Podwójna dysza nie ma sensu, a juz na pewno taka kupcza. Sam sobie wydrukowalem podwójną dysze i po prostu zawsze to co jest od trójnika to wycieknie. Chyba, ze zrobimy zaworki zwrotne. Ja zostawilem pojedyncza dysze dajaca olej od wewnetrznej steony motocykla. I tak sie olej rozsmarowuje na caly lancuch. A od wewnatrz dlatego, zeby grawitacja pomogla dotrzec olejowi podczas postoju motocykla na stopce.
dziwnym trafem mnóstwo osób stosuje tą dyszę w swoich haykach i bardzo chwalą, o wiele lepsze smarowanie łańcucha przy wyższych prędkościach kosztem wiekszego zużycia oleju, no ale hayka nigdy nie była motocyklem tanim w eksploatacji...
@arekaugustyniak1617 ogólnie jest lepsze, ale też bez przesady, że łańcuch musi być smarowany cały czas. Tym bardziej że z podwójną dysza zawsze jest plama tam gdzie stajemy. Ja mam olejarke gdzie wymuszam dawkę oleju ręcznie. Co około 300km jak jadę w deszczu to częściej. Lancuch po 300km dalej nie jest suchy a rolki pracuja bez oporów, gdzie widać że olej jest też z 2 stron lancucha. Na razie zrobiłem około 10 tys km. Ale już czuje, ze ten lancuch dłużej pożyje jak poprzednie 3 komplety zmieniane po 25k km a po 15 już dawały o sobie znać. Tyle, że jeżdżę w każdych warunkach. Nawet obecnych. Nie bez powodu tylko scotoiler ma podwójna dysze a i to jako akcesorium.
Podwójna dysza nie ma sensu, a juz na pewno taka kupcza. Sam sobie wydrukowalem podwójną dysze i po prostu zawsze to co jest od trójnika to wycieknie. Chyba, ze zrobimy zaworki zwrotne. Ja zostawilem pojedyncza dysze dajaca olej od wewnetrznej steony motocykla. I tak sie olej rozsmarowuje na caly lancuch. A od wewnatrz dlatego, zeby grawitacja pomogla dotrzec olejowi podczas postoju motocykla na stopce.
dziwnym trafem mnóstwo osób stosuje tą dyszę w swoich haykach i bardzo chwalą, o wiele lepsze smarowanie łańcucha przy wyższych prędkościach kosztem wiekszego zużycia oleju, no ale hayka nigdy nie była motocyklem tanim w eksploatacji...
@arekaugustyniak1617 ogólnie jest lepsze, ale też bez przesady, że łańcuch musi być smarowany cały czas. Tym bardziej że z podwójną dysza zawsze jest plama tam gdzie stajemy. Ja mam olejarke gdzie wymuszam dawkę oleju ręcznie. Co około 300km jak jadę w deszczu to częściej. Lancuch po 300km dalej nie jest suchy a rolki pracuja bez oporów, gdzie widać że olej jest też z 2 stron lancucha. Na razie zrobiłem około 10 tys km. Ale już czuje, ze ten lancuch dłużej pożyje jak poprzednie 3 komplety zmieniane po 25k km a po 15 już dawały o sobie znać. Tyle, że jeżdżę w każdych warunkach. Nawet obecnych. Nie bez powodu tylko scotoiler ma podwójna dysze a i to jako akcesorium.