Ależ trafiłem dziś w temat, akurat przed włączeniem Twojego filmu pojawiła się obawa prokrastynacji. Miałem do pomalowania 50szt. drewnianych pędzelków, jednak ciężko by mi było to zrobić w ciszy a więc włączam zwykle jakiś film, wykład i zabieram się do pracy. Pędzelki pomalowane a i w między czasie napompowany wiedzą, poznaniem nowych słówek... a jeżdżąc traktorem mam podobnie, zwykle nic nie słucham bo jest za głośno ale mam dość rozwiniętą wyobraźnię i po 6godzinach jazdy mam zwykle gotowy schemat układu elektronicznego lub rozwiązany inny temat technologiczny nad którym musiałbym siedzieć wiele godzin, czemu więc nie wykorzystać czasu siedząc w traktorze. Wielkie dzięki za tą dawkę wiedzy, troszkę mnie podbudowałeś.
Witam Już nie odkładam po obejrzeniu poprzednich filmów pana przy tym wyrobiłam s rutynę i mam teraz spokój ducha i radość. Dziękuję za pana pracę i poświęcenie 😊
Nie byłem w więzieniu, ale wyobrażam sobie, że gdybym miał być zamknięty w izolatce, to najpewniej zamknąłbym oczy i zaczął medytacje. To bodaj jedyny i najlepszy sposób. Nie raz zresztą robiłem tak w metrze pełnym ludzi. Działa. :)
@wojciechpytlarz Dla osób które zmagają się z ADHD czyli około 15% społeczeństwa jest to jeszcze bardziej skomplikowane. Wynika to z fizycznych zmian w budowie mózgu. Strukturalne zmiany takie jak cieńsza kora mózgowa prowadzą do trudności w koncentracji, regulacji emocji i impulsowości. Niedobór dopaminy, kluczowego neuroprzekaźnika, jest wynikiem tych zmian. Relacja między cieńszą korą a poziomem dopaminy jest złożona i obustronna, co podkreśla znaczenie zrozumienia tych zjawisk dla opracowania skutecznych strategii terapeutycznych i leczenia farmakologicznego. W przypadku tych 15% a jest to bardzo dużo, potrzebne jest prawdziwe lekarstwo.
Ja oszukuję system. Jak muszę pomyśleć to wrzucam muzykę na koncentrację albo wszystko wyłączam a jak wykonuję coś mechanicznie na komputerze co twa kilka godzin wtedy puszczam w tle audiobooka lub podcast wtedy i robota jest zrobiona i książka przesłuchana. Polecam i pozdrawiam :)
Ciekawy temat, szkoda, ze spłycony tylko do nudy jako motywatora unikniecia bólu i nawyku, a to tylko część prawdy. Bardzo duża część prokrastynacji wynika z emocji (unknięcia bólu) ale z zupełnie innych stanów niż nudy. Gro ludzi odwleka jakieś działania, ponieważ boi się: sukcesu, porażki, utraty statusu, odrzucenia (znajomi facebook), niepewności (newsy, twitter), to dużo śilniejsze stany emocjonalne niż nuda.
Odwróciłeś kota ogonem. Jest oczywiste, że przyczyn prokrastynacji jest wiele. I właśnie dlatego, że jest ich wiele i atakują z każdej strony, przestaje mieć znaczenie dlaczego odwlekasz. Innymi słowa: zawsze znajdzie się dobry powód, żeby czegoś nie zrobić. Ta perspektywa jest wśród ludzi bardzo popularna, bo daje wrażenie związku przyczynowo-skutkowego. To skutek tworzenia wyłącznie bardzo wąskiej, wewnętrznej perspektywy. Jeśli zwiększysz perspektywę - np. muchy na ścianie - to mucha nie zobaczy twoich lęków, niepewności i innych negatywnych emocji. Mucha zobaczy, że zamiast pracować, oglądasz Netflixa. Z jej perspektywy, problemem jest zachowanie, a nie stan emocjonalny. Mucha podpowiedziałaby Ci, żebyś wywalił Netflixa i inne ciekawe zajęcia dla twojego mózgu. I mucha miałaby rację. Kiedy nie masz dostępu do rozproszeń, jest większe prawdopodobieństwo, że zrobić, co jest do zrobienia. POMIMO tego, jak się z tym czujesz. Celem jest pracować pomimo obaw, bo znając życie idealny stan do pracy występuje rzadko. Rośniesz nie wtedy kiedy jest lekko, ale kiedy jest ciężko.
@@wojciechpytlarzNic nie odwrocilem. Prosty przykład aby lepiej zobrazowac to, co chcę przekazać. Ludzie potrafia wysprzątać cały dom i podjąć calą mase innych zajęc (również tych uważanych za nudne w normalmych okolicznościsch) tylko po to, żeby nie podjąć tego najważniejszego, które popchnie ich plany do przodu. To w ogóle nie wynika z nudy, a z innych stanów. Nuda jest potrzebna, owszem, ale bardzo często trzeba poszukać głebszych przyczyn prokrastynacji. Zrozumienie dlaczego odkładam (ukryte przyczyny emocjonalne) + stan nudy/skupienia + akcja = realizacja zadania.
Większość prokrastynacje to wynik złego wychowania i chęć uniknięcia chwilowo cierpienia, mimo, że wiąże się ono później z większym cierpieniem. Boje sie isc do pracy bo musialem codziennie godzinami pomagac ojcu ktory tylko wrzeszczal albo mnie bil w podziece. Matka nauczyla mnie myc podloge i robilem to juz od lat. Jak ojciec zobaczyl jak myje (mialem z 10lat) zaczal sie wydzierac, ze jestem idiota i tak sie nie myje, kazal inaczej. Czyli niezaleznie czy robilem cos dobrze czy zle efekt byl taki ze w wiekszosci wypadkow dostawalem opieprz, bo rodzic wiecznie nie w chumorze. Do tego bylem atakowany za to czego nauczyl mnie drugi rodzic. W kazdej pracy do ktorej poszedlem przewlekle balem sie oceniania i niezadowolenia. W ogole budzilem sie co rano z lekiem, ze musze tam isc. Najdluzej chodzilem gdzies pol roku i rzucalem bo nie wytrzymywalem psychicznie. Boje sie tez siedziec w domu bo za nic nie robienie tak samo wrzeszczeli. Panie Wojciechu to jest prokrastynacja. To co Pan mowi to inna sprawa. Bardzo cenne ma Pan rady ale tutaj Pan nie trafil.
Ciekawe jest to, że ma Pan świadomość swoich traum i tym tłumaczy Pan prokrastynację. Z tego co Pan opisał wygląda jakby posiadał Pan gotowe wytłumaczenie na własną bezsilnność. Stawia się Pan (głównie przed samym sobą) w roli ofiary. Taka postawa zabiera Panu w życiu sprawczość. Odbiję więc Panu piłeczkę licząc, że może pomogę. Moja teza brzmi tak: Pana problemem nie jest przeszłość, którą usprawiedliwia Pana bezczynność. Problemem jest narracja jaką nadał Pan wydarzeniom w swoim życiu i które Pan w sobie kultywuje, chociażby takimi komentarzami. W pracy z przekonaniami pierwszym krokiem jest zrozumienie, że nie mamy wpływu na przeszłość (BRAK KONTROLI) , ale możemy nadać im nowe znaczenie pracą nad przekonaniami (KONTROLA). Jak mawiał William James: Człowiek jest tym, kim myśli, że jest. Póki nie zacznie Pan łapać się na destrukcyjnym dialogu wewnętrznym, będzie Pan wciąż tym małym chłopcem, na którego krzyczał ojciec. P.S. współczuję Panu, ale póki nie zmieni Pan nastawienia, przeszłość dalej będzie kultywować stare nawyki, a Pan będzie nazywał je przeznaczeniem.
Kolejny konkretny materiał. A jest mozliwosc\plan słuchania Ciebie np na spotify? Żeby np w aucie albo przy zwykłych czynnościach w domu można było Ciebie słuchac? Pozdrawiam
Chciałem początkowo napisać, że film zawiera kłamstwo, bo wyjaśnienie jest tym, co chciałem usłyszeć XD Ale potem przypomniało mi się, że ja lubię siedzieć w pomieszczeniach, gdzie nic się nie dzieje, bo odpływam w wyobraźnię i to jest mój rozpraszacz i używka, którego nie odłączę, tak jak mogę odłączyć internet. W dodatku ja muszę mieć telefon i komputer z internetem podczas pracy, bo używam ich do tej pracy. I wtedy media społecznościowe wzywają ze zwielokrotnioną siłą. Chyba jestem stracony XD Jednak nie chciałem usłyszeć tego wyjaśnienia XD Powinienem pracować w chwili, w której piszę ten komentarz XD
Super odcinek. U mnie prokrastynacja wynika ze "zmęczenia materiału". Zakończenie jednego zadania pociąga za sobą kolejne i wszystko się zapętla. W pewnym momencie nie pragnę niczego innego niż "święty spokój". Nawet nuda mnie nie nudzi😀. Nie ma motywacji do podjęcia działania. Żadne pieniądze nie są motywacją. Wyłącznie opierd.... wybudza mnie z anabiozy.😂
Co jeśli ktoś może wytrzymać bez telefonu, komputera, internetu, słuchania muzyki itd., bo wystarczy mu/jej położyć się i zrobić drzemkę lub po prostu leżeć czy pójść spać? Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że zdarza się, że mając dostęp do rozrywek po prostu nie chce mi się nawet tego robić. To nadal prokrastynacja, czy coś zupełnie innego?
Wszystkie Twoje filmy są świetne, ten chyba najlepszy...Dodałabym jeszcze do nudy emocje takie jak niepokój, lęk, uczucie przytłoczenia, żalu i pretensji do siebie. Jestem "zawodowym" odkładaczem, wiem co piszę niestety.
Wszystko rozchodzi się o zaangażowanie. Jak jest zaangażowanie w rzeczywistość to ten telefon czy TV nie jest taki ważny. W latach 2008-2014 moje życie to było praca, Discoverychannel (przecież to takie ciekawe i edukacyjne😂) i galeria handlowa w niedzielę. Jak sobie teraz pomyślę jaki byłem ociężały jako młody mężczyzna a ile teraz robię jako 43latek to mi się słabo robi. Ale było minęło. Kanał mega może jak uwonię trochę czasu to i kurs kupię. Pozdrawiam
Witam Proszę o przesłanie zapisu nazwiska myśliciela z końca filmu. Bardzo zaciekawił mnie cytat i chciałbym bardziej poznać tego autora. Dla zapisu "Michali Sigszanta MICHALI" nic nie znalazłem, faktycznie trudne nazwisko. Pozdrawiam
od ponad 25 lat marzyłem o własnym biznesie .. rodzice: idz na etat .. bo nic wiecej do mózgów nie dochodziło , była okazja bła kasa ale nie czułem ze sam dam rade zwlacza że to nie były biznesy na jedna osobę , znajomi bali żabę , bo etat lepszy .. Zonie mówiłe 12 lat temu róbmy biznes ..ale miała faze na etat .. teraz skacze mi do gardła bo ten ma biznes bo tamten ma biznes ... 12 lat temu robiłem strony php frontend ,,, Zona że zostaw te komputery , nie naiwidzi komputerow i co z nimi zwiazane niedawno gdzie pada branza IT programistow, startupy uciekaja do indii ...nie wiem moze cos tam sie poprawiło w ciągu 20 lat a Zona mowi szukaj tematow na programistę .... ku r... jak można być 15 lat w plecy ze wszystkim ???
co to za gadanie? w wieku nastoletnim zdarzało mi sie prokrestynować, jednak mam rozum i oczy. odłożone sprawy tylko się nawarstwiają ja ich nie wykonując mam wyrzuty sumienia. czuję sie jak dzieciak i to taki głupi. wiem że nikt mnie nie bedzie poważnie traktować. sam takich ludzi nie chce znać. wybór pył jeden. zacząć być poważnym odpowiedzialnym człowiekiem a nie jakimś szczylem. raz na zawsze z tym zerwałem, od tamtej pory nigdy mi sie to nie przytrafiło, ponieważ to zachowanie idiotów a ja nie chcę być idiotą
Mam podobnie, dodatkowo staram sie nie myśleć o niczym. To jest jak balsam na moją dusze, czuje się po tym odświeżony i co ciekawe wpadają nowe pomysły i rozwiązania niektórych problemów.
Ależ trafiłem dziś w temat, akurat przed włączeniem Twojego filmu pojawiła się obawa prokrastynacji. Miałem do pomalowania 50szt. drewnianych pędzelków, jednak ciężko by mi było to zrobić w ciszy a więc włączam zwykle jakiś film, wykład i zabieram się do pracy. Pędzelki pomalowane a i w między czasie napompowany wiedzą, poznaniem nowych słówek... a jeżdżąc traktorem mam podobnie, zwykle nic nie słucham bo jest za głośno ale mam dość rozwiniętą wyobraźnię i po 6godzinach jazdy mam zwykle gotowy schemat układu elektronicznego lub rozwiązany inny temat technologiczny nad którym musiałbym siedzieć wiele godzin, czemu więc nie wykorzystać czasu siedząc w traktorze. Wielkie dzięki za tą dawkę wiedzy, troszkę mnie podbudowałeś.
Dodaję komentarz w nadziei na polepszenie zasięgu dla tego materiału. I pozdrawiam
Z wdzięcznością dziękuję ❤
Niby proste i oczywiste a musiałem to usłyszeć. Świetna robota! Piąteczka
dzięki :)
Temat bliski dla mnie
Czekam na Pana filmy, bardzo mi ostatnio pomogły. Dziękuję
Fajny materiał. Bez lania wody. Sam konkret. Ważne sprawy! Dzięki
Witam
Już nie odkładam po obejrzeniu poprzednich filmów pana przy tym wyrobiłam s rutynę i mam teraz spokój ducha i radość.
Dziękuję za pana pracę i poświęcenie 😊
Super filmik! Dziekuje :)
Komentarz dla zasięgów. Pozdrawiam.
Dziekuje
Super. Jestem na zaległym urlopie i slucham podkastow. Mając słuchawki na głowie sprzątała i gotuje. Dziekuje❤
Bardzo, bardzo odkładałem na później obejrzenie tego filmu...
Ale już słucham uważnie! 😁
Nie byłem w więzieniu, ale wyobrażam sobie, że gdybym miał być zamknięty w izolatce, to najpewniej zamknąłbym oczy i zaczął medytacje. To bodaj jedyny i najlepszy sposób. Nie raz zresztą robiłem tak w metrze pełnym ludzi. Działa. :)
Dzięki 😊😊
Dzięki za ten materiał. Kolejny puzel
@wojciechpytlarz Dla osób które zmagają się z ADHD czyli około 15% społeczeństwa jest to jeszcze bardziej skomplikowane. Wynika to z fizycznych zmian w budowie mózgu. Strukturalne zmiany takie jak cieńsza kora mózgowa prowadzą do trudności w koncentracji, regulacji emocji i impulsowości. Niedobór dopaminy, kluczowego neuroprzekaźnika, jest wynikiem tych zmian. Relacja między cieńszą korą a poziomem dopaminy jest złożona i obustronna, co podkreśla znaczenie zrozumienia tych zjawisk dla opracowania skutecznych strategii terapeutycznych i leczenia farmakologicznego. W przypadku tych 15% a jest to bardzo dużo, potrzebne jest prawdziwe lekarstwo.
Dokładnie 👍 też słuchałem Asbiro, Rozwojowca i wiele wiele innych
Ja oszukuję system. Jak muszę pomyśleć to wrzucam muzykę na koncentrację albo wszystko wyłączam a jak wykonuję coś mechanicznie na komputerze co twa kilka godzin wtedy puszczam w tle audiobooka lub podcast wtedy i robota jest zrobiona i książka przesłuchana. Polecam i pozdrawiam :)
Mądry wykład, nie słyszałam o takim podejściu do prokrastynacji. Trudno uwierzyć że jest pan rolnikiem.
Ciekawy temat, szkoda, ze spłycony tylko do nudy jako motywatora unikniecia bólu i nawyku, a to tylko część prawdy. Bardzo duża część prokrastynacji wynika z emocji (unknięcia bólu) ale z zupełnie innych stanów niż nudy. Gro ludzi odwleka jakieś działania, ponieważ boi się: sukcesu, porażki, utraty statusu, odrzucenia (znajomi facebook), niepewności (newsy, twitter), to dużo śilniejsze stany emocjonalne niż nuda.
Większość prokrastynacje to wynik złego wychowania i chęć uniknięcia chwilowo cierpienia, mimo, że wiąże się ono później z większym cierpieniem.
Odwróciłeś kota ogonem. Jest oczywiste, że przyczyn prokrastynacji jest wiele. I właśnie dlatego, że jest ich wiele i atakują z każdej strony, przestaje mieć znaczenie dlaczego odwlekasz. Innymi słowa: zawsze znajdzie się dobry powód, żeby czegoś nie zrobić. Ta perspektywa jest wśród ludzi bardzo popularna, bo daje wrażenie związku przyczynowo-skutkowego. To skutek tworzenia wyłącznie bardzo wąskiej, wewnętrznej perspektywy. Jeśli zwiększysz perspektywę - np. muchy na ścianie - to mucha nie zobaczy twoich lęków, niepewności i innych negatywnych emocji. Mucha zobaczy, że zamiast pracować, oglądasz Netflixa. Z jej perspektywy, problemem jest zachowanie, a nie stan emocjonalny. Mucha podpowiedziałaby Ci, żebyś wywalił Netflixa i inne ciekawe zajęcia dla twojego mózgu. I mucha miałaby rację. Kiedy nie masz dostępu do rozproszeń, jest większe prawdopodobieństwo, że zrobić, co jest do zrobienia. POMIMO tego, jak się z tym czujesz. Celem jest pracować pomimo obaw, bo znając życie idealny stan do pracy występuje rzadko.
Rośniesz nie wtedy kiedy jest lekko, ale kiedy jest ciężko.
@@wojciechpytlarzNic nie odwrocilem. Prosty przykład aby lepiej zobrazowac to, co chcę przekazać. Ludzie potrafia wysprzątać cały dom i podjąć calą mase innych zajęc (również tych uważanych za nudne w normalmych okolicznościsch) tylko po to, żeby nie podjąć tego najważniejszego, które popchnie ich plany do przodu. To w ogóle nie wynika z nudy, a z innych stanów. Nuda jest potrzebna, owszem, ale bardzo często trzeba poszukać głebszych przyczyn prokrastynacji. Zrozumienie dlaczego odkładam (ukryte przyczyny emocjonalne) + stan nudy/skupienia + akcja = realizacja zadania.
Super Materiał 👍 Dobra i zła wiadomość wydaje mi się... Że obie są DOBRE 😉
Dobry materiał. Leci subskrybcja 😁
👍👍👍👍👍
Większość prokrastynacje to wynik złego wychowania i chęć uniknięcia chwilowo cierpienia, mimo, że wiąże się ono później z większym cierpieniem.
Boje sie isc do pracy bo musialem codziennie godzinami pomagac ojcu ktory tylko wrzeszczal albo mnie bil w podziece. Matka nauczyla mnie myc podloge i robilem to juz od lat. Jak ojciec zobaczyl jak myje (mialem z 10lat) zaczal sie wydzierac, ze jestem idiota i tak sie nie myje, kazal inaczej.
Czyli niezaleznie czy robilem cos dobrze czy zle efekt byl taki ze w wiekszosci wypadkow dostawalem opieprz, bo rodzic wiecznie nie w chumorze. Do tego bylem atakowany za to czego nauczyl mnie drugi rodzic.
W kazdej pracy do ktorej poszedlem przewlekle balem sie oceniania i niezadowolenia. W ogole budzilem sie co rano z lekiem, ze musze tam isc. Najdluzej chodzilem gdzies pol roku i rzucalem bo nie wytrzymywalem psychicznie. Boje sie tez siedziec w domu bo za nic nie robienie tak samo wrzeszczeli.
Panie Wojciechu to jest prokrastynacja. To co Pan mowi to inna sprawa. Bardzo cenne ma Pan rady ale tutaj Pan nie trafil.
Ciekawe jest to, że ma Pan świadomość swoich traum i tym tłumaczy Pan prokrastynację. Z tego co Pan opisał wygląda jakby posiadał Pan gotowe wytłumaczenie na własną bezsilnność. Stawia się Pan (głównie przed samym sobą) w roli ofiary. Taka postawa zabiera Panu w życiu sprawczość. Odbiję więc Panu piłeczkę licząc, że może pomogę. Moja teza brzmi tak: Pana problemem nie jest przeszłość, którą usprawiedliwia Pana bezczynność. Problemem jest narracja jaką nadał Pan wydarzeniom w swoim życiu i które Pan w sobie kultywuje, chociażby takimi komentarzami. W pracy z przekonaniami pierwszym krokiem jest zrozumienie, że nie mamy wpływu na przeszłość (BRAK KONTROLI) , ale możemy nadać im nowe znaczenie pracą nad przekonaniami (KONTROLA). Jak mawiał William James: Człowiek jest tym, kim myśli, że jest. Póki nie zacznie Pan łapać się na destrukcyjnym dialogu wewnętrznym, będzie Pan wciąż tym małym chłopcem, na którego krzyczał ojciec. P.S. współczuję Panu, ale póki nie zmieni Pan nastawienia, przeszłość dalej będzie kultywować stare nawyki, a Pan będzie nazywał je przeznaczeniem.
Kolejny konkretny materiał.
A jest mozliwosc\plan słuchania Ciebie np na spotify? Żeby np w aucie albo przy zwykłych czynnościach w domu można było Ciebie słuchac?
Pozdrawiam
Co jeśli muszę uczyć sie korzystając z strony internetowej?
Jajco
Tramadol zajebisty jest na prokrastynacje
😊
Chciałem początkowo napisać, że film zawiera kłamstwo, bo wyjaśnienie jest tym, co chciałem usłyszeć XD Ale potem przypomniało mi się, że ja lubię siedzieć w pomieszczeniach, gdzie nic się nie dzieje, bo odpływam w wyobraźnię i to jest mój rozpraszacz i używka, którego nie odłączę, tak jak mogę odłączyć internet. W dodatku ja muszę mieć telefon i komputer z internetem podczas pracy, bo używam ich do tej pracy. I wtedy media społecznościowe wzywają ze zwielokrotnioną siłą. Chyba jestem stracony XD Jednak nie chciałem usłyszeć tego wyjaśnienia XD Powinienem pracować w chwili, w której piszę ten komentarz XD
Wiesz wszystko jest dla ludzi, kwestia posiadania samokontroli, kiedy rozpraszacze przejmują twoją uwagę
Super odcinek. U mnie prokrastynacja wynika ze "zmęczenia materiału". Zakończenie jednego zadania pociąga za sobą kolejne i wszystko się zapętla. W pewnym momencie nie pragnę niczego innego niż "święty spokój". Nawet nuda mnie nie nudzi😀. Nie ma motywacji do podjęcia działania. Żadne pieniądze nie są motywacją. Wyłącznie opierd.... wybudza mnie z anabiozy.😂
dzięki za komentarz.
Co jeśli ktoś może wytrzymać bez telefonu, komputera, internetu, słuchania muzyki itd., bo wystarczy mu/jej położyć się i zrobić drzemkę lub po prostu leżeć czy pójść spać? Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że zdarza się, że mając dostęp do rozrywek po prostu nie chce mi się nawet tego robić. To nadal prokrastynacja, czy coś zupełnie innego?
Wszystkie Twoje filmy są świetne, ten chyba najlepszy...Dodałabym jeszcze do nudy emocje takie jak niepokój, lęk, uczucie przytłoczenia, żalu i pretensji do siebie. Jestem "zawodowym" odkładaczem, wiem co piszę niestety.
Żeby poruszyć wszystkie elementy prokrastynacji potrzebowałbym kilku godzin 😉
Ja się nudzę oglądając film dłuższy niż kilkusekundowy 😢 TT tak na mnie wpłynął 😢
to masz rozwiązanie: odinstaluj go.
Dopóki kręcimy się jak chomik w swoim kółku to ciężko cokolwiek zmienić i zobaczyc .
Wszystko rozchodzi się o zaangażowanie. Jak jest zaangażowanie w rzeczywistość to ten telefon czy TV nie jest taki ważny.
W latach 2008-2014 moje życie to było praca, Discoverychannel (przecież to takie ciekawe i edukacyjne😂) i galeria handlowa w niedzielę. Jak sobie teraz pomyślę jaki byłem ociężały jako młody mężczyzna a ile teraz robię jako 43latek to mi się słabo robi.
Ale było minęło.
Kanał mega może jak uwonię trochę czasu to i kurs kupię.
Pozdrawiam
Witam
Proszę o przesłanie zapisu nazwiska myśliciela z końca filmu. Bardzo zaciekawił mnie cytat i chciałbym bardziej poznać tego autora.
Dla zapisu "Michali Sigszanta MICHALI" nic nie znalazłem, faktycznie trudne nazwisko.
Pozdrawiam
Mihaly Csikszentmihalyi
Lubię czasem jechać autem bez żadnej muzyki, podcastu itp. Czasem lubię się po nudzić 😅
dodalabym zminimalizowanie przestrzeni usuniecia wszystkich rozpraszaczy taki minimalizm
od ponad 25 lat marzyłem o własnym biznesie .. rodzice: idz na etat .. bo nic wiecej do mózgów nie dochodziło , była okazja bła kasa ale nie czułem ze sam dam rade zwlacza że to nie były biznesy na jedna osobę , znajomi bali żabę , bo etat lepszy .. Zonie mówiłe 12 lat temu róbmy biznes ..ale miała faze na etat .. teraz skacze mi do gardła bo ten ma biznes bo tamten ma biznes ... 12 lat temu robiłem strony php frontend ,,, Zona że zostaw te komputery , nie naiwidzi komputerow i co z nimi zwiazane niedawno gdzie pada branza IT programistow, startupy uciekaja do indii ...nie wiem moze cos tam sie poprawiło w ciągu 20 lat a Zona mowi szukaj tematow na programistę .... ku r... jak można być 15 lat w plecy ze wszystkim ???
Wychodzi na to, że najpierw słuchałeś rodziców, potem żony, a na końcu siebie. Wnioski sam wyciągnąłeś.
Ja chyba jakaś inna jestem. Jak mi się nudzi wymyślam historie w głowie, albo medytuję więc nigdy się nie nudzę 😅
To jest zbawienie dla kierowcow tirow .oni beda mega inteligentni jak zaczna sluchac odpowiednich kanałów
odstawienie glutenu polecam 👍🏻
co to za gadanie? w wieku nastoletnim zdarzało mi sie prokrestynować, jednak mam rozum i oczy. odłożone sprawy tylko się nawarstwiają ja ich nie wykonując mam wyrzuty sumienia. czuję sie jak dzieciak i to taki głupi. wiem że nikt mnie nie bedzie poważnie traktować. sam takich ludzi nie chce znać. wybór pył jeden. zacząć być poważnym odpowiedzialnym człowiekiem a nie jakimś szczylem. raz na zawsze z tym zerwałem, od tamtej pory nigdy mi sie to nie przytrafiło, ponieważ to zachowanie idiotów a ja nie chcę być idiotą
Cal Newport - Cyfrowy Minimalizm
Slucham pana w traktorze
Musialbym usunac TH-cam i telefon oddac gdzies na miesiac, moze wtedy cos drgneloby...narazie nie jestem chyba na to gotowa 😅
to trudne, fakt. ale korzyści są fenomenalne.
.
.
To ja jestem jakis dziwny, bo lubie sie nudzic. Moge lezec gapiac sie w sufit i bynajmniej nie boje sie bycia sama na sam z myslami.
to jest nas dwóch :) mam identyko
Zazdro
Mam podobnie, dodatkowo staram sie nie myśleć o niczym. To jest jak balsam na moją dusze, czuje się po tym odświeżony i co ciekawe wpadają nowe pomysły i rozwiązania niektórych problemów.
Szczerze?
O prokrastynacji wolę posłuchać Wikinga z Inner War Saga , bo to niestety był bardzo nudny odcinek .
A co to za różnica? Pan Wojtek robi bardzo dobre materiały.
@@JK-nj3bt zgadzam się, ale ten akurat mu się nie udał .