Może słysząc krytykę tego nurtu, nie zaprzątałby sobie nim głowy i kto wie może by jej nie odkleiło. Dlatego drogie dzieci chodźcie na zajęcia xD
“Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone.” “Wybacz, ale zmęczyło mnie już czekanie, by ludzkość wreszcie przejrzała na oczy.” oglądając to przypomniała mnie się sławne cytaty z Assasin's creed
Jenda uwaga, ta średnia wieku w średniowieczu nie znaczy że ludzie żyli do 30 lat, po prostu większość dzieci umierała co znacząco obniża średnią, jeśli przeżyło się wiek dziecięcy z łatwością można było dożyć 50 lat a czasami nawet i 80
Uniwersum Sohayo jest moim totalnym guilty pleasure, ale w gruncie rzeczy bardzo przykro się na to patrzy... Mam wrażenie, że Ola jest bardzo pogubiona i całe życie żyje jakimiś kompleksami, które mimo wszystko stara się od siebie odpychać - z jednej strony udaje, że nie przejmuje się pieniędzmi czy markowymi produktami, ale tak naprawdę pragnie wystawnego życia, bogatego otoczenia i drogich rzeczy, ma w swojej głowie jakąś taką wizję pięknej dziewczyny ozłoconej torebką ze znanym logo, kieliszkiem wina, najlepiej na tle piaszczystej plaży, bo czy ktoś kto w gruncie rzeczy nie chciałby takiego obrazka, naprawdę zbierałby w innych czasach pieniądze od swoich widzów na macbooka, żeby się lepiej czuć ze sobą w starbucksie? Tak samo wieczne przekonanie o swojej inteligencji, oświeceniu - mam wrażenie, że momentami Ola próbuje przekonać przede wszystkim samą siebie, że naprawdę jest kimś wyższym intelektualnie i jeśli coś daje jej to poczucie uduchowienia, wyjątkowości w stosunku do "szarej masy" (tak jak wcześniej zachłyśnięcie się cenionymi książkami z półki światowej literatury w empiku, poezją czy malarstwem, tak teraz to całe żabie bagno) to wchodzi w to całą sobą, robiąc z tego poniekąd całość swojej osobowości i przejmując zachowania od osób, które jej w tym imponują Ona jest teraz w zupełnie innym świecie i niestety nie mówię tutaj o przenosinach z Trójmiasta do Barcelony. Jest w swojej kolorowej bańce, gdzie wszystko jej się należy (na swoim instagramie dzieliła się poglądem, że przyjaciele powinni płacić za jej posiłki w kawiarniach czy restauracjach, bo powinni cieszyć się z tego, że taka bogini chce spędzić z nimi czas, no zupełnie inna galaktyka, podobnie jak pisanie o tym, że nawet kiedy będzie milionerką, a będzie nią na pewno, to będzie wymagać od mężczyzny płacenia za wszystko, bo jej pieniądze są na jej samorozwijanie) i gdzie Nicole jest jej całym światem, dlatego naprawdę obawiam się, co się stanie, jeśli ta bańka w Hiszpanii pęknie i przyjdzie jej zmierzyć się z rzeczywistością. Jestem też ciekawa szczerości Nicole w tym wszystkim - Soha pozwoliła jej dołączyć się do jej, bądź co bądź, już zbudowanego kanału w sieci, pozwoliła jej zaistnieć na internetowych platformach dzięki własnym zasięgom, a po tym, jak Nicole odpowiedziała na film Dramci można było wyczuć, że ona chciałaby brylować w takich internetowych wojenkach i odpowiadaniu komuś na stories (odwołuję się tutaj do niezapomnianego pocisku o kanapkach z szynką), dlatego ciekawa jestem, czy Nicole nie próbuje jej tak czasem wykorzystać i czy faktycznie są obie w tym samym, w gruncie rzeczy, umysłowym bagnie. Ale obawiam się, że nawet gdyby tak było, Ola i tak za żadne skarby nie chciałaby tego widzieć.
Pięknie napisane, ale widać też, że jesteś osobą wrażliwą i cię to wszystko przejęło. Tak, to jest taka kapitalistyczna shizofrenia, połączenie boho z beuty, ale bez filtrów uv, połączenie literatury z Empiku, Sartre ( który byl socjalistą i egzystencjalistą z solipsyzem i manifestacją pieniędzy bez pieniędzy.... Ekhm, manifestacją "marzeń".... Coś okropnego. Co standardy piękna i pragnienie celowości i akceptacji w życiu, oraz statusu robi w ludzmi....
Dokladnie ona mowila ze jest teraz w piku plodnosci i ze jej facet musialby za nia placic a ona i tak bedzie milionerka ale to beda glownie jej pieniadze😂😅😂
Niebezpieczeństwo takich osób tkwi w mówieniu półprawdy, czyli zawsze znajdzie się część ich wypowiedzi, z którą możemy się zgodzić lub uznać za sensowną. A gdy już człowiek złapie haczyk, to nagle zasypują nas totalnymi farmazonami, w które, przez poprzednie prawdziwe słowa, łatwiej jest nam uwierzyć.
Generalnie kilka lat temu (tak powiedzmy 4-5 lat temu) lubiłem Sohayo, na filmikach była taką śmieszną, przyjazną, czasami powiedzmy nawet pozytywnie odklejoną osobą, która potrafiła całkiem fajnie poopowiadać o tym co czyta, czego się nauczyła na studiach etc. Ale w ostatnim czasie to jak jej mózg odkleił się od kręgosłupa i zrobił fikołka to tego nie pojmuję. Jestem w szoku, że z oczytanej dziewczyny wyszło coś takiego XD
Rozumiem, ze można interesować się oświeceniem, medytacją. Sama miałam styczność z Osho, który przekazuje nauki buddyjskie i wiele innych, ale sohayo chyba się w tym za bardzo pogubiła i wzięła wszystko za bardzo dosłownie ;D Rozumiem, co chce powiedzieć przez to, ze wszystko jest hologramem, po prostu każdy człowiek widzi wszystko inaczej, odbiera świat inaczej, przez to co przeszedł itp, niestety ubiera to w takie słowa, ze pozostaje się tylko smiac XD
to jest mega ciekawe, film powstał 3 dni temu, rozumiem, że Sohayo nagrywała to jakos niedawno, a ja juz ok 5-7 lat temu znałam osoby które mówiły dokładnie tymi samymi pojęciami. zawsze czułam od tych osób nutke wyższości, może od jednej nie. czerpali trochę od krishnowców, troche z filozofii jogi, z hinduizmu, trochę duchowości stąd i stamtąd, tylko wege (byłam wege 7 lat ale wierzyłam w zdrowotne tego aspekty i moralne, nie że "człowiek źle się czuje od mięsa bo zjada czyjąś duszę"), oczywiście tez były pojęcia awatarów, życie jest iluzją, to tylko od ciebie zalezy na co chorujesz i co ci sie przytrafia, masz jak sobie wymanifestujesz, medytacja cie uzdrowi, bez sensu nazywać kogoś mężem/partnerem bo to tylko awatar i od razu ludzie zaczynają się zachowywać w określony sposób (np-czepiająca sie żona, leniwy mąż)...jak teraz o tym myślę, to niestety bardzo mi ci ludzie zryli psychikę, mimo że szczerze lubiłam parę osób z tego środowiska. podobny vibe ma biologia totalna. byłam wbita w totalne poczucie winy, że jestem takim zwyklakiem co chodzi do pracy na etat, mało zarabia, potem zaczęłam chorować, co interpretowałam jako moja winę. to że wymagałam np słowności lub punktualności w tych znajomościach to były moje "ograniczenia" itp. pewnie padło na podatny grunt, bo jestem empatyczną osobą ale też o dość otwartej głowie, więc sądzę że wiele rzeczy jest możliwych, więc wsiąkałam to jak gąbka. uważam dziś, że ci ludzie prześlizgują się po wielu tematach (nie będę oceniac tu kwestii duchowości), ale nie stać ich mentalnie na prawdziwe zagłębienie się w dietetyce, fizyce kwantowej, fizjologii cżłowieka, medycynie, psychologii, psychiatrii; nie stać ich mentalnie na terapię i uporządkowanie swoich emocjonalnych spraw (uważam teraz, że większość z nich prowadzi unikowy styl życia, te wszystkie teorie to ucieczka od problemów i realności świata, przykład- wyśmiewanie katolików a samemu wierzenie w zlepek innych religii, unikanie związków bo to same problemy a potem alienowanie się w samotności, zagłębianie się w coraz dziwniejsze teorie i życie tylko nimi zamiast, no...życiem). nie znałam nikogo z tej grupy kto byłby w zdrowym związku ani kto miałby problemy ze zdrowiem (zawsze zastanawiałam się jak oni by sobie radzili, medytacją i ziołami?). nikt nie jest idealny ale mnie zetknięcie z tym magicznym środowiskiem uchroniło od jakiejkolwiek wiary w ludzi z instagrama, pięknych, bez wad i ze wspaniałym życiem. nie neguję przy tym sposobów, w jaki ludzie sobie radzą z życiem, neguję tylko ślepą wiare w kogoś, w jego manipulacje, puste gadanie, pozornie idealny styl życia bez zobowiązań. być może to była czysta manipulacja, a nie żadni znajomi. uważajcie na siebie
po nicku wnioskuję, że jesteś z mojego rocznika. Czasy naszej młodości były dziwne. Ja w sumie chciałam się gdzieś zaczepić jak miałam te 18 lat, ale byłam tak bardzo wycofana i zamknięta w sobie, że było mi bardzo trudno nawiązać relacje z jakąś grupą. Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że miałam dużo szczęścia, bo żyłam dosyć spontanicznie i nie trafiłam na jakiegoś "guru", bo byłoby mnie bardzo łatwo urobić, wystarczyłoby mi sprzedać bajeczkę o kochającej się rodzinie, wspólnocie, czy coś, a ja dla tej idei byłabym gotowa zrobić wszystko. No ale trafiałam jedynie na zapatrzonych w siebie osobników, którzy potrzebowali tylko klakierów i sponsorów. Nie byłam dla nich wartościową znajomością. Ogólnie ludzie w kryzysie są łatwym celem, ale nie aż tak złamani. Bo nad tymi złamanymi trzeba by było popracować, a ci, których poznałam nie mieli na to ani ochoty ani kompetencji. Najśmieszniejsze jest to, jak dalej się potoczyły ich losy. Niegdyś postępowcy, jaracze zioła, hipisi, weganie, "wolny tybet", yerba mate, a dziś lokalni politycy i sympatycy prawicowych partii xD Życie bywa przewrotne.
Mój Boże... Sohayo wygląda, jakby była obłąkana i straciła kompletnie kontakt z rzeczywistością. To jest smutne, ale też niebezpieczne, bo pewnie ciągnie za sobą ludzi.
@@Wrozka_Kostuszka raczej chodziło mi o szpital psychiatryczny, jeśli będą podstawy do przyjęcia bez zgody. Imo to jest już jedyne rozwiązanie - dobrowolnie do psychiatry nie pójdzie (sama odstawiła leki, twierdząc wbrew 5 niezależnym, ale spójnym diagnozom, że jej to nic nie dolega i nigdy nie dolegało). Psycholog czy psychoterapeuta to sprawa drugorzędna, bo bez leczenia farmakologicznego nie przyniesie to żadnych efektów właściwie
Cały czas odnoszę wrażenie, że Ola jest osobą , na którą można bardzo łatwo wpłynąć. Wydaje mi się, że te wszystkie dziwne pomysły, odklejki i projekty to jest cała Nicole, a Ola jest w nią tak zapatrzona, że to całe szambo jest dla niej normalne. Nicole wymyśla Ola potakuje i żabi domek się kręci.
Jestem już w temacie manifestacji od kilku lat, oglądałam profesorów co na ten temat się wypowiadają i mówią tak: Manifestacja to tworzenie własnej rzeczywistości, która zaczyna się w twojej głowie. Zależy to od celu, jak trudna będzie droga. Jeśli chodzi o pieniądze to nie, pieniądze same nie przyjdą ALE możesz manifestować, że uda ci się np. zdobyć pracę, która otwiera drzwi do pieniędzy. Ja zazwyczaj jednak interesowałam się manifestacją wyglądu lub pogodzenia się z czymś. Mi to bardzo pomogło w akceptacji siebie. Np. codziennie rano sobie mówiłam "jestem piękna i mądra" i tam też zalecają wizualizacje swojego celu. Może to mi nie dodało wiedzy, ale zaczynałam dzień z pozytywnością która pomagała mi zdobyć motywacje do dążenia do celu. Manifestacja głównie ma za zadanie, aby przewyższyć głosik w naszych głowach, który może być pesymistyczny i np. nie zaaplikowaliśmy do pracy, która mogłaby dać duże pieniądze bo nie mieliśmy wiary w siebie.
To że świat nie istnieje to szeroko znana teoria w filozofii. Rene Descartes badał to czy możemy być pewni rzeczywistości i doszedł do wniosku że rzeczywistość to tylko to co możemy zaobserwować z użyciem naszych zmysłów, którym nie możemy zaufać w 100% więc nie możemy być niczego pewnie. Nie wiem co w tym trudnego?
Szczerze mówiąc, z każdym filmem na temat Sohayo ciekawi mnie postać jej koleżanki - tej, która jest CEO projektu, podczas gdy Sohayo jest współzałożycielką. Nicole Nevis, według Google'a Nikoletta Grząska, też jest beneficjentką takich działań, a mimo to nie obrywa jej się tak wizerunkowo. Może kwestia zasięgu, jaki osiąga? Mimo stałej współpracy i pokazywania się u Sohayo, nie zdobywa takich liczb uwagi, tak samo jak ich wspólny projekt. A szkoda, bo w jej jednym poście chwali się ukończeniem szkoły designu we Włoszech, choć ślady w social mediach pokazują jej powiązanie jedynie z Collegium Da Vinci w Poznaniu. Odklejka Sohayo wzmacnia się po kontakcie z tą osobą. Mimo to tylko Oli oberwie się wizerunkowo, podczas gdy tamta jest nieskazitelnym cieniem.
Obecne czasy nauczyły mnie nie ufać komuś tylko dlatego, że ma papierek. Wykształcenie to jedno, a to co ktoś robi i mówi to drugie. Może błędnie, ale mam wrażenie, że komuś może stać się krzywda 😢 Sohayo nie krzywdź niewinnych ludzi ❤
Aluminiowe czapeczki mówią sporo o płaskiej ziemi, ale ziemia jako hologram… No No… w końcu coś świeżego. Pozdrawiam z odległego świata gdzie prawa fizyki nie są dla nas tak łaskawe
W sumie na sekundę zagięło mnie pytanie, czy Gdynia graniczy z Gdańskiem (mieszkam w Gdyni), ale szybko ogarnęłam, że odpowiedź to: tak :D Potraktuj jako komentarz dla zasięgów xD
Sohayo coraz bardziej oddala się od naszej galaktyki
już odleciała
podejrzewam że to 3 córka thanosa XD
@@mira27027raczej 2, po Gamorze*
2:51 to lećmy dalej od naszej galaktyki
XDDDDDDDDD
Sohayo przypomina mi osoby, które raz poszły do psychologa, ale okazało się, że terapia to nie poklepanie po główce, a ciężka i często niekomfortowa praca nad sobą, więc teraz wymyślają całą mitologię, żeby poczuć się lepiej i, broń boże, nie naruszyć status quo i nie przyznać, że źródło części ich problemów może znajdować się w nich samych
Ona nawet nie wymyśliła żadnej mitologii. Po prostu zapoznała się z kilkoma zagadnieniami, w których ja akurat siedzę od lat i nadal uważam się za ucznia/czeladnika - z kolei soha zupełnie nie zrozumiała owych zagadnień, wszystko przeinaczyła, siedzi w tym temacie maksymalnie kilka miesięcy i uważa się za oświeconego guru. Guru, który każe ludziom płacić sobie pieniądze i "leczy" owych ludzi między innymi poprzez zabieranie ich na dyskoteki. To jest absurdalne i żałosne - absurdalne jest to, że ludzie korzystają z jej usług, a żałosnym jest fakt, że soha świadczy takie "usługi"
Żadna osoba, która zapoznała się dobrze z zagadnieniami dotyczącymi spraw, które soha liznęła i nieudolnie próbuje przekazać pewną wiedzę dalej nie bierze pieniędzy za przekazywanie owych konceptów i zagadnień - stoi to w sprzeczności z owymi zagadnieniami. Ergo soha nigdy nie opuści niewoli 3D, jest zamknięta w egocentryzmie i pogoni za mamoną, czyni to ją uwięzioną w kręgu życia i śmierci.
To tyle, nie będę się rozpisywał na temat tego, czym są owe "zagadnienia" i dlatego też nie podaję żadnych konkretów - pierwszy krok należy wykonać samemu. Jeżeli patrząc w lustro widzisz Boga, to już jesteś na początku dobrej drogi.
Pozdrawiam!
@@papaversomniferum2365niewola 3D i widzenie boga w sobie - mieszkasz z Sohayo na jednej planecie ewidentnie 😅
Wspominała na story że była u wielu terapeutów i nie ma co też negować takich doświadczeń: faktycznie niektóre osoby bardzo długo muszą szukać odpowiedniej osoby, odpowiedniego nurtu, a nawet jak już znajdą to terapia może trwać bardzo długo zanim będzie taki trwały rezultat, szczególnie jak ktoś ma np. zaburzenia osobowości, a u Oli z tego co kojarzę sama mówiła że dostała diagnozę borderline. Czasem pomagają tylko leki, a czasem nic, generalnie nauka nie ma jeszcze wszystkich odpowiedzi, ale generalnie statystyczne dowody skuteczność terapii są. Co więcej terapia nie kłóci się z ogolnie pojętą duchowością i różnymi praktykami na których działanie póki co nie ma badań lub działają jak placebo. Więc tak naprawdę po prostu niestety Ola jako osoba z magistrem z psychologii dalej nie wie o czym mówi, szkoda że na jej uczelni nikt tego dobrze nie wyjaśnił no ale cóż.
Tak. Bo usłyszała niekomfortowa prawdę na swój temat, ze ma borderline. Usłyszała ze ma problemy. A przecież ona wie lepiej, to cały świat ma, nie ona.
Ja wymyślam właśnie mitologię do książki heh
Mysle, ze Sohayo po prostu odkryla, ze istnieje cos takiego jak Simsy.
XDDDD
XDDD 😂❤
To ma sens, próbuje po prostu zrobić motherlode w realu
Sogayo jest chora psychicznie i/albo atencyjna.
XDDDDDDDd
Jako osoba ktora od dziecka miala stycznosc z podobnymi zachowaniami co sohayo chcialabym sie wypowiedziec. Od okolo 8/9 roku zycia moja mama byla bardzo zaglebiona w tego typu wierzenia i teorie. Poczatkowo nie bylo to nic powaznego ale z rokiem na rok zaczynala wierzyc w coraaz wiecej. Gdy mialam 12 lat zaczela wydawac duze ilosci pieniedzy na rozne spotkania, ksiazki rozne rodzaje ziol itp. Byla wstanie wydac tak wielka ilosc pieniedzy ze nie zostalo nam prawie nic. Pozniej bylo tylko gorzej, zakaz chodzenia do lekarza, brania lekow i szczepionek, uzywania spf albo jedzenia gotowanych lub sztucznych posilkow bo to wszystko bylo jej zdaniem nie zdrowe. Namawiala mnie na branie udzialu w kilkudniowe glodowki lub tygodniowe diety polegajace na piciu tylko sokow, bo to najlepszy sposob aby oczyscic swoj organizm. Jej zdaniem moja astma to byl wynik niezdrowej zywnosci, a powod dlaczego nadal w wieku 17 lat nie mialam okresu to bylo przetworzone jedzenie a nie niedobory (oczywiscie wizyty u lekarza z tego powodu nie byla mile widziana z jej strony). Jej chora obsesja z walka z "matrixem" sprawila ze nie bylam w stanie dojrzec normalnie bez ciaglego wciskania mi teori spiskowych, ktore mocno wplynely na moje zdrowie fizyczne i psychiczne. Teraz jako dorosla osoba ktora juz z nia nie mieszka jestem w stanie zauwazyc jak krzywdzace bylo to zachowanie. Sohayo oczyiwscie nie promuje glodzenia swoich dzieci lub nie zabierania ich do lekarzy itp. ale jej slowa sa w stanie bardzo mocno wplynac na osoby ogladajace ja. Osoby ( np takie jak moja mama) ktore sa latwowierne i bardo latwo nimi manipulowac beda slepo wierzyc we wszystko co sohayo powie, i nawet jesli to nie jest ich cel nadal beda mocno wplywac na osoby w ich otoczeniu. Nikt nie zabrania Oli wierzyc w to co chce i robic to co chce, ale ma ona duzy wplyw i duza ogladalnosc, dzieki temu jej szkodlwie wierzenia sa w stanie dotrzec do duzej ilosci osob ktore uwierza i zastosuja jej porady itp. Ola nie jest jedyna, wielu influencerow polskich i zagranicznych promuja taki lifestyle ktory jest szkodliwy dla tych osob jak i dla wszytkich wokol nich. Sohayo nie powinna powielac tego typu tresci, a tym bardziej probowac zmieniac zyca niekotrych osob poprzez tworzeniem siebie samej osoby z kwalifikacjiami oraz odpowiedniej do rozmow psychologicznych. Obsesja na punkcie "wyjscia z matrixu" nie jest dobra a moze doprowadzic do roznych problemow: psychicznych oraz fizycznych, a powielanie tego typu zachowan nie powinno miec miejsca. Soha mowi ze chce pomoc, jednak to nie jest pomoc a ukryte zaproszenie do sekty ktora wyciagnie duze ilosci pieniedzy z osob latowiernych i podatnych na takie klamstwa...
Dziękuję że się tym podzieliłaś i mega współczuję. Takie historie powinny zostać nagłośnione, wiele dzieci cierpi i będzie cierpieć przez takich oszołomów
Twoja mama zboczyła z dobrej drogi, popadła w szaleństwo, bo nie potrafiła zrozumieć całego konceptu - nie była na to wszystko gotowa i przyjmowała wszelkie teorie bez żadnych własnych przemyśleń (a co dopiero jakiegoś przewodnika)
Współczuję Tobie cholernie, matka miała za "słabą głowę" i stąd wzięły się te wszystkie jej odpały - swoim zachowaniem przeczyła całej koncepcji, bo nie szanowała wolnej woli innych istnień (w tym wypadku Ciebie i wszystkich innych, których zmuszała do podejmowania absurdalnych decyzji.
Muszę wspomnieć, że sam "siedzę w temacie" od ponad półtorej dekady i jakoś nie odpierdalam takich akcji, jak Twoja mama. Po prostu medytuję, poszerzam swoją wiedzę, rozważnie używam medycyny, nikogo do niczego nie namawiam i nie chcę żadnych pieniędzy. To, że mam świadomość, iż żyjemy na łonie Pachamamy i jesteśmy w zasadzie "dziećmi" które dorastają (jeśli tylko chcą tego, nikt nie nakazuje opuszczać 3D) do kolejnego etapu, jaki nadejdzie po śmierci naszej fizycznej powłoki. Jesteśmy światłem, jedyną niematerialną substancją, eter jest wieczny, a ilość materii jest ograniczona (powie Ci to każdy fizyk). W każdym razie nie obnoszę się specjalnie ze swoimi praktykami, chodzę normalnie do lekarza, szczepiony byłem na wszystko poza Covidem, generalnie żyję normalnym życiem, choć niestety przez moje nałogi i nawyki wiem, że karmicznie działam źle na Boga - czyli tego, kogo widzę w lustrze i w każdym innym żyjącym bycie. Staram się nadrabiać karmę będąc dobry dla ludzi i odnosząc się do nich z szacunkiem, jeśli tylko na niego zasługują.
Pozdrawiam serdecznie, życzę Tobie powodzenia na swojej drodze - niezależnie od tego, czy zamierzasz krążyć w 3D, czy otworzyć się na światło - to Twoja decyzja i Twoja wola, nikt nie powinien siłą na nią wpływać. Bądź twarda i dobra, niech Twoje piekło stanie się rajem! To wszystko - energia od Boga we mnie, dla Boga w Tobie, niech Ci służy :)
Musiałaś przechodzić ciężki czas, zwłaszcza że był to okres dorastania... Fajnie, że podzieliłaś się tym z nami. Widzę po Twoim komentarzu, że nie poszłaś w tą "ciemną stronę" i wyrosłaś na mądrą osobę. Przykro mi natomiast, że musiałaś przechodzić przez to wszystko.
Bardzo przykra historia, trzymaj się ;>
Dzięki że się tym podzielilas , jesteś bardzo silna Trzymaj się
Manifestacja jest dobra bo dzięki niej możesz sprecyzować swoje własne cele. Ale myślenie że manifestowanie przyniesie ci cokolwiek bez pracy to idiotyzm.
THIS!!
nawet wiecej mozna niz sprecyzowac cele, ma szereg zalet, poprawia ogolny dobrostan psychiczny -dodaje motywacji, zaufania dla siebie i swoich umiejetnosci, moze wplynac na poprawe samopoczucia,samooceny. jest jak mowisz to wspaniala technika - sek w tym ze trzeba jej uzywac poprawnie
Prawda
jako typiara która jest po studiach z coachingu - coaching nie ma nic wspólnego z tym co większość "coachów" tworzy na polskim rynku, a manifestacja jak i wizualizacja mają pomóc w znalezieniu drogi do celu ale nie ma to, tak jak mówisz, siły sprawczej xD
@@siasik7172 What💀 gdzie ja powiedziałam że to ma siłę sprawczą
Moja teoria: Sohayo jest w takim dołku psychicznym, że woli sobie wmówić że świat nie istnieje niż wziąć odpowiedzialność za siebie
Nie, soha zapoznała się z pewnymi zagadnieniami i tezami. Problem polega na tym, że zupełnie ich nie zrozumiała i w zasadzie wszystko przeinaczyła. Dlaczego? Bo jest ogarnięta pogonią za mamoną, sławą i prestiżem - nigdy nie opuści 3D, bo to zamyka ją we fraktalnej spirali życia i śmierci. Zakłada tandetną i fałszywą koronę na głowę, kiedy prawdziwa korona powinna się otwierać.
Świat istnieje, jest po prostu inny, niż to się wydaje większości ludzi. To, że soha temu przeczy oznacza, że zupełnie nie ma pojęcia o czym mówi.
Pycha kroczy przed upadkiem...nie życzę nikomu źle, niemniej nie będę zdziwiony tym, że soha niebawem "odleci" i to nie tam, gdzie jej się wydaje.
Pozdrawiam!
Nie, pisałam z nią. Zamiast w stronę socjalizmu, poszła w stronę szurowskiego faszyzmu. To sie zaczelo od sztuki i duchowosci i bylam ciekawa w ktora stronę to pójdzie.
Imo zle robiny ze o niej mowimy bo laska jest w naszym wieku i robi to dla kontentu o niej, co sama przyznala. Jakby moj filmik ktos czytal dla 200 tys osob chcoiazby w zlym kontescie, to i tak bym sie cieszyła, ze zaintersowalam tyle osob... Damn... Ja na nia patrze jak na kolezanke, ktorej sie czyta pamiętnik.
@@instagramsci9615 Ty znasz w ogóle tą typiarę, czy po prostu tak sobie to analizujesz jako instagramerka instagramerkę? Trudno porównywać oglądanie tych treści do czytania cudzego pamiętnika, bo pamiętniki z zasady są prywatne aż do czasu, kiedy twórca nie zgodzi się na udostępnienie ich treści. Z drugiej strony np. ja czytam sobie pamiętniki Josepha Goebbelsa i raczej ani ja, ani nikt nie pytał go o zgodę, bo śmieć po prostu się zabił i kazał spalić.
Zasięgi to jedno, drugie to sprzedaż tego całego bełkotu. Ergo zasięgi podnoszą jej zyski.
Jest to o tyle ciekawa sprawa, że mamy tutaj prawdziwy dylemat moralny, gdyby monetyzowała scam, to jasne, że trzeba ją skreślić. Sęk w tym, że nie wciska scamu, tylko siebie i swoje pitolenie. Kto chce, ten kupi - wolna wola. Czy można uznać to za działanie szkodliwe? Obecnie nie, zobaczymy jak to wyjdzie długofalowo.
Zobacz ile wątków wychodzi z tego jednego tylko fragmentu, to pieprzona królicza nora, hihi :)
@@instagramsci9615 ale poco wtrącasz tu socjalizm XD?
Ja też dużo przeszłam, więc mogę być psychologiem, seksuologiem, jestem kobietą więc mogę być ginekologiem, mieszkam w domu, więc mogę być agentką nieruchomości
A ja nie jem śniadań. Nie dlatego, że się do tego zmuszam, po prostu nie jestem głodny. Jem max 2 pełne posiłki dziennie, bo tak mam, nie zmuszam się do niczego. I jakoś nikomu się tym nie chwalę. Niemniej wspominam o tym teraz, tutaj, ponieważ moja dieta sprawia, że chudnę (mam lekką nadwagę) i czuję się ze sobą lepiej - to NA PEWNO czyni mnie DOSKONAŁYM DIETETYKIEM xD Ponadto znam się na lekach i na tym, jak zwalczać niektóre choroby - czyni mnie to zarówno farmaceutą, jak i lekarzem. Biorę też narkotyki, lecz nie nałogowo - wyszedłem z nałogu, ergo jestem TERAPEUTĄ UZALEŻNIEŃ!
O tym, że uprawiam seks, co za automatu czyni mnie SEKSUOLOGIEM już nawet nie będę się rozpisywał.
P.S Moja pierwsza, PROFESJONALNA, darmowa porada dietetyczna - zacznij dzień od zapalenia papierosa, u mnie to działa. Oczywiście to tylko darmowa próbka, pełne plany dietetyczne za jedyne 2137zł - polecam i zapraszam! :D
@@papaversomniferum2365Można się jeszcze zgłaszać czy już terminarz przepełniony?
Oglądam youtuba więc mogę zostać raperem.
Jestem therianem więc zostanę weterynarzem albo psychologiem od zoophili
Ona nie powinna chodzic na studia psychologiczne i potem pracować w tym zawodzie tylko iść do psychiatry,bo to co teraz pokazuje udowadnia,że dziewczyna może jedynie zaszkodzić przyszłym pacjentom i sama potrzebuje pomocy
Skoro mogę dostać to, co chcę- chcę zakończyć depresję i ptsd oraz niechorować na ADHD, chcę jutro obudzić się w mojej willi w LA i być sławną piosenkarką
zakonczenie depresji, ptsd i adhd jest proste.. wystarczy sie wylogowac z zycia
Wszystko się da jak widać po Caroline Derpinski i manifestacja też działa tylko sohayo trochę tego nie ogarnia bo, się pogubiła między manifestacją która nie jest logiczna a psychologią która już jest
ADHD to nie choroba a inna budowa mózgu (bardziej poprawnym określeniem byłoby zaburzenie, choć nie jestem fanką tego słowa bo stygmatyzuje)
@@TheDog2137 dokładnie
to lecz swoje choroby i dąż do marzeń?? albo całe życie będziesz obwiniać świat zewnętrzny o swoje niepowodzenia. w takim razie powodzenia (:
Gdyby ktoś tak Sohayo powiedział, że ci ludzie, którzy pracowali w polu 300 lat temu, to pracowali w pełnym odzieniu i z nakryciem głowy, bo wiedzieli, że można mieć oparzenia słoneczne i to boli XDDDD
Ja się zastanawiam z tym jej pier*oleniem że się nie smaruje żadnym filtrem... Bo gdyby ktoś tak jak ona przyjechal do Barcelony i się opalał beż filtra to byłby zaraz poparzony. A ona nawet zaczerwieniona nie była...
@@georgianaspencer7631 mówiła na ig, że nie używa kremu z filtrem ale za to używa oleju kokosowego i marchewkowego ponieważ również zawierają spf tylko w mniejszej ilości (co jest prawdą). fajnie, że pokazuje alternatywy do kremów których nie chce kupować przez to jaki wpływ ich produkcja ma na środowisko, natomiast no widać jej hipokryzje jak później imprezuje, kupuje drogie rzeczy itp.
@@georgianaspencer7631 zależy od pigmentu skóry, ile przebywała na słońcu, w jakich godzinach i czy faktycznie nie używała kremu z filtrem. Np. ja jestem bardzo blada i jak się nie posmaruję to mam oparzenia nawet przy słońcu, które tylko kilka razy na chwilę wyjdzie zza chmury w ciągu kilku godzin xD
To jest też fajna okazja, żeby pomyśleć o tym, jaka prosta mądrość była w tych naszych przodkach mimo tego, że nie mieli naszej wiedzy.
Przykładowo wierzono, że jeden ze słowiańskich demonów - południca - atakuje ludzi przebywających w polu w południe, dlatego w tym czasie przerywano pracę. I dziś wiemy, że to było słuszne podejście; wprawdzie to nie wina południcy, ale latem wysokie nasłonecznie w okolicy południa rzeczywiście jest niebezpieczne i gdy ktoś wtedy pracuje na zewnątrz, to grozi mu udar cieplny czy zawał serca.
Soha nie rozumie tego, że musi być murzynem. Ludzie, którzy na co dzień żyją w pełnym słońcu mają ciemną karnację - ludzie żyjący w Namibii są wręcz czarni.
Aha - proszę nie rzucać mi żadnych fałszywych oskarżeń o rasizm, bo rasizmu tutaj nie ma, ja po prostu stwierdzam fakt.
Fajnie byłoby zobaczyć sohayo w hotelu paradise XDDDDDD byłoby śmiesznie
Ciekawe czy balijskie słońce też byłoby dobre dla skóry bez spf
Oglądam hotel paradise jest nowy sezon
Ona by zmieniała osobowość jak kamaleon z tym wyborem ludzi obok siebie 😪😅
ZA MOCNO XD
O boże TAAAKK
Idealnie do tej osoby pasuje cytat Rickiego z "Chłopaków z baraków": "Chodzi o to, że jestem mądry, ale jestem tak samo madry, samoukiem jestem.. uczyłem się obserwujac życie, paląc jointy i tak dalej... sam się uczyłem i na tym polega cała różnica, nie potrzebuję książek, ani szkoły... do wszystkiego doszedłem sam i dzięki temu żyje."
Żeby to tylko jointy były...ona poszła bez przewodnika i opiekuna w zaczarowany las i niebezpieczną przestrzeń. Z jej borderdlinem to raczej nie skończy się dobrze. Pycha kroczy przed upadkiem.
Jako osobę studiującą fizykę na uw strasznie mnie to wszystko denerwuje. Te osoby które są teraz zaangażowane w te wszystkie ruchy manifestacje itd. wysługują się prawdziwymi terminami i teoriami z fizyki kwantowej, żeby powiedzieć coś co nie ma żadnego logicznego ani tym bardziej fizycznego sensu. Zabawne w tym jest to że właściwie żadna z tych osób nie rozumie znaczenia słów które wypowiada, a ludziom się wydaje że brzmi to mądrze i warto ich słuchać.
A możesz powiedzieć coś więcej?
Zabawne że ci ludzie będą wierzyć w każdą bzdurę do której się doda słowo "kwantowe", bo naukowo brzmi, ale jednocześnie negować medycynę XD
@@Paxeneieksnsbd Też bym poczytała coś więcej.
Potrzebuje więcej
jakie terminy/teorie masz na myśli?
Wyjątkowo się nie śmieję. Soha naprawdopodobniej cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową. Sama o tym kiedyś wspominała. Teraz jest prawdopodobnie w epizodzie manii, stąd to wszystko… Niestety może za jakiś czas znów zniknąć na kilka miesięcy, kiedy przyjdzie dołek. Jeśli ktoś ją obserwuje, to widać u niej te cykle. To bardzo smutne i niebezpieczne
Masakra... I po co takie rzeczy udostępniac dla atencji.... Hm, tylko ja postuje takie rzeczy na yt, to znaczy ze jestem chora... A może jestem Boginią...😅
dokładnie, widzę podobieństwo do Gabbie Hannah nie tak dawno, jak "wypluła" z siebie tysiące tiktoków w epizodzie manii, a potem głucha cisza, słuch o niej zaginął.. to samo robi sohayo tylko na insta, produkując milion stories i gadając dosłownie cokolwiek nie zważając na sens ani logikę. straszne
Ja pamiętam ją z okresu gdy uczyła się całymi dniami i robiła motywacyjne filmy żeby "Napierdalać nauke". Oglądałem i w jakiś sposób się nimi motywowałem. Udało mi się skończyć studia. Osobiście jest mi bardzo przykro patrząc na to co przechodzi. :(
Załamuje mnie to co oglądam. Aż ciężko uwierzyć, że tacy ludzie chodzą z nami po tej nieistniejącej Ziemi. Według mnie to wygląda jak taka sekta, tylko działająca na całym świecie, której ciężko stwierdzić jednego lidera. Jestem ciekawa czy to efekt jakiegoś zagubienia w życiu, choroby psychicznej, czy po prostu takie nasranie w głowie, że traci się kontakt z rzeczywistością
O tym samym chciałam napisać, strasznie to brzmi jak jakaś sekta.
+1
Ja tak samo rozumiem czasem małe pojedyńcze odkleje ale takie coś to już masakra jakaś xddd
A tym bardziej jak chce szkolić czy co to tam mieć interakcje z ludźmi i wpływ na życie innych qwp
Ja bym powiedziała, że te wszystkie rzeczy na raz są często efektem takich odklejek od rzeczywistości.
Myślę, że Sohayo nie weźmie sobie żadnej konstruktywnej krytyki do serca bo cały czas, gdzieś obok niej jest Nikola, która przyczepiła sie do niej jak jakiś pasożyt i powoli wpuszcza toksyny do jej mózgu. Pewnie lecą teksty w stylu: "Jestem Twoją jedyną przyjaciółką i tylko ja Cie rozumiem". Trzeba przyznać, że się ustawiła. Pojawiła sie z dupy, niekojarzona przez nikogo i nagle myk! Podpierdoliła Oli cały kanał
No sohayo przejmuje osobowosci. Taki typ zaburzenia
@@instagramsci9615 Jeśli jest chora na osobowość borderline rzeczywiście. Osobiście też uważam, że jest, ale nie jestem lekarzem.
Sohayo to idealny przykład jednego z popularniejszych polskich powiedzonek. Jak coś jest do wszystkiego, tak naprawdę jest do niczego
No wow
Pracowałam w hotelu, w którym była Pani Lailani- dieta sokowa, specjalnie dla tej pani i jej koleżanki obieralysmy i wyciskalysmy 3/4 kartony dziennie pomarańczy bo tak sobie pani zażyczyła. Po tygodniu pani Lailani- nie chciała zapłacić bo myślała, że te soki są w ramach tego, że nic nie je innego z karty ;) logika taka, ze jakby ktoś jadł kawior to też nie musi płacić bo nie je innych rzeczy z karty, a cena już tej pani nie interesuje :)
Dodam, że pół litra świeżo wyciskanego soku pomarańczowego kosztował okolo 25-30 złotych za pół litra (normalna cena w prestiżowym hotelu), pani Lailani przyleciała do nas helikopterem, za lot który dała kilka tysięcy euro i wyklocala się z nami oraz szefostwem o rachunek za soki który wynosił kilkaset złotych:) później ta pani się broniła, że myślała, że jest to "wymiana barterowa", to szefowa wprost jej powiedziała, że ona nie potrzebuje "promocji" od takich gwiazd ;) pani leilani wyszła z wielkim fochem :)
Haha ale jaja, szacun dla was i dla szefowej!
@@weroniika.a243a to w końcu zapłaciła? Scigaliscie się za nią? Powinna była być wezwana policja w takiej sytuacji.
@@mevaneasirena563zazwyczaj w takich sytuacjach hotel ściąga pieniądze z karty która trzeba podać przy zamówieniu ;)
niekoniecznie, po prostu nie zostanie więcej przyjęta do hotelu i będzie miała złą opinie w innych hotelach @@mevaneasirena563
przez chwilę myślałam, że ta koncepcja hologramu to będzie jakieś porównanie typu: postrzeganie świata zależy od naszych emocji, sytuacji życiowych, ale jak powiedziała o tych palmach to nie wiedziałam czy to żart czy się po prostu przesłyszałam xD
Soha nie potrafi przekazać o co chodzi. Poza tym żadne z nas nie jest "wyświetlaczem" czy jak tam to ona nazwała. Dzbany nie powinny mówić o rzeczach, których same do końca nie łapią. Sam siedzę w tym ponad 15 lat i w życiu nie podawałbym się za jakiegoś guru od wszystkiego. Przeciwnie - mimo lat doświadczenia wciąż jestem (i będę) uczniem.
to miało akurat bardzo dobry potencjał sam wstęp brzmiał bardzo ciekawie jakby już faktycznie miało paść coś mądrego ale bardzo szybko okazuje się że ona odleciała już z naszego wszechświata
@@mateuszujazdowski6753 Popierdoliła relatywizm z wizualizowaniem sobie swoich celów. Żeby zrobić tak podstawowy błąd, to trzeba być totalnie wypranym. Oczywiście w najlepszym proszku do prania, prosto z Reichu! xD
Co do "naszego wszechświata" - jestem ciekawy, w ilu z równoległych wymiarów istnieje soha, która nie pierdoli głupot, nie miesza pojęć i rozumie koncepty, z którymi się przez chwilę zapoznała...
Akurat o tym śnie i rzeczywistości czytałam książke pewnego duchowego góru i traktowanie tego zbyt dosłownie chyba właśnie kończy się zachowywaniem się jak Sohayo. To, że świat nie istnieje jest prawdziwe tylko w kontekście tego, że nasz subiektywny "świat" nie istnieje, a nie w kontekście tego, że nie ma żadnej rzeczywistości xd
@@laura20035*Guru, nie góru. I bycie guru na siłę jest szkodliwe (w sensie uważanie siebie za guru/szamana itd) bo jest oznaką pychy.
Generalnie z pewnością rozumiesz to lepiej, niż soha. Ergo jesteś na dobrej drodze. Ten świat istnieje, lecz faktycznie jest takim "matrixem" dla naszego ducha. Możesz pójść wyżej, ale nie da zrobić się tego fizycznie. Da się z naszej obecnej powłoki na chwilę wydostać, "zajrzeć" do wyższej gęstości na przykład poprzez:
- Kundalini (odpowiednie Krije robione regularnie przez dłuższy czas, indywidualna kwestia)
- Niektóre Enteogeny (jeśli nie ma się doświadczenia i mindsetu, to lepiej mieć przewodnika, by się nie zgubić, poddać strach i blokady)
- Srogą Medytację (sęk w tym, że odpowiednio przeprowadzoną, co jest procesem długotrwałym i trudnym)
Polecam zapoznać się z Torusem i tym, jak zrzucić wdruki dzięki programowaniu neurolingwistycznemu (jak dobrze to stosować dowiesz się z książki "Powstający Prometeusz" Roberta Antona Wilsona - spokojnie, to lekka lektura, zawarta w niej treść przydaje się też generalnie do życia)
Głównym celem tej drogi życiowej jest wydostanie się z kręgu życia i śmierci, porzucenie materii, by wrócić do Eteru, światła - Eter jest wieczny.
Mam nadzieję, że trochę wyjaśniłem sprawę i tak, wiem, że to zawiłe. Właśnie dlatego niektórzy ludzie się gubią i stają toksyczni, tak jak Soha właśnie. Ona myśli, że robi dobrze, a jest zupełnie odwrotnie.
Pozdrawiam! :)
Sohayo: trzeba mieć otwarty umysł!!! Nie zamykać się na różne źródła informacji:
Też Sohayo: no ja ogólnie nie czytam w ogóle badań naukowych, a jak ktoś się ze mną nie zgadza to wyciągam go na forum albo blokuję 😙💅✌️
I jeszcze powiedziala to laska co jest po psychologii i ma zamiar "pomagac" ludziom, mega slabe. mysle ze nikt powazny, kto przypuszcza u siebie depresje, nie zwroci sie do niej po pomoc
@@ikuvici351Depresję może nie, ale dwubiegónówkę 😅? Skoro powiedziała, że szukają ją ludzie tacy jak ona??😅
@@ikuvici351A tak na serio, to depresja, wszelkie choroby psychiczne to konieczność BRANIA LEKÓW. Ale ludzie i tak będą szukali znachorów, przyjdą do niej. A ona im powie : psychoterapia, gabinet rozmowy xD Na co wielu z ich pewnie będzie chcialo z nią pogadać, bo jest "sławna" i jej nawet za to zapłaci, a nie dlatego, że to 50 letni profesor psychiatrii z postępowym podejściem do badań naukowych. Komu pomoże rozmowa, skoro tkwimy wszyscy w bagnie kapitalizmu? Ważna jest tutaj jedna rzecz: szury. Szury lubią znachorów. Szury lubią jak sie im mowi, co chcą usłyszeć. Lubią mieć guru, sekciarza. Ale najbardziej szukają potwierdzenia tego, że ich wersja rzeczywistości jest prawdziwa. A ponieważ mają "silne" osobowości i sami wiedzą wszystko najlepiej, obstawiam, że do sohayo po radę, zgłoszą się tylko ulegli fani łykający jej słowa jak ze strumienia prawdy oświeconej. Więc nie ważne, czy wierzysz w leki, kamienie, czy psychoterapię - zapłacisz sohayo i jej magiczna osoba cię uzdrowi samą obecności twoich pieniędzy u niej w portfelu.
I to nie jest tak, że leki to jest lekarstwo - owszem to kamuflowanie skutków kapitalizmu. Choroby cywilizacyjne, leki, lekarze... Skąd sie to bierze, ale raczej nie jest to spisek korporacji, a pudrowanie ran w odpowiedzi na chorobe. Nie da sie byc szczęśliwym w kapitalizmie. To jest podstawowa prawda i o tym trzeba pamiętać zakładając taki gabinet rozmów
Jeszcze raz ktoś mi powie, że im wyższe wykształcenie tym większe IQ i przysięgam...
Mam problem z takimi ludźmi jak ona. Kończą studia, dostają tytuł i dyplom po czym zaczynają swoją praktykę i dosłownie wysysają pieniądze z ludzi w ich najbardziej wrażliwym momencie życia. Ludzi zagubionych, którzy pozbawieni są jakiejkolwiek tarczy przed takimi odklejeńcami. Żarty żartami, ale to na prawdę smutna rzeczywistość.
Samo zło!
P.S. Nazwa tej ich organizacji kojarzy mi się z efektem gotowanej żaby i dam sobie łapkę uciepać, że to właśnie bagienko tego typu.
Dajesz się robić na mentoring po malutku i nie zauważysz kiedy jesteś ugotowany i oskubany.
O ile wiem to akurat Soha nie ma żadnego tytułu i dyolomu. Rzuciła studia, bo uznała że są nic nie warte wobec jej oświeceniości.
+1
@@CzarnaJagoda-xd1xrniestety ma. Zadała w tym roku magistra i to co gorsze z psychologii ... a teraz chce "pomagać" ludziom po swojemu
@@CzarnaJagoda-xd1xrRzuciła polonistykę a nie psychologię
To jest tylko statystyka, plus IQ to tylko inteligencja matematyczno-przestrzenna, nie eliminuje odklejki. Sama znam matematycznych szurów xD
Ta dziewczyna nie jest zła, ale bardzo zagubiona i wpada w złe towarzystwo, które wykorzystuje to, że jest chora :( myślę, że gdyby nie przerwała terapii, brała leki to jej życie nie było by tak popierdolone i nie myślała by, że jest jakimś człowiekiem 5D.
Niestety ona w przeciwieństwie do jej wykorzystującej ją koleżanki, poprzez choroby psychiczne na prawdę może w to wierzyć i to jest na prawdę przykre
Dziwne jest dla mnie zaprzestawanie brania leków, tylko po to, aby otworzyć komorke i gadać do telefonu takie bzdury, żeby myslec, ze to co sie mowi, wymaga upublicznienia....przeciez film prokrastynacjo to bullying. Otwierasz kogos pamiętnik, bo przeciez wiadomo, ze to osoba niepoczytalna... I śmiejesz sie z niej. To jak w jakimś filmie dla nastolatkow ma sie bekę z tego, że niesmiała koleżanka coś mówi, i okazauje się, że się osmiesza, ale wy mowicie, zeby ro wrzuciła do internetu
@@instagramsci9615jaki pamiętnik, jak Sohayo udostępnia to do sieci, nie zamkniętego serwera tylko dla siebie, ale do publiki. Film prostracji to krytyka szkodliwego pierdololo, które powinno być tępione.
Myślę, że Ola potrzebuje solidnej pomocy....
Niestety odnośnie braku monitorowania takich "terapeutów" to widzę, że odkąd skończyłam studia (jestem mgr psychologii) nadal nic się nie zmieniło. Wystarczy założyć działalność gospodarczą, i można prowadzić gabinet. Nikt tego nie zweryfikuje :( Nawet nie musisz mieć wykształcenia w tym kierunku. Smutne i niebezpieczne niestety...
Czy ja wiem czy niebezpieczne. Jak kogoś stać, to ma. Polska psychiatria ma inne problemy niż jakies randomy z internetu
Heja.
Jestem w szoku, staram się nie udzielać w polskich stronach TH-cam'a, ale jak już tu jesteśmy to czemu nie. Zaczęłam oglądać Sohayo od jej początków kiedy była młoda szalona i nie przykładała uwagi do wyglądu. Kiedy starała się motywować i robić jakieś tam vlogi. Ten moment jej załamki trwa już bardzo długo i szczerze kiedy zaczęła malować, zmieniać co chwilę kierunek studiów to zaczęło już się tam dziać odkleja. Moim zdaniem z tego co zaobserwowałam, jej znajoma ma wyjątkowy dziwny wpływ na nią bo Soha się zachowuje kropka w kropkę jak ona nawet te usta ustawia w sposób który zniecheca do oglądania jej. Po rozstaniu (z Dominikiem Bos, zapomniałam dodać) była w toksycznym związku i jej promowanie gwałtów było dla mnie kropką nad i. Ma bardzo niszczące podejście, promuje niesamowicie odklejony od rzeczywistości tryb życia bo można sobie zbierać kryształy, medytować i manifestować bez promowania tak odległych bzdur jak robi to ona. Bo samorozwój nie jest szkodliwy sam w sobie jeżeli ona chce tak działać, ale namawianie innych do tego co ona przez ten długi czas głosila jest absurdalne.
bos*
@@p4inface to jest mała literówka, każdy inny zrozumiał....
Sohayo była bodajże zdiagnozowana z dwubiegunówką albo borderlinem z tego co pamietam, ale oczywiście ona powiedziała że ją źle zdiagnozowali napewno. To co piszesz by się bardzo zgadzało z jej chorobą, ona jest po prostu chora i nie ma wokół siebie odpowiednich ludzi, jakaś masakra.
Nie wiem czemu ludzie myślą, że jak pójdziesz na terapię, otworzysz się przed kimś to problem od razu minie. Ale ja walcząc z traumą poświęciłam cztery lata na cotygodniowych spotkaniach w gabinecie psychologicznym. Problemy nie mijają od razu i właśnie jak powiedziała Julka mogą być bardzo złożone.
Na dodatek samo pójście na terapię, aby tak o odklepać bez pracy nad sobą, przemyśleń jest bezsensowne oraz w ten sposób nie dojdzie się do niczego.
jako osoba mająca problemy z derealizacją, ja pierdole XD
jej kontent serio jest w stanie skrzywdzić wiele osób, szczególnie tych w kryzysie psychicznym
Dokładnie
serio, doslownie ona robi ludziom tym krzywde, zwlaszcza zmagajacym sie wlasnie z derealizacja i ciaglym lekiem ze to co jest dookola nie jest prawdziwe
Dodatkowym zagrożeniem jest to, że actually obroniła magistra z psychologii :”)))
@@Lawlietkaa ona nie rzuciła studiów?
@@LawlietkaO matko...
Specjalnie dla Sohayo powinniśmy wymyślić potężniejsze słowo niż odklejka
*SOHEYKA*
Schizofrenia
Normalnie jak zobaczyłam tytuł to musiałam wejść jak najszybciej 😂😂
Sohayo to idealny przykład "fake it until u make it". Wmawia wszystkim, że wszystko zawdzięcza manifestacji i "programowaniu siebie", wyjeżdża do "fajnych" miejsc typu Barcelona, zaraz będzie Dominikana (w ramach jakiegoś wolontariatu - Gonciarz tego nie wyciął jak gadała o tym w tle) oczywiście wszystko to sobie wymanifestowała. Tworzy tę narrację tylko po to, aby przyciągnąć do siebie naiwnych, którzy znajdują się w ciężkim dla siebie okresie, widzą, że jej się udało i też tak chcą, więc wykupują u niej ebooka/mentoring/czy ten słynny kurs o manifestacji, no bo skoro jej się udało, to czemu nie. Ukrywa jednak fakt, że to nie manifestacja za wszystkim stoi, a skrzętnie przygotowany plan, aby pokazać, że jej narracja jest prawdziwa, oszukać ludzi i czerpać potem zyski z tego.
Takkkk
Nic mnie tak nie wkurza jak wykorzystywanie ludzi pod przykrywka niesienia dobra i pomocy. Laska wykorzystuje swoje zasiegi po to by za pieniądze przekonywać ludzi że mogą wszystko. Wykorzystuje tanie tricki jak ładny hotelik z basenem, restauracje czy drogie randki po to by uwiarygodnić się jako osoba sukcesu wmawiajac przy tym wszystkim, że im sie należy "bo tak" no bo tak działa manifestacja. Z jednej strony gada, że robi to bo chce ludziom pomagać, a z drugiej strony mówi, że nic za darmoszke i nie chce jawnie odpowiedzieć z czego wynika teraz ten jej lifestyle i jak sie utrzymuje. Udaje, że manifestuje sobie życie za free żyjąc za pieniądze ludzi którym wmawia że mozna żyć za free... 😐 i o ile nie widzę problemu w robieniu czegoś dobrego za pieniadze to mam spory problem z tworzeniem "perpetuum mobile"w stylu Ty mi płacisz a ja Ci pokazuje jak można fajnie za to żyć żebyś zapłacił mi jeszcze więcej bo mihe życie wyglada fajnie
Poza tym mam wrażenie że ona zwyczajnie wykorzystuje ludzi. Po pierwsze swoich obserwatorów nakłaniając ich do zakupu swoich wypocin. Znajomych z którymi przebywa by płacili za jej życie (udostępniła stories które na to wskazuje, w jakiejś wiadomości babka napisała że "przyjaciele płacą jej za wszystko na spotkaniach bo spędzają czas z niesamowitą osobą, aniołem i boginią" na co ona stwierdziła, że będzie udostępniać takie wiadomości by potwierdzić że takie rzeczy dzieją się nie tylko u niej tylko u każdego kto manifestuje). Faceta z którym spotykała się na randce i wyciągnęła od niego bardzo droga kolację i hajs na powrót do domu. Poszła na te randkę tylko dlatego że się nie chciał od niej odczepić i poinformowała go już na randce że to tylko taka jednorazowa sprawa. I oczywiście nie widzę problemu z takimi jednorazowymi randkami, ale jeśli się idzie na taką randkę z takim nastawieniem i nie płaci się za siebie takich kwot tylko po to żeby się tym potem chwalić w internecie, że się jest boginią no to to jest jawne wykorzystywanie
@@MsCoookiezale co w tej randce było wykorzystywanie? że facet zapłacił za posiłek czy co 😂😂
@@kamila459 no nie wiem na przykład to, że idziesz tam interesownie tylko po to żeby się najeść z góry zakładając, że nie chcesz mieć z tą osobą nic wspólnego? Powiedziała, że ta jedna kolacja kosztowała tyle co jej czynsz za mieszkanie w Gdyni. Jakby była taka boss bitch za jaką się uważa to by po pierwsze tam nie poszła skoro nie jest nim zainteresowana co wyraźnie podkreśliła, a po drugie sama zapłaciła za siebie. Toż to jest książkowe wykorzystywanie, miała w dupie tamtego typa i chciała sobie po prostu miło spędzić czas za jego hajs.
@@MsCoookiez zależy jak na to spojrzeć
@@MsCoookiezTo akurat brzmi bardzo słabo i mam coraz gorsze zdanie o tej kobiecie.
To co mówi Sohayo kojarzy mi się z uczuciem derealizacji, którego doświadczyłam chorując na nerwice lękową z tym, ze ja byłam tego świadoma ze mnie odcięło i starałam się po prostu udawać ze tak wcale nie jest xD Poznałam nawet ziomka, który żyje z tym od 6 lat bez przerwy wiec może Ola jest chora nawet o tym nie wiedząc xd
Też miałam nie polecam
@@agatalach1800Nadal tak mam. Również nie polecam.
Sohayo to zagubiona siostra Edi Górniak, możliwe że nawet z tej samej planety
Wow, czekam na dzień aż wreszcie przejdzie ustawa o zawodzie psychologa i będzie można kogoś pozbawić uprawnień, bo niektórzy serio nie powinni wykonywać tego zawodu...
Pewnie długo się jeszcze naczekamy, tak jak na inne ustawy, które powinny być a ich nie ma :/
zawód psychologa niestety jest bardzo nieuporządkowany prawnie, to samo ze niektórzy psychologowie nazywają się psychoterapeutami bez podjęcia żadnych kursów.
A kasują więcej
Czekam na socjalizm xD no serio. Zawody w indywidualizmie, w pisie, nie bedą uporządkowane prawnie
Dokładnie! Ja jeszcze dorzucę moje małe marzenie o egzaminach wstępnych i psychotestach dla studentów, by nie dopuszczać ludzi z niepoukładaną głową do tego zawodu (i wielu innych).
Prawda, kiedyś byłem w szpitalu psychiatrycznym i tam było parę osób niedługo kończących liceum które gadały że ich największym marzeniem jest zostanie psychologiem i załamywało mnie to, mimo że wtedy w trakcie rozmowy te osoby zdawały się mówić do rzeczy to nie zmienia faktu że mają jakieś wewnętrzne traumy które mogą aktywować się podczas wywiadu z trudnym pacjentem, albo zaczną modyfikować terapię wedle jakiś wewnętrznych uprzedzeń jak coś tam im się odwidzi
akurat sohayka już od dawna srogo sie odklejała mimo że nikt oprócz Ewy sie tak ostro na jej temat nie wypowiadał, cieszę się wzięłaś za ten temat bo niech ona sobie ma swoje poglądy tylko niektóre są wybitnie szkodliwe do dzielenia sie publicznie
Mi sie wydaje ze Sohayo jest chora, odstawila leki gubiła sie w tym co robi, a pod wplywem nowej kolezanki ktora zobaczyla juz jakies zasiegi dala sie zmanipulowac i wpedzic w jakas pozytywna wizje zycia. Uwazam ze ta dziewczyna ja wykorzystuje
Zasięgi mają żadne. Seriusly. Nicole ma pasję i smykałkę do designu. Po prostu zrobiła sohayo "darmowy" upgrade wszystkiego - od osobowosci do tozsamosci i konta na yt - a soha to kupiła, jak sid kupuje cienie w sklepie
Wyobraźcie sobie, że jesteście na randce w knajpce z kimś, kto wygaduje takie rzeczy jak soha. Big red flag alert, 10 minut oświeconej pogawędki i ratowanie się skokiem przez łazienkowe okienko i szybką ucieczką.
Ja bym chyba się ewakuowała jak najszybciej, a potem urwała kontakt z taką osobą XD
No ale przecież wszyscy bogaci faceci z Barcelony chcą Sohayo, tylko ona idzie z nimi na jednego drinka, obiad i ich odrzuca, bo robi sobie detox od facetów i manifestuje żarcie za darmo xD
Mi wystarczyło, że gość chciał leczyć ludzi ze starości.
Żeby nie umierali.
Pytam o przeludnienie, a on do mnie, że zasiedlimy inne planety...
I to wszystko jak najszybciej.
Hej, jestem jednym z tych terapeutów z mózgiem wypranym badaniami naukowymi i po obejrzeniu moge powiedziec tylko jedno: zgroza w opór.
Ja nawet nie jestem ale powiem to samo qwp
Jako psycholog jestem przerażona tym filmikiem. Dlatego tak bardzo potrzebna jest nam ustawa o zawodzie psychologa, żeby taka osoba nie miała prawa przyjmować klientów.
Tak jak za czasów potopu płaskoźemców nasz bohater i zbawiciel sci-fun, nagrał 5 tomową kontr krucjate przeciwko teoriom spiskowym i ciemnocie.
Tak teraz musi do nas powrócić kiedy zjawisko globalnego zaćmienia umysłu ponownie przybiera na popularności.
czyli nie tylko dla mnie Sohayo i płaskoziemcy brzmią prawie jak jedno i to samo. szczególnie z tym, że nie czyta badan tylko polega na własnych doświadczeniach
Potrzebujemy definitywnie powrotu bohatera, by nagrał kolejną epicką krucjatę.
W sumie powrót strażnika godności i rozumu człowieka, wyroczni, alfy i omegi, wyroczni polskiego youtuba aka Gargamela byl by w tym momencie idealny
@@mr.v1442Nie, niech ktoś znający się na nauce się odzywa, a nie śmieszek z 50374 efektami.
no niestety w PL nie ma ustawy regulującej zawód psychologa, nie ma nikogo ani niczego co by mogło kontrolować takie osoby jak Sohayo. Dlatego manifestuje całym serduszkiem by taka ustawa weszła w życie
Jako osoba która ma problem z derealizacją uważam że jest to strasznie szkodliwe. Jest to woda na młyn i po prostu głupota. Mierzę się z brakiem pewności co do mojej egzystencji a tu sohayo wychodzi i mówi że do tego wszyscy powinni dążyć. Nie życzyłabym najgorszemu wrogowi posiadania takich zaburzeń. Chryste panie czy naprawdę dobrze jej z tą myślą? Mam nadzieje że uzyska w końcu odpowiednią pomoc bo przerażajace jest to
Zastanawia mnie to, jak sohayo sobie tlumaczy używanie filtrów na każdej relacji i mocny retusz zdjęć ❤ skoro wszystko jest hologramem i mamy się skupiać tylko na sobie, nie na opinii innych
Ale nie wiem czy o to jej chodzi. Mnie zastanawia jak tłumaczy tlenienie włosow i szkodliwosc "chemii" w jedzeniu czy w uv, skoro cialo wszystko wchłania...
Tak ogólnie to istnieje trop filozoficzny na temat tego że wszystko co odczuwamy zmysłami jest tylko połączeniami neuronowymi w naszym mózgu więc teoretycznie cały świat jaki odczuwamy może istnieć tylko w naszej głowie. Ale chyba ona go nie zna i nie o to jej chodzi xd
08:08
Nie wiem, czy Sohayo tak naprawdę o to chodziło, ale to że "świat nie istnieje" ma trochę sensu. To znaczy każdy człowiek ma swój własny filtr (jego umysł jest projektorem, który robi taką "nakładkę" na rzeczywistość). Bardzo fajnie to widać w literaturze, szczególnie kiedy mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową. Gdyby wziąć dowolną książkę i zamienić głównego bohatera z jakimś innym, okazałoby się, że opisy tych samych miejsc/wydarzeń mogą się między sb różnić (np. Boh 1 miał zły dzień więc wszystko opisuje jako szare i ponure, zwraca uwagę na śmieci na ulicy, bezdomnych i paskudną pogodę. Boh 2 miał wspaniały dzień więc opisuje wszystko jako "fajny jesienny klimat", obskurne budynki opisuje jako tajemnicze, ale piękne mimo że podniszczone). Tak więc nie tyle świat nie istnieje, co nasz indywidualny świat nie istnieje. Bo to tylko interpretacja rzeczywistości 😅
Chciałam zwrócić uwagę na to samo i fajnie też na to spojrzeć ze strony solipsyzmu
Też myślę, że o to chodziło 😊
Idk, szczerze na początku to z projektorem brzmiało jakby mówiła coś w stylu "mogę ukształtować swój świat przez działanie, rozwój, zmieniać świat robieniem xyz" ale potem pociąg wypadł z torów i pojechał do innej galaktyki
Dodam coś od siebie, jako osoba, która siedzi w ✨duchowości i magii✨
My (myślę, że mogę się wypowiedzieć za grupę) też mamy z niej bekę.
To znaczy mamy bekę z każdego przedstawiciela ruchu New Age - Soha to tylko jeden z cięższych, medialnych przypadków. Ich jest więcej, ale nie każdy ma aż taką siłę przebicia.
Więc jako osoba, która siedzi w ✨ duchowości i magii ✨powiem, że ona bardzo dużo przekręca i nie ma pojęcia, o czym mówi. „Matrix” istnieje tylko w głowach nowoerowców. Nie każdy, kto się zajmuje tymi tematami ma takie same poglądy i jest odklejony w takim samym stopniu. Manifestacja, o której ona opowiada nie jest żadną manifestacją.
Wspominam o tym, bo bardzo często jesteśmy wszyscy wrzucani do jednego worka z takimi osobami, jak Sohayo, tylko dlatego, że ludzie znają te tematy tylko z takiego „źródła”, jak ona i nie widzą przez to kolosalnych, serio kolosalnych, różnic.
Na koniec dopowiem, że mam nadzieję, że nie zostanę zwyzywana od odklejeńców, tylko dlatego, że przyznałam się do zajmowania „podobnymi” tematami.
Wpisałam ostatnio "matrix" i wyszła mi jakaś pani, która w jednym "eseju" pisała o tym że "kazdemu wobec pracy,kazdemu wwdług mozliwosci" to cytata ( tak "CYTATA" ) Z Ayn Randt i że socjalizm zniszczył ludzkość 😅 Że nas tłamsi. A socjalizmu nigdy nie było, kolektywizm jest budującą wartością 💪
Po pierwsze, jak ci ludzie w ogóle piszą, to jest jakaś tragedia. Po drugie: Ayn Randt była filozofką indywidualizmu. Laska mieszała ze sobą wiele osób historycznych, nie wiedziała co to historia albo miała w głowie swoją wersję zdarzeń, bo cała reszta to "matrix i spisek".
Widziałam w jej wywodach mocną mentalną regresję. Nie mogła zdefiniować CZYM jest matrix, więc pisała bzdury, że władza nas tłamsi, ludzie obudzcie się, prl .... Szkoda gadać taka magia😅😅😅😅
czy polecasz jakas grupe do zapoznania sie z ta bardziej racjonalna strona podejscia manifestacji i duchowosci?
@@magorzatakozuszek8115 Nie ma takiej. Trzeba myśleć samemu, mieć autorefleksję, dużo czytać i poznawać różne spojrzenia w tym temacie. New Age niestety jest tą najpowszechniejszą, ale i niebezpieczną drogą.
zgadzam się z tym co piszesz!! Sama interesuje się "duchowością i magią" i całkowicie masz rację z tym, że trzeba myśleć samemu, patrzeć w głąb siebie , a nie na zewnątrz, bo niestety teraz bardzo dużo osób zarabia na naiwności innych :((
Też uważam takie zachowania za wychodzące na piedestał rozwoju duchowego dla mas, nie tłumacząc kontekstów, nie pogłębiając pojęć ani związków między nimi, ale czego oczekuję od osób, które „obfitość wszechświata” odbierają jako wartość samą w sobie, nie wymagającą jakiegokolwiek tła merytorycznego oraz zjawiska w relacji do ogólnie rozumianej rzeczywistości. Ci ludzie nie reprezentują ani nigdy reprezentować nie będą poważnych nurtów duchowych oraz ludzi, którzy „manifestacji” oraz palo santo nie postrzegają jako jakąkolwiek rzetelną wiedzę w zakresie praktyki duchowej, a co za tym idzie przestrzegam przed złotoustymi judaszami robiącymi z duchowości instrumentarium do okrywania się podziwem oraz korzyściami finansowymi oraz moralnymi
Trochę dziwnie przedstawione to "nieistnienie świata", ale tacy myśliciele jak Platon w swoim micie metaforycznie ukazuje, że świat jest tym cieniem odbijamy od przenoszonych przedmiotów. Filozofia zna wiele podobnych przypadków, ale ten jest chyba najpopularniejszy. W ogóle teorią poznania zajmuje się epistemologia.
Aby zostać magiczną osobą potrzebujesz:
-energi ze słońca
-podążania za swoją intuicją jednocześnie ignorując wiedzę ludzi
-musisz założyć swoją stronę/biznes coachingu (minimum 200zł za jeden kurs)
- itd
tęsknię za stara sohą, dala mi tyle motywacji i zrozumienia, była prawdziwa. do tego teraz nawet nie bede mogła odświeżyć sobie jej starych filmów na kanale, a szkoda..
moim zdaniem ta jej toxic nikolka zrobiła jej w chuj pranie mózgu... ciekawe kiedy się pokłócą, i co sie wtedy stanie
No właśnie tamta Sohayo bardziej motywowywała i pokazywała, że można być "dziwakiem," ale odnajdywać się w świecie i się nie poddawać, jak życie kładzie ci kłody pod nogi
@olajasianek Ma bordera i dodatkowo nieodpowiedzialnie zażywa środki i medycyny, które w takim wypadku tylko szkodzą i pogarszają jej stan psychiczny - bez opiekuna i przewodnika poszła w tajemniczą i niebezpieczną przestrzeń.
@olajasianeknie wiem czy border prowadzi do bycia takim odklejonym xD
@olajasianek a to nie był jeszcze ChAD? Bo póki co wygląda jak w typowym epizodzie maniakalnym
S 17:48 słowo od historyka: ludzie żyli nawet długo (statystyki są nieco zakłamane przez ogromną śmiertelność dzieci, ludzie spokojnie dożywali 60-70 lat) ALE Ludzie nie potrzebowali filtrów bo... Inaczej się ubierali. Nie było ubrań na ramiączkach czy z krótkim rękawem w których szło się do pola. Wszystko miało długi rękaw (było lniane najczęściej więc świetnie chłodziło organizm). W pełnym słońcu też nie pracowano (w końcu południce nie wzięły się znikąd - a z przeświadczenia że w południe siedząc na polu można umrzeć - co by się zgadzało jak człowiek dostanie udaru) . O wyższych warstwach społecznych nie wspomnę, tam unikano słońca na potęgę.
I ostatni aspekt - nie było super diagnostyki jak dziś - jak ktoś na coś umarł to nawet o tym nie wiedział jak nie było widocznych oznak- "umarł naturalnie/ze starości itd." więc jeśli pani Sohayo chce uniknąć raka skóry od słońca to powinna się dobrze zakrywać i unikać słońca skoro nie chce stosować filtrów 😂 dzięki za fajny odcinek! 😊
Mnie to już nawet nie dziwi, żyjemy w takich czasach ze coraz to więcej ludzi będzie się w ten sposób odklejać, żeby znaleźć jakaś odskocznie od rzeczywistości. Wszystko przez mega stres i wyścig szczurów jakiemu jesteśmy poddawani
Nie, moj drogx, o nie nie nie. Wszystko przez KAPITALIZM. Nie mamy środków produckji, nie mamy pojecia o klasach w społeczne stwie. I potem takiej shoayo sie wydaje ze jest Bogiem i avatarem. Bo jest odklejona, nie tyle od rzeczywistości, co od wspólnoty.
@@instagramsci9615 patrząc jak niski poziom społeczeństwo reprezentuje to czasem się zastanawiam czy ci odklejeni nie są normalniejsi
Opowiem wam cos. Obserwowalam Ole praktycznie od poczatku jej dzialania na youtube. Poczatkowo zauroczyla mnie jej otwartosc, niedoskonalosc i szczerosc. Potem skrecilo to w zla strone po zwiazku z Dominikiem i troche przyicichla. Pomyslalam ze sie pogubila. Ucieszylam sie kiedy wrocila i dolaczylam do jej challenge, bo wydawalo mi sie, ze w koncu robi cos dobrego. Poczatkowe zalozenia 60days challenge byly super, zaczelam cwiczyc i medytowac, ale ta narzucona hiperproduktywnosc tylko mnie frustrowala i powodowala jeszcze wiekszy brak pewnosci siebie. Pozniej dziewczyny wydaly ksiazke i wtedy nagrano i niej filmiki, i przyznam kupilam ja, nie wiem po co bo nie ma w niej nic konkretnego. Co o zyciu moga ci napisac dwie 25-latki? Zmarnowane pieniadze. A kiedy ola wyjechala do barcelony to konkretnie jej juz odebao. Mam wrazenie ze czuje sie lepsza od nas, tej „szarej masy” ktora zyje w matrixie i ma ograniczone zasoby, bo nie, to nieprawda ze nic cie w swiecie nie ogarnicza; i nie trzeba byc matka z dzieckiem na wsi zeby miec mase problemow z ktorych ciezko wyjsc i zaczac zyc „your dream life” tak po prostu.
Trzymaj się. To jest szkodliwa pinda, też mialam powrot do niej, pisałam z nia nawet. Zobaczyłam jej, po tych etapach, gdzie plakała na filmie a ja sie z nią kłóciłam w komentarzach, potem miałam do niej mega afekt. Przebaczyłam jej, nawet z nią pisałam trochę. A potem znowu się do niej powraca, nie daje jej w spokoju zniknąć stoph RAZ NA Zawsze
Przeraża mnie, że takie osoby jak Sohayo i jej koleżaneczka działają sobie wolno i nie ponoszą za swoje działania konsekwencji. To, co one prezentują, może bardzo mocno zaszkodzić ludziom w potrzebie i kryzysie. Sama uczęszczam na terapię u psychologa i nie wyobrażam sobie, by mi ktoś takie głupoty wtłaczał do głowy 😢
Ja osobiście bardzo lubię oglądać Julkę, to przez ta kobietę musiałam wyłączyć filmik bo by mnie jasny chuj trafił xd
Zgadzam się, ze jej treści są bardziej niż bardzo szkodliwe. Tez chodzę na terapie już ponad rok a ta kobieta wymazuje cala ciężka prace osób które walczą o lepsze życie dla siebie.
Fakt że Sohayo jest odklejona tylko że terapia nie zawsze na każdego jest skuteczna, chodziłam długo i kiedy próbowałam się otwierać czułam się jeszcze gorzej niż kiedy byłam zamknięta w sobie, więc to nie tak że miałam za mało chęci, ale daleko mi do Sohayo bo ona twierdzi że słońce leczy a u mnie słońce pogarsza nastrój i przyczynia się do izolacji
Dlatego trzeba w końcu unowocześnić prawo, żeby prawo regulowało takie odklejone zachowania i wyciągało konsekwencje od tych ludzi. Może obawa przed konsekwencjami sprawi, że ci ludzie zaczną myśleć 2 razy zanim coś wrzącą do internetu.
@@mekamino_kushi Ale każdy ma prawo okazywać swoje poglądy i mówić co myśli być może na podstawie swoich doświadczeń, nikt nie zmusza do oglądania czy śledzenia Sohayo, a Prostracja też często zachowuje się niepedagogiczne chociażby jak to zrobiła w stosunku do Weroniki Truszczyńskiej a później usunęła film, Sohayo jest jaka jest ale przynajmniej nie szuka zaczepek jak Prostracja
Tak w ogóle istnieje taka teoria filozoficzna zwana solipsyzmem, zakładająca, ze istniejemy tylko my sami, a świat jest jedynie naszym wyobrażeniem 😊
Boże, ale mi się tęskni za starą sohayo...
Ps. Nigdy jej nie było
@@instagramsci9615 jak to
to co sohayo tworzy jest po prostu niezdrowe, wygląda to jak zamknięcie się w swoim delulu świecie i wmawianie innym, że jedyny właściwy światopogląd jest jej. ona wywyższa się nad "normalnymi" (XDD) osobami, słuchanie jej zabiera mi komórki mózgowe
manifestacja sama w sobie jest świetnym sposobem aby zmienić swój mindset, ale nie można zapominać o tym, że samo myślenie o sukcesie nie przybliży nas do niego. trzeba też ciężko pracować i REALNIE oceniać swoje możliwości, mieć świadomość tego co możemy zrobić i na ile nas stać
16:20
Dzięki za oświecenie, już zaczynałam wierzyć w słowa uczonego, że oglądanie pomarańczowej strony zwiększa szansę na depresję
Zachowania Sohayo wyglądają jak pewien epizod manii, jednak mam wrażenie że Julka niektóre słowa interpretuje zbyt dosłownie a ich sens jest inny niż przedstawiany w tym filmie. Mimo to Sohe odkleiło porządnie co przykro sie ogląda z perspektywy jej dawnej twórczości. Ola wydaje sie bardzo zagubioną osobą łatwo ulegającą poglądom i opinią osób zewnętrznych.
Ja tylko cieszę się, że Awięc nie ma już z nią nic wspólnego
Same
Ja również.
A kiedyś było inaczej?
@@januszwisniewski868 Byli parą.
Dominik pewnie codziennie oddycha z ulgą
Mówi że psychologia zła bo studia nie pomogły jej rozwiązać jej własnych problemów. Gdyby poszła na chirurga, to by mówiła że beznadziejne te zajęcia, bo nawet nie może sobie sama wyciąć wyrostka XD
właściwie to istniał rosyjski (chyba) chirurg, który przeprowadził sam na sobie operację, ale to był ekstremalny przypadek, gdzie typ nie miał innego wyjścia i zdawał sobie sprawę z ryzyka XD
Wszechświat jest tylko aktualizacją do Minecrafta.
Chcąc-niechcąc byłam na różnych tego typu szkoleniach. Nic do mojego życia prywatnego i zawodowego nie wniosły, ale na zawsze zapamiętam ćwiczenie ze świadomego jedzenia rodzynki 😅 pozdrawiam serdecznie ❤
Jak ktoś był kiedyś na transowym festiwalu to słyszał już taka gadkę nie raz 😆😆 mi się wydaje ze nazarla się kwasu ew grzybów, jest w jakimś cięższym stanie psychicznym i mamy z tego piekna historie. Życzę zdrowia mimo wszystko
Bez kitu
@malpanbonik o no to chyba mam nawet racje, mogę już otwierać swoją terapie uzależnień 😆
Te słowa o traktowaniu studiów jako terapii są bardzo ważne i myślę, że potrzebne
Leilani to jest w ogóle odklejka. Zamarzył ci sie chłop ale jest żonaty i ma dzieci? Żaden problem, manifestuj, że jesteście razem a jego dzieci umarły...
😢😢😢
Pamiętam to! Jeb.. baba
Jej tokiem rozumowania każdy może być psychologiem, bo każdy z nas przechodził życiowe trudności xd
No a nie może?
Psychologia to scam, ale syndrom Boga to jeszcze gorsze g0wno
@@instagramsci9615 no ja bym wolała, aby ktoś miał wykształcenie w tym kierunku, a nie że jego doświadczeniem jedynym jest gnębienie w szkole, bo to przechodził każdy xd
@@instagramsci9615nie.
Używanie kremu SPF: 👹⛔️
kwas w ustach: 💅🏻💃🏼
chciałam tak tylko zwrócić uwagę że kwas hialuronowy wszyscy mamy naturalnie w organizmie tylko w różnych ilościach, z wiekiem coraz mniej dlatego np usta nam wiotczeją z wiekiem. Tak więc nie wiem jak można porównać coś co mamy w ciele do np filtru :D nie to że SOhę popieram ale troszkę wiedzy wypada mieć zanim się coś pisze.
@@jayrohit4391kwas hialuronowy to jest tylko takie hasełko. Nie wiem czy w medycynie estetycznej kiedykolwiek był to faktycznie kwas hialuronowy, co wiem, to to ze TERAZ używa się substancji których nazwy nawet nie umiem wypowiedzieć. Nie jest to żaden kwas hialuronowy. A nawet jeśli by był co to to za argument ze mamy go w ciele? Kości tez mamy w ciele. A pewnie nie będziesz zadowolona jak jakaś Ci utknie w gardle podczas obiadu.
ty jesteś osobą normalną? Bo piszesz gorsze kocopły niż Socha. CO ma kość do kwasu?? Kość utknięta w gardle szkodzi... kość w kręgosłupie już nie.... kwas hialuronowy nie szkodzi w żadnym miejscu w ciele, wszędzie jest przydatny, naturalnie występuje w ustach a potem z wiekiem go ubywa, w ustach też. Kwas to nie kwas :-D no tak :_D i ziemia to nie kula... nie wiem jakiego masz dilera ale oczywiście że substancja jaką się używa do ust to KWAS hialuronowy. Jeśli inaczej twierdzisz to nic na to nie poradzę... nie każdy się w końcu musi edukować, możliwe że obecnie używa się adenchromu z dzieci wyprodukowanego przez masonów :D. Kończę dyskusję bo widzę że tu cięzki kaliber z Tobą jest :-D
@@JulkaAtil
Sohayo spóźniła się o jakieś 2500 lat. Solipsyzm, z którego objawieniem obudziła się któregoś ranka XXI wieku, istniał jeszcze przed naszą erą. Równie szybko jak powstał, został skrytykowany i stał międzypokoleniowym memem filozofów. Sohayo wiedziałaby, że żadna z niej odkrywczyni, gdyby pewnie nie ominęła jednych z pierwszych zajęć z filozofii. Może słysząc krytykę tego nurtu, nie zaprzątałby sobie nim głowy i kto wie może by jej nie odkleiło. Dlatego drogie dzieci chodźcie na zajęcia xD
“Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone.” “Wybacz, ale zmęczyło mnie już czekanie, by ludzkość wreszcie przejrzała na oczy.” oglądając to przypomniała mnie się sławne cytaty z Assasin's creed
Mi też❤
Nie umiem przestać patrzeć na ten supeł na słuchawkach Sohayo gdy mówi o swojej odklejce. Triggeruje mnie to bardziej niż jej słowa XD
Jako osoba z anoreksją w trakcie leczenia . Chce powiedzieć , że nie jedzeniem śniadań u mnie się zaczęło odchudzanie
Niestety tak samo:
@@findysal6946 Mam nadzieje że będzie lepiej ❤
Jenda uwaga, ta średnia wieku w średniowieczu nie znaczy że ludzie żyli do 30 lat, po prostu większość dzieci umierała co znacząco obniża średnią, jeśli przeżyło się wiek dziecięcy z łatwością można było dożyć 50 lat a czasami nawet i 80
Uniwersum Sohayo jest moim totalnym guilty pleasure, ale w gruncie rzeczy bardzo przykro się na to patrzy...
Mam wrażenie, że Ola jest bardzo pogubiona i całe życie żyje jakimiś kompleksami, które mimo wszystko stara się od siebie odpychać - z jednej strony udaje, że nie przejmuje się pieniędzmi czy markowymi produktami, ale tak naprawdę pragnie wystawnego życia, bogatego otoczenia i drogich rzeczy, ma w swojej głowie jakąś taką wizję pięknej dziewczyny ozłoconej torebką ze znanym logo, kieliszkiem wina, najlepiej na tle piaszczystej plaży, bo czy ktoś kto w gruncie rzeczy nie chciałby takiego obrazka, naprawdę zbierałby w innych czasach pieniądze od swoich widzów na macbooka, żeby się lepiej czuć ze sobą w starbucksie?
Tak samo wieczne przekonanie o swojej inteligencji, oświeceniu - mam wrażenie, że momentami Ola próbuje przekonać przede wszystkim samą siebie, że naprawdę jest kimś wyższym intelektualnie i jeśli coś daje jej to poczucie uduchowienia, wyjątkowości w stosunku do "szarej masy" (tak jak wcześniej zachłyśnięcie się cenionymi książkami z półki światowej literatury w empiku, poezją czy malarstwem, tak teraz to całe żabie bagno) to wchodzi w to całą sobą, robiąc z tego poniekąd całość swojej osobowości i przejmując zachowania od osób, które jej w tym imponują
Ona jest teraz w zupełnie innym świecie i niestety nie mówię tutaj o przenosinach z Trójmiasta do Barcelony. Jest w swojej kolorowej bańce, gdzie wszystko jej się należy (na swoim instagramie dzieliła się poglądem, że przyjaciele powinni płacić za jej posiłki w kawiarniach czy restauracjach, bo powinni cieszyć się z tego, że taka bogini chce spędzić z nimi czas, no zupełnie inna galaktyka, podobnie jak pisanie o tym, że nawet kiedy będzie milionerką, a będzie nią na pewno, to będzie wymagać od mężczyzny płacenia za wszystko, bo jej pieniądze są na jej samorozwijanie) i gdzie Nicole jest jej całym światem, dlatego naprawdę obawiam się, co się stanie, jeśli ta bańka w Hiszpanii pęknie i przyjdzie jej zmierzyć się z rzeczywistością.
Jestem też ciekawa szczerości Nicole w tym wszystkim - Soha pozwoliła jej dołączyć się do jej, bądź co bądź, już zbudowanego kanału w sieci, pozwoliła jej zaistnieć na internetowych platformach dzięki własnym zasięgom, a po tym, jak Nicole odpowiedziała na film Dramci można było wyczuć, że ona chciałaby brylować w takich internetowych wojenkach i odpowiadaniu komuś na stories (odwołuję się tutaj do niezapomnianego pocisku o kanapkach z szynką), dlatego ciekawa jestem, czy Nicole nie próbuje jej tak czasem wykorzystać i czy faktycznie są obie w tym samym, w gruncie rzeczy, umysłowym bagnie. Ale obawiam się, że nawet gdyby tak było, Ola i tak za żadne skarby nie chciałaby tego widzieć.
true, w ogóle jak prześledzić jej karierę internetową to miała już chyba 39402 różnych postaci.
Pięknie napisane, ale widać też, że jesteś osobą wrażliwą i cię to wszystko przejęło. Tak, to jest taka kapitalistyczna shizofrenia, połączenie boho z beuty, ale bez filtrów uv, połączenie literatury z Empiku, Sartre ( który byl socjalistą i egzystencjalistą z solipsyzem i manifestacją pieniędzy bez pieniędzy.... Ekhm, manifestacją "marzeń".... Coś okropnego. Co standardy piękna i pragnienie celowości i akceptacji w życiu, oraz statusu robi w ludzmi....
Dokladnie ona mowila ze jest teraz w piku plodnosci i ze jej facet musialby za nia placic a ona i tak bedzie milionerka ale to beda glownie jej pieniadze😂😅😂
@@agnieszkaw5548 co kiedy ona tak mowila ja pierdole
Niebezpieczeństwo takich osób tkwi w mówieniu półprawdy, czyli zawsze znajdzie się część ich wypowiedzi, z którą możemy się zgodzić lub uznać za sensowną. A gdy już człowiek złapie haczyk, to nagle zasypują nas totalnymi farmazonami, w które, przez poprzednie prawdziwe słowa, łatwiej jest nam uwierzyć.
Konkluzja: nie mów co myślisz w internecie
Moja derealizacja slyszac gadanie sohayo o matrixie: 🥰✌️
Generalnie kilka lat temu (tak powiedzmy 4-5 lat temu) lubiłem Sohayo, na filmikach była taką śmieszną, przyjazną, czasami powiedzmy nawet pozytywnie odklejoną osobą, która potrafiła całkiem fajnie poopowiadać o tym co czyta, czego się nauczyła na studiach etc. Ale w ostatnim czasie to jak jej mózg odkleił się od kręgosłupa i zrobił fikołka to tego nie pojmuję. Jestem w szoku, że z oczytanej dziewczyny wyszło coś takiego XD
świetny materiał. doedukowałem się, ale pozostaję w szoku ❤
Sohayo odkryła radykalny konstruktywizm i połączyła go z basic wierzeniami babki zielarki 🤷♂
Pov masz 15 lat i jestes bogiem
Nadal czekamy na recenzje książek!!!!!POTRZEBUJĘ TEGOOOOO
A I BTW FAJNY FILM
Rozumiem, ze można interesować się oświeceniem, medytacją. Sama miałam styczność z Osho, który przekazuje nauki buddyjskie i wiele innych, ale sohayo chyba się w tym za bardzo pogubiła i wzięła wszystko za bardzo dosłownie ;D Rozumiem, co chce powiedzieć przez to, ze wszystko jest hologramem, po prostu każdy człowiek widzi wszystko inaczej, odbiera świat inaczej, przez to co przeszedł itp, niestety ubiera to w takie słowa, ze pozostaje się tylko smiac XD
Jest roznica między porzuceniem avatara a budowaniem avatar
Sohayo błagam wyjaśnij moje uczulenie na słońce, czekam cały czas 🙏🏻
Akurat do sprzatania i gotowania szukałam filmiku i uznałam ”hej, może Julka coś wrzuciła”. Idealne wyczucie królowo❤
lowkey jestem ciekawa, jak ludzie z jej studiów na nią reagują tbh
Same. Pewnie zbytnio z nią nie rozmawiają a ona dalej żyje w swoich deluzjach
to jest mega ciekawe, film powstał 3 dni temu, rozumiem, że Sohayo nagrywała to jakos niedawno, a ja juz ok 5-7 lat temu znałam osoby które mówiły dokładnie tymi samymi pojęciami. zawsze czułam od tych osób nutke wyższości, może od jednej nie. czerpali trochę od krishnowców, troche z filozofii jogi, z hinduizmu, trochę duchowości stąd i stamtąd, tylko wege (byłam wege 7 lat ale wierzyłam w zdrowotne tego aspekty i moralne, nie że "człowiek źle się czuje od mięsa bo zjada czyjąś duszę"), oczywiście tez były pojęcia awatarów, życie jest iluzją, to tylko od ciebie zalezy na co chorujesz i co ci sie przytrafia, masz jak sobie wymanifestujesz, medytacja cie uzdrowi, bez sensu nazywać kogoś mężem/partnerem bo to tylko awatar i od razu ludzie zaczynają się zachowywać w określony sposób (np-czepiająca sie żona, leniwy mąż)...jak teraz o tym myślę, to niestety bardzo mi ci ludzie zryli psychikę, mimo że szczerze lubiłam parę osób z tego środowiska. podobny vibe ma biologia totalna. byłam wbita w totalne poczucie winy, że jestem takim zwyklakiem co chodzi do pracy na etat, mało zarabia, potem zaczęłam chorować, co interpretowałam jako moja winę. to że wymagałam np słowności lub punktualności w tych znajomościach to były moje "ograniczenia" itp. pewnie padło na podatny grunt, bo jestem empatyczną osobą ale też o dość otwartej głowie, więc sądzę że wiele rzeczy jest możliwych, więc wsiąkałam to jak gąbka. uważam dziś, że ci ludzie prześlizgują się po wielu tematach (nie będę oceniac tu kwestii duchowości), ale nie stać ich mentalnie na prawdziwe zagłębienie się w dietetyce, fizyce kwantowej, fizjologii cżłowieka, medycynie, psychologii, psychiatrii; nie stać ich mentalnie na terapię i uporządkowanie swoich emocjonalnych spraw (uważam teraz, że większość z nich prowadzi unikowy styl życia, te wszystkie teorie to ucieczka od problemów i realności świata, przykład- wyśmiewanie katolików a samemu wierzenie w zlepek innych religii, unikanie związków bo to same problemy a potem alienowanie się w samotności, zagłębianie się w coraz dziwniejsze teorie i życie tylko nimi zamiast, no...życiem). nie znałam nikogo z tej grupy kto byłby w zdrowym związku ani kto miałby problemy ze zdrowiem (zawsze zastanawiałam się jak oni by sobie radzili, medytacją i ziołami?). nikt nie jest idealny ale mnie zetknięcie z tym magicznym środowiskiem uchroniło od jakiejkolwiek wiary w ludzi z instagrama, pięknych, bez wad i ze wspaniałym życiem. nie neguję przy tym sposobów, w jaki ludzie sobie radzą z życiem, neguję tylko ślepą wiare w kogoś, w jego manipulacje, puste gadanie, pozornie idealny styl życia bez zobowiązań. być może to była czysta manipulacja, a nie żadni znajomi. uważajcie na siebie
po nicku wnioskuję, że jesteś z mojego rocznika. Czasy naszej młodości były dziwne. Ja w sumie chciałam się gdzieś zaczepić jak miałam te 18 lat, ale byłam tak bardzo wycofana i zamknięta w sobie, że było mi bardzo trudno nawiązać relacje z jakąś grupą. Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że miałam dużo szczęścia, bo żyłam dosyć spontanicznie i nie trafiłam na jakiegoś "guru", bo byłoby mnie bardzo łatwo urobić, wystarczyłoby mi sprzedać bajeczkę o kochającej się rodzinie, wspólnocie, czy coś, a ja dla tej idei byłabym gotowa zrobić wszystko. No ale trafiałam jedynie na zapatrzonych w siebie osobników, którzy potrzebowali tylko klakierów i sponsorów. Nie byłam dla nich wartościową znajomością. Ogólnie ludzie w kryzysie są łatwym celem, ale nie aż tak złamani. Bo nad tymi złamanymi trzeba by było popracować, a ci, których poznałam nie mieli na to ani ochoty ani kompetencji. Najśmieszniejsze jest to, jak dalej się potoczyły ich losy. Niegdyś postępowcy, jaracze zioła, hipisi, weganie, "wolny tybet", yerba mate, a dziś lokalni politycy i sympatycy prawicowych partii xD Życie bywa przewrotne.
Mój Boże... Sohayo wygląda, jakby była obłąkana i straciła kompletnie kontakt z rzeczywistością. To jest smutne, ale też niebezpieczne, bo pewnie ciągnie za sobą ludzi.
Boję się, co będzie, kiedy nagle pojawi się epizod depresyjny, a ona np. nie będzie w kraju i nie będzie mogła skorzystać z pomocy specjalistycznej…
@@Lawlietka pytanie, czy będzie chciała widzieć się z psychologiem? Widzisz, co ona o nich opowiada 🙈
@@Wrozka_Kostuszka raczej chodziło mi o szpital psychiatryczny, jeśli będą podstawy do przyjęcia bez zgody. Imo to jest już jedyne rozwiązanie - dobrowolnie do psychiatry nie pójdzie (sama odstawiła leki, twierdząc wbrew 5 niezależnym, ale spójnym diagnozom, że jej to nic nie dolega i nigdy nie dolegało). Psycholog czy psychoterapeuta to sprawa drugorzędna, bo bez leczenia farmakologicznego nie przyniesie to żadnych efektów właściwie
Cały czas odnoszę wrażenie, że Ola jest osobą , na którą można bardzo łatwo wpłynąć. Wydaje mi się, że te wszystkie dziwne pomysły, odklejki i projekty to jest cała Nicole, a Ola jest w nią tak zapatrzona, że to całe szambo jest dla niej normalne. Nicole wymyśla Ola potakuje i żabi domek się kręci.
Jestem już w temacie manifestacji od kilku lat, oglądałam profesorów co na ten temat się wypowiadają i mówią tak: Manifestacja to tworzenie własnej rzeczywistości, która zaczyna się w twojej głowie. Zależy to od celu, jak trudna będzie droga. Jeśli chodzi o pieniądze to nie, pieniądze same nie przyjdą ALE możesz manifestować, że uda ci się np. zdobyć pracę, która otwiera drzwi do pieniędzy. Ja zazwyczaj jednak interesowałam się manifestacją wyglądu lub pogodzenia się z czymś. Mi to bardzo pomogło w akceptacji siebie. Np. codziennie rano sobie mówiłam "jestem piękna i mądra" i tam też zalecają wizualizacje swojego celu. Może to mi nie dodało wiedzy, ale zaczynałam dzień z pozytywnością która pomagała mi zdobyć motywacje do dążenia do celu. Manifestacja głównie ma za zadanie, aby przewyższyć głosik w naszych głowach, który może być pesymistyczny i np. nie zaaplikowaliśmy do pracy, która mogłaby dać duże pieniądze bo nie mieliśmy wiary w siebie.
Właśnie miałam w głowie, że nie mam nic do obejrzenia 😅 ale najlepsza i najukochańsza miśka uratowała ❤️❤️
To że świat nie istnieje to szeroko znana teoria w filozofii. Rene Descartes badał to czy możemy być pewni rzeczywistości i doszedł do wniosku że rzeczywistość to tylko to co możemy zaobserwować z użyciem naszych zmysłów, którym nie możemy zaufać w 100% więc nie możemy być niczego pewnie. Nie wiem co w tym trudnego?
Sohayo doslownie skrytykowala od A do Z ksiażke Potęga Podświadomości, a teraz jest wielce oświeconym guru manifestacji? help XDDDD
To nic złego, że ktoś zmienia zdanie. Można twierdzić dzisiaj co innego, a za jakiś czas jeszcze co innego.
Tylko w jej przypadku to nie za dobre...😢
@@clarka0805 ze skrajnosci w skrajnosc
Szczerze mówiąc, z każdym filmem na temat Sohayo ciekawi mnie postać jej koleżanki - tej, która jest CEO projektu, podczas gdy Sohayo jest współzałożycielką.
Nicole Nevis, według Google'a Nikoletta Grząska, też jest beneficjentką takich działań, a mimo to nie obrywa jej się tak wizerunkowo. Może kwestia zasięgu, jaki osiąga? Mimo stałej współpracy i pokazywania się u Sohayo, nie zdobywa takich liczb uwagi, tak samo jak ich wspólny projekt. A szkoda, bo w jej jednym poście chwali się ukończeniem szkoły designu we Włoszech, choć ślady w social mediach pokazują jej powiązanie jedynie z Collegium Da Vinci w Poznaniu.
Odklejka Sohayo wzmacnia się po kontakcie z tą osobą. Mimo to tylko Oli oberwie się wizerunkowo, podczas gdy tamta jest nieskazitelnym cieniem.
Miłego oglądania wszystkim
Nawzajem
Obecne czasy nauczyły mnie nie ufać komuś tylko dlatego, że ma papierek. Wykształcenie to jedno, a to co ktoś robi i mówi to drugie. Może błędnie, ale mam wrażenie, że komuś może stać się krzywda 😢 Sohayo nie krzywdź niewinnych ludzi ❤
Sohayo otworzyła mi oczy idę wymanifestować wycieczkę na księżyc
Aluminiowe czapeczki mówią sporo o płaskiej ziemi, ale ziemia jako hologram… No No… w końcu coś świeżego. Pozdrawiam z odległego świata gdzie prawa fizyki nie są dla nas tak łaskawe
Ciekawostka o którą nikt nie pytał: Oglądam to na kilka razy, bo mój Matrix wysiada jak słucham Sohayo
Z takim głosem możesz śmiało zostać lektorką audiobooków. Słuchałabym bez przerwy❤️
W sumie na sekundę zagięło mnie pytanie, czy Gdynia graniczy z Gdańskiem (mieszkam w Gdyni), ale szybko ogarnęłam, że odpowiedź to: tak :D Potraktuj jako komentarz dla zasięgów xD
Sama jestem z Gdyni, ale ni cholery nie mam pojęcia, gdzie graniczy z Gdańskiem XDD
@@Lawlietka Wielki Kack/Osowa :D The more you know xD
@@MertaOdSimsow dobra, czyli rejony, gdzie nie zaglądam, wszystko jasne (team Działki Leśne 4ever) xDD dzięki za info 💜💜