ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 18 มิ.ย. 2023
- Jednym z często przywoływanych i od dziesięcioleci powielanych mitów dotyczących polskiego lotnictwa wojskowego z okresu przedwojennego, jest rzekoma przewaga, jaką polskim pilotom miałby zapewnić samolot myśliwski PZL P.24, który był konstrukcją przeznaczoną na eksport. Polscy piloci podczas kampanii wrześniowej musieli latać na gorszych samolotach - PZL P.11 i PZL P.7, które poza lepszą zwrotnością ustępowały większości samolotów nieprzyjaciela wykorzystywanych podczas kampanii wrześniowej. Już w okresie PRL pojawił się mit, wytworzony min., za sprawą Adama Kurowskiego, dotyczący tego, że Polacy popełnili wielki błąd odsyłając do odbiorców zagranicznych zamówione przez te państwa samoloty, produkowane przez zakłady PZL. W tym nad wyraz sensownym i logicznym rozumowaniu był tylko jeden błąd. Samoloty produkowane przez firmę PZL, które były produkowane z myślą o eksporcie nie bardzo pasowały do polskiego lotnictwa. Wynikało to głównie z faktu, że producent, czyli strona polska odpowiadał głównie za dostarczenie płatowca. Zakup silników montowanych w samolotach eksportowych, takich jak PZL P.24, czy PZL 43 „Czajka” leżał w gestii odbiorcy i chociaż odbywał się na terenie zakładów PZL to jednak dokonanie rekwizycji samolotów przeznaczonych na eksport było bardzo trudne. Zresztą, we wrześniu 1939 r. dokonano rekwizycji kilku wykończonych samolotów PZL.43, które znalazły się na wyposażeniu 41 Eskadry Rozpoznawczej, która podczas kampanii wrześniowej walczyła w szeregach lotnictwa Armii „Modlin”. Zainteresowanych dziejami tej konkretnej eskadry muszę jednak zmartwić - samoloty te nie spisywały się znacząco lepiej od używanych równolegle w 41 eskadrze samolotów „Karaś”, które generalnie miały gorsze osiągi, a to z kolei wynikało z zastosowania gorszego silnika. Zostawmy jednak tematykę „rybek” i zajmijmy się tym co zawsze budziło wiele wątpliwości, a mianowicie - PZL P.24 w Grecji.
Zakup samolotów tego typu przez Grecję był niewątpliwym sukcesem eksportowym polskiego przemysłu. Sam samolot był całkiem udaną konstrukcją, przynajmniej według standardów obowiązujących na początku lat 30., ale w drugiej połowie był już raczej rozwiązaniem przeznaczonym raczej, dla państw, bałkańskich, które należały do grona tych uboższych. Dlaczego tak uważam? Odsyłam Państwa do filmu w którym porównuję samolot PZL P.24 z holenderskim Fokkerem D.XXI. Teraz jednak przejdźmy do greckich P.24. Grecja złożyła zamówienie na 36 P-24 z najnowszym silnikiem Gnôme-Rhône 14N07 o mocy 970 KM. Prototyp oznaczony PZL P-24H został oblatany w czerwcu 1937 r. Lotnictwo greckie ustaliło, że spośród 36 samolotów: 6 będzie uzbrojonych w 2 działka i 2 karabiny maszynowe, a 30 w 4 kaemy. Do Grecji sprzedano także prototyp wersji P-24H. Wersje seryjne oznaczono odpowiednio do uzbrojenia: P-24F i P-24G, chociaż pojawiają się głosy zgodnie z którymi do Grecji dostarczono 5 samolotów w wersji A, 25 w wersji P-24F oraz 6 w wersji G. Produkcję przeznaczoną dla rządu w Atenach uruchomiono w II półroczu 1937 r. i ukończono w maju 1938 r. W 1938 r., po dostarczeniu samolotów do Grecji utworzono z nich trzy eskadry myśliwskie: 21, 22 i 23. W chwili napaści Włoch na Grecję, lotnictwo greckie posiadało zaledwie 24 sprawnymi P-24. Co dość dobitnie pokazuje, że PZL P.24 nie był samolotem szczególnie długowiecznym. Pierwsze walki z samolotami włoskimi stoczyły samoloty 22 eskadry 1.11.1940 r. nad Salonikami. Włosi ponieśli w Grecji porażkę i dopiero interwencja Niemiec w kwietniu 1941 r. przeważyła szalę walk na stronę państw osi. W tym czasie P-24 stanowiły wyposażenie eskadr 22 i 23. Ostatni P-24G przeleciał 23.04.1941 r. na Kretę, a później do Egiptu. Eskadry wyposażone w P-24 zniszczyły ok. 40 samolotów włoskich i niemieckich. Do rąk agresorów dostało się kilka uszkodzonych P-24F/G. Podobno kilka samolotów P-24G zdobytych przez Włochów zostało uruchomionych i używanych do lotów patrolowych, ale nigdy nie udało mi się znaleźć ostatecznego potwierdzenia tej teorii, zaś sama informacja pochodzi z dość wiekowej publikacji Andrzeja Morgały, więc nie jestem do niej do końca przekonany i podaję ją tutaj jako ciekawostkę.
A jeśli podoba się Państwu to co robię i chcecie zobaczyć więcej treści na kanale, zapraszam do stawiania mi wirtualnej kawy. Aby to zrobić wystarczy wejść w link i dokonać przelewu na wybraną przez siebie kwotę: buycoffee.to/balszoi
W materiale wykorzystano fragmenty nagrań z kanałów: Korneliusza Zioło oraz / @ragscot
/ @tocano4444
#lotnictwo #aviation #airforce #fighter #myśliwiec #polska #samoloty #historia #iiwojnaświatowa - ยานยนต์และพาหนะ
Do opisanej historii greckiego pilota warto dorzucić tło.
Otóż w tamtych czasach, czyli Grecji królewskiej, chłopi byli niewyobrażalnie (dla Polaka niewyobrażalnie) biedni i pozbawieni elementarnej opieki państwa. Np nie mieli praw ani do skorzystania z pogotowia ratunkowego, w razie ciężkiego wypadku w polu... Po prostu umierali tam, jak mój dziadek, bez pomocy ratownika medycznego.
Wiejskie biedne dziecko nie miało ówcześnie praktycznie zupełnie żadnych szans zdobycia wykształcenia.
Zaczęło się to zmieniać (np. przez potrojenie liczby bezpłatnych szkół średnich) w krótkim okresie rządów republikanów, by jednak zatrzymać się po restytucji monarchii (1936).
Dla najzdolniejszych, bardzo pracowitych dzieci istniała jednak szansa uczelni wojskowej. Szkoły wojskowe były jedynymi bezpłatnymi, zapewniając też internat.
By dostać się tam bez znajomości, "wystarczało" być np. najlepszym uczniem w powiecie. Nie, nie było to łatwe, gdyż np. szkoła podstawowa, we naszej wiosce, ówcześnie stanowiła jednoizbówkę z nietynkowanych polnych kamieni i gliny, zimą zimną i wilgotną... za to setką dzieci we wiosce i z jedną na nie wszystkie nauczycielką. Jako 16-latek miałem tę ogromną radość poznać ją, zupełnym przypadkiem, już jako staruszkę... - właściwie to ona zainteresowała się znajomym nazwiskiem u młodzieńca z Polski - to wspaniałe, wspaniałe pokolenie naszych rodziców i dziadków ! - także ze strony mojej mamy, Polki z Kresów, potem uciekinierki z Sybiru...
Zatem stryjek, najlepszy uczeń w okręgu, przyjęty został do oficerskiej szkoły artylerii. W odległych o prawie 1000 km Atenach. Tam zastała go wojna, walki, niewola i ciężkie roboty, ucieczka, walka z Niemcami w republikańskiej partyzantce ELAS. Dokąd zabrał ze sobą także młodszego brata, czyli mojego tatę. W efekcie ja urodziłem się już w Polsce, a tata odbudowywał Warszawę.
Marinos Mitralexis ?
Czyli zanim dostał się do Akademii Lotniczej ?
Jak bardzo pracowitym musiał musiał być biednym, wiejskim chłopcem, w tamtej naprawdę złej, królewskiej Grecji ?
Wspanialy material, prosze kontynuowac. Prosze rozwijac kanal.
co do tych silników to nie do końca tak. sanacja wprowadziła przepisy wg których sprzęt produkowany dla wp miał być produkowany całkowicie w polsce. na silniki do p24 nie mieliśmy licencji. czy pzl p24 zmieniłyby losy kampani wrześniowej? w żaden sposób ale może mielibyśmy na koncie więcej zestrzeleń w powietrzu. p24 miały osiągi porównywalne z bf109 c, które były głównym reprezentantem niemieckiego lotnictwa myśliwskiego w '39.
Dziękuje .
lubię tych co sa zakochani w pzl11 czy 24 sa tacy romantyczni... 🥰🤣
Super
To że Grecy mieli tylko 24 samoloty PZL 24 gotowych do walki mogło zwyczajnie świadczyć że nie mieli zdolności do obsłużenia należycie relatywnie nowych samolotów . To jednak nie to samo co obwinianie PZL od wyprodukowanie samolotów o wątpliwej jakości . Problemem mógł być francuski silnik PZL 24 . Akurat francuskie silniki nie miały za dobrej renomy .
Dokładnie! Ta statystyka nic nie mówi o maszynie, a wyciąganie wniosków o tym jak słabej jakości to był samolot jest, delikatnie mówiąc, nieuprawnione!
Zgadza się. Współcześnie jest podobnie. Np. Wszystkich F-16 mamy tyle a tyle, bądź innych samolotów, śmigłowców, ale na chodzie jest mniej. Cześć w serwisie, remoncie, przeglądzie... Z pojazdami podobnie. I to w ielu armiach tak wygląda...
Coś mi się przypomina... Grecy mieli problemy z częściami zamiennymi.
@@dimitris405 Oczywiście że mieli problem z częściami do PZL 24 bo nie było już zakładów PZL w okupowanej Polsce z który mogli by uzupełnić zapasy.Przy intensywnych walkach tych PZL 24 musiały się szybko zużywać i zapasy części zamiennych na długo nie starczyłom
W niedawno znów otwartym (po latach) greckim muzeum lotnictwa (Tatoi, Aeny, w weekendy)... ujmuje mnie zawsze zdjęcie całej eskadry PZL P.24 w przelocie nad Akropolem :)
I tak sobie myślę, że warto byłoby ze dwa egzemplarze tego znakomitego samolotu odtworzyć. Na pewno znalazłoby się dość sponsorów. Polskich i greckich.
Acha !
I czego jeszcze film nie podaje: Służba wojenna tych P.24 wiodła je często nad szczyty wysokich gór. Gdzie także okazywały się - w porównaniu do innych maszyn - szczególnie sprawne.
mój ulubiony okres
Temat mało znany: P.24 w walce. Jakiś czas temu o jego
(PZL-a) frontowych przejściach dowiedzialem sie z kanału rex hangar'a, gdzie zrobił odcinek o P.24.
Ach tak, legendarny grecki lotnik, major Wangelis Suchodolakis.
👍🏽👍🏼👍🏾👍🏻👍🏿👍
umowa z firmą bristol i produkcja licencyjna ograniczała możliwości. A akurat przed wojną zaczeła robić bokami pod względem innowacji I nie maiała w ofercie silników dużej mocy
Witam, o ile nie jestem w błędzie, to Polska podpisała dość kuriozalny kontrakt z Francją. Zgodnie z nim bardzo dobre silniki francuskie mogły być instalowane w samolotach, które przeznaczone były tylko na eksport. Nie można ich było stosować w samolotach dla Polskich Sił Powietrznych.
Wypisujesz brednie, to Francuzi byli zainteresowani eksportem swoich silników i zaoferowali swoją pomoc w uruchomieniu eksportu polskich samolotów, bo polskie lotnictwo nie było zainteresowane francuskimi silnikami i wybrało licencyjne Bristole. To firma Bristol sprzedała Polsce licencję stawiając warunek że silniki produkowane licencyjnie w Polsce nie będą eksportowane i nie będą konkurencją dla eksportowanych brytyjskich Bristoli. Jakim trzeba być idiotą by wymyślić brednię że francuzka firma nie chciała eksportować swoich silników do Polski. Jakim trzeba być idiotą by do pustego łba przyszła myśl że jakikolwiek przedsiębiorca nie chciał zarobić sprzedając swoje produkty do Polski.
@@AlicjaCzarska Przemiła Alicjo, proszę się zdystansować i powściągnąć swoje emocje. Ja opierałem się na danych, do których miałem dostęp. Nic nie było rozpowszechniane o silnikach firmy Bristol. Jeśli dysponujesz lepszymi danymi, to proszę podaj je. Nie znamy się, dlaczego określasz mnie -"pustym łbem"? Nie umiesz dyskutować, dzielić się swoimi poglądami z innymi? Skąd u Ciebie taka agresja? Czujesz się niedowartościowana? Wyluzuj się - proszę. Nie jestem Twoim wrogiem. P.S. Przecież Francuzi EKSPORTOWALI silniki do Polski!
@@gregorgrzegorzpychowski8828
No wlasnie,dlatego w Polsce jest jak jest.Zakompleksieni,aroganccy ludzie,rece opadaja
Pozdrawiam
Grecy pokazali silnego ducha walki w wojnie obronnej. Co ciekawe uzbrojenie greckiej piechoty w 1940 było znacznie słabsze niż polskiej w 1939 a w lotnictwie używali jeszcze... Potezów XXV. Tak że nie ma się co wstydzić Karasia.
Grecy wplątani zostali do wojny niemieckiej prze Brytyjczyków. Sprzeciwiającego się temu greckiego premiera (Ioannisa Metaxasasa) otruto herbatą, w ambasadzie brytyjskiej.
Otóż Grecy starali się utrzymywać jak najlepsze kontakty z Berlinem. Po napaści Włochów na Grecję, Niemcy nie ograniczyli nawet normalnej działalności swej ambasady w Atenach. Czerwoną linią było dopiero lądowanie w Grecji Brytyjczyków. Metaxas przekazał brytyjskiemu rządowi, że zgodzi się na to tylko w sytuacji, gdy Wielka Brytania zapewni Grecji do obrony przynajmniej dwie dywizje pancerne. Co oczywiście nie było możliwe. Brytyjczykom zależało jednak na wciągnięciu Grecji do wojny, by osłabiać, rozciągając na jak największej przestrzeni siły niemiecki. Wobec czego otruto premiera i dyktatora Grecji, Metaxasa (po "herbacie" w ambasadzie zmarł na "zapalenie migdałków", mieszkając obok szpitala, do którego się nawet nie udał, a sekcji zwłok nie wykonywano), spokrewniony z rodziną brytyjską król Grecji wyznaczył kolejnego premiera, ten natychmiastowo przyjął brytyjską "ofertę pomocy". Na co Niemcy musiały już zreagować i wypowiedziały Grecji wojnę. Po czym Brytyjczycy niemal natychmiastowo porzucali kolejne pozycje obronne, odsłaniając boki greckich dywizji - wycofywali się na Kretę, potem w bardzo dziwny sposób także z Krety. Np. na Krecie nie blokowali nawet stertami kamieni pasów startowych lotniska... a lotniska bronili tylko młodzi kadeci, których doświadczonego dowódcę - komendanta szkoły, dziwnym trafem kula trafiła zaraz, ale od tyłu...
Tak to było z "sojuszem" grecko-brytyjskim Później także przyczyną wojny domowej, gdy Grecy za nic nie chcieli już monarchy, ale Brytyjczycy uparli się, by go intronizować. Jego brat, książę Filip, to zmarły kilka lat temu mąż brytyjskiej królowej.
👍👍👍👍👍👍
👌👌🏿👌🏼👌🏾👌🏽👌🏻
Ale też jest zapomniana wersja PZL P-11a.A ona też brała udział w kampani w 1939.
jakieś spektakularne dokonania???
@@KS-ModelismoAviacionHobby Nie pamiętam ale ta wersja jest bardzo często pomijana!?. A napewno na tej wersji jest jakieś zestrzelenie ewętułalnie uszkodzenie.Czy jest gdzieś jakieś wzmianki udokemontowane??
P.24/P.11g byłyby idealnym samolotem przejściowym, który zastąpiłby P.7 oraz P.11a.
W sumie jakoś padłem ofiarą efektu Mandeli. Zawsze żyłem w przeświadczeniu że włosko greckie pojedynki działy się przed bitwa o Anglię xD
Super jest posłuchać chociaż trochę o tym nieco zapomnianym froncie ;)
szanowny Kolego. Coś trzeba uściślić odnośnie PZL 24. W kampanii wrześniowej 39 r. wzięły udział 2 samoloty PZL 24. Jeden z nich pilotował por. Szczęsny który potem walczył w Anglii
niestety, myslisz się. Żaden P-24 nie walczył we wrześniu w polskich barwach. Samolot, który bierzesz za P-24 to był P-11 g Kobuz
Fokker D XXI nie był znacznie lepszy od P.24. Trzeba także pamiętać, że sami Holendrzy nie uważali D XXI za udany samolot.
Nic nie mogłem znaleźć, ald samo mnie znalazło
A prpos w miarę nowoczesnych greckich samolotów to dorzuciłbym tu jescze Blocha MB.151C1
W Grecji, na forach, czytam że liczyły się wyłącznie P.24.
Xαρηκα πολύ με τό συγκεκριμένο βιντεάκι.
Broszura MON nr3 Typy Broni i Uzbrojenia PZL 24 na stronie 14 w dziale ZASTOSOWANIE jest zdanie. # w kampanii wrześniowej 39 wzięły udział 2 samoloty PZL 24 z eskadry deblinskiej#. Przeczytaj ten zeszyt lub książkę Polskie samoloty 1939 -1945 jeśli znajdziesz t książkę i uzupełnisz swą wiedzę. Wtedy będziesz wiedział o czym mówię.
No tyle tylko, że to jest antyczne opracowanie, które nie oddaje obecnego stanu wiedzy.
@@Balszoi ty sam jesteś antykiem . I na drugi raz nie zabieraj głosu jak nie masz o czymś pojęcia. Jesteś śmieszny
Wygląda na to, że Major pożegnał się po raz ostatni 😢
menele umierają w polsce codziennie, nie ma powodu by płakać za majorem.
Pierwszy
mije geatulacje. puchar i dyplom ?
Wybierz się do archiwum (we Włoszech)
Fajny by był materiał na temat Turecki pocisk balistyczna TAYFUN
Niestety nie pamiętam gdzie czytałem o lotach patrolowych pzl. Kojarzą mi się wspomnienia marynarzy polskiej floty handlowej plywajacej w konwojach po morzu Śródziemnym ze nasluchiwali i wypatrywali obserwacyjnych pezeteli i w duchu cieszyli się ze to polska maszyna. Może marynisci by nam pomogli odszukać tą pozycję. Bylby to juz powazny slad ze włosi latali na tych maszynach.
Za mały zasięg , to legenda
Jak rozpetalem II Wojne Swiatowa ;)
Ciekawa historia, czyli to nie Ruscy byli pionierami w takich atakach podczas II wojny.
ruscy z kijowa nic nie mieli zsrr to ponad 100narodów w tamtym okresie... proszę sie dokształcić
@@KS-ModelismoAviacionHobby Tak zrobię, a skoro czepiamy się słówek, to proszę sprawdzić czym różni się kijów od Kijowa, bo różnica może być bolesna. Pozdrawiam.
@@johntomala8154 wiesz jak mnie intersuje kijuf??? nie napiszę bo by mnie zbanowano ale słońce tam nie dochodzi
To że Grecy mieli kiepskich mechaników to prawda. Gdy nasze dywizjony myśliwskie dostały na swe wyposażenie Hurikaeiny to miały fatalną opinię w śrud Angielskich mechaników i pilotów a co nasi wybitni wspaniali i nad zwyczajni MECHANICY I PILOCI POKAZWALU TO ANGOLOM GĘBY ZATKAŁO A SZCZĘKI OPADŁY TAKĄ MIELIŚMY KADRĘ TECHNICZNĄ I PILOTÓW A ANGLICY TO GBÓRZY BYLI SNOBI
Byłeś tam?😂
Wow, ale łamana polszczyzna 😬
Nie czarujmy się , P11c i P24 to były w tych czasach przestarzałe maszyny !
Nie czarujmy się: przestarzałe, nie znaczy złe.
@@jonnytomala647 Mig 15 wtych czasach jest przestarzały ale nie znaczy że zły 🤡
@@christophmatusik-jq8gx Ale zastanowiłeś się na tym co napisałeś, czy to tylko literówka? W tych czasach to MIGa 15 nie było, a gdyby był, to byłby sprzętem z, o którym nie śniło się nawet "fizjologom":) Ale zakładając, że miałeś dzisiejsze czasy to B52 jest ok czy nie, podobnie Tu95?
@@jonnytomala647 to miało być porównanie polskiego lotnictwa 1939 roku z niemieckim. I to jest tak jak byś porównywał Miga 15 z F16!przykro mi że ciężko ci to zrozumieć 🤷♂️
@@christophmatusik-jq8gx Podstawą jest precyzyjne wyrażanie się, bo potem są właśnie kwiatki - to po pierwsze. A po drugie, porównujesz MIGa 15 i F16, samoloty, które dzieli ponad 25 lat różnicy biorąc pod uwagę daty kiedy w powietrze wzbiły się ich prototypy (a biorąc pod uwagę ich ostatnie wersje, ta różnica jest jeszcze większa). W przypadku P-24 i Bf109D i E, chyba aż takiej różnicy nie było, prawda? Przykład Kobuza i Szczęsnego pokazuje, że dysponując takim samolotem jak P-11 Kobuz lub P-24ką (zakładam, że w wersji greckiej) nawet tylko w ilości ok 150szt (czyli tyle ile mieliśmy 7ek i 11-ek w 1939r) straty niemieckie byłyby dużo większe a nasze mniejsze. Przede wszystkim 24ki byłyby praktycznie nowe, czyli miałyby nowe silnik a w związku z tym prędkość maksymalna byłaby praktycznie równa tej katalogowej czyli ponad 400km/h (może deklarowane 430km/h). Nasze 7ki i 11ki w 1939r miały już zużyte silniki i o osiągnięciu katalogowej prędkości ~375km/h (w przypadku 11ek) to mogły sobie tylko pomarzyć - patrz casus LWS-Mewy. Wiązało się to więc z tym, że miały problemy z dogonieniem niemieckich bombowców, a nawet gdy jakimś cudem je doganiały to były długo w strefie rażenia ich strzelców pokładowych i wiadomo jak to się kończyło. Kolejna rzecz to uzbrojenie, zobacz jakie uzbrojenie miały 11ki a jakie 24ki. Wiele niemieckich samolotów wracało uszkodzonych. W przypadku trafienia samolotu kilkoma pociskami z działek 20mm takie szczęśliwe powroty pewnie byłyby zdecydowanie rzadsze.
Jesteś w błędzie. Przeczytaj typy broni i uzbrojenia PZL 24.. o ten zeszyt uzupełnisz swoją wiedzę . Mialem okazję poznać syna por. Szczęsnego
Ale w jakim sensie jestem w błędzie
Fajna historia,nie słyszałem o niej. To że makaroniarze byli cienkimi bolkami to chyba wszyscy wiedzieli
Taki naród
Burdello bum bum 🤣
PZL P11/24
Podczas kampanii wrześniowej były iusz przestarzałe
Dolno płaty miały przewagę nad gurnoplatami
W ogóle porywanie się na własną produkcję przy tak zacofanym zapleczu było śmieszne, można było ewentualnie ciągnąć program Łosia i tylko to. Maleńka Szwajcaria kupiła tuż przed wojną nowoczesne niemieckie myśliwce i było jej one przydatne do końca wojny, Niemcy, Anglicy i Amerykanie w czasie ataków a Szwajcarię musieli się z nimi liczyć.
Pewnie się ich bali - 😂😂😂
@@mirosawbraniewski3659 poszukaj filmu: Wojna powietrzna nad Szwajcarią
@@mirosawbraniewski3659 *..... Tak, tak, tak ..... piloci Szwajcarskiej LUFTWAFFE, niezle przetrzepali zarowno Niemcow, Anglikow ale i Amerykanow .... gdy ich samoloty naruszali przestrzen powietrzna NEUTRALNEJ Szwajcarii !!!!*
totalna atrata czasu i pieniedzy... samolot, który w fazie projektu już był przetarzały
W fazie projektu był to bardzo nowoczesny samolot..., po prostu pomyliłeś pojęcia. Projektu i modyfikacji, nawet dalekiej, którą to P.24 był ;)
@@felicjankowalski1503 mhm...tia...
P24 byl kolejna modyfikacja P1 ktory byl dosc inowacyjny kiedy powstawal, jednak rozwoj lotnictwa w dugiej polowie lat 30 byl tak dynamiczny ze wiele konstrukcji faktycznie stawalo sie przstarzalych jeszcze na papierze. W naszym przypadku cokolwiek bysmy nie zaprojektowali to brak dostepu do najnowszej technologii w dziedzinie silnikow nie pozwalal nam stworzyc nic w dugiej polowie lat 30 co mogloby stanac w szranki z najnowszymi konstrukcjami niemcow.
@@sprint12polska Jest w lotnictwie jednak wyjątek;) PZL37. Niektóre z jego rozwiązań (okazało się iż zastosowano je również w wersji C modelu P.11;), po ulepszeniu stały się popularne dopiero w roku 1942 ;)
w 1933 juz bylo po ptokach jak to mowią a rok czy dwa lata później konsteukcja zupelnie nie przystawała do tego co sie działo w lotnictwie na świecie... jak to mowią sory winetou
Pieniadze bys przegral. A moj ojciec był madrzejszy of Twojego. Nara bywaj
No wydawało mi się, że etap wczesnej podstawówki, gdzie rzucało się hasła "mój ojciec jest mądrzejszy od Twojego" to już minęły, ale Pan jacekgr502, jak widzę no szumi, szumi.
Nie chcę Cię obrazić ale Twoja wiedza jest hm............. Pora ja odświeżyć. Założę się z Tobą o 1000 zł że mam rację i wypłacisz co do grosza. a poza tym moj ojciec był historykiem lotnictwa więc przegrasz z kretesem. Najpierw poczytaj a potem popisuje się swą wiedzą.
Nie będę się z Tobą zakładał, bo nie potrzebuje Twoich pieniędzy, to kim był Twój ojciec mnie nie interesuje, a Twoje odpowiedzi są no delikatnie mówiąc dalekie od kultury wypowiedzi. Opierasz się na publikacji z lat 80 która się zdezaktualizowała