Więcej takich odcinków :) Pandemia denializmu naukowego, serwowania półprawd i zwyczajnego hochsztaplerstwa osiąga już takie rozmiary, ze nie trzeba będzie złych kosmitów żeby nas wytępić :)
Niestety niektórzy goście rozmijają się z badaniami naukowymi i jeszcze twierdzą że oni wiedzą lepiej, i nie są w stanie podać żadnych badań na poparcie ich tezy. Dużo lepsze są materiały Darii niż niektórych gości.
Astrofaza, ja widzę właśnie wysyp coraz większej liczby rzetelnych ludzi idących na przekór pan*emii wszelakich ekspertów i naukowych autorytetów mających monopol na wiedzę. Ale być może to kwestia banki informacyjnej i podejścia do zagadnienia (ja z teamszklankadopolowypelna) :)
@@bartekautomat3953 tu pierwszy gość, a poprzednio o świadomym śnieniu. O pierwszym gościu jest dyskusja w innym komentarzu a do świadomego śnienia zachęcał wszystkich bo były badania że może pomagać osobom z traumami. Ale były też badania że na zdrowe osoby może wpływać negatywnie co już pominął.
Przypominam tylko, że Pani Gudam nie wyraziła zgody na publikację debaty dotyczącą błonnika z Bartkiem Czekałą który ma inne zdanie na jego temat. Miłego dnia
Ten komentarz jest tak merytoryczny, ze aż nie wiem co Ci odpisać 😂 Widzę, ze temat błonnika jest dla Ciebie wyjątkowo wazny. Może podzielisz się jakas merytoryczna wiedza i doświadczeniem w tym temacie zamiast pisać anty-merytoryczne komentarze? 😢
@@annagudan komentarz jak sama nazwa wskazuje jest komentarzem. Może być merytoryczny bądź nie. Ja nie mam takiej wiedzy na temat błonnika jak Wy dlatego właśnie chciałbym usłyszeć tę debatę. Jednak widzę że po raz kolejny, że to straszny problem ujawnić tę debatę i łatwiej jest napisać niemerytoryczny komentarz taki który właśnie Pani napisała.🙂
@@wyskun Widzę i rozumiem ze bardzo Ci zależy na tej debacie, jednak podczas poprzedniej naszej dyskusji dowiedziałeś się dlaczego nie została opublikowana i taka odpowiedz powinna Ci wystarczyć i powinieneś to uszanować. Kropka.
1. Ale wzrost dopaminy czy w wyniku bezpośredniego działania środka czy odczucia przyjemności to nadal też uzależnienie. Do tego możemy uzależnić organizm od cukru kiedy mamy z nim problemy (spadki glukozy we krwi) oraz flora bakteryjna może się domagać cukru (nienakarmione patogeny będą wpływać na samopoczucie hosta) 2. Najważniejsza jest wartość odżywcza, a nie kalorie. Organizm sam reguluje głód, jak jesz mało witamin to głód będzie większy. Niestety dietetyka najlepiej zarabia na promowaniu "diet na odchudzanie" dających kilkumiesięczne efekty objawowe, dlatego oni sami wypromowali stwierdzenie że kalorie są najważniejsze :) I oczywiście akapit o nieszczęsnych nasyconych tłuszczach, no tak bo lepiej je zamienić na rafinowane przetworzone źródła :) 3. Nie kumam czemu ludzie się czepiają ten wypowiedzi o błonniku?
Cukier uzależnia i nikt mi nie wmówi że jest inaczej, zabierz słodycze osobie która je często je a dostanie tak zwanych objawów odstawienia :) testowane we własnej rodzinie na Grażynach.
2 ปีที่แล้ว +6
Ale chyba nie chodzi o cukier z cukierniczki jedzony łyżką, a o przetworzone słodycze, które mają tzw. wysoka smakowitość ze względu na połączenie cukru, tłuszczu i innych dodatków smakowych. I to właśnie było różnicowane w pierwszym micie :)
@ o to chodzi. Cukier ma wiele postaci i wystepuje w niezliczonych kombinacjach. I uzależnia . A gadka o cukrze w cukierniczce to niepoważne podejście do tematu
Może nie sam cukier. Mam w domu dużo tej substancji w cukiernicy, to jednak nie podchodzę do niej i nie wyjadam cukru łyżkami, bo go nie lubię. A na pewno nie przejdę obojętnie obok półki z batonikami czy np. ciastkami francuskimi z jabłkiem. Dużo kosztuje mnie niesięganie po nie. Często poddaję się. To na pewno nie chodzi o cukier.
@takie łapanie za słówka wiadomo o co chodzi przecież. Słodycze uzależniają i ok połączenie cukru i tłuszczu a nie sam cukier z cukierniczki czy obojętnie gdzie byłby wsypany.
Podaję własny przykład: kiedy wracam z pracy w środku nocy, wyczerpany, potrafię zjeść całą miskę słodyczy. Kiedy poczuję, że już mi wystarczy wściekam się na siebie, że znowu to zrobiłem. Wyrzucam wszystkie słodycze jakie znajdę do śmietnika w taki sposób, żeby nikt ich nie wyjął (wyjmuję z opakowania). Kolejnego dnia rozmowa z żoną, żeby tym razem wzięła sobie to na poważnie i nie przynosiła tej trucizny do domu. Sytuacja się powtarza za każdym razem, kiedy pojawią się słodycze. Sam nie kupuję słodyczy, ponieważ udało mi się utworzyć potężny nawyk, który upomina mnie, kiedy pomyślę o kupnie słodyczy. Proszę o informację czym jest taki zestaw zachowań jeśli nie uzależnieniem, oraz proszę o informację jakie kryteria nie zostają tutaj spełnione, aby zakwalifikować to jako uzależnienie. Pozdrawiam
To klasyfikuje się pod zaburzenia odżywienia, Dorota Traczyk, która wystąpiła w filmie, regularnie pracuje z podopiecznymi, którzy doświadczają takich sytuacji :)
@ mam inne zdanie na ten temat, ale nie chcę się spierać, ponieważ w mojej ocenie nie wniesie to niczego pozytywnego do naszego życia. Jednocześnie bardzo dziękuję za udostępniane od lat treści, ponieważ wpłynęły bardzo pozytywnie na stan mojego organizmu, a co za tym idzie na moje życie. Pozdrawiam
Niema co mydlić oczy jesteś cukroholikiem . Czyli alkoholik który przestał pić po terapi rzeczywiście przestanie go kupować ale jak mu zaniesiesz do domu pęknie ta żyłka .
@@pawu95 to logiczne, że cukry proste sa najprostszym źródłem energii jak wpadasz zestresowany i zmeczony i jeszcze być może głodny do domu to aby ten kortyzol bardzo szybko zmniejszyc organizm juz pewnie tez wczesniej nauczony mówi "daj mi szybko cukier"
Anna zaczyna wypowiedź : "W mojej opinie jednym z ciekawszych mitów dietetycznych tego roku jest to, że błonnik nie jest niezbędny i błonnik nie jest nam absolutnie do niczego w diecie potrzebny..." a już w następnym mówi , że pod względem dietetycznym nie jest on niezbędny tak jak witamina C czy aminokwasy egzogenne" Słabo to wyszło. Albo coś jest niezbędne, albo nie jest.
Ponieważ nic nie jest czarno-białe, cała dietetyka nie jest czarno-biała. Co to znaczy ze coś jest niezbedne? To zależy od kontekstu. Jeśli porównujemy błonnik do witamin czy białka, to zupełnie nie jest niezbędny. Bez niego da się żyć, tak jak bez jedzenia da się żyć. Ale czy to jest równoznaczne z tym, że błonnik jest bezużyteczny i zbędny dla zachowania optymalnego zdrowia? Na dzień dzisiejszy wiele badan naukowych badających wpływ błonnika na zdrowie wykazuje jego korzystne właściwości, również z uwzględnieniem szczególnego i specyficznego wpływu na mikrobiom, nieporównywalnego do żadnego innego składnika diety. To ze coś w pewnym kontekście nie jest niezbedne (tak jak to ze bez błonnika nie umrzemy), nie oznacza, ze uczyni diete lepsza dla zdrowia i optymalna. Błonnik wykazuje wiele waznych efektów w diecie i cześć z tych efektów jest typowa wyłącznie dla błonnika. Jak chcesz poczytać na ten temat więcej, to odsyłam to artykułu. chodznaketo.pl/carnivore/
@@annagudan ja wiem ze ciężko wyrazić się konkretnie dlatego Ci pomogę: błonnik nie jest niezbędny i jesteśmy sobie w stanie bez niego poradzić, jednak jest zalecany z racji np. pozytywnego wplywu ma jelita.
A w tym micie to nie chodzi o to, że pojawili się w końcu ludzie, którzy zaczęli kwestionować konieczność dostarczania, a nawet suplementacji błonnika? I w sumie to mają rację, że nie jest niezbędny, a może jest nawet szkodliwy (z polskiego jutuba kolega Czekała, a z zagranicznych to nie zliczę, ale podam żeby nie było - Paul Mason)
2 ปีที่แล้ว
@@bartekautomat3953 nawet Ania w swojej wypowiedzi mówi, że w wielu sytuacjach błonnik trzeba wyłączyć z diety na jakiś czas. Tak więc nikt nie neguje tego, że temat nie jest czarno-biały, a w micie chodzi o skrajność, czyli o odradzanie wszystkim błonnika, „bo tak” 😊
a ten cukier to nie powoduje jakiegoś wzrostu serotoniny? ;) a co do win..aktualnie wiśniowe, wytrawne własnej roboty u mnie na topie..po wiśniach się dobrze śpi :) i wykręcam po 3 godziny głębokiego snu... tu gdzieś chyba mit ukryty jest ;)
@ Autor pierwszej wypowiedzi twierdzi, iż: frytki, pizza, frytki chipsy (fast food) "nie zawiera cukru" Zakładając, że powyższe produkty są konsumowane bez sosów z dodatkiem sacharozy, przecież głównie składają się ze skrobi, która szybko metabolizuje się do węglowodanów prostych
2 ปีที่แล้ว
Nie, tam chodziło o to, że fast foody to połączenie cukru i tłuszczu :) Gwarantuję, że autor wypowiedzi jest świadomy takich podstaw, jak to, czym jest skrobia :-) A pełne wyjaśnienie wraz z linkami do badań naukowych znajduje się tu: www.damianparol.com/cukier-nie-uzaleznia/
@ 2:39 ewidentnie jest jest rozdzielenie na żywność z cukrem i bez cukru dla poparcia tezy, iż są produkty spożywcze bez cukru, które równie jak słodycze "uzależniają" Nie znam autora wypowiedzi, jednak domyślam się, iż ma wykształcenie, które przekonało Cię do dołączenia autora do swojej publikacji. Odnoszę subiektywne wrażenie, iż chciał swoją wypowiedzią pokazać swój nonkonformizm wobec kategoryzowania jedzenia, a efektem jest wyolbrzymione ego
@ a na podstawie jakich badań twierdzicie że nie uzależnia. Bo chociażby "Evidence for sugar addiction: Behavioral and neurochemical effects of intermittent, excessive sugar intake Nicole M. Avena, Pedro Rada, and Bartley G. Hoebel" potwierdzaja że uzależnia.
2 ปีที่แล้ว +2
@@pawekrawczyk6625 ale słuchałeś całej wypowiedzi? Tam jest wszystko wyjaśnione.
@ A czytałaś badania? Food addiction” seems plausible because brain pathways that evolved to respond to natural rewards are also activated by addictive drugs. Sugar is noteworthy as a substance that releases opioids and dopamine and thus might be expected to have addictive potential
@@pawekrawczyk6625 A który ośrodek / instytut / zespół / psychiatryczny wpisał w listę chorób "cukroholizm" czym byłoby uzależnienie od czystego cukru?
@@bartomiejkazimierczuk2663 Chodzi o zaburzenia odżywiania? Bez pokarmu nie przetrwamy, a narkotyki, alkohol, harazd itp. nie są nam do życia potrzebne.
2 ปีที่แล้ว +2
Ja Kub - warto wskazać, o których fragmentach mówisz. Taki zarzut bez konkretnej informacji nic nie wnosi. Tu jest podsumowanie tego tematu wraz z linkami do badań naukowych: www.damianparol.com/cukier-nie-uzaleznia/
Więcej takich odcinków :) Pandemia denializmu naukowego, serwowania półprawd i zwyczajnego hochsztaplerstwa osiąga już takie rozmiary, ze nie trzeba będzie złych kosmitów żeby nas wytępić :)
Niestety niektórzy goście rozmijają się z badaniami naukowymi i jeszcze twierdzą że oni wiedzą lepiej, i nie są w stanie podać żadnych badań na poparcie ich tezy. Dużo lepsze są materiały Darii niż niektórych gości.
Które fragmenty masz na myśli?
Astrofaza, ja widzę właśnie wysyp coraz większej liczby rzetelnych ludzi idących na przekór pan*emii wszelakich ekspertów i naukowych autorytetów mających monopol na wiedzę. Ale być może to kwestia banki informacyjnej i podejścia do zagadnienia (ja z teamszklankadopolowypelna) :)
@@bartekautomat3953 tu pierwszy gość, a poprzednio o świadomym śnieniu. O pierwszym gościu jest dyskusja w innym komentarzu a do świadomego śnienia zachęcał wszystkich bo były badania że może pomagać osobom z traumami. Ale były też badania że na zdrowe osoby może wpływać negatywnie co już pominął.
Przypominam tylko, że Pani Gudam nie wyraziła zgody na publikację debaty dotyczącą błonnika z Bartkiem Czekałą który ma inne zdanie na jego temat. Miłego dnia
Ten komentarz jest tak merytoryczny, ze aż nie wiem co Ci odpisać 😂 Widzę, ze temat błonnika jest dla Ciebie wyjątkowo wazny. Może podzielisz się jakas merytoryczna wiedza i doświadczeniem w tym temacie zamiast pisać anty-merytoryczne komentarze? 😢
@@annagudan komentarz jak sama nazwa wskazuje jest komentarzem. Może być merytoryczny bądź nie. Ja nie mam takiej wiedzy na temat błonnika jak Wy dlatego właśnie chciałbym usłyszeć tę debatę. Jednak widzę że po raz kolejny, że to straszny problem ujawnić tę debatę i łatwiej jest napisać niemerytoryczny komentarz taki który właśnie Pani napisała.🙂
@@wyskun Widzę i rozumiem ze bardzo Ci zależy na tej debacie, jednak podczas poprzedniej naszej dyskusji dowiedziałeś się dlaczego nie została opublikowana i taka odpowiedz powinna Ci wystarczyć i powinieneś to uszanować. Kropka.
Czyżby wygrały argumenty? Poważnie pytam bo nie wiem.
1. Ale wzrost dopaminy czy w wyniku bezpośredniego działania środka czy odczucia przyjemności to nadal też uzależnienie. Do tego możemy uzależnić organizm od cukru kiedy mamy z nim problemy (spadki glukozy we krwi) oraz flora bakteryjna może się domagać cukru (nienakarmione patogeny będą wpływać na samopoczucie hosta)
2. Najważniejsza jest wartość odżywcza, a nie kalorie. Organizm sam reguluje głód, jak jesz mało witamin to głód będzie większy. Niestety dietetyka najlepiej zarabia na promowaniu "diet na odchudzanie" dających kilkumiesięczne efekty objawowe, dlatego oni sami wypromowali stwierdzenie że kalorie są najważniejsze :) I oczywiście akapit o nieszczęsnych nasyconych tłuszczach, no tak bo lepiej je zamienić na rafinowane przetworzone źródła :)
3. Nie kumam czemu ludzie się czepiają ten wypowiedzi o błonniku?
Cukier uzależnia i nikt mi nie wmówi że jest inaczej, zabierz słodycze osobie która je często je a dostanie tak zwanych objawów odstawienia :) testowane we własnej rodzinie na Grażynach.
Ale chyba nie chodzi o cukier z cukierniczki jedzony łyżką, a o przetworzone słodycze, które mają tzw. wysoka smakowitość ze względu na połączenie cukru, tłuszczu i innych dodatków smakowych. I to właśnie było różnicowane w pierwszym micie :)
@ o to chodzi. Cukier ma wiele postaci i wystepuje w niezliczonych kombinacjach. I uzależnia . A gadka o cukrze w cukierniczce to niepoważne podejście do tematu
Może nie sam cukier. Mam w domu dużo tej substancji w cukiernicy, to jednak nie podchodzę do niej i nie wyjadam cukru łyżkami, bo go nie lubię. A na pewno nie przejdę obojętnie obok półki z batonikami czy np. ciastkami francuskimi z jabłkiem. Dużo kosztuje mnie niesięganie po nie. Często poddaję się. To na pewno nie chodzi o cukier.
@takie łapanie za słówka wiadomo o co chodzi przecież. Słodycze uzależniają i ok połączenie cukru i tłuszczu a nie sam cukier z cukierniczki czy obojętnie gdzie byłby wsypany.
@@mariank9935dokładnie
Podaję własny przykład: kiedy wracam z pracy w środku nocy, wyczerpany, potrafię zjeść całą miskę słodyczy. Kiedy poczuję, że już mi wystarczy wściekam się na siebie, że znowu to zrobiłem. Wyrzucam wszystkie słodycze jakie znajdę do śmietnika w taki sposób, żeby nikt ich nie wyjął (wyjmuję z opakowania). Kolejnego dnia rozmowa z żoną, żeby tym razem wzięła sobie to na poważnie i nie przynosiła tej trucizny do domu. Sytuacja się powtarza za każdym razem, kiedy pojawią się słodycze. Sam nie kupuję słodyczy, ponieważ udało mi się utworzyć potężny nawyk, który upomina mnie, kiedy pomyślę o kupnie słodyczy.
Proszę o informację czym jest taki zestaw zachowań jeśli nie uzależnieniem, oraz proszę o informację jakie kryteria nie zostają tutaj spełnione, aby zakwalifikować to jako uzależnienie.
Pozdrawiam
Wow. Ladnie ujete. I piateczka!
To klasyfikuje się pod zaburzenia odżywienia, Dorota Traczyk, która wystąpiła w filmie, regularnie pracuje z podopiecznymi, którzy doświadczają takich sytuacji :)
@ mam inne zdanie na ten temat, ale nie chcę się spierać, ponieważ w mojej ocenie nie wniesie to niczego pozytywnego do naszego życia. Jednocześnie bardzo dziękuję za udostępniane od lat treści, ponieważ wpłynęły bardzo pozytywnie na stan mojego organizmu, a co za tym idzie na moje życie.
Pozdrawiam
Niema co mydlić oczy jesteś cukroholikiem .
Czyli alkoholik który przestał pić po terapi rzeczywiście przestanie go kupować ale jak mu zaniesiesz do domu pęknie ta żyłka .
@@pawu95 to logiczne, że cukry proste sa najprostszym źródłem energii jak wpadasz zestresowany i zmeczony i jeszcze być może głodny do domu to aby ten kortyzol bardzo szybko zmniejszyc organizm juz pewnie tez wczesniej nauczony mówi "daj mi szybko cukier"
Anna zaczyna wypowiedź : "W mojej opinie jednym z ciekawszych mitów dietetycznych tego roku jest to, że błonnik nie jest niezbędny i błonnik nie jest nam absolutnie do niczego w diecie potrzebny..." a już w następnym mówi , że pod względem dietetycznym nie jest on niezbędny tak jak witamina C czy aminokwasy egzogenne" Słabo to wyszło. Albo coś jest niezbędne, albo nie jest.
Ponieważ nic nie jest czarno-białe, cała dietetyka nie jest czarno-biała. Co to znaczy ze coś jest niezbedne? To zależy od kontekstu. Jeśli porównujemy błonnik do witamin czy białka, to zupełnie nie jest niezbędny. Bez niego da się żyć, tak jak bez jedzenia da się żyć. Ale czy to jest równoznaczne z tym, że błonnik jest bezużyteczny i zbędny dla zachowania optymalnego zdrowia? Na dzień dzisiejszy wiele badan naukowych badających wpływ błonnika na zdrowie wykazuje jego korzystne właściwości, również z uwzględnieniem szczególnego i specyficznego wpływu na mikrobiom, nieporównywalnego do żadnego innego składnika diety. To ze coś w pewnym kontekście nie jest niezbedne (tak jak to ze bez błonnika nie umrzemy), nie oznacza, ze uczyni diete lepsza dla zdrowia i optymalna. Błonnik wykazuje wiele waznych efektów w diecie i cześć z tych efektów jest typowa wyłącznie dla błonnika. Jak chcesz poczytać na ten temat więcej, to odsyłam to artykułu.
chodznaketo.pl/carnivore/
@@annagudan ja wiem ze ciężko wyrazić się konkretnie dlatego Ci pomogę: błonnik nie jest niezbędny i jesteśmy sobie w stanie bez niego poradzić, jednak jest zalecany z racji np. pozytywnego wplywu ma jelita.
A w tym micie to nie chodzi o to, że pojawili się w końcu ludzie, którzy zaczęli kwestionować konieczność dostarczania, a nawet suplementacji błonnika? I w sumie to mają rację, że nie jest niezbędny, a może jest nawet szkodliwy (z polskiego jutuba kolega Czekała, a z zagranicznych to nie zliczę, ale podam żeby nie było - Paul Mason)
@@bartekautomat3953 nawet Ania w swojej wypowiedzi mówi, że w wielu sytuacjach błonnik trzeba wyłączyć z diety na jakiś czas. Tak więc nikt nie neguje tego, że temat nie jest czarno-biały, a w micie chodzi o skrajność, czyli o odradzanie wszystkim błonnika, „bo tak” 😊
@@bartekautomat3953 Zawsze mnie bawią ludzie, którzy nie lubią warzyw i będą szukać potwierdzenia swoich preferencji.
Dzięki :)
Będzie więcej o błonniku?
Bo obejrzałem ten odcinek i ten o karniwor, a teraz nie wiem co robić.
Też mam z tym problem
Dzięki za ciekawy odcinek ..
„Dr” Parol 😓
a ten cukier to nie powoduje jakiegoś wzrostu serotoniny? ;) a co do win..aktualnie wiśniowe, wytrawne własnej roboty u mnie na topie..po wiśniach się dobrze śpi :) i wykręcam po 3 godziny głębokiego snu... tu gdzieś chyba mit ukryty jest ;)
Odchudzające wino, to by było coś😂
💛
Ta babka na końcu zadaje pytanie po czym na nie nie odpowiada / odpowiada na zupełnie inne pytanie. Słabo to brzmi, za dużo chaosu w wypowiedzi.
odpowiada, bardzo konkretnie, tylko trzeba słuchać ze zrozumieniem
co za bzdury - Cukier silnie uzależnia do tego jest odpowiedzialny za ogromne ilości różnych chorób jak i zgonów
🙌 Wyjaśnione!
xD
Pierwsza wypowiedź zawiera błędy. Trochę kiepsko uważając się za autorytet. Poza tym reszta fajnie
Zawsze warto te błędy wskazać, żebyśmy mogli się ustosunkować :)
@ Autor pierwszej wypowiedzi twierdzi, iż: frytki, pizza, frytki chipsy (fast food) "nie zawiera cukru"
Zakładając, że powyższe produkty są konsumowane bez sosów z dodatkiem sacharozy, przecież głównie składają się ze skrobi, która szybko metabolizuje się do węglowodanów prostych
Nie, tam chodziło o to, że fast foody to połączenie cukru i tłuszczu :) Gwarantuję, że autor wypowiedzi jest świadomy takich podstaw, jak to, czym jest skrobia :-)
A pełne wyjaśnienie wraz z linkami do badań naukowych znajduje się tu: www.damianparol.com/cukier-nie-uzaleznia/
@ 2:39 ewidentnie jest jest rozdzielenie na żywność z cukrem i bez cukru dla poparcia tezy, iż są produkty spożywcze bez cukru, które równie jak słodycze "uzależniają"
Nie znam autora wypowiedzi, jednak domyślam się, iż ma wykształcenie, które przekonało Cię do dołączenia autora do swojej publikacji. Odnoszę subiektywne wrażenie, iż chciał swoją wypowiedzią pokazać swój nonkonformizm wobec kategoryzowania jedzenia, a efektem jest wyolbrzymione ego
@BraciaRodzen slyszycie te bzdury! Mowia, ze cukier nie uzaleznia😂
Ale nikt nie mówi, że jest nieszkodliwy :D
@ a na podstawie jakich badań twierdzicie że nie uzależnia. Bo chociażby "Evidence for sugar addiction: Behavioral and neurochemical effects of intermittent, excessive sugar intake
Nicole M. Avena, Pedro Rada, and Bartley G. Hoebel" potwierdzaja że uzależnia.
@@pawekrawczyk6625 ale słuchałeś całej wypowiedzi? Tam jest wszystko wyjaśnione.
@ A czytałaś badania? Food addiction” seems plausible because brain pathways that evolved to respond to natural rewards are also activated by addictive drugs. Sugar is noteworthy as a substance that releases opioids and dopamine and thus might be expected to have addictive potential
@@pawekrawczyk6625 A który ośrodek / instytut / zespół / psychiatryczny wpisał w listę chorób "cukroholizm" czym byłoby uzależnienie od czystego cukru?
Pan numer 1 nie ma pojęcia o czym mówi. Nawet nie chce mi się tłumaczyć dlaczego...
Poproszę o odnośniki linki
Nie ma uzależnienia od jedzenia nr.1
@@bartomiejkazimierczuk2663 Chodzi o zaburzenia odżywiania? Bez pokarmu nie przetrwamy, a narkotyki, alkohol, harazd itp. nie są nam do życia potrzebne.
Ja Kub - warto wskazać, o których fragmentach mówisz. Taki zarzut bez konkretnej informacji nic nie wnosi. Tu jest podsumowanie tego tematu wraz z linkami do badań naukowych: www.damianparol.com/cukier-nie-uzaleznia/
Obalając mity nie uniknęliście opowiadania mitów. Złe tłuszcze nasycone, zła sól.