Przed laty czekając kilka godzin na mój samolot w Berlinie na lotnisku Tegel zobaczylam grupe dzieci w wieku ok.10-11 lat - jak się okazało byla to lekcja angielskiego na żywo czyli dzieci miały na skoroszytach przygotowane pytania do "zagadania,zapytania" ludzi mowiacych po angielsku,ale też poznawały jak różnie ludzie mówią.I nauczycielka czuwała nad tym, żeby każde dziecko to zrobiło.Taka metoda "na żywca" myślę, że jest dobra i wiecej nauczy.
swietny podcast. mam wieloletnie doświadczenie w obsłudze klienta niemieckojęzycznego i skrzywienie co do perfekcjonizmu.. też wiele lat spędziłam na nauce niemieckiego i potrafię z niego korzystać ale nie chcę sie tylko na nim zatrzymać. od wielu lat mysle o nauczeniu sie hiszpańskiego i włoskiego. ten wywiad obudził to we mnie na nowo, tą chęć poznania, nauki. Dziekuje. ta świadomość: nie muszę byc perfekcyjna, język to narzędzie - zawibrowało na nowo. pozdrawiam i dziekuje za inspirację.
Fantastyczny temat i fantastyczny gość! Zarówno nasza ludzka, leniwa natura, jak i perfekcjonizm mogą bardzo blokować naukę języka obcego. Ja mieszkam w Niemczech i mówię płynnie po angielsku, niemiecku i hiszpańsku. Od kilku miesięcy nie przestaję myśleć o francuskim, którego naukę już dwa razy przerwałam. Kiedy tylko myślę o tym, że pora spróbować ponownie za chwilę odzywają się wyrzuty sumienia, że przecież mój niemiecki jeszcze nie jest idealny, więc w pierwszej kolejności powinnam skupić sie na dojściu do perfekcji w tym języku. Może faktycznie warto sobie uświadomić, że tej perfekcji nigdy nie osiągnę i czy w ogóle jest mi ona do czegoś potrzebna? Bardzo dziękuję, wezmę sobie te rady do serca i porozsyłam dalej.
Danke sehr für ihre Gedanke. Ich habe das selbe Problem mit mein Englisch und Spanisch. Ich möchte es lernen, aber ich denke über mein Deutsch (Ich bin jetzt zwischen B1 und B2 Niveau). Soll Ich etwas neues machen, wenn ich nicht alles in Deutsch verstehen? Aber das ist wie ein Teufel Kreise und in welchen Moment mussen wir einen Schlus machen. *Ich hoffe, dass ich alles gut geschrieben habe :) Nie gniewaj się, proszę, za ten wpis po niemiecku, ale chciałam sprawdzić, czy dam radę wyrazić moje myśli w tym języku tak, żeby inni dali radę je zrozumieć :)
Tydzień temu wpadł mi do głowy pomysł aby może nauczyć się trochę nowego języka i padło na hiszpański i tu nagle wpada mi taki podkast 😊 przypadek? Nie sądzę. Wszechświat nas słucha 😊 z tymi metodami nauki wiem że będzie to proste. Dziękuję za ten podkast 👍👌😃
Wow, świetna rozmowa. Od kilku miesięcy rozwijam umiejętność komunikacji w języku angielskim ale nie do końca miałam ugruntowane moje “dlaczego” Teraz zdecydowanie - zwiększając samoświadomość - zupełnie inne dlaczego krystalizuje się w mojej głowie. Podjęłam decyzję że chcę przyspieszyć ale nie wiedziałam jak. I widzę że moje “staromodne” myślenie wpuściłoby mnie w maliny 😂 Dziękuję 🙏 Trzeba zatem przemyśleć nowy plan i do dzieła 💪
Intersujący rozmówca i sympatyczna prowadząca o ciepłym głosie. Miło się słucha. Tylko jedna drobna uwaga- język ewoluuje a nie ewaluuje. Pozdrawiam i czekam na następne ciekawe wywiady.
Główne kwestie - to sposób nauki. Zgadzam się, że "szkolne" sposoby są archaiczne i nieefektywne. Druga kwestia używanie języka na co dzień, praktyka, przebywanie w otoczeniu posługującym się tym językiem. O ile możemy skupić się na tej efektywniejszym sposobie nauki, to kwestia praktyki....to już trudniejsze. Utrwalanie przez praktyczne stosowanie dla "przeciętnego" Polaka jest trudne, bo na co dzień nie ma takiej potrzeby.
Świetny Podcast...juz tyle lat się uczę niemieckiego i dalej kiepsko mówię. Mieszkam w Niemczech i mimo wszystko bardzo cieżko mi go poprawić. Super wartościowy Podcast 😊❤
Jaka innowacyjna, a jednocześnie prosta metoda nauka języka! Szkoda, że nasza polska szkoła nie stosuje tych sposobów... Bardzo wartościowy materiał - i dla dorosłych, i dla dzieci👍🤗
To wszystko przekazuję moim kursantom na codzień .ciekawe jest jednak to, że nawet pokazując niektórym w praktyce, że nauka pojedynczych słówek nie działa bardzo duża grupa nadal się przy tym upiera nierozumiejąc dlaczego nie ma rezultatu. Wszystko sprowadza się do tego, aby uczyć się słuchając i robiąc rzeczy, które nas ciekawią i pasjonują, mózg w rozluźnieniu i zadowoleniu szybciej się uczy, a więc język to narzędzie do czegoś czyli naszego wyższego celu jak zostało to powiedzianie to jest wtedy zaangażowanie. U mnie też się to tak potoczylo w nauce niderlandzkiego a teraz idą za tym kolejne umiejętności i języki😁 bo doskonaląc je mam cel, który mi umożliwią😊 świetna rozmowa Madziu🎯
Chcieć to móc. Moj pies komendę " Idemo u šetnju" ( idziemy na spacer) opanował w dwa dni. Opowiadam mu na spacerze cale historie po chorwacku..... 😊 to też jest metoda nauki.
Po taki wylkadzie, wiem Co mam robic aby nauczyc sie niemieckiego do komunikacji. Uczylam sie rok temu pojechala do Niemiec a tam wszyscy po Angielsku, to nie wykorzystslam mojego niemieckiego, ale tez przestalam sie uczyc szkoda. Ale po dzisiejszym podcast z nowa wiedza I metoda, na pewno zaczne dzialac ponownie . Dziekuje 🥰🍀
Jeju dziękuję za tę rozmowę. Uczę się bez końca, bez przerw, jestem bardzo zmotywowana, ale im bardziej chcę, tym bardziej stoję w miejscu. Ostatnio powiedziałam swojej korepetytorce prawie z płaczem, że chyba jestem głupia. A może faktycznie przyczyną jest sposób nauki…
Uczę się angielskiego w IL, jestem zadowolona 😊 . Język jako narzędzie - to świetnie wybrzmiało podczas rozmowy z Piotrem. Dziękuję za przypomnienie zasad skutecznej nauki języków obcych 🙂🤸
Tak, ten perfekcjonizm co wstrzymuje większość osób we wzięciu kroku do używania obcego języka. To są te same osoby, które krytykują obcokrajowców w polskiej wymowie.
Jestem anglistką, z ponad 30- letnim doświadczeniem dydaktycznym i od ponad 15 lat uczę w Hiszpanii dzieci i młodzież języka angielskiego.Myślę, że absolutnie nie istnieje jeden przepis na pomyślne nauczenie się języka obcego.Tych przepisów jest tyle, ile osób, którym udało się dojść do tzw perfekcji ( każda będzie miała inną historię) Sposób p. Arlety Witt był zupełnie inny niż pana Piotra i jest ona niekwestionowanym autorytetem w dziedzinie językowej. Zgodzę się, że język obcy musi być używany, ale znam wiele osób, które nauczyły się hiszpańskiego bez podparcia teoretycznego/ gramatycznego/ i mówią z wieloma błędami. Czy to coś złego? Niby nie, ale jak nas słyszą, tak nas piszą i to fakt niezaprzeczalny. Od lat przyglądam się zjawisku dwu i trójjęzyczności i trudno jest wyciągnąć te same wnioski, oprócz jednego ( o którym wiedzą chyba wszyscy neurolingwiści). Kiedy znamy dwa języki obce, każdy kolejny jest nam coraz łatwiej przyswoić i jest to neurologicznie wytłumaczalne. Ze swojej praktyki mogę powiedzieć, że moje dzieci, mieszkając w Hiszpanii, ćwiczyły język polski metodą praktyczną ( filmy, rozmowy ze mną), a nie zmieniło to faktu, że znajomość angielskiego, którego zaczęly się uczyć dużo 41:47 później ( b. niski poziom angielskiego w szkole/teoria na kursach/ kontent internetowy) wyprzedziła znacznie znajomość języka polskiego. Dlaczego? Bo prostszy i uczony jako trzeci w kolejności. No i na koniec odpowiedzmy sobie na pytanie, co to znaczy "znam język"? Opowiem w nim dowcip i rozbawię? Zrozumiem grę słów?Rozróżnię dialekty? Umiem porozmawiać z osobami starszymi i młodzieżą w tym języku? Jeśli jestem osobą wykształconą, będę brzmiał/a w towarzystwie jako taka?
Nie jest mozliwym nauczyc sie bardzo dobrze jezyka obcego w szkole.2/3 h godz.tygodniowo w przepelnionych klasach oraz uczniowie, ktorzy nie chca sie uczyc, a chca zmac jezyk. To jest szkola panstwowa, ktora realizuje podstawe programowa. Nauczyciel naucza, a obowiazkiem ucznia jest study at home.Niestety takich uczniow nie jest wielu.Dopiero, gdy widza celowosc nauki jezykow wtedy zaczynaja sie uczyc. Podpowiadanie w jaki sposob mozna. Sie efektywnie uczyc czesto to tak jak groch o sciane.Wiekszosci nawet nie pomoga korepetycj, bo jest tyle rzeczy ciekawszych niz nauka.Refleksje przychodza pozniej, ale nie kazdy poyrafi przyznac, ze sie zwyczajnie nie uczył.Polacy lubia niestety narzekac😢
Myślę, że się nie uczyli bo po prostu nie wiedzieli jak i nie mieli motywacji. Nie każdy rodzi się w rodzinie, która może wspierać w tych aspektach. Poza tym dziecko musi się uczyć nie tylko z jednego przedmiotu a z całej podstawy. Dopiero jak jesteśmy dorośli możemy skupić się na np. jednym języku. Generalnie chodzi mi o to, że obwiniasz dzieci za coś co nie jest ich winą a chorego pruskiego systemu edukacji.
Tak trochę obok tematu tej rozmowy. Starsze pokolenie mieszkańców Legnicy porozumiewało się po rosyjsku nawet bez nauki w szkole, a i dzisiaj ta znajomość ponownie się przydaje.
To jak się uczyć powinno być wyznacznikiem dobrej szkoły językowej. Niestety do dziś w większości jest tak, że jesteś zostawiany samemu sobie. A większość ludzi nie wiem jak efektywnie się uczyć.
Nawet jak ktoś trafi na dobrego lektora to zwykle nie wdraża w życie jego rad i stąd problemy z nauką języków obcych. Nie wystarczy ograniczać się tylko do czasu zajęć, jeśli ktoś chce szybkich postępów to nauka języka jedne czy dwa razy w tygodniu to za mała intensywność zajęć. A to co mówi ten Pan 8 do 10 lat do momentu swobodnej wypowiedzi to po prostu naturalne ludzikie tempo nauki języków naturalnych u zdrowych ludzi, którzy nie biorą udziału w kursie intensywnym, nie mają jasno określonych celów nauki czy bardzo silnej motywacji doo nauki. Nauka języków zależy wprost od systematyczności, regularnej powtarzalności i intensywności ekspozycji na język. To także kwestia wymuszania na sobieprodukcji języka mówionego i pisanego mimo niedoskonałości rezulatów takiej produkcji językowej i z tym wiele osób dorosłych ma problem oczekując perfekcji przed dojściem do najwyższego poziomu biegłości językowej. Czyli nauka języka zależy też od naszej samooceny i od umiejetności realistycznego stawiania sobie celów i realistycznego oszacowania poziomu własnych umiejętności. Jeśli jest się otwartym na komunikację z lektorem jest łatwiej. Natomiast jeśli się nim nie jest, nie słucha się jego rad i próbuje mu się mówić jak ma z nami pracować no to jest dużo trudniej. Inna sprawa, że ten filmik powiela szkodliwy mt o tym, że można mówić nie ucząc się gramatyki, a jedynie zapamiętując słówka. A jest dokładnie odwrotnie. Dużo szybciej zacniemy mówić rozumiejąc dobrze gramatykę. I podkreślam rozumiejąc gramatykę i umiejąc ją zastosować nawet jeśli nasz zakres słownictwa będzie bardzo podstawowy. A trudniej mówić znając masę słówek, ale mając zamęt gramatyczny w głowie. Są ludzie, któych praca sprowadza się do rozmów w bardzo obcych im językach z tzw. lokalnym informatorem. To antropolodzy i etnografowie. I onie słówek uczą się mało, a sporo uczą się właśnie gramatyki. I uczą się dość szybko i na tyle dobrze, że opisują i badają całe kultury na pdostawie rozmów z tubylcami nie znającymi ich języka rodzimego.
@@agatastaniak7459 dzięki, to bardzo ciekawe co piszesz. Też uważam, że to dość naturalne tempo a nauka w 3 miesiące to raczej tani chwyt marketingowy. Może sprawa rozwoju umiejętności uczenia się powinna być częścią edukacji w podstawówce, mi na pewno tego brakowało, musiałem dochodzić do wielu technik sam metodą prób i błędów.
"Dostęp do wiedzy za pośrednictwem języków" - w tym celu już nie opłaca się uczyć, bo programy tłumaczeniowe już większość rzeczy dobrze tłumaczą. Sam jestem tłumaczem z zawodu, ale nawet w "swoich" językach wrzucam tekst w chat GPT i czytam go po polsku, bo tak się rozleniwiłem XD
"Niezależnie od wieku" - oj, nieprawda. Z wiekiem mózg coraz gorzej działa i może się zdarzyć, że po prostu zapamiętywanie zajmuje strasznie dużo czasu. Jak nauka 10 słówek zajmuje w sumie 3 godziny, to przestaje to mieć sens.
W Polsce jest tylu de*ili, którzy są w stanie uwierzyć, że język obcy można opanować w 3 miesiące... Straszne to jest. :( Trzy miesiące to pewnie zajmie tym ludziom przeczytanie tej książki o tym jak się uczyć. W trzy miesiące można opanować język obcy na poziomie A1-A2 jeśli ktoś jest bardzo zmotywowany i pracowity. Uważa się, że poziom B2 to jest ten poziom kiedy możemy uważać, że opanowaliśmy język. Potrzeba na to setek lub nawet tysięcy godzin EFEKTYWNEJ NAUKI.
Do A2 w 3 miesiące z bardziej skomplikowanych języków trudno dojść. Prędzej w 6 miesięcy z A1 na A2 jeśli już. A wielu ludziom zajmuje to między 8 a 10 miesięcy, do 1 roku.
Przed laty czekając kilka godzin na mój samolot w Berlinie na lotnisku Tegel zobaczylam grupe dzieci w wieku ok.10-11 lat - jak się okazało byla to lekcja angielskiego na żywo czyli dzieci miały na skoroszytach przygotowane pytania do "zagadania,zapytania" ludzi mowiacych po angielsku,ale też poznawały jak różnie ludzie mówią.I nauczycielka czuwała nad tym, żeby każde dziecko to zrobiło.Taka metoda "na żywca" myślę, że jest dobra i wiecej nauczy.
Należę do wiecznie zaczynających naukę języka, dziękuje za otwarcie głowy. ❤
w wolnych chwilach tłumacz sobie to co mówisz po polsku lub to co ktoś mówi do Ciebie... na język, którego się uczysz... cała filozofia...
swietny podcast. mam wieloletnie doświadczenie w obsłudze klienta niemieckojęzycznego i skrzywienie co do perfekcjonizmu.. też wiele lat spędziłam na nauce niemieckiego i potrafię z niego korzystać ale nie chcę sie tylko na nim zatrzymać. od wielu lat mysle o nauczeniu sie hiszpańskiego i włoskiego. ten wywiad obudził to we mnie na nowo, tą chęć poznania, nauki. Dziekuje. ta świadomość: nie muszę byc perfekcyjna, język to narzędzie - zawibrowało na nowo. pozdrawiam i dziekuje za inspirację.
Fantastyczny temat i fantastyczny gość! Zarówno nasza ludzka, leniwa natura, jak i perfekcjonizm mogą bardzo blokować naukę języka obcego. Ja mieszkam w Niemczech i mówię płynnie po angielsku, niemiecku i hiszpańsku. Od kilku miesięcy nie przestaję myśleć o francuskim, którego naukę już dwa razy przerwałam. Kiedy tylko myślę o tym, że pora spróbować ponownie za chwilę odzywają się wyrzuty sumienia, że przecież mój niemiecki jeszcze nie jest idealny, więc w pierwszej kolejności powinnam skupić sie na dojściu do perfekcji w tym języku. Może faktycznie warto sobie uświadomić, że tej perfekcji nigdy nie osiągnę i czy w ogóle jest mi ona do czegoś potrzebna? Bardzo dziękuję, wezmę sobie te rady do serca i porozsyłam dalej.
Danke sehr für ihre Gedanke. Ich habe das selbe Problem mit mein Englisch und Spanisch. Ich möchte es lernen, aber ich denke über mein Deutsch (Ich bin jetzt zwischen B1 und B2 Niveau). Soll Ich etwas neues machen, wenn ich nicht alles in Deutsch verstehen? Aber das ist wie ein Teufel Kreise und in welchen Moment mussen wir einen Schlus machen. *Ich hoffe, dass ich alles gut geschrieben habe :) Nie gniewaj się, proszę, za ten wpis po niemiecku, ale chciałam sprawdzić, czy dam radę wyrazić moje myśli w tym języku tak, żeby inni dali radę je zrozumieć :)
Tydzień temu wpadł mi do głowy pomysł aby może nauczyć się trochę nowego języka i padło na hiszpański i tu nagle wpada mi taki podkast 😊 przypadek? Nie sądzę. Wszechświat nas słucha 😊 z tymi metodami nauki wiem że będzie to proste. Dziękuję za ten podkast 👍👌😃
Nie ma przypadków😉
Wszystko jest po coś.
Dziękuję za wspaniałe rady, teraz trzeba wdrożyć je w życie .Pozdrawiam
Niesamowite
Piotr tak łatwo mówi - i nauczyłem się języka mówiąc o 3 języku.
Ja cholera się jednego nie potrafię nauczyć....
Wspaniała rozmowa, ciekawy gość i trafne pytania p. Magdy , serdecznie dziękuję😘
Super się słucha. Piotrze rozważ kanał na YouTubie z Twoimi podcastami. Będzie łatwiej Cię słuchać.
Wow, świetna rozmowa. Od kilku miesięcy rozwijam umiejętność komunikacji w języku angielskim ale nie do końca miałam ugruntowane moje “dlaczego”
Teraz zdecydowanie - zwiększając samoświadomość - zupełnie inne dlaczego krystalizuje się w mojej głowie. Podjęłam decyzję że chcę przyspieszyć ale nie wiedziałam jak. I widzę że moje “staromodne” myślenie wpuściłoby mnie w maliny 😂
Dziękuję 🙏
Trzeba zatem przemyśleć nowy plan i do dzieła 💪
Bardzo wartosciowe treści dziękuję za motywacjie
Intersujący rozmówca i sympatyczna prowadząca o ciepłym głosie. Miło się słucha.
Tylko jedna drobna uwaga- język ewoluuje a nie ewaluuje.
Pozdrawiam i czekam na następne ciekawe wywiady.
Główne kwestie - to sposób nauki. Zgadzam się, że "szkolne" sposoby są archaiczne i nieefektywne. Druga kwestia używanie języka na co dzień, praktyka, przebywanie w otoczeniu posługującym się tym językiem. O ile możemy skupić się na tej efektywniejszym sposobie nauki, to kwestia praktyki....to już trudniejsze. Utrwalanie przez praktyczne stosowanie dla "przeciętnego" Polaka jest trudne, bo na co dzień nie ma takiej potrzeby.
Cudowna rozmowa,czuje się zainspirowana.Podjelam decyzję po tym odcinku o nauce języka czeskiego
Fantastyczny podcast. Przychodzę tu że Spotify gdzie przed chwilą wysłuchałam całości. Gość ma niesamowitą wiedzę i doświadczenie. Gratulacje 🎉
Świetny Podcast...juz tyle lat się uczę niemieckiego i dalej kiepsko mówię. Mieszkam w Niemczech i mimo wszystko bardzo cieżko mi go poprawić. Super wartościowy Podcast 😊❤
Bardzo ciekawy i inspirujący wywiad.
Dziękujemy! :)
Jaka innowacyjna, a jednocześnie prosta metoda nauka języka! Szkoda, że nasza polska szkoła nie stosuje tych sposobów...
Bardzo wartościowy materiał - i dla dorosłych, i dla dzieci👍🤗
Bardzo ciekawa interesujaca rozmowa dziekuje
Super wywiad
Bardzo dziękuję za ten podkast ❤
Dziękuję za ten piękny czas z Wami ❤️
Super rozmowa! Dziękuję Wam! Mega dawka motywacji.
PS: Ja - Wiecznie rozpoczynająca naukę niemieckiego
Bardzo ciekawy wywiad 👏
To wszystko przekazuję moim kursantom na codzień .ciekawe jest jednak to, że nawet pokazując niektórym w praktyce, że nauka pojedynczych słówek nie działa bardzo duża grupa nadal się przy tym upiera nierozumiejąc dlaczego nie ma rezultatu. Wszystko sprowadza się do tego, aby uczyć się słuchając i robiąc rzeczy, które nas ciekawią i pasjonują, mózg w rozluźnieniu i zadowoleniu szybciej się uczy, a więc język to narzędzie do czegoś czyli naszego wyższego celu jak zostało to powiedzianie to jest wtedy zaangażowanie. U mnie też się to tak potoczylo w nauce niderlandzkiego a teraz idą za tym kolejne umiejętności i języki😁 bo doskonaląc je mam cel, który mi umożliwią😊 świetna rozmowa Madziu🎯
Świetny wywiad, gratuluję i dziękuję ❤
Chcieć to móc. Moj pies komendę " Idemo u šetnju" ( idziemy na spacer) opanował w dwa dni. Opowiadam mu na spacerze cale historie po chorwacku..... 😊 to też jest metoda nauki.
Po taki wylkadzie, wiem Co mam robic aby nauczyc sie niemieckiego do komunikacji. Uczylam sie rok temu pojechala do Niemiec a tam wszyscy po Angielsku, to nie wykorzystslam mojego niemieckiego, ale tez przestalam sie uczyc szkoda.
Ale po dzisiejszym podcast z nowa wiedza I metoda, na pewno zaczne dzialac ponownie . Dziekuje 🥰🍀
To zacznij sama mówić po niemiecku. Sama tam studiowałam i wiem, że Niemcy traktują człowieka jako swojego, jeśli znasz ich język.
Jeju dziękuję za tę rozmowę. Uczę się bez końca, bez przerw, jestem bardzo zmotywowana, ale im bardziej chcę, tym bardziej stoję w miejscu. Ostatnio powiedziałam swojej korepetytorce prawie z płaczem, że chyba jestem głupia.
A może faktycznie przyczyną jest sposób nauki…
Metody trochę zbieżne z tym co oferuje Instytut Lingwistyki 🙂 ale fakt nic bez samodyscypliny nie wyjdzie samo do głowy
Uczę się angielskiego w IL, jestem zadowolona 😊 . Język jako narzędzie - to świetnie wybrzmiało podczas rozmowy z Piotrem. Dziękuję za przypomnienie zasad skutecznej nauki języków obcych 🙂🤸
Tak, ten perfekcjonizm co wstrzymuje większość osób we wzięciu kroku do używania obcego języka. To są te same osoby, które krytykują obcokrajowców w polskiej wymowie.
Jestem anglistką, z ponad 30- letnim doświadczeniem dydaktycznym i od ponad 15 lat uczę w Hiszpanii dzieci i młodzież języka angielskiego.Myślę, że absolutnie nie istnieje jeden przepis na pomyślne nauczenie się języka obcego.Tych przepisów jest tyle, ile osób, którym udało się dojść do tzw perfekcji ( każda będzie miała inną historię) Sposób p. Arlety Witt był zupełnie inny niż pana Piotra i jest ona niekwestionowanym autorytetem w dziedzinie językowej.
Zgodzę się, że język obcy musi być używany, ale znam wiele osób, które nauczyły się hiszpańskiego bez podparcia teoretycznego/ gramatycznego/ i mówią z wieloma błędami. Czy to coś złego? Niby nie, ale jak nas słyszą, tak nas piszą i to fakt niezaprzeczalny.
Od lat przyglądam się zjawisku dwu i trójjęzyczności i trudno jest wyciągnąć te same wnioski, oprócz jednego ( o którym wiedzą chyba wszyscy neurolingwiści). Kiedy znamy dwa języki obce, każdy kolejny jest nam coraz łatwiej przyswoić i jest to neurologicznie wytłumaczalne.
Ze swojej praktyki mogę powiedzieć, że moje dzieci, mieszkając w Hiszpanii, ćwiczyły język polski metodą praktyczną ( filmy, rozmowy ze mną), a nie zmieniło to faktu, że znajomość angielskiego, którego zaczęly się uczyć dużo 41:47 później ( b. niski poziom angielskiego w szkole/teoria na kursach/ kontent internetowy) wyprzedziła znacznie znajomość języka polskiego. Dlaczego? Bo prostszy i uczony jako trzeci w kolejności.
No i na koniec odpowiedzmy sobie na pytanie, co to znaczy "znam język"? Opowiem w nim dowcip i rozbawię? Zrozumiem grę słów?Rozróżnię dialekty? Umiem porozmawiać z osobami starszymi i młodzieżą w tym języku? Jeśli jestem osobą wykształconą, będę brzmiał/a w towarzystwie jako taka?
Teraz i ja podejmę wyzwanie nauczenia się jezyka😊
Tak ta książka dla mnie zamówiona
Jestem ciekawa jak podtrzymać te wszystkie języki nie pracując zawodowo z nimi?
Nie jest mozliwym nauczyc sie bardzo dobrze jezyka obcego w szkole.2/3 h godz.tygodniowo w przepelnionych klasach oraz uczniowie, ktorzy nie chca sie uczyc, a chca zmac jezyk.
To jest szkola panstwowa, ktora realizuje podstawe programowa.
Nauczyciel naucza, a obowiazkiem ucznia jest study at home.Niestety takich uczniow nie jest wielu.Dopiero, gdy widza celowosc nauki jezykow wtedy zaczynaja sie uczyc.
Podpowiadanie w jaki sposob mozna. Sie efektywnie uczyc czesto to tak jak groch o sciane.Wiekszosci nawet nie pomoga korepetycj, bo jest tyle rzeczy ciekawszych niz nauka.Refleksje przychodza pozniej, ale nie kazdy poyrafi przyznac, ze sie zwyczajnie nie uczył.Polacy lubia niestety narzekac😢
Myślę, że się nie uczyli bo po prostu nie wiedzieli jak i nie mieli motywacji. Nie każdy rodzi się w rodzinie, która może wspierać w tych aspektach. Poza tym dziecko musi się uczyć nie tylko z jednego przedmiotu a z całej podstawy. Dopiero jak jesteśmy dorośli możemy skupić się na np. jednym języku. Generalnie chodzi mi o to, że obwiniasz dzieci za coś co nie jest ich winą a chorego pruskiego systemu edukacji.
Tak trochę obok tematu tej rozmowy. Starsze pokolenie mieszkańców Legnicy porozumiewało się po rosyjsku nawet bez nauki w szkole, a i dzisiaj ta znajomość ponownie się przydaje.
Angielskiego ucze sie cale zycie i dalej nie umiem, rozumiem ale boje sie gębę otworzyć
To gdzie się najlepiej uczyć języka będąc w domu z dziećmi i pracująca gdzie szukać???...
No i już wiem dlaczego nie umiem angielskiego, dziękuję uratowałeś moje JA❤
poniedziałek rano ten podcast??? nie mogę znaleźć
Nie można nie kłam!
To jak się uczyć powinno być wyznacznikiem dobrej szkoły językowej. Niestety do dziś w większości jest tak, że jesteś zostawiany samemu sobie. A większość ludzi nie wiem jak efektywnie się uczyć.
Nawet jak ktoś trafi na dobrego lektora to zwykle nie wdraża w życie jego rad i stąd problemy z nauką języków obcych. Nie wystarczy ograniczać się tylko do czasu zajęć, jeśli ktoś chce szybkich postępów to nauka języka jedne czy dwa razy w tygodniu to za mała intensywność zajęć. A to co mówi ten Pan 8 do 10 lat do momentu swobodnej wypowiedzi to po prostu naturalne ludzikie tempo nauki języków naturalnych u zdrowych ludzi, którzy nie biorą udziału w kursie intensywnym, nie mają jasno określonych celów nauki czy bardzo silnej motywacji doo nauki. Nauka języków zależy wprost od systematyczności, regularnej powtarzalności i intensywności ekspozycji na język. To także kwestia wymuszania na sobieprodukcji języka mówionego i pisanego mimo niedoskonałości rezulatów takiej produkcji językowej i z tym wiele osób dorosłych ma problem oczekując perfekcji przed dojściem do najwyższego poziomu biegłości językowej. Czyli nauka języka zależy też od naszej samooceny i od umiejetności realistycznego stawiania sobie celów i realistycznego oszacowania poziomu własnych umiejętności. Jeśli jest się otwartym na komunikację z lektorem jest łatwiej. Natomiast jeśli się nim nie jest, nie słucha się jego rad i próbuje mu się mówić jak ma z nami pracować no to jest dużo trudniej. Inna sprawa, że ten filmik powiela szkodliwy mt o tym, że można mówić nie ucząc się gramatyki, a jedynie zapamiętując słówka. A jest dokładnie odwrotnie. Dużo szybciej zacniemy mówić rozumiejąc dobrze gramatykę. I podkreślam rozumiejąc gramatykę i umiejąc ją zastosować nawet jeśli nasz zakres słownictwa będzie bardzo podstawowy. A trudniej mówić znając masę słówek, ale mając zamęt gramatyczny w głowie. Są ludzie, któych praca sprowadza się do rozmów w bardzo obcych im językach z tzw. lokalnym informatorem. To antropolodzy i etnografowie. I onie słówek uczą się mało, a sporo uczą się właśnie gramatyki. I uczą się dość szybko i na tyle dobrze, że opisują i badają całe kultury na pdostawie rozmów z tubylcami nie znającymi ich języka rodzimego.
@@agatastaniak7459 dzięki, to bardzo ciekawe co piszesz. Też uważam, że to dość naturalne tempo a nauka w 3 miesiące to raczej tani chwyt marketingowy. Może sprawa rozwoju umiejętności uczenia się powinna być częścią edukacji w podstawówce, mi na pewno tego brakowało, musiałem dochodzić do wielu technik sam metodą prób i błędów.
Nauka języka w 3 miesiące jest możliwa jeśli uczysz się 10 godzin dziennie i masz dobre metody nauki.
Bardzo ciekawe czy pomagasz Tomasz w Jenzyku Tureckim bo chce koniecznie sie nauczyć a nie mam w tej kwesti Talente 😊
Niema jenzyka tureckiego jest język turecki.
Jeden z poliglotów powiedział że nie należy uczyć się słówek tylko zdań.
I to jest Konrad Jerzak vel Dobosz
Xavi jest trenerem Leverkusen
Niemiecki język 😢trudno mi ,,wchodzi,,do glowy.
"Dostęp do wiedzy za pośrednictwem języków" - w tym celu już nie opłaca się uczyć, bo programy tłumaczeniowe już większość rzeczy dobrze tłumaczą. Sam jestem tłumaczem z zawodu, ale nawet w "swoich" językach wrzucam tekst w chat GPT i czytam go po polsku, bo tak się rozleniwiłem XD
"Niezależnie od wieku" - oj, nieprawda. Z wiekiem mózg coraz gorzej działa i może się zdarzyć, że po prostu zapamiętywanie zajmuje strasznie dużo czasu. Jak nauka 10 słówek zajmuje w sumie 3 godziny, to przestaje to mieć sens.
Nie zgadzam sie
W Polsce jest tylu de*ili, którzy są w stanie uwierzyć, że język obcy można opanować w 3 miesiące... Straszne to jest. :( Trzy miesiące to pewnie zajmie tym ludziom przeczytanie tej książki o tym jak się uczyć. W trzy miesiące można opanować język obcy na poziomie A1-A2 jeśli ktoś jest bardzo zmotywowany i pracowity. Uważa się, że poziom B2 to jest ten poziom kiedy możemy uważać, że opanowaliśmy język. Potrzeba na to setek lub nawet tysięcy godzin EFEKTYWNEJ NAUKI.
Do A2 w 3 miesiące z bardziej skomplikowanych języków trudno dojść. Prędzej w 6 miesięcy z A1 na A2 jeśli już. A wielu ludziom zajmuje to między 8 a 10 miesięcy, do 1 roku.
Dlaczego w szkolach nie uczą komunikacji? Bo nauczyciel sam umie język słabo..... Ja tak miałam i moje dziecko też.