Jeszcze nie wszedłem w komentarze a też tak jak ty pomyślałem. Stand up powinien się od Niego uczyć. Wiszowata robi kasę a taką chujnie przedstawia. Tu jest przynajmniej wesoło.
też tak myślałem, ale po 3 wymianie detki w przedziale 2 tys, mnie tak zdraznily więc myślę zaryzykuje - nowe opony tufo 40 HD + ich dedykowane mleko, przejechane 4 tys i nic, wkoncu moge na niższym ciśnieniu posmigac, a nie podskakiwać po nierownosciach niczym pin-pong. Naprawdę polecam chociaż spróbować, też się wcześniej z tego nabijalem, ale ileż można wymieniac i modlić się o przyjechanie przez las bez kichy 😊
@@gregoryw.2633 też się przymierzam, mam wszystko kupione do konwersji, ale nie mogę się przełamać, może na wiosnę spróbuję. Od 2 tygodni zmieniłem dętki na TPU, też fajne odczucia 😊
Rozumiem zachwyt mlekiem i wyższość nad dętkami butylowymi. Jednak biorąc pod uwagę że są dętki tpu a mleko ma swoje wady i nie jest niezawodne, wolę tpu. Jako wieloletni mechanik nie chce mi się babrać w mleku, a potem czyszczenie tego. Nie chodzi o bycie ordodoksem tylko o praktykę. Szkoda pierdzielić się z czymś co zajmuje czas. 5 lat bez przebicia na dętce. Warunkiem jest dobra opona o właściwej gęstości oplotu.
Snejki i możliwość wkładki. W grawelu który nie jeździ tylko po szutrach premium przyzwoite wkładki robią kosmiczną robotę. Bez tego byłoby albo zbyt twardo, albo by dobijało co chwilę (i w przypadku dętek często je ciachało, a bez też czasami mogło uszkodzić oponę i/lub obręcz). Od biedy jak już mało zostało na wkładce też da się dotrzeć do celu.
W moim jednoosobowym bractwie, w którym jury złożone z mojej skromnej osoby przeprowadziło burzliwe obrady, wyłonił się kotrowersyjny werdykt. Kompromis. Consensus. I wyskrobało owe szacowne gremium efekt genialny. Otóż w kole przednim mam dętkę, bo to opcja jedynie słuszna, zaś w drugim kole, czyli tylnym (tylnim) jest powietrze w bańce mlecznej oponą otoczonej. Od roku żadne z kół przebić się nie chciało. Po zimie przód żył jak żyw, a z tyło ser się zwarzył (zważył).
MTB. Ciśnienie 2,3 -2,4. opony zwijane vittoria barzo i mezcal. Nie przebiłem dętki od trzech lat. Rowerom wyglądającym jak po spotkaniu z ejakulującym łosiem mówię stanowcze nie 😁
Bractwo Dętkowe nie tylko ma wszędzie wtyki, ale inwigiluje nawet nasze myśli. Na początku tego sezonu myślałem o systemie tubeless i dzień później w trasie złapałem gumę DWA razy! Po powrocie do domu zrobiłem z tej dwukrotnie przebitej dętki amulet, który do tej pory wożę ze sobą w torbie na ramie. Od tamtej pory zero kapci, cały czas na dętkach.
Tak jest!!! Opona ma być nabita na maksa (żeby na wystającym korzeniu nie złapać snake'a), od środka oprószona talkiem jak dupcia niemowlaczka, a mleko ma być dobrze spienione w latte lub cappuccino (co kto lubi... 🙂)
Jak to zeskoczy z obręczy 😮 Przecież z tych szerokich jak biodra Meksykanki tubelessowych obręczy opony nie zeskakują 😎 To na wąskich dętkarskich obręczach opona się na byle zakręcie "podwija" 😭
0:28 zabrzmiało jak przemówienie Kim Dzong Una 🤣 A jako Wielki Iluminat Bractwa Dętkowców II Klasy kupiłem sobie po prostu mocniejsze opony z wkładką antyprzebiciową i od ponad roku zero kapcia.
Co sezon regularnie łapałem 3-4 gumy. Rok w rok, nieważne czy parzyste, czy nieparzyste. W końcu założyłem opony z warstwą antyprzebiciową. Od 3 lat nie złapałem ani jednej 👍
Jeżdżę na jednym i drugim, a nawet mleko do dętek czasem leje bo kto mi zabroni 😂 Wszystkie opcje mają zady i walety ale żadnej nie demonizuje. Moim zdaniem to kwestia szczęścia i tyle, miałem taki okres ze kilka kapci w miesiącu , a i tubless rozcięty się zdażył. A miałem i tak że 2-3lata bez kapcia się jeździło...
ja wywalilem detki w maju, zalalem nowe oponki mlekiem i wkoncu mam spokój na trasie 😊 jedyne minus jaki widze to tak po 2-3 jazdach (1 raz w tygodniu) trzeba dopompowywac, albo jechac na nizszym cisnieniu 😉 w duzej mierze dzięki temu kanalowi, wiec thx Zielony ❤
Bo my, dętkarze, mamy swoich tajnos agentos kamyczkos ostros na każdym szuterku i polujemy na takich jak Ty 😂 Jak zwykle super filmik, leci kawka Z MLECZKIEM 😀 Sam wprawdzie nie uznaję kawy z mlekiem, ale dla tubelesiarza mleczko to podstawa 😁
Zacny odcinek milordzie! Moje rowery są na dwóch biegunach, a mianowicie Szosa - detki TPU tubolito i 28mm GP5000, natomiast Gravel - mleko Stans oraz solidny kapec Panaracer SS+ 48mm i w tej konfiguracji rower po prostu płynie! Zanim nie miałem mleczka mechanik namówił mnie by do dętki dolać ok 40ml mleka by mogło zaklejać małe dziurki i ten patent też działał dobrze. Na małym ciśnieniu do 2,5bar trzymało dobrze ✌️
z dętkami więcej zabawy niż z tubeless. Spróboj zdjąć oponę tubeless by dętkę włożyć. Szkoda palców. Wkładka antydobiciowa i jezdzisz długo. Od tamtej pory zero flaka nawet po najechaniu na gwóźdź co mnie zdziwilo
Popłakałem się :) coś pięknego 😂 przyznam się, że nie chciało mi się nigdy babrać mlekiem, całe życie na dętce. Podstawowa zasada to sterylność. Zero ziarenka piasku w oponie, przy wymianie nie kłaść dętki na ziemi/podłodze. Druga zasada: dobić 3 bary, tak żeby dupsko sprało i łokcie bolały ;) trzecia zasada, nie dolewaj mleka nawet do kawy :)
Trenuje najczęściej na pobliskich leśnych ścieżkach, gdzie wiją się pędy jeżyn i innych kolczastych roślin. Odkąd 2 lata temu przeszedłem na mleczną stronę mocy żadnych kapci, a wcześniej łapałem często. Zniknęły wszystkie kolce czy nawet nie wiem , że opona dostała ukłucie??? To w połączeniu z korzyściami jazdy na mniejszym ciśnieniu w terenie sprawia, że dla gravela i górala dla mnie tubulles wygrywa.
U mnie tez dużo akacji - robini. Kilka lat temu, w jednym sezonie15x łatałam dętki, czasem podczas 1 wyjazdu do lasu to po 2-3x.Teraz tylko uszczelniacz w oponach. 💪
To zwycięzcę w kategorii rowerowy stand-up roku już mamy 😂. W czerwcu też się wybrałem nad jezioro i sobie mówię poco mi zapasowa dętka, pompka, jakieś narzędzia. Przecież świetnie znam drogę, nic mi się nigdy na niej nie zepsuło. I akurat wtedy poszła dętka w przednim kole, a do domu 10 km 😆.
Trzeba zmienić dobre markowe opaski na obrecz lub samoprzylepne pod tubeless, to nie odkrycie, ale podstawa zaraz po zakupie roweru. Bardzo znany mi temat.
Absolutnie jest mi wszystko jedno. Wolę jeździć na dętkach ale jeździłem też na mleku. Mimo walorów jezdnych na mleku, bo są niezaprzeczalnie, jednak czyszczenie tego syfu jest niesłychanym przeżyciem. I jednak wolę dętki. Pancerna opona, dętki tpu i nic się nie dzieje:)
W tym roku robiłam R10 w granicah naszego kochanego Państwa. Gdzieś po drodze wjechałam w rozbitą butelkę i zrzedła mi mina. Codziennie rano pakując namiot spodziewałam się flaka w oponie, ale nie. Dętka trzyma ;D A przynajmniej trzymała całą trasę R10. Pierwszy wyjazd po powrocie do domu i flak w środku lasu. Do domu z 20km, wszyscy w pracy, nie ma do kogo zadzwonić. A więc cheja na pobocze i robimy. Faktycznie wyciągnęłam spore szkło. Do dzisiaj boli mnie kciuk od siłowania się z oponą (przez 30 min !!!), żeby ściągnąć ją z ranta, a to było 2 mies temu 😑 Pierwsza taka sytuacja, a jeżdżę 15 lat po lasach 😂 Z dentkami się nie rozstanę. Ale zastanawiam się nad wymianą kół na takie bez tubless, bo w przyszłości znowu się uszkodzę ściągając to dziadostwo 😂😂😂 Dętkarze łączmy się! 😂 Ps. Przebite dętki się zdarzały raz na parę lat, ale zawsze zauważałam to przed wyjazdem z domu - rower stal parę dni i jak po niego wróciłam nie było powietrza, pierwszy raz trafiło mnie w trasie.
Dędkarz. Długa trasa. Łapie gumę. Spoko, mam łatki... niestety stare, nie trzymają (kilka lat woziłem gum nie łapałem). Nadal spoko jestem doświadczony i dobrze przygotowany, mam zapasową, znów rozbieram wkladam... nie wchodzi za gruby wetyl. 40 lat napraw i ciągle takie babole. Dodam że do najbliższego sklepu 70 km... dzień stracony przez dędkę!!! Teraz mam to i to. Czyli dędki zalane mlekiem:)
Odcinek sztos :) Moja historia koreluje z tematem. W rowery poszedłem dwa lata temu. Najpierw treking jeden sezon, bez sensacji, ale w dętki byłem niezły. Potem choć Zielony nie namawiał, to mnie przekonał do zmiany roweru ;) Mijający sezon przejeździłem na gravelu. Firmowo dostałem 37 na dętce. Zrobiłem może z 200 km na stockowych oponach, złapałem na nich o 3 kapcie za dużo. Znowu sięgnąłem w internety, a tam Zielony, że mleko, mleko i tylko mleko. Niby nikt nie namawiał ale dałem się przekonać. Zmieniłem opony na 40, zalałem mleko i niby fajnie ale co chwila miałem jakieś przygody ( również z oponami spadającymi z obręczy i spacerami po 11 km skrótem gdy okazało się że superlekka dętka wożona na wszelki wypadek nadaje się tylko do śmieci). Na owych 40 mm zrobiłem około 800 km. Potem zmieniłem 2 rzeczy - kupiłem miernik ciśnienia i zacząłem go pilnować i zmieniłem oponki na 44mm, oczywiście na mleku. Te dwie rzeczy spowodowały, że do chwili obecnej zrobiłem kolejne 3000 km, bez ani jednej przygody. Każdemu co kto lubi , byle z mlekiem ;)
Ja nie wiem na czym Ty jeździsz :P Ja na dętkach ostatniego kapcia złapałem ze 20k km temu (bo miałem zadrę w obręczy). Od tego czasu parę ultra, w tym Wisła i wszystko na jakichś Continentalach Race Kingach za niecałe 150 zł za komplet + dętki made in nowhere :P
Ewidentnie miałeś pecha z tym kapciem. Ja przez dwa lata jeżdżąc na gravelu nie złapałem gumy ale za to jak jechałm drugim rowerem do pracy rano to kilka razy się zdarzyło pchać rower. Dodam że jechałem po dobrej drodze w mieście. Jak sobie przypomninam że nie raz byłem gravelem z 40km od domu i nic z sobą do naprawy 🙂 W kołach szosowych dętki tpu a na w gravelowych mleko ale co byś nie mówił to dętka może uratować sytuację jeśli będzie ciężka sytuacja więc tak czy siak dobrze ją mieć przy sobie.
Team dętka. Przez ostatnie 6 czy 7 lat złapałem dętkę dwa razy. Raz wielki gwóźdź na szosie i raz, przez moje niedopatrzenie, w oponie w MTB został odłamany kawałek łyżki do opon, który zasiał spustoszenie. Oglądam wiele kanałów rowerowych i może to czysty przypadek, ale częściej widuję problemy z przebitymi oponami bezdętkowymi, które nie chcą się załatać niż z dętkami. W MTB od 2 lat mam TPU. Aktualnie w nowym gravelu też mam TPU Ridenow.
Obsmialem się po pas. Walka z wymianą detki epicka Na szczęście nie przyszło mi zmieniać dętki w boju na obecnych kolach, tylko w spokoju piwnicy. Godzina z życia wyjęta.
W MTB mleko ale ciśnienie poniżej 2bar, ale w gravelu miałem mleko, zrobiła się dziura, nie uszczelniło, mleko cały rower zapaskudziło. Na chwilę obecną tylko dętki TPU w gravelu i szosie. Ale do dętki też można mleka trochę wlać 🙂
8:55 - jest szansa że zamiast Tylko pssss i czystej zmiany był byś Ty i rower upi.... na biało, nooo ciekawie by się w tedy zakładało dętkę w tym białym bagnie 🤣 Ja już trzy sezony po kilka tyś rocznie na dętce i ZERO pssss Ps. zrób odcinek na odwrót, będzie się o 500% z czego bardziej pośmiać przy czyszczeniu roweru, siebie i zakładaniu na polu dętek w tej mazi, a później w domu doczyszczaniu wszystkiego dookoła z syfu 😂😂😂
Rano: oglądam film Zielonego o dętkach. Co złego może się stać? Popołudnie: rundka 20km na rowerze, 3 km od domu kapeć… Ale przynajmniej potrenowałem wymianę dętki w polowych warunkach bez stresu. 40 min ale sukces 🙃
Ja mialem problem z detkami tylko w momencie kiedy opona nierowno siedziała na kole. Od momentu kiedy powalczyłem z idealnym osadzeniem opony- zero przebic od roku. Polecam sprawdzić, czy nie macie delikatnych bić w kole. A tublesiarze znikną jak wiosną gówno spod śniegu! Sezonowcy!
Hehe, tak to jest z dętkami, im bardziej się przejmujesz tym większa szansa ze szczeli. Mi ostatnio sprężynka na bębenku urwała się na 26 km przed domem :p ale jechałem na patent...
Mam shwalbe g-one allround 700x38c jest sens to konwertować na mleko ? Bedzie odczowalny komfort ? Czy nie ma sensu i lepiej zbierac na 45c i wtedy dopiero dać mleko? Zle mi sie jezdzi na twardych kolach :( jest sens inwestowac w kładkę antydobiciową?
jest kalkulatro ciśnienia on line, gdzie podaje się wszystkie szczegółowe dane dotyczące kół, roweru i użytkownika i kalkulator wylicza optymalne ciśnienie. Działa to bardo dobrze
Tubeless ma jedną zasadniczą przewagę nad dętkami TPU - jak ktoś ma kałdun to na tubeless może jechać z 2 barami. We wszystkich innych przypadkach i braku nadwagi TPU jest równie dobre jak tubeless (nie przebiłem dętki od jakiś 4tkm) lub lepsze (masa).
Stoję trochę okrakiem nad tematem bo w mtb mam mleko a w gravelu dętki. Nie ścigam się i nie trenuje i jeżeli chodzi o wrażenia z jazdy to nie widzę różnicy, natomiast uzupełniając mleko ufajdałem pokój a na dętce od miesięcy nie złapałem kapcia ale moja waga to 55 kg. więc może to a może szczęście. Super film ;]
Dla niedzielnego rowerzysty dętki w zupełności wystarczą 😂 Mleczunio to inny wymiar, inna kultura, inne doznania, możliwość ciśnięcia na pełnej po totalnym gruzie. Mleko się poci, w oponie nieskończona ilość dziur a ty jedziesz dalej. Precz z tym gumowym złem
Kilkanaście lat jeździłem po lasach i dziurawych asfaltach na dętkach butylowych i przebiłem je może kilka razy przy ciśnieniu do 2 barów. Od 2 lat śmigam na TPU po różnej jakości szutrach, leśnych ścieżkach i asfaltach bez przebitych dętek. Nie neguję dobrodziejstwa systemu bezdetkowego. Może i zdecydowałbym się na mleko gdybym brał często udział w zawodach a tak średnio mi się to opłaca. W dodatku mleko to duży koszt i przynajmniej raz w roku trzeba je wymienić ponieważ traci swoje właściwości. Moze usterkowość dętek wynika z ich jakości oraz z jakości użytych opon. Znajomy w swoim rowerze non-stop przebijał dętki i to przy zwykłej jedzie po mieście. Wymieniłem mu dętki i opony na lepsze i od tej pory cisza Nic nie ssssssyczy.
ja używam tylko metalowych łyżek do opon wszystkie inne nawet te grube plastikowe łamią się przy trudno wchodzących oponach .Ja jestem trekkingowcem ale polecam opony antyprzebiciowe .
Ostatnie 7 tys km bez kapcia (na dętkach) cały tydzień czekam na sobote, trasa ok 90 km zaplanowana, po 20 km kapeć. Mówie dobra, wymienię, nie ma problemu. Łyżki są, pompka jest, dętka... Gdzie jest dętka?! Nie spakowałem. 6 km pieszo przez las na pociąg powrotny do domu, koniec historii. Więcej nie zapomnę :)
Odradzali mi w serwisie, gdy zagadałem o Tubeless, cytat: Nie będzie Pan zadowolony, więc dałem spokój. Pewnego dnia około 4 lat temu łażąc po dużym sklepie rowerowym w Poznaniu natknąłem się na przecenioną TCRkę od Gianta. Pytam się co jej jest? Odpowiadają że nic, po prostu chcemy ja sprzedać bo nam została jedyna i jakoś tak zalega. Miałem wtedy aluminiową szosę, ale marzyłem, żeby spróbować karbonu, więc spytałem, a mógłbym się na próbę przejechać. Nie ma sprawy, zaraz dopompujemy, no i miłość od pierwszego wejrzenia, wiedziałem, że już będzie moja. Fabrycznie była bez dętki, ale pomyślałem - spróbuję. Teraz nigdy już nie wrócę do dętki. Dotychczas łapałem gumę tak przeciętnie raz w miesiącu, uważałem się za mistrza łatania, po roku moje dętki miały przeciętnie kilkanaście łatek na sobie. W TCRce od tych około czterech lat tylko raz miałem duże przebicie tak, że musiałem użyć knota i pojechałem dalej. A poza tym to ja po prostu nie wiem co tam się dzieje, po prostu jeżdżę. Teraz w sobotę miałem tylko jakieś poważniejsze przebicie, bo mi ciśnienie spadło i poczułem, że tylne koło pływa, zatrzymałem się, dopompowałem i jadę dalej, żadnych zabiegów, trzyma do dzisiaj i wiem, że będzie trzymało. Gravela też zalałem mleczkiem. Reasumując: nie wiem co niektórzy widzą w dętkach, to stara technologia może się podobać tylko ortodoksom na zasadzie: Nasze dziady rak robili, nasze ojce tak robili, ja tak robił będę i tak będę uczył moje dzieci, bo tradycja to tradycja, ale pozdrawiam wszystkich
Ja tam nie wiem o co chodzi z tym mlekiem? A po co to? A komu to potrzebne? :) Nawet jak by płacili za jeżdżenie na tym to ja dziękuję. Drogo, cięższe to niż TPU, chlupie w kole, trzeba dolewać a potem to drapać a jak tylko pomyślę, że mi się to nie daj dobry panie Zeusie rozwala i chlapie po całym ubraniu i rowerze i wszystko do śmieci i do wyrzucenia i zaklejone a ja mam w ten syf dętkę ładować, to mi się płakać chce na samą myśl i na najbliższej gałęzi wieszać :) Jeżdżę na chińskich dętkach TPU na ciśnieniu 2.0 z przodu i 2.4 z tyłu na oponie 40mm przy wadze 90kg. Jeżdżę po szutrach, lasach, piachach, korzeniach i krawężnikach i nic panie kochany się nie dzieje. Słownie jedna dętka na 4 tys. km w tym sezonie poszła jak eksperymentowałem z ciśnieniem i zszedłem na tylnym kole do 2,0 Bara, podskoczyłem dwoma kołami i spadłem tylnym na kant krawężnika :) Żonę oszukasz ale fizyki nie oszukasz. Po nauczce przy 2.4 z tyłu nie dobijam więc nie przebijam i spokojnie wypijam mleko do kawy :)
Po kilku incydentach dętkowych teraz tylko tubeless. Tylko coś tam siknie mlekiem przy przebiciu i wio dalej. A do tublessa skłonił mnie incydent taki. Jadę przez wioskę na zadupiu obok sklepu GS. Chwilę potem pssssss i flak. Mam dętkę na zapas to luz - wymienię i jedziemy. Dętka zmieniona. Powietrze jest. Wsiadam, jadę i co? Psssssss kolejny flak. 30 km do chaty. Pieszo nie pójdę. Załączam DEFCON 1 - wife emergency call 🙁 Przyjedź plizzz awaria. I potem te podśmiechujki - "i po co ci to było, co byś be mnie zrobił?". O tego momentu nigdy więcej dętki! 🤣 God bless tubeless 😇
A grawelowe mistrzostwa świata wygrywa MVDP na wąskich i łysych 38c Victoria tereno zero 3,5 bara. Do tego szosowe pedały i napęd dura-ace. Koszmar grawelowca tublesiarza, 45c 1,8 bara😂
Ja słyszałem że miał 3,5 bara ale 42c. Ale umówmy się, my na mistrzostwach świata nie jesteśmy, bo raczej nikt tam nacisku na komfort i wygodę nie kładzie 😀
Wyobraźcie sobie że gdzieś za drzewem stoi sobie grzybiarz z koszykiem. Stoi i obserwuje. O Zielonym f16 nie słyszał, bo większość czasu patrzy w ściółkę leśną. I widzi taką akcję 4:00 🤣🤣🤣
Przyznam się bez bicia na mleku śmigam tylko na szosie 😂😢😢😢a na gravelu tylko dętkaaaaa .Podobną sytuację miałem tak jak ty tylko ze na szosie w deszczowy dzień złapałem kapcia gdzie mleko nie mogło zakleić cały ubabrany w tym g....e myślałem że szlak mnie trafi jasny i jeszcze na tej ruchliwej drodze do miasteczka☝ co dziwne postanowiłem dać jeszcze jedną szansę myślę że nikt mnie nie zaczaruje tutaj!!😊😅😅
Tak, zdemaskowałeś Nas! Nas dętkarzy. Z tym, że moim zdaniem w bractwie dotkniętym syndromem: "przebitej dętki", jesteś Ty. Jednak, dobra wiadomość jest taka, że da się to leczyć. Skuteczną terapią może być konieczność wymiany szprychy, opony albo jej szkodzenie.a już szczegolnie jeśli kilkukrotnie w sezonie. Co do mnie, to z powodu aberracji wyhodowanej w sobie na gruncie doświadczeń obydwu tych bractw, dążących do osiągnięcia pneumatycznej nirwany, stosuję z dobrym skutkiem wariant hybrydowy i do dętek wlewam mleczko. Tak, ca. 20-25ml na koło. I w dupie mam te wszystkie opowieści o "lepszej trakcji" Koła mam leciutkie, a dętki TPU i może dzięki temu mniej pobudzony i rozedrgany jestem ruszając rowerkiem przed siebie w świat.
Problem z mlekiem polega na tym że znaczna część użytkowników leje to mleko do nie właściwych opon i obreczy. Prawie każdy producent opon rowerowych ma w ofercie typowe opony bezdętkowe. Jak zapewne prawie każde obręcze da się dostosować do mleka to nie każde opony się do niego nadaja, a w szczególności te super wylajtowane modele opon z krótkim mleko kiepsko się "dogaduje". Osobiście też tak robiłem, bo jak jeździłem na dętkach to kupowałem super lekkie opony (żeby rower był jak najlżejszy) ,a potem te same opony stosowałem do mleka - (jakoś sobie radziły) - zazwyczaj przed każdym "pójściem na rower" trzeba było je dopompować... Po zastosowaniu właściwych opon bezdętkowych na prawdziwych obreczach UST TUBELESS (gdzie nie trzeba taśmy, tylko wentyl - rzecz jasna) taki zestaw staje się ABSOLUTNIE BEZOBSŁUGOWY i do tego PANCERNY !!!😉
do domu 8,9km na skróty 11km 😂 Zielony w najlepszej formie🎉❤
😂😂😂
Stary, Ty jesteś lepszy od 80% stand uperów w Polsce 🤣
Paczes szuka pracy? 😂
stand uper rowerzysta to byłby ewenement na tej scenie 😅
Jeszcze nie wszedłem w komentarze a też tak jak ty pomyślałem. Stand up powinien się od Niego uczyć. Wiszowata robi kasę a taką chujnie przedstawia. Tu jest przynajmniej wesoło.
@@totylkoja8594 zielony na scenę 😄
Dokładnie !!!!! Naturalny talent 🎉🎉🎉🎉🎉
Tylko dętki, w d...e gramy, waty, sraty taty. Mleko to do kawy, albo dla dziecka. Zmienię i jadę dalej, a nie babram się usyfiony cały
Dokładnie! Mój ojciec wyszedł po mleko do opon i nie wrócił!
też tak myślałem, ale po 3 wymianie detki w przedziale 2 tys, mnie tak zdraznily więc myślę zaryzykuje - nowe opony tufo 40 HD + ich dedykowane mleko, przejechane 4 tys i nic, wkoncu moge na niższym ciśnieniu posmigac, a nie podskakiwać po nierownosciach niczym pin-pong. Naprawdę polecam chociaż spróbować, też się wcześniej z tego nabijalem, ale ileż można wymieniac i modlić się o przyjechanie przez las bez kichy 😊
@@gregoryw.2633 też się przymierzam, mam wszystko kupione do konwersji, ale nie mogę się przełamać, może na wiosnę spróbuję. Od 2 tygodni zmieniłem dętki na TPU, też fajne odczucia 😊
Tak😊
A ile dętek zapasowych wozisz?
Rozumiem zachwyt mlekiem i wyższość nad dętkami butylowymi. Jednak biorąc pod uwagę że są dętki tpu a mleko ma swoje wady i nie jest niezawodne, wolę tpu. Jako wieloletni mechanik nie chce mi się babrać w mleku, a potem czyszczenie tego. Nie chodzi o bycie ordodoksem tylko o praktykę. Szkoda pierdzielić się z czymś co zajmuje czas. 5 lat bez przebicia na dętce. Warunkiem jest dobra opona o właściwej gęstości oplotu.
Święte słowa tak samo uważam😊
Snejki i możliwość wkładki. W grawelu który nie jeździ tylko po szutrach premium przyzwoite wkładki robią kosmiczną robotę. Bez tego byłoby albo zbyt twardo, albo by dobijało co chwilę (i w przypadku dętek często je ciachało, a bez też czasami mogło uszkodzić oponę i/lub obręcz). Od biedy jak już mało zostało na wkładce też da się dotrzeć do celu.
W moim jednoosobowym bractwie, w którym jury złożone z mojej skromnej osoby przeprowadziło burzliwe obrady, wyłonił się kotrowersyjny werdykt. Kompromis. Consensus.
I wyskrobało owe szacowne gremium efekt genialny.
Otóż w kole przednim mam dętkę, bo to opcja jedynie słuszna, zaś w drugim kole, czyli tylnym (tylnim) jest powietrze w bańce mlecznej oponą otoczonej.
Od roku żadne z kół przebić się nie chciało.
Po zimie przód żył jak żyw, a z tyło ser się zwarzył (zważył).
Haha myślałem że tylko ja tak jeżdżę 😆 Bliźniacze bractwo pozdrawia 😃
Wróciłeś do korzeni 😅 Odcinek sztos, ubawiłeś mnie nieziemsko, dziękuję 👍✌️
MTB. Ciśnienie 2,3 -2,4. opony zwijane vittoria barzo i mezcal. Nie przebiłem dętki od trzech lat.
Rowerom wyglądającym jak po spotkaniu z ejakulującym łosiem mówię stanowcze nie 😁
Twardo u ciebie , mtb 90kg zawodni
1.6bar miękko na mleczku
trzeba wozić mleko w oponach bo ma najszybszy transport w szczególności jak się jeździ do Szymanowa
😂😂😂 Mistrz😂 brakowało mi w ostatnim czasie w filmach... Właściwej mimiki i ciętego humoru, takie ugładzone te filmy były😁
8:58 to jest hit, który wejdzie w kanon slangu gravelowego 😂
Onomatopeja po mistrzowsku 😂Padłem 🤣👏
Internet o tym nie zapomni 😂😂😂
3atm na 38c to przy dętkach za mało jeśli ktoś waży
Chyba nie, jezdzilem na duzo mniejszym acz to juz bylo ryzyko i gravel zamulal.
Bractwo Dętkowe nie tylko ma wszędzie wtyki, ale inwigiluje nawet nasze myśli. Na początku tego sezonu myślałem o systemie tubeless i dzień później w trasie złapałem gumę DWA razy! Po powrocie do domu zrobiłem z tej dwukrotnie przebitej dętki amulet, który do tej pory wożę ze sobą w torbie na ramie. Od tamtej pory zero kapci, cały czas na dętkach.
Tak jest!!! Opona ma być nabita na maksa (żeby na wystającym korzeniu nie złapać snake'a), od środka oprószona talkiem jak dupcia niemowlaczka, a mleko ma być dobrze spienione w latte lub cappuccino (co kto lubi... 🙂)
Ponad 10tys. kilometrów i jedna uszkodzona dętka. Widok bezdętkowców łatających koła na poboczu, płacz jak opona zeskoczy z obręczy... bezcenne 😂
Masz w 100% rację. Ostatnio założyłem dętki tpu 50gr sztuka i od 6 miesięcy kapcia brak a jeżdżę codziennie do pracy. Pozdrawiam
Potwierdzam. Trzeci sezon na dętkach 15 tys. km i ani jednego flaka.
Jak to zeskoczy z obręczy 😮 Przecież z tych szerokich jak biodra Meksykanki tubelessowych obręczy opony nie zeskakują 😎 To na wąskich dętkarskich obręczach opona się na byle zakręcie "podwija" 😭
@krzysztofdabrowski2752 50gr ja mam 25zl detke najtansza😢
@@adredy waga 50gram
0:28 zabrzmiało jak przemówienie Kim Dzong Una 🤣 A jako Wielki Iluminat Bractwa Dętkowców II Klasy kupiłem sobie po prostu mocniejsze opony z wkładką antyprzebiciową i od ponad roku zero kapcia.
Ja mam kutwa taka samo! Jak kupuje nowy rower to 2 tygodnie w salonie stoi😂 poważnie. Już myślałem że tylko ja jestem je....ty😅 I tak należy!🤌
Pojeździłem sezon na mleku i nigdy sobie nie wybaczę, że dałem Ci się namówić.
Co sezon regularnie łapałem 3-4 gumy. Rok w rok, nieważne czy parzyste, czy nieparzyste. W końcu założyłem opony z warstwą antyprzebiciową. Od 3 lat nie złapałem ani jednej 👍
Ja to któregoś sezonu 15x łatałam dętki. Teraz tylko na uszczelniaczu i jest git.
Jazda na mleku kończy się włożeniem dętki. 😉
dziwne, że przez 7 lat jeżdżenia na mleku nigdy nie zdażyło się, żebym musiał zalożyć dętkę
Muszę się przyznać do czegoś; jestem dędkarzem 🚴♂️
Jeżdżę na jednym i drugim, a nawet mleko do dętek czasem leje bo kto mi zabroni 😂 Wszystkie opcje mają zady i walety ale żadnej nie demonizuje. Moim zdaniem to kwestia szczęścia i tyle, miałem taki okres ze kilka kapci w miesiącu , a i tubless rozcięty się zdażył. A miałem i tak że 2-3lata bez kapcia się jeździło...
ja wywalilem detki w maju, zalalem nowe oponki mlekiem i wkoncu mam spokój na trasie 😊 jedyne minus jaki widze to tak po 2-3 jazdach (1 raz w tygodniu) trzeba dopompowywac, albo jechac na nizszym cisnieniu 😉 w duzej mierze dzięki temu kanalowi, wiec thx Zielony ❤
😂
Zrobiłeś mi poranek 😄
Jutro wsiadam na swojego zadętkowanego gravela 😉
Bradztfo gurom! 😁
Bo my, dętkarze, mamy swoich tajnos agentos kamyczkos ostros na każdym szuterku i polujemy na takich jak Ty 😂
Jak zwykle super filmik, leci kawka Z MLECZKIEM 😀 Sam wprawdzie nie uznaję kawy z mlekiem, ale dla tubelesiarza mleczko to podstawa 😁
A jaka podsiodlowke kupiłeś? Tak z ciekawości bo tez szukam ;)
Jesień sprzyja twórczości tak trzymaj!
Aha ja sie teamu dętki jestem jakby co.
Zacny odcinek milordzie!
Moje rowery są na dwóch biegunach, a mianowicie Szosa - detki TPU tubolito i 28mm GP5000, natomiast Gravel - mleko Stans oraz solidny kapec Panaracer SS+ 48mm i w tej konfiguracji rower po prostu płynie!
Zanim nie miałem mleczka mechanik namówił mnie by do dętki dolać ok 40ml mleka by mogło zaklejać małe dziurki i ten patent też działał dobrze. Na małym ciśnieniu do 2,5bar trzymało dobrze ✌️
Tylko dętki!
też mi się kiedyś tak wydawało... w jakim jak byłem błędzie!
👍👍👍
o fuj...
z dętkami więcej zabawy niż z tubeless. Spróboj zdjąć oponę tubeless by dętkę włożyć. Szkoda palców. Wkładka antydobiciowa i jezdzisz długo. Od tamtej pory zero flaka nawet po najechaniu na gwóźdź co mnie zdziwilo
Popłakałem się :) coś pięknego 😂 przyznam się, że nie chciało mi się nigdy babrać mlekiem, całe życie na dętce. Podstawowa zasada to sterylność. Zero ziarenka piasku w oponie, przy wymianie nie kłaść dętki na ziemi/podłodze. Druga zasada: dobić 3 bary, tak żeby dupsko sprało i łokcie bolały ;) trzecia zasada, nie dolewaj mleka nawet do kawy :)
Trenuje najczęściej na pobliskich leśnych ścieżkach, gdzie wiją się pędy jeżyn i innych kolczastych roślin. Odkąd 2 lata temu przeszedłem na mleczną stronę mocy żadnych kapci, a wcześniej łapałem często.
Zniknęły wszystkie kolce czy nawet nie wiem , że opona dostała ukłucie???
To w połączeniu z korzyściami jazdy na mniejszym ciśnieniu w terenie sprawia, że dla gravela i górala dla mnie tubulles wygrywa.
U mnie tez dużo akacji - robini. Kilka lat temu, w jednym sezonie15x łatałam dętki, czasem podczas 1 wyjazdu do lasu to po 2-3x.Teraz tylko uszczelniacz w oponach. 💪
Dawaj Zielony na scene😊.Lud tego chce😊
Dętka albo śmierć!!!
Zielony odcinek bomba💪
GENIALNE
Zielony jak wrzucisz oponki do zamrażarki na godzinkę to ładnie wtedy mleczko się wykruszy , taki patent ostatnio wymyśliłem i działa 😊
To zwycięzcę w kategorii rowerowy stand-up roku już mamy 😂. W czerwcu też się wybrałem nad jezioro i sobie mówię poco mi zapasowa dętka, pompka, jakieś narzędzia. Przecież świetnie znam drogę, nic mi się nigdy na niej nie zepsuło. I akurat wtedy poszła dętka w przednim kole, a do domu 10 km 😆.
Dętki aż po grób 🤌🏻🤌🏻
Chyba najśmieszniejszy materiał jaki widziałem na yt 😂 mistrzostwo świata
Dobry materiał jak zawsze😂😂😂
Trzeba zmienić dobre markowe opaski na obrecz lub samoprzylepne pod tubeless, to nie odkrycie, ale podstawa zaraz po zakupie roweru. Bardzo znany mi temat.
Jak oglądałem to płakałem, a zemnie płakała żona oczywiście że śmiechu super opowiedziana historia 😂😂
Absolutnie jest mi wszystko jedno. Wolę jeździć na dętkach ale jeździłem też na mleku. Mimo walorów jezdnych na mleku, bo są niezaprzeczalnie, jednak czyszczenie tego syfu jest niesłychanym przeżyciem. I jednak wolę dętki. Pancerna opona, dętki tpu i nic się nie dzieje:)
To taki stand-up rowerowy , te filmiki ale fajnie ciekawie coś opowiedzieć nie każdy potrafi😂
W tym roku robiłam R10 w granicah naszego kochanego Państwa. Gdzieś po drodze wjechałam w rozbitą butelkę i zrzedła mi mina. Codziennie rano pakując namiot spodziewałam się flaka w oponie, ale nie. Dętka trzyma ;D A przynajmniej trzymała całą trasę R10. Pierwszy wyjazd po powrocie do domu i flak w środku lasu. Do domu z 20km, wszyscy w pracy, nie ma do kogo zadzwonić. A więc cheja na pobocze i robimy. Faktycznie wyciągnęłam spore szkło. Do dzisiaj boli mnie kciuk od siłowania się z oponą (przez 30 min !!!), żeby ściągnąć ją z ranta, a to było 2 mies temu 😑 Pierwsza taka sytuacja, a jeżdżę 15 lat po lasach 😂 Z dentkami się nie rozstanę. Ale zastanawiam się nad wymianą kół na takie bez tubless, bo w przyszłości znowu się uszkodzę ściągając to dziadostwo 😂😂😂
Dętkarze łączmy się! 😂
Ps. Przebite dętki się zdarzały raz na parę lat, ale zawsze zauważałam to przed wyjazdem z domu - rower stal parę dni i jak po niego wróciłam nie było powietrza, pierwszy raz trafiło mnie w trasie.
Dędkarz. Długa trasa. Łapie gumę. Spoko, mam łatki... niestety stare, nie trzymają (kilka lat woziłem gum nie łapałem). Nadal spoko jestem doświadczony i dobrze przygotowany, mam zapasową, znów rozbieram wkladam... nie wchodzi za gruby wetyl. 40 lat napraw i ciągle takie babole. Dodam że do najbliższego sklepu 70 km... dzień stracony przez dędkę!!! Teraz mam to i to. Czyli dędki zalane mlekiem:)
Nie ma to jak Zielony na poprawę nastroju! :D
Odcinek sztos :) Moja historia koreluje z tematem. W rowery poszedłem dwa lata temu. Najpierw treking jeden sezon, bez sensacji, ale w dętki byłem niezły. Potem choć Zielony nie namawiał, to mnie przekonał do zmiany roweru ;) Mijający sezon przejeździłem na gravelu. Firmowo dostałem 37 na dętce. Zrobiłem może z 200 km na stockowych oponach, złapałem na nich o 3 kapcie za dużo. Znowu sięgnąłem w internety, a tam Zielony, że mleko, mleko i tylko mleko. Niby nikt nie namawiał ale dałem się przekonać. Zmieniłem opony na 40, zalałem mleko i niby fajnie ale co chwila miałem jakieś przygody ( również z oponami spadającymi z obręczy i spacerami po 11 km skrótem gdy okazało się że superlekka dętka wożona na wszelki wypadek nadaje się tylko do śmieci). Na owych 40 mm zrobiłem około 800 km. Potem zmieniłem 2 rzeczy - kupiłem miernik ciśnienia i zacząłem go pilnować i zmieniłem oponki na 44mm, oczywiście na mleku. Te dwie rzeczy spowodowały, że do chwili obecnej zrobiłem kolejne 3000 km, bez ani jednej przygody. Każdemu co kto lubi , byle z mlekiem ;)
Czy ja nie wspomnąłem o trójkącie tublesskim 😀 wysyarczy się trzymać tych prostych 3 zasad 😀
Uwielbiam CIe Gościu 💪🏻
A jaka to inwestycja aby przejść na opony bezdętkowe do Kross'a 7.1 26 cali?
Ja nie wiem na czym Ty jeździsz :P Ja na dętkach ostatniego kapcia złapałem ze 20k km temu (bo miałem zadrę w obręczy). Od tego czasu parę ultra, w tym Wisła i wszystko na jakichś Continentalach Race Kingach za niecałe 150 zł za komplet + dętki made in nowhere :P
Dziękujemy.
A co powiecie na mleko w dętkach. Przynajmniej czysta jest opona.
Ewidentnie miałeś pecha z tym kapciem. Ja przez dwa lata jeżdżąc na gravelu nie złapałem gumy ale za to jak jechałm drugim rowerem do pracy rano to kilka razy się zdarzyło pchać rower. Dodam że jechałem po dobrej drodze w mieście.
Jak sobie przypomninam że nie raz byłem gravelem z 40km od domu i nic z sobą do naprawy 🙂
W kołach szosowych dętki tpu a na w gravelowych mleko ale co byś nie mówił to dętka może uratować sytuację jeśli będzie ciężka sytuacja więc tak czy siak dobrze ją mieć przy sobie.
Team dętka. Przez ostatnie 6 czy 7 lat złapałem dętkę dwa razy. Raz wielki gwóźdź na szosie i raz, przez moje niedopatrzenie, w oponie w MTB został odłamany kawałek łyżki do opon, który zasiał spustoszenie. Oglądam wiele kanałów rowerowych i może to czysty przypadek, ale częściej widuję problemy z przebitymi oponami bezdętkowymi, które nie chcą się załatać niż z dętkami. W MTB od 2 lat mam TPU. Aktualnie w nowym gravelu też mam TPU Ridenow.
Obsmialem się po pas. Walka z wymianą detki epicka
Na szczęście nie przyszło mi zmieniać dętki w boju na obecnych kolach, tylko w spokoju piwnicy. Godzina z życia wyjęta.
Uśmiałem się 😂🤭 brawo za humor 💪
W MTB mleko ale ciśnienie poniżej 2bar, ale w gravelu miałem mleko, zrobiła się dziura, nie uszczelniło, mleko cały rower zapaskudziło. Na chwilę obecną tylko dętki TPU w gravelu i szosie. Ale do dętki też można mleka trochę wlać 🙂
To jest historia o tym jak się nie przygotowałeś do wyjścia na rower.
Nie znam się na tublesach ale komik z Ciebie prima sort😂😂😂
8:55 - jest szansa że zamiast Tylko pssss i czystej zmiany był byś Ty i rower upi.... na biało, nooo ciekawie by się w tedy zakładało dętkę w tym białym bagnie 🤣
Ja już trzy sezony po kilka tyś rocznie na dętce i ZERO pssss
Ps. zrób odcinek na odwrót, będzie się o 500% z czego bardziej pośmiać przy czyszczeniu roweru, siebie i zakładaniu na polu dętek w tej mazi, a później w domu doczyszczaniu wszystkiego dookoła z syfu 😂😂😂
Rano: oglądam film Zielonego o dętkach. Co złego może się stać?
Popołudnie: rundka 20km na rowerze, 3 km od domu kapeć…
Ale przynajmniej potrenowałem wymianę dętki w polowych warunkach bez stresu. 40 min ale sukces 🙃
Pojezdziłem na mleku sezon i wróciłem do dętek ale TPU.
Psychiczny luz i zero problemów.
Ja mialem problem z detkami tylko w momencie kiedy opona nierowno siedziała na kole. Od momentu kiedy powalczyłem z idealnym osadzeniem opony- zero przebic od roku. Polecam sprawdzić, czy nie macie delikatnych bić w kole. A tublesiarze znikną jak wiosną gówno spod śniegu! Sezonowcy!
Ciekawy jestem co pomyśli sobie mądry człowiek który przypadkiem zobaczy cię z tym czymś w łapie i to jeszcze w lesie:)))
Idealne odwzorowanie mojej ostatniej przejażdżki na gravelku 🫣🤣🤣🤣🤣
Hehe, tak to jest z dętkami, im bardziej się przejmujesz tym większa szansa ze szczeli. Mi ostatnio sprężynka na bębenku urwała się na 26 km przed domem :p ale jechałem na patent...
Mam shwalbe g-one allround 700x38c jest sens to konwertować na mleko ? Bedzie odczowalny komfort ? Czy nie ma sensu i lepiej zbierac na 45c i wtedy dopiero dać mleko? Zle mi sie jezdzi na twardych kolach :( jest sens inwestowac w kładkę antydobiciową?
Teraz nie ma sensu. Dojeżdżać opony na dekach a na nowy sezon nowe opony zalać mlekiem. Pomiędzy 38c a 45c w komforcie i wygodzie to jest przepaść
Mam 44c na dętkach (gravel) jeżdżę na ciśnieniu 2,6/2,2. Do jakiego ciśnienia można obniżyć po konwersji?
jest kalkulatro ciśnienia on line, gdzie podaje się wszystkie szczegółowe dane dotyczące kół, roweru i użytkownika i kalkulator wylicza optymalne ciśnienie. Działa to bardo dobrze
Tubeless ma jedną zasadniczą przewagę nad dętkami TPU - jak ktoś ma kałdun to na tubeless może jechać z 2 barami.
We wszystkich innych przypadkach i braku nadwagi TPU jest równie dobre jak tubeless (nie przebiłem dętki od jakiś 4tkm) lub lepsze (masa).
Stoję trochę okrakiem nad tematem bo w mtb mam mleko a w gravelu dętki. Nie ścigam się i nie trenuje i jeżeli chodzi o wrażenia z jazdy to nie widzę różnicy, natomiast uzupełniając mleko ufajdałem pokój a na dętce od miesięcy nie złapałem kapcia ale moja waga to 55 kg. więc może to a może szczęście. Super film ;]
Mistrz 😂
Jeżdżę na dętkach ale nie nabijam na kamień opona też nie za wąska może jak zmienię rower to spróbuję mleka narazie tylko kawki odcinek sztos 😂
Dla niedzielnego rowerzysty dętki w zupełności wystarczą 😂 Mleczunio to inny wymiar, inna kultura, inne doznania, możliwość ciśnięcia na pełnej po totalnym gruzie. Mleko się poci, w oponie nieskończona ilość dziur a ty jedziesz dalej. Precz z tym gumowym złem
Jesteś najlepszy 😂😂😂
Trzeba było nagrać drugą część o grzybach 😂
Zielony w starym dobrym stylu 😊
5 lat na detkach i zero kapcia
nie chwaliłbym się, teraz bractwo tublessowe Cię namierzy i skończy się kapciem wg teorii Zielonego 😂
W tym roku 8 kapci😂 ale gnojki bija butelki na drodze nie od tak
Jazda po czystym chodniku ja mam igly z sosny czy co to co chwile czesciej jak szklo
Nie wspominalem jak dętkarze organizują nocne ustawki i chodzą po szutrach premiumach i pinezki rozsypują
Ja bym toto lotka zagrał
Adam, ale co to za świecąca lampka tam w tle? Światło w kiblu pewnie też nie zgaszone?
aaa jaak.. Nie będę sobie żałował 😀 jakiś najtańszy knog
Ważę 108 kg i śmigam na dętkach i daje po 3,5 atmosfery i od dwóch lat zero kapcia,a śmigam po lasach górkach itp 😊
Nie mogę się powstrzymać :) skoro rzeżucha wyrosła to musiało to być przed Wielkanocą ;) oglądam dalej
Jebłem.😂
6,40 trójkąt tubleski.
Zielony. Daj namiar na Twojego dealera😂. Nie wiem, co wziąłeś przed tym odcinkiem, ale towar pierwszorzędny😂. Stund-up klasy premium😂❤😂.
Kilkanaście lat jeździłem po lasach i dziurawych asfaltach na dętkach butylowych i przebiłem je może kilka razy przy ciśnieniu do 2 barów. Od 2 lat śmigam na TPU po różnej jakości szutrach, leśnych ścieżkach i asfaltach bez przebitych dętek. Nie neguję dobrodziejstwa systemu bezdetkowego. Może i zdecydowałbym się na mleko gdybym brał często udział w zawodach a tak średnio mi się to opłaca. W dodatku mleko to duży koszt i przynajmniej raz w roku trzeba je wymienić ponieważ traci swoje właściwości. Moze usterkowość dętek wynika z ich jakości oraz z jakości użytych opon. Znajomy w swoim rowerze non-stop przebijał dętki i to przy zwykłej jedzie po mieście. Wymieniłem mu dętki i opony na lepsze i od tej pory cisza Nic nie ssssssyczy.
ja używam tylko metalowych łyżek do opon wszystkie inne nawet te grube plastikowe łamią się przy trudno wchodzących oponach .Ja jestem trekkingowcem ale polecam opony antyprzebiciowe .
Znam taką przyśpiewkę z czasów młodości: leżała dętka obok opony, dętka przebita aaa oponaaa caaałaaaa😅
Ostatnie 7 tys km bez kapcia (na dętkach) cały tydzień czekam na sobote, trasa ok 90 km zaplanowana, po 20 km kapeć. Mówie dobra, wymienię, nie ma problemu. Łyżki są, pompka jest, dętka... Gdzie jest dętka?! Nie spakowałem. 6 km pieszo przez las na pociąg powrotny do domu, koniec historii. Więcej nie zapomnę :)
Odradzali mi w serwisie, gdy zagadałem o Tubeless, cytat: Nie będzie Pan zadowolony, więc dałem spokój. Pewnego dnia około 4 lat temu łażąc po dużym sklepie rowerowym w Poznaniu natknąłem się na przecenioną TCRkę od Gianta. Pytam się co jej jest? Odpowiadają że nic, po prostu chcemy ja sprzedać bo nam została jedyna i jakoś tak zalega. Miałem wtedy aluminiową szosę, ale marzyłem, żeby spróbować karbonu, więc spytałem, a mógłbym się na próbę przejechać. Nie ma sprawy, zaraz dopompujemy, no i miłość od pierwszego wejrzenia, wiedziałem, że już będzie moja. Fabrycznie była bez dętki, ale pomyślałem - spróbuję. Teraz nigdy już nie wrócę do dętki. Dotychczas łapałem gumę tak przeciętnie raz w miesiącu, uważałem się za mistrza łatania, po roku moje dętki miały przeciętnie kilkanaście łatek na sobie. W TCRce od tych około czterech lat tylko raz miałem duże przebicie tak, że musiałem użyć knota i pojechałem dalej. A poza tym to ja po prostu nie wiem co tam się dzieje, po prostu jeżdżę. Teraz w sobotę miałem tylko jakieś poważniejsze przebicie, bo mi ciśnienie spadło i poczułem, że tylne koło pływa, zatrzymałem się, dopompowałem i jadę dalej, żadnych zabiegów, trzyma do dzisiaj i wiem, że będzie trzymało. Gravela też zalałem mleczkiem. Reasumując: nie wiem co niektórzy widzą w dętkach, to stara technologia może się podobać tylko ortodoksom na zasadzie: Nasze dziady rak robili, nasze ojce tak robili, ja tak robił będę i tak będę uczył moje dzieci, bo tradycja to tradycja, ale pozdrawiam wszystkich
Taaak jest! Swój Chłop! 😀
Ja tam nie wiem o co chodzi z tym mlekiem? A po co to? A komu to potrzebne? :) Nawet jak by płacili za jeżdżenie na tym to ja dziękuję. Drogo, cięższe to niż TPU, chlupie w kole, trzeba dolewać a potem to drapać a jak tylko pomyślę, że mi się to nie daj dobry panie Zeusie rozwala i chlapie po całym ubraniu i rowerze i wszystko do śmieci i do wyrzucenia i zaklejone a ja mam w ten syf dętkę ładować, to mi się płakać chce na samą myśl i na najbliższej gałęzi wieszać :) Jeżdżę na chińskich dętkach TPU na ciśnieniu 2.0 z przodu i 2.4 z tyłu na oponie 40mm przy wadze 90kg. Jeżdżę po szutrach, lasach, piachach, korzeniach i krawężnikach i nic panie kochany się nie dzieje. Słownie jedna dętka na 4 tys. km w tym sezonie poszła jak eksperymentowałem z ciśnieniem i zszedłem na tylnym kole do 2,0 Bara, podskoczyłem dwoma kołami i spadłem tylnym na kant krawężnika :) Żonę oszukasz ale fizyki nie oszukasz. Po nauczce przy 2.4 z tyłu nie dobijam więc nie przebijam i spokojnie wypijam mleko do kawy :)
Po kilku incydentach dętkowych teraz tylko tubeless. Tylko coś tam siknie mlekiem przy przebiciu i wio dalej. A do tublessa skłonił mnie incydent taki. Jadę przez wioskę na zadupiu obok sklepu GS. Chwilę potem pssssss i flak. Mam dętkę na zapas to luz - wymienię i jedziemy. Dętka zmieniona. Powietrze jest. Wsiadam, jadę i co? Psssssss kolejny flak. 30 km do chaty. Pieszo nie pójdę. Załączam DEFCON 1 - wife emergency call 🙁 Przyjedź plizzz awaria. I potem te podśmiechujki - "i po co ci to było, co byś be mnie zrobił?". O tego momentu nigdy więcej dętki! 🤣 God bless tubeless 😇
Co się uśmiałem to moje,po prostu szkolne błędy 😂 Niech żyją dętkaże😀.
Haha,ale to było dobre..posmarkałem telefon😂
A grawelowe mistrzostwa świata wygrywa MVDP na wąskich i łysych 38c Victoria tereno zero 3,5 bara. Do tego szosowe pedały i napęd dura-ace. Koszmar grawelowca tublesiarza, 45c 1,8 bara😂
Ja słyszałem że miał 3,5 bara ale 42c. Ale umówmy się, my na mistrzostwach świata nie jesteśmy, bo raczej nikt tam nacisku na komfort i wygodę nie kładzie 😀
Hahahaha mistrz!
😂😂😂😂 Świetny program
Wyobraźcie sobie że gdzieś za drzewem stoi sobie grzybiarz z koszykiem. Stoi i obserwuje. O Zielonym f16 nie słyszał, bo większość czasu patrzy w ściółkę leśną. I widzi taką akcję 4:00 🤣🤣🤣
Dobre 😂
Od dwóch lat o przebiciach opony dowiaduję się dzięki kilku kroplom silikonu na rurce podsiodłowej. Nie mam czasu na dętki.
Przyznam się bez bicia na mleku śmigam tylko na szosie 😂😢😢😢a na gravelu tylko dętkaaaaa .Podobną sytuację miałem tak jak ty tylko ze na szosie w deszczowy dzień złapałem kapcia gdzie mleko nie mogło zakleić cały ubabrany w tym g....e myślałem że szlak mnie trafi jasny i jeszcze na tej ruchliwej drodze do miasteczka☝ co dziwne postanowiłem dać jeszcze jedną szansę myślę że nikt mnie nie zaczaruje tutaj!!😊😅😅
Tak, zdemaskowałeś Nas! Nas dętkarzy. Z tym, że moim zdaniem w bractwie dotkniętym syndromem: "przebitej dętki", jesteś Ty. Jednak, dobra wiadomość jest taka, że da się to leczyć. Skuteczną terapią może być konieczność wymiany szprychy, opony albo jej szkodzenie.a już szczegolnie jeśli kilkukrotnie w sezonie. Co do mnie, to z powodu aberracji wyhodowanej w sobie na gruncie doświadczeń obydwu tych bractw, dążących do osiągnięcia pneumatycznej nirwany, stosuję z dobrym skutkiem wariant hybrydowy i do dętek wlewam mleczko. Tak, ca. 20-25ml na koło. I w dupie mam te wszystkie opowieści o "lepszej trakcji" Koła mam leciutkie, a dętki TPU i może dzięki temu mniej pobudzony i rozedrgany jestem ruszając rowerkiem przed siebie w świat.
Tylko tubless. Dętki na recykling. Na asfalt.
Hipocho... hipotermię :) Świetny odcinek :)
Problem z mlekiem polega na tym że znaczna część użytkowników leje to mleko do nie właściwych opon i obreczy. Prawie każdy producent opon rowerowych ma w ofercie typowe opony bezdętkowe.
Jak zapewne prawie każde obręcze da się dostosować do mleka to nie każde opony się do niego nadaja, a w szczególności te super wylajtowane modele opon z krótkim mleko kiepsko się "dogaduje".
Osobiście też tak robiłem, bo jak jeździłem na dętkach to kupowałem super lekkie opony (żeby rower był jak najlżejszy) ,a potem te same opony stosowałem do mleka - (jakoś sobie radziły) - zazwyczaj przed każdym "pójściem na rower" trzeba było je dopompować...
Po zastosowaniu właściwych opon bezdętkowych na prawdziwych obreczach UST TUBELESS (gdzie nie trzeba taśmy, tylko wentyl - rzecz jasna) taki zestaw staje się ABSOLUTNIE BEZOBSŁUGOWY i do tego PANCERNY !!!😉