W punkt. Kilka lat temu odcięłam taką protezę. Przyjaciel zupełnie inny niż mąż, nie w moim typie zupełnie, ale był moment, że był bliżej emocjonalnie niż mąż, a wręcz oczekiwał poświęcania mu więcej czasu, tłumaczeń, coraz więcej się obrażał..... Na szczęście zauważyłam, że to idzie w dziwną stronę.... Odcięłam się zupełnie z dnia na dzień. Ulżyło mi, jakbym wielki kamień z siebie zrzuciła. A w związku zrobiło się jakoś lepiej. Już nie wierzę w zdrową relację przyjacielską damsko-męską.
Dziękuję za te słowa,że nie trzeba rezygnować z tych przyjaźni jeśli sobie nazwiemy rzeczy po imieniu i przejdziemy próbę,ale wymaga dojrzałości obu stron , bardzo potrzebny temat
Dziękuję. Jestem tu nowa, mam najlepszego przyjaciela na świecie - męża. Od kilku dni namietnie slucham co ma Pani do powiedzenia i kupilam już jedną książkę polecaną. Bardzo ważne tematy, dzięki ❤
Jak Pani wszytsko powiedziała w punkt! Od dłuższego czasu zastanawiam się czy istnieje przyjaźń damsko męska I uważam że to żona powinna być najlepszą przyjaciółką męża i na odwrót❤ tak żeby nie musiał chodzić i zwierzać się innej kobiecie
Ważny temat ale mam na nadzieję że nigdy nie będzie mi znany osobiście. Za pierwszą książkę dziękuję ❤, czytam, na drugą czekam i zaciskam. Kciuki za jak najszybsze wydanie. P. S. GRATULUJĘ luksusowe go studia nagranuowego.!!!!
Pani Agnieszko. Zgodnie z Pani prośbą - nie tylko raz 'westchnę pobożnie', bo warto także (a może przede wszystkim) tak wspierać. A parę refleksji to już mailem. Dziękuję z ten temat i serdecznie pozdrawiam. 😄
To, o czym mówisz, jest świetnie zilustrowane w serialu "Gotowe na wszystko", kiedy Lynette, zmuszona podczas kontuzji męża do samodzielnego prowadzenia rodzinnej pizzerii - zatrudnia przystojnego kucharza. Dzieje się między nimi właśnie to, o czym mówisz... A zdrady, takiej fizycznej, nie ma. Daje do myślenia.
Bardzo dziękuję za ten podcast😊😢 temat dobrze mi znany i jeszcze "ciepły " bo właśnie sama zdążyłam sobie to przepracować i wyjść z tej przyjaźni ale z domieszką zauroczenia, została przyjaźń która już nie zagraża mojemu małżeństwu. Dziękuję Agu za twoje słowa, bo tylko utwierdziły mnie w tym że dobrze robię nadając priorytet mężowi ❤ Trzymam kciuki i oby wena do pisania była z Tobą 😁😘
Trzymam kciuki i czekam na kolejny audiobook, bo z tym czytaniem to u mnie notorycznie brak czasu 😅 Za ten pierwszy mogłabym Cię Aga ozłocić! ❤ przeCUDo 😍
W punkt. Ostatnio bardzo gorący temat między mną a mężem. Niestety nie mogę się przebić ze swoimi argumentami. Ciągłe podważanie i niedopuszczanie moich argumentów, sprawiają że jeszcze mocniej lampka mi się świeci na czerwono. Powodując jednocześnie brak nici porozumienia. Trudne doświadczenie, nikomu nie życzę.
Super materiał, jest szczery i dobitny. Trafi bez problemu do osoby zaniepokojonej przyjacielem i wywola opór osoby, która jest w pozycji "coś od życia mi się należy" i jeszcze przed refleksją. Bardzo lubię wszystkie materiały Pana Mosaka i się z większością mogę się utożsamić. Ciekaw jestem czy jest psycholog, który jest przeciwnego zdania (że przyjaźń się zdarza) i co oznaczać może w praktyce ten przyjaciel, który się ułożył w związku. Czy jest to w praktyce przyjaciel obojga partnerów ? Dobitny był fragment o szczerym zadaniu sobie pytania czym taki "dodatkowy związek" jest.
A co w przypadku przyjaźni gdzie oboje jesteśmy singlami? Ja bym chciała czegoś więcej ale on twierdzi że nie jestem w jego typie. Iść w to czy odpuścić?
Ja jestem właśnie w tej sytuacji. Zdaję sobie sprawę, że jestem cholernie zazdrosna, ale właśnie mój mąż już kilka razy mi powiedział, że "potrzebuje wolności ". I właśnie czuję się strasznie zagrożona. Mam poczucie, że prędzej czy później się czegoś dowiem. No i najwazniejsze: mamy zupełnie inne definicje "zdrady". Dla niego zdrada=seks. Dla mnie to zdrada= emocje do innej osoby (zakochanie, zauroczenie). No to w tej sytuacji bardzo to jest źle, że jestem zazdrosna ? Uważam, że mam o co, on że przesadzam. Nie umiemy dojść do porozumienia w tej kwestii :(
Chociażby on był wysuszony w ascezie na proch, a ona czysta jak łza, to jak się zmiesza i tak błoto powstanie. Jeszcze jak on i ona na w małzeństwie ok - to ok, ale w przeciwnym razie to TYLKO kwestia czasu!
A co jesli przyjacielem kobiety jest mezczyzna gej i dzieli Was ponad 3000 km? Odnosze wrazenie (moze mylne) ze w calej wypowiedzi zaklada sie, ze para ktora boryka sie z takimi przyjazniami jest brana za pare ktorzy maja byc ze soba na dobre i na zle, ze sa sobie przeznaczeni tylko sie pogubili. Ze zwiazek zachorowal i trzeba go w pore uleczyc. Natomiast "gdybym miala to w zwiazku, to nie MUSIALABYM szukac gdziw indziej" zostalo potraktowane ironicznie. A szkoda... Przyklad: malzenstwo, dzieci itd. U zony w pracy zaczyna sie zle dziac. Mobbig. Kiedy ona mowi to mezowi, ten zbywa usmiechem "nie przesadzasz"? Kiedy ona placze przed kolejnym dniem w pracy, on gra na kompie, wychodzi z kolegami. To rodzice i brat wspieraja cieplym slowem, swoja obecnoscia. Wyciagaja zeby nie siedziala w domu. W koncu wspolnymi silami znajduja inna prace. Maz? Narzeka ze bez sensu bo mniej platna, bo praca 8-16 a nie 6-14. W nowej pracy sympatyczni ludzie. Ale dziecko ktore poszlo do przedszkola zaczyna lapac co chwile infekcje. Mezus nie wezmie opieki bo PRACUJE, wiec robi to zona. Ma wyrozumialego szefa, ktory tez jest ojcem. Samotnym. Pomaga jej zorganizowac opieke dla dzieci kiedy potrzeba, doradza gdzie sa dobrzy lekarze, do ktorego dentysty moze sie udac. A raz nawet pozwala zabrac dzieci do pracy. Dzieciaki lapia z "wujem" dobry kontakt. Na pikniku firmowym mezus nie odstepuje kranika z piwem (no bo za darmo) a szef tanczy ze swoimi i jej dziecmi. Tak narodzila sie przyjazn. I teraz zagwostka? Serio ta kobieta nie MUSIALA szukac poza malzenstwem tego czego jej brakowalo (zrozumienia, rozmowy, wsparcia)? MUSI, bo sie udusi w takim zwiazku. A moze to ten drugi jest jej druga polowka, a pierwszy facet to pomylka? Moze gdyby "przyjaciela" spotkala przed mezem, jej zycie wygladaloby inaczej? Mezus nie chxe zmian. Pokoj 2x2, komputer i browarek wystarczaja mu do szczescia. Czy naprawde nalesy rezygnowac ze wszystkich przyjaźni, bo mam meza ? No nie...pomylki siw zdarzaja, a szkoda zmarnowac szanse na lepsze zycie. Tak mi sie przynajmniej wydaje. PS. To nie jesy moja osobista historia ;)
Super przykład. Niestety historia w nim przedstawiona ma inne założenia niż w nagraniu. Rzeczony mąż ma inne priorytety i nie każdy jest gotowy do nachylania się dla drugiej osoby. Podcast mówi o sytuacji kiedy obydwojgu zależy i chcą pracować. Czymś innym jest szczerość, o którą prosi Aga, zamiast usprawiedliwiania się, że też coś się od życia należy. Przeszłości nie zmienisz, ale możesz zmienić przyszłość i pracować nad sobą. Jeśli mężuś nie chce pracy nad związkiem, czyli mu nie zależy to rozwód.
To powinno być przed ceremonią ślubną puszczane ludziom! Temat ważny i trudny, do zrozumienia z czasem.
@@karolinaparda7923 mam nadzieję, że trafią na niego potrzebujący.. Dziękuję!
W punkt. Kilka lat temu odcięłam taką protezę. Przyjaciel zupełnie inny niż mąż, nie w moim typie zupełnie, ale był moment, że był bliżej emocjonalnie niż mąż, a wręcz oczekiwał poświęcania mu więcej czasu, tłumaczeń, coraz więcej się obrażał..... Na szczęście zauważyłam, że to idzie w dziwną stronę.... Odcięłam się zupełnie z dnia na dzień. Ulżyło mi, jakbym wielki kamień z siebie zrzuciła. A w związku zrobiło się jakoś lepiej. Już nie wierzę w zdrową relację przyjacielską damsko-męską.
@@ladybird525 dziękuję za podzielenie się tym doświadczeniem 🫶
Dziękuję za te słowa,że nie trzeba rezygnować z tych przyjaźni jeśli sobie nazwiemy rzeczy po imieniu i przejdziemy próbę,ale wymaga dojrzałości obu stron , bardzo potrzebny temat
Dobry i ważny temat, dzięki 🙂
@@MARCIN90HAL bardzo proszę :)
Dziękuję. Jestem tu nowa, mam najlepszego przyjaciela na świecie - męża.
Od kilku dni namietnie slucham co ma Pani do powiedzenia i kupilam już jedną książkę polecaną. Bardzo ważne tematy, dzięki ❤
@@karolinadugosz dziękuję, proszę się rozgościć! :)
Jak Pani wszytsko powiedziała w punkt! Od dłuższego czasu zastanawiam się czy istnieje przyjaźń damsko męska
I uważam że to żona powinna być najlepszą przyjaciółką męża i na odwrót❤ tak żeby nie musiał chodzić i zwierzać się innej kobiecie
@@Marta-ws6ze tak byłoby zdecydowanie najlepiej!
Super czekam na nastepna książkę ❤
Ważny temat ale mam na
nadzieję że nigdy nie będzie mi znany osobiście. Za pierwszą książkę dziękuję ❤, czytam, na drugą czekam i zaciskam. Kciuki za jak najszybsze wydanie.
P. S. GRATULUJĘ luksusowe go studia nagranuowego.!!!!
Pani Agnieszko. Zgodnie z Pani prośbą - nie tylko raz 'westchnę pobożnie', bo warto także (a może przede wszystkim) tak wspierać. A parę refleksji to już mailem. Dziękuję z ten temat i serdecznie pozdrawiam. 😄
@@dionizy8466 dziękuję!
To, o czym mówisz, jest świetnie zilustrowane w serialu "Gotowe na wszystko", kiedy Lynette, zmuszona podczas kontuzji męża do samodzielnego prowadzenia rodzinnej pizzerii - zatrudnia przystojnego kucharza. Dzieje się między nimi właśnie to, o czym mówisz... A zdrady, takiej fizycznej, nie ma. Daje do myślenia.
Ważny temat. Dziękuję 🙂
@@jerzybak7967 bardzo do usług:)
Bardzo dziękuję za ten podcast😊😢 temat dobrze mi znany i jeszcze "ciepły " bo właśnie sama zdążyłam sobie to przepracować i wyjść z tej przyjaźni ale z domieszką zauroczenia, została przyjaźń która już nie zagraża mojemu małżeństwu. Dziękuję Agu za twoje słowa, bo tylko utwierdziły mnie w tym że dobrze robię nadając priorytet mężowi ❤
Trzymam kciuki i oby wena do pisania była z Tobą 😁😘
@@wikim7955 dziękuję Ci za tej przykład! Jestem pewna, że komuś się przyda..
Trzymam kciuki i czekam na kolejny audiobook, bo z tym czytaniem to u mnie notorycznie brak czasu 😅
Za ten pierwszy mogłabym Cię Aga ozłocić! ❤ przeCUDo 😍
@@żyjęnadzieją 🥰🥰🥰🥰
W punkt. Ostatnio bardzo gorący temat między mną a mężem. Niestety nie mogę się przebić ze swoimi argumentami. Ciągłe podważanie i niedopuszczanie moich argumentów, sprawiają że jeszcze mocniej lampka mi się świeci na czerwono. Powodując jednocześnie brak nici porozumienia. Trudne doświadczenie, nikomu nie życzę.
@@malwinaadam mam nadzieję, że znajdziecie rozwiązanie z takiego impasu
Super materiał, jest szczery i dobitny. Trafi bez problemu do osoby zaniepokojonej przyjacielem i wywola opór osoby, która jest w pozycji "coś od życia mi się należy" i jeszcze przed refleksją. Bardzo lubię wszystkie materiały Pana Mosaka i się z większością mogę się utożsamić. Ciekaw jestem czy jest psycholog, który jest przeciwnego zdania (że przyjaźń się zdarza) i co oznaczać może w praktyce ten przyjaciel, który się ułożył w związku. Czy jest to w praktyce przyjaciel obojga partnerów ? Dobitny był fragment o szczerym zadaniu sobie pytania czym taki "dodatkowy związek" jest.
A co w przypadku przyjaźni gdzie oboje jesteśmy singlami? Ja bym chciała czegoś więcej ale on twierdzi że nie jestem w jego typie. Iść w to czy odpuścić?
Ja jestem właśnie w tej sytuacji. Zdaję sobie sprawę, że jestem cholernie zazdrosna, ale właśnie mój mąż już kilka razy mi powiedział, że "potrzebuje wolności ". I właśnie czuję się strasznie zagrożona. Mam poczucie, że prędzej czy później się czegoś dowiem. No i najwazniejsze: mamy zupełnie inne definicje "zdrady". Dla niego zdrada=seks. Dla mnie to zdrada= emocje do innej osoby (zakochanie, zauroczenie). No to w tej sytuacji bardzo to jest źle, że jestem zazdrosna ? Uważam, że mam o co, on że przesadzam. Nie umiemy dojść do porozumienia w tej kwestii :(
❤❤❤
Co z osobami biseksualnymi, albo dla których płeć nie gra znaczenia? Czy wtedy każda przyjaźń jest potencjalnie niebezpieczna?
@@annaduda-kawka6698 na ten temat nie mam wiedzy ani zawodowego doświadczenia.
Ja na rozprawie rixwidiwej uslyszalam jak zeznawal ex maz,ze jego przyjazn to byl zwiazek duchowy wiec nie zdrada...bingo.
Chociażby on był wysuszony w ascezie na proch, a ona czysta jak łza, to jak się zmiesza i tak błoto powstanie.
Jeszcze jak on i ona na w małzeństwie ok - to ok, ale w przeciwnym razie to TYLKO kwestia czasu!
A co jesli przyjacielem kobiety jest mezczyzna gej i dzieli Was ponad 3000 km?
Odnosze wrazenie (moze mylne) ze w calej wypowiedzi zaklada sie, ze para ktora boryka sie z takimi przyjazniami jest brana za pare ktorzy maja byc ze soba na dobre i na zle, ze sa sobie przeznaczeni tylko sie pogubili. Ze zwiazek zachorowal i trzeba go w pore uleczyc.
Natomiast "gdybym miala to w zwiazku, to nie MUSIALABYM szukac gdziw indziej" zostalo potraktowane ironicznie. A szkoda...
Przyklad: malzenstwo, dzieci itd. U zony w pracy zaczyna sie zle dziac. Mobbig. Kiedy ona mowi to mezowi, ten zbywa usmiechem "nie przesadzasz"? Kiedy ona placze przed kolejnym dniem w pracy, on gra na kompie, wychodzi z kolegami. To rodzice i brat wspieraja cieplym slowem, swoja obecnoscia. Wyciagaja zeby nie siedziala w domu. W koncu wspolnymi silami znajduja inna prace. Maz? Narzeka ze bez sensu bo mniej platna, bo praca 8-16 a nie 6-14. W nowej pracy sympatyczni ludzie. Ale dziecko ktore poszlo do przedszkola zaczyna lapac co chwile infekcje. Mezus nie wezmie opieki bo PRACUJE, wiec robi to zona. Ma wyrozumialego szefa, ktory tez jest ojcem. Samotnym. Pomaga jej zorganizowac opieke dla dzieci kiedy potrzeba, doradza gdzie sa dobrzy lekarze, do ktorego dentysty moze sie udac. A raz nawet pozwala zabrac dzieci do pracy. Dzieciaki lapia z "wujem" dobry kontakt. Na pikniku firmowym mezus nie odstepuje kranika z piwem (no bo za darmo) a szef tanczy ze swoimi i jej dziecmi.
Tak narodzila sie przyjazn.
I teraz zagwostka? Serio ta kobieta nie MUSIALA szukac poza malzenstwem tego czego jej brakowalo (zrozumienia, rozmowy, wsparcia)? MUSI, bo sie udusi w takim zwiazku. A moze to ten drugi jest jej druga polowka, a pierwszy facet to pomylka? Moze gdyby "przyjaciela" spotkala przed mezem, jej zycie wygladaloby inaczej? Mezus nie chxe zmian. Pokoj 2x2, komputer i browarek wystarczaja mu do szczescia.
Czy naprawde nalesy rezygnowac ze wszystkich przyjaźni, bo mam meza ?
No nie...pomylki siw zdarzaja, a szkoda zmarnowac szanse na lepsze zycie.
Tak mi sie przynajmniej wydaje.
PS. To nie jesy moja osobista historia ;)
Super przykład. Niestety historia w nim przedstawiona ma inne założenia niż w nagraniu. Rzeczony mąż ma inne priorytety i nie każdy jest gotowy do nachylania się dla drugiej osoby. Podcast mówi o sytuacji kiedy obydwojgu zależy i chcą pracować. Czymś innym jest szczerość, o którą prosi Aga, zamiast usprawiedliwiania się, że też coś się od życia należy. Przeszłości nie zmienisz, ale możesz zmienić przyszłość i pracować nad sobą. Jeśli mężuś nie chce pracy nad związkiem, czyli mu nie zależy to rozwód.