Daewoo Tico na żółtych - jak do tego doszło? // Muzeum SKARB NARODU
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 29 ส.ค. 2024
- #MuzeumSKARBNARODU #GratyDająRadę #Tico #Daewoo
Link do naszego sklepu:
sklep.muzeumsk...
Więcej o Tico w naszym artykule
muzeumskarbnar...
Oglądajcie, komentujcie i SUBSKYBUJCIE!
* * *
Muzeum Motoryzacji SKARB NARODU
Miejsce dla miłośników klasycznej motoryzacji.
muzeumskarbnar...
FB | INSTAGRAM - @skarb.narodu
* * *
Produkcja video: MinimalnaProdukcja;
Kamera: Artur Perzanowski;
Montaż: Michał Olszak Allshack;
Zubożenie prestiżowych dzielnic to najlepszy sposób spędzania wolnego czasu
Piękne słowo na ten wieczór
Prestiżowe blokowiska. ? To oksymoron. , pan redaktor sobie kpi z przewrotnego marketingu.
Prestiż jest po to aby go zaniżać i przy okazji drażnić ich mieszkańców że ktoś im zaniża to co lubią.
Tam są przebitki ze zubożania prestiżu połowy Warszawy
@@hanslanda9030 eee to znaczy że jak ja zajadę na takie osiedle moim lanosem 97 to mnie przepędzą? Co to jest kurwa Mad Max? XD
Zróbcie koniecznie Tico w wersji koreańskiego tuningu 😉
Taki K-TUNING;-)))
@@pierrun1328 KDM
@@MuzeumSkarbNarodu Dzięki za sprostowanie / podpowiedź! Pamiętam KIA Carnival 2.9 TD z orurowaniem + masztem na chorągiewkę, plastik-chromami... Strasznie upstrzona tandeta;-) Było też takie różowe TICO z parapetem z tyłu...
A były koreańskie tico nawet z automatem i klimą ale one tak nie gniły jak te z żerania
Gangnam Style?
Miałem Tico w gazie 🙈 w 2,5 roku przejechałem nim 160 tys. km - nigdy nie zawiodło. Do tej pory mile ten samochodzik ☺️
Ile takie tico w gazie pali?
@@wwe3723 7-8
Tuning tico to coś o co nikt nie prosił, ale każdy tego potrzebuje
Tico, moje pierwsze auto, złego słowa o nim nie powiem, mialem nawet oryginalne koreańskie alu-felgi, po piaskowaniu i lakierze białym z brokatem wyglądało bajecznie. Tico SX jest moc :)
Dzięki , że ratujecie takie klasyki! Za chwilę ich już nie będzie wcale i nie będzie czego ratować. Osobiście miałem do czynienia z takim autem i to w takim kolorze więc z sentymentem obejrzałem filmik. Jako ciekawostkę dodam, że mój egzemplarz od wyjazdu z salonu we wrześniu 1998 roku do ostatniej przejażdżki w 2014 roku na szrot nigdy się nie popsuł. Oczywiście wymienione były jakieś żarówki, opony czy akumulator (pierwszy akumulator wytrzymał 12lat-slownie: dwanaście lat!!!). Pod maską naklejka z informacją, że pojazd składany w FSO Warszawa. Nawet w ostatnią podróż (nie przeszedł już BT że względu na korozję) na złom pojechał na kołach. Dziś już takich nie robią. Dzięki za filmik! Pozdrawiam!!!
Znowu kawał dobrej roboty. Przybliża Pan najnowszą historie motoryzacji ale i tło historyczne jakie towarzyszyło motoryzacji w latach ’90tych.
Mój tata kupił z przebiegiem 4tys nowe auto paliło 5litrów na 100km kupil za 1600 i naprawde jak nim jechałem to sama przyjemności
Piękny :-) trochę jest mało powietrza w przednim kole kierowcy, od Tico tego co stoi rozbity, jest zegarek :-) warto go dać do tego Tico ❤️❤️❤️Pozdrawiam
Vin polizei nie pozwalają
Miałem przyjemność jeździć Tico z przebiegiem 200 km jak robiłem kurs na prawko. Fajnie to śmigało 🙋♂️
Kurła, panie, lux tiko. Tak trzymaj. Jeszcze by się lanos w sedanie na żółtych przydał. Pozdro
Już nie mogę się doczekać odcinku o Lublinku...
Posiadam Suzuki Alto z 1996 roku, większość cech się pokrywa, fajny materiał
@@mrdider1 to fakt, ale nie wiem jak tam przy takiej "wąskości" mozna myśleć o pięciu osobach. Biegów też mam 4.
Używałem też dłuższy czas fiatów Cinquecento i Seicento, na pewno ogólnie lepsze jest Cinquecento. Jest bardziej ludzkie, europejskie. Priorytet jest na wygodę osób z przodu w Fiacie, w Suzuki miejsce jest podzielone sprawiedliwie, przez co z przodu sam dla siebie mam za mało miejsca w Suzuki, a w Fiacie siedząc sam za sobą mam zmiażdżone kolana, ale za to mogę fiatem jechać kilkaset km.
Przypomina mi się jak w latach 90 w podobnym stanie jak Tico z pierwszego ujęcia stały Syreny... Ale ten czas leci.
Wesołych Świąt
Zdawałem na prawo jazdy w Syrenie, dobrze wspominam te auta, szczególnie gdy jeździło się nimi w terenie. Ale Tico to bał miniaturowy mieszczuch a nie skarpeta jak niektórzy pogardliwie nazywali Syrenę
@@iw5757 Oba w wieku ok. 15-20 lat stały się jednymi z najbardziej pogardzanych samochodów, które można kupić po cenie złomu albo stały porzucone. Jeśli chodzi o niezawodność czy spalanie to wygrywa japońska technika Tico. Ale pod względem ilości miejsca we wnętrzu czy solidności wykonania lepsza była jednak Skarpeta. Jest masywniejsza, grubsze blachy, na ramie. Tico to taki 5-cio drzwiowy maluch a Syrena mniejszy dwudrzwiowy Wartburg.
@@obywatelcane6775 Mam więcej sympatii do Syreny, bo z nią związana była legenda polskiego silnika ze strażackiej motopompy i karoserii projektowanej przez Stanisława Panczakiewicza. O dziwo to auto dwukrotnie ukończyło rajd Monte Carlo. Pamiętam że w latach osiemdziesiątych odwiedzili mnie w Poznaniu znajomi z Niderlandów. Wtedy u nas Syrenka dożywała swoich ostatnich dni a na drogach królowały małe i duże Fiaty. Gdy gości zapytałem o coś na temat polskiej motoryzacji to Waynand odpowiedział że najbardziej podobają mu się Syrenki :-) Zapewne Waynand był miłośnikiem łagodnych okrągłych kształtów, bo chociaż był człowiekiem zamożnym, to jeździł dosyć już starym ale niezawodnym i mile zaokrąglonym autem marki Saab. Niestety dawno już nie prowadziłem Syrenki ale kilka lat temu z okazji wesela pomogłem jako kierowca sąsiadowi - który miał Wartburga. Takie auta trzeba umieć prowadzić aby nie szarpały, więc przydało się moje doświadczenie z przed lat. Uważać musiałem tylko na biegi przy kierownicy, bo w Syrence jedynka była do siebie i do dołu a w Wartburgu do siebie i do góry. Do dzisiaj jeżdżę nieco zaokrąglonym autem bo od dwudziestu lat mam Fiata Seicento :-)
W tamtych latach ciężko już było zobaczyć syrene gdzies odstawioną , do 1989 jeździłem 105-ka i już wtedy było tego niewiele
Dziękuję za film i za wspomnienia. 99 rok nówka sztuka z salonu przy Jagiellońskiej (teraz Toyota) kolor granat a wersja SX - elektryczne szyby, spojler i zderzaki w lakierze. Fura wyjściowo 25 koła ale moja chrzestna kupiła za ok. 20 za akcje pracownicze FSO. Po roku założyłem gaz i w 5 chłopa na Siekierkowskim na gazie vmax 150 a na pb tylko 140. Budowałem dom i płyty gipsowe Ciołek po długości na pół i opierałem o deskę rozdzielczą i na budowę. Samochód wielozadaniowy. Sprzedałem w 2004 bo korozją i za poradą policjanta z ruchu drogowego - miękkie nadwozie zakleszczyły się na kierowcy gdy Tico zawiesiło się na rowie. Kupiłem czołg Volvo 940 z 91. Razem z Tico mieliśmy z żoną CC 900 z 97 w którym ja obok synek w foteliku tyłem, żoną za mną i dorosły doberman walizka i składany kojec dla dziecka. Taka sytuacja. Dziękuję twórcom jeszcze raz.
Miałem Tico przez 4 lata w swoim życiu. Dla mnie auto nie do zdarcia i bardzo wdzięczne .Pisze to mając w tym momencie 3 samochody ix35, nissana 350z , kia venga i muszę przyznać ze Tico skradło moje serce.
Tico było moim marzeniem w czasach studenckich. Wtedy chodziły po 7000 zł, co było dla mnie kwotą astronomiczną.
Brykało jak Ty mi zaimponowałes tymi naklejkami ;)
Miałem tico bardzo fajny samochód taki skuter z dachem na głowę nie pada mało pali super
Tico. Jedno z moich najstarszych wspomnień motoryzacyjnych. W 1998 sąsiad kupił sobie nowiutkie białe Tico. Od małego idąc gdzieś na spacer z mamą, zawsze mijaliśmy to Tico garażujące pod chmurką za ogrodzeniem. Dość głęboko zapadły mi w pamięć charakterystyczny wzór seryjnych kołpaków i czarne tablice. Do tego oznaczenie modelu "Tico SX", które bardzo ciekawiło mnie co dokładnie znaczy. Miałem może ze 4 lata, ale już wtedy za sprawą najbliższego otoczenia, w tym białego Tico, rozwijał się mój motoryzacyjny zmysł. My wtedy pomykaliśmy białym polonezem Akwarium. A był to 2006 rok i zarówno Tico jak i nasz Polonez były już nadgryzione przez rude plamy korozji.
Generalnie, Tico mnie przekonuje zgrabnym praktycznym nadwoziem i genialną mechaniką, ale na tym zalety się kończą. Gdyby nie koszmarny poziom bezpieczeństwa i podatność na korozję, to pewnie zamiast Seicento które od niedawna posiadam (swoją drogą dużo pewniejszy od koreańca), po prostu jeździłbym Tico.
Ciekawe jakie by były reakcje ludzi na widok T4 na żółtych w stanie "budowlanym".
Z niedomkniętą klapą i odblaskowymi kamizelkami na fotelach ♥️
@@sliczny18
I z ,, zapachem,, fajek.
@@Maciej026A I walającymi się puszkami po Harnasiu pod siedzeniami
@@starosielskiwatazka6296
😄😄
@@starosielskiwatazka6296 albo zuberkach
Tico w LPG to było coś, 6 litrów mi paliło, gaz kosztował 1,5zł/litr. Jazda za darmo. Pamiętam, że to było taniej niż bilet PKP.
Potwierdzam! Miałem 7 miesięcy po wypadku omegą takie coś na już. Dobrze wspominam to pierdzidełko znacznie lepiej niż seja 900 też w lpg.
mi palił 5.2 gazu po ustawieniu zaworów najtaniej waliłem 100km za 8,zł :) nad morze w góry ehh
Tylko jaki komfort :)
@@meblesowinski2345 to auto miejskie.... szału nie było jak przyszło jechać 600km. Mase aut przerobiłem i najlepiej wspominam tico omege B w 2.5 td oraz punto 2. Tico miałem w klimie i automacie i było moim nowym autem.
Super materiał! Oglądałam z duża ciekawoscią!!! 👍
Auto moich młodzieńczych lat (choć ja jeździłam wtedy fiatem CC)
U mnie wtedy w pracy (funkcjonariusz Straży Granicznej) na donosiciel mówiło się, że to TICO (Tajny Informator C(K)komendanta Oddziału) 😀 - od, taka ciekawostka 😁
Tico SX z pakietem PCHAĆ jest przecudowne. Nawet takie utlenione - trzymające się na tym pakiecie.
Genialne i kultowe ramki na rejestracje.
Mega mi sie kojarza z polonezem caro plus :)
Ja z silnika od TIco zrobiłem kompresor do piaskarki 😎
1. W jaki sposób została wykonana przeróbka ramy laweta.
2.Czy pojedyncze opony tylnej osi wystarczają do transportu gratów czy przydałaby się laweta na bliźniaku z tyłu?
3. Czy lawetę na żółtych obowiązuje viatoll?
4. Jaką przyczepę może ciągnąć Lublin ? Chodzi o dmc
5. Czy są tam standardowe resory czy dołożono do niech jakieś lagi lub wzmocniono?
Z góry dziękuję za poruszenie w/w kwestii w filmie.
U mnie w rodzinie Tico jeździło przez 4 lata, od nowości - w latach '93(albo '94)-'97. Przesiedliśmy się z prawie nowego Cinquecento, które skończyło swój żywot w wypadku. Tico było wiśniowe w wersji DX, odbierane z Warszawy (dziś domyślam się, że Ticar). Największe wrażenie na mnie jako czterolatku zrobiła jego "pięciodrzwiowość" :). Pamiętam, że miało już "polonizowany" tylny zderzak z zespoloną lampą cofania i przeciwmgielną. Wyposażenie kończyło się na zderzakach w kolorze nadwozia. Dla porównania proboszcz sąsiedniej parafii miał takie dziwadełko w wersji "PM", które było białe z czarnymi zderzakami i miało dokładane światło przeciwmgielne oraz śmiesznie malutkie światło cofania. Po 4 latach, gdy nadszedł czas na sprzedaż naszego tico, mój ojciec nie spędził na giełdzie więcej niż dziesięciu minut. Sprzedał się na pniu.
Piękne video. Mnie udało się wymyć nasze Tico za 2zł. Niestety już go nie ma, sprzedaliśmy i chyba jeździ. Miał oryginalny spoiler i elektryczne szyby przednie, pomarańczowy. Trochę żałuję teraz że sprzedaliśmy ale gnił na oczy. Duży atut to właśnie ten silnik ;-) i spalanie ok. 4l/100km. Dziękuję i ja nie jednym zaburzałem tym autem wygląd na wjeździe obok luksusowego domu!
Tico jest super, tym autem zaczynałem jeździć. Bardzo wdzięczny samochód :)
co by nie powiedziec do miasta idealne. Niestety obecnie ludzie nawet mieszkajacy w centrum uznaja tylko wielgachne suvy i terenówki
Wlaliście miód w moje serce. Niebieskie Tico (w dowodzie kolor opisano jako fiolet) było pierwszym fabrycznie nowym autem które kupiliśmy. Czteroosobowa rodzina - ale warto było. Wyprawy wakacyjne do Międzyzdrojów czy do Sącza przez Wysokie albo Gródek tym autem to były fajne przygody. Albo Liptovski Mikulas i stado owiec. Autko po bo daj siedmu latach za grosze odkupiła młodzież która zjeździła nim Europę (Holandia - Francja - Włochy) wywołując spore zaciekawienie.
Wlepa kupiona :) na 126p i golfa IV wleci. Wspieram Skarb Narodu , ponieważ motoryzacja to ważna rzecz!
Miałem Tico, moje pierwsze auto 😁 na trasie zszedłem do 3,6 l/100 km ale nie przekraczałem 80 km/h. Fajnie że miał 5 bieg 👍. Dynamiczny silnik, mało awaryjne auto. Miałem full wypas wersję razem z centralnym zamkiem i el. szybami z przodu.
Ja golfem iv 1.9 TDI 90 KM tez zszedlem na trasie do 3,6 litra.
@@johnnyenglish4695 a ile ropy? 😆
Tico to pierwsze auto z jakim miałem kontakt po zrobieniu prawa jazdy w 2010 roku.Straszny to był samochód,chociaż trzeba przyznać dość dynamiczny,i bardzo oszczędny.Mimo iż za nim nie przepadałem,to jednak mam do niego pewien sentyment,bo był to jednak pierwszy samochód.😊
Pamiętam artykuł w jednej z gazet w 2001 roku. Tico został wtedy wyróżniony jako najtańszy w Polsce nowy samochód. Dostępny w salonach w bazowej wersji za 19 900 PLN
Ja po każdym odcinku sprawdzam czy mam już subskrypcje tego kanału bo jest tak fajny.
A mnie rozwaliło jak Brykała powiedział o ludziach którzy źle go zrozumieli i suboją za każdym razem na nowo .
Śmigało się takim na studiach około 2008 roku:-) Zardzewiałe elementy wymieniało się na nie pognite ale bez lakierowania więc w pewnym momencie wyglądał jak VW Polo Harlequin ;) Pamiętam że w prasie motoryzacyjnej tamtych lat temat Tico był mocno wałkowany, mimo skromnych rozmiarów naprawdę świetne autko.
Czekam na film o Daewoo Matiz. Moje pierwsze auto po długich poszukiwaniach wsiadłem i od razu mi przypasowało a było to jakieś 6 lat temu. Później była Skoda Citigo a obecnie jeżdżę Fabia 3. Te nowe auta nie mają tego klimatu a Matiz miał i nadal go miło wspominam nieraz wychodziłem z domu żeby na niego popatrzeć i zrobić krótką rundkę tak bez celu.
Trzeba go było sobie zostawić do takich przejażdżek
prawdziwie prestiżowe naklejki :D cieszę się że mamy takich świrów w kraju jak najlepszych gratów i 100 tyś subów :)
Super,
tico akurat nie lubie ale fajnie ze ktos o taki samochod dba.
U nas w Pabianicach jest takich duzo ale to wraki.
Znam człowieka co ma takie bordowe od nowości w stanie "fabryka" z przebiegiem 12tys km. Wodę widział tylko tą która był myty. A myty raz w roku. Zimy nie widział. Zero korozji, w garażu na posadzce dywan jest rozłożony i na tym stoi przykryty prześcieradłem. 3x akumulator wymienił i raz kpl opon. Oleje płyny itp tam co 3-4 lata i tak sobie... nabiera wartości 😁 Wszystkie żarówki nadal fabryczne, wygląda jakby wczoraj z salonu wyjechał.
I tak właśnie będziemy robić Robert. Mam Fiata Punto z 1997 roku w stanie idealnym, przebieg śmieszny, a całe życie przestał w garażu.... Rejestruje na żółte i na zlocie stanę koło SECa :)
Koło SEC-a?
Zachar się wkurzy.
@@johnnyenglish4695 Zachar jeszcze go ma? 🤔 Kiedyś chciał sprzedać.
@@pawesliwiak4268 Nie słyszałem, żeby sprzedał.
dla mnie Punto 97r w stanie dziewica jest o niebo ciekawsze niż kolejny nudny Mercedes z lat `80 czy to baleron czy sec pięcseta :)
Kurcze chłopy bardzo Was się miło ogląda :-)
Świetny film film a finał to petarda. Pozdrawiam:)
Jak dziś pamiętam wyjazd na mazury brązowym tico. 5 os bagaże stałe 100km/h i poza ciasnotą było nawet ok . Był to rok 2009 bodajrze .
Oraz drugie wspomnienie z srebrnym tico 2001 koleżanki mamy .Auto 8 letnie jechało na 2 blacharkę w swoim życiu
(trzymane pod blokiem )
Marzyłem o takim pakiecie "ospojlerowania", ale kiedy miałem tico był poza moim zasięgiem finansowym...
Jazda Tico to ryzyko 😀
Oj tak
@@devicetestspl7968 Jako motocyklista ryzyka się nie boję a przynajmniej na głowę nie pada :-) Wolę jednak Fiata Seicento bo ma przyjemnie zaokrąglone kształty
😀😄
Super odcinek, jestem szczęśliwym posiadaczem takiego Tico,moje ma już 23 lata i ponad 200tys. i dalej jeździ 😁
Tico to fajny wózek. Z przesiadki z malucha to był wypas. Pięć osób na pokładzie. Kto w tych latach myślał o jakimś bezpieczeństwie? Ale serwisowanie tego wynalazku było upierdliwe. Samo wykręcenie filtra oleju było bardzo niewygodne. Cudownym pomysłem było umieszczenie pompy paliwa niedaleko kolektora wydechowego. Jak się pompa paliwowa rozciekła trzeba było nową kupić , bo rozebrać nie można było. Dopiero później zrobili wymienne membrany w pompie jak w maluchu czy 125P. Hit to były hamulce na tylne koła na jednym przewodzie no i wymiana tarcz hamulcowych. Ale takie to były czasy i taka motoryzacja. Ważne że w 2021 roku ktoś chce ocalić od zapomnienia tego pomykacza. Fajny odcinek i szacun za determinacje w ocalaniu tych pojazdów.
Co do filtra oleju - to akurat był łatwo dostępny przez otwór znajdujący się w zderzaku pod tablicą rejestracyjną. Można go wymienić bez otwierania pokrywy silnika.
Przejechalem tico 240 tys .mialo 20 lat i samo dojechalo na stacje demontazu.blacha nigdy nie robiona.pokazcie auto dzis robione kture tyle przejedzie bez awari i korozji.powodzenia
Wspaniały odcinek! Dla Tico szacunek i dla ludzi którzy go kupowali! Ps z tymi naklejkami i zaburzeniem prestiżu wspaniały pomysł hehehe
Pamiętam jak kiedyś próbowaliśmy ruszać z miejsca Tico z 5 biegu- dał radę 😁
Duży szacunek za to co robicie, za podejście i styl :D ALE muszę sprostować słowa Pana redaktora z momentu 13:38, że Tico nie prowadzi się za dobrze. Mój egzemplarz ma wyjątkowo precyzyjny układ kierowniczy, to w jaki sposób każdy ruch kierownicy jest przenoszony na koła naprawdę potrafi zaskoczyć po przesiadce z niejednego nowszego i "lepszego" samochodu (jak Pan nie wierzy to możemy się kiedyś umówić na jazdę testową ;) ) Może to kwestia tego że to Tico ma zaledwie 27 tys przebiegu. Chociaż nie miało łatwego życia, długo stało pod blokiem gdzie zdążyło zardzewieć tylko z jednej strony... a z drugiej wcale. Ja kupiłem je z myślą o dojazdach na pole i zwożeniu truskawek :D ale okazało się tak dobre, że teraz jest jak członek rodziny i dzielnie służy jako bardzo ekonomiczny samochodzik do jazdy po okolicy czy po mieście; a i dalsze wyjazdy nie są mu straszne. Jeszcze bardziej utwierdził mnie w Daewoo-FSO i jako drugi samochód kupiłem Poloneza Caro Plus. Oba samochody na pewno zostaną ze mną jak najdłużej, a najpewniej już na zawsze. Graty dają radę!
Tico w porównaniu z Cinquecento prowadzi się gorzej ale to raczej kwestia innego podejścia Japończyków i Europejczyków. Ten ma niewiele większy przebieg ale jak się przesiadam do cienkiego to czuję się pewniej
@@MuzeumSkarbNarodu Brat zapomniał dodać że ta opinia dotyczy też tego jak stabilnie to Tico zachowuje się przy prędkościach autostradowych ;) z czystym sumieniem mogę potwierdzić że nawet wtedy można czuć się w nim pewnie (niestety podatność na boczny wiatr i grubość blach to swoją drogą😅)
@@MuzeumSkarbNarodu To muszę się kiedyś przejechać Cinquecento dla porównania.
@@Wiktor796PL wczoraj jeździłem jednym i drugim. Niestety sporting trochę zakłóca obraz zwykłego CC
@@MuzeumSkarbNarodu to nie kwestia innego podejścia, sprawa jest dużo bardziej trywialna- Tico na kołach 13 i oponach 155/65 jeździ jak naprawdę zupełnie inne auto- układ kierowniczy jest nie do poznania. kwestia leży wyłącznie w zastosowanych kołach, nie dotyczy konstrukcji układu kierowniczego
17:54 całkiem sympatyczna para. Zwłaszcza małżonka bardzo urodziwa. Miejmy nadzieję, że nie mieli nigdy w nim stłuczki i żyją szczęśliwie do dziś :>
Juz kupione, dzięki Panie Brykała 🍺
Kto kupi model Auta z jakiegos filmiku powinni wysłać nam jakiś gadżet np po pokazaniu umowy z pieczątka z wydziału komunikacji ;D
Ja kupiłem CINQUECENTO pozdrawiam
@@rafakorpee9490 jak przyjedziesz do muzeum cienkim to się do mnie zgłoś
Kiedyś przyjadę tylko nie wiem czy cienkim bo ponad 200km
@@rafakorpee9490 jak Cie stać kolego na Cieniasa to od nalybek za 20zł nie zbiedniejesz. Pozdrawiam 🙂
Fajno
Na 50k subów Robert stanie na głowie, więc warto dać suba! xD
Panie Robercie w każdym razie lub bądź co bądź :)
Fajnie się Was ogląda,nawet żona lubi Wasz kanał, oczywiście też jest kierowcą 👍😃.Super kanał.Pozdrawiamy.
Ero-Tico pod remizą w 1998 i wszystkie świnki moje!!! To byli czasy.
bo PKS nie musiały wracac hehehe
Dorwijcie japońskie Suzuki Alto (III) Works xD. Tico będzie ciekawie wyglądało obok mocarnego krewniaka :)
Tico ochhhhh tico :) jestescie super :)
Miałem takie cudo z LPG, zrobiłem od 124tys do 245tys, bez większej awarii, zmieniałem amorki klocki bębny tarcze płyny i śmigał, cykl mieszany ale również sporo wycieczek, jeździło bardzo fajnie i prawie za darmo, za 20pln 210km 😉😆😆😆
Po przesiadce z skody 105 L na matiza to był przeskok ale teraz tak myślę że wolałbym taką skode spowrotem
Święta racja
@@antyrydzokaczka240 Miałem Skodę 105s ze słabszym silnikiem ale większymi kołami. W zimę stulecia to była jazda. Lubiłem czuć jak w Skodzie zarzuca tył
@@iw5757 a wystarczyło by dwie trelinki do bagażnika spakować i skodzina śmigała
@@antyrydzokaczka240 przód nosiło w niej? Skoro trzeba było do bagażnika trelinke wsadzać
@@fafikf98 lubiła pływać przodem na śniegu
W rodzinie u mnie było takie tico z 1998 roku i miało przejechane 270 tyś km jak było oddane na złom. Ale nadal było na chodzie tylko z blacharką było nie ciekawie...
Super odcinek no i z tym prestiżem dzielnicy Warszawy i ego innych właścicieli aut zabytkowy to po prostu the best. 🤣👍👌👍👌🤣
Fajny odcinek. Przypomniałem sobie młodzieńcze lata i tamtą motoryzacja. Dzięki👍
Czekamy na lawete napewno bedzie to jeden z ciekawszych odcinkow szczegolnie te dane techniczne
Co do kwestii bezpieczeństwa to jakiś rok temu Kickster nagrał film o Tico i w "crash testach" autko rozpadało się przy kolizji z prędkością 15km/h
Muzyka z History Hiking :D
Pytania o Lublina
Który to rocznik?
Jakie pierwsze auto na nim jechało do waszego muzeum?
Czy to wasza pierwsza laweta?
Czy musieliście go remontować?
Ile ma koni mechanicznych?
Jaką ma ładowność?
O ile go wydłużyliśćie?
Witam liczba odbiorców rośnie ponieważ kontent kanału jest coraz lepszy i się rozwijacie
Panie Robercie w czerwonym Uno jest gąbka gratis😉 Pozdrawiam serdecznie.
Jak ktoś się przesiadał z malucha do Tico to było coś choć ja szczerze wolałem Cinquecento lub Seicento niż Tico choć miało dodatkową parę drzwi. W rodzinie były u mnie 3 Tico ale nie wzbudzał wielkiej sympatii.
Kiedy dziadek jeszcze go miał to miałem okazję się nim przejechać i byłem aż zadziwiony, że to tak szybko się rozpędza :) Byłem przyzwyczajony do dużego i ciężkiego auta wtedy, który miał nie za dużo mocy i tak się nie rozpędzał. Dziś jest już sprzedany, ale na parkingu przy bloku stoi taki Tico już kilka lat, prawie rozebrany i niszczeje... Jakiś sentyment do niego pozostał po tym jak się rozpędzał :)
Wzmocnienia drzwi przednich w postaci rurek były i miałem okazję je widzieć po bocznym dzwonie :) Co do pasów bezwładnościowych z tyłu - dawało się dokupić aftermarketowe zwijacze, działało to. Nie pomnę dziś czy były one dedykowane do Tico z rynku koreańskiego, czy raczej do Suzuki Alto. Prowadzenie poprawiłem montując dedykowane do Alto gazowe amortyzatory (z przodu Bilstein B4, z tyłu Sachs - z tego, co wiem, było to pierwsze takie Tico w kraju, a amortki sklep ściągał bodaj z Niemiec :D).
Co do cen - swoje Tico kupiłem we wrześniu 2000, cennikowo kosztowało 20500 PLN, dostałem 2k rabatu za złomowanie resztek Malucha kupionego na tę okoliczność od kolegi (jego babcia ucieszyła się, że odzyskała kawałek ogródka ;)). SC900 kosztowało wtedy około 22kPLN, Polonez chyba podobnie, Matiz 23k, Maluch 13500. W podobnych kwotach można było jeszcze kupić Uno 0,9 i Kię Pride (bodaj na poziomie Matiza, choć chyba nie w najtańszej wersji).
Jak zawsze mega odcinek
Dobry montaż w tym odcinku ;)
Kupuję i naklejam na Matiza z 1999 r ze 100 000 przebiegu. Pozdrowienia :)
Ja do dzisiaj jeżdżę Tico z końcówki produkcji. Służy mi do jazdy po mieście . Rocznik 2000, na pełnym wypasie. Spojler i zderzaki w kolorze nadwozia, elektryczne szyby z przodu i centralny zamek. Trafił mi się egzemplarz z jakąś wadą lakierniczą, ponieważ nie chce rdzewieć jak na Tico przystało. Na trasie pali niewiele ponad 4 litry na 100 km. W ruchu miejskim dynamika lepsza od mojej stukonnej Skody, przy tym silnik bardzo elastyczny, maksymalny moment przy coś koło 2500 obr/min.
Interesujący materiał
Tico miało tzw. homologację warunkową i dotyczyło to oczywiście kolumny kierownicy, ale też np. układu klimatyzacji - który był na stary gaz R12. Pamiętam jak się namęczyłem w 99r aby dobić układ, z pomocą przyszli serwisanci AGD ;) Klima też była dość ciekawa, bo miała dwa guziczki, jeden AC i drugi ECO. Po włączeniu AC prędkość maksymalna spadała do licznikowych 120km/h a czasy przyśpieszeń robiły się porównywalne do CC700. W trybie ECO było lepiej, ale w gorące dni wydajność układu nie była oszałamiająca i trzeba było się przełączać pomiędzy AC i ECO. Swoją drogą miny ludzi w Primerach czy innych Lagunach stojących w korku z otwartymi oknami były bezcenne ;) Pozdrawiam
dla zasięgu
Ładny miałem dwa Tica ❤️❤️😍
Tico ciekawe było dobre w swoim czasie. Kiedyś marzyłem o nowym samochodzie, CC albo Tico. Nie chciałem "składaka" po Niemcu...
Zgadzam się w 100%
Miałem 4 Tico w swoim życiu. :) Od 2 tico zawsze miałem koła od Matiza, 13", (155x65) Prowadzenie takiego samochodu zmieniało się diametralnie. Auto stawało się o wiele stabilniejsze, lepiej wchodziło w zakręty i nie miało się uczucia, że zaraz wylądujemy na boku xD Każdy mój Tico osiągał na liczniku 160km/h (z 13 jechał 150 ale GPS również pokazywał 150). Jedyny minus 13tek, to ciężkość manewrowania kierownicą na parkingach.
Tico
To prawda bo rząd dopuścił argentyńskich beznapletowcow do robienia przekretow
A może wy zrobicie kiedyś taki test Tico i Cinquecento ?
Dokładnie, najlepiej w takiej formie jak kiedyś top gear przetestował poloneza przy użyciu żurawia 🤗
@@MegaKoks1 i ja tego nie widziałem? A może widziałem ale nie pamiętam bo tam testy były wybuchowe
@@bartoini_mpk3392 ten był grawitacyjny 🤣
@@MegaKoks1 ciekawe. Pewnie Jeremi Clarkson ?
@@bartoini_mpk3392 ten sam.
Chciało mi się i przeczytałem (2h) wszystkie komentarze.
Prawie każdy dostał 👍
Brawo ty. Ja też czytam
Miałem kiedyś przyjemność jazdy tym autem ale jako pasażer, masakra folelu nie mogłem przesunąć, bo właścicielka mówiła że to max. Mając 188 cm tragedia. Sr to chyba "super ruina" bez urazy, jeździłem różnymi autami, ale w maluchu z przed było więcej miejsca. Pozdrawiam.
Miałem Tico przez 11 lat - wersja SX, czyli podstawowa z czarnymi zderzakami. Była dostępna wersja bogatsza z lakierowanymi zderzakami i lepszym wyposażeniem. Tak więc były dostępne elektryczne przednie szyby, klimatyzacja, zegarek elektroniczny, itp. Co ciekawe w jakieś wersji były również tylne pasy bezwładnościowe, które do Polski były sprowadzane z Rumuni. Samochód, jak powiedziano w filmie praktycznie bezawaryjny i bezobsługowy. Wszelkie usterki "zgłaszały się" ze sporym wyprzedzeniem, gdzie był czas na kupno części i ich wymianę. Jeżeli jestem przy częściach, to ich cena była bardzo przystępna. Co do kolumny kierowniczej, Tico produkowane w Polsce miało łamaną, natomiast pierwsze egzemplarze z Korei (wersja PM) miały kolumnę nie łamaną, warunkowo dopuszczoną do eksploatacji. Wielki plus Tico to dynamiczny silnik, małe spalanie, bardzo dobra widoczność we wszystkie strony, mały promień skrętu i właśnie 5 drzwi. Niestety, największy problem to korozja podwozia i drzwi. Szkoda, bo mnóstwo samochodów trafiło właśnie na złom z powodu korozji - nieopłacalny koszt naprawy tych elementów.
Chyba kupię naklejkę, dziadek ma fiata siena z polmozbytu 1998 rok produkcji. Przebieg zaledwie 80tyś km myślę że naklejka spasuje jak igła👌
rok 97 marzyłem o tico rok 2000 kupiłem nowe uno i jezdziłem 9 lat a teraz czekam na film o uno . Jestem rocznik 1977
Ja mam z Uno tylko niecenzuralne wspomnienia.
Super materiał, super autko.
Szkoda, że nie każdy może sobie na Tico pozwolić. Np. ja. Bo się do niego po prostu nie mieszczę. 😅 Wlepy zamówione, robicie świetną robotę.
Kolega mial 197 cm wzrostu i sobie chwalil.
Polska wersja (z FSO) miała tylko manualną skrzynię bez opcji automatu, a wersja koreańska dostępna na ichnim rynku miała tylko skrzynię automatyczną bez opcji manualnej. Klima w tych małych Daewoo to u nas nastała jako opcja dopiero w Matizie, podobnie jak elektryczne szyby i wspomaganie kierownicy. Egzemplarze Tico, które miały automatyczną skrzynię i inne "wygody", pochodzą wyłącznie z importu jako pojazd w całości, a nie z montowni w FSO. Zegarek VFD w standardzie przyszedł wraz ze zmianami modelowymi, podobnie jak zderzaki w kolorze nadwozia i "spoiler" na tylnej klapie.
Przesiadka z Syreny, Trabanta 601 czy PF 126p do tego japońskiego Kei Cara w koreańskim wydaniu na pewno była odczuwalna na plus, ale ze sprawnej Skody 105/120/135, FSO 1500 czy Łady Żiguli to już nie wygląda na takie oczywiste.
Ogólnie Kei Cary miałyby problem z homologacją w Europie i dokładnie dlatego w zasadzie ich u nas nie można spotkać - są wyjątki, ale to wersje specjalnie przekonstruowane i w wersji europejskiej nie spełniają już wymiarów Kei Cara - np Suzuki Jimny - ta "zabawkowa" terenówka w oryginalnej wersji kei-carowej jest jeszcze bardziej zabawkowa (np. lusterka boczne ma na błotnikach, zamiast na drzwiach).
W FSO były również Tico z klimatyzacją. Sprawdzone info!
Dobra robota👍
Dobrze utrzymany aż zadziwia.
...tym bardziej iż niestety takie Tico pop prostu zbyt szybko rdzewiał... Z drugiej strony praktycznie ma stref bezpieczeństwa chocby w połowie co dziś de facto w razie wypadku to puszka jak diabli. Fajnie się prowadzi i mało paliło w mieście odrobinę więcej niż 4 l/100km - mieliśmy w rodzinie.
U mnie w rodzinie było tico od nowości. Sam nim jeździłem przez długie lata, znam go dość dobrze, z uwagi na to, że będąc uczniem i później studentem, naprawiałem wszystko sam. Kolumna kierownicza była "poprawiona" na wersję "łamaną" bodajże po 1996 roku. Występowały wersje ze zwijanymi pasami z tyłu - np. na Węgrzech. W Polsce niestety nie. Miałem bogatszą opcję SX z el. szybami oraz centralnym zamkiem. Z ciekawostek to fabryczna klimatyzacja oraz elektryczna antena - w Polsce temat dość rzadki (ja swoją klimę kompletowałem i montowałem sam w oparciu o części w Węgier). Podobnie rzecz ma się ze skrzynią biegów, można było kupić egzemplarz w automacie 3-biegowym. Swoim egzemplarzem zrobiłem ponad 340000km, nie tylko w kraju i sprzedałem w pełni sprawny jeszcze na czarnych tablicach.
Miałem Daewoo Tico w latach 1999 - 2017, zrobiłem nim 259 000 km bez remontu i silnik nadal oleju nie brał. Na trasie robiłem 3,75 litra na 100 km, w mieście 5,04 l/100 km. Był tak znakomicie dotarty, że na autostradzie jak mu depłem w podłogę to wskazówka bez problemu wskazała 160. Samochód praktycznie bezawaryjnym po za kilkoma pierdołami, typu tylne łożyska, sterownik od świateł długich, klejenie na nowo przedniej szyby ze względu na korozję. Raz wymieniana była kopułka. Auto zawsze odpalało na widok kluczyka. Zjeździłem nim całą Polskę i pół Republiki Czeskiej. W pierwszych latach po 2000 roku na komfort podróżowania w 5 dorosłych osób nikt nie narzekał. Z dzisiejszej perspektywy ciężko byłoby się przesiąść do Tico, bo człowiek przyzwyczaja się do luksusu. Wart dodać, że Tico, mimo, że wewnątrz nie jest ciche, to jednak po drogach porusza się niemal bezszelestnie w stosunku do innych samochodów. Zderzenie z sarną przy 60 km/godz skończyło się dla mnie pękniętym szkłem reflektora, pękniętym zderzakiem przy górnym wlocie powietrza (przez co lekko opadł i się przekrzywił), wyskoczoną chłodnicą z gumowych trzpieni oraz przekrzywioną maską. Sarna uciekła. Gumowe trzpienie chłodnicy włożyłem na miejsce, zderzak skleiłem klejem kropelkę, reflektor podmieniłem na szrocie, a maskę odgiąłem rękami :-D