W sumie nie rozumiem dlaczego autorowi nie może przejść przez gardło nazwisko kapitana Czesława Gogołkiewicza. Za to wątki z konkurentami, wśród których są znane i cenione w polskim świecie żeglarskim nazwiska, które jak wynika, popisały się niechlubnie... ciekawe.
Jak słyszę czasami że "za komuny" było lepiej to mi się nóż w kieszeni otwiera! Dzięki za odcinek - słyszałem o jachcie i kapitanie ale materiał jest niezłym uzupełnieniem, warto by to rozszerzyć bo sprawa jest niebanalna.
Pamiętam tę historię, pamiętam jego zdjęcia z tamtych lat. był fantastyczny jak na tamte czasy. Szkoda ludzi...dzięki za kolejną opowieść
Historia nieszczęsnego wypadku w czasie regat i nazwisko kapitana były wtedy ogólnie znane.
Piękny jacht ale jakiś nieszczęśliwy... 😥
Nie słyszałem tej historii, znaczy dziękuję!
"...W okolicach Bani, wśród chłopów, zaczęły krążyć plotki o przeznaczeniu jachtu do przemytu złota pożydowskiego..." - dosssskonałe ! :/
Ależ strata! Raczyński II musiał robić niebagatelne wrażenie w ówczesnej Polsce. Na, myślę że i dziś mógłby utrzeć nosa wielu jednostkom!
W sumie nie rozumiem dlaczego autorowi nie może przejść przez gardło nazwisko kapitana Czesława Gogołkiewicza. Za to wątki z konkurentami, wśród których są znane i cenione w polskim świecie żeglarskim nazwiska, które jak wynika, popisały się niechlubnie... ciekawe.
W jaki sposób oni pracowali w stoczni w Szczecinie i po godzinach budowali jacht pod Sandomierzem? Dzięki za tą niezwykłą historię.
W komunie nie takie "cuda" się zdarzały. Piłkarze pracowali na kopalni i.t.p.
@@skydiver966 ..piłkarze Lecha Poznań odrabiali służbę wojskową w CWKS Legia... :P
produkując jednocześnie - jak rozumiem - konkurencyjne maszyny regatowe :))))
Jak słyszę czasami że "za komuny" było lepiej to mi się nóż w kieszeni otwiera! Dzięki za odcinek - słyszałem o jachcie i kapitanie ale materiał jest niezłym uzupełnieniem, warto by to rozszerzyć bo sprawa jest niebanalna.
tytuł trochę nie trafiony tym razem... to był raczej trzeci rejs...